Będzie Lilianka!
Niedługo Agata Mróz zostanie mamą przez cesarskie cięcie. Potrzebuje jednak płytek krwi. Pomóżmy jej!

Agata Mróz z mężem Jackiem Olszewskim (28 l.)
Foto Błażej Sendzielski, Marcin Smulczyński
Grzegorz Danielczuk (38 l.), to zwykły kibic siatkówki i już drugi raz oddaje krew dla Agaty Mróz. Tym razem 450 ml. Do tego pięknego gestu namówił go kolega
Foto Błażej Sendzielski, Marcin Smulczyński
Maleństwo waży 2 kilogramy i już jest ciekawe świata... Agata Mróz (26 l.), która zmaga się z mielodysplazją szpiku kostnego (wytwarzanie zbyt małej ilości krwinek, red.) w najbliższych dniach zostanie mamą. Dlatego potrzebne jej są płytki krwi.
- Muszą mnie "doładować" przed porodem - uśmiecha się nasza siatkarka. - Później też płytki będą potrzebne, abym szybko mogła dojść do siebie. Dlatego zwracamy się z prośbą o pomoc do wszystkich...
Agata od czterech miesięcy przebywa w szpitalu. W tym czasie tylko dwa razy była na krótkich przepustkach.
- Ciągle muszę być pod opieką lekarzy - dodaje. - Dlatego wyjścia były ograniczone do minimum. Nawet Wielkanoc spędziłam tutaj. Odwiedzili mnie rodzice, teściowie - było fajnie. Ale tęsknię za domem...
Siódmy miesiąc ciąży - siatkarka nie kryje, że już niedługo nadejdzie czas porodu. Lekarze starają się ją przygotować do cesarskiego cięcia.
- Psychicznie jestem gotowa - śmieje się rozmawiając z "Super Expressem". - Liliana chyba też - bo ułożyła się tak, jakby już chciała "wyjść". Jest ciekawa świata. Zresztą ma już dwa kilogramy, więc można spokojnie przeprowadzić poród. Rodzą się przecież mniejsze szkraby. To już tylko kwestia dni. Jeżeli będą płytki krwi, to nic nie stanie na przeszkodzie.
Imię dla swojej pociechy już wybrała wspólnie z mężem Jackiem Olszewskim. - Gdy tylko dowiedzieliśmy się, że to dziewczynka, od razu postanowiliśmy, że będzie miała na imię Liliana - zdradza. - Bardzo nam się podoba.
Jacek codziennie jest przy Agacie. Siatkarka nie kryje, że martwi się o męża. - Powiem po cichu, że widzę, jak jest zmęczony - dodaje. - Praca, szpital i tak w kółko. Ale już niedługo chyba stąd wyjdziemy w trójkę. Wiele zależy od tego, jak się będzie czuło maleństwo. Ale mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze.
Później czeka Agatę kolejna ciężka próba... We Wrocławiu - przeszczep szpiku kostnego.
- Nie zapominam o tym - dodaje. - Na to też jestem już przygotowana.
APELUJEMY
Agata pilnie potrzebuje płytek krwi dla grupy BRh-. Wszyscy, którzy chcą pomóc naszej dwukrotnej złotej medalistce mistrzostw Europy powinni wypełnić zaświadczenie z wpisem, że oddają krew dla Agaty Mróz-Olszewskiej i odesłać na adres: Fundacja 777, 42-200 Częstochowa, ul. Wieluńska 26. autor: Paweł Rassek