[vacu]

Ale walczyć z tym trzeba! A Państwo za łatwo ustąpiło, a i tak jest wielu, którzy jeszcze wniosku nie złozyli. I w marcu znowu zacznie się biadolene, że urzędy nie nadąrzają itd.itp. Do tego znajdzie się "jakiś dziennikarzyna", który zrobi materiał jaki bałagan w urzędach. Czym innym jest bałagan w urzędach, a czym innym nasze niedbalstwo i niechciejstwo! I ministerstwo znowu przesunie termin. Aż w koncu dojdzie do takiej sytuacji, że my będziemy wymieniac dowody, które stracą ważność a "tamci" jeszcze będą mieć książeczkowe. Paranoja!

Kurcze robisz marcin z ludzi, którzy nie wymienili dowodów jakieś zakały społeczeństwa a tymczasem powiedz szczerze - czy te dowody są aż tak istotne? Ja mam dowód już 8 rok (od początku nowy) i użyłem go może raz lub dwa (gdy kupowałem piwo a pani w sklepie dla jaj o niego zapytała ). Więc pewnie jak bym go musiał wymieniać to też bym z tym zwlekał po po pierwsze trudno żebym sobie pierdołami głowę zaprzątał (skoro dowodu nie używam to jest to dla mnie "pierdoła") skoro jest masa ważniejszych spraw na głowie, po drugie 50 pln (30 za dowód plus conajmniej 20 na zdjęcia) piechotą nie chodzi i wolę je wydać no pożyteczniejszy cel. Nie mówiąc już o tym, że dzień urlopu trzeba zmarnować na niepotrzebny kawałek plastiku. A mnie już za dwa lata dowód straci ważność i może się okazać, że przec cały okres jego posiadania ani raz go nie użyłem do "poważnego" celu...

BTW - pamiętaj też o jednym - to państwo jest dla ludzi a nie na odwrót! Z Twoich powyższych postów można zupełnie co innego wywnioskować...

[Maryhna]

marcin i kwintosz:

ani razu nie napisałam, że każdy miał powody do spóźnienia się z wnioskiem... owszem jest masa ludzi, którzy to olali ale to ich brocha, trzeba sie tym tak przejmować?
jest sobie taki vacu, zrobi co chce i co komu do tego? narobi tym komuś problemów? jeśli narobi to tylko sobie chociaż nie musi więc ... chill out chłopcy

Ten post edytował Maryhna nie, 10 lut 2008 - 14:21

[marcin.p]

A uważasz, że dla mnie te 50PLN to "jak splunąć"? Ja też brałem dzień urlopu i też musiałem wydać te pieniadze, które mogłem lepiej/inaczej spozytkować. Czyli ja mogłem a Ty nie? Jest w PL cos takiego jak równość wobec prawa. Więc dlaczego ja się mam do tego prawa stosować - choć nie zawsze się z nim zgadzam - a ktoś inny nie?

P.S. Vacu, a jakby się nie płaciło za wymianę dowodu to myślisz, że byłoby inaczej? Mnie się wydaje, że byłoby to samo!

Ten post edytował marcin.p nie, 10 lut 2008 - 14:21

[Maryhna]

marcin bo życie to nie jebajka

[marcin.p]

marcin bo życie to nie jebajka

Hmmm....

[kwintosz]

marcin i kwintosz:
ani razu nie napisałam, że każdy miał powody do spóźnienia się z wnioskiem... owszem jest masa ludzi, którzy to olali ale to ich brocha, trzeba sie tym tak przejmować?
jest sobie taki vacu, zrobi co chce i co komu do tego? narobi tym komuś problemów? jeśli narobi to tylko sobie chociaż nie musi więc ... chill out chłopcy

No zgadza się, jak narobi problemów to sobie.. przecież nie mam o to pretensji.. Mam pretensje, że takich jełopów traktuje się w Polsce tak jak traktuje, zawsze można liczyć na Państwo że zrobi im jakiś prezencik. Po jaką cholerę był przesuwany termin ważności dowodów??

To @vacu że Ty nie używałeś dowodu, nie znaczy że inni tego nie robią. Jedni prowadzą działalność gospodarczą, inni działają w organizacjach, trzeci dostają paczki i listy od ciotki ze stanów a czwarci wypłacają pieniądze w okienku banku a nie przez bankomat.. dlatego pytam, jedni mogą a drudzy nie?
Jeśli prawo ma być dla wszystkich, to nich będzie jedni zdążyli, inni nie, no i ich sprawa. Nie używają dowodów ok ale niech państwo nie traktuje ich w jakiś uprzywilejowany sposób, nie zrobili czegoś - niech ponoszą konsekwencje. Takie zachowania zamiast wychowywać, pozwalają poczuć ludziom się w ten sposób, że mimo iż jest nakaz i tak to wszyscy oleją..

Konsekwencją tego jest późniejsze kombinatorstwo, olewactwo wszystkiego co się da dużej części naszego społeczeństwa.

Ten post edytował kwintosz nie, 10 lut 2008 - 14:33

[Maryhna]

myślę kwintosz, że się trochę zagalopowałeś z tymi epitetami...

[vacu]

...Czyli ja mogłem a Ty nie?...

Czyżby tu Cię bolało?
Tylko zaraz - czy ja Cię krzywdzę "łamiąc" to prawo? Bo mnie się nie wydaje... Skoro mnie dowód niepotrzebny to co Tobie do jasnej ciasnej do tego? Boli Cię, że ty odstałeś swoje a inni na to leją z góry? Bo tak to wygląda...

Co do płacenia to zgadzam się, bo istotniejsze (może nie dla wszystkich) są inne powody...

jest sobie taki vacu, zrobi co chce i co komu do tego? narobi tym komuś problemów? jeśli narobi to tylko sobie chociaż nie musi więc ...

i o to chodzi...

To @vacu że Ty nie używałeś dowodu, nie znaczy że inni tego nie robią. Jedni prowadzą działalność gospodarczą, inni działają w organizacjach, trzeci dostają paczki i listy od ciotki ze stanów a czwarci wypłacają pieniądze w okienku banku a nie przez bankomat..

A czy ja napisałem, że jest inaczej? Tylko jak ktoś dowód potrzebuje to go sobie wymienił, jak nie potrzebuje to mu to lotto co co komu na kija wafla do tego? Albo żyjemy w wolnym kraju albo w kraju, gdzie "wszechmogąca i wszechwiedząca ręka państwa" dopadnie Cię wszędzie...
No i nie przesadzajmy z tym prawem, wszyscy wiemy, że są brzepisy bzdurne i za taki uważam wymianę DO, poza tym takie "prestępstwo" to mi - owszem - może wytknąć ale tylko ktoś, kto nigdy nie przeszedł poza pasami przez jezdnię i nie przekroczył dozwolonej prędkości. Jest tu ktoś taki?

BTW - jakoś nikogo nie dziwi, że w naszym jakże to praworządnym kraju do większości ww. celów nie wystarczy prawo jazdy na przykład. Bo jak to jest - jednemu wydawanemu przez siebie dokumentowi państwo wierzy a drugiemy nie? Dlaczego niby? Chociaż na szczęście w wielu przypadkach w praktyce prawko wystarcza...

Ten post edytował vacu nie, 10 lut 2008 - 15:26

[marcin.p]

poza tym takie "prestępstwo" to mi - owszem - może wytknąć ale tylko ktoś, kto nigdy nie przeszedł poza pasami przez jezdnię i nie przekroczył dozwolonej prędkości. Jest tu ktoś taki?

10 lat prawo jazdy i ani jednego mandatu i punktu karnego! A za inne wykroczenia też nigdy nawet spisany nie byłem, nie mówiąc juz bym jakikolwiek mandat dostał. A to czy przeszedłem przez ulice poza pasami czy nie ma tu drugorzędne znaczenie! Fakty się liczą. Więc chyba moge, Ci to wytknąć...

[kwintosz]

Po pierwsze to nie było nic osobistego. Stwierdzenie "ja mogę a Ty nie" odnosiło się do ogółu ludzi (ja czyli te os. co wymieniły i Ty jako Ci co tego nie zrobili) a nie do poszczególnych osób. I mnie nic nie boli, bo ja mam nowy dowód i wymieniać go nie musiałem. Po prostu w takich Niemczech czy krajach zachodnich, jeśli tak nakazywałoby prawo to 99% ludności nie poda tak bzdurnych przyczyn tego że on jest nie potrzebny i dlatego go nie wymienie. Ale tam jest inna kultura i poszanowanie prawa. Rozchodzi się o to że jedni ludzie mogą to zrobić a inni z jakich dziwnych powodów nie.

Łamiesz prawo, bo każdy pełnoletni obywatel Rzeczypospolitej Polskiej powinien dowód tożsamości posiadać, po coś one przecież są. I nie wyskakuj mi z prawem jazdy, paszportami bo to nie są dokumenty stwierdzające obywatelstwo polskie (no może trochę paszport bo tam to pisze)! Ale dowód osobisty dostaje każdy pełnoletni obywatel w wieku lat 18, dlatego też ma zasrany obowiązek taki dokument posiadać. I nie ma tu znaczenia czy z niego korzysta czy nie. Policja w każdej chwili może Cię wylegitymować i prosić o dowód osobisty, który jako obywatel państwa polskiego powinieneś posiadać. I tak się dzieje, dopiero w przypadku jego braku, najczęściej Policja korzysta z innych dowodów tożsamości i dobrze..

Ten post edytował kwintosz nie, 10 lut 2008 - 15:50

[vacu]

10 lat prawo jazdy i ani jednego mandatu i punktu karnego! A za inne wykroczenia też nigdy nawet spisany nie byłem, nie mówiąc juz bym jakikolwiek mandat dostał. A to czy przeszedłem przez ulice poza pasami czy nie ma tu drugorzędne znaczenie! Fakty się liczą. Więc chyba moge, Ci to wytknąć...

Ja mam 8 lat prawko i też ani jednego punktu czy mandatu ale nie mogę powiedzieć żebym żadnego przepisu nigdy nie złamał i o to chodzi! A pasy wcale nie mają drugorzędnego znaczenia, bo wniskując na podstawie Twoich wcześniejszych postów prawo to prawo - albo stosujemy się do WSZYSTKICH przepisów albo nie, nie ma przepisów pierwszo- i drugorzędnych. Bo ty byś karał za niewyrobienie dowodu a mnie bardziej boli przechodzenie poza pasami i tu bym karał 5 tysiącami - dopiero by się nauczyli Czujesz o co mi chodzi?

pees: nawiązałem do tego:

Gdyby te kilka/kilkaset tysięcy osób zapłaciło po 5tys. kary to by się nauczyło.

[edycja]

Policja w każdej chwili może Cię wylegitymować i prosić o dowód osobisty, który jako obywatel państwa polskiego powinieneś posiadać. I tak się dzieje, dopiero w przypadku jego braku, najczęściej Policja korzysta z innych dowodów tożsamości i dobrze..

1) to z bólem to nie do ciebie było kwintosz akurat

2) cytat - widzisz tę paranoję - policji, na poczcie idt. zwykle i tak wystarcza prawo jazdy ale ustawodawcy już nie... Jak to jest? No i co ma obywatelstwo do tego? Abstrahując od tego, czy to obywatelstwo jest tak naprawdę tak bardzo potrzebne to przecież taniej i wygodniej by było dołożyć tę jedną linijkę do prawa jazdy no nie?

3) i jeszcze jedno - nie zgodzę się, że takie akcje powodują "olewancką" postawę wśród obywateli! IMHO olewancką postawę powodują nasi miłościwie nam panujący wypluwając z siebie masę bzdurnych czy wręcz idiotycznych przepisów. A skoro człowiek widzi na pierwszy rzut oka, że ten czy tamten przepis to czysta paranoja, a do tego jest tego cała masa to przestaje szanować prawo jako takie...

Ten post edytował vacu nie, 10 lut 2008 - 15:59

[marcin.p]

Czuję o co Ci chodzi... i poniekąd sie z Tobą zgadzam, ale...

Jeżeli juz nawiązujemy do PoRD to jestem BARZDO, BARDZO, BARZDO przeciwny obowiązkowi jazdy w pasach! Ale zapinam je bo nie mam zamiaru za płacić mandatu. I tak jak Ty masz prawo do własnego zdania w sparwie dowodów, ja mam do własnego w sprawie pasów. I dopóki takie prawo naszym obowiązkiem jest je przestrzegać! Bez względu ma to czy się z nim zgadzamy czy nie.

[kwintosz]

Ja mam 8 lat prawko i też ani jednego punktu czy mandatu ale nie mogę powiedzieć żebym żadnego przepisu nigdy nie złamał i o to chodzi! A pasy wcale nie mają drugorzędnego znaczenia, bo wniskując na podstawie Twoich wcześniejszych postów prawo to prawo - albo stosujemy się do WSZYSTKICH przepisów albo nie, nie ma przepisów pierwszo- i drugorzędnych. Bo ty byś karał za niewyrobienie dowodu a mnie bardziej boli przechodzenie poza pasami i tu bym karał 5 tysiącami - dopiero by się nauczyli Czujesz o co mi chodzi?

pees: nawiązałem do tego:
[edycja]

1) to z bólem to nie do ciebie było kwintosz akurat

2) cytat - widzisz tę paranoję - policji, na poczcie idt. zwykle i tak wystarcza prawo jazdy ale ustawodawcy już nie... Jak to jest? No i co ma obywatelstwo do tego? Abstrahując od tego, czy to obywatelstwo jest tak naprawdę tak bardzo potrzebne to przecież taniej i wygodniej by było dołożyć tę jedną linijkę do prawa jazdy no nie?

3) i jeszcze jedno - nie zgodzę się, że takie akcje powodują "olewancką" postawę wśród obywateli! IMHO olewancką postawę powodują nasi miłościwie nam panujący wypluwając z siebie masę bzdurnych czy wręcz idiotycznych przepisów. A skoro człowiek widzi na pierwszy rzut oka, że ten czy tamten przepis to czysta paranoja, a do tego jest tego cała masa to przestaje szanować prawo jako takie...

Ale to nie jest paranoja, bo stwierdzenie tożsamości człowieka a odebranie paczki na poczcie nie jest tym samym! Poza tym, do wypełniania jakichkolwiek dokumentów urzędowych jest potrzebny numer i seria dowodu bardzo często, więc nie powiedziałbym że ten dowód osobisty nie jest potrzebny. Z Policją bywa różnie, jeśli chodzi o wylegitymowanie to chcą w pierwszej kolejności dowód, jeśli to drogówka to sprawdzają twoje uprawnienia do kierowania pojazdami. A że uprawnienia nadaje się przy spełnieniu odpowiednich warunków, dlatego też honorowany jest ten dokument jakim jest prawo jazdy i nie potrzebują dodatkowo dowodu os. by zobaczyć kim jesteś. Tak więc ustalenie tożsamości a sprawdzenie uprawnień to trochę różne rzeczy.

Owszem zgodzę się, że nasze władze bardzo często publikują i wcielają w życie jakieś babole od których społeczeństwo nabiera złych nawyków. Tyle tylko że w innych krajach też tak się dzieje i nikt na to nie zwala winy. Poza tym, pisząc w tej kwestii o tym sugerujesz, że przepis o posiadaniu dowodu osobistego jest bzdurny?

Ten post edytował kwintosz nie, 10 lut 2008 - 16:13

[Maryhna]

marcin pojechałeś z tymi pasami

[vacu]

Owszem zgodzę się, że nasze władze bardzo często publikują i wcielają w życie jakieś babole od których społeczeństwo nabiera złych nawyków. Tyle tylko że w innych krajach też tak się dzieje i nikt na to nie zwala winy. Poza tym, pisząc w tej kwestii o tym sugerujesz, że przepis o posiadaniu dowodu osobistego jest bzdurny?

1) U nas jest tego chyba wyjątkowo dużo no i nie jest też w 100% tak, że we wszystkich innych krajach poza Polską ludzie tak bardzo szanują prawo! Są takie kraje ale może i "baboli" tam mniej, w innych jest tak jak i u nas...

2) Uważam, że jest może nie tyle bzdurny co przesadzony. Faktycznie - jakiś dokument każdy powinien posiadać - a czy jest to paszport, prawo jazdy czy dowód osobisty - tu już przymusu być nie powinno, wystarczy, że ma się jeden, w Anglii dowodów nie mają i jakoś z tym żyją - nawet mają się nieźle skoro tam jeździmy, dopiero UE ze swoimi biurokratycznymi mackami próbuje ichdo tego pomysłu podobno zachęcić. Ale nie o to chodzi. Za bzdurę uważam nakaz wymiany dowodów a nie same dowody - i to na koszt obywatela a co gorsza - to obywatel ma się postarać o wyjaśnienie wszelkich wątpliwości. Przykład: od mojej mamy przy wymianie DO (terminowej) zarządano aktu małżeństwa (+20 PLN za papier + 7 pln za bilety), UM w w mieście X wydał ów dokument z błędem-literówką w nazwisku - i co? Ano kolejna wycieczka (+ 7 pln za bilet). A ja się pytam dlaczego? Czy komuś te nowe dowody były potrzebne? Czy urzędy nie mogły same się wymienić danymi? A jeśli są na tyle nieudolne i niewydajne, że nie mogły to skąd pomysł na wymianę dowodów? Pytania można mnożyć ale nie o to chodzi - uważam, że cała ta wymiana to idiotyzm - jeśli już to powinno być tak jak z tablicami rej. - nowo wydawane dowody są nowe ale stare są wciąż aktualne.

[marcin.p]

Ale Vacu tu już zaczynamy pisac o nieudolności, niechciejstwie, nieróbstwie urzędników oraz wszędobylskiej biurokracji. I tak jak piszesz byc nie powinno. Obowiązkiem obywatela powinna byc sama wymiana czyli złożenie wniosku wraz z aktualna fotografią. A ja się spotkałem z przypadkiem, że nie przyjęli kobiecie wniosku bo miała źle zrobione zdjęcie!

Ale żeby z tego powodu nie wyrobic nowego dowodu? To tak samo jak po zakupie auta, nie zarejestrować go, bo urzędnikom wydziału komunikacji niechce się pracować, bo są kolejki itd. itp.

[bzenek]

Nie odniosę się do tej Waszej uroczej połajanki ale zaskoczyła mnie wypowiedź Kwintosza w kwestii formalnej.

Łamiesz prawo, bo każdy pełnoletni obywatel Rzeczypospolitej Polskiej powinien dowód tożsamości posiadać, po coś one przecież są.
(...)
Ale dowód osobisty dostaje każdy pełnoletni obywatel w wieku lat 18, dlatego też ma zasrany obowiązek taki dokument posiadać.

Jak mówią klasycy IVRP oczywistą oczywistością jest, że powyższe twierdzenia są oczywistą bzdurą. Administracja państwowa zaleca posiadanie dowodu ze sobą ale wcale tego nie wymaga.

Ten post edytował bzenek pon, 11 lut 2008 - 10:38

[kwintosz]

Nie odniosę się do tej Waszej uroczej połajanki ale zaskoczyła mnie wypowiedź Kwintosza w kwestii formalnej.

Jak mówią klasycy IVRP oczywistą oczywistością jest, że powyższe twierdzenia są oczywistą bzdurą. Administracja państwowa zaleca posiadanie dowodu ze sobą ale wcale tego nie wymaga.

Jakbyś jednak wczytał się w tekst to byś nie twierdził że czarne jest białe a białe jest czarne. Chodziło o obowiązek posiadania dowodu w ogóle a nie ze sobą.

Pierwsza lepsza strona, wiki:

Dowód osobisty jest dokumentem stwierdzającym tożsamość osoby i poświadczającym obywatelstwo. W wielu państwach, w tym w Polsce, jego posiadanie jest obowiązkowe.
Źródło:WIKI

Jak chcesz wyjechać za granicę UE to co, administracja też Ci zaleca go mieć? Bo mi się wydawało że musisz go mieć aby wyjechać.. no ludzie..
Polecam lekturę ustawy, którą znajdziecie tu: USTAWA

Ten post edytował kwintosz pon, 11 lut 2008 - 11:16

[bzenek]

Jak chcesz wyjechać za granicę UE to co, administracja też Ci zaleca go mieć? Bo mi się wydawało że musisz go mieć aby wyjechać.. no ludzie..

Wikipedia nie jest żadną wykładnią wiedzy. Natomiast ustawę pobieżnie przejrzałem i przyznają Ci rację co do posiadania dowodu jako takiego.
Aczkolwiek co do podróży na teren UE tenże dowód jednak nie jest potrzebny aby wyjechać i administracji jest wszystko jedno co tam zabierasz. Można mieć paszport.

[kwintosz]

Wikipedia nie jest żadną wykładnią wiedzy. Natomiast ustawę pobieżnie przejrzałem i przyznają Ci rację co do posiadania dowodu jako takiego.
Aczkolwiek co do podróży na teren UE tenże dowód jednak nie jest potrzebny aby wyjechać i administracji jest wszystko jedno co tam zabierasz. Można mieć paszport.

Wykładnią i nie, dlatego też podałem także ustawę. Owszem wyjazd za granicę w ramach UE zgodzę się. Ale jak już mówiłem, poza jej granice np. na Ukrainę bez dowodu osobistego nie wyjedziesz. Bynajmniej tak do niedawna było.

Ten post edytował kwintosz pon, 11 lut 2008 - 12:12