gazeta.pl







Rudzik pojawił się na hipermarkecie. Teraz przy DK94 działa Auchan

Dwa lata po przejęciu sklepów sieci Real przez francuską sieć Auchan, z ostatniego w Zagłębiu hipermarketu zniknęło logo niemieckiej sieci. Auchan ma teraz dwa sklepy w Dąbrowie Górniczej i jeden w Sosnowcu.

Wydając zgodę na przejęcie sklepów konkurencji, Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zdecydował, że Auchan musi sprzedać osiem z 54 hipermarketów Real w Polsce. Decyzja dotyczyła dwóch sklepów w Zagłębiu: w Centrum Handlowym M1 w Czeladzi i w Centrum Handlowym Sosnowiec przy trasie S86. Sklepy przejęła francuska grupa Schiever współpracująca z Auchan. Markety mają działać pod szyldem Bi1 Supermarche.

Pozostałe markety przyjęły nazwę i logo nowego właściciela. Już w sierpniu 2014 Auchan oficjalnie obrendował sklep w Centrum Handlowym Pogoria w Dąrowie Górniczej. Dopiero teraz to samo stało się z drugim dąbrowskim marketem przy ul. Katowickiej (DK94).

W weekend zdemontowano tam oznakowanie starego właściciela, a z wtorku na środę na bocznej elewacji sklepu pojawił się napis Auchan, zaś nad dwoma wejściami do hipermarketu zawisło charakterystyczne logo francuskiej sieci z rudzikiem.

Nieoficjalnie mówiło się, że Auchan, choć nie musiało, próbowało sprzedać sklep przy trasie DK94 w Dąbrowie Górniczej, ale nie było chętnych. Kilkakrotnie pytaliśmy o to rzeczniczkę sieci Auchan w Polsce, nigdy jednak nie odpowiedziała na to pytanie.

naszemiasto

Auchan Dąbrowa Górnicza: wielkie, uroczyste otwarcie sklepu przy Katowickiej

Auchan Dąbrowa Górnicza. W czwartek o godz. 9.30 otwarty został oficjalnie nowy sklep Auchan w Dąbrowie Górniczej przy ulicy Katowickiej 1. Klientów podczas inauguracji było sporo, a przyciągnęły ich obniżone ceny licznych produktów.

Sklep Auchan Dąbrowa Górnicza Katowicka ma powierzchnię handlową 7 300 m kw., a do dyspozycji klientów jest 30 kas.

Sklep rozbudował swoją ofertę między innymi o takie stoisko jak bazarek luz gdzie na klientów będzie czekała szeroka oferta produktów na wagę, w tym: 204 rodzaje makaronów i płatków, 79 rodzajów cukierków, 32 rodzaje ciastek i 29 rodzajów bakalii na wagę.

W ofercie artykułów spożywczych sklep przygotował: 70 rodzajów świeżych owoców, 150 rodzajów świeżych warzyw, 200 rodzajów produktów mlecznych, 300 rodzajów produktów mrożonych, 650 rodzajów kawy i herbaty, oraz 530 rodzajów napojów.

W ofercie artykułów przemysłowych czeka na klientów 873 rodzaje książek, aż 1990 rodzajów produktów do samochodu, 205 rodzajów żarówek, 40 rodzajów pościeli, 50 rodzajów garnków, jak również szeroki wybór talerzy i szklanek.

- Zdecydowałem się przyjść na otwarcie Auchana, ponieważ liczę na jakieś produkty wyposażenia ogrodu, meble ogrodowe, może nowy grill. Zobaczę, ile to wszystko będzie kosztowało i mam nadzieję, że nie wyjdę stąd z pustymi rękoma - mówił Andrzej Ząbek. - Mnie interesują przede wszystkim ubrania i buty dla dzieci. Mam ich trójkę, więc będzie co kupować. A przekonałam się o tym, że oferta Auchana jest całkiem atrakcyjna. No i rzeczy są raczej trwałe - przyznała Anna Jędrzejczak.

7 kwietnia sklep będzie czynny od 9:30 do 22.00, a od poniedziałku do soboty w godzinach 8:00 – 22:00. W niedzielę w godz. 9.00 - 20.00.

Tym samym jest to już drugi sklep sieci Auchan w Dąbrowie Górniczej. Latem 2014 roku jako pierwszy po ogromnej transakcji z udziałem Reala - Auchan pojawił się w Centrum Handlowym Pogoria, zastępując Reala. Było to wielkie wydarzenie dla klientów i samej francuskiej sieci.

Prezes UOKiK zgodziła się na zakup przez Auchan Polska hipermarketów Real dwa lata temu. Warunkiem takiej transakcji było jednak odsprzedanie 8 sklepów, w tym hipermarketu w Sosnowcu-Milowicach, M1 w Czeladzi, Bielsku-Białej oraz w Białymstoku, Legnicy, Rzeszowie, Szczecinie i Wałbrzychu takiemu podmiotowi, który nie będzie kontrolowany ani współkontrolowany przez Auchan. Nie mógł to być także podmiot z tej grupy kapitałowej.

Auchan Grupa działa na świecie od ponad 50. lat, w Polsce od 1996 roku, od otwarcia sklepu w Piasecznie. Auchan jest firmą prywatną, nie jest notowany na giełdzie. Od listopada 2015 roku Grupa Auchan zmieniła nazwę na Auchan Holding.

A w okresie przejściowym był "Arel".

Przydałby się już remont obiektu - pasażu, a najlepiej rozbudowa.

Na mydlicach zlikwidowano supermarket InterMarche. Wcześniej zamknięto tam tez biedronkę. Wygląda na to że Kaufland wykosił pobliskie sklepy. Zostało jeszcze tesco i puste hale po sklepach.

gazeta.pl

Wnioski o wycinkę drzew. Obok Lidla i WORD-u powstanie jeszcze pawilon handlowy

Sosnowiecka spółka Quantum Group zamierza wybudować w Dąbrowie Górniczej pawilon handlowo-usługowy. Z tego powodu do magistratu wpłynął nie tylko wniosek o wydanie pozwolenia na budowę, ale i o zgodę na wycinkę drzew.

Pawilon handlowo-usługowy ma powstać w pobliżu Lidla i Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. W zeszłym tygodniu wąska i podłużna działka tuż przy ul. 11 Listopada - z całkiem sporą liczbą drzew, m.in. dorodnych lip, a także drzew owocowych - została ogrodzona. Mieszkańcy martwią się, że wszystkie zostaną wycięte.

- Po jednej stronie ulicy Lidl, po drugiej Stokrotka. Po co tu jeszcze kolejny sklep? - pytają dąbrowianie. I nie wykluczają pikiety przeciwko inwestycji.

Jak nam przekazała Anna Zubko z biura prasowego dąbrowskiego magistratu, działka należy do prywatnego inwestora. O pozwolenie na budowę wystąpiła sosnowiecka spółka Quantum Group [kilka miesięcy temu w wybudowanym na jej zlecenie pawilonie przy ul. Dekerta w Sosnowcu otworzył się sklep sieci Pepco].

Urzędnicy potwierdzają, że inwestor złożył w urzędzie dwa wnioski o zgodę na wycinkę drzew. - Decyzję nie obejmą drzew owocowych, które inwestor, zgodnie z prawem, może wyciąć bez naszej zgody - podkreśla Anna Zubko.

W pozostałych przypadkach mowa jest o wycięciu w sumie dziewięciu drzew. Urząd nie wydał jeszcze zgody na wycinkę. Dopiero gdy to zrobi, wiadomo będzie, do jakich nasadzeń zastępczych zobowiąże inwestora.

gazeta.pl

Mieszkańcy Dąbrowy Górniczej protestują przeciwko inwestycji na pasie zieleni

Ponad sześćdziesięciu dąbrowian zebrało się w środę na skwerze przy skrzyżowaniu ulic Tysiąclecia i 11 Listopada w Dąbrowie Górniczej. Chcieli przekazać władzom miasta i inwestorowi, że miejsca na kolejny market już tutaj nie ma.

Niebieski parkan wytyczający teren budowy na skwerze przy dąbrowskim Lidlu pojawił się kilka dni temu. Wywołał spore zamieszanie, ponieważ o wąskim zadrzewionym pasku ziemi - między drogą miejską a sklepowym parkingiem - chyba nikt wcześniej nie pomyślał w kategorii działki budowlanej.

- Wszystkim wydawało się, że to gminny pas zieleni. Na dodatek stoją na nim słupy wysokiego napięcia - mówi Ryszard Sieńczak, mieszkaniec pobliskiego blokowiska.

Tymczasem, jak informuje Lucyna Stępniewska z biura prasowego dąbrowskiego Urzędu Miasta, parkan na skrzyżowaniu ulic Tysiąclecia i 11 Listopada postawiła sosnowiecka spółka Quantum Group, która jest właścicielem tego terenu i planuje zbudować w tym miejscu pawilon handlowy.

- Budynek będzie miał pięć metrów wysokości i około 700 metrów kwadratowych powierzchni. Inwestor zamierza wykończyć go tynkiem z okładziną kamienną, a dach pokryje blachodachówką - mówi urzędniczka.

Rossmann i Pepco

Oficjalnie nie wiadomo jeszcze pod jakim szyldem działać będzie nowy pawilon (telefon inwestora milczy), władze miasta nie zaprzeczają jednak pogłoskom, że tutejszy Lidl za sąsiada będzie mieć Rossmanna i Pepco. Takiego sąsiedztwa nie wyobrażają sobie mieszkańcy pobliskiego osiedla Tysiąclecia, Kasprzaka i Manhattanu. Inwestycja wiąże się bowiem z likwidacją zielonego skweru, na którym rośnie wiele pięknych drzew. Inwestor wskazał do wycinki aż 44. We wniosku złożonym przez Quantum Group w dąbrowskim wydziale ekologii znalazły się dokładnie 24 wiśnie, 13 akacji, dwie wierzby, dwie lipy, dwie topole i orzech.

- Tak dla drzew, nie dla marketu! - protestowała w środowe popołudnie około 60-osobowa grupa dąbrowian, która zebrała się pod ogrodzoną przez inwestora działką. Pięcioletnia Julka, najmłodsza uczestniczka pikiety, przyniosła ze sobą plakat z drzewem, który zrobiła kilka godzin wcześniej. - Nie rozumiemy takiej polityki. Betonu i marketów mamy sporo, zadrzewionych skwerów coraz mniej - mówiła jej mama, a dziewczynka dodawała: - Ja kocham drzewa!

Protestujący mieli duże pretensje do dąbrowskich władz. Pojawiały się głosy, że teren pod pawilon do niedawna należał do gminy. - Urzędnicy dość szybko "uwinęli się" też z wydawaniem pozwolenia na budowę - zaznaczał miejscowy radny Szymon Widera, organizator środowego protestu.

Dąbrowa Górnicza: Wszystko zgodnie z prawem

Koparkom, które w miniony poniedziałek wjechały za niebieskie ogrodzenie z niepokojem przygląda się też właścicielka kiosku z gazetami, ulokowanego na obecnym placu budowy. - Wiem już, że będę musiała się stąd wynieść. Gdzie teraz znajdę pracę? - rozkłada ręce kobieta.

Władze miasta starają się nieco uspokoić nastroje mieszkańców. - Te najstarsze i najbardziej okazałe drzewa, rosnące wzdłuż ul.11 Listopada nie zostaną wycięte - zapewnia Lucyna Stępniewska.

Illa Marek, naczelniczka dąbrowskiego wydziału urbanistyki i architektury przypomina, że planowane przez inwestora przedsięwzięcie jest zgodne z obowiązującym studium uwarunkowań i kierunków zagospodarowania przestrzennego miasta. - Inwestor spełnił też wszelkie przewidziane prawem warunki, dlatego nie było formalnej możliwości, by nie wydawać mu pozwolenia na budowę - mówi Marek.

Urzędnicy dementują też pogłoski o tym, jakoby część działki inwestorowi z Sosnowca sprzedała gmina. - Jedną część działki w lipcu zeszłego roku, a drugą w czerwcu bieżącego roku, odzyskał jego prawowity właściciel, czyli rodzina, której w latach 70. odebrano teren. Właściciel sprzedał ziemię spółce Quantum Group - wyjaśnia Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy w dąbrowskim urzędzie miasta.

Mieszkańcy zapowiadają jednak, że inwestor nie będzie miał z nimi łatwo. - Jeśli wycinka drzew będzie tak duża, znów przyjdziemy tu protestować - obiecują.

Handel w kryzysie. Zamykają kolejne supermarkety w Polsce

Tesco zamyka siedem supermarketów w Polsce. To już kolejna sieć handlowa, która boryka się z wysokimi kosztami i musi ograniczyć działalność w naszym kraju. Brytyjski gigant handlu ma też problemy na własnym rynku, gdzie zagrożone może być 2 tys. miejsc pracy.

Od 1 września siedem sklepów Tesco w Polsce przestanie działać. Firma zdecydowała się na ten krok ponieważ musi ograniczyć koszty działalności.
"Wymienione sklepy działały dla naszych klientów od lat. Jednakże, po niedawno przeprowadzonych analizach, zdecydowaliśmy się na ich zamknięcie, gdyż nie przynosiły oczekiwanych dochodów i dalsze ich prowadzenie nie byłoby efektywne." - poinformowała tvn24bis.pl. spółka.
To już kolejna sieć, po niemieckim Makro Cash&Carry i polskim MarcPolu, która boryka się z problemami finansowymi. W ubiegłym miesiącu Makro ogłosiło zwolnienia grupowe - z sieci odejdzie ok. 680 osób. MarcPol zaś całkowicie zwinął działalność.

Zamknięcie sklepów

Zamknięte zostaną supermarkety w Brodnicy, Chorzowie (ul. Floriańska), Dąbrowie Górniczej, Gdańsku (ul. Żylewicza), Legnicy (ul. Piłsudskiego), Mysłowicach (ul. Brończyka) i Rzeszowie (ul. Broniewskiego). Pracownicy sklepów mają zapewnione zatrudnienie do końca sierpnia.
"Obecnie szukamy dla nich alternatywnych stanowisk w innych sklepach w regionie, dlatego nie jesteśmy w stanie podać liczby osób, które odejdą z firmy" - precyzuje Tesco Polska w przesłanej nam informacji.
Informacja o planowanych zwolnieniach została przekazana pod koniec czerwca do NSZZ "Solidarność". 5 lipca w Krakowie odbyło się spotkanie przedstawicieli obu stron, gdzie zostały przedstawione propozycje dotyczące rekompensat dla pracowników. Konsultacje nie zostały jeszcze zakończone, następny etap rozmów zaplanowano na 15 lipca w Warszawie.

Brytyjska sieć handlowa
W ubiegłym roku Tesco, które jest największa siecią handlową w Wielkiej Brytanii, zanotowało aż 6,4 mld funtów straty przed opodatkowaniem. Na Wyspach zamknięto 43 placówki, w Polsce - sześć sklepów. Plan ograniczania kosztów oznacza dla Tesco konieczność podjęcia dodatkowych działań.
Dlatego w ubiegłym miesiącu Tesco ogłosiło rezygnację z handlu w trybie 24-godzinnym. Sieć stara się dostosować do zmieniających się zwyczajów klientów oraz poprawić rozczarowujące wyniki finansowe. Długie godziny otwarcia są postrzegane jako nieefektywne wykorzystanie zasobów przez supermarkety. W wyniku tej zmiany ok. 2 tysiące pracowników zagrożonych jest utratą pracy.
Kilka tygodni wcześniej Tesco podało informację, że zdecydowało się na sprzedaż 35 centrów ogrodniczych Dobbies.

Siła dyskontów

Supermarkety, obok większych hipermarketów, to sklepy o mniejszej powierzchni. Dla nich bezpośrednią konkurencją są dyskonty, jak Biedronka czy Lidl, które nieustannie cieszą się dużą popularnością wśród Polaków. Analitycy przewidują, że w 2016 roku sieć supermarketów odnotuje większy, niż dotychczas przewidywano, wzrost sprzedaży - o 6 proc. Ich zdaniem, od 2016 do 2019 roku średni zysk Biedronki może wzrosnąć o 5 proc.
Obecnie w Polsce działa ponad 400 sklepów Tesco, dając zatrudnienie ok. 30 tys. osób. Każdego dnia zakupy w tej sieci robi ponad 5 mln klientów.

http://tvn24bis.pl/z-kraju,74/tesco-zamyka...owe,659587.html