Ależ byłem pesymistą :-) 64:36 dla Podrazy!!!
Na 67 komisji Podraza przegrał prawdopodobnie tylko w 3 (Błędów, Łosień - tu kilkoma głosami, Mydlice) - /dane jeszcze nieoficjalne/ wiemy już gdzie nie będzie odśnieżane taj zimy a swoją drogą to SLD bieże dużo, DG, Będzin, Sosnowiec, być może Częstochowa, teraz dopiero mamy Czerwone Zagłębie! PO sama złapała się w tą swoją pajęczynę... A Stachowicz niech podrośnie, nabierze doświadczenia i pamięta o jednym negatywną kampanią można sobie tylko zrazić ludzi, a jak zdobędzie doświadczenie to może wpadnie kiedyś na pomysł że w kampanii liczą się tylko argumenty, a te były po stronie Podrazy.

A Pan Bober/Stachowicz/Drożyński/Bobrowska-Juroff dali d..y z tym kupowaniem... Sam od komisji słyszałem jak kupowano głos, a w sobotę podczas ciszy wyborczej roznosili u mnie w bloku ulotki - tak PO chce (za wszelką cenę) zdobyć koryto!
Jeżeli w Będzinie wygrał Komoniewski to teraz Stachowiczowi dziękujemy w Interpromexie !!! A Podraza powinien dotrzymać słowa i rozliczyć Stachowicza z tych jego rad nadzorczych! Chłop popłynie bo jak dobiera sobie takich kompanów do drugiej tury to szkoda było na nią pieniędzy! A co do pieniędzy to za te kilka lat bilbordów, za te materiały wyborcze, spoty reklamowe, ulotki, plakaty ... powinny dobrze się przyjrzeć finansom może a nóż jest tam coś ciekawego???

POPARCIE W II-IEJ TURZE - KILKA OBIECANYCH STOŁKÓW (umowa społeczna)
KUPOWANIE GŁOSÓW - $/BUTELKI WÓDKI
ZOBACZYĆ MINĘ STACHOWICZA JAK PRZEGRAŁ - BEZCENNE
A ZA WSZYSTKO INNE MOZNA ZAPŁACIĆ KARTĄ KREDYTOWĄ

mieszkancy nie wybrali zbyt ogolnikowego programu Pana Stachowicza, ani nie poszli za haslem "naszym celem jest odsuniecie od wladzy obecnego PPP" - tak jak to koalicja przegranych kandydatow sobie zyczyla

mieszkancy wybrali konkretne dzialania jakie PPP dokonal w ciagu 4 ostatnich lat - moze to nie to samo co rozkwit Wroclawia ale w odniesieniu do poprzedniego prezydenta Talkowskiego to znaczacy postep

w moim przekonaniu, jakby p. Stachowicz przedstawil konkretne cele, plany dzialan to wynik mogl byc odwrotny ale skoro tak nie bylo to:
albo - Pan Stachowicz nie byl dostatecznie przygotowany do wyborow i rzadzenia
albo- Pan Stachowicz moze teraz miec do siebie zal za niewlasciwy sposob prowadzenia kampanii
(w koncu moze stanie sie oczywiste, ze kampania to nie obrzucanie sie oblotem, a merytoryczna autoprezentacja!)

Plus, ze mieszkancy nie wybierali na podstawie "kto mial wiecej bilboard'ow", ale minus, ze wciaz wielu glosujacych w ogole nie poszla do wyborow (frekwencja ponad 25 % :-/)

mnie osobiscie cieszy wygrana PPP anizeli PKS choc nie twierdze, ze PPP idealnym prezydentem jest.

PPP:mam nadz, ze zaufanie jakie mieszkancy Pana obdarowali wykorzysta Pan w sposob pozytywny dla miasta


Ten post edytował Hator pon, 06 gru 2010 - 00:59

A co pomnik czerwonych sztandarów wspólnego ma z Armią Czerwoną?

PKW podala ze 100%

jesli dobrze uslyszalem to Podraza 63,60; Stachowicz reszta

Kolor Nie wymagaj zbyt wiele od fanatyka...

Miałem na myśli pomniki w Gołonogu i Ząbkowicach. A czerwony sztandary i ich tolerowanie to chichot historii. Ale każdy ma poglądy nielewicowe jest dziś fanatykiem, oszołomem, idiotą i kanalią.

Nie stary pierdziel tylko stary dobry prezydent Naszej Dąbrowy

Pokazałam to mamie byłej więźniarce obozu w Birkenau ,pokazałam jakie prowadzicie dyskusję.Az zbladła.Armia Czerwona to wojsko to żołnierze których mylicie z NKWD!!!Wermacht to najgorsza po SS wojskowa formacja mająca na swoim sumieniu życie wielu Polaków!!!Jest głupota porównywać Wermacht z Armią Czerwoną .To nie Armia Czerwona stała przy ogrodzeniu obozów koncentracyjnych.Tam stał min.Wermacht i strzelał jak ludzie podchodzili do ogrodzenia ,strzelali nawet wtedy kiedy człowiek niewytrzymujący już tego obozowego piekła szedł na druty popełnić samobójstwo!!

Zbrodnie Wehrmachtu w okupowanej Polsce [edytuj]
Zamordowani polscy rolnicy. Rok 1943.

Wehrmacht uczestniczył aktywnie w terrorze na terytorium okupowanej Polski od wiosny 1942[3]. W okresie 1939-1942 w niewielkim stopniu był zaangażowany w akcje przeciwko ludności polskiej, jednak już w maju 1942 wziął udział w dużej akcji pacyfikacyjno-partyzanckiej na Lubelszczyźnie. Rozkazy Wilhelma Keitla z 23 lipca 1942 i Adolfa Hitlera z 18 sierpnia 1942 nakładały na niemieckie dowództwo wojsk lądowych obowiązek wydzielenia odpowiednich sił i uczestniczenia w likwidowaniu różnych form oporu na ziemiach polskich. W Generalnej Guberni Wehrmacht od 1942 brał udział w kolejnych zbrodniach[3]:

* Akcje pacyfikacyjno-przeciwpartyzanckie połączone z rozstrzeliwaniem ludności cywilnej i paleniem osiedli.
* Rozstrzeliwanie ukrywającej się przed zagładą ludności żydowskiej, tłumieniu powstania warszawskiego oraz likwidacją buntu w obozie koncentracyjnym Sobibor w październiku 1943.
* Zbrodnie popełnione na ludności polskiej podczas powstania warszawskiego – żołnierze Wehrmachtu uczestniczyli w masowych egzekucjach ludności cywilnej na warszawskim Marymoncie w dniu 14 września 1944.[4][5] Podobne egzekucje Wehrmacht przeprowadzał także w sierpniu 1944 na warszawskim cmentarzu Powązki[4], gdzie likwidowano tylko mężczyzn.
* Aktywne uczestnictwo w łapankach ludności polskiej, która kierowana była następnie w celu eksterminacji do obozów koncentracyjnych. Według odtajnionych w 1996 raportów wywiadu brytyjskiego, opublikowanych w 2007 przez niemieckiego historyka prof. Sönke Neitzela w książkę "Podsłuchane" (niem. "Abgehört"), generałowie Wehrmachtu wiedzieli o Holocauście[6].
* Rozkazy niemieckiego dowództwa wojsk lądowych przeznaczonych dla Wehrmachtu dotyczące pacyfikacji wsi, miejscowości czy regionów i niszczenia grup partyzanckich z reguły dotyczyły także likwidowania kobiet, dzieci oraz starców[3]. Działania takie miały miejsce w przypadku akcji Wehrwolf podczas pacyfikacji Zamojszczyzny (1942-1943), w której wzięły udział siły Wehrmachtu w liczbie 10 tys. żołnierzy – w jej toku zniszczono dziesiątki wsi, zamordowano ok. 1000 ludzi, 60 tys. wywieziono oraz porwano setki dzieci. Kulminacja działań pacyfikacyjno-przeciwpartyzanckich Wehrmachtu nastąpiła w listopadzie 1943, przeprowadzono wtedy ponad 100 akcji tego typu, zakończonej śmiercią wielu Polaków.

Zbrodnie Wehrmachtu w Polsce nie były znane w Niemczech, wystawa z 2001 "Verbrechen der Wehrmacht. Dimensionen des Vernichtungskrieges 1941-1944" ograniczała się do zbrodni popełnionych na terenach ZSRR. Dopiero w 2005 otwarto w Niemczech wystawę o zbrodniach w Polsce pod tytułem "Größte Härte ... Verbrechen der Wehrmacht in Polen September/Oktober 1939"

Skończcie z tym porównywaniem Armii Czerwonej z faszystowskim wojskiem .Nie mylcie pojęć.Czerwony sztandar to symbol robotników walczących o swoje prawa ,o godziwa pracę i życie.Ten symbol przywłaszczyły sobie powojenne komuchy nie mające nic wspólnego z przedwojennymi komunistami i socjalistami.Komuchy to większość powojennych ludzi z przydziału (kto ich przydzielał do poszczególnych miast?nie wiadomo.Część przedwojennych zagłębiowskich komunistów,socjalistów albo zginęła w czasie wojny ,albo w dziwny sposób zniknęła po wojnie,albo z naszego okręgu wyjechała.

Przeglądam regularnie forum od roku, jednak czytając wywody na temat jednej słusznej historii postanowiłem w końcu założyć konto i odpowiedzieć na takie bzdury.

II Wojna Światowa to nie tylko okupacja wojski niemieckich ale i radzieckich po wkroczeniu armii czerwonej dnia 17 września 1939 roku. Dla rodowitych mieszkańców naszego regionu kontakt z armią czerwoną był dopiero jak ZSRR "stanęło" po stronie aliantów, chyba, że ktoś walczył na froncie wschodnim. Powiedz ludziom z kresów i terytoriów wschodnich, że żołnierze armii czerwonej to grzeczni robotnicy, którzy chcieli poszerzać terytorium ZSRR drogą pokojową, oczywiście w imię komunizmu. Siostra mojej babki była kilkakrotnie gwałcona przez czerwono armistów z bardzo "europejskimi" rysami twarzy, którzy na widok kobiet i w ogóle cywilizacji dostawali zawrotu głowy ale Twoim zdaniem to nie jest możliwe?! Szkoda tylko, że mieszkańcy tamtych ziem modlili się, żeby przyszły wojska niemieckie i przegoniły tych dzikusów. Niemcy aniołkami nie byli, ale tak samo nie byli żołnierze armii czerwonej.
Trzeba zdać sobie sprawę, że po obu stronach byli mordercy ale i byli ludzie, którzy szli na wojnę z przymusu.
Sugerowałbym nie wymienianie polskich socjalistów w parze z komunistami, bo to też zakrawa o pomstę do nieba.

Pozdrawiam

Odnośnie wyborów, chociaż ideologicznie i osobiście nie mam po drodze z Panem Podrazą, uważam że był to lepszy wybór dla Dąbrowy. Stachowicz słusznie został ukarany, i mam tylko nadzieję, że Pan Bober zostanie należycie ukarany przez wymiar sprawiedliwości.

...był chyba kiedyś watek o pomnikach, to tam się przenieście.....

Byłem przekonany, że wyborcy kandydatów "odpadniętych" w I turze zagłosują na Stachowicza. A oni zagłosowali na Podrazę.

Na ciekawy żart pozwolili sobie w Państwowej Komisji Wyborczej. Na stronie www z wynikami słupki Podrazy są niebieskie, a Stachowicza... czerwone.

Największym przegranym II tury jest radny Woźniczka.

Wygrana Stachowicza gwarantowała mu status "polityka lewicy starszego pokolenia', stanowisko wiceprzewodniczącego rady i zlecenia z Interpromexu. A tak będzie tylko "tajnym współpracownikiem".

Ten post edytował bzenek pon, 06 gru 2010 - 10:09

To żaden, żart tylko normalna procedura PKW. Zresztą 4 lata temu także było tak samo, tylko że wtedy tym "czerwonym" był Zbigniew Meres:
http://wybory2006.pkw.gov.pl/kbw/wynikiWbp...ucja=246501-WBP

Największym przegranym II tury jest radny Woźniczka. wink.gif

Wygrana Stachowicza gwarantowała mu status "polityka lewicy starszego pokolenia', stanowisko wiceprzewodniczącego rady i zlecenia z Interpromexu. A tak będzie tylko "tajnym współpracownikiem".

Myślisz, że S. wykorzystałby to jako kartę przetargową?
A teraz?zlecenia mu się urwą?

Teraz to on ma zlecenia z Alby.

Stachowicz musiałby jakoś przeciągnąć TPDG na swoją stronę. Za darmo by tego nie zrobił.

A teraz Podraza chyba sobie nie strzeli w stopę wybierając osobę z niewyjaśnioną przeszłością na wiceprzewodniczącego.

Przy przystankach też SKR coś tam działał.
Na giełdzie nazwisk chodzi Łukasik i Juroff i Tamborek.
Wokół Tamborka też kontrowersje i sprawa na policji... Więc zamiast "współpracujacego" będzie Łukasik z solidarnosciową przeszłością...
Kiedyś po przeciwnej stronie barykady, dziś wspólnie za Podrazą:)

zauważcie że Podraza zdobyl o 10 % wiecej glosow niz 4 lata temu a moim zdaniem mial silniejszego przeciwnika więć chyba ludzie są z niego zadowoleni.

Czekam na gratulacje dla pana prezydenta od pana niedoszlego:)

Ten post edytował aertedg pon, 06 gru 2010 - 11:26

W liczbie wyborców to wygląda jeszcze bardziej szokująco.

Od 2006 Podraza zdobył prawie 6tys wyborców, PO straciła 4tys.

Myślę, że to jednak wynik rozczarowania Platformą na szczeblu krajowym.


Oj nie wiem czy się doczekasz.

Halina Głowacka i Grzegorz Jaszczura już sugerują, że wybory w DG zostały sfałszowane bo oni nie wygrali.

PS. To prawda, że Komoniewski z Będzina pracował u Podrazy w dąbrowskim urzędzie miasta ?

Ten post edytował bzenek pon, 06 gru 2010 - 12:01

uuuuu, widze, że kolega bzenek nie wczytał się dokładnie w czerwoną pajęczynę z Aktualności Dąbrowskich;)
Komoniewski zalapał sie w sieć;)

Ano na finiszu kampanii byłem poza Dąbrową i nie jestem na bieżąco z prasówką.

Możecie mi jeszcze wyjaśnić co to było z tym Paskiem jeżdżącym po trawie.


To za 4 lata PO zaoszczędzi. Wystarczy jedna "sieciowa" gazetka na 2 miasta.

Ten post edytował bzenek pon, 06 gru 2010 - 12:31

Właśnie to jest ciekawe - gość był zwykłym urzędnikiem w UMDG. Ma 30 lat, czyli młokos bez doświadczenia, a pokonał prezydenta urzędującego. Rzadko się takie coś zdarza, ludzie w Będzinie mieli chyba Barana serdecznie dość. Nie znam tamtejszych realiów, wie ktoś dlaczego tak się stało??



A ja myślę, że to przez słabość kandydata i przede wszystkim prowadzonej kampanii. Jej główny przekaz był negatywny - "wywalić Podrazę", przekaz pozytywny - nie kojarzę za bardzo, same ogólniki. A szkoda, bo fajnie byłoby żeby największa w kraju siła polityczna była w stanie wypracować jakiś własny pomysł na Dąbrowę.
Sądzę, że gdyby startował teraz Meres to nie przegrałby aż tak łatwo. Choć też chyba by nie wygrał, bo wciąż jest postrzegany jako człowiek z zewnątrz. Mieszka on w ogóle w DG?