Dogoterapia, czyli...
[2008-09-04 14:44:53]
o tym jak wielowymiarowa forma współdziałania człowieka z psem, pozwala przywrócić uśmiech na twarzy niejednego dziecka…
Przekonałam się o tym rozmawiając z Katarzyną Rubinkowską – Wasylowską - pedagogiem, filozofem, ale także pełną wewnętrznego ciepła kobietą, której pasją jest prowadzenie terapeutycznych i edukacyjnych zajęć w ramach tzw. dogoterapii. Ta działalność nie byłaby tak nazywana, gdyby nie współpraca Pani Katarzyny z dwiema pięknymi suczkami rasy nowofundlandzkiej - Jerbah i Sharayą. „Świadomie wybrałam właśnie tę rasę psów i to z nimi prowadzę zajęcia. Dzieciom nowofundlandy kojarzą się z kudłatym misiem, którego nie sposób się bać i któremu można zaufać. – podkreśla moja rozmówczyni.
Jerbah to dwuletnia, niezwykle aktywna suczka, towarzysząca Katarzynie Rubinkowskiej – Wasylowskiej, podczas czwartkowych zajęć dogoterapii, odbywających się w Centrum Sportu i Rekreacji w Dąbrowie Górniczej. Przez chwilę zastanawiałam się, czy uda mi się odtworzyć zapis naszego dialogu, gdyż wyraźnie zniecierpliwiona nowofundlandka zaczęła bawić się dyktafonem, podkreślając swoje zdziwienie, iż przez moment to nie ona jest w centrum zainteresowania. Przez chwilę najważniejsza była opowieść terapeutki, o tym jak kynoterapia (zamienne nazewnictwo) wpływa na samopoczucie i stan zdrowia najmłodszych. A wpływa w sposób bezsprzeczny i wyraźny. Efekty pracy są na tyle szybko zauważalne, że prowadzenie zajęć, w których uczestniczą dzieciaki i czworonogi jest czystą przyjemnością. Dlaczego dogoterapia stała się jedną z propozycji spędzania czasu w ramach akcji „Lato w mieście”? Okazuje się, że dzięki obecności pieska, dzieci dużo łatwiej przyswajają bardzo istotną dla nich wiedzę, o tym jak bezpiecznie bawić się nad wodą, czy na plaży. Mogą pływać łódką w towarzystwie Jerbah, która po pewnym czasie prezentuje spektakularny skok do wody, wprawiając najmłodszych w doskonały nastrój. Chłopcy i dziewczynki odbywający zajęcia kynoterapeutyczne, poprzez zabawę uczą się tolerancji i współpracy z innymi ludźmi. Okazują szacunek drugiemu człowiekowi i wiedzą, że nie zawsze działanie w pojedynkę, bez zwracania uwagi na innych przynosi wymierne rezultaty. Warto dodać, że dogoterapia wyróżnia się pośród innych dziedzin zooterapii. Porównując kynoterapię np.: z hipoterapią (rehabilitacją z udziałem koni) na plus tej pierwszej przemawia fakt, iż terapeuta ze zwierzakiem mogą pojawić się właściwie w każdym miejscu i czasie. Hipoterapia zaś odbywa się w przygotowanych stadninach, w określonych godzinach.
W ramach dogoterapii są prowadzone trzy typy działań: AAA (Animal Assisted Activities) –uaktywniające, AAE (Animal Assisted Education) – edukacyjne, oraz AAT (Animal Assisted Therapy) - czyli zajęcia z dziećmi z upośledzeniem psychoruchowym. W zależności od potrzeb terapia odbywa się w jednej z trzech wyżej wymienionych form. Jak widać ta współpraca czworonoga z człowiekiem może mieć charakter ogólnorozwojowy, ale może też być jedną z metod rehabilitacji. Najczęściej zajęcia prowadzone są w salach ośrodków dla osób z upośledzeniem umysłowym, w przedszkolach integracyjnych, czy szkołach specjalnych. Psy wraz z terapeutami pracują zatem m.in. z osobami niepełnosprawnymi, czy z nadpobudliwą młodzieżą. Nakarmienie, czy pogłaskanie pieska, przez dziecko z niedowładem kończyn, wymaga od niego niewyobrażalnego, dla nas pełnosprawnych wysiłku. Jednak reakcja łagodnego, radosnego zwierzęcia rekompensuje maluchowi jego poświęcenie. Dzięki temu zajęcia, mimo, iż nie zawsze najłatwiejsze, są przyjemne.
- Pies nie generalizuje człowieka ze względu na jego powłokę zewnętrzną. Dla Jerbah, czy Sharaya nie ma znaczenia, czy ktoś ładnie wygląda, czy brzydko, czy ma super ciuchy, czy ubrania z drugiej ręki. Dla nich najbardziej liczy się to, czy ktoś jest dobry, czy zły – te wartościowe słowa Pani Katarzyny najlepiej obrazują ideę dogoterapii. Najważniejsza jest ludzka natura, charakter i usposobienie. Często dzieci, które na co dzień są szykanowane przez swoich rówieśników, np. z powodu wyglądu, czy niepełnosprawności nabierają więcej odwagi i pewności siebie, gdy zauważają, że dla czworonoga aparycja jest bez znaczenia. Co więcej, dzieci, które do tej pory źle traktowały koleżankę, czy kolegę zauważają swoje niestosowne i bezpodstawne zachowanie. Sukcesem jest to, że zmieniają się na lepsze.
Iwona Łydek