Przy okazji kampanii wyborczej nie umknęło to naszej uwadze - faktycznie wydaje się z pozoru dziwne, ze Ruch Autonomii Ślaska wystawił w Zagłębiu kandydatów.
Kluczem do rozwiązania zagadki wydaje się możliwość blokowania list powstała po zmianach ordynacji. O ile pamietam RAŚ sprzymierzył się z Platforma Obywatelską, a tym samym każdy głos zebrany więcej stał się podwójnie cenny. Zawsze jakies osoby pomyla sie przy zaznaczaniu krzyzykow lub tez robia to na zasadzie losowania. Mozna rowniez podejrzewac ze i w Zagłebiu nieco Ślązaków jednak jest. Wszystko to skłanialo ku wystawianiu kandydatow WSZĘDZIE, na zasadzie lepiej jakikolwiek, niż żaden. Wszystkie chwyty dozwolone, nie

?
Co sądzę o RAŚ? Wielu Zagłębiaków z nostalgią wspomina czasy Gierka, rozwoju i prosperity, jaka wowczas nastała w zagłębiowksich miastach.
Ślązacy zaś swój "złoty wiek" upatrują w autonomicznym statusie województwa w okresie międzywojnia, który wynikał z uwarunkowań politycznych (Polska z Niemcami licytowała się kto da Ślązakom więcej, aby tylko opowiedzieli się po danej stronie), które jednakze byly chwilowe.
Jak wiemy z biegiem lat do przeszłości wraca się z coraz większą nostalgią, a pamiętać chce jedynie to, co było dobre. Mitologizuje się dawne czasy, taka już jest psychika ludzka.
Oprócz tego w dzisiejszych czasach jako kontrreakcja na postepującą unifikacje świata, zacieranie sie roznic miedzy rasami, narodami, regionami , następuje nawrot do tzw "małych ojczyzn". Ludzie zaczynaja się czuć bardziej przywiązani do swojego landu w Niemczech, wspólnoty autonomicznej jak w Hiszpanii, czy departamentu, jak we Francji. Biorac pod uwage ze wewnatrz Unii Europejskej zacieraja sie granice i roznice miedzy panstwami proces ten jest naturalny. Ludzie poszukują swojej tozsamosci, starają się ja zdefiniowac na nowo, patrzac zwlaszcza przez pryzmat tradycji,przeszłości.
Odrodził sie kult historyzmu, nigdy nie były tak popularne jak dzis bractwa rycerskie, rekonstrukcje wielkich bitew.
I w to wszystko wg mnie wpisuje się taki ruch, jak RAŚ.
Czuja sie odrebni, mitologizuja swoja przeszlość. Ale jak pisal Krawiec robia tez z siebie ofiary podsycajac podzialy. Ze zawsze byli wykorzystywani, ze caly kraj utrzymywali, a teraz jeszcze nie caluje sie ich po rękach, tylko zamyka kopalnie. Na podobnej zasadzie funkcjonuje do dzis swiadomosc Rosjan - oni tez czuja sie oszukani, wykorzystywani w przeszlosci, a teraz nikt ich nie szanuje mimo tych wszystkich dobrych uczynkow, ktore wykonali w przeszlosci, z ta mala roznica, ze Rosjanie uwazaja, ze utrzymywali nie caly kraj, ale całe RWPG;-) Ile to wysylali pociagow ze wszelkimi dobrami odbieranymi sobie od ust do Warszawy.
Moze analogia nie jest najszczesliwsza, ale glowne zarysy dobrze odzwierciedla. Nie mam nic przeciwko kultywowaniu swojej historii, takze podkreslaniu chlubnych jej kart przez regiony. Ale to co robi RAŚ godzi w podstawy panstwa polskiego, stanowizagrozenie dla unitaryzmu panstwa, jedności.
Jak pisał już Helmold w "Kronice Słowian" tysiąc lat temu,Słowianie nie znają umiaru we wzajemnych waśniach, dąsach, pretensjach. Zamiast sie jednoczyc wola się dzielic wyszukujac najglupsze powody, aby tylko nikt nie byl nad nimi, aby tylko zazywali w pelni wolnosci. Zapominajac, ze w jednosci siła. Tak sobie czytam o Słowianach, co palili Hamburg, wojowali z Duńczykami, przekraczali Ren, ale woleli sprzymierzyc sie z Sasami przeciw Polakom, nieswiadomi, ze gdy pzyjdzie czas Sasi znow uderzą na nich. Z tych znacznie liczniejszych od Polaków plemion Słowian Połabskich, ktorych walecznosc opisywali jeszcze bizantyjscy kronikarze, po kilku stuleciach nie został praktycznie nikt. Gy wygrywali bitwy , klocili sie komu ma przypasc chwala zwyciestwa, toczyli o to wojny domowe wykrwawiajac sie nawzajem.
Przeraża mnie, jak wiele w nas do dzis słowiańskich wad obecnych juz przed tysiącleciem
Naród Śląski? Przerażające, jak wielu w spisie powszechnym posżło za namową miejscowych kacyków. Ich dziadowie, ojcowie, polegli za Polskę w czasie powstań śląskich przewracają siew grobach. Kultywujący pod jarzmem pruskim przez stulecia język, nauke i kulturę
POLSKĄ W świetle obowiązującego prawa działania podważające jedność i działające na szkodę Państwa Polskiego winny być wreszcie uznane za zdradę Polskiej Racji Stanu. Za zdradę Ojczyzny. I odpowiednio ukarane.
Ponieważ
Krawiec nie może coś uzyskac odpowiedzi na swoje pytanie (chyba z racji ostrości formy w jakiej je postawił) powiem tak - wg mnie owa"częsciowa racja" miała zapewne oznaczać, czesto na forum powtarzane fakty z historii Zagłebia, a wiec - naplyw ludnosci z terenow wschodnich ( wschod = Azja), zacofanych cywilizacyjnie (barbarzyńcy), a poniewaz jak słusznie zauwazyl Krawiec naplyw ludnosci bynajmniej nie ominal Śląska (barbarzyńscy Hunowie natarli nie tylko na Zagłębie

), to ci nieliczni ktorzy pojawili sie wsrod "autochtonów" mowiacych gwara slaską z racji "inności"zostali uznani za szpicli, wtyk, agentow majacych szpiegowac poczciwy, biedny i gnebiony "naród" slaski (co swietnie wpisuje sie w teorie, ze zawsze byli biednymi ofiarami, jak Rosjanie..;-) ). W zwiazku z tym, ze w zaglebiu byla huta dzierzynskiego chyba wymyslil, ze sa i czekisci...;-) (oczywiscie sami zapominal o Stalinogrodzie katowickim

)
A jak wiadomo najbardziej drze sie koty z sąsiadami (typowo słowiańska cecha), stąd umiejetnie podsycane antagonizmy na meczach piłki noznej skutecznie "ozywialy" atmosfere spotkań.
Oczywiscie nie zapominajmy, ze nie tylko Zaglebie dla Kutza to Azja, ale takze Warszawa, hihihi. (+ Hunowie, + KGB + złodzieje lwa grabiący "wyższy cywilizacyjnie " Slask)
P.S.
Niemniej popieram w dalszym ciągu inicjatywę zwrotu sympatycznego kotka.
Ale nie czuję się "pożytecznym idiotą". A sam postulat nie uważam by był drastyczny, lecz naturalny. Choc jak słusznie zauważył Krawiec sposób samego opisywania sprawy, tytuł - mogą budzić wątpliwości. Trzeba na spokojnie sprawę rozważyć, nie wzbudzając niepotrzebnych emocji. Probowac osiągnąć kompromis, a nie dążyć do walki na noże. To wszystko :)
P.S.2
Przewiduję trudności w wykorzystaniu mnie do "bardziej drastycznych" postulatów RAŚ
Co się zaś tyczy imć Machiavellego - nieznajomość szkodzi
To chyba by było na tyle, hihihi.