Krok w kierunku remontu głównej arterii miejskiej.

^
szkoda, że nie można więcej zobaczyć online. Dopiero gdy ogłoszą przetarg dowiemy się na czym stanęło i jak to będzie wyglądało.



zdjęcia https://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/na-a...087/zd/54032007

Po prawej stronie zwężona o kilkadziesiąt cm, ciekawe jak będzie po lewej i jak ostatecznie z szerokością i czy na pewno będzie bezpieczniej

Czy odpływy wody (studzienki) do kanalizacji na remontowanym odcinku ul. Piłsudskiego były wcześniej usytuowane w jezdni i teraz je zmieniono i są w krawężnikach, czy tak cały czas było, bo już nie kojarzę? W każdym razie - da się? Da się! Ulokować odpływ wody opadowej nie do licznych i zapadających się notorycznie studzienek w jezdni, a "dyskretnie" w krawędziach jezdni "do krawężników". BRAWO!

Co? gdzie ? studzienki na środkowym pasie idealnie pod koło, daje im 6 miesięcy. Znowu publiczne pieniądze psu w dupe. EEe panie z urzędu, gumofilce i zapierdalaj obejrzeć co robią. Główna droga od huty do Będzina powinna być jak stół. Jak To jest możliwe , że przez 30 lat nie udało się zrobić 14 km drogi. Remontują po 300 metrów i wszyscy z siebie w urzędzie zadowoleni.

Nie odróżniasz studzienek kanalizacyjnych od odpływowych, o których pisał Dave.

Szacunek, poprawiłeś nazewnictwo i teraz to już napewno się nic nie zapadnie.

A Ty nadal nie rozumiesz, że piszesz o czymś innym niż Dave?

Ten post edytował Leszek wto, 14 lip 2020 - 15:25

Doskonale rozumiem, ale widać że ty nie rozumiesz że, przeniesienie studzienek " prostokątnych" w krawężnik i zostawienie “okrągłych w jedni " spowoduje że za 6 mcy będą wycinać nowy asfalt i podkładać betonowe kręgi tak jak to było na królowej Jadwigi żeby się studzienki nie zapadały. Ale najważniejsze dla Ciebie jest czy studzienka się nazywa kanalizacyjna czy odpływowa.

To napisz jak, według Ciebie, można przenieść studzienki "okrągłe" w krawężniki?
Nadal nie rozumiesz, że to tak, jakby Dave napisał, że wreszcie drzwi się będą dobrze zamykać, a Ty byś pisał, że jak to będą się dobrze zamykać, skoro okna się nie domykają...

Jestem sobie w stanie wyobrazić okragłą studzienkę przeniesioną na krawężnik (ale przecież to nie o kształt dekla chodzi), a może prościej i taniej , jestem też sobie w stanie wyobrazić studzienkę przesuniętą o 0.5 metra do osi jezdni tak aby dekiel od studzienki nie wypadał na koło. Widzę że reprezentujesz postawę " panie to się nie da" albo jeszcze gorzej " to nie nasze to państwowe". Z mojej strony to ciach temat bo nic sensownego nie wymyślimy. Myślę że Dave jak by miał kłopot z tym co napisałem to sam by się do tego ustosunkował. Zobacz co napisał Dave "Ulokować odpływ wody opadowej nie do licznych i zapadających się notorycznie studzienek w jezdni“ wg mnie odpływ" prostokątny" przeniesiony na krawężnik i kanalizacje " okrągła" trzeba traktować jako całość więc się do tego odniosłem. Co z tego że przenieśli odpływy jak zostawili okrągłe studzienki, żeby to jeszcze były w osi to pal sześć.

Ło matko! Nie wiedziałem, że mój post (pytanie) wywoła tyle emocji i rozprawy nad studzienkami/odpływami wody do kanalizacji!

No dobra, po kilku postach chyba wiem (a przynajmniej tak rozumuję) - odpływy w krawężnikach zrobiono (wcześniej przed remontem ich nie było?) ale same studzienki w jezdniach pozostały?

Kurde, przejądę się tam kiedyś i przyjrzę

Panowie ale te okrągłe studzienki które w.urwiają kierowców są nie do przesunięcia Do tych okrągłych studzienek jest odprowadzana woda z tych prostokątnych które jak jest możliwość idzie schować w krawężniku. To są zaszłości myśli komunistycznej że kanalizacja deszczowa jest prowadzona w jezdni. Niestety nawet przy nowych inwestycjach uczniowie naśladują chorych wizjonerów ze smutnej epoki projektując studzienki w jezdni zamiast w chodniku lub poboczu.

Ten post edytował danielmdc sob, 18 lip 2020 - 20:17

coś prezydent na fb mówił, że planują zlikwidować przejście podziemne koło Damelu. Wcześniej w planach była przebudowa i miało być też dla rowerzystów.
W ramach oszczędności i nieprzemyślane. Oczywiście oficjalnie dla PR, że to takie wygodne i modne. Nie wiem z czym dobre czekanie pieszych na światłach. I na nadjeżdżający autobus czy tramwaj ludzie nie zdążą bo będą stali na czerwonym, a niektórzy na czerwonym będą przebiegać. Teraz można podpiec podziemnym.
Wezmą na siebie odpowiedzialność za wypadki. Teraz na głównym ciągu właściwie nie ma problemu z wypadkami z pieszymi. Niebezpiecznie jest koło Morcinka i Huty Bankowej (tam mają być obok ronda to może ograniczą prędkość).

Dobre posunięcie.

Z wózkiem dziecinnym świat wygląda całkiem inaczej.
W pewnym wieku latanie po schodach też już nie bawi.


No bo w Dąbrowie obowiązuje kult samochodu.
Piesi zostali z tego głównego ciągu już dawno wygnani.

Np. od przejścia przy Merkurym do przejścia przy salonie Fiata jest 500m bez możliwości przejścia.
W środku miasta pół kilometra do latania na około

A jak ktoś ma wózek inwalidzki to dla niego bariera ciągnie się od Augustynika do targu - 1200m.
Witamy w XXI wieku

Co gorsza, cała ta Zielona Mobilność niczego tu nie poprawi...

Ten post edytował bzenek sob, 25 lip 2020 - 21:18

Powiedźcie Mi, mają zostać zlikwidowane przejścia podziemne wzdłuż głównej arterii miasta a na ich miejsce mają powstać poziome przejścia dla pieszych tak? czy to będą światła na tych przejściach czy jeszcze coś innego? Czy nie spowoduje to jeszcze większych korków w mieście i więcej wypadków na tych przejściach z udziałem pieszych? Dla Mnie to jakieś dziwne posunięcie, niby ma być lepiej ale czy napewno tak będzie? Chyba że czegoś nie kumam

No to robią robią drogę od Limanowskiego do Korzeńca ?
Czy nie robią ?

Na mapkach brak tunelików pod torami przy Podłęknickiej/Wróbleskiego i Granicznej.
Nawet jako planowanych w przyszłości.

Na mapkach dyplomatycznie nie narysowano nowych peronów na stacjach kolejowych.
Może oni faktycznie nie wiedzą jakie te perony będą ?

No i co ciekawego powstanie na skrzyżowaniu przy byłym McDonald's ?



Hmm... no to zależy od konkretnych rozwiązań.


Na Redenie i przy Damelu światła już są.
Trzeba dorobić tylko te na Manhattan.
Akurat ich na udostępnionych mapkach brakuje.



Dla mnie zagadką są "rowerowe przejazdy podziemne".
To może wyjść bubel jak się patrzy

Ten post edytował bzenek sob, 19 wrz 2020 - 12:16

przeniosłem 2 powyższe posty do tego tematu. Wklejam też zawartość linka wariusa z tematu kolejowego, do którego się odnosiły






no jasne, że spowoduje. Nawet gdy będzie sygnalizacja to przecież nie wszyscy stosują się i bardzo wielu przechodzi, a będą przebiegać na czerwonym do tych przystanków, żeby zdążyć na autobus / tramwaj.
Przykład Damel - ktoś chce jechać w stronę centrum - ma przystanek autobusowy przed sobą, a teraz będzie musiał przejść przez ulicę. Teraz widząc zbliżający się tramwaj można przebiec tunelem. Potem będą biegać zarówno na tramwaj jak i dodatkowo na autobus przez jezdnię. Do tego normalne jest, że zmienią się przyzwyczajenia i ludzie będą przechodzili górą w niedozwolonych miejscach obok przejść na dużo większą skalę. Teraz to rzadkość a zobaczymy wszyscy sami co będzie po realizacji. Tylko czekać na potrącenia i stłuczki hamujących. Widać im bardzo tego brakuje.
Niby wygoda, z jednej strony zachęcają do ruchu, ale już nie do chodzenia przejściem podziemnym. Lepiej stać i czekać na czerwonym. Dla wózków, niepełnosprawnych i rowerów miały być dobudowane zjazdy.

Są takie możliwości:
- oszczędności i dorabianie jakichś ideologii, żeby to przykryć
- przy projekcie / doradzaniu udzielają się kompletni ignoranci, myśląc dodatkowo że są cool, trendy i eko, bo taka moda u nas i na zachodzie w ogóle, wyznaczają standardy

Ja popieram bardzo drogi rowerowe itp, byle tylko nie zabierały przestrzeni pieszym, a tak się dzieje. To pieszy powinien być nr 1, a potem rowerzysta. Zwęża się tak chodniki, że obok siebie nie mogą iść dwie osoby, nawet z dzieckiem za rękę, ani wyminąć się z pieszymi z przeciwka. Mimo nowych dróg rowerowych wielu rowerzystów i tak dalej porusza się jezdnią dla samochodów i tak jest wszędzie, u nas świeże przykłady z Al. Zagłębia Dąbrowskiego i utrudnia jazdę samochodom.

Pomysł, że wielu przesiądzie się na rowery to u nas utopia. Co innego gdybyśmy byli na mapie samotnym miastem, do tego skupionym i gęsto zabudowanym, a nie takim czymś co mamy. Mało kto ma taki komfort, że mieszka blisko miejsca pracy, jak dąbrowscy urzędnicy i może dojeżdżać sobie do pracy rowerem.
Często pracuje się w innym mieście, jeszcze trzeba zawozić dzieci do przedszkola i szkoły. Dojazd do pracy w ramach aglomeracji komunikacją może i zajmować 2 godziny z licznymi przesiadkami. Gdyby chociaż była SKM, to wtedy cześć pracujących w centrum Katowic mogłaby sobie dojeżdżać. O czym tu rozmawiać, gdy na przystankach nie ma nawet wiaty.
Także ten projekt jeśli chodzi o część rowerową to rekreacyjny + dla niewielkiej części. Większość będzie miała za to utrudnienia, dodatkowe światła itp?

Co do mapek, to większość tych pomysłów jest już znana. Nie bardzo wiem co poprawi likwidacja skrzyżowania z Sienkiewicza. Tylko utudnienienie dostępu do już tak upadającej części centrum miasta.

Powinno się zlikwidować kładkę przy Sienkiewicza koło Huty Bankowej a nie przy Pogorii. Jest jaka jest, nie jest lekka (toporna jak kiedyś kolejowe), ale też wpisuje się architektonicznie w ten krąg przez CH. Tak to będzie to wyglądało bez sensu. A ludzie zamiast przechodzić będą stać do przejścia dla pieszych...

No i wielokrotnie od lat powtarzam to samo, a znikąd nie ma odpowiedzi - jak będzie wyglądał wspólny przystanek w centrum. Jeśli będzie jeden peron tramwajowy-autobusowy to przecież straszna katastrofa. Może to jednak przemyśleli. Autobusy i tramwaje, przewozy i PKSy w jednym rządku, czekają po kolei na swoją kolej, bez możliwości wyprzedzenia. Tramwaje blokowane przez autobusy, a autobusy same siebie, gdzie teraz mogą stawać równocześnie i wcześniej ruszać.

A będą te bus pasy co to zabijają smog i samym namalowaniem "bus" na jezdni nagle oświecona ludność przesiada się na komunikację miejską W Sosnowcu płaczą i kwiczą co im odmóżdżeni urzędnicy sprezentowali. Na drogach gdzie nie było korków teraz trwa armagedon w imię chorej ideologii. Jeżeli cymbały z dąbrowskiego pentagonu pójdą tą samą drogą czeka nas to samo. Mają przejścia podziemne i zamiast je wykorzystać do tej swojej debilnej mobilności to będą na siłę wyprowadzać ludzi na zebry

Ten post edytował danielmdc sob, 03 paź 2020 - 19:25

Ktoś wie czy cokolwiek dzieje się w temacie budowy fragmentu ścieżki rowerowej Pogorii IV na wysokości ulicy Marianki?
Był sukces w temacie przekazania gruntu przez RZGW dla miasta i od tego czasu cisza. Cięcia w budżecie, COVID, brak zgody mieszkańców? Słyszałem plotkę, że trzeba przesuwać płoty istniejących domów i nie ma na to środków.

Link FB

Sam sobie odpowiem Miasto wciąż czeka ponoć na oficjalne dokumenty przekazania terenu od „Wód polskich” aby rozpocząć inwestycję.

Ten post edytował Paulus77 pon, 09 lis 2020 - 10:36