[Grzegorz-dg]

Dzisiaj widziałem jak Skanska robiła regulacje studni /kanałów/ w pasie drogi na wysokości Huty Bankowa i na pasie drogi po przeciwnej stronie gwarancja jeszcze chyba jest na ten odcinek drogi?. Panowie oglądali również na przejezdzie tramwajowym wykruszony asfalt na łączeniu drogi i torów tramwajowych który jest do naprawy.

[pawlacz]

A ciekawe kiedy wpadną "fachowcy" z firmy WPRD i poprawią studzienki na nowej drodze od ronda w centrum do merkurego. Te po stronie PZU zapadają się jak tylko mogą... Powtórka z rozrywki.

Ten post edytował pawlacz pią, 28 mar 2014 - 16:07

[matidg]

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: ronda za małe, trudno po nich jeździć

Dąbrowa Górnicza nowe ronda. Jak nie było w naszym mieście rond, tak nie było. I nikt nie marudził, że jeździ się źle. Nawet miejscy urzędnicy podkreślali, że wszystko jest w porządku, wystarczy tylko nieco lepiej zadbać o tak zwaną "zieloną falę". Dzisiaj mamy zwrot koncepcji o 180 stopni i gdzie tylko się da, to funduje się kierowcom ronda lub bardziej coś, co je przypomina.

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: ronda za małe, trudno po nich jeździć

Dąbrowianie i wszyscy, którzy jeżdżą po naszym mieście, nie mogą się nadziwić, skąd nagle ta miłość do ruchu okrężnego. Zwłaszcza, że zaproponowane koncepcje nie tylko pogorszyły bezpieczeństwo na drogach, ale denerwują już też samych radnych.

Takie właśnie "twory" powstały m.in. na skrzyżowaniu ul. Kościuszki z Konopnickiej, na ul. Konopnickiej, a ostatnio również na Piekle. Wiele do życzenia pozostawia również rondo na ul. Legionów Polskich, przy zjeździe do Kauflanda. Wszystkie są za ciasne, więc trzeba jeździć po nich niemal przez środek, a do tego część jest nieforemnych, co utrudnia manewrowanie.

- Panie, przecież tu wszyscy jeżdżą jak chcą. W bok, prosto przez wysepkę. Tylko słychać piski opon i wyzwiska - mówi o rondku przy Centrum Handlowym Pogoria Maciej Strzelec. To samo myślą radni. - Przecież te ronda są tylko obiektem kpin. Czy naprawdę nie można zrobić ich porządnie - stwierdził radny Tadeusz Orpych. Wtóruje mu przewodnicząca Rady Miejskiej, Agnieszka Pasternak: - W Rybniku rond jest wiele, ale wyglądają normalnie. We Francji też nie mają z tym problemu, a u nas jakoś to dziwnie się układa. To rondo na Piekle wymaga chyba poprawek.

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: jak będzie trzeba, to będą poprawki

I zgadza się z tym nawet sam prezydent Zbigniew Podraza. - Kiedy wyprowadzi się stamtąd Cutirion można będzie pomyśleć o korektach - stwierdził.Generalnie urzędnicy upierają się jednak, że te nasze rondka spełniają wszystkie normy. Może i tak, ale jeździć się po nich nie da. No, bo co to za rondo, po którym rzeczywiście trzeba jeździć na wprost, bo inaczej wjedziesz w krawężnik albo inny samochód. - Ronda mają przede wszystkim spowalniać ruch w określonych miejscach i to zadanie spełniają - tłumaczą urzędnicy.

Powinny być jednak znacznie większe, co podkreślają z kolei dąbrowianie. Dziś normalne ronda mamy tak w zasadzie tylko w centrum miasta, na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Sobieskiego oraz w Łośniu, gdzie część pasa dla ruchu jest tylko w małym stopniu wyłożona kostką.

A niemal wszystkie inne dąbrowskie ronda to w połowie asfalt, a w połowie kostka. Pozostaje więc mieć nadzieję, że nowe rondo na skrzyżowaniu ul. 11 Listopada i Majakowskiego też będzie normalne.

Na ronda stawia też Częstochowa. Tylko w ramach przebudowy ulicy Warszawskiej i Rędzińskiej, powstanie pięć nowych rond.

[vacu]

Takie właśnie "twory" powstały m.in. na skrzyżowaniu ul. Kościuszki z Konopnickiej

Hmm..., gdzie Kościuszki krzyżuje się z Konopnickiej?

Dziś normalne ronda mamy tak w zasadzie tylko w centrum miasta, na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Sobieskiego

[olo]

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: ronda za małe, trudno po nich jeździć

Dąbrowa Górnicza nowe ronda. Jak nie było w naszym mieście rond, tak nie było. I nikt nie marudził, że jeździ się źle. Nawet miejscy urzędnicy podkreślali, że wszystko jest w porządku, wystarczy tylko nieco lepiej zadbać o tak zwaną "zieloną falę". Dzisiaj mamy zwrot koncepcji o 180 stopni i gdzie tylko się da, to funduje się kierowcom ronda lub bardziej coś, co je przypomina.

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: ronda za małe, trudno po nich jeździć

Dąbrowianie i wszyscy, którzy jeżdżą po naszym mieście, nie mogą się nadziwić, skąd nagle ta miłość do ruchu okrężnego. Zwłaszcza, że zaproponowane koncepcje nie tylko pogorszyły bezpieczeństwo na drogach, ale denerwują już też samych radnych.

Takie właśnie "twory" powstały m.in. na skrzyżowaniu ul. Kościuszki z Konopnickiej, na ul. Konopnickiej, a ostatnio również na Piekle. Wiele do życzenia pozostawia również rondo na ul. Legionów Polskich, przy zjeździe do Kauflanda. Wszystkie są za ciasne, więc trzeba jeździć po nich niemal przez środek, a do tego część jest nieforemnych, co utrudnia manewrowanie.

- Panie, przecież tu wszyscy jeżdżą jak chcą. W bok, prosto przez wysepkę. Tylko słychać piski opon i wyzwiska - mówi o rondku przy Centrum Handlowym Pogoria Maciej Strzelec. To samo myślą radni. - Przecież te ronda są tylko obiektem kpin. Czy naprawdę nie można zrobić ich porządnie - stwierdził radny Tadeusz Orpych. Wtóruje mu przewodnicząca Rady Miejskiej, Agnieszka Pasternak: - W Rybniku rond jest wiele, ale wyglądają normalnie. We Francji też nie mają z tym problemu, a u nas jakoś to dziwnie się układa. To rondo na Piekle wymaga chyba poprawek.

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: jak będzie trzeba, to będą poprawki

I zgadza się z tym nawet sam prezydent Zbigniew Podraza. - Kiedy wyprowadzi się stamtąd Cutirion można będzie pomyśleć o korektach - stwierdził.Generalnie urzędnicy upierają się jednak, że te nasze rondka spełniają wszystkie normy. Może i tak, ale jeździć się po nich nie da. No, bo co to za rondo, po którym rzeczywiście trzeba jeździć na wprost, bo inaczej wjedziesz w krawężnik albo inny samochód. - Ronda mają przede wszystkim spowalniać ruch w określonych miejscach i to zadanie spełniają - tłumaczą urzędnicy.

Powinny być jednak znacznie większe, co podkreślają z kolei dąbrowianie. Dziś normalne ronda mamy tak w zasadzie tylko w centrum miasta, na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Sobieskiego oraz w Łośniu, gdzie część pasa dla ruchu jest tylko w małym stopniu wyłożona kostką.

A niemal wszystkie inne dąbrowskie ronda to w połowie asfalt, a w połowie kostka. Pozostaje więc mieć nadzieję, że nowe rondo na skrzyżowaniu ul. 11 Listopada i Majakowskiego też będzie normalne.

Na ronda stawia też Częstochowa. Tylko w ramach przebudowy ulicy Warszawskiej i Rędzińskiej, powstanie pięć nowych rond.

Fakt, przy wjazdach do wielu zachodnich miast są potężne ronda, z wyspami na 2 i pół metra wysokimi i ze 25 metra średnicy. Tyle, że w miastach i miasteczkach ( nie róbmy z DG metropolii) ronda są dokładnie takie same i mniejsze. Co poniektóre ustawione z plastikowych barykad. Nie dalej jak dziś jechałem przez rondo na Mydlicach i udało mi się nie wjechać na wysepkę. Może jechałem za wolno? Jeżeli widzę z daleka znak "ustąp" to zwalniam do takiej prędkości, żebym mógł się spokojnie porozglądać i przejechać. Jeśli jednak, dla kogoś to zbędna strata czasu.... Nie porównujmy Tychów do Dąbrowy. Tam są wielkie przestrzenie między osiedlami, gdzie śmiało można zrobić rondel jak się patrzy. Co do rondelka przy Aldi. Moim zdaniem wspaniale spełnia swoją rolę. Ale... ja jestem cierpliwy, uczyłem się takich rondelków na zachodnich drogach, gdzie inni też byli cierpliwi i przewidujący zachowania innych kierowców. Jeśli jednak pacjent za mną patrzy mi na zderzak, by być jak najbliżej i nie przepuścić autka z prawej i wjeżdża mi w dupę bo przepuszczam pieszych przy skręcie w prawo to wybaczcie, jest to winą ronda? Miną długie lata nim polscy kierowcy zaczną się wzajemnie szanować na drogach.

[mgmisiek]

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: ronda za małe, trudno po nich jeździć

Dąbrowa Górnicza nowe ronda. Jak nie było w naszym mieście rond, tak nie było. I nikt nie marudził, że jeździ się źle. Nawet miejscy urzędnicy podkreślali, że wszystko jest w porządku, wystarczy tylko nieco lepiej zadbać o tak zwaną "zieloną falę". Dzisiaj mamy zwrot koncepcji o 180 stopni i gdzie tylko się da, to funduje się kierowcom ronda lub bardziej coś, co je przypomina.

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: ronda za małe, trudno po nich jeździć

Dąbrowianie i wszyscy, którzy jeżdżą po naszym mieście, nie mogą się nadziwić, skąd nagle ta miłość do ruchu okrężnego. Zwłaszcza, że zaproponowane koncepcje nie tylko pogorszyły bezpieczeństwo na drogach, ale denerwują już też samych radnych.

Takie właśnie "twory" powstały m.in. na skrzyżowaniu ul. Kościuszki z Konopnickiej, na ul. Konopnickiej, a ostatnio również na Piekle. Wiele do życzenia pozostawia również rondo na ul. Legionów Polskich, przy zjeździe do Kauflanda. Wszystkie są za ciasne, więc trzeba jeździć po nich niemal przez środek, a do tego część jest nieforemnych, co utrudnia manewrowanie.

- Panie, przecież tu wszyscy jeżdżą jak chcą. W bok, prosto przez wysepkę. Tylko słychać piski opon i wyzwiska - mówi o rondku przy Centrum Handlowym Pogoria Maciej Strzelec. To samo myślą radni. - Przecież te ronda są tylko obiektem kpin. Czy naprawdę nie można zrobić ich porządnie - stwierdził radny Tadeusz Orpych. Wtóruje mu przewodnicząca Rady Miejskiej, Agnieszka Pasternak: - W Rybniku rond jest wiele, ale wyglądają normalnie. We Francji też nie mają z tym problemu, a u nas jakoś to dziwnie się układa. To rondo na Piekle wymaga chyba poprawek.

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: jak będzie trzeba, to będą poprawki

I zgadza się z tym nawet sam prezydent Zbigniew Podraza. - Kiedy wyprowadzi się stamtąd Cutirion można będzie pomyśleć o korektach - stwierdził.Generalnie urzędnicy upierają się jednak, że te nasze rondka spełniają wszystkie normy. Może i tak, ale jeździć się po nich nie da. No, bo co to za rondo, po którym rzeczywiście trzeba jeździć na wprost, bo inaczej wjedziesz w krawężnik albo inny samochód. - Ronda mają przede wszystkim spowalniać ruch w określonych miejscach i to zadanie spełniają - tłumaczą urzędnicy.

Powinny być jednak znacznie większe, co podkreślają z kolei dąbrowianie. Dziś normalne ronda mamy tak w zasadzie tylko w centrum miasta, na skrzyżowaniu ul. Kościuszki i Sobieskiego oraz w Łośniu, gdzie część pasa dla ruchu jest tylko w małym stopniu wyłożona kostką.

A niemal wszystkie inne dąbrowskie ronda to w połowie asfalt, a w połowie kostka. Pozostaje więc mieć nadzieję, że nowe rondo na skrzyżowaniu ul. 11 Listopada i Majakowskiego też będzie normalne.

Na ronda stawia też Częstochowa. Tylko w ramach przebudowy ulicy Warszawskiej i Rędzińskiej, powstanie pięć nowych rond.

Fakt, przy wjazdach do wielu zachodnich miast są potężne ronda, z wyspami na 2 i pół metra wysokimi i ze 25 metra średnicy. Tyle, że w miastach i miasteczkach ( nie róbmy z DG metropolii) ronda są dokładnie takie same i mniejsze. Co poniektóre ustawione z plastikowych barykad. Nie dalej jak dziś jechałem przez rondo na Mydlicach i udało mi się nie wjechać na wysepkę. Może jechałem za wolno? Jeżeli widzę z daleka znak "ustąp" to zwalniam do takiej prędkości, żebym mógł się spokojnie porozglądać i przejechać. Jeśli jednak, dla kogoś to zbędna strata czasu.... Nie porównujmy Tychów do Dąbrowy. Tam są wielkie przestrzenie między osiedlami, gdzie śmiało można zrobić rondel jak się patrzy. Co do rondelka przy Aldi. Moim zdaniem wspaniale spełnia swoją rolę. Ale... ja jestem cierpliwy, uczyłem się takich rondelków na zachodnich drogach, gdzie inni też byli cierpliwi i przewidujący zachowania innych kierowców. Jeśli jednak pacjent za mną patrzy mi na zderzak, by być jak najbliżej i nie przepuścić autka z prawej i wjeżdża mi w dupę bo przepuszczam pieszych przy skręcie w prawo to wybaczcie, jest to winą ronda? Miną długie lata nim polscy kierowcy zaczną się wzajemnie szanować na drogach.

Ehh. Jechałem ostatnio przez rondko na Konopnickiej dwa razy i jakoś nie udało mi się wjechać na krawężnik - ale za to 2 "debili" (sorki ale nie umiem nazwać tego inaczej) z przeciwka na 3 przejeżdżające auta przecięło wyspę na wprost, prawie wyprzedzając tego co pojechał normalnie. Wina rondka bo na to pozwala? Czy wina głupka za kierownicą, który nie zwolni bo po co skoro można? Dla mnie akurat te małe rondka lepiej spełniają funkcję niż przytoczone rondo w centrum. Szkoda tylko, że muszą być tak niskie - ale rozumiem,że tam musi się zmieścić TIR i autobus.

Ten post edytował mgmisiek pią, 28 mar 2014 - 21:14

[vacu]

Ehh. Jechałem ostatnio przez rondko na Konopnickiej dwa razy i jakoś nie udało mi się wjechać na krawężnik - ale za to 2 "debili" (sorki ale nie umiem nazwać tego inaczej) z przeciwka na 3 przejeżdżające auta przecięło wyspę na wprost, prawie wyprzedzając tego co pojechał normalnie. Wina rondka bo na to pozwala? Czy wina głupka za kierownicą, który nie zwolni bo po co skoro można? Dla mnie akurat te małe rondka lepiej spełniają funkcję niż przytoczone rondo w centrum. Szkoda tylko, że muszą być tak niskie - ale rozumiem,że tam musi się zmieścić TIR i autobus.

A mnie wkurza rondko obok Aldi. I to w sumie nawet nie samo rondko tylko ogólnie idiotyczne rozwiązanie, jeśli jedzie się z "góry" Kościuszki w Przybylaka to trzeba się nieźle nagimnastykować, najpierw małe rondko (ale przynajmniej rondko) a potem idiotyczna szykana spowodowana pasem do skrętu. Nie wiem czy nie dało się inaczej ale wygląda to na test sprawnościowy. Jak komuś wysiądzie wspomaganie to ma kiepsko

BTW - to rondko dobitnie pokazuje, że niestety mieszkańcy DG i okolic kompletnie nie umieją jeździć po rondach. Ile razy tam jadę tyle razy ktoś przemknie przez środek, ktoś inny stanie na rondzie wpuszczając na nie innych itd. tak jakby niektórzy głupieli widząc coś takiego. Niestety potwierdza się, że w miastach oceniam, że jakieś 60% ludzi kursuje praca-dom-praca-dom-zakupy-praca... i jeżeli tylko pojawi się jakieś odstępstwo to niektórzy głupieją jak chomik co całe życie biegał w kołowrotku i nagle go wypuścić na pole Sporo jeździłem po polsce i jednak "w trasi" o wiele rzadziej dochodzi do takich kuriozalnych sytuacji...

[:)]

Tego nędznego artykułu o rondach to nawet nie chce mi się komentować.
Niestety u nas mało kto potrafi używać kierunkowskazów na małych rondach, a co dopiero na rondzie w centrum z tym kontrowersyjnym oznakowaniem poziomym. A do tego jak pojawi się tramwaj to niektórzy całkiem głupieją i nie ogarniają pierwszeństwa.
Zauważyłem też i inna ciekawostkę. Niektórym to już się tak wszystko miesza, że na zwykłych skrzyżowaniach z wysepką używają kierunkowskazów tak jak na rondzie
Przydałaby się jakaś intensywna akcja edukacyjna ze strony UM i policji. Niech policja stanie za rondami i niech zatrzymuje i poucza. A oni planują kolejną kamerę w centrum żeby rejestrowała lepiej zdarzenia. Może jak każdy w kogoś walnie to się w końcu nauczy, ale to trochę potrwa.

gazeta.pl

Kostka brukowa wykluczona. Miasto z ''polityką rowerową''

Dąbrowa Górnicza jest drugim miastem województwa śląskiego, po Katowicach, które uchwaliło polityką rowerową. Dokument będzie pomocny w staraniach o unijne pieniądze na rozwój sieci rowerowej w mieście.
Jednym z założeń dokumentu jest zwiększenie w 2020 roku udziału ruchu rowerowego do 15 proc. w ogólnej liczbie podróży na terenie miasta. By tak się stało, konieczna będzie budowa nowych tras rowerowych, które stworzą spójny system.

Dokument precyzuje, że konieczne będą zmiany w organizacji ruchu, by był on przyjazny rowerzystom. Budowie nowych dróg i ścieżek rowerowych towarzyszyć ma powstawanie parkingów i wypożyczalni rowerów.

W dokumencie znalazła się także informacja o wysokich standardach projektowania i wykonania nowych dróg. Być może wyłożone kostką drogi rowerowe wzdłuż al. Piłsudskiego i ul. Królowej Jadwigi okażą się tylko wypadkiem przy pracy.

- Opracowanie polityki rowerowej dla Dąbrowy Górniczej poprzedziły konsultacje z mieszkańcami. W ich trakcie pojawiał się argument, by nie budować dróg rowerowych wyłożonych kostką brukową, lecz wygodne asfaltowe. I tak też się stanie - mówi Bartosz Matylewicz, rzecznik Urzędu Miasta w Dąbrowie Górniczej.

Bartosz Matylewicz przypomina, że w tym zakresie miasto korzysta też m.in. z wiedzy i doświadczeń dr. Tedusza Kopty z Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, autora dokumentu ''Standardy dla dróg rowerowych - dobre i złe rozwiązania''.

Przy okazji głosowania nad polityką rowerową, prezydent Zbigniew Podraza mówił też o innych dobrych wzorcach, które Dąbrowa Górnicza czerpie m.in. z Münster, gdzie rower stanowi dziś główny sposób przemieszczania się.

- Samochody tak zakorkowały tam miasto, że rower stał się jedynym racjonalnym środkiem komunikacji - mówił prezydent Dąbrowy. - Munster swoje rowerowe zmiany zaczął w połowie lat 60. To kilkadziesiąt lat zmian mentalności. Mam nadzieję, że w Dąbrowie proces ten będzie nie tylko szybszy, ale również nieco łatwiejszy - dodał prezydent.

- Polityka rowerowa wskazuje kierunki i rozwiązania, którymi podążać powinno miasto, usprawniając rowerową komunikację. Jako prezes stowarzyszenia Rowerowa Dąbrowa i kolarz jestem naprawdę szczęśliwy - powiedział po głosowaniu Jan Brzost, który jest jednym z autorów uchwały.

[signaal]

http://oi57.tinypic.com/i78nc8.jpg
Moim zdaniem przesadzono z bogactwem oznakowania. Nie można wypośrodkować między całkowitym brakiem oznakowania a czymś takim?

[xMarcinx]

może będą zamalowywać nie aktualne bo niezłe bagno sie robi

[mawwm]

może będą zamalowywać nie aktualne bo niezłe bagno sie robi

WSZYSTKIE linie są "aktualne", oznakowanie starej osi jezdni zostało sfrezowane, może niezbyt dokładnie ale jest b. mało widoczne. Pora przyzwyczajać się do dróg rowerowych na jezdni - za kilka dni pierwsza w D.G. śluza rowerowa!

[xMarcinx]

dla mnie O.o czyli linia ściezki rowerowej dubluje się z tą dla parkingowego pobocza (imo lepiej kolorową farba pomalowac pas dla rowerów). A przy przejsciu linie nie dochodzą do krawędzi jezdni, linie przed przejsciem nachodza na pole wyłączone z ruchu.. uczyli się w tym miejscu malować oznaczenie czy co?

Ten post edytował xMarcinx nie, 30 mar 2014 - 21:05

[vacu]

Pora przyzwyczajać się do dróg rowerowych na jezdni - za kilka dni pierwsza w D.G. śluza rowerowa!

O ile ścieżki w jezdni są OK o tyle te śluzy imho to najdurniejszy pomysł z możliwych, i to dla samych rowerzystów. Jak wiadomo każde wyprzedzanie roweru jest manewrem niebezpiecznym dla cyklisty. No więc jeżeli są śluzy i dajmy na to pięć skrzyżowań pod rząd to taki cyklista będzie wyprzedzany pięć razy przez ten sam "zestaw" aut. Ruszy jako pierwszy ze śluzy ale to oczywiste, że szybsze auta będą go mijać. On je minie przed kolejnymi światłami ale za nimi powtórka z poprzednich. No nie wiem... A jeszcze bardziej mnie śmieszy jak pada i rowerzyści się cisną z prawej na sam przód aby po raz kolejny zostać ochlapanymi przez te same auta Tym bardziej nie rozumiem tego jeśli są ścieżki w jezdni, dlaczego cykliści nie mogą stać jeden za drugim jak auta?
Oczywiście ja wiem, kultura, powinno się zachować 2m dystansu itd. tylko doczekamy kultury na drogach może za tysiąc dwieście szesnaście lat a do tego czasu wypadałoby się nie pouszkadzać

[Leszek]

dla mnie O.o czyli linia ściezki rowerowej dubluje się z tą dla parkingowego pobocza

Ja mam takie wrażenie, że ta podwójna linia jest po to, żeby otwarte drzwi samochodu na parkingu nie sięgały do pasa dla rowerów

BTW - jeśli dobrze widziałem, jednak zrobiono przerywana linię na skrzyżowaniu z III Powstania Śl. czyli wyjazd jest możliwy w obydwie strony.

[bzenek]

Dąbrowa Górnicza nowe ronda: ronda za małe, trudno po nich jeździć

No to chyba upadła lansowana na forum teza, że ronda są bezpieczne.

Może i są ale nie umiemy po nich jeździć.

Dąbrowa Górnicza jest drugim miastem województwa śląskiego, po Katowicach, które uchwaliło polityką rowerową.

Moja wiara w polityki, strategie i inne programy jest zerowa.
Jak wiadomo papier wszystko przyjmie.

O ile ścieżki w jezdni są OK o tyle te śluzy imho to najdurniejszy pomysł z możliwych, i to dla samych rowerzystów.

Śluzy służą głównie do skręcania w lewo. Rowerzysta skręci przed autami.

Ale dla rowerów jadących prosto tez nie jest głupia.
Bo auta skręcające w prawo nie zajeżdżają im drogi (bez śluzy to nagminna sprawa)

Tyle w teorii. Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie w praktyce.

No więc jeżeli są śluzy i dajmy na to pięć skrzyżowań pod rząd to taki cyklista będzie wyprzedzany pięć razy przez ten sam "zestaw" aut.

A tu masz trochę racji. Jeśli na drogach za śluzą nie będzie pasa dla rowerów to momentalnie zrobi się ciasno na jezdni.



Ten post edytował bzenek pon, 31 mar 2014 - 11:04

[vacu]

O ile ścieżki w jezdni są OK o tyle te śluzy imho to najdurniejszy pomysł z możliwych, i to dla samych rowerzystów.

Śluzy służą głównie do skręcania w lewo. Rowerzysta skręci przed autami.

Ale dla rowerów jadących prosto tez nie jest głupia.
Bo auta skręcające w prawo nie zajeżdżają im drogi (bez śluzy to nagminna sprawa)

Tyle w teorii. Sam jestem ciekaw jak to wyjdzie w praktyce.

Z tym mogę się zgodzić, jednak to jak z rondami - trzeba umieć z tego korzystać. Bo ja już widzę szeregi Kowalskich jadących obok siebie bo im wolno. Imho wraz z uprawnieniami dla rowerzystów powinna iść jakaś weryfikacja wiedzy, jakiś czas temu zmieniło się prawo dając więcej przywilejów cyklistom i niestety wielu niedzielnych cyklistów odebrało to jako "teraz wszystko nam wolno". Tak samo z tymi śluzami, o ile ludzie z nich będą korzystać z rozsądkiem i w celach do tego przewidzianych to OK, niestety jak znam mentalność rodaków to dla wielu będzie okazja aby pokazać "kto tu rządzi".

[Bathurst]

Ja w temacie naszych nowych ścieżek rowerowych słów kilka bo jeszcze się nie wypowiadałem.

Wiadomo, że zbliżające się wybory przyspieszyły realizację - tak już to jest i nie ma się co dziwić.
Sam pomysł naprawdę fajny, dzięki niemu jesteśmy jakby tak bliżej cywilizacji zachodniej.
No i tyle dobrego. Jak to u nas pomysł z Zachodu a wykonanie z Bizancjum.
Ulica Kosmonautów to jest jakiś koszmar i to w kraju gdzie większość kierowców nie reaguje na oznakowanie poziome dróg w postaci wielkich napisów "STOP". Ta ulica wygląda jak brudnopis pierwszoklasisty - stare linie wydrapane, nowe linie dają po oczach a za kilka miesięcy wszystko się uśredni.
Nie chce się czepiać bo tak jest w sumie najłatwiej ale naprawdę nie podoba mi się wykonanie.
Dziwnie też wyglądają te nowe linie na popękanym, dziurawym asfalcie. Jakbym robił to za swoje pieniądze to najpierw bym naprawił nawierzchnię a dopiero potem malowałbym jezdnie. No ale jak się wydaje publiczne pieniądze to jeden huk w jakiej kolejności.
No i sprawa zasadnicza - czy miasto będzie dbać w przyszłości o odnawianie tych dróg? Nikt chyba do tej pory nie poddał tego w wątpliwość. Zobaczcie jak do tej pory wygląda u nas kwestia odnawiania pasów. Ile razy Grzegorz-dg zwracał na to uwagę w postach, na FB czy Naprawmy.to? Nagle coś się cudownie zmieni? Jakaś głębsza metamorfoza? Serio??
Naprawdę, nie krytykuje pomysłu bo jest fajny i jest to owoc środowisk i stowarzyszeń rowerowych w naszym mieście. Swoją pasją i uporem wykonali najtrudniejszą pracę - w umysłach urzędników.
Tylko żeby teraz nie było jak zawsze. Żeby zapał w UM dla inicjatyw rowerowych nie skończył się po wyborach gdy będziemy zgłaszać na Naprawmy.to potrzebę odnowienia infrastruktury.

[vacu]

Nie widzę żeby ktoś pisał - zauważyłem dziś, że dziobią przy studzienkach na Sobieskiego, zastawiono też przejazd tramwajowy na wysokości Sienkiewicza ale akurat jak przejeżdżałem to nic się nie działo tam.. Ciekawe czy te studzienki uda się komuś zamontować prawidłowo Wątpię bo wygląda to tak "połatać, polepić, byleby do końca gwarancji".

[mgmisiek]

Co do malowania poziomego na Tysiąclecia - wydaję mi się czy ono jak szybko się pojawiło tak szybko się wyciera? Miesiąc czasu, a miejscami już wygląda nie za dobrze.

[Grzegorz-dg]

Co do malowania poziomego dróg rowerowych na Tysiąclecia fakt mogło by miasto jakościowo lepszą farbę zastosować ,bardziej odporną a co do nawierzchni drogi łącznik Tysiąclecia też jak pisze Bathurst zauważyłem na zdjęciach na gazeta sosnowiec że nawierzchnia drogi powinna być pierw nowa zrobiona /nierówności asfalt/a pózniej oznaczenia poziome .Co do prac Skanski i regulacji studni na ulicy Sobieskiego Vacu masz rację ja też oglądałem dzisiaj te ,,nowo polepione kanały ''i fatalny stan asfaltu tak połatane byle jak ,do poprawy.

Ten post edytował Grzegorz-dg wto, 01 kwi 2014 - 00:57