IPB

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

2 Stron V  < 1 2  
Reply to this topicStart new topic
> Pomóżmy Bytomianom, Warszawo - zwróć lwa!
pulsatilla1214
post pią, 15 gru 2006 - 23:41
Post #21


UZYTKOWNIK
******

Grupa: MODERATOR
Postów: 1,189
Dołączył: nie, 26 cze 05
Skąd: z bagien
Nr użytkownika: 148
Płeć: Kobieta



Historii lwa ciąg dalszy:

"Przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska zwrocił się do prezydentów Chorzowa, Katowic, Mysłowic, Piekar Śląskich, Świętochłowic, Siemianowic Śląskich, Rudy Śląskiej, Zabrza oraz starostów tarnogórskiego i gliwickiego o poparcie działań władz miasta Bytomia, podjętych w celu odzyskania figury Śpiącego lwa odlanej według modelu Theodora Erdmanna Kalidego. Lew, przewieziony w latach pięćdziesiątych XX w. do Warszawy, pierwotnie wieńczył pomnik żołnierzy z powiatu bytomskiego poległych w wojniew francusko-pruskiej 1870-1871.

Budowa monumentu sfinansowana została z datków osób prywatnych oraz ze środków czterech powiatów powstałych w wyniku podziału powiatu bytomskiego w 1873 roku. Na obszarze tych jednostek znajdowały się miejscowości, do których władz wystosowano apel. Polegli żołnierze byli ich mieszkańcami.

Ruch Autonomii Śląska zamierza promować pomysł rekonstrukcji pomnika wraz z tablicami zawierającymi listę poległych i nadanie mu charakteru monumentu Górnoślązaków, którzy stracili życie także w dwóch innych konfliktach militarnych - I i II wojnie światowej."

Żródło:

http://www.raslaska.aremedia.net/index.php...6&Itemid=35


Dla mnie najciekawszym stwierdzeniem jest nadanie mu charakteru "Monumentu Górnoślązaków" cool.gif Czyżbyśmy jako Zagłębiacy wysyłając formularz wznieśli jego małą cegełkę wink.gif ?

Interesująca zapewne będzie lista nazwisk na planowanym monumencie - jaki procent z nich będzie miał cokolwiek polskiego w brzmieniu cool.gif ?
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Szymek
post sob, 16 gru 2006 - 11:59
Post #22


UZYTKOWNIK


Grupa: Użytkownik
Postów: 20
Dołączył: sob, 16 gru 06
Nr użytkownika: 371



Pomnik powstał dla upamiętnienia mieszkańców powiatu bytomskiego, który obejmował wówczas spory obszar, poległych w wojnie francusko-pruskiej. W tej wojnie Zagłębiacy mieli szczęście nie walczyć.
A lista nazwisk jest w ekspertyzie na stronie RAŚ:


Wykaz tych nazwisk ogłoszono w "Beuthener Kreisblatt". Byli to oficerowie: podporucznik artylerii Paul Hruzik i podporucznik artylerii Max Regehli, obaj z Bytomia, podporucznik Paul Knappe z Katowic i podporucznik kirasjerów Rudolph von Rheinbaben z Michałkowic.

Z podoficerów i żołnierzy polegli: Ferdinand Christoph z Bytomia, Thomas Wosnitza z Bytomia, Paul Schiwy z Bytomia (kopalnia "Theresiengrube"), Johann Kubeczek z Bytomia, Joseph Achtelik z Bytomia, Constantin Cyran z Bytomia, Johann Gallmann z Bytomia, Emil Grosspietsch z Bytomia, Richard Hartel z Bytomia, Siegfried Karfunkelstein z Bytomia, Johann Theophil Karras z Bytomia, Max Kraicziczek z Bytomia, Anton Richter z Bytomia, Johann Rotter z Bytomia, Theodor Beyer z Katowic, Oskar Knappe z Katowic, Fritz Müller z Katowic, Conrad Steinbach z Katowic, Oskar Tieling z Katowic, Joseph Ullmann z Katowic, Gervasius Bienek z Królewskiej Huty, Franz Goretzki z Królewskiej Huty, Carl Gruschka z Królewskiej Huty, Albert Hahn z Królewskiej Huty, Leopold Kolodziey z Królewskiej Huty, Franz Pannek z Kólewskiej Huty, Johann Ptok z Królewskiej Huty, Joseph Rochowsky z Królewskiej Huty, Johann Wodarczyk z Królewskiej Huty, Johann Zielonka z Królewskiej Huty, Gustav Weiss z Królewskiej Huty, Johann Kachel z Królewskiej Huty, Gottlieb Kirsch z Królewskiej Huty, Paul Kozlowsky z Mysłowic, Anton Eduard Slivinsky z Mysłowic, Peter Blaszek z Tarnowskich Gór, August Knittel z Tarnowskich Gór, Theodor Wrobel z Tarnowskich Gór, Joseph Habruschka z Wirka, Johann Jurannek z Wirka, Johann Ankansky z Wirka, Adrian Schulz z Bibieli, Johann Eux z Biskupic, Anton Pach z Biskupic, Julius Potkowa z Biskupic, Paul Duda z Bobrka, Franz Zmuda ze Zbrosławic, Bruno Knorr z Brynicy (Bizja), Richard Blacha z Brynicy, Franz Bembacz z Brzezinki, Peter Wrobel z Brzozowic, Johann Sodzawiczny z Bykowiny, Franz Zurek z Bykowiny, Thomas Heflik ze Starego Chechła, Johann Suda ze Starego Chechła, Franz Kozubek z Chropaczowa, Johann März z Chropaczowa, Johann Kosioł z Chropaczowa (Lipiny), Johann Thomas Nowak z Chorzowa, Thomas Matysik z Chudowa, Andreas Organiszcok z Chudowa, Carl Wlodarczyk z Chudowa, Peter Kula z Dębu, Johann Nowak z Dębu, Martin Zorychta z Dąbrówki Małej, Thomas Bohla z Halemby, Johann Markutzik z Hajduk Dolnych, August Hennek z Hajduk Górnych, Albert Gräupner z Jędryska, Paul Weluth z Kamienia, Franz Burska z Kochłowic, Franz Lyssy z Kozłowej Góry, Mathias Pardubitzky z Kończyc, Franz Soika z Łagiewnik Górnych (Kolonia Zygmunt), Johann Borowietz z Łagiewnik Średnich (Pniaki), Johann Kunig z Maciejowa, Heinrich Kornfeld z Miechowic, Johann Papiorek z Miechowic, Friedrich Wilhelm Tilgner z Miechowic, Franz Urbainczyk z Miechowic, Franz Wolniza z Mikulczyc, Johann Gałucha z Nakła, Caspar Opara, Tobias Kurzeja z Nowej Wsi, Anton Schindera z Orzegowa, Mathias Czyrbok z Orzegowa, David Tschirner z Orzegowa, Nicolaus Sowa z Orzegowa (Godula), Franz Jerga z Orzegowa (Godula), Peter Sowa z Orzegowa, Daniel Piloth z Orzegowa (Godula), Robert Holombek z Piekar (Szarlej), Gregor Olczyk z Piekar, Lorenz Sprott z Radzionkowa, Franz Sowik z Rokitnicy, Johann Jergas z Rozbarku, Lorenz Kubainsky z Rozbarku, Johann Muschialik z Rozbarku, Albert Bemben z Rudy, Thomas Burek z Rudy, August Hirschfeld z Rudy, Ignatz Kielbassa z Rudy, Eduard Philippczyk z Rudy, Johann Joseph Tulay z Rudy, Anton Windischmann z Rudy, Adam Wischniowsky z Rudy, Peter Plachetka z Rudy, Joseph Potempa z Rybnej, Johann Paszenda z Szopienic (Wilhelmina), August Klossek z Szopienic, Carl Krause zaciągnięty z Szopienic, Ignatz Rzepka z Szopienic, Franz Firlus ze Świętochłowic, Johann Krakowczyk ze Świętochłowic, Carl Escher z Siemianowic (Laurahuta), Anton Wrzendzitzky z Siemianowic (Kopalnia Fanny), Alexander Hachula z Siemianowic, Joseph Kochmann z Siemianowic, Franz Sczierki z Siemianowic, Thomas Skowron z Siemianowic, Thomas Zientek z Szombierek, Franz Drzysga ze Starych Tarnowic, Franz Goralczyk z Wieszowy, Hieronymus Koscielny z Wieszowy, Paul Nierobisch z Wieszowy, Alexander Koziol z Wilkowic, Casimir Konietzny z Zaborza, Franz Nimptsch z Zaborza, Carl Raschek z Zaborza, Anton Kotzur ze Starego Zabrza, Emanuel Muschialik ze Starego Zabrza, Joseph Schymonek ze Starego Zabrza, Paul Buchalik z Małego Zabrza, Friedrich Binke z Załęża, Stephan Czock z Załęża, Franz Sliwinsky z Załęża, Ignatz Ferdin z Żyglinka, Johann Czok z Wełnowca, Anton Dreja zaciągnięty z Rudy, Johann Mrossek zaciągnięty z Roździenia, Friedrich Boenicke zaciągnięty z Wełnowca, Martin Maruszczyk z Wełnowca oraz Paul Braedel zaciągnięty z Chorzowa. Wszystkie te nazwiska zostały wyryte na tablicach umieszczonych na cokole pomnika.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
pulsatilla1214
post sob, 16 gru 2006 - 12:07
Post #23


UZYTKOWNIK
******

Grupa: MODERATOR
Postów: 1,189
Dołączył: nie, 26 cze 05
Skąd: z bagien
Nr użytkownika: 148
Płeć: Kobieta



Dziękujemy za wyjaśnienie :) Tym samym cofam moje stwierdzenia o niepolskim brzmieniu nazwisk :)

Nawiązując do poruszonego na wstępie przez Ciebie problemu - ktoś dziś jeszcze pamięta w RAŚ, że w czasie powstań śląskich właśnie przeklinani dziś przez wielu Ślązaków Zagłębiacy tak ochoczo przekraczali granicę i walczyli razem z nimi przeciw oddziałom Grenschutzu?

P.S.

Czy rzeczywiście Zagłębiacy mieli szczęście nie walczyć w wojnie francusko-pruskiej 1870-71..? Ślązacy byli wcieleni do armii pruskiej, ale...

Należy pamiętać, ze w/w wojna ściśle jest związana z wydarzeniami Komuny Paryskiej 1871 roku. A na barykadach Paryża Polakow nie brakowało.

..."w 1871 roku Polska daje Komunie Paryskiej najlepszych generałów i najbardziej bohaterskich żołnierzy"

(„Der Volksstaat" nr 34 z 24 marca 1875 r)

W Komunie Paryskiej brało udział ok. 170 Polaków, przeważnie byłych uczestników powstania styczniowego. Niektórzy z nich - jako zawodowi wojskowi - pełnili odpowiedzialne funkcje wojskowe. Najbardziej znaną postacią wśród nich był generał Jarosław Dąbrowski - kapitan wojsk carskich, zaprawiony w walkach na Kaukazie, absolwent Akademii Sztabu Generalnego w Petersburgu, kwatermistrz VI Dywizji piechoty w Warszawie. W atmosferze, która doprowadziła później do wybuchu Powstania Styczniowego, jako działacz stronnictwa Czerwonych planował wystąpienie zbrojne przeciw Rosjanom latem 1962 r. Zadenuncjowany, został skazany na 15 lat katorgi, lecz w drodze na Sybir zbiegł i schronił się we Francji.

Podczas Komuny Paryskiej był dowódcą 11 Legionu Gwardii Narodowej, wsławił się obroną Neuilly. 28 kwietnia zosytał został mianowany dowódcą I Armii. Po dymisji generała Bergereta 5 maja został mianowany naczelnym wodzem wojsk Komuny. Mówił: "jestem zdecydowany zginąć i zginę za Komunę". 18 dni po nominacji zginął na barykadzie ulicznej wzniesionej w pobliżu wzgórza Montmartre w wieku 35 lat.


Także z Zagłębia, które po powstaniu styczniowym zostało spacyfikowane przez wojska rosyjskie emigrowano do Francji... Kto wie ilu z tych 170 żołnierzy Komuny było Zagłębiakami... cool.gif ? Los ich był podobny jak generała... Jeśli przeżyli walki, to zginęli w masowych egzekucjach po upadku Komuny...

Ten post edytował pulsatilla1214 sob, 16 gru 2006 - 15:29
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Szymek
post sob, 16 gru 2006 - 12:21
Post #24


UZYTKOWNIK


Grupa: Użytkownik
Postów: 20
Dołączył: sob, 16 gru 06
Nr użytkownika: 371



Pamiętają o tym głównie ci, którzy powstania oceniają krytycznie. :)
Udział osób z zewnątrz jest argumentem w historycznych sporach stosowanym przez dwie strony:
- śląsko-niemiecką, lansującą obraz polskiej dywersji podważającej decyzje mocarstw - w tej wersji powstańcy to niemal wyłącznie przybyli z zewnątrz Polacy
- śląską, widząca w powstaniu 1921 wojnę domową, rozegraną po cześci rękami Górnoślązaków - ta wizja pojawia sie m.in. w dziełach pisarza Stanisława Bieniasza; ma ona wiele odcieni, ale zasadniczo wskazuje na tragedię rozdarcia regionu i zamieszkałej go społeczności.

Wątek ten jest pomijany natomiast w wizji śląsko-polskiej. Tu promuje się obraz samotnie walczących Górnoślązaków, opuszczonych przez Polskę.

Ten post edytował Szymek sob, 16 gru 2006 - 12:22
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Szymek
post pon, 18 gru 2006 - 21:54
Post #25


UZYTKOWNIK


Grupa: Użytkownik
Postów: 20
Dołączył: sob, 16 gru 06
Nr użytkownika: 371



Sprawa się rozwija:

O bytomskiego lwa upominają się kolejne miasta
Tomasz Malkowski 2006-12-18, ostatnia aktualizacja 2006-12-18 21:05
Zabrze, Katowice i Gliwice wspomagają Bytom w staraniach o odzyskanie wywiezionej do Warszawy w czasach PRL-u bezcennej rzeźby. - To sprawa o charakterze regionalnym, a nie tylko lokalnym, bo budowę pomnika finansowało wiele miast - mówi Jerzy Gorzelik, autor inicjatywy odzyskania lwa.
O przepięknej rzeźbie, autorstwa słynnego górnośląskiego artysty Theodora Erdmanna Kalidego, pisaliśmy wielokrotnie. Odlew "Śpiącego lwa" wieńczył pomnik zbudowany w 1873 roku, który upamiętniał mieszkańców powiatu bytomskiego poległych w wojnie francusko-pruskiej. Pierwotnie był ozdobą rynku, po wojnie z rozebranego pomnika ostała się tylko figura lwa, która przez kilka lat umilała spacery po parku miejskim. Następnie w tajemniczych okolicznościach zaginęła. W marcu pisaliśmy o dwójce historyków, który odkryli rzeźbę przy wejściu do warszawskiego zoo. Od tego czasu miasto stara się o odzyskanie lwa.

- To nie jest zwykła rzeźba parkowa, ale element historii Bytomia i symbol pamięci o poległych mieszkańcach - mówi Barbara Klajmon, miejska konserwatorka zabytków w Bytomiu.

Od początku w odzyskaniu lwa wspiera miasto Ruch Autonomii Śląska. Wspólnie od pół roku zasypują władze stolicy listami, w których proszą o zwrócenie rzeźby. Przygotowano nawet specjalny apel na stronie internetowej Ruchu (www.raslaska.org), który od kilku tygodni można przesłać prosto do władz Warszawy. - W pierwszych dniach myśleliśmy, że nas serwer nie wytrzyma, aż tyle osób poparło nasze działania. Przesłano do stolicy ponad tysiąc maili, w tym od wielu osób spoza Śląska. Nawet warszawiacy apelują o powrót lwa do Bytomia - dodaje Gorzelik, przewodniczący Ruchu Autonomii Śląska.

Jednak warszawscy urzędnicy odmawiają, argumentując brakiem dowodów na pochodzenie lwa. Przemysław Nadolski, historyk, przygotował więc specjalną ekspertyzę niezbicie dowodzącą, że lew powstał w odlewni Gladenbeck w Berlinie w 1873 roku, specjalnie na zamówienie Bytomia.

W zeszłym tygodniu Gorzelik zwrócił się do prezydentów: Chorzowa, Katowic, Mysłowic, Piekar Śląskich, Świętochłowic, Siemianowic Śląskich, Rudy Śląskiej, Zabrza oraz starostów tarnogórskiego i gliwickiego o poparcie Bytomia w celu odzyskania figury.

Bytomski monument wzniesiony został staraniem władz powiatowych oraz mieszkańców miejscowości dawnego powiatu bytomskiego, które obecnie stanowią wiele miast aglomeracji górnośląskiej. - Dlatego odzyskanie figury lwa, symbolizującej żołnierską śmierć, jest kwestią o regionalnym, a nie tylko lokalnym wymiarze - mówi Gorzelik.

Kilka miast już odpowiedziało na apel. - Oczywiście, że poprzemy władze Bytomia. To przykład kradzieży. Sprawcy nigdy nie odnajdziemy, ale możemy naprawić czyjąś błędną decyzję - mówi Marek Jarzębowski, rzecznik gliwickiego magistratu.

Podobnie uważają władze Zabrza i Katowic. - Lew powinien wrócić na Śląsk. Miasto Katowice poprze apel o odzyskanie lwa. Jeśli warszawiacy nie będą mogli żyć bez tej rzeźby, to niech poproszą swoje władze o zamówienie kopii pomnika - mówi Waldemar Bojarun, rzecznik Urzędu Miasta w Katowicach.

Warszawa na razie nie odpowiada na apele przesyłane ze Śląska. - To dla nas zupełnie nowa sprawa. Pani prezydent piastuje swoje stanowisko od niedawna i wpierw musiała zapoznać się z najważniejszymi dla stolicy kwestiami. Obiecuję, że sprawą lwa zajmie się już wkrótce - mówi Tomasz Andryszczyk, rzecznik prezydent Hanny Gronkiewicz-Waltz.
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3801688.html
Go to the top of the page
 
+Quote Post

2 Stron V  < 1 2
Reply to this topicStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Mapa forum
RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 23:03
FMDG - Razem od 2003
Dąbrowa Górnicza