IPB

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

4 Stron V  < 1 2 3 4 >  
Closed TopicStart new topic
> PlusLiga Kobiet, sezon 2008/2009
Zibar
post wto, 25 lis 2008 - 07:34
Post #41


Sportowa Dąbrowa
*******

Grupa: MODERATOR
Postów: 2,882
Dołączył: śro, 08 lis 06
Skąd: Śródmieście
Nr użytkownika: 267
Płeć: Mężczyzna



CYTAT
Bez niebotycznych emocji w kobiecej lidze - podsumowanie V kolejki PlusLigi Kobiet
autor: Joanna Seliga, 2008-11-24, 19:11, źródło: inf. własna

W każdej następnej kolejce mamy do czynienia z choćby po części sensacyjnymi rozstrzygnięciami. Czasami jednak zamiast wspaniałych wiktorii jesteśmy świadkami rozczarowań. I tak też chyba było w V kolejce PlusLigi Kobiet. Pojedynek siatkarek z Dąbrowy Górniczej i Muszyny zapowiadał się na pasjonujące widowisko, a skończyło się na deklasacji jednej z drużyn w trzech partiach.

Spotkanie zawodniczek z Dąbrowy Górniczej i Muszyny miało być pojedynkiem na miarę meczu dwóch drużyn aspirujących do walki o medale. I faktycznie było, lecz niestety tylko jedna z ekip swoją postawą udowodniła, że zawsze trzeba się z nią liczyć. Zamiast pięciosetowej batalii, byliśmy świadkami szybkiego 3:0. Szczególnie o pierwszej partii podopieczne Waldemara Kawki z pewnością zechcą jak najszybciej zapomnieć. Zdobycie raptem 9 oczek nikomu raczej chluby nie przysparza, szczególnie jeśli myśli się o pokonaniu aktualnych mistrzyń kraju. - My dziś przegraliśmy ten mecz mentalnie - bez ogródek przyznał szkoleniowiec gospodyń. Mimo że zespół z Dąbrowy zagrał naprawdę słabo, to siatkarki z Muszyny nie mogą mieć do swojej postawy żadnych zastrzeżeń. Po prostu wykorzystały słabą dyspozycję rywalek i zrobiły to, co do nich należało. Gra układała się po ich myśli, co zaowocowało korzystnym wynikiem i dopisaniem kolejnych trzech oczek do ligowej tabeli.

MVP: Joanna Mirek

MMKS Dąbrowa Górnicza - MKS Muszynianka 0:3 (9:25, 21:25, 17:25)

Swoją pierwszą wygraną w sezonie 2008/09 zanotowały podopieczne Mariusza Pieczonki. Calisia zdobyła komplet punktów w pojedynku z gwardzistkami z Dolnego Śląska, które jedynie w pierwszym secie nadążały za swoimi przeciwniczkami. Wszystko za sprawą fantastycznej postawy Anny Woźniakowskiej, która dwoiła się i troiła w ataku. Co ważne - kaliszanki zdecydowanie poprawiły grę w defensywie, a zwłaszcza w przyjęciu. Do tej pory to właśnie ten element był ich główną bolączką. Z drugiej zaś strony słabo zagrały wrocławianki, które popełniły mnóstwo błędów własnych. - Jest to na pewno nasze najsłabsze, najgorsze spotkanie i takiej postawy powinnyśmy się wstydzić. Pokazałyśmy koncert błędów, sposób w jaki nie powinno się grać końcówek. Jest mi bardzo przykro, że tak się stało - nie owijała w bawełnę Bogumiła Barańska. To zwycięstwo zdecydowanie wpłynęło na morale brązowych medalistek z poprzedniego roku, które dzięki temu powinny nabrać wiatru w żagle.

MVP: Anna Woźniakowska

Calisia Kalisz - Gwardia Wrocław 3:0 (26:24, 25:21, 25:21)

Choć wszystkie przedsezonowe sparingi rozegrane pomiędzy zespołami Gedanii i AZS-u kończyły się zdecydowanymi zwycięstwami białostoczanek, nikt nie łudził się, że pojedynek w PlusLidze Kobiet będzie spacerkiem za 3 punkty. Wręcz przeciwnie, wszak wiadomo, że liga rządzi się swoimi prawami. Kibice mogli się więc spodziewać zażartej walki do ostatniej piłki. Po dwóch pierwszych partiach wydawało się, że białostoczanki zgarną całą pulę, lecz kolejne sety były już na miarę naszych oczekiwań. O zwycięstwie jednej z drużyn zadecydował niezwykle zacięty tie-break, o przysłowiowy włos wygrany przez Akademiczki. - Był to bardzo ciężki mecz - przyznał trener AZS-u Dariusz Luks. Po tym spotkaniu białostoczanki mogą spokojnie przygotowywać się do kolejnych potyczek, zaś humory młodych siatkarek Żukowa trudno będzie w najbliższym czasie poprawić, gdyż czekają je trudne konfrontacje z silnymi przeciwniczkami.

MVP: Magdalena Saad

Gedania Żukowo - AZS Białystok 2:3 (19:25, 26:28, 25:23, 25:22, 13:15)

O końcowym powodzeniu w meczu pomiędzy ekipami z Bydgoszczy i Mielca zadecydował najprawdopodobniej drugi set. To właśnie końcówka tej partii mogła dobić mielczanki lub też pokierować do sukcesu siatkarki Centrostalu. Kiedy więc walka na przewagi zakończyła się pomyślnie dla zawodniczek z Bydgoszczy, automatycznie wiadomo już było, że o zdobycie choćby punktu w hali rywalek będzie dla Stali bardzo ciężko. W konsekwencji okazało się, że opisywana odsłona meczu była decydująca, gdyż cały pojedynek wygrały podopieczne Piotra Makowskiego. Natomiast siatkarki prowadzone przez Romana Murdzę musiały przełknąć gorycz porażki, gdyż po raz wtóry nie przełamały się w spotkaniu wyjazdowym. Jak na razie Centrostal spisuje się z meczu na mecz coraz lepiej i kto wie, być może okaże się "czarnym koniem" rozgrywek.

MVP: Katarzyna Mróz

Centrostal Bydgoszcz - Stal Mielec 3:0 (25:17, 28:26, 25:14)

Przed rozpoczęciem sezonu wydawało się, że zarówno Aluprof, jak i Farmutil będą w tym roku rządziły i dzieliły na parkietach PlusLigi Kobiet. Jednak realia zweryfikowały plany kibiców drużyny z Piły, która wyjątkowo nieudanie rozpoczęła sezon 2008/09. Po czterech kolejkach, kiedy już każdy mniej więcej wiedział czego się spodziewać po swoich przeciwniczkach, mało kto uważał, że pojedynek pomiędzy bielszczankami a pilankami będzie smaczkiem kolejki. Mimo to pierwsza partia mogła się podobać, gdyż do stanu po 19 wynik oscylował w okolicach remisu. Wtedy to jednak późniejsza zdobywczyni tytułu MVP, Anna Barańska, przejęła na siebie ciężar ataku, czym doprowadziła do wygranej swojej ekipy. Kolejne sety były już mniej wyrównane, choć zwycięstwo siatkarek trenera Matlaka w trzeciej partii 25:17 mogło sygnalizować możliwość rywalizowania zawodniczek w tie-breaku. Jednak tak się nie stało i kolejne trzy punkty zdobyły niepokonane dotąd bielszczanki, które wyrastają na zdecydowane faworytki ligi.

MVP: Anna Barańska

Aluprof Bielsko-Biała - Farmutil Piła 3:1 (25:22, 25:15, 17:25, 25:21)

* Wypowiedzi trenerów i zawodniczek zostały zebrane przez współpracowników i korespondentów portalu SportoweFakty.pl


--------------------
pzd
Zibar


>>>>>>Sportowa Dąbrowa<<<<<
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Beica
post pon, 01 gru 2008 - 22:59
Post #42


KK#21
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 356
Dołączył: pią, 21 mar 08
Skąd: Manhattan
Nr użytkownika: 1,178
Płeć: Mężczyzna
GG: 3890826 status gadu-gadu



CYTAT *
Burza w Stali Mielec

Porażka Stali Mielec z Pronarem Zeto Astwa AZS Białystok bardzo rozzłościła działaczy podkarpackiego zespołu. Prowadzone są indywidualne rozmowy z zawodniczkami i sztabem szkoleniowym, a kroki zmierzające ku poprawie sytuacji mogą zostać podjęte po wtorkowym zebraniu zarządu.
- To był tragiczny występ. Trzeba nazywać rzeczy po imieniu, takimi jakimi są - mówi prezes Stali Marian Grzanka, który ujawnia, że obecnie prowadzone są indywidualne rozmowy z zawodniczkami. - Być może po tych rozmowach nasuną się jakieś wnioski - dodaje.

We wtorek zbiera się zarząd klubu i wówczas mogą zostać podjęte jakieś kroki. - Jest gdzieś błąd i może któraś z zawodniczek albo trener wskażą gdzie. Ja jestem przeciwnikiem karania. Raczej wolę rozmawiać, szukać przyczyn i rozwiązywać problemy - przyznaje prezes Stali w rozmowie z Gazetą Wyborczą.


Wieści z Żukowa
CYTAT *
Aktualne wicemistrzynie Polski, zawodniczki Farmutilu Piła, odniosły trzecie ligowe zwycięstwo w tym sezonie. Podopieczne Jerzego Matlaka potrzebowały aż pięciu setów, aby pokonać najsłabszą drużynę PlusLigi kobiet, Gedanię Żukowo. Najlepszą zawodniczką spotkania została wybrana Alena Hendzel.
Gedania Żukowo - PTPS Farmutil Piła 2:3 (25:23, 23:25, 25:20, 20:25, 11:15)

Gedania: Maja Tokarska, Katarzyna Wellna, Anna Sołodkowicz, Elżbieta Skowrońska, Tamara Kaliszuk, Natalya Zemstova, Agata Durajczyk (libero)

Farmutil: Klaudia Kaczorowska, Alena Hendzel, Agnieszka Bednarek, Milena Sadurek - Mikołajczyk, Agnieszka Kosmatka, Paulina Maj (libero) oraz Michela De Casia Teixeira

Sędziowie: Andrzej Kowalski (sędzia pierwszy), Jarosław Makowski (sędzia drugi)

Widzów: 500

MVP: Alena Hendzel


z www.sportowefakty.pl

Ten post edytował Beica pon, 01 gru 2008 - 23:03


--------------------



"Dopóki walczysz, jesteś zwycięzcą."
22 (9938)
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bartek90
post śro, 03 gru 2008 - 21:49
Post #43


UZYTKOWNIK
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 343
Dołączył: wto, 27 lis 07
Skąd: DG Centrum
Nr użytkownika: 910
Płeć: Mężczyzna



CYTAT
Wiesław Popik nowym trenerem Stali Mielec

Decyzją zarządu klubu nowym trenerem KPSK Stal Mielec został Wiesław Popik. Zastąpi on Romana Murdzę, który został zwolniony po porażce z AZS Białystok.

Nowy szkoleniowiec Stali ma 46 lat, w przeszłości był siatkarzem, a obecnie jest trenerem. Pracował zarówno z mężczyznami, jak i z kobietami.

Wiesław Popik jako siatkarz związany był z BBTS Bielsko-Biała oraz z Baildon Katowice. Ukończył studia na katowickim AWF-ie. Jako trener wprowadził do PLS BBTS Bielsko-Biała, a także Delectę Bydgoszcz. W sezonie 2007/2008 po raz pierwszy poprowadził żeński zespół MKS Dąbrowa Górnicza, z którym jako beniaminek zajął 5. miejsce w LSK. Obecnie wraz z Piotrem Makowskim z Centrostalu Bydgoszcz jest trenerem kadry B siatkarek.

za siatka.org


Ten post edytował Bartek90 śro, 03 gru 2008 - 21:49
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Zibar
post śro, 10 gru 2008 - 23:06
Post #44


Sportowa Dąbrowa
*******

Grupa: MODERATOR
Postów: 2,882
Dołączył: śro, 08 lis 06
Skąd: Śródmieście
Nr użytkownika: 267
Płeć: Mężczyzna



CYTAT
Bez sensacji i niespodzianek - podsumowanie VIII kolejki PlusLigi Kobiet
autor: Miłosz Marek, 2008-12-10, 08:23, źródło: inf. własna


skomentuj • komentarze (0) • drukuj artykuł Drugą kolejkę z rzędu w lidze nie dzieje się nic ciekawego. Faworyci zgodnie wygrywają swoje spotkania. Równie szybko i łatwo zwycięstwa odniosły Aluprof, Muszynianka i Farmutil. Na stratę jednego seta pozwoliła sobie Calisia, a dwóch AZS Białystok. W spotkaniu we Wrocławiu potrzebny był tie-break do rozstrzygnięcia spotkania Gwardii oraz drużyny z Białegostoku.Kolejkę szybkim, odniesionym w trzech setach, zwycięstwem rozpoczął lider rozgrywek, Aluprof. W spotkaniu z czwartą drużyną ligowej tabeli, zespołem z Dąbrowy Górniczej, bielszczanki nie dały szans rywalkom. Do pojedynku zawodniczki z Bielska podeszły skoncentrowane i od samego początku narzuciły swój styl gry. Cały zespół zagrał równo, ale najlepsza zawodniczka mogła być tylko jedna. Wybór komisarza zawodów padł na Czeszkę Helenę Horke. Po ósmej kolejnej wygranej podopieczne trenera Igora Prielożnego ciągle pozostają jedyną niepokonaną ekipą w lidze zachowując pozycję lidera. Dąbrowianki boleśnie przekonały się o potencjale gospodyń. Porażka zepchnęła je na szóste miejsce w tabeli.

BKS Aluprof Bielsko-Biała – MKS Dąbrowa-Górnicza 3:0 (25:16 25:18 25:20)

MVP: Helena Horka

Niechętnie do swojego debiutu na ławce trenerskiej mieleckiej Stali powracał będzie Wiesław Popik. Nowy trener drużyny z Podkarpacia już na początku swojej pracy musiał zmierzyć się na wyjeździe z drużyną wicelidera rozgrywek i aktualnymi Mistrzyniami Polski, Muszynianką Fakro Muszyna. Zgodnie z oczekiwaniami, spotkanie rozstrzygnęło się w trzech setach na korzyść drużyny gospodarzy. Od początku do końca trwania spotkania na parkiecie dominowały zawodniczki trenera Bogdana Serwińskiego. W miarę upływu czasu w szeregach "mineralnych" pojawiały się zawodniczki rezerwowe. Szybkie zwycięstwo w trzech setach było ważne dla zespołu z Muszyny w kontekście rozgrywanego już niedługo bardzo ważnego spotkania w Lidze Mistrzyń.

MKS Muszynianka Fakro Muszyna – KPSK Stal Mielec 3:0 (25:12, 25:23, 25:21)

MVP: Izabela Bełcik

Kolejne ligowe zwycięstwo do swojego dorobku dołożyły również siatkarki z Piły. Na rozstrzygnięcie pojedynku z Centrostalem potrzebowały tylko trzech setów. Na przekór miejscu w tabeli to pilanki były faworytkami tego spotkania. W swojej hali gra się im bardzo dobrze, szczególnie w pojedynkach z bydgoszczankami. Zawodniczki z Bydgoszczy nie potrafiły przeciwstawić się pilskiemu zespołowi na tyle, by wygrać chociaż jedną partię. - Zwyciężył zespół, który zagrał lepiej. Tylko na tyle mogliśmy się przeciwstawić rywalowi. Zabrakło nam trochę doświadczenia. Próbowaliśmy walczyć. Staraliśmy się poprawić przyjęcie i zagrywkę, ale nam to nie wyszło - powiedział po spotkaniu Piotr Makowski, trener bydgoszczanek. Było to czwarte kolejne zwycięstwo Farmutilu, które pozwoliło na wskoczenie na czwartą pozycję w tabeli. Ciągle o miejsce wyżej znajduje się Centrostal a różnica pomiędzy zespołami wynosi dwa punkty.

PTPS Farmutil Piła – GCB Centrostal Bydgoszcz 3:0 (25:21, 25:21, 25:22)

MVP: Klaudia Kaczorowska

W kolejnym meczu tej kolejki, we Wrocławiu doszło do pojedynku Gwardii i AZS Białystok. Po ciekawym spotkaniu, szalę zwycięstwa na swoją korzyść przechylił zespół gości wygrywając po tie-breaku. Zgodnie z oczekiwaniami wygrała drużyna przyjezdna. Prowadzone przez świetnie grającą Izabelę Żebrowską białostoczanki odniosły ważne zwycięstwo dla układu tabeli. Dla gwardzistek była to piąta kolejna porażka. Dolnośląski zespół od strefy barażowej dzieli tylko jeden set, natomiast białostoczanki po tym zwycięstwie zajmują piątą lokatę mając tyle samo punktów co czwarty, pilski Farmutil.

Impel Gwardia Wrocław – AZS Białystok 2:3 (25:15, 18:25, 20:25, 25:20 11:15)

MVP: Izabela Żebrowska

Kolejkę zamknął bardzo ważny pojedynek dla układu dolnej części ligowej tabeli. W Kaliszu, przedostatnia Calisia podejmowała ostatnią Gedanię. Miejscowe zawodniczki, faworytki tego spotkania, nie zawiodły i ograły za trzy punkty młodziutkie zawodniczki z Żukowa. Mimo kłopotów w pierwszym secie kaliszanki do swojego dorobku dopisały cenne trzy punkty. Bez wątpienia najlepszą zawodniczką spotkania była Anna Woźniakowska. W tym, jak i we wszystkich spotkaniach Calisii, kapitan tego zespołu jest podporą przyjęcia i ataku zespołu. Dla kaliszanek było to drugie zwycięstwo w ligowych zmaganiach. Z dorobkiem ośmiu punktów nadal zajmują dziewiątą lokatę w lidze, ale tylko gorszy stosunek setów sprawia, że nad nimi znajdują się Gwardia oraz Stal Mielec. Gedania przegrała ósmy raz w tym sezonie i nadal pozostaje jedyną drużyną, która nie zaznała jeszcze smaku zwycięstwa i ze skromną zdobyczą trzech punktów ciągle pozostaje na końcu tabeli.

SSK Calisia Kalisz – Gedania Żukowo 3:1 (15:25, 25:20, 25:22, 25:23)

MVP: Anna Woźniakowska



--------------------
pzd
Zibar


>>>>>>Sportowa Dąbrowa<<<<<
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Prosty
post sob, 13 gru 2008 - 12:33
Post #45


UZYTKOWNIK
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 802
Dołączył: pon, 26 lis 07
Skąd: Strzemieszyce
Nr użytkownika: 902
Płeć: Mężczyzna
Tlen: prosty3 status tlen



CYTAT
Igor Prielożny dziękuje Gedanii
dzisiaj, 10:24:05



Gedania miała kończyć pierwszą rundę PlusLigi Kobiet meczem w Żukowie z Aluprofem Bielsko-Biała. Na prośbę lidera doszło do zmiany gospodarza. Igor Prielożny już podziękował gdańszczankom za postawę fair play.

Na prośbę lidera tabeli doszło do zmiany gospodarza. W sobotę o godzinie 18.00 gedanistki zagrają na wyjeździe, a na koniec sezonu zasadniczego ugoszczą tego rywala na własnym parkiecie. - "Poszliśmy na rękę Aluprofowi, gdyż zależy nam aby polska siatkówka była godnie reprezentowana na międzynarodowej arenie. Jeśli to pomoże Bielskowi w lepszej grze w europejskich pucharach, to tym bardziej będziemy się cieszyć" - podkreśla Zdzisław Stankiewicz, prezes Gedanii. - "Igor Prielożny już przed kamerami Polsatu Sport podziękował naszej drużynę za to, że nie musi z drużyną przemierzać całej Polski, a nastąpiła zmiana gospodarza sobotniego meczu".

Klub z Pomorza żałuje, że podobną wyrozumiałością wobec Gedanii nie popisała się Dąbrowa Górnicza. 19 i 20 grudnia kończyły się wizy pobytowe Janie Sawoczkinie i Natalii Ziemcowej. Klub wystąpił zatem do MKS-u o przełożenie następnej kolejki. Zgoda nie nadeszła. Dlatego podjęto decyzję, że środkowa i rozgrywająca już teraz pojadą na Ukrainę pozałatwiać sprawy paszportowe, aby 20 grudnia zagrać przeciwko Dąbrowie Górniczej w Żukowie.

Ukrainki opuściły drużynę we wtorek. Ich powrót spodziewany jest w najbliższą środę. W Bielsku-Białej Grzegorz Wróbel musi sobie poradzić z jeszcze bardziej odmłodzonym składem. - "Podjęliśmy decyzję, że będziemy konsekwentnie stawiać na nasze młode zawodniczki. Dlatego zrezygnowaliśmy z ruchów transferowych w trakcie sezonu. W drugiej rundzie mamy sąsiadów w tabeli na własnym parkiecie, a zatem liczymy na wygrane i pasjonujący pościg" - zapewnia prezes Stankiewicz.

Po pierwszej rundzie Gedania zamknie tabelę. Na razie traci po pięć punktów do Calisii, Stali Mielec i Gwardii Wrocław. W ostatniej kolejce trudno liczyć na zmniejszenie strat. Na polu sportowym od Aluprofu, do którego latem wytransferowano Berenikę Tomsię-Okuniewską, nie należy spodziewać się żadnej taryfy ulgowej. Rywalki to liderki PlusLigi Kobiet. Przewodzą stawce z kompletem zwycięstw.

http://www.siatka.org/?kibic.aktualnosci.wszystkie.31691


--------------------
07/08 :))
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Zibar
post sob, 13 gru 2008 - 21:00
Post #46


Sportowa Dąbrowa
*******

Grupa: MODERATOR
Postów: 2,882
Dołączył: śro, 08 lis 06
Skąd: Śródmieście
Nr użytkownika: 267
Płeć: Mężczyzna



Ciekawe, że o kończących się wizach pan Stankiewicz dowiedział się teraz, biedactwo. W zeszłym sezonie jak sobie przypominam groził zespołom które wygrają z Muszynianką prokuraturą i degradacjami oraz zapewniał, że jego zespół walczy o puchary europejskie, a kiedy MKS zrezygnował i PZPS zaproponował mu miejsce to sobie przypomniał, że nie moga grać bo nie mają hali laugh.gif

CYTAT
Energa Gedania została zaproszona do startu w europejskich pucharach w sezonie 2008/09! - Niestety, nie posiadamy odpowiedniej hali na tego typu rozgrywki. Dlatego musiałem zrezygnować z tej zaszczytnej dla nas propozycji - wyjaśnia Zdzisław Stankiewicz, prezes gdańskiego klubu



--------------------
pzd
Zibar


>>>>>>Sportowa Dąbrowa<<<<<
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Rysiu_dg
post wto, 16 gru 2008 - 21:46
Post #47


Klub Kibica nr 29
***

Grupa: Użytkownik
Postów: 242
Dołączył: pią, 30 lis 07
Skąd: Łęknice
Nr użytkownika: 920
Płeć: Mężczyzna
GG: 7281781 status gadu-gadu



Przyjrzyjcie się reklamie neostrady . Gdy prezentują ta usługę z telewizją , później jest taka plansza z 4 oknami, w jednym z okiem jest mecz siatkówki . Wydaję mi się że to jest nasza hala! smile2.gif Muszę to jeszcze raz oglądnąć wink.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Zibar
post śro, 17 gru 2008 - 07:26
Post #48


Sportowa Dąbrowa
*******

Grupa: MODERATOR
Postów: 2,882
Dołączył: śro, 08 lis 06
Skąd: Śródmieście
Nr użytkownika: 267
Płeć: Mężczyzna



Za SF
CYTAT
Zgodnie z planem - podsumowanie IX kolejki PlusLigi Kobiet
autor: Michał Szwarc, 2008-12-16, 08:40, źródło: inf. własna

Ostatnia przed rundą rewanżową kolejka PlusLigi Kobiet nie zmieniła sytuacji w tabeli. Drużyny z pierwszych pięciu miejsc bez większych problemów pokonały swoich teoretycznie słabszych przeciwników. Na półmetku rozgrywek wydaje się, że o złoto zagrają BKS Aluprof i Muszynianka Fakro. Natomiast najsłabszą drużyną jest na razie Gedania Żukowo.MKS Dąbrowa Górnicza - Impel Gwardia Wrocław 3:1 (25:15, 24:26, 25:21, 25:14)

Faworyzowane przed tym meczem zawodniczki z Dąbrowy odniosły pewne i zasłużone zwycięstwo. Wygrany przez zawodniczki gości set był zasługą rozkojarzenia gospodyń i popełnienia przez nich kilku prostych błędów, a nie jakiejś fenomenalnej gry siatkarek prowadzonych przez Rafała Błaszczyka . Podopieczne Waldemara Kawki przez cały mecz zagrały bardzo dobrze zagrywką, odrzuciły wrocławianki od siatki, przez co uniemożliwiły im granie swojej siatkówki. Po niedokładnym przyjęciu, spowodowanym tak dobrymi serwisami, siatkarki Gwardii Wrocław bardzo często nadziewały się na blok gospodyń. Do tego bardzo dobrze rozgrywała zawodniczka MKS-u Magdalena Śliwa , wybrana zresztą MVP spotkania, często gubiła blok Impelu, co pozwalało na spokojną grę jej zespołu w ataku.

MVP: Magdalena Śliwa


BKS Aluprof Bielsko Biała - Gedania Żukowo 3:0 (25:16, 25:17, 25:22)

W pierwotnym terminarzu PlusLigi Kobiet spotkanie to miało odbyć się w Żukowie, jednak na prośbę BKS-u mecz odbył się w Bielsku. Bielszczanki czeka bowiem 17 grudnia wyjazdowy mecz rewanżowy w Pucharze Konfederacji z Dinamem Pancevo i wielogodzinna podróż do Żukowa mogłaby wpłynąć na złą postawę bielszczanek w meczu pucharowym. Każde inne zwycięstwo niż 3:0 dla Aluprofu byłoby ogromną sensacją. Spotkał się przecież lider PlusLigi Kobiet z drużyną zamykającą tabelę. Pomimo poprawnej gry, szczególnie na początkach setów Gedania nie miała zbyt wielu atutów, żeby przeciwstawić się bardziej doświadczonej drużynie z Bielska. Nie pomogły nawet zmiany w wyjściowym składzie Gedanii, które tylko na chwilę zaskoczyły bielszczanki i ich trenera Igora Prielożnego . Zwycięstwo Aluprofu, który mecz rozpoczął w swoim najsilniejszym składzie, ani przez moment nie było zagrożone. Dzięki temu w drugim i trzecim secie na parkiecie na dłużej pojawiły się nominalne rezerwowe BKS-u.

MVP: Helena Horka


GCB Centrostal Bydgoszcz – Calisia Kalisz 3:0 (25:19, 25:19, 25:23)

W opinii trenera Calisii, Mariusza Pieczonki to pierwszy set rozstrzygnął o losach meczu. Przez większą jego część prowadzenie należało do zawodniczek gości, jednak zdecydowana postawa Centrostalu w końcówce sprawiła, że to gospodynie cieszyły się ze zwycięstwa. Podłamane porażką w tej partii kaliszanki przespały początek drugiego seta tracąc siedem punktów z rzędu i nie były już w stanie podjąć w nim walki. Trzeci set był wyrównany i kilka razy na prowadzenie wychodziły w nim siatkarki z Kalisza. Jednak i koniec tej partii należał do bydgoszczanek, które przypieczętowały swoje zwycięstwo za trzy punkty. W meczu tym obydwie drużyny popełniły sporą ilość błędów, jednak to siatkarki z Kalisza, które pomyliły się aż 18 razy, wróciły do domu bez ugrania nawet seta.

MVP: Joanna Kuligowska


PTPS Farmutil Piła - KPSK Stal Mielec 3:0 (25:9, 25:17, 25:16)

Był to mecz praktycznie bez historii. Jak jednostronnie przebiegało widowisko pokazują wyniki setów, w żadnym z nich zespołowi Stali Mielec nie udało się zdobyć nawet dwudziestu punktów, a wynik pierwszego seta, 25:9, nie wymaga dalszego komentarza. O tak zdecydowanym zwycięstwie pilanek zadecydowała ich znaczna przewaga w bloku i w ataku. Na domiar złego dla podopiecznych Wiesława Popika bardzo słabo wyglądało przyjęcie zagrywki przeciwnika, co uniemożliwiało jakąkolwiek kombinacyjną grę mielczanek. Tak zdecydowane, łatwe i szybkie zwycięstwo Farmutilu jest jednak małą niespodzianką. Co prawda pilanki coraz lepiej grają ostatnio w PlusLidze Kobiet i pną się w górę ligowej tabeli, to jednak powinny one odczuwać zmęczenie po przegranym dwa dni wcześniej meczu Ligi Mistrzyń z holenderskim Dela Martinus Amstelveen, co stwarzało teoretyczną szansę dla Stali Mielec na podjęcie wyrównanej walki…

MVP: Paulina Maj


Pronar Zeto Astwa AZS Białystok - MKS Muszynianka Fakro Muszyna 0:3 (16:25, 20:25, 22:25)

Zwycięstwo Mistrzyń Polski było jak najbardziej zasłużone, chociaż ambicją, walecznością i wolą walki siatkarki AZS-u Białystok zasłużyły przynajmniej na wygranie jednej partii. Oprócz pierwszego seta podjęły bowiem wyrównaną walkę z faworyzowaną Muszynianką. O zwycięstwie drużyny Bogdana Serwińskiego zadecydowało jej większe doświadczenie, spokój i odporność psychiczna, zwłaszcza w końcówkach setów. Szczególną szansę na wygranie partii białostocczanki zmarnowały w drugim secie, kiedy to ze stanu 0:4, doprowadziły do wyniku 8:5. W spotkaniu tym Muszynianka zagrała o wiele lepiej w ataku, co miało duży wpływ na zwycięstwo w meczu, natomiast AZS po beznadziejnej grze w przyjęciu miał z atakiem bardzo duże problemy i popełniał wiele błędów.

MVP: Aleksandra Jagieło


Za GW
CYTAT
PlusLiga Kobiet na półmetku rundy: Biednie, ale emocjonująco
Przemysław Iwańczyk
2008-12-14, ostatnia aktualizacja 2008-12-14 16:25


Rządzą Aluprof z Muszynianką, później długo nic, cztery zespoły środka, znów przepaść i czwórka, która walczy o utrzymanie. Największym problemem jest jednak to, że większość klubów z trudem wiąże koniec z końcem.

Kłopoty z domknięciem budżetu przez zamykające tabelę kluby z Gdańska czy Kalisza to żadna nowość. Problemy finansowe mogą jednak dotknąć nawet wicemistrzynie Polski z Piły, których sponsor - zakłady Farmutil Henryka Stokłosy - zapowiedziały wycofanie się z utrzymywania klubu wraz z końcem sezonu. Właściwie zupełny komfort pracy mają tylko trenerzy w Bielsku-Białej (Igor Prielożny) i Muszynie (Bogdan Serwiński), którzy zebrali w swoich zespołach największe gwiazdy polskiej siatkówki i zgodnie z oczekiwaniami ze zdecydowaną przewagą otwierają ligową tabelę. Obu drużynom nieźle wiedzie się również w europejskich pucharach. Muszynianka poza wpadką w pierwszej kolejce z rumuńskim Metalem Galati nie znalazła godnego siebie przeciwnika (ani słynny Volley Bergamo, ani silny Vakifbank Stambuł), a Aluprof jest na najlepszej drodze nie tylko, by zgarnąć wszystkie korony w kraju, ale także zawojować Puchar CEV.

Na gwiazdach obu zespołów kadrę oprze z pewnością nowy selekcjoner. Można z nich stworzyć właściwie cały zespół: Skorupa, Barańska, Dziękiewicz, Gajgał, Ciaszkiewicz, Tomsia - z Aluprofu, Bełcik, Zenik, Kaczor, Frątczak, Mirek, Pycia, Jagieło - z Muszyny.

Mecze, które najbardziej zapadły w pamięć kibicom, to oczywiście bezpośrednie pojedynki czołowych zespołów, zwłaszcza ten Muszynianka - Aluprof (2:3). Ale są i spotkania drużyn z dolnej części tabeli, np. Gedania - Farmutil (także 2:3), których łatwo się nie zapomina.

Zdecydowanego rozczarowania ligi nie ma. Na początku sezonu największym zawodem był Farmutil z kandydatkami na kadrowiczki - Sadurek, Bednarek i Kaczorowską. Po niefortunnym starcie (m.in. porażka u siebie z Gwardią Wrocław) drużyna Jerzego Matlaka, kandydata na selekcjonera, zdaje się wracać do właściwego rytmu i awansowała już na czwarte miejsce w tabeli.

Rewelacją ligi stał się niespodziewanie Centrostal Bydgoszcz, spadkowicz z ekstraklasy, który wrócił do niej w miejsce AZS AWF Poznań. Dowodzony przez doświadczone Ewę Kowalkowską oraz Monikę Smak zespół bardzo młodych zawodniczek oprócz trzech najsilniejszych drużyn pokonał wszystkich rywali. Świetne mecze, głównie za sprawą rozgrywającej Magdy Śliwy, potrafi rozegrać także zespół z Dąbrowy Górniczej. Dzięki mistrzyni Europy błysnęło w pierwszej rundzie kilka znanych tylko lokalnie siatkarek - np. Katarzyna Wysocka i Krystyna Tkaczewska.
Najwięcej sympatii budzi jednak zespół Gedanii, najmłodszy w lidze, zbierający kuksańce w każdej kolejce, ale z największą determinacją i radością w grze. Szkoda tylko, że to w tej chwili kandydat nr 1 do spadku.

Drużyna pierwszej rundy

Śliwa (Dąbrowa), Barańska (Aluprof), Pycia (Muszynianka), Kowalkowska (Centrostal), Mirek (Muszynianka), Hendzel (Farmutil) oraz Tkaczewska (libero, Dąbrowa)


--------------------
pzd
Zibar


>>>>>>Sportowa Dąbrowa<<<<<
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Padziu
post śro, 17 gru 2008 - 07:46
Post #49


KK25
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 975
Dołączył: czw, 29 lis 07
Skąd: Manhattan
Nr użytkownika: 917
Płeć: Mężczyzna
GG: 5456583 status gadu-gadu



http://sport.onet.pl/0,1248712,111228,0,0,fotoreportaz.html

skopiowali nasz pomysł biggrin.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Martin
post śro, 17 gru 2008 - 10:17
Post #50


KK55
**

Grupa: Użytkownik
Postów: 66
Dołączył: śro, 19 gru 07
Skąd: Dąbrowa Górnicza
Nr użytkownika: 973
Płeć: Mężczyzna



To chyba my skopiowaliśmy ich. rolleyes.gif

CYTAT
To już stało się tradycją - pierwszoligowa drużyna siatkarek Wisła Enion Energia po raz kolejny wydała kalendarz.(...)

onet.pl


A tak swoją drogą to żaden brukowiec nie pisał, że siatkarki z Krakowa robią sobie zdjęcia zamiast trenować. Ale Dąbrowy można sie "czepiać " angry.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Zibar
post pią, 19 gru 2008 - 07:18
Post #51


Sportowa Dąbrowa
*******

Grupa: MODERATOR
Postów: 2,882
Dołączył: śro, 08 lis 06
Skąd: Śródmieście
Nr użytkownika: 267
Płeć: Mężczyzna



CYTAT
SIATKÓWKA Zespół MKS Dąbrowa Górnicza rozpoczyna rundę rewanżową dziś

Po ostatniej kolejce spotkań w PlusLidze kobiet rozgrywki w tym elitarnym gronie znalazły się na półmetku. Bilans występów dla MKS jest dodatni, pięć zwycięstw i cztery porażki (14 pkt). W sumie piąte miejsce, czyli dokładnie to, które dąbrowianki osiągnęły na koniec debiutanckiego sezonu. By myśleć o walce o medale trzeba będzie jednak w spotkaniach rewanżowych lepiej prezentować się w starciach z teoretycznie silniejszymi rywalkami.

Początek ligowych zmagań był prawie zgodny z planem. Prawie, bo z czterech meczów udało się wygrać trzy. Pierwszy był wielką niewiadomą, ale występujące w roli gospodyń siatkarki MKS dość pewnie ograły młodą ekipę Gedanii Żukowo 3:0.

- Dało odczuć się stres towarzyszący temu występowi i grało się momentami ciężko. Miałyśmy jednak przewagę, nieźle zagrałyśmy na siatce. Myślę, że możemy w tym sezonie powalczyć z najlepszymi - podkreśliła po tym spotkaniu Joanna Staniucha-Szczurek.

Szybko okazało się jednak, że w kolejnym spotkaniu wywiezienie choćby punktu z Bydgoszczy okazało się zadaniem nie do wykonania. Na szczęście nasze reprezentantki pod wodzą kapitan Magdaleny Śliwy szybko wyciągnęły wnioski z porażki i w dwóch kolejnych meczach były górą. Ograły 3:1 Stal Mielec i szczególnie cenne 3:0 osiągnęły w Białymstoku z AZS-em. Kiedy wydawało się, że forma i zrozumienie na parkiecie będą procentować w starciach z kandydatkami do mistrzowskiego tytułu nastąpił jednak nieoczekiwany regres predyspozycji. Szczególnie słabo MKS wypadł na tle Muszynianki Muszyna przed własną publicznością, przegrywając gładko 0:3. Taki sam wynik, choć po walce, padł także w Pile.

Tym razem sprawdziło się porzekadło, że do trzech razy sztuka. Podopieczne Waldemara Kawki przełamały niemoc w starciu z Calisią Kalisz, choć nie bez kłopotów. Przy stanie 2:2 wygrały jednak zdecydowanie tie-break 15:7. Dobre występy przeplatają się ze słabszymi. W następnej kolejce MKS uległ 0:3 Aluprofowi na wyjeździe, by tydzień temu ograć u siebie 3:1 Gwardię Wrocław. Wynik tego spotkania miał ogromne znaczenie, bo przegrana oznaczała możliwość spadku aż na siódme miejsce.

- Po raz pierwszy w tym sezonie zagraliśmy trudną zagrywką. Zdarzyły nam się co prawda dwa przestoje w meczu, ale myślę, ze nasza gra była już lepsza niż w poprzednich spotkaniach. Mamy obecnie 14 punktów, dzięki czemu możemy spokojniej popracować - stwierdził trener MKS, Waldemar Kawka.

Być może to jest właśnie klucz do sukcesu w kolejnych spotkaniach.

Jutro dąbrowianki rozpoczną rundę rewanżową wyjazdowym starciem z Gedanią Żukowo.




--------------------
pzd
Zibar


>>>>>>Sportowa Dąbrowa<<<<<
Go to the top of the page
 
+Quote Post
endriu
post pią, 19 gru 2008 - 10:51
Post #52


Ja tutejszy, z bagna
*****

Grupa: Moderator Sport
Postów: 841
Dołączył: czw, 07 gru 06
Skąd: D.G.
Nr użytkownika: 359
Płeć: Mężczyzna
GG: 1276813 status gadu-gadu



CYTAT
Trzeba wierzyć
W piątek wieczorem w Żukowie odbędzie się klubowa Wigilia. Może świąteczna atmosfera wleje w gedanistki nowe pokłady optymizmu i wzmocni ich hart ducha. Los jakby się sprzysięgł przeciwko ekipie Grzegorza Wróbla. Drużynę u progu inauguracji rundy rewanżowej w PlusLidze Kobiet zaatakowały choroby i kontuzje. W sobotę o godzinie 17.00 przy ul. Armii Krajowej w gościnie stawi się MKS Dąbrowa Górnicza.


Na półmetku sezonu zasadniczego Gedania ma pięć punktów straty do Calisii, Stali Mielec i Gwardii Wrocław. Te straty można odrobić w Żukowie, gdyż z wszystkimi tymi zespołami gedanistki zagrają u siebie. Jednak trzeba zacząć wygrywać. na razie wszystkie spotkania przy ul. Armii Krajowej kończyły się przegranymi 2:3, a na wyjazdach nie udało się zdobyć żadnego punktu. MKS Dąbrowa Górnicza plasuje się na piątym miejscu w tabeli. Jednak potencjał kadrowy predysponuje ją, aby walczyć o czołową "czwórkę". - Nawet z takimi zespołami u siebie musimy walczyć o punkty. W sobotę trzeba spróbować pokusić się o niespodziankę - odważnie deklaruje trener Wróbel.

Szkopuł tylko w tym, że podczas treningów w tym tygodniu trudno było się dopatrzyć, kto może powstrzymać byłą mistrzynię Europy, Magdalenę Śliwę czy tej klasy zawodniczki co: Jolanta Szczurek, Beata Strządała, Aleksandra Liniarska czy Małgorzata Lis. Gedanię zaatakowała plaga kontuzji i chorób. Przeziębione są dwie rozgrywające Jana Sawoczkina i Aleksandra Pasznik, z powodu dolegliwości mięśni grzbietu z treningów była zwalniana Elżbieta Skowrońska, a Katarzyna Wellna podczas zajęć oszczędzała bolący bark.

- Liczę, że do soboty do zdrowia dojdą wszystkie zawodniczki. Na pewno te perturbacje zdrowotne, czy wyjazd na tydzień na Ukrainę Ziemcowej i Sawoczkiny nie pozwoliły poprowadzić planu treningowego tak jak bym chciał. Jednak dziewczyny wiedzą jak grają rywalki i z pewnością stać je, aby im się przeciwstawić - podkreśla szkoleniowiec.

Cztery ostatnie mecze, w tym decydujące o piątym miejscu w poprzednim sezonie oraz inaugurujące bieżące rozgrywki, Gedania przegrała z MKS Dąbrową po 0:3. Jednak liczymy, że gedanistki bardziej niż tą czarną serię zapamiętamy to, że w Gdańsku z tą drużyną wygrywały. Przed wakacjami przy ul. Kościuszki ligowe spotkania z tym rywalem kończyły sukcesami 3:2 (marzec) i 3:0 (kwiecień).

Za stroną klubową Gedanii.


Ciekawe jak pewne informacje mają się do rzeczywistości:)

pozdr...


--------------------
To, co w pojedynkę jest ciężką próbą, w grupie przyjaciół staje się żartem.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Zibar
post pią, 19 gru 2008 - 13:14
Post #53


Sportowa Dąbrowa
*******

Grupa: MODERATOR
Postów: 2,882
Dołączył: śro, 08 lis 06
Skąd: Śródmieście
Nr użytkownika: 267
Płeć: Mężczyzna



A masz uz odpowiedź z ust samego prezesa
CYTAT
Liczę, że uda nam się zagrać w fazie play-off - rozmowa z prezesem Gedanii Żukowo Zdzisławem Stankiewiczem
autor: Aleksander Wójcik, 2008-12-19, 10:15, źródło: inf. własna

O podsumowaniu I rundy rozgrywek w PlusLidze Kobiet, planach dalszej budowy silnego profesjonalnego klubu, szkoleniu młodzieży i perspektywach siatkówki w Trójmieście portal SportoweFakty.pl rozmawiał z prezesem Gedanii Żukowo – Zdzisławem Stankiewiczem. Aleksander Wójcik: Zakończyła się pierwsza część rozgrywek kobiecej ligi siatkówki. Jak prezes ocenia dotychczasową postawę i dorobek Gedanii?

Zdzisław Stankiewicz: Odpowiem trochę przewrotnie. Jeśli spojrzymy na naszą zdobycz punktową (tylko 3 punkty po trzech domowych porażkach w tie-breaku – przyp. red.) i miejsce w tabeli, to jest to zdecydowanie za mało. Nie wykonujemy jednak żadnych nerwowych ruchów, ponieważ przewidziałe, że tak to może wyglądać.

Co było przyczyną, że liczba punktów jest tak niewielka?

- Złożyło się na to kilka czynników. Po pierwsze mieliśmy bardzo niekorzystny kalendarz gier. W tej rundzie aż 6 z 9 spotkań rozegraliśmy na wyjeździe. Po drugie - nie dość, że mamy wąską kadrę opartą na młodzieży (średnia wieku zawodniczek Gedanii jest poniżej 20 lat - przyp. red.)- to jeszcze początek ligi graliśmy bez dwóch doświadczonych Ukrainek - środkowej Ziemcowej i rozgrywającej Sawoczkiny. Później widać było brak zgrania drużyny.

Co było największym mankamentem w grze podopiecznych trenera Grzegorza Wróbla? Jakie mecze można zaliczyć do udanych?

- Mamy bardzo młoda drużynę, więc brak jej doświadczenia. Siatkarsko - pod względem umiejętności na pewno stać je na wyrównaną walkę i wygrywanie z większością zespołów. Problemem były końcówki setów, gdzie trzeba było zachować zimną krew. Wielokrotnie prowadziliśmy kilkoma punktami, by nagle stanąć i przegrać seta, a następnie mecz. Szkoda mi straconych w ten sposób punktów - zwłaszcza w meczach z Kaliszem i Mielcem, które były na styk. Właśnie wtedy wyszedł nasz brak doświadczenia. Bolą mnie także 3 przegrane w Żukowie tie-breaki.

Okienko transferowe już się zamknęło - czyli drużyna przystąpi do rundy rewanżowej w niezmienionym składzie?

- Rzeczywiście nie pozyskaliśmy żadnej nowej zawodniczki. Mam nadzieję, że postawienie na młodzież - wzmocnioną kilkoma doświadczonymi siatkarkami - przyniesie zamierzony efekt i zaprocentuje w nadchodzącej części rozgrywek. Następna runda da nam odpowiedź, czy była to słuszna droga? W ostatnim meczu w Bielsku-Białej zabrakło naszych ukraińskich zawodniczek, którym w grudniu kończyły się wizy i pojechały do siebie, bo ważniejszy dla nas jest sobotni mecz z Dąbrową.

Jakie są plany Gedanii pod względem sportowym na II część ligi?

- Teraz rozegramy 6 meczów "u siebie" w Żukowie. Najbliższy - niezwykle istotny z psychologicznego punktu widzenia - już w sobotę z MKS Dąbrowa Górnicza. Liczę na psychologiczne przełamanie i komplet punktów. Po Nowym Roku, w styczniu zagramy najpierw z Gwardią, a potem z mielczankami i te mecze chcemy także wygrać za 3 punkty. Ostatnim zespołem który powinniśmy ograć u siebie jest Calisia. Jestem bardzo pozytywnie nastawiony i spodziewam się, że w pozostałych spotkaniach uzbieramy jeszcze 2 punkty. Liczę po cichu na dziewczyny. Na koniec ligi mielibyśmy wtedy 17 punktów - co przy niekorzystnym kalendarzu Mielca i Kalisza - pozwoliłoby nam wyprzedzić co najmniej dwa zespoły i uniknąć bezpośredniej walki o utrzymanie! Jest to oczywiście bardzo optymistyczne założenie, ale realne.

Jeśli miałby pan wystawić indywidualne cenzurki, to która zawodniczka zasłużyła na piękne świąteczne prezenty, a kto na przysłowiową rózgę?

- Muszę pochwalić wszystkie młode siatkarki. Na wielkie brawa zasługuje zwłaszcza środkowa Maja Tokarska, która pomimo 17 lat spisuje się znakomicie i zajmuje wysokie miejsce w rankingu PlusLigi Kobiet na najlepiej blokująca zawodniczkę. Również libero Agata Durajczyk okrzepła i zaskoczyła mnie in plus. Ma duże umiejętności techniczne, ale brakuje jej jeszcze opanowania w końcówkach setów. Jest to aspekt typowo psychologiczny i myślę, że szybko sobie z nim poradzi. Wyróżnię jeszcze Kasię Wellnę, która potwierdziła duże możliwości i równą formę we wszystkich dotychczasowych meczach. Nikt mnie nie zawiódł. Mam tylko małe uwagi do naszej kapitan Katarzyny Skowrońskiej, która miała trochę słabszy okres i wahania formy w tej zakończonej rundzie. Dobrze, że ona sama zdaje sobie z tego sprawę i nawet lepiej - że taki dołek przypadł na pierwsza fazę - bo teraz jej forma powinna iść w górę. Skowrońska jest nie tylko kapitanem, ale także liderką zespołu i jej dobra gra pobudzi całą drużynę do zwycięstw.

Po ostatnich dwóch meczach wyczuwa się w wypowiedziach siatkarek pewną niechęć w stosunku do trenera. Czy w drużynie jest konflikt pomiędzy starszymi siatkarkami, a Grzegorzem Wróblem?

- Rzeczywiście ostatnie wypowiedzi Skowrońskiej oraz Wellny nie były może zbyt fortunne. Było to spowodowane psychiką oraz goryczą ciągłych porażek - co spowodowało - że się nieco zagalopowały i chwilowo zapomniały. Z obiema zawodniczkami przeprowadziłem już rozmowy i wszystko sobie wyjaśniliśmy. Przypomniałem dziewczynom, że celowo nie stworzyliśmy w pełni profesjonalnego, równorzędnego zespołu, składającego się tylko z oświadczonych seniorek - więc ryzyko porażek było wkalkulowane w ten scenariusz. Obie to zrozumiały i przyjęły do wiadomości, że postawiliśmy na młodzież i to właśnie one muszą pomóc młodszym koleżankom swoim przykładem, zmobilizować je i pociągnąć grę całego zespołu.

Drużyna Gedanii miała nie tylko niekorzystny układ spotkań, ale musi także rozgrywać mecze "domowe" w pobliskim Żukowie. Nie jest to chyba sprzyjająca okoliczność? Czy to też miało wpływ na osiągane rezultaty?

- Nie demonizowałbym tego aż tak bardzo. Na każdym meczu w Żukowie mamy nadkomplet publiczności. Owszem wyrobienie widza siatkarskiego wymaga czasu, ale uważam, że doping jest niezły. Zwłaszcza w ostatnim spotkaniu z Farmutilem - kilku przyjezdnych kibiców z Piły zmotywowało naszych widzów do głośnego dopingu. Do samej hali w Żukowie też już się przyzwyczailiśmy. Z tego miejsca jeszcze raz chciałbym podziękować burmistrzowi - Albinowi Bychowskiemu - za stworzone nam warunki.

Czy Gedania zamierza grać do końca sezonu w Żukowie, czy może jest pomysł przeniesienia się do - wkrótce oddawanej do użytku - supernowoczesnej hali widowiskowo-sportowej w Gdyni?

- Chcielibyśmy, bo ta hala nie dość, że ma pojemność prawie 4,5 tysiąca miejsc, to jeszcze spełnia wszystkie wymagania FIVB. Niestety będzie ona bardzo obciążona przez piłkarki ręczne Łączpolu oraz zwłaszcza koszykarki Lotosu Gdynia, które już w styczniu będą tam grały w rozgrywkach europejskich i ligowych. Podobnie jest z halą AWFiS w Gdańsku, gdzie obecnie grają siatkarze Trefla oraz piłkarze i piłkarki ręczne AZS AWFiS Gdańsk. Rozmawialiśmy na ten temat z zarządcami tych obiektów, ale problemów z brakiem wolnych terminów dla kolejnej drużyny czy każdorazowym rozkładaniem specjalnej nawierzchni z teraflexu i elektronicznych banerów reklamowych - nie udało się rozwiązać.

Jak układa się współpraca klubu z władzami Gdańska oraz prezydentem Adamowiczem, który wszem i wobec chwali się, że gród nad Motławą jest sportową stolicą Polski? (11 gdańskich drużyn - w różnych dyscyplinach występuje w najwyższej klasie rozgrywkowej - przyp. red.)

- Niestety ale współpracę oceniam bardzo negatywnie! Tak jak źle oceniam postawę prezydenta Adamowicza w sprawie pomocy gdańskiemu sportowi. Wystarczy powiedzieć, że potężna hala na granicy Sopotu i Gdańska ma problemy z konstrukcją dachu, a opóźnienie wynosi już ponad rok. Gedania jest zmuszona grać w Żukowie, a lada dzień rozpadnie się i wycofa z rozgrywek zespół piłkarek ręcznych AZS Dablex Gdańsk - aktualnych wicemistrzyń Polski. My przez długi czas nie mogliśmy uzyskać zgody na budowę naszego Centrum sportowego, ze względu na brak opracowania przez miasto warunków zagospodarowania przestrzennego. Przy stadionie budowanym na Euro 2012 - Baltic Arena w dzielnicy Letnica - powstanie kolejne centrum rekreacyjne z halą sportową. Popieram budowę każdej inwestycji sportowej w Trójmieście. Tylko dlaczego prezydent Gdańska uzurpuje sobie prawo do samo decydowania bez konsultacji nami? Czemu centrum miałoby powstać tylko w Letnicy, kosztem tego naszego we Wrzeszczu? Z miastem nie rozmawiamy jako klub, bo włodarze Gdańska są przeciwni budowie kompleksu sportowego Gedanii.

Na jakim etapie jest projekt i budowa nowego centrum sportowego w Gdańsku Wrzeszczu?

- W końcu jest plan miejskiego zagospodarowania przestrzeni i tam znalazła się nasza koncepcja. Teraz czekamy na oficjalne zatwierdzenie go przez władze miasta, a następnie Wojewodę Pomorskiego. Powinno to nastąpić w I lub II kwartale przyszłego roku. Chcemy mieć profesjonalna bazę i zaplecze sportowo-wypoczynkowo-rehabilitacyjne - czyli: nowoczesną halę sportową, stadion i boiska piłkarskie, hotel sportowy, centrum rekreacyjne dla mieszkańców Gdańska i okolic oraz klinikę rehabilitacyjną. Klub powinien mieć infrastrukturę na miarę potrzeb społecznych mieszkańców Wrzeszcza i na miarę XXI wieku! Mamy już oficjalne zgłoszenia 12 inwestorów - chętnych do realizacji tego projektu i 3 pracownie architektoniczne, które opracowały nam oddzielne koncepcje zabudowy.

Jak przedstawia się aktualna kondycja finansowa klubu?

- Gedania jest Sportową Spółką Akcyjną. Powoli budujemy zawodowy w pełni profesjonalny klub, bo Gedania to nie tylko siatkarki, ale także futboliści. Mamy i nadal szkolimy w różnych kategoriach wiekowych najlepszą młodzież siatkarską w Polsce. Na terenie gminy Żukowo zbudowaliśmy bazę do profesjonalnego uprawiania siatkówki. Od podstaw stworzyliśmy strukturę reklamowo-sportowo-marketingową. W szkoleniu młodzieży nadal pomaga nam gdańska Energa. W ostatnim czasie zgłosiło się do nas kilkanaście firm chcących nas wspierać finansowo. Niektóre umowy zaczną obowiązywać od 1 stycznia. Mogę powiedzieć, że tylko w tej rundzie wydaliśmy już ponad 450 tysięcy złotych na funkcjonowanie klubu.

Gdyby nie udało się (odpukać) zająć miejsca gwarantującego udział w fazie play-off - to z którą drużyną chciałby pan walczyć o pozostanie w PlusLidze Kobiet?

- W ogóle nie przewiduję takiego scenariusza (śmiech), a tak naprawdę to wszystkie 3 drużyny - czyli Gwardia, Calisia oraz Mielec - są w naszym zasięgu i wygramy z nimi po zaciętej walce. Muszą w to tylko uwierzyć zawodniczki.

W związku ze zbliżającymi się Świętami oraz Nowym Rokiem czego życzyć panu oraz drużynie Gedanii?

- Mnie to przede wszystkim zdrowia, bo ono jest najważniejsze. Trenerowi Wróblowi i zawodniczkom: utrzymania w lidze, radości z wygrywanych spotkań, umocnienia pozycji i awansu w tabeli, a także zdrowia i braku kontuzji. Kibicom Gedanii i siatkówki życzę Zdrowych, Wesołych Świąt oraz sukcesów osobistych i sportowych w nadchodzącym roku.


--------------------
pzd
Zibar


>>>>>>Sportowa Dąbrowa<<<<<
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Lui
post sob, 20 gru 2008 - 12:36
Post #54


Klub.Kibica #020
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 779
Dołączył: czw, 27 gru 07
Skąd: Dąbrowa Górnicza Manhattan :)
Nr użytkownika: 995
Płeć: Mężczyzna
GG: 5955911 status gadu-gadu



CYTAT
Waldemar Kawka: Wierny Dąbrowie Górniczej

Waldemar Kawka od dwóch dekad związany z Dąbrową Górniczą. Jest współtwórcą lokalnego środowiska siatkarskiego. Z trenowanymi przez siebie zawodniczkami odnosi sukcesy na arenie krajowej i międzynarodowej, zarówno w hali jak i na plaży.

Jak zaczęła się pana przygoda z siatkówką?

Waldemar Kawka: - "Tak naprawdę zaczęła się w trzeciej klasie liceum, profesor z klasy do której chodziłem wysłał mnie na treningi do Tomasovii, tam zacząłem trenować. Choć wcześniej moją pasją, jak większości chłopców w tym wieku była piłka nożna. Tak to się potoczyło, polubiłem tą dyscyplinę, najpierw trenowałem w juniorach, grałem w trzeciej lidze, potem poszedłem na studia i dalej grałem. Później znalazłem pracę i zająłem się trenerką. Trafiłem do Dąbrowy Górniczej w której mieszkam od dwudziestu lat, a jako trener pracuję w miejskim klubie praktycznie od szesnastu lat".

Czy były momenty, że miał pan już dość?

- "Nigdy w sensie negatywnym, jest to moja ulubiona dyscyplina. Miałem raczej dość na skutek przesytu emocji. Dwa lata temu, kiedy awansowaliśmy z MKS-em do ekstraklasy, wtedy byłem autentycznie zmęczony psychicznie".

Czy nie myślał pan o trenowaniu siatkarzy?

- "Ja na początku trenowałem chłopców w szkole podstawowej, później w liceum. Na razie los rzucił mnie jednak tak, że trenuję kobiety".

Jakie są pana największe osiągnięcia w karierze trenerskiej?

- "Myślę, że zacznę od najwyższej rangi. Mistrzostwo Świata do lat osiemnastu pary Urban-Wiatr, wtedy byłem trenerem plażówki, później wicemistrzostwo świata do lat dziewiętnastu, Mistrzostwo Europy do lat osiemnastu, oraz wielokrotne Mistrzostwo Polski na hali zespołu kadetek, brązowy medal Mistrzostw Polski juniorek, a największe myślę są jeszcze przede mną".

Czy myślał pan o zmianie barw klubowych?

- "Nie. Bo ja jestem wierny Dąbrowie".

Jakie szanse na rozwój polskiej siatkówki widzi pan w Dąbrowie?

- "Tutaj siatkówka cały czas się rozwija. Siatkówki w Dąbrowie kiedyś nie było. Jest tak naprawdę od kilku lat ale cały czas się rozwija. Były to zespoły trzeciej, drugiej, pierwszej ligi. Teraz mamy ekstraklasę. Jest coraz większe zainteresowanie, tworzy się coraz większe środowisko siatkarskie. Przybywa dzieci i młodzieży, która wychowała się na siatkówce i będzie się to rozwijało w dalszym ciągu".

Czy pamięta pan swoje wychowanki? Które mają największe osiągnięcia?


"Na pewno największe osiągnięcia robi aktualnie Krysia Tkaczewska i Ewelina Sieczka, która jest wychowanką Irka Borzęckiego, ale też obie występowały w moim zespole razem. Natomiast niezłą karier robi Kaśka Urban i Aśka Wiatr. Ja osobiście żałuję, że Kaśka nie została przy siatkówce halowej, bo jestem święcie przekonany, że występowałaby w obecnej szóstce. To jest talent, który w siatkówce halowej zaszedłby daleko. Jest kilka dziewczyn które występują w drugiej i w pierwszej lidze, to jest Dorota Wojtczak, Maria Romel, Kaśka Madejska. W Dąbrowie moich wychowanek trochę jest".


* więcej na oficjalnym serwisie MKS Dąbrowa Górnicza

źródło: siatka.org


--------------------
"Płacz na treningu, śmiej się podczas meczu"

Galeria MKS Dąbrowa Górnicza




14679[33]
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Hi-tek
post nie, 21 gru 2008 - 17:51
Post #55


KK#09
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 308
Dołączył: pią, 14 lis 08
Skąd: Sosnowiec
Nr użytkownika: 2,491
Płeć: Mężczyzna
GG: 4442091 status gadu-gadu



MALA REKLAMA:p
Strona Volley24.pl

Ten post edytował Hi-tek nie, 21 gru 2008 - 17:52


--------------------
MKS ON TOUR
LAST: 2350 [km]
TOTAL: 6878 [km]
NEXT: 1000 [km]
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Goły
post czw, 25 gru 2008 - 15:04
Post #56


KK # 38
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 524
Dołączył: pon, 26 lis 07
Nr użytkownika: 900
Płeć: Mężczyzna



Wie ktoś kiedy gramy z Bydgoszczą ? nie mówice nawet że 12 -ego bo kochany polsat znowu przyjeżdza.. angry2.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Padziu
post czw, 25 gru 2008 - 16:13
Post #57


KK25
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 975
Dołączył: czw, 29 lis 07
Skąd: Manhattan
Nr użytkownika: 917
Płeć: Mężczyzna
GG: 5456583 status gadu-gadu



Niestety ale wiele wskazuje że właśnie 12.01,2009r. np. strona : http://www.lsk.net.pl/games/id/165
Go to the top of the page
 
+Quote Post
ario
post czw, 25 gru 2008 - 16:19
Post #58


UZYTKOWNIK
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 421
Dołączył: pią, 23 lis 07
Skąd: Mydlice
Nr użytkownika: 893
Płeć: Mężczyzna



Poniedziałek, pozdro...
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Bartek90
post sob, 27 gru 2008 - 14:29
Post #59


UZYTKOWNIK
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 343
Dołączył: wto, 27 lis 07
Skąd: DG Centrum
Nr użytkownika: 910
Płeć: Mężczyzna



CYTAT
Zmienna forma dąbrowskiej drużyny

Podsumowując pierwszą rundę rozgrywek w PlusLidze kobiet w wykonaniu dąbrowianek można stwierdzić, że podopieczne trenera Kawki nie potrafią ustabilizować formy i po jednym dobrym meczu w kolejnym przegrywają i notują zniżkę formy.


Pierwszy mecz wygrany z młodą drużyną z Żukowa nie dał odpowiedzi w jakiej formie i dyspozycji jest piąta drużyna z ubiegłego sezonu - MKS Dąbrowa Górnicza. Zwycięstwo z Gedanią nie przyszło łatwo miejscowym zawodniczkom, jak mógłby na to wskazywać rezultat spotkania (3:0). W kolejnym spotkaniu w Bydgoszczy dąbrowianki prowadziły bardzo wyrównaną grę. W dwóch pierwszych setach miały nawet okazję na ich zakończenie, lecz nie potrafiły tego wykorzystać. Wskutek czego przegrana w trzech setach stała się faktem. W spotkaniu ze Stalą Mielec, MKS przez ponad dwa sety nie mógł znaleźć recepty na dobrze grające rywalki. Przełamanie nastąpiło w trzeciej odsłonie, która zakończyła się zwycięstwem gospodyń, a cały mecz zakończył się zwycięstwem MKS-u 3:1, lecz postawa na boisku nadal pozostawiała wiele do życzenia. Odpowiedź na pytanie kto jest lepszy miał dać mecz w Białymstoku z tamtejszym AZS-em. Dąbrowianki wygrały w przekonywujący sposób to spotkanie 3:0 i był to jak do tej pory najlepszy występ MKS-u. W meczu tym najlepszą zawodniczką została wybrana Magdalena Śliwa po raz drugi w sezonie. Pierwszy raz miało to miejsce w meczu z Gedanią.


Po spotkaniu z ekipą z Podlasia wydawało się, że w meczu z aktualnymi mistrzyniami Polski MKS Muszynianką Fakro Muszyna siatkarki z Dąbrowy Górniczej powalczą o jakąś zdobycz punktową. Nic z tych rzeczy się jednak nie stało. Przewaga i dominacja „Mineralnych” była widoczna w każdym elemencie gry. Podopieczne trenera Bogdana Serwińskiego zagrywką rozbiły miejscową drużyną a o dominacji przyjezdnych świadczy wygrany pierwszy set 25:9. Przed kolejnym meczem z Farmutilem w Pile, trener Waldemar Kawka powiedział, że ciężko będzie przywieźć z Piły jakiekolwiek punkty. Jego słowa znalazły potwierdzenie, choć po raz kolejny jak miało to miejsce w Bydgoszczy dąbrowskie siatkarki nie potrafiły wykorzystać zdobytej przewagi i przegrały końcówki setów i cały mecz 0:3. Spotkanie z Calisią Kalisz było zaciętym i wyrównanym meczem ale... zamiast trzech punktów podopieczne trenera Kawki musiały zadowolić się dwoma „oczkami”. W meczu tym po raz trzeci w sezonie gospodynie przegrały końcówki setów, przez co straciły jeden punkt. W starciu z BKS Aluprof Bielsko-Biała MKS gładko przegrał 0:3 i szansą na powiększenie dorobku punktowego był mecz z beniaminkiem z Wrocławia. Drużyna MKS-u wygrała ten mecz 3:1 i zapisała na swoje konto trzy punkty. Zwycięstwo to nieco zaciemniło obraz gry dąbrowskiej ekipy, ponieważ w pierwszym meczu rundy rewanżowej piąta drużyny z ubiegłego sezonu została rozbita w dosłownym słowa znaczeniu przez ostatnią drużynę ligowej tabeli – Gedanię. Sam trener Waldemar Kawka nazwał występ swoich podopiecznych krótko: kompromitacja.


Zastanawia i dziwi z jednej strony niestabilna forma drużyny z Zagłębia. Doświadczone i ograne zawodniczki, które mają za sobą grę w wielu ligowych klubach nie potrafią „pociągnąć” gry drużyny w decydujących momentach meczów, nie potrafią poderwać do walki przez co zespół traci punkty i przegrywa mecze. Z drugiej strony zajmowana lokata w tabeli i zdobyte punkty odzwierciedlają aktualne możliwości MKS-u. Piąta pozycja w ligowej tabeli gwarantuje spokojną grę, lecz oczekiwania kibiców są na pewno większe. Gdzie i w czym tkwi taka, a nie inna postawa dąbrowianek? Co stało się w ostatnim meczu z Gedanią Żukowo? Na te i inne pytania odpowiedzi trzeba będzie szukać w kolejnych meczach.


W rundzie rewanżowej dąbrowska drużyna zagra mecze wyjazdowe z zespołami, z którymi zdobyła punkty. Jak wiadomo z dotychczas osiągniętych wyników MKS na wyjazdach przegrywa większość meczów i jeżeli podopieczne trenera Kawki nie poprawią swojej gry i podejścia do rywala to ze spotkań tych powrócą „na tarczy”.


W Dąbrowie Górniczej z kolei MKS zagra Centrostalem Bydgoszcz, AZS-em Białystok, Farmutilem Piła oraz drużyną z Bielska Białej. Obrona piątej lokaty przy obecnej dyspozycji i formie dąbrowskich siatkarek nie będzie łatwym zadaniem.

za siatka.org
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Lui
post wto, 27 sty 2009 - 12:44
Post #60


Klub.Kibica #020
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 779
Dołączył: czw, 27 gru 07
Skąd: Dąbrowa Górnicza Manhattan :)
Nr użytkownika: 995
Płeć: Mężczyzna
GG: 5955911 status gadu-gadu



CYTAT
Strefowe podsumowanie 13. kolejki PlusLigi Kobiet

W poniedziałek zakończyła się 13. kolejka fazy zasadniczej rozgrywek PlusLigi Kobiet. W meczu na szczycie pomiędzy BKS-em Aluprof a Muszynianką Muszyna górą były liderki tabeli, czyli podopieczne Igora Prielożnego.

Podobnie jak tydzień temu Farmutil, BKS Aluprof Bielsko-Biała i Muszynianka Muszyna rozgrywały swoje mecze w europejskich pucharach. Muszynianka i Farmutil awansowały do fazy play-off Ligi Mistrzyń, a drużyna z Bielska-Białej odpadła z z dalszych gier w Pucharze Konfederacji.

Na pierwszy plan zmagań w trzynastej kolejce spotkań wysunęło się spotkanie pomiędzy podopiecznymi Igora Prielożnego a wiceliderem z Muszyny. Lepsze w tym pojedynku okazały się bielszczanki, które po raz drugi w tym sezonie pokonały ekipę „mineralnych” w takim samym stosunku 3:2. Mecz był bardzo zacięty, a o wszystkim decydował tie-break, w którym lepsze okazały się bielszczanki. Tym samym BKS Aluprof zachował status niepokonanej drużyny i do meczów play-off przystąpi z pierwszego miejsca. W najbliższej kolejce spotkań lider z Bielska-Białej zmierzy się w Pile z tamtejszym Farmutilem i będzie to niewątpliwie ligowy hit. Z kolei Muszynianka zagra we własnej hali z dobrze spisującą się drużyną z Dąbrowy Górniczej.

Centrostal Bydgoszcz pokonał we własnej hali Gwardię Wrocław i zrehabilitował się za słabą postawę w meczu z Gedanią. Bydgoszczanki pozostały na piątym miejscu w ligowej tabeli i mogą ze spokojem przygotowywać się do kolejnych spotkań, gdyż mają pewny udział w meczach fazy play-off. Gwardia Wrocław po tej porażce nie może być pewna utrzymania w PlusLidze Kobiet, a najbliższy mecz z Calisią Kalisz we Wrocławiu może zadecydować, która z tych dwóch drużyn uniknie gry w meczach o pozostanie w lidze.

Dąbrowska drużyna pokonała w przekonywający sposób AZS Białystok 3:0 i było to kolejne, trzecie ligowe zwycięstwo podopiecznych Waldemara Kawki. MKS Dąbrowa Górnicza umocnił się na czwartej pozycji w ligowej tabeli. Zwycięstwo nad zespołem z Podlasia jest dobrym prognostykiem przed meczem z wiceliderem tabeli w Muszynie. AZS Białystok po tej porażce nie może być jeszcze pewny gry w pierwszej ósemce drużyn, a najbliższy ligowy mecz z Gedanią we własnej hali do łatwych należał nie będzie.

Gedania Żukowo wygrała mecz „o życie” ze Stalą Mielec i oddaliła od siebie widmo gry w meczach o utrzymanie. Zwycięstwo 3:0 jest tym bardziej cenne, gdyż zostało odniesione nad bezpośrednim rywalem w tabeli i kto wie, czy mecz w siedemnastej serii gier we własnej hali z Calisią Kalisz nie okaże się najważniejszym meczem dla „gedanistek”. Mielczanki są w odwrocie, ani zmiana trenera, ani dodatkowa motywacja nie wpłynęły mobilizująco na zawodniczki, które poniosły trzecią porażkę z rzędu i spadły na przedostatnie miejsce w ligowej tabeli. Trzeba dodać, że dzień później obie ekipy rozgrywały ze sobą mecz w ramach Pucharu Polski i lepsze okazały się mielczanki wygrywając 3:0 i awansując doi ćwierćfinału. Dwa najbliższe mecze w Mielcu z Centrostalem Bydgoszcz i Gwardią Wrocław będą dla podopiecznych trenera Wiesława Popika spotkaniami z gatunku: „być, albo nie być”

W ostatnim spotkaniu podopieczne Jerzego Matlaka wygrały w Kaliszu z tamtejszą Calisią 3:1 i umocniły się na trzeciej pozycji w ligowej tabeli. Dzięki temu zwycięstwu pilanki mają taką samą ilość punktów, co Muszynianka. Najbliższe mecze z udziałem zarówno Farmutilu jak i „mineralnych” będą bardzo ciekawe, gdyż obie drużyny będą toczyły między sobą korespondencyjny pojedynek o drugą lokatę w tabeli. Calisia Kalisz nie wygrała w rundzie rewanżowej żadnego meczu i sytuacja w Kaliszu jest bardzo poważna. Obrona ligowego bytu przez kaliską ekipę będzie bardzo trudna.

siatka.org

Ten post edytował Lui wto, 27 sty 2009 - 12:45


--------------------
"Płacz na treningu, śmiej się podczas meczu"

Galeria MKS Dąbrowa Górnicza




14679[33]
Go to the top of the page
 
+Quote Post

4 Stron V  < 1 2 3 4 >
Closed TopicStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Mapa forum
RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 14:20
FMDG - Razem od 2003
Dąbrowa Górnicza