[:)]

wczoraj na sesji mialy byc glosowane zmainy w budzecie i wkoncu prezydent znalazl obiecane rok temu pieniadze dla PKM - mialy pojsc na zakup uzywanych. Nic dziwnego ze sie znalazly gdy wiekszosc inwestycji nie doczeka sie realizacji.

" zwiększając wydatki w zadaniach własnych gminy:
o kwotę 650.000,00 zł na pokrycie wydatków dotyczących
dofinansowania komunikacji miejskiej na rzecz KZK GOP"

no chyba ze to nie o to chodzi - tamto mialo byc dla PKM a tu o KZKGOP...

[pozdrawiam]

A w Zagórzu pojawiły się kolejne Mastera lub, jak kto woli Gnioty. Ale niestety nie znam szczegółów.

Do tego nasi kierowcy uczą się jeździć SU15. Z Bolechowa przyjechał nawet specjalny instruktor ze specjalnym sprzętem komputerowym, który mierzy wszystkie parametry podczas jazdy.

[pozdrawiam]

Coś bardzo ciekawego dzieje się w PUP/SED-BAZ. Mianowicie od dzisiaj firma ta przejęła obsługę linii 25. Do obsługi tej linii PUP miał kupić 2 lub 3 nowe autobusy (Vecto lub Mastero). Ale nowych autobusów nie widać, a czymś trzeba jeździć. A po ostatnich przejęciach nowych linii przez PUP, trochę krucho z taborem. Więc PUP poszedł na pożyczki do Meteora Jaworzno, który ma jeszcze gorszą sytuacje taborową. Do tego Meteor również pcha się do obsługi nowych linii jako podwykonawca PKM Tychy, któremu też brakuje autobusów.

Efektem tego jest nie za bardzo zrozumiała wymiana autobusów przez obydwie firmy. Dla przykładu powiem, że PUP wymienił swojego SU 12 na SU 12 z Meteora. Więc nie zdziwcie się jak zobaczycie coś w pomarańczowym malowaniu na liniach PUP. Na razie wymieniono parę sztuk autobusów a cały ten cyrk ma potrwać do 60 dni. A ja dalej nie wiem o co chodzi i czemu to ma służyć. Może za parę dni dotrę do celu tego zamieszania.

Ten post edytował pozdrawiam nie, 01 paź 2006 - 20:59

[:)]

update - kolejne 2 Mastero w Golonogu

lacznie w Golonogu - 9 SU15 i 4 Jelcze

[mydliczek]

nie wiem, ale chyba nie było wspominane, bo od jakiegoś czasu jest już przebudowywany dworzec autobusowy w Sosnowcu. Ogrodzili i stawiaję już jakąś konstrukcje. Może macie jakieś projekty jak to ma wygladać? A na dworcu w Będzinie trochę asfaltu nowego położyli.

[pozdrawiam]

Ja naprawdę nie czerpie przyjemności z krytykowania DZ, ale spać nie mogę widząc tak jednostronne i niewiarygodne teksty.

O zamianie tramwaju numer 25 na autobus pisaliśmy już wielokrotnie. Kurs został skrócony i autobusy kończą drogę w będzińskiej dzielnicy Koszelew. Wcześniej tramwaj zawracał na pętli, obok kopalni "Paryż" w Dąbrowie Górniczej.

Więcej przesiadek

Niektórzy pasażerowie mają z tego powodu trudności.

- Dojeżdżam codziennie do Dąbrowy Górniczej. Wcześniej wysiadałem na końcowym przystanku i na piechotę mogłem dojść do pracy. Teraz muszę się przesiadać. Ponadto autobus jedzie znacznie dłużej niż tramwaj, chociaż obiecywano nam, że będzie tak samo - mówi Piotr Krystecki z Wojkowic.

Zmiana trasy spowodowała też rzadsze kursy autobusu.

- Wcześniej tramwaj kursował co trzydzieści minut teraz autobus jeździ co czterdzieści, pięćdziesiąt minut - twierdzi pan Piotr.

Dodatkowo na wniosek będzińskich radnych wydłużono trasę autobusu. Jeździ także przez Ksawerę i Koszelew.

- To dziwne, bo przez te dzielnice autobus kursuje tylko w jedną stronę. Ja rozumiem, że tam też ludzie wysiadają, ale czemu to jest kosztem innych pasażerów? Czuję się oszukany, bo miałem bezpośredni dojazd, a teraz muszę się przesiadać. Często rozmawiałem w autobusie z innymi pasażerami i oni mieli podobne zdanie - podkreśla Piotr Krystecki.

Zmiana trasy nastąpiła na wniosek Urzędu Miejskiego w Będzinie.

- Uzasadniała to słaba komunikacja w tych dwóch dzielnicach. Mieliśmy wiele próśb od mieszkańców, żeby przebiegała tamtędy linia 25. Niestety, każda zmiana powoduje, że komuś to nie odpowiada, ale musimy brać pod uwagę interes większości pasażerów - wyjaśnia Alodia Ostroch rzeczniczka prasowa KZK GOP.

Będzie nowy kurs

Prawdopodobnie trasa autobusu nie ulegnie już zmianie. Mamy jednak także dobrą wiadomość dla pasażerów tej linii.

- Najprawdopodobniej już w połowie października zostanie przywrócony kurs około godziny czwartej rano. Dostawaliśmy wiele sygnałów, że jest bardzo potrzebny osobom dojeżdżającym do pracy, dlatego już wkrótce uruchomiony zostanie dodatkowy kurs - mówi Alodia Ostroch.

No niby wszystko fajnie, tylko kurs autobusu nie został skrócony tylko wydłużony. Autobus jeździ teraz przez centrum Będzina i Ksawerę, co jest wielkim ułatwieniem dla pasażerów. Do kopalni nie jeździ już autobus, bo woził tylko powietrze a wspomniany pan to chyba jedyny zainteresowany. Do tego nie wiem, jaki jest problem w przesiadce na Warpiu. Do tego według mojej wiedzy kursów autobusu jest podobna ilość, co kursów tramwaju. To, że zmodyfikowano rozkład jazdy nie znaczy, że autobus jeździ rzadziej. Oczywiście nic nie wspomniano, że teraz jeżdżą nowe niskopodłogowe autobusy zamiast ciągle psujących się wysokopodłogowych wagonów.

Oczywiście cały artykuł jest kierowany chyba do wielbicieli tramwajów. Tylko, że bezmyślna obrona tramwajów bez przytaczania jakichkolwiek faktów może im tylko zaszkodzić.

Wprowadzenie możliwości kontroli biletów przez kierowców miało być usprawnieniem i wyeliminowaniem gapowiczów. Okazuje się jednak, że nie wszyscy kierowcy mogą sobie poradzić z nową odpowiedzialnością. Czasem nerwy puszczają...

Sprawdził niedokładnie?

Pani Dorota Kustrzyńska razem z mężem i dwiema córkami jechała autobusem linii 200. O godzinie 15.37 wsiadła do niego przy będzińskim stadionie.

- Kierowca, który jest uprawniony do kontroli biletów, sprawdzał je wsiadającym pasażerom. Między innymi moim córkom. Okazały bilety i wsiadły. Kierowca nie miał żadnych zastrzeżeń - mówi pani Dorota.

Potem jednak kierowcy nasunęły się pewne wątpliwości. Na kolejnym przystanku, przy Muzeum Zagłębia, kierowca podszedł do dziewczynek.

- Zaczął moją młodszą, 13-letnią córkę, szarpać za rękaw bluzki, mówiąc że jadą bez ważnego biletu i że on wyrzuci je z autobusu. Córki okazały bilety w cenie 1,75 zł, skasowane w autobusie linii 27 o godzinie 15.28, co zgodnie z regulaminem KZK GOP i informacją umieszczoną na bilecie uprawnia je do jazdy przez godzinę również z przesiadką - mówi pasażerka.

Kłopot z kredytowym

Skąd wyniknął problem? Otóż, okazuje się, że zdaniem kierowcy wakacje się skończyły i takiej promocji już nie ma. Matka dziewczynek poprosiła więc o wypisanie mandatu kredytowego za jazdę bez ważnego biletu.

- Kierowca stwierdził, że może zrobić co chce, a on chce je wyrzucić z autobusu - dodaje pani Dorota.

Czy miał prawo?

- Kierowca ma prawo sprawdzić bilety. Niestety, nie ma uprawnień do wypisania mandatu kredytowego. Na razie jesteśmy na etapie badania tej sprawy. W tym przypadku mogło na przykład dojść do takiej sytuacji, że podczas podróży bilet obowiązywał jeszcze na początku jazdy, a potem ze względu na miniony czas, mógł już przestać być ważny - wyjaśnia Alodia Ostroch z KZK GOP.

Okazuje się też, że teoretycznie w takiej sytuacji, kiedy nie można wypisać mandatu kredytowego, kierowca ma prawo poprosić pasażerów o opuszczenie autobusu.

- Z drugiej strony w opisywanym przypadku mógł po prostu poprosić pasażerów o zakup i skasowanie nowego biletu - przyznaje Alodia Ostroch.

Od czego zależało takie zachowanie? Otóż, podobno jedynie od odrobiny dobrej woli kierowcy. Pani Dorota zażądała przeprosin od kierowcy. Bez względu na sytuację kierowca nie ma prawa zachowywać się wobec pasażerów niekulturalnie czy wręcz agresywnie. A jej zdaniem, tak właśnie zachował się wobec jej córek.

A tu mamy przykład promowania jazdy na gapę. Artykuł jest jednym z serii krytykujących system sprawdzania biletów przez kierowcę, który szczególnie nie spodobał się DZ. System może nie jest cudowny, ale w reszcie świata nie budzi takich emocji. Wcześniej seria miała jednak charakter broniący, a nie atakujący kierowców. Po prostu udowadniano, że to kierowcę dekoncentruje, denerwuje i nikt im za to nie płaci. A tu widzę taki atak. Oczywiście zamieszczone obok artykułu zdjęcie autobusu PUP/Sed-baz w centrum DG nie ma nic wspólnego ze sprawą. Do tego DZ wprowadza w błąd pasażerów jakoby dalej obowiązywała taryfa czasowa w KZKGOP.

Oczywiście nie mam nic przeciwko piętnowaniu niekulturalnego zachowania kierowców tylko niestety gapowicze nie są raczej wiarygodnym źródłem informacji. Ja się pytam tylko dlaczego DZ nie zajął się ostatnim pobiciem kierowcy PKM. Sytuacja miała miejsce przed KMP w DG. Kierowca chcąc zapobiec demolowaniu autobusu podjechał pod komendę i zaczął trąbić i dzwonić na Policje. Wtedy został pobity i okradziony, po czym sprawcy wybili szybę i sobie poszli. Oczywiście z komendy nikt nie wyszedł. Źródłem informacji są miłośnicy KM i kierowcy PKM. Może ktoś z was słyszał o tym wydarzeniu.

[Hator]

ja nie slyszalem ale jesli to prawda to normalnie jestem w szoku - jeszcze przed budynkiem KMP - to juz k... maksymalna znieczulica - co gorsze dotyczaca pseudo strozow prawa... fuck!!!!!!!!
rece opadaja......

PS pozdrawiam- moim zdaniem kierowcy sa od prowadzenia autobusu -natomiast wszelkie kontrole biletow, sprzedaz jak i tez zagwarantowanie bezpieczenstwa podruzujacych powinno lezec w obowiazku konduktor (jak to mialo miejsc na trasach obslugiwanych przez pkm bytom)

[pozdrawiam]

No o systemach kontroli biletów to już wszystko powiedziano i to chyba nawet na tym forum. No cóż każdy ma jakieś wady. W cywilizowanym świecie są stosowane naprawdę różne systemy kontroli biletów i tam kontrola biletów przez kierowcę nikogo nie dziwi. Oczywiście ja zgadzam się z większością minusów przytaczanych nawet przez DZ. Tylko, jeśli się coś krytykuje to warto zaproponować coś innego. A DZ nie podobają się także skrupulatni kontrolerzy biletów. W ogóle trzeba się zastanowić czy karać łagodnie czy ostro za jazdę bez biletu. I tu w poszczególnych krajach bywa bardzo różnie, od śmiesznych mandatów po karę bezwzględnego więzienia.

A co konduktorów to może to i mądry pomysł, ale niestety nieuzasadniony ekonomicznie. Jak na razie to konduktorzy doprowadzili do upadku PKM Bytom a ich skuteczność była chyba mniejsza niż kierowców. A kontrola biletów przez kierowcę, choć „głupia” przyniosła duży przyrost dochodów każdemu przewoźnikowi/organizatorowi, który ją zastosował.

Ten post edytował pozdrawiam czw, 05 paź 2006 - 23:10

[pozdrawiam]

A co do nowinek taborwych.


www.wpk.katowice.pl napisał:

Zakład Transportu Samochodowego Huty Katowice stał się posiadaczem dwóch miejskich Solbusów B9,5.

Uściślając - dwa Solbusy już jeżdżą, niewykluczone, że będzie ich więcej. Autobusy o numerach rej. SD 97352 i SD 97353, bez widocznych numerów inwentarzowych, zostały skierowane do obsługi linii bezpłatnych do hipermarketów Carrefour w Katowicach i Sosnowcu.

PS to mój 500 post he he

Ten post edytował pozdrawiam czw, 05 paź 2006 - 23:55

[Hator]

skutecznosc byla bardzo wysoka - wiem bo czesto jezdzilem pkm bytom m in w rudzie sl. Choc fakt faktem czasem byly czarne owce ktore nei wstawaly z fotela by sprawdzac biletow -
ale poza tym to zminimalizowano gapowiczow - jak niektorzy nie chcieli pokazywac biletow to konduktor kazal zaterzymac busa i ostatecznie gapowicze wysiadali :)) bylem swiadkiem tkich sytuacji :)
Fakt faktem - konduktorzy sa kosztowni - wkoncu za luksus trzeba placic. Rozwiazanie z kontrola u kierowcy w naszych warunkach jak najbardziej ekonomicznie jest zasadne - problem jednak w tym, ze na popularnych trasach powstana mega obsuwy w czasie - co mi i pewnie innym sie niestety nie podoba ((

Ten post edytował Hator pią, 06 paź 2006 - 00:00

[mydliczek]

a taki solbus jeździ do nas na Mydlice od wczoraj zdaje się

[pozdrawiam]

Cudów w komunikacji ciąg dalszy. Jestem w szoku, bo PKM S-c opublikował na swojej stronie szczegółowe dane na temat swojej firmy. Zawarte są one w specyfikacji do przetargu. Ciekawe czy to zamierzone działanie czy przypadek. Można się zorientować w obecnej sytuacji finansowej PKM, poznać ilość i wiek autobusów a także prognozy finansowe na przyszłość. Oczywiście nie są to dane kompletne i bardzo nieprzystępnej formie. Jak dotąd nasze władze i PKM S-c utajniał wszystkie informacje bo to była podobno tajemnica handlowa. Ciekawe czy teraz politycy dalej będą wciskać kit na temat PKM a DZ będzie dalej to rozgłaszać. Po szybkiej analizie danych widać, że PKM S-c bez pomocy miasta lub kolejnej dotacji UE nie da rady sam zmodernizować taboru. Co najwyżej wystarczy na jakieś bieżące remonty i zakupy używek. Do tego z dokumentów wynika, że linie będziński obsługiwane są bez przetargu na podstawie umowy bezterminowej. No tylko taka umowa to przejaw łamania wolnej konkurencji. Więc nie wiadomo jak długo jeszcze względy polityczne będą blokowały rozpisanie przetargu na te linie. Tak, więc los PKM w Będzinie jest mocno niepewny, a w DG i S-c nic nie powinno się zmienić do 2011.

[pozdrawiam]

Tomasz Głogowski
Gazeta Wyborcza, 08.10.2006

Od listopada mieszkańcy Rybnika będą mogli korzystać z e-karty, elektronicznej portmonetki, która zastąpi tradycyjny bilet autobusowy.

Rybnik jest pierwszym miastem na Śląsku, któremu udało się wprowadzić e-kartę. Projekt pochłonął ponad 5 mln zł, większość pieniędzy wyłożyła Unia Europejska.

W przyszłości karta będzie miała wiele funkcji (będzie m.in. nośnikiem podpisu elektronicznego i biletem wstępu na basen czy do kina), ale na początek zastąpi tylko bilety autobusowe. Wydrukowano już 25 tys. e-kart, które od listopada będą za darmo rozdawane w specjalnych punktach w całym mieście. Prawdopodobnie kartę będzie można też odebrać w kioskach i niektórych sklepach pod warunkiem, że gmina i właściciele dogadają się w sprawie prowizji.

Tam, gdzie odbierzemy kartę, będzie można ją również doładować, wpłacając np. 10 zł. Wsiadając do autobusu, zamiast kasować papierowy bilet, przyłożymy e-kartę do specjalnego czytnika. Tradycyjne "pip" będzie sygnałem, że system automatycznie ściągnął opłatę za przejazd. Trzeba tylko pamiętać o jednym: wysiadając z autobusu też powinniśmy "piknąć" kartą. Zapłacimy wtedy nie za całą trasę, ale dużo taniej, tyle, ile przystanków przejechaliśmy. Podróż przez dwa przystanki ma kosztować np. złotówkę, a więc o połowę taniej niż obecnie.

- Na początku pasażerowie mogą nie pamiętać o odbiciu karty przy wysiadaniu, ale postaramy się ich do tego przyzwyczaić. Lada dzień ruszamy z wielką akcją informacyjną na temat e-karty. Już uruchomiliśmy specjalną stronę internetową i numer infolinii - mówi Krzysztof Jaroch, rzecznik rybnickiego magistratu.

Miasto zapewnia, że karta nie tylko ułatwi życie mieszkańcom, ale również poprawi jakość komunikacji. System będzie dokładnie rejestrował liczbę pasażerów na każdej linii. Tam, gdzie będzie ich sporo, firma wypuści autobusy przegubowe, tam, gdzie mało - niewielkie minibusy.

Tradycyjne bilety będą funkcjonować w Rybniku tylko do końca roku, potem całkowicie zastąpi je elektroniczna portmonetka (będą również elektroniczne bilety miesięczne i okresowe). Po wprowadzeniu e-karty nie wzrosną ceny przejazdów autobusami, a w niektórych przypadkach będą nawet dużo niższe, bo gmina przygotowała cały system promocji.

Działaniu systemu w Rybniku będzie bacznie przyglądać się aglomeracja katowicka - do wprowadzenia elektronicznego biletu przymierza się KZK GOP. To jednak pieśń przyszłości, bo nie ma nawet terminu, kiedy miałoby do tego dojść.

Szczegółowe informacje na temat funkcjonowania e-biletu, w tym dokładne cenniki, można znaleźć na stronie www.ekarta.rybnik.eu albo pod numerem infolinii: 032 439 20 30, czynnej od poniedziałku do piątku w godz. 8-18.

[szer]

Jak w KZK GOP to wprowadzą to jakiś prezydent Dąbrowy pogratuluje mi wieku 100 lat...

[Hator]

ja licze na szybkie wprowadzenie tego systemu u nas - komfort, wygoda, a przy okazji rezygnacja z papierowych biletow, ktore latwo zgubic czy zapomniec wziasc ze soba.
Takie rozwiazanie - jak wspomniane w artykule - to takze sposob na lepsza kontrole biletow - zamiast np kontroli u kierowcy.

[Master]

ja licze na szybkie wprowadzenie tego systemu u nas - komfort, wygoda, a przy okazji rezygnacja z papierowych biletow, ktore latwo zgubic czy zapomniec wziasc ze soba.
Takie rozwiazanie - jak wspomniane w artykule - to takze sposob na lepsza kontrole biletow - zamiast np kontroli u kierowcy.

hmmm,.. ale kart tez bedzie mozna zapomniać tak samo jak biletu.

i wydaje mi sie ze nie zawsze usprawni to kontrole, bo przeciez wiele osób moze jezdzic bez karty lub nie zawsze sie odbijać , badz nawet odbijac karte dlugo oprzed wysiadaniem.

Choc jestem za , bo to ciekawy pomysl

[Hator]

hmmm,.. ale kart tez bedzie mozna zapomniać tak samo jak biletu.

dlatego tez za taki e-bilet mozna placic wysylajac smsa pod odpowiedni nr obciazajac stan swego konta na kom.

i wydaje mi sie ze nie zawsze usprawni to kontrole, bo przeciez wiele osób moze jezdzic bez karty lub nie zawsze sie odbijać , badz nawet odbijac karte dlugo oprzed wysiadaniem.

nie wiem czy to sie rozwiazuje przez takie "bramki" jak np w hipermarketach tylko ze na karte - ot cos jak np na wyciagach narciarskich - przynajmniej tka mi sie wydaje
pozdr

[pozdrawiam]

Mała porcja informacji:
- konkretyzuje się sprawa nowych autobusów w PUP/Sed-baz, wkrótce pojawią się 3 Mastera
- pojawiła się nowa linia 806BIS relacji Urząd Pracy - Łosień Szkoła, oczywiście numer linii jest bardzo mylący ale chyba tak zostanie dłużej. Po prostu PKM znalazł sposób jak jeździć na nowej linii bez przetargu i autobusami z dotacji UE. A co do samego pomysłu zwiększenia kursów w tamtym rejonie całkowicie popieram.
- KZK GOP zmienił rozkład jazdy 25 po ostatniej publikacji DZ

A co do instalacji nowego systemu poboru opłat – możliwości techniczne dzisiaj są takie, że praktycznie każdy pomysł jest do zrealizowania, więc trudno mi na ten temat rozmawiać.

[pozdrawiam]

W związku z tragiczną sytuacją Tramwajów Śląskich coraz częściej mowa jest o wstrzymaniu ruchu tramwajowego. Wszystko ze względów bezpieczeństwa. W ciągu ostatnich miesięcy doszło do całej masy wypadków, w których wiele osób zostało rannych. Jest tego tyle, że nie jestem w stanie się doliczyć dokładnej liczby takich przypadków. Jak już KZK GOP powołała specjalną komisje w celu zbadania bezpieczeństwa to nie jest dobrze. Z tego powodu chciałbym poznać wasze zdanie.

[Hator]

pozdrawiam
chyba wykrakales - dzis na chebziu zderzyly sie tramwaje (kilka osob podobno zostalo rannych)

ja jestem przeciwny wstrzymywaniu ruchu tramwajow - tramwaje maja czestsze przystanki, jezdza na ulicach, na ktorych samochody i autobusy maja zakaz wjazdu, a poza tym nie ogranicza je korek samochodowy. Same tramwaje powinny byc sukcesywnie wymieniane na nowe - nic dziwnego, ze cos sie psuje, skoro tabor jest taki sam juz od przeszlo 20 lat.

a swoja droga czy Was nie zastanawia to, ze nagle jest glosno o takich awariach/wypadkach? przeciez te bany jezdza juz sporo czasu. To nie jest tak ze one wczesniej sie nie psuly- ktos z TŚ w jakiejs gazecie wypowiadal sie, ze nie ma dnia jak cos nie zepsuje...
a nagle wokol tego powstala taka medialna otoczka i atmosfera "ze tramwaje sa fe"