QUOTE

Ile kosztują nas urzędnicy?
Dwutygodnik samorządowy "Wspólnota" podał ranking samorządów, których wydatki na administrację, w przeliczeniu na jednego mieszkańca są najniższe i najwyższe. Wśród miast na prawach powiatu najtańszy okazał się Sosnowiec. Zajął w rankingu pierwsze miejsce po raz czwarty, a trzeci raz z rzędu. Tutaj wydatki administracji wynoszą w ciągu roku 126 zł na mieszkańca. Najdroższa jest Dąbrowa Górnicza. 357 zł, taka kwota przypada na jednego mieszkańca tego miasta.
W Urzędzie Miejskim w Sosnowcu pracuje 537 osób. Prezydent Kazimierz Górski zarabia 10122 zł, a jego trzech zastępców po 8300 zł.
- Nasze pierwsze miejsce w rankingu na najtańszy urząd wynika z prostego powodu, po prostu bardzo rozważnie gospodarujemy pieniędzmi naszych podatników - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy UM. - W urzędzie nie ma stanowisk zastępców naczelników wydziałów.
UM w Sosnowcu wprowadził we wrześniu 2001 roku elektroniczny obieg dokumentów. Jeżeli jakieś pismo od mieszkańca miasta jest skierowane np. do prezydenta, to po zeskanowaniu, trafia w elektronicznej formie do adresata i poszczególnych wydziałów.
338 osób jest zatrudnionych w Urzędzie Miejskim w Jaworznie. Jednym z większych wydziałów jest tam Wydział Spraw Obywatelskich, w którym pracuje 32 osoby. W Wydziale Edukacji, Kultury i Zdrowia pracuje 20 urzędników, a w Wydziale Gospodarki Komunalnej 16 osób. Prezydent Paweł Silbert zarabia 11177 zł brutto. Mariusz Rechul, jego pierwszy zastępca 9866 zł, a zastępca Jacek Nowak 10013 zł brutto. Do dyspozycji urzędników jest sześć samochodów służbowych. W przypadku jednego z nich rozpoczęto procedurę sprzedaż. Telefony służbowe mają 44 osoby. W budżecie miasta na ten rok przewidziano na wynagrodzenia urzędników 10794584 zł; na utrzymanie samochodów 51000 zł; a na opłaty za korzystanie z telefonów służbowych 40120 zł.
W Dąbrowie urzędnicy korzystają z jednego samochodu służbowego, a połączenia między telefonami służbowymi są darmowe. Pomimo tego jest to najdroższy Urząd Miejski w kraju.
- W Dąbrowie straż miejska jest w strukturach Urzędu Miejskiego i to jedna z przyczyn tego, że koszty koszty administracyjne są wyższe - mówi Anna Zubko z UM. - Miasto spłaca w ratach koszty budowy Centrum Administracyjnego i płaci czynsz.
W Urzędzie Miejskim w Zawierciu pracuje 150 urzędników. Większość wydziałów ma poniżej 10 pracowników, ale Wydział Podatków ma 14 pracowników, Wydział Spraw Obywatelskich 12 i Wydział Organizacyjny 11. Samochodem służbowym jest volkswagen passat z 2003 roku. Służbowe telefony komórkowe mają wszyscy naczelnicy, kierowca, prezydent i jego zastępcy oraz przewodniczący Rady Miejskiej i jego zastępca. Do 58 zł za rozmowy telefoniczne płaci urząd. Mirosław Mazur, prezydent Zawiercia zarabia 6 tys. 63 zł. Jego zastępcy: Piotr Wyrwas 5 tys. 474 zł, a Barbara Łada 4 tys. 879 zł.
W będzińskim UM rozrasta się Wydział Rozwoju Lokalnego. Pracuje tam 18 osób, a będzie 20. W Wydziale Edukacji jest 17 urzędników, a o dwóch mniej w Wydziale Inżynierii i Ochrony Środowiska. W całym UM pracują 202 osoby. Są dwa samochody służbowe. Prezydent Radosław Baran zarabia 5957 zł netto, a jego dwóch zastępców po 5 tys. 921 zł.
Urząd pełen ludzi
Pensja Zbigniewa Podrazy, prezydenta Dąbrowy Górniczej, wynosi 11178 zł, a zastępców: Henryk Zaguła i Iwona Krupa zarabiają po 10112 zł, a Paweł Gocyła 9816 zł. Dąbrowski UM ma 444 pracowników. 34 pracuje w Wydziale Wymiaru, Ewidencji i Egzekucji Podatków, 29 czuwa nad księgowością i budżetem, 22 jest w Wydziale Strategii, Promocji, Kultury i Sportu. Sprawy związane z gospodarką nieruchomościami załatwia 17 pracowników, a 18 zatrudnia Wydział Oświaty.
(SR) - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl
QUOTE

Najdroższe i najtańsze
Beata Skrzeszowska udziela informacji petentom w kancelarii będzińskiego magistratu. Fot. Olgierd Górny
Ile kosztują nas urzędnicy? W Sosnowcu najmniej w Dąbrowie najwięcej
Dwutygodnik samorządowy „Wspólnota” podał ogólnopolski ranking samorządów, których wydatki na administrację, w przeliczeniu na jednego mieszkańca są najniższe i najwyższe.
Wśród miast na prawach powiatu najtańszy okazał się Sosnowiec. Gmina zajęła w rankingu pierwsze miejsce po raz czwarty, a trzeci raz z rzędu. Tutaj wydatki administracji urzędniczej, wynoszą w ciągu roku 126 zł na jednego mieszkańca. Najdroższa wśród śląskich miast na prawach powiatu okazała się Dąbrowa Górnicza. 357 zł, taka kwota przypada na jednego mieszkańca tego miasta. W Jaworznie kwota ta wyniosła 201 zł. Wśród miast powiatowych powyżej 30 tys. mieszkańców Zawiercie zajęło 9 miejsce. W mieście tym na jednego mieszkańca przypadło 123 zł. Będzin w ogóle nie znalazł się w rankingu.
W będzińskim UM rozrasta się Wydział Rozwoju Lokalnego. Obecnie pracuje tam 18 osób, a będzie w sumie zatrudnionych 20. W Wydział Edukacji, to 17 urzędników, a o dwóch mniej pracuje w Wydziale Inżynierii i Ochrony Środowiska. W całym UM pracują 202 osoby. Do dyspozycji urzędników są dwa samochody służbowe: peugeot 407 z tego roku oraz peugeot partner z 2004 roku.
Radosław Baran, prezydent Będzina zarabia 59
57 zł netto, a jego dwóch zastępców po 5 tys. 921 zł.
W Urzędzie Miejskim w Sosnowcu pracuje 537 osób. Jednym z większych wydziałów w sosnowieckim magistracie jest Wydział Podatków, gdzie zatrudnionych jest 28 osób. W Wydziale gospodarki Nieruchomościami pracuje 21 osób, a w Wydziale Finansowym dwie osoby więcej. Jednym z mniejszych Wydziałów jest Wydział Rozwoju i Współpracy z Zagranicą. Pracuje tam 11 osób. Kazimierz Górski, prezydent miasta zarabia brutto 10122 zł, a jego trzech zastępców - Wilhelm Zych i Zbigniew Jaskiernia po 8300 zł, Ryszard Łukawski - 9100 zł. Pensja Zbigniewa Podrazy, prezydenta Dąbrowy Górniczej wynosi 11178 zł, on również ma trzech zastępców: Henryk Zaguła i Iwona Krupa zarabiają po 10112 zł, a Paweł Gocyła - 9816 zł.
W dąbrowskim UM jest zatrudnionych 444 pracowników. Najwięcej, bo aż 34, pracuje w Wydziale Wymiaru, Ewidencji i Egzekucji Podatków. Tylko trzy osoby mniej czuwają nad księgowością i budżetem. 22 osoby pracują w Wydziale Strategii, Promocji, Kultury i Sportu. Sprawy związane z gospodarką nieruchomościami załatwia 17 pracowników a osiemnaście zatrudnia Wydział Oświaty.
— Nasze pierwsze miejsce w rankingu na najtańszy urząd wynika z prostego powodu, po prostu bardzo rozważnie gospodarujemy pieniędzmi naszych podatników — mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sosnowcu. — Nie zmienia się pensja prezydenta oraz jego zastępców. W urzędzie mamy tylko dwa samochody służbowe, a ponadto nie ma stanowisk zastępców naczelników wydziałów. Nowe etaty, które powstają w urzędzie są związane tylko z nowymi zadaniami jakie ma do zrealizowania gmina.
Urząd Miejski w Sosnowcu wprowadził we wrześniu 2001 roku elektroniczny obieg dokumentów. Jeżeli jakieś pismo od mieszkańca miasta jest skierowane np. do prezydenta, to po zeskanowaniu, trafia w elektronicznej formie do adresata i poszczególnych wydziałów.
W Dąbrowie urzędnicy korzystają z jednego samochodu służbowego, a połączenia między telefonami służbowymi są darmowe. Pomimo tego jest to najdroższy Urząd Miejski w kraju.
Sebastian Reńca - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl
Ile razy i ile lat będziemy jeszcze takie teksty czytać. Ręce opadają..