Na mojej pieknej ulicy jest tak zrobione ze w kazdej klatce (a mamy w bloku ich 4) numery mieszkan sa od 1 do 6 takze adrey pokrywaja sie x4. Gdy zmieniono nam listonosza zaczely sie pomylki - i to co miesiac prawie dostaje cos do skrzynki od sasiada.....akurat mieszkam w pierwszej klatce takze pewno najbardziej mnie to dotyka.Gdzie powinienen zglosic zmiane numeracji i czy wogole jest to mozliwe? Do Urzedu Pocztowego czy gdzie? Macie podobne problemy?

Proponowałbym zgłosić sprawę do naczelnika Twojego urzędu pocztowego. Zapewne zwróci uwage listonoszowi, którego jest to rejon, zwłaszcza, że mowisz, ze to jakis nowy listonosz, ma prawo nie orientować się jeszcze za dobrze.

Ze zmianą numeracji problem większy i utrudnia życie. A może lepiej postarac sie o lepsze OZNACZENIE numeracji,, takiej jaka już jest :) ? By było wiadomo co gdzie i jak.

Mały off-topic

Równie wnerwiające jest, że ludzie powariowali na pukcie ochrony swoich danych osobowych, częsta jest sytuacja, że ktoś przyjeżdża do znajomych i goście jak ćmy szukają gdzie mieli dotrzeć. Chodza po piętrach zagubieni pytając. Powód - nawet na listach lokatorów ludzie nie podają swoich danych. Paranoja :)

Potem listonosz widzi tylko numerki A te łatwiej pomylić niż nazwiska.