IPB

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

48 Stron V  « < 21 22 23 24 25 > »   
Reply to this topicStart new topic
> Wybory 2010
Mały77
post wto, 02 lis 2010 - 15:08
Post #441


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 1,113
Dołączył: czw, 19 lis 09
Nr użytkownika: 3,566
Płeć: Mężczyzna



CYTAT(Dariusz Frączek @ wto, 02 lis 2010 - 13:02) *
6/. Tak twierdzę, gdyby na pierwszym miejscu śląskiej listy do europarlamentu PiS, była krowa, a nie pan Migalski, to ona, a nie on zostałaby eurodeputowanym. Tak pracuje, ordynacja proporcjonalna w bardzo dużym okręgu wyborczym. Znaczna część wyborców, ze względu na sympatię polityczną głosuje na pierszego na liście, bez względu na to, kto nim jest. Dlatego wasi starsi koledzy, tak knują i intrygują przed każdymi wyborami, chodzi wyłącznie o kolejność na liście wyborczej.


Wydaje mi się, że trochę inaczej to działa niż Pan opisuje. Pozycja pierwsza na liście jest raczej silnie rozpoznawaną osobą, która powinna przyciągnąć ludzi do głosowania właśnie na tą listę. I moim zdaniem wystawienie tam krowy spowodowałoby, że partia nie uzyskałaby mandatu.
Są również przypadki, kiedy mocne nazwisko na kolejnej pozycji wygrywało z tym pierwszym - przykład pierwszy z brzegu z tych samych wyborów - Pani Senyszyn, która startowała z 2 miejsca w małopolskim.
A także inny ze śląskiego - Pan Marcinkiewicz startował z 9 miejsca.
Z tą teorią również Pan się poniekąd musi zgadzać ponieważ na swoich listach w wyborach do rady miejskiej zajmuje Pan ostatnią pozycję na liście - no chyba, że nie liczy Pan na zdobycie mandatu radnego.
Więc proszę tutaj nie wygłaszać poglądów, że znaczna część wyborców to debile i zagłosowaliby na krowę, bo ja się na to nie zgadzam. Społeczeństwo jest coraz bardziej świadome swoich wyborów na co dowodem jest ten temat na forum.
Do zobaczenia na czwartkowej debacie.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Aszz
post wto, 02 lis 2010 - 15:24
Post #442


UZYTKOWNIK
***

Grupa: Użytkownik
Postów: 119
Dołączył: śro, 05 sie 09
Skąd: DG
Nr użytkownika: 3,404
Płeć: Kobieta



Dobrym przykładem jest także wałkowana tu p. Bobrowska-Juroff, która w zeszłych wyborach znajdowała się na 1 miejscu listy Bloku Przyjaciół Dg, ale przegrała z "2" - p. Łukasikiem, osobą rozpoznawalną i wcale nie weszła do RM.
Przy okazji - taki mały niuansik, który chyba wszystkim umknął ( pozornie chyba niewiele znaczący).
Otóż Blok Przyjaciół DG to już nie ten sam Blok co 4 lata temu. Teraz tych ludzi znajdziemy na listach TPDG i Edwarda Bo. BPDG to teraz Wróblewski, Kalaga itp. Ale jakby kto pytał to pani Marta do tych wyborów ponownie podchodzi pod sztandarami Bloku.


p.s. wiem, ze zwykle ignoruje się tutaj moją płeć, zwracając się do mnie w r.m. - trudno:)
Poczułam się jednak osobiście urażona wypowiedzią kandydata na prezydenta, który stwierdził, że pani MBJ na debacie nie będzie bo tam są mężczyźni, a nie uczniowie.
Czyli - polityka to zabawa dla chłopców. Konieczni doświadczonych, po przejściach ( sól na kilogramy). Dyskredytowanie przeciwnika sięgając po argument "płciowy" to dla mnie seksizm w klasycznej postaci.
I chociaż mam podobne zdanie, jak DF, odnośnie motywów działania i startu w wyborach MBJ jakoś nie przyszłoby mi do głowy podkreślać, że jest kobietą, w dodatku jakąś tam nauczycielką i tfu tym , no politologiem....Gdzie się babo pchasz! Do garów, a potem klasówki sprawdzać!
Jak brzmiałaby wypowiedz DF, gdyby Bobrowski miał syna startującego w wyborach, który także wykręcił się od udziału w debacie?


Ten post edytował Aszz wto, 02 lis 2010 - 15:47
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Kamil_
post wto, 02 lis 2010 - 15:32
Post #443


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,385
Dołączył: pon, 13 sie 07
Nr użytkownika: 782
Płeć: Mężczyzna



W jednym się zgadzam z Panem Frączkiem. Nie prowadzi on tu agitacji. Prowadzi on za to działania mające na celu zdyskredytować wszystkich pozostałych kandydatów (co nam zapowiedział pisząc, że jutro zajmie się P. Podrazą). Czyżby sam nie miał nic do zaproponowania?
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Andrzej Bęben
post wto, 02 lis 2010 - 17:13
Post #444


UZYTKOWNIK
**

Grupa: Użytkownik
Postów: 94
Dołączył: wto, 14 wrz 04
Nr użytkownika: 109
Płeć: Mężczyzna
Skype: misteradzio2 status skype



CYTAT(Dariusz Frączek @ pon, 01 lis 2010 - 15:52) *
Panie Kamilu.
Sądząc po wypowiedzi wnioskuję, że jest pan osobą młodą. Politologia jest kierunkiem studiów, który niczego z dzidziny polityki nie uczy. Jest to klasyczna sztuka dla sztuki, na którą idą ci, którzy najniższym nakładem sił, chcą zdobyć papierek wyższej uczelni. Wiem, bo sam byłem słuchaczem jednego semestru na Uniwersytecie Śląskim. Coś jak kulturoznawstwo itp.
Dowód, - proszę wskazać jakiegokolwiek polityka, który cokolwiek osiągnął, a który byłby posiadaczem takiego dyplomu. Ja mimo, że żyję 47 lat, takiego człowieka nie znam.
Teoria i papierki to raz, a wiedza i doświadczenie to dwa.
I żeby zdobyć właśnie tę wiedzę, trzeba trochę soli zjeść.
A na kogo pan zagłosuje, to już pańska prywatna sprawa i nikomu nic do tego.



A znam, znam panie kandydacie, takich po naukach politycznych, co to sobie sukcesiki odnieśli. Zbyszek Zaborowski, wielokadencyjny poseł SLD, wicemarszałek dziś. Czesław Śleziak, były też wielokadencyjny poseł i minister ochrony środowiska... Kulą w płot trafiliście kandydacie... Zresztą ocena małowartościowa zważywszy, że pan tam te nauki studiowałeś parę miesięcy...


--------------------
POZDROWIENIA!
Andrzej Bęben

_______________
MOTTO OBECNEJ WŁADZY: "Możemy z ufnością patrzeć w przyszłość, idziemy bowiem słuszną drogą, posiadamy pewnych przyjaciół i wiernych sojuszników, przewodzi nam nieśmiertelna idea socjalizmu..."
Go to the top of the page
 
+Quote Post
marcinem
post wto, 02 lis 2010 - 19:23
Post #445


UZYTKOWNIK
**

Grupa: Użytkownik
Postów: 86
Dołączył: nie, 17 paź 10
Nr użytkownika: 4,167
Płeć: Mężczyzna



CYTAT(Aszz @ wto, 02 lis 2010 - 16:24) *
Poczułam się jednak osobiście urażona wypowiedzią kandydata na prezydenta, który stwierdził, że pani MBJ na debacie nie będzie bo tam są mężczyźni, a nie uczniowie.


Bowiem faktem jest, iż na tej debacie będą debatować mężczyźni (kandydaci), a ona kobieta sama jedna. Mężczyźni - w odróżnieniu od uczniów, z którymi pani B-J ma na codzień do czynienia. Seksism? Jakiś urojony mocno.

Znowu się zgodziłem z panem Frączkiem. Trochę niechcący, bo chętnie bym się pokłócił o pewne jego aksjomaty, ale jakoś dzisiaj nie w formie.

Do jutra zatem.


--------------------
pomoc dla Maksymiliana

-------------------------------------------------------------------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
malwina
post wto, 02 lis 2010 - 21:01
Post #446


UZYTKOWNIK


Grupa: Użytkownik
Postów: 1
Dołączył: wto, 02 lis 10
Nr użytkownika: 4,219
Płeć: Mężczyzna



Szanowni Dąbrowianie,Internauci;
tak sie sklada, ze z Marta niegdys studiowalam i szkoda, ze nikt z Was nie widzial jak bardzo zna sie na rzeczy. Byla jedna z lepszych, stypendystka zreszta. Politologia to jeden kierunek, ktory skonczyla, nie zapominajcie jednak Drodzy Panstwo, ze jest jeszcze Administracja na Wydziale Prawa, ktorego rowniez jest absolwentka.
Nim zaczniecie wygraniac fakt, iz jestem tu nowa, jestem tu tylko po to by poszerzyc wasza wiedze na temat kandydatki.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
motonita2002
post wto, 02 lis 2010 - 21:31
Post #447


UZYTKOWNIK
**

Grupa: Użytkownik
Postów: 98
Dołączył: śro, 03 wrz 08
Nr użytkownika: 1,438
Płeć: Mężczyzna



Czemu nagle wszyscy zachwalają się "wzajemnie" przed wyborami - i rozpływają w OCH-ach i ACH-ach o danej osobie (kadydatce/kandydacie)...ALbo idę ulicą i nagle ktoś mi mówi dzień dobry i wielce się kłania, szkoda tylko, że dziwnym przypadkiem dzieje się tak przed wyborami.Ludzie!! Inicjatywę albo ma się zawsze, albo się jej nie ma. Chcesz mieć pewny głos w wyborach? To działaj, pokazuj się ze swoją inicjatywą na bieżąco, a nie tylko wtedy kiedy marzysz o ciepłej posadce radnego/prezydenta etc. czyli w okresie przedwyborczym. Wtedy się chcecie pozabijać o te głosy blink.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Dariusz Frączek
post śro, 03 lis 2010 - 12:45
Post #448


UZYTKOWNIK


Grupa: Użytkownik
Postów: 9
Dołączył: pon, 01 lis 10
Nr użytkownika: 4,214
Płeć: Mężczyzna



Podsumowanie dnia

Jeżeli wytrzymam na tym forum jeszcze tydzień, będę miał wspaniały materiał do studium psychologicznego - współczesnej młodzieży, funkcjonującej, pod przykryciem anonimowości w internecie.
Już teraz, mogę wykazać pewne trendy.

1/. Stały, bezpardonowy atak na jednostkę, odstającą od reszty (czyli mnie). Odróżniam się od pozostałych, bo jestem starszy, kandyduję na prezydenta i występuję pod swoim nazwiskiem, a pozostali nie.
2/. Reprezentuję pogląd, który większości nie odpowiada, a mianowicie, że w polityce, trzeba mieć pewną dojrzałość i doświadczenie. Jest to wystarczający powód, aby metodą stadną, rozpocząć polowanie.
3/. Ciekawostką jest fakt, że analogiczny pogląd, wyznaje na tym forum, kilka innych osób i wcale nie są przedmiotem ataku ze strony pozostałych.

Wniosek. Nie o pogląd tu idzie, ani politykę, tylko o możliwość, bezkarnego oplucia i poniżenia, którego nie można, by było, uczynić w realnej rzeczywistości (kwestie kultury, odbioru opinii, czy procesu karnego). Kiedy jestem anonimowy, mogę zrobić wszystko: przeinaczać fakty, manipulować, wyrywać zdania z kontekstu, byle tylko popisać się swoją “mądrością “przed innymi. Najważniejsze, by w sforze nie odstawać od większości.

Dowody tylko z ostatniego dnia.

1/. Pewna pani jest oburzona i zarzuca mi seksizm, na podstawie wyrwanej z kontekstu wypowiedzi, dotyczącej innej pani, nauczyciela WOS, kandydatki na prezydenta. Jest oburzona moją wypowiedzią “iż w debacie, ta pani nie będzie uczestniczyć, ponieważ tam, będą mężczyźni, nie uczniowie“. Na tej podstawie dyszy oburzeniem. Jestem seksistą, jakież to wulgarne i nie eleganckie. Pomija jednak, moją wypowiedź z wcześniejszego postu, w którym odnośnie, tej samej pani i tej samej kwestii - piszę “ Papierek wyższej uczelni i nauczanie uczniów teorii, nad którymi nauczyciel ma całkowitą władzę, to nie to samo, co walka polityczna i łamanie oporów żywej materii”.
Obie wypowiedzi, dotyczą tej samej osoby i tej samej kwestii, aczkolwiek nieco z przypadku przesuniętej w czasie.
I gdzież, tu jest seksizm?! Oczywistym jest, że chodzi o zasadę dominacji! Nauczyciel nad uczniem ma władzę, i to niemal całkowitą. Ma przewagę intelektu, wieku, pozycji społecznej i wiedzy, a nawet sankcji - ocena.
W debacie politycznej, wszyscy dyskutanci, bez względu na pozycję społeczną, czy płeć są równi. I nigdy nie wiadomo jak, ktoś zareaguje na wygłaszane ewentualnie banialuki. Czy będzie to śmiech, żart, czy politowanie, a może ostra riposta.
Jest kwestią oczywistą, że nauczyciel - teoretyk, nie jest w stanie wytrzymać, konfrontacji, w politycznym sporze z praktykiem. Ona nad dyskutantami (mężczyznami, praktykami samorządowymi), nigdy nie będzie mieć takiej przewagi, jak w klasie nad swoimi uczniami. Wręcz odwrotnie. To oni nad nią mają przewagę, wiedzy i doświadczenia. Ale można zamanipulować wypowiedziami i zrobić ze mnie seksistę - przecież jestem anonimowa.

2/. Zapowiedziałem, że będę chciał rozpocząć debatę nad kandydatami na prezydenta. Wszystkimi. Zacząć chcę od pana Podrazy, a skończyć na sobie. Chodzi mi przede wszystkim o prezentację autentycznych życiorysów, a nie spreparowanych, propagandowych kiczy, jakie publicznie, będą propagowane. W dyskursie politycznym, życiorys ma znaczenie kluczowe, ponieważ, tylko po nim poznajemy z kim mamy naprawdę doczynienia. Życiorysu nie można zmienić, można go, co najwyżej podrasować. I tak czynią, niemal wszyscy w polityce. Sądziłem, że może, to być bardzo ciekawa lekcja poznawcza. Gromadzeniem i analizą autentycznych życiorysów, zajmują się wszystkie służby specjalne i wywiadownie świata, a skoro to czynią, to musi, być to klucz do poznania człowieka.
Przecież występuję pod własnym nazwiskiem i na własną odpowiedzialność prawną. Jeżeli poświadczę nieprawdę, przegram proces sądowy w trybie wyborczym i na 10 lat wypadnę z obiegu politycznego, co w moim przypadku, oznacza śmierć polityczną. A więc muszę przedstawić rzetelne i udokumentowane fakty.
Ale już pewien młody wilczek, aktywny w anonimowym bluzgu - krzyczy!
FRĄCZEK, CHCE DYSKREDYTOWAĆ PODRAZĘ! Prorok?
Samobójcą, to ja nie jestem.
Ale wilczek jest anonimowy, może pisać, co mu ślina na język przyniesie.
I dopiął swego, nie poznacie życiorysów. Żyjcie dalej w nieświadomości. Wycofuję się z tego projektu.

3/. Ale szczyt arogancji, przeszedł pan występujący pod swoim nazwiskiem - Andrzej Bęben. Po zdjęciu widać, że jest to mężczyzna w wieku dojrzałym, a zatem powinien być odpowiedzialny. I cóż on takiego pisze.
Przyłapuje mnie na dyletanctwie, że ja nie znam, a on zna politologów, którzy w polityce zdziałali, coś konstruktywnego dla społeczności, którą reprezentowali. I wymienia;
Zbyszek Zaborowski - wielokadencyjny poseł SLD, Czesław Śleziak - wielokadencyjny poseł SLD. I oczywiście ripostuje swoją mądrością “ [moja] ocena jest małowartościowa, zważywszy, że te nauki [polityczne] studiowałem parę miesięcy.”
A gdzie, są te ich zasługi? Cóż oni takiego zdziałali? Jaki jest wymierny, namacalny efekt ich działalności dla społeczności, którą reprezentowali? Ja go nie znam, a on nie podaje. Skąd więc, wyciąga wniosek, że mają zasługi, jeżeli nie potrafi, ich wskazać? Mogę rozwinąć jego twórczą myśl: Danuta Waniek (brak osiągnięć), Senyszyn (brak osiągnięć). A może w świetle wiedzy pana Bębna, pełnienie funkcji posła, jest już samo w sobie dobrem ogólnonarodowym, nie podlegającym jakiejkolwiek ocenie, czy krytyce?
Powiedzmy, że to tylko niewiedza. Ale jego ostatnie zdanie niewiedzą już nie jest. To jest jawne i bezdyskusyjne, przyłączenie się do ujadającej sfory, dokopać niewykształconemu mądrali. Nie będzie nas pouczał! Nie może być mądrzejszy od nas! Przecież nie ma papierka!
O ile młodemu, niewyrobionemu życiowo wilczkowi, który trafił na frajera, któremu chwilowo, tylko chwilowo - może anonimowo nabluzgać, mogę w przyszłości, po pewnej pokucie - darować. Wiadomo, młodość! To facetowi w sile wieku - nigdy! To ostatnie zdanie, pana całkowicie pogrążyło i udowodniło kim jest.

4/. Anonimowych wilczków, bluzgających brakiem wykształcenia, dopalaczami i innymi mądrościami, zgodnie z zasadą ignoruję.

5/. Na odpowiedź zasługują, dwie osoby Mały 77 i Aszz
Pisząc o panu Migalskim, pisałem w kontekście wyborów do europarlamentu, gdzie okręgiem wyborczym jest województwo śląskie i bodajże opolskie. Pan Migalski, był pierwszym na liście PiS i miał mandat zagwarantowany, jeszcze przed elekcją. Oczywiście mógłby, go nie uzyskać, gdyby za nim był np.. pan Religa, czy Buzek. Będąc osobami bardziej rozpoznawalnymi, o społecznie większym autorytecie, to oni by uzyskali więcej głosów, niż on. Ale ich nie było. Lista PiS do europarlamentu, w tym okręgu nie posiadała żadnych wylansowanych autorytetów. A w takim przypadku jest oczywistym, że wchodzi wyłącznie pierwszy. Gdyby pierwszym, był Jan Kowalski - wszedłby - Jan Kowalski. Pisząc o krowie na liście, miałem oczywiście na myśli przenośnię, sądziłem, że wszyscy to zrozumieją. Moja wina, że nie ująłem jej w cudzysłów. Przepraszam.
Co się zaś tyczy, przykładu z wyborów lokalnych do rady gminy, gdzie okręgiem wyborczym jest wyłącznie dzielnica miasta, gdzie wyborcy się stosunkowo znają i pani Bobrowska mimo, iż była pierwsza na liście, uzyskała mniej głosów, niż pan Łukasik i on ją przeskoczył, to zgoda. Tylko, że takie przypadki są możliwe, wyłącznie w małych okręgach, gdzie jest możliwa relacja (znajomość), między potencjalnym wyborcą, a kandydatem.

Kwestionowana przez was, moja wypowiedź, dotyczyła wyłącznie pana Migalskiego i tylko i wyłącznie w kontekście wyborów do europarlamentu. W przypadku tak wielkiego okręgu jak dwa województwa, bez wyraźnego autorytetu na liście, gdzie między wyborcą, a wybieranym nie zachodzą żadne relacje, decyduje wyłącznie sympatia polityczna i pierwszeństwo na liście.




Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bartek
post śro, 03 lis 2010 - 12:52
Post #449


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 1,266
Dołączył: pon, 03 lis 03
Nr użytkownika: 32
Płeć: Mężczyzna



CYTAT(malwina @ wto, 02 lis 2010 - 20:01) *
Szanowni Dąbrowianie,Internauci;
tak sie sklada, ze z Marta niegdys studiowalam i szkoda, ze nikt z Was nie widzial jak bardzo zna sie na rzeczy. Byla jedna z lepszych, stypendystka zreszta. Politologia to jeden kierunek, ktory skonczyla, nie zapominajcie jednak Drodzy Panstwo, ze jest jeszcze Administracja na Wydziale Prawa, ktorego rowniez jest absolwentka.
Nim zaczniecie wygraniac fakt, iz jestem tu nowa, jestem tu tylko po to by poszerzyc wasza wiedze na temat kandydatki.


Niech sama wpadnie i pisze, a nie posługuje się adwokatami. Zresztą nie ilość skończonych kierunków świadczy o profesjonalizmie danej osoby. Znam masę osób które kończą różne kierunki, tylko dlatego, że nie potrafią sobie znaleźć miejsca i nie wiedzą czego chcą od życia.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
michu
post śro, 03 lis 2010 - 13:06
Post #450


UZYTKOWNIK
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 265
Dołączył: czw, 19 paź 06
Nr użytkownika: 239



Jeśli Pan Frączek nie widzi różnicy między politologiem a politykiem, to niech sobie poczyta
http://pl.wikipedia.org/wiki/Politologia
http://pl.wikipedia.org/wiki/Polityka
ewentualnie polecam słowniki języka polskiego, czy encyklopedie....

Mysle, że się Pan troche przeliczył oczekując, że te studia politologiczne nauczą Pana jak być skutecznym politykiem, więc proszę mieć pretensje do siebie.........

Go to the top of the page
 
+Quote Post
Andrzej Bęben
post śro, 03 lis 2010 - 13:51
Post #451


UZYTKOWNIK
**

Grupa: Użytkownik
Postów: 94
Dołączył: wto, 14 wrz 04
Nr użytkownika: 109
Płeć: Mężczyzna
Skype: misteradzio2 status skype



Panie – kandydujący na urząd prezydenta – Frączek!

Zasadniczo – tego uczyli na naukach politycznych, ale nie w I semestrze – nie powinno się polemizować z erystykami, bo to jest rozmowa bezcelowa.

Zrobię jednak wyjątek dla pana, panie kandydacie (i jestem gotów się założyć o każde pieniądze, że kandydatem pan jeno pozostanie) i do paru pańskich, że się tak wyrażę, uwag pozwolę się odnieść. A to dlatego, proszę szanownego pana – który o byciu politykiem marzy, jeno gie mu z tego wychodzi – że nie lubię, jak ktoś kulturalnego udaje, a innym pod nogi pluje!


„Ale szczyt arogancji, przeszedł pan występujący pod swoim nazwiskiem - Andrzej Bęben. Po zdjęciu widać, że jest to mężczyzna w wieku dojrzałym, a zatem powinien być odpowiedzialny.”

Idąc pańskim tokiem rozumowania (jakieś gadki o tym, że młody jest głupi, a starszy już nie), to chciałbym panu przypomnieć, że gdy ja miałem już wykształcenie podstawowe, toś pan jeszcze zgłębiał tajniki tabliczki mnożenia.


„Przyłapuje mnie na dyletanctwie, że ja nie znam, a on zna politologów, którzy w polityce zdziałali, coś konstruktywnego dla społeczności, którą reprezentowali. I wymienia;
Zbyszek Zaborowski - wielokadencyjny poseł SLD, Czesław Śleziak - wielokadencyjny poseł SLD.”


Jednak jest w panu krztyna samooceny, skoro przyznaje się pan do dyletanctwa w rzeczonym, temacie. Jako starszy od pana jegomość, młodszemu radzę: myśl pan wysoko, ale patrz pan nisko!

„I oczywiście ripostuje swoją mądrością “ [moja] ocena jest małowartościowa, zważywszy, że te nauki [polityczne] studiowałem parę miesięcy.”


Jak wyżej: myśleć wysoko! Chyba, że panu trudno pogodzić się z faktem, że po jednym semestrze studiowania na akademii medycznej nigdy się o medycynie nie będzie miało pojęcia... Albo, że jak się ma nieziszczone w ciągu prawie 20 lat ambicje, to nie jest to wyłącznie wina tego, że świat jest dziwny, a ludzie to sk...

„A gdzie, są te ich zasługi? Cóż oni takiego zdziałali? Jaki jest wymierny, namacalny efekt ich działalności dla społeczności, którą reprezentowali? Ja go nie znam, a on nie podaje. Skąd więc, wyciąga wniosek, że mają zasługi, jeżeli nie potrafi, ich wskazać?”

Erystyka przemieszana z lepperyzem. Co tu komentować.

„Mogę rozwinąć jego twórczą myśl: Danuta Waniek (brak osiągnięć), Senyszyn (brak osiągnięć). A może w świetle wiedzy pana Bębna, pełnienie funkcji posła, jest już samo w sobie dobrem ogólnonarodowym, nie podlegającym jakiejkolwiek ocenie, czy krytyce?”


Proponowałbym panu, byś pan sobie własne myśli rozwijał i za mózgi innych nie robił. Bo to i trudno wykonalne i najzwyczajniej niekulturalne. Wymienione przez pana panie z SLD, to nie wróżki z mojej bajki, ale jeśli w pańskim mniemaniu gie... zrobiły, to się pytam: coś pan zrobił? Śmiech na sali! Skromności więcej, panie kandydacie!


Konkludując: nie trzeba być politykiem, ani politologiem, ba – nawet wystarczy być niespełnionym gminnym politykiem, albo politologiem po jednym semestrze, by wiedzieć, że pańska kreacja na zbawcę Dąbrowy Górniczej, swoistego demiurga będzie tyleż udana, co skok na główkę – na beton – z dziesiątego piętra.

Życzył panu sukcesów w wyborach nie będę, bo jak miałbym ich życzyć, skoro jesteś pan i tak już przegrany. I takim, niestety, pan pozostaniesz, gdy kiedyś po raz kolejny przyjdzie panu ochota piąć się na jakieś tam szczyty.

Życzę natomiast, szczerze zdrowia. I uprzejmie informuję, że nie chce mi się już z panem gadać. Dlaczego? No tak, pan nie wie. Niestety, ludziom obdarzonym szczególnymi cechami charakteru trudno zrozumieć, dlaczego dla innych nie są partnerami do konwersacji...


--------------------
POZDROWIENIA!
Andrzej Bęben

_______________
MOTTO OBECNEJ WŁADZY: "Możemy z ufnością patrzeć w przyszłość, idziemy bowiem słuszną drogą, posiadamy pewnych przyjaciół i wiernych sojuszników, przewodzi nam nieśmiertelna idea socjalizmu..."
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Kamil_
post śro, 03 lis 2010 - 13:59
Post #452


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,385
Dołączył: pon, 13 sie 07
Nr użytkownika: 782
Płeć: Mężczyzna



Nie wiem czemu zostałem uznany za młodego wilczka z którym nie warto nawet dyskutować... Nie wiem w którym miejscu również poleciały z moich ust bluzgi na Pana temat panie Frączek.

1. Nie odniósł się Pan do osoby zaproponowanej przeze mnie a mającej wykształcenie w naukach politycznych - Radosława Sikorskiego.

2. Myślę, że większość raczej oczekiwała po Pana pojawieniu się na forum przedstawienia przez Pana pomysłu na miasto a tymczasem chce Pan 'opowiedzieć' nam o innych kandydatach. Nawet jeśli będzie to prawda to przynajmniej ja w pierwszej kolejności oczekiwałem czegoś o Pana programie a dopiero później o innych. Bo wiadomo, człowiek z natury jest ciekawski i poczyta chętnie co to inni na kogoś mają wink.gif

Nie twierdziłem również, że Pan chce zdyskredytować tylko Podrazę. W żadnego obrońcę nie zamierzam się bawić bo nie mam z tego profitów wink.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Andrzej Bęben
post śro, 03 lis 2010 - 14:07
Post #453


UZYTKOWNIK
**

Grupa: Użytkownik
Postów: 94
Dołączył: wto, 14 wrz 04
Nr użytkownika: 109
Płeć: Mężczyzna
Skype: misteradzio2 status skype



Do tych, którzy uważają, że pan kandydat wiadomy bagatelizuje wpływ konkretnego wykształcenia na tzw. sukcesy:

nie polemizujecie z tym panem, bo nie wie, co mówi. Ba, nawet nie potrafi – lub, jak sądzę, nie chce – sobie frazy wygooglać.

http://pl.wikipedia.org/wiki/Kategoria:Abs...u_Warszawskiego


--------------------
POZDROWIENIA!
Andrzej Bęben

_______________
MOTTO OBECNEJ WŁADZY: "Możemy z ufnością patrzeć w przyszłość, idziemy bowiem słuszną drogą, posiadamy pewnych przyjaciół i wiernych sojuszników, przewodzi nam nieśmiertelna idea socjalizmu..."
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Arbas
post śro, 03 lis 2010 - 14:34
Post #454


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 1,023
Dołączył: czw, 16 lis 06
Nr użytkownika: 307



CYTAT(Bartek @ śro, 03 lis 2010 - 09:52) *
CYTAT(malwina @ wto, 02 lis 2010 - 20:01) *
Szanowni Dąbrowianie,Internauci;
tak sie sklada, ze z Marta niegdys studiowalam i szkoda, ze nikt z Was nie widzial jak bardzo zna sie na rzeczy. Byla jedna z lepszych, stypendystka zreszta. Politologia to jeden kierunek, ktory skonczyla, nie zapominajcie jednak Drodzy Panstwo, ze jest jeszcze Administracja na Wydziale Prawa, ktorego rowniez jest absolwentka.
Nim zaczniecie wygraniac fakt, iz jestem tu nowa, jestem tu tylko po to by poszerzyc wasza wiedze na temat kandydatki.


Niech sama wpadnie i pisze, a nie posługuje się adwokatami. Zresztą nie ilość skończonych kierunków świadczy o profesjonalizmie danej osoby. Znam masę osób które kończą różne kierunki, tylko dlatego, że nie potrafią sobie znaleźć miejsca i nie wiedzą czego chcą od życia.



Mamy nadzieję, że Pani Marta Bobrowska-Juroff wpadnie osobiście na nasze forum,
jak również na debatę kandydatów na prezydenta - WSB czwartek 17.00
i przemówi do mieszkańców własnym głosem, z głowy, bez kartki.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Mick
post śro, 03 lis 2010 - 14:49
Post #455


UZYTKOWNIK
****

Grupa: FdZD
Postów: 407
Dołączył: pią, 09 gru 05
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 174
Płeć: Mężczyzna
GG: 1006247 status gadu-gadu



Panu kandydatowi Frączkowi gratuluję pomysłu na kampanię: wpaść na forum, zbluzgać dyskutujących, obrazić się, że wypowiedzi nie są pod nazwiskiem (niedawno zresztą było to dyskutowane z okazji wizyt Dryga), pogrozić innym kandydatom "ujawnieniem całej prawdy o Dąbrowie" smile2.gif a program oczywiście - drukuje się, będzie. Kiedyś tam.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Arbas
post śro, 03 lis 2010 - 15:13
Post #456


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 1,023
Dołączył: czw, 16 lis 06
Nr użytkownika: 307



Szanowny Panie Bęben!
Rozczarował mnie Pan treścią i zaciekawił formą wypowiedzi.
Czy obecnie nie ma zwyczaju zwracania się do adresata z dużej litery,
czyli per Szanowny Panie, Pan, Pana, Panu itd. ?
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Leszek
post śro, 03 lis 2010 - 15:35
Post #457


UZYTKOWNIK
*******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,978
Dołączył: sob, 01 kwi 06
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 197
Płeć: Mężczyzna
GG: 2519362 status gadu-gadu



CYTAT(Arbas @ śro, 03 lis 2010 - 15:13) *
Szanowny Panie Bęben!
Rozczarował mnie Pan treścią i zaciekawił formą wypowiedzi.
Czy obecnie nie ma zwyczaju zwracania się do adresata z dużej litery,
czyli per Szanowny Panie, Pan, Pana, Panu itd. ?


No wiesz, ale jest coś takiego jak zasada wzajemności - skoro pan Frączek w stosunku do pana Bębna wielkich liter nie używa, czemuż ten drugi miałby?

Rozbawiło mnie jedno stwierdzenie pana Frączka:
CYTAT
Jeżeli poświadczę nieprawdę, przegram proces sądowy w trybie wyborczym i na 10 lat wypadnę z obiegu politycznego, co w moim przypadku, oznacza śmierć polityczną


Rozumiem, że w tej chwili uważa się Pan za wielce żywotnego politycznie i będącego w obiegu? Może skoro tyle było mowy o osiągnięciach - pochwali się Pan swoimi? Bo ja osobiście kojarzę tylko z promocją książki, a to niezbyt imponujący dorobek u polityka.

Ten post edytował Leszek śro, 03 lis 2010 - 15:36


--------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Andrzej Bęben
post śro, 03 lis 2010 - 16:43
Post #458


UZYTKOWNIK
**

Grupa: Użytkownik
Postów: 94
Dołączył: wto, 14 wrz 04
Nr użytkownika: 109
Płeć: Mężczyzna
Skype: misteradzio2 status skype



CYTAT(Leszek @ śro, 03 lis 2010 - 14:35) *
CYTAT(Arbas @ śro, 03 lis 2010 - 15:13) *
Szanowny Panie Bęben!
Rozczarował mnie Pan treścią i zaciekawił formą wypowiedzi.
Czy obecnie nie ma zwyczaju zwracania się do adresata z dużej litery,
czyli per Szanowny Panie, Pan, Pana, Panu itd. ?


No wiesz, ale jest coś takiego jak zasada wzajemności - skoro pan Frączek w stosunku do pana Bębna wielkich liter nie używa, czemuż ten drugi miałby?





Wielkie dzięki za trafne spostrzeżenie. Sami widzicie, że kandydat, któremu wydaje się, że może zostać wybrany prezydentem jest przykładem pełni obiektywizmu, wielkiej kultury i wyznawcą filozofii pewnego Afrykanina z "Pustyni i w puszczy".


--------------------
POZDROWIENIA!
Andrzej Bęben

_______________
MOTTO OBECNEJ WŁADZY: "Możemy z ufnością patrzeć w przyszłość, idziemy bowiem słuszną drogą, posiadamy pewnych przyjaciół i wiernych sojuszników, przewodzi nam nieśmiertelna idea socjalizmu..."
Go to the top of the page
 
+Quote Post
marcinem
post śro, 03 lis 2010 - 19:20
Post #459


UZYTKOWNIK
**

Grupa: Użytkownik
Postów: 86
Dołączył: nie, 17 paź 10
Nr użytkownika: 4,167
Płeć: Mężczyzna



Nieśmiało kibicowałem panu Frączkowi, nie tylko przed tymi wyborami. Jawił się jako niepokorny, czupurny, odważny działacz, który nie świeci pudrem na gębie i ma coś ciekawego do powiedzenia.

Zasadniczo zgadzam się z wieloma tezami, jakie przedstawił. Tym bardziej, że sam jestem z innej profesji, więc nie mam zaplecza akademickiego w tej materii. Jednak panie Frączek - marketing polityczny u Pana LEŻY. Efekt kilku Pańskich postów: kilkanaście osób wyraźnie zrażonych Pańską postawą; które to osoby wyperswadują swoim najbliższym i w swoim środowisku na kogo NIE głosować. Na Pana właśnie. Ma Pan odważne i - w większości pokrywające się z moimi - spostrzeżenia, ale niestety nie ma Pan instynktu, który kazałby Panu prowadzić swój PR w sposób... bardziej finezyjny. Coś jak Kaczyński Jarek. Brak tego instynktu w moim mniemaniu dyskwalifikuje kandydata na polityka. Co nie znaczy, że jest to jedyny atrybut, jakim powinien się legitymować.

Pozdrawiam serdecznie.


--------------------
pomoc dla Maksymiliana

-------------------------------------------------------------------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
de-mak
post śro, 03 lis 2010 - 19:23
Post #460


UZYTKOWNIK


Grupa: Użytkownik
Postów: 7
Dołączył: wto, 02 lis 10
Nr użytkownika: 4,220
Płeć: Mężczyzna



Witam szanownych forumowiczów. Od jakiegoś czasu czytam ten wątek, ale dopiero teraz zdecydowałem się odezwać, tzn zwrócić uwagę na pewną kwestię dotyczącą jutrzejszej debaty. Dużo się tutaj mówi o wadze tego spotkania, a organizatorzy robią sobie poprostu jaja z kandydatów. Oczywiście nie ze wszystkich, Ci z przewidywanym większym poparciem społecznym zostali potraktowani poważnie, a reszta no cóż, różnie. Jutrzejsza debata miała być tylko dla wybranych, dopiero gdy część się wycofała zaczęto zapraszać pozostałych kilka dni temu. To po prostu cyrk.
Go to the top of the page
 
+Quote Post

48 Stron V  « < 21 22 23 24 25 > » 
Reply to this topicStart new topic
10 Użytkowników czyta ten temat (10 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Mapa forum
RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: niedziela, 12 października 2025 - 20:34
FMDG - Razem od 2003
Dąbrowa Górnicza