![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#61
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 2,221 Dołączył: czw, 22 kwi 04 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 80 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Arbas naprawdę wierzysz, ze w obozie nad Rospudą są sami przedstawiciele Greenpeace i organizacji, dla których liczy się jedynie kaska? Powiedz mi - jakie wymierne korzyści mieliby przyrodnicy z innego przebiegu? Obawiam się że wielu ludzi dobrej woli - niektórzy z tych co obozowali nad Rospudą - wmanewrowano w rolę tzw " "pożytecznych idiotów" .Czemu tak uważam. Z prostego powodu. Ekologia ( szeroko rozumiana) dzisiaj to jest POLITYKA.W Niemczech mamy Zielonych w parlamencie, tak samo jest w Estonii i innych krajach.MOŻE tak też być i w Polsce. Wcale nie zdziwił bym się gdyby ekolodzy organizujący protest nad Rospudą byli inspirowani przez środowiska nieprzychylne obecnej władzy. Wpadliśmy w pułapkę politycznej poprawności. Jeszcze trochę i będzie wielkim nietaktem jawne krytykowanie poczynań ekologów.To mnie wkurza. Kto nie popiera ekologów ten jest ksenofob, ciemniak,moher itd. To trochę tak jak z socjalizmem - zauważcie jaki modny jest na zachodzie Europy. (Kilka lat temu będąc w Londynie zauważyłem jak wielką popularnością wśród młodzieży cieszą się bluzy z wielkim napisem CCCP. Wyobrażacie sobie? ) Po drugiej stronie "Ciemny Lud" z krzyżami w dłoniach - obraz Polski zacofanej,skostniałej, biernej. Uderzający kontrast. Dobrze wygląda w telewizji. Więc może to jest jednak cyrk? Zadałbym raczej pytanie: kto straci na Rospudzie? Jednak rząd?. Więc może jest coś na rzeczy i ktoś tutaj miesza przy pomocy organizacji ekologicznych? Sprawa inwigilacji środowisk ekologicznych - policja na forum przyroda.org.pl. W pierwszym momencie dałem się nabrać że to jest prawdziwa policja. Nic z tych rzeczy - takie numery to tylko w komediach były z PRL-u "Rozmowa kontrolowana, rozmowa kontrolowana" ![]() PS1. EKOLOG to nie jest PRZYRODNIK. EKOLOG to POLITYK. PS2. Nie popieram budowy obwodnicy przez Dolinę Rospudy , ale to nie znaczy że idę z ekologami w jednym szeregu PS3. Pulsatilla - Wprost jest prawicowy ale po Kaczkach i spółce niejeden raz przejechał się bez nawilżania. -------------------- Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam
www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com |
|
|
![]()
Post
#62
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 1,023 Dołączył: czw, 16 lis 06 Nr użytkownika: 307 ![]() |
Do Pulsatilli!
Nie imputuj mi proszę, że powiedziałem iż protestują wyłącznie ludzie wynajęci za kasę. Wystarczająco jednak długo żyję, aby nie zauważyć że przy kazdej akcji protestacyjnej, to politycy właśnie skwapliwie korzystają z okazji by zbić kapitał polityczny i nie tylko. Z mapki wynika, że trasa rządowa leci przez las i rzekę, a trasa wg ekologów przez kilka, jeśli nie kilkanaście miejscowości. Czy w przypadku wybudowania drogi, okoliczne grunty tanieją czy drożeją? Może już wszystko wykupione? Droga ekologiczna jest na oko o wiele dłuższa. Jak szacują się koszty jej budowy? Jak się to ma do groźby zamrożenia 600 mln z UE? Czy ktoś zrobił rachunek ekonomiczny obydwu opcji? Jak wycenić przyrodę? Na intuicję realizowałbym propozycję ekologów. Ślę pozdrowienia. |
|
|
![]()
Post
#63
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,189 Dołączył: nie, 26 cze 05 Skąd: z bagien Nr użytkownika: 148 Płeć: Kobieta ![]() |
"Państwowa Rada Ochrony Przyrody: dokumentacja przyrodnicza obwodnicy Augustowa zawiera błędy
PAP 19:45 Dokumentacja przyrodnicza sporządzona na użytek budowy obwodnicy Augustowa zawiera błędy i nie odzwierciedla rzeczywistego wpływu budowy drogi na torfowiska Rospudy - uważa Państwowa Rada Ochrony Przyrody. Państwowa Rada Ochrony Przyrody, organ doradczy resortu środowiska, krytycznie ustosunkowuje się do dokumentacji przyrodniczej obecnego wariantu obwodnicy Augustowa. Rada przypomina, że w sprawie obwodnicy Augustowa wypowiadała się wcześniej już trzykrotnie. Według Rady, sporządzone dotychczas ekspertyzy, prognozy i analizy nie usuwają poważnych wątpliwości, co do ujemnego oddziaływania budowy estakady na stosunki wodne torfowiska doliny. Rada podkreśla, że badanie wpływu budowy estakady na przepływ wód w torfowisku zostało sporządzone z uwzględnieniem powierzchniowego typu zasilania tego ekosystemu w wodę, podczas gdy na torfowiskach doliny Rospudy dominuje zasilanie wodami gruntowymi. "Nawet niewielkie zaburzenia tego zasilania, a także zmiany parametrów wód zasilających, mogą uruchamiać nieodwracalne procesy degeneracyjne w tego typu ekosystemie" - pisze Rada. Zaznacza, że nie ma żadnych możliwości skompensowania ewentualnych oddziaływań na torfowisko Rospudy. "Torfowiska przepływowe są wyjątkowo wrażliwe na naruszenie ich powierzchni i struktury, a raz uruchomione zmiany degeneracyjne nie są możliwe do zatrzymania. Nie istnieje obecnie technologia umożliwiająca odtworzenie ekosystemu tego typu" - ostrzega PROP. Przypomina, że torfowisko doliny Rospudy jest jednym z ostatnich w Europie "modelowo wykształconych" i w żaden sposób nie zniekształconych torfowisk tego typu. "Zgodnie z obecnym stanem wiedzy, nie istnieje w Polsce ani w krajach sąsiednich żaden inny obiekt o podobnych cechach. Nawet w dolinie Biebrzy, gdzie siedliska torfowisk zajmują większe powierzchnie, są one znacznie silniej przekształcone" - pisze Rada. Obwodnica Augustowa ma mieć ok. 17 km długości, jej część - 500-metrowa estakada - ma przebiegać przez dolinę Rospudy, chronionej w ramach europejskiego programu Natura 2000. " za PAP |
|
|
![]()
Post
#64
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 605 Dołączył: śro, 14 kwi 04 Nr użytkownika: 75 Płeć: Mężczyzna ![]() |
http://www.gazetawyborcza.pl/1,79163,3974872.html
no to wygląda na to, że już nie ma odwrotu sprawa przeciw Polsce prawdopodobnie już 21 marca trafi do Trybunału ![]() |
|
|
![]()
Post
#65
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: FdZD Postów: 407 Dołączył: pią, 09 gru 05 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 174 Płeć: Mężczyzna GG: 1006247 ![]() |
W DG też znam parę takich miejsc, że gdyby ktoś chciał tam puścić drogę, nawet po estakadzie, to chyba bym się do drzewa przykuł - np. nie wiem czy kojarzycie miejsce między Błędowem a Kuźniczką, gdzie Biała (albo Białka) wpada do Białej Przemszy (i w górę obu rzek). Ekstra tam jest na wiosnę szczególnie.
P II też naturalnie jest nie do ruszenia :) Albo Biała Przemsza - od młyna wzdłuż rzeki w stronę Sławkowa. Znacie jeszcze jakieś takie miejsca?? Mod: Ciiiii. 1/4 Dąbrowy spełnia kryteria Natury 2000 ![]() ![]() Ten post edytował pulsatilla1214 sob, 10 mar 2007 - 00:38 |
|
|
![]()
Post
#66
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 1,023 Dołączył: czw, 16 lis 06 Nr użytkownika: 307 ![]() |
Owszem, znamy takie miejsce w DG. Parę lat temu "specjaliści" z Warszawy za dużą kasę zaprojektowali drogę szybkiego ruchu nad Pogorią III. Chcieli nawet gazociąg przestawiać, bo wcześniej nie zauważyli, że biegnie prawie pod ich genialnym planem.
Ludzie zdrowo protestowali, władza oprzytomniała i zrezygnowano. Na jak długo? Nie wiadomo. Czy specjalistom zapłacono za koncepcję i projekt wstępny tego nie wiem. Kwota na ówczesne czasy nie była bagatelna - 300 mln. |
|
|
![]()
Post
#67
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,189 Dołączył: nie, 26 cze 05 Skąd: z bagien Nr użytkownika: 148 Płeć: Kobieta ![]() |
Niedawno mieliśmy na forum dzięki Bathurstowi artykuł z "Wprost", to dla równowagi wkleję z konkurencyjnej "Polityki"
![]() "Ernest Skalski 06 marca 2007 Via Rospuda O estakadzie nad Rospudą i kilometrach międzynarodowej drogi E67, łączącej wielki węzeł komunikacyjny w Pradze z Helsinkami, rozmawia dzisiaj pół Europy. O co w tym wszystkim naprawdę chodzi? Decyzję o przebiegu trasy omijającej Augustów podjął we wrześniu 2005 r. ówczesny wojewoda podlaski, a dziś poseł SLD Marek Strzaliński. Jak niepodległości broni jej dzisiaj Leszek Cieślik, burmistrz Augustowa. W Augustowie E67 ma do przebycia kilka ostrych zakrętów ze słabą widocznością i ronda, które nie wymuszają zmniejszenia szybkości. Jest tam jedna sygnalizacja świetlna (ponoć źle umieszczona), źle ulokowane przejścia dla pieszych i kiepskie oznakowanie. Przez miasto przejeżdża do 5 tys. tirów na dobę, czyli mniej więcej trzy na minutę. W tych warunkach łatwo można zwariować. Jak na taki ruch jest zadziwiająco mało wypadków. Ile konkretnie? Trudno ustalić. Burmistrz Cieślik podawał w zeszłym roku, że w ciągu piętnastu lat zginęło tu 15 osób. Mgr inż. Władysław Szerszeń, doradca Głównej Dyrekcji Dróg i Autostrad, informuje, że w latach 2001–2006 (I połowa) na drodze tej w Augustowie były 64 wypadki, w których zginęło 12 osób. Z kolei rzecznik Komendy Policji w Augustowie poinformował TVN 24, że w 2006 r. w mieście były 22 wypadki. Śmierć poniosły 4 osoby. Większość tych wypadków miała miejsce na drodze nr E67, lecz tylko 6 było spowodowanych przez kierowców ciężarówek. A w całym województwie podlaskim w 2006 r. wypadków drogowych było 1149, zginęło w nich 208 osób, a 1438 odniosło rany. Wśród sprawców wypadków było 85 kierowców ciężarówek. Piesi stanowili 345 ofiar, lecz jeśli nawet padli ofiarą własnej nieostrożności, to pośrednio obciąża to ruch drogowy, w jakiejś części ciężarowy. W samym Augustowie tiry utrudniają funkcjonowanie miasta i mogą doprowadzić ludzi do pasji. Prawdopodobnie jednak mieszkańcy sądzą, że bardziej przekonującym argumentem będzie powoływanie się na ofiary ze zwyczajowym zawyżaniem ich liczby. Przeniesienie przejść i poprawienie znaków powinno być dawno zrobione. Ale dodatkowe światła i wymuszające zwolnienie ronda zakorkowałyby miasto. Kładki bez sprawnych wind są uciążliwe dla pieszych, szczególnie dla tych najbardziej narażonych na jezdni. Tak czy inaczej, Augustów należy do tych niezliczonych miejscowości w Polsce, dla których obwodnica jest palącą potrzebą. Z Augustowa E67 biegnie na północ do Suwałk. To 31 km. W Suwałkach mieszka prawie 70 tys. ludzi, trasa tak samo przechodzi przez miasto, a budowa obwodnicy jest przewidziana na lata 2012–2014, więc nie ma tam jeszcze nerwowej atmosfery. Obie przewidywane obwodnice wraz z łączącym je odcinkiem to w sumie 41 km. Całość, wedle obecnych szacunków, ma kosztować 1,2–1,86 mld zł – uważa Stowarzyszenie Integracja Stołecznej Komunikacji (SISKOM), które opracowało inny, proekologiczny, wariant trasy. Na razie wiadomo, że sama tylko obwodnica Augustowa to wydatek 535 mln, czyli 31,5 mln za km. Ta suma jest mniej więcej zagwarantowana. Pozostałe pieniądze nie są pewne. Obwodnica ma ominąć Augustów od zachodu, potem skręca na północny wschód, przecinając bagnistą dolinę rzeki Rospudy, chronioną przez progam Natura 2000 (o to jest cały spór), a następnie łączy się z drogą do Suwałk we wsi Gatne. W tym miejscu kończy się plan, kończą się też pieniądze. Istniejąca i wykorzystywana droga na Suwałki jest jednojezdniowa o szerokości 7 m. Utkną na niej samochody, które szybciej przejadą obwodnicą nie przepychając się przez Augustów. A jeśli modernizacja tego odcinka nie nastąpi przed zbudowaniem obwodnicy wokół Suwałk, utykać będą również samochody z północy. W dodatku czeka tam wiele, chyba jeszcze niepoliczonych, wyburzeń, co zawsze znacznie komplikuje sprawę. Natomiast przejście przez Rospudę nie wymaga wywłaszczeń, bo to teren Lasów Państwowych, które już dostały 15 mln za wycinkę drzew. Będą za to inne problemy. Wiadukt, rozpalający wyobraźnię przeciwników i zwolenników, ma mieć ponad 500 m długości i dziesięć przęseł. Podpory przebiją dwa metry grzęzawiska i osiem metrów torfu. Czegoś takiego nikt jeszcze w Polsce nie budował. W Europie też chyba nie, bo nie ma tu takich terenów. Są na wschód od Uralu. Skutki dla przyrody będą znaczne, choć trudno je szczegółowo przewidzieć. 500 specjalistów z Polski i 30 z Europy ostrzega przed nimi. Lecz są i tacy, którzy twierdzą, że te skutki nie będą zbyt dramatyczne i uda się w miarę szybko przywrócić równowagę w przyrodzie. Jak szybko? Kiedy urosną nowe drzewa? I czy spiętrzenia wody i sztuczne oczka, ratujące gospodarkę wodną, nie są też ingerencją? Proekologiczna alternatywa to obwodnica, obchodząca od zachodu Augustów, Dolinę Rospudy i za jednym zamachem Suwałki. Jej długość to mniej więcej te same 41 km. Na południu wybrzusza się bardziej na zachód niż obwodnica przez Dolinę Rospudy, lecz Suwałki ma omijać ciaśniej od przewidywanej obecnie trasy. Szacowany koszt całości to 950 mln zł, co jest tak samo niepewne jak 1,2 czy 1,86 mld na wariant wschodni. Nie sposób przewidzieć, jak wzrosną koszty i ceny w ciągu kilku lat. Generalnie jednak wariant alternatywny powinien być tańszy, bo się obejdzie bez skomplikowanej inżynierii i z minimalną ilością wyburzeń. Dwa, trzy obiekty. A jak się to wybuduje, to już będzie można zostawić w stanie obecnym odcinek Augustów–Suwałki. Wadą wariantu alternatywnego jest to, że naprawdę jeszcze go nie ma. To dopiero koncepcja. Jeśli zostanie przyjęta, to te trzy lata, w których już by się budowało kontrowersyjną obwodnicę przez Dolinę Rospudy, zeszłyby na projektowaniu, wywłaszczaniu gruntów, przetargach. W 2010 r. tiry jeszcze by się nie wyniosły z Augustowa, bo dopiero ruszyłaby budowa. Ile by trwała, trudno powiedzieć. W najgorszym przypadku (gdyby całość miała być gotowa w obecnie planowanym terminie ukończenia obwodnicy wokół Suwałk) byłby to 2014 r. Opracowanie zrobione przez SISKOM przewiduje możliwość podzielenia budowy na etapy, tak żeby Augustów można było objeżdżać już wcześniej. Ale ruch będzie się wzmagał przez cały czas. Koncepcja alternatywna nie zrodziła się nagle, kiedy zaczęły się grzać silniki przed wejściem buldożerów w Dolinę Rospudy. Rozważano ją, wraz z kilkoma innymi, co najmniej od początku wieku. Decydentów miał zniechęcić pierwszy wariant alternatywy. Droga miała przechodzić jeszcze bardziej na zachód przez miejscowość Raczki, co wymagałoby około 30 wyburzeń. SISKOM przesunął więc drogę w prawo, tak by konieczne były tylko te dwa, trzy wyburzenia. Zostają oczywiście grunty do wywłaszczenia, ale to się łączy z każdą inwestycją drogową. Efektem tego przesunięcia jest jednak przecięcie zakończenia Doliny Rospudy w wąskim miejscu, gdzie zwykły most miałby 150 m długości, a szkody mają być nieporównywalnie mniejsze niż przy obecnie planowanym wariancie. Obecnie za jak najszybszym rozpoczęciem prac przy budowie obwodnicy przez Dolinę Rospudy stoi kolosalna presja władz i mających już dosyć udręki mieszkańców Augustowa, a także interes firmy Dromex-Budimex, która wygrała przetarg – i prawdopodobnie wiele innych nierozpoznanych interesów. Jeśli jednak ta koncepcja upadnie (co się wydaje teraz możliwe), to trzeba będzie się zabrać za obecnie lansowaną koncepcję proekologiczną albo podobną. Gdyby zrobiono to we właściwym czasie, to już by trwały prace przy budowie tej mało komu wadzącej drogi. I mieszkańcy Augustowa nie musieliby dłużej czekać. Wstępując do UE w 2004 r. przedstawiliśmy tereny objęte programem Natura 2000 i chwalimy się ich mnogością, choć Komisja Europejska uważa, że to za mało. Unikalną Dolinę Rospudy oczywiście wstawiliśmy do programu i prawo unijne ją teraz chroni. Dopuszcza ono wyłączenia z tej ochrony z niezwykle ważnych przyczyn. Prawdopodobnie minister Jan Szyszko pojechał do Brukseli 26 lutego po to, aby uzyskać takie wyłączenie. Nic nie wskórał. Wcześniej, 12 grudnia 2006 r., minister spraw zagranicznych Anna Fotyga dostała podpisaną przez Stavrosa Dimasa, komisarza do spraw ochrony środowiska, unijną opinię o inwestycjach drogowych na Podlasiu. Poraża szczegółowość analizy prawnej, dokładność opisu tego, co jest w terenie, oraz planów i podejmowanych decyzji. Widać, że Unia nie traktuje sprawy zdawkowo. W trzy dni później Komisja Europejska wszczęła postępowanie w sprawie naruszania przez Polskę unijnych praw. Te procedury są niezwykle dotkliwe dla objętych nimi krajów. Dotknęły one Niemcy, Francję, Włochy, Grecję i Portugalię. Włochy ukarano stratą 19 mln euro, plus 200 tys. euro za każdy dzień zwłoki w podporządkowaniu się zaleceniom UE. We Francji kara wyniosła 360 mln euro, plus 360 tys. euro za każdy dzień zwłoki. W Niemczech musiano rozebrać jakiś fragment autostrady. Polska może być ukarana szczególnie dotkliwie za arogancję, bo przygotowania do budowy trwały równolegle z coraz głośniejszymi ostrzeżeniami z Brukseli. A lekceważenia nikt nie lubi. Obecne władze RP nie darzą Unii szczególnym sentymentem i raczej nie mogą liczyć na jej pobłażliwość. Jesteśmy krajem największym wśród przyjętych w ostatnich dwóch rzutach i wymierzona nam kara za zniszczenie Doliny Rospudy byłaby zauważalnym ostrzeżeniem dla innych. W dodatku nie jest to kara do zapłacenia. Będzie potrącona z tego, co mamy otrzymać. A mamy dostać 67 mld do 2013 r., z czego 40 proc., czyli 26,8 mld na infrastrukturę i środowisko. Po obecnym kursie to jakieś 108 mld zł. Niechby więc proekologiczny wariant obejmujący łącznie Augustów i Suwałki kosztował nawet dwa miliardy złotych, to można by wyłożyć nań pół miliarda, a trzy czwarte zbudowano by pewnie za środki unijne. Zaś drogę przez Rospudę nie tylko zbudujemy za własne pół miliarda z górą, lecz dokładamy do tego jakieś kolosalne cięcia w funduszach unijnych. Kalkulacja wygląda na bardzo prostą. Opłaca się zmienić koncepcję, przeprosić augustowian i wytrzymać ich słuszny gniew, a do tego wysupłać środki na postawienie w mieście wymaganych czterech kładek, może nawet z windami i strażą, która by je chroniła przed wandalami. Ale sprawy zaszły zbyt daleko, żeby można było pójść na tak oczywiste rozwiązanie. Politycy, samorządowcy, dziennikarze, działacze z różnych dziedzin, aktywni forumowicze w Internecie sprawą Rospudy są wyjątkowo przejęci. Napięcia w klasie politycznej zawsze są silniejsze od napięć w społeczeństwie, ale nie wydaje się, by kiedykolwiek wcześniej było ono aż tak wciągnięte w spór ekologiczny. Ma on przy tym charakter emocjonalny. Fakty są mało znane i mało kogo obchodzą. Nierzetelnie przedstawia się prawdziwy skądinąd dylemat: inwestycje a środowisko. Wielu ludzi wstrzymuje się z oceną, bo z jednej strony wiedzą, że inwestycje drogowe są konieczne, lecz nie mają zaufania do władzy, a z drugiej – zraża ich wrzaskliwa kampania ekologów, uważanych za nawiedzonych i hochsztaplerów. Częściowo nie bez racji (vide łapówkarskie Przyjazne Miasto w Warszawie). Opozycja: PO i SLD, jest przeciw obecnemu wariantowi obwodnicy, ale miejscowi platformersi i eseldowcy walczą o nią zaciekle. Burmistrz Cieślik z PO postanowił pojechać z ekipą do Stavrosa Dimasa zapewne tylko po to, by poprawić sobie reputację u ziomków. W obozie władzy spór toczy się na najwyższym szczeblu. Prezydent bardzo oględnie, lecz w sposób niebudzący wątpliwości wypowiedział się za ochroną Rospudy. Rząd, jak na razie, nie wycofuje się. Interpretacje mogą być różne. Ta ekipa rządzi za pomocą wzbudzania kolejnych kryzysów. Rospuda nakłada się teraz na podział lustracyjny, na raport Macierewicza. Różnica zdań między panami Kaczyńskimi może rozszerzać poparcie z obu stron i ocieplać obraz tandemu bliźniaków, ale może też osłabiać pozycję władzy. Na dość czytelny konflikt augustowian z ekologami nakładają się też różne rachuby polityczne. Pojawiły się spekulacje, że walka o szybko budowaną obwodnicę pozwoli „odzyskać” przez PiS województwo podlaskie, gdzie do 20 maja br. mają być powtórzone wybory do sejmiku. Kampania na Podlasiu zmieści się w okresie od marca do lipca, kiedy prawo nie pozwala na wycinki, więc dewastacja Doliny Rospudy nie może się zacząć. Potem można by się zastanawiać, jak się wycofać z twarzą z lokalnego referendum, które na pewno wygraliby zwolennicy szybkiej budowy. Choćby dlatego, że takie głosowanie nie ma mocy prawnej. Referendum ogólnopolskie, o którym napomykał premier, też nie, ale wiadomo, że 65 proc. społeczeństwa jest przeciw budowie, więc może udałoby się nań zrzucić odpowiedzialność za wstrzymanie obecnego projektu. Wygląda na to, że premier mówi, by mówić i wygrać lokalne wybory. Sprawa jednak nie rozejdzie się po kościach, bo jakieś prace przygotowawcze zaczęto i nie cofnięto decyzji o budowie. Unia może wszcząć postępowanie karne i daje nam tydzień na zmianę decyzji. Potem może nakładać także gigantyczne kary za zwłokę. Upór kosztuje." Ten post edytował pulsatilla1214 wto, 13 mar 2007 - 01:13 |
|
|
![]()
Post
#68
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 2,221 Dołączył: czw, 22 kwi 04 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 80 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Kolejny skan z najnowszego (18.03.2007 ) numeru tygodnika "Wprost"
[attachment=119:attachment] ![]() -------------------- Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam
www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com |
|
|
![]()
Post
#69
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 605 Dołączył: śro, 14 kwi 04 Nr użytkownika: 75 Płeć: Mężczyzna ![]() |
a oto całkiem ciekawy raport:
Państwowa Rada Ochrony Przyrody Stanowisko w sprawie kryzysu w ochronie przyrody w Polsce Warszawa, 9 marca 2007 r. Bardzo zaniepokojeni postępującą degradacją dziedzictwa przyrodniczego naszego kraju oraz negatywnymi zjawiskami w organizacyjno-prawnym stanie ochrony przyrody, zwracamy się z apelem do polskiego Rządu oraz społeczeństwa, o podjęcie wspólnych, energicznych działań na rzecz zmiany tego stanu. Od czasów transformacji ustrojowej podejście do zagadnień ochrony środowiska uległo w Polsce poprawie. Dzięki zastosowaniu kompleksu rozwiązań prawnych, finansowych, organizacyjnych i edukacyjnych, a także w wyniku działania praw rynku, które wyeliminowały część największych źródeł zanieczyszczeń, wiele elementów środowiska życia człowieka ulega stopniowej poprawie. Tempo tych zmian jest różne w poszczególnych dziedzinach i regionach. Zróżnicowanie to zależy m.in. od aktywności organów administracji rządowej i samorządowej, organizacji społecznych oraz pojedynczych osób. Niestety, ów pozytywny trend nie obejmuje bardzo ważnego działu ochrony środowiska, jakim jest ochrona przyrody. W naszym kraju następuje szybkie ubożenie zasobów przyrodniczych. Wyraża się to zmniejszaniem liczebności i zasięgów populacji, wymieraniem gatunków, zanikaniem i degradacją cennych siedlisk, dewastacją skarbów przyrody nieożywionej oraz walorów krajobrazowych. Rozwój gospodarczy nie może przebiegać bez poszanowania dziedzictwa przyrodniczego. Za szczególnie ważne problemy Państwowa Rada Ochrony Przyrody uznaje: - złą organizację systemu ochrony przyrody; - blokady prawno-organizacyjne, paraliżujące działania ochronne; - niedostateczne postępy we wdrażaniu sieci Natura 2000; - ignorowanie potrzeb ochrony przyrody w rozwoju gospodarczym; - niewystarczające finansowanie ochrony przyrody; - niedostateczną edukację przyrodniczą społeczeństwa. Większość problemów można pokonać lub znacząco zredukować - czasami niewielkim nakładem sił i środków. Państwowa Rada Ochrony Przyrody opracowuje listę najważniejszych problemów ochrony przyrody, którą przedstawi władzom Państwa i społeczeństwu. Z przykrością stwierdzamy, że ostatnich kilkanaście lat to dla ochrony przyrody czas w znacznej części stracony. Kolejne rządy deklarują u progu swych kadencji chęć rozwiązania przynajmniej części tych problemów, tymczasem w rzeczywistości niewiele się zmienia. Jedyną istotną, pozytywną zmianą jest wejście w Polsce w życie przepisów Unii Europejskiej, dotyczących ochrony przyrody. Niestety - z ich wdrożeniem i przestrzeganiem Polska ma największe problemy spośród wszystkich państw Unii, a obecna polityka sprawia, że nasz kraj jest postrzegany jako lider antyprzyrodniczych dążeń w europejskiej polityce. Ochrona przyrody w Polsce nie ma silnej, apolitycznej podstawy instytucjonalnej. Władze rządowe i samorządowe z przyczyn politycznych zdecydowanie przedkładają interesy gospodarcze nad przyrodnicze - czasem także z naruszeniem prawa polskiego i unijnego. Polska jest dumna ze swojej przyrody oraz pięknej, długiej tradycji jej ochrony. Tradycja nie zastąpi jednak działania. Obecna stagnacja dłużej trwać nie może! Wszyscy powinniśmy podjąć działania, aby proces niszczenia naszej przyrody zatrzymać i odwrócić. Najwyższy czas dokonać zasadniczej reformy systemu ochrony przyrody w Polsce, wykorzystując do tego współczesną wiedzę, adekwatne środki, najlepsze kadry, skuteczne prawo, wszelkie dostępne zasoby organizacyjne i zaangażowanie całego społeczeństwa. Państwowa Rada Ochrony Przyrody deklaruje, że będzie nieustępliwie przypominać o istniejących problemach i działać na rzecz ich rozwiązania. jak się to ma do Rospudy, chyba sobie każdy sam odpowie ![]() tylko tak dalej a już nie długo przegonimy w dziedznie niszczenia przyrody pozostałe kraje Unii i tym razem beędziemy w czymś najlepsi, a może znów najgorsi ? |
|
|
![]()
Post
#70
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,189 Dołączył: nie, 26 cze 05 Skąd: z bagien Nr użytkownika: 148 Płeć: Kobieta ![]() |
"Od: Sekcji Kryminalnej KMP w Jeleniej Gorze
Do: KP KMP w Jeleniej Gorze TELEGRAM nr MJ-B-5421/38/07 W zwiazku z poleceniami zawartymi w pismie nr WK II 146/06 Komendanta Glownego Policji Konrada Kornatowskiego z dnia 19.02.2007r., dotyczacymi planowanej budowy obwodnicy Augustowa (woj. Podlaskie), uprzejmie prosze o polecenie podleglym policjantom ukierunkowania pracy osobowych zrodel informacji (oraz pozyskania nowych) na zbieranie informacji o ewentualnych zagrozeniach porzadku publicznego oraz dzialaniach bezprawnych o charakterze sabotazowym ze strony srodowisk wyrazajacych niechec temu rzadowemu przedsiewzieciu. Wszelkie informacje prosze przesylac do SMI WWK KWP we Wroclawiu (w polu temat meldunku informacyjnego wpisac haslo Rospuda) z jednoczesnym powiadomieniem Sekcji Kryminalnej KMP w Jeleniej Gorze. Wykonano 1 egz. (wyslano faksem) Opr./wyk. JL ZASTEPCA NACZELNIKA Sekcji Kryminalnej KMP w Jeleniej GORZE nadkom. mgr Artur KRAWCZYK" ![]() Ten post edytował pulsatilla1214 wto, 27 mar 2007 - 22:15 |
|
|
![]()
Post
#71
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 2,221 Dołączył: czw, 22 kwi 04 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 80 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Ciekawy faks w senssie ładny przeciek
![]() -------------------- Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam
www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com |
|
|
![]()
Post
#72
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 1,171 Dołączył: pon, 01 wrz 03 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 18 Płeć: Mężczyzna GG: 1387662 ![]() |
Ciekawy faks w senssie ładny przeciek ![]() Eee to stare polecenie, sprzed ponadmiesiąca, kiedy jeszcze ekolodzy siedzieli na drzewach. Nie wiem czy się chwaliłem już na forum, ale w ubiegłym roku , zgodnie z hasłem "śpieszmy się obejrzeć Rospudę, tak szybko odejdzie" zafundowaliśmy sobie spływ tą, już wtedy, sławną rzeczką. Szukanie kajaków z dowozem nie trwało długo, umówiliśmy się na dzień następny. Nie wytrzymalibysmy gdybyśmy się nie zapytali o stosunek do obwodnicy. Wpierwej zapytaliśmy panią pośredniczącą. "a niech budują panie". No, ale przecież pani może wówczas stracić pracę "Roboty panie nie brakuje". Poczekamy do dnia drugiego i zapytamy człowieka, który żyje ze spływów. "A niech budują panie czym prędzej" Pytanie nasze to samo - o pracę. "Panie cóś tam się zawsze znajdzie" Oczywiście żadnego rachunku za spływ nie dostaliśmy, żadnego paragonu. Nie dziwi więc, że coś tam się zawsze znajdzie. -------------------- |
|
|
![]()
Post
#73
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,189 Dołączył: nie, 26 cze 05 Skąd: z bagien Nr użytkownika: 148 Płeć: Kobieta ![]() |
to nie takie stare, jedynie wykonawcze w oparciu o słynny rozkaz KG Policji sprzed ponad miesiąca
![]() Ten post edytował pulsatilla1214 wto, 27 mar 2007 - 22:14 |
|
|
![]()
Post
#74
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 609 Dołączył: pią, 23 mar 07 Nr użytkownika: 612 ![]() |
jakby to byli prawdziwi obrońcy przyrody, to by nie siedzieli na drzewach. To są opłacone grupy żeby robiły bałagan. Nikt z nas tak naprawde niewie jaka opcja dla rospudy jest najlepsza, zostawmy to tym którzy się na tym znają
|
|
|
![]()
Post
#75
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 2,221 Dołączył: czw, 22 kwi 04 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 80 Płeć: Mężczyzna ![]() |
"A niech budują panie czym prędzej" rozwinał bym tą wypowiedź tak ![]() ![]() -------------------- Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam
www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com |
|
|
![]()
Post
#76
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,189 Dołączył: nie, 26 cze 05 Skąd: z bagien Nr użytkownika: 148 Płeć: Kobieta ![]() |
Bathurst -
![]() ![]() ![]() ![]() |
|
|
![]()
Post
#77
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 1,171 Dołączył: pon, 01 wrz 03 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 18 Płeć: Mężczyzna GG: 1387662 ![]() |
Bathurst - ![]() ![]() ![]() ![]() My raczej nie chcielismy wdawać się w dyskusje, choć i rózne żarty na temat przychodziły nam do głowy. Rozumiecie, auto na jego parkingu a i tłumaczyć się potem z każdej rysy na kajaku to niezbyt przyjemne. Zastanawiający jet tylko ten brak wyobraźni. -------------------- |
|
|
![]()
Post
#78
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 2,221 Dołączył: czw, 22 kwi 04 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 80 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Rok temu razem z żoną wybraliśmy się na wykęd mayowy. Niedaleko Rospudy bo nad Biebrzę. Kwaterę do wypadów znaleźliśmy w necie - domek, nad rzeczką, na rzeczce stawik, cisza spokój, gościnni gospodarze, tradycyjna kuchnia do wyboru do koloru. Jechaliśmy bardzo dlugo ( korki w Warszawie i za ) więc byliśmy już lekko skołowani. Przyjeżdżamy a gościnny gospodarz wita nas jak dawno nie widzianych dobrych znajomych. Zaprasza na obiad - odgrzewane ziemniaki z patelni, kawałek pieczeni, ogórki ze słoika, domowej roboty naleweczka
![]() ![]() ![]() ![]() ![]() i tak to swoją opowiastką nawiązuje do bezmyślności ludzi których spotkał Olo. Mają skarb pod nosem - a organizują mini miasto - jeszcze nie zrozumieli że mogą na tradycji i przyrodzie zarabiać fajne pieniążki PS. Nasz wypad i tak się udał dzięki pewnemu specyficznemu i bardzo malutkiemu biurowi podróży z Goniądza prowadzonego przez bardzo sympatyczną i energiczną pracowniczkę BPN ( info na priv dla zainteresowanych) które organizuje wypady na obserwacje ptaków, łosi o świcie, przeprawy przez bagna z podglądaniem bobrów i spływy biebrzą - no sam miód dla mnie ![]() -------------------- Moje osobiste i subiektywne spojrzenie na Dąbrowę Górniczą - zapraszam
www.facebook.com/blogdabrowski.blogspot i http://blogdabrowski.blogspot.com |
|
|
![]()
Post
#79
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 605 Dołączył: śro, 14 kwi 04 Nr użytkownika: 75 Płeć: Mężczyzna ![]() |
|
|
|
![]()
Post
#80
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 605 Dołączył: śro, 14 kwi 04 Nr użytkownika: 75 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Ciąg dalszy sprawy Rospudy, choć ja zauważyłem zainteresowanie ta sprawą jak zwykle to bywa znacznie się zmniejszyło nie tylko w TV. Tym czasem na jaw wychodzą pewne nowe fakty:
QUOTE Via Baltica pod unijną lupą Przedstawiciele Parlamentu Europejskiego przyjechali na własne oczy zobaczyć inwestycje na trasie określanej przez rząd mianem Via Baltica. Tymczasem nadal nie zapadła decyzja, którędy ona pobiegnie. W czasie najgorętszej dyskusji na temat przebiegu obwodnicy Augustowa, na początku tego roku, z ust wielu polityków padały stwierdzenia, że jest ona częścią I paneuropejskiego korytarza transportowego, zwanego powszechnie Via Baltiką. Tymczasem wszystko wskazuje na to, że trasa ta ominie Augustów szerokim łukiem. Via Baltica to sieć dróg, która ma połączyć centralną Europę z krajami bałtyckimi. Rozpoczyna swój bieg w Warszawie, a kończy w Helsinkach. Obwodnicę Augustowa umieszczali w tym korytarzu między innymi premier Jarosław Kaczyński, marszałek Sejmu Ludwik Dorn, a także minister, który powinien być w tej kwestii najlepiej zorientowany - szef resortu transportu Jerzy Polaczek. Tymczasem pomimo że pierwsze plany zlokalizowania tej trasy kreślono już w 1996 roku, wciąż nie zapadła ostateczna decyzja co do jej przebiegu. Nie ma takiej trasy - Wszelkie stwierdzenia na temat tego, że poprowadzi ona przez Białystok lub że obwodnica Augustowa jest jej częścią, są nadużyciem. Co więcej, wszystko wskazuje na to, że ów korytarz powinien ominąć oba te miejsca - uważa Małgorzata Znaniecka z Ogólnopolskiego Towarzystwa Ochrony Ptaków, powołując się na unijne dyrektywy. Nakładają one na każdy kraj członkowski Wspólnoty obowiązek przeanalizowania wielu wariantów każdego z paneuropejskich korytarzy transportowych. Dopiero taka analiza, w której bada się ekonomiczne, społeczne i środowiskowe aspekty każdej propozycji, pozwala na ostateczne wytyczenie korytarza. Polskie władze długo unikały sporządzenia takiego opracowania, powtarzając, że Via Baltica będzie pokrywać się na odcinku między Warszawą a przejściem granicznym w Budzisku z drogą krajową numer osiem. Czyli że pobiegnie przez Ostrów Mazowiecką, Białystok, Augustów i Suwałki. - Ostateczna decyzja w tej sprawie już zapadła i nic jej nie zmieni - powtarzał na początku 2005 roku w Białymstoku ówczesny minister transportu Jan Kurylczyk. Ale już wówczas obowiązywało wydane w sprawie Via Baltiki dwa lata wcześniej ostre upomnienie sekretariatu Konwencji Berneńskiej - międzynarodowego porozumienia dotyczącego ochrony ginących gatunków, którego Polska jest sygnatariuszem. Pomimo butnych deklaracji rząd się więc ugiął. Od dwóch lat przygotowaniem wszechstronnej analizy przebiegu Via Baltica zajmuje się międzynarodowa firma Scott Wilson, specjalizująca się w tego rodzaju opracowaniach. W grudniu zamknęła przedostatni etap prac, wybierając spośród kilkudziesięciu wariantów trzy. Wszystkie przebiegają przez Łomżę i omijają Augustów. Tajna analiza Przez krótki czas wyniki grudniowych opracowań były jawne, później jednak ministerstwo transportu, które jest dla Scotta Wilsona zleceniodawcą, zakazało firmie udzielania jakichkolwiek informacji na ten temat. Z nieoficjalnych informacji wynika, że już po tym zakazie próbowało wymusić na analitykach dopisanie wariantu czwartego - przez Białystok i Augustów. Ci musieli się na to zgodzić, jednak rewolucji we wcześniejszych ustaleniach to nie zapowiada. Ostatni prowadzony obecnie etap analizy bada wpływ każdego z proponowanych przebiegów Via Baltiki na środowisko naturalne. A w tej kategorii "ósemka", przecinająca Puszczę Knyszyńską, Biebrzański Park Narodowy i Puszczę Augustowską, siłą rzeczy wypada wyjątkowo blado. - Spory o to, czy obwodnica Augustowa powinna iść przez torfowiska, czy też je omijać, są tak naprawdę jałowe. Przy budowie Via Baltiki według zaleceń firmy Scott Wilson ta obwodnica nie byłaby w ogóle potrzebna. Zamiast niej wystarczyłby łącznik między "ósemką" a korytarzem, który do Suwałk zmierzałby od strony Ełku, przecinając Rospudę nad Raczkami - wielokrotnie powtarzał profesor Włodzimierz Jędrzejewski z Zakładu Badania Ssaków PAN w Białowieży, jeden z konsultantów Scotta Wilsona. Niewykluczone więc, że chociaż eurodeputowani odwiedzający w tych dniach Podlaskie chcą się przyjrzeć właśnie negowanym przez Komisję Europejską i zaskarżonym przed unijny Trybunał Sprawiedliwości rządowym wariantom obwodnicy Augustowa i Wasilkowa, ich rzeczywista uwaga będzie skoncentrowana właśnie na Via Baltice i mało spójnej polityce, jaką w jej kwestii uprawia polski rząd. Deputowani od petycji Trzyosobowa delegacja Komisji Petycji Parlamentu Europejskiego w ciągu trzech dni chce spotkać się ze wszystkimi stronami konfliktu wokół obwodnicy Augustowa. Przyjechała do Polski w odpowiedzi na liczne listy i petycje, skierowane zarówno przez zwolenników, jak i przeciwników obecnego przebiegu trasy. Wczoraj deputowani odwiedzili w Warszawie ministerstwo transportu i środowiska. Spotkali się również z przedstawicielami pozarządowych drogowców, którzy sprzeciwiają się obecnemu przebiegowi obwodnicy. Zaplanowano również spotkanie ze specjalistami Scotta Wilsona, ale żaden z przedstawicieli tej firmy - w związku z zakazem ministerstwa transportu - nie przybył na umówione spotkanie. - Nie należy postrzegać naszej misji jako wymierzonej w Polskę. Widzimy konieczność rozwoju infrastruktury drogowej waszego kraju, zwłaszcza w kontekście tranzytu do Helsinek. Musimy tylko sprawdzić, czy proponowane przez Polskę rozwiązania są zgodne z unijnym prawem - tłumaczył wczoraj podczas kolejnego spotkania, tym razem z podlaskim samorządem wojewódzkim, Thijs Berman, przewodniczący delegacji. Efektem prac Komisji Petycji może być co najwyżej wspólne stanowisko lub zalecenie, nie ma ona mocy decyzyjnej. Dzisiaj eurodeputowani wraz z przyrodnikami i ekologami spłyną kajakami Rospudą, a potem spotkają się z mieszkańcami i władzami Augustowa. Na wieczór zaplanowano spotkanie z prezydentami Ostrołęki i Łomży, którzy domagają się, by Via Baltica przebiegała przez ich miasta. Źródło: Gazeta Wyborcza Białystok Swoją drogą to dość ciekawe w jaki sposób niezależna jest ta firma, skoro nasz minister ich zastrasza, troszkę to dziwne ![]() |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: niedziela, 12 października 2025 - 01:56 |