Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej _ Nasze Miasto _ integracja i współpraca miast aglomeracji

Napisany przez: :) sob, 10 gru 2005 - 10:40

no i czas chyba przeniesc ta stara ( http://www.dabrowa-gornicza.org/index.php?showtopic=365 ) dyskusje tutaj z hydeparku wink.gif

Jak narazie bez DG

QUOTE(PAP)
9.12.Gliwice (PAP) - Prezydenci 16 miast GÓrnego ŚlĄska i ZagŁĘbia DĄbrowskiego zdecydowali w piĄtek w Gliwicach o powoŁaniu zwiĄzku komunalnego pod nazwĄ GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny

ZwiĄzek - pierwszy tego typu w Polsce - ma realizowaĆ zadania znaczeniem i rozmachem wykraczajĄce poza poszczegÓlne gminy oraz sŁuŻyĆ promocji caŁej aglomeracji gÓrnoŚlĄskiej

"Nasze miasta sĄ tak blisko siebie, Że w istocie Żyjemy w jednym wielkim mieŚcie. W sytuacji, gdy rozwiĄzanie niektÓrych problemÓw napotyka na granice administracyjne, zarzĄdzanie nie jest w peŁni skuteczne, a rozwÓj utrudniony. StĄd koniecznoŚĆ wspÓlnego dziaŁania w sprawach wykraczajĄcych poza jedno miasto" - powiedziaŁ prezydent Katowic, Piotr Uszok

Przymiarki do stworzenia zwiĄzku skupiajĄcego miasta aglomeracji trwaŁy od kilku miesiĘcy. W piĄtek prezydenci podjĘli decyzjĘo chĘci powoŁania zwiĄzku i przyjĘli wstĘpnĄ wersjĘjego statutu. W styczniu formalne decyzje w sprawie przystĄpienia do zwiĄzku majĄ podjĄĆ rady miast, potem zwiĄzek bĘdzie zarejestrowany w MSWiA. Faktycznie ma ruszyĆ przed końcem zimy

Jednym z wyznaczonych organizacji zadań jest stworzenie projektu ustawy aglomeracyjnej, ktÓra wzmocniŁaby szanse rozwoju, przyciĄgania inwestorÓw i pozyskiwania ŚrodkÓw przez aglomeracjĘ

Przy obecnych regulacjach prawnych - wedŁug prezydentÓw - jest to bardzo utrudnione

WczeŚniej zwiĄzek ma wypracowaĆ propozycje zmian w ustawach samorzĄdowych. Docelowo samorzĄdowcy chcieliby ustawowego wprowadzenia zwiĄzku aglomeracyjnego - uczestnictwo w nim byŁoby wÓwczas oczywistym nastĘpstwem poŁoŻenia danej jednostki na terenie wiĘkszej aglomeracji

PowoŁanie zwiĄzku ma m.in. pomÓc w wypracowaniu wspÓlnego planu zagospodarowania przestrzennego, ktÓrego nastĘpstwem ma byĆ wspÓlna strategia rozwoju i wspÓlne starania o nowych inwestorÓw

WedŁug prezydenta Uszoka, pozyskanie inwestorÓw tworzĄcych nowe miejsca pracy to wspÓlny interes wszystkich miast aglomeracji, niezaleŻnie od tego, w ktÓrym z nich inwestor ostatecznie zlokalizuje swojĄ fabrykĘ

Miasta chcĄ teŻ wspÓlnie siĘpromowaĆ. ZwiĄzek przejmie rÓwnieŻ zarzĄdzanie DrogowĄ Trasa ŚrednicowĄ. Ta przebiegajĄca przez kilka powiatÓw droga nazywana jest krĘgosŁupem komunikacyjnym regionu. Zgodnie z przepisami, jej utrzymanie rozŁoŻone jest obecnie miĘdzy rÓŻne jednostki, choĆ droga ma na razie tylko kilkanaŚcie kilometrÓw

GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny tworzĄ: Bytom, ChorzÓw, Gliwice, Jaworzno, Katowice, MysŁowice, Piekary ŚlĄskie, Ruda ŚlĄska, Siemianowice ŚlĄskie, Sosnowiec, ŚwiĘtochŁowice, Tychy, Zabrze, BĘdzin, CzeladĹş i KnurÓw. W tych miastach mieszka ok. 2,5 mln ludzi, ponad poŁowa wszystkich mieszkańcÓw woj. ŚlĄskiego

DookoŁa tych miast mieszka kolejny milion osÓb. Do zwiĄzku bĘdĄ mogŁy przystĄpiĆ takŻe inne gminy. SkŁadka na zwiĄzek wyniesie 1 zŁ od mieszkańca danego miasta

Utworzenie zwiĄzku ma - w intencji jego twÓrcÓw - przezwyciĘŻyĆ dotychczasowe sŁaboŚci poszczegÓlnych miast oraz zmniejszyĆ wewnĘtrznĄ konkurencjĘmiĘdzy nimi. Zdaniem prezydentÓw, wspÓlna promocja, czytelny plan zagospodarowania przestrzennego oraz dogodne poŁoŻenie geograficzne (w promieniu 600 km od Katowic jest aŻ szeŚĆ stolic europejskich) uczyniĄ z aglomeracji bardzo atrakcyjny dla inwestorÓw region, rywalizujĄcy np. z Krakowem i WrocŁawiem. (PAP) mab/ la/ itm/


QUOTE(strona UM Gliwice)
GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny

Idea metropolizacji regionu gÓrnoŚlĄskiego nie jest tematem nowym. Nad potrzebĄ wzmocnienia regionu przedstawiciele samorzĄdÓw miast gÓrnoŚlĄskich zastanawiajĄ siĘod dawna. Temu tematowi poŚwiĘcono m.in. seminarium „Obszar metropolitarny jako przedmiot polityki regionalnej wojewÓdztwa”, ktÓre odbyŁo siĘ7 czerwca 2004 roku, a takŻe spotkanie prezydentÓw i burmistrzÓw miast aglomeracji gÓrnoŚlĄskiej w ŚwiĘtochŁowicach. Podstawowy problem, jaki wyŁoniŁ siĘw trakcie dyskusji, to np. brak moŻliwoŚci przeprowadzania ponadgminnych projektÓw infrastrukturalnych. Nie ma podmiotu, ktÓry mÓgŁby wystĘpowaĆ w imieniu miast konurbacji i to staŁo siĘpodstawĄ do sformuŁowania koncepcji ZwiĄzku Komunalnego.

WstĘpny projekt utworzenia ZwiĄzku Konurbacji GÓrnoŚlĄskiej opracowany zostaŁ przez prezydenta Gliwic przy wspÓŁpracy prezydenta Katowic. NastĘpnie poddano go licznym konsultacjom. Przedstawiciele wiĘkszoŚci samorzĄdÓw – co wynika m.in. z ankiety, ktÓrej celem byŁo zebranie opinii dotyczĄcej projektu – wskazujĄ wyraĹşnie, Że idea utworzenia takiego zwiĄzku jest nie tylko powszechnie akceptowana, ale takŻe oczekiwana. Jest to projekt waŻny i pilny dla gmin i powiatÓw GÓrnego ŚlĄska. W zwiĄzku z tym przyjĘto, Że propozycje zawarte we „WstĘpnej Koncepcji ZKG” powinny mieĆ moŻliwoŚĆ realizacji jeszcze przed wprowadzeniem koniecznych zmian legislacyjnych, w oparciu o juŻ istniejĄce moŻliwoŚci prawne. RÓwnoczeŚnie ankietowani zakwestionowali moŻliwoŚĆ ewentualnego przejĘcia zadań zwiĄzku komunalnego przez istniejĄcy obecnie KZK GOP. StĄd pomysŁ powoŁania zwiĄzku komunalnego pod proponowanĄ nazwĄ GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny (GZM). Po utworzeniu zwiĄzku komunalnego i analizie doŚwiadczeń wynikajĄcych z jego funkcjonowania, gminy czŁonkowskie podejmĄ ewentualnie decyzjĘo prÓbie przeksztaŁcenia GZM ze zwiĄzku komunalnego w zwiĄzek obligatoryjny.

WstĘpna wersja proponowanego projektu zawieraŁa roboczĄ nazwĘZwiĄzek Konurbacji GÓrnoŚlĄskiej. MoŻna przy niej pozostaĆ lub zmieniĆ jĄ na jednĄ z wielu propozycji, spoŚrÓd ktÓrych na szczegÓlnĄ uwagĘzasŁuguje „GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny” (GZM) oraz „Metropolia GÓrnoŚlĄska” (MG). Pierwsza nazwa zawiera w sobie element identyfikacji regionalnej, jak rÓwnieŻ podkreŚla cele i charakter tworzonej organizacji. Druga natomiast sugeruje ideĘintegracji.

Podstawowym celem powoŁania ZwiĄzku jest utworzenie silnego oŚrodka metropolitalnego, zŁoŻonego z najwiĘkszych miast regionu gÓrnoŚlĄskiego wraz z otaczajĄcymi je mniejszymi gminami. Idea ta jest spÓjna z zaŁoŻeniami Narodowego Planu Rozwoju 2007-2013, mÓwiĄcymi o koniecznoŚci zmian obowiĄzujĄcej obecnie terytorialnej organizacji państwa, ktÓra wymaga specjalnych rozwiĄzań dla wielkomiejskich aglomeracji. Obecny jednolity model gminy nie stwarza wystarczajĄcych moŻliwoŚci rozwoju istniejĄcym metropoliom i osiĄgania takiego statusu przez oŚrodki wielkomiejskie – jak zapisano w projekcie Narodowego Planu Rozwoju 2007-2013.

Zjednoczenie miast metropolii gÓrnoŚlĄskiej pozwoli na zmniejszenie sŁabych stron, wynikajĄcych czĘsto z osobnego dziaŁania poszczegÓlnych miast. Przede wszystkim wzroŚnie konkurencyjnoŚĆ miast zrzeszonych wobec takich oŚrodkÓw, jak KrakÓw i WrocŁaw. Z dotychczasowego samodzielnego dziaŁania wynikajĄ rÓwnieŻ problemy zwiĄzane z restrukturyzacjĄ przemysŁu ciĘŻkiego oraz przejmowaniem mienia komunalnego, co w innych duŻych polskich miastach nie wystĘpuje. ZwiĄzek wzmocni rÓwnieŻ, dotychczas liczony dla kaŻdego miasta oddzielnie, potencjaŁ naukowy (uczelnie wyŻsze, liczba studentÓw szkÓŁ wyŻszych) oraz pozwoli wprowadziĆ wspÓlny, a zatem skuteczniejszy i tańszy program promocji.

Utworzenie GZM spowoduje takŻe znaczne osŁabienie negatywnych efektÓw konkurencji wewnĘtrznej miast konurbacji. Pozwoli rÓwnieŻ gminom i powiatom zrzeszonym w ZwiĄzku na efektywniejsze wykorzystanie atutÓw metropolii, jakimi sĄ m.in.: przecinanie siĘna jej terenie transeuropejskich autostrad, korzystne usytuowanie geograficzne konurbacji (w promieniu 600 km od Katowic znajduje siĘ6 stolic europejskich: Berlin, BratysŁawa, Budapeszt, Praga, Warszawa, Wiede&#324 oraz dostĘpnoŚĆ trzech lotnisk Katowice-Pyrzowice, KrakÓw-Balice, Ostrawa. GĘsta sieĆ infrastruktury transportowej umoŻliwi stworzenie duŻych centrÓw logistyczno-przeŁadunkowych. W Gliwicach juŻ doskonale funkcjonuje ŚlĄskie Centrum Logistyczne. Rozbudowa ukŁadÓw komunikacyjnych nie tylko usprawni system komunikacyjny miast, ale rÓwnieŻ podniesie atrakcyjnoŚĆ wzrastajĄcej liczby terenÓw inwestycyjnych. MocnĄ stronĄ jest rÓwnieŻ duŻa koncentracja wysoko wykwalifikowanej kadry naukowo-technicznej oraz wysoka liczba studentÓw. ŚlĄskie uczelnie ksztaŁcĄ obecnie 11,1% studentÓw kraju.

Jednym z pierwszych zadań nowo utworzonego zwiĄzku komunalnego powinno byĆ opracowanie projektu przyszŁej ustawy, powoŁujĄcej zwiĄzek obligatoryjny, zgodnie z zaŁoŻeniami zawartymi w zaakceptowanej przez samorzĄdy „WstĘpnej Koncepcji ZKG”. Natomiast docelowym zadaniem obligatoryjnym ZwiĄzku bĘdzie m.in. organizacja transportu zbiorowego. Obecnie taka moŻliwoŚĆ zawarta jest w ustawie o samorzĄdzie gminnym.

– Na poczĄtku GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny bĘdzie zajmowaŁ siĘm.in.: wytycznymi do planÓw zagospodarowania przestrzennego, pozyskiwaniem inwestorÓw i ŚrodkÓw finansowych, pobudzaniem aktywnoŚci gospodarczej – ze szczegÓlnym uwzglĘdnieniem inicjowania i prowadzenia projektÓw rozwojowych. Do dalszych zadań GZM naleŻeĆ bĘdĄ m.in.: podnoszenie poziomu konkurencyjnoŚci i innowacyjnoŚci gospodarki miast zrzeszonych w GZM; reprezentacja metropolii w procesach legislacyjnych i decyzyjnych; prowadzenie spraw zwiĄzanych z przekazaniem na rzecz GZM przez administracjĘrzĄdowĄ skŁadnikÓw majĄtkowych; zawieranie umÓw i porozumień z innymi organizacjami o podobnym charakterze, a takŻe organami administracji rzĄdowej – tŁumaczy Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic.

Opcjonalnie, miasta na prawach powiatu tworzĄce GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny, mogŁyby dobrowolnie przekazywaĆ czĘŚĆ zadań wŁasnych (po wczeŚniejszej akceptacji Rad Miejskich). MogŁoby to dotyczyĆ kultury fizycznej i turystyki, przeciwdziaŁaniu bezrobociu oraz aktywizacji lokalnego rynku pracy. Przejmowane zadania mogŁyby obejmowaĆ takŻe wodociĄgi i zaopatrzenie w wodĘ, kanalizacjĘ, usuwanie i oczyszczanie ŚciekÓw komunalnych, utrzymanie czystoŚci i porzĄdku oraz urzĄdzeń sanitarnych, wysypiska i utylizacjĘodpadÓw komunalnych, zaopatrzenie w energiĘelektrycznĄ i cieplnĄ oraz gaz. Do obowiĄzkÓw GZM mogŁoby naleŻeĆ rÓwnieŻ wypracowanie wspÓlnego systemu bezpieczeństwa mieszkańcÓw i opieki zdrowotnej. To jednak sĄ ewentualne decyzje dalszej przyszŁoŚci.

GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny w poczĄtkowym okresie dziaŁania bĘdzie peŁniŁ wyŁĄcznie funkcje organizacyjne. W zwiĄzku z tym, zostanie powoŁany i utrzymywany ze ŚrodkÓw pochodzĄcych ze skŁadek gmin czŁonkowskich. Podobnie jak w KZK GOP i ŚZGiP obciĄŻenia powinny byĆ rozdzielone proporcjonalnie do liczby mieszkańcÓw. Od wysokoŚci skŁadki zaleŻaŁ bĘdzie rozwÓj ZwiĄzku oraz zakres realizowanych zadań.

GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny powinny utworzyĆ najwiĘksze miasta aglomeracji gÓrnoŚlĄskiej: Bytom, ChorzÓw, DĄbrowa GÓrnicza, Gliwice, Jaworzno, Katowice, MysŁowice, Piekary ŚlĄskie, Ruda ŚlĄska, Siemianowice ŚlĄskie, Sosnowiec, ŚwiĘtochŁowice, Tychy, Zabrze, a takŻe BĘdzin, CzeladĹş i KnurÓw. SpoŚrÓd wymienionych, jedynie DĄbrowa GÓrnicza i KnurÓw dotychczas nie wypowiedziaŁy siĘw sprawie proponowanego projektu. PozostaŁe miasta w peŁni akceptujĄ pomysŁ utworzenia ZwiĄzku.

PoniewaŻ jednym z gŁÓwnych celÓw powoŁania GZM jest rozwÓj inwestycji i pobudzanie aktywnoŚci gospodarczej, korzystne bĘdzie przyjĘcie do ZwiĄzku mniejszych gmin, ktÓre otaczajĄ najwiĘksze miasta konurbacji. PrzyjĘcie takiego rozwiĄzania przyniesie wiele korzyŚci, w tym przede wszystkim zwiĘkszy szansĘna dalszy rozwÓj gospodarczy zarÓwno mniejszych, jak i wiĘkszych gmin. Obecnie bowiem znacznym problemem dla maŁych gmin jest przygotowanie odpowiednich terenÓw inwestycyjnych, co jest zwiĄzane z wysokimi nakŁadami finansowymi. DuŻe gminy natomiast majĄ wiĘksze Środki, ale mniejszĄ iloŚĆ terenÓw, ktÓre mogĄ zostaĆ przeznaczone pod inwestycje. Dodatkowo realizacja przyszŁych inwestycji sprawi, Że spoŁecznoŚci maŁych miasteczek skupionych w ramach ZwiĄzku nie bĘdĄ zmuszone do poszukiwania zatrudnienia w duŻych miastach.

WŁadze ZwiĄzku bĘdĄ wybierane na podstawie ustawy o samorzĄdzie gminnym. Organami ZwiĄzku winny byĆ Zgromadzenie i ZarzĄd, ktÓry wraz z przewodniczĄcym liczyŁ bĘdzie nie wiĘcej niŻ 7 osÓb.

– PrzewodniczĄcy GZM i caŁy ZarzĄd nie powinni byĆ pracownikami etatowymi. Kompetencje wŁadz ustalone zostanĄ w Statucie. Najistotniejsze kwestie dla GZM powinny byĆ dyskutowane w obecnoŚci wszystkich czŁonkÓw ZwiĄzku. Dla uŁatwienia i skonkretyzowania dyskusji, zarÓwno ZarzĄd jak i Zgromadzenie nie powinny byĆ zbyt liczne. Zgromadzenie ogÓlne powinno byĆ wŁaŚnie tym forum GZM, na ktÓrym rozstrzygane bĘdĄ gŁÓwne kwestie dotyczĄce ZwiĄzku. To gremium bĘdzie omawiaŁo pomysŁy, analizowaŁo wspÓlne plany i przedsiĘwziĘcia – podkreŚla Zygmunt Frankiewicz.

OpracowaŁa Anna Grzelkowska


QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Silna gÓrnoŚlĄska marka

Sobota, 10 grudnia 2005r.

Prezydenci 16 miast GÓrnego ŚlĄska i ZagŁĘbia – BĘdzina, Bytomia, Chrzanowa, Czeladzi, Jaworzna, Katowic, Knurowa, MysŁowic, Piekar ŚlĄskich, Rudy ŚlĄskiej, Siemianowic ŚlĄskich, Sosnowca, ŚwiĘtochŁowic, TychÓw i Zabrza oraz Gliwic debatowali wczoraj nad koncepcjĄ utworzenia miĘdzygminnego zwiĄzku komunalnego pod nazwĄ „GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny”. Jednym ze wspÓŁautorÓw pomysŁu jest prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz.

Jak podkreŚlaŁ wczoraj, urzeczywistnienie projektu pozwoliŁoby na przezwyciĘŻenie dotychczasowych sŁaboŚci poszczegÓlnych miast (zbyt maŁa konkurencyjnoŚĆ dziaŁajĄcych samodzielnie ŚlĄskich miast w porÓwnaniu z takimi oŚrodkami jak KrakÓw czy WrocŁaw, powaŻne problemy zwiĄzane z regionalnĄ restrukturyzacjĄ przemysŁu ciĘŻkiego, niekorzystna struktura wŁasnoŚci mienia komunalnego, brak spÓjnego regionalnego programu promocji miast).

– Jako jedno miasto nie mamy szans z Krakowem czy WrocŁawiem, jeŚli chodzi na przykŁad o zachĘty dla inwestorÓw. Jako zwiĄzek jesteŚmy siŁĄ – podkreŚlaŁ prezydent Katowic, Piotr Uszok. – Trzeba wypromowaĆ silnĄ, gÓrnoŚlĄskĄ markĘ.

SamorzĄdowcy podpisali wczoraj porozumienie w tej sprawie i zaakceptowali statut. O przystĄpieniu do GZM zadecydujĄ radni. Dopiero wÓwczas moŻna mÓwiĆ o zarejestrowaniu zwiĄzku. Jak zapewniali wczoraj dwaj najgorĘtsi orĘdownicy – Zygmunt Frankiewicz i Piotr Uszok, utworzenie GZM doprowadziŁoby do znacznego osŁabienia negatywnych efektÓw konkurencji wewnĘtrznej miast. UmoŻliwiŁoby to z kolei efektywniejsze wykorzystanie atutÓw – spory potencjaŁ demograficzny, cechujĄcy siĘwysokĄ kulturĄ i etosem pracy, duŻa koncentracja wysoko wykwalifikowanej kadry naukowo-technicznej, rozlegŁy obszar terenÓw przeznaczonych pod inwestycje, gĘsta sieĆ infrastruktury transportowej oraz dogodne poŁoŻenie geograficzne – w promieniu 600 km od Katowic znajduje siĘszeŚĆ stolic europejskich.
Na wiele rozwiĄzań nie pozwala obecne ustawodawstwo, ktÓre dyskryminuje metropolie.

(maki) - Dziennik Zachodni


byly jeszcze duzy artykul w dodatku GW ale chyba nigdzie nie ma w wersji elektronicznej. podchodzil do tematu od innej ciekawej strony - urbanistyki i sprawnej komunikacji

PS. Wolalbym nazwe MG - taki fajny skrot "prawie" jak NY, LA czy HK wink.gif laugh.gif A na ulicach policja MGP itd biggrin.gif

Napisany przez: :) nie, 11 gru 2005 - 11:26

skany(nie moje) z GW. Autora troszke ponioslo - najpierw 13 miasto swiata a potem europy. Dla niego nie ma roznicy tongue.gif W samych Chinach na pewno jest wiecej niz 13 wiekszych miast hehe nie liczac reszty swiata, a jakby jeszcze policzyc inne konurbacje jako jedno miasto to bylibysmy daaaaaaaaaaaaaaaaleko.
http://www.gkw.katowice.pl/modules/coppermine/albums/userpics/10007/new-1~2.jpg
dokonczenie:
http://www.gkw.katowice.pl/modules/coppermine/albums/userpics/10007/new-2~2.jpg

Napisany przez: Dami7 śro, 14 gru 2005 - 13:28

:)+-->

QUOTE(:))
no i czas chyba przeniesc ta stara (http://power.superhost.pl/dg/viewtopic.php?t=365) dyskusje tutaj z hydeparku wink.gif

Jak narazie bez DG



PS. Wolalbym nazwe MG - taki fajny skrot "prawie" jak NY, LA czy HK wink.gif laugh.gif A na ulicach policja MGP itd biggrin.gif[/quote]

Mnie siĘten pomysŁ nie podobi. Wrzucanie do jednego worka miast GÓrnego ŚlĄska i ZagŁĘbia to pomyŁka i jakieŚ chore pomysŁy na rzĄdzenie. A nazywanie tego tworu GZM-em Ĺşle siĘmnie kojarzy. Bardziej podoba mi siĘpomysŁ subregionÓw z wŁasnymi oŚrodkami wiodĄcymi - pozwala zachowaĆ autonomiĘi wiĘkszĄ spÓjnoŚĆ spoŁecznĄ, gospodarczĄ czy kulturowĄ.
JeŚli panowie prezydenci miast na zachÓd od Przemszy i Brynicy chcĄ tworzyĆ jakieŚ dziwolĄgi, niech swoje pomysŁy ograniczajĄ li tylko do miast ŚlĄskich.
Od razu zastrzegam, Że nie mam nic przeciwko ŚlĄzakom - wielu znam, lubiĘ, ceniĘi szanujĘich toŻsamoŚĆ. I chciaŁbym tego samego w stosunku do mieszkańcÓw ZagŁĘbia.
PS. W artykule DZ jest oczywiŚcie pomyŁka - zamiast ChrzanÓw powinno byĆ moim zdaniem ChorzÓw. Ale to chyba oczywiste.

Napisany przez: pulsatilla1214 czw, 15 gru 2005 - 19:34

nie ma co plumkaĆ. Gdzie dziŚ granica miedzy DĄbrowĄ a Katowicami..? Czym siĘrÓŻnimy od Gliwic czy TychÓw..? Nie da siĘukryĆ Że od Gliwic po DĄbrowĘciĄgnie siĘjedno miasto. A zaszŁoŚci historyczne nie majĄce Żadnych realnych w dzisiejszym Świecie podstaw trwania najwyŻszy czas schowaĆ do szafy. I kompleksy nie bycia na ŚlĄsku teŻ;-) JesteŚmy w wojewÓdztwie ŚlĄskim czy siĘto komu podoba czy nie. W dodatku z caŁkiem mocna pozycjĄ wsrÓd otaczajacych miast, wiec tylko sie cieszyc, a nie secesje robic;-)

Napisany przez: :) wto, 20 gru 2005 - 19:49

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Prezydenci 16 miast ŚlĄska i ZagŁĘbia chcĄ powoŁaĆ miĘdzygminny zwiĄzek komunalny

Wtorek, 20 grudnia 2005r.

Nowa organizacja ma nosiĆ nazwĘ„GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego”. SamorzĄdowcy zaakceptowali juŻ jego statut. ChcĄ do niej naleŻeĆ takie miasta jak: BĘdzin, Bytom, ChrzanÓw, CzeladĹş, Jaworzno, Katowice, KnurÓw, MysŁowice, Piekary ŚlĄskie, Ruda ŚlĄska, Siemianowice ŚlĄskie, Sosnowiec, ŚwiĘtochŁowice, Tychy, Zabrze i Gliwice.

— Dzisiaj jesteŚmy postrzegani jako bezwŁadny ukŁad kilku miast, ktÓre nie tylko ze sobĄ nie wspÓŁpracujĄ, ale konkurujĄ i nie majĄ wspÓlnych pomysŁÓw. StĄd idea powoŁania tego zwiĄzku. ByŁa omawiana przez wiele ostatnich miesiĘcy. W końcu podjĘliŚmy decyzjĘo przygotowaniu uchwaŁ radnych w poszczegÓlnych gminach — mÓwi Kazimierz GÓrski, prezydent Sosnowca. — Katowice i caŁy GÓrny ŚlĄsk przegrywajĄ w konkurencyjnoŚci z takimi miastami jak na przykŁad KrakÓw czy WrocŁaw. Chodzi tu miĘdzy innymi o inwestycje dotyczĄce nowych technologii, centra logistyczne oraz finansowe, jakie powstajĄ w innych miastach.

Prezydent GÓrski widzi dla Sosnowca szansĘw przynaleŻnoŚci do „GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego”.

— JeŻeli do zwiĄzku naleŻaŁyby te miasta, ktÓre zadeklarowaŁy swoje uczestnictwo, to potencjaŁ byŁby ogromny, poniewaŻ we wszystkich tych miastach Żyje 2,5 miliona ludzi. Sosnowiec juŻ korzysta z tego, Że graniczy z Katowicami. Gdyby do tego doszŁa wspÓŁpraca miĘdzy naszymi miastami, to potencjalny inwestor wiedziaŁby, Że wchodzi do aglomeracji, jako ukŁadu kilku miast— tŁumaczy prezydent. — Dzisiaj takiego ukŁadu nie ma. Na mapach inwestorskich i strategicznych zaznaczone sĄ przede wszystkim miasta wojewÓdzkie.

Przedstawiciele wŁadz miasta uwaŻajĄ, Że w przynaleŻnoŚci do „GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego” nie ma zagroŻenia dla toŻsamoŚci zagŁĘbiowskiej. Jednak Kazimierz GÓrski chciaŁby wynegocjowaĆ z prezydentami miast ŚlĄskich, by w nazwie zwiĄzku byŁo wymienione ZagŁĘbie.
— W tej chwili trwa wyŚcig miast o inwestorÓw. By ich przyciĄgnĄĆ, muszĄ tu dziaŁaĆ biura projektÓw i instytucje finansowe. Decyzja o ich pozostaniu nie moŻe wynikaĆ tylko ze wzglĘdu na taniĄ siŁĘroboczĄ, ale teŻ dlatego, Że tu jest dobra kadra — dodaje prezydent.

Do radnych poszczegÓlnych miast bĘdzie naleŻeĆ decyzja przystĄpienia do ZwiĄzku Metropolitalnego. Najprawdopodobniej juŻ na sesje styczniowe zostanĄ przygotowane odpowiednie uchwaŁy w tej sprawie.

(sr) - Dziennik Zachodni


ciekawe co bedzie z DG. Fajnie jakby do nazwy udalo sie wlaczyc "Zaglebie" ale do tego miasta zaglebiowskie musialyby sie naprawde zjednoczyc.
A tymczasem u nas niby sie o tym zwiazku rozmawialo ale nie wiadomo jak:
QUOTE(www.dabrowa-gornicza.pl)
ZagŁĘbie DĄbrowskie wita
[2005-12-12 20:28:30]
Sprawom promocji ZagŁĘbia DĄbrowskiego oraz powoŁania stowarzyszenia pn. Instytut Kultury ZagŁĘbia DĄbrowskiego poŚwiecone byŁo dzisiejsze spotkanie (12 grudnia) prezydentÓw, burmistrzÓw i wÓjtÓw, jakie odbyŁo siĘw UrzĘdzie Miejskim w DĄbrowie GÓrniczej. W trakcie wspÓlnych rozmÓw szefowie zagŁĘbiowskich gmin ustalili, Że do końca stycznia przyszŁego roku prezydenci czterech najwiĘkszych miast regionu: Sosnowca, DĄbrowy GÓrniczej, BĘdzina i SŁawkowa w imieniu pozostaŁych przedstawiĄ swe stanowisko dotyczĄce utworzenia euroregionu NUTS III aktualnym wŁadzom państwowym i swĄ propozycjĘmodyfikacji podziaŁu naszego wojewÓdztwa na euroregiony, korzystniejszĄ dla ZagŁĘbia. Postanowili takŻe, Że do końca grudnia poszczegÓlne gminy zadeklarujĄ Agencji Rozwoju Rynku Lokalnego w Sosnowcu jakĄ czeŚĆ planowanego do druku nakŁadu albumÓw promocyjnych o ZagŁĘbiu DĄbrowskim sĄ gotowe wykupiĆ dla swych miejscowoŚci. Do tego teŻ czasu przedstawiciele gmin majĄ wybraĆ projekty graficznych tablic informacyjnych, jakie majĄ stanĄĆ przy wjazdach do poszczegÓlnych gmin ZagŁĘbia. MajĄ rÓwnieŻ poszukaĆ sponsorÓw, ktÓrzy mogliby sfinansowaĆ kolejne inicjatywy promocyjne gmin. Ustalono takŻe, Że koniec tego miesiĄca bĘdzie terminem zŁoŻenia deklaracji o wstĄpieniu do stowarzyszenia pn. Instytut Kultury ZagŁĘbia DĄbrowskiego.

W czasie spotkania szefowie gmin mÓwili takŻe o nowej propozycji ŚlĄskich gmin powoŁania GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego, uznajĄc koniecznoŚĆ dyskusji nad niĄ oraz ewentualnym ksztaŁtem takiej organizacji. Przedstawiciele zagŁĘbiowskich gmin ustalili, Że spotkajĄ siĘw tym samym skŁadzie w przyszŁym roku. (JOK)

popieram takie tablice :3: tylko zeby byly ladne

PS. ale czego sie spodziewac jak przy glownych drogach krajowych na granicy DG nie ma wogole znakow informacyjnych z nazwa miasta...

Napisany przez: :) śro, 21 gru 2005 - 10:38

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Miasto nie jest zainteresowane GÓrnoŚlĄskim ZwiĄzkiem Metropolitalnym

Środa, 21 grudnia 2005r.

Wszystkie wiĘksze miasta i gminy w naszym wojewÓdztwie wyraziŁy juŻ wstĘpnĄ wolĘprzystĄpienia do tworzĄcego siĘwŁaŚnie GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego. Ma on zajĄĆ siĘm.in. promocjĄ oraz koordynacjĄ wiĘkszych projektÓw infrastrukturalnych. Jak dotychczas tylko DĄbrowa GÓrnicza i KnurÓw nie sĄ przekonane do sŁusznoŚci idei, ktÓra ma zacieŚniĆ kontakty i wspÓŁpracĘw naszym regionie.

ChcĄ, czy nie chcĄ?

Kiedy kwestia uczestnictwa w tworzĄcym siĘZwiĄzku pojawiŁa siĘpodczas poniedziaŁkowych obrad Rady Miejskiej, wiceprezydent Janusz OlszÓwka prÓbowaŁ tŁumaczyĆ, Że decyzja w tej sprawie jeszcze nie zapadaŁa.

— Nie odmÓwiliŚmy. To nie miaŁo miejsca. JesteŚmy na etapie rozwaŻania tej koncepcji i musimy siĘzastanowiĆ, czy chcemy naleŻeĆ jako miasto do tego zwiĄzku.

OkazaŁo siĘto jednak nieprawdĄ. Prezydent miasta Jerzy Talkowski juŻ dawno zadecydowaŁ o rezygnacji z tych planÓw. W adnotacji na oficjalnym dokumencie zawierajĄcym koncepcjĘGZM i jego statut czytamy:

— Jerzy Talkowski, prezydent DĄbrowy GÓrniczej, pismem z 3 paĹşdziernika 2005 r. popraŁ idee GZM, jednakŻe z uwagi na plany miasta zwiĄzane z przystĄpieniem do Transeuropejskiego Stowarzyszenia Gmin T. E. M. A. nie widzi moŻliwoŚci uczestnictwa DĄbrowy GÓrniczej w GÓrnoŚlĄskim ZwiĄzku Metropolitalnym.

Dlaczego gmina podchodzitak sceptycznie do wspÓŁdziaŁania z sĄsiadami?

Jak dowiedzieliŚmy siĘw Biurze Prasowym UM kwestia uczestnictwa miasta w GZM podobno wciĄŻ jest analizowana.

— WspÓŁpraca w ramach Transeuropejskiego Stowarzyszenia Gmin ma nieco inny wymiar i dotyczy gŁÓwnie sfery kultury, a opiera siĘna wspÓŁdziaŁaniu mniejszych gmin, niŻ te aspirujĄce do GZW. Na razie nie wiadomo natomiast, co konkretnie mÓgŁby daĆ miastu nowy, miĘdzygminny zwiĄzeky. Zgodnie z projektem bĘdzie on dysponowaŁ niewielkim budŻetem, rzĘdu dwÓch milionÓw zŁotych. Nie przesĄdzono takŻe dokŁadnie, jakie bĘdzie miaŁ kompetencje i jakĄ rolĘmiaŁyby odgrywaĆ w nim miasta zagŁĘbiowskie. Lokalnym wŁadzom zaleŻy na promocji miasta i naszego regionu oraz ŚcisŁej wspÓŁpracy z sĄsiadami, ale muszĄ byĆ znane bliŻsze szczegÓŁy tej koncepcji — wyjaŚnia Jolanta Kocjan z Biura Prasowego dĄbrowskiego magistratu.


Koniec z tajemnicami

DziaŁanie wŁadz miasta, ktÓre odgÓrnie i bez konsultacji z RadĄ MiejskĄ zadecydowaŁy wstĘpnie o odrzuceniu przystĄpienia do GZM, wywoŁaŁo zaniepokojenie wŚrÓd rajcÓw. Jak podkreŚlali, to nie pierwszy raz, kiedy gmina znÓw stanĘŁa z boku. Podobnie byŁo w przypadku koncepcji szybkiej kolei, ktÓra ma poŁĄczyĆ aglomeracjĘŚlĄskĄ z ZagŁĘbiem, na czym skorzysta najprawdopodobniej tylko Sosnowiec.

— Taka decyzja pogŁĘbi marginalizacjĘnaszego miasta, a jest to dobra inicjatywa, ktÓra moŻe pomÓc w rozwiĄzaniu wielu problemÓw naszego regionu. Decyzja odmowna prezydenta nie moŻe nas pozbawiĆ moŻliwoŚĆ dyskusji na ten temat — stwierdziŁ radny Henryk ZaguŁa.

Tak wiĘc propozycja bĘdzie jeszcze raz analizowana przez dĄbrowskich rajcÓw.

— Decyzja o przystĄpieniu do GZW leŻy w kompetencjach Rady Miejskiej i nie wyobraŻam sobie, Żeby prace nad tĄ koncepcjĄ odbywaŁy siĘpoza niĄ. ChciaŁbym, Żeby do nas wpŁynĘŁy wszystkie materiaŁy na ten temat — podkreŚliŁ Robert KoĆma, przewodniczĄcy RM.

Rajcy majĄ takŻe przyjĄĆ wniosek, w ktÓrym wyraŻajĄ zainteresowanie przystĄpieniem do nowej organizacji.


WykorzystaĆ szanse

Na razie Żadne z najwiĘkszych miast naszego regionu, poza DĄbrowĄ GÓrniczĄ, nie ma obaw, Że po wstĄpieniu do GÓrnoŚlĄskiego ZwiĄzku Metropolitalnego mogĄ zatraciĆ zagŁĘbiowskĄ toŻsamoŚĆ. Z chĘciĄ widzĄ w nim swoje miejsce Sosnowiec, BĘdzin, CzeladĹş, Jaworzno, a takŻe znacznie mniejsze gminy, takie jak SŁawkÓw, czy Łazy. PowaŻne starania czyniĄ nawet luĹşno zwiĄzane z aglomeracjĄ Tychy.
Jak podkreŚliŁ prezydent Sosnowca, Kazimierz GÓrski, dziŚ ŚlĄsk i ZagŁĘbie postrzegane jest jako bezŁadny ukŁad kilku miast, ktÓre nie tylko ze sobĄ nie wspÓŁpracujĄ, ale konkurujĄ i nie majĄ wspÓlnych pomysŁÓw. StĄd idea powoŁania tego zwiĄzku. DziĘki niemu nowe technologie, centra logistyczne i finansowe mogŁyby powstawaĆ wŁaŚnie tu, a nie w Krakowie czy WrocŁawiu.

Czym siĘzajmĄ?

GÓrnoŚlĄski ZwiĄzek Metropolitalny zamierza zajĄĆ siĘm.in. planowaniem rozwoju oraz wydawaniem zaleceń, dotyczĄcych miejscowych planÓw zagospodarowanie przestrzennego. BĘdzie teŻ pozyskiwaŁ fundusze ze ĹşrÓdeŁ krajowych i zagranicznych na realizacjĘwspÓlnych inwestycji i inne potrzeby miast czŁonkowskich GZM. Planuje teŻ zarzĄdzanie niektÓrymi drogami, w tym DrogowĄ TrasĄ ŚrednicowĄ, a takŻe sprawowanie nadzoru wŁaŚcicielskiego nad przedsiĘbiorstwami uŻytecznoŚci publicznej realizujĄcymi zadania wŁasne samorzĄdÓw tworzĄcych GZM. W pierwszej kolejnoŚci majĄ byĆ przejĘte Tramwaje ŚlĄskie SA.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: TeodorMotor wto, 03 sty 2006 - 16:04

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Zagłębie jednak najważniejsze!

Wtorek, 3 stycznia 2006r.

Długiej dyskusji i wielu argumentów wymagało przekonanie władz miasta i części radnych do przystąpienia do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Decyzja musiała zapaść jeszcze w starym roku, by gmina mogła znaleźć się wśród członków-założycieli. Ostatecznie koncepcję tę poprało 15 rajców, a 10 wstrzymało się od głosu.

Dąbrowa z boku?
Już przed świętami Bożego Narodzenia okazało się, że lokalne władze wolą skupić się na propagowaniu tożsamości zagłębiowskiej i współpracy z gminami naszego regionu. Pisaliśmy już o tym, że prezydent Jerzy Talkowski w oficjalnym piśmie stwierdził, że nie widzi możliwości uczestnictwa Dąbrowy Górniczej w Górnośląskim Związku Metropolitalnym, bo planuje przystąpienie do Transeuropejskiego Stowarzyszenia Gmin T. E. M. A.

Radny Marek Drożyński przekonywał wszystkich, że bardziej korzystna będzie bliższa współpraca miast i gmin zagłębiowskich.

Ta odgórna decyzja zaniepokoiła część dąbrowskich rajców, którzy uznali, że nie warto już na starcie przekreślać szansy, jaką może być wspólne działanie i reprezentowanie interesów aglomeracji w kontaktach z innymi regionami w kraju. Zwłaszcza, że wolę przystąpienia do GZW już dawno bez żadnych oporów wyraziły m.in. Sosnowiec, Będzin, Czeladź, a nawet Sławków.

Warto spróbować
By nie stracić szansy na znalezienie się w grupie członków-założycieli GZW, radni dosłownie „za pięć dwunasta”, podczas sesji w przedostatnim dniu starego roku, opowiedzieli się wstępnie za przystąpieniem do tej organizacji. Jednocześnie podkreślili w oświadczeniu, że w jej nazwie powinno się znaleźć odniesienie do regionu zagłębiowskiego, np. Śląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitalny lub Śląsko-Zagłębiowska Metropolia. Podobnego zdania jest także prezydent Sosnowca, Kazimierz Górski.

— To oświadczenie jest nam potrzebne do określenia statutu związku i uchwał akcesyjnych. Otrzymamy komplet tych dokumentów i staniemy się równoprawnym partnerem dla innych miast i gmin — argumentował radny Henryk Zaguła.

— Wolę przystąpienia do związku wyraziliśmy na poprzedniej sesji, a dziś potrzebne jest oświadczenie, byśmy nie stali się tylko klientami tej organizacji, ale jej założycielami. Dzięki temu nie będziemy musieli czekać na decyzję pozostałych gmin Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, które musiałyby wydać potem zgodę na nasze uczestnictwo — przekonywał Robert Koćma, wiceprzewodniczący RM.

Nie wszyscy byli jednak zgodni, czy jest to słuszna decyzja. — Brakuje tutaj dokładniejszych informacji, czym ma się zajmować ten związek. Proponowałbym przenieść tę dyskusję na później, byśmy mogli się dokładniej zastanowić nad konsekwencjami — zauważył radny Włodziemierz Goleniowski.

— Chcę, żebyśmy zrozumieli, że powstający Związek Miast Zagłębia będzie kreował kulturę i tutejszą tożsamość, a nie wiadomo, jak będziemy traktowani, jako jeden z elementów całego związku — dodał radny Marek Drożyński.

Bo trzeba płacić
Tymczasem lokalne władze nadal nie są zachwycone planami przystąpienia do GZW. Argumentują to koniecznością zacieśnienia kontaktów z pozostałymi miastami Zagłębia i wspólnymi działaniami, dzięki czemu będą miały większą siłę przebicia.

— Pośpiech nie jest wskazany. Chcemy usankcjonować istnienie euroregionu NUTS III, by Zagłębie było reprezentowane jako wspólnota licząca siedemset tysięcy mieszkańców. Osobno nie będziemy się liczyć w tym związku. Wstąpienie wiąże się dodatkowo z koniecznością wniesienia opłat. Będzie to złotówka od każdego mieszkańca, czyli trzeba będzie wpłacić sto trzydzieści tysięcy złotych — podkreślił Janusz Olszówka, wiceprezydent miasta. — Z takimi pieniędzmi powoływanie związku celowego nie ma większego sensu — dodał Bartłomiej Szewczyk, naczelnik Wydziału Strategii, Rozwoju i Promocji Miasta UM.

Tak więc ponownie wątpliwości pojawią się pewnie podczas ostatecznego zatwierdzenia przynależności Dąbrowy Górniczej do GZM, które tym razem będzie już miało formę uchwały Rady Miejskiej.

Najpierw tramwaje
Nowa organizacja zamierza zająć się m.in. planowaniem rozwoju oraz wydawaniem zaleceń, dotyczących miejscowych planów zagospodarowanie przestrzennego. Będzie też pozyskiwał fundusze ze źródeł krajowych i zagranicznych na realizację wspólnych inwestycji i inne potrzeby miast członkowskich GZM. Planuje też zarządzanie niektórymi drogami, w tym Drogową Trasą Średnicową, a także sprawowanie nadzoru właścicielskiego nad przedsiębiorstwami użyteczności publicznej realizującymi zadania własne samorządów tworzących GZM, po ich przejęciu. W pierwszej kolejności mają być przejęte Tramwaje Śląskie SA.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: :) wto, 03 sty 2006 - 18:28

troche dziwna ta sprawa. W jaki sposob jakies stowarzyszenie bardzo odleglych gmin TEMA moglo konkurowac ze naszym zwiazkiem metropolitalnym :?: Do tego tamto stowarzyszenie zajmuje sie chyba przede wszystkim kultura.
Ja mam nadzieje ze nowy zwiazek miast GOPu usprawni chociaz w przyszlosci fatalna komunikacje w aglomeracji. Ehh kiedy nowoczesne tramwaje na nowoczesnych trasach, szybka kolej no i porzadna, czesta komunikacja autobusowa.
PS. Marzenia - No i kiedy przystanki nie beda niszczone i bedzie na nich mozna zamontowac GPS, ktory podawalby gdzie aktualnei znajduje sie nasz autobus i z aile dotrze na przystanek. Takie systemy na swiecie juz istnieja. U nas chyba niedlugo pojawi sie GPS w PKM ale na razie do calkiem innych celow.

Napisany przez: Dami7 wto, 03 sty 2006 - 20:58

:)+-->

QUOTE(:))
Ja mam nadzieje ze nowy zwiazek miast GOPu usprawni chociaz w przyszlosci fatalna komunikacje w aglomeracji. Ehh kiedy nowoczesne tramwaje na nowoczesnych trasach, szybka kolej no i porzadna, czesta komunikacja autobusowa. [/quote]

Oczywiście wolno Ci mieć nadzieję. Moim zdaniem pomysł GZM (fuj!) jest po to, aby większe ośrodki zgarniały większą kasę, rzucając od czasu do czasu jakiś ochłap tym mniejszym. Po to, by kolesie i kolesie kolesiów mieli ciepłe posadki w różnych gremiach. Po to, by w gąszczu urzędowych gabinetów i korytarzy łatwiej było załatwiać partykularne interesiki.
Osobiście wolę mieszkać w mniejszym lecz dobrze zorganizowanym mieście, ze sprawną administracją i przejrzystą strukturą władzy. Ale to tylko marzenia.
A Pan Sobierajski jeszcze chyba nie doszedł do siebie po trudach świąteczno - sylwestrowych "obowiązków". Raz pisze GZM, raz GZW - dobrze chociaż, że nie GTW...

Napisany przez: :) wto, 10 sty 2006 - 00:33

QUOTE([img)
http://serwisy.gazeta.pl/i/gazeta.gif[/img]]
Kilkanaście miast naszego regionu powołuje związek metropolitalny

Józef Krzyk 09-01-2006 , ostatnia aktualizacja 09-01-2006 20:25

Duży może więcej - do takiego wniosku doszli prezydenci 14 miast wokół Katowic i podpisali w poniedziałek deklarację o przystąpieniu do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Spotkanie zlekceważyli jednak prezydenci Katowic, Gliwic i Bytomia, a bez tych miast inicjatywa nie ma większego sensu

Na pomysł zorganizowania związku wpadły przed rokiem Świętochłowice, ale już od lat 90. mówili o nim samorządowcy z miast wokół Katowic. Związek miałby wykonywać te zadania, z którymi nie radzą sobie pojedyncze miasta - koordynować gospodarkę kanalizacyjną i wodociągową, zaplanować sprawny układ komunikacyjny, pozyskiwać duże dotacje z funduszy Unii Europejskiej i reprezentować mieszkańców wobec władz centralnych w Warszawie, ale także w Brukseli. Z dwoma milionami mieszkańców trudno się nie liczyć. - To symboliczne wydarzenie. Zasypujemy dawne podziały pomiędzy Górnym Śląskiem i Zagłębiem - mówił Eugeniusz Moś, prezydent Świętochłowic, o wczorajszym wydarzeniu. Sceptycyzmu nie ukrywały jednak np. Dąbrowa Górnicza i Sosnowiec. Przypominały, że nie są częścią Śląska i proponowały zmianę nazwy. W końcu jednak ich reprezentanci podpisali się pod deklaracją.

Na spotkaniu zabrakło reprezentanta Katowic. - Gdyby były jakieś konkrety, to przyjechałbym, ale miałem już wcześniej zaplanowane spotkania - mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic. Zapewnia, że jego nieobecność nie powinna dowodzić bojkotowania pomysłu, ale z naszych informacji wynika, że Katowicom i Gliwicom nie podoba się oddolne budowanie instytucji, która w świetle obowiązującego obecnie prawa może nie mieć żadnych kompetencji. - Najpierw Sejm musi przyjąć ustawę aglomeracyjną - argumentują. - Nie ma na co czekać, trzeba zawiązać związek, aby za taką ustawą lobbować - odpowiadają pozostali.

Głównym zadaniem związku ma być promocja składających się na niego miast, pozyskiwanie pieniędzy, głównie unijnych, na realizację wspólnych zadań inwestycyjnych, a także np. zarządzanie Drogową Trasą Średnicową. Budżet związku mają stanowić wpłaty poszczególnych miast założycieli w wysokości 1 zł od każdego mieszkańca. Obecny na wczorajszym spotkaniu wojewoda Tomasz Pietrzykowski obiecał współpracę i zapewnił, że będzie bacznie przyglądał się temu, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem.

Porozumienie o przystąpieniu do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego podpisały wczoraj: Będzin, Czeladź, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Jaworzno, Knurów, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Tychy i Zabrze.


no to "ostro i twardo" nasi walczyli o nazwe, jak lwy laugh.gif
no i jak "efektywnie"

Napisany przez: vacu wto, 10 sty 2006 - 11:11

QUOTE(Dami7)
Moim zdaniem pomysł GZM (fuj!) jest po to, aby większe ośrodki zgarniały większą kasę, rzucając od czasu do czasu jakiś ochłap tym mniejszym. Po to, by kolesie i kolesie kolesiów mieli ciepłe posadki w różnych gremiach. Po to, by w gąszczu urzędowych gabinetów i korytarzy łatwiej było załatwiać partykularne interesiki.

Tak to niestety jest. U nas przynajmniej tego typu molochy zupełnie się nie sprawdzają - weźmy taką stolycę - w centrum coś tam się jeszcze buduje, są błyszczące biurowce itp. Ale wystarczy wyjechać trochę poza centrum, żeby zobaczyć, że to... najprawdziwsza wiocha, przynajmniej widziałem takie części W-wy na peryferiach. Nie potrzeba zresztą Warszawy, w każdym większym mieście tak jest. I co - w takim związku będzie inaczej? Będziemy robić tam za masę, bo Katowice będą brać m.in. dla nas pieniądze ale zobaczymy z tego - o ile w ogóle - okruchy. A nam samym nikt nic więcej nie da, bo przecież dla nas bierze "Metropolia". Już samo zamieszanie z nazwą na to wskazuje - skoro ma to być dla wszystkich to co im zależy dodać jeden człon do nazwy? Ale nie, więksi już w tym przypadku mają nas w d... więc mam wierzyć, że później będzie inaczej?

Napisany przez: :) wto, 10 sty 2006 - 17:55

widac teraz co to jest Zaglebie i jak ze soba wspolpracuje. Jakby naprawde walczyly wspolnie DG, Sosnowiec, Bedzin , Jaworzno i Czeladz to reszta musialaby sie z nami liczyc. A z drugiej strony widac juz na poczatku gdzie Katowice i Gliwice nas maja.
Jestem za tym zeby zwiazek zajmowal sie tylko koordynacja(np komunikacji) i promocja miast i zeby za duzo kasy z DG nie wyplywalo neiwiadomo gdzie bo i tak nic z tego nie bedziemy mieli.
PS. Np kiedys stwierdzono w Wiedniu ze jest on za duzy i okrojono go do prawdziwego centrum. Chodzilo o to zeby peryferyjne dzielnice mogly lepiej sie same rozwijac i wyszlo im to podobno bardzo dobrze.
Zawsze o wiele lepiej rozwija sie mniejsze miasto na skraju jakiejs metropolii niz jako peryferyjna dzielnica.

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Metropolia górnośląska? A może śląsko-zagłębiowska?

Wtorek, 10 stycznia 2006r.

Elegancka sala, dokumenty przygotowane, pióra przy każdym miejscu owalnego stołu — prezydenci i burmistrzowie 17 gmin mieli wczoraj w Świętochłowicach podpisać deklarację przystąpienia do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego.

Jednak prezydenci ważnych miast, którzy pracowali nad statutem Związku — Piotr Uszok (Katowic) i Zygmunt Frankiewicz (Gliwic) — na uroczystości się nie pojawili. Uznali, że spotkanie nie miało większego sensu. Czar podniosłej chwili, która miała symbolicznie zakończyć prace nad tworzeniem katowickiej metropolii, bezpowrotnie prysł. Zamiast tego rozpoczęła się chaotyczna dyskusja nad zmianą dopiero co wymyślonej nazwy Związku („śląski” czy „śląsko-zagłębiowski”?) i nad wysokością składek.

Ostatecznie deklarację podpisało 15 reprezentantów samorządów gminnych. Przed katowicką metropolią jeszcze długa droga — teraz o wejściu gmin do Związku muszą zdecydować rady miejskie. Potem gminy muszą napisać projekt ustawy, która pozwoli w działać Górnośląskiemu Związkowi Metropolitalnemu.

Miał to być podniosły finał zabiegów o stworzenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, a skończyło się na konsternacji zebranych prezydentów i debaty czy związek ma być „górnośląski”, „śląski” czy może „śląsko-zagłębiowski. ” Wczoraj w Świętochłowicach przedstawiciele 17 miast mieli uroczyście podpisać deklarację o przystąpieniu do GZM. I podpisali. Ale problem w tym, że nie wszyscy — prezydenci Katowic i Gliwic nawet nie pojawili się w sali magistratu.

Górnośląski Związek Metropolitalny ma być zaczątkiem tworzenia wielkiej metropolii, która mogłaby konkurować z Warszawą, Krakowem czy Trójmiastem. Pomysł rodził się od co najmniej roku, przedstawiciele 17 miast skupionych wokół Katowic spotykali się i ustalali szczegóły. Na grudniowym spotkaniu w Gliwicach uznano, że pora przystąpić do ostatniego etapu tworzenia związku i przedstawić projekt stosownej uchwały wszystkim 17 radom miejskim. Pracami nad statutem związku kierowały Gliwice w porozumieniu z Katowicami — te dwa największe miasta miały liderować porozumieniu.
Dlaczego na finał nie przyjechali ich reprezentanci? Bo do finału jeszcze daleko — twierdzą w tych dwóch miastach.

Prezydent Katowic Piotr Uszok: — To spotkanie merytorycznie nic nie wnosiło. Dałem szanse zaistnienia innym prezydentom.

Prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz: — Zależy mi na efektywnej pracy, a to spotkanie nie miało merytorycznego sensu.

Prezydenci Katowic i Gliwic tego nie mówią wprost — podobnie wstrzemięźliwi byli gospodarze miast, którzy wczoraj w Świętochłowicach się pojawili — ale wielu odniosło wrażenie, że spotkanie nie miało większego sensu. Podpis prezydentów niczego nie zmienia, bo i tak, by miasto przystąpiło do związku, potrzeba zgody rady miejskiej.

- Rok temu właśnie w Świętochłowicach odbyło się pierwsze spotkanie w sprawie Związku. Dlatego teraz, po roku, chcieliśmy podsumować efekty — tłumaczy sens zorganizowania spotkania prezydent Świętochłowic Eugeniusz Moś.

Spotkanie Miało zakończyć prace prezydentów nad Górnośląskim Związkiem Metropolitalnym, ale okazało się, że problemów nadal pozostaje sporo. Przedstawiciele Dąbrowy Górniczej i Sosnowca podnieśli kwestię nazwy. Dlaczego „górnośląski”, skoro trzecia część gmin to gminy zagłębiowskie? Może więc związek „śląsko-zagłębiowski”? Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski podjął natomiast temat składek. Dlaczego wszystkie miasta mają płacić po złotówce na mieszkańca, skoro są w Związku miasta bogatsze i biedniejsze? Ostatecznie zgodzono się, że i tak kwestia metropolii jest otwarta, bo nie ma ustawy aglomeracyjnej, która pozwoliłaby jej dobrze działać. — Musimy teraz lobbować za powstaniem takiej ustawy — zgodzili się wszyscy przedstawiciele gmin.



Górnośląski Związek Metropolitalny

17 gmin — Bytom, Będzin, Czeladź, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Jaworzno, Katowice, Knurów, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Tychy, Zabrze

1300 km kwadratowych powierzchni

2,2 mln mieszkańców

budżet — roczna składka w wysokości złotówki za mieszkańca każdej gminy

zadania — promocja miast tworzących aglomerację, pozyskiwanie środków unijnych, zarządzanie Drogową Trasą Średnicową, pozyskiwanie inwestorów, podnoszenie poziomu konkurencyjności i innowacyjności. ™


Powiedzieli nam

Piotr Uszok, prezydent Katowic
To spotkanie w zasadzie wniosło tylko tyle, że poinformowano, że prace trwają. Propozycje zmian nazwy czy wysokości składek zgłoszono poniewczasie. Był czas, kiedy dyskutowaliśmy o tym. Teraz sprawa jest przesądzona.

Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic
Na tym spotkaniu nie planowano nic tak istotnego, bym musiał rujnować swoje plany na ten dzień. Nawet nie dostałem tekstu deklaracji, którą miałem podpisywać. Natomiast w kwestii poprawek — mówiliśmy, że będą uwzględniane do końca grudnia. Włożyliśmy wiele pracy w stworzenie statutu i teraz uważam sprawę za zamkniętą.

Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski
Jako mieszkaniec aglomeracji będę kibicował działaniom miast, ale jako wojewoda będę bacznie przyglądał się temu, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Wobec braku ustawy aglomeracyjnej, Związek ma działać na podstawie przepisów dotyczących związków komunalnych. Będę pilnował, czy gminy tych przepisów nie przekraczają.

Marek Twaróg - Dziennik Zachodni

Napisany przez: :) wto, 10 sty 2006 - 18:04

i jeszcze raz.

QUOTE(http://www.katowice.uw.gov.pl)
Górnośląski Związek Metropolitalny
[2006-01-09]
"To jest symboliczne wydarzenie. Zasypujemy dawne podziały pomiędzy Górnym Śląskiem i Zagłębiem" – powiedział dziś podczas uroczystego podpisania deklaracji woli przystąpienia do Górnośląskiego Związku Metropolitalnego prezydent Świętochłowic Eugeniusz Moś. Deklarację w obecności wojewody śląskiego Tomasza Pietrzykowskiego podpisało dziś 15 śląskich i zagłębiowskich miast.
Głównym zadaniem tworzonego Górnośląskiego Związku Metropolitalnego ma być promocja miast tworzących aglomerację górnośląską oraz pozyskiwanie środków, głownie unijnych, na realizację wspólnych zadań inwestycyjnych. Związek ma również zarządzać Drogową Trasą Średnicową oraz zajmować się pozyskiwaniem inwestorów, a także podnosić poziom konkurencyjności i innowacyjności gospodarki miast zrzeszonych w GZM. Organami związku mają być Zgromadzenie oraz Zarząd. Przygotowany projekt statutu związku stanowi, że gminy liczące do 100 tysięcy mieszkańców mają posiadać jednego przedstawiciela w Zgromadzeniu, natomiast gminy powyżej 100 tysięcy – dwóch. Wyjątkiem są tu Katowice, którym przydzielono trzy miejsca w Zgromadzeniu. Budżet Związku mają stanowić wpłaty poszczególnych miast założycieli w wysokości 1 złotego od każdego mieszkańca.


O potrzebie powołania na Śląsku związku miast mówiło się od połowy lat 90-tych. I chociaż do dziś nie ma odpowiedniej ustawy regulującej działalność tego typu związków aglomeracyjnych, śląscy samorządowcy postanowili jednak połączyć siły. Powodem jest Unia Europejska, która w pewien sposób faworyzuje związki miast. Śląskim miastom jest po prostu łatwiej ubiegać się o środki unijne razem, a nie osobno. Początkowo związek ma pełnić wyłącznie funkcje organizacyjne. Ma m.in. przygotować odpowiednie projekty ustaw, przejąć niektóre obowiązki oraz przygotować projekty pod programy realizowane przez Unię Europejską.

Obecny podczas uroczystości podpisania deklaracji woli przystąpienia do związku wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski podkreślił, że "wyraża podziw i szacunek dla postawy samorządowców". Dodał, że jako mieszkaniec aglomeracji będzie kibicował działaniom miast w ramach związku, ale jako wojewoda będzie bacznie przyglądał się temu, czy wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Górnośląski Związek Aglomeracyjny wobec braku ustawy aglomeracyjnej, ma działać na podstawie przepisów dotyczących związków komunalnych. "Będę pilnował, czy Państwo tych przepisów nie przekraczacie" – ostrzegł wojewoda. Dodał, że wszyscy "musimy dążyć do tego, by ustawa o aglomeracjach została jak najszybciej uchwalona". Jednocześnie wojewoda złożył deklarację zmiany sposobu kontaktów Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego z samorządami. "Zamiast postawy konfrontacyjnej zamierzam przyjąć zasadę współpracy. Dlatego zamierzam m.in. powołać pełnomocnika wojewody ds. kontaktów z samorządami" – powiedział wojewoda Pietrzykowski. Z kolei posłanka PiS Maria Nowak zadeklarowała w imieniu śląskich parlamentarzystów pomoc w pracach nad ustawą aglomeracyjną.

"Związek jest potrzebny nie tylko mieszkańcom naszych miast, ale również regionowi. Zwiększy potencjał i przyśpieszy rozwój całej aglomeracji" – podkreślał prezydent Moś. W 17 miastach tworzących związek mieszka około 2,2 mln osób, a tymczasem Warszawa liczy 1,7 mln mieszkańców. Tymczasem budżet stolicy wynosi prawie 8,5 mld złotych, a największych na Śląsku Katowic około 1 miliarda. "Uzyskując zgodę 17 miast na utworzenie związku, zadaliśmy kłam stereotypowi, że śląskie samorządy są skłócone. Zasypujemy granice, podział Śląska na Górny Śląsk i Zagłębie" – stwierdził prezydent Świętochłowic. Jednak o tym, że podziały są mimo wszystko silne, świadczyły wypowiedzi przedstawicieli innych miast. Dąbrowa Górnicza nieoczekiwanie zgłosiła wniosek dotyczący zmiany nazwy związku. Okazało się, że słowo "górnośląski" jest trudne do zaakceptowania przez dąbrowskich radnych. Podobny wniosek zgłosił prezydent Sosnowca Kazimierz Górski. Jego zdaniem lepiej byłoby, gdyby związek miał nazwę Śląski Związek Miast, tak jak nazywa się województwo. Zaskoczenie zebranych wywołał brak w Świętochłowicach przedstawicieli dwóch największych miast – Gliwic i Katowic. Gospodarze pytani o tę nieobecność odpowiadali, że prezydenci Zygmunt Frankiewicz i Piotr Uszok mieli w tym czasie inne ważne spotkania.

ta propozycja prezydenta Sosnowca jest chyba nawet gorsza niz GZM biggrin.gif

Napisany przez: vacu wto, 10 sty 2006 - 19:56

Czytam te artykuły i dochodzę co raz bardziej do wniosku, że tak jak pisał Dami7 chodzi o stworzenie paru ciepłych - pewnie nieźle płatnych - posadek dla znajomków. Bo tak naprawdę ktoś wie czym konkretnie miałby się zająć ten moloch? Bo wynika, że głównie promocją i konkurencją z Trójmiastem i Wa-wą czyli de facto niczym a dokładniej przelewaniem z pustego w próżne za naszą złotówkę.
I jeszcze to pieprzenie o jedności bla bla bla... Prawda jest taka, że jedności nie ma, na całym świecie jedna dzielnica 'bije' się z drugą więc nie ma co zawracać kijem Wisły - chodzi po prostu o to, żeby sensownie siąść razem, zastoanowić się, wyrwać ile się da kasy skąd się da dla naszego regionu i uczciwie podzielić - ja tak widzę ideę takiego związku.

Napisany przez: :) pią, 27 sty 2006 - 11:14

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Debata o przyszłości aglomeracji śląskiej

Piątek, 27 stycznia 2006r.

W redakcji DZ odbyła się debata o przyszłości aglomeracji śląskiej. Wzięli w niej udział marszałek Michał Czarski, wojewoda Tomasz Pietrzykowski, prezydent Gliwic Zygmunt Frankiewicz i prezydent Sosnowca Kazimierz Górski.

Dziennik Zachodni: Przedstawiciele 17 miast chcą powołać Górnośląski Związek Metropolitalny. Na razie ma to być związek komunalny. Z biegiem czasu przerodziłby się w ciało zarządzające najważniejszymi dziedzinami życia dla mieszkańców 17 miast. To ewenement w Polsce. Będziecie oskarżani o separatyzm. Dlaczego samorządy gmin zaangażowały się w pomysł, który wywoła takie skojarzenia w reszcie Polski?

Michał Czarski: Nie widzę powodów do obaw. Planowanie regionalne zakłada finansowanie przedsięwzięć, które będą służyły wielu jednostkom administracyjnym, i dla ich realizacji będzie zawierane porozumienie. W przypadku aglomeracji jest działanie, które ma służyć wzmacnianiu funkcji metropolitalnych. To jest potrzebne, żeby realizować duże projekty europejskie. Tym bardziej, że Unia zastanawia się, czy na przykład zrezygnować z konkursu na realizację niektórych przedsięwzięć i nie zastąpić ich porozumieniami między samorządami. Jeżeli chcemy dotrzymać kroku takim miastom jak Wrocław, Kraków a nawet Warszawa, musimy tworzyć silne jednostki administracyjne.

DZ: Ale samorządy proponują coś innego niż zawieranie porozumień niezbędnych do realizacji konkretnych inwestycji. Proponują samorząd metropolitalny, który byłby szczeblem pośrednim między powiatem a województwem.

Zygmunt Frankiewicz: Oprócz zasad finansowych potrzebne są rozwiązania formalne. Chcemy stworzyć strukturę, która zarządzałaby na przykład komunikacją, ustalała wspólną dla aglomeracji politykę walki z bezrobociem, wspólne działania w ochronie środowiska, wspólne inwestycje i wspólnie planowała rozwój gospodarczy. Kilkanaście miast, których granice są umowne, nie może samodzielnie dać sobie z tym rady. Są trzy możliwości rozwiązania tego problemu: stowarzyszenie, związek komunalny albo obligatoryjny związek utworzony na mocy ustawy. To ostatnie rozwiązanie nie jest możliwe, bo nie ma ustawy. Nie wiadomo kiedy będzie, bo Sejm jest zajęty dużo ciekawszymi problemami.

DZ: Co nam da ustawa aglomeracyjna?

ZF: Większe uprawnienia.

DZ: Czy samorząd aglomeracji miałby własny budżet?

ZF: Tak. Samorządy lokalne dobrowolnie składałyby się na samorząd aglomeracyjny.

DZ: Własny budżet, kompetencje, machina administracyjna. Powstałaby struktura pośrednia między powiatem a samorządem województwa.

ZF: Nikomu nie zabieralibyśmy kompetencji.

DZ: Boi się pan, że znów przypomnimy o separatyzmie?

ZF: Nie.

DZ: Przedstawiciele byliby wybierani czy np. delegowani z gmin i powiatów?

ZF: Szef takiego związku powinien być wybierany w wyborach bezpośrednich. Jednak za wcześnie na szczegóły.

DZ: Byłby to dodatkowy szczebel samorządu. Za co by odpowiadał?

ZF: Na przykład organizowałby centra przesiadkowe. Buduje się w naszym regionie wielkie centra handlowe. Przy nich mogłyby funkcjonować centra komunikacyjne, w których ludzie przesiadaliby się.

DZ: Związek aglomeracyjny zarządzał by takimi centrami?

ZF: Zarządzał i budował je. Taki związek powinien też przejąć KZK GOP.

DZ: A drogi?

ZF: Związek zarządzałby Drogową Trasa Średnicową. Teraz jest to droga powiatowa.

DZ: Administracja rządowa patrzy na te koncepcje przychylnie?

Tomasz Pietrzykowski: Mówimy tu o dwóch koncepcjach. Po pierwsze o utworzeniu związku komunalnego, który zostałby powołany na czas, aż nie powstanie ustawa aglomeracyjna i byłby namiastką tego, co byłoby możliwe po przyjęciu ustawy aglomeracyjnej. Druga koncepcja to przygotowanie takiej zmiany prawnej, aby powstał obligatoryjny związek aglomeracyjny. Nie sądzę, że Sejm będzie traktował jako sprawę priorytetową uchwalenie takiej ustawy. Przecież to jest problem nasz, Trójmiasta i Warszawy. Warszawa ma swoją ustawę. Uważam, że inicjatywa powinna wyjść od społeczności lokalnej. Nie jest to problem polityczny, dlatego nie sądzę, aby była jakaś wielka opozycja polityczna.

ZF: Nie widzę problemów, możemy z taką inicjatywą wystąpić. Jednak gdybyśmy sami przygotowywali projekt ustawy metropolitalnej, pojawiłyby się oskarżenia o separatyzm.

DZ: Te oskarżenia pojawiły się po spotkaniu 9 stycznia. Uczestnicy spierali się nawet o nazwę. Samorządy z Zagłębia były obrażone, że w nazwie Zagłębia nie będzie.

ZF: Traktuję to jako nieporozumienie.

Kazimierz Górski: Zastanawialiśmy się, czy nazwa jest odpowiednia, bo nie ma województwa górnośląskiego. Jest województwo śląskie. Poza tym w aglomeracji mają być miasta z Zagłębia. Tylko głośno się zastanawialiśmy, czy na przykład nazwa Aglomeracja Śląsko- Zagłębiowska nie byłaby lepsza. Nic więcej. Zapewniam, że współpraca między miastami jest dla nas ważna.

DZ: Jednak odzywa się stary podział na Śląsk i Zagłębie?

KG: Nie. Kiedy tworzono w UE regiony dla potrzeb statystycznych, znaleźliśmy się w tej samej grupie co na przykład Katowice. A nic nas nie łączy poza KZK GOP. Mało tego, w naszym regionie nie ma jednego silnego miasta, tak jak na przykład w regionie rybnickim. Dlatego chcemy się porozumieć, chcemy wspólnie korzystać z pieniędzy unijnych i przeznaczać je na rozwiązywanie wspólnych problemów. Jeżeli dziennikarze szukają sensacji w dyskusji o nazwie związku czy podejrzewają albo doszukują się ciągot separatystycznych, to robią sensację z czegoś, czego nie ma.

DZ: Jakie będziemy mieć korzyści, gdy 17 miast wystąpi wspólnie o sfinansowanie jakichś inwestycji?

MC: Obowiązuje tu zasada koncentracji. Tych pieniędzy będzie więcej, dlatego efekty będą bardziej widoczne. My nie możemy dłużej rozwijać się na tej zasadzie, że Katowice są miastem wiodącym. To miasto ma bariery rozwojowe. Nowe miejsca pracy, nowe inwestycje potrzebne także Katowicom, będą powstawać w sąsiednich miastach, bo Katowicom brakuje terenów inwestycyjnych.

TP: Przecież my mieszkamy w innym mieście niż pracujemy, jeździmy do kina jeszcze do innego miasta, leczymy się w innym mieście. Natomiast nie ma ram administracyjnych dla organizowania życia w takiej rzeczywistości. Rozwiązania prawne nie nadążają za życiem. Natomiast raz jeszcze powtarzam - musimy walczyć o ustawę aglomeracyjną, bo nie wierzę, że na zasadzie absolutnej dobrowolności da się stworzyć związek, który skutecznie będzie rozwiązywał wszystkie problemy.

DZ: Wierzy pan w to, że samorządy ustalą ostateczną nazwę, która pogodzi Śląsk z Zagłębiem, wspólnie będą lobbować w Sejmie?

TP: Obawiam się, że drugorzędne problemy przesłonią cel najważniejszy. Dlatego sądzę, że sensownym rozwiązaniem byłaby ustawa ramowa, tak jak w przypadku tworzenia specjalnych stref ekonomicznych. A każda z aglomeracji w Polsce ustalałaby rozwiązania szczegółowe.

DZ: Administracja rządowa odda sporo władzy w ręce nowego samorządu?

TP: Ja nie widzę tu powodów do konfliktu. Przecież związek aglomeracyjny wspierałby przede wszystkim władzę samorządową. Natomiast teraz, kiedy nie ma ustawy aglomeracyjnej, jestem w gorszej sytuacji, ponieważ muszę często ograniczać inicjatywy samorządów lokalnych. Nie mogę zgodzić się na wspólne inicjatywy, na które nie pozwala prawo. Gdy będzie ustawa, będzie mi łatwiej.

ZF: Nie demonizujmy różnic zdań między samorządami. Przecież podpisaliśmy się pod deklaracją, która mówi, że chcemy powołać Górnośląski Związek Metropolitalny. Przecież mamy największy związek komunalny w Polsce - KZK GOP. Porozumieliśmy się dobrowolnie. Jeżeli będziemy mieć możliwość rozwiązania innych problemów, samorządy zachowają się racjonalnie i dogadają się.

DZ: W przypadku komunikacji dogadaliście się, bo na własną rękę nikt by jej nie zorganizował. Co was zmusi do dogadania się w innych sprawach?

ZF: Ten sam argument. Na przykład w naszym regionie nie ma szkół dla dzieci obcokrajowców, którzy pracują w zagranicznych firmach na Śląsku i w Zagłębiu. Ci ludzie mieszkają w Krakowie. Wspólnie możemy takie szkoły stworzyć. W Katowicach nie ma terenów inwestycyjnych. W Gliwicach takie tereny kończą się. A przecież sąsiednie gminy mogłyby przygotować tereny, a koszty ponosiliby wszyscy, bo każdy miałby zysk z inwestycji. Rozdrobnienie ogranicza nasz rozwój. Oddzielnie budujemy oczyszczalnie, wysypiska śmieci, ciepłownie.

KG: Przypominamy lokatorów w dużym bloku, który nie ma administratora. Mamy wojewodę i marszałka, którzy są gospodarzami całego regionu, a nie ma gospodarza aglomeracji.

DZ: Jak się pojawi gospodarz, na znaczeniu straci marszałek województwa?

MC: Nic nie straci. Będzie trochę odciążony. Przecież dzięki Związkowi Aglomeracyjnemu zniknąłby problem Tramwajów Śląskich. Teraz muszę organizować porozumienie kilkunastu gmin, które przejmą ode mnie nieodpłatnie tę firmę. Ja zaś muszę ją przejąć nieodpłatnie od ministra skarbu. Wiele osób angażuje się, żeby rozwiązać problem istotny dla aglomeracji, a nie dla całego województwa. Gdyby istniał Związek Aglomeracyjny, on by to załatwiał. Związek Aglomeracyjny mógłby zająć się także ujednoliceniem zasad wypłacania stypendiów studenckich. Teraz w każdym mieście są inne stypendia i inne kryteria.

KG: My to robimy w Zagłębiu. Ale brakuje ram prawnych. Na razie wszystko odbywa się na tej zasadzie, że prezydenci lubią się, rozumieją, mają wspólne cele.

TP: Wierzę, że te ramy da się ustalić i w parlamencie nie będzie podziałów partyjnych.

ZF: Cieszę się, że wojewoda przychylnie patrzy na naszą inicjatywę. Jednak do tej pory prawnicy wojewody bardzo rygorystycznie podchodzili do naszych propozycji. Rozwiązania przez nas przedstawiane były odrzucane, bo zwyciężała koncepcja rygorystycznej interpretacji prawa. Wojewoda sprawuje nadzór prawny nad samorządami i taki rygoryzm może doprowadzić do sytuacji, że nic nie zrobimy, albo zrobimy niewiele.

TP: Myślę, że w tej sprawie możemy się porozumieć.

Dlaczego musimy się zmienić?

Aglomeracja śląska, obszar o największym zaludnieniu w kraju i jednym z największych w Europie, o ogromnym potencjale, z powodu fatalnej struktury administracyjnej oraz braku silnego miasta stołecznego, a także wyrazistego centrum naukowego, gospodarczego czy kulturalnego, rozwija się w ostatnich latach zdecydowanie słabiej niż Wrocław, Poznań czy Gdańsk. Kraków czy Warszawa są już o wiele długości przed nami. Jeśli w najbliższym czasie nie powstanie podmiot, który będzie w stanie zagospodarować ogromne środki pomocowe leżące na kontach Unii Europejskiej, już na zawsze pozostaniemy w ogonie wielkich regionów Starego Kontynentu.

Wyjścia z tej patowej sytuacji są potencjalnie trzy - możemy, trochę sztucznie, poszerzyć Katowice o sąsiadujące z nimi gminy - na przykład Chorzów, Siemianowice oraz Świętochłowice i stworzyć z tych miast ponad 600-tysięczną metropolię. Taka ewentualność jest jednak mało prawdopodobna, bo na przykład tożsamość chorzowian jest na tyle silna, że nigdy mieszkańcy tego miasta nie pozwolą na dobrowolną inkorporację swoich terenów przez Katowice.

Drugim rozwiązaniem - które zdaje się być na wyciągnięcie ręki - jest stworzenie związku celowego 17 największych gmin województwa. Taki podmiot, z własnym, autonomicznym zarządem, mógłby być partnerem dla Unii Europejskiej. Gdyby taki związek zajął się problemami zagospodarowania przestrzennego, ochrony środowiska, organizacji komunikacji czy na przykład budową infrastruktury komunalnej, to pewno szybko znalazłby on rację bytu.

Trzecim wyjściem - zdecydowanie najlepszym - byłoby uchwalenie w Sejmie specjalnej Ustawy Śląskiej, która pozwalałaby nam na budowę jednorodnego organizmu miejskiego od Gliwic aż po Dąbrowę Górniczą, a w osi północ-południe od Tarnowskich Gór po Tychy. Gdyby parlament był zainteresowany takim rozwiązaniem, to w krótkim czasie moglibyśmy występować o zupełnie inne środki pomocowe z Unii. Wtedy, jako ponad 2,5-milionowy spójny obszar miejski, mielibyśmy dostęp do pieniędzy tak samo dużych, jak Wiedeń, Mediolan czy Madryt. Stalibyśmy się też wreszcie obszarem, który byłby czytelny i widoczny na mapie społecznej i gospodarczej Unii Europejskiej.

Inercję obecnego, poszatkowanego obszaru aglomeracji śląskiej, widać na każdym kroku. O unijne, zresztą proporcjonalnie niewielkie pieniądze, biją się poszczególne miasta. Każde z nich buduje własne oczyszczalnie ścieków, organizuje gospodarkę wodną, komunikację, tworzy własne plany zagospodarowania przestrzennego. Tymczasem to samo można robić wspólnie. Przecież sami wiemy, że na Śląsku i w Zagłębiu są ulice, które należą do dwóch różnych miast. Mało tego, są nawet kamienice leżące w dwóch różnych obszarach administracyjnych. Na podziale zyskują tylko nieliczni. W tej chwili, pod względem gospodarczym zdecydowanie dominują Katowice, Tychy i Gliwice, a obszar w środku tego trójkąta jest czarną dziurą. Świętochłowice, Ruda Śląska, Zabrze, Bytom czy Piekary Śląskie to miasta, które stają się tylko zapleczem sypialno-gastronomicznym dla trójki liderów tempa rozwoju.

bezwład molochowatego i przez to ociężałego regionu widać było wyraźnie ostatnio co najmniej dwa razy - najpierw przy okazji problemów z finansowaniem Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku, a potem przy okazji organizacji komunikacji ponadlokalnej. Niektóre miasta - jak na przykład Sosnowiec - odnawiają swój tabor, ale to tylko kropla w morzu. Praktycznie tylko dzięki niepisanemu układowi z policją, zdezelowane, 30-letnie Ikarusy nie zostały jeszcze wycofane z ruchu.

W tej sytuacji najwięcej zależy od nas, samych mieszkańców. To my powinniśmy tworzyć nacisk społeczny, dzięki któremu w sercu Śląska może powstać organizm administracyjny, który pozwoli nam na pozyskanie o wiele większych pieniędzy z Unii Europejskiej. W tej chwili najwięcej zależy od 56 posłów i 13 senatorów województwa śląskiego. To oni powinni jak najszybciej spowodować, aby do laski marszałkowskiej trafił dobrze napisany projekt ustawy.

Jeśli się to uda, już wkrótce wszyscy ci, którzy byli zainteresowani poszatkowaniem i wszczynaniem sztucznych konfliktów w sercu województwa, mogą poczuć się srodze zawiedzeni, a cały region może niesłychanie zyskać na swojej pozycji i prestiżu w Europie.

Witold Pustułka, Sławomir Starzyński - Dziennik Zachodni


no ciekawe czy DG bedzie miala z tego jakiekolwiek korzysci. Pewnie potem okaze sie ze inwestycje beda ale w Gliwicach, Katowicach czy Sosnowcu a DG pozostanie "Dalekim Wschodem". Tak wlasnie niektórzy Ślązacy nas nazywają, a Sosnowiec do "Bliski Wschód". Mnie tam by sie podobalo, jakby DG byla takim azjatyckim tygrysem z dalekiego wschodu tongue.gif

Napisany przez: vacu pią, 27 sty 2006 - 13:19

QUOTE
Pewnie potem okaze sie ze inwestycje beda ale w Gliwicach, Katowicach czy Sosnowcu a DG pozostanie "Dalekim Wschodem".

Tak niestety będzie IMO ale chciałbym się mylić. Sosnowiec skumał się z "wielkimi" wink.gif więc może jeszcze coś mu skapnie ale my zostaniemy zepchnięci do roli prowincji w tym Związku. Tylko IMHO częściowo sami jesteśmy sobie winni - w relacjach nt. tego Związku ciągle padają nazwiska Górski czy Frankiewicz, nawet o prezydencie Świętochłowic [chyba] się słyszy a jakoś o naszym prezydencie 'ani widu ani słychu' - a jak się aktywnie nie walczy to się i nic nie dostaje.

Napisany przez: :) czw, 09 lut 2006 - 22:57

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Czy Zagłębie będzie się liczyć w związku metropolitalnym?

Czwartek, 9 lutego 2006r.

Tworzący się Górnośląski Związek Metropolitalny ma dać większą szansę na pozyskanie unijnej pomocy dla wspólnych działań miast i gmin naszego regionu. Chęć przystąpienia do tej organizacji wyraziła już większość zagłębiowskich miast i gmin.

Z dużą rezerwą
Dąbrowa Górnicza od początku podchodzi jednak do tego pomysłu bardzo ostrożnie, woląc skupić się na integracji miast i gmin zagłębiowskich.

- Pośpiech jest niewskazany. Chcemy usankcjonować istnienie euroregionu NUTS III, by Zagłębie było reprezentowane jako wspólnota siedmiuset tysięcy mieszkańców. Osobno nie będziemy się liczyć w tym związku - podkreślił Janusz Olszówka, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej.

To właśnie on reprezentował miasto na ostatnim spotkaniu w Świętochłowicach, gdzie dyskutowano o przyszłości GZM.

- Nie było tam przedstawicieli trzech najważniejszych miast: Katowic, Gliwic i Bytomia. Przestawiłem stanowisko dąbrowskich radnych w tej sprawie, proponując zmianę nazwy na Śląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitalny. Usłyszeliśmy jednak, że nie ma mowy o zmianie dotychczasowej nazwy. Nie odbyło się także głosowanie nad zmianą formy finansowania związku, by nie wszyscy musieli płacić złotówkę od mieszkańca - poinformował.

To nie koniec
W sosnowieckim magistracie dowiedzieliśmy się jednak, że ostateczny kształt GZM i jego nazwa są nadal sprawą otwartą. Nikt nie podejmował w tej kwestii ostatecznych decyzji. Trudno jednak pozostawać poza nawiasem tak ogromnego związku, który może decydować o losach i przyszłości całego regionu, włącznie z Zagłębiem.

- To prezydent Kazimierz Górski podczas pierwszych spotkań w sprawie utworzenia związku przedstawił postulat, by w jego nazwie znalazł się również odnośnik do Zagłębia. Z informacji, jakie mamy wynika, że nie jest jeszcze przesądzone ostateczne nazewnictwo. Na razie miasta podejmują jedynie uchwały intencyjne o chęci przystąpienia do GZM, a szczegóły będą ustalane później. My zaproponowaliśmy między innymi nieco odmienną formę finansowania związku, która miałaby zależeć nie tylko od liczby mieszkańców, ale także od wielkości poszczególnych miast i gmin - wyjaśnia Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy sosnowieckiego magistratu.

Jego zdaniem najważniejsza w tej chwili kwestia, to solidarne włączenie się wszystkich zagłębiowskich gmin w proces tworzenia struktur GZM. Dzięki temu będzie można później łatwiej przeforsować ważne koncepcje i projekty.

- Jest jeszcze za wcześniej, by określać, kto z naszego regionu miałby się znaleźć we władzach i zarządzie związku, ale bezwzględnie powinniśmy mieć tam swojego reprezentanta. Zagłębie stanowi ogromny potencjał, dlatego jeśli będziemy się wzajemnie wspierać, mamy szanse na korzystne dla nas rozwiązania - podkreśla rzecznik UM w Sosnowcu.

Szansa czy zagrożenie?
Oba największe zagłębiowskie miasta jak widać nieco inaczej postrzegają korzyści, jakie mogą płynąć z przystąpienia do GZM.

Władze Sosnowca, co podkreślał wielokrotnie prezydent Górski, upatrują tutaj szansy na dalszy rozwój lokalnej infrastruktury (m. in. drogowej), nowoczesnej technologii, centrów logistycznych i finansowych oraz przyciągnięcie jeszcze większej liczby inwestorów. Podobne zdanie mają na ten temat inne zagłębiowskie gminy, które już dawno wstępnie wyraziły chęć przystąpienia do nowego związku.

Na przeciwnym biegunie znajduje się Dąbrowa Górnicza, której prezydent, Jerzy Talkowski, sam zrezygnował z uczestnictwa w tworzeniu GZM, o czym już w październiku 2005 r. poinformował pisemnie inicjatorów. Kiedy sprawa wyszła na jaw, Rada Miejska tuż przed końcem minionego roku zmieniła tę decyzję, wyrażając wolę przystąpienia do GZM, dzięki czemu miasto może znaleźć się wśród członków założycieli. Lokalne władze nadal nie są jednak przekonane, co do słuszności tej koncepcji.

- Prezydent Chorzowa stwierdził, że dopóki nie nastąpi zmiana ustaw o związkach metropolitalnych, związek pozostanie martwy, a miasto wpisało się na listę, bo tak wypadało. Uważam więc, że na lutowej sesji Rady Miejskiej powinniśmy zastanowić się i przedyskutować, co dalej - stwierdził wiceprezydent Olszówka.

Co planują zrobić?
Górnośląski Związek Metropolitalny zamierza zająć się m.in. planowaniem rozwoju oraz wydawaniem zaleceń, dotyczących miejscowych planów zagospodarowanie przestrzennego. Będzie też pozyskiwał fundusze ze źródeł krajowych i zagranicznych na realizację wspólnych inwestycji i inne potrzeby miast członkowskich GZM. Planuje też zarządzanie niektórymi drogami, w tym Drogową Trasą Średnicową, a także sprawowanie nadzoru właścicielskiego nad przedsiębiorstwami użyteczności publicznej realizującymi zadania własne samorządów tworzących GZM, po ich przejęciu. W pierwszej kolejności mają być przejęte Tramwaje Śląskie SA.

Piotr Sobierajski - NaszeMiasto.pl


nie wiem jaki zwiazek ma NUTS i GZM i jak ze soba beda konkurowac laugh.gif
Inna sprawa to ten pomysl Sosnowca - chodzi im o to ze im wieksza powierzchnia miasta tym wiecej placic :?: Jesli tak to powinnismy im "podziekowac". :twisted:

Napisany przez: vacu pią, 10 lut 2006 - 14:37

W tym artykule widać postawę naszego 'szefa': nie bo nie i koniec. A ja bym na jego miejscu najpierw obadał sytuację, zobaczył co się da na tym zyskać, sprawdził 'za' i 'przeciw' i dopiero potem decydował.

Inna sprawa, że atmosfera wokół tego związku wygląda nieco dziwnie - tak jakby 'wielcy' powiedzieli nam [i nie tylko nam]: "Bierzcie co wam dajemy i nie marudźcie albo wynocha." Ja mam takie wrażenie po tych wszystkich publikacjach.

Napisany przez: Krawiec pią, 08 gru 2006 - 10:38

http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=2760

Niedawno słyszeliśmy o związku metropolitarnym teraz mamy się stać dzielnicą Katowic lub Silesii.
Co o tym sądzicie?

Napisany przez: mucha pią, 08 gru 2006 - 10:48

Pomysł ciekawy, bo jakaś ściślejsza współpraca między miastami GOP-u jest niezbędna, chociażby do budowy Szybkiej Kolei Miejskiej. Jak zwykle jednak diabeł tkwi w szczegółach. Pożyjemy, zobaczymy.
Ja jestem ZA.

Napisany przez: Krawiec pią, 08 gru 2006 - 11:04

A może nazwiemy tę aglomerację Myszka Miki bo się kojarzy na całym świecie...? Koncepcja synergii teoretycznie słuszna ale w praktyce Ślązacy mają nas gdzieć co widać po RPO 2007-2013 i po tym jak zareagowali na wnioski dodania naszego regionu do nazwy aglomeracji. Ciekawy jestem czy pierwszy powstanie port w Sławkowie czy też kołowy port w Gliwicach. Szybka kolej ??? Na początku była mowa o połaczeniu Tychów z Dąbrową Górniczą teraz mówi się o pierwszym etapie Tychy Katowice a dalszy odcinek Katowice - Sosnowiec DG w 201? , To samo średnicówka wschód, 201?, Obiekty użyteczności publicznej??? Wszystko się u nas sypie. Na Zamek w Bedzinie i PKZ jak sobie cegiełek nie wydamy to się nasze najbardziej znaczące zabytki rozsypią.


1. Stanowczy sprzeciw dla zmiany nazwy, naszych miast.
2. Jeśli związek miast to z Zagłębiem w nazwie
3. Jeśli mamy na tym skorzystać to nie w 2015 tylko w następnych latach: średnicówka, slawków, modernizacja obiektów użyt publicznej np. PKZ (od lat nie dostajemy z woj. na ten cel złamanego grosza).

Chciałem zaznaczyć że tu już nie chopdzi o ZWIĄZEK METROPOLITARNY tylko jedno miasto SILESIA lub KATOWICE.

Napisany przez: vacu pią, 08 gru 2006 - 11:08

Niby fajnie ale:
- po pierwsze primo wink.gif to ja się martwię, że my będziemy robić jako "mięso statystyczne" a korzyści z tego będą dla nas żadne, bo zawsze będzie pilniejsza trasa kolejowa z Tychów do K-c, droga z K-c do Gliwic itp. itd.
- po drugie primo wink.gif to mi się nie podoba nazwa. Jak ma być łatwa i prosta to ja proponuje "Zagłębie" zamiast "Silesia" - ciekawe co hanysy na to tongue.gif

Napisany przez: Bartek84 pią, 08 gru 2006 - 11:13

Bzdury. Jasne, że miasta GOPu muszą ze sobą współpracować (SKM, DTŚ, KZK itp) ale bez przeginania. Z resztą, już kiedyś ktoś rzucił taką propozycje (jakieś 10 lat temu), pewnie też nie był pierwszym.

Nie miałbym jednak nic przeciwko utworzeniu miasta Zagłębie z DG, Sosnowca, Będzina i Czeladzi wink.gif

Napisany przez: :) pią, 08 gru 2006 - 11:41

wklejajmy atykuly

QUOTE



Supermiasto Śląsk: Powstaje projekt ustawy
dziś

2,2 miliona mieszkańców, budżet roczny na poziomie 14 miliardów złotych i powierzchnię porównywalną z Londynem może mieć już w niedługim czasie największy obszar miejski w naszym kraju. Grupa wybitnych autorytetów samorządowych i naukowych województwa śląskiego rozpoczęła prace nad projektem ustawy o ustroju aglomeracji śląskiej. Z 17 miast od Dąbrowy Górniczej po Gliwice ma docelowo powstać wielki organizm administracyjny, który będzie większy od Warszawy.


- To świetny pomysł, któremu w najbliższych tygodniach zamierzam poświęcić masę pracy - mówi Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski, lider zespołu roboczego.

Wspólny organizm miejski byłoby bardzo korzystny dla mieszkańców. Kupowana hurtowo woda, energia, ciepło na pewno byłyby tańsze. Tak jest na przykład w Niemczech w Zagłębiu Ruhry. Nowy podmiot zająłby się także m.in. organizacją komunikacji i utrzymaniem WPKiW.

Od dawna już dla większości mieszkańców aglomeracji górnośląskiej stało się jasne, że zarządzanie obszarem ponad 2-milionowego organizmu miejskiego, wymaga rozwiązań prawnych wykraczających poza współistnienie kilkunastu odrębnych i niezależnych od siebie miast, będących zarazem osobnymi gminami i najczęściej także - powiatami. Wielu mieszkańców aglomeracji mieszkając w jednym mieście, pracuje w drugim, do kina lub teatru jeździ do trzeciego, na zakupy do czwartego, na basen do piątego, do restauracji do szóstego, a na spacer - jeszcze do kolejnego.

W sposób dobitny uwidacznia to całą fikcyjność formalnej odrębności poszczególnych gmin. Wiele spraw wspólnych, takich jak chociażby sprawy komunikacji publicznej, planowania przestrzennego, kanalizacji i wodociągów, dróg - np. Drogowej Trasy Średnicowej, parków, lotniska etc. wymaga współpracy i wspólnego podejmowania decyzji, ponoszenia ciężarów i odpowiedzialności rzutujących także na sytuację nie tylko mieszkańców własnego miasta, ale także większości miast ościennych.

Są to na ogół problemy wspólne dla znacznej części obszaru aglomeracji, których skala nie sięga jednocześnie całego województwa - bo cóż wspólnego z problemami tramwajów śląskich, wodociągów w aglomeracji czy parku chorzowskiego, mają mieszkańcy Lublińca, Jastrzębia czy Żywca. Niedogodności traktowania miast aglomeracji śląskiej jako odrębnych jednostek i prowadzenia przez nie własnej, niezależnej i nieskoordynowanej polityki lokalnej ujawniają się niemal co krok.

Jednym z niedawnych przykładów może być chociażby niska ocena, jaką zyskała oferta stadionu chorzowskiego w trakcie przygotowań do złożenia przez Polskę oferty organizacji Mistrzostw Europy w piłce nożnej. W konfrontacji z Poznaniem, Wrocławiem czy Krakowem ocenie podlegała oferta noclegowa, kulturalna, komunikacyjna obiektów położonych w samym Chorzowie - propozycja była bowiem przedstawiona samodzielnie przez to miasto. Wynik nie był trudny do przewidzenia.

Innym przykładem mogą być ostatnie zawirowania wokół wystąpienia Bytomia z KZK GOP, a następnie, po kilku miesiącach - powrotu. Jeszcze innym przykładem może być forsowany przez samorząd Gliwic pomysł budowy, kosztem 53 mln euro, konkurencyjnej wobec "Spodka" hali widowiskowo-sportowej "Podium" - co wpisuje się raczej w politykę wewnętrznej konkurencji miast aglomeracji, a nie spójnej polityki aglomeracji śląskiej wobec innych metropolii w Polsce i Europie.

Przykłady te z całą ostrością obrazują trudności i małą skuteczność dotychczasowych form współpracy miast aglomeracji śląskiej. Podobne przeszkody napotkała inicjatywa samorządów śląskich powołania do życia Górnośląskiego Związku Metropolitalnego - dobrowolnego związku miast aglomeracji. Już na wstępie okazało się, że niezwykle trudno jest połączyć w taki sposób miasta działające na prawach powiatu oraz te, które mają status jedynie gmin.

Także pełna dobrowolność współpracy i jej ciągłe uzależnienie od doraźnych kalkulacji "opłacalności" uczestnictwa w poszczególnych przedsięwzięciach przez każdą z kilkunastu gmin nie wróży dobrze stabilności i efektywności tego rodzaju formy integracji miast. Choć więc problemy te były dostrzegane i dyskutowane już od wielu lat, wynika z nich dość oczywisty wniosek - konieczność opracowania i ustanowienia specyficznych rozwiązań prawnych i administracyjnych dostosowanych do specyfiki aglomeracji śląskiej - jak dotąd nie doczekał się realizacji.

Bardziej istotne niż to, dlaczego przez kilkanaście ostatnich lat nie udało się rozwiązać w sposób kompleksowy problemu tak fundamentalnego i zasadniczego dla rozwoju centrum regionu śląskiego jest to, że obecnie pojawiła się wreszcie realna szansa na przygotowanie i wprowadzenie w życie ustawy tworzącej solidne ramy prawne skutecznego współdziałania miast aglomeracji górnośląskiej dla skuteczniejszego prowadzenia spraw wspólnych mieszkańcom całej aglomeracji. Rozpoczęcie prac nad taką ustawą przez Ministerstwo Spraw Wewnętrznych i Administracji zapowiedział niedawno w Katowicach stojący na jego czele wicepremier Ludwik Dorn. Zaznaczył jednocześnie, że merytoryczna treść takiej ustawy powinna powstać w ścisłym współdziałaniu z przedstawicielami śląskich samorządów z uwzględnieniem szerokiej dyskusji publicznej środowisk lokalnych.

Wydaje się, że sprawa tak podstawowa, jak wynikający z takiej ustawy zakres i zasady współdziałania miast winien stać się przedmiotem debaty wszystkich zainteresowanych losami regionu środowisk. Rozwiązania, które mają służyć sprawniejszemu rozwiązywaniu problemów lokalnych nie powinny być wymyślane za biurkami urzędników w Warszawie, aby "na siłę" uszczęśliwić tych, których interesom mają służyć.

W naszym przekonaniu dopiero przebieg tego rodzaju dyskusji stanowi podstawę do przyjęcia rozwiązań dostosowanych do potrzeb i oczekiwań mieszkańców miast Górnego Śląska oraz odpowiadających "duchowi czasu" - to jest stopnia i skali integracji miast naszego regionu aprobowanych przez lokalne środowiska polityczne i samorządowe.

Jak można sądzić, rozwiązaniem minimalnym jest powołanie do życia mocą odpowiedniej ustawy obligatoryjnego związku miast aglomeracji górnośląskiej, kierowanego przez kilkuosobowy zarząd wyłoniony przez prezydentów miast członkowskich i mający obowiązek działań w interesie wspólnym mieszkańców całej aglomeracji, a nie partykularnym poszczególnych miast.

Wydaje się, że zarząd taki powinien składać się z osób spoza grona prezydentów miast członkowskich i osób wchodzących w skład poszczególnych rad i innych organów bądź instytucji komunalnych. Zarówno ewentualne granice takiego związku, jak i zakres kompetencji przekazanych przez miasta do wykonywania na poziomie wspólnym są sprawami otwartymi i wymagającymi poważnej dyskusji, podobnie jak nie mniej istotne kwestie wspólnej symboliki, nazewnictwa i promocji na zewnątrz. Czas, aby obszar ponad 2-milionowej aglomeracji, stanowiący największy organizm miejski w Polsce był traktowany jako jedna całość, a nie zbiór średniej wielkości miast, niekwalifikujących się nawet do tej samej ligi, co Kraków, Wrocław czy Poznań.

Nie jest to tylko sprawa słusznych i uzasadnionych ambicji mieszkańców miast Aglomeracji Śląskiej. Co znacznie ważniejsze, stawką jest skuteczne konkurowanie o realne miejsce na mapie regionów Polski i Europy, zdolność przyciągania inwestorów i turystów, pozyskiwania środków europejskich, sprawniejszego pokonywania wspólnie problemów nieznanych w większości innych województw. Jest to w końcu sprawa skuteczności w tworzenia atrakcyjnych warunków do życia, pracy, studiowania i wypoczynku w naszym regionie. Z Górnego Śląska co roku ubywa mieszkańców, którzy wybierają inne miasta i regiony lepiej radzące sobie z tworzeniem i rozwojem nowoczesnych obszarów metropolitalnych. Czas zatem goni.

Nadające się do wykorzystania wzorce istnieją chociażby w Niemczech (Regionalny Związek Ruhry, złożony z 14 gmin zamieszkałych łącznie przez niemal 6 mln mieszkańców), USA (Metropolitan Council w Minnesocie, koordynująca funkcjonowanie 7 hrabstw zamieszkałych przez prawie 3 mln mieszkańców) czy Francji (międzygminne wspólnoty aglomeracyjne i miejskie).

Także w Polsce tradycyjnie już funkcjonują przepisy wprowadzające szczególne, odrębne od ogólnych zasad samorządności terytorialnej, zasady administrowania obszarem Warszawy. Nie mniejsza specyfika i jeszcze większa liczba mieszkańców miast centrum Górnego Śląska z pewnością uzasadniają postulat uregulowania sposobu administrowania obszarem aglomeracji śląskiej drogą specjalnej ustawy, dostosowującej do lokalnych potrzeb ogólne zasady ustrojowe, wynikające z trójszczeblowego, gminno-powiatowo-wojewódzkiego podziału administracyjnego.

Wykorzystajmy przychylność rządu dla tej inicjatywy. Nie zmarnujmy tej szansy,bo kolejna może już być spóźniona.


Co z nazwą?

W tej chwili na obszarze, który ma zostać objęty ustawą, funkcjonuje Górnośląski Związek Metropolitalny. Pomysłodawcami jego utworzenia byli prezydenci Katowic - Piotr Uszok oraz Gliwic - Zygmunt Frankiewicz. W praktyce jednak jest to ciało martwe, które już na etapie prac studyjnych napotkało na wiele przeszkód. Prezydent Sosnowca - Kazimierz Górski upierał się na przykład przy nazwie Górnośląsko-Zagłębiowskiego Związku Metropolitalnego.

Nowy obszar administracyjny, aby być powszechnie kojarzonym w Unii Europejskiej, a także w całym świecie, musi mieć nazwę, która z jednej strony będzie łatwa do wypowiedzenia przez obcokrajowców, a z drugiej będzie budziła jednoznaczne skojarzenia. Dlatego w tej chwili dwie najpoważniejsze propozycje to Katowice(jak na przykład Port Lotniczy w Pyrzowicach) albo Silesia.


Jaka struktura?

Według wstępnych założeń, od 2007 do 2010 roku pracami aglomeracji kierowałby zarząd wyłoniony przez wszystkich 17 prezydentów miast. Pomysłem alternatywnym jest prezydencja przechodnia - co pół roku pracami zarządu kierowałby inny prezydent miasta.

Docelowo jednak, po utworzeniu kolejnego stopnia samorządu, w wyborach municypalnych w 2010 roku wybieralibyśmy bezpośrednio nadburmistrza aglomeracji i niewielką 20-25 osobową Radę Śląska i Zagłębia.

Siedzibą władz wcale nie muszą jednak być Katowice. Podobnie, jak ma to miejsce w Niemczech, w Zagłębiu Ruhry, może to być któreś z mniejszych miast - na przykład Świętochłowice czy Siemianowice, co zdecydowanie podniosłoby ich prestiż.


Czekamy na opinie

Dzisiejszą publikacją chcemy otworzyć dyskusję na temat przyszłości aglomeracji śląskiej. Pragniemy, aby na ten temat nie wypowiadali się jedynie politycy czy samorządowcy, ale przede wszystkim mieszkańcy 17 miast, których dotyczy ten pomysł. Dlatego od dzisiaj czekamy na opinie i sugestie naszych Czytelników. Prosimy o kontakt listowy, a także e-mailowy pod adresem w.pustulka@dz.com.pl
(wit) - Dziennik Zachodni


na pewno jest potrzebna wspolpraca w dziedzinie komunikacji ale w innych dziedzinach to juz naprawde niekoniecznie.
Jedno jest pewne - zycie w tak duzym miescie byloby prestizowe. Ale wiecej korzysci trudno znalezc. Nawet z tym prestizem to poza liczba mieszkancow trudno znalezc cos innego, a i ta liczba bedzie ostro spadala, a z nia wielkosc tej "metropolii".
A z tymi Siemianowicami i Swietochlowicami to juz wogole laugh.gif - ale na to nie zwracajcie uwagi bo to wymysly DZ (czesto lobbuja te dziwne miasta wink.gif)

a to to juz wogole bylby skandal - "rozwiązaniem minimalnym jest powołanie do życia mocą odpowiedniej ustawy obligatoryjnego związku miast aglomeracji górnośląskiej".

Na pewno skorzystaly by na tym Katowice. A co do DG to bylby to skok na nasza kase. Duzo wiecej bysmy finansowali reszte a my bylibysmy na peryferiach. Niektorzy katowiczanie nazywaja Sosnowiec "bliskim wschodem" a DG "dalekim wschodem" wink.gif

Kolejny "-" to bylby to kolejny krok do zaniku Zaglebia.

i jeszcze cos innego.
Jelsi to powstanie i nas sila tam nie wlacza, to czy pozostawanie poza nim nie bedzie dla nas jeszcze gorsze?
Co innego jesli cale Zaglebie powie nie i sie zintegruje osobno, ale Sosnowiec to pewnie chetnie sie do nich przylaczy... :/

Napisany przez: Krawiec pią, 08 gru 2006 - 11:48

Szacunek ": )" za ten post!

Sosnowiec się przyłączy ale po moim trupie. Nie będzie żadnego miasta Katowice ani Silesia z Dąbrową Górniczą i Sosnowcem jako dzielnicami.

Gdyby obligatoryjnie powstało hipermiasto Silesia/Katowice to zgnoili by nas totalnie. Najpierw poprzesuwali by nam terminy kluczowych inwestycji (średnicówka, Sławków) później powiedzieli że ten "wschód" to zawsze był zacofany. Koszula bliższa ciału i jak trzeba było zlikwidować kopalnie to pierwsze poszły zagłębiowskie na odstrzał.

Poza tym takie molochy są najczęściej źle zarządzane. O wiele lepszą koncepcją jest ponad 500 tysięczna metropolia Zagłębia (status metropolii od 500 tys. mieszkańców), która może współpracować ze Śląskiem w sprawach komunkacyjnych jednakże jest samorządna i wyraża swoje potrzeby z pozycji partnera, a nie podległej dzielnicy.

Napisany przez: pulsatilla1214 pią, 08 gru 2006 - 13:00

": )" wspomniał o Świętochłowicach czy Siemianowicach. Mnie zaś ubodła obecność Knurowa w projekcie laugh.gif Taaaaaak, to ci dopiero metropolia wink.gif

Też rzucił mi się w oczy termin "obligatoryjny". Ech... Ale dobrze wpisuje się w politykę obecnego rządu, narzucania swojej woli czy centralizowania władzy.

Czy zagłębiowskie miasta mają szansę uzyskać jakiekolwiek korzyści z powstania takiego tworu? Prezydenci Gliwic i Katowic zdają się już na etapie projektu nie uwzględniać zdania nieśląskich miast (choć powinno im zależeć na przekonaniu ich do idei), skoro taka sytuacja jest teraz to jak byłyby zagłębiowskie miasta traktowane już w obrębie owego (obligatoryjnego wink.gif ) związku...? Z Unii Europejskiej można wystąpić, ale Zagłębiakow rozstrzelać jak nie chcą mieszkać w mega-Katowicach wink.gif ?

Krawiec - uspokoiłeś mnie swoją postawą :) Bez walki nie poddamy się laugh.gif

P.S.

Tylko czy uzbiera się 500 tys...? Sosonowiec, Dąbrowa, Będzin, Czeladź - jeszcze trochę brakuje... unsure.gif

Napisany przez: Krawiec pią, 08 gru 2006 - 13:29

@pulsatilla
Jaworzno - współpracuje w ramach Zrównoważonego Programu Rozwoju ZD (chyba porzuconego ze względu na koncepcje tego hipermiasta), do tego dochodzą miasta powiatu będzińskiego: Wojkowice, Sławków.

Napisany przez: :) pią, 08 gru 2006 - 15:14

to proponuje na siedzibe Czeladz albo Bedzin - to bardzo podniesie ich prestiz laugh.gif

Napisany przez: Bathurst pią, 08 gru 2006 - 21:20

Wiecie co w artykule była mowa o Zagłębiu Ruhry - tam taki związek fukncjonuje. Tylko że ja słychałem o Essen, Dortmund, Bochum, Galsenkirchen a nie o jakimś "MegaDortmund". Cała ta przepychanka z nazwą powinna być na drugim planie. Jeśli miasta Śląska i Zagłębia poważnie myślą o korzyściach jakie ten związek miałby im przynieść na pewno znajdą kompromis w kwestii nazwy. Korzysci, korzyści i jeszcze raz korzyści..tylko że najwięcej korzyści osiągną Katowice. Cały ten pomysł może z zewnątrz wygląda że jest cacy dla wszystkich. Odnosze jednak wrażenie że najbardziej zainteresowane są nim dwa najbogatsze miasta regionu: Katowice i Gliwice. Siemianowice, Świętochłowice i inne Knurówy klepią taką biedę że nic już nie mają do stracenia i pomysł popierają. A jak tutaj jeszcze na ich terenie powstanie jakiś "Urząd Centralny" to już w ogóle będą zachwycone. Tylko że Siemianowicom trochę brakuje wdzięku do miast-stolic: Canberry czy nawet Brasili o typowo administracyjnym charakterze. ha ha ha !!! laugh.gif

Napisany przez: Bartek pią, 08 gru 2006 - 23:04

No wlasnie w Urzedzie Wojewodzkim sa tlumaczone wszystkie papiery przekazane przez wlodarzy ktorzy tworzyli slynne "Zaglebie Ruhry" i na tym chca sie wzorowac u nas w wojewodztwie i trwa scisla pomoc ze strony Niemieckiej ;-)

To tyle ;-)

Napisany przez: Bathurst pią, 08 gru 2006 - 23:24

no cóz nie tylko w Zagłębiu trwa publiczna dyskusja na temat GZM

http://forum.gkw.katowice.pl/viewtopic.php?t=708&start=320&postdays=0&postorder=asc&highlight=


Pewne głosy są rozsądne ale część wskazała nam miejsce w szeregu - poczytajcie sobie, polecam

Napisany przez: :) sob, 09 gru 2006 - 00:42

i dyskusja toczy sie nie tylko tam ale na wielu innych regionalnych forach a nawet na ogolnopolskich
kolejny artykul, tym razem w GW

QUOTE


Śląsk jednym wielkim miastem

Przemysław Jedlecki
2006-12-08, ostatnia aktualizacja 2006-12-08 21:47

Siedemnaście miast ma stworzyć aglomerację śląską. Jak zapowiadają politycy PiS-u, uczestnictwo w niej będzie obowiązkowe. - Nie robimy tego przeciwko prezydentom - zastrzega jednak Krzysztof Mikuła, katowicki poseł tej partii.

Hasło do tworzenia aglomeracji śląskiej, w skład której weszłoby 17 miast - od Gliwic aż po Jaworzno - rzucił publicznie wicepremier i szef MSWiA Ludwik Dorn (PiS) podczas swojej listopadowej wizyty w Katowicach. Zapowiedział wtedy rozpoczęcie prac nad ustawą, która umożliwi połączenie miast w jeden związek. Przynależność do niego będzie obowiązkowa.

Jednym z twórców projektu tej ustawy będzie wojewoda Tomasz Pietrzykowski, z wykształcenia prawnik. Jego najbliższym współpracownikiem ma zostać również prawnik, poseł z Katowic - Krzysztof Mikuła (PiS).

- Nikomu nie będziemy niczego narzucać. Wszystko odbędzie się przy współpracy samorządów, a miasta nie utracą też swojej autonomii - zapewnia Mikuła.

Przekonuje, że aglomeracja to szansa dla śląskich miast. Wspólnie będzie można lepiej zarządzać np. wodociągami czy kanalizacją i zabiegać o unijne dotacje na inwestycje w regionie. - Chodzi też o to, by inwestycje były sensownie lokowane. Po co każde miasto ma budować oczyszczalnię ścieków, skoro jedna może obsłużyć kilka miast. Bez sensu, by każdy prezydent tworzył u siebie np. centrum targowe - mówi Mikuła i jako kolejny przykład podaje Drogową Trasę Średnicową.

- Teraz zajmuje się nią marszałek województwa, choć ta droga to przecież sprawa tylko centrum województwa, a nie Rybnika czy Podbeskidzia. Od takich rzeczy powinna być właśnie aglomeracja - mówi Mikuła.

Jego zdaniem musi się także skończyć konkurowanie między sobą poszczególnych miast. Za to cała aglomeracja powinna zmierzyć się z Warszawą czy Trójmiastem.

- Mieliśmy już przykład porażki, gdy działa się w pojedynkę. Chorzów i znajdujący się w nim Stadion Śląski aspirowały, by rozgrywać tu mecze EURO 2012. W efekcie porównano Chorzów z Krakowem czy Poznaniem. Inaczej by to wyglądało, gdy to była oferta aglomeracji - przekonuje poseł.

Nie ma jeszcze pewności, kto kierowałby aglomeracją: czy po kolei prezydenci miast, czy też może wspólny zarząd bądź wybierany przez przedstawicieli gmin przewodniczący.

- Jego pozycja w związku, który będzie obowiązkowy, może być za słaba - ostrzega jednak Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic, którego wojewoda już zaprosił do prac nad nową ustawą. Frankiewicz uważa, że władze aglomeracji w pierwszej kolejności powinny przejąć od miast zarządzanie komunikacją i planowanie przestrzenne łącznie z opracowaniem wspólnej strategii rozwoju. - Wolę stopniowe przekazywanie kompetencji aglomeracji i tylko za zgodą gmin - mówi Frankiewicz.

Zwolennikiem jednego wielkiego miasta jest również Piotr Uszok, prezydent Katowic. - Jeżeli chcemy się promować i ma być to skuteczne, to musimy występować jako całość, a nie pojedynczo - mówi.

Nie obawia się również tego, że zmniejszy się jego władza. - Będzie to dotyczyć nie tylko mnie, ale wszystkich prezydentów. To normalne - uważa. Nie ma też nic przeciwko temu, by aglomeracja nosiła nazwę "Katowice".

- Podobnie jest w przypadku kanadyjskiego Vancouver, przy czym miasto samo w sobie nie jest wielkie. Nazwę jednak będą musieli zaakceptować wszyscy - dodaje.

Wojewoda Tomasz Pietrzykowski wolałby nazwę Aglomeracja Śląska. Poseł Mikuła zapowiada, że projekt ustawy powinien być gotowy wiosną.


obowiazkowo - od Gliwic po Jaworzno - to jest jeszcze dla DG nadzieja laugh.gif

i widzicie ze w sprawie nazwy to nawet nikt na Zaglebie nie zwraca uwagi. A to teraz powinno im zalezec zeby przyciagnac miasta zaglebiowskie. A jesli juz teraz tak jest - to co bedzie potem?

"Bez sensu, by każdy prezydent tworzył u siebie np. centrum targowe - mówi Mikuła"

nie podoba sie ze expo bedzie w Sosnowcu...
Chcieliby miec na to wplyw. Bedziemy chcieli cos zbudowac w DG i w takim przypadku bedzie ktos mogl nam tego zabronic?

Napisany przez: :) sob, 09 gru 2006 - 11:09

QUOTE


Supermiasto Śląsk – politycy są za, ale... samorządowcy milczą
dziś

Nasza akcja dotycząca utworzenia na bazie 17 gmin serca województwa śląskiego jednolitego organizmu miejskiego spotkała się z bardzo dużym odzewem społecznym. Czytelnicy, którzy wczoraj kontaktowali się z redakcją DZ, w zdecydowanej większości wspierają ten pomysł. Co jednak na to ci, od których zależy najwięcej - czyli najważniejsi urzędnicy i samorządowcy?

Wczoraj poinformowaliśmy, że wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski powołał specjalny zespół, który ma stworzyć założenia projektu specjalnej ustawy o ustroju aglomeracji śląskiej. Dotyczy to 17 gmin, na terenie których żyje 2,2 miliona mieszkańców: Gliwic, Knurowa, Zabrza, Bytomia, Rudy Śląskiej, Świętochłowic, Chorzowa, Piekar Śląskich, Siemianowic, Czeladzi, Katowic, Tychów, Mysłowic, Będzina, Sosnowca, Dąbrowy Górniczej oraz Jaworzna. Pierwsze reakcje polityków najważniejszych partii też są raczej przychylne pomysłowi.

- Tutaj podziały ideowe nie mają znaczenia - mówi Jan Rzymełka z Platformy Obywatelskiej. - My chcemy z tym projektem pójść jeszcze dalej: związek miast, jako kolejny szczebel samorządów, powinien zostać wpisany do konstytucji.

Także poseł Zbyszek Zaborowski, lider Sojuszu Lewicy Demokratycznej w woj. śląskim, zapewnia, że ta sprawa nie będzie przedmiotem targów:

- Już od dawna wszyscy o tym mówią, ale na razie wszystko kończyło się na etapie spekulacji. Chyba czas najwyższy zająć się konkretami w tej sprawie.

A Prawo i Sprawiedliwość. Tomasz Pietrzykowski, wojewoda namaszczony na to na stanowisko przez premiera Kaczyńskiego, też jest za.

Najwięcej jednak zależeć będzie od liderów śląskich samorządów. A ci na razie milczą...


Opinie internautów

• Jeśli ten pomysł wejdzie w życie, to Częstochowa spadnie z II ligi w województwie śląskim do trzeciej. Ślązacy trzymają się razem i robią co chcą, a o dawnym Częstochowskim nie pamięta już nikt. Precz z dominacją Ślązaków w tym województwie! Twórzcie sobie wielkie miasto, ale oddajcie nam województwo. (jasnogórzanin)

• To dobry pomysł, bo takie miasta jak Ruda Śląska, Świętochłowice czy Zabrze mogłyby wreszcie zyskać. Przez ostatnie lata rozwijał się u nas tylko Gliwice i Katowice, a reszta stała się prowincją. (alex)

• Ten pomysł nigdy w życiu się nie uda, bo tacy prezydenci jak Uszok, Kopel czy Frankiewicz mają na swoich stołkach zapewnione dożywocie i nigdy nie pozwolą sobie na odebranie nawet kawałka władzy. Dajcie sobie więc spokój z tym pomysłem. (realista)
(wit) - Dziennik Zachodni


wiekszosc slaskich miast juz tak podupada ze nie maja nic do stracenia. Z kolei Katowice jeszcze bardziej na tym zyskaja.
Potem beda mowili ze jakas inwestycja powinna powstac w centrum (Katowice) a nie na peryferiach i staniemy sie calkowita sypialnia.

Z drugiej strony - na obrzezach aglomeracji bardzo rozwija sie budownictwo. Ale to raczej w przypadku zwartych metropolii, gdzie blizej ich centrum nie ma juz miejsca

Napisany przez: Krawiec sob, 09 gru 2006 - 15:42

Analizując sytuację na spokojnie wydaje się,że cała ta kampania na rzecz integracji miast GOP-u jest chaotyczna i wewnętrznie sprzeczna.

Z jednej stronu mówi się o czymś na wzór Zagłębia Ruhry gdzie jak wiadomo miasta zachowałay swoje nazwy i gdzie funkcjonują subregiony np. Emscher - Lippe (Gelsenkirchen), z drugiej strony padają z ust inicjatorów nazwy "Katowice" i "Aglomeracja Górnośląska" jako określenie tego hipermiasta.

Poza tym czytamy, że będzie dyskusja społeczna na ten temat i nic na siłę nie bedzie forsowane , a z drugiej strony czytamy, że jedyną szansą na powstanie tego hipermiasta ma być obligatoryjność czyli obowiązkowa wstąpienie i przekazanie kompetencji centrali.

Mam wrażenie, że tak naprawde chodzi po prostu o rozszerzenie Katowic o nowe dzielnice, a reszta to jest zasłona dymna.

Cztałem sobie te forum GKW i trzeba przyznać, że poziom wypowiedzi jest tam wysoki. Niemniej przez te wypowiedzi przezierają opinie które potwierdzają to o czym pisałem wcześniej. Ślązacy są mniej lub bardziej uprzedzeni do nas i choć mogą temu zaprzeczać w sytuacja oficjanych to raczej nam dobrze nie życzą (vide. wypowiedzi najaktywnejszych forumowiczów w sprawie tergów). Spotkałem się też z taką opinią, że gdyby funkcjjonował GZM to możnaby takimi lokalizacjami sterować i np umieścić targi w Bytomiu ( w ramach zrównoważonego rozwoju).

Targów już nam nikt nie zabierze ale naszych samorządowców czeka batalia o Sławków/Maczki i o DTŚ. Chyba naważniejsze strategiczne cele Zagłębia na lata 2006-2010. Dodatkowo nie wyobrażam sobie mieszkania w woj. które nie wspiera samorządów w zakresie modernizacji obiektów użyt. publicznej.

Na forum Sosnowca często pojawia się argument stworzenia własnej aglomeracji i skorzystanie z przywilejów jakie niesie ze sobą bycie metropolią(ponad 500 tys. mieszkańców).

Moze by wówczas brano nas na poważnie podczas rozmów o kształcie tego związku miast i finansowaniu kluczowych inwestycji.

Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 09 gru 2006 - 15:56

Kwestia - dlaczego jedynie dyskusje nad miastem zagłębiowskim, a brak konkretnych działań? Były za PRL, a jak wiemy skończyły się na fazie projektów (a szkoda).

Prezydent Górski popierałby taką inicjatywę, czy woli GZM tylko nazwa mu nie odpowiada?

Co do obligatoryjności - niewielki Sławków zaprotestował przeciw umieszczaniu go w województwie małopolskim, wcześniej wywalczył niezależność po wcieleniu do Dąbrowy, a takie miasta jak Sosnowiec czy DG nie potrafią walczyć o swój status?

Wg mnie świetny pomysł (zjednoczenia Zagłębia pod wspólnym szyldem), pytanie - jakie jest rzeczywiste poparcie dla tego projektu? W DG mamy nowe władze, może prędzej nastąpi porozumienie a nie rywalizacja między głównymi miastami ZD?

Co do Jaworzna to szczerze mówiąc nie wiem, czy dałoby się namówić do takiej inicjatywy.

Napisany przez: Krawiec sob, 09 gru 2006 - 16:39

QUOTE(pulsatilla1214 @ Dec 9 2006, 03:56 PM) *
Kwestia - dlaczego jedynie dyskusje nad miastem zagłębiowskim, a brak konkretnych działań? Były za PRL, a jak wiemy skończyły się na fazie projektów (a szkoda).

Prezydent Górski popierałby taką inicjatywę, czy woli GZM tylko nazwa mu nie odpowiada?

Co do obligatoryjności - niewielki Sławków zaprotestował przeciw umieszczaniu go w województwie małopolskim, wcześniej wywalczył niezależność po wcieleniu do Dąbrowy, a takie miasta jak Sosnowiec czy DG nie potrafią walczyć o swój status?

Wg mnie świetny pomysł (zjednoczenia Zagłębia pod wspólnym szyldem), pytanie - jakie jest rzeczywiste poparcie dla tego projektu? W DG mamy nowe władze, może prędzej nastąpi porozumienie a nie rywalizacja między głównymi miastami ZD?

Co do Jaworzna to szczerze mówiąc nie wiem, czy dałoby się namówić do takiej inicjatywy.


Pierwsza próba połczenia miast Zagłębia była za kadencji Aleksego Bienia czyli w drugiej połowie lat 20-tych (o ile się nie myle w 1928r). Radni decyzję podjęli ale woj. kieleckie do któego wówczas należeliśmy (pod naciskami zaniepokojonej o odpływ inwestycji w naszym kierunku Łodzi) zablokowało inicjatywę.

Do pomysłu wrócono w latach 70-tych a teren między Mydlicami a Środulą miał być centrum administracyjnym takiej aglomeracji.

Jeśli chodzi o Prezydenta Górskiego i Prezydenta Podrazę nota bene sosnowiczan z urodzenia, to są oni zwolennikami GZM. Zbyszek Zaborowski - jak pisze dzisiejszy DZ, który mocno zaangażował się w popieranie inicjatywy - podobno popiera to megamiasto Katowice/Aglomeracja Śląska.

Pomysł integracji ZD był żywy jeszcze rok temu, od czasu kiedy powstała Zrównoważona Strategia Rozwoju Zagłębia Dąbrowskiego naciskano na powstanie NUTS III - czyli jednostki rozliczeniowej dla pozyskiwania środków z UE i ogólnie więcej się działo wokół ZD.

Ciekawe jaka jest aktualna opinia obu Prezydentów i Prezydenta Barana w tej sprawie. Czy godzą się na to by nasze miasta zostały dzielnicami Katowic? Miał być Śląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitarny, a proponuje się nam zostanie podległymi dzielnicami.

Napisany przez: :) sob, 09 gru 2006 - 16:50

No wlasnie, daja nam za przyklad Zaglebie Ruhry ktore nie jest przeciez jednym miastem a tylko zwiazkiem miast wspolpracujacych ze soba w roznych dziedzinach.
Spotkalem sie tez z porownaniem do Paryza czy Wiednia. Z tego co wiem jedno albo nawet oba te miasta mialy sytuacje dokladnie odwrotna. Wydzielono scisle centrum, a reszte usunieto poza ich granice, wlasnie dlatego aby ulatwic nimi zarzadzanie.

My nigdy nie bedziemy jednym miastem a to dlatego ze prawie wszystkie miasta maja swoje naturalne centra, z wyjatkiem Rudy Śląskiej, ktora jest dziwnym zlepkiem.
Poza tym kwestia nazw ulic itp

Napisany przez: szer sob, 09 gru 2006 - 21:53

Hmmmm a pozatym to ślązacy jakos nie przepadają za Zagłębiem.... Więc napewno by się zgodzili. Chyba tylko dlatego że dzięki temu mogli by nas zgnoić

Napisany przez: :) sob, 09 gru 2006 - 23:45

to jest taki troche dziwny narod. Chca nazwy latwej dla obcokrajowcow. Jesli to bedzie zwiazek to dlaczego nie np Aglomeracja Śląsko - Zagłebiowska albo Śląsko Dąbrowska? (jak Solidarnosc) tongue.gif
Silesia to nazwa krainy geograficznej od Wroclawia po Katowice.
Szkoda ze to taki szary kraj i nie ma tu szans na nazwe np. "Miasto Słońca" biggrin.gif sam taki pomysl w tym ponurym kraju zostalby uznany za szalenstwo

Napisany przez: pulsatilla1214 nie, 10 gru 2006 - 00:12

Eeee, jak już fantazjować, to może Miasto Czarnego Słońca laugh.gif (od węgla i zanieczyszczeń).

USA mają Miasto Aniołów, tu bardziej pasowałoby miasto podziemnych diabełków czyli Miasto Górników laugh.gif Albo Mine City wink.gif Nazwa łatwa i przyjemna tongue.gif Może od patronki - Barbar(a)burg, choc łatwo to przerobić na gród barbarzyńców (choć patrząc na kibiców, to w sumie...)laugh.gif Z racji miłościwie nam panującego idąc śladem historii stalinogrodzkiej - Kaczogród, w dowód uznania zasług wink.gif (ewentualnie Kaczyńsk)
W ogóle z nazwą, która ma być łatwa dla obcokrajowców to jakaś PARANOJA. Może Szczebrzeszyn też przemianujmy, bo trudno nie-Polakom wymówić wink.gif Od wieków na całym świecie miejscowości mają nazwy w MIEJSCOWYCH JĘZYKACH. To, że angielski językiem panującym na świecie jeszcze nie znaczy, ze stolicę musimy przemianować na Warsaw. Polacy nie gęsi i swój język mają. Jak komuś trudno się nauczyć choćby nazw własnych, to już jego problem. Te nazwy istnieją od stuleci.

P.S.

Węgierskie miejscowości też nie są łatwe do odczytania dla reszty świata poza Węgrami laugh.gif Ale spróbuj Węgrowi powiedzieć, aby wyrzekł się mowy ojców!!!

A właściwie zamiast mega-Katowice bardziej pasowalaby dla całości nazwa Zagłębiopolis (wszak calość jest zagłębiem węglowym rolleyes.gif ) Albo "Zlepkohrad", gdyż nigdy ten teren nie stanie się jednym organizmem miejskim (tak jak nie stała się nim Ruda Śląska), a zbieraniną sasiednich miast.

Napisany przez: Hator nie, 10 gru 2006 - 12:48

tu moim zdaniem nie pownno sie kierowac kryterium nazwy - mamy katowicka sse w zaglebiu, w tychach i gliwicach i jakos nikt nie placze z tego powodu.

tu raczej chodzi o to ze supermiasto silesia bedzie raczej miejscem promocji glownie katowic, mniej gliwic i sosnowca - a reszta bedzie tylko na doczepke by wyrobic te 2 mln mieszkancow. Podobne bedzie z zalatwianiem spraw - wpierw Katowice -bo to jakze zeby w centrum aglomeracji czegos nie bylo, czegos brakowalo lub mieliby cos gorsze niz w "podrzednych" miastach. No a pozniej Gliwice i moze Tychy i Sosnowiec cos by mogly ugrac - reszta obejdzie sie ze smakiem.
Zobaczcie tez jaka jest struktura "udzialow" kilka gmin to zaglebie a okolo dziesiec to Slask. Wiec jak ktos mysli ze bedziemy na rowni traktowani wobec slaskich sasiadow to raczej sie myli.

Proponuje by katowice i reszta miast slaskich stworzyly swoje GZM, a Zaglebie i Jaworzno stworzyly swoja aglomeracje np Zaglebiowsko-Jaworzańską.
Oczywiscie takie wyodrebnienie bedzie raczej sprzyjac nawarstwianiu podzialow miedzy slaskiem a zaglebiem i problem wlasnie w tym aby te 2 ogromne aglomeracje umialy dogadac sie ponad podzialami dla celow calego regionu GOPu.
W ten sposob wszyscy by byli szczesliwi...

no oprocz podbeskidzia i regionu czestochowy, o ktorych niestety wladze wojewodzkie czesto zapominaja sad.gif
pozdr

Napisany przez: pulsatilla1214 nie, 10 gru 2006 - 13:23

Hator, tyle ze w KSSE mamy podstrefę Sosnowiecko-Dąbrowską, więc dziwne, zeby mialo nam się to nie podobać.

Chyba wszyscy się zgadzają, ze właśnie na takiej zasadzie musiałoby nastąpić połączenie? Najpierw zjednocznie miast Zagłębia, aby później ewentualnie stały się częścią wiekszego tworu na zasadach równoprawnych.

Napisany przez: vacu nie, 10 gru 2006 - 13:29

Dopiero przed chwilą przeczytałem artykuł w DZ i zauważyłem jest tam mail do autora artykułu i prośba o opinie - w.pustulka[maupka]dz.com.pl. Proponuję napisać do niego i przedstawić zagłębiowski punkt widzenia, a nuż - jeśli są obiektywni wink.gif - go przedstawią. Ja zabieram się za pisanie - zachęcam, bo im więcej maili poleci tym lepiej biggrin.gif

Napisany przez: Hator nie, 10 gru 2006 - 13:31

@pulsatlia- no ok z ta podstrefa ale zauwaz, ze jest to tak czy siak KATOWICKA SPECJALNA STREFA EKONOMICZNA - a jakby nie patrzec tereny ksse w kat dopiero niedawno zostaly przeniesione.
Ta strefa - sugerujac sie nazwami - powinna sie nazywac Slaska sse albo Slasko-Zaglebiowska SSE - ale nikt sie nei czepial i jakos wszyscy z tym zyja.

a co do Tworu ZJZwiazekMetropolitalny ® tongue.gif to ja nie pisze by pozniej mielibysmy sie stac czescia GZM (choc to lepsze rozwiazanie niz teraz proponowane bedac miastami jako osobne dzielnice GZM) tylko by GZM i ZJZM istnialy osobno ale jednoczesnie wspoldzialaly w projektach ogolnoGOPowych.
pozdr

Napisany przez: kwintosz nie, 10 gru 2006 - 14:09

Nie ma się co spierać, jak dla mnie to to są tylko pobożne życzenia jakichś zakompleksionych Ślązaków. wink.gif Nie ma szans na powstanie czegoś takiego. :) To się nie uda, każdy będzie walczył o swoje a jak wiemy Katowice na tym najwięcej zyskają. Takie Gliwice sobie na to nie pozwolą, by pieniądze płyneły nie do nich gdy ostrzą sobie na nie pazurki, choć póki co, są za takim pomysłem. Tyle że od planów do działania jest bardzo daleka droga. :) Ale jak widać sama afera z Halą w Gliwicach widzimy jakie budzi emocje i jak reagują Katowice na takie działania Gliwic, mające na celu je uatrakcyjnienie. Katowice boją się rywalizacji a ta się coraz bardziej zaostrza. A nie zapominajmy, że są także inne miasta mające ambicje: Zabrze, Tychy.. no i Zagłebie, które myślę że jednak że jakby przyszło co do czego nie dadzą sobie dmuchać w kasze i być wykorzystywane. :) Poza tym, podziały są zbyt duże, no i dochodzi także walka okolic Bielska i Częstochowy. Już teraz nie jest z tym dobrze bo tereny te są zupełnie pomijane a przecież są w naszym województwie.

Jeśli chodzi o Zagłębie, to jeśli chodzi i rozwój to należy zacząć prawdziwe współdziałanie. I dopiero potem, zacząć współdziałać z Katowicami na zasadzie partnerstwa w najważniejszych kwestiach.

Napisany przez: Krawiec nie, 10 gru 2006 - 15:15

Kto wie Kwintosz... kto wie

Czytałem o tym, że na tej samej zasadzie Warszawa chce wchłonąć miasteczka, które ją otaczają i na tej samej zasadzie chcą połączyć trójmiasto - takie powiększanie centralistyczne, obligatoryjne uszczęśliwianie ... żeby przypadkiem nie przyszło komuś do głowy zachowanie własnej tożsamości.

Czytamy, że mają być prowadzone dyskusje społeczne... zobaczcie jaką wymowę ma drugi tekst w Dzienniku Zachodnim...Redakcja sugeruje, że społeczeństwo jest zachwycone tym pomysłem, politycy też natomiast jedynym problemem są samorządowcy, którzy boją się utracić stołki - to wszystko po kilkunastu wpisach na liście dyskusyjnej.

Należy więc przejawić aktywność i oprócz maili zrobić coś jeszcze,

Pierwsze co mi przychodzi do głowy to pytanie do UM, w sprawie kierunku w jakim chce podążać DG, czy chce być podległą dzielnicą Mega Katowic (GZM) czy

też partnerskim miastem w aglomeracji zagłębiowskiej (mającej status metropolii) i współdziałać z GZM w sprawach komunikacyjnych.


Może Hator warto zadać takie pytanie już w poniedziałek bo najgorsze będzie jak cała sprawa przycichnie a Ci, którzy to kreują wyślą projekt do Warszawy z opinią, że społeczności lokalne wypowiedziały się w tej sprawie pozytywnie i nie było sprzeciwów, Dorn zaopiniuje to rownież pozytywnie, parlament ustawę przyjmie i będzie po zawodach.

Pewnie sprawa się na tym nie zatrzyma i nastąpią kolejne działania demontujące Zagłębie i struktury miejskie - dzieci od któregośtam roku będą rodzić się nie w DG tylko w Katowicach i zamiast po ul. Piłsudskiego będziemy jeździć po ul. Ptysiowej itd. itp.

Cała sprawa jak widać sprowadza się o poszerzenia Katowic o kolejne dzielnice.

Czytamy o jakimś przechodnim zarządzaniu tym molochem. Kadencja prezydentów trwa 4 lata i mielibyśmy ich mieć 17 w tym tworze. Toż to jakiś absurd żeby przez fotel szefa tych Mega Katowic przewinęło się w ciągu 4 lat 17 osób.

W sumie to nie ma już nad czym dyskutować tylko trzeba zaprotestować bo żyjemy w Polsce i tutaj wszystko może się zdarzyć - zwłaszcza w tzw IV RP.

Jeszcze w sprawie podziałów. Te podziały będą zawsze i obawiam się, że zasypywanie tych podziałów w taki sposób, że zasypuje się Zagłębie i robi z nas na siłę Ślązaków jeszcze te podziały i zachowania radykalne pogłębi. Najlepiej nazwać rzeczy po imieniu - tu Śląsk i tu Zagłębie i skupić się na współpracy tych obszarów w sprawach gdzie jest to konieczne i w strukturach które i jeną i drugą tożsamość zachowują.

Napisany przez: fairplay pon, 11 gru 2006 - 07:48

"Silesia" miasto Gigant.
W dzisiejszym Dzienniku na stonie 14 obszerny artykuł na temat planów odnośnie miasta Silesia.
Jestem bardzo ciekawy czy uda się przełamać lokalne animozje i podążać za integracją.
Mamy tutaj podobny problem, tyle że w mnijeszej skali co z integracją UE.
Trzymam zatem kciuki za dialogiem popartym argumentami.
pozdrawiam!

Napisany przez: muzzy pon, 11 gru 2006 - 09:40

Na interii także się pojawiło info - http://fakty.interia.pl/fakty_dnia/news/chca-utworzyc-silesie-miasto-wieksze-od-stolicy,843314,2943

pozdro
Muzzy

Napisany przez: Hator pon, 11 gru 2006 - 15:02

QUOTE
eśli ten projekt zostanie zrealizowany, Warszawa straci miano największego miasta w Polsce. 17 śląskich miejscowości ma zamiar się połączyć i stworzyć jedną wielkie miasto - Silesię - informuje "Dziennik".

Budżet: kilkanaście mld zł, liczba mieszkańców: grubo ponad dwa mln, obszar: dorównujący Londynowi. Tak wielka ma być Silesia. Miasto, w którego granicach znajdą się Katowice, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Gliwice i kilka mniejszych. Co im to da? Przede wszystkim ułatwi dostęp do kieszeni inwestorów ze świata, których łatwiej będzie przyciągnąć tak dużej aglomeracji niż np. niewielkim Tychom działającym w pojedynkę.

Czy projekt uda się przeprowadzić? - zastanawia się gazeta. Wygląda na to, że tak. Warunkiem jest przepchnięcie przez parlament ustawy metropolitalnej. Wiadomo już teraz, że ma poparcie posłów. Także na Śląsku za powstaniem Silesii są niemal wszyscy. Nawet kwestia nazwy już nie dzieli. Co prawda prezydent Katowic Piotr Uszok wolałby zostać przy nazwie swojego miasta dla całej aglomeracji, jednak krzywo patrzą na to samorządowcy i mieszkańcy pozostałych miejscowości. A Silesia jednoznaczne określa położenie i jest łatwa do wypromowania w UE. - Myślę, że byłaby do przyjęcia zarówno dla gliwiczanina, jak i mieszkańca Sosnowca - mówi prezydent Jaworzna Paweł Silbert.
czytaj dalej


Samorządowcy zapewniają, że mieszkańcy supermiasta nie odczują żadnych problemów związanych z połączeniem. Nie będą musieli nawet wymieniać dokumentów, bo oficjalne adresy pozostaną takie same. Wszystkie gminy wejdą bowiem w skład Silesii jako związku metropolitalnego, ale dla wygody mieszkańców zachowają dawne nazwy. A poza tym, jak zapewniają projektodawcy, załatwianie spraw urzędowych stanie się prostsze.

"Uzyskanie dokumentów, zaświadczeń i pozwoleń odbywałoby się w najbliższym urzędzie" - wyjaśnia "Dziennikowi" wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski. Teraz mieszkaniec Katowic musi fatygować się do magistratu, który ma czasem dalej niż urząd miasta Chorzowa. Wynika to ze sztucznych podziałów: zdarza się, że sąsiedzi z jednej ulicy mieszkają w różnych miastach, bo granica biegnie środkiem jezdni.

zrodlo interia oraz PAP.

ktos ma u mnie piwo za te kilka mniejszych biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

Napisany przez: :) pon, 11 gru 2006 - 15:25

to jest pelne zrodlo

QUOTE


To ma być największa metropolia w Polsce
2006-12-11 03:26 Aktualizacja: 2006-12-11 12:55

17 śląskich miast chce się połączyć w Silesię

Jeśli ten projekt zostanie zrealizowany, Warszawa straci miano największego miasta w Polsce. Siedemnaście śląskich miejscowości ma zamiar się połączyć i stworzyć jedną wielkie miasto - Silesię - informuje DZIENNIK.

Budżet: kilkanaście miliardów złotych, liczba mieszkańców: grubo ponad dwa miliony, obszar: dorównujący Londynowi. Tak wielka ma być Silesia. Miasto, w którego granicach znajdą się Katowice, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Gliwice i kilka mniejszych. Co im to da? Przede wszystkim ułatwi dostęp do kieszeni inwestorów ze świata, których łatwiej będzie przyciągnąć tak dużej aglomeracji niż np. niewielkim Tychom działającym w pojedynkę.

Czy projekt uda się przeprowadzić? Wygląda na to, że tak. Warunkiem jest przepchnięcie przez parlament ustawy metropolitalnej. Wiadomo już teraz, że ma poparcie posłów. Także na Śląsku za powstaniem Silesii są niemal wszyscy. Nawet kwestia nazwy już nie dzieli. Co prawda prezydent Katowic Piotr Uszok wolałby zostać przy nazwie swojego miasta dla całej aglomeracji, jednak krzywo patrzą na to samorządowcy i mieszkańcy pozostałych miejscowości. A Silesia jednoznaczne określa położenie i jest łatwa do wypromowania w Unii Europejskiej. "Myślę, że byłaby do przyjęcia zarówno dla gliwiczanina, jak i mieszkańca Sosnowca" – mówi Paweł Silbert, prezydent Jaworzna.

Samorządowcy zapewniają, że mieszkańcy supermiasta nie odczują żadnych problemów związanych z połączeniem. Nie będą musieli nawet wymieniać dokumentów, bo oficjalne adresy pozostaną takie same. Wszystkie gminy wejdą bowiem w skład Silesii jako związku metropolitalnego, ale dla wygody mieszkańców zachowają dawne nazwy. A poza tym, jak zapewniają projektodawcy, załatwianie spraw urzędowych stanie się prostsze.

"Uzyskanie dokumentów, zaświadczeń i pozwoleń odbywałoby się w najbliższym urzędzie" - wyjaśnia wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski. Teraz mieszkaniec Katowic musi fatygować się do magistratu, który ma czasem dalej niż urząd miasta Chorzowa. Wynika to ze sztucznych podziałów: zdarza się, że sąsiedzi z jednej ulicy mieszkają w różnych miastach, bo granica biegnie środkiem jezdni. Na przykład Osiedle Tysiąclecia podzielone jest na część katowicką i chorzowską. Będą też inne korzyści: mieszkańcy przejadą całą aglomerację tramwajem lub autobusem na jednym bilecie.

Taksówkarz Krzysztof Żarek cieszy się, że dzięki połączeniu skończy się budowanie dróg "w krzaki”. "Od kilkunastu lat nie da się dojechać czterema pasami do Mysłowic. Droga utknęła za Katowicami w polu. Kończy się szlabanem z zakazem ruchu" - przypomina. Teraz się to zmieni, bo pieniądze na inwestycje drogowe pójdą ze wspólnej kasy, a nie 17 różnych.

Śląscy samorządowcy liczą, że łatwiej im będzie też rywalizować z innymi miastami o organizację imprez dużej rangi. Przykład: w tym roku Chorzów przegrał wyścig o organizację Euro 2012. Przedstawiciele UEFA dostrzegli w mieście tylko stadion. A gdzie reszta obiektów koniecznych na przyjęcie setek tysięcy kibiców? Nie zwrócili uwagi na hotele w Sosnowcu czy Katowicach. "Uznali, że to oddzielne miasta. Nie byłoby tego problemu, gdyby już wtedy istniała Silesia" - dodaje wojewoda Pietrzykowski.

Z pomysłu połączenia 17 gmin w jeden organizm miejski cieszy się większość Ślązaków. "Trudno będzie znaleźć kogoś na Śląsku, kto chciałby torpedować ten projekt. Mimo to obawiam się, że będą z tym kłopoty, ale nie u nas, tylko w Warszawie. Stolica nie chce konkurencji. Kiedy zorientuje się, o co chodzi, skończą się nasze marzenia" - mówi Krzysztof Kurek, mieszkaniec Katowic

Jednak niezadowolonych nie trzeba szukać aż w Warszawie. Zdarzają się znacznie bliżej - w Zagłębiu, które od zawsze toczy spór ze Śląskiem. "Boję się, że Katowice staną się centrum tego supermiasta. Zawłaszczą dla siebie większość korzyści. Nigdy nie byłem Ślązakiem i nie chcę nim być na siłę" - zastrzega Paweł z Sosnowca.


mapka: (nie da sie tego na forum)
http://www.dziennik.pl/cache/LE/144648.CEPCache


i w galerii - "Śląsk - największe miasto Polski" wsrod 5 fotek jest jedno z DG
http://www.dziennik.pl/Cache/141927.CEPCache

jak juz pisal hator milo nas wyroznili heh biggrin.gif
Powierzchniowo to jestesmy nr1. Zeby tylko nie bylo tak jak proponowal Sosnowiec w sprawie GZM - wplata do wspolnego budzetu zalezne od powierzchni a nie tylko od ilosci mieszkancow.

kwestia nazwy juz nie dzieli? :[ znacie juz zdanie Jaworzna....

a czy Gdansk tez zostanie przechrzczony na Danzig? tongue.gif

Napisany przez: Krawiec pon, 11 gru 2006 - 15:50

Jak widać megalomanii ciąg dalszy ale już w mediach ogólnopolskich.

Podsumowalem to co pisaliśmy w tym temacie.

http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=2779

Napisany przez: :) pon, 11 gru 2006 - 16:05

QUOTE(Krawiec @ Dec 11 2006, 03:50 PM) *
Podsumowalem to co pisaliśmy w tym temacie.

http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=2779


no no Krawiec ladny artykul brawo :)

masz racje ze nazwa nie przyciagnie inwestycji. Pozostajac na skraju wielkiego miasta (poza nim) mozna przyciagac wieksze inwestycje od niego. Przyklad - malusienkie Kobierzyce pod Wroclawiem. wazny jest klimat dla inwestycji, a mniejszym o wiele latwiej zarzadzac.

Ja jestem za scislejsza wspolpraca miast zaglebiowksich (chyba jak widac bez Jaworzna), oczywiscie w niektorych dziedzinach wspolpracujacych z "Silesia" np w komunikacji.
To juz 450 tys mieszkancow (Sosnowiec, DG, Bedzin i Czeladz) nie liczac Jaworzna, a tym samym Silesia juz by nie bylaby wieksza od Wawy tongue.gif

Napisany przez: pulsatilla1214 pon, 11 gru 2006 - 16:14

Całkowity O-T, ale co mi tam laugh.gif

Wkleiłes link do mapki miasta ": ) "

Pierwsze skojarzenie - schemat kobiecych narządów płciowych tongue.gif

Czy sprawy zaszły tak daleko, że będziemy musieli demonstrować na ulicach w ramach protestu przeciwko inkorporowaniu miast zagłębiowskich do Silesii? Jakoś wszędzie we wszystkich ogólnopolskich informacjach na ten temat pobrzmiewa nuta, że wszystkie 17 miast jest ZA.

A zaczęło się od niewinnej nazwy targów w Sosnowcu....

Napisany przez: :) pon, 11 gru 2006 - 16:35

QUOTE(pulsatilla1214 @ Dec 11 2006, 04:14 PM) *
Pierwsze skojarzenie - schemat kobiecych narządów płciowych tongue.gif


no rzeczywiscie laugh.gif


QUOTE
Czy sprawy zaszły tak daleko, że będziemy musieli demonstrować na ulicach w ramach protestu przeciwko inkorporowaniu miast zagłębiowskich do Silesii? Jakoś wszędzie we wszystkich ogólnopolskich informacjach na ten temat pobrzmiewa nuta, że wszystkie 17 miast jest ZA.


juz nawet na tym etapie wogole sie z nami nie licza.

To bedzie polaczenie biedy z nedza
poszukajcie statystyk to wszystkie najbiedniejsze miasta w PL leza w GOPie.
Sosnowiec niestety takze sad.gif
Jedynie Katowice i DG sa bogate, a Gliwice i Tychy przecietne, a reszta zamyka tabele.
I jak mysliscie - ci biedacy nam cos zafunduja czy bedzie odwrotnie?
Oni nie maja juz nic do stracenia to chca sie laczyc.



i jescze DZ walczy dalej

QUOTE


Supermiasto Śląsk: Trzeba przekonać mieszkańców
dziś

Nasza akcja, dotycząca utworzenia na bazie 17 centralnych gmin województwa śląskiego jednolitego organizmu miejskiego, spotkała się z dużym odzewem społecznym. Dziś rozmawiamy z europosłem Janem Olbrychtem.

Rozmowa z Janem Olbrychtem, eurodeputowanym, byłym marszałkiem województwa śląskiego

Dziennik Zachodni: Czy podoba się panu pomysł zbudowania na bazie 17 gmin jednego wielkiego miasta?

Jan Olbrycht: Na pewno mi się podoba, ale nie trzeba być wizjonerem, aby wiedzieć, że taka idea na pewno napotka na wiele przeszkód.

DZ: Co pan ma na myśli?

JO: Wolę polityczną. Nie myślę tu tylko o wielkich partiach, ale przede wszystkim o samorządach, które tworzą ten obszar, a przede wszystkim mieszkańcach. Z ich strony musi być w tej sprawie jasna, precyzyjnie sformułowana intencja. Nie wolno w tej sytuacji robić niczego na siłę, bo nic z tego nie wyjdzie.

DZ: Sądzi pan, że prezydenci wielkich miast mogą być przeciwni tej koncepcji, bo w ten sposób utracą sporą część władzy?

JO: Śląscy prezydenci miast to ludzie mądrzy i doświadczeni. Jeśli otrzymają projekt, z którego jasno wynikać będzie, że dzięki temu usprawni się zarządzanie sercem regionu, na pewno nie będą przeciw. Bardzo wiele w tej sprawie zależeć będzie też od marszałka. Nowa struktura wewnątrz województwa na pewno w jakiś sposób osłabi jego pozycję. Musi się on więc wznieść ponad własne ambicje i reprezentować szerszy interes. Znając jednak marszałka Moszyńskiego, na pewno zajmie w tej sprawie najbardziej właściwe stanowisko.

DZ: Jakie będą korzyści z utworzenia wspólnego obszaru administracyjnego?

JO: Wielorakie - wspólna komunikacja autobusowa, tramwajowa, drogi - to przykłady oczywiste. Taka ścisła współpraca i zaprzestanie czasami zbędnej, niepotrzebnej konkurencji będzie z korzyścią dla wszystkich. Przecież do niektórych miast inwestorzy wciskają się już nawet małymi szczelinami, a o gminach, które leżą po sąsiedzku i mają wspaniałe tereny, nikt nie wie. Śląsk i Zagłębie to jedyny obszar w Polsce, gdzie podróżując przez kilkanaście minut samochodem, można znaleźć się w kilku różnych miastach i praktycznie tego nie dostrzec.

DZ: Co zrobić, aby tym razem "nie spalić" pomysłu?

JO: Trzeba przede wszystkim "kupić" dla tego pomysłu opinię publiczną w całym kraju. To bardzo ważne, aby oprócz przychylności Sejmu, mieć za sobą społeczności Warszawy czy Trójmiasta, a może nawet próbować stworzyć tak pojemne ramy, aby nowa ustawa dotyczyła także stolicy oraz Gdańska, Gdyni czy Sopotu.

DZ: Czy pracując nad projektem powinniśmy czerpać z wzorców niemieckich?

JO: Jesteśmy w tej komfortowej sytuacji, że nie musimy wzorować się tylko na celowym związku miast Zagłębia Ruhry, ale możemy sięgać też po wzorce francuskie, a nawet amerykańskie, które są chyba najciekawsze na świecie.

Napisany przez: Krawiec pon, 11 gru 2006 - 16:39

Nie wiedomo jak z Jaworznem, w końcu są liderem tej Zagłębiowskiej Strefy Gospodarczej. Jakby powstała poważna koncepcja Zagłębiowsko-Jaworznickiego Związku Metropolitarnego, to kto wie...

Są jeszcze Wojkowice, Sławków... Szkoda że Zawiercie jest tak oległe bo prezydent Mazur myślę że poprałby wejście do Metropolii Zagłębiowskiej.

Ps. : ) Sosnowiec był biedny bo ponad 20 państwowych zakładów nam zlikwidowali, obecnie mamy budżet ok 600 mln przy ok 400 mln DG. Razem (Sc i DG) mamy budzet wielkości Katowic i jeśli spłynełoby coś dodatkowego z tytułu metropolii możnaby planować wspólne sprawy np. rozpocząć budowę zagłębiowskiego odcinka DTŚ we współpracy z Mysłowicami, rozpisać jakiś poważniejszy program renowacji zabytków w Zagłębiu itd. itp.

Nie w 2013 czy 2015 tylko już za rok lub dwa.

Napisany przez: :) pon, 11 gru 2006 - 16:41

wspolna komunikacja autobusowa i tramwajowa juz jest. A niedlugo przejmiemy Tramwaje Śląskie i bez tego supermaista. Drogi mozna budowac takze porozumiwejac sie bez zwiazku. Budowa DTŚ trwa a to polaczenie na nia nie wplynie.
Jak widac niektorzy zaczynaja przegrywac i boja sie "zbednej, niepotrzebnej konkurencji"

Napisany przez: :) pon, 11 gru 2006 - 16:52

QUOTE(Krawiec @ Dec 11 2006, 04:39 PM) *
Ps. : ) Sosnowiec był biedny bo ponad 20 państwowych zakładów nam zlikwidowali, obecnie mamy budżet ok 600 mln przy ok 400 mln DG. Razem (Sc i DG) mamy budzet wielkości Katowic


wiem co niestety spotkalo Sosnowiec. Zreszta miedzy innymi likwidacje kopaln zaczeto od DG i Sosnowca (tez lobby slaskie?)
Chodzilo mi w przeliczeniu na mieszkanca

PS. wielka szkoda ze Panowie Podraza, Zaguła, Kościelniak nie zagladaja do tego dzialu a jedynie do "wladze" (no chyba ze przegladaja wylogowani). tak samo radni i ToSo



poczytajcie sobie komenatrze na Interii czy Onecie :) czasami zabawne

http://fakty.interia.pl/kraj/news/chca-utworzyc-supermiasto-silesie/komentarze,843314
http://wiadomosci.onet.pl/4,15,11,2705485,0,0,forum.html

przykladowy tongue.gif
z drugiej strony tak samo wielu nas tam nie chce

QUOTE
Jak Śląsk to Śląsk a nie jakieś byle jakie zagł...( 2006-12-11 16:39)
~mad max

Załębiok gorszy od gorola!!! To najgorsze robactwo
więc dlaczego na mapie Silesii włączają ich do
ludzi. Ich powinno się otoczyć wielkim wysokim
murem i skierować za mur odpływy całej kanalizacji
z Silesii. Pan Bóg już jak ludzi lepił siedział
nad rzeką Brynicą i kogo spierd....lił wyrzucał za
Brynicę mówiąc "tu będą pany a tam będzie
czeladź". Stąd nawet nazwa jednej ze wsi.

Napisany przez: mucha pon, 11 gru 2006 - 17:48

Ej, jeszcze brakuje żebyśmy się takimi prowokatorami przejmowali! Każdego dnia na forach siedzi mnóstwo dzieci neostrady, które mają wielki ubaw gdy widzą, że ktoś się ich prowokacjami przejmuje i próbuje odbijać piłeczkę albo polemizować. Trolli nie należy karmić. Ale trolli najlepiej także nie czytać; szkoda nerw :) .

Napisany przez: Krawiec pon, 11 gru 2006 - 18:15

W przeliczniu na mieszkańca DG oczywiście jest do przodu natomiast odnotowaliśmy poważny wzrost dochodów - było 300 mln jest 600. Zatem nie jest już tak źle, a nawet można powiedzieć że idzie ku lepszemu. Ten sukces to mozolne wychodzenie z zapaści po tzw restrukturyzacji kopalń, która polegała na zamknięciu wszystkich kopalń w ZD (oprócz KWK Kazimierz naliczyłem 9) w ciągu 3 lat - to jest precedens na skale światową bowiem kopalnie brytyjskie czy niemieckie były stopniowo wyłączane przez kilkanaście lat. Nie można winy zrzucić na tzw "warszawkę" skoro min. przemysłu był wóczas Jerzy Steinhoff, związany z Gliwicami i Katowicami.

Teraz Bytom, Ruda Śląska i inne miasta na Śląsku stoją u progu restrukturyzacji, a my przez ubiegłe lata męczyliśmy się, żeby się zrestrukturyzować jako miasta Zagłębia pozbawione czci i wiary za okres gierkowski i pozbawione dotacji z Urzędu Wojewódzkiego. Przeżywaliśmy cichą tragedię - ile osób i ile rodzin przeżyło załamanie i inne gorsze rzeczy, a nie wszyscy pracowali w górnictwie by pobrać odprawy - zapomniani przez Polskę i lżeni przez Kutza i spółkę. Teraz mamy się znowu restrukturyzować jako Silesia...???

Jak napisałeś ": )" na początku żadne racjonalne argumenty nie przemawiają za wejściem do tej struktury, oprócz tych megalomaniackich ;-) - jacy to my nie będziemy wielcy.

Przypomniałem sobie teraz czym kierowała się Plaza Center lokując inwestycję w Sosnowcu. Tym samym kierują się duże koncerny. Na pewno nie nazwą, w mniejszym stopniu historią ,a przede wszystkim: infrastrukturą komunikacyjną, ilością mieszkańców w promieniu kilkudziesięciu kilkometrów i poziomem dochodu/mieszkańca.

Zagłębie ma tę prewagę nad Śląskiem, że posiada obszerne i już uzbrojone tereny pod inwestycję i gdyby Opel czy Toyota ulokowały się w DG (dwa razy byliśmy na krótkiej liście) w tym momencie bylibyśmy wyraźnie w innym miejscu. W przypadku Opla byliśmy faworytem ale ... bliższa koszula ciału - przypomnę, że wówcasz u władzy był AWS i UW, a prof. Buzek i dr Krzeklewski to ludzie związani z Gliwicami i Politechniką.

Z historii trzeba wyciągnąć wnioski i mieć je na uwadzę w tej sprawie - na pewno wielu mieszkańców Zagłębia będzie się zastanawiać nad tym megamiastem ... oby nasze argumenty wyszły daleko poza ramy tego forum.

Napisany przez: Dami7 pon, 11 gru 2006 - 18:22

Zasadnicze pytanie jest takie, czy obowiązujące ustawodawstwo zezwala na łączenie jednostek samorządowych w takie struktury na zasadzie obligatoryjnej przynależności. Moim zdaniem nie ma obecnie takiej możliwości. A jeżeli nie ma, to co się stanie? Znów rządząca koalicja przy wyłączonych kamerach, w środku nocy przegłosuje coś, co rzekomo ma uszczęśliwić społeczeństwo. I tak któregoś dnia Zagłebiacy obudzą się w jakiejś Silesii czy MegaKatowicach.
Śmiem twierdzić, że pomysł ten ma podłoże stricte polityczne. PiS i koalicjanci przerżnęli koncertowo wybory samorządowe w woj. Śląskim i taraz szukają możliwości rządzenia u nas. Szkoda, że politycy innych opcji deklarują swoje poparcie.

Napisany przez: :) pon, 11 gru 2006 - 19:42

bylo o tym w Faktach TVNu.
Glownie wlasnie o podziale na Slask i Zaglebie

Napisany przez: Krawiec pon, 11 gru 2006 - 20:18

Materiał u Durczoka nie mógł być inny

Racjonalizm był po stronie zwolenników czyli bajka o poważnych inwestycjach i świetlanej przyszłości, a przeciwników przedstawiono jako ludzi, którzy nie mają nic do powiedzenia oprócz tego, że nie lubią drugiej strony. Niemniej jednak zburzyło to sielankowy obraz jaki przedstawiły nam media papierowe - o pełnej zgodzie dla megatworu.

@ Dami7 myślę, ze masz sporo racji, gdyby nie chodziło o władzę PiS nie zaangazowałby sie w ten projekt. Obawiam się, że będzie tak jak mówisz - alleluja i do przodu! wink.gif

Napisany przez: Bartek pon, 11 gru 2006 - 21:53

W dzisiejszych aktualnosciach rowniez o tym byla mowa http://ww6.tvp.pl/3142,20061211432588.strona

Wypowiadal sie rowniez nasz prezydent Z. Podraza i jest o Dąbrowie G. jak duzy mamy budzet :)

Natomiast jesli chodzi o ten projekt to na ten moment nie mam zdania, ale czuje ze jest to potrzebne dla naszego regionu m.in w walce z takimi miastami jak Krakow czy Wroclaw.

Napisany przez: Sebastian22 pon, 11 gru 2006 - 21:57

Jesli ma sie polepszyc nasza sytuacja - choćby komunikacyjna to jestem ZA. Napewno mamy wieksze szanse "wybicia sie" z tłumu takich miast jak Wrocław Krakow czy nawet Warszawa. Razem mozemy wiecej ale z drugiej strony zeby nie skonczylo sie na klotniach "na gorze" i projekt bedzie tylko kolejnym nieudolnym politycznym tworem....powodzenia życze wszystkich samorządowcom!

Napisany przez: Krawiec pon, 11 gru 2006 - 23:20

Obawiam się wszechwładnego wpływu TV.

Jedno ogólne zdanie wypowiedziane przez Uszoka na antenie TV o tym, że to będzie korzystne i ten cały hurra optymizm medialny będzie więcej wart niż 1000 argumentów i wątpliwości przedsawionych na forum

Napisany przez: Hator wto, 12 gru 2006 - 00:39

chcialbym zauwazyc ze w aktualnosciach Prezydent Podraza korzystnie wypowiedzial sie na temat SILESI - pewnie takiej jego odp bedziemy mogli sie spodziewac takze w liscie z UM - ciekawe co inne osoby na to.
W tej sprawie nalezaloby przeprowadzic ogolna dyskusje a nie gdybanie przez prezydentow bo mi sie tak podoba
mam nadz ze do tego dojdzie i na spokojnie uslyszymy wszystkie za i przeciw i wtedy podejmiemy - lacznie z p. Prezydentem - wspolna decyzje... oby najkorzystniejsza dla Dabrowy i regionu Zaglebia.
pozdr

Napisany przez: Krawiec wto, 12 gru 2006 - 00:51

@hator
A czy może nie lepiej byłoby stworzenie dwóch oddzielnych aglomeracji - miast Zagłębia z Jaworznem (o liczbie mieszkańców około 600 tys.) i aglomeracji miast Śląska - które by się mogło połączyć w ramach Górnośląskiego Związku Metropolitalnego?

Chyba nie do końca o to chodziło Hator. Wskazywaliśmy raczej na korzyści płynące z Zagłębiowskiego Związku Metropolitarnego gdzie miasta zachowaja swój status natomiast poprzez związek metropolitarny uzyskamy jako zagłębiowska całość STATUS METROPOLII (ponad 500 tys mieszkańców) - co zaowocuje większymi środkami z UE i pozwoli na lepsze zarządzanie tymi środkami.

Ze związkiem Górnośląskim Metropolitarnym moglibyśmy współpracować w kwestiach komunikacyjnych ale nie wchodzić w jego struktury.

Jestem troche przygaszony bowiem z linku - wiadomośi na TVP3 wynika, że prezydent Podraza optuje za Silesią,a główny pomysłowdawca poseł PiS po pokazaniu największych budzetów, (okazuje się, że Gliwice mają mniejszy budżet od Sosnowca) stwierdził, ze niektóre gminy będa musiały się pogodzić z mniejszymi budzetami.

Czyli tak jak przypuszczałem po okresie wyrzeczeń wynikających z trudu restrukturyzacji górnictwa, kiedy wysziśmy na prostą teraz będziemy ponosić trud restrukturyzacji Bytomia i cholera wię jakich jeszcze jakich miast.

Jak można do tego dopuścić to nie wiem? Jak było nam cięzko to województwo się wypieło a Kutze obrzucali nas błotem, teraz jak jest u nas coraz lepiej nagle jesteśmy pożadani w wielkiej Silesii.

Napisany przez: Hator wto, 12 gru 2006 - 14:13

@krawiec
zauwaz jak jest napisane i aglomeracji miast Śląska - które by się mogło połączyć w ramach Górnośląskiego Związku Metropolitalnego?
mi chodzilo o sam Slask - nic nie chce laczyc tych 2 tworow.
osobno Zwiazek Miast Zaglebia i Jaworzno
osobno Zwiazek Miast GornegoSlaska

no chyba ze Ci o cos inneidzie to musisz mi to inaczej napisac :)
pozdr

Napisany przez: :) wto, 12 gru 2006 - 15:16

DZ ostro walczy

QUOTE


Supermiasto Śląsk: Czy samorządy będą przeciw?
dziś

Projekt aglomeracji musi przejść przez gęste sito konsultacji. Od lat jednak nie jest tajemnicą, że prezydenci miast, którzy tworzą w naszym regionie silną grupę nacisku z jednej strony chcą tej ustawy, a z drugiej robią wszystko co w ich mocy, aby jej zapisy nie naruszały ich prerogatyw. Połączenie tych dwóch przeciwstawnych stanowisk nie jest jednak możliwe.

Dlatego pomysłodawcy projektu chcą, aby do pracy jak najdalej zaangażować samorządowców i przekonać ich, że - w interesie mieszkańców swoich miast - będą jednak musieli pozbyć się części kompetencji. W pierwszym etapie przekształceń administracyjnych wewnątrz regionu prezydenci będą mieć decydujący głos przy wyborze szefa zarządu aglomeracji. Według wstępnych założeń, podział ich wpływów będzie zależał od wielkości miasta którym kierują.

Roboczy projekt zakłada, że każdemu z nich przysługiwać będzie jeden głos na 100 tysięcy reprezentowanych przez siebie mieszkańców. W ten sposób na przykład prezydent Katowic będzie miał 4 głosy, Sosowca trzy a Będzina tylko jeden.

Teraz, na etapie konsultacji z samorządowcami odbędzie się jednak ważna próba sił - lada chwila okaże się bowiem, na ile prezydenci miast, w trosce o interes całego regionu, są w stanie zrezygnować z części swoich uprawnień. Tymczasem ustawiają się oni do całej inicjatywy trochę bokiem - bo boją się utraty władzy. Jeśli jednak uda się przekonać ich dobrymi, celnymi argumentami, mogą oni zmienić zdanie...


Nasz pomysł utworzenia na bazie 17 miast województwa śląskiego wspólnego organizmu administracyjnego spotkał się z ogromnym odzewem społecznym. Odebraliśmy w tej sprawie setki listów i telefonów. Zainteresowały się nim największe stacje telewizyjne z całej Europy. Wczoraj, w tej sprawie, kontaktowali się z nami polscy wysłannicy niemieckich oraz francuskich telewizji publicznych. Na dzisiaj, w tej sprawie, zaprosiliśmy do naszej redakcji prezydentów Katowic, Gliwic i Sosnowca - oraz marszałka województwa śląskiego - Janusza Moszyńskiego. Na pytania do nich oczekujemy pod adresem w.pustulka@dz.com.pl


to dopiero kreatywna ksiegowosc laugh.gif

rozumiem ze w takim razie DG 2 glosy, podobnie jak Gliwice ktore juz maja 199 tys i bedzie im dalej spadala.

Jesli to nie bedzie tylko zwiazek a rzeczywiscie jakis dziwny twor wysysajacy kase to skandalem bedzie zgoda naszego Prezydenta i RM

Napisany przez: Mick wto, 12 gru 2006 - 18:00

Uszok i Frankiewicz powiedzieli, że to dobry pomysł - to w Zagłębiu burza. Podraza pochwalił - można spodziewać się, że Ślązacy staną się podejrzliwi.
W końcu co dobre dla Zagłębia (Prezydent DG chwali) to dla Śląska dobre być nie może. I tak w kółko. Tu Kargule - tam Pawlaki.

Mnie jest jednakowo daleko do Śląska jak i do galicyjskiego Jaworzna, ale pomysł zacieśnienia współpracy w ramach aglomeracji nie jest zły. Nawet więcej - jest dobry! Trzeba tylko faktycznie przedyskutować jak taką strukturę zorganizować i do czego ona w ogóle ma służyć.


A swoją drogą Dami7 ma chyba rację - zmuszenie samorządnych społeczności lokalnych do udziału w jakimś narzuconym tworze może być niezgodny z Europejską Kartą Samorządu Terytorialnego.
Art 4, ust 6:
"Społeczności lokalne powinny być konsultowane o tyle, o ile jest to możliwe, we właściwym czasie i w odpowiednim trybie, w trakcie opracowywania planów oraz podejmowania decyzji we wszystkich sprawach bezpośrednio ich dotyczących".

ale też:
Artykuł 11
"Prawna ochrona samorządu terytorialnego.
Społeczności lokalne mają prawo do odwołania na drodze sądowej w celu zapewnienia swobodnego wykonywania uprawnień oraz poszanowania zasad samorządności terytorialnej, przewidzianych w Konstytucji lub w prawie wewnętrznym."

Napisany przez: Krawiec wto, 12 gru 2006 - 18:37

QUOTE(Hator @ Dec 12 2006, 02:13 PM) *
@krawiec
zauwaz jak jest napisane i aglomeracji miast Śląska - które by się mogło połączyć w ramach Górnośląskiego Związku Metropolitalnego?
mi chodzilo o sam Slask - nic nie chce laczyc tych 2 tworow.
osobno Zwiazek Miast Zaglebia i Jaworzno
osobno Zwiazek Miast GornegoSlaska

no chyba ze Ci o cos inneidzie to musisz mi to inaczej napisac :)
pozdr


Właśnie o coś innne :) Fajnie jakbys zadał pytanie o Zagłębiowski Związek Metropolitarny, który mógłby współpracować ze Śląskim w sprawach niezbędnych.

Cały szkopuł w jednym słowie METROPOLITARNY. Myk polega na tym, że miasta pow. 500 tys dostają więcej kasy z UE racji statusu METROPOLII.

Mamy doświadczenia jakie mamy tzn. we wszystkich wspólnych inwestycjach jesteśmy marginalizowani DTŚ, Sławków, Szybka Kolej. wiec po co się pchać do Silesii.

Dzisiaj powiem jescze wiecej, wejście do tej Silesii byłoby szkodliwe. Całe zamieszanie polega na tym że inicjatorzy wytyczyli plan dla wspólnego miasta gdzie Sosnowiec czy DG byłyby dzielnicami Katowic, natomiast samorządowcy odnoszą się do pierwotnej koncepcji GZM.

Analizowałem sobie dzisiaj całą sytuację na spokojnie i w pierwszym tekście W. Pustułki w DZ pisze wyraźnie - GZM TO JEST TWOR MARTWY. Później otworzyłem link do TVP3 i zobaczyłem Prezydenta podrazę wypowiadającego się na temat GZM, a później posła PiS, który mówił otwarcie, że miasta powinny się liczyć z ograniczeniem kompetencji i budżetów.

Pokazano 3 budzety

Katowic - 1 mld
Gliwic - 585
DG - 400

Pominięto Sosnowiec, który szacuje budzet na 600 mln zł.

Jaka jest z tego konkluzja? Jak byliśmy biedni to mieliśmy pod górkę, województwo nie finansowało remontów naszych dróg, szpitali i innych obiektów użyteczności publicznej, a poważni publicyści na łamach poważnych dzienników przenosili nas do woj kieleckiego. Teraz jak staneliśmy na nogi to poprzez tą Sliesię chcą nas przyciąć bo... przyda się kasa dla biedniejszych gmin typu Bytom , Siemianowice.

Ze strony zwolenników cały czas to samo, duży może więcej, więksi od Warszawy i zakopmy podziały (tylko dlaczego mamy zakopać Zagłębie w imię zakopyeania podziałów?). Nadal nie wiadomo jak ten moloch ma być zarządzany, czytamy o półrocznej kadencji- cóż za absurd!!! Co pół roku inna koncepcja supermiasta np. metro w Knurowie :-)

Wydaje się, że dla DG i Sosnowca z ich wysokimi budżetami lepiej byłoby pozostać poza tym tworem, natomiast gdybyśmy zrobili swój Związek METROPOLITARNY oparty na partnerstwie i zachowaniu tradycji miejskich to byłoby super. Nikt nie obcinałby naszych budżetów, a ekstra środki z UE z tytułu metropolii zostałyby wykorzystywane w Zagłębiu na różne wspólne programy.

Wcale to nie wyklucza współpracy na rzecz poprawienia funkcjonowania KZK GOP.

Czy zwolennik Silesii mógłby mi podać jakiś konkretny projekt jaki moglibyśmy zrealizować w ramach tego mega miasta, na któym byśmy zyskali???

Napisany przez: Arbas wto, 12 gru 2006 - 19:01

Dąbrowa Górnicza ma się jak na razie dobrze. Huta Katowice
i Koksownia łożą do budżetu miasta solidną kasę.
Jesteśmy łakomym kąskiem i widocznie przyszedł czas
aby się podzielić z innymi. Już po nas!
Łączenie na siłę dwóch kulturowo różnych regionów, to lepienie
kolosa na glinianych nogach!
Pierwszym krokiem było utworzenie województwa Śląskiego.
Dlaczego nie Śląsko-Zagłębiowskiego? Warmińsko-Mazurskie
otrzymało nazwę dwuczłonową i nikomu to nie przeszkadza.
Co na to wszystko reżyser Kutz /za Gomułki i Gierka Kuc/?
Wylał przez lata tyle pomyj na Zagłębie, że teraz nas pewnie
do Silesii nie przyjmie.
Ciekawe jaki będzie następny krok. Czyżby wymarzona przez niektórych autonomia?
Gdańsk, Sopot, Gdynia to administracyjnie oddzielne miasta. Żyją
w symbiozie i mają się świetnie! Trójmiasto to nazwa raczej symboliczna, podkreslająca panującą tam zgodę.
Kto i dlaczego powiedział, że środków z UE nie można
sprawiedliwie podzielić na wszystkie miasta w województwie?
Kto postawił warunek, że jeśli się nie połączymy, nic nie
dostaniemy, lub dostaniemy mniej? Taką prawdę dla ludu
próbuje nam się wcisnąć.
Gdybyśmy chcieli mieszkać na Śląsku, już dawno tam
wyjechalibyśmy.
MAŁE JEST PIĘKNE!!!
Zaśpiewajmy za krakusami: "nie przenoscie nam stolicy /województwa/ do Dąbrowy..."

Napisany przez: :) wto, 12 gru 2006 - 20:08

QUOTE


Silesia większa od Warszawy
mar
2006-12-12, ostatnia aktualizacja 2006-12-12 00:34
Siedemnaście miast na Śląsku może połączyć się w Silesię - aglomerację, która odebrałaby Warszawie miano największego polskiego miasta. - Śląsk aż się o to prosi - ocenia senator z Katowic Kazimierz Kutz.

Jak wyglądałaby Silesia?
Dziś największe miasto na Śląsku - Katowice - liczy ok. 320 tys. mieszkańców. Warszawa - prawie 1,7 mln. Nowa aglomeracja o nazwie - najprawdopodobniej - Silesia (inne proponowane nazwy to: Katowice i Aglomeracja Śląska) liczyłaby ponad 2 mln mieszkańców. W skład aglomeracji weszłoby: Katowice, Chorzów, Siemianowice Śląskie, Bytom, Świętochłowice, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Czeladź, Będzin, Gliwice, Zabrze, Ruda Śląska, Mysłowice, Tychy, Piekary Śląskie, Jaworzno i Knurów. Pomysł nie polega na fizycznym połączeniu miast, lecz na stworzeniu związku, w którym łatwiej byłoby im współpracować.

Projekt popiera minister spraw wewnętrznych Ludwik Dorn (PiS). Już podczas swojej listopadowej wizyty w Katowicach zapowiedział rozpoczęcie prac nad ustawą, która umożliwi połączenie miast w związek.

Większemu łatwiej

Pomysłodawcy twierdzą, że dzięki swojej wielkości aglomeracja mogłaby skutecznie konkurować z innymi dużymi miastami. - Mieliśmy już przykład porażki, gdy działa się w pojedynkę. Chorzów i znajdujący się w nim Stadion Śląski aspirowały do tego, by rozgrywać tu mecze EURO 2012. W efekcie porównano Chorzów z Krakowem czy Poznaniem. Inaczej by to wyglądało, gdyby oferta wyszła od aglomeracji - przekonywał w wywiadzie dla katowickiego wydania "Gazety Wyborczej" poseł PiS Krzysztof Mikuła, śląski prawnik i jeden z pomysłodawców połączenia miast w Silesię.

Współpraca miast, którą zakłada projekt, polegałaby na działalności publicznej, która już wykracza poza obowiązki miast, ale nie mieści się jeszcze w zadaniach województwa. - Chodzi przede wszystkim o wspólną komunikację miejską, zarządzanie częścią dróg, budowę oczyszczalni, pozyskiwanie funduszy unijnych, planowanie przestrzenne i strategie rozwoju - wymienia Mikuła.

Koordynacją zajęłaby się wspólna administracja.

Miast nikt nie zlikwiduje

Mikuła stara się rozwiewać obawy, że stworzenie związku miast zagrozi ich odrębności. - To są zupełnie niezależne miasta, które mogą ze sobą współpracować, ale nie muszą - mówił Gazecie.pl Mikuła. - Nikt nie chce znosić miast te miasta istnieją - powiedział pytany o obawy, czy powołanie aglomeracji nie szkodziłoby zachowaniu odrębności miast.

Według posła, ważne, że nad projektem ustawy pracować mają sami Ślązacy - parlamentarzyści i przedstawiciele władz samorządowych. - Projekt wypracowany będzie na Śląsku i przez ludzi, którzy rozumieją problemy tego regionu - podkreśla Mikuła.

Poseł uważa, że także mieszkańcy Śląska poprą projekt. - Mieszkańcy chcą mieć jeden bilet, a nie cztery - mówi. Jak dodaje, rozmawiał już o ustawie z innymi śląskimi parlamentarzystami. - Nie znam żadnych, którzy byliby przeciw - powiedział.

Projekt wzbudza jednak sporo wątpliwości. Brakuje konkretów - sami pomysłodawcy nie potrafią jeszcze powiedzieć, jak wyglądałaby wspólna administracja, jaka byłaby nazwa metropolii (Silesia to jedna z propozycji) czy też kiedy będzie gotowy sam projekt ustawy. - Wersja wstępna ma pojawić się wiosną przyszłego roku - powiedział poseł Mikuła.

Kutz: A gdzie mielibyśmy się odłączyć?

Senator Kazimierz Kutz określa pomysł słowem "dobrodziejstwo". Senator nie wierzy, że połączone miasta mogłyby stracić tożsamość. - To nie zlikwiduje stanu faktycznego - mówi Kutz w rozmowie z Gazetą.pl. - To będą nadal oddzielne miasta, jednak razem silniejsze.

Zdaniem senatora, dzięki utworzeniu aglomeracji miasta mogłyby tylko zyskać, m.in. przy podziale pieniędzy z Unii Europejskiej. Jak dodał, rozwiązanie części problemów na poziomie samorządów jest zbyt skomplikowane, bo "Śląsk jest dla nich za trudny".

Kutz podkreśla, że niechęć do projektu może powodować fakt, że Śląsk od dawna niesłusznie podejrzewany jest o tendencje separatystyczne, co - w jego opinii - jest kompletnie niezrozumiałe. - A gdzie mielibyśmy się odłączyć? - pyta retorycznie.

- To się po prostu od dawna prosiło. Na Śląsku jest tęsknota za tym, by aglomeracja była wspólna. Miasta razem są silniejsze, oddzielnie - słabsze - ocenia Kutz.

Durczok: Diabeł tkwi w szczegółach

Pochodzący z Katowic dziennikarz Kamil Durczok mówi, że trudno wypowiadać się na temat projektu, którego szczegółów jeszcze nie znamy. - Na razie rozmawiamy o publikacjach prasowych i komentarzach do nich. Nie wiemy, jak wyglądałyby konkretne rozwiązania, dlatego trudno się do czegokolwiek odnosić. Pułapek jest dużo - mówi.

Jego zdaniem, pomysłodawcy powołania aglomeracji przy pierwszych doniesieniach prasowych na ten temat wpadli już w jedną pułapkę. - W powszechnej opinii funkcjonuje wyobrażenie, że powstaje jedno miasto, a nie płaszczyzna dla współpracy kilkunastu samodzielnych miast - powiedział Durczok.

Jego zdaniem, jeśli inicjatywa powołania związku ma na celu rozwiązanie problemów, których dotąd nie udało się rozwiązać pojedynczym miastom, to jest sensowna i warta dyskusji. - Nie można jednak pozbawiać miast tożsamości. Nie wyobrażam sobie na przykład, by mieszkańcy Katowic i Sosnowca mogli mieć świadomość, że mieszkają w jednym mieście - powiedział Durczok.

Zdaniem Durczoka inicjatywa warta jest poparcia, jeśli wyeliminuje absurdy. - Na przykład taki, że jadąc z jednego końca aglomeracji na drugi mieszkańcy muszą kupować trzy różne bilety - mówi Durczok.

Kuczok: To kosmiczny pomysł, ale może się sprawdzić

- Dopiero do mnie dotarło, że taka inicjatywa się pojawiła. Doniesienia traktowałem jako rodzaj kaczki dziennikarskiej. Wydawało mi się to kosmicznym absurdem - mówi pisarz z Chorzowa Wojciech Kuczok. - Sądzę jednak, że gdyby taki rodzaj współpracy rzeczywiście miał zmniejszyć absurdalne podziały strefowe, to jasne, że może się sprawdzić - ocenia.

Pisarz zgadza się z Kamilem Durczokiem, że pewnych podziałów i tradycyjnego konkurowania miast, jak w przypadku Katowic i Sosnowca nie można wymazać. Jednak dla rozwijania tożsamości Śląska jako całości taki związek mógłby okazać się dobry. - Nie sądzę, aby tożsamość miast miała się w jakiś sposób zatracić. Może mieć charakter integrujący - ocenił Kuczok. - Ja i tak będę się czuł mieszkańcem Chorzowa.

mapka:
http://bi.gazeta.pl/im/4/3786/m3786354.jpg

to sa kolejne bzdury - w jednym artykule najpierw pisza ze to bedzie najwieksze miasto a potem ze beda ta zupelnie niezalezne miasta. To wkoncu bedzie to zwiazek czy jakis inny nowy twor, ktory bedzie przywlaszczal sobie budzety. To zasadnicza roznica

a to:
"ważne, że nad projektem ustawy pracować mają sami Ślązacy - parlamentarzyści i przedstawiciele władz samorządowych. - Projekt wypracowany będzie na Śląsku i przez ludzi, którzy rozumieją problemy tego regionu"
no comment

Napisany przez: Hator wto, 12 gru 2006 - 20:41

Odsylam do tresci maila, ktory wkleilem w temacie PYTANIA DO UM.

Wogole to jestem ciekawy jak beda wygladac te konsultacje spoleczne bo wydaje mi sie, ze znaczna czesc mieszkancow, gdyby uslyszala o metropolii zaglebia i jaworzna, preferowalaby rozwiazanie bardziej regionalne -> co wtedy zrobilby prezydent Podraza - czy usluchalby wole ludzi, ktorych ma reprezentowac? czy dalej propagowal idee calkowitej integracji.
no jestem ciekawy...

Krawiec slusznie zauwazyles, ze czesc wypowiadajacych sie pozytywnie o Silesii podswiadomie i blednie motywuje swe decyzje majac na mysli nieaktualna (juz chyba) koncepcje GZM.

A przeciez koncepcja GZM byla organizacyjnie ciut lepsza dla Zaglebia - a przeciez to juz tylko "martwy twór".
Silesia bardziej nas zniewala - gdyz nieoficjalnie stalibysmy sie wielka dzielnica

a teraz troche matmy. policzmy sobie glosy
Zaglebie + Jaworzno
Dabrowa = 130 tys m. => 2 glosy
Bedzin - 60 tys m -> 1 glos
Czeladz - 35 tys m. -> 1 glos
Sosnowiec - 230 tys m. -> 3 glosy
Jaworzno - 96 tys m. -> 1 glos

LACZNIE 8 glosow dla Zaglebia z Jaworznem

Slask
Katowice - 320 tys m. -> 4 glosy
Myslowice - 75 tys m. -> 1 glos
Chorzow - 115 tys m. -> 1 glos
Tychy - 131 tys m. -> 2 glosy
Swietochlowice - 55 tys m. -> 1 glos
Siemianowice Slaskie - 73 tys m. -> 1 glos
Piekary Sl - 60 tys m. -> 1 glos
Bytom - 190 tys m. -> 2 glosy
Ruda Sl - 141 tys m. -> 2 glosy
Zabrze - 192 tys m. -> 2 glosy
Gliwice - 200 tys m. (na stan 2004 choc moze byc ponizej) ale zalozmy te 3 glosy
Knurów - 40 tys m. -> 1 glos

LACZNIE 21 glosow dla miast Slaska

LACZNIE SLASK i ZAGLEBIE Z JAWORZNEM 29 glosow

Procentowo sila glosu Zaglebia 8/29 => 27,5 % glosow
Procentowo sila glosu Slaska 21/29 => 72,5 % glosow

Gdyby jeszcze chcialy do Silesii wejsc (a z racji bliskosci to nalezy im sie)
pobliski Mikolow (39 tys m. - 1 glos)
oraz Tarnowskie Gory (61 tys m - 1 glos)
to liczba glosow Slaska lacznie wynioslaby 23 glosy
Lacznie wszystkich 31 glosow
Sila glosu Zaglebia 25,9%
Sila glosu Slaska 74,1%

A teraz pytanie - czy ktos ma jeszcze jakies marzenia, ze bedziemy mieli realny wplyw na decyzje podejmowane w Silesii??

Napisany przez: Bartek wto, 12 gru 2006 - 20:46

Krawiec co Ty za bzdury piszesz ze w Dąbrowie G. cos sie poprawilo? To ze nam CH Pogoria buduja? Czy moze to ze pronox buduje fabryke telewizorow o ktorych tak naprawde nikt nic nie wie poza tym ze sie chwala ze beda na caly swiat eksportowac. Poza tym jest zle i bedzie zle w tym miescie po kadencji Lipczyka i Talkowskiego. Moze Podrazie sie cos uda, ale musi zakasac rekawy i nie patrzec na to ze "oo jestem z zaglebia to bede mial gdzies inicjatywe wojewody slaskiego" Moze to egoistyczne, ale prawda jest taka ze Dabrowa G. zajdzie dalej jako samo odzielne miasto (ewentualnie) niz razem z Sosnowcem i marginalizacja mojego miasta przez p. Gorskiego.

Nalezy jeszcze podkreslic ze podzial na inwestycje juz jest widoczny. W samym centrum Katowic planowana jest budowa 4 biurowcow o powierzchni od 15tys m^2 do ok 50tys m^2 Poza scislym centrum miasta katowic ma zostac wybudowany park technologiczny wysokich technologi gdzie juz jest kolejka firm ktore chce tam miec swoje odddzialy, centra badawcze etc. Chodza sluchy ze Vodafone chce wybudowac biurowiec tez w centrum i zatrudnic ok 1tys pracownikow do centrum badawczo-rozwojowo-uslugowego. Taka jest prawda. Dabrowa G. i Sosnowiec tak naprawde i trzeba przebolec w oczach inwestorow istnieja jako miasta gdzie mozna wybudowac jak nie fabryke to blaszane markety jak Auchan, Makro, Reale i inne cuda.

Tak wiec twoja wojna o to zeby D.G. i Sosnowiec nie przystapily do projektu Silesia legnie w gruzach.

Napisany przez: szer wto, 12 gru 2006 - 21:08

To Ty coś chrzanisz.... Zagłębie powinno utworzyć swoją metropolię bo wtedy pieniądze zagłebia idą na inwestycje w zagłebiu a nie np. w Rudzie Śląskiej. Widać lubisz dawać kase na jakieś zapadłe wiochy... Pozatym wątpie by 'hanysy' chciały dawac kase zagłębiakom którzy dla nich są istnymi wrogami... Chcą nas dla kasy... Głównie będą szły inwestycje w Katowicach, Gliwicach i innych śląsich miastach. Zagłebie na końcu... Pomyśl najpierw zanim coś napiszesz. A wspóln akomunikacja? Co to ma być? Istnieje KZK GOP który jeszce przejmuje Tramwaje Śląskie i odda udziały gminą.

Napisany przez: vacu wto, 12 gru 2006 - 21:13

QUOTE(Bartek @ Dec 12 2006, 08:46 PM) *
Nalezy jeszcze podkreslic ze podzial na inwestycje juz jest widoczny. W samym centrum Katowic planowana jest budowa 4 biurowcow o powierzchni od 15tys m^2 do ok 50tys m^2 Poza scislym centrum miasta katowic ma zostac wybudowany park technologiczny wysokich technologi gdzie juz jest kolejka firm ktore chce tam miec swoje odddzialy, centra badawcze etc. Chodza sluchy ze Vodafone chce wybudowac biurowiec tez w centrum i zatrudnic ok 1tys pracownikow do centrum badawczo-rozwojowo-uslugowego. Taka jest prawda. Dabrowa G. i Sosnowiec tak naprawde i trzeba przebolec w oczach inwestorow istnieja jako miasta gdzie mozna wybudowac jak nie fabryke to blaszane markety jak Auchan, Makro, Reale i inne cuda.

Tak wiec twoja wojna o to zeby D.G. i Sosnowiec nie przystapily do projektu Silesia legnie w gruzach.

A nawet jeśli to wszystko się spełnie to myślisz, że w Silesii będziemy się szybko rozwijać? IMHO będzie to polegało na wrzuceniu naszej cegiełki do "wspólnego" koszyka...

Poza tym z tymi biurowcami to ja bym nie przesadzał, słyszałem, że o miejsca w ING specjalnie bitwy nie było, tego biurowca obok nie było komu dokończyć, z UniCentrum (czy jak to się tam nazywa teraz) też na początku było tak, że nie było na to chętnych. Także to że MA BYĆ to czy tamto to bym ostrożnie patrzał.

Napisany przez: :) wto, 12 gru 2006 - 21:16

wiele znaków zapytania bo informacje sprzeczne a projekt w bardzo wczesnej fazie.
Jeśli wszystko będzie już jasne zrobimy oczywiście drugą sondę (dlatego lepiej ją mieć tutaj osobno)

dyskusję proszę toczyć dalej w wątku -> http://www.dabrowa-gornicza.org/index.php?showtopic=548

Napisany przez: Bartek wto, 12 gru 2006 - 21:32

QUOTE(vacu @ Dec 12 2006, 09:13 PM) *
A nawet jeśli to wszystko się spełnie to myślisz, że w Silesii będziemy się szybko rozwijać? IMHO będzie to polegało na wrzuceniu naszej cegiełki do "wspólnego" koszyka...


Wez pod uwage ze ja nie pisze o tym ze jestem w 100% za tym zeby wejsc do tego calego projektu. Dla mnie chorym pomyslem jest wlasnie tworzenie dwoch oddzielnych "metropoli" ktore beda miedzy soba walczyc jak lwy poprzez sciaganie inwestycji jak i dotacji z UE. Niestety tracic bedziemy my jako zwiazek zaglebiowski (taka moja nazwa) bo Katowice maja renome i sa ropoznawalne, a D.G czy Sosnowiec? Niestety nie. Dlatego po przeczytaniu wszystkich watkow na tym forum jak i innych jestem za opcja, albo wchodzimy do projektu Silesia, albo zostajemy tak jak dzis czyli oddzielne miasto bez zobowiazan wobec miast Zaglebiowskich czy Slaskich. Najciekawsze jest rowniez to ze wy juz piszecie ile procent udzialu beda miec poszczegolne miasta w "radzie Silesi", a tak naprawde to nikt nic nie wie i kazdy tylko przypuszcza.

QUOTE(vacu @ Dec 12 2006, 09:13 PM) *
Poza tym z tymi biurowcami to ja bym nie przesadzał, słyszałem, że o miejsca w ING specjalnie bitwy nie było, tego biurowca obok nie było komu dokończyć, z UniCentrum (czy jak to się tam nazywa teraz) też na początku było tak, że nie było na to chętnych. Także to że MA BYĆ to czy tamto to bym ostrożnie patrzał.


Bitwy o ING? Przeciez od poczatku inwestycja byla planowana w Katowicach. Sasiedni budynek "Chorzowska 50" moze mial male problemy z wykonawca, ale na szczescie wszystko sprawnie poszlo i jest to biurowiec klasy A w ktorym nie ma miejsc. Altus (czyli dawny UniCentrum) rowniez juz jest zajety w 99% Dlatego sa tak ogromne plany na budowe tylu biurowcow przez firmy z Polski, Usa czy Izraela - nawet sa juz dzialki sprzedane. Zapomnialem jeszcze napisac o 13 pietrowych hotelu kolo budynku RMF FM.

Piszesz rowniez ze nie ma chetnych, otoz sa chetni ale na powierzchnie biurowce w budynkach klasy A czyli najwyzszej ktorej w Katowicach jak i zreszta w calym regionie brakuje.

Napisany przez: szer wto, 12 gru 2006 - 21:35

Dokładnie jak przedmówca ~vacu. Po co nam w mieście niepotrzebne inwestycje jak w Katowicach(niedokończone biurowce które co chwila widać). Pozatym spójrz w spis projektów na śląsku. Zauważysz że większość to Katowice i rdzenny śląsk czyli jak by nie spojrzeć szwaby.

Może nie lubię Śląska (wróć nie lubie mieszkańców którzy uważają się za lepszych, a my Zagłebiacy jesteśmy jakimiś produktami ubocznymi), ale nie mam nic przeciwko ich metropolii. Niech mają swoją a my swoją. Nie chce by Zagłębiacy wyrzucali pieniądze w błoto! I jeśli Ci nie wystarcza inwestycja fabryki telewizorów LCD lub CH Pogoria to czego Ty oczekujesz? W Dąbrowie to wystarcza i niepotrzeba więcej w tak krótkim czasie. Nie można dostać zbyt dużo naraz bo nie bedziemy umieli tego wykożystać. Miasto się rozwija, nie ma już tylko Huty Katowice. Nie wiem jak w Sosnowcu, inwestycje są i nie warto nażekać.



PS. Co do Twoich biurowców. Wytłumacz mi na kiego boba takie w DG? Myślsiz że też będą zapychane? Napewno sprowadza się odrazu wielkie firmy, koncerny ktorzy wykupią w nich miejsca. Widać tak jak inni napaliłeś się na ten projekt...

Napisany przez: Bartek wto, 12 gru 2006 - 21:36

QUOTE(szer @ Dec 12 2006, 09:08 PM) *
To Ty coś chrzanisz.... Zagłębie powinno utworzyć swoją metropolię bo wtedy pieniądze zagłebia idą na inwestycje w zagłebiu a nie np. w Rudzie Śląskiej. Widać lubisz dawać kase na jakieś zapadłe wiochy... Pozatym wątpie by 'hanysy' chciały dawac kase zagłębiakom którzy dla nich są istnymi wrogami... Chcą nas dla kasy... Głównie będą szły inwestycje w Katowicach, Gliwicach i innych śląsich miastach. Zagłebie na końcu... Pomyśl najpierw zanim coś napiszesz. A wspóln akomunikacja? Co to ma być? Istnieje KZK GOP który jeszce przejmuje Tramwaje Śląskie i odda udziały gminą.


Otoz wlasnie po tej wypowiedzi jestem w 100% przekonany ze problem nie lezy po stronie ekonomicznej, a po stronie mentalnosci osob ze hanys nie dla gorolowi i vice versa. To jest chore podejscie i poki tego nie wyleczy sie nic sie nie zmieni w tym naszym regionie.


Prawda jest taka ze projekt nawet nie raczkuje, a wy juz snujecie plany i powtarzacie ploty ze kasa bedzie szla na biedne miasta jak Ruda Slaska czy Bytom. Poczekajmy do pierwszych informacji, a pozniej mozna sie sprzeczac co i jak.

Napisany przez: szer wto, 12 gru 2006 - 21:38

Ja nie mam nic do hanysów. Mogą żyć własnym światem ale po co mieszać w to nas?

Napisany przez: Bartek wto, 12 gru 2006 - 21:41

QUOTE(szer @ Dec 12 2006, 09:35 PM) *
Dokładnie jak przedmówca. Po co nam w mieście niepotrzebne inwestycje jak w Katowicach(niedokończone biurowce które co chwila widać). Pozatym spójrz w spis projektów na śląsku. Zauważysz że większość to Katowice i rdzenny śląsk czyli jak by nie spojrzeć szwaby.


Raptem jeden biurowiec ktory po nowym roku ma zostac ukonczony. Tak samo hotel Silesia (kolo empika ten zielony) dzialac tylko bedzie do 15 grudnia, pozniej bedzie jego wyburzanie i na jego miejscu ma powstac biurowiec+hotel.

QUOTE(szer @ Dec 12 2006, 09:35 PM) *
Może nie lubię Śląska (wróć nie lubie mieszkańców którzy uważają się za lepszych, a my Zagłebiacy jesteśmy jakimiś produktami ubocznymi), ale nie mam nic przeciwko ich metropolii.


W moim biurze 80% to slazacy, 10% zaglebiacy+10% to ludzie m.in z Wroclawia i Warszawy. Nigdy nie uslyszalem od Slazaka ze jestem gorszy od nich bo sa hanysami. Powtarzasz chore tezy ktore glosza albo typowe wiesniaki, ciemny moherowy lud czy ooby ktore zyja tylko tym co przeczytaja w gazecie.

QUOTE(szer @ Dec 12 2006, 09:35 PM) *
Niech mają swoją a my swoją. Nie chce by Zagłębiacy wyrzucali pieniądze w błoto! I jeśli Ci nie wystarcza inwestycja fabryki telewizorów LCD lub CH Pogoria to czego Ty oczekujesz? W Dąbrowie to wystarcza i niepotrzeba więcej w tak krótkim czasie. Nie można dostać zbyt dużo naraz bo nie bedziemy umieli tego wykożystać. Miasto się rozwija, nie ma już tylko Huty Katowice. Nie wiem jak w Sosnowcu, inwestycje są i nie warto nażekać.


Skoro dla Ciebie priorytetem inwestycji w miescie jest Centrum Handlowe i fabryka to gratuluje podejscia do sprawy.

Napisany przez: szer wto, 12 gru 2006 - 21:44

Nic nie rozumiesz. Dla mnie to nie jest priorytet. Chodzi o to by wszystko było robione stopniowo a nie naraz. Zauwaz co by było gdyby w DG zaczęto budować 4 fabryki, 3 biurowce, 3 hotele. Mają szanse przetrwać? Tylko przemysł...


I nie tweirdze że wszystkie hanysy nas nie lubią. Napewno znajdą się tacy co nie mają nic przeciwko temu. Ale zawsze znajdą się tacy którzy nas nie lubią....zauwaz to.

Napisany przez: Bartek wto, 12 gru 2006 - 21:48

QUOTE(szer @ Dec 12 2006, 09:44 PM) *
Nic nie rozumiesz. Dla mnie to nie jest priorytet. Chodzi o to by wszystko było robione stopniowo a nie naraz. Zauwaz co by było gdyby w DG zaczęto budować 4 fabryki, 3 biurowce, 3 hotele. Mają szanse przetrwać? Tylko przemysł...


To skoro nie jest priorytet to jak mozna zaliczyc CH pogoria to duzego wplywu na nasze miasto? :/

Racje masz tylko z biurowcami i hotelami bo takie prze znajblizsze 10 nie powstana w naszym miescie i mozemy sobie marzyc o takim jak np. Chorzowska 50.

Natomiast fabryki zawsze moga produkowac co innego ;-) Ale to juz OT.

Napisany przez: :) wto, 12 gru 2006 - 21:48

QUOTE(Bartek @ Dec 12 2006, 09:36 PM) *
Prawda jest taka ze projekt nawet nie raczkuje, a wy juz snujecie plany i powtarzacie ploty ze kasa bedzie szla na biedne miasta jak Ruda Slaska czy Bytom. Poczekajmy do pierwszych informacji, a pozniej mozna sie sprzeczac co i jak.


no to chyba jest jasne ze nie bedzie szla odwrotnie, bo nawet nie byloby z czego. A jesli kasa ma nie isc to po to cale to zamieszanie?
Na samo wspolne zarzadzenie i koordynacje wystarczyloby po max kilkaset tysiecy od poszczegilnych miast.

Napisany przez: Bartek wto, 12 gru 2006 - 21:52

QUOTE(szer @ Dec 12 2006, 09:44 PM) *
I nie tweirdze że wszystkie hanysy nas nie lubią. Napewno znajdą się tacy co nie mają nic przeciwko temu. Ale zawsze znajdą się tacy którzy nas nie lubią....zauwaz to.


No to raz piszesz ze nie lubia, raz ze nie wszyscy co potwierdza ze nie jestes zdecydowany nt. swoich pogladow. Prawda jest taka ze w kazdym kraju tak jest ze dana kultura nie lubi innej i maja malutkie czy tez wieksze wojny. U nas w regionie na szczescie tak naprawde to wojna polega na pyskowce w sieci, a gdy spotka sie hanys z gorolem to nic sie nie dzieje.


QUOTE(:) @ Dec 12 2006, 09:48 PM) *
no to chyba jest jasne ze nie bedzie szla odwrotnie, bo nawet nie byloby z czego. A jesli kasa ma nie isc to po to cale to zamieszanie?
Na samo wspolne zarzadzenie i koordynacje wystarczyloby po max kilkaset tysiecy od poszczegilnych miast.



Otoz to. Przeciez nikt nie powiedzial ze kazde miast bedzie oddawac caly budzet do wspolnej kasy i pozniej beda rozdzielane ktore miasto ile dostanie. Moze byc tak ze trzeba bedzie wplacac okreslony % od budzetu i bogate miasta beda placic wiecej, biedne mniej. Jak dla mnie najbardziej sensowne podejscie.

Napisany przez: :) wto, 12 gru 2006 - 21:55

QUOTE(Bartek @ Dec 12 2006, 09:48 PM) *
To skoro nie jest priorytet to jak mozna zaliczyc CH pogoria to duzego wplywu na nasze miasto? :/


nie mam wiecej pytan jesli myslisz ze budowa CH Pogoria nie bedzie miala duzego wplywu

i zeby nie bylo watpliwosci - nie zgadzam sie z tym co napisal szer - ze to + 1 fabryka wystarczy

i tez zeby nie bylo watpliwosci - to mam bardzo wielu kolegow rozrzuconych po calym GOPie (glownie ze studiow) :)
czesc nawet wyraznie zaciaga po slasku tongue.gif

Napisany przez: Bartek wto, 12 gru 2006 - 21:58

QUOTE(:) @ Dec 12 2006, 09:55 PM) *
nie mam wiecej pytan jesli myslisz ze budowa CH Pogoria nie bedzie miala duzego wplywu


Oczywiscie mam nadzieje ze sie myle ;-) Ale wiesz, wielke nadzieje ludzie z Katowic mieli gdy sie SCC budowalo, a teraz wielka kupa i chetnie bym tam chcieli trawe ;-)

Osobiscie twierdze ze zadne centrum handlowe tego typu (blaszak 2 pietrowy) nie powinien byc w scislym centrum miasta. Ale co zrobic, skoro nasze miasto nie potrafilo wymusic na inwestorze czegos lepszego chociaz szklanych okien od sotrny ul. Sobieskiego to nic innego myslec nie moge.

Podkresle jeszcze raz! mam nadzieje jednak ze sie myle i budynek bedzie wygladal naprawde ladnie i wykonczenie rowniez bedzie na poziomie europejskim skoro buduja sie w centrum miasta...

Napisany przez: pulsatilla1214 wto, 12 gru 2006 - 22:08

Mały off-topic

Bartek:

QUOTE
U nas w regionie na szczescie tak naprawde to wojna polega na pyskowce w sieci, a gdy spotka sie hanys z gorolem to nic sie nie dzieje.


Wiesz, kiedyś na Dąbrówce czekając na autobus w kierunku Zagłębia (to był mój grzech wink.gif ) wracając z TTW dostałem z kastetu tak, że byłem zszywany na pogotowiu w Dąbrowie koło Merkurego (jak tylko wysiadłem z autobusu). Zresztą oczywiście rzekomo dlatego,że jestem ze Środuli (ktoś wie zresztą skąd taka nienawiść do Środuli na Dąbrówce w Katowicach? ja nie wiem...), żadne tłumaczenia sensu nie miały.

Tak więc z tym pacyfizmem Ślązaków to nie przesadzaj wink.gif

Napisany przez: Bartek wto, 12 gru 2006 - 22:16

QUOTE(pulsatilla1214 @ Dec 12 2006, 10:08 PM) *
Mały off-topic

Bartek:



Wiesz, kiedyś na Dąbrówce czekając na autobus w kierunku Zagłębia (to był mój grzech wink.gif ) wracając z TTW dostałem z kastetu tak, że byłem zszywany na pogotowiu w Dąbrowie koło Merkurego (jak tylko wysiadłem z autobusu). Zresztą oczywiście rzekomo dlatego,że jestem ze Środuli (ktoś wie zresztą skąd taka nienawiść do Środuli na Dąbrówce w Katowicach? ja nie wiem...), żadne tłumaczenia sensu nie miały.

Tak więc z tym pacyfizmem Ślązaków to nie przesadzaj wink.gif



Jasne ze sie trafiaja wyjatki, ale to ze dostales z kasteta nie potwierdza to ze kazdy Slazak chodzi z kastetem w kieszeni ;-) Tak samo mozna mowic o mieszkancach naszego miasta bo pare lat temu dostalem po ryju tylko dlatego ze jestem z Manhattanu, a ich bylo 3 a ja sam kolo reala. Nie robie z tego tragedi, stalo sie i tyle. Zdarza sie ;-)

Podkreslam w kazdym spoleczenstwie sa wyjatki i nic tego nie zmieni. Dlatego ja jako osoba ktora tak naprawde nie czuje pogardy do Slazaka, Warszawiaka czy Krakowiaka i dziwie sie ze jeszcze tego typu podzialy istnieja w naszym spoleczenstwie. Przykre.

Napisany przez: Hator wto, 12 gru 2006 - 22:39

ale tu nie chodzi o to ze sie niby nie lubimy tylko o to, ze ta aglomeracja (wg mnie) bedzie tylko z korzyscia dla tych wiekszych - jak Kat. Gliwice, Sosnowiec, Tychy (??). W przypadku, gdy bedzie kazde miasto bedzie ladowac spory % swego budzetu - a decyzje beda podejmowane centralnie np o modernizacji infrastruktury, o wybudowaniu tam czy siam drogi, wspomozeniu strategicznego projektu dla danego miasta, zlikwidowaniu oddzialu pogotowia tam a przeniesienia go gdzie indziej itp. to tylko na tym stracimy. Wszelkie oddelegowanie decyzji z dala od miejsca problemu wplywa niekorzystnie na jakosc tej decyzji-chyba to jest logiczne. A juz sam fakt takiego a nie innego traktowania zaglebia, czestochowy i okolic, czy podbeskidzia przez sejmik woj. tylko te teze potwierdza.

gdyby tu tylko chodzilo o prestiz poprzez przyciaganie inwestorow to ok - bo przeciez sam inwestor nie lokuje kasy tylko dlatego, ze cos sie nazywa Warszawa, Gdansk, Katowice tylko jest to poprzedzone solidna i rzetelna (z reguly biggrin.gif) analiza finansowa. 2 mln Silesia to juz niezla promocja regionu - wtedy to inwestor sam zdecyduje o dokladnej lokalizacji, a wygra miasto o lepszej ofercie. Takze do tego faktu nic nie mam.

Tak naprawde z tym ZJZM (wg mnie) chodzi o wypromowanie swego regionu - ale jako wlasnej marki, miejsca - o wspoldzialanie, ktore bedzie tylko i wylacznie koncentrowac sie na rozwiazywaniu problemow obszarow zaglebia itp.
Nic nie mam do Slaska...
...ale swoje pieniadze i nasze problemy wole by byly rozwiazywane na miejscu, w Zaglebiu. Wtedy nie bede sie martwic o jakies ukryte dzialania jednych wobec drugich i nikt z nikim nie bedzie mial problemu/animozji itp.

Napisany przez: Bathurst wto, 12 gru 2006 - 23:03

Dzisiaj miałem przyjemność porozmawiać o "Silesi" z rodowitą Warszawianką. Jadąc przez centrum "naszej" Silesi czyli"przez "dawne Katowice" zapytała:" Co Pan myśli o tworzcej się metropolii?. Przedstawiłem swoje zdanie mówiąc o obawach dotychących podziału środków finansowych, wyraziłem daleko posunięty dystans w kwestii skuteczności zarządzania takim tworem. Mądra pani odpowiedziała ( tonem oczywiście wszystkowiedzącym) że ona nie widzi problemu bo u niej w Warszawie to jakoś nie zauważyła żeby środki finansowe były niesprawiedliwie dzielone i że u nas napewno będzie tak samo biggrin.gif . Argument o pomijaniu nas Zagłębiaków przez władze wojewódzkie w Katowicach potraktowała jako pewną moją dziecinną fanaberię wynikającą z mojej zaciankowatości...szkoda gadać.Tak ta sprawa wygląda dla ludzi z zewnątrz (media krajowe zrobiły swoje) :angry

Napisany przez: Hator wto, 12 gru 2006 - 23:18

proponuje zlookac podobny temat na forum sosnowca
1 podstrona to ogolne teksty, ale juz na 2 zaczynaja sie ciekawe wypowiedzi
zachecam do lektury
http://www.forum-sosnowiec.pl/viewtopic.php?t=74&start=15
pozdr

Napisany przez: kwintosz wto, 12 gru 2006 - 23:40

Się narobiło dymu wokół tego tematu, tylko spokojnie panowie bo atmosfera gęstnieje a póki co nie ma się o co spierać.

Tak naprawdę w tym wszystkim póki co nic nie jest pewne. To media wykreowały to jak miałoby to funkcjonować. A jakby to miało wyglądać naprawdę, trzeba poczekać do ukazania się na światło dzienne jakiegoś wstępnego projektu.

Patrząc realnie na możliwości Śląska i Zagłębia, nie mamy szans na podjęcie walki przez najbliższe lata w tej kwestii. Dlatego ważne jest abyśmy, najpierw zajeli się swoimi problemami, których jest u nas masa. Jeśli wstąpienie do takowego związku, miałoby nam zabrać sporą część naszego budżetu, który można by spożytkować na rozwój DG, to nie sądze by na dobre wyszło nam uczestnictwo w tym projekcie. Nie możemy patrzeć na to że jakieś inne miasta na tym związku zyskają. Jeśli mamy do niego wstąpić, musi się to wiązać z korzyściami dla DG i mieszkańców.
Często pada argument o komunikacje, przyciąganie inwestycji.. a czy teraz jest z tym tak źle? Do poprawy komunikacji w naszym regionie wcale nie potrzeba takiego "tworu", przyciągać inwestycję możemy równie dobrze co Katowice, ba.. mamy wiele terenów w znakomitej lokalizacji, trzeba tylko o to zadbać by to pokazać. Sami widzicie, jak traktuje się Zagłębie, Podbeskidzie i okolice Częstochowy w naszym województwie przy podziale pieniędzy. Tak czy siak, teraz też musimy usilnie walczyć o to by coś wyszarpać chodźby DTŚ. Owszem brakuje nam uczelnii wyższych, miejsc dobrych dla rozwoju nowoczesnych technologii, zaplecza ale myślę, że i takie problemy są do przezwyciężenia w pewnym okresie czasu. Właśnie teraz gdy Huta K., koksownia nie przeżywają już takich problemów jak niegdyś, sprowadzają się do nas coraz to nowe firmy dając miejsca pracy, należy pójść za ciosem. Gminy Zagłębiowskie powoli zaczynają ożywać. Współpraca z innymi gminami Zagłębiowskimi, miałaby tą zaletę, że każda inwestycja, chodźby w ościennych miastach, powodowała by także zyski dla nas. Bo raczej trudno mówić o jakimś większym zysku z budowy DTŚ do Zabrza dla Dąbrowy, poza łatwiejszym dojazdem, z którym i tak nie jest tak źle teraz.
Jeśli ten projekt miałby być skokiem na nasz budżet, trzeba to głośno powiedzieć i zaprostestować. Każda forma współpracy, dająca takie same przywileje i zyski dla poszczególnych miast będzie dobra, tylko czy jest coś takiego możliwe??

Ciekaw jestem, jakby władze rozwiązały problem, gdyby większość społeczeństwa naszego miasta nie popierały takiego pomysłu. Czy na siłę by nas tam ciągneli, byle nie stać z boku??

Napisany przez: :) wto, 12 gru 2006 - 23:48

przypomne jeszcze ze kilka lat temu byly robione jakies badania i wynikalo z nich ze Katowice i DG maja najwiekszy potencjal rozwojowy. Reszta GOPu wypadla tam wtedy zle

Napisany przez: Mick śro, 13 gru 2006 - 00:05

Pytania są tendencyjne !! :)

Napisany przez: Hator śro, 13 gru 2006 - 00:45

takie male uwagi

QUOTE(kwintosz @ Dec 12 2006, 11:40 PM) *
Często pada argument o komunikacje, przyciąganie inwestycji.. a czy teraz jest z tym tak źle?

ja tego nie zauwazylem biggrin.gif - kazdy tutaj wlasnie pisze ze rozw komunikacyjne i przyciagania inwestycji (ksse) to kwestie, ktore sa juz zalatwione. Choc tutaj Silesia dodatkowo moglaby zwiekszyc range i rozpoznawalnosc terenu wsrod inwestorow-wypadaloby to szczerze przyznac i uznac za spory +.

QUOTE(kwintosz @ Dec 12 2006, 11:40 PM) *
Współpraca z innymi gminami Zagłębiowskimi, miałaby tą zaletę, że każda inwestycja, chodźby w ościennych miastach, powodowała by także zyski dla nas. Bo raczej trudno mówić o jakimś większym zysku z budowy DTŚ do Zabrza dla Dąbrowy, poza łatwiejszym dojazdem, z którym i tak nie jest tak źle teraz.

ten latwy dojazd dla nas mieszkancow moze nie ma takiego duzego znaczenia (jak to pisze kwintosz, ze juz teraz nie jest zle), ale zobaczcie jak ogromne znaczenie ma dla przedsiebiorcow (dla nich dopiero teraz robi sie "dobrze" - kto poruszal sie po ciasnych 1kierunkowych ulicach zabrza, byotmia, katowic, chorzowa, gliwic wie o co chodzi). Zreszta DTS to wszelakorozumiany "kregoslup aglomeracji GOPu" - zwlaszcza dla "ciasnych" miast Slaska - i trudno tu by sie nie cieszyc z rozbudowy tej drogi nawet w Zabrzu czy Gliwicach.

PS odnosnie poparcia p. Podrazy dla tego rodzaju rozwiazan ogolno-slasko-zaglebiowskich to bylo juz to widac na czacie wyborczym.

z reszta tekstu kwintosza sie zgadzam w pelni :)
pozdr

Napisany przez: Zibar śro, 13 gru 2006 - 08:53

QUOTE

Supermiasto Śląsk: Skazani na wielkość
dziś

Marszałek, wojewoda i trzej prezydenci w redakcji DZ mówili o konieczności przekształcenia siedemnastu miast w jeden organizm. Najpierw celowy związek komunalny z dużym budżetem i sporymi uprawnieniami, umocowany specjalną ustawą górnośląską a w dalszej przyszłości zamiast siedemnastu, jedno wielkie miasto (2,2 miliona mieszkańców) większe od Warszawy - to plan, jaki wczoraj podczas debaty w redakcji DZ nakreśliły osoby odpowiedzialne za region.

Wczoraj o pomyśle ogłoszonym przez przez DZ - połączenia największych miast w sercu województwa śląskiego, rozmawiali w naszej redakcji: marszałek województwa śląskiego - Janusz Moszyński, wojewoda śląski - Tomasz Pietrzykowski i prezydenci trzech największych miast - Piotr Uszok z Katowic, Zygmunt Frankiewicz z Gliwic oraz Kazimierz Górski z Sosnowca.

- Nie mamy innego wyjścia, bo w pojedynkę nikt z nas nie wygra konkurencji z Poznaniem, Wrocławiem czy Krakowem - mówili nasi goście. - Jeśli chcemy liczyć się w kraju, musimy się zjednoczyć.

Politycy i samorządowcy chcą przede wszystkim odpolitycznić całą inicjatywę, o której po naszej publikacji zrobiło się głośno w kraju, i uzyskać dla niej wsparcie społeczne.

- Bez zgody i akceptacji mieszkańców nie ruszymy z miejsca - mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic.

Wczoraj nasi goście, niemal na wyścigi, przedstawiali dowody na to, że integracja jest po prostu konieczna.

- Nasze miasta ogrywa na przykład Wrocław, bo chwali się, że ma 3 teatry, co imponuje potencjalnym inwestorom. My w regionie, w sumie, mamy 15 teatrów, ale kto o tym wie? - pytał marszałek Moszyński.

Skandalem jest też przeniesienie do Krakowa centrali firmy energetycznej Enion - Śląsk, nasze województwo główny producent energii w kraju zostało w ten sposób pozbawione wpływu na tę strategiczną dziedzinę gospodarki.

- Nawet w sprawie przeniesienia słupa o dwa metry muszę pisać listy do Krakowa, a procedury wloką się miesiącami - narzeka Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.

Rozdrobnione i czasami sztucznie podzielone miasta Śląska i Zagłębia coraz bardziej tracą dystans, nie tylko do Warszawy, ale także do Gdańska czy Poznania. Wojewoda Tomasz Pietrzykowski zapewnił, że oddaje do dyspozycji autorów projektu specjalnej ustawy górnośląskiej cały swój aparat prawny.

- Mam nadzieję, że prace uda zakończyć się wiosną - stwierdził wojewoda.
--------------------------------------------------------------------------------
Wczoraj do naszej redakcji zaprosiliśmy pięć osób, które naszym zdaniem mogą mieć największy wpływ na przygotowanie specjalnej ustawy górnośląskiej, pozwalającej 17 dużym miastom naszego województwa najpierw na wspólne działania, a potem na połączenie w jeden organizm administracyjny. Naszymi gośćmi byli gospodarz województwa – marszałek Janusz Moszyński, wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski oraz trzech prezydentów największych miast regionu – Piotr Uszok z Katowic, Zygmunt Frankiewicz z Gliwic oraz Kazimierz Górski z Sosnowca.

Dziennik Zachodni: Ustalmy najpierw czym powinno być Supermiasto od Dąbrowy Górniczej po Gliwice; komunalnym związkiem celowym czy też nowym, jednolitym tworem administracyjnym?

Tomasz Pietrzykowski:

Jestem gotów rozmawiać o każdej z tych koncepcji, pod warunkiem, że będą one cieszyć się poparciem społecznym. Już odnoszę wrażenie, że do zaakceptowania jest pomysł szerokiego związku celowego. Jeśli chodzi o utworzenie jednego miasta - to będzie to o wiele trudniejsze, a przede wszystkim bardzo rozciągnięte w czasie.

Zygmunt Frankiewicz:

My, jako prezydenci miast, poświęciliśmy już tematowi związku aglomeracyjnego masę czasu i pracy. Przypominam, że istnieje już Górnośląski Związek Metropolitalny, teraz dyskutujemy o jego formule i kompetencjach. Należy do niego 14 miast na prawach powiatów grodzkich. Trzeba wziąć pod uwagę nie tylko korzyści - ale przewidywać też kłopoty. Miasto z ponad 2 milionami mieszkańców na pewno będzie bardzo trudne do zarządzania - dlatego proponuję, aby proces przekształceń był ewolucyjny. Wtedy, po latach, gładko możemy przejść nawet do utworzenia wspólnego, wielkiego miasta.

Kazimierz Górski:

Na razie na pewno nie dojrzeliśmy do jednego, wspólnego miasta. Musimy zacząć od budowy silnego związku komunalnego. Bez tego nie ruszymy z miejsca. Reszta Polski, a zwłaszcza stolica wciąż postrzegają nas jako kilkanaście wielkich miast, które różnią się od innych tylko tym, że są blisko siebie. To nasza słabość. Jak telewizja pokazuje wyniki wyborów samorządowych, to ogłasza wyniki z Białegostoku czy Lublina, ale nie od nas. Jeśli nie połączymy sił, w dalszym ciągu spychani będziemy na margines i bezskutecznie ścigać będziemy się w pojedynkę z Wrocławiem czy Poznaniem.

Piotr Uszok:

Przede wszystkim na wszelkie działania restrukturyzacyjne musimy mieć pozwolenie społeczne. Nowy twór - związek aglomeracyjny, musi mieć również usankcjonowanie prawne - czyli specjalną ustawę górnośląską. Na jej podstawie moglibyśmy czerpać dodatkowe dochody na zadania ponadgminne. Sądzę jednak, że związek gminny to tylko środek do prawdziwego celu - którym powinno być utworzenie jednego wielkiego miasta.

DZ: Klucz do sukcesu leży jednak w ręku was - samorządowców, prezydentów wielkich miast. Czy jesteście panowie gotowi na oddanie części władzy i samoograniczenie kompetencji?

Janusz Moszyński:

Oczywiście. Sam od początku kibicuję i wspieram tę inicjatywę. Na razie, jako marszałek, mam tak gigantyczne kompetencje, że bardzo chętnie podzielę się władzą. Sam wyrosłem z samorządu lokalnego - byłem wiceprezydentem Gliwic i doskonale znam ten problem także od tej strony. Na pewno partner, który będzie reprezentował całą aglomerację tylko pomoże a nie zaszkodzi mi w pracy.

Piotr Uszok: Z mojego punktu widzenia ambicje osobiste nie mają żadnego znaczenia. Celem strategicznym powinno być dobro całego regionu i jego mieszkańców. Już teraz, gdy jestem za granicą, promuję przecież nie tylko Katowice, ale cały Śląsk. Jak będę miał pod sobą mniej dyrektorów, mniej decyzji, to będę miał mniej odpowiedzialności i wreszcie trochę więcej czasu dla siebie i rodziny.

Kazimierz Górski: W tej chwili odpowiedzialność i obciążenie prezydentów miast na prawach powiatów są ogromne. Ja osobiście bez żalu pożegnam się z niektórymi kompetencjami, pod warunkiem, że przejmie je ode mnie ktoś obliczalny i kompetentny.

DZ: Jakie kompetencje powinien mieć taki związek komunalny?

Zygmunt Frankiewicz: Oczywiście powinien przejąć dzisiejsze zadania KZK GOP. Oprócz tego powinien przejąć część planowania przestrzennego, opracowanie strategii rozwoju, zarządzanie drogami i koordynację wielkich inwestycji finansowanych ze środków Unii Europejskiej. Oprócz tego musimy wreszcie uruchomić w regionie szkoły międzynarodowe, bo dzieci zagranicznych inwestorów nie mają się u nas gdzie uczyć, co - wbrew pozorom - jest ogromnym problemem. Dlatego często przedstawiciele biznesu mieszkają na przykład w Krakowie, gdzie są takie szkoły. To cele najbardziej elementarne - do kolejnych, z czasem, będziemy dojrzewać.

Tomasz Pietrzykowski: Te kompetencje wskaże samo życie. Powinny one być jednak jak największe - w wielkiej części muszą dotyczyć na przykład promocji regionu. Każde z naszych wielkich miast, samodzielnie niewiele może - w zespole skutek działań promocyjnych będzie o wiele większy.

Janusz Moszyński: Też jestem zwolennikiem dużych kompetencji dla takiego związku - ale niestety boję się jednego. Już przed wojną mawiano, że nikt nie jest pewien zdrowia i majątku, gdy w Warszawie Sejm obraduje. Mówiąc wprost obawiam się, że posłowie będą mieli zakusy na ręczne sterowanie takim związkiem, chociażby poprzez przepływ pieniędzy.

DZ: Najwięcej emocji - jak na razie - budzi nazwa Supermiasta. Czy macie panowie w tej sprawie jakieś propozycje?

Zygmunt Frankiewicz: Pan wojewoda ma bardzo dobry pomysł - Aglomeracja Śląska albo Śląsk. Taka prosta, czytelna nazwa na pewno nie będzie budzić niczyich emocji.

DZ: Panie prezydencie, czy Zagłębiacy przełknął taką nazwę?

Kazimierz Górski: Na pewno mieszkańcy Sosnowca czy Dąbrowy Górniczej woleliby, abyśmy mówili o związku śląsko-zagłębiowskim. Na razie jednak kwestia nazwy jest wtórna. Najważniejsza jest sama sprawa. Te animozje śląsko-zagłębiowskie, które ma pan chyba na myśli - na naszych oczach zanikają.

Tomasz Pietrzykowski: Podstawowym kryterium przy wyborze nazwy musi być marka. Nazwa musi być krótka, zrozumiała i czytelna. Górnośląski Związek Metropolitalny przecież nikomu nic nie mówi...

Piotr Uszok: Nie wyważajmy otwartych drzwi. Mamy utrwaloną markę stolicy regionu - Katowic. Proszę nie posądzać mnie o partykularyzm, ale Katowice byłyby najlepszą nazwą. Takie przykłady, w skali świata można mnożyć. Wiele aglomeracji nosi nazwę pochodzącą od jednego z miast.

Tomasz Pietrzykowski: Hola, hola panie prezydencie. Przecież nazwa Zagłębie Ruhry nie wywodzi się od żadnego z miast tego regionu. Dyskusję na temat nazw przesuńmy może na później.

Janusz Moszyński: Rozumiem, że prezydent Katowic nie może złożyć innej propozycji. Uważam jednak, że marka Śląsk jest w Europie lepiej rozpoznawalna niż same Katowice.

DZ: Czy nowa ustawa może objąć więcej miast, jak wspominana "siedemnastka". Mamy masę e-maili od mieszkańców Mikołowa czy Tarnowskich Gór, którzy nie chcą znaleźć się na marginesie...

Tomasz Pietrzykowski: W tej chwili dopóty, dopóki nie ma ustawy górnośląskiej, członkami Górnośląskiego Związku Metropolitalnego mogą być tylko miasta na prawach powiatu, co - tymczasem - wyklucza z tego grona takie miejscowości, jak Będzin, Knurów i Czeladź. To jednak tylko kwestia tymczasowa. Mam nadzieję, że ustawa za chwilę otworzy drzwi także dla innych.

Zygmunt Frankiewicz: Myślę, że lista członków związku powinna zamknąć się na tej "siedemnastce". Nie jestem zwolennikiem rozszerzenia listy miast. Myślę, że obecnie jest ich dokładnie tyle, ile potrzeba.

Janusz Moszyński: Także jestem tego zdania. Jeśli zaczniemy przyjmować każdego chętnego, to za chwilę sięgniemy po tereny zamorskie.

DZ: Kiedy gotowy będzie projekt ustawy górnośląskiej?

Tomasz Pietrzykowski: Najszybciej, jak to będzie możliwe. Boję się, że sprawa nie będzie łatwa. Przed nami bowiem są ukryte miny.

Zygmunt Frankiewicz: Tak - bo musimy przejść na temat rozmów dotyczących szczegółów technicznych. Finansowanie i sama struktura zawsze budzą największe kontrowersje.

Janusz Moszyński: Przede wszystkim apeluję w tej sprawie o spokój i cierpliwość. Pośpiech w tej sprawie na pewno nie jest wskazany.

Kazimierz Górski: Najważniejsze jest to, że w ogóle o tym rozmawiamy. Co do szczegółów na pewno się porozumiemy.

Piotr Uszok: Nie mam żadnych wątpliwości, że taka ustawa powstanie. To tylko kwestia czasu.

------------------------------------------------------------------------------------------------------------

Może być pięknie...

Jestem zwolennikiem utworzenia megamiasta Śląsk albo Silesia, jak kto woli. Zapoczątkowana przez DZ debata zaczyna jednak dryfować w złym kierunku. Już drugi raz próbujemy zjednoczyć polityków i samorządowców wokół tego tematu, bo na utworzeniu przeszło 2-milionowej aglomeracji możemy tylko wygrać. Niestety, za każdym razem pojawiają się w dyskusji te same zbędne wątki. A kto będzie rządził związkiem komunalnym? Jakie siły stoją za tą ideą? Czy Warszawa nam na to pozwoli? No i problem najważniejszy: Śląsk i Zagłębie nie mogą w czymś takim działać razem, bo kto będzie sprawdzał paszporty na Brynicy? Prezydent Sosnowca uważa, że lokalne animozje zanikają, a ja śledzę opinie internautów i jestem przerażony. Ślązacy nie chcą w tym mariażu Będzina i Dąbrowy Górniczej, a Zagłębiacy wrzeszczą, że nazwa Katowice lub Śląsk ich obraża. Niestety, przywódcy miast wiedzą, kto ich wybrał i po cichu basują swoim mieszkańcom. Czy takie szczegóły mają nas zgubić? A już myślałem, że kiedy będziemy wielcy, to poprosimy megapolis Włoszczowa o przyłączenie się do nas.

S. Bubin


Już widze jak sie dogadają sad.gif
I juz widac kogo zapraszają media do dyskusji

Napisany przez: Bartek śro, 13 gru 2006 - 09:10

Najlepiej bedzie jesli szanowny Pan Górski odczepi sie od mieszkancow D.G. bo my mamy swojego prezydenta i to on moze sie wypowiadac w naszym imieniu. Ba! Malo tego juz po wypowiedziach co by woleli mieszkancy D.G. widac ze Gorski chce byc numerem jeden z Zaglebia jesli chodzi o posiadanie glosu w sprawach Silesi. Ehh co za czlowiek :/

Napisany przez: :) śro, 13 gru 2006 - 10:50

no widac po tych wypowiedziach ze na Pana Goskiego to wogole nie ma co liczyc. Nazwa tez mu jest zupelnie obojetna.

"Najpierw celowy związek komunalny z dużym budżetem i sporymi uprawnieniami, umocowany specjalną ustawą górnośląską a w dalszej przyszłości zamiast siedemnastu, jedno wielkie miasto"

czyli jednak skok na kase!!!

Ja bym sie zgodzil na taki zwiazek jesli dysponowalby on malym budzetem i zajmowal sie tylko koordynacja wspolnych projektow i pozyskiwaniem na nie funduszy unijnych i krajowych. A nastepnie kazde miasto dokladaloby z wlasnej kasy do tego co bedzie budowane na jej terenie. Zwiazek pelnilby tez role konsultacyjna i informowaniem sie o wlasnych zamiarach.
I oczywiscie nazwa np Aglomeracja Śląsko-Dąbrowska.

No to jakie mamy teraz wyjscie?????
zostac sami poza tym zwiazkiem?

Nie byloby zadnej tragedii. Bardzo czesto miasta lezace obok wielkich rozwijaja sie swietnie! Wystarczy stworzyc przyjazne warunki dla inwestorow, z czym taki wielki twor bedzie mial znacznie wieksze problemy

Napisany przez: Mick śro, 13 gru 2006 - 11:05

Proponuję KATOSNOWIEC :) :)

Napisany przez: Hator śro, 13 gru 2006 - 12:01

a ja tylko pocytuje z artykulu
a w dalszej przyszłości zamiast siedemnastu, jedno wielkie miasto (2,2 miliona mieszkańców) większe od Warszawy - to plan, jaki wczoraj podczas debaty w redakcji DZ nakreśliły osoby odpowiedzialne za region.

a kto niby mianowal tych Panow na glowno dowodzacych?!
sory DZ ale za moje miasto odp jest p. Podraza; dodatkowo nie zycze sobie jakiegos pseudo reprezentanta Zaglebia - nikt nikogo nie wybieral, nie upowaznial itp wiec p. Gorski niech sie wypowiada za siebie i najwyzej za mieszkancow Sosnowca (ktorzy pewnie tez z jego widzi mi sie nie zgadzaja...)

o obecnych
rozmawiali w naszej redakcji: marszałek województwa śląskiego - Janusz Moszyński, wojewoda śląski - Tomasz Pietrzykowski i prezydenci trzech największych miast - Piotr Uszok z Katowic, Zygmunt Frankiewicz z Gliwic oraz Kazimierz Górski z Sosnowca.

a czemu oni? bo im najbardziej zalezy na tym polaczeniu - bo wszelkie "kokosy" nieoficjalnie wiadomo juz miedzy kim beda rozdawane (wymowka bedzie: Bo my jestesmy 3 najwieksze i najwazniejsze miasta aglomeracji, my najbardziej promujemy ten zwiazek i jak beda wygladac te 3 miasta tak bedzie z gory odbierana cala aglomeracja - wiec nalezaloby wpierw "zadbac o nas" dla dobra reszty...) a reszta w swoim czasie dostanie troche "rokruszkow ze stolu"

o decyzji w sprawie aglomeracji
- Bez zgody i akceptacji mieszkańców nie ruszymy z miejsca - mówi Piotr Uszok, prezydent Katowic

no cale szczescie - bo ja na takie Panstwa wizje sie nei zgadzam - albo traktujemy wszystkich rowno - lacznie z Knurowem, Piekarami, Czeladzia itp - albo NIE dla zwiazku - tak naprawde przykrywki dla celow "3miasta"

a teraz populistyczna wypowiedz p. Gorskiego
Nawet w sprawie przeniesienia słupa o dwa metry muszę pisać listy do Krakowa, a procedury wloką się miesiącami - narzeka Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.

a jak pan miales Enion w Katowicach to zrobili to panu w 2 dni???? procedury nie znikly/nie powstaja ot tak sobie wraz ze zmiana lokalizacji...

o koncepcji scalenia
Już odnoszę wrażenie, że do zaakceptowania jest pomysł szerokiego związku celowego. Jeśli chodzi o utworzenie jednego miasta - to będzie to o wiele trudniejsze, a przede wszystkim bardzo i
Na razie na pewno nie dojrzeliśmy do jednego, wspólnego miasta. Musimy zacząć od budowy silnego związku komunalnego.


wkoncu jakies madre stwierdzenia.. moze koncepcja samego zwiazku miast tylko w takim ukladzie mialaby sens i szanse powodzenia - nie "uszczesliwiajcie" nas na sile 1 miastem!

o GZM
My, jako prezydenci miast, poświęciliśmy już tematowi związku aglomeracyjnego masę czasu i pracy. Przypominam, że istnieje już Górnośląski Związek Metropolitalny, teraz dyskutujemy o jego formule i kompetencjach.

to juz troche czasu bedzie - a w temacie GZM dalej posucha - jak na razie to tylko martwy twor powiekszajacy biurokracje

o oddaniu czesci wladzy
Oczywiście. Sam od początku kibicuję i wspieram tę inicjatywę. Na razie, jako marszałek, mam tak gigantyczne kompetencje, że bardzo chętnie podzielę się władzą. Sam wyrosłem z samorządu lokalnego

a czy pan marszalek wtedy tez podzieli sie swoja wyplata??? bo pensje Pan dostaje za wykonywana prace a skoro bedzie jej mial Pan mniej to wypadaloby takze zmniejszyc te 11000 miesiecznie.
To samo tyczy sie prezydentow 17-stki...

ZF i JM (p kompetencjach)
Oczywiście powinien przejąć dzisiejsze zadania KZK GOP. Oprócz tego powinien przejąć część planowania przestrzennego, opracowanie strategii rozwoju, zarządzanie drogami i koordynację wielkich inwestycji finansowanych ze środków Unii Europejskiej. Oprócz tego musimy wreszcie uruchomić w regionie szkoły międzynarodowe, bo dzieci zagranicznych inwestorów nie mają się u nas gdzie uczyć, co - wbrew pozorom - jest ogromnym problemem. Dlatego często przedstawiciele biznesu mieszkają na przykład w Krakowie, gdzie są takie szkoły. To cele najbardziej elementarne - do kolejnych, z czasem, będziemy dojrzewać.

no i wszystkie nasze obawy sie jednak urzeczywistniaja - jak ktos sie bedzie ladnie usmiechal to moze cos dostanie a jak nie to my-oni sami zdecyduja by m.in nasze pieniadze przez kilka lat ladowaly w innych miastach.
Kto mi zagwarantuje rownomierny rozwoj, promocje, dbanie o interesy, rozwiazywanie problemow pozostalych 14 miast?! nikt...! ...mozna im tylko wierzyc na slowo ze bedzie ponoc uczciwie...

o nazwie
ZF : Pan wojewoda ma bardzo dobry pomysł - Aglomeracja Śląska albo Śląsk. Taka prosta, czytelna nazwa na pewno nie będzie budzić niczyich emocji.
TP : podstawowym kryterium przy wyborze nazwy musi być marka. Nazwa musi być krótka, zrozumiała i czytelna.

no i najmadrzejszy Uszok Nie wyważajmy otwartych drzwi. Mamy utrwaloną markę stolicy regionu - Katowic. Proszę nie posądzać mnie o partykularyzm, ale Katowice byłyby najlepszą nazwą. Takie przykłady, w skali świata można mnożyć. Wiele aglomeracji nosi nazwę pochodzącą od jednego z miast.

Katowice to p. Uszok sa takze wyprmowane przez paskudny dworzec, cpunow na dworcu, brak rynku i targ na reprezentacyjnej ulicy miasta - o tej marce pan wspomina?
a Zaglebie - tez nazwa prosta i czytelna panie JM!
a tak na serio - a czemu ma byc tak niby krotka - jak cos jest dobrze wypromowane to nawet wszyscy beda potrafili lamac sobie jezyki wymawiajac Zwiazek Miast Slaska i Zaglebia.
Panowie z Koreii pewnie nie umieja wymowic slowa Kobierzyce a mimo to tam zainwestowali w fabryke i montownie LG !! liczy sie promocja a nie jakies tam bla bla bla ze Silesia czy Katowice to jedyne sluszne rozwiazanie gwarantujace rozwoj - tacy niby znawcy a g*** (za przeproszeniem) wiedza i jeszcze kit wciskaja!!!
Tak czy siak - ja sie nie zgadzam na marginalizacje nazwy Zaglebia - juz teraz w mediach mowi sie o DG, Sosnowcu, Bedzinie, Czeladzi jako miastach Slaska!!

Oczywistą hipokryzją jest to ze Ci Panowie sami mowia ze nalezaloby wypromowac region GOPu bo malo co sie o nas mowi itp - a to przeciez tak samo jest z nazwa "Zaglebie" - tym bardziej sie malo o nas mowi, malo kto o nas wie - tylko ze w przypadku Zaglebia to juz do tych Panow ten argument nie trafia,,,

k...urde mac - a kto powiedzial ze Slask to lepiej brzmi?!
moze Slask w jezyku afrykanskim czy japonskim znaczy kupa, a Zaglebie to np Diament!!!
nazwa i brzmienie to dla wielu odczucie subiektywne!!
pominiecie nazwy Zaglebia to nie wybaczalny blad sprowadzajacy nas do dalszego zaniku - jak to bylo w przypadku woj. SLASKIEGO - popytajcie sie ludzi w Polsce gdzie lezy DG albo Sosnowiec i uslyszycie to co jest skutkiem takiego glupiego rozumowania...
na Slasku...

rece opadaja... - a moze w ramach aglomeracji wprowadzi sie wewnetrzna ustawe, w ktorej miasta Zaglebia zrzekna sie historycznej przynaleznosci i tozsamosci do Zaglebia Dabrowskiego, a od dzis beda oficjalnie i historycznie miastami slaskimi?? problem Zaglebia by odrazu znikl - neich panowie prezydenci to przemysla...

komentarz S.Bubin
Może być pięknie...
Jestem zwolennikiem utworzenia megamiasta Śląsk albo Silesia, jak kto woli


pisalem o przykladzie marginalizacji Zaglebia i Jaworzno a tu juz 1 przyklad z gory. Panu Bubinowi nawet nie chcialo sie - przynajmniej w ramach uprzejmosci i dyplomacji - dodac Zaglebia - tylko Slask albo Silesia...

Prezydent Sosnowca uważa, że lokalne animozje zanikają, a ja śledzę opinie internautów i jestem przerażony.

wkoncu ktos choc wspomnial o NAJWAZNIEJSZYM glosie - jakim jest spoleczenstwo.

Ślązacy nie chcą w tym mariażu Będzina i Dąbrowy Górniczej, a Zagłębiacy wrzeszczą, że nazwa Katowice lub Śląsk ich obraża

Panie Bubin - problem nazwy to kropla w morzu potrzeb. Gdyby tu tylko o nazwe chodzilo....

Niestety, przywódcy miast wiedzą, kto ich wybrał i po cichu basują swoim mieszkańcom.

wspolpraca tak ale w ramach 2 aglomeracji !!!!

Panie Gorski - kompromitacja!!!!!!!

pozdr

Napisany przez: Krawiec śro, 13 gru 2006 - 12:16

Autorzy projektu są pro-rozwojowi, opanowani, kreatywni, racjonalni, tryskają pozytywną energią...natomiast przeciwnicy kierują się animozjami, nienawiścią, uprzedzeniami, wrzeszczą i tupią jak male dzieci... a tak w ogóle to zanikają... i tak się robi miasto Silesia...

Najpierw była mowa o Górnośląskim Związku Metropolitarnym czyli związku komunalnym teraz mówimy o hipermieście Silesia gdzie nie ma możliwości żeby poprzez nazwę zaakcentować uczestnictwo naszego regionu - co automatycznie czyni z nas Ślązaków - czyli dalszy ciąg zasypywania podziałów między Ślązkiem a Zagłębiem poprzez zasypywanie Zagłębia...

Druga sprawa to do czego prowadzi to całe zamieszanie? Słyszałem osobiście (nawet mam to nagrane) i zapewne tysiące telewidzów w wiadomościach tvp3 jak poseł PiS-u mówił o ingerencji zarządu tego hipermiasta w budżety poszczególnych miast... więc o co chodzi i w jakim kierunku zmierzamy? Czy prezydent Górski mówiąc o tym, że chętnie się niektórych kompetencji wyzbędzie, a wcześniej, że jeszcze nie jesteśmy gotowi na to hipermiasto chce jednak, żeby Sosnowiec stał się dzielnicą Katowic, tylko nie od razu...stopniowo.

W związku z tym moje pytania wybiegną w przyszłość, do której się zmierza. Najważniejsza kwestia, na której się skoncentruję to autentyczne - a nie te wynikające z megalomanii autorów pomysłu - korzyści dla Zagłębia.

Pytania zaglebie.info do Prezydenta Kazimierza Górskiego

Wielokrotnie podczas spotkań podkreślał Pan, że Śląsk nas traktuje po macoszemu, że od lat nie dostajemy pieniędzy na finansowanie obiektów użytecznści publicznej i instytucji, że wszystkie te zadania miasto dźwiga na własnych barkach. Czy to się zmieni po planowanym wejściu do tego hipermiasta , o którym tak entuzjastycznie mówili wszyscy zebrani w red. DZ?

Czy dzięki naszemu uczestnictwu będą realizowane kluczowe dla Zagłębia projekty rozwojowe jak: port w Sławkowie, a przede wszystkim Drogowa Trasa Śradnicowa na odcinku Dąbrowa Górnicza-Sosnowiec? A jeśli tak to kiedy i z jakich źródeł?

Kolejna kwestia jak pan to nazwał wtórna czyli kwestia nazwy. Dlaczego podziały między Śląskiem i Zagłębiem zasypuje sie poprzez zasypanie Zagłębia? Czy uważa Pan, że region Zagłębie należy wyrzucić na śmietnik historii. Czy to robienie z nas Ślązków na siłę nie przełoży się - jak to zwykle bywa przy siłowych rozwiązaniach - na siłową reakcję tych, którzy poświęcili życie dla kultywowania tradycji naszego regionu Zagłębia Dąbrowskiego?
Tu nie chodzi o animuzje ale o obronę własnej tożsamości.

I na koniec... dlaczego nie zrobimy swojego Związku Metropolitarnego Zagłębie ? Przecież wszystkie te entuzjastyczne argumeny za GZM tudzież Silesią pasują również do naszej sytuacji - mielibyśmy wówczas pewność, że środki zostaną u nas, a nie pójdą na finansowanie podupadającego Bytomia czy Siemianowic...
Poza tym mniejsze metropolie są lepiej zarzadzane niż te ogromne.

(pytania wysłąne do UM S-c, czekamy na odpowiedź)

Napisany przez: Bartek śro, 13 gru 2006 - 13:52

Czyli potwierdzaja sie moje slowa odnosnie tej wojny ze legnie ona w gruzach jak tylko Gorski pozytywnie bedzie sie wypowiadal o wejsciu do projektu Silesia. Zreszta nasz prezydent Podraza rowniez ma baardzo podobne zdanie o czym mowil w poniedzialkowych aktualnosciach. Prawda jest to ze zarzadzanie miastem to taki biznes gdzie jak wiadomo przyjaciol nie ma ;-)

Moim zdaniem utworzenie Silesi to pierwszy krok do autonomi, ale to takie moje gdybanie.

Napisany przez: Dami7 śro, 13 gru 2006 - 13:53

Dochodzę do wniosku, że aby się wymiksować z tego pomysłu trzeba by powołać powiat ziemski zagłębiowski. Nie będziemy wtedy spełniać wymogu miast na prawach powiatu co nas zdyskwalifikuje od obligatoryjnej przynależności do MegaMiasta.

Napisany przez: Bartek śro, 13 gru 2006 - 13:56

QUOTE(Krawiec @ Dec 13 2006, 12:16 PM) *
I na koniec... dlaczego nie zrobimy swojego Związku Metropolitarnego Zagłębie ? Przecież wszystkie te entuzjastyczne argumeny za GZM tudzież Silesią pasują również do naszej sytuacji - mielibyśmy wówczas pewność, że środki zostaną u nas, a nie pójdą na finansowanie podupadającego Bytomia czy Siemianowic...
Poza tym mniejsze metropolie są lepiej zarzadzane niż te ogromne.


Za to gdy bedziemy w ZMZ to bedzie dawac kase na Bedzin i Czeladz ;-) Czyli studnie bez dna. Nie dziekuje.

Napisany przez: Dami7 śro, 13 gru 2006 - 14:01

QUOTE(Krawiec @ Dec 13 2006, 12:16 PM) *
... Czy prezydent Górski mówiąc o tym, że chętnie się niektórych kompetencji wyzbędzie, ...

Jeżeli wyzbędzie się części kompetencji należy mu również zmniejszyć wynagrodzenie. No bo jak to tak, że płacić tyle samo za mniej roboty? Dotyczy to również innych urzędników samorządowych. W przeciwnym razie koszty utrzymania magistratu MegaMiasta (jakoś ta Silesia mie nie chce przejść przez gardło) spadną na jego mieszkańców, co spowoduje konieczność podniesienia podatków.

Napisany przez: Krawiec śro, 13 gru 2006 - 14:23

QUOTE(Bartek @ Dec 13 2006, 01:56 PM) *
Za to gdy bedziemy w ZMZ to bedzie dawac kase na Bedzin i Czeladz ;-) Czyli studnie bez dna. Nie dziekuje.


Nie na Będzin i Czeladź ale na Zagłębie np. remont linii tramwajowych w Zagłębiu. T21 jedzie przez Sosnowiec, Będzin i DG więc skorzystają wszyscy z tych ekstra środków jakie moglibyśmy uzyskać ze statusu metropolii. Trzeba tez powalczyć o zagłębiowski nuts III, coby z innych funduszy pozyskiwać środki na zagłębiowskie projekty.

W mieście Silesia, które ma mieć coraz to większe kompetencje duże budżety Sosnowca i DG zostaną obcięte na rzecz np Bytomia czy Siemianowic - oglądaliśmy te same wiadomości więc wiesz co mówił poseł PiS-u.

Napisany przez: Bartek śro, 13 gru 2006 - 14:50

QUOTE(Krawiec @ Dec 13 2006, 02:23 PM) *
Nie na Będzin i Czeladź ale na Zagłębie np. remont linii tramwajowych w Zagłębiu. T21 jedzie przez Sosnowiec, Będzin i DG więc skorzystają wszyscy z tych ekstra środków jakie moglibyśmy uzyskać ze statusu metropolii. Trzeba tez powalczyć o zagłębiowski nuts III, coby z innych funduszy pozyskiwać środki na zagłębiowskie projekty.


Krawiec no sorry, ale przeciez po przejeciu udzialow w TŚ gminy beda mogly inwestowac w linie tramwajowe itd wspolnie, prawda? Wiec przyklad podales chybiony.

QUOTE(Krawiec @ Dec 13 2006, 02:23 PM) *
W mieście Silesia, które ma mieć coraz to większe kompetencje duże budżety Sosnowca i DG zostaną obcięte na rzecz np Bytomia czy Siemianowic - oglądaliśmy te same wiadomości więc wiesz co mówił poseł PiS-u.


To ze mowi to jakis posel z PiS wcale nie oznacza ze tak bedzie bo watpie ze Górski, Podraza, Uszok czy inni beda oddawac spora czesc kasy na biedne miasta. TAK NIE BEDZIE i ide o zaklad. Bedzie trzeba wplacac np. 5% swojego budzetu na pomoc miastom ktore beda najbiedniejsze w tej metropolii i takie cos jestem w stanie zaakceptowac.

Napisany przez: Arbas śro, 13 gru 2006 - 16:24

Sorry za pisownie! Uciekly polskie litery.

Wole dojezdzac do centrum miasta /kino, teatr, zaopatrzenie, sprawy urzedowe itd/
2 km - jesli zostanie tak jak jest, niz 20 km - w przypadku zaanektowania nas
przez NOWOTWOR SILESIA-KATOWICE.

Obawiam sie jednak, ze juz za nas zdecydowano.
Wielkim lobbysta w tej sprawie /krok po kroczku od lat/ jest wielopartyjny czlowiek
urodzony w Zabkowicach Slaskich - pan Henryk Zagula, ktory wespol z kolegami
/m.in. pan Kutz/ zrobi wszystko, aby polknac nas glownie z powodu wplywow do budzetu.
Dabrowa nie jest biednym miastem. Ma pierwsze miejsce wsrod polskich gmin liczacych
od 100 do 200 tys. mieszkancow i oczekuje sie, ze wiele wlozy do wspolnej kasy.

Gdzie mozna pozyskac informacje, co nasze miasto otrzyma w nowym ukladzie?

Jesli jednak juz zadecydowano - to przynajmniej powalczmy o swoje i wejdzmy
do Slasko-Zaglebiowskiej Metropolii na partnerskich warunkach, pozyskujac
proporcjonalnie do wkladu.
Pilnie potrzebni lokalni patrioci-pasjonaci! a

Napisany przez: :) śro, 13 gru 2006 - 16:31

na http://www.sosnowiec.info.pl/modules/news/news_view.php?id=7129&PHPSESSID=f056595739ec673576c4a3aee47b0f8b
jest sonda a wyniki w tej chwili takie:

Czy miasta zagłębiowskie powinny wejść w skład supermiasta?
Tak 128
Nie 148
Jest mi to obojętne 10
Nie mam zdania na ten temat 17

nie wiem na ile wynik obiektywny bo usuwajac ciasteczka mozna glosowac tyle razy ile chcemy

Napisany przez: Bartek śro, 13 gru 2006 - 16:39

QUOTE(Arbas @ Dec 13 2006, 04:24 PM) *
Sorry za pisownie! Uciekly polskie litery.

Wole dojezdzac do centrum miasta /kino, teatr, zaopatrzenie, sprawy urzedowe itd/
2 km - jesli zostanie tak jak jest, niz 20 km - w przypadku zaanektowania nas
przez NOWOTWOR SILESIA-KATOWICE.


No bo tak bedzie!!! Bedziesz mial w centrum D.G. - kino, w naszym UM bedziesz sobie zalatwiac wszystkie sprawy! Teatr rowniez nie zostanie przeniesiony do Katowic blink.gif

QUOTE(Arbas @ Dec 13 2006, 04:24 PM) *
Gdzie mozna pozyskac informacje, co nasze miasto otrzyma w nowym ukladzie?


Takich informacji jeszcze nie ma! Nic nie ma! Poza rozmowami prezydentow tych 17 miast...

QUOTE(Arbas @ Dec 13 2006, 04:24 PM) *
Jesli jednak juz zadecydowano - to przynajmniej powalczmy o swoje i wejdzmy do Slasko-Zaglebiowskiej Metropolii na partnerskich warunkach, pozyskujac
proporcjonalnie do wkladu.


Oczywiscie masz racje. Tylko sadzisz ze taki Sosnowiec bedzie chcial byc na takich samych warunkach jak np. Czeladz czy Bedzin nie mowiac juz o naszym miescie. Poprostu jest to nie realne. Jedno miasto bedzie wkladac wiecej do skarbonki, inne mniej a to tylko dlatego ze nie wszystkie miasta maja fabryki i zaklady przemyslowe ktore sa rentowne. Dlatego nalezy pomagac biedniejszym miastom zeby w calym regionie bylo lepiej niz jest teraz.

Napisany przez: :) śro, 13 gru 2006 - 16:47

QUOTE(Bartek @ Dec 13 2006, 04:39 PM) *
Jedno miasto bedzie wkladac wiecej do skarbonki, inne mniej a to tylko dlatego ze nie wszystkie miasta maja fabryki i zaklady przemyslowe ktore sa rentowne. Dlatego nalezy pomagac biedniejszym miastom zeby w calym regionie bylo lepiej niz jest teraz.


czyli komuna i rownanie w dol

Napisany przez: Bartek śro, 13 gru 2006 - 18:21

QUOTE(:) @ Dec 13 2006, 04:47 PM) *
czyli komuna i rownanie w dol



Bez przesady.

Napisany przez: :) śro, 13 gru 2006 - 19:58

tego jeszcze nie bylo

QUOTE


Silesią będzie rządził superprezydent?
Przemysław Jedlecki
2006-12-12, ostatnia aktualizacja 2006-12-13 12:16
Kto ma rządzić aglomeracją, która powstanie po połączeniu 17 miast na Śląsku? Większość polityków jest zgodna, że powinien to być ktoś w rodzaju superprezydenta, którego wybiorą wszyscy mieszkańcy.

17 miast - od Gliwic aż po Jaworzno - ma stworzyć Aglomerację Śląską. O jej ostatecznym kształcie zdecyduje ustawa, której projekt przygotuje zespół samorządowców, polityków i ekspertów pod wodzą PiS-owskiego wojewody Tomasza Pietrzykowskiego.

Jedną z kluczowych spraw przyszłej aglomeracji jest to, kto będzie nią rządził. Wojewoda Pietrzykowski mówi o kilku możliwościach i na razie niczego nie chce przesądzać. Jedna z nich zakłada powołanie zgromadzenia aglomeracji, w którym zasiedliby prezydenci oraz ewentualnie miejscy radni. Oni wybieraliby zarząd aglomeracji, który kierowałby nią. Najlepiej, gdyby w zarządzie nie było samych prezydentów, którzy i tak mają dość obowiązków.

Zygmunt Frankiewicz (PO), prezydent Gliwic, uważa, że pozycja przewodniczącego zarządu byłaby za słaba. Jego zdanie podzielają inni politycy. - Chodzi o to, by nie był zbyt uzależniony od prezydentów - mówią. Wyjściem jest zatem powoływanie szefostwa aglomeracji niezależnie od prezydentów czy nawet radnych. Mógłby to być ktoś w rodzaju superprezydenta czy nadburmistrza wybieranego w wyborach bezpośrednich przez wszystkich mieszkańców aglomeracji. - Jeżeli pojawi się taka propozycja, to nie powinna być wprowadzona w życie wbrew woli samorządowców. Należałoby do niej dążyć stopniowo i z uwzględnieniem stanowiska prezydentów miast - uważa Pietrzykowski.

Jednak nieoficjalnie jeden z polityków PiS-u w regionie mówi, że bezpośredni wybór superprezydenta to najlepsze wyjście. - Taka deklaracja będzie jednak wsadzeniem kija w mrowisko. Najpierw niech powstanie aglomeracja, a do wyborów dojdziemy z czasem - mówi.

Czy prezydenci miast zgodzą się na takie rozwiązanie? Piotr Uszok, prezydent Katowic, nie boi się uszczuplenia swojej władzy na rzecz aglomeracji. - To normalne - mówi.

Jan Rzymełka, katowicki poseł PO, mówi, że nie powinniśmy się obawiać bezpośrednich wyborów szefa aglomeracji. - Jeżeli obecne miasta byłyby tylko dzielnicami, to prezydentom będzie łatwiej pozbyć się swoich tytułów. Ale ktoś w rodzaju nadburmistrza aglomeracji będzie potrzebny - mówi poseł. Zgadza się jednak, że bezpośrednich wyborów nie należy wprowadzać od razu. - To musi być stopniowy, kilkuletni okres. Na początku we władzach aglomeracji powinni znaleźć się delegaci miast - uważa.

Kto do aglomeracji?

Katowice, Chorzów, Siemianowice Śląskie, Bytom, Świętochłowice, Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Czeladź, Będzin, Gliwice, Zabrze, Ruda Śląska, Mysłowice, Tychy, Piekary Śląskie, Jaworzno, Knurów

Napisany przez: pulsatilla1214 śro, 13 gru 2006 - 22:56

gazeta.pl Katowice

QUOTE
Jan Rzymełka, katowicki poseł PO:Jeżeli obecne miasta byłyby tylko dzielnicami, to prezydentom będzie łatwiej pozbyć się swoich tytułów. Ale ktoś w rodzaju nadburmistrza aglomeracji będzie potrzebny


Niech Pan Poseł ze swoimi pomysłami wraca do Reichu! Nadburmistrz, niech Cię kule biją! Co na to ustawa o języku polskim??? Kalek niemieckiego nam tu nie trzeba!


Knurów - jakim cudem ta wiocha znalazła się w tym gronie??? To NIE JEST MIASTO NA PRAWACH POWIATU! Który tam się urodził? Wszechwładny Frankiewicz czy Pietrzykowski gliwiczanin? A może za zasługi Jerzego Dudka znalazł się w projekcie mad.gif ?

Przypomnę, że Mikołów i Tarnowskie Góry rzekomo dlatego nie, bo nie sąmiastami na prawach powiatu. A Knurów niby jest??? Może mu nadacie te prawa na 5 min przed powstaniem, aby wszystko było zgodnie z ustaleniami, co?

Paranoja :)

Napisany przez: Hator śro, 13 gru 2006 - 23:03

QUOTE

Wizja Supermiasta
Od jakiegoś czasu lokalne media coraz częściej mówią o wizji gigantycznego miasta, które miałoby przebiegać aż od Gliwic, poprzez Jaworzno, Sosnowiec, Będzin, Dąbrowę Górniczą. Miasto to swoją wielkością miałoby być większe od Warszawy, a swoją liczbą mieszkańców ( 2 mln) dorównywać Londynowi. 17 połączonych gmin miałoby stać się Supermiastem. O jej ostatecznym kształcie zdecyduje ustawa, której projekt przygotuje zespół samorządowców, polityków i ekspertów pod wodzą wojewody śląskiego Tomasza Pietrzykowskiego.

Ostateczne decyzje w tej sprawie nie zapadły, włodarze większych miast w naszym regionie coraz częściej spotykają się by dyskutować o Supermiaście. Wczoraj o pomyśle połączenia największych miast województwa śląskiego, rozmawiali m.in. marszałek województwa śląskiego - Janusz Moszyński, wojewoda śląski - Tomasz Pietrzykowski i prezydenci trzech największych miast - Piotr Uszok z Katowic, Zygmunt Frankiewicz z Gliwic oraz Kazimierz Górskiz Sosnowca.

Jednym z inicjatorów tego zamierzenia jest prezydent Katowic, który proponuje, aby nowe miasto nazywało się właśnie Katowice, gdyż i tu padają argumenty, Zagłębie nie jest znane ani w Europie, ani na świecie. Prezydent Sosnowca Kazimierz Górski zaproponował dodanie do „Górnośląskiego Związku Metropolitarnego” (bo tak pierwotnie miał nazywać się ten twór) nazwy Zagłębie, co spotkało się to ze zdziwieniem i niezrozumieniem, tym razem osób związanych ze Śląskiem.

Według zapewnień społeczeństwo poszczególnych miast muszą wyrazić własne zdanie dotyczące zjednoczenia obu regionów. Mieszkańcy już teraz są zaniepokojeni wizją Supermiasta. Pomysłodawcy tej fuzji miast twierdzą, że zsumowanie budżetów pozwoli realizować wspólnie wielkie inwestycje. Wiadomo jednak, że największe środki finansowe i tak trafiają do centrum miast, w tym wypadku byłyby to Katowice. Istnieje więc obawa, że obecny rejon zagłębiowski stałby się gorszą dzielnicą mega miasta, w której zaczęłoby brakować pieniędzy na dalszy rozwój. Naturalnym procesem stałoby się również zacieranie tożsamości zagłębiowskiej na rzecz tożsamości śląskiej.


ten kto pisal ten artykul widac ze pojecia w temacie nie ma
po 1 To nie o GZM tu mowa a o calkiem innej koncepcji. Sam GZM ponoc jako tako juz istnieje (wnioskujac to co powiedzial pan Frankiewicz w DZ) tylko jak na razie to martwa hybryda,
po 2 do GZM pan Gorski chcial dodac nazwe Zaglebia a teraz co do Silesi to juz taki waleczny nie jest
po 3 autor pisze o zsumowaniu budzetow miast - a to nie mozliwe bo jak wtedy miasta (prezydenci) mieliby realizowac pozostale (nieoddelegowane) zadania w swoich miastach?

choc wkoncu jakis glos rozsadku w mediach. Dobrze ze oprocz tych niby zalet autor poruszyl realne zagrozenia jakim na pewno jest mozliwosc zanikania tozsamosci regionalnej zaglebiakow oraz potencjalnego problemu z nierownomiernym rozkladem pieniedzy na problemy i inwestycje w miastach tej aglomeracji.
pozdr

@Pulsatila
podobnie jak czeladz - tez nie maja powiatu grodzkiego (choc o niego walcza) a mimo to sa potencjalnym czlonkiem aglomeracji.

PS Knurow to znow nie taka wiocha - 40 tys mieszkancow to przedostatnie miejsce pod wzgledem ludnosci (wlasnie Czeladz jest ostatnia z 35 tys mieszkancow).
pozdr

Napisany przez: pulsatilla1214 śro, 13 gru 2006 - 23:21

OT

Hator, byłeś kiedyś w Knurowie?

Więc lepiej nie porównuj z Czeladzią, bo obrażasz to zagłębiowskie miasto - Czeladź jest miastem, ma nawet średniowieczny rynek i układ ulic w centrum, zwartą zabudowę. Knurów to zbieranina górniczych osiedli. Kilku (bo kilka kopalni). W 1951 połaczono te przykopalniane osiedla z Knurowem - Krywałd i Szczygłowice - i całości nadano prawa miejskie. Taka Ruda Śląska tylko w mniejszej skali wink.gif Niekończące się hałdy. Byłem i widziałem ten księzycowy krajobraz rzekomo będący miastem (to chyba zresztą najbardziej zdegradowane środowisko przyrodnicze w całym GOP-ie, pas Gliwice - Knurów - Czerwionka-Leszczyny)

40 tys mieszkanców, a 7 tys zatrudnionych w górnictwie wink.gif

P.S.

Puls Zagłębia choć nie jest hurra optymistycznie nastawiony do projektu, a to rzadkość w mediach ostatnimi czasy... Więc Puls na plus cool.gif

P.S..2

To może przehandlowali Czeladź za Knurów laugh.gif

Napisany przez: Hator śro, 13 gru 2006 - 23:30

@pulsatilla
no ja tylko bralem pod uwage liczbe mieszkancow a w knurowie jak sie domyslasz - nie bylem :)
wsumie jestem ciekaw kto decydowal ze miasto A bedzie w zwiazku a B juz nie.
Bo biorac pod kryterium odleglosc i bycie powiatem miejskim to czesc miast nalezaloby wykreslic a czesc przylaczyc
to wszystko jakies takie nie jasne - pewnei tak samo bedzie z tym "rownomiernym" wydatkowaniem na rozwoj.

wciaz, oprocz jednego +, to same - tej koncepcji
jestem ciekawy czym p. Podraza i p. Gorski motywuja swoj zachwyt nad tym pomyslem...

a co z bedzinem ? moze ktos wie co p. Baran na ten pomysl?
albo jak to odbieraja samorzadowcy czeladzcy?

Napisany przez: pulsatilla1214 śro, 13 gru 2006 - 23:44

Hator,

właśnie dlatego ta megalomania nie ma sensu. To upajanie się, że miasto większe od Warszawy. Co, tak się wściekł PiS po przegranych wyborach na Prezydenta Miasta Stołecznego Warszawy, że postanowił ukarać zatwardziałych warszawiaków, którzy nie poznali się na ideologii Wodza Narodu, że chce pozbawić ich miasto prymatu w Polsce jeśli chodzi o wielkość..?

To tylko statystyka. A Kraków czy Wrocław i tak będą miały większe znaczenie pod względem kultury czy nauki niż to megamiasto największe w Polsce wink.gif Nie wspominając o Warszawie. I zapewne długo jeszcze, nawet jesli ten twor powstanie, bedzie on jedynie suchą statystyką ludności. Jakiej ludności..? Mieszczuchów..? Metropolitan wink.gif ? Głupie żarty i nic więcej laugh.gif "Miastowym" jest się albo nie.

I tak za granicą ktoś słysząc Katowice dopiero po podaniu informacji, że 80 km od Krakowa orientuje się mniej więcej o jakim miejscu się mówi :)

Napisany przez: :) śro, 13 gru 2006 - 23:47

QUOTE(Hator @ Dec 13 2006, 11:30 PM) *
a co z bedzinem ? moze ktos wie co p. Baran na ten pomysl?
albo jak to odbieraja samorzadowcy czeladzcy?


no wlasnie a forum bedzina gdzies zaginelo albo ja nie umie go znalezc. Kiedys byla strona bedzin.vel.pl czy jakos tak i takze na innej forum

a na forum czeladzi bardzo malo wypowiedzi na ten temat http://www.forum-czeladz.sxx.pl/phpBB/viewforum.php?f=8&sid=1f5466377a79aa2aba6e27b67488575d

Napisany przez: Kwasny czw, 14 gru 2006 - 00:46

QUOTE(Mick @ Dec 13 2006, 12:05 AM) *
Pytania są tendencyjne !! :)




Oczywiscie.

Jak widzialem w TV jedna babke z katosow.
Mniejwiecej cytujac jej slowa " Nigdy nie bedzie tak,ze slask i ci z za brynicy beda razem,bo to jest slask a tam jest ZAGLEBIE"


Choc mam znajomych z typowego slunska i sa to osoby, za ktorych mozna isc w ogien to jednak zostaje za podzialem.

Napisany przez: Krawiec czw, 14 gru 2006 - 10:08

Pytania sa ułożone bardzo dobrze. Opcja 2 nie wyklucza współpracy i co za tym idzie NIE wpisuje się w medialne forsowanie tezy, że racjonaliści są za współpracą a co za tym idzie za Silesia, a oszołomy za podziałem i brakiem współpracy.

Oczywiście wybieram opcję ZAGŁĘBIE (najlepiej własny Związek Metropolitarny) ze wskazaniem na współpracę z aglomeracją Silesia w sprawach komunikacyjnych i promocyjnych.

Napisany przez: Krawiec czw, 14 gru 2006 - 11:38

Wypowiedź m.in. prezydenta Barana na:
http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=2796

Napisany przez: kasia czw, 14 gru 2006 - 14:53

Opcja 2

Napisany przez: :) czw, 14 gru 2006 - 14:57

QUOTE(kasia @ Dec 14 2006, 02:53 PM) *
Opcja 2


musisz sie zarejestrowac zeby oddac glos :)

Napisany przez: :) czw, 14 gru 2006 - 15:32

brawo Krawiec - udalo Ci sie zwrocic uwage DZ

wklejajmy zawsze do naszego archiwum

QUOTE


Supermiasto Śląsk: Zagłębie podzielone
dziś

Na temat utworzenia wspólnej śląskiej aglomeracji pod nazwą Silesia od kilku dni toczą się burzliwe dyskusje na zagłębiowskich forach internetowych. Większość internautów nie jest zachwycona pomysłem. W wyrażanych opiniach nie brakuje zarówno emocji, jak i chłodnych kalkulacji.

Z wypowiedzi ludzi wynika, że przede wszystkim nie podoba im się nazwa tego megamiasta, jednoznacznie kojarząca się jedynie ze Śląskiem i wykluczająca Zagłębie. Ponadto wśród argumentów nie brakuje obaw robienia z nas na siłę Ślązaków - mówi Piotr Krawczyk z portalu www.zaglebie.info.

On sam umieścił tu artykuł na temat ewentualnych konsekwencji powstania Silesii. Zwraca uwagę m.in. na kwestię zarządzania takim związkiem.

Skoro miasta mają zachować autonomię, to jak będzie wyglądała władza? Jeśli miałaby być przechodnia, to przez fotel prezydenta megamiasta musiałoby się przewinąć 17 osób w ciągu 4 lat. To absurd - twierdzi Piotr Krawczyk.

Jego zdaniem, nie bez znaczenia jest także to, że w radzie prezydentów miasta śląskie miałyby przewagę. A to z pewnością miałoby wpływ na rozwój inwestycji.

- Moim zdaniem, jak również osób wypowiadających się na forum, wszystko co leży na wschód od Katowic miałoby mniejszą siłę przebicia. Jeśli mamy uzyskać jakieś dodatkowe korzyści z faktu bycia metropolią, to o wiele lepszym pomysłem byłoby utworzenie Zagłębiowskiego Związku Metropolitalnego, gdzie mielibyśmy gwarancję, że środki byłyby wykorzystane na naszym terenie - mówi Piotr Krawczyk.

Dodaje także, że samorządowcy wypowiadają się z takim optymizmem, bo... - Samorządowcy, którzy są za połączeniem Zagłębia z miastami śląskimi, odnoszą się do pierwotnej wersji tego projektu, czyli Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. A tak naprawdę mamy do czynienia z koncepcjami i propozycjami o wiele dalej posuniętymi, czyli miastem w którym Sosnowiec czy Dąbrowa Górnicza będą tylko dzielnicami. Z ograniczonymi możliwościami i ograniczonym budżetem - dodaje Krawczyk.



Powiedzieli nam

Radosław Baran
prezydent Będzina

Władze samorządowe Będzina od początku były w grupie inicjatywnej Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Jesteśmy zainteresowani pracą podobnych związków. Silna konsolidacja może wspomóc nasz region, tym bardziej, że mamy sporo atutów zarówno w postaci terenów, olbrzymiego potencjału mieszkańców i zaplecza w postaci pobliskiego lotniska.

Adam Lazar
starosta będziński

Takie wspólne zjednoczenie to piękna idea, ale trzeba być tu bardzo ostrożnym. Ryzyka nie brakuje. Choćby jeśli chodzi o podział funduszy. A co z gminami, które wchodzą w skład powiatu będzińskiego? Pozostałyby na obrzeżach? Myślę, że takie całkowite przyłączenie i zjednoczenie się pod wspólną nazwą jest jednak mało realne.


Zbigniew Podraza
prezydent Dąbrowy Górniczej

Pomysł połączenia kilkunastu miejscowości województwa i utworzenia wielkiego miasta Silesia jest z pewnością wart dyskusji. Żeby oceniać korzyści z tzw. aglomeracji śląskiej, trzeba bliżej zapoznać się z możliwościami i warunkami, na jakich ma ona zostać utworzona. Nie znamy jeszcze szczegółów. Jeżeli udałoby się pomysł zrealizować, region nasz zyskałby bardzo silną pozycję w kraju i poza jego granicami.


Marek Mrozowski
burmistrz Czeladzi

Wspólne zjednoczenie na zasadzie zarządu związku miast to dobry pomysł. Na pewno nie utracimy naszych lokalnych tradycji i tożsamości. Tak naprawdę od dawna żyjemy we wspólnej aglomeracji i współpracujemy ze sobą, jako przykład mogę tu podać KZK GOP. Natomiast to, żeby Zagłębie stało się dzielnicą Katowic, jest mało prawdopodobne.
Magdalena Nowacka - Dziennik Zachodni

Napisany przez: pulsatilla1214 czw, 14 gru 2006 - 16:00

gazeta.pl:

http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3791058.html

Z artykułu można z dużą dozą prawdopodobieństwa wywnioskować na co prezydent Katowic chce wyciągnąć pieniądze z megamiasta wink.gif Biedne Katowice już tyle wydały na drogi, teraz trzeba im pomóc... wink.gif

Protest ( Ślązaków) przeciwko wspólnocie z Zagłębiem, aby wybić z głowy politykom PiS, że społeczeństwo jest ZA ( notabene ciekawy przegląd poglądów szerzonych przez Kutza laugh.gif )

http://forum.gazeta.pl/forum/72,2.html?f=59&w=53768871

Napisany przez: :) czw, 14 gru 2006 - 16:50

^^^
czytalem wczoraj tamten artykul

to jakies bzdury - np:
"Wollnik mówił, że często spotyka się z inwestorami, którzy poszukują powierzchni biurowych w centrum Katowic, ale odprawiani są z kwitkiem. Od 2004 roku w mieście nie powstał żaden budynek najwyższej klasy, ostatnim taki był Altus."

to przeciez jest dokladnie odwrotnie! Altus mial olbrzymie problemy z pozyskaniem najemcow i dlatego zostal niedawno wlaczony do KSSE!

Napisany przez: Arbas czw, 14 gru 2006 - 20:47

Przeraża mnie ta carsko-radziecka gigantomania!
Czytam i oczom nie wierzę: - Będziemy więksi od Warszawy! - Będziemy silniejsi w walce
z Wrocławiem i Krakowem! W jakiej walce!? Przecież lubimy te miasta.
Ktoś proponuje Nadburmistrza - czemu nie Arcyburmistrza!? Ile tych nowych synekur
przybędzie w Silesii? Starych się oczywiscie nie zredukuje.
Już pewnie w marzeniach stanowiska obsadzone. Rosną apetyty ludzi chorych na władzę i tytuły.
A gdzie obiecywane od lat zmniejszenie administracji???
Gdzie troska o zwyłych ludzi, którzy nie mają co do garnka włożyć?
Kto zatroszczy się o chorych? Kto podciągnie zapyziałe szkoły do europejskiego
poziomu? Kto, kto, kto?
I moje proste pytanie do entuzjastów: Co my, prócz nowej nazwy i administracji będziemy mieli
z tego nowotworu? O pardon, z tworu... z Silesii...
Proszę o konkrety: kwoty, lokalizację, terminy. Z poważaniem arbas

Napisany przez: tomasz sołtysik czw, 14 gru 2006 - 21:41

Na pewno warto pokusić się o analizę czy zarządzanie w niektórych dziedzinach w skali aglomeracji nie byłoby bardziej efektywne niż z poziomu miast,
np.
- komunikacja (autobusowa, tramwajowa, kolejową i lotnicza),
- drogi,
- gospodarka odpadami,
- ochrona środowiska,
- szkoły średnie i wyższe,
- dostarczanie wody, ciepła, energii elektrycznej, odprowadzanie ścieków,
- służba zdrowia (specjaliści, szpitale)
- etc. etc.

ale zgadzam się z Arbasem, że istnieje ryzyko rozbudowania nowych struktur biurokratycznych...

Napisany przez: Arbas czw, 14 gru 2006 - 21:47

Jeśli władza ma autorytet, doświadczenie, umiejętność negocjacji i tak zwany zdrowy rozsądek, to żadne formalne związki nie są potrzebne. Wystarczą dobre ustawysamorządowe i ich przestrzeganie.

Nowe dziwolągi, sorry - struktury, to nowa dodatkowa "czapa administracyjna" i oczywiście koszty, koszty, koszty...
A kto je poniesie? My!
Apanaże, gmachy, gabinety, samochody, kierowcy, sekretarki, delegacje, kursokonferencje...itd. /resztę niech każdy dopisze sam/.
No cóż, rodziny się rozrastają, potrzebne są posady dla bliskich. a

Napisany przez: pulsatilla1214 czw, 14 gru 2006 - 23:11

Pamiętając reakcję na link do RAŚ wklejony przez Dami7 w sprawie bytomskiego lwa, z pewną dozą nieśmiałości zamieszczam tekst ze strony RAŚ. Wiem jakie emocje wzbudza ta organizacja, jednakże wiele podniesionych przez nią kwestii w temacie super miasta zdaje się być bliskich głosom naszego forum:

"Śląsko-dąbrowskie Megalopolis

13.12.2006.


Od lat w konurbacji katowickiej wyrażane jest przekonanie o konieczności ściślejszego współdziałania tworzących ją miast górnośląskich i zagłębiowskich. Powracający z regularnością równonocy temat kwitowano dotąd magiczną formułą o ustawie aglomeracyjnej, której brak miał paraliżować wszelkie możliwe działania. Samorządowcy i politycy czekali na nią niczym na Godota, rozbudzając wśród mieszkańców związane z jej ewentualnym uchwaleniem nadzieje. Gdy w sprawę zaangażował się rząd centralny, trafiła ona na pierwsze strony gazet.


Inicjatywę integracji miast GOP przejęli politycy PiS, co skłania do zachowania wobec niej dużej ostrożności. Rządząca partia forsując projekt ustawy o polityce rozwoju, umożliwiający wojewodzie blokowanie inwestycji samorządowych, całkowicie utraciła wiarygodność w kwestiach związanych z funkcjonowaniem lokalnych i regionalnych wspólnot. Pomysłów zgłaszanych przez jej funkcjonariuszy nie należy jednak odrzucać a priori. Problem polega na tym, iż jak dotąd dysponujemy niewieloma konkretami, do których można by się odnieść. Wypowiedzi entuzjastów idei śląsko-dąbrowskiego megalopolis są często ogólne a czasem sprzeczne. Dotychczasowa dyskusja wydaje się być zdominowana przez kwestie drugorzędne, jak nazwa projektowanego tworu czy sposób wyłaniania jego władz. Na obecnym etapie, oceniając pozytywnie samą ideę zacieśnienia współpracy w ramach konurbacji, Ruch Autonomii Śląska wskazać powinien kilka zasad, na których oprzeć należy je realizację.

- Integracja powinna dokonywać się w ramach związku miast (a nie jednego supermiasta) o charakterze celowym. Wymaga to rozpoczęcia prac od zestawienia katalogu problemów, które związek rozwiązywać będzie sprawniej niż pojedyncze miasta, bądź niż władze wojewódzkie. Tymi i tylko tymi kwestiami winien zająć się związek.

- Związek powinien mieć charakter dobrowolny, a nie przymusowy. Świat zachodni zna obie te formuły, z których pierwsza przeważa w USA i RFN, druga we Francji. Dobrowolność zmusza wchodzące w skład związku podmioty, w tym te największe, do uwzględniania interesów pozostałych członków. Z drugiej strony, by zapewnić trwałość związku, należy wprowadzić regulacje utrudniające jego opuszczenie pod wpływem chwilowej koniunktury. Może to być wymóg uzyskania poparcia większości w lokalnym referendum.

- Powołanie związku nie powinno wiązać się z rozbudową biurokracji w stopniu większym niż to absolutnie konieczne. Chybiony wydaje się pomysł wyłaniania w powszechnych wyborach stojącego na czele związku superprezydenta. Rozwiązanie takie grozi upartyjnieniem związku. O ile na szczeblu miast konurbacji kandydaci bezpartyjni konkurują z powodzeniem z partyjnymi, o tyle na poziomie związku (podobnie jak w wyborach warszawskich) spodziewać się można dominacji wielkich ogólnopolskich ugrupowań. Rodzą się obawy co do bezstronności partyjnego superprezydenta w kontaktach z prezydentami miast konurbacji.

- Integracja winna dokonywać się we wspólnym interesie z poszanowaniem odrębności lokalnych i regionalnych. Jej celem nie może być lansowanie nowej tożsamości, lecz usprawnienie i racjonalizacja zarządzania."

http://www.raslaska.aremedia.net/index.php?option=com_content&task=view&id=117&Itemid=15

Tekst pogrubiony i podkreślony w zgodzie z oryginałem.



Chciałbym zwrócić uwagę, że po raz pierwszy (chyba) pojawiła się nazwa "Śląsko-dąbrowskiego Megalopolis" (jedyne co w tej nazwie mi nie odpowiada - dlaczego człon "dąbrowskiego" z małej litery cool.gif ?), tym większe moje zdumienie, że nazwy tej użył RAŚ (sic!). Zdaję sobie sprawę, że zapewne entuzjastami tej nazwy już nie byliby mieszkańcy Sosnowca :) (a jakie jest Twoje zdanie, Krawiec..?)

Zauważylem, że ze strony RAŚ zniknął już arcyciekawy baner (nieco nawiązujący do avatara Kwasnego laugh.gif )

Napisany przez: Hator czw, 14 gru 2006 - 23:19

QUOTE
Jak aglomeracja pomoże śląskiej komunikacji
Przemysław Jedlecki2006-12-14, ostatnia aktualizacja 2006-12-14 12:14
Siedemnaście miast regionu utworzy Aglomerację Śląską. Jednym z jej najważniejszych zadań będzie ułatwienie komunikacji między miastami i uratowanie zapuszczonych dzielnic pełnych familoków
Aglomeracja Śląska musi powstać jak najszybciej - przekonują politycy i mówią, że stawka jest niebagatelna. Chodzi bowiem o rozwój regionu i jego konkurowanie z Warszawą czy Trójmiastem.

Ważne jest to, czym aglomeracja będzie się zajmować. - Komunikacją! - mówi Jan Rzymełka, poseł PO, który od lat mówi o konieczności silnej integracji miast regionu. - Na początku lat 90. popełniliśmy błąd, dzieląc autobusy między miasta - dodaje. Przypomnijmy, że wtedy rozpoczęto likwidację Wojewódzkiego Przedsiębiorstwa Komunikacyjnego. Przez prawie pół wieku było ono właścicielem autobusów i tramwajów wożących mieszkańców Górnego Śląska i Zagłębia.

Na początku lat 90. firmę podzielono na mniejsze spółki i rozpoczęła się likwidacja molocha. Gminy powołały w 1991 roku KZK GOP, który zajął się organizacją komunikacji miejskiej. Efekt to np. jednakowe bilety na autobusy i tramwaje we wszystkich miastach należących do związku.

- Dziś jednak nie dostajemy żadnych pieniędzy od marszałka czy wojewody na utrzymanie komunikacji między miastami. Za wszystko płacą gminy. Byłoby znacznie łatwiej, gdyby organizacją transportu zajęła się właśnie Aglomeracja. Wtedy KZK GOP zostałby przez nią wchłonięty - przekonuje Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.

Zwolennikiem pomysłu aglomeracji jest Roman Urbańczyk, przewodniczący KZK GOP. - Wchłonięcie KZK GOP przez Aglomerację nie będzie jednak takie proste, jak się może wydawać. KZK GOP działa bowiem również poza granicami tych 17 miast - tłumaczy.

Gdyby jednak Aglomeracja zajęła się komunikacją, to region miałby też szanse na zdobycie olbrzymich unijnych dotacji na nowe torowiska czy autobusy.

- Między Śląsk a Warszawę miało być podzielonych 270 mln euro dotacji na transport. Rzecz w tym, że żadne z miast nie było w stanie dać wkładu własnego, który był bardzo wysoki. Tramwaje Śląskie też nie mogły starać się o dotację, bo były zadłużone. Skończyło się tak, że pieniądze dostały inne miasta. Gdyby nasze miasta wystąpiły jako Aglomeracja, wszystko wyglądałoby inaczej - wyjaśnia Górski.


Aglomeracja powinna też wziąć na swoje barki utrzymanie najważniejszych dróg w regionie. Dziś każde miasto zimą odśnieża tylko swój kawałek drogi. Bywa więc, że ta sama trasa jest w jednym miejscu pełna pośniegowego błota, a w innym - czarna.

- To po prostu śmieszne. Dwupasmówki między miastami muszą mieć jednego zarządcę - mówi Górski.

Rzymełka wśród zadań Aglomeracji wymienia również sprawy rekreacji. Przykład Wojewódzkiego Parku Kultury i Wypoczynku w Chorzowie, którego nie chciały utrzymywać gminy, pokazał, jak trudno znaleźć pieniądze na utrzymanie parku, w którym odpoczywają mieszkańcy wielu miast. Dziś park podlega marszałkowi, ale w przyszłości mogłaby się nim zająć właśnie Aglomeracja Śląska.

- W jednym mieście powinna być wspólna hala sportowa, w innym teatr czy park. Ludzie i tak już dziś jeżdżą w różne miejsce, by obejrzeć mecz czy spektakl. Tymczasem np. w Sosnowcu wszystko musimy utrzymywać z miejskiej kasy - dodaje Górski.

Bardzo ważnym zadaniem Aglomeracji będzie też zmiana wyglądu peryferyjnych dzielnic miast. Sosnowiec np. ma już piękne centrum, a Katowice tunel pod rondem i nowoczesne biurowce, ale to wszystko za mało.

- Wygląd tych miejsc uspokaja nas, że region się zmienia, ale przed nami wiele do zrobienia. Są stare, wypełnione familokami dzielnice, które wymagają miliardowych inwestycji. Aglomeracja musi mieć program ich rewitalizacji, a potem z takimi porządnymi projektami starać się o unijne dotacje - podkreśla Górski.

gosh... ten autor nie wie co pisze - 3miasto to nie zaden zwiazek miast - a tym bardziej to zaden wielki moloch - to tylko nazwa zwyczajowa - akurat Autor z tym nie trafil !!!
miasta rzadza osobno a jakos potrafia sie dogadac o SKMy w ich miastach (baaa... ta spolka kolejowa swoje trasy wydluza, remontuje sklad itp). Dodatkowo komunikacja miejska w Gdynii to jeden z najlepszych przykladow organizacji transportu pasazerskiego na terenie miasta
- zreszta to nic dziwnego jak sie ma za kierownika pana Wyszomirskiego - prof od komunikacji miejskiej.
U nas w zarzadzie kzkgop zasiada kto...? przedstawiciele samorzadow - pseudo znawcy problemow komunikacji, a prezesem kzkgop jest kto? byly prezydent zabrza - pan Urbanczyk no comment!! no ale tak to jest jak sie za komunikacje bierze polityka...

Oczyiwscie pracuja tam tez specjalisci - dzieki ktorym ten twor jako tako wmiare normalnie funkcjonuje jak np doktorzy AE od komunikacji (Dydkowski, Tomanek) ale te osoby w porownaniu z zarzadem i prezesem moga nie wiele... :/ stad naszej komunikacji - mimo ogromnego potencjalu - daleko do 3miasta, warszawy, krakowa itp

Poza tym pan Gorski chyba z choinki spadl - a zapomnial Pan o projekcie PKM Sosnowiec wspartym przez Unie?? jakos tu pieniadze dalo sie wywalczyc - fakt ze PKM musial brac kredyt ale to od woli gospodarzy miast sosn bedzina i dg zalezalo na tym iz mogli bardziej wspomoc PKM a nie podpisywac sie podprojektem za nedzne sumy pieniazkow.
Wystarczy do tego dobra wola prezydentow, specjalisci na odp stanowiskach a nie wszedzie polityka i obsady stolkow - silesia tu panie Gorski nie pomoze jesli dalej bedzie sie tak traktowac komunikacje miejska jak dotychczas.

A co drugiego celu - wspomnianego w artykule = renowacji familokow - to no comment.
Proponuje by sami zainteresowani na to lozyli kase - jak Wam kopalnie poniszczyly elewacje to sie do nich zwroccie a nie do naszych pieniedzy. W DG nie ma prawie familokow - wiec pewnie u Nas nie bedzie takich remontow-za to Bytom, Swietochlowice, Chorzow chetnie by sie rzucili na czyjes pieniazki.
DZIENNIKARZE:
KONIEC Z TA PROPAGANDA - ZACZNIJCIE RZETELNIE I OBIEKTYWNIE PISAC!!!!!!!!!!!!!!

Napisany przez: Hator czw, 14 gru 2006 - 23:48

@toso
wszystkie punkty ktore podales - jesli chodzi o ponad samorzadowe rozwiazania - to da sie zalatwic w ramach miedzygminnych porozumien a nie tylko i wylacznie jednego miasta
przyklad KZK GOP o tym swiadczy
jako inny argument przedstawie Ci koncepcje odnosnie gospodarka odpadami

otoz w wielkopolsce kilkanascie gmin porozumialy sie wzajemnie i wspolnie tworza projekt o nazwie CENTRUM ZAGOSPODAROWANIA ODPADAMI - ktore ma sie zajmowac kwestia zbiorki smieci, segregacji, recyklingu, ewentualnego skladowania - czy spalania
wkleje Ci tutaj ustawe z miasta Puszczykowa traktujaca CZO

Na podstawie art. 64 ust. 1 i 2 ustawy z dnia 08.03.1990 r o samorządzie gminnym Dz.U. z 2001 r Nr 142 poz. 1591 ze zm.)
Rada Miasta Puszczykowa uchwala co następuje:

§ 1
Miasto Puszczykowo tworzy wraz z Gminami: Brodnica, Czempiń, Dolsk, Grodzisk Wlkp., Kościan, Miasto Kościan, Miasto Luboń, Mosina, Stęszew, Śrem, - Związek Międzygminny pod nazwą "Centrum Zagospodarowania Odpadów - SELEKT" z siedzibą w Czempiniu, zwany dalej "Związkiem".
§ 2
Celem działania Związku jest wspólne wykonywanie zadań publicznych w zakresie tworzenia warunków niezbędnych do utrzymania czystości i porządku na terenach gmin tworzących Związek, w dziedzinie gospodarki odpadami.

Uzasadnienie

Dla realizacji zadań własnych gminy, z inicjatywy Gminy Czempiń, powstała idea stworzenia Związku Międzygminnego, którego celem będzie wspólne wykonywanie zadań publicznych w zakresie tworzenia warunków niezbędnych do utrzymania czystości i porządku na terenach gmin tworzących Związek, w dziedzinie gospodarki odpadami. W dniu 4 marca 2003 r. podpisano porozumienie intencyjne w sprawie utworzenia Związku. Sygnatariuszami porozumienia są gminy: Brodnica, Czempiń, Dolsk, Grodzisk Wielkopolski, Kościan, Miasto Kościan, Luboń, Mosina, Puszczykowo, Stęszew, które utworzą Związek. W późniejszym terminie do porozumienia przystąpiła gmina Śrem.
Stworzenie nowoczesnego systemu gospodarowania odpadami komunalnymi, z uwagi na koszty, jest możliwe jedynie przy współudziale wielu gmin. Z tego powodu powstanie Związku uznaje się za uzasadnione.


schemat pogladowy takiego CZO wyglada nastepujaco (dodane w zalaczniku)

takze nie mowmy ze tylko 1 wielkie miasto moze cos w tych kwestiach zrobic - bo wystarczy rozwiazania usprawnic tworzac 1 wspolny projekt przez kilka gmin

Takze niech pseudo dziennikarze zaczna myslec zanim napisza kolejne glupie argumenty tylko i wylacznie za idea 1 duzego miasta!


PS Dodam ze takie centra istnieja w innych krajach europy - np w niemczech i tam takie rozwiazanie bardzo dobrze sie sprawdza
pozdr

 

Napisany przez: bzenek pią, 15 gru 2006 - 00:17

To ja się dołożę do tego artykułu.

QUOTE(Gazeta Wyborcza @ Dec 14 2006, 11:41 PM) *
Jak aglomeracja pomoże śląskiej komunikacji
Przemysław Jedlecki
2006-12-14

- W jednym mieście powinna być wspólna hala sportowa, w innym teatr czy park. Ludzie i tak już dziś jeżdżą w różne miejsce, by obejrzeć mecz czy spektakl. Tymczasem np. w Sosnowcu wszystko musimy utrzymywać z miejskiej kasy - dodaje Górski.


Sosnowcowi gratulujemy robotniczego prezydenta Górskiego. tongue.gif
Pierwszego w IVRP prezydenta któremu nie podoba się teatr, parki i hale sportowe. Może by przenieść to wszystko do Dąbrowy Górniczej, a za zaoszczędzone pieniądze prezydent Górski ufunduje każdemu mieszkańcowi Sosnowca jedno polskie wino owocowe tygodniowo ?

Albo lepiej - zrobi się rejonizację i wprowadzi kartki do teatru. Taki system funkcjonował już 20 lat temu i jakoś się sprawdzało. Oczywiście teraz jest demokracja i będzie można wymieniać dwie kartki na mecz za jedną kartkę na operę.

Mieszkańcom DG bedzie przysługiwać teatr w Gliwicach w każdą trzecią roboczą środę miesiąca, a na mecz koszykówki przyjadą do nas z Gliwic w drugą niedzielę miesiąca. Kiedyś tak sprzedawano benzynę i tez było dobrze. A do ogrodu botanicznego to niech wykształciuchy jeżdżą na własny koszt do Krakowa.

Nic się nie będzie marnowało a każdy obywatel otrzyma możliwość udziału w kulturze czy innych mieszczańskich fanaberiach. Na dodatek komunkację miejską DG-Gliwice będzie się uruchamiać tylko w te wyznaczone dni. Jakież to oszczędności w tym centralnym planowaniu !

Plan na każdy rok wyznaczy i przestrzegać wykonania będzie Komitet Centralny Zjednoczonego Regionu Robotniczego Silesia. Naukowcy z całgo świata walić będą drzwiami i oknami aby zobaczyć ten cud.

------------------------------------------------------------------------------------------------

Czytam te wypowiedzi różnych naszych lokalnych notabli i włosy stają mi dęba na głowie. Jak można pleść takie przerażające głupoty. 15 lat po komuniźmie Ci wszyscy panowie przyznają, że przez 15 lat niczego nie potrafili zrobić. Nie potrafili załatać dziur, wyrównać trawników, uruchomić tramwajów...
Ale oni wiedzą dlaczego - bo winny był układ, bo winny był brak świętego mikołaja, bo winny był brak związku Archaniołów Aglomeracji Górnoślaskiej, bo winna była szara sieć...
Ale już wkrótce wszystko sie zmieni jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Powróci komunizm, centralne sterowanie, a prezydenci miast (dzielnic ?) będą mogli znów wieść spokojne życie ubezwłasnowolnionych figurantów.

Kraków, Wrocław, Poznań, a nawet Łódź ciężką pracą samorządów ruszają do przodu bez różnych kretyńskich Związków Metropolitarnych i marnowania naszych pieniędzy. A u nas nagle wszelkim panaceum na dziury w drodze, popsute latarnie i krzywe trawniki ma być... no właśnie co ma być ? Czy ktoś z panów prezydentów tak na prawdę wie o czym mówi ? Czy wie jak takie rzeczy robi się w krajach o ugruntowanej samorządności ? Ja tez nie wiem i chętnie bym jakieś przykłady poznał. Ale nie ma tu na co liczyć na moich lokalnych możnowładców.

Jest taka mantra którą każdy lokalny górniczo-hutniczy oficjel powtarza w tym roku. Nie rozumie ani słowa ale powtarza bo jest to modne w 2006. Dobrze brzmi w radio i TV, a partyjni koledzy ze zrozumieniem kiwają głowami:
"wicie, rozumicie jest kiepsko, nic nam kurna w tym GOP nie idzie, nic nie umimy, ale wicie... Będzie DTS, fundusze UE, DTS, fundusze UE, DTS, fundusze UE...."

Na 2007 mantra wygłaszana na identycznych warunkach będzie brzmiała:
"DTS, fundusze UE, Związek Metropolitarny, DTS, fundusze UE, Związek Metropolitarny, DTS, fundusze UE, Związek Metropolitarny...."

PS. Wiem, że trochę populistycznie pojechałem ale szlag mnie trafia jak słucham tych Małych Duce Katowickiej IV Rzeszy ohmy.gif

Napisany przez: Hator pią, 15 gru 2006 - 00:18

@krawiec
odnosnie tej sprawy to powinniscie sie wstydzic Waszego Prezydenta - zauwaz kto oprocz Frankiewicza i Uszoka lansuje te bajki...
pan Gorski fotel zdobyl to moze smialo karty na stol wykladac i pokazac jaki to z niego gagatek. Myslicie, ze On tak tylko ideowo, popiera ta beznadziejna koncepcje?? ze On wierzy ze rzeczywiscie Zaglebie na tym zyska?? To powiedzcie mi
czemu - skoro sie tak uparl na ta Silesie i jest taki z niego lobbysta - nie lansuje i propaguje na kazdym kroku rozwiazan korzystnych dla Zaglebia???
czemu nie wezmie pod uwage rozwiazania 2 zwiazkow miast??
czemu wogole nie nalega przynajmniej na sam zwiazek miast?
czemu wspomina o familokach, ktore powinnismy odnawiac?
czemu nic nie wspomni o obawach zaglebia?
czemu nic nie powie ze powinno sie stworzyc jakies reguly ktore zabezpiecza zaglebie przed "skokiem na kase"??

a on tylko przytakuje i sie usmiecha... i gada jakies bzdury ze na przeniesienie slupa musi czekac 2 miesiace-jakby to silesia mu w tym jakos pomogla...

PS reszta prezydentow Zaglebia tez nie swieci przykladem - az smutno patrzec.
Mam nadz ze te wypowiedzi o koniecznosci posiadania przyzwolenia spoleczenstwa na to rozwiazanie nie okaza sie tylko nic nie warta zaslona dymna...
pozdr

Napisany przez: Mick pią, 15 gru 2006 - 00:30

QUOTE(Hator @ Dec 14 2006, 11:19 PM) *
Poza tym pan Gorski chyba z choinki spadl - a zapomnial Pan o projekcie PKM Sosnowiec wspartym przez Unie?? jakos tu pieniadze dalo sie wywalczyc - fakt ze PKM musial brac kredyt ale to od woli gospodarzy miast sosn bedzina i dg zalezalo na tym iz mogli bardziej wspomoc PKM a nie podpisywac sie podprojektem za nedzne sumy pieniazkow.


Pan Górski nie spadł z choinki - miało być tak jak mówił. W ramach Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego jest Działanie 1.6: "Rozwój transportu publicznego w aglomeracjach".
Żeby nie korzystały z niego aglomeracje Bochni albo Ciechanowa zapisano tam limit, poniżej którego nie można było się starać o dotację. Ostatecznie stanęło tam na 500 tys. mieszkańców. A początkowo miał być 1 milion i w efekcie cała kasa dla GOP i Warszawy. Tylko dla GOP i Warszawy.

To, że PKM Sosnowiec łyknął trochę pieniędzy to też niezły fuks, o ile dobrze pamiętam, bo odbyło się to poprzez uznaniowe i arbitralne zrzucenie jednego z projektów Warszawy na ostatnie (10) miejsce w rankingu. Na tym miejscu wcześniej spoczywał projekt sosnowiecki, który dzięki temu załapał się na kasę. I w ten sposób nasza aglomeracja, która wcześniej obok warszawskiej miała być jedynym odbiorcą pieniędzy unijnych otrzymała ok. 4% kasy przeznaczonej na "Rozwój transportu publicznego w aglomeracjach".

Napisany przez: Krawiec pią, 15 gru 2006 - 10:56

@pulsatilla

Jak wiesz wolałbym pójść w stronę własnego związku metropolitarneg, własnie ze względu na te obawy, które wyrażono w art. Właśnie tak wyglądającego związku jak nakresłił to autor tekstu.

Jeśli chodzi o zreszenie się w obrębie GOP-u, to dla mnie warunkiem absolutnie minimalnym powinno być Zagłębie w nazwie więc śląsko-zagłębiowski związek metropolitarny - jeśli już ale tak jak wspomniałem lepsza byłaby własna metropolia.

Cieszy mnie, że coraz więcej osoób otrząsnęło się z wątpliwości i już wie, że funduje się nam jakiś absurd i to jeszcze metodami najgorszej propagandy.

Pisze się, że wszyscy są ZA tym świetlanym pomysłem oprócz jakiś zanikających grupek oszołomów. Właściwie celuje w tym red. Pustułka z DZ, który mieni się autorem tej koncepcji.


@Hator

...nie wiem czemu mnie akurat wpędzasz w poczucie winy, ja swój stosunek do postawy K.Górskiego wyraziłem w pytaniach, które oficjalnie zadałem na zaglebie.info i poprzez mail do UM (przedwczoraj czyli zarz po spotkaniu konstruktorów w red. DZ). Zabrzmiało to tak jakbym był zwolennikiem Silesii, a przecież zaglebie.info jako jedyne spośród mediów zajęło oficjalne stanowisko na NIE dla jednego miasta Silesia - czym naraziłem się naprawdę wielu.

Przypomnę te pytania bo być może Ci umknęły:

Wielokrotnie podczas spotkań podkreślał Pan, że Śląsk nas traktuje po macoszemu, że od lat nie dostajemy pieniędzy na finansowanie obiektów użytecznści publicznej i instytucji, że wszystkie te zadania miasto dźwiga na własnych barkach. Czy to się zmieni po planowanym wejściu do tego hipermiasta , o którym tak entuzjastycznie mówili wszyscy zebrani w red. DZ?

Czy dzięki naszemu uczestnictwu będą realizowane kluczowe dla Zagłębia projekty rozwojowe jak: port w Sławkowie, a przede wszystkim Drogowa Trasa Śradnicowa na odcinku Dąbrowa Górnicza-Sosnowiec? A jeśli tak to kiedy i z jakich źródeł?

Kolejna kwestia jak Pan to nazwał wtórna czyli kwestia nazwy... Dlaczego podziały między Śląskiem i Zagłębiem zasypuje sie poprzez zasypanie Zagłębia? Czy uważa Pan, że region Zagłębie należy wyrzucić na śmietnik historii. Czy to robienie z nas Ślązków na siłę nie przełoży się - jak to zwykle bywa przy siłowych rozwiązaniach - na siłową reakcję tych, którzy poświęcili życie dla kultywowania tradycji naszego regionu Zagłębia Dąbrowskiego?
Tu nie chodzi o animozje ale o obronę własnej tożsamości.

I na koniec... dlaczego nie zrobimy swojego Związku Metropolitarnego Zagłębie? Przecież wszystkie te entuzjastyczne argumeny za GZM tudzież Silesią pasują również do naszej sytuacji - mielibyśmy wówczas pewność, że środki zostaną u nas, a nie pójdą na finansowanie podupadającego Bytomia czy Siemianowic...
Poza tym mniejsze metropolie są lepiej zarzadzane niż te ogromne.

Napisany przez: :) pią, 15 gru 2006 - 11:39

akcja oglupiania trwa

QUOTE


dziś

Tydzień temu rozpoczęliśmy na naszych łamach akcję Supermiasto Śląsk. Spotkała się ona z ogromnym odzewem i zainteresowaniem mieszkańców. Po raz pierwszy od wielu lat bowiem pojawił się w naszym regionie temat pozytywny, który ponad dwóm milionom mieszkających tu ludzi daje nadzieję na lepszą przyszłość i skończenie z zakorzenionym mitem prowincjonalnego Śląska i Zagłębia.

Przypomnijmy, że przed tygodniem zaproponowaliśmy, aby na obszarze 17 dzisiejszych miast - od Dąbrowy Górniczej po Gliwice utworzyć wspólny organizm administracyjny. Powstałoby wówczas największe miasto w Polsce, które liczyłoby 2,2 miliona mieszkańców, miało największy potencjał gospodarczy w kraju i było jednym z największych organizmów miejskich w całej Unii Europejskiej. Dzięki takiemu zabiegowi moglibyśmy sięgać po zupełnie inne - o wiele większe środki pomocowe, a spójna infrastruktura pozwoliłaby nam skutecznie walczyć o inwestorów nie tylko z Wrocławiem czy Poznaniem ale także z Krakowem i Warszawą.

- W takiej sytuacji na pewno nie przegralibyśmy na przykład batalii o organizację Mistrzostw Europy na Stadionie Śląskim, bo oferta 2,2 milionowego miasta byłaby potraktowana zupełnie inaczej niż niewielkiego w sumie Chorzowa - mówi Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski, który zobowiązał się do opieki merytorycznej nad całą koncepcją.

Pomysł bardzo spodobał się także politykom. Wszystkie największe partie polityczne zasiadające w Sejmie zapewniają, że będą go wspierać. Deklaracje takie złożyli na naszych łamach liderzy regionalnych struktur PiS, PO oraz SLD. Ze strony rządu ideę wspiera i obiecuje pomoc w jej realizacji wicepremier, jednocześnie szef MSWiA - Ludwik Dorn.

Najważniejsze jednak, że pomysł wspierają śląscy samorządowcy. W tym tygodniu do naszej redakcji zaprosiliśmy marszałka województwa śląskiego Janusza Moszyńskiego wojewodę Tomasza Pietrzykowskiego oraz prezydentów trzech największych miast - Piotra Uszoka z Katowic, Zygmunta Frankiewicza z Gliwic oraz Kazimierza Górskiego z Sosnowca. Wszyscy oni opowiedzieli się za uchwaleniem specjalnej ustawy i zadeklarowali pomoc w jej przygotowaniu. Taki akt prawny otworzy ścieżkę do utworzenia komunalnego związku celowego, z dużymi prerogatywami, a w przyszłości stworzy pole do rozmów o połączeniu 17 miast, serca województwa śląskiego w jeden wielki organizm administracyjny.

- Taka droga ewolucyjna na pewno będzie naturalna i zminimalizuje możliwość popełniania przez nas błędów - oświadczył Zygmunt Frankiewicz.

Założenia do projektu ustawy przygotowuje specjalny zespół powołany przez wojewodę. Są w nim głównie prawnicy - na przykład profesorowie Irena Lipowicz, jedna z twórczyń obecnie obowiązującej ustawy samorządowej oraz Czesław Martysz. Jeśli strona samorządowa oraz rządowa dojdą do porozumienia w sprawie źródeł finansowania górnośląskiego związku celowego, ustawa powinna zostać uchwalona już wiosną 2007 roku.



Grajmy do jednej bramki

Rozmowa z Janem Rzymełką, posłem RP

Dziennik Zachodni: Czy Platforma Obywatelska poprze ustawę o ustroju aglomeracji śląskiej?

Jan Rzymełka: Oczywiście. To nie powinno podlegać targom politycznym. W Polsce po prostu nie dokończono reformy samorządowej. Mamy samorządowe województwa, powiaty i gminy, ale nie mamy ustawy metropolitalnej, w której mieści się Śląsk i Zagłębie. To błąd wszystkich poprzednich ekip rządowych.

DZ: Czy teraz jest klimat dla uchwalenia tej ustawy?

JR: Klimat jest zawsze. Chwała Dziennikowi Zachodniemu, że ponownie podejmuje ten temat. Problem polega jednak na dobrej woli. Dzisiaj te 17 gmin, które mają utworzyć jedno miasto mogą utworzyć sobie związek celowy - ale jest to tylko środek do wytyczonego celu. Umocowanie tego projektu będzie polegać jednak na tym, że albo powstanie silna ustawa aglomeracyjna, albo w Konstytucji umieszczony zostanie zapis o jeszcze jednym szczeblu samorządu. Tylko wtedy ten pomysł uzyska swój sens.

DZ: Kto o tym zdecyduje?

JR: Piłka, jak zawsze w takich przypadkach, jest po stronie rządzącej koalicji. Teraz zaangażował się w to wojewoda śląski. Mam nadzieję, że zarówno Tomasz Pietrzykowski, jak i cały PiS zgłoszą w tej sprawie pomysł, który nie będzie budził kontrowersji. Byłoby dobrze, gdyby projekt ten nie został zawłaszczony przez obecną koalicję, ale był poddany szerokiej konsultacji społecznej.

DZ: Co pan ma na myśli?

JR: Fundamentem tego pomysłu muszą być pieniądze. Oprócz tego, że prezydenci największych miast naszego regionu będą musieli przy tej okazji pozbyć się części swoich dochodów, konieczne będzie dofinansowanie ze strony budżetu państwa. Tak dzieje się w wielu podobnych regionach świata. Bez woli dofinasowania tego pomysłu, po prostu nie ruszymy z miejsca.

Siedziba w centrum

Przykłady ze Stanów Zjednoczonych czy Kanady pokazują, że stolicą władz metropolitalnych wcale nie musi być największe miasto danej konurbacji. Podobnie może być u nas - tworzenie w przyszłości kolejnego urzędu w zatłoczonym centrum Katowic nie wydaje się być najlepszym pomysłem.

Prezydenci śląskich miast po cichu dywagują, że - tymczasem - po wejściu w życie ustawy u ustroju aglomeracji śląskiej, władze mogłyby mieć swoją siedzibę gdzieś w samym środku wielkiego miasta. Takim centralnym punktem, w połowie drogi między Dąbrową Górniczą a Gliwicami są na przykład Świętochłowice, miasto wtłoczone w kilka większych organizmów administracyjnych, które przez ostatnie lata, w wyniku przemian gospodarczych, zostało zepchnięte do drugiej ligi miast naszego regionu.

W przyszłości - być może - gdyby na bazie 17 miast powstał już wspólny organizm administracyjny, mógłby on zafundować sobie nową siedzibę przy Drogowej Trasie Średnicowej, która będzie centralną magistralą komunikacyjną łączącą dwa najbardziej oddalone od siebie miasta - Dąbrowę Górniczą oraz Gliwice.

Siedemnaście miast?

Tomasz Pietrzykowski, wojewoda śląski:

W tej chwili dopóty, dopóki nie ma ustawy górnośląskiej, członkami Górnośląskiego Związku Metro-politalnego mogą być tylko miasta na prawach powiatu, co - tymczasem - wyklucza z tego grona takie miejscowości, jak Będzin, Knurów i Czeladź. To jednak tylko kwestia tymczasowa. Mam nadzieję, że ustawa za chwilę otworzy drzwi także dla innych.

Gdzie są miny?

Pomysł utworzenia Supermiasta już na etapie prac studyjnych napotkać może na trzy poważne przeszkody. Najważniejsze będzie zapewnienie źródeł finansowania. Związek komunalny musi mieć przecież zapewnione pieniądze na realizację zadań ponadgminnych. Śląscy i zagłębiowscy samorządowcy chcą, aby czerpał on środki z części podatków od osób fizycznych i prawnych. Wstępnie mówi się o tym, aby było to 3 procent z PIT-ów i 1 procent z CIT-ów. Czy będzie to możliwe? Zadecydować musi strona rządowa, a konkretnie minister finansów.

Koleją miną na drodze do unifikacji mogą być partykularyzmy lokalne. Między mieszkańcami poszczególnych miast istnieją jeszcze zadawnione podziały, które najlepiej widać na przykładzie zanikającego, ale wciąż jeszcze istniejącego podziału województwa na Śląsk i Zagłębie.

Kolejnym, tylko z pozoru błahym zarzewiem sporów, może być nazwa nowego podmiotu.

Prezydent Piotr Uszok chce, aby całość nazywała się Katowice, wojewoda proponuje Aglomerację Śląską albo Silesię, a samorządowcy z Sosnowca czy Dąbrowy proponują Aglomerację Śląsko-Zagłębiowską.

A jakie są propozycje naszych Czytelników? Prosimy o nadsyłanie ich pod adres mailowy: w.pustulka@dz.com.pl
Witold Pustułka - Dziennik Zachodni





i kolejny raz te Swietochlowice - trzeba wybadac co z nimi laczy pana Witolda laugh.gif
To tak jak ze srodkiem Europy - kazdemu wychodzi gdzie indziej, a pan Witlod wyraznie ma problemy okulistyczne

Napisany przez: vacu pią, 15 gru 2006 - 11:48

QUOTE
Najważniejsze jednak, że pomysł wspierają śląscy samorządowcy.

Kurde no to zajefajnie, a człowiek się łudził, że w demokratycznym kraju najważniejsze jest to, co myślą obywatele a nie władze

Napisany przez: :) pią, 15 gru 2006 - 12:03

a i jeszcze z tym stadionem i euro2012.
Chorzow byl bardzo nisko oceniony i to miedzy innymi za komunikacje. To przeciez tylko dzieki zlej woli osob ktore robily tamten ranking. Jesli powstanie zwiazek miast to nic nie gwarantuje ze dzieki czyjejs zlej woli znowu nie zostanie indywidualnie oceniony. Nigdy nie bedziemy zwyklym miastem - chocby kwestia adresow i nazw ulic, i zawsze ktos kto nie bedzie chcial zauwazyc calej aglomeracji, ponownie zrobi tak samo.

Napisany przez: Krawiec pią, 15 gru 2006 - 12:33

"Jan Rzymełka: Fundamentem tego pomysłu muszą być pieniądze. Oprócz tego, że prezydenci największych miast naszego regionu będą musieli przy tej okazji pozbyć się części swoich dochodów, konieczne będzie dofinansowanie ze strony budżetu państwa. Tak dzieje się w wielu podobnych regionach świata. Bez woli dofinasowania tego pomysłu, po prostu nie ruszymy z miejsca."

Na forach internetowych często pojawia się argument że to tak naprawdę nie bedzie jedno miasto tylko związek komunalny zwany Silesią.

Chyba już nikt nie ma wątpliwości, w którym kierunku to zmierza... Rzymełka jest kolejną osobą, która mówi o kolejnej fazie czyli jednym mieście.

Odnośnie Rzymełki, pamiętam jego tekst w GW na temat różnic cywilizacyjnych między Śląskiem, a Zagłębiem w stylu K.Kutza - oczywiście przed wyborami.



@ jescze raz Hator

Masz pełną rację odpowiadając TOSO.
Nie trzeba jedniego miasta giganta żeby poprawić wymienione przez TOSO kwestie.
Instytucje typu KZK GOP moża tworzyć na mocy porozumienia maist i gmin.
Zgodze się też z Arbasem w kwestii centralistycznych stuktur, które mają być panaceum na wszystko - oryginalne nazwy i duże liczby jeszcze nic nie znaczą.

Zaznaczę jednak, że proponowana alternatywna Zagłębiowska Metropolia nie powinna iść w stronę tworzenia nowego tworu administracyjnych ale bazowania na istniejących zasobach.

Przede wszystkim liczą się dobre pomysły i praca.

Jeśli już mamy skorzystać z tej metropolitarności to lepiej żeby to były mniejsze obszary.

Napisany przez: drygu pią, 15 gru 2006 - 17:38

Bardzo ciekawa ta dyskusja. Pozwolę sobie przedstawić stanowisko zarządu http://www.zielonezaglebie.org.pl/ w tym temacie biggrin.gif

„Supermiasto” – 17 miast od Dąbrowy Górniczej po Gliwice – to organizm administracyjno-terytorialny, który w zamierzeniu będzie większy od Warszawy. 2,2 miliona mieszkańców, budżet roczny na poziomie 14 miliardów złotych i powierzchnia porównywalna z Londynem. Duży może więcej. Czy jednak na pewno Supermiasto? Zarząd Zielonego Zagłębia popiera pomysł współpracy między samorządami, co do powstania jednolitej, tak dużej metropolii nie jesteśmy na dzień dzisiejszy całkowicie przekonani. Argumenty za utworzeniem takiego „supermiasta” są mocne, ale równie rzeczowe wydają się głosy sprzeciwu – szczególnie, że są to między innymi głosy mieszkańców Zagłębia. Potrzebna jest szeroka dyskusja społeczna w tej sprawie. Pomysł w naszym przekonaniu jest wart realizacji, ale są pewne zasady w demokratycznym państwie i jeżeli metropolia ma powstać, to nie może się to stać za plecami mieszkańców Śląska i Zagłębia.
Sprawę powstania Górnośląskiego Związku Metropolitarnego (GZM) śledzimy już od roku. Pomysł od samego początku nam się spodobał – od lat mamy wrażenie, że poruszając się z Dąbrowy Górniczej do Katowic jesteśmy ciągle w jednym, dużym mieście; utwierdzali nas w tym poczuciu znajomi spoza województwa odwiedzający śląsko-zagłębiowską ziemię. Powstanie wielkiego miasta składającego się z sąsiadujących ze sobą samorządów prędzej czy później stanie się koniecznością. Dyskusja, jaka się w tym temacie rozpętała, jest wyrazem rozwoju samorządności i poszukiwania rozwiązań pozytywnie wpływających na jakość życia społeczności lokalnych. Miasta funkcjonujące tak blisko siebie w naturalny sposób znajdują przecież wspólne zadania i zapewne będą ewoluować w kierunku związku w tej czy innej postaci. Jeżeli nie stanie się to dziś, to za kilkadziesiąt lat pewnie znów do tematu się wróci. Być może to właśnie przed nami historia dziejów stawia decyzję o losach miast Śląska i Zagłębia.
Argumenty zdają się potwierdzać słuszność rozpoczęcia realizacji takiego projektu. Problem w tym, że pomysłowi sprzyjają politycy i lokalni samorządowcy, a mieszkańcy – szczególnie miast Zagłębia – uważają ten pomysł za zamach na własną tożsamość regionalną. Racje mają również ci wszyscy, którzy obawiają się powstania nieskutecznego, nowego tworu administracji publicznej oraz marginalizacji Zagłębia Dąbrowskiego.
Zarząd „Zielonego Zagłębia” zdecydowanie popiera pomysł Związku Aglomeracyjnego Gmin i Powiatów, powiedzmy:„federacji samorządów aglomeracji Śląska i Zagłębia”. Nie zgadzamy się jednakże na twór, w którym Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec, Będzin czy inne miasta staną się jedynie dzielnicami Katowic. Na obecnym poziomie dyskusji jest zbyt dużo niewiadomych, padają wzniosłe słowa i różne koncepcje. Centralistyczne zapędy dzisiejszej koalicji rządowej nie wróżą dobrze projektowi ustawy aglomeracyjnej. Z dyskusji toczącej się na łamach Dziennika Zachodniego wynika, że politycy popierający projekt świetnie zdają sobie sprawę, iż stworzenie „supermiasta” to jeszcze odległa przyszłość i trudno w ogóle rozmawiać o jego kształcie. Problem tkwi w tym, by rządowa koalicja nie pragnęła zbyt szybkiego sukcesu na skalę europejską, jakim utworzenie Związku mogłoby się stać. Oby nie było tak, że szybko powstanie projekt ustawy aglomeracyjnej, mieszkańcy zainteresowanych miast dowiedzą się o jego treści z telewizji, a koalicja (jeśli dotrwa) to przyjmie ustawę w trybie specjalnym i ekspresowym. Te obawy są tym bardziej uzasadnione, że po roku od ostatnich wyborów parlamentarnych w kraju nie prowadzi się zupełnie dyskusji na tematy merytoryczne.
Wielką stratą byłoby jednakże zupełne porzucenie pomysłu utworzenia metropolii, wszak może ona dziś przybrać formę Związku Samorządów, może mieć wspólną markę, może wspólnie starać się o środki UE oraz załatwiać wszystkie te sprawy, które samorządy uznają za sensowne. Powstanie Unii Europejskiej było możliwe, bo zostało oparte na kompromisie, na dyskusjach o tym, co można razem, a nie o tym co dzieli. Obawiamy się próby załatwienia sprawy bez dyskusji z mieszkańcami – to może cały projekt pogrążyć. Dlatego wielkie ukłony w stronę Dziennika Zachodniego i portalu www.zaglebie.info za rozpoczętą dyskusję. My ze swojej strony proponujemy zastanowienie się nad lokalną konferencją na ten temat – konferencją społeczną, gdzie pozwolimy dać głos organizacjom pozarządowym i mieszkańcom, konferencją kilku zagłębiowskich miast, która zaowocuje wspólnym stanowiskiem, pozwolającą na monitoring tworzonego projektu ustawy i umożliwiającą poważną i szeroką dyskusję – zanim ustawa trafi do Sejmu.

Piotrek Drygała
Łukasz Kędzior
Przemysław Solich
Radosław Garbaciak

Zainteresowanych próbą przeprowadzenia takiej konferencji prosimy o maile na adres: zielone.zaglebie@gmail.com

Osobiście dodam, że nie zgadzam się z powstaniem dwóch odrębnych metropolii czyli osobnej Zagłębia i osobnej Śląskiej. Dlaczego od razu budować znów jakiś podział, zmobilizujmy się ponaciskajmy na polityków i samorządowców, aby powstał związek na równych zasadach – Przyznaje, że sam dostałem mętliku, bo pomysł moim zdaniem ekstra, ale na pewno nie może wejść w życie kosztem Zagłębia. Na pewno da się znaleźć odpowiednie rozwiązanie ale trzeba prowadzić szeroką dyskusje i to wszędzie gdzie to jest możliwe i za to kolejne brawa dla forumowiczów, że ta dyskusja się toczy biggrin.gif

Pzdrawiam cool.gif

Napisany przez: :) pią, 15 gru 2006 - 18:15

ciekawe na jakiej podstawie wybierano miasta i kto mial do tego prawo. Dlaczego jest Knurow a nie ma Tarnowskich Gor i Mikolowa?

W dzisiejszym Dzienniku czytalem ze Bieruń tez chce do Silesii - niecale 20 tys mieszkancow ale chyba burmistrz mowil ze to gmina ekologiczna i wniosa do Silesii mnostwo zieleni laugh.gif Inne miejscowsci powiatu bierunsko-ledzinskiego tez chca! Tym sposobem to dojdziemy do Bielska.

Ale dziwie sie brakowi Tarnowskich Gor i Mikolowa


ten caly pomysl na Silesie przypomina troche Tokio http://pl.wikipedia.org/wiki/Tokio i http://pl.wikipedia.org/wiki/23_okręgi_specjalne_(Tokio)

Napisany przez: Krawiec sob, 16 gru 2006 - 11:35

QUOTE(drygu @ Dec 15 2006, 05:38 PM) *
Bardzo ciekawa ta dyskusja. Pozwolę sobie przedstawić stanowisko zarządu http://www.zielonezaglebie.org.pl/ w tym temacie biggrin.gif

„Supermiasto” – 17 miast od Dąbrowy Górniczej po Gliwice – to organizm administracyjno-terytorialny, który w zamierzeniu będzie większy od Warszawy. 2,2 miliona mieszkańców, budżet roczny na poziomie 14 miliardów złotych i powierzchnia porównywalna z Londynem. Duży może więcej. Czy jednak na pewno Supermiasto? Zarząd Zielonego Zagłębia popiera pomysł współpracy między samorządami, co do powstania jednolitej, tak dużej metropolii nie jesteśmy na dzień dzisiejszy całkowicie przekonani. Argumenty za utworzeniem takiego „supermiasta” są mocne, ale równie rzeczowe wydają się głosy sprzeciwu – szczególnie, że są to między innymi głosy mieszkańców Zagłębia. Potrzebna jest szeroka dyskusja społeczna w tej sprawie. Pomysł w naszym przekonaniu jest wart realizacji, ale są pewne zasady w demokratycznym państwie i jeżeli metropolia ma powstać, to nie może się to stać za plecami mieszkańców Śląska i Zagłębia.
Sprawę powstania Górnośląskiego Związku Metropolitarnego (GZM) śledzimy już od roku. Pomysł od samego początku nam się spodobał – od lat mamy wrażenie, że poruszając się z Dąbrowy Górniczej do Katowic jesteśmy ciągle w jednym, dużym mieście; utwierdzali nas w tym poczuciu znajomi spoza województwa odwiedzający śląsko-zagłębiowską ziemię. Powstanie wielkiego miasta składającego się z sąsiadujących ze sobą samorządów prędzej czy później stanie się koniecznością. Dyskusja, jaka się w tym temacie rozpętała, jest wyrazem rozwoju samorządności i poszukiwania rozwiązań pozytywnie wpływających na jakość życia społeczności lokalnych. Miasta funkcjonujące tak blisko siebie w naturalny sposób znajdują przecież wspólne zadania i zapewne będą ewoluować w kierunku związku w tej czy innej postaci. Jeżeli nie stanie się to dziś, to za kilkadziesiąt lat pewnie znów do tematu się wróci. Być może to właśnie przed nami historia dziejów stawia decyzję o losach miast Śląska i Zagłębia.
Argumenty zdają się potwierdzać słuszność rozpoczęcia realizacji takiego projektu. Problem w tym, że pomysłowi sprzyjają politycy i lokalni samorządowcy, a mieszkańcy – szczególnie miast Zagłębia – uważają ten pomysł za zamach na własną tożsamość regionalną. Racje mają również ci wszyscy, którzy obawiają się powstania nieskutecznego, nowego tworu administracji publicznej oraz marginalizacji Zagłębia Dąbrowskiego.
Zarząd „Zielonego Zagłębia” zdecydowanie popiera pomysł Związku Aglomeracyjnego Gmin i Powiatów, powiedzmy:„federacji samorządów aglomeracji Śląska i Zagłębia”. Nie zgadzamy się jednakże na twór, w którym Dąbrowa Górnicza, Sosnowiec, Będzin czy inne miasta staną się jedynie dzielnicami Katowic. Na obecnym poziomie dyskusji jest zbyt dużo niewiadomych, padają wzniosłe słowa i różne koncepcje. Centralistyczne zapędy dzisiejszej koalicji rządowej nie wróżą dobrze projektowi ustawy aglomeracyjnej. Z dyskusji toczącej się na łamach Dziennika Zachodniego wynika, że politycy popierający projekt świetnie zdają sobie sprawę, iż stworzenie „supermiasta” to jeszcze odległa przyszłość i trudno w ogóle rozmawiać o jego kształcie. Problem tkwi w tym, by rządowa koalicja nie pragnęła zbyt szybkiego sukcesu na skalę europejską, jakim utworzenie Związku mogłoby się stać. Oby nie było tak, że szybko powstanie projekt ustawy aglomeracyjnej, mieszkańcy zainteresowanych miast dowiedzą się o jego treści z telewizji, a koalicja (jeśli dotrwa) to przyjmie ustawę w trybie specjalnym i ekspresowym. Te obawy są tym bardziej uzasadnione, że po roku od ostatnich wyborów parlamentarnych w kraju nie prowadzi się zupełnie dyskusji na tematy merytoryczne.
Wielką stratą byłoby jednakże zupełne porzucenie pomysłu utworzenia metropolii, wszak może ona dziś przybrać formę Związku Samorządów, może mieć wspólną markę, może wspólnie starać się o środki UE oraz załatwiać wszystkie te sprawy, które samorządy uznają za sensowne. Powstanie Unii Europejskiej było możliwe, bo zostało oparte na kompromisie, na dyskusjach o tym, co można razem, a nie o tym co dzieli. Obawiamy się próby załatwienia sprawy bez dyskusji z mieszkańcami – to może cały projekt pogrążyć. Dlatego wielkie ukłony w stronę Dziennika Zachodniego i portalu www.zaglebie.info za rozpoczętą dyskusję. My ze swojej strony proponujemy zastanowienie się nad lokalną konferencją na ten temat – konferencją społeczną, gdzie pozwolimy dać głos organizacjom pozarządowym i mieszkańcom, konferencją kilku zagłębiowskich miast, która zaowocuje wspólnym stanowiskiem, pozwolającą na monitoring tworzonego projektu ustawy i umożliwiającą poważną i szeroką dyskusję – zanim ustawa trafi do Sejmu.

Piotrek Drygała
Łukasz Kędzior
Przemysław Solich
Radosław Garbaciak

Zainteresowanych próbą przeprowadzenia takiej konferencji prosimy o maile na adres: zielone.zaglebie@gmail.com

Osobiście dodam, że nie zgadzam się z powstaniem dwóch odrębnych metropolii czyli osobnej Zagłębia i osobnej Śląskiej. Dlaczego od razu budować znów jakiś podział, zmobilizujmy się ponaciskajmy na polityków i samorządowców, aby powstał związek na równych zasadach – Przyznaje, że sam dostałem mętliku, bo pomysł moim zdaniem ekstra, ale na pewno nie może wejść w życie kosztem Zagłębia. Na pewno da się znaleźć odpowiednie rozwiązanie ale trzeba prowadzić szeroką dyskusje i to wszędzie gdzie to jest możliwe i za to kolejne brawa dla forumowiczów, że ta dyskusja się toczy biggrin.gif

Pzdrawiam cool.gif


Drodzy koledzy z Zielonego Zagłębia, dziękuję za uznanie ale mam do Was kilka pytań:

1. Czy jako organizacja mająca w nazwie Zagłębie jesteście za tym by ten związek komunalny nazywał się Ślązko-Zagłębiowski?
2. Odnośnie podziałów czy jest coś złego w podziale na Warmię i Mazury (przecież tu jeziora i tam jeziora - wydaje się, że to ta sama kraina) albo na Kujawy i Pomorze.
3. Co dalej z ideą NUTS III za którym optowaliście i ze Zrównoważoną Strategią Rozwoju Zagłębia, której logo promujecie na stronie?
4. Na czym konkretnie Zagłębie zyska wchodząc do tego związku komunalnego, skąd środki na kluczowe cele jakimi są Sławków, DTS Wschód?

Napisany przez: Krawiec sob, 16 gru 2006 - 11:53

@Zielone Zagłębie

Drodzy koledzy z Zielonego Zagłębia, dziękuję za uznanie ale mam do Was kilka pytań:

1. Czy jako organizacja mająca w nazwie Zagłębie jesteście za tym by ten związek komunalny nazywał się Ślązko-Zagłębiowski?

2. Odnośnie podziałów czy jest coś złego w podziale na Warmię i Mazury (przecież tu jeziora i tam jeziora - wydaje się, że to ta sama kraina) albo na Kujawy i Pomorze?

3. Co dalej z ideą NUTS III za którym optowaliście i ze Zrównoważoną Strategią Rozwoju Zagłębia, której logo promujecie na stronie?

4. Na czym konkretnie Zagłębie zyska wchodząc do tego związku komunalnego, skąd środki na kluczowe cele jakimi są Sławków, DTS Wschód?

5. Czy wiecie, że w tym momencie popierając GZM popieracie ideę tworzenia wielkiego miasta Silesia, które będzie sterowało budżetami miast, które odbierze naszym miastom kompetencje na rzecz centralnego sterowania - najprawdopodobniej z Katowic, bowiem większość konstruktorów "Miasta Silesia" uważa GZM za "martwy twór" i dąży do supermiasta na zasadzie jaka jest rozrysowana w ostatnim art. Witolda Pustułki.

@pół żartem pół serio

http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=2815

Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 16 gru 2006 - 14:04

Za zaglebie.info, wklejajmy teksty, Krawiec, nio :) :

"Powstanie supermiasto Polonia?


Tak niebawem może wyglądać nasze supermiasto wink.gif

Nastał tzw. „łykend” więc siedzę sobie i myślę nad tym co przyniósł mijający tydzień. Na pewno większość z Was drodzy czytelnicy zaglądający na naszą skromną stronkę zagłębiła się bądź tylko otarła o temat supermiasta Silesia, czy jak tam jeszcze to chcą nazwać. Przyznam szczerze, że temat mnie zmęczył bowiem pragnąłem ze wszystkich sił udowodnić, że nie jest tak jak twierdzi redaktor Dziennika Zachodniego, Pan Witold Pustułka, czyli, że większość osób w Zagłębiu nie jest przychylna temu superustrojstwu, a przeciwnicy to nie zanikające grupki oszołomów. Poza tym uważałem, że stosowanie chwytów socjotechnicznych polegających na tym, że jednego dnia przedstawia się coś, co ma być szeroko konsultowane społecznie, by nazajutrz stwierdzić, że niemal wszyscy są "za" nie jest dopuszczalne w demokratycznym państwie.

Ogarnęły mnie jednak wątpliwości, czy aby postępuję słusznie bowiem nagle zaświtał mi super-mega-pomysł, który może przyćmić rozmachem śląskie supermiasto. Co będzie więc w momencie kiedy znajdzie się jakaś grupka oszołomów i będą mieli zdanie inne niż moje, czy wiecie jakie to przyjemne, kiedy tworzy się historię? ;-)

Zastanawiam się jak zainteresować nim parlamentarzystów, samorządowców i w ogóle wszystkich Polaków - ponad podziałami. Sam już nie wiem, nasz serwis jest czytany raptem przez kilka osób – tak by się mogło zdawać - bowiem nie mamy w zwyczaju „przekręcania liczników w samochodach” – ale spróbuję to zrobić z równą swadą jak Pan Pustułka i ojcowie konstruktorzy wielkiej Silesii, a może się jakoś uda to przeforsować.

Uwaga: oto przed Państwem:

Supermiasto Polonia. Part 1

Największe miasto na świecie (liczba ludności większa od Szanghaju a powierzchnia większa od Bombaju), supermiasto które przyciągnie inwestorów i będzie w stanie konkurować z Nowym Jorkiem, Paryżem, Londynem, Tokyo, a może nawet z Hong-Kongiem.

Zostając w duchu szeroko pojętej integracji oraz nawiązując do idei państw-miast (nie mylić ze szkolną grą typu kółko i krzyżyk) proponuję zrobić jedno wielkie miasto Polska i nazwać je Polonia. Nazwa jest łatwiejsza do wymówienia przez obcokrajowców – uważa pomysłodawca tego projektu Rtoip Kyczwark.

Moglibyśmy taniej kupować energię, poprawić komunikację, ochronę środowiska i promocję - przecież działalibyśmy razem na rzecz jednej marki jaką jest Miasto Polonia, mówi Jan Kowalski przeciętny polski obywatel, a już wkrótce być może obywatel supermiasta Polonia.

Zarządzanie takim miastem mogłoby być przechodnie tzn. niech każdy obywatel wielkiej Polonii zarządza tym miastem czyli niech ma swoje przysłowiowe 5 minut. Nie ma wątpliwości, że każdy jest "za", bo każdy kto jest "za" jest człowiekiem racjonalnym, rozsądnym, zrównoważonym, obiektywnym i pozytywnie myślącym obywatelem. Któż nie chciałby mieszkać w takim super mieście, a co najważniejsze - któż by nie chciał poczuć się nad-prezydentem tudzież nad-burmistrzem supermiasta, choćby przez 5 minut.

Mogą pojawić się miny, ale się nie pojawią bo…

Kto nie jest „za” ten oszołom, po co nam podziały na setki pomniejszych miast przecież w jedności siła – konkludują z radością zwolennicy tego projektu.

Integrujmy się, a nie dzielmy bo integracja to piękna ajdija.

CDN

źródło: własne... a jakże"

Napisany przez: :) sob, 16 gru 2006 - 14:42

QUOTE


Z czego utrzymać aglomerację?
Rozmawiał Przemysław Jedlecki
2006-12-15, ostatnia aktualizacja 2006-12-15 00:37
Aglomeracja Śląska, która skupi siedemnaście miast regionu, powinna zajmować się m.in. komunikacją i zdobywaniem unijnych pieniędzy na wspólne projekty. Na to wszystko trzeba ogromnych pieniędzy. Skąd je wziąć - radzi poseł Jan Rzymełka z Platformy Obywatelskiej
Przemysław Jedlecki: Kto powinien dać pieniądze na utrzymanie planowanej aglomeracji?

Jan Rzymełka, poseł Platformy Obywatelskiej, zwolennik integracji miast regionu: Jeżeli uznamy, że aglomeracja jest po gminach, powiatach i województwach kolejnym szczeblem samorządu, to sprawa jest prosta. Z budżetu państwa powinna ona dostawać tzw. subwencję ogólną na swoje zadania. Mówiąc inaczej, musi powstać algorytm podziału podatków wypracowywanych na terenie aglomeracji i ich część powinna tu zostać.

Czy są możliwe jeszcze inne rozwiązania?

- Można też pomyśleć o składkach z budżetów poszczególnych gmin. To jednak gorsze rozwiązanie.

Dlaczego? Skoro samorządowcy mówią, że aglomeracja jest potrzebna, to powinni też dać na nią pieniądze.

- Bo to będzie rodziło kontrowersje. Może tak się stać, że radni nie będą chcieli dzielić budżetu swojego miasta, bo przecież gminom i tak zawsze brakuje gotówki, a tu jeszcze ktoś będzie chciał im zabrać kilka procent. Już dawno pytałem samorządowców o to, czy są gotowi składać się na rzecz takiego związku. Odpowiedzi nie było...

W dodatku nawet gdyby miasta zrzuciły się na aglomerację, to tych pieniędzy nie będzie więcej niż teraz. Dlatego najlepiej, żeby aglomeracja miała pieniądze z podatków tu płaconych.


no takie rozwiazanie z piniedzmi jest do zaakceptowania

Napisany przez: Szymek sob, 16 gru 2006 - 14:51

Pomijając kwestię śląsko-zagłebiowską, zasadniczą sprawą jest właśnie finansowanie tego tworu. Czy będzie to, jak sugeruje Rzymełka, czwarty szczebel samorządu, który częściowo przejmie pieniądze centrali (czyli na mocy ustawy będzie miał udział w podatkach)? Czy może jego budżet składał się będzie z haraczu ściąganego od przymusowo wcielonych gmin?

Napisany przez: Krawiec sob, 16 gru 2006 - 15:36

W poprzednim wywiadzie Rzymełka mówil i o pieniądzach z centrali i o haraczu. O haraczu myślą na pewno PiS-owcy. Temat jest rozwojowy i będzie z tego niezła groteska bowiem każdy myśląć o tym supertworze ma inną superkoncepcję, jedni mówią o związku komunalnym inni twierdzą, że związek is dead i trzeba miasto zrobić, a wszystko w duchu szeroko pojętej integracji.

Napisany przez: Mick sob, 16 gru 2006 - 21:13

Haraczu chyba nie dałoby się uniknąć - pytanie tylko czy będzie to jedyny sposób finansowania (jeśli tak to veto), no i jak będzie on obliczany.

Napisany przez: Hator pon, 18 gru 2006 - 17:51

QUOTE


Niech sejm nie majstruje przy aglomeracji - rozmowa z Tomaszem Pietrzykowskim, wojewodą śląskim
Rozmawiał Przemysław Jedlecki


Po to nagłośniłem sprawę ustawy o aglomeracji, by uniknąć wrażenia, że coś jest przygotowywane "pod stołem" - przekonuje wojewoda

Przemysław Jedlecki: Od tygodnia głośno jest o pomyśle powołania Aglomeracji Śląskiej. Niektórzy samorządowcy przypominają jednak, że przecież miasta regionu już tworzą Górnośląski Związek Metropolitalny i pytają, dlaczego teraz rząd ma się w to wtrącać?

Tomasz Pietrzykowski: Doświadczenia związane z tworzeniem GZM-u są dla mnie podstawowym dowodem, że zmiany ustawowe są konieczne. Dobrze, że związek powstał, ale by skutecznie rozwiązywać problemy regionu, formuła zwykłego związku komunalnego jest za słaba. Ustawa o aglomeracji to zmieni, bo dzisiejsze przepisy nie są dostosowane, by taki związek efektywnie funkcjonował.

Może tak naprawdę chodzi tylko o to, by "przymusić" samorządy do współpracy?

- Byłoby tak, gdyby miasta nie chciały ze sobą współpracować. Tu chodzi o ustabilizowanie tej współpracy i zagwarantowanie, że będą realizowane długofalowe projekty. Jeżeli gminy mogłyby w każdej chwili z takiej aglomeracji wystąpić, to trudno byłoby je przekonać, by ryzykowały poważniejsze zaangażowanie we współpracę. Dlatego aglomeracja powinna być związkiem istniejącym z mocy ustawy.

Samorządowcy boją się, że choć projekt ustawy zostanie z nimi przedyskutowany, to Sejm i tak zrobi z nim, co uzna za stosowne. Mówiąc wprost, boją się, że aglomeracja zostanie im uszyta w Warszawie.

- Po to postanowiłem nagłośnić sprawę ustawy aglomeracyjnej, by uniknąć wrażenia, że coś jest przygotowywane "pod stołem". Kształt ustawy chciałbym konsultować z prezydentami i korzystać z rozwiązań już sprawdzonych podczas tworzenia GZM-u czy KZK GOP. Nikogo nie chcemy uszczęśliwiać na siłę.

Ale w Sejmie można przegłosować wszystko.

- Ważne, aby regionalni liderzy polityczni z PiS-u i PO przypilnowali w Sejmie tej ustawy. By nie pojawiły się mniej lub bardziej spontaniczne inicjatywy posłów, zwłaszcza z innych regionów, które mogłyby aglomeracji zaszkodzić. Istotną rolę, aby tego dopilnować, odgrywa tu także nasza lokalna opinia publiczna.


no to ja juz to widze - tym bardziej jak sie Sejm w to wmiesza to dopiero mieszkancow posluchaja i ustawe "bubla" stworza.
kiszka...

Napisany przez: Hator wto, 19 gru 2006 - 13:02

ODP P. Prezydenta i P. Przewodniczacej RM ODNOSNIE AGLOMERACJI SLASKIEJ

tresc pytania
W imieniu Forumowiczów, chciałem za Państwa pośrednictwem, zadać pytanie do najważniejszych decydentów w Dąbrowie Górniczej (a więc do Pana Prezydenta i jego zastępców, do Przewodniczącej Rady Miejskiej i jej zastępców). Mam nadzieję, że uda się Państwu uzyskać i spisać dla nas odpowiedź w następującej sprawie:

W świetle ostatnich publikacji w portalach gazeta.pl i naszemiasto.pl i informacji o rozpoczęciu prac nad ustawą o stworzeniu aglomeracji śląskiej, chcielibyśmy wiedzieć jak Państwo ustosunkują się do tych planów?
Czy koncepcja bycia jedną z wielkich dzielnic aglomeracji katowickiej, w którym strategiczne decyzje podejmowane byłyby odgórnie, przez osobę wybraną głosami kilkunastu (17) prezydentów (w tym TYLKO trzech z miast Zagłębia - Będzin, Sosnowiec i Dąbrowa + ewentualnie Jaworzno - a reszta z Górnego Śląska) podoba się Państwu ?Czy Dąbrowa miałaby jakiekolwiek szansę na rozwój w takim tworze?
Czy w związku z tym, iż władze województwa decydują, aby kluczowymi inwestycjami dla regionu GOPu była:

* hala w Gliwicach na kilkanaście tysięcy miejsc (która nawiasem mówiąc nie ma się nijak do tworzenia jakiejkolwiek sensownej, ogólnie pojętej wartości dodanej),
* stworzenie szybkiej koleji miejskiej Tychy-Katowice (pierwotnie projekt odrazu zakładał pracę na trasie Tychy - Katowice - Dąbrowa, jednak okazuje się że prace z modernizacją linii do DG będą jedne z końcowych - jeśli nie ostatnie),


kosztem wsparcia infrastrukturalnego Euroterminalu w Sławkowie czy przedłużenia DTŚki do Dąbrowy- to czy jest sens popierania inicjatywy Prezydentów Uszoka i Frankiewicza?
Czy wg Państwa zarówno Dąbrowa Górnicza i Będzin będą na równi traktowane jak Katowice czy Gliwice? I jak takie scalenie, wg Państwa, ma pomóc budować i kreować tożsamość zagłębiowską?


A czy może nie lepiej byłoby stworzenie dwóch oddzielnych aglomeracji - miast Zagłębia z Jaworznem (o liczbie mieszkańców około 600 tys.) i aglomeracji miast Śląska - które by się mogło połączyć w ramach Górnośląskiego Związku Metropolitalnego?
Aglomeracji, które mogłyby współdziałać na rzecz własnych regionów, w których strategiczne decyzje zapadałyby "bliżej" mieszkańców z terenów/miast, których pochodzą. Związków miejskich, które działałyby na rzecz rozwoju swych uczestników, a w przypadku inwestycji ogólnoregionalnych (dot. GOPu) mogłyby zajmować wspólne stanowisko. Czy taka wizja wg Was, nie byłaby lepsza - nie tylko w związku z inwestycjami - ale także w kontekście budowania tożsamości regionalnych, jednocześnie pokazując, że gminy Śląska i Zagłębia - mogą współdziałać na rzecz naszego regionu - GOPu.


Która koncepcja wg Państwa bardziej odpowiada interesom naszego miasta i dlaczego - w którą stronę Dąbrowa powinna iść i jakie argumenty wg Państwa za tym przemawiają?

Pozdrawiamy serdeczenie

Forumowicze z Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej


a oto odp:

Witam serdecznie

Przesyłam dwie odpowiedzi jedną Prezydenta Miasta, drugą Przewodniczącej. Opinie te podzielają ich zastępcy.

Pozdrawiam

Ewa Fudali

Biuro Prasowe UM


QUOTE
Witam serdecznie!

Pytanie zadane przez Was dotyczące tzw. „supermiasta” bądź „aglomeracji śląskiej” jest obecnie rozpatrywane tylko w sferze ogólnych rozważań. Temat żyje w mediach jednak brakuje spotkań przedstawicieli samorządów poszczególnych miast, które ewentualnie miałyby się znaleźć w tym związku. Idea jest ciekawa i warto się pochylić nad tym pomysłem.
Bez wątpienia proponowane, jak na razie wstępnie, rozwiązania mogłyby przynieść wymierne korzyści dla naszego regionu; w tym oczywiście dla Dąbrowy Górniczej. Jednak brak konkretów oraz sprecyzowanego podziału kompetencji organów przyszłego „supermiasta” czyni sprawę bardzo ogólną a wszelkie rozważania sprowadza do poziomu hipotez. Niemniej uważam, że Dąbrowa będzie się rozwijać niezależnie czy w takim tworze będzie uczestniczyła czy nie, ponieważ jest jednym z niewielu miast, które są „otwarte” terytorialnie i ilość terenów inwestycyjnych jest dużo większa od Katowic, Chorzowa, Bytomia.

Tworzenie takiego związku ma tylko wtedy sens, gdy cały region wchodzi w jego ramy. Tak więc propozycja budowy osobnych wspólnot ( śląskiej i zagłębiowskiej) raczej nie wchodzi
w rachubę.

Większość Waszych pytań odnosi się do tożsamości Zagłębia i ewentualnych zagrożeń płynących z uczestnictwa Dąbrowy Górniczej w projekcie „supermiasto”. Zwróćcie jednak uwagę, że Zagłębie cały czas jest w województwie pod nazwą „śląskie” i nikt do tej pory Nas nie hamował w działaniach ani też Zagłębiacy nie stali się ślązakami.

Mając na względzie spójność terytorialną regionu, istniejące powiązania społeczne
i gospodarcze uważam, że tylko wspólne działania kilkunastu samorządów przełożą się na dynamiczny rozwój i uczestnictwo w projektach ( np. infrastrukturalnych) realizowanych na szeroką skalę.
Obawy o marginalizację Zagłębie rozwieją przyjęte rozwiązania, które określą naszą rolę i miejsce w proponowanym związku. Władze Dąbrowy będą zabiegać, aby nie powstała żadna dysproporcja między subregionami województwa.

W momencie podejmowania kluczowych decyzji co do kształtu i zasad funkcjonowania „supermiasta” dołożymy wszelkich starań abyśmy mieli odpowiedni wpływ na wszelkie decyzje zapadające w tym gremium. Gdy regulacje prawne pozwolą nam na współodpowiedzialność za wszelkie kluczowe działania proponowanej wspólnoty wówczas znikną obawy o to, że ucierpimy jako beneficjenci realizowanych przedsięwzięć i inwestycji (np. poruszona przez Was sprawa budowy DTŚ czy rozbudowa Euroterminalu).

Zbigniew Podraza
Prezydent Dąbrowy Górniczej




QUOTE
Witam serdecznie
Koncepcja stworzenia aglomeracji śląskiej jest bardzo dobrą ideą. Rozwój lokalny i regionalny znajduje się dziś pod dużym wpływem globalizacji różnych procesów społecznych gospodarczych oraz wielkiej konkurencji. Sprostanie jej jest dziś wyznacznikiem sukcesu w polityce rozwoju lokalnego i regionalnego. Samorządy terytorialne muszą ustosunkować się do tej sytuacji. Dlatego aby móc konkurować o duże środki z Unii Europejskiej, finansować wielkie inwestycje potrzebne wielu miastom, rozwiązywać problemy regionalne oraz stać się dużym partnerem do rozmów z przedsiębiorcami i innymi partnerami w naszej sytuacji wielu miast i gmin, potrzebna jest bardzo silna współpraca, wsparta odpowiednimi mechanizmami finansowymi i administracyjnymi. Już wcześniej miasta naszego regionu podpisały umowę powołującą Górnośląski Związek Metropolitalny, więc jest to pewna kontynuacja tej idei.
Myślę, że zarówno Dąbrowa Górnicza, czy Świętochłowice będą traktowane na równi z Katowicami czy Gliwicami. Najważniejsze w takim związku jest partnerstwo i to taki model, który uwzględnia ryzyko finansowe wszystkich uczestników, oparty na zaufaniu, odpowiedzialności oraz odpowiedniej elastyczności partnerów całego układu. Żeby żaden z partnerów nie był marginalizowany jest konieczność opracowania i ustanowienia odpowiednich rozwiązań prawnych i administracyjnych. Związek musi być kierowany tak aby podejmowane działania były wspólnym interesem mieszkańców całej aglomeracji, a nie partykularnym poszczególnych miast. Wiadomo, że jest to trudne, ale nie niemożliwe.
Prezydenci wszystkich miast są doświadczonymi samorządowcami więc z pewnością poradzą sobie z określeniem zasad współpracy. Rozwiązanie tak ważnej kwestii nie może być jedynie przedmiotem obrad na szczeblu rządowym. Przy opracowywaniu ustawy metropolitalnej niezbędnym jest zachowanie trybu konsultacji społecznych, nie może zabraknąć tu akceptacji samych zainteresowanych mieszkańców. Tu ważna rola dla samorządów, aby przekonać mieszkańców do idei supermiasta. Istniejące podziały między Śląskiem i Zagłębiem zacierają się. Studiujemy na tych samych uczelniach, jeździmy do tych samych teatrów, kin, sklepy wielkopowierzchniowe lokowane są na granicy miast, mieszkamy w Zagłębiu, pracujemy na Śląsku… Mamy jedną komunikację, wspólne drogi, tożsame problemy. Trzeba również pomyśleć o dobrej nazwie, żeby kojarzyła się tak samo Ślązakom i Zagłębiakom. Oczywiście nie wolno zapominać o korzeniach, własnej tradycji czy kulturze, ale ważne abyśmy, nie byli pomijani w skali całego kraju. Trzeba zrobić wszystko, aby młodych ludzi zatrzymać tutaj, w naszym regionie, aby najlepsi absolwenci nie zasilali kadr Warszawy czy Krakowa, czy Poznania, aby mogli się tu rozwijać pracować i wypoczywać.
Tworzenie dwóch oddzielnych aglomeracji Zagłębia z Jaworznem i Śląska tylko osłabi jeden i drugi związek i przyczynić się może do dalszych niepotrzebnych podziałów. Trzeba zachowując swoją tożsamość kierować się wspólnym interesem. Wszystko zależy od dobrej ustawy i porozumienia wszystkich zainteresowanych miast. Na razie, jak podkreślają samorządowcy jest to kwestia odległego czasu. Musimy poczekać na szczegóły projektu i wtedy rozpocząć poważne dyskusje i konsultacje.
Agnieszka Pasternak
Przewodnicząca Rady Miejskiej


Krawiec - czy dostales juz odp z Sosnowca? jak je dostaniesz to wklej je takze tutaj.
pozdr


PS oryginaly listow sa do pobrania z tego linka
http://rapidshare.com/files/8119133/aglome..._-_odp.zip.html

Napisany przez: :) wto, 19 gru 2006 - 22:26

troche off-topicowo. Pan Gorski kiedys dawal przyklad ze siedziba Enionu jest w Krakowie. A jakby bylo jedno miasto to bylaby tutaj

fragment z GW:

QUOTE
Katowice siedzibą nowej grupy energetycznej
Tomasz Głogowski
2006-12-19, ostatnia aktualizacja 2006-12-19 21:19
Nie Kraków ani Wrocław, ale Katowice będą siedzibą Energetyki Południe, silnej grupy energetycznej, w skład której wejdzie m.in. Południowy Koncern Energetyczny. Grupa może już 2008 roku zadebiutować na giełdzie, a wtedy pracownicy PKE będą mogli sprzedać 15 proc. swoich akcji.
Nieformalna walka o to, gdzie będzie siedziba Energetyki Południe - w skład której wejdą Południowy Koncern Energetyczny, Enion, Elektrownia Stalowa Wola i wrocławska EnergiaPro - trwała od kilku miesięcy. We wtorek Jan Kurp, prezes PKE, oficjalnie potwierdził, że wygrały Katowice. Kilka dni temu zarejestrowano tu spółkę, do której trafią akcje wszystkich firm.

Napisany przez: :) śro, 20 gru 2006 - 10:26

QUOTE


Supermiasto Śląsk: Nie przenoście nam ustawy do Warszawy
dziś

Wojewoda Tomasz Pietrzykowski zwołał posiedzenie specjalnej grupy roboczej, która ma zająć się opracowaniem założeń projektu ustawy dotyczącej ustroju aglomeracji śląskiej.

Rozmowa z profesor Ireną Lipowicz, jedną z autorek polskiej reformy samorządowej

Dziennik Zachodni: Czy podoba się pani pomysł utworzenia z 17 największych miast Śląska i Zagłębia jednego organizmu?

Irena Lipowicz: Już 8 lat temu próbowałam zainteresować tym pomysłem tutejszych prezydentów i skontaktować ich z autorami podobnego rozwiązania w Zagłębiu Ruhry. Istnieją nawet symulacje pokazujące, że taki organizm administracyjny byłby piątym co do wielkości w Unii Europejskiej. Wówczas weszlibyśmy na o wiele szerszą ścieżkę rozwoju, pozwalającą na pozyskiwanie ogromnych pieniędzy pomocowych. Wszystko zależy od przyjętych rozwiązań. Jeśli coś zepsujemy na tym etapie, może dojść do katastrofy.

DZ: Co pani ma na myśli?

IL: Przeraziły mnie w tej sprawie oświadczenia wojewody. Powiedział on, że do marca przyszłego roku przygotowujemy założenia specjalnej ustawy - a potem całość oddajemy do MSWiA, czy Rządowego Centrum Legislacyjnego i tam powstanie już szczegółowy projekt. Rzecz tymczasem jest tak delikatna i tak trudna, że nie można oddać jej w ręce Warszawy. Jeśli 300 kilometrów stąd decydować się będzie ustrój aglomeracji, to boję się, że pomysł spali na panewce.

DZ: Co pani proponuje?

IL: Zacznijmy wreszcie doceniać samych siebie. Zapewniam, że Śląsk ma wystarczający potencjał intelektualny, aby taki projekt wstępny ustawy przygotować własnymi siłami. Na Wydziale Prawa mamy 5 profesorów prawa administracyjnego, mamy wybitnych specjalistów od finansów samorządowych w Akademii Ekonomicznej, na Politechnice Śląskiej mamy specjalistów od zagadnień infrastruktury - dlaczego więc oddawać nasz los w ręce Warszawy?

DZ: Kto miałby zająć się organizacją przedsięwzięcia?

IL: Mamy, w postaci Sejmiku, parlament regionalny. Reprezentuje nas też 56 posłów, 13 senatorów, wiele autorytetów regionalnych - wszyscy ci ludzie powinni się w to włączyć. Najpierw powinniśmy zwołać dużą konferencję pod roboczym hasłem: "nowy ustrój dla Śląska", omówić wszystkie tezy, a dopiero potem zająć się szczegółami. Pamiętajmy bowiem wszyscy, że wprowadzenie nowego ustroju dla Warszawy zakończyło się prawie katastrofą. Związek komunalny okazał się niewydolny. Obecny ustrój ma też swoje wady, rozwija się centrum miasta, a reszta kuleje. Zróbmy co w naszej mocy, aby to nie powtórzyło się u nas.
Witold Pustułka - Dziennik Zachodni

Napisany przez: :) śro, 20 gru 2006 - 10:53

QUOTE


W Gliwicach powstanie największa w Polsce hala widowiskowo-sportowa
dziś

Widownia będzie mieścić 15 tys. ludzi. Do tego zaplecze treningowe dla sportowców. I baza hotelowa. Całą przestrzeń będzie można podzielić na oddzielne sektory poprzez spuszczenie specjalnych kurtyn. Tak wygląda wstępny projekt Centrum Widowiskowo-Sportowego Podium w Gliwicach, które ma powstać na terenie zdewastowanego Stadionu XX-lecia.

Odkąd marszałkiem województwa śląskiego został Janusz Moszyński, były wiceprezydent Gliwic, Podium stało się priorytetem. To kluczowy projekt województwa, obok Drogowej Trasy Średnicowej i gmachu Muzeum Śląskiego. Według urzędników, Podium byłoby dobrym zaczątkiem do utworzenia z 17 śląskich miast jednego organizmu.

- Jeżeli w przyszłości, w co wierzę, powstanie jeden wspólnie zarządzany organizm 17 miast, to wówczas każda tego typu inwestycja stanowić będzie część jego oferty - twierdzi Janusz Moszyński.

Plany wybudowania Podium w Gliwicach spotykają się jednak z krytyką. Kręcą nosem przedstawiciele katowickiego Spodka, którzy wiedzą, że nowa hala w aglomeracji może oznaczać dla nich chude lata.

Sceptycznie o gliwickiej hali wypowiada się też wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski, dla którego Podium - odwrotnie niż dla marszałka Moszyńskiego - jest dowodem na egoizm poszczególnych miast.

- To wpisuje się w politykę wewnętrznej konkurencji miast, a nie spójnej polityki aglomeracji - twierdzi Pietrzykowski.

Podium ma kosztować 212 mln zł. 46 mln zł ma zapewnić budżet Gliwic. Lwią część całej sumy zagwarantuje Unia Europejska. Ukończenie inwestycji - 2010 r.


Jest już gotowa wstępna koncepcja wybudowania na terenach stadionu XX-lecia w Gliwicach, między ul. Akademicką i Kujawską (działka ma ponad 9 ha) Centrum Widowiskowo-Sportowego Podium. Pomysł został już dopisany przez Janusza Moszyńskiego, marszałka województwa śląskiego, do kluczowych projektów województwa.

Autorem tej wstępnej koncepcji jest gliwicki architekt Grzegorz Sowiński, który wcześniej zaprojektował m.in. halę sportową w Pyskowicach, Plac Krakowski w Gliwicach oraz - jeszcze na etapie realizacji - basen olimpijski na kąpielisku leśnym w Gliwicach i halę sportową w Knurowie.

To obiekt podobny do realizowanych właśnie hal w Gdańsku i Krakowie. Gliwickie Podium ma też wzorce europejskie. Podobne budowle powstały w Budapeszcie i Helsinkach - mówi Grzegorz Sowiński.

Nie wiadomo, czy gliwicki architekt będzie odpowiadał za ostateczną wizję Podium.

- Nie wiem, czy będę startował w przetargu na przygotowanie już końcowej koncepcji. To zależy od tego, jakie będą wymagania - twierdzi Sowiński.

Budowa nowoczesnej hali na terenie stadionu XX-lecia ma najpóźniej w lutym być wpisana w wieloletni plan inwestycyjny na lata 2007-2010 w Gliwicach. Tutejsi urzędnicy nie mają wątpliwości, że jest to strzał w dziesiątkę.

- Wstępna wizja zakłada także wybudowanie w sąsiedztwie hali bazy hotelowej. To ma być centrum widowiskowe z prawdziwego zdarzenia. Podium wcale nie musi być konkurencją dla katowickiego Spodka. Przecież w obu halach mogą odbywać się równolegle imprezy. Można też połączyć siły i razem organizować np. sportowe zawody - przekonuje Katarzyna Kobierska, zastępca naczelnika biura rozwoju miasta UM Gliwice.

W katowickim Spodku nieco inaczej oceniają cała sytuację. Dla nich gliwickie Podium to po prostu zagrożenie.

- Z jednej strony, to dobrze, że będzie większa konkurencja. Ale nie ukrywam, że pomysł wybudowania w Gliwicach nowoczesnej hali widowiskowo-sportowej nas trochę martwi. Nie będzie to dla nas łatwe - przyznaje Marek Blaszkowski, prezes Przedsiębiorstwa Widowiskowo-Sportowego Spodek Sp. z o.o.

Katowicka hala już teraz ma spore kłopoty. Tajemnicą poliszynela jest to, że Spodek jest cały pokryty azbestem. I chociaż mówi się o modernizacji słynnego talerza (do końca 2009 r.), to trudno sądzić, że gruntowny remont załatwi sprawę. Azbest, jako odpad niebezpieczny - zgodnie z unijnymi normami - musi być odpowiednio demontowany, transportowany i utylizowany. Do tego trzeba fachowców, którzy się cenią. Obecnie za usunięcie metra kwadratowego azbestu trzeba zapłacić ok. 400 zł. Przeprowadzenie takiej operacji na całej powierzchni hali mogłoby więc przekroczyć koszt wybudowania tej istniejącej od maja 1971 r. hali!

Dla inicjatorów powstania w Gliwicach nowej hali wcale nie musi oznaczać końca Spodka. A wręcz odwrotnie... - Mówiąc o katowickim Spodku i przyszłej hali widowiskowo-sportowej Podium w Gliwicach należy bardziej myśleć w kategoriach funkcjonowania w perspektywie całej Aglomeracji Górnośląskiej. Obecnie inwestorzy postrzegają ją bardziej jako jeden atrakcyjny obszar, a nie poszczególne miasta w jego granicach. Istnienie obu hal wzmocni siłę przyciągania aglomeracji - uważa Janusz Moszyński, marszałek województwa śląskiego.

Decydująca będzie opinia Komisji Europejskiej. Jej przychylność oznacza strumień gotówki na budowę Podium. Wiadomo już, że brakującą część (46 mln) chce wyłożyć gliwicki samorząd.


Pierwszy sprawdzian

Wygląda na to, że do końca świata będziemy skazani na masowe imprezy w katowickim Spodku, bo już zbierają siły przeciwnicy wybudowania nowoczesnej, konkurencyjnej hali Podium w Gliwicach. Na razie zwarli się w słownym pojedynku wojewoda i marszałek województwa, co nie wróży dobrze ani nowej hali, ani projektowi utworzenia megamiasta Śląsk. No bo jeśli któryś się obrazi, to koniec świata.

Jeśli są chęci, pieniądze i rozsądne koncepcje, to nowa hala powinna powstać. Właśnie ze względów konkurencyjnych. Może wreszcie Spodek się unowocześni i zdejmie z siebie warstwę azbestu. Hipermarket nie powinien blokować powstania nowego hipermarketu, bo decyduje wolny rynek. Nie cierpimy na nadmiar hal widowiskowych i fantastycznych imprez na dużą skalę, więc politycy - wara od ciekawych pomysłów. Nasza metropolia powinna mieć jak najwięcej hal, kinopleksów, hoteli, stadionów. I cały region powinien Gliwicom pomóc. To będzie pierwszy sprawdzian solidarności miast.
Michał Tabaka, Stanisław Bubin - Dziennik Zachodni


no a co bedzie priorytetem jezeli w zwiazku beda tylko 4 miasta zaglebiowskie?

Niech sie tak nie podniecaja wielkoscia bo bardzo podobnej wielkosci sa juz budowane hale na granicy Gdanska i Sopotu - tez 15 tys i w Łodzi. W Krakowie tez podobna - nie wiem czy juz ruszyla budowa czy ruszy wkrotce. Na 15 tys albo troszke wiecej powstanie rowniez w Wawie.

Napisany przez: Krawiec śro, 20 gru 2006 - 17:56

Wpisanie hali widowiskowo-sportowej w Gliwicach do RPO 2007-2013 to dla mnie skandal. Zagębie musi walczyć z bezrobociem, jest poprzez to, że zlikwidowano u nas najwięcj zakładów państwowych dopiero w fazie wychodzenia ze stagnacji.

W związku z czym potrzebne są nam fundusze na rozwój infrastruktury.

Tymczasem wszystkie 4 miasta plus Jaworzno ok 550 tys ludzi dostaje do podziału ok. 200 mln w ładnie dla naszych uszu brzmącym programie pt Zagłębiowska Strefa Gspodarcza. Konstatując, że głównym benefcjrntem tego programu bądzie Jaworzno, które musi zrekultywowac tereny pogórnicze sprawa wygląda jescze cieniej. 120 mln dla Zagłębia czyli dla <b>450 tys</b> mieszkańców.

Tymczasem bogate 200 tys. Gliwice chcą sbie zafundować halę za 200 mln w związku z czym Moszyński wpisał ten cel do RPO jako kluczowy i mają zabukowane 160 mln złotych na cel,
który ma być niby promocyjny dla Silesii

Jeśli Gliwice, w których nie ma żadnych tradycji sportów halowych mają kaprys, to niech budują halę nawet za 300 mln. - wolno im ale za swoją kasę, a nie wspólną.

Gdzie tu jest sprawiedliwość Panie Prezydencie i Pani Przewodnicząca Rady miejskiej, 160- mln na ZBYTEK dla 200 tys. mieszkańców bogtych Gliwic i 120 mln dla 450 tys ludzi. na infrastrukturę, która w perspektywie ma poprawić sytuację w zatrudnieniu w Zagłębiu. Skoro to ma być symbol nowej Silesii to mamy dodatkowy argument na NIE

Gdzie są te idee współpracy, integracji, wzajemnej pomocy, współdziałania??? Gdzie są środki na DTS "Wschód", na Sławków. Wczoraj dowiedzieliśmy się, że dofinansowanie na infrastrukturę drogową w Sławkowie nie przeszło.

Ja już nie wypomnę naszym samorządowcom sprawy Stadionu Zagłębia Dąbrowskiego, który miał powstać bez względu na Mistrzostwa Europy i pełnić różne funkcje - także promocyjne. Pewnie taki stadion pogłębiłby podziały... ehhh.

Idee są piękne ale co nam z tego, że powstanie hala w Gliwicach. Wszystko ma być takie super i hiper zintegrowane, połączone i silne tylko dlaczego z dala od nas?

Poza tym istnieje groźba tego, że ustawa pójdzie do Warszawy bez żadnych konsultacji społecznych i referendów.

Miksowanie tożsamości czyli operacja na żywych organizamach społecznych - z urzedu i z pozycji siły pogłębi te podziałi wywoła w ludziach ogromne emocje i jescze te podziały utrwali.

Wczoraj rozmawiałem ze Ślązaczką ("z dziada pradziada"), która zajmuje się dzialalnością kulturalną w Sosnowcu. Oboje zgodnie stwierdziliśmy, że nie tędy droga do zasypywania podziałów i antagonizmów. Taki proces powiniem dziać się oddolnie poprzez wzajemne kontakty i wymianę doświadczeń, współpracę w mikrostrukturach, a nie odgórnie na siłę. Poza tym tożsamości i wola społeczności lokalnych powinny być decydujące - nie integracja jako taka jest ideą UE tylko samorządność.

Ps. Czekam nadal na odp od K.Górskiego

Napisany przez: Arbas śro, 20 gru 2006 - 18:19

Czy ktoś z tego forum był na ostatniej sesji RM?
Podobno bez dyskusji przegłosowano "na tak" uchwałę
dot. włączenia Dąbrowy Górniczej do SILESII.
Może to tylko plotki na podstawie wypowiedzi mało
zorientowanego radnego?

Napisany przez: Hator śro, 20 gru 2006 - 19:20

ja bym strzelal na plotki - nie bylo czegos takiego w punkcie obrad.
Poza tym - co by mieli popierac, skoro nie ma zadnych konkretnych zapisow odnosnie aglomeracji...?

Napisany przez: EON - sosnowiec śro, 20 gru 2006 - 20:10

a jaka jest wasza opinia by nowe miasto nazywało sie neutralnie jak np:

- AGLOMERACJA GOP

- METROPOLIS

pytam tych co są na tak

Napisany przez: kwintosz śro, 20 gru 2006 - 23:29

QUOTE(EON - sosnowiec @ Dec 20 2006, 08:10 PM) *
a jaka jest wasza opinia by nowe miasto nazywało sie neutralnie jak np:

- AGLOMERACJA GOP

- METROPOLIS

pytam tych co są na tak



Tu nie chodzi o samą nazwę tego tworu. Owszem jest ona dla nas ważna, dla nas zagłębiaków ale przede wszystkim powinniśmy patrzeć na to pod tym względem na jakiej zasadzie ma to wszystko działać. Jak ma wyglądać finansowanie, czym się zajmować i jakie zadania koordynować. Póki co nic nie jest wiadome a kwestie nazwy schodzą na dalszy plan w obliczu deklaracji, pomysłów na finansowanie tego cuda, tworzenie kolejnych ciepłych posadek w sektorze administracji publiczej za nasze pieniądze i oczywiście kwestii podziału głosów, podejmowania decyzji i wpływu naszego miasta na to co się będzie w regionie działo. Pomijam tu oczywiście dywagację nad naszymi zyskami z takowej integracji bo one muszą być oczywiste a póki co ja takowych wyraźnie sprecyzowanych nie dostrzegłem.

Wracając do nazwy to albo neutralna albo podkreślająca związek dwóch krain geograficznych Śląska i Zagłębia.

Tak czy siak, po doniesianiach prasy i kontrowersjach dotyczących budowy nowej hali w Gliwicach, przy takim nastawieniu, nie widzę tu możliwości zrealizowania tego pomysłu.:) Zresztą odnoszę wrażenie, że Katowice zrobią wszystko byle być "centrum" Śląska i najważniejszym miejscem w województwie. Od kiedy to Katowice i Spodek mają monopol na imprezy i hale widowiskowo-sportową? wink.gif Gdyby nie dziwny podział pieniędzy w województwie i związane z tym kontrowersje, pogratulowałbym włodarzom miasta takiego pomysłu. ohmy.gif Jak dla mnie są ważniejsze sprawy niż budowa hali, ale także nie przekreślałbym tego projektu, poprostu dofinansowanie jest naprawdę bardzo duże, wystarczyłoby je rozsądnie zmniejszyć. Świetna sprawa, koncerty, mecze, targi, wystawy, promocja miasta.. i kasa, kasa, kasa. Jak ktoś ma łeb na karku to z tego skorzysta. Szkoda tylko że teraz póki co, kosztem innych..

Napisany przez: EON czw, 21 gru 2006 - 18:13

EON s-c

"jedno miasto niczego złego nie przyniesie
nie przyjedzie tu tabun ślązaków
nie każą mówić po śląsku
lokalne tradycje zostaną

jest jedna sprawa: tak to WYNEGOCJOWAĆ by był porporcjonalnie równy i sprawiedliwy podział zysków i kosztów
niestety PODZIELAM SCEPTYCYZM PRZEDMÓWCY co do tej sprawiedliwości i równości
ALE chyba WARTO CHOĆ SPRÓBOWAĆ tych rozmów i negocjacji - jeżeli nie będzie się dało zrobić tego uczciwie zawsze wtedy można podziękować . byle sie nie obrazić juz na samym początku !! A MOŻE JEDNAK BĘDZIE DOBRZE -ZOBACZMY...

ze względów symbolicznych WAŻNA JEST równiez NAZWA, ponieważ błedna nazwa np.śląsk,zagłebie spowoduje gwałtowne protesty po przeciwnych stronach i w skutek tego upadek całego projektu wspólnego miasta - ja proponuje by nikogo nie drażniła i nie pomijała, była krótka i neutralna np. AglomeracjaGop lub METROPOLIS (nie używajmy Śląsk ani Zagłębie bo są trudne DO WZAJEMNEGO ZAAKCEPTOWANIA)

i to chyba tyle... razem będziemy mogli więcej

Napisany przez: Krawiec pią, 22 gru 2006 - 14:42

cirrus, eon, @@@@ itd., prosze się zdecydować na jeden nick.

Abstrahuje teraz od treści wypowiedzi kolejny raz drogi użytkowniku chcesz zastosować ten sam "chwyt marketingowy". Najpierw pod 3 nickami forsowałeś swój pogląd na liście dyskusyjnej zaglebie.info, teraz robisz to samo tutaj ... widocznie z braku odpowiedzi "tych co są na tak".

Napisany przez: EON pią, 22 gru 2006 - 20:10

EON , cirrus, ktoś tam....

"Abstrahuje teraz od treści wypowiedzi kolejny raz drogi użytkowniku chcesz zastosować ten sam "chwyt marketingowy". Najpierw pod 3 nickami forsowałeś swój pogląd na liście dyskusyjnej zaglebie.info, teraz robisz to samo tutaj ... widocznie z braku odpowiedzi "tych co są na tak". "


masz rację, z powodu braku odpowiedzi "tych co są na tak:" bo chyba nie masz wątpliwości że tacy też są - jak widać temat ten niestety juz się chyba przeżył albo dyskusja toczy sie gdzie indziej (jeśli wiesz gdzie to podaj linka)

chwyt marketingowy - czemu nie? jakbyś poszukał to miałem jeszcze inne nicki ale juz ich nie pamiętam. - chyba nie uraziłem tym nikogo - owszem można powiedzieć ze manipujuje informacją jak kazda wypowiedz kazdego uczestnika
ale nie to jest istotą moich postów - staram sie uczestniczyc w dyskusji, lansowac swoje poglądy, lecz niestety chyba nie ma juz z kim
szkoda że sie sam skupiłeś na kwestiach technicznych a nie na samej sprawie-moze kazdy juz sie wypowiedział i juz ma dosc



Moderator: Twój "chwyt marketingowy" stosuj gdzie indziej, tu jest zabroniony.

Zgodnie z REGULAMINEM forum:

Dział 3

Na forum zabronione jest:

punkt 6.

Używanie dwóch lub więcej kont przez jedną osobę lub specjalne zakladanie kolejnego konta aby uniknąć nadzoru.

OSTRZEŻENIE

Napisany przez: :) pią, 29 gru 2006 - 21:20

QUOTE


Burmistrz chce do Aglomeracji Śląskiej
Przemysław Jedlecki
2006-12-18, ostatnia aktualizacja 2006-12-18 19:27
Politycy zapowiadają utworzenie Aglomeracji Śląskiej z 17 miast regionu. Za burtą mogą zostać Radzionków i Tarnowskie Góry. Burmistrzowie obydwu miast mówią, że nie pogodzą się z tym i chcą uczestniczyć w tworzeniu aglomeracji
Politycy związani z PiS-em zapowiedzieli niedawno, że do Sejmu trafi projekt ustawy w sprawie Aglomeracji Śląskiej. W jej skład miałoby wejść 17 miast od Knurowa aż po Jaworzno. W sumie aglomeracja miałaby zatem ponad 2 mln mieszkańców, czyli znacznie więcej niż np. Warszawa. Większość samorządowców, z którymi rozmawialiśmy o tym pomyśle, popiera go. Przekonują bowiem, że połączone siły miast sprawią, że Śląskowi będzie o wiele łatwiej zdobywać unijne fundusze i zabiegać o nowych inwestorów.

Tymczasem w proponowanym składzie aglomeracji zabrakło Radzionkowa i Tarnowskich Gór. Gabriel Tobor, burmistrz Radzionkowa, uważa, że obydwa miasta muszą się w niej znaleźć.

- Jeżeli będziemy w środku, to będziemy mieli większe szanse na rozwój - uważa Tobor.

Podobnie sądzi Arkadiusz Czech, burmistrz Tarnowskich Gór. - Bez nas aglomeracja pomiędzy Gliwicami a Piekarami Śląskimi będzie miała dziurę. Nie chcemy być miastem gdzieś na skraju. A poza tym, zarówno Radzionków jak i Tarnowskie Góry zawsze były na Śląsku - mówi Czech.

Poseł PiS-u Krzysztof Mikuła, jeden z pomysłodawców ustawy aglomeracyjnej, uspokaja burmistrzów. - Nie ma problemu, by w aglomeracji było więcej niż 17 miast. To wszystko jest do dyskusji. Cieszę, że coraz więcej gmin chce uczestniczyć w tym przedsięwzięciu - powiedział nam poseł.

Napisany przez: :) wto, 02 sty 2007 - 12:30

18.12.2006 przystapilismy do GZM:
uchwala i statut http://www.bip.dabrowa-gornicza.pl/uchwaly/uchwala.php?ident=21169

juz w kwietniu byla glosowana podobna uchwala i nie wiem czemu od nowa. Byc moze to te problemy ze niektore miasta nie mialy w swoich uchwalach DG i wszyscy musieli uchwalac jeszcze raz?

Napisany przez: Hator pon, 15 sty 2007 - 23:01

QUOTE
GAZETA.PL

Zagłębie chce tworzyć aglomerację
Przemysław Jedlecki2007-01-15, ostatnia aktualizacja 2007-01-15 20:48
Samorządowcy z Zagłębia zaproponowali, żeby wojewoda zaprosił ich do prac nad ustawą aglomeracyjną. - Nie chcemy, by zamknięto nam usta gotową ustawą - mówi Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej.
Pomysł utworzenia Aglomeracji Śląskiej rzucili w zeszłym roku politycy związani z PiS-em. Wojewoda Tomasz Pietrzykowski i poseł Krzysztof Mikuła, jej główni orędownicy, już rozpoczęli prace na stworzeniem odpowiedniej ustawy. Aglomerację ma tworzyć 17 miast ze Śląska i Zagłębia, a udział w niej ma być obowiązkowy.


Wczoraj 12 samorządowców napisało w tej sprawie list do wojewody. Wśród nich są m.in. prezydenci Będzina, Dąbrowy Górniczej i Sosnowca. Chcą, by wojewoda zaprosił ich przedstawicieli do prac nad projektem ustawy. Dziś w zespole, który utworzył wojewoda, nie ma żadnego samorządowca z Zagłębia. Są za to Ślązacy: prezydent Zygmunt Frankiewicz z Gliwic i Piotr Uszok z Katowic. - Nie chcemy, by zamknięto nam usta gotową ustawą - mówi Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Wtórował mu Grzegorz Dolniak, poseł PO z Zagłębia. - Niech ustawę napiszą włodarze miast i gmin. Źle się skończy, jeśli powstanie ona pod dyktando polityczne - uważa.

Również przyszła nazwa aglomeracji budzi w Zagłębiu emocje. Do tej pory mówiło się o niej m.in.: Silesia, Aglomeracja Śląska, Aglomeracja Katowicka. - Aglomeracja Śląsko-Zagłębiowska to odpowiednia nazwa - uważa Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca, choć od razu zaznaczył, że niekoniecznie musi być tak, jak on chce. Podkreślił za to, że aglomeracja powinna powstać. - Nie dajmy sobie wmówić, że ciągle jest jakiś konflikt między Śląskiem i Zagłębiem. Nie dzielmy już więcej sztucznie regionu - dodał.

Przy okazji wypomniał jednak prezydentowi Uszokowi, że wspiera organizację targów górniczych w swoim mieście, mimo że takie same mają się odbyć w Sosnowcu. - To właśnie jedna z naleciałości dzielenia Śląska i Zagłębia - stwierdził Górski.

Wojewoda Pietrzykowski uważa, że nie ma formalnych przeszkód, by do zespołu wszedł ktoś z Zagłębia. - Tylko że to będzie jego sztuczne pompowanie. Jest dwóch prezydentów, którzy byli najbardziej zaangażowani w tworzenie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego, i to oni reprezentują samorządy. Nie widzę potrzeby wprowadzenia reprezentacji terytorialnej, bo ja nie dzielę przyszłej aglomeracji na Śląsk i Zagłębie - mówi Pietrzykowski.

coraz bardziej spelnai sie czarny scenaiusz "rownego traktowania"
a tak a propo:
1. Pan Gorski dostal po tylku od Uszoka i Frankiewicza to sobie przypomnial o Zaglebiu
2. Nad projektem pracuje tylko Uszok i Frankiewicz - to jest wlasnie ta sprawiedliwosc ktora zapowiadal pan Uszok a pan Gorski slepo mu wtorowal cieszac sie od ucha do ucha i mowiac ze slup mu przenosza 2 miesiace...
3. Pan Pietrzykowski ma fajna wymowke - chyba jego to takze nie obchodzi jak Zaglebie jest traktowane
4. cyt. udział w niej ma byc obowiazkowy. = No nie mam pytan. A pan Uszok, Frankiewicz i Gorski tak szumnie zapowiadali ze bez akceptacji spolecznej nie beda wcielac miast na sile!!
bleeeeeeeee
tylko 2 aglomeracje wspoldzialajace ze soba - zadna SILESIA!!

Napisany przez: Krawiec wto, 16 sty 2007 - 11:38

http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=3019

Niestety nie było czasu by zadać więcej pytań, dziennikarze dostali dosłownie 5 min. Nadal czekam na odpowiedż oficjalną na pytania zaglebie.info do K. Górskiego

Podczas spotkania widać było prawdziwe rozgoryczenie mniejszych gmin, które nie mają szans wejścia do aglomeracji. Zwłaszcza
Zawiercie jest rozgoryczone bowiem oni wierzyli w integracje regionu Zagłębie i odmówili kiedyś Częstochowie współpracy - teraz czują że są na lodzie bo Sosnowiec, DG, Będzin i Czeladź układają się pod Katowice.


To jak jest konstruowana ustawa wg mnie dyskwalifikuje stroną śląską w pełnym wymiarze i jest to kolejny po targach dowód na "statystyczną" rolę Zagłębia w tym tworze. Dziwi mnie spokój i optymizm zarówno K. Górskiego jak i Z.
Podrazy.

Napisany przez: :) wto, 16 sty 2007 - 19:10

QUOTE(Hator @ Jan 15 2007, 11:01 PM) *
Również przyszła nazwa aglomeracji budzi w Zagłębiu emocje. Do tej pory mówiło się o niej m.in.: Silesia, Aglomeracja Śląska, Aglomeracja Katowicka. - Aglomeracja Śląsko-Zagłębiowska to odpowiednia nazwa - uważa Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca, choć od razu zaznaczył, że niekoniecznie musi być tak, jak on chce.


nazwa Slasko-Zaglebiowska bylaby nieprawidlowa.

Samo slowo "zaglebie" moze sie odnosic do dowolnego zaglebia i wogole jednoznacznie nie identyfikuje naszego. Bez "Dabrowskie" taka nazwa nic nie znaczy i jest zla.
Poprawna nazwa jest np Solidarnosc Slasko-Dabrowska i region Slasko - Dabrowski.
nazwa Slasko-Dabrowski jest powszechnie uzywana a nawet jest taki most w Wawie

Sam dziwie sie ze nikt na to nie zwrocil uwagi.

Z drugiej stronie DG bylaby niezle wyrozniona tongue.gif

Mod: Nikt nie zwracał uwagi, bo nigdy jeszcze takiego potworka jak "śląsko-zagłębiowska" nie było i nawet Krawiec swego czasu zgodził się, że poprawna jest "śląsko-dąbrowska". Nie każdy idiotyczny pomysł Górskiego trzeba komentować tongue.gif

QUOTE


Czy PiS chce zawłaszczyć śląską ustawę aglomeracyjną?
dziś

14 liderów zagłębiowskich samorządów poparło wczoraj ideę utworzenia nowego spójnego organizmu administracyjnego - tzw. aglomeracji śląskiej. Tamtejsi samorządowcy, w specjalnym liście do wojewody śląskiego wyrazili jednak obawę, że rządzące Prawo i Sprawiedliwość chce zawłaszczyć i upolitycznić ten pomysł.

Na wczorajsze spotkanie, zorganizowane w Sosnowcu, przybyli prezydenci, burmistrzowie, wójtowie oraz starostowie całego Zagłębia. W komplecie reprezentowali oni Platformę Obywatelską oraz Sojusz Lewicy Demokratycznej, bo te dwie partie wygrały w Zagłębiu ostatnie wybory samorządowe.

- Mamy wrażenie, że więcej informacji na temat trwających prac dotyczących tej ustawy czerpiemy z mediów, niż na przykład od samego wojewody - mówili zagłębiowscy samorządowcy.

Poseł Grzegorz Dolniak, lider zagłębiowskich struktur PO, dodał natomiast, że w sprawie tej ustawy, nawet za plecami parlamentarzystów, trwają jakieś uzgodnienia międzyresortowe, które są utrzymywane w tajemnicy.

To trochę niepoważne zachowania, bo przecież najważniejsi w tym wszystkim powinni być samorządowcy. Z tego powodu, wraz z posłem Janem Rzymełką wystosowałem zresztą specjalną interpelację do patronującego tej inicjatywie wicepremiera Ludwika Dorna - mówi poseł Dolniak.

Zagłębiowscy samorządowcy nie ukrywali wczoraj, że w sprawie utworzenia aglomeracji chcą mówić jednym głosem, bo obawiają się zdominowania ze strony zdecydowanie większych i silniejszych samorządów śląskich. Nie chcą jednak popadać w żadne konflikty i odgrzewać starych podziałów. Właściwie za Brynicą przełknięto już, że nowy twór administracyjny nazywać się będzie Silesia.

Największą głupotą byłoby antagonizowanie przy tej okazji mieszkańców Śląska i Zagłębia, bo być może ktoś tylko na to czeka - mówił Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca.

Wczoraj liderzy mniejszych gmin Zagłębia śmiało wyrażali też swoje obawy dotyczące własnej przyszłości. Boją się, że gdy powstanie aglomeracja, zostaną oni odrzuceni na margines.

- Z jednej strony w dawnym województwie częstochowskim odżywają tendencje separatystyczne, a z drugiej powstaje wielka aglomeracja. My jesteśmy w samym środku i co mamy dalej robić? - pytał Ryszard Mach, starosta zawierciański.

Takie same uwagi zgłaszali pani burmistrz Sławkowa oraz starosta będziński, którzy na swoim terenie mają transportowe okna na świat całego regionu - lotnisko w Pyrzowicach oraz Euroterminal w Sławkowie. Wójtowie oraz burmistrzowie innych gmin Zagłębia zwrócili też uwagą na niedogodności związane z ewentualnym znalezieniem się poza aglomeracją - aby dojechać autobusem z Sosnowca do Sławkowa, Siewierza czy Zawiercia potrzebny może być na przykład odrębny bilet komunikacyjny.
Witold Pustułka - Dziennik Zachodni


@pulsatilla
edytujesz i potem nei mam jak Ci odpowiadac

a wlasnie kilka razy juz "Slasko-Zaglebiowska" pojawila sie w prasie

Napisany przez: Hator wto, 16 sty 2007 - 21:27

ja tego nie rozumiem - mowia ze aglomeracja Zaglebiowska mialaby mala sile przebycia, tylko ze jakby sie dobrze przypatrzec to:
-my "mamy" rozwijajace sie lotnisko w pyrzowicach
-my mamy euroterminal w slawkowie
-u nas powstana nowoczesne hale wystawiennicze
-mamy ogromny niewykorzystany potencjal turystyczny - Jura (zielona Dabrowa (pogorie, pustynia, lasy wraz z terenami Zawiercia -przy jego podlaczeniu)
-mamy wlasna rozwijajaca sie podstrefe ekonomiczna (no moze nie tak dynamiczna jak gliwice ale i tak sie rozwija)
-wbrew opiniom potrfimy razem wspoldzialac i inwestowac (jak chocby wspomniany projekt PKM Sosnowiec)
-mamy kilka wlasnych prywatnych uczelnii i sporo wydzialow zamiejscowych US, PS, AM

a tak naprawde co nam da Silesia oprocz wiekszej ilosci cyferek w statystykach, nie rozwiazanego problemu restrukturyzacji kopaln, wyniszczonych i zubozalych gmin pod wspolna opieke (jak chocby Bytom czy Swietochlowice) ??

niech ktos mi napsize jakies sensowne argumenty ZA! bo ja ich nie widze!

Napisany przez: Mick wto, 16 sty 2007 - 22:33

@ Hator
myślę, że taka licytacja nie ma większego sensu. Śląsk też mógłby się pochwalić wieloma rzeczami, a i u nas problemów nie brakuje.
Poza tym Pyrzowice i cała gmina Ornontowice należą do pow. tarnogórskiego i trudno rozpatrywać je jako zagłębiowskie. Swoją drogą strasznie psuje to granicę między Śląskiem i Zagłębiem - Ornontowice to taki wyłom, jak się na mapę spojrzy.

a wydziały zamiejscowe US, PS, AM to jednak nie US, PS, AM, bo te mieszczą się w Gliwicach i Katowicach.



Mod: Małe sprostowanie - Pyrzowice leżą na terenie gminy Ożarowice, wspomniane Ornontowice leżą w sercu Górnego Śląska. Ożarowice w latach 70-tych zostały odłączone od powiatu będzińskiego i włączone do tarnogórskiego smile.gif

Napisany przez: Hator śro, 17 sty 2007 - 10:48

chodzilo mi tylko o pokazanie, ze tak naprawde wcale nie jestesmy tacy "biedni" by nie tworzyc wlasnej aglomeracji.
a z tymi pyrzowicami to nie wiedzialem ze to TG biggrin.gif - dzieki za oswiecenie :)

Napisany przez: Mick śro, 17 sty 2007 - 13:52

QUOTE(Mick @ Jan 16 2007, 10:33 PM) *
Mod: Małe sprostowanie - Pyrzowice leżą na terenie gminy Ożarowice, wspomniane Ornontowice leżą w sercu Górnego Śląska. Ożarowice w latach 70-tych zostały odłączone od powiatu będzińskiego i włączone do tarnogórskiego smile.gif [/color]

@ pulsatilla - jasne, coś mi się w głowie poprzestawiać musiało :)

Mod: Tak myślałem, że przejęzyczenie smile.gif . Podobnie jak Hator byłbym skłonny sądzić, że na terenie Zagłębia Dąbrowskiego znajduje się lotnisko. Niestety jedynie historycznego wink.gif

Napisany przez: :) pią, 19 sty 2007 - 23:09

zobaczcie jaka niespodzianka biggrin.gif
bedzie sie tym zajmowal nasz Forumowicz

QUOTE

Aglomeracja Śląska wędruje do stolicy
Przemysław Jedlecki
2007-01-19, ostatnia aktualizacja 2007-01-19 19:11
Jacek Kościelniak, sekretarz stanu w kancelarii premiera, chce dostać od śląskich posłów wszelkie informacje na temat Aglomeracji Śląskiej. - Chcę to koordynować - mówi minister. Posłowie są jednak sceptyczni. - Warszawa chce mieć na koncie kolejny sukces - mówią.



Teraz sprawą ustawy o aglomeracji będzie zajmował się minister Jacek Kościelniak

Jacek Kościelniak, poseł PiS-u z Dąbrowy Górniczej, jest od niedawna sekretarzem stanu w kancelarii premiera Jarosława Kaczyńskiego. Okazuje się, że ma zajmować się m.in. sprawą Aglomeracji Śląskiej. - Poproszono nas o przesłanie na adres poczty elektronicznej ministra wszelkich materiałów na temat aglomeracji - mówi jeden z posłów.

Kościelniak przyznaje, że interesuje się Aglomeracją. - Ale nie tylko. Dotyczy to metropolii w całym kraju. Chciałbym koordynować prace nad ich tworzeniem - mówi.

Jednak parlamentarzyści, z którymi rozmawialiśmy, są zaskoczeni zainteresowaniem Kościelniaka. - To próba przeniesienia tego, co tworzymy na Śląsku, do stolicy. Warszawa chce zrobić z tego swój sukces. Pytanie, czy to, co tam powstanie, będzie naprawdę korzystne dla regionu - mówi jeden z nich.

Poseł Krzysztof Mikuła, jeden z pomysłodawców Aglomeracji Śląskiej i gorący orędownik integracji śląskich i zagłębiowskich miast, dodaje, że jak najwięcej posłów z regionu powinno włączyć się w prace nad stworzeniem aglomeracji. - Ale dobrze by było, żeby jej koncepcja powstała właśnie na Śląsku - mówi.

Kościelniak uspokaja obawy posłów i zapewnia, że do dyskusji zaprosi wszystkich. - Wolałbym jednak nie rozmawiać poprzez media. Poza tym jako minister mam obowiązek patrzeć na to z punktu widzenia całego kraju, a nie tylko Śląska. Tworzeniem metropolii są przecież zainteresowane także inne miasta - mówi.

Napisany przez: Bartek sob, 20 sty 2007 - 13:23

No to moze bedzie szansa ze Dabrowa Gornicza nie bedzie tylko kasodajną krową, a zyska cos na wspoltworzeniu tworu Silesia.

Napisany przez: :) nie, 21 sty 2007 - 13:17

umknal nam jeden artykul

QUOTE


Ten nieszczęsny Śląsk
Michał Smolorz
2007-01-12, ostatnia aktualizacja 2007-01-12 12:41

Debata wokół propozycji administracyjnego połączenia katowickiej konurbacji jest niemrawa. Widać, że mało kogo obchodzi. Mam nawet wrażenie, że zajmują się nią jedynie politycy, samorządowcy i dziennikarze, a obywatele naszego niby-obywatelskiego społeczeństwa puszczają ją mimo uszu. To niedobrze, bo sprawa ma wymiar niemalże epokowy, na pewno - ustrojowy.

A sprawa nie jest tak oczywista, jak mówią entuzjaści powołania jednego wielkiego miasta. Wiele dużych metropolii, które namawiano na taką integrację, już dawno zarzuciło tę ideę. Dobrym przykładem jest Paryż, gdzie stołeczna gmina obejmuje tylko centralną dzielnicę, zaś przedmieścia (tzw. banlieue) są odrębnymi miastami. Niemieckie aglomeracje (np. Monachium), po latach entuzjastycznego łączenia gmin, w latach 90. minionego wieku ponownie usamodzielniły obszary wokół centrum. Bałagan kompetencyjny, jaki od lat panuje w Warszawie, gdzie struktura jest tak skomplikowana, że mało kto się w niej rozeznaje, niech także będzie ostrzeżeniem przed pochopnymi działaniami.

Ale o tym wszystkim można dyskutować, sprawa jest otwarta, warto rozważyć wszelkie "za" i "przeciw". Jedna jest w tej sprawie propozycja ewidentnie bezsensowna - sugerowana nazwa nowego megamiasta: "Śląsk" albo "Silesia". Nie wiem, czy to bezmyślność, czy przemyślane celowe działanie, dość, że skutkiem przyjęcia takiej nazwy byłoby ostateczne i nieodwracalne pogrzebanie jej autentycznego, historycznego znaczenia. Od 1945 roku mamy do czynienia z postępującym świadomym zacieraniem istoty Śląska, która to nazwa obejmuje przecież wielki historyczny region europejski ze stolicą we Wrocławiu, a ciągnący się od granic Małopolski hen, aż po Zieloną Górę. Trwa konsekwentna, kolonizatorska "desilesianizacja" historycznych ziem śląskich. To nie przypadek, że słowo "Śląsk" wywołuje w historycznie śląskim Bielsku ataki bolesnej wysypki. Kiedy napisałem o tym w niedawnym felietonie, rozpętało się piekło. Bo nie wolno mówić "Śląsk", obowiązuje poprawnopolityczna nazwa "Podbeskidzie". Jest jeszcze śmieszniej, gdy mieszkańcy Opola, wybierając się do Katowic, mówią: "jadę na Śląsk", bo przecież oni też na Śląsku nie mieszkają, tylko na poprawnopolitycznej "Opolszczyźnie". Mniejszość niemiecka konsekwentnie w dwujęzycznych dokumentach pisze po niemiecku "Oberschlesien" (Górny Śląsk), a w polskim tłumaczeniu zawsze zamieszcza w tym miejscu właśnie ową "Opolszczyznę".

Skutek jest od dawna widoczny. Jeśli kogokolwiek w Polsce zapytać, co rozumie pod nazwą "Śląsk", to oczywiście natychmiast odpowie, że Katowice i okolicę. Propozycja, aby nowe supermiasto ochrzcić "Śląskiem" czy nawet "Silesią", jest niczym innym, jak dalszym konsekwentnym zacieraniem istoty śląskości i sprowadzaniem jej do kawałka ziemi o średnicy 30 km. W końcu dojdziemy do wniosku, że tego historycznego Śląska już nie ma, a Sejm uchwali, że "w wyniku wieloletnich procesów społecznych zmienił się charakter tych ziem". I już całkiem oficjalnie Śląskiem pozostanie tylko ten nieszczęsny spłachetek pod dumnie nazwaną metropolią.

Nie od dziś mądrzy ludzie przywołują tu proces kolonizacji Ameryki. W końcu jedyny prawdziwy, rdzenny ślad po kulturze pierwotnych mieszkańców został tam zamknięty w rezerwatach. Przecież nawet nazwa "Ameryka" jest kolonizatorska, a nie pierwotna. Jest jednak istotna różnica: tam kolonizatorzy przybywali z cywilizacji mimo wszystko bardziej rozwiniętej, a współcześni kolonizatorzy Śląska - rzadko. Może więc zachowajmy szacunek przynajmniej do nazwy geograficznej, skoro już z odrazą odrzucamy tę śląską, tak boleśnie skolonizowaną cywilizację.

Napisany przez: Krawiec nie, 21 sty 2007 - 15:52

Dodam jeszcze do tekstu Smolorza jedno spostrzeżenie, że oprócz procesu desilezianizacji Śląska następuje proces silesianizacji Zagłębia. Za niedługo w Sosnowcu będzie więcej instytucji ze Śląskiem w nazwie niż w Katowicach.

Dziwie się, że drugi zagłębiożerca po Kutzu nie nawiązał do nas jako do cywilizacji mniej rozwiniętej, która jeszcze bardzie uczyni Śląsk/Silesię nieszczęsnym w przypadku połączenia konurbacji w jedno. Niemniej jednak cieszy mnie, że ktoś związany z GW zwrócił uwagę na zagrożenia związane z funkcjonowaniem megatworu.

Wcześniej superentuzjasta supermiasta Witold Pustułka trochę ostygł i sam podał przykład źle zarządzanej Warszawy, teraz Smolorz podał bardzo dobre przykłady aglomeracji europejskich, w których odchodzi się od trendu czym większy organizm tym lepiej.

Nie twierdze, że łączenie w jedną aglomerację/metropolie nie ma zalet ale jestem przekonany, że My Zagłębiacy lepiej byśmy wyszli na własnej strukturze, która weszłaby we współpracę z Silesią, tam gdzie to konieczne.

Wówczas siłą rzeczy musieliby się z nami liczyć. Jak tu się nie liczyć z aglomeracją, która będzie mieć największy port przeładunkowy w Polsce (Sławków/Maczki), największą hutę, znaczną produkcję energii (Łagisza, Jaworzno, EC Będzin), jedne z większych w Europie targi i doskonałe położenie komunikacyjne (przecięcie autostrad i lotnisko).

Toż to ogromny potencjał na małej przestrzeni, nawet na skalę europejską.

Dlaczego nasi samorządowcy nie poszli za ciosem i nie rozwinęli Zrównoważonej Strategii Rozwoju Zagłębia Dąbrowskiego to nie wiem, dlaczego mimo zapewnień nie mamy jeszcze własnego NUTS III ?

Najbardziej ubolewają z tego powodu mniejsze ośrodki które upatrywały w Zagłębiu swoją szansę rozwojową tj. Sławków, Zawiercie i miejscowości pow. będzińskiego.

Może kiedyś do tego wrócimy, kiedy przekonamy się na własnej skórze, że Silesia nie jest korzystna dla nas, a lobby katowicko-gliwickie zgarnia co lepsze kąski tylko dla siebie.

Napisany przez: Hator nie, 21 sty 2007 - 20:17

@krawiec
my tak przylaczamy to jaworzno do aglomeracji zagl. ale wcale jest powiedziane ze sami mieszkancy J. sa za czyms takim bo kto wie czy aby nie wola znalezc sie w aglomeracji katowickiej...

a tak a propo - liicze na rozwage i ostroznosc naszych wladnych i gdy tylko spostrzega ze cos dla nas by bylo zle zapisane to mam nadz ze powiedza stanowczo i solidarnie NIE dla tego pomyslu. Wkoncu mowic i probowac ugrac jak najkorzystniejsze pomysly mozna, wrecz nalezy, a poki i jakby co to nikt niczego nie podpisywal takze nie przesadzajmy ze bedziemy ostatecznie w tej silesi (musze tu wspomniec iz mam nadzieje ze jakis plan awaryjny jest szykowany i jakies rozmowy pod stolem miedzy prezydentami i burmistrzami miast zaglebia, slaskiej malopolski (jaworzno + slawkow) i zawiercia sa prowadzone - zebysmy nie zostali z "reka w nocniku" - nie tylko Wawa, czy p. Uszok i Frankiewicz moga zglaszac do sejmu projekt ustawy wink.gif )
pozdr

Napisany przez: Arbas śro, 24 sty 2007 - 12:17

Proponuję przesłanie Panu Kościelniakowi wszystkich postów z naszego Forum na temat aglomeracji.
Inne miasta Śląska i Zagłębia też prowadziły na ten temat dyskusje i niechaj też wyślą.
Pan Kościelniak do końca roku nie wyjdzie spod papierów. A jest co czytać jeśli go temat interesuje
zawodowo i społecznie.

Napisany przez: :) śro, 24 sty 2007 - 19:27

QUOTE


Prezydenci: tworzymy GZM
Przemysław Jedlecki, Józef Krzyk, fe
2007-01-23, ostatnia aktualizacja 2007-01-24 10:28
Prezydenci czternastu śląskich miast tworzą Górnośląski Związek Metropolitalny. Co w takim razie z Aglomeracją Śląską? - Jak będzie, to będziemy rozmawiać - mówi Marek Kopel, prezydent Chorzowa.


Śląsk jednym wielkim miastem
O rychłym powstaniu GZM powiedział nam po wczorajszym spotkaniu gospodarzy największych miast województwa śląskiego Marek Kopel, prezydent Chorzowa. - Do czwartku musimy jeszcze poczekać, aż Tychy jako ostatnie z 14 miast przyjmą uchwałę o przystąpieniu do związku i jego statut. Potem nie będzie żadnych przeszkód, by GZM zarejestrować - powiedział Kopel.

O integracji śląskich miast mówi się od kilkunastu lat. Sprawy nabrały jednak rozpędu dopiero wtedy, gdy tuż przed wyborami samorządowymi szef MSWiA Ludwik Dorn zapowiedział w Katowicach rozpoczęcie prac nad ustawą aglomeracyjną. Wygląda więc na to, że samorządowcy postanowili zrealizować swój pomysł bez oglądania się na ministra. Sprawa jest o tyle dziwna, że obydwa projekty są łudząco do siebie podobne. W obu ma chodzić o lepszą promocję miast, wspólne inwestycje i zabiegi o unijne dotacje. Różnice są niewielkie: GZM ma być dobrowolny i złożony tylko z miast na prawach powiatu, zaś Aglomeracja Śląska - obowiązkowa, za to z Knurowem, Będzinem i Czeladzią, których w Związku nie będzie.

- Dzięki temu współpraca będzie łatwiejsza, trudno łączyć organizmy o różnych kompetencjach - tłumaczy Andrzej Dziuba, prezydent Tychów.

Ale tak naprawdę trudno oprzeć się wrażeniu, że w całej sprawie chodzi o to, czyje będzie na wierzchu - samorządowców czy polityków związanych z PiS-em.

Wczoraj poseł Krzysztof Mikuła po raz kolejny mówił nam, że Aglomeracja Śląska będzie lepsza niż GZM, bo skorzystają na tym też mniejsze miasta.

Prezydenci, z którymi udało się nam porozmawiać, patrzą na to zupełnie inaczej: Związek już prawie mamy, a projektu aglomeracji - wcale. O czym tu dyskutować? - pytają. - Sukces chce odnieść każdy, ale to my byliśmy pierwsi, a nie politycy - mówi nieoficjalnie jeden z prezydentów.

Prezydent Dziuba dodaje: - Mam wrażenie, że nasz śląski pomysł spodobał się wszystkim i każdy chce coś ugrać dla siebie. Zainteresowanie ze strony wojewody jest naturalne, ale chcą się też tym zajmować kolejne osoby. Oby tylko z tego powodu aglomeracja nie okazała się bublem i nie pojawiło się w niej coś, co będzie dla nas nie do przyjęcia.

Mikuła uspokaja. Zapewnia, że nie chodzi o pospolite ambicje, ale o rozwój regionu.

Kto do GZM: Katowice, Gliwice, Siemianowice, Bytom, Zabrze, Sosnowiec, Świętochłowice, Dąbrowa Górnicza, Ruda Śląska, Piekary Śląskie, Tychy, Jaworzno, Mysłowice, Chorzów

Marzenia o powrocie województwa

Rajmund Pollak, były radny sejmiku, chce odłączyć Podbeskidzie od województwa śląskiego. To reakcja na pomysł powołania Aglomeracji Śląskiej. Pollak uważa, że Podbeskidzie straciło na wcieleniu do województwa śląskiego, a powołanie Aglomeracji Śląskiej jeszcze bardziej mu zaszkodzi. Dlatego w biurze sejmiku złożył pismo z żądaniem przeprowadzenia referendum w sprawie powrotu województwa bielskiego lub przyłączenia obszarów dawnego województwa do Małopolski.

Piotr Zienc, przewodniczący sejmiku, przekazał je marszałkowi województwa oraz sejmikowej komisji rozwoju i zagospodarowania przestrzennego. - Poprosiłem o opinię, ale to nie oznacza, że referendum się odbędzie - zastrzega.

Napisany przez: Hator śro, 31 sty 2007 - 20:23

QUOTE
Krzepnie Górnośląski Związek Metropolitalny

W rodzinie miast: Bytom, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Jaworzno, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Tychy i Zabrze

Podczas spotkania przyjęto statut Związku Metropolitalnego © RKS Witold Trólka
Podczas spotkania przyjęto statut Związku Metropolitalnego
© RKS Witold Trólka
W Urzędzie Miasta Gliwice odbyło się spotkanie prezydentów miast – założycieli Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Uczestniczył w nim marszałek Janusz Moszyński i wojewoda Tomasz Pietrzykowski. Spotkanie to zakończyło pierwszy etap tworzenia Związku. Przyjęto jego statut oraz skierowano wniosek do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Ludwika Dorna o rejestrację GZM.

Otwierając obrady Zygmunt Frankiewicz, prezydent Gliwic, a zarazem przewodniczący Śląskiego Związku Gmin i Powiatów, przypomniał historię powstawania GZM. Idea metropolizacji konurbacji górnośląskiej zrodziła się na początku lat dziewięćdziesiątych. Wstępna koncepcja utworzenia związku komunalnego opracowana została przez prezydentów Gliwic i Katowic. Poddana została następnie szerokim konsultacjom w samorządach. Zjednoczenie miast aglomeracji górnośląskiej pozwoli na eliminację słabych stron wynikających z osobnego działania każdego z nich. Należą do nich m.in.: zbyt mała konkurencyjność miast śląskich działających samodzielnie, w porównaniu do miast takich jak Kraków czy Częstochowa; znaczne problemy związane z restrukturyzacją przemysłu ciężkiego oraz potencjał naukowy szacowany dla każdego miasta samodzielnie.

„Idea GZM jest zaprzeczeniem tezy, że gdzie dwóch Polaków, tam pojawiają się trzy zdania. Dzisiaj 14 prezydentów złożyło podpisy pod dokumentem wyrażającym wolę wspólnego działania dla rozwiązywania najważniejszych problemów mieszkańców ich miast. Był to proces rozłożony w czasie, bo na początku lat dziewięćdziesiątych każde z miast samodzielnie szukało szans rozwojowych. Czas pokazał, że trzeba sięgnąć po inne narzędzia, które pozwolą osiągnąć więcej. Ogromna wartością jest to, że GZM powstał z oddolnego zapotrzebowania, a nie został narzucony odgórnie. Pojawiają się postulaty, aby do GZM dołączyć kolejne miasta i powiaty. W wersji skrajnej głosi się potrzebę objęcia granicami GZM całego subregionu centralnego. To nieporozumienie! Bierze się to m.in. z niezrozumienia źródeł finansowania Związku. Są niewielkie szanse na to, aby się pojawiły znaczące pieniądze z budżetu państwa na funkcjonowanie Związku. Myślę, że jego głównym źródłem finansowania będą pieniądze ze składek miast członkowskich.” – stwierdził m.in. marszałek Janusz Moszyński.

Na obecnym etapie działalność GZM będzie się koncentrowała m.in. na: planowaniu rozwoju, pozyskiwaniu środków ze źródeł krajowych i zagranicznych na realizację wspólnych zadań inwestycyjnych, zarządzaniu niektórymi drogami, w tym Drogową Trasą Średnicową, podnoszeniu konkurencyjności i innowacyjności gospodarki miast zrzeszonych w GZM.
W przyjętym Statucie zapisano, że siedzibą Związku są Katowice. Jego organami są Zgromadzenie Związku oraz Zarząd Związku. Kadencja tych organów pokrywa się z kadencją rad miast członkowskich związku. Gminy uczestniczące w Związku mają po dwóch przedstawicieli w Zgromadzeniu, z wyjątkiem Katowic, które mają trzech.

Podczas spotkania zaprezentowano projekt „Śląskiej Karty Usług Publicznych” oraz „Elektronicznego Systemu Wspomagania Zarządzania Transportem Miejskim”. Karta Usług Publicznych, przygotowana przez Śląski Związek Gmin i Powiatów, ma ułatwić mieszkańcom naszego regionu m.in. korzystanie z komunikacji publicznej oraz usprawnić dostęp do usług publicznych, w tym rekreacyjnych i sportowych. Będzie nią można płacić nie tylko za przejazdy różnymi środkami komunikacji publicznej, ale także za seanse filmowe, parkingi, a w dalszej perspektywie również za zakupy w kiosku lub sklepie.

Marszałek Janusz Moszyński poparł inicjatywę miast
© RKS Witold Trólka


Podczas spotkania omówiono zasady funkcjonowania Związku Metropolitalnego


z Urzad Marszalkowski woj slaskiego

i jeszcze troche o GZM

QUOTE
Przedstawiciele 14 miast Śląska i Zagłębia podpisali w środę w Gliwicach wniosek do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o zarejestrowanie zawiązanego przez nie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego (GZM). Organizacja ma ułatwić wspólne działania samorządów, m.in. pozyskiwanie środków na regionalne przedsięwzięcia i wspólne starania o inwestycje.

„Ogromną wartością jest to, że Górnośląski Związek Metropolitalny powstał záoddolnego zapotrzebowania, a nie został narzucony odgórnie” - podkreślił podczas spotkania marszałek woj. śląskiego, Janusz Moszyński. „GZM, jako związek komunalny, może być pierwszym krokiem w kierunku przyszłej skupiającej miasta aglomeracji katowickiej metropolii” - powiedział PAP po uroczystości Marek Jarzębowski z gliwickiego urzędu miejskiego.

O potrzebie powołania na Śląsku i w Zagłębiu związku miast, który przejąłby m.in. zarządzanie wspólnymi przedsięwzięciami i przedsiębiorstwami, mówiło się od połowy lat 90. Mimo braku odpowiedniego prawa regulującego działalność tego typu związków, przed rokiem samorządy kilkunastu śląskich gmin powołały GZM. W ostatnich dniach uchwałę potwierdzającą chęć uczestnictwa w tej organizacji - jako ostatnie z 14 tworzących związek miast - przyjęły Tychy. W środę ich prezydenci podpisali się pod wnioskiem do MSWiA o zarejestrowanie związku.

Dopóki w życie nie wejdzie tworzona przez ten resort - przy współpracy wojewody śląskiego - ustawa aglomeracyjna, działanie GZM opierać się będzie o przepisy dotyczące związków komunalnych. Na tej podstawie związek może funkcjonować w ograniczonym zakresie. Kontynuację integracji śląskich i zagłębiowskich miast umożliwi dopiero nowa ustawa - jednak prace nad nią i konsultacje potrwają co najmniej do końca tego roku.

GZM jest dobrowolnym związkiem komunalnym. Nowa ustawa aglomeracyjna ma mu dać m.in. prawną możliwość występowania jako samodzielny organ, o którego działaniu współdecydują tworzące go gminy. W ten sposób ułatwi również funkcjonowanie innych metropolii rozwijających się wokół polskich miast.

Wstępne założenia projektu ustawy aglomeracyjnej zakładają stworzenie instytucji obligatoryjnych komunalnych związków miast - z obwarowaną zastrzeżeniami możliwością opuszczenia ich przez samorządy. Część kompetencji związków ma być nadana mocą ustawy, m.in. opracowywanie strategii zagospodarowania, komunikacja publiczna i wspólne duże przedsięwzięcia. Pozostałe uprawnienia mają być stopniowo przejmowane z niższych szczebli.

Podczas środowego spotkania w Gliwicach zaprezentowano m.in. koncepcję przygotowywanej przez Śląski Związek Gmin i Powiatów „Śląskiej Karty Usług Publicznych”. Elektroniczna karta, na wzór działającej już w wielu miastach, ma ułatwić mieszkańcom całego regionu m.in. korzystanie z komunikacji publicznej oraz usprawnić dostęp do usług publicznych, w tym rekreacyjnych i sportowych.

(PAP)

z aktualnosci.

Panie Jacku - zagladajac na nasze forum moze moglby Pan podyskutowac z nami o silesii/gzm?
...to by dopiero bylby precedens - poczulbym sie jak doradca premiera kaczynskiego i zelaznego ludwika biggrin.gif

odezwe sie na PM do P. Jacka :)

Napisany przez: :) śro, 31 sty 2007 - 20:26

obecnie budzet to chyba 1zl od mieszkanca - jezeli nie wzrosnie to moze byc wink.gif

Napisany przez: Hator śro, 31 sty 2007 - 20:32

dla mnie ten GZM to tylko martwy twor - kilka mln zł budzetu to za malo na jakies sensowne dzialania.
pisza ze gzm ma sie zajac komunikacja - a od tego juz mamy kzk gop - wiec albo rozwiazanie kzk gop i w ich miejsce gzm albo reformujemy kzk gop w ramach porozumienia zawartego przez 14 prezydentow z gzm'u - po co podwajac te funkcje.

szkoda tylko, ze o komunikacji w dalszym ciagu beda decydowac politycy a nie fachowcy... :/

Napisany przez: :) śro, 31 sty 2007 - 20:43

dosc ciekawy artykul

QUOTE


Przyszłość należy do wielkich metropolii
20.01.2007 09:45

Czy do 2010 roku powstanie prawo, które uczyni je odrębnymi podmiotami? Dąży do tego powstała w 1990 roku Unia Metropolii Polskich, wychodząc z założenia, że zahamowane przez komunizm zjawisko metropolizacji w nowym systemie nie ominie Polski.

Pierwsze dyskusje o ujęciu metropolii w ramy prawne miały miejsce w 1991 roku - nawiązano wówczas do przedwojennej koncepcji obejmującej cały obszar funkcjonalny Warszawy. Koncepcja tworzenia zespołów metropolitalnych pojawiła się w 1993 roku, gdy rozważano w Sejmie dopisanie do ustawy o samorządzie stosownego rozdziału.

Chodziło o wprowadzenie rodzaju "miasta-regionu". Powstały projekty ustaw, ale nie zostały uwzględnione w reformie powiatowej. Przeciwnie: w likwidowanych województwach miejskich - warszawskim, łódzkim, krakowskim i katowickim - podzielono między gminy część scentralizowanych dotąd kompetencji.

Tymczasem

Wprowadzenie do polskiego prawa podmiotów metropolitalnych może nastąpić najwcześniej w roku 2010, po upływie kadencji. Już teraz jednak możliwa jest aglomeracyjna współpraca. W drodze umowy powstało kolegium metropolitalne BiT, założone przez prezydentów Bydgoszczy i Torunia, marszałka województwa kujawsko-pomorskiego oraz starostów powiatów bydgoskiego i toruńskiego.

Kolegium współdziała w realizacji projektów unijnych - miasta razem składają wnioski i są współbeneficjentami przyznawanych środków. Umożliwia to uruchomienie kolejki wahadłowej BiT City, czy wspólnego lotniska. Podobne kolegia zawiązano też w "metropoliach w budowie": Białymstoku, Lublinie i Rzeszowie. Chodzi przede wszystkim o pozyskiwanie pieniędzy.

- Jednostki samorządu terytorialnego wchodzące w skład Szczecińskiego Obszaru Metropolitalnego oraz jednostki im podległe mają do dyspozycji osobne, wydzielone środki, z których nie będą mogły korzystać inne samorządy - informuje Bogna Bartkiewicz z zachodniopomorskiego urzędu marszałkowskiego.

- Są to środki w wysokości ponad 100 mln euro na wsparcie m.in. w zakresie turystyki, kultury, rewitalizacji, zintegrowanego transportu miejskiego. Inne źródła, to środki pochodzące z inicjatywy wspólnotowej JESSICA, środki w ramach Programu Operacyjnego Infrastruktura i Środowisko na transport miejski na obszarach metropolitalnych oraz wkład własny.

Ogólnoaglomeracyjne zadania mogą być finansowane również z wykorzystaniem Funduszu Spójności (zwłaszcza transport metropolitalny) oraz Europejskiego Funduszu Rozwoju Regionalnego.

Dwa warianty

Trwają dyskusje, czy upodmiotowienie metropolii wprowadzić jedną ustawą, czy zmianami w dotychczasowym prawie. Najważniejsza jest jednak wola polityczna. Pewne sygnały dał niedawno na Śląsku wicepremier Dorn, a wcześniej próbę stworzenia powiatów metropolitalnych podjął wicepremier Hausner. Zwolennicy upodmiotowienia metropolii czerpią ze sprawdzonych wzorców: administracji "wielkiego Londynu", Portland w USA oraz Hanoweru i Stuttgartu, gdzie tworzy się zintegrowaną administrację. Korzyści są oczywiste. Zarządzanie jednym systemem jest łatwiejsze. Dziś miasta muszą zgłaszać wnioski o dofinansowanie inwestycji razem, a mógłby to robić jeden podmiot.

Unia Metropolii rozpatruje dwa podstawowe warianty. Pierwszy to koncepcja zespołu metropolitalnego, którego radę stanowiliby prezydenci i burmistrzowie, wybierający spośród siebie przewodniczącego. Wariant ten nie uwzględnia jednak szczebla powiatowego. Istnieje też problem konstytucyjny, ponieważ tego rodzaju związek miałby charakter federacji.

Prostszy strukturalnie, ale trudniejszy politycznie jest wariant tworzenia powiększonych powiatów metropolitalnych, z bezpośrednio wybranym starostą, któremu podlegaliby prezydenci miast. W obu modelach administracja metropolii miałaby zajmować się planowaniem sieci, jednolitym marketingiem, czy pozyskiwaniem finansów na budowę, eksploatację i utrzymanie infrastruktury, natomiast gminy zachowałyby własne finanse.

- Byłby to podmiot mający osobowość prawną, a więc zdolny samodzielnie pozyskiwać środki unijne i być ich beneficjentem - mówi Danuta Kamińska, skarbnik miasta w Katowicach. - Tym bardziej, że należałoby ustawą określić jego źródła finansowania i kompetencje, w jakich miałby działać. Wiele zadań inwestycyjnych w przypadku takiego podmiotu byłoby łatwiejszych do zrealizowania. U nas jeden przystanek tramwajowy znajduje się w Katowicach, inny w Chorzowie - kompetencje miast na prawach powiatu kończą się wraz z ich granicami, a inwestycje muszą przebiegać przez kilka miast, o co bardzo trudno.

Skąd pieniądze?


AFP
- Upodmiotowienie metropolii przyspieszyłoby i poprawiło możliwość pozyskiwania środków z Unii - podkreśla Danuta Kamińska. - Gdy 5 lat temu stworzono ustawę o dochodach jednostek samorządu terytorialnego, zakładała ona, że jeżeli istnieje możliwość połączenia się kilku miast, to w ciągu 5 lat mogłyby one zwiększyć o 5 proc. swój udział w PIT.

To już są ogromne pieniądze, ale gdyby była taka możliwość, politycy musieliby zrezygnować ze swoich ambicji, z autonomii. Także wśród mieszkańców trudno o przychylność, ze względu na lokalny patriotyzm. Chyba więc związek metropolitalny byłby złotym środkiem - miasta miałyby nadal swoją autonomię, ale oddałyby część zadań na rzecz związku. Być może powinien być to powiat aglomeracyjny.

Metropolia śląska różni się od typowych polskich aglomeracji, jak Kraków, Poznań czy Łódź - dużych ośrodków miejskich otoczonych mniejszymi gminami. Jest to jedyna w Polsce "konurbacja": kilkanaście ośrodków miejskich w układzie policentrycznym. Dlatego też na Śląsku toczą się niezależne prace nad upodmiotowieniem metropolii.

- Finansowanie będzie kluczem do tego, czy pomysł się uda, czy nie - uważa poseł PiS Krzysztof Mikuła. - Na razie jednak jesteśmy na etapie ustalania, jakie zadania ma wykonywać taki podmiot. Może to być w miarę lekka konstrukcja, zapewniająca realizację strategicznych zadań, czyli zajmująca się rzeczami kluczowymi dla rozwoju aglomeracji. Ale mogłoby to być też "megamiasto", które zajmowałoby się całością usług komunalnych, czy siecią szpitali czy szkół o charakterze ponadlokalnym. Są to dwa różne modele, także pod względem finansowym.

Trudno dziś jednoznacznie rozstrzygnąć, jak to finansowanie ma wyglądać. Musi temu towarzyszyć jedno założenie: jeżeli aglomeracja dostanie jakieś zadania, to muszą do tego zostać dopisane źródła finansowania. Możemy sobie ich katalog stworzyć teoretycznie. Może to być składka miast, bo jeżeli aglomeracja przejmie jakieś zadania miejskie, to miasta powinny się na nie złożyć.

Tak jest na Śląsku z komunalnym związkiem komunikacyjnym - KZK GOP - który jest organizatorem komunikacji publicznej. Źródła jego finansowania to składka miejska plus wpływy z biletów. To pierwsze możliwe źródło. Możliwe jest też subwencjonowanie przez państwo, ale optymalnym rozwiązaniem byłby udział w podatkach. Ta filozofia przyświeca twórcom ustawy aglomeracyjnej.

Dziś za wcześnie mówić, w którą stronę to pójdzie, bo nie określono zadań związku aglomeracyjnego, a finanse powinny być następstwem tego, czym aglomeracja będzie się zajmować. Nigdy natomiast nie było koncepcji, by łączyć budżety miast. Miasta zachowają swoją podmiotowość.

Czy na pewno i czy wszędzie? We Wrocławiu powstaje alternatywny projekt połączenia w jeden organizm stolicy województwa i okolicznych gmin. Wzorowany jest na modelu hanowerskim - tamtejsza metropolia ma jednak wspólny budżet i demokratycznie wybierane władze, z prezydentem regionu na czele. Na upodmiotowieniu aglomeracji zależy również Trójmiastu. W Polsce metropolizacja marzy się więc wielu ośrodkom - jaką drogę wybiorą, wciąż nie wiadomo.

Tomasz Borkowski

(Gazeta Bankowa)

Napisany przez: Krawiec czw, 01 lut 2007 - 10:46

http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=3205

Stało się!

Jesteśmy już Górnoślązakami, kolejny krok silesianizacji Zagłębia, a zarazem zacierania naszej ZAGŁĘBIOWSKIEJ TOŻSAMOSCI poczyniony Confused

Wiele razy nasi samorządowcy oświadczali, że dobrze by było aby w nazwie znalazło się Zagłębie, dlaczego Zagłębia nie ma w nazwie? Czy nie zgodzili się na to pozostali sygnatariusze Związku czy też nasi samorządowcy nie dość konsekwentni i wyraźnie wyrażali ten postulat???

Tak nie może być żeby wola mieszkańców była pomijana, zarówno na forum DG jak też na forum Sosnowca zdecydowana większość opowiedziała się za opcją zagłębiowską, tym bardziej nie może być tak żeby ZAGŁĘBIA nie było nawet w nazwie skoro już mamy być w tym tworze.

Napisany przez: :) czw, 01 lut 2007 - 10:58

LUDZIE!!!!!!!!!

jak cos to "ŚLĄSKO-DĄBROWSKI"!!!

czy ktos kiedys zrozumie ze nazwa "zaglebie" wogole nie indetyfikuje naszego regionu?????

To tak samo jakby nazwac "Zaglebiowsko-zagbiebiowski" bo tu Zaglebie Gornoslaskie a tu Dabrowskie

@Krawiec

Chyba chociaz Ty powinienes o tym wiedziec i nie promowac smiesznej i blednej niby nazwy Zaglebie

Napisany przez: Hator czw, 01 lut 2007 - 11:30

QUOTE
Powstał Górnośląski Związek Metropolitarny (dlaczego nie Śląsko-Zagłębiowski?)

Czy Zagłębie to już Górny Śląsk?
Prezydenci największych śląskich miast podpisali się w środę pod wnioskiem do szefa MSWiA o zarejestrowanie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Pierwszym wspólnym przedsięwzięciem ma być elektroniczna karta usług publicznych, dzięki której będziemy mogli płacić za przejazdy autobusami i tramwajami, postój na parkingu, a w przyszłości nawet za zakupy

GZM to pierwsze takie rozwiązanie w Polsce. Nie ma zastąpić 14 tworzących go miast, ale zająć się tym, z czym każde oddzielnie nie daje sobie rady - organizowaniem komunikacji, zarządzaniem niektórymi drogami (np. Drogową Trasą Średnicową) i zdobywaniem unijnych dotacji na duże, wspólne inwestycje. Chodzi o to, by nie powtarzały się sytuacje jak sprzed kilku lat, kiedy przeszło nam koło nosa 270 mln euro z Unii Europejskiej przeznaczone na transport, bo żadne ze śląskich miast nie było w stanie wysupłać ze swojego budżetu wymaganego wkładu własnego.

Według przyjętego w środę w Gliwicach statutu, każde miasto będzie wpłacać do wspólnego budżetu po złotówce od każdego mieszkańca rocznie. Da to około 2 mln zł. Jeśli na przedsięwzięcia potrzebne będą większe kwoty, wówczas miasta same zadecydują o swoim udziale.

Decyzje podejmować będzie Zgromadzenie Związku, w którym Katowice będą miały trzech, a pozostałe miasta po dwóch przedstawicieli. Spośród nich zostanie wybrany przewodniczący oraz zarząd.

Już wkrótce wszyscy mamy odczuć pierwsze korzyści z powstania Związku. Na początek samorządowcy chcą stworzyć wspólną kartę usług publicznych. Ma zastąpić bilety autobusowe i tramwajowe, będzie można nią też zapłacić za parking, wstęp na basen i miejskie imprezy kulturalne. Podobne e-karty od kilku miesięcy z powodzeniem funkcjonują już w Rybniku, jednak te, które chce wprowadzić Związek, mają przy okazji rozwiązać problem braku wspólnego biletu między Tychami i Jaworznem a resztą aglomeracji. Te miasta też wchodzą do GZM-u, a ich prezydenci zadeklarowali w środę zainteresowanie elektroniczną kartą.

Chipy ułatwią też rozliczenia między miastami za komunikację autobusową i miejską. Dziś miasta płacą za liczbę tzw. wozokilometrów na swoim terenie niezależnie od tego, ile osób korzystało z przejazdu. Dzięki kartom miasto będzie dopłacało do swoich mieszkańców, nawet jeśli trasa autobusu, którym jechali, biegnie przez terytorium sąsiada.

Wspólna karta ma kosztować 80 mln zł, ale pomysłodawcy liczą na to, że 85 proc. potrzebnych pieniędzy da Unia Europejska.

Utworzenie GZM-u chwalili w środę wojewoda Tomasz Pietrzykowski i marszałek województwa Janusz Moszyński. - To zaprzeczenie przysłowia, że gdzie dwóch Polaków, tam trzy zdania. Tutaj zdanie było tylko jedno, choć Polaków i Polek aż 14. - dowcipkował marszałek, a wojewoda przypomniał, że GZM nie oznacza końca prac nad ustawą aglomeracyjną. Ustawa jest potrzebna, bo bez niej trudno będzie np. o podstawę prawną, dzięki której Związek mógłby otrzymywać wsparcie z budżetu państwa.

Prezydenci - entuzjaści pomysłu GZM-u podkreślali, że nie będą już musieli tłumaczyć inwestorom, że mają do czynienia z dwumilionowym organizmem.

Zapał studził Marek Kopel, prezydent Chorzowa. - Poważni inwestorzy dobrze wiedzą, gdzie przyjechali. Na dodatkowe pieniądze z budżetu państwa też nie liczę, bo od kilkunastu lat tendencja jest odwrotna - zabierają nam, a nie dodają - stwierdził.

Kto w GZM-ie: Bytom, Chorzów, Dąbrowa Górnicza, Gliwice, Jaworzno, Katowice, Mysłowice, Piekary Śląskie, Ruda Śląska, Siemianowice Śląskie, Sosnowiec, Świętochłowice, Tychy i Zabrze.

Józef Krzyk, Czternastu samorządowców jednym głosem
gazeta.pl
.......

Wiele razy nasi samorządowcy oświadczali, że dobrze by było aby w nazwie znalazło się Zagłębie, dlaczego Zagłębia nie ma w nazwie? Czy nie zgodzili się na to pozostali sygnatariusze Związku czy też nasi samorządowcy nie dość konsekwentni i wyraźnie wyrażali ten postulat???

(krvc)
zaglebie.info


nie przesadzajcie - to jest tylko zwiazek miast (przynajmniej na razie) - choc tyle dobrze/ na algomeracje bedzie trzeba jeszcze troche poczekac.
a co do faktu pominiecia w nazwie to fakt faktem, ze nasi prezydenci dali ciala sad.gif szkoda...
i jeszcze dwie sprawy:
1) czemu katowice maja 3 glosy?? to na tym polega idea rownego traktowania??
2) cytuje Da to około 2 mln zł. Jeśli na przedsięwzięcia potrzebne będą większe kwoty, wówczas miasta same zadecydują o swoim udziale. = na cholere kazdy ma sie zrzucac po 200/ 300 tys zl rocznie skoro na wklad wlasny Zwiazku w projekty - o ktorych autor z gazeta.pl pisze (np DTS, karta elektroniczna) - trzeba min kilkunastu mln zl.
Kto zapewni, ze rady miasta jak wczesniej nie beda zwlekac a nawet sie sprzeciwiac projektom z UE?? Chodzi o to, by nie powtarzały się sytuacje jak sprzed kilku lat, kiedy przeszło nam koło nosa 270 mln euro z Unii Europejskiej przeznaczone na transport, bo żadne ze śląskich miast nie było w stanie wysupłać ze swojego budżetu wymaganego wkładu własnego. bo GZM chyba ich do tego nie przymusi - deklaracje GZM to 1 rzecz ale "widzi mi sie" radnych to 2 sprawa.
PS jak to milo, ze ktos nas sie spytal czy wogole chcemy byc w GZM... Podobnie bedzie z aglomeracja, o ktorej tak niedawno (miesiac, poltora temu) p. Uszok Frankieiwcz i Gorski opowiadali sie ze nie bedzie przymusu bez zgody mieszkancow...... jaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaaasne - a tu mi kaktus rosnie na glowie.

Napisany przez: Krawiec czw, 01 lut 2007 - 11:36

QUOTE(:) @ Feb 1 2007, 10:58 AM) *
LUDZIE!!!!!!!!!

jak cos to "ŚLĄSKO-DĄBROWSKI"!!!

czy ktos kiedys zrozumie ze nazwa "zaglebie" wogole nie indetyfikuje naszego regionu?????

To tak samo jakby nazwac "Zaglebiowsko-zagbiebiowski" bo tu Zaglebie Gornoslaskie a tu Dabrowskie

@Krawiec

Chyba chociaz Ty powinienes o tym wiedziec i nie promowac smiesznej i blednej niby nazwy Zaglebie


blink.gif Śmiesznej i błędnej niby nazwy Zagłębie???

Powiem tylko tyle, że Zagłębie Dąbrowskie jest regionem w sensie socjologicznym, a Zagłębie Górnośląskie jest terminem geologicznym.

Co jest śmiesznego w nazwie Zagłębie? Może mój serwis internetowy mam zmienić na dabrowa.info, bo nazwa Zagłębie jest śmieszna, może PKZ zmienimy na DKZ, może Teatr Zagłębia zmienimy na Teatr Dąbrowa, a Muzeum Zagłębia na Muzeum Dąbrowskie. Zmieńmy dodatki, zapowiedzi prasowe i radiowe na dąbrowskie... bo nazwa Zagłębie jest dziwna i śmieszna ???

Z całym szacunkiem dla Dąbrowy Górniczej, od której wzięła się nazwa naszego regionu ale były na początku wieku XX dywagacje czy nie zmienić nazwy Zagłębie Dąbrowskie na Zagłębie Sosnowieckie ... Sosnowiec uszanował tradycję. Dąbrowa niech więc uszanuje to że Zagłębie mimo, iż historycznie dąbrowskie, to jednak są w nim inne miasta, a słowo ZAGŁĘBIE to SZERSZY zakres pojęciowy niż Dąbrowa.

Napisany przez: :) czw, 01 lut 2007 - 11:44

buahaha ale mega LOL biggrin.gif
nie podejrzewalem cie Krawiec o to

byloby tak jakby w Polsce bylo jedno Zaglebie a jest ich bardzo wiele.

Bez przymiotnika "Dabrowskie" zupelnie nie identyfikuje naszego regionu.
Nie sadzilem ze wogole mozna o tym dyskutowac i to podwazac biggrin.gif

Slasko-Dabrowski, Slasko-Dabrowska sa powszechne i prawidlowe od zawsze.

Widze Krawiec ze udzielila Ci sie choroba Gorskiego na DG tongue.gif


A Sosnowiec nic nigdy nie uszanowal i jakby mogl zmienic na sosnowieckie to tak by zrobil

Napisany przez: Krawiec czw, 01 lut 2007 - 12:19

Nigdy na tym forum nie powiedziałem złego sołwa na DG, jeśli kogoś można podjerzewać o uprzedzenia, to Ciebie w stosunku do Sosnowca.

Zagłębia są w Polsce różne, ale tylko jedno jest regionem.

To że Solidarność zrobiła Śląsko-Dąbrowski region to nie znaczy że to jest prawidłowo i oddaje charakter regionu. Powtórzę raz jeszcze słowo ZAGŁĘBIE ma szerszy zakres pojęciowy dlatego instytucje obejmujące zasięgiem nasz region mają w nazwie Zagłębie a nie Dąbrowę.

Czy śmieszy Cię i dziwi nazwa Pałac Kultury Zagłębia albo Teatr Zagłębia, przecież mamy różne Zagłębia w Polsce?

Chodzi przecież o zachowanie i rozwój TOŻSAMOŚCI ZAGŁĘBIOWSKIEJ więc nazwa Związku ma oddziaływać najpierw na mieszkańców Zagłębia później upowszechnić się szerzej.

Mówi się "Śląsk i Zagłębie", "na Śląsku i w Zagłębiu", a wg Twojej logiki jak powinno się mówić?

Czy słowo Zagłębie w nazwie Związku szkodzi Dąbrowie w jakiś sposób, co ma do tego Górski?

Napisany przez: :) czw, 01 lut 2007 - 12:25

dziwne porownanie - bo lokalnie to doskonale wiemy co oznacza dla nas Zaglebie i dziwnie uzywac pelnej nazwy a ciekawe ilu osobom w Polsce skojarzy sie z tym regionem? Na pewno bez dodatkowych pytan sie nie obejdzie czy to akurat to.
Samo "Zaglebie" nie jest nazwa naszego regionu i nigdy nie bylo.

Slasko-dabrowski(-a) bylo uzywane powszechnie od bardzo dawna a Solidarnosc to tylko 1 z przykladow.

Wyglada jakby klub sportowy przyslanial Ci caly swiat wink.gif

Jakby to byl Zaglebie Sosnowieckie to powinno sie nazwac Slasko-Sosnowiecki i juz.

A tu dziwnie, dlaczego mamy sie godzic na niepoprawna nazwe, to juz chyba nawet lepsza Silesia.

Napisany przez: Hator czw, 01 lut 2007 - 12:59

QUOTE(:) @ Feb 1 2007, 12:25 PM) *
A tu dziwnie, dlaczego mamy sie godzic na niepoprawna nazwe, to juz chyba nawet lepsza Silesia.

i tu sie mylisz tongue.gif silesia nie, aglomeracja slasko-zaglebiowska badz slasko-dabrowska tak

mi nie przeszkadza nazwa Zaglebie. Ponadto mowiac zaglebiowska podkreslamy nazwe regionu w ktorym mieszkamy (a ze chodzi wlasnie o "nasze" zaglebie to mozna sie domyslic skoro jest obok przymiotnika "śląsko")
Problem jedynie w tym, jak to pisze :), zeby ludzie kojarzyli ze Zaglebie Dabrowskie i ze Sosnowiec, DG, Bedzin, Czeladz, Wojkowice to nie Slask a sasiedni region.

Napisany przez: :) czw, 01 lut 2007 - 13:08

no co rownie niepoprawna a przynajmneij krotsza tongue.gif

Napisany przez: Krawiec czw, 01 lut 2007 - 13:15

Słuchaj używasz jakiś dziwnych argumentów o Górskim, klubie sportowym itp. - testowanie zasad erystki nie jest teraz na miejscu.

Od dawien dawna mówi się o "Śląsku i Zagłębiu", "na Śląsku i w Zagłębiu" więc kwestia nazewnictwa nie jest jednoznaczna, a ten argument o rozpoznawalności w Polsce jest nietrafiony podwójnie bo więcej osób rozpozna Region Zagłębie niż Region Dąbrowski.

Ciekawe dlaczego tak się cieszyłeś kiedy Talkowski zrobił region "Zagłębie" bez Sosnowca, jakoś nie przeszkadzało Ci, że region ten nie nazywa się Zagłębie Dąbrowskie.

Nazwa śląsko-dąbrowski jest nazwą która również funkcjonuje ale wg mnie jest nazwą gorszą i proszę Cie nie zmuszaj mnie żebym schodził do poziomu pokazywania języków, dziecinnych LOLow rodem z Onetu ...

Żeby była jasność gdzie tylko można używam nazwy Zagłębie Dąbrowskie aby być zgodnym z tradycją ale jednak jeśli używamy nazwy skróconej słowo "Zagłębie" jest trafniejsze bo "Dąbrowskie" kojarzy się tylko z jednym miastem.

Napisany przez: :) czw, 01 lut 2007 - 14:09

oj ale powaga i pouczenia tongue.gif

widze ze argumentow juz brakuje...

a jak sie ma u nas mowic? Jesli sie mowi o regionie to slasko-dabrowski a jesli o podzialach to na slask i zaglebie a powszechnie to komu sie chce uzywac pelnej nazwy

Cieszylem sie ze bez Sosnowca? Skoro im nie pasowalo to przeciez nie bylo za czym plakac i zmuszac ale gdzie sie cieszylem?

Co na to poradze ze jest niska swiadomosc w sprawie nazwy i ze ludzie niedoinformowani szerza brednie a reszta niezainteresowanych z kieleckich wiosek to przyjmuje.

I wiadomo ze jesli uda sie przeforsowac nazwe regionu to bedzie "-zaglebiowski" nie wiadmo czy Gorskiemu swiadomie przeszkadzaloby "dabrowski" czy wynika to po prostu z jego niewiedzy.

Takze Krawiec nie masz sie co denerwowac ta rozmowa bo i tak nie wierze ze na odpowiednich stanowiskach znajda sie ludzie ktorzy wiedza jaka nazwa jest wlasciwa i prawidlowa.

Napisany przez: pulsatilla1214 czw, 01 lut 2007 - 14:33

Panowie, spokojnie.... smile.gif

Co do rzekomej szerszej formy znaczeniowej nazwy Zagłębie niż Zagłębie Dąbrowskie w odniesieniu do regionu śmiem się nie zgodzić... Dlaczego..? To... synonimy.... biggrin.gif

Tak, to prawda, że my, tu mieszkający częściej używamy krótszej nazwy. Ale poszukajcie po słownikach, encyklopediach. Nie ma czegoś takiego jak... Zagłębie... Jest natomiast... Zagłębie Dąbrowskie... Tak jak jest Lubińsko-Miedziowe Zagłębie Węglowe. Skracanie nazw jest naturalne do momentu, gdy są rozumiane. I jesteśmy Zagłębiakami, a nie jakimiś Zagłębianinami Dąbrowskimi biggrin.gif Bo właśnie mieszkaniec Lubina nie jest Zagłębiakiem choć mieszka w (jakimś) zagłębiu. Choc może spotkaliscie się z pojęciem... dąbrowszczaków laugh.gif (ale to nie ma nic wspólnego z ZD). Niemniej Zagłębiak nie mieszka w jakimś zagłębiu, ale w... Zagłębiu Dąbrowskim...

I na dziś Polakom bardziej kojarzy się w z nazwą Zagłębie nie nasz region, ale Lubin. Właśnie raczej Zagłębie ma węższe znaczenie, gdyż jedynie my kojarzymy... Byłoby inaczej, gdyby tamto, gdyby siamto... Ale jest jak jest...

QUOTE
więcej osób rozpozna Region Zagłębie niż Region Dąbrowski.


Piotrze, na czym opierasz takie przekonanie..?

QUOTE
"Dąbrowskie" kojarzy się tylko z jednym miastem


A to ciekawe... Mieszkam od lat w Dąbrowie, ale nigdy pojęcia Zagłębia Dąbrowskiego nie kojarzyłem tylko z jednym miastem. Żyłem w nieświadomości blink.gif ? Od kiedy Zagłębie Dąbrowskie to obszar Dąbrowy ( huh.gif ? ), a Zagłębie to równiez inne miasta..? Gdy mieszkam w Dabrowie to w ZD,a jak w Czeladzi to juz tylko w Zagłębiu blink.gif ?

Najśmieszniejsze w tej bezprzedmiotowej dyskusji jest, że właśnie staliśmy się Górnoślązakami biggrin.gif Faktycznie nie mamy czym się zajmować i kłócimy o nazwę, która NIE ZOSTAŁA UWZGLĘDNIONA sad.gif

A zdrugiej strony jakże zawężone znaczenie ma dziś termin Górny Śląsk... Kilka miast wokół Katowic... Tylko Niemcy jeszcze pod tym terminem uznają i Racibórz, i Opole, ktore przecież historyczną stolicą przez wieki, i Śląsk Cieszyński, Śląsk Opawski, Bielsko z całym tzw. Podbeskidziem (ciekawe skąd ten termin się wziął, skoro od wiekow był Beskid Śląski biggrin.gif ), wszystkie te tereny to Oberschlesien...

-----------------

QUOTE
Zagłębia są w Polsce różne, ale tylko jedno jest regionem.


Nic bardziej mylnego. Istnieje Region Zagłębie Miedziowe, Zagłębie Śląskie (jako region...turystyczny, hihihihi)... Nie każdy musi wiedzieć co sobie uchwaliła jakaś T.E.M.A. i pod jaką nazwą ma członków i jakich... I formalnie w dodatku bez Sosnowca...

Napisany przez: Bartek czw, 01 lut 2007 - 14:54

Jedzcie sobie nad morze, na mazury, do Warszawy czy Poznania i się spytajcie gdzie leży "Zagłębie"? Zrobią oczy i się spytają "Ale które?" Parę razy mi sie to przytrafiło podczas wakacji czy wsród moich znajomych z różnych regionów Polski. Natomiast pytając się gdzie leży region "Śląsko-Dąbrowski" prawie kazdy mi mówił ze to Katowice i sąsiednie miasta. Więc raczej nazwa "Śląsko-Dąbrowski Związek Metropolitarny" bardziej pasuje od "Śląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitarny"

Zresztą w Warszawie każdy mieszkaniec tego miasta kojarzy nasz region Śląsko-Dąbrowski dzięki mostowi tongue.gif

Sądzę że Krawiec nie mogą przetrawić faktu że "region Śląsko-Dąbrowski" jest bardziej kojarzony w kraju, niż Zagłębie, nawet wśród kibiców pilki nożnej bo jest kilka klubów które mają "Zagłebie" w swojej nazwie :)

Moim zdaniem za bardzo niektórzy emocji w to wszystko wkładają i jak widać że jeszcze nie zrozumieli że głoś mieszkańców tak naprawdę się nie liczy :) Life is brutal, ale ja się już do tego przyzwyczaiłem tongue.gif

Napisany przez: Bathurst czw, 01 lut 2007 - 15:30

Zagłębie Dąbrowskie nie jest takim samym zagłębiem jak np Zagłębie Wałbrzyskie, czy Zagłębie Miedziowe. Jak podaje Wikipedia
Nazwa "Zagłębie Dąbrowskie" - tłumaczy się w zasadzie samoistnie : Zagłębie oznacza obszar na którym występują i są eksploatowane złoża naturalne. Stąd mówimy np. o Zagłębiu Ruhry, Górnośląskim Zagłębiu Węglowym, Zagłębiu Wałbrzyskim. W przeciwieństwie jednak do wyżej wspomnianych nazwa Zagłębie w odniesieniu do regionu w widłach Brynicy i Białej Przemszy przyjęła się jako określenie krainy historyczno - geograficznej na podobnych zasadach jak np. Górny Śląsk.


Regiony generalnie ewoluują cały czas i nie ma co się na ten fakt obrażać. Obserwując forum widzę że większość z Was wypowiadając się o regionie ma na uwadze korzyści ekonomiczne. Ekonomia ( i polityka) jest moim zdaniem główną przyczyną tworzącą REGIONY. Jeśli tak to Zagłębie Dąbrowskie jest skazane na naturalną powolną ale jednak degradację jako regionu- z racji istnienia obok potężnego ekonomicznie Śląska Górnego. W tym znaczeniu nasz region praktycznie nie istnieje. Pozostaje kwestia poszanowania kultury, tradycji, historii i w tym aspekcie odbieram dbałość o REGION. No chyba że Panowie powołamy Województwo Zagłębia Dąbrowskiego i na kanwie politycznej zbudujemy silnie w sensie ekonomicznym region.

Napisany przez: Krawiec czw, 01 lut 2007 - 15:40

@Pulsatilla

To są nazwy gospodarcze ewentualnie geograficzne. Czy w którymś z wymienionych regionów są instytucje z Zagłębiem w nazwie? Czy gdzieś indziej istnieje tożsamość zagłębiowska?

Oczywiście, że Zagłębie Dąbrowskie. Źle mnie zrozumiałeś Pulsatilla, mówię o samym słowie "Dąbrowskie" a nie o Zagłębie Dąbrowskie.

Jeśli w nazwie będzie region Śląsko-Zagłębiowski to rzeczą oczywistą jest, że chodzi o Zagłębie Dąbrowskie, natomiast Śląsko-Dąbrowski poprzez skojarzenie tylko z Dąbrową, a nie z Zagłębiem wprowadza zamieszanie - ktoś może pomyśleć że Dąbrowa nie jest śląska, a Sosnowiec Będzin i Czeladź tak.

Jeszcze raz powtarzam, że ani okręg Wałbrzyski ani Lubiński nie są regionami w sensie socjologicznym - nikt tam nie uważa się za Zagłębiaka/Zagłebiankę, nikt nie tworzy instytucji kulturalnych czy społecznych z Zagłębiem w nazwie.

Czy Bytomianie uważają się za Zagłębiaków czy ktoś kiedyś mówił o zagłębiowskiej tożsamości w Bytomiu czy Katowicach. Czy nauka bada tożsamość zagłębiowską czy dąbrowską? Czy dodatki w prasie są dodatkami zagłębiowskimi czy dąbrowskimi. Czy radia nadają newsy ze Śląska i Zagłębia czy też ze Śląska i z okręgu dąbrowskiego? O nazwach instytucji już pisałem, przecież jest Pałac Kultury Zagłębia, a nie Pałac Kultury Dąbrowski, czy Muzeum Zagłębia, Teatr Zagłębia i wszyscy wiedzą że chodzi o instytucje Zagłębia Dąbrowskiego.

Naturalnie upowszechniło się skracanie nazwy naszego regonu do pojęcia "Zagłębie" bo po prostu zawiera ono więcej znaczeń niż SAMO "Dąbrowskie".

Powtórzę jeszcze raz jeszcze wszędzie tam gdzie jest to możliwe należy używać pełnej nazwy czyli Zagłębie Dąbrowskie i ja to stosuje, natomiast jeśli mamy nazwę skrócić to słowo Zagłębie jest ważniejsze i właśnie po to należy wprowadzić je do nazwy Związku alby poprawić ROZPOZNAWALNOŚĆ naszego regionu w kraju.

@ ":)"

Tak, nie jest mi do śmiechu kiedy ktoś sprowadza moje poglądy do Górskiego lub do klubu piłkarskiego - to są zagrywki poniżej pasa.

Napisany przez: Bartek czw, 01 lut 2007 - 17:08

Na szczescie twor ten nosi nazwe GZM i po sprawie ;-)

Napisany przez: Krawiec pią, 02 lut 2007 - 12:49

Ok potraktujmy sprawę alternatywnie czyli Śląsko-Dąbrowski Związek Metropolitarny lub Śląsko-Zagłębiowski.

Czy jesteście za tym żeby Związek Metropolitarny uwzględniał w nazwie nasz region Zagłębie Dąbrowskie?

To ostatni moment i szansa żeby społeczność zagłębiowska dała wyraźny sygnał samorządowcom, którzy ten Związek tworzą.

Napisany przez: :) pią, 02 lut 2007 - 13:06

QUOTE(Krawiec @ Feb 2 2007, 12:49 PM) *
Czy jesteście za tym żeby Związek Metropolitarny uwzględniał w nazwie nasz region Zagłębie Dąbrowskie?


no pewnie ze jestem za.

Ale nie wiem czy uda sie zainteresowac prezydentow Sosnowca i DG a jesli nawet to czy beda wystarczajaco do tego zdeterminowani.

Ja nie wierze ze nie udaloby sie tego przeforsowac jesli zaglebiowscy prezydenci postawiliby sprawe twardo i nic do czasu kompromisu nie podpisywali.
Ale problem w tym ze juz wszystko podpisane... i bedzie teraz trudniej sad.gif

Rownie dobrze to Zaglebie moze oskarzyc slaska czesc aglomeracji o to ze nie godza sie na kompromis w sprawie nazwy. My nie chcemy wymazac pierwszego czlonu nazwy a to oni wogole nie chca slyszec o drugim czlonie.

Inna sprawa to co z nazwa supermiasta i tam sie upieraja ze musi byc latwa i krotka - z tym bedzie wiekszy problem

Napisany przez: Hator pią, 02 lut 2007 - 15:05

tez jestem ZA

a tutaj wiadomosc do Krawca bo niestety ma zablokowane o3mywanie listow/zapelniona skrzynke

15 lutego na stronie UM w DG odbedize sie czat z podraza -- mozesz go wtedy spytac o GZM.
Szczegoly na stronie UM badz w elektronicznej pdf'owej formie najnowszego przegladu dabrowskiego - do pobrania z stron UM

i jeszcze jedno pytanie - czy moglbys rozreklamowac czata z podraza na stronie ZI albo choc na forum sosnowca?

bedziemy wdzieczni
pozdr

Napisany przez: Mick pią, 02 lut 2007 - 16:57

A mnie się wydaje, że dobrą nazwą byłby Katowicki Związek Metropolitarny - ani to śląski, ani zagłębiowski, ani dąbrowski. Po prostu katowicki, tak jak uważam, że nasze województwo też powinno być katowickim, bo śląskie to ono jest mniej więcej w połowie.
A przyszłe miasto: "Greater Katowice", jak London czy Manchester biggrin.gif

Napisany przez: Krawiec pią, 02 lut 2007 - 17:22

Dzięki za informacje

Będzie info i na zi i na forum Sosnowca. Jeśli chodzi o forum to może ktoś z zalogowanych Dąbrowiaków wrzuci o tym info:

http://www.forum-sosnowiec.pl/viewtopic.php?t=57

Napisany przez: pulsatilla1214 pią, 02 lut 2007 - 19:08

Po Aktualnościach na TVP3 obszerny wywiad z wojewodą na temat GZM. Jakie są wasze wrażenia.. smile.gif ?

Napisany przez: :) sob, 03 lut 2007 - 11:20

QUOTE(Mick @ Feb 2 2007, 04:57 PM) *
A mnie się wydaje, że dobrą nazwą byłby Katowicki Związek Metropolitarny - ani to śląski, ani zagłębiowski, ani dąbrowski. Po prostu katowicki, tak jak uważam, że nasze województwo też powinno być katowickim, bo śląskie to ono jest mniej więcej w połowie.
A przyszłe miasto: "Greater Katowice", jak London czy Manchester biggrin.gif


to lansuje Uszok. Wiadomo ze niezaleznie od nazwy centrum stana sie Katowice a taka nazwa jeszcze bardziej zwroci na nie uwage i jeszcze wiecej inwestycji powstanie tam zamiast w reszcie aglomeracji.

Jakie Greater??? Przeciez tamte przyklady to aglomeracje monocentryczne a my mamy policentryczna czyli konurbacje.

Z GW - chcieli znowu zachecac a w przypadku DG i innych miast niz wymeinione tylko jeszcze bardziej zniechecili biggrin.gif

QUOTE

Aglomeracja Górnośląska nadzieją na lepszą jakość życia
Tomasz Malkowski
2007-02-02, ostatnia aktualizacja 2007-02-02 19:28
Specjaliści z różnych dziedzin są zgodni - z powołaniem aglomeracji jest jak z wejściem Polski do Unii Europejskiej - to się nam w ostatecznym rachunku opłaca.

Gdy górnośląskie miasta utworzą jeden organizm, mieszkańców dawnego Bytomia, Zabrza czy Chorzowa mniej będą interesować sprawy polityczne, a bardziej jakość życia. - Małe jest piękne, a duży może więcej. Moi studenci zastanawiają się, czy dzięki aglomeracji łatwej znajdą pracę, mieszkanie, czy będą tu mieli większe perspektywy niż w Dublinie czy Londynie - mówi prof. Marek Szczepański, dyrektor Instytutu Socjologii Uniwersytetu Śląskiego. Profesor dodaje, że ludzi bardziej interesuje wygoda życia niż prestiż mieszkania w największej aglomeracji w Polsce. Profesor widzi jednak zagrożenia. - Czy taki moloch będzie sterowny? Już teraz mamy poważne dysproporcje pomiędzy miastami. Jak to pogodzić? - pyta socjolog.

W Częstochowie spotkał się z obawami tamtejszych samorządowców, że aglomeracja wchłonie dotacje z całego województwa, doprowadzając do marginalizacji pozostałych miast. - Ważna jest jednak nadzieja. Mieszkańcy widzą, że samorządowcy nad czymś pracują. Utworzenie aglomeracji niesie nadzieję na poprawę życia w regionie - mówi profesor.

Dla Andrzeja Grzybowskiego, urbanisty i wykładowcy Wyższej Szkoły Technicznej w Katowicach, powstanie aglomeracji skończy błędne postrzeganie nas jako zbioru średniej wielkości miast. - Ludzie patrzą na mapę i widzą zbiór małych kropek, oceniają każde miasto z osobna, a to duży błąd. Aglomeracja powinna dać nam wspólną, jednolitą markę - mówi Grzybowski. Ważny jest czynnik marketingowy, nowy image regionu, który będzie atrakcyjniejszy dla biznesu.

- Aglomeracja będzie też miała fundamentalne znaczenie dla gospodarki przestrzennej. Dziś każda gmina opracowuje plany zagospodarowania w obrębie swoich granic. To anachronizm, tak jakby na przykład Katowice były wyspą otoczoną lasami, polami. Nie ma współpracy pomiędzy miastami - przekonuje Grzybowski. To rodzi często niedorzeczności, jedna gmina na granicy przewiduje zakład przemysłowy, druga po swojej stronie tereny pod mieszkania - wspólnie mogłyby wyznaczyć strefy uciążliwe dla ludzi i strefy chronione. - W aglomeracji będzie można stworzyć plan całościowy, plany gminne będą musiały się do niego dostosować - mówi urbanista. Przewiduje on, że dlatego poszczególne gminy będą szukały specjalizacji. Katowice pozostaną centrum administracyjnym, ale poszczególne miasta mogą tworzyć subcentra o charakterze kulturalnym, naukowym czy technologicznym.

- Ważny jest też dalszy rozwój komunikacji. Już teraz dzięki Drogowej Trasie Średnicowej nasza aglomeracja się skurczyła. Potrzebna jest jeszcze szybka kolej, rodzaj metra naziemnego - dodaje urbanista.

Geograf z Zakładu Gospodarki Przestrzennej Uniwersytetu Śląskiego dr Robert Krzysztofik mówi, że Śląsk jest teraz w okresie przejściowym między konurbacją przemysłową a aglomeracją. Konurbacja to zbiór podobnych jednostek osadniczych, jednak na skutek upadku przemysłu ta jednolita struktura się rozpada. Zaczynają powstawać miasta uprzywilejowane oraz ośrodki sukcesu i to one dynamizują rozwój regionu. - Na wschodzie mamy silne Katowice oraz Sosnowiec i Tychy, na zachodzie prężne Gliwice, te miasta szybko dostosowały się do nowych warunków i teraz wygrywają - mówi dr Krzysztofik. Dodaje, że to w tych miastach będą rozdawane karty. Pomiędzy tymi biegunami są gminy z poważnymi problemami bezrobocia, a więc w gorszej sytuacji społecznej i gospodarczej. Geograf jest przeciwny, by miasta o mniejszym znaczeniu dostały większe wsparcie. - Jeśli zastosujemy socjalistyczną zasadę, każdemu po równo, nic z tego nie wyjdzie. Potencjał regionu się rozpierzchnie. Trzeba postawić na rozwój silnych ośrodków wzrostu - mówi dr Krzysztofik. Te uprzywilejowane miasta będą dynamizować słabsze. Chorzów już teraz zyskuje na sąsiedztwie z Katowicami, tak samo może być z Zabrzem czy Bytomiem, które będą pod wpływem Gliwic. Naukowiec przyrównuje nawet działanie aglomeracji do zarządzania bankiem. - Katowice muszą być jak sala operacyjna banku, tu muszą się znaleźć siedziby największych koncernów, najważniejsze urzędy. Gliwice, Sosnowiec i Tychy to back office, które pracują na przychód banku. Zarządzanie aglomeracją nie może ograniczać wolnego rynku - mówi naukowiec.

Krzysztofik przekonuje, że mamy dwa olbrzymie atuty: potencjał ludzki oraz doskonałe położenie. - Teraz trzeba tym tylko dobrze zarządzać. Przydałby się aglomeracji ktoś taki jak Dutkiewicz, który wywindował Wrocław do rangi metropolii - dodaje naukowiec.

Napisany przez: Bartek sob, 03 lut 2007 - 14:56

QUOTE(:) @ Feb 3 2007, 11:20 AM) *
to lansuje Uszok. Wiadomo ze niezaleznie od nazwy centrum stana sie Katowice a taka nazwa jeszcze bardziej zwroci na nie uwage i jeszcze wiecej inwestycji powstanie tam zamiast w reszcie aglomeracji.


Tak czy siak i tak inwestycje typu oddzial danej firmy na Polske i tak powstanie w Katowicach, a nie w Sosnowcu, Dabrowie Gorniczej czy Gliwicach. Tak samo jak jakis developer bedzie chcial wybudowac super 30 pietrowy biurowiec to i tak on powstanie w Katowicach, tak samo wielki hotel, galeria handlowa (jak np. "Galeria Centrum" w Warszawie), a nie w innych miastach, dlaczego? Ano dlatego wlasnie ze Katowice sa ropoznawalne w calej Europie i Swiecie, a taki Sosnowiec, DG czy Gliwice raczej nie. Inwestor patrzy na najwieksze miasto w danym regionie, ilosc ludzi mieszkajacych, komunikacje, dworce i wiele innych czynnikow i tam chce sie ulokowac. Wszystko sie zmieni za pare lat gdy Katowice beda juz drogie, dzialki drogie itp to inwestor nie wybierze Katowic pod np. fabryke, maly zaklad, osiedle mieszkan o wysokim standardzie tylko Dabrowe, Sosnowiec, rejony Gliwic i innych miast w ktorych cena gruntu bedzie tansza niz w samych Katowicach.

Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 03 lut 2007 - 14:58

Najbardziej spodobał mi się fragment:

QUOTE
Katowice muszą być jak sala operacyjna banku, tu muszą się znaleźć siedziby największych koncernów, najważniejsze urzędy. Gliwice, Sosnowiec i Tychy to back office, które pracują na przychód banku


Dokładnie na to zwracamy uwagę od samego początku, wspomaganie budżetu i rozwoju Katowic kosztem naszego miasta jest działaniem na szkodę Dąbrowy... smile.gif I wcale tak być nie musi... wink.gif

Napisany przez: Bathurst sob, 03 lut 2007 - 15:20

Ten geograf z UŚ ma rację - zresztą widać gołym okiem gdzie firmy i biura mają siedziby. Silne Katowice będą szansą dla nas a tak naprawdę już są - masa Zagłębiaków tam pracuje. Po drugie ta cała walka o nazwę GZM zaczyna być momentami groteskowa - spór Krawca z :-) o nazwę.

Napisany przez: Bartek nie, 04 lut 2007 - 11:59

QUOTE(pulsatilla1214 @ Feb 3 2007, 02:58 PM) *
Najbardziej spodobał mi się fragment:
Dokładnie na to zwracamy uwagę od samego początku, wspomaganie budżetu i rozwoju Katowic kosztem naszego miasta jest działaniem na szkodę Dąbrowy... smile.gif I wcale tak być nie musi... wink.gif


Tylko ze tak jest na całym świecie. Metropolie typu NY, Frankfurt, Londyn, Tokyo czy Hong Kong w obszarze kilkudziesięciu ulic maja skupisko siedzib największych bankow, firm ktore umiescily sie w w swoich biurowcach. Tak właśnie będzie w przypadku Katowic i firm które tam chcą inwestować bo to są Katowice, skupisko ponad 350tys ludzi, a prawie drugie tyle dojeżdza tam do pracy, szkoły czy na uczelnie. Takie są realia na całym świecie, czy to się nam podoba czy wręcz przeciwnie.

Zresztą już teraz słychać o inwestycjach typu dwóch biurowców (każdy ponad 100m wysokości) klasy A koło Silesia City Center, koło nowo budowanego gmachu sądu okręgowego, na terenie dawnego hotelu Silesia też ma coś powstać i koło spodka. Dlatego sądzę że lepsze dla naszego regionu będzie to że nasilenie różnych siedzib firm będzie w jednym miejscu co da prestiż regionowi, a nie porozrzucane po całym regionie jak to ma miejsce w przypadku np. Warszawy.

BTW. Ten kto żyje z świadomością że np. w naszym mieście czy w sosnowcu pojawią się siedziby wielkich firm, banków, firm IT itp to naprawdę żyje w wielkim swiecie S-F...

Napisany przez: Hator nie, 04 lut 2007 - 13:11

z tym argumentem oczywiscie nie ma co polemizowac bo to oczywiscie prawda i tak bedzei sie dzialo czy to nam sie podoba czy nie.
Ale tu jest drugie dno - po polaczeniu miast aby zapewnic prestiz i przyciaganie firm do tego centrum trzeba takze wylozyc ze swej kasy - czytaj m.in. naszej. No wiec czemu centrum-czyli Katowice maja piekniec kosztem pieniedzy, ktorymi mozna by upiekszyc Dabrowe...?
Czy DG i inne miasta musza byc skazana na laske katowic? Katowice daza w kierunku biurowcow-maja malo wolnej atrakcyjnej powierzchni dla zakladow prod. stad wyburzanie kamienic i budowa biurowcow. My natomiast mozemy wykorzystac potencjal w postaci nieuzytkow i przeznaczyc je na rozwoj zakl. produkcyjnych - wykorzystac szanse jaka daje ksse i przyciagac nowych inwestorow jak to robia gliwice.
Dodatkowo istnieje wiele terenow atrakcyjnych turystycznie - czemu tego nie modernizowac i nie reklamowac? Pogorie I II III i IV + bliskosc czworki do zalewu przeczycko-siewierskiego, pustynia bledowska (wraz z rozlewiskiem bialej przemszy) lasy trzebieslawickie i bledowskie, wzgorza dabrowskie (jak np gora bukowa), bliskosc jury itp.
W to wszystko trzeba inwestowac i reklamowac - a czy myslicie ze po wlaczeniu do Silesii ktos bedzie chcial upiekszac tereny przy Pogorii itp?? bo ja watpie.
Tak czy siak Katowice sa skazane na rozwoj uslug biurowych - wkoncu to najwieksze miasto i nieoficjalna stolica skupiajaca miasta wokol o lacznej liczbie mieszkancow przekraczajacej 2 mln.

Napisany przez: Arbas nie, 04 lut 2007 - 13:38

Zanim Zagłębie zorientuje się o co w tym wszystkim chodzi, Śląsk klepnie w Warszawie to, co przygotowywał całe lata. Myślę, że kolejne dokumenty czekają w szufladach. Działanie z zaskoczenia odniesie skutek i Zagłębie będzie zamiecione pod dywan. Spacerując po CH Silesia City Center mam nieodparte wrażenie, że widzę przyszłe super-miasto w pigułce. Mamy tam swoją ulicę i tyle. Szkoda, że nasz region jest zupełnie nieprzygotowany na odparcie koncepcji wymazania z mapy lub przynajmniej wywalczenia suwerennej pozycji w tym molochu. Żadnych ruchów ze strony władz, mediów, partii, organizacji i stowarzyszeń. Co my jako Zagłebianie możemy w dniu dzisiejszym przeciwstawić "silesizacji"? Już przy nadawaniu nazwy województwu nie zrobiliśmy NIC. A Śląsk latami, kroczek po kroczku do celu. Szkoda...

Napisany przez: Krawiec nie, 04 lut 2007 - 14:16

Sporu z ":)" już nie ma , ja wyraziłem swoją opinię ale nie będę się zapierał, dla mnie może gzm nazywać się śląsko-dąbrowski również.

Mam wrażenie, że temat GZM nadal miesza się z miastem Silesia/Katowice. Trzeba to rozróżniać. Mniemam że aktualnie rozmawiamy na temat nazwy Związku i konieczności zaznaczenia w nim nazwy naszego regionu Zagłębia Dąbrowskiego

@Bartek

Targi na granicy Sosnowca i DG totalnie przeczą temu co mówisz, są dowodem na to, że sami inwestorzy traktują konurbacje Śląska i Zagłębia policentrycznie.

Toż te targi to sprawa na miarę odkrycia węgla na Redenie i kwestią czasu będą hotele i biurowce w Sosnowcu i DG (nawet centrum DG bardziej skorzysta).

....

To jest właśnie to co nas powoli zgubi (w sensie tożsamości) i podporządkuje Katowicom - to wiara, że naszpikowane biurowcami Katowice sprawią, że w Dąbrowie czy Sosnowcu będziemy żyć lepiej.


@Arbas pełna zgoda, Zagłębiacy są rozproszeni i ciężko im się zintegrować by mówić jednym głosem.

W ankiecie większość wybrała opcję zagłębiowską zarówno w Sosnowcu jak też tu na forum ale nie przekłada się to jakoś na wypracowanie wspólnego stanowiska i przedstawienie ich naszym władzom.



W tym momencie jeszcze na fali nagonki na Zagłębie wielu myśli że my tacy biedni i zacofani w stosunku do Katowic i Śląska. Tymczasem Sosnowiec ma budżet większy od Gliwic i razem z DG jest to 1 miliard złotych - to tyle co korzystające ze statusu miasta wojewódzkiego Katowice.

Razem w ramach Zagłębia naprawdę możemy więcej i mamy pewność, że słowo WSPÓLNE nie będzie oznaczać dokładania do rewitalizacji hałd w Bytomiu Bobrku.

Dlatego stanowcze STOP dla miasta Silesia/Katowice, ze wspolnym budżetem i zarządem decydującym o fazach i lokalizacji inwestycji - tu muszą być zachowane zasady wolnego rynku a nie ręczne sterowanie. Znając rozkład sił i dotychczasowe doświadczenia niczego dobrego po tym nie można się spodziewać.

... a jeśli chodzi o GZM to dodanie do nazwy słowa "dąbrowski" nikomu nie zaszkodzi, ani marketingowo ani nikogo nie obrazi, a wręcz poprawi stosunki śląsko-zagłębiowskie.

Napisany przez: Bartek nie, 04 lut 2007 - 15:23

QUOTE(Hator @ Feb 4 2007, 01:11 PM) *
Ale tu jest drugie dno - po polaczeniu miast aby zapewnic prestiz i przyciaganie firm do tego centrum trzeba takze wylozyc ze swej kasy - czytaj m.in. naszej. No wiec czemu centrum-czyli Katowice maja piekniec kosztem pieniedzy, ktorymi mozna by upiekszyc Dabrowe...?


Sorry ale za jakie nasze? Przykladem moze byc wlasnie GZM i wklad 1zl od mieszkanca na rok. Co mozesz zrobic za ok 2mln zl? Przeciez ta kasa nie bedzie szla na remont ulic Katowic czy Chorzowa, ale pewnie na sprawy biurokracyjne jak np. wspolna karta na autobus, parking itd. Zreszta piszac o wkladzie danego miasta nalezy wziazc pod uwage ze tak naprawde nikt nie wie jak bedzie wygladala sprawa wspolnych finansow czy bedzie jeden wspolny budzet Silesi i z tego budzetu beda wydzielane odpowiednie srodki. Czy sprawa budzetow pozostanie bez zmian, tylko wlasnie tak jak ma to sie z GZM kazde dawne miasto placi po x zł od mieszkanca i to uwazam za sensowne wyjscie. Bo jakby nie bylo to i tak Katowice beda najwiecej wplacaly tongue.gif

QUOTE(Hator @ Feb 4 2007, 01:11 PM) *
Czy DG i inne miasta musza byc skazana na laske katowic? Katowice daza w kierunku biurowcow-maja malo wolnej atrakcyjnej powierzchni dla zakladow prod. stad wyburzanie kamienic i budowa biurowcow. My natomiast mozemy wykorzystac potencjal w postaci nieuzytkow i przeznaczyc je na rozwoj zakl. produkcyjnych - wykorzystac szanse jaka daje ksse i przyciagac nowych inwestorow jak to robia gliwice.


Wlasnie ja tak to widze. Katowice jako takie glowne centrum z biurowcami, a inne budynki jak stadiony, lodowiska, wieksze centra handlowe czy zaklady produkcyjne poza obszarem "Centrum (dawne scisle centrum Katowic)

QUOTE(Hator @ Feb 4 2007, 01:11 PM) *
Dodatkowo istnieje wiele terenow atrakcyjnych turystycznie - czemu tego nie modernizowac i nie reklamowac? Pogorie I II III i IV + bliskosc czworki do zalewu przeczycko-siewierskiego, pustynia bledowska (wraz z rozlewiskiem bialej przemszy) lasy trzebieslawickie i bledowskie, wzgorza dabrowskie (jak np gora bukowa), bliskosc jury itp.
W to wszystko trzeba inwestowac i reklamowac - a czy myslicie ze po wlaczeniu do Silesii ktos bedzie chcial upiekszac tereny przy Pogorii itp?? bo ja watpie.


Sadzisz ze gdy na przelomie 2009/2010 zostanie oddany do uzytku nowy pas i maly terminal na Muchowcu (bo takie sa plany ze Muchowiec ma byc jak lotnisko London City czyli przyjmowac samoloty klasy bizjet) to ludzie m.in na Paderewie beda chcieli mieszkac? Gdzie beda szukac miejsca? Wlasnie beda szukac poza centrum i ciaglym ruchem czyli halasem! Beda szukac spokojnego miejsca jakim sa wlasnie zielone okolice w Dabrowie G. Gdzie kazdy bedzie marzyl o wlasnym domku czy mieszkaniu w budynku z widokiem na las lub wode gdzie beda mogli wyjsc po ciezkim dniu w pracy na spacer itp.

Napisany przez: Bartek nie, 04 lut 2007 - 15:37

QUOTE(Krawiec @ Feb 4 2007, 02:16 PM) *
@Bartek

Targi na granicy Sosnowca i DG totalnie przeczą temu co mówisz, są dowodem na to, że sami inwestorzy traktują konurbacje Śląska i Zagłębia policentrycznie.


Wlasnie ze obiekty targowe jak Expo Silesia buduje sie poza centrum miast bo zabieraja olbrzymie tereny ktore w przyszlosci moga byc zaadaptowane pod np. osiedla, biurowce itd Dlatego inwestor zdecydowal sie na zainwestowanie kasy w dawna Silme bo wie ze to bedzie ubocze Silesi i podatek od gruntow nie bedize tak wysoki jakby tego typu budynki powstaly np. kolo spodka gdzie jest planowana budowa centrum kongresowego (co dla mnie jest paranoja i mam nadzieje ze Uszok nie bedzie walczyl i powstanie ono wlasnie kolo Silmy)


QUOTE(Krawiec @ Feb 4 2007, 02:16 PM) *
Toż te targi to sprawa na miarę odkrycia węgla na Redenie i kwestią czasu będą hotele i biurowce w Sosnowcu i DG (nawet centrum DG bardziej skorzysta).


Hotele, biurowce w DG lub Sosnowcu? Marzenia scietej glowy. Po pierwsze najperw niech dawny budynek biurowy Silmy zostanie zaadaptowany pod hotel (co wg. wiarygodnych zrodel nie nadaje sie do tego typu bo np. pomieszczenia sa za niske na pokoje wysokiej klasy dlatego tez pewnie bedzie wyburzony, a na jego miejscu bedzie albo centrum kongresowe albo parking...) pozniej bedzie mozna sie martwic o nastepne hotele. A biurowce sa budowane tam gdzie jest wielkie zapotrzebowanie na odpowiednia ilosc m^2 powierzchni biurowych. W Dąbrowie G. nie ma takich zapotrzebowan zeby musialby byc budowane biurowce. O Sosnowcu z tego co wiem pewna firma szukala, ale nie znalazla wiec przeniosla sie do Katowic do budowanego kompleksu biurowcow kolo 3 stawow (kolo ul. Murckowskiej przed stacja Orlen)

QUOTE(Krawiec @ Feb 4 2007, 02:16 PM) *
To jest właśnie to co nas powoli zgubi (w sensie tożsamości) i podporządkuje Katowicom - to wiara, że naszpikowane biurowcami Katowice sprawią, że w Dąbrowie czy Sosnowcu będziemy żyć lepiej.


Zaryzykuje postawic teze ze nasze miasta i tak sa juz podporzadkowane pod Katowice, wystarczy spojrzec na poranne autobusy ktore jada w strone Katowic z S-ca i DG ;-)


Juz dawno nasze miasta staly sie jednym wspolnym organizem ktore sie wzajemnie uzupełniaja i beda uzupełniac czy ktos tego chce czy nie.

Krawiec na twoim miejscu zamiast walczyc o powstanie Silesi zaczalbym wlake o jak najlepsze warunki dla kazdego miasta ktore wejdzie do tego tworu. Wkoncu masz mozliwosci m.in poprzez strone zaglebie.info

Napisany przez: Hator nie, 04 lut 2007 - 16:14

QUOTE(Bartek @ Feb 4 2007, 03:23 PM) *
Sorry ale za jakie nasze? Przykladem moze byc wlasnie GZM i wklad 1zl od mieszkanca na rok. Co mozesz zrobic za ok 2mln zl? Przeciez ta kasa nie bedzie szla na remont ulic Katowic czy Chorzowa, ale pewnie na sprawy biurokracyjne jak np. wspolna karta na autobus, parking itd. Zreszta piszac o wkladzie danego miasta nalezy wziazc pod uwage ze tak naprawde nikt nie wie jak bedzie wygladala sprawa wspolnych finansow czy bedzie jeden wspolny budzet Silesi i z tego budzetu beda wydzielane odpowiednie srodki. Czy sprawa budzetow pozostanie bez zmian, tylko wlasnie tak jak ma to sie z GZM kazde dawne miasto placi po x zł od mieszkanca i to uwazam za sensowne wyjscie. Bo jakby nie bylo to i tak Katowice beda najwiecej wplacaly tongue.gif

ale ja tutaj mowie o Silesii jako polaczeniu miast i budzetow - kto zagwarantuje rownomierny podzial srodkow? bo poki co to sie duzo mowi o mozliwosciach, ale o najwazniejszych problemach to gazety i samorzadowcy juz nic nie mowia-albo malo.
GZMem sie az tak nie martwie - 2 mln zl budzetu to za malo. Poza tym GZMie na pewno nie ma w statusie modernizacje rynkow, remonty kanalizacji itp - za to w 1 aglomeracji Silesii tak.
QUOTE
Sadzisz ze gdy na przelomie 2009/2010 zostanie oddany do uzytku nowy pas i maly terminal na Muchowcu (bo takie sa plany ze Muchowiec ma byc jak lotnisko London City czyli przyjmowac samoloty klasy bizjet) to ludzie m.in na Paderewie beda chcieli mieszkac? Gdzie beda szukac miejsca? Wlasnie beda szukac poza centrum i ciaglym ruchem czyli halasem! Beda szukac spokojnego miejsca jakim sa wlasnie zielone okolice w Dabrowie G. Gdzie kazdy bedzie marzyl o wlasnym domku czy mieszkaniu w budynku z widokiem na las lub wode gdzie beda mogli wyjsc po ciezkim dniu w pracy na spacer itp.

ale co ma do rzeczy, ze ktos mieszkajac na zielonych zielnicach dg bedzie mieszkal na zielonych dzielnicach silesii? inaczej Ci wpisza w miejscu zamieszkania i tyle - za to podatek od gruntow i inne bzdurki zostawisz w silesii - a chyba lepiej by bylo zostawic w UM DG (zarzadzaniem blizej problemow Twej dzielnicy niz urzad aglomeracji Silesii).

sa problemy, ktore nalezaloby wspolnie rozwiazywac - np
wspolne centrum gospodarki odpadami i odzysku,
laczenie planów zagosp. przestrzennego (aby na terenie gdzie planuje sie domy mieszkalne w 1 miescie, obok w 2 miescie tez byly plany pod domy, a nie np. wysypisko),
wspolpraca w duzych projektach i pozyskiwanie srodk. finansowych z budzetu czy ue
planowanie komunikacji
itp.

po co na sile uszczesliwiac wszystkich 1 aglomeracja? myslisz Bartek, ze lepszym rozwiazaniem jest scentralizowana wladza?... to juz mielismy troche lat temu (obecnie niestety dalej sie te rozw powiela jak np NFZ - lepsze byly regionalne kasy chorych).
Integrowac mozna sie - dla wspolnej promocji, dzialania o srodki finansowe itp, reszte wole miec w swojej dabrowie, a nie w jakiejs tam silesii.
GZM moglby sie rozwinac i integrowac te obszary i to by bylo najrozsadniejsze rozwiazanie - konczac na zwiazku miast a nie 1 aglomeracji.
tyle ode mnie.

Napisany przez: Krawiec nie, 04 lut 2007 - 16:30

Na razie mówimy o GZM i jego nazwie, tzw Aglomeracja Silesia to inna sprawa.

Sprawa powiązań komunikacyjnych to jedno, a koncepcja i wizja ziemi na której żyjemy to coś innego.

Jasne jest, że jesteśmy jednym organizmem pod względem komunikacyjnym i po częsci administracyjnym.

Jak sam przyznałeś jesteś zwolennikiem wielkich Katowic czyli dużego centrum i peryferii w pełni podporządkowanych, tak aby zarząd tych wielkich Katowic decydował gdzie wybudować halę, gdzie lodowisko, gdzie basen...

Jak wynika z Twojego toku myślenia nasza cześć województwa czyli Zagłębie z największą w kraju hutą, z silną energetyką, z targami, z silnym budżetem ma stać się częścią sypialną i liczyć na dobroczynny wpływ zacnych mieszkańów osiedla
Paderewskiego, którzy za parę lat ulokują swoje kapitały na terenach zielonych Dąbrowy.

Pozycją Zagłębia w GZM, oczywiście jestem zainteresowany i nie musisz mnie ukierunkowywać , natomiast trzeba powiedzieć stanowcze nie dla miasta Silesia i wizji jednego centrum.

Napisany przez: Bartek nie, 04 lut 2007 - 17:08

QUOTE(Krawiec @ Feb 4 2007, 04:30 PM) *
Jak sam przyznałeś jesteś zwolennikiem wielkich Katowic czyli dużego centrum i peryferii w pełni podporządkowanych, tak aby zarząd tych wielkich Katowic decydował gdzie wybudować halę, gdzie lodowisko, gdzie basen...


Tak jestem zwolennikiem stworzenia z naszego regionu wielkiej metropolii z ścisłym centrum którym będą Katowice bo jak narazie tylko to miasto jest rozpoznawalne i brane pod uwage wsrod potencjalnych inwestorow ktorzy chca bydowac hotele i biurowice. Bo nie marzy mi się kilka skupisk biurowcow, jeden w DG, drugi w Sosnowcu a trzeci w Gliwiciach. Zamiast tego wszystkie moga powstac kolo siebie tworzac system sam w sobie w scislym centrum Silesi czyli bylych Katowic.

Jak na razie nie wiemy kto będzie rządził Silesią, ilu radnych będzie mieć każde miasto czy budzet bedzie wspolny czy na zasadzie GZM beda skladki. Wszystko to co piszesz na stronie zaglebie.info to tylko twoje wizje i lęki przed czyms czego tak naprawde nie znam ani ja, a ni Ty.

QUOTE(Krawiec @ Feb 4 2007, 04:30 PM) *
Jak wynika z Twojego toku myślenia nasza cześć województwa czyli Zagłębie z największą w kraju hutą, z silną energetyką, z targami, z silnym budżetem ma stać się częścią sypialną i liczyć na dobroczynny wpływ zacnych mieszkańów osiedla
Paderewskiego, którzy za parę lat ulokują swoje kapitały na terenach zielonych Dąbrowy.


Napisałem że tereny zielone Dąbrowy Górniczej mają się stać sypialnią dla mieszkańców Silesi, a nie sąsiednie miasta bo to jest naprawde spora róznica. Tam są ogromne tereny na których mogły by powstać wspalaniałe domki czy male budynki mieszkalne i sam z chęcia bym się tam wyprowadził.


QUOTE(Krawiec @ Feb 4 2007, 04:30 PM) *
Pozycją Zagłębia w GZM, oczywiście jestem zainteresowany i nie musisz mnie ukierunkowywać , natomiast trzeba powiedzieć stanowcze nie dla miasta Silesia i wizji jednego centrum.


Okresl mi co rozumiesz poprzez pojęcie " jedno centrum" co tam sie znajduje, jaka spelnia role itp.

Napisany przez: Bartek nie, 04 lut 2007 - 17:27

QUOTE(Hator @ Feb 4 2007, 04:14 PM) *
ale ja tutaj mowie o Silesii jako polaczeniu miast i budzetow - kto zagwarantuje rownomierny podzial srodkow? bo poki co to sie duzo mowi o mozliwosciach, ale o najwazniejszych problemach to gazety i samorzadowcy juz nic nie mowia-albo malo.


Chyba musi najperw powstac projekt takiego hiper-miasta wraz z odpowiednimi ustawami zeby mozna bylo na ich temat dyskutowac. Z tego co widze i juz powyzej napisalem to tak naprawde nikt nic nie wie i kazdy swoje niecheci opiera dzieki stronniczym artykułom ktore pojawiaja sie z tego co widze tylko na stronie www.zaglebie.info ze projekt Silesia jest do bani i ogolnie sux.

QUOTE(Hator @ Feb 4 2007, 04:14 PM) *
GZMem sie az tak nie martwie - 2 mln zl budzetu to za malo. Poza tym GZMie na pewno nie ma w statusie modernizacje rynkow, remonty kanalizacji itp - za to w 1 aglomeracji Silesii tak.
ale co ma do rzeczy, ze ktos mieszkajac na zielonych zielnicach dg bedzie mieszkal na zielonych dzielnicach silesii? inaczej Ci wpisza w miejscu zamieszkania i tyle - za to podatek od gruntow i inne bzdurki zostawisz w silesii - a chyba lepiej by bylo zostawic w UM DG (zarzadzaniem blizej problemow Twej dzielnicy niz urzad aglomeracji Silesii).


No wlasnie to skad wiesz na co beda szly potencjalne skladki (jesli takie beda) ktore beda wplacane do wspolnego budzetu Silesi? Kazdy tylko pisze ze Katowice zawlaszcza sobie kase z wszystkich miast i nic nie dostaniemy. Dla mnie jest to tylko i wylacznie sianie paniki wsrod ludzi i gadanie pierdol bez zadnych podstaw.



QUOTE(Hator @ Feb 4 2007, 04:14 PM) *
sa problemy, ktore nalezaloby wspolnie rozwiazywac - np
wspolne centrum gospodarki odpadami i odzysku,
laczenie planów zagosp. przestrzennego (aby na terenie gdzie planuje sie domy mieszkalne w 1 miescie, obok w 2 miescie tez byly plany pod domy, a nie np. wysypisko),
wspolpraca w duzych projektach i pozyskiwanie srodk. finansowych z budzetu czy ue
planowanie komunikacji
itp.


Tutaj sie zgadzam w 100% Od dawna wiadomo ze UE chetniej wspiera finansowo duze projekty w miastach ktore sie "odradzaja" po np. epoce kopaln wegla kamiennego czy hut. Sądze ze wowczas projekty nowych ukladow komunikacyjnych, obszarow mieszkalnych, przemyslowych i biznesowych bedzie znacznie latwiej planowac i uzyskiwac wsparcie finansowe w np. postaci dotacji z UE.

QUOTE(Hator @ Feb 4 2007, 04:14 PM) *
po co na sile uszczesliwiac wszystkich 1 aglomeracja? myslisz Bartek, ze lepszym rozwiazaniem jest scentralizowana wladza?... to juz mielismy troche lat temu (obecnie niestety dalej sie te rozw powiela jak np NFZ - lepsze byly regionalne kasy chorych).
Integrowac mozna sie - dla wspolnej promocji, dzialania o srodki finansowe itp, reszte wole miec w swojej dabrowie, a nie w jakiejs tam silesii.
GZM moglby sie rozwinac i integrowac te obszary i to by bylo najrozsadniejsze rozwiazanie - konczac na zwiazku miast a nie 1 aglomeracji.
tyle ode mnie.


Po co uszczesliwiac? Na dzien dzisiejszy nasz region przegrywa z takimi miastami i regionami jak Wroclaw, Krakow, Łódz czy Pomorze. Chcesz zeby nasz region byl takim zasciankiem z ktorego szydza i sie smieja w polsce ze zyja same brudasy, hanysy i gorole? Ze nie liczymy sie w Polsce to wiadomo od dawna. Co z tego ze mamy duzo elektrowni i ludnosci, dobry system ratownictwa medycznego, duzo szpitali, pare dobrych klinik i kilkanascie szkol wyzszych. Jak w rankingach i tak kazde miasto jest brane osobno pod uwage. Przykladem juz oklepanym moze byc tutaj ocena organizacji FIFA ktora powiedziala ze miasto Chorzow nie ma odpowiednej bazy noclegowej zeby byc miastem ktore bedzie organizowac ME 2012. Co z tego ze pare metrow dalej sa juz Katowice i pare 4 i 5 gwiazdkowcyh hoteli? Jak i tak to sie nie liczy bo brane pod uwage jest miasto, a nie region! Takich przykładów są setki.

BTW. Popatrzcie sobie na mape pogody w TVN czy TVP po glownych programach informacyjnych i znajdzie kropke z napisem Katowice. Dziwne ze nie ma, prawda? Lepiej zeby bylo puste pole czy lepiej zeby pisalo Silesia? Lepiej zeby organizacja FIFA powiedziala "Jak widac w Silesi jest ok 10 hoteli dwa dobre stadiony (Slaski i ludowy w Sosnowcu) dobra baza noclegowa z dobrymi hotelami to tutaj beda organizowane ME 2012"

Napisany przez: vacu nie, 04 lut 2007 - 19:06

@Bartek: z twoich postów (które - przyznaję - czytałem z braku czasu dość pobieżnie) wnioskuję, że jako centrum region widzisz tylko Katowice a ja z kolei widzę w Katowicach miasto: brzydkie, brudne i zaniedbane, w którym dodatkowo nie zaobserwowałem widoków na szersze zmiany. Tak widzę to miasto jako osoba odwiedzająca je niezbyt czesto. A wniosek z tego mam taki, że skoro to miasto jest jakie jest to mnie takiego lidera nie potrzeba, co innego gdyby było widać, że K-ce pięknieją w oczach, rozwijają się, tymczasem to wszystko jest takie jakieś na siłę i IMO władze K-c też to widzą i kombinują jakby tutaj to zmienić kosztem sąsiadujących z nimi okolic. IMHO na dzień dzisiejszy z równym skutkiem liderem regionu mogłaby zostać Czeladź (tu przynajmniej rynek ładnieje) albo nawet Chebzie biggrin.gif

Napisany przez: Hator nie, 04 lut 2007 - 19:43

Jezeli chodzi o pieniadze - to zauwaz, ze jest to 1 aglomeracja - a wiec budzet bedzie stanowic sume budzetow (calosciowo badz czesciowo) poszczegolnych miast. Jezeli taka aglomeracja ma integrowac i laczyc zarzadzanie wielu sfer to trzeba oczywiscie wieksze pieniazki przeznaczyc kosztem zadan, ktore moglbys wykonac "u siebie". Teraz pojawia sie problem zarzadzania - jakby nie patrzec zawsze scentralizowane decyzje majace na celu zaspokoic potrzeby lokalne beda charakteryzowaly sie wiekszym % "nie trafnosci". Po to istnieja samorzady - blisko swoich mieszkancow - aby byly blisko problemu i mogly im skutecznie i efektywnie przeciwdzialac.
Dodatkowo pojawia sie problem - kto tym bedzie zarzadzal ?- pojawią sie ataki o stronniczosc - bo ten jest stad i bedzie pomagal bardziej tamtym a nie nam. Gdy osoba bedzie z zewn to jeszcze wiekszy problem bo skad ta osoba ma znac problemy 17 miast. Ale to mniejszy problem, bo gdy juz podejmie ta osoba decyzje to czy myslisz - czy zawsze beda one rowno rozlozone na 17 dzielnic? Pan/Pani powie - scalilismy sie by sobie pomagac wiec trzeba nadrobic zaleglosci tam gdzie one sa, kosztem mniejszych problemow (w miastach lepiej wczesniej zarzadzanych) - a to promuje lenistwo i warcholstwo (samorzady wczesniej gorzej zarzadzane dostana wiecej pieniedzy - w nagrodze za swa nieudolnosc, a samorzady lepiej zarzadzane dostana mniej pieniedzy przez co na tym podwojnie straca - zabierze sie im wypracowana nagrode, oraz sprawi ze wypracowany zysk nie bedzie przeznaczony na "dalszy krok naprzod"). No chyba, ze bedzie na odwrot - liberalnie - dostaniesz to na co zasluzyles - ale to kloci sie z idea rozwoju calej aglomeracji - nie mozna wkoncu pozwolic na to by biedni sie dalej bogacili, a slabi pograzali sie w dalszej nedzy. Gdyby tak mialo byc to albo:
a) aglomeracje tworzylyby Katowice, Gliwice, Sosnowiec, Tychy i moze DG
cool.gif p. Uszok, p. Frankiewicz i p. Gorski klamaliby w gazetach, ze chca wypromowac i jednoczesnie rozwiazywac problemy calego regionu (bo promocja to bedzie ale Katowic, a problemy pozostana tylko, ze juz nie katowic)

Takze tu musialby byc zloty srodek... ktorego nie ma i nie zapowiada sie by byl. Tymbardziej, trudniej o niego jesli chodzi o pieniadze i wladze.

Wracajac do moich wywodow - jesliby Silesia miala rozwiazywac problemy miast aglomeracjita (1 opcja) i tworzyc taki swojski "zrownowazony rozwoj". To powiedz kto ten zrownowazony rozwoj zafunduje? Ci biedni ? - nie bo z czego. A kto ma te wieksze budzety? a kto ma mniejsze ? kto w idei solidarnej aglomeracji bedzie (przypuszczalnie) dokladac wiecej na tych slabszych? Owszem - mozna taka taktyke porownac do idei UE tylko zauwaz, ze my biedne kraje oferjemy naszym darczyncom tania sile robocza, ktora wykonuje roboty w UK/Irlandii nie popularne, pozwala im sprzedawac ich produkty po tanszych kosztach itp.

A w przypadku Silesii to co nam taki Bytom, Zabrze, Piekary maja do zaoferowania? Ladny wyglad wyremontowanych kamienic odleglych od nas o 30 km? Rewitalizacje hald, ktorych u nas i tak nie ma..? Problemy komunikacji np spolki komunalnej PKM Bytom, ktore nas nie dotycza.. a moze inwestycje i przygotowywanie terenow o najwiekszym bezrobociu czyli znow gmin ktore nas nei dotycza.

Po co Ci ta Silesia Bartku? pisalem ze w przypadku takich zadan, projektow rozwojowych wystarczy wspolgrac a nie byc wchlanianym. Tworzyc zwiazki a nie jedna super aglomeracje. Owszem aglomeracja to tez jakies rozwiazanie tylko ze w tym przypadku nasza rola konczy sie na tworzeniu statystyki nad ktora wladze beda miec "Ci z gory" - chcesz by ktos za 2mln osob o zroznicowanych potrzebach decydowal? bo ja nie za bardzo.
Im wieksze scalenie tym trudniej zarzadzac i kontrolowac - im mniejszy obszar wladzy tym latwiej sprostac wymogom. Owszem mozna tworzyc cos na ksztalt wladz "superdzielnic" - ktore beda mialy wiekszosc kompetencji dawnych miast - by sprostac problemom lokalnym, ale to znowu bedzie powielanie starych schematow. Zobacz jak jest tworzony budzet Panstwa - podatki ida z calego kraju (tylko ze najwieksze strumienie z obszarow najbardziej rozwnietych). A pozniej co? rozwoj Warszawy - bo stolica, budowa tam i siam, a u nas?? na obwodnice lublinca panstwo nie chce sie skladac, na rozwoj transportu alternatywnego (Slawkow) tez idzie w slimaczym tempie...
Najlepszy rozwiaaniem jest pozostawianie pieniedzy w miejscu ich wypracowania - na wzor niemieckich landow - tutaj nalezy przyklasnac idei powstania autonomii - szkoda ze propagowanej przez RAŚ i obejmujacej twor tylko Slaska (autonomie powinny byc w calym kraju - jak wojewodztwa).

Wracajac do Silesii - pieniadze (dochody) beda wedrowac wpierw do urzedu silesii (wkoncu to jedno miasto, jeden i jedyny podmiot prawny do ktorego te srodki maja byc adresowane) a dopiero tam beda decydowac kto i ile dostanie - niepotrzebny obieg, nad wielkoscia ktorego nie mozesz miec kontrolii (ot tyle dostaniesz i koniec).
W przypadku miast masz to samo tylko, ze to ile rzeczywiscie masz dostac to tyle rzeczywiscie masz - nie masz zadnych ograniczen z gory - ty sam decydujesz jak bedzie - znasz wplywy np z podatku gruntowego i tyle dokladnie dostaniesz.

To sa moje obawy w skrocie - nikt sie nie nauczyl ze centralizacja w znacznej wiekszosci zadan to zle rozwiazanie. Lepszym jest zdecentralizowany model, w ktorym tylko te zadania wymagajace integracji miast, sa realizowane wspolnie przez zwiazek miast.
I tak mogloby byc

PS Bartek - ja moze nie znam ustawy o aglomeracji - ale czy ty ja znasz ze mozesz zapewniac ze nasze obawy sa bezzasadne? Ludzie wola poprostu swoje wlasne rozwiazania, a nie narzucone z zewnatrz - tez mam swoj rozum i tez potrafie myslec co bedzie dla mnie dobre, a nie co bedzie dobre dla mnie wg p. Uszoka.

Bartku - nie uszczesliwiaj mnie na sile...
pozdr

Napisany przez: Krawiec nie, 04 lut 2007 - 20:09

@bartek

"Wszystko co piszesz na stronie zaglebie.info..."

Dla ścisłości pisze też teksty w dziale kultura/rozrywka, sport i historyczne :)

Natomiast tak jak pisał Hator, z którym zgadzam się w 100%, wizje jednej aglomeracji są sprzeczne z ideą samorządności i nie trzeba być wizjonerem żeby to dostrzegać.

Ta wizja o której czytamy w mediach też nie jest spójna, a tę którą proponujesz czyli wielki Katowice jest najbardziej sprzeczna z samorządnością i najbardziej zbliżona do ręcznego sterowania ... tu będzie basen, tam stadion, a jezioro się przesunie... :)

Jedno miasto to problem przyszłości, teraz będą ważyć się losy GZM i mamy ostatnią szansę aby powalczyć o zachowanie tożsamości w nazwie Związku.

Napisany przez: Bartek nie, 04 lut 2007 - 21:58

Ok, z tego co widze to każdy z was chce sobie żyć w mieście czy też regionie który bez wspólnego działania poprzez np. stworzenie metropolii nie ma szans w konkurowaniu o nowe inwestycje, imprezy masowe itp. Nie będę was na siłę uszczęśliwiał, bo po co? Wy wiecie swoje sprawy które sądzę że ograniczają sie tylko do tego ze Katowice są złym i brzydkim, brudnym (sądze ze tutaj Dąbrowa i centrum jest o wiele bardziej brudniejsze niz centrum Katowic) miastem bez przyszłości. Ok wasza sprawa, ale mogę się dziś założyć ze za np. 10 lat będziecie co innego mówić o całym tym pomyśle.

BTW.

Czy tego typu inwestycja jest możliwa (poniżej art. z gazety wyborczej) w Sosnowcu, Dąbrowie G. czy innym zagłębiowskim mieście? Sądze że nie bo dla developera ktory chce wybudowac biurowiec lub apartamentowiec nie liczą się inne miasta poza Katowicami. Zresztą sądze ze Katowice i tak czy będzie metropolia zwana Silesia czy nie będzie to miasto to i tak bedzie nas bić na głowe za ok 5lat pod wzgledem architektury, ilosci hoteli, kin, restauracji, teatrow etc.

Polecam przeczytać co mowi o Katowicach, mieszkaniec Krakowa i inwestor który większe szanse na powodzenie swojej inwestycji widzi w Katowicach niż w Krakowie...

QUOTE
Manhattan w Katowicach


W centrum Katowic mają stanąć trzy stumetrowe wieżowce. To początek boomu inwestycyjnego w mieście, bo - zdaniem inwestorów - Śląsk staje się modny.

- Dobre położenie na mapie Europy, świetna infrastruktura, którą można porównać z Zagłębiem Ruhry. No i lokalne władze poważnie traktują inwestorów i starają się im pomagać. To wszystko odróżnia Śląsk od reszty Polski - zachwala Leszek Mikos, szef krakowskiej firmy ZFI Havre, która od ośmiu lat działa na rynku nieruchomości

Havre kupiła niedawno biurowiec na Koszutce, który zamierza poddać gruntownej modernizacji. Imponująco zapowiada się jednak druga z inwestycji krakowskiej firmy, która za 6,5 mln zł kupiła działkę w okolicy ul. Zabrskiej i Mickiewicza. Mikos zdradza, że stanie tu kompleks nowoczesnych budynków mieszkalno-biurowych.

- Ich wysokość będzie wynosiła nawet 100 metrów. To miejsce będzie można nazwać śląskim Manhattanem - mówi Mikos. Havre planuje ogłoszenie międzynarodowego konkursu na ich projekt, a szef firmy podkreśla, że nie postawi tu niczego wbrew woli katowiczan. - Sądzę, że gmach będzie gotowy za trzy lata - dodaje.

Zarówno mieszkania, jak i biura mają mieć wysoki standard. - Klimatyzacja, pełna elektronika i odpowiedni wygląd elewacji. Tylko takie budowanie ma sens - mówi Mikos, który wyliczył, że w biurowcach będzie mogło pracować nawet 17 tys. osób. Jego zdaniem Górny Śląsk i Katowice czeka boom na podobne inwestycje.

Havre to nie jedyna firma spoza Śląska, która chce tu inwestować. Giełdowa spółka Gant chce np. wybudować wieżowiec mieszkalno-biurowy niedaleko Spodka. - Wydajemy coraz więcej pozwoleń na budowę - potwierdza zainteresowanie inwestorów Waldemar Bojarun, rzecznik katowickiego magistratu. Dodaje, że miasto zamierza sprzedać teren zajezdni PKM-u Katowice przy ul. Mickiewicza. Prezydent Piotr Uszok już dawno stwierdził, że tu także powinien stanąć nowoczesny biurowiec.


Poniżej spis inwestycji biurowo-mieszkalnych które wkrótce zostana rozpoczęte w Katowicach:

QUOTE
- inwestycja biurowo-mieszkalna przy ul. Mikołowskiej
- inwestycja biurowa przy ul. Francuskiej
- inwestycja biurowa developera "Skanska"
- inwestycja biurowa przy ul. Chorzowskiej 52 (czyli obok biurowca "Chorzowska 50")
- dwa hotele przy ul. Sokolskiej
- apartamentowce za Spodkiem
- dwa biurowce klasy A kolo SCC wysokosci powyzej 100m
- inwestycji Metropolis na Wełnowcu - 18 pietrowy biurowiec


Wszystkie inwestycje są pewne w 100% tylko kwestią są zgody które inwestorzy muszą uzyskać na budowe.

Napisany przez: Hator nie, 04 lut 2007 - 22:29

Bartek powiedz mi - co sie zmieni w DG w przypadku wariantu
a) DG w aglomeracji
cool.gif DG poza aglomeracji
jak w Katowicach wybuduja te biurowce ??
bo nei rozumiem tych wykazow projektow w odniesieniu do Aglomeracji.

Sam napisales bo - zdaniem inwestorów - Śląsk staje się modny.
a my jeszcze nie mamy aglomeracji... (wiec na co tu potrzebna)

i jeszcze jedno - przedstaw mi argumenty ZA aglomeracją, ale takie ktore jednoczesnie nie moga byc w Zwiazku Miast - bo taki Zwiazek Miast nie ma odpowiednich organow/narzedzi by cechowaly go w/w przez Ciebie + aglomeracji (mam nadz ze nie skomplikowalem).
Prosciej - co ma takiego Aglomeracja ze Zwiazek Miast to przy niej biedny kuzyn z Rumunii (z calym szacunkiem do tego kraju biggrin.gif)
pozd

Napisany przez: :) pon, 05 lut 2007 - 14:25

nie bede sie rozpisywal bo Hator w znaczej czesci wyczerpal i moj punkt widzenia tongue.gif

QUOTE(Bartek @ Feb 4 2007, 05:27 PM) *
Przykladem juz oklepanym moze byc tutaj ocena organizacji FIFA ktora powiedziala ze miasto Chorzow nie ma odpowiednej bazy noclegowej zeby byc miastem ktore bedzie organizowac ME 2012. Co z tego ze pare metrow dalej sa juz Katowice i pare 4 i 5 gwiazdkowcyh hoteli? Jak i tak to sie nie liczy bo brane pod uwage jest miasto, a nie region! Takich przykładów są setki.


ale po tym widac ze propaganda robi swoje. W prasie przez pewien czas w kazdym artukule sie to pojawialo.

A to nie jest zaden argument! Osobne potraktowanie Chorzowa to tylko zla wola tych ktorzy tworzyli ten smieszny i nieobiektywny ranking. Do tego za komunikacje przyznali najnizsza mozliwa ocene, a jest ona najlepsza z calego kraju.

Wymien te setki innych przykladow :)
bo np. inwestorzy nie sa tacy glupi zeby traktowac miasta osobno i robia wczesniej dobre rozeznanie

do tego w kazdym artkule pisano o DTŚ i komunikacji miejskiej a do tego Silesia nie jest potrzebna a w ostatecznosci wystarczy GZM i to jesli sie zlikwiduje KZKGOP.

Co do budzetu Silesii to byla propozycja ze moze byc finansowany z budzetu panstwa. Ale to na pewno nie beda jakies ekstra pieniadze a jakas czesc podatkow zamiast do poszczegolnych miast trafialaby do wspolnego budzetu.

Dla mnie plusem jest natomiast zaistnienie na mapach swiatach i wzrost prestizu - to chyba prawie kazdemu by sie podobalo i nawet Krawcowi wink.gif

a takim zwyklym polskim miastem to nie bedziemy nigdy bo zauwazcie co by sie salo jakbysmy chcieli rozwiazac sprawe nazewnictwa ulic. zawsze trzeba bedzie dopisywac wielka "dzielnice"

PS. Tychy byly znacznie biedniejsze od DG a aktualnie nie wiem Bo stoimy od kilku lat w miescu...
No ale jakosc rzadzenia miastem maja tam zupelnie inna.

Wogole DG byla do niedawna nr 1 w wojewodztwie i nr 2-3 w kraju. I gdzie sie podzialy te pieniadze? Gdzie sie tez podzialy pieniadze z zaleglych podatkow HK? - tak sie cieszono kilka lat temu ze Huta tak zaczela splacac miastu dlugi

Napisany przez: Krawiec pon, 05 lut 2007 - 15:05

Ten plus o którym piszesz ":)" można by osiągnąć poprzez aglomerację zagłębiowską, która wchodziła by w skład GZM tudzież Śląsko-Dąbrowskiego Związku Metropolitarnego.

I to by było dla nas najlepsze biorąc pod uwagę wszystkie zalety dużego miasta w kontekście UE, dotychczasowy napływ środków z województwa do Zagłębia, problemy w zarządzaniu, pozyskiwanie i dystrybucję środków, zrównoważony rozwój.

Niestety ku zmartwieniu Będzina, Czeladzi, Sławkowa i Zawiercia, duże miasta Zagłębia zamiast integrować się ze sobą idą w stronę katowickiej centrali (trafne określenie byłego prezydenta Zawiercia, a obecnego starosty zawierciańskiego Macha)

Napisany przez: :) pon, 05 lut 2007 - 15:43

QUOTE


Rybnik też chce być aglomeracją
Przemysław Jedlecki, Józef Krzyk
2007-02-04, ostatnia aktualizacja 2007-02-04 18:26
Rybnik i sąsiadujące z nim miasta z niepokojem patrzą na plany powołania tylko jednej metropolii w województwie śląskim. Chcą, by MSWiA uznało za aglomerację również Rybnickie.

Rybnik to jedno z najprężniej rozwijających się miast województwa śląskiego. Jego władze boją się jednak, że powstanie aglomeracji moze zahamować tu inwestycje

Politycy i samorządowcy planują utworzenie Aglomeracji Śląskiej. Obejmie ona 17 miast między Gliwicami i Jaworznem. Te plany już niepokoją samorządowców z pozostałych części województwa. Boją się, że aglomeracja zdominuje region i mniejsze miasta będą się wolniej rozwijać. Pojawiły się nawet głosy, nawołujące do ponownego utworzenia województwa częstochowskiego i bielskiego.

Inne plany mają samorządowcy z Rybnika. Zaledwie 150-tysięczne miasto nie może się co prawda równać z liczącym dwa miliony mieszkańców obszarem aglomeracji, ale razem z sąsiednimi miastami i gminami żyje tu 650 tys. ludzi.

W porównaniu z sąsiadami z centrum województwa, miasta okręgu rybnickiego radzą sobie całkiem dobrze. W tym roku Rybnik wyda na inwestycje około 340 mln zł, z czego ponad 200 mln pozyskał z Unii Europejskiej.Dzięki temu najdalej za kilkanaście miesięcy ma się zakończyć budowa nowoczesnej kanalizacji. Trwa też przebudowa centrum miasta, w śródmieściu powstają dwa wielkie centra handlowo-rozrywkowe. Tutejsi urzędnicy chcą, by Rybnik zarabiał na usługach - głównie handlu i rekreacji. Atrakcje mają ściągnąć do miasta ludzi z południowego zachodu województwa.

Jednak Adam Fudali, prezydent Rybnika, obawia się, że w konkurencji z Aglomeracją Śląską jego miasto w staraniach o unijne dotacje nie będzie miało łatwej sytuacji. Powód: - Unia ceni wielkich i wielkie projekty - przyznaje Fudali.

Podobnie uważa Marian Janecki, prezydent Jastrzębia Zdroju i szef Związku Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego Województwa Śląskiego.

- Mam nadzieję, że aglomeracja nie będzie traktowana w uprzywilejowany sposób. Zapewnia się nas, że tak nie będzie, ale rzeczywistość może wyglądać zupełnie inaczej - mówi Janecki.

Fudali zaproponował zatem, by tworzona w tej chwili w resorcie ministra Ludwika Dorna ustawa dotyczyła nie tylko obszarów metropolitalnych, ale również aglomeracji rybnickiej. Chodzi o to, by obok takich miast, jak np. Poznań czy Wrocław, miasta subregionu zachodniego (m.in. Rybnik, Wodzisław Śląski, Jastrzębie Zdrój i Żory) zostały również uznane za aglomerację. To postawiłoby je na równi z Aglomeracją Śląską, jeśli chodzi np. o walkę o unijne dotacje.

Jednak wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski jest sceptyczny. - Ustawa najpewniej wymieni najwyżej 12 obszarów metropolitalnych, a miasta okręgu rybnickiego są za małe, by się znaleźć w tym gronie. Może w przyszłości to się zmieni, ale póki co, fakty mówią same za siebie. Najlepiej jeśli Rybnik, Jastrzębie Zdrój, Wodzisław Śląski i Żory utworzą coś na wzór Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. To przecież również da im szanse na większy i szybszy rozwój - argumentuje wojewoda.

Wojciech Maroszek, dyrektor biura Związku Gmin i Powiatów Subregionu Zachodniego, nie zgadza się z Pietrzykowskim. - Istniejemy już od czterech lat i jesteśmy przekonani, że ustawa aglomeracyjna pozwoli nam na jeszcze silniejszą integrację. Dlatego chcielibyśmy być nią objęci - mówi.


to z jednej strony glupota - wystarczy spojrzec na mape jak te miasta sa od siebie daleko, to tak jakbysmy chcieli pzrzylaczyc Zawiercie. Dziwnie nazwac cos takiego aglomeracja.
W glowach sie przewraca.

Zwroccie uwage na wyroznione inwestycje - miasto niewiele wieksze od DG...
Moze to tam radni, prezydenci i urzednicy powinni jechac na szkolenia?

Napisany przez: Arbas wto, 06 lut 2007 - 12:34

Odnoszę wrażenie jakby BARTEK był już na wysokopłatnym etacie w przyszłym molochu.
Nazwę SILESIA już sobie przyswoił, a nawet skutecznie zasugerował innym forumowiczom.
Pan Kutz /dawniej Kuc, a jeszcze dawniej Kutz/ jest szczęśliwy. Tyle lat pracy przynosi wreszcie skutek...

Napisany przez: Bartek wto, 06 lut 2007 - 19:24

QUOTE(Arbas @ Feb 6 2007, 12:34 PM) *
Odnoszę wrażenie jakby BARTEK był już na wysokopłatnym etacie w przyszłym molochu.
Nazwę SILESIA już sobie przyswoił, a nawet skutecznie zasugerował innym forumowiczom.
Pan Kutz /dawniej Kuc, a jeszcze dawniej Kutz/ jest szczęśliwy. Tyle lat pracy przynosi wreszcie skutek...


Jasne! Pociągam również za sznurki wszystkim dobrze znanego "układu" w Polsce!

Arbas ja mam natomiast wrażenie że jesteś tutaj na forum tajnym wysłannikiem Talkowskiego! I co Ty na to?

Mod: Panowie, spokojnie... smile.gif

Napisany przez: Hator wto, 06 lut 2007 - 23:27

spokojnie spokojnie - forum na tym polega bysmy mogli wymienic poglady na rozne sprawy - wiadomo, ze "ile ludzi tyle roznych pogladow".
szanujmy wypowiedzi innych, a dyskutujmy wylacznie merytorycznie

PS bartek - mialas nam odpisac te +

pozdr

Napisany przez: Arbas śro, 07 lut 2007 - 11:37

Do BARTEK!
Czaisz jak prawdziwy śledczy, zapewniam Cię jednak, że nie jestem tajnym wysłannikiem, ani też na per Ty z żadnym prezydentem - ani byłym ani obecnym i jak zauważyłeś zawsze używam formy Pan Prezydent.
Jeśli moje poglądy na super-miasto są zbieżne z poglądami Pana Talkowskiego, to mogę się tylko cieszyć, ponieważ mam wrażenie, że jest to osoba o dużej wiedzy na temat naszego regionu.
Zdaję sobie sprawę, że ta wypowiedź narazi mnie na dalsze nieprzyjazne uwagi, ale jakoś to przeżyję. Tak na marginesie - napadasz na mnie już po raz drugi.

Napisany przez: Bartek śro, 07 lut 2007 - 20:32

QUOTE(Arbas @ Feb 7 2007, 11:37 AM) *
Do BARTEK!
Czaisz jak prawdziwy śledczy, zapewniam Cię jednak, że nie jestem tajnym wysłannikiem, ani też na per Ty z żadnym prezydentem - ani byłym ani obecnym i jak zauważyłeś zawsze używam formy Pan Prezydent.
Jeśli moje poglądy na super-miasto są zbieżne z poglądami Pana Talkowskiego, to mogę się tylko cieszyć, ponieważ mam wrażenie, że jest to osoba o dużej wiedzy na temat naszego regionu.
Zdaję sobie sprawę, że ta wypowiedź narazi mnie na dalsze nieprzyjazne uwagi, ale jakoś to przeżyję.


Sam więc widzisz że moje pytanie o twoje powiązanie z Talkowskim sa totalna bzdura, prawda? Wiec tym bardziej bzdurą jest twoje oskarzenie ze mam dobrze platne stanowisko w molochu zwanym potocznie Silesia. Wyluzuj kolego z takimi oskarzeniami bo sobie tego nie zycze. Tym bardziej ze nie znasz mojej osoby i nawet nie wiem ile mam lat, czy pracuje i gdzie pracuje i co studiuje.


QUOTE(Arbas @ Feb 7 2007, 11:37 AM) *
Tak na marginesie - napadasz na mnie już po raz drugi.


To ty pierwszy na mnie napadles poprzez stwierdzenie ze mam etat w molochu...

QUOTE(Hator @ Feb 6 2007, 11:27 PM) *
PS bartek - mialas nam odpisac te +


Po co? Przeciez dla was i tak nie ma oczywistych plusow z faktu powstania aglomeracji. Tak zawsze beda winne katowice, tak samo jak jest winna PO gdy cos sie psuje w rzadie PiS.

Mod: Oj, Panowie, mówiłem spokojnie... smile.gif Niech więc na tym zakończą się wzajemne uszczypliwości i zacznie dyskusja w temacie... smile.gif

Napisany przez: Hator śro, 07 lut 2007 - 23:16

QUOTE(Bartek @ Feb 7 2007, 08:32 PM) *
QUOTE(Hator @ Feb 6 2007, 11:27 PM) *

PS bartek - mialas nam odpisac te +

Po co? Przeciez dla was i tak nie ma oczywistych plusow z faktu powstania aglomeracji. Tak zawsze beda winne katowice, tak samo jak jest winna PO gdy cos sie psuje w rzadie PiS.
Po co? Przeciez dla was i tak nie ma oczywistych plusow z faktu powstania aglomeracji. Tak zawsze beda winne katowice, tak samo jak jest winna PO gdy cos sie psuje w rzadie PiS.


czyzbys nie mial argumentow ? napisz je - chetnie je przedyskutuje - jak bedziesz miec racje to zmienie zdanie.

PS ja czesc swoich argumentow przedstawilem... a Ty nie mozesz?

Napisany przez: Hator pią, 09 lut 2007 - 14:00

QUOTE
Supermiasto Śląsk: Nie chcą być na marginesie
dziś
Wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski zaprosił wczoraj do Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego prezydentów i burmistrzów 14 największych miast województwa, których gminy mają znaleźć się poza planowanym supermiastem Silesia. Większość z zaproszonych wyraziło obawy, że utworzenie w sercu aglomeracji ponad 2 milionowej metropolii zepchnie ich miasta na margines województwa.

Jeszcze dwa dni temu planowano w Katowicach przełomowe spotkanie najważniejszych tutejszych samorządowców z patronem politycznym budowy supermiasta Silesia, szefem MSWiA - Ludwikiem Dornem. Gdy jednak Dorn niespodziewanie podał się do dymisji, wojewoda postanowił nie tracić czasu i zaprosił na spotkanie prezydentów mniejszych miast województwa.

- Prace nad założeniami ustawy są właściwie w połowie drogi - ujawnił wczoraj Tomasz Pietrzykowski. - W tej chwili wszystko wskazuje na to, że w aglomeracji śląskiej uruchomiony może zostać program pilotażowy nowej ustawy, choć na razie nie wiadomo, od kiedy miałby on obowiązywać.

Wojewoda zdradził także, że supermiasto Silesia może objąć nie siedemnaście, jak wcześniej planowano, ale aż 20 gmin województwa. Nie chciał jednak ujawnić, o jakie gminy chodzi. Pietrzykowski wspomniał też o koncepcji źródeł finansowania nowego podmiotu administracyjnego - w tej chwili wielce prawdopodobne jest, że z tytułu premii za jedność, dodatkowo otrzymają one do budżetów 5 procent wpływów z podatków od osób prywatnych. W skali regionu może to być kwota ponad miliarda złotych.

Zaproszeni wczoraj na spotkanie samorządowcy spoza aglomeracji głośno wyrażali jednak swoje obawy dotyczące budowy supermiasta, bo boją się marginalizacji. - Według najlepszych urbanistów, na tej samej zasadzie może powstać 650-tysięczna aglomeracja rybnicka, złożona z Żor, Wodzisławia, Jastrzębia i Rybnika, bo obszar ten spełnia wszelkie warunki takiego organizmu administracyjnego - mówił Adam Fudali, prezydent Rybnika.

Jacek Krywult, prezydent Bielska Białej, wyrażał natomiast swoje obawy, co do losów Podbeskidzia. Twierdzi, że na restytucję województwa nie ma już szans, a powstanie supermiasta może jego zdaniem spowodować dalszą prownicjonalizację Bielska. - Jeśli zgodzimy się na takie rozwiązanie, to tylko pod warunkiem, że nie stanie się to kosztem zarządzanego przez mnie miasta - zapowiada Krywult.

Zarówno wojewoda Pietrzykowski, jak i obecny na spotkaniu wicemarszałek województwa śląskiego Sławomir Kowalski zapewniali jednak zaproszonych wczoraj gości, że powstanie wielkiego miasta nie jest wymierzone przeciwko komukolwiek, a służyć ma jedynie podniesieniu pozycji całego regionu.

Witold Pustułka - Dziennik Zachodni

Napisany przez: kwintosz pią, 09 lut 2007 - 14:43

Zauważyliście:

QUOTE
Zaproszeni wczoraj na spotkanie samorządowcy spoza aglomeracji głośno wyrażali jednak swoje obawy dotyczące budowy supermiasta, bo boją się marginalizacji. - Według najlepszych urbanistów, na tej samej zasadzie może powstać 650-tysięczna aglomeracja rybnicka, złożona z Żor, Wodzisławia, Jastrzębia i Rybnika, bo obszar ten spełnia wszelkie warunki takiego organizmu administracyjnego - mówił Adam Fudali, prezydent Rybnika.


A jak my rozmawiali o powstaniu odrębnej Aglomeracji Zagłębiowskiej, nikt głośno o tym nie mówił i nie rzucał takich pomysłów. Może też byśmy coś tym ugrali, bo reszta by się z nami zaczęła liczyć i wiedziała że liczymy na profity z udziału w tym związku i jeśli decydujemy się wziąć w tym udział to jest to nasz świadomy wybór. A tak, nawet nie wiadomo czy takie coś miałoby rację bytu, czy nie byłoby dla nas lepszy a w "Supermieście" po tym co się działo w naszym województwie i jakie decyzje podejmował Urząd Marszałkowski, będziemy pewnie tylko na doczepkę.

Jak widać takie strachy mogą trochę resztę obudzić..

QUOTE
Wojewoda zdradził także, że supermiasto Silesia może objąć nie siedemnaście, jak wcześniej planowano, ale aż 20 gmin województwa. Nie chciał jednak ujawnić, o jakie gminy chodzi.


i co każdy teraz zacznie narzekać i wezmą wszystkich?? paranoja..

Napisany przez: :) pią, 09 lut 2007 - 16:25

QUOTE
Według najlepszych urbanistów, na tej samej zasadzie może powstać 650-tysięczna aglomeracja rybnicka, złożona z Żor, Wodzisławia, Jastrzębia i Rybnika, bo obszar ten spełnia wszelkie warunki takiego organizmu administracyjnego - mówił Adam Fudali, prezydent Rybnika.

blink.gif
laugh.gif laugh.gif laugh.gif

Napisany przez: Krawiec sob, 10 lut 2007 - 15:40

@Kwintosz

Dokładnie tak, nasza pozycja w GZM byłaby w tym momencie inna.

I nazwa i sposób podziału środków i zarządzanie zapewne byłyby z nami konsultowane.

Cały czas wojewoda i marszałek optują za pójściem dalej w stronę jednego miasta Silesia/Katowice. Na pomysł aglomeracji Zagłębie nie jest jeszcze za późno. Związek Metropolitarny to jedno, aglomeracja to coś innego.

Nasi samorządowcy raczej nie zgadzają się na jedno miasto Silesia/Katowice.

Napisany przez: :) pon, 12 lut 2007 - 13:00

QUOTE


Tożsamość zagłębiowska a GZM



Od jakiegoś czasu interesuje nas żywo sprawa Górnośląskiego Związku Metropolitarnego, do którego nasze zagłębiowskie miasta już weszły i obecnie czekamy na zatwierdzenie tej struktury w Warszawie. (najpierw wszedł Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza później wejdzie Będzin i Czeladź). Za zachowaniem zagłębiowskiej tożsamości optuje większość internautów w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej, nasi samorządowcy też życzyliby sobie takiej nazwy i wyrazili to słowami Kazimierza Górskiego podczas spotkania w sosnowieckim biurze PO. Niemniej jednak głos naszych samorządowców w sprawie zachowania tożsamości przez Zagłębie w nazwie Związku jest jakiś mizerny i wydaje się być formułowany na potrzeby wewnętrzne.

Oprócz tego ma się wrażenie, że stanowisko w sprawie uhonorowania naszego regionu w nazwie jest sprzeczne, bo niby nasi przedstawiciele są na tak ale... "nazwa jest rzeczą wtórną", "tak ale niekoniecznie", "nie będziemy kruszyć kopii".
Postanowiłem więc spytać organizacje i znane osoby związane z Zagłębiem co myślą na temat nazwy Związku. Zaczynamy więc kampanię na rzecz wprowadzenia do nazwy Związku regionu Zagłębie Dąbrowskie pytaniem:

Czy należy upominać się o Śląsko-Dąbrowski... tudzież Górnośląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitarny czyli o obecność regionu Zagłębia Dąbrowskiego w nazwie Związku...?


PULS ZAGŁĘBIA - tygodnik społeczny, znany z wielu regionalnych inicjatyw pro-rozwojowych np. konkurs Menadżer Zagłębia

Wniosek o rejestrację Górnośląskiego Związku Metropolitarnego został złożony. Dlaczego w nazwie nie ma elementu zagłębiowskiego, skoro do związku należeć będą w pierwszej kolejności Sosnowiec i Dąbrowa Górnicza, a następnej później Czeladź i Będzin? To oczywiste - słuchać głosy w Zagłębiu - karty tj. nazwy ( ale nie tylko) rozdają ludzie ze Śląska. Marszałek, wojewoda...

"PZ" od dziesięciu lat stawia tezę - Zagłębie musi walczyć swoje, bo zostanie zapomniane przez ludzi (nie tylko ze Śląska) i Pana Boga.
Dlatego przypomnijmy o sobie już na wstępnym, czyli tworzenia, związku etapie. Postulujemy nazwę Śląsko- Dąbrowski Związek Metropolitarny.

Dlaczego?

W odpowiedzi przytaczamy wypowiedź dla portalu www.zaglebie.info prezesa zarządu Komitetu Rozwoju Zagłębia p. Grzegorza Wacławika

Postuluję Śląsko- Dąbrowski Związek Metropolitarny z dwóch zasadniczych powodów:

1. Historycznego. Nazwa odwołuje się do jedynego w Polsce powojennej wspólnego organizmu (dla obu stron Przemszy), który nie antagonizował, ale jednoczył czyli Regionu Śląsko - Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność" w latach 1980-1981, a następnie podziemnej Regionalnej Komisji Wykonawczej Regionu Śląsko - Dąbrowskiego NSZZ "Solidarność"

2. Współczesnego - Trudno sobie wyobrazić jednoczący się w dobrej woli region bez zachowania w nazwie jądra tożsamości.

Pozdrawiam
Grzegorz Wacławik
Prezes Zarządu
.......

PROF. DR HAB. JACEK WÓDZ, socjolog i politolog, ekspert w dziedzinie tożsamości lokalnych, relacji śląsko-zagłębiowskich.

Uważam, że śląsko-zagłębiowski byłby zupełnie dobra nazwą. Pozdrawiam Jacek Wódz

.......

STOWARZYSZENIE ZIELONE ZAGŁĘBIE - Organizacja pozarządowa z Dąbrowy Górniczej

Stowarzyszenie Zielone Zagłębie z całą stanowczością optuje za nazwą dla związku oddającą jego tożsamość. Związek składający się zarówno z samorządów śląska i zagłębia musi posiadać nazwę niedyskryminującą społeczności lokalnych. Uznajemy, iż nazwy: "Górnośląsko-Zagłębiowski Związek Metropolitarny" czy "Śląsko-Dąbrowski Związek Metropolitarny" spełniają ten warunek. Wyrażamy również chęć współpracy przy lobbingu na rzecz takiej nazwy związku.

Zarząd Zielonego Zagłębia

.......

Odpowiedzi zamieszczamy po ich otrzymaniu - ciąg dalszy nastąpi...


a baner widzieliscie? :)

Napisany przez: Krawiec pon, 12 lut 2007 - 20:36

Tak, podoba się? :) . Osobiście wolałbym śląsko-zagłębiowski co wyraziłem wcześniej ale skoro większość i w dg i w s-cu posługiwała się pojęciem śląsko-dąbrowski to wybrałem taką nazwę coby nie rozpraszać energii. Dla mnie śląsko-dąbrowski też jest ok więc nie będę się zapierał przy jednej opcji.

Baner będzie jeszcze na kilku stronkach.

To jest chyba ostatnia szansa dla Zagłębia żeby się odrodziło i utrwaliło jako region widoczny na mapach, i z którym trzeba się liczyć, Jak teraz odpuścimy to za jakiś czas o Zagłębiu będziemy słyszeć tylko w kontekście sportowym lub przy okazji spotkań historyków.

W ramach przypomnienia to do czego powinniśmy wrócić:
http://www.arl.org.pl/s.htm

Napisany przez: Dami7 wto, 13 lut 2007 - 00:09

QUOTE(:) @ Feb 12 2007, 01:00 PM) *
a baner widzieliscie? :)


MetropolitaRny czy metropolitaLny? Częściej występuje ta druga forma i pewnie ustawowo będzie właśnie ona przyjęta. Aczkolwiek "metropolitarny" brzmi bardziej dystyngowanie. Jakiś językoznawca by się mógł wypowiedzieć "we wtem temacie" - jak powiada Kolega Kerownik ("zabespieczyliśmy suuchaczom...")

Napisany przez: Krawiec wto, 13 lut 2007 - 00:37

Fakt, człowiek jest ślepy i ufa doświadczeniu.

To trochę dziwne bo podczas konferencji o "obszarach metropolitarnych" dyskutowano o związku metropolitalnym.

http://www.euroregiony.pl/html/187.html

Nic to trzeba poprawić.

Napisany przez: pulsatilla1214 wto, 13 lut 2007 - 02:08

Tyle, że nasz przebogaty język polski dopuszcza stosowanie obu form smile.gif Nie da sie jednak ukryć, że całkowicie dominuje forma "metropolitalny", co można sprawdzić choćby wpisując w wyszukiwarkę oba słowa smile.gif

Napisany przez: :) wto, 13 lut 2007 - 12:58

wreszcie ciekawszy artykul w GW zauwazajacy odrebnosc i juz te Nowe Katowice lepsze chyba niz Silesia ehh
Prawie jak New York biggrin.gif

QUOTE


Nowe Katowice
Robert Krzysztofik
2007-02-09, ostatnia aktualizacja 2007-02-09 14:07
Powiedzmy sobie szczerze - Katowice, trochę mniej Śląsk, są po prostu nieznane. W ujęciu globalnym, w wymiarze symbolicznym znaczą tyle, co na przykład urocze miasteczko Krzanowice na mapie województwa śląskiego. Zaraz wielu Czytelników, którzy nie mieszkają na ziemi raciborskiej zapyta: gdzież są te Krzanowice? No właśnie: gdzież są te Katowice?

Niewiele jest miast na świecie, które mają zaszczyt być powszechnie znanymi, a co więcej, powszechnie odwiedzanymi: Nowy Jork, Paryż, Rzym, Londyn, Stambuł... Jeśli nawet potrafimy wymienić 100-200 dalszych, to nie wymienimy kolejnych dziesiątek tysięcy. Rzecz w tym jednak, że nie zawsze chodzi tu o wielkość miast, ale o ich znaczenie. Z jednej strony, na mapie odnajdziemy bowiem czteromilionowe: Xi'an czy Czengdu w Chinach, o których statystyczny Europejczyk nie wie nic, a z reguły nie wie nawet, że istnieją takie metropolie. Z drugiej zaś strony, któż z nas nie potrafi opowiadać o urokliwych zabytkach 200-tysięcznej Wenecji.

Jak więc odnieść te proporcje do miast polskich, a zwłaszcza do Katowic, w skali światowej? Problem polega na tym, że miasta polskie, poza stolicą państwa, zabytkowym Krakowem, Gdańskiem "Solidarności" i ostatnio także Wrocławiem, jako pretendentem do Expo 2012, nie są znane nie tylko w świecie, ale i w dużej mierze w Europie.

W nawiązaniu do istniejącego potencjału społeczno-ekonomicznego, a zwłaszcza liczby ludności, w najbardziej niekorzystnej sytuacji znajduje się konurbacja katowicka. Problem jest naprawdę duży. Wynika on z jednej strony z tego, iż potencjał ten rozczłonkowany jest na ponad 20 miejscowości, z drugiej zaś z faktu, że nie ma tu ośrodka metropolitalnego z prawdziwego zdarzenia. Rzecz równie istotna to, mimo wszystko, liczba ludności samych Katowic. I tu proponuję małe zadanie domowe. Pytanie brzmi następująco: jaką pozycję odgrywają Katowice na ludnościowej mapie świata z nieco ponadtrzystutysięczną i, co gorsza, wciąż malejącą populacją, jeżeli Warszawa, licząca 1,7 mln mieszkańców, plasuje się w tym rankingu na 144. miejscu?

Katowice, trochę mniej Śląsk, są po prostu nieznane

No tak, ale wcześniej było o tym, że nie zawsze liczba mieszkańców jest najważniejsza. A więc może znajomość miasta poza granicami Polski? I tu druga, tym razem wakacyjna, praca domowa. Proszę spróbować zrobić swój własny minisondaż podczas najbliższego zagranicznego urlopu w krajach niegraniczących z Polską.

Powiedzmy sobie szczerze - Katowice, trochę mniej Śląsk, są po prostu nieznane. W ujęciu globalnym, w wymiarze symbolicznym, znaczą tyle, co na przykład urocze miasteczko Krzanowice na mapie województwa śląskiego. Zaraz wielu Czytelników, którzy nie mieszkają na ziemi raciborskiej zapyta: gdzież są te Krzanowice? No właśnie, gdzież są te Katowice?

Pisząc o nieproporcjonalnie słabej pozycji Katowic na mapie miast, nie jest moim celem tworzenie kolejnej tragicznej apoteozy. Chodzi raczej o pokazanie, czym Katowice jeszcze nie są, a czym być mogą, lub z innej strony: gdzie tkwią możliwości zmiany wizerunku Krzanowic na co najmniej Nałęczów. Pod warunkiem jednak, że damy sobie na to 5 do 15 lat.

Mimo wielu barier, region ma szansę na wielki sukces. Tylko w połowie będzie on determinowany ogólną sytuacją w Polsce. Reszta zależy od nas. Pamiętajmy, że szeroko rozumiany region (konurbacja) katowicki należy do jednych z najbardziej uprzywilejowanych pod względem geograficznym, ekonomicznym, a także kulturowym obszarów Europy Środkowo-Wschodniej.

Konurbacja katowicka potrzebuje dwóch istotnych modyfikacji. Pierwsza to nowa tożsamość regionu - powstanie nowego miasta w wymiarze polityczno-administracyjnym. Druga sprawa to nadanie mu nowej jakości z ekonomiczno-społecznego punktu widzenia. Jakości rozumianej jako unikatowość tego, co stanowi dziedzictwo regionu, oraz tego, co dopiero może być jego nowym symbolem.

Zostawiając z boku sprawy związane z rozwojem gospodarczym regionu, skoncentruję się jedynie na dwóch aspektach związanych z administracyjnym formowaniem się nowego organizmu miejskiego: jego nazwie i formie osadniczej.

O "Sosnowcu na Górnym Śląsku"

Dobrze się składa, że po wielu latach rozmów na temat integracji przestrzenno-administracyjnej obszaru między Gliwicami a Jaworznem obserwujemy w końcu zdynamizowanie prac nad jego ostatecznym kształtem. Jeśli powstałby on dziś, miałby obszar 1305 km kw. i liczyłby ponad 2,1 mln mieszkańców. Rzecz jasna, byłoby to pod względem liczby mieszkańców największe miasto Polski, a dziewiąte w Europie. Co ciekawe, zaledwie o 100 tys. mieszkańców mniejsze od Paryża. W skali światowej klasyfikowałoby się natomiast na 106. pozycji. I to powinien być jeden z zasadniczych celów szerokiej akcji marketingowej promującej "Nowe Katowice".

W przygotowywanym projekcie zakłada się obecnie integrację 12 miast górnośląskich i pięciu zachodniomałopolskich. Projekt otwarty jest natomiast na ewentualne włączenie innych miast regionu. I dobrze. Co najmniej kilka dalszych również powinno się znaleźć w obrębie tworzonej metropolii. Tym bardziej że te miasta, tak jak to ma miejsce m.in. w przypadku Tarnowskich Gór czy Radzionkowa, po prostu tego oczekują.

Jedną z bardziej istotnych spraw jest także kwestia nazwy nowej jednostki. Sprawa jest o tyle skomplikowana, że integrowana przestrzeń znajduje się w obrębie dwóch różnych regionów geograficzno-historycznych i kulturowych: Śląska i Małopolski. Co gorsza, w tej kwestii stanowi w ich obrębie dwie wyraźnie wyizolowane struktury - tzw. Górny Śląsk w części śląskiej oraz Zagłębie Dąbrowskie i Jaworzno w części małopolskiej. Z uwagi na pojawiające się silne tradycje kulturowo-historyczne - zwłaszcza po stronie śląskiej - określenie całości jako tzw. Silesii czy Aglomeracji Śląskiej nie jest najszczęśliwszym rozwiązaniem. Mówiąc o Śląsku (Silesii), należy pamiętać, że jest to region ciągnący się od Mysłowic po Zieloną Górę. Jego tradycyjną stolicą jest i będzie Wrocław. Górny Śląsk w poprawnym rozumieniu obejmuje zaś tereny leżące zarówno w dzisiejszym województwie śląskim, jak i w opolskim. Przede wszystkim jednak "nieśląskie" jest Zagłębie Dąbrowskie.

Rzecz więc w tym, aby uszanować wielowiekowe tradycje rozwoju śląskiej i małopolskiej części konurbacji katowickiej i znaleźć określenie, które funkcjonujące podziały kulturowe zunifikuje stosunkowo najmniej kontrowersyjną nazwą. W regionie Ruhry nikomu nie przyszłoby do głowy udowadniać, że Duisburg jest w Westfalii lub Dortmund w Nadrenii. Nie dajmy się ponieść fali kompromitujących stwierdzeń lansowanych we wszystkich stołecznych mediach, zwłaszcza telewizji, o "Sosnowcu na Górnym Śląsku", "Częstochowie na Śląsku" itp.

Konkludując, konurbacja katowicka jest unikatową w skali Polski jednostką, spinającą dwa wielkie i najlepiej rozwijające się aktualnie regiony geograficzno-historyczne. Dobrze by się stało, gdyby unikatowość i modernizacja zostały uwydatnione w jej nazwie - nowej, bez pejoratywnych skojarzeń, nazwie będącej wyzwaniem. Zwolennicy nazwy "Silesia" słusznie argumentują, że jest to określenie bardziej znane i rozpoznawalne na świecie. Chociaż nie przeceniałbym tych przekonań. Problem jednak w tym, jaki jest kontekst tej rozpoznawalności - regionu górniczo-hutniczego, regionu przemysłu tradycyjnego i często przestarzałego, regionu katastrof górniczych?

Najbardziej trafnym byłoby określenie Nowe Katowice

Myślę, że powinno nam chodzić o nieco inny charakter skojarzeń dotyczących okolic Katowic. Za dobry przykład może tu służyć indyjskie Bangalore, o którym jeszcze 10-15 lat temu mało kto słyszał. Dziś jest to jedna z najbardziej rozpoznawalnych azjatyckich marek. Jakże inaczej - z ekonomicznego punktu widzenia - kojarząca się z powszechnym odbiorem samych Indii. Bangalore, będąc jednym z najważniejszych ośrodków rozwoju technologii i usług wysoko zaawansowanych na świecie, zachowuje jednak w swojej nazwie element dziedzictwa i kultury tego kraju. A więc pozytywny mariaż nowoczesności i tradycji. Czyż nie jest to jeden z najbardziej pożądanych elementów tzw. marketingu miejskiego? Niektórym z nas określenie "Silesia" może się podobać, choćby z tego powodu, że nie brzmi zbyt swojsko. Tyle tylko, że m.in. w języku angielskim jest ono po prostu zwyczajne, oczywiste. W żaden sposób nie ma zbyt pozytywnego wydźwięku. Na żadnym cudzoziemcu nie zrobi jakiegoś szczególnego wrażenia.

W mojej opinii najbardziej trafnym byłoby określenie "Nowe Katowice", w odróżnieniu od obszaru dzisiejszych Katowic. Przymiotnik "nowe" zawiera w sobie bardzo pozytywny pierwiastek znaczeniowy, i to w wielu różnych ujęciach. Jest też rozpoznawalny w innych językach: angielskim, niemieckim czy francuskim. Dobrze by było, żeby nazwa tego typu znalazła swoje przełożenie w ewolucji przestrzeni powstającego miasta. Niech za nazwą pójdzie kompleksowa modernizacja gospodarcza i społeczna "Nowych Katowic". Niech nazwa stanie się wyzwaniem dla dalszych zabiegów o zmianę wizerunku obszaru między Jaworznem a Gliwicami. Pod dyskusję można poddać także nazwy "Katowice" czy "Metropol Katowice". Proponuję je jednak - z oczywistych względów - bez większego entuzjazmu.

Nie ma czegoś takiego jak Aglomeracja Śląska

I jeszcze jedna sprawa. Nie ukształtowała się jak dotąd w naszym regionie aglomeracja w dosłownym tego słowa znaczeniu. A już tym bardziej nie ma czegoś takiego jak Aglomeracja Śląska. Określenie to nie jest nawet medialną półprawdą. Jest połączeniem niekonsekwencji słowotwórczej z ignorancją dorobku naukowego co najmniej dwóch dziedzin nauki. Region, o którym mówimy, był i jest konurbacją. I tak jak ziemia nie znaczy to samo co Ziemia, tak aglomeracja to nie to samo co konurbacja. Aglomeracja to najogólniej zespół miast z wyraźnie wyodrębniającym się miastem centralnym i satelickimi ośrodkami peryferyjnymi. Póki co taka sytuacja jeszcze tu nie zaistniała i - co równie istotne - raczej nie zaistnieje.

W tej chwili region katowicki przyjmuje postać konurbacji jako zespołu miast stosunkowo równorzędnych. W każdym razie z nie tak dużymi dysproporcjami potencjału ludnościowego i gospodarczego, jak ma to miejsce chociażby w okolicach Poznania czy Krakowa. Aglomeracja Katowicka powstanie dopiero wtedy, kiedy dwumilionowa metropolia - "Nowe Katowice" - stanie się formalnym rdzeniem dla pozostałych miejscowości województwa śląskiego. W strefie oddziaływań tego rdzenia znajdą się pozostałe miasta i gminy województwa śląskiego, a także część małopolskiego i opolskiego.

W tym układzie druga co do wielkości Częstochowa będzie blisko 10-krotnie mniejsza od głównej metropolii. Podobne proporcje są typowe właśnie dla aglomeracji. W tej chwili kilka miast - Sosnowiec, Gliwice, Zabrze czy Bytom - jest mniejszych pod względem demograficznym od Katowic zaledwie o połowę. W żaden sposób nie jest to więc aglomeracja. Aby nie tworzyć więc dwóch aglomeracji katowickich (śląskich), tak jak dziś mamy Górny Śląsk i "Górny Śląsk", zarezerwujmy tę nazwę dla tej, która obejmie "Nowe Katowice" i rejony sąsiednie od Częstochowy po Żywiec i od Kędzierzyna-Koźla po Chrzanów. W innym przypadku pojęciowy bałagan obróci się przeciwko formowanej metropolii.

Na naszych oczach dokonuje się pierwsza od z górą 200 lat zmiana oblicza regionu katowickiego. Integruje się jedna z największych konurbacji Europy i największy organizm miejski w Polsce. Dobrze, że ewolucji "Nowych Katowic" - czy jak częściej słyszymy "Silesii" - towarzyszy szeroka dyskusja na temat różnych aspektów ich przyszłego rozwoju. Jeśli pojawiające się na forum "Gazety Wyborczej" oraz w innych mediach komentarze i opinie ulepszą proces formowania nowej metropolii, to tylko z zyskiem dla jej mieszkańców.

Autor jest adiunktem w Zakładzie Gospodarki Przestrzennej na Wydziale Nauk o Ziemi Uniwersytetu Śląskiego


ale z sonda juz sie nie popisali http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35055,3908291.html

"Jak powinna się nazywać metropolia?

Silesia
Aglomeracja Katowicka
Aglomeracja Śląska
Nowe Katowice
nie mam zdania"

albo sie zgodzic z ich propoyzcjami albo trzeba nie miec zdania...

Napisany przez: kwintosz śro, 14 lut 2007 - 12:02

QUOTE
Obowiązkowy Związek Gmin Miejskich „Silesia”?

Zarząd Polskiego Stowarzyszenia „Dom Europejski” oddział w Sosnowcu w ramach Forum Dyskusyjnego „Uniwersytet Europejski” zaprasza na wykład i dyskusję poświęcone problemowi powołania obowiązkowego Związku Gmin Miejskich „Silesia”. Spotkanie odbędzie się 15 lutego o godz. 17.00 w siedzibie Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej (ul. Cieplaka 1) w auli C, III piętro.

Dyskusję poprowadzi prof. Jacek Wódz. Wprowadzenie do dyskusji obejmie podstawy prawne (Ustawa Aglomeracyjna), funkcjonowanie podobnych związków w Unii Europejskiej oraz szanse i zagrożenia dla regionu. Wygłosi je Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca. W forum weźmie udział Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Spotkanie ma charakter otwarty. Zapraszamy zainteresowanych tematem.
www.dabrowa-gornicza.pl

Napisany przez: :) śro, 14 lut 2007 - 13:33

QUOTE

Supermiasto Śląsk - Rozmowa z Tomaszem Pietrzykowskim, wojewodą śląskim
dziś

Dziennik Zachodni: Czy po dymisji patrona politycznego ustawy aglomeracyjnej dla województwa śląskiego - Ludwika Dorna, inicjatywa ma jeszcze sens?

Tomasz Pietrzykowski: Ależ oczywiście. Właśnie wracam z posiedzenia specjalnej komisji przy MSWiA, której zadaniem jest uregulowanie funkcjonowania obszarów metropolitalnych. Pracę przebiegają bardzo sprawnie. Wszystko wskazuje jednak na to, że zanim ustawa wejdzie w życie, wprowadzony zostanie program pilotażowy. Na żywym przykładzie rząd chce się przekonać, czy ten pomysł ma w ogóle sens.

DZ: Czy program pilotażowy obejmie aglomerację śląską?

TP: Wszystko wskazuje na to, że tak. Do roli metropolii aspiruje w naszym kraju kilkanaście zespołów miejskich, ale żaden z nich, nawet w części, nie dorównuje wielkością ponad 2-milionowemu obszarowi między Dąbrową Górniczą a Gliwicami. Być może, oprócz nas, program ten obejmie Trójmiasto. Taki poligon doświadczalny powinien pokazać, czy ustawa w ogóle działa i czy ma sens wprowadzenia jej w życie.

DZ: Kiedy ustawa pilotażowa wejdzie w życie?

TP: Tego nie wiadomo. Jak na razie wszystko przebiega bez zarzutu. Założenia ustawy, przynajmniej w połowie, są już gotowe. Najważniejsze jednak, że wola polityczna kilku partii jest jednoznaczna - wszyscy chcą tej ustawy. Teraz problem polega na tym, abyśmy tego nie zepsuli. Dlatego prace trzeba prowadzić na tyle taktownie, aby samorządy nie odwróciły się od nas.

DZ: Bez Ludwika Dorna wprowadzenie w życie tej koncepcji wydaje się jednak mało prawdopodobne...

TP: Wicepremier Dorn jest poważną postacią polskiej polityki, ale tak ważna ustawa nie powinna być uzależniona od jednej osoby. Z ramienia MSWiA całość prac nadzoruje już od kilku tygodni wiceminister Jarosław Zieliński i robi to bardzo dobrze.
Rozmawiał: Witold Pustułka - Dziennik Zachodni


z jednej strony dobrze ze zauwazaja ten region w pierwszej kolejnosci ale z drugiej dziwnie robic poligon doswiadczalny i program pilotazowy dla najtrudniejszego przypadku

Napisany przez: Hator śro, 14 lut 2007 - 23:07

QUOTE
Z Zaglebie Info

Zarząd Polskiego Stowarzyszenia „Dom Europejski” oddział w Sosnowcu w ramach Forum Dyskusyjnego „Uniwersytet Europejski” zaprasza na wykład i dyskusję poświęcone problemowi powołania obowiązkowego Związku Gmin Miejskich „Silesia”. Spotkanie odbędzie się 15 lutego o godz. 17.00 w siedzibie Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej (ul. Cieplaka 1) w auli C, III piętro.

Dyskusję poprowadzi prof. Jacek Wódz. Wprowadzenie do dyskusji obejmie podstawy prawne (Ustawa Aglomeracyjna), funkcjonowanie podobnych związków w Unii Europejskiej oraz szanse i zagrożenia dla regionu. Wygłosi je Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca. W forum weźmie udział Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Spotkanie ma charakter otwarty. Zapraszamy zainteresowanych tematem.

ktos idzie oprocz mnie ? biggrin.gif
...chyba sie przejade :)


Mod: Ten tekst już jest wklejony dwa posty wyżej smile.gif Bez nabijania postów proszę tongue.gif No ja nie wiem czy bym się wyrobił z tym na 17 aczkolwiek sam bym chętnie poszedł.



Mod Hator: O sory - nie zauwazylem :)

Napisany przez: Hator czw, 15 lut 2007 - 21:30

czy ktos z forum oprocz mnie, krawca i dryga byl na tym spotkaniu?
Krotka relacja
Na spotkanie przyszlo niecale 100 osob. Glownie sami samorzadowcy - prezydenci Sosn, DG, Bedzina, (nie pamietamczy byl tez burmistrz Czeladzi), sekretarz Bytomia i jednoczesnie wazniejsza osoba w Zw. Miast Polskich, przedstawiciele starostwa bedzinskiego, radni sejmiku (z naszego okregu), radni w/w miast zaglebia i troche osob spoza tej wiekszej polityki np ze stowarzyszen (zz - p.drygala), krawiec - jak wspominalem i moze paru mieszkancow w tym ja biggrin.gif

w planach byly 2 prezentacja (Z. Podrazy i K. Gorskiego). Ta 1 byla slaba merytorycznie, natomiast druga - K. Gorskiego moze samymi slajdami tez nie robila furory, ale wypowiedzi prezyd. pod wzgledem merytorycznym byly godne uwagi. Nie nalezy tu winic naszego prezydenta za powierzchowne obeznanie (przynajmniej tak to po jego prezentacji wygladalo) ale raczej tutaj wspomniec wypadaloby iz to p. Gorski juz od dluzszego czasu zajmuje sie ta koncepcja i widac po nim, ze wie o co mu w tym wszystkim chodzi.

Po prezentacjach byla dyskusja - liczba osob ktore aktywnie uczestniczyly tzn zabraly glos - okolo 15 (czyli ~15% biggrin.gif ) w tym m in krawiec, drygu, k. gorski, z. podraza, sekretarz z bytomia, prezydent Bedzina - p. baran k. winiarski, jakis mieszkaniec DG, moze jeszcze paru radnych... i ja :)

Moze przytocze kilka ciekawych wypowiedzi - ciezko wszystko spamietac a tym bardziej strescic:
K. Gorski - opowiadal o zaletach i koniecznosciach stworzenia Zwiazku (w sumie mowil do rzeczy i ciezko bylo mu nie przyznac racji). Zapowiedzial iz nie bylo i nie jest jego celem stworzenie aglomeracji - przynajmniej jak na razie. Tym bardziej ze teraz bylaby ona narzucona przez ustawe z ministerstwa (tutaj wszyscy sie zgodzili ze nie powinno sie czekac az Warszawa podesle nam bubel prawny, z ktorym mu musielibysmy sie meczyc).
Wstepnie chce aby z inicjatywy samorzadowcow (od samych zainteresowanych) wyszly proby dzialania i egzystencji w GZM- wstepnie w kilku zakresach a dopiero gdy sie okaze ze wszystko gra, to rozszerzac funkcje o nowe.

Sekretarz Bytomia (tez konkretnie i tresciwie) opowiedzial sie za GZM i jednoczesnie skrytykowal projekt 1 miasta (a to ze to bedzie od ministerstwa, a to ze zle sie takim czyms zarzadza i ze to bardziej wymysl gazet - bo medialne jest 1 miasto a nie jakis zwiazek). Ciekawym argumentem na NIE byl takze przyklad stolicy i odniesienia go do 1 aglomeracji - gdy Silesia stanie sie 2 mln miastem od razu do koryta (w rzadzeniu) rzuca sie wlk. partie polityczne - gdyz podobnie jak z Wa-wa - bedie to neizla trampolina do urzedu prezydenta RP (nie tylko dla takich Kaziow czy Hanek, ale takze dla niektorych samorzadowcow z gop - jak to stwierdzil "dobrze widzi/wie komu na tym wlasnie zalezy"

Krawiec: (pewnie nie zgadniecie o co zapytal....)
...oczywiscie spytal sie K. Gorskeigo czemu jest pomijana nazwa Zaglebiowski w GZM w czym drygu go poparl w swej wypowiedzi. Prezydent Sosn. odp ale tak rozwinol odp, ze ciezko mi to ujac w slowa i strescic
(w sumie u wiekszosci zgromadzonych widac bylo, ze wazniejsza dla nich jest dyskusja o zadaniach i dzialaniu GZM - wsumie slusznie - oczywiscie tez bym chcial Zaglebiowski... ale coz - tak sie przyjelo i raczej nie widac checi ze strony pozostalych miast czlonkowskich do zmiany tego stanu rzeczy - szkoda - bedzie trzeba sie przyzwyczaic - ale przeciez nie o nazwe tu glownie chodzi)

K.Winiarski - poruszyl problem wspolpracy GZMu - w jakich dziedzinach sammorzadu powinna sie odbywac, jakie sa problemy i jakie mozliwe rozwiazania. Przytoczyl przyklady do wielu obszarow = do komunikacji (autobusowa, tramwajowa, kolejowa), wodociagi, odpady, plany zagosp. przestrzenii itp.
Reasumujac: wyrazil swe obawy i jednoczesnie rozwiazania jak wg niego to mialo by sie odbywac (jedna z top3 wypowiedzi - razem z Gorskim i sekretarzem Bytomia).

p. Baran - .. nie pamietam dokladnie - ale wyrazil obawy ze w GZM nie uwzgledniono Bedzina czy Czeladzi i ma nadz ze sie to zmieni. Takze optował za opcją GZM (stworzoną "na miejscu") niz z 1 aglomeracja stworzona od gory.

Ja. Przytkany wiedza samorzadowa osob dyskutujacych - glownie wspomnianych samorzadowcow, wiedzialem ze nie mam co sie porywac z motyka wiec poruszylem bezpieczny temat -turystyki.
Powiem najpierw o co mi chodzilo: sensem mej wypowiedzi bylo pomijanie w ubieglych latach atrakcji turystycznych DG (zarowno przy tworzeniu mapy atrakcji turyst woj slaskiego jak i szlaku techniki). Wyrazilem swa obawe ze przy wiekszej ilosci miast gorniczych promocja turyst bedzie sie skupiac na kopalniach, odnowionych familokach itp a pomijana prawdopodobnie bedzie - z racji tylko 1, 2 gmin jurajskich w GZM - czesc Jurajska ktora reprezentuje wlasnie DG.
Dlatego wyrazilem nadzieje ze plany turyst-glowne strategie dla GZM w przyszlosci nie beda skupiac sie tylko na muzeach w dawnych kopalniach i jednoczesnie beda rowno traktowaly wszystkich (bo skoro np o przemysle to czemu nie ma bylej Huty Katowice, skoro atrakcje turystyczne to czemu nie ma kompleksu zalewow pogorii a jest jezioro z parkiem w swierklancu) i ze zywie nadz iz GZM nie przejmie wszystkich dzialan i decyzji w sferze turystyki miast - tylko czesciowo - najwazniejsze plany,projekty na gorze, a jednoczesnie wspierac i promowac takze indywidualne promocje gmin.
W zamysle moze bylo i ok - ale jak zaczolem mowic to z kazdym slowem coraz wieksza trema sie robila - co ostatecznie zawazylo na tym iz dobrze zaczolem a skonczylem srednio - nie wiem czy mnie dobrze zrozumiano co mialem dokladnie na mysli biggrin.gif ale to moje 1 takie wystapienie wiec luzzz :)

no i to tyle na razie - jak mi sie poprzypomina i pouklada w glowie to napisze. Kto nie byl moze zalowac - bo spotkanie bylo ,wg mnie, ciekawe.

Sory za literowki i skladnie ale nie mam sil pisac tutaj reportazu do gazety :)

Napisany przez: :) pią, 16 lut 2007 - 14:04

QUOTE


Samorządowcy są za - jednak mieszkańcy mają swoje obawy dotyczące związku miast
dziś

Prezydenci największych śląskich miast podpisali się pod wnioskiem do szefa MSWiA o zarejestrowanie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Do związku należy jedenaście miast śląskich i trzy miasta zagłębiowskie: Sosnowiec, Dąbrowa Górnicza, Jaworzno.

Jesteśmy poza?

Agnieszka Kowalczyk, mieszkanka Będzina jest zdziwiona.

- Jak to możliwe, że Będzin i Czeladź zostały poza tym związkiem. Potem okaże się, że miasta w GZM będą miały z tego same korzyści, a my co? Uważam jednak, że wchodząc do takiego związku nie należy zapominać o tożsamości. W nazwie powinien być człon "zagłębiowski" albo "dąbrowski" - denerwuje się będzinianka.

Radosław Baran, prezydent Będzina tłumaczy, iż wykluczenie tych dwóch miast zagłębiowskich miało przyczyny formalno-prawne.

- Po prostu nie jesteśmy miastami na prawach powiatu. W pierwszej fazie prac nad tym projektem, biorąc pod uwagę położenie naszego miasta i zurbanizowanie, miałem nadzieję, że to nie będzie przeszkodą. Później jednak nadzór wojewody to zakwestionował - mówi prezydent Baran.

Dodaje jednak, że to tylko kwestia czasu.

- Razem z przedstawicielami Czeladzi, a także Knurowa, które jest w podobnej sytuacji, byliśmy u wojewody i otrzymaliśmy zapewnienie, że do GZM dołączymy, tylko trochę później. Nie chcieliśmy opóźniać rozpoczęcia projektu i zgodziliśmy się poczekać - przekonuje prezydent.

Pierwszym wspólnym przedsięwzięciem GZM ma być elektroniczna karta usług publicznych, dzięki której mieszkańcy tych miast będą mogli płacić za przejazdy autobusami i tramwajami.

- Mieszkam w Czeladzi, ale pracuję w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej. Ta sytuacja trochę mnie niepokoi. Do granicy Sosnowca będzie obowiązywać karta, potem w Będzinie kasujemy bilet, a wjeżdżając do Dąbrowy Górniczej znowu karta? - pyta Adam, mieszkaniec Czeladzi.

Jacek Gemaza też ma wątpliwości.

- Wspólny bilet to świetna sprawa, ale nie wyobrażam sobie, żebym po drodze miał kasować kolejny - mówi.

Radosław Baran jest przekonany, że do takich patowych sytuacji nie dojdzie.

- To po prostu wykluczone. Zresztą chodzi tu bardziej o specjalne karty elektroniczne, niż sam bilet, które spełniałyby też dodatkowe usługi. Od wielu lat funkcjonujemy, jeśli chodzi o komunikację wspólnie w ramach KZK GOP i na pewno nie może być tak, aby wprowadzenie karty miało coś utrudnić. Zresztą, jak powiedziałem wcześniej, zanim do wprowadzenia takich kart by doszło, na pewno już znajdziemy się w związku - zapewnia prezydent.

Więcej korzyści

GZM ma być pomocą w organizowaniu komunikacji, zarządzaniu niektórymi drogami i zdobywaniu unijnych dotacji na wspólne inwestycje.

- Myślę, że korzyści jest zdecydowanie więcej. Według mnie lepiej być partnerem dużego związku, niż działać w pojedynkę. W tej chwili są podgrzewane historyczne antagonizmy. Ale dla Zagłębia po prostu współpraca będzie korzystniejsza. A co do nazwy, mnie ona osobiście nie przeszkadza. Myślę, że jest bardziej znana w Europie - podkreśla prezydent.


Nazwa jest ważna


Piotr Krawczyk z jednego z portali zagłębiowskich zainicjował akcję, aby w nazwie Górnośląskiego Związku Metropolitarnego pojawił się człon związany z Zagłębiem.

- Tożsamość zagłębiowska nie jest rzeczą wtórną. Jak wytłumaczymy potomnym czym jest Zagłębie, skoro za jakiś czas wszystko u nas będzie śląskie. Dlatego też postanowiliśmy spytać znane osoby oraz organizacje o nazwę związku - mówi Piotr Krawczyk . Grzegorz Wacławik organizator konkursu "Meneger Zagłębia" przyłączył się do akcji pisząc , że Zagłębie powinno walczyć o swoje, a śląsko-dąbrowska struktura ma swoje pozytywne historyczne konotacje (dawna nazwa województwa i region Niezależny Samorządny Związek Zawodowy "Solidarność"), ekolodzy i społecznicy z dąbrowskiego "Zielonego Zagłębia" są stanowczo za nazwą Śląsko-Dąbrowski Związek Metropolitarny, a znany politolog i socjolog Jacek Wódz uważa, że nazwa Śląsko-Zagłębiowski (Związek Metropolitarny) byłaby odpowiednia.

Akcja pt. "Tożsamość Zagłębiowska to nie jest rzecz wtórna" trwa.

Magdalena Nowacka - Dziennik Zachodni

Napisany przez: Arbas pią, 16 lut 2007 - 20:42

Co sugeruje słowo "Obowiązkowy" w sformułowaniu Obowiązkowy Związek Gmin Miejskich?
Mnie kojarzy się z nakazany, narzucony, przymusowy, Wolałbym słowo dobrowoly.

Jeśli chodzi o nazwę molocha, to proponuję SUPER-CITY. Nawet jak nie będzie super, to kto nie zobaczy, może uwierzy. Świat bez tłumacza dowie się z nazwy, że u nas jest super. Moja propozycja podtrzyma na duchu zarówno Ślązaków jak i Zagłębiaków. Mieszkać w SUPER-CITY to nie byle co! Dobra nazwa i już jest super!!! Słowa: Śląsk i Zagłębie mają po 2 polskie litery, których nie ma w alfabecie angielskim. Na szczęście remis 2 : 2! I tym optymistycznym akcentem kończę dywagacje na przedmiotowy temat. Będzie co będzie -nie mamy na to wpływu...

Napisany przez: Hator pią, 16 lut 2007 - 23:27

ciekawe wypowiedzi "powstaly" na forum sosn. po relacji z konferencji

Hugon
Hator
oczywiscie kazdy z nas i tam zgromadzonych tez by chcial Zaglebiowski... ale coz poradzic - tak sie przyjelo i raczej nie widac checi ze strony pozostalych miast czlonkowskich do zmiany tego stanu rzeczy - szkoda - bedzie trzeba sie przyzwyczaic)

Dal mnie i mnie podobnych to koszmarna wizja przyszłości i absolutnie nie ma zgody na takie traktowanie mieszkańców Zagłębia !!!
Trzydzieści lat przeżyłem pod rządami komunistów gdzie wszystko musiało byc socjalistyczne , ludowe , robotnicze itp.
To są nasze szkoły , ulice , instytucje,... Polskie -Zagłębiowskie
W slązakach pojawia się ta kajzerowska buta pruski ordung mnetalność zwycięzcy , głupi i naiwny ten co mysliżę bedziemy równoprawnie traktowani już oni szybko wszysko '' pomalują '' na niebieski - i zółty
Potrzebni są w Zagłębiu REJTANOWIE a nie TARGOWICA !!!!
Pomyślcie uczciwie panowie Rajcowie , Prezydenci...


darco
Informacje o spotkaniu mam z drugiej, ale pewnej ręki:

Warta odnotowania jest kuriozalna wypowiedź prezydenta Górskiego, który stwierdził, że nie jesteśmy regionem (tak wynikało z kontekstu), bo nie mamy zespołów folklorystycznych i nie używamy gwary:
"(...)A tak w ogóle to nazwa jest mało ważna, mało istotna, bo i tak jesteśmy wszyscy Polakami !(...)"

"(...)Poza tym wkrótce czeka nas świetlana przyszłość w krainie mlekiem i miodem płynącej. Liczba mieszkańców Zagłębia gwałtownie wzrośnie, bo połowa mieszkańców Chorzowa i Świętochłowic przeprowadzi się do nas, bo u siebie mają za ciasno, a w takiej Dąbrowie są duże "luzy"(...)"

(...)"Upominanie się o zaznaczenie w nazwie aglomeracji (związku) nazwy Zagłębia, to "wyciąganie trupów i upiorów przeszłości" , a to nie przystoi nowoczesnym obywatelom patrzącym w jasną, piękną przyszłość.(...)"

itd.itd.itd.itd.itd

- jeżeli nawet niedokładnie te słowa, to treść wypowiedzi w 100 % procentach prawdziwa.

A ja mam panie Prezydencie Górski jedno pytanie :

Jeżeli nazwa jest tak mało ważna i mało istotna, jak Pan mówi, to dlaczego prezydenci śląskich miast tak zdecydowanie (by nie rzec z determinacją) i skutecznie zabiegali o to, aby właśnie w tej nazwie nie zaznaczyć Zagłębia
Question Question Question

Widocznie nie wszyscy tak uważają (jak "władcy" Zagłębia), że nazwa jest mało ważna, a może "upiory wypadające ze śląskich szaf" są groźniejsze Question

I jeszcze jedno: sprawa ustalenia nazwy to dla mnie swoisty "papierek lakmusowy" stylu zarządzania tym organizmem.

Być może, ale tylko być może, do Związku wpłyną jakieś dodatkowe fundusze, jakieś inwestycje, lecz gdzie będą ulokowane ?

Jeżeli w tak "błahej" sprawie, jak nazwa usłyszeliśmy stanowcze NIE strony śląskiej, to co będzie z "poważniejszymi" sprawami ?


kraiwec
Ani ja ani wspomniany Drygu nie szliśmy tam aby negować GZM jako taki - co zresztą podkreślaliśmy nie raz - niemniej z komentarzy które się odnosiły do naszych pytań związanych z nazwą tak to można było wywnioskować. My o nazwie - Oni o tym, że związek jest potrzebny.

Moje pytanie:

Ja nie rozumie postawy najważniejszych samorządowców jeśli chodzi wprowadzanie nas do tego Związku Metropolitalnego czyli Panów prezydentów: Górskiego i Podrazy.

Z jednej strony promujemy Zagłębie Dąbrowskie staramy się o zagłębiowski NUTS 3, organizujemy Festiwale Kultury Zagłębia i chcemy promować markę "Zagłębie" w Polsce i w Europie (nazwa wcale nie musi być przetłumaczona na jęz. angielski bowiem jest to nazwa własna)

Z drugiej nie zabiegamy o wprowadzenie do nazwy Związku nazwy naszego regionu Zagłębia Dąbrowskiego?

Przytoczyłem jeszcze wypowiedź nie obecnego na spotkaniu prof. Jacka Wodza który w wypowiedzi dla zaglebie.info stwierdził, że nazwa Śląsko-
Zagłębiowski Związek Metropolitalny byłaby odpowiednia.

Później kwestię nazwy poruszył Piotrek Drygała z Zielonego Zagłębia pytając jakie są przeciwwskazania dla Zagłębia w nazwie?

.......

"Wszyscy jesteśmy Polakami".

Panie Prezydencie... wszyscy są Polakami w woj. warmińsko-mazurskim i kujawsko pomorskim, proszę sobie wyobrazić, że Bydgoszcz wchodzi do jednego woj. z Toruniem i rezygnuje z tożsamości kujawskiej bo ... wszyscy jesteśmy Polakami, bo Pomerania jest znana w Europie, bo Kujawy to takie jakieś polskie i nikomu z niczym się nie kojarzą itd...

Jeśli chodzi o sam GZM, który nie jest złym pomysłem, to

świetlana przyszłość, konieczność i rozwiązywanie problemu, gęstości zaludnienia, ilości łóżek szpitalnych i bezrobocia do mnie oczywiście nie przemówiły i na całe szczęście głos zabrał Karol Winiarski, który sprowadził entuzjastów nieco na ziemię przytaczając konkretne przykłady wyjęte z życia miast.

Ps. Hator czy nie za wcześnie na składanie broni?

darco
Drogi kolego, choć to relacja z "drugiej ręki" to "głowę daję", że tego typu stwierdzenia padały na tym spotkaniu.

Tak jak napisałem, nie są to dosłowne cytaty, bo nie przepisałem tego z nagrania, czy stenogramu, ale dokładnie przedstawiają treść i sens tych wypowiedzi. Takie stwierdzenia padły !

Nikt z logicznie myślących osób nie neguje potrzeby szerokiej współpracy.
Chodzi o to, aby ta współpraca była równoprawna, abyśmy w tym związku nie zostali mniejszością bez praw.

Jeżeli sami nie będziemy się szanować, to nie oczekujmy, że ktoś nas będzie szanował. W kwestii nazwy jest wszystko jasne : miękka i nieskuteczna postawa przedstawicieli Zagłębia i stanowcza i skuteczna postawa przedstawicieli Śląska. Czy to, już na samym początku dobrze wróży ?

Aby nie było, że moja relacja jest tendencyjna i wybieram tylko negatywne (z naszego punktu widzenia) elementy, powiem o pozytywnym akcencie (a o tym także nikt inny nie wspomniał) : prezydent Górski poinformował na tym spotkaniu o wspólnej (skoordynowanej) organizacji Dni Zagłębia.

I to jest właśnie taka wiadomość, o których chcielibyśmy częściej słyszeć !


Proszę zatem wywołanych kolegów, a obecnych na tym spotkaniu o potwierdzenie tego co napisałem... (lub zaprzeczenie)


no i ja
hator

coz - ja nic nie notowalem wiec swoja relacje z glowy pisalem. Poza tym siedzialem z tylu gdzie co chwila ktos przychodzil z kims na pogawedki i przeszkadzal w sluchaniu (z pozoru powazne osobistosci a mentalnosc gowniarzy z gimnazjum...) - zwlaszcza pod koniec dyskusji zrobil sie szum, a wtedy wlasnie gorski duzo mowil na temat problemu nazwy.

Ale to co pisze darco to prawda - czytajac to co tu zapostowal, teraz mi sie przypomina ze prezydent Sosnowca rzeczywiscie uzyl takich argumentow...

QUOTE
Warta odnotowania jest kuriozalna wypowiedź prezydenta Górskiego, który stwierdził, że nie jesteśmy regionem (tak wynikało z kontekstu), bo nie mamy zespołów folklorystycznych i nie używamy gwary

KG w ten sposob przyrownal Zaglebie do Polski - nie mamy gwary, nie mamy charaktersytycznych regionalnych zespolow piesni i tanca itp stad wniosek p. Gorskiego iz jestesmy typowymi Polakami co wobec tego faktu bez sensu byloby promowanie nazwy Slasko-Zaglebiowski (Polski?) Zwiazek Metropolitarny.

Dosc kuriozalny argument, ktory mowi iz wyznacznikim samego regionu jest gwara czy zespoly artystyczne... pozostale czynniki jak chocby historie prezydent (przypadkowo?) ominol
QUOTE
"(...)A tak w ogóle to nazwa jest mało ważna, mało istotna, bo i tak jesteśmy wszyscy Polakami !(...)"

to jest wlasnie potwierdzenie wywodu p. prezydenta.
QUOTE
"(...)Poza tym wkrótce czeka nas świetlana przyszłość w krainie mlekiem i miodem płynącej. Liczba mieszkańców Zagłębia gwałtownie wzrośnie, bo połowa mieszkańców Chorzowa i Świętochłowic przeprowadzi się do nas, bo u siebie mają za ciasno, a w takiej Dąbrowie są duże "luzy"(...)"

to zdanie nie mialo negatywnego oddzwieku - przynajmniej w sensie tych luzow. Chodzilo o gestosc zaludnienia, ktora dla DG z racji wlk powierzchnii jest niska a w przypadku Swion czy Chorzowa wysoka stad wniosek iz ludzie tu pracujacy, szukajacy mieszkania beda przenosili sie na "obrzeza" zwiazku jesli chcieliby tutaj dalej mieszkac- i tu jest rola zwiazku (wg KG) by wypromowac tak region (zwlaszcza wobec inwestorow), by ludzie chcieli dalej tutaj mieszkac a nie wyjezdzac do Wrocka czy Warszawy.

Jak dla mnie nedzny argument... kilka milionow polakow juz dawno wyjechalo za granice - niezaleznie czy to slask, zaglebie, wrocek, krakow, wawa - jak cos ma sie zmienic to musialoby wpierw zmienic w kraju - kto wkoncu bedzie robic za 1000 zl miesiecznie, w kraju nekanym notoryczna glupota rzadzacych, za ktorych jeszcze trzeba sie wstydzic.

Poczekajmy jak niemcy sie "otworza" - ciekawe czy GZM wtedy zdazy powstrzymac slaska emigracje biggrin.gif

QUOTE
(...)"Upominanie się o zaznaczenie w nazwie aglomeracji (związku) nazwy Zagłębia, to "wyciąganie trupów i upiorów przeszłości" , a to nie przystoi nowoczesnym obywatelom patrzącym w jasną, piękną przyszłość.(...)"

tak - tez bylo takie zdanie.

reasumujac Pan KG twierdzac, ze zalezy mu na nazwie "zaglebiowski", jak dla mnie mowi slowa bez pokrycia.
On sie juz pogodzil z nazwa GZM, chyba podobnie jak pozostali samorzadowcy - to bylo widac po obecnych na zebraniu.
wniosek jest taki, ze albo rzeczywiscie chca skupic sie na praktycznych rozwiazaniach lub/i nie zalezy im na nazwie gdyz nie identyfikuja sie w pelni tozsamosciowo z naszym regionem - to chyba widac golym okiem, ze wsrod naszego spoleczenstwa jest slabe poczucie przynaleznosci... ba dla sporej czesci ludzi tu mieszkajacych jestesmy slazakami...:shock:

Oczywiscie tez bym chcial nazwe zaglebiowski, ale jak widze to zaparcie i chec lobbowania w tej sprawie u naszych samorzadowcow to rece opadaja...
oni nic nie wskuraja bo sami w to nie wierza albo nie maja takiej motywacji - szkoda gadac
piszac posta wczoraj chyba udzielilo mi sie bezp po spotkaniu - musicie mnie zrozumiec biggrin.gif
tak czy siak akcje, ktora zrobil krawiec - po zebraniu znacznej ilosci odp znanych osob, trzeba naglosnic w mediach - ale nie w nedznym DZ ktory i tak jest juz "zsileziowany" i "gzm'owany" ale w telewizji i poruszyc na szerszym forum, na bardziej wplywowych konferencjach, w ktorych uczestniczyc beda grube ryby - Pietrzykowski, Uszok i Frankiewicz.
Proponuje Krawiec bys takze do nich napisal te pytania - choc pewnie juz wyslales :)
pozdr

Napisany przez: Arbas sob, 17 lut 2007 - 01:28

Od jutra trza sie uczyć godać u Szołtyska.

Myślę, że już za późno na jakiekolwiek działania jeśli chodzi o nasze przystąpienie na suwerennych prawach do SUPER-CITY /posługuję się swoją nazwą/. Teraz widać, że grunt pod obecne decyzje w tym temacie był przygotowywany latami w zaciszu gabinetów i na wszystkich frontach. Strategia odniosła sukces. Zaskoczeni Zagłębianie nie bardzo wiedzą jak się w tym wszystkim odnaleźć i są za słabi by temu przeciwdziałać. Wczoraj na czacie Pan Podraza powiedział, że "nic o nas bez nas". Jakoś tego nie czuję. Ogólniedostępne spotkanie w WSB /chyba jedyne i kto o nim wiedział?/, z którego czytamy relacje powyżej, nie nastrajają optymistycznie. Wciąż czekamy na sporządzenie bilansu plusów i minusów przedsięwzięcia. Pomysłodawcy i decydenci z pewnością mają takie dane liczbowe, ale jakoś nie kwapią się z ich opublikowaniem. Czarno to widzę...

Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 17 lut 2007 - 01:57

A to bardzo ciekawe co mówił prezydent Górski biggrin.gif

Jak to nie ma żadnego zespołu ohmy.gif ? A "Gołowianie" z Gołonoga to pies mad.gif ??? Pamiętam już za PRL jeździli na wystepy zagraniczne promować kulturę zagłębiowską cool.gif

I jeszcze jedno -

nie ma gwary zagłębiowskiej tongue.gif ?

i to mówi prezydent miasta, gdzie znajdują sie wydziały filologiczne laugh.gif ? Polonistyka co prawda w Katowicach, chyba musi się wybrać do Katowic i zapoznać ze zdaniem językoznawców wink.gif

Już w liceum mnie zwykłego śmiertelnika uczono cech zagłębiowskiej gwary. Aby wiedzieć jaka jest. A jest jedną z najbardziej zbliżonych do literackiego języka polskiego gwar. Ma jednak kilka cech charakterytycznych. Faktycznie nie jest w powszechnym użyciu - dzisiejszą ludność zagłębiowskich miast w dużym stopniu stanowi ludność napływowa. Ale zagłębiowskich wiosek jeszcze trochę jest, tam należy szukac gwary biggrin.gif


Krawiec, świetny przyklad z Bydgoszczą i Toruniem - Toruń "pruski", Bydgoszcz "polska". Ale tam są to w miarę równorzędne ośrodki, a przekleństwem Zagłębia jest ogrom Górnego Śląska (i Śląska) za Brynicą


Najśmieszniejsze jest to, że samorządowcy Zagłębia nie czują się Zagłębiakami smile.gif Śmieszne i tragiczne. Prezydent Górski powinien częściej wchodzić na zaglebie.info i doedukować się w dziale "poznaj Zagłębie " wink.gif , gdyż coś kiepskawo z tym u niego.

Napisany przez: Gość sob, 17 lut 2007 - 10:04

QUOTE(pulsatilla1214 @ Feb 16 2007, 11:57 PM) *
...
I jeszcze jedno -

nie ma gwary zagłębiowskiej tongue.gif ?

i to mówi prezydent miasta, gdzie znajdują sie wydziały filologiczne laugh.gif ? Polonistyka co prawda w Katowicach, chyba musi się wybrać do Katowic i zapoznać ze zdaniem językoznawców wink.gif

Już w liceum mnie zwykłego śmiertelnika uczono cech zagłębiowskiej gwary. Aby wiedzieć jaka jest. A jest jedną z najbardziej zbliżonych do literackiego języka polskiego gwar. Ma jednak kilka cech charakterytycznych. Faktycznie nie jest w powszechnym użyciu - dzisiejszą ludność zagłębiowskich miast w dużym stopniu stanowi ludność napływowa. Ale zagłębiowskich wiosek jeszcze trochę jest, tam należy szukac gwary biggrin.gif
...

Nie upierał bym się, że mowa, która się posługujemy ma charakter gwarowy. Jest natomiast faktem, że jest ona zbliżona najbardziej do czystej, literackiej polszczyzny. Pomijam oczywiście neologizmy i naleciałości obce.

Z jednym wszakże poglądem Kazia Górskiego zgodzić się nie sposób. Stwierdzenie, że nie jesteśmy regionem, bo nie mamy zespołów folklorystycznych jest manipulowaniem faktami. Nie mamy zespołów folklorystycznych, bo właśnie samorządowcy nie dbają o to, by one istniały. Zapomina się o tej "wiejskiej" części Zagłębia, o wioskach tworzących dzisiaj Dąbrowę. A przecież w Okradzionowie, Łęce, Błędowie działały (i gdzieniegdzie pewnie działają) środowiskowe organizacje takie, jak np. Koła Gospodyń. Historia Zagłębia ma nie tylko wątek robotniczy, powstańczy, rewolucyjny ale również wiejski.
Wracając do naszej mowy rzucę pomysłem, jeśli uznacie, że wart rozwinięcia, to niech @Hator wciśnie go do pytań do UM. Może Pan Prezydent ufunduje stypendium lub nagrodę dla osoby chcącej napisać pracę magisterską na temat mowy zagłębiowskiej? Na przykład na Uniwersytecie Śląskim biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

Napisany przez: Dami7 sob, 17 lut 2007 - 10:06

QUOTE(Gość @ Feb 17 2007, 10:04 AM) *
Nie upierał bym się, że mowa, która się posługujemy ma charakter gwarowy. Jest natomiast faktem, że jest ona zbliżona najbardziej do czystej, literackiej polszczyzny. Pomijam oczywiście neologizmy i naleciałości obce.

Z jednym wszakże poglądem Kazia Górskiego zgodzić się nie sposób. Stwierdzenie, że nie jesteśmy regionem, bo nie mamy zespołów folklorystycznych jest manipulowaniem faktami. Nie mamy zespołów folklorystycznych, bo właśnie samorządowcy nie dbają o to, by one istniały. Zapomina się o tej "wiejskiej" części Zagłębia, o wioskach tworzących dzisiaj Dąbrowę. A przecież w Okradzionowie, Łęce, Błędowie działały (i gdzieniegdzie pewnie działają) środowiskowe organizacje takie, jak np. Koła Gospodyń. Historia Zagłębia ma nie tylko wątek robotniczy, powstańczy, rewolucyjny ale również wiejski.
Wracając do naszej mowy rzucę pomysłem, jeśli uznacie, że wart rozwinięcia, to niech @Hator wciśnie go do pytań do UM. Może Pan Prezydent ufunduje stypendium lub nagrodę dla osoby chcącej napisać pracę magisterską na temat mowy zagłębiowskiej? Na przykład na Uniwersytecie Śląskim biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif


To mówiłem ja, Jarząbek Wacław, trener II klasy!

Znów się zapomniałem zalogować...

Mod: Istnieje opcja automatycznego logowania. Może warto wypróbować rolleyes.gif ? Osobiście korzystam i zapomniałem co to logowanie tongue.gif

Napisany przez: :) sob, 17 lut 2007 - 12:32

mnie w II LO rowniez uczono na kilku lekcjach o gwarze zaglebiowskiej a takze o obecnych roznicach miedzy czysta polszczyzna a jezykiem w Zaglebiu. Pan Kazimierz chyba jakis niedouczony albo naplywowy i nauki pobieral gdzie indziej

Tutaj sa akurat dawne przyklady a zdziwilibyscie sie ile obecnie jest roznic i nie zdajemy sobie z tego sprawy
http://pl.wikipedia.org/wiki/Gwara_zagłębiowska

Napisany przez: :) pon, 19 lut 2007 - 23:30

"akcja" jakis skuek przynosi bo wreszcie sprawe sie chociaz zauwaza tongue.gif

QUOTE


Metropolia zła dla Zagłębia?
Przemysław Jedlecki
2007-02-19, ostatnia aktualizacja 2007-02-19 22:34
Zagłębiacy martwią się, że Aglomeracja Śląska podzieli ich region. Dlatego zastanawiają się nad pomysłem powołania własnej metropolii
Integracja największych miast regionu powoli staje się faktem. 14 miast już założyło Górnośląski Związek Metropolitalny, a wojewoda śląski Tomasz Pietrzykowski pracuje nad projektem ustawy, która pozwoli na powołanie Aglomeracji Śląskiej. Miałoby się w niej znaleźć co najmniej 17 śląskich i zagłębiowskich miast. Pomysł wzbudza kontrowersje w Zagłębiu. Pojawiły się głosy nawołujące do obrony tożsamości zagłębiowskiej i żądania, by w nazwie metropolii pojawiło się słowo "Zagłębie". Do krytyków integracji w jej obecnym kształcie przyłączył się w poniedziałek Grzegorz Dolniak, poseł PO z Będzina. Parlamentarzysta uważa, że próby integracji miast województwa są niekorzystne dla Zagłębia, bo dzielą ten region. Przypomina, że poza metropolią pozostanie m.in. powiat będziński razem z Pyrzowicami i znajdującym się tu lotniskiem.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że w Zagłębiu dojrzewa inny pomysł - stworzenia metropolii składającej się wyłącznie z zagłębiowskich miast. Jeden z bliskich współpracowników Kazimierza Górskiego (SLD), prezydenta Sosnowca, potwierdza nasze informacje. - Owszem, mówi się o takiej metropolii. Szczerze mówiąc, jest to pomysł ryzykowny. Albo miasta regionu myślą o swojej przyszłości razem, albo siedzimy i nie robimy nic. Nie ma też sensu pielęgnować stereotypowych podziałów na Śląsk i Zagłębie, bo nikt korzyści z tego mieć nie będzie - mówi.

Krzysztof Mikuła (PiS), jeden z orędowników Aglomeracji Śląskiej, uważa, że powołanie drugiej metropolii w środku województwa to pomysł zły i skazany na porażkę. - Żeby metropolia miała sens, muszą w niej być najsilniejsze miasta regionu: Gliwice, Katowice, Sosnowiec. Ten organizm już jest zżyty - mówi. Jego zdaniem aglomeracja nie może zamienić się w worek, do którego wrzuci się pół województwa śląskiego. - Zawsze będą obszary, które się w niej nie znajdą i zawsze może się z tego powodu pojawić niezadowolenie - dodaje.

Napisany przez: Krawiec wto, 20 lut 2007 - 10:55

Po pierwsze dziennikarz gazety wprowadził mętlik mieszając kwestię gzm, , supermiasta z naszą akcją dotyczącą nazwy i do tego ta wypowiedź nie wiadomo kogo o metropolii Zagłębie. Straszny zlepek różnych działań i opinii.

Uporządkujmy

Samorządowcy Zagłębia są za dobrowolnym Związkiem zwanym GZM, a nie za jednym miastem/ metropolią/ zwaną Silesia. To usłyszeliśmy już kilka razy z ich ust.

Po drugie chcą dążyć do tego żeby Będzin i Czeladź też tam weszły.

Trzecia kwestia to nazwa Związku

Co oznacza zlikwidowanie podziału na Śląsk i Zagłębie? Ano oznacza likwidację Zagłębia i zastąpienie go Śląskiem. Oznacza, że mamy poczuć się Górnoślązakami ze wszystkimi tego posunięcia tożsamościowymi konsekwencjami.

To jest jakieś mega sprzeczność. Z jednej strony działa z rozpędu rozpoczęta kilka lat temu integracja i promocja Zagłębia Dąbrowskiego z drugiej niektórzy mają wbity do głowy imperatyw integracyjny czyli jak się takiemu komuś powie zgoda buduje niezgoda rujnuje, duży może więcej, w jedności siła to już po zawodach, a jak jeszcze się poda przykład UE w kontekście nazwy GZM to już przepadł zaginął. Niektórzy nie potrafią tego przeskoczyć i demonizują podział jako taki.

Apeluję do człowieka z kręgu Prezydenta Górskiego, kimkolwiek jest 8)
Podział na Śląsk i Zagłębie jest nieodzowny bowiem Zagłębie jest regionem w pełnym tego słowa znaczeniu. Promujemy ten region w Polsce i w Europie, chcemy mieć własny NUTS 3 oparty o granice regionu, działamy na rzecz promocji historii,kultury i gospodarki w Zagłębiu.

Polecam wycieczkę do ARL - wydali ostatnio fantastyczny folder pt. Zagłębie Dąbrowskie jako region UE. Jest to kwintesencja tego o czym piszę

Wprowadzenie nazwy śląsko-zagłębiowski związek tudzież śląsko-dąbrowski nie jest żadnym złem tak samo jak nie jest złem województwo kujawko-pomorskie, warmińsko-mazurskie, jak landy w Niemczech złożone z dwóch regionów.

Dwa człony w nazwie Związku nie dzielą ale ŁĄCZĄ dwa regiony.

Napisany przez: Dami7 wto, 20 lut 2007 - 11:29

QUOTE(Krawiec @ Feb 20 2007, 10:55 AM) *
Dwa człony w nazwie Związku nie dzielą ale ŁĄCZĄ dwa regiony.


Popieram w 100%!!!
To zdanie to motto całej dyskusji!

Napisany przez: :) wto, 20 lut 2007 - 20:28

QUOTE


Aglomeracja albo śmierć?

Przemysław Jedlecki, Waldemar Szymczyk: Za cztery-pięć miesięcy ma być gotowy projekt ustawy metropolitalnej, która zmniejsza zakres kompetencji marszałka. Nie boi się Pan, że gdy w końcu powstanie Aglomeracja Śląska, zostanie Pan bez pracy, niczym królowa Anglii?

Janusz Moszyński, marszałek województwa śląskiego: Zaczęli panowie bardzo zachęcająco... królowa Anglii... (śmiech). Zawsze o tym marzyłem.

O ściąganie inwestorów zadba aglomeracja, sama będzie też organizować transport i komunikację, zajmie się imprezami kulturalnymi i sportowymi... Nie będzie miał Pan czym i kim rządzić.

- Gdyby prezydenci miast uważali, że ich najważniejszym zadaniem jest tylko to, żeby sobie porządzić, to nie zorganizowaliby dobrowolnego związku miast, czyli Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. On zasadza się przecież na tym, że prezydenci oddają mu część swoich obowiązków. Ja z kolei marszałkiem zostałem po to, żeby rozwiązywać problemy w skali województwa. Jeżeli ktoś mi oferuje pomoc, to się z tego cieszę. Być może będę miał mniej roboty (śmiech). Ważne, że problem będzie rozwiązany, a takie podejście, że integracja miast uszczupli moją władzę, jest błędne.

Kim wolałby Pan być: superprezydentem, który rządzi 17 miastami, czy marszałkiem województwa?

- To, co mam do zrobienia teraz, jest ciekawsze. Podjąłem się bycia marszałkiem i jest to bardzo interesujące zajęcie. Próbuję zespolić województwo, które składa się z czterech subregionów, w jeden sprawny organizm.

Kto powinien stać na czele aglomeracji? Menedżer wybierany przez prezydentów, jak proponują twórcy ustawy, czy też powinni o tym decydować w wyborach powszechnych sami mieszkańcy?

- W statucie Górnośląskiego Związku Metropolitalnego zapisano, że na jego czele będzie stał przewodniczący i dwóch zastępców wybieranych przez Zgromadzenie, które z kolei tworzyć będą przedstawiciele gmin. Oczywiście niesie to za sobą ryzyko, że taki zarządca będzie zakładnikiem prezydentów i jego pozycja będzie słaba. Wszystko musi się jednak odbywać na zasadzie akceptacji. Zresztą i tak podstawowa władza pozostanie na poziomie miast.

Może najlepszym szefem byłby ktoś, kto ma spore poparcie we władzach centralnych? Np. taki Gosiewski bis?

- Nie zgadzam się, że ludzi należy dobierać pod kątem układów. Jeżeli będziemy szukali człowieka, który ma dobre układy np. z premierem, to wszystko będzie działało do czasu następnych wyborów. To jest chore. Nie po to zmienialiśmy ustrój, żeby wracały najgorsze komunistyczne tradycje.

Czy docelowo miasta aglomeracji powinny być jednym organizmem?

- Możliwe jest wszystko, co będzie akceptowane. Jeżeli mieszkańcy, rady miast i prezydenci nie będą tego chcieli, to zadekretowanie tego nie będzie mądre.

Jaka nazwa: Katowice, Nowe Katowice, Silesia...?

- Myślę, że najbardziej neutralną i rozpoznawalną w kraju i Europie będzie nazwa "Silesia" lub - jak proponuje wojewoda - "Aglomeracja Śląska". Przy całej mojej sympatii do Katowic, obawiam się, że nazwa ta może wywoływać opór innych miast śląskich. Ponadto nie jest to miasto na tyle dominujące, aby mogło narzucić całej aglomeracji swoją nazwę.

Skąd aglomeracja będzie miała pieniądze? Może powinna mieć wspólny budżet?

- Wydaje się, że najpewniejszym źródłem pieniędzy będzie składka miast tworzących aglomerację. Bardzo bym się ucieszył, gdyby się okazało, że rząd dołoży parę groszy ze swoich podatków, podwyższając np. udział miast aglomeracji w podatku dochodowym od osób fizycznych. Nie bardzo jednak w to wierzę. Nie wchodzi chyba też w rachubę dobrowolne opodatkowanie się mieszkańców.

Nie obawia się Pan, że powstanie aglomeracji spowoduje rozpad województwa śląskiego? Jeden z polityków już zgłosił wniosek o utworzenie województwa bielskiego.

- Jeżeli Polska ma być sprawnie zarządzanym krajem, to powinna być zdecentralizowana i mieć silne regiony. Tworzenie nowych województw jest osłabianiem państwa.

Wierzy Pan, że aglomeracja zapobiegnie ambicjonalnym sporom między miastami? Słynny jest już bój o targi górnicze między Katowicami a Sosnowcem. Zaangażowali się w to prezydenci obu miast.

- Konkurencja może być budująca lub niszcząca. Jeżeli w aglomeracji ktoś będzie czuł się zagrożony, to trzeba będzie o tym rozmawiać i mediować. Są miasta, które chcą się rozwijać, ale nie mają już wolnych terenów inwestycyjnych, inne z kolei mają wolne działki, ale nie mają siły przebicia. Dlatego współpraca jest potrzebna. Rozmawiając, wszystko można ze sobą pogodzić.

O integracji miast w aglomeracji śląskiej mówi się od połowy lat 90. Tymczasem dopiero teraz powstaje GZM. Dlaczego to wszystko tak długo trwa?

- Ależ odwrotnie, mamy do czynienia z cudem. Najpierw miasta się dzieliły, tak jak np. Radzionków i Bytom, a teraz doszły do wniosku, że wyczerpały swoje możliwości samodzielnego rozwoju i chcą działać razem. Ja się bardzo cieszę, że doszliśmy do tego samodzielnie, bez przymusu z zewnątrz. Dlatego apeluję do wszystkich, którzy będą majstrowali przy przepisach dotyczących aglomeracji, by to uszanowali.

Integracja o wiele szybciej przebiega we Wrocławiu. Już w 2012 roku stolica Dolnego Śląska i 10 okolicznych miast będą tworzyć milionową aglomerację. Właśnie przymierzają się do przejęcia połączeń kolejowych i wspólnych inwestycji.

- To zupełnie inna skala. Tam mamy Wrocław i malutkie gminy dookoła, które dobrze funkcjonują dzięki bliskości wielkiego sąsiada i przebiegającej obok autostradzie. Kobierzyce nie mają tylu mieszkańców, żeby zapełnić pracownikami fabryki, które tam powstają. U nas największe miasto aglomeracji - Katowice - jest niewiele większe od następnego w kolejności. Dlatego musi to wszystko przebiegać oddolnie.

Jak Pan ocenia zainteresowanie tą sprawą polityków PiS-u. Od kilkunastu lat tworzy się GZM, aż tu nagle, przed wyborami, szef MSWiA Ludwik Dorn zapowiada stworzenie ustawy o Aglomeracji Śląskiej?

- Rozmawiałem o tym z wojewodą. Chcę wierzyć w dobre intencje i dopóki wszystko w tych sprawach rozgrywa się na Śląsku, to jestem spokojny. Obawiam się wdania się w to "warszawskiej" polityki. Mam jednak nadzieję, że wojewodzie uda się przygotować dobry projekt, a potem będę się gorąco modlił, żeby nie dopisano do tego w parlamencie żadnych "lub czasopism" (śmiech). To główne zagrożenie, jakie widzę.

Co najgorszego mogłoby się pojawić w zapisach dotyczących aglomeracji?

- Już przed wojną mawiano, że nikt nie jest pewien zdrowia i majątku, gdy Sejm w Warszawie obraduje. Nie potrafię przewidzieć, co można zmajstrować w tej ustawie. Najważniejsze, by nie pojawiło się coś, co nie będzie akceptowane przez samorządy.

A co będzie, jeśli ustawa o aglomeracjach nie powstanie?

- Nie stanie się żadna katastrofa, bo ta aglomeracja istnieje fizycznie od wielu lat. Natomiast zmarnowana zostanie pewna szansa na nowy impuls rozwojowy dla całego regionu. Tę lukę będzie musiał wypełnić Górnośląski Związek Metropolitalny, choć jako dobrowolny związek miast nie będzie mógł przejąć wszystkich kompetencji aglomeracji. GZM może zrzeszać miasta o podobnym statusie, na prawach powiatu. Wypadną więc ze związku: Czeladź, Będzin i Knurów.

Jeden z polityków powiedział "Aglomeracja albo śmierć". Podpisuje się Pan pod tym?

- To chwytliwe, ale nie ma takiego zagrożenia. Są duże szanse na powołanie aglomeracji i powinniśmy o to powalczyć.

Rozmawiali Przemysław Jedlecki, Waldemar Szymczyk
2007-02-16, ostatnia aktualizacja 2007-02-16 12:32

Napisany przez: pulsatilla1214 wto, 20 lut 2007 - 22:49

..to przypomnijmy, że nie istnieje cos takiego jak aglomeracja śląska, a kto tego nie wie, jest ignorantem... wink.gif

Napisany przez: Hator śro, 21 lut 2007 - 21:21

QUOTE
z ZI

Prezentujemy tekst Komunikatu z konferencji parlamentarzystów i samorządowców Zagłębia Dąbrowskiego, która odbyła się w dniu 19 lutego 2007 r. w Biurze Senatorsko-Poselskim PO w Sosnowcu przy ul. Warszawskiej 1/2. Został on w dniu dzisiejszym przedstawiony na sesji Sejmiku Samorządowego Województwa Śląskiego przez Prezydenta Dąbrowy Górniczej Zbigniewa Podrazę.
Komunikat z konferencji parlamentarzystów i samorządowców Zagłębia Dąbrowskiego:

My, parlamentarzyści oraz włodarze powiatów, miast i gmin Zagłębia Dąbrowskiego, uczestnicy konferencji zorganizowanej w Sosnowcu w dniu 19 lutego 2007 roku z satysfakcją odnotowujemy, że wieloletnie działania w celu upodmiotowienia Zagłębia Dąbrowskiego w wymiarze terytorialnym dla celów statystycznych NUTS-3 odniosły pożądany skutek.

Propozycje nowego podziału kraju na jednostki statystyczne NUTS -3, przesłane do Komisji Europejskiej i Eurostatu uwzględniają postulowane przez nas propozycje zawarcia w jednym z podregionów pięciu powiatów tj. miasta Sosnowiec, Dąbrowę Górniczą, Jaworzno oraz powiaty ziemskie tj. będziński, zawierciański, wyodrębniając podregion sosnowiecki.

Mając na uwadze kryteria jednolitości społeczno-ekonomicznej oraz funkcjonalnej, uwzględniające zwłaszcza obszary kształtujących się metropolii towarzyszące zasadom podziału w myśl nomenklatury NUTS ( zgodnie z wytycznymi komisji Europejskiej), żywimy przekonanie, że podregion sosnowiecki, skupiający ponad 700 tyś społeczność znajdzie podobny wymiar w propozycji projektów związków aglomeracyjnych.

Dostrzegając potrzebę zachowania integralności Zagłębia w aspekcie nowokształtowanego podziału administracyjnego w ramach NUTS 3 oraz realizacji strategii rozwoju tej części woj. śląskiego, apelujemy o uwzględnienie w pracach nad projektem GZM lub innego projektu aglomeracyjnego podregionu sosnowieckiego jako całości, a nie tylko jego wybranych elementów.

Akceptujemy sam projekt Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Uważamy jednak, że dobry projekt rozwiązań w tej materii może uwzględniać zarówno interesy gmin biorących bezpośredni w nim udział jak i korzyści obszarów tzw. "peryferyjnych" stanowiących jednak integralną część nowotworzonej jednostki terytorialnej NUTS 3.

Taki opis przedsięwzięcia, który winien znaleźć swoje miejsce w stosowny uzasadnieniu, z pewnością poprawi społeczny odbiór tej skądinąd cennej inicjatywy.

Parlamentarzyści i samorządowcy biorący udział w konferencji

Sosnowiec, dn. 19 lutego 2007 r.

szkoda ze p. Podraza wspominajac o znaczeniu w GZM miast Zaglebia = nie wspomnial o nazwie...

i jeszcze jedno z UWoj.

QUOTE
Sesja pod znakiem aglomeracji śląskiej

IV sesję Sejmiku Województwa Śląskiego zdominowała dyskusja na temat Górnośląskiego Związku Metropolitalnego i koncepcji powstania aglomeracji śląskiej. Uczestniczyli w niej posłowie, prezydenci i burmistrzowie miast regionu

Związek Metropolitalny tworzy 14 miast na prawach powiatu. Pod koniec stycznia ich prezydenci przyjęli statut GZM oraz skierowali wniosek do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji o rejestrację Związku. Na obecnym etapie GZM stawia przed sobą m.in.: planowanie rozwoju, w tym wydawanie zaleceń dotyczących miejscowych planów zagospodarowania przestrzennego, pozyskiwanie środków finansowych ze źródeł krajowych i zagranicznych na realizację wspólnych zadań inwestycyjnych, podnoszenie konkurencyjności i innowacyjności miast zrzeszonych w Związku, zarządzanie niektórymi drogami, w tym Drogową Trasa Średnicową.

„Inicjatywa powołania GZM jest unikalna w skali kraju, tak jak unikalna jest konurbacja śląska. Rozpoczęła się procedura rejestracji Związku, która stworzy ramy prawne dla przyszłej ustawy o aglomeracji. Prace nad nią trwają już od dłuższego czasu ” – stwierdził marszałek Janusz Moszyński.

Podczas dyskusji radni z subregionu częstochowskiego i bielskiego wyrażali obawy dotyczące marginalizacji obszarów leżących poza granicami przyszłej aglomeracji. Ich zdaniem jej powstanie negatywnie wpłynie na rozwój obszarów przez nich reprezentowanych. Z kolei reprezentanci samorządów z Zagłębia Dąbrowskiego, a także powiatu tarnogórskiego, mówili o konieczności rozszerzania granic aglomeracji. Odnosząc się do tych głosów marszałek Moszyński stwierdził, że powstanie aglomeracji śląskiej stwarza m.in. szanse na pozyskanie środków z Sektorowych Programów Operacyjnych, które nie są obecnie w zasięgu pojedynczych miast. „Silny ośrodek metropolitalny jest w stanie także skutecznie konkurować z innymi aglomeracjami europejskimi i krajowymi, a pozyskane w ten sposób inwestycje przyczynią się do rozwoju całego regionu.” – argumentował. Zdaniem zespołu ekspertów ds. opracowania ustawy o aglomeracji, powołanego przez Wojewodę Śląskiego, powinna ona dopuszczać możliwość wstępowania nowych miast do związku, a także na ich występowanie. Rozważane są dwa warianty ustawy o aglomeracji. Pierwszy z nich określałby ramy prawne wszystkich 12 krajowych obszarów metropolitalnych, a drugi odnosiłby się tylko do specyfiki aglomeracji śląskiej. Za tym drugim rozwiązaniem opowiada się Zarząd Województwa Śląskiego, gdyż nie ma w Polsce porównywalnej konurbacji miejskiej. Nieporównywalne są też problemy, z którymi borykają się miasta aglomeracji śląskiej.

W kolejnym punkcie porządku obrad sesji marszałek Janusz Moszyński poinformował radnych o przyjęciu przez Zarząd Województwa projektów rekomendowanych do dodatkowego mechanizmu finansowego. Lista ta została uzgodniona z Wojewodą Śląskim. Przypomnijmy, że w wyniku analizy podziału środków dla 16 Regionalnych Programów Operacyjnych na lata 2007-2013, Minister Rozwoju Regionalnego Grażyna Gęsicka, podjęła decyzję o stworzeniu dodatkowego mechanizmu finansowego skierowanego do regionów o najmniejszej szacunkowej alokacji per capita. Celem tej inicjatywy jest zmniejszenie dysproporcji pomiędzy regionami pod względem szacowanego wsparcia na 1 mieszkańca poprzez stworzenie dodatkowych możliwości realizacji przedsięwzięć o największym potencjale rozwojowym. Podyktowane to zostało również potrzebą wyrównania szans tym regionom, które borykają się ze specyficznymi problemami restrukturyzacji społeczno-gospodarczej na swoim obszarze, zwłaszcza z restrukturyzacją przemysłów tradycyjnych. Wytypowano województwa: łódzkie, małopolskie, śląskie i wielkopolskie. Województwo Śląskie ma możliwość otrzymania, w ramach tego mechanizmu, dodatkowych około 200 mln euro na projekty o charakterze ponadregionalnym, mające kluczowe znaczenie dla rozwoju regionu.

Gorącą debatę wywołała przyszłość Stadionu Śląskiego. Mimo, że zabierający głos radni zgadzali się co do potrzeby kontynuacji prac nad unowocześnieniem tego największego obiektu sportowego w regionie, gorzkie komentarze dotyczyły dotychczasowej modernizacji, która toczy się od 1994 roku. Początkowo była ona realizowana z budżetu państwa, a od 1999 roku przez samorząd województwa, który przejął ten obiekt. „Stadion Śląski był budowany metodą chałupniczą.” - tak scharakteryzował radny Antoni Piechniczek prawie trzynastoletnie prace. Podkreślił jednak, że modernizacja musi być dokończona. „Stadion jest także kategorią czysto społeczną. To pomnik regionu. Śląsk w znacznej mierze kojarzy się ze Stadionem Śląskim, wybitnymi sportowcami, którzy tutaj grali” - argumentował Piechniczek.

Zdaniem radnych problemem stadionu jest obecnie jego niewłaściwe zagospodarowanie. Przykładem może być tor żużlowy, zbudowany dużym nakładem, na którym ostatnia impreza odbyła się kilka lat temu. Innym problemem - zdaniem radnych - jest brak promocji oraz słaba aktywność na rzecz organizacji różnego rodzaju imprez sportowych i kulturalnych, które mogą przyciągnąć wielu uczestników z kraju i regionu.

Wyjściem z tej trudnej sytuacji powinno być przyjęcie szczegółowego planu modernizacji oraz jego konsekwentna realizacja. Całkowity koszt unowocześnienia Stadionu Śląskiego realizowanego od 1994 roku wyniesie do 2009 roku 243, 24 mln zł, z czego samorząd województwa wyda łącznie 59,01 mln zł. Pozostała część budżetu to środki skarbu państwa – 159,55 mln zł oraz UKFIS – 24,46 mln zł. Zakres prac obejmuje kontynuację robót wykończeniowych i wyposażenie sali konferencyjno-sportowej w segmencie centralnym, realizacja kompleksu odnowy biologicznej oraz zagospodarowanie przestrzeni wschodniej przedpola stadionu. Planowane jest zadaszenie widowni wraz z przebudową - modernizacją wieży dyspozytorskiej i jej otoczenia. Koszt inwestycji wynosi 130 mln zł, w tym 96,25 mln stanowią środki samorządu województwa, a pozostałą część - Unii Europejskiej. Zakończenie inwestycji ma nastąpić w 2008 roku.

Członek Zarządu Jarosław Kołodziejczyk powiedział, że budowa zadaszenia będzie realizowana jednocześnie z wykonaniem podgrzewania płyty stadionu. Skrócona zostanie bieżnia, gdyż w obecnym kształcie nie jest ona funkcjonalna. Zamówiona zostanie wkrótce dokumentacja wykonawcza, bowiem dotychczasowe wyceny robót znacznie różniły się miedzy sobą. Dla pełnego wykorzystania obiektu prowadzone są rozmowy z klubami piłkarskimi, które są zainteresowane rozgrywaniem na nim meczy ligowych.

Sejmik powołał dwie nowe komisje: Komisję ds. Rozwoju Samorządów i Promocji Regionu oraz Komisję ds. Polityki Gospodarczej.

Napisany przez: :) czw, 22 lut 2007 - 12:45

QUOTE


Radni sejmiku o aglomeracji śląskiej
pj
2007-02-21, ostatnia aktualizacja 2007-02-21 21:47
Radni sejmiku dyskutowali w środę o aglomeracji śląskiej. Dowiedzieli się, że będzie nią rządził dyrektor wybierany przez prezydentów, a żadne z miast nie będzie mogło wystąpić z metropolii przez pierwsze pięć lat jej istnienia.

Janusz Moszyński (PO), marszałek województwa śląskiego, przekonywał wczoraj radnych sejmiku, że aglomeracja śląska jest niepowtarzalną szansą dla regionu. - Nasz potencjał będzie większy niż Warszawy - podkreślał. Aglomerację ma tworzyć 14-20 miast regionu, w których mieszka ponad 2 mln osób.

Radni dowiedzieli się też, jakie są założenia do projektu ustawy o metropoliach. Mecenas Zenon Klatka, jeden z członków zespołu ekspertów powołanego przez wojewodę Tomasza Pietrzykowskiego, zapowiedział, że głównym organem aglomeracji będzie zgromadzenie prezydentów i burmistrzów. Podczas głosowań nie będą jednak mieli po tyle samo głosów - ich liczba ma zależeć od liczby mieszkańców. W praktyce oznacza to, że im większe miasto będzie reprezentował prezydent, tym więcej będzie miał do powiedzenia. Zgromadzenie będzie m.in. wybierać dyrektora wykonawczego związku, który na co dzień będzie nim kierował. Klatka sugerował, że jego kadencja nie będzie identyczna z kadencją zgromadzenia. Można się domyślać, że ma to zapewnić zarządcy aglomeracji samodzielność i nieco uniezależni go od prezydentów. Aglomeracja ma też wchłonąć już działający KZK GOP, który zajmuje się komunikacją w regionie.

Klatka stwierdził również, że przez pierwsze pięć lat działalności metropolii nie będzie mogło z niej wystąpić żadne miasto. Chodzi o to, by związek zdążył okrzepnąć i rzeczywiście zaczął działać. Nie wykluczył również, że w przyszłości będą mogły dołączać kolejne miasta. Jasno za to stwierdził, że w ustawie nikt nie będzie przesądzał nazwy obowiązkowego związku miast. Najpewniej zostanie ona wybrana już przez władze metropolii.

Klatka zapowiedział, że prace nad założeniami dotyczącymi aglomeracji powinny zakończyć się w marcu.

Niektórzy radni mieli własne pomysły na metropolię. Michał Czarski (Lewica i Demokraci), były marszałek, uważa, że w pierwszej kolejności powinna się ona zająć m.in. promocją regionu, obsługą inwestorów, a także przejąć od państwa Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągowe, a od marszałka Wojewódzki Park Kultury i Wypoczynku.

Niektórzy gospodarze miast, które na pewno się w niej nie znajdą, mówią, że wylądują na marginesie regionu i ich gminy przestaną się rozwijać. Już pojawiły się głosy polityków, którzy uznali to za zagrożenie i wzywają do ponownego utworzenia województwa bielskiego i częstochowskiego. Adam Wolak, radny PiS-u z Bielska-Białej, znalazł jednak na to sposób. - Jeżeli to województwo ma nadal istnieć, to trzeba budować jego tożsamość. Pomoże w tym postawienie tablic i oznaczanie inwestycji, które w różnych miejscach prowadzą władze województwa. Wtedy mieszkańcy będą wiedzieli, że coś się dla nich robi - uważa Wolak.

Napisany przez: Krawiec pią, 23 lut 2007 - 15:55

(...) Regionalna specyfika, odrębna dla Górnego Śląska i Zagłębia, nie stoi w sprzeczności z integracją w imię realizacji wspólnych interesów. Warto ją uszanować, by zapobiec pogrążaniu się w ujednoliconej bylejakości. Szacunek ten winien znaleźć wyraz także w samej nazwie powstającego
organizmu, niezacierającej historycznych różnic między tworzącymi go podmiotami"

J. Gorzelik, prezes RAŚ, dla Gazety

http://www.zaglebie.info/news_aktualnosci.php?n=3490

Napisany przez: gosiaczek pią, 23 lut 2007 - 17:23

Mnie ten pomysł się nie podoba. Koleje można tworzyć bez sztucznego tworzenia jakiegoś molochu miejskiego. Do tej pory jakoś dogadywanie szło nam nie najlepiej. Nie sądze,że by tworzenie sztucznych połaczeń zmieniło mentalność ludzi i pazernośc administracji.

Napisany przez: :) sob, 24 lut 2007 - 12:46

QUOTE


Zagłębiacy i Górnoślązacy nie robią wszystkiego razem
Jerzy Gorzelik
2007-02-23, ostatnia aktualizacja 2007-02-23 12:23
Wbrew deklaracji wojewody Zagłębiacy i Górnoślązacy nie robią wszystkiego razem. I nie ma powodów, by to zmieniać. Czy powinniśmy wspólnie pochylać się nad grobami dziadków z Wehrmachtu albo organizować konkursy śląskiej mowy? - pisze dr Jerzy Gorzelik

W dyskusji wokół proponowanej integracji miast konurbacji śląsko-dąbrowskiej powraca wątek historycznych i kulturowych różnic między dwoma regionami, na których styku funkcjonować ma projektowany organizm. Większość uczestników debaty ogranicza się do wypowiedzi porażających swą powierzchownością, podyktowanych zapewne fałszywie rozumianą poprawnością polityczną. Entuzjaści przedsięwzięcia stosują taktykę bagatelizowania problemu, stanowiącego w ich mniemaniu wstydliwe i kłopotliwe dziedzictwo przeszłości, które wymarzona Silesia pozwoli ostatecznie zrzucić niczym niepożądany balast.

W chórze tym niczym wysokie C zabrzmiał niedawno głos wojewody Tomasza Pietrzykowskiego: "Ludzie mojego pokolenia podziały na Śląsk i Zagłębie traktują wyłącznie w kategoriach żartu i anegdot. Spójrzmy prawdzie w oczy: po miastach Zagłębia jeżdżą te same Tramwaje Śląskie, Uniwersytet Śląski ma swoje wydziały w Sosnowcu. ( ) Gdzie by nie spojrzeć, wszystko robimy razem. Nie stawiajmy anachronicznych przeszkód wyzwaniom XXI wieku".

Nie ukrywam, że wypowiedź ta była dla mnie zaskoczeniem, nie sądziłem bowiem, iż osoba o dużej kulturze osobistej i niepośledniej inteligencji, a za taką uważam wojewodę, może ujmować tożsamość mieszkańców województwa w kategoriach dowcipu czy facecji. Sugestia, jakoby poczucie regionalnej odrębności Zagłębiaków i Górnoślązaków kłóciło się z rozwojem i modernizacją, zadziwia w ustach urzędnika namaszczonego przez partię, która na swych sztandarach wypisała hasła obrony tożsamości i poszanowania tradycji. Niepokojąco przypomina przy tym credo niejednej władzy, jaka nawiedziła Górny Śląsk w minionym stuleciu: "historia zaczyna się dziś".

Daleki jestem od demonizowania poglądów Tomasza Pietrzykowskiego. Podejrzewam nawet, że jego niefortunna wypowiedź to zwykły lapsus, wynikający nie z arogancji, lecz z braku refleksji. Nie zmienia to mego przekonania o jej szkodliwości dla słusznej idei zacieśnienia współpracy miast tworzących naszą konurbację. Pretensjonalny progresizm, przejawiający się w wykpiwaniu regionalnych tożsamości, może zrazić tych mieszkańców obu brzegów Brynicy, których identyfikacja z Górnym Śląskiem lub Zagłębiem jest szczególnie silna, a do których niekoniecznie musi przemawiać pogląd zapoznanego dziś klasyka, że to byt określa świadomość. Zwolennicy integracji, zamiast natrząsać się z ich rzekomego obskurantyzmu, powinni prezentować wizję jedności nieuniformizującej, szanującej, zgodnie z postulatem dr. Roberta Krzysztofika - "wielowiekowe tradycje rozwoju śląskiej i małopolskiej części konurbacji".

Wbrew deklaracji wojewody Zagłębiacy i Górnoślązacy nie robią wszystkiego razem. I nie ma powodów, by to zmieniać. Czy powinniśmy wspólnie pochylać się nad grobami dziadków z Wehrmachtu albo organizować konkursy śląskiej mowy? Negatywna odpowiedź na to pytanie nie oznacza zaprzeczenia potrzebie współpracy w dziedzinach kluczowych dla jakości naszego codziennego życia.

Regionalna specyfika, odrębna dla Górnego Śląska i Zagłębia, nie stoi w sprzeczności z integracją w imię realizacji wspólnych interesów. Warto ją uszanować, by zapobiec pogrążeniu się w ujednoliconej bylejakości. Szacunek ten winien znaleźć wyraz także w samej nazwie powstającego organizmu, niezacierającej historycznych różnic między tworzącymi go podmiotami.

Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 24 lut 2007 - 14:22

świetny tekst.

wreszcie rozsądek, a nie puste hasła smile.gif

Napisany przez: Hator pon, 26 lut 2007 - 15:08

QUOTE
Projekt ustawy aglomeracyjnej za około trzy miesiące
pap
2007-02-26, ostatnia aktualizacja 2007-02-26 14:10
Projekt ustawy aglomeracyjnej, regulującej m.in. kompetencje i zasady współpracy w ramach metropolii, powinien być gotowy za około trzy miesiące. Przed przesłaniem do Sejmu dokument ma być poddany szerokim konsultacjom. Od wtorku nad projektem pracować ma specjalny zespół roboczy.
O postępach prac nad projektem ustawy, której przygotowanie zapowiedział w listopadzie zeszłego roku wicepremier Ludwik Dorn, poinformował w poniedziałek w Katowicach Jacek Kościelniak, wiceszef Kancelarii Premiera. Poinformował on, że we wtorek rozpocznie prace specjalny międzyresortowy zespół, powołany przez MSWiA.

- Ta ustawa ma usystematyzować funkcjonowanie aglomeracji w dosłownym tego słowa znaczeniu. Będzie to projekt, który precyzyjnie określi relacje prawne między samorządem lokalnym, samorządem województwa, powiatami grodzkimi i gminami, wchodzącymi w skład metropolii - wyjaśnił Kościelniak.

Według niego, naturalne jest, że pilotażowe wdrożenie ustawy może mieć miejsce w aglomeracji katowickiej, gdzie blisko sąsiaduje ze sobą kilkanaście dużych miast, w pracach nad ustawą trzeba jednak wyważyć również interesy innych aglomeracji. Jak powiedział, o szersze spojrzenie na sprawę już teraz proszą m.in. samorządy Poznania, Krakowa, Wrocławia i Trójmiasta.

Ustawa ma nie tylko ustalić relacje prawne między jednostkami samorządu i instytucjami w ramach aglomeracji, ale także zdefiniować zadania, jakie aglomeracja powinna wykonywać wspólnie. Chodzi m.in. o realizację ponadregionalnych przedsięwzięć, organizację komunikacji, odśnieżanie dróg itp.

- To bardzo trudna ustawa, bo będzie dotykać m.in. sfery projekcji budżetowej oraz funkcjonowania administracji lokalnej. Będzie wymagała szeregu konsultacji, nie tylko społecznych, ale też merytorycznych, z zarządami gmin, powiatów, województw, z jednostkami administracji, z zarządami dyrekcji dróg - zaznaczył Kościelniak.

Wypracowany projekt ma trafić do Sejmu jako przedłożenie rządowe, choć Kościelniak liczy również na wkład ze strony parlamentarzystów. Wielu z nich zaangażowało się wcześniej w prace zespołu działającego przy wojewodzie śląskim, który opracował założenia ustawy. Będą one podstawą prac rządowego zespołu.

Wstępne założenia projektu ustawy zakładają stworzenie instytucji obligatoryjnych komunalnych związków miast. Część kompetencji - opracowywanie strategii zagospodarowania przestrzennego, komunikacja publiczna i wspólne duże przedsięwzięcia - zostanie im nadana mocą ustawy. Inne uprawnienia będą stopniowo przejmowane z niższych szczebli.

W woj. śląskim prace nad ramowymi założeniami projektu koordynuje wojewoda Tomasz Pietrzykowski. Po wypracowaniu głównych założeń projekt ma być konsultowany, m.in. wśród przedstawicieli śląskich samorządów, przede wszystkim należących do tworzącego się Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Prace nad jego powołaniem rozpoczęły się dwa lata temu niezależnie od pomysłu ustawy aglomeracyjnej.

Samorządy 14 leżących obok siebie śląskich i zagłębiowskich miast od początku lutego oczekują na zarejestrowanie GZM przez resort spraw wewnętrznych i administracji. Związek ma ułatwić wspólne działania samorządów, m.in. pozyskiwanie środków na regionalne przedsięwzięcia czy wspólne starania o inwestycje.

Miasta liczącej ponad 2 mln mieszkańców aglomeracji katowickiej powołały GZM w 2005 r. Jego działanie opiera się dotąd o przepisy dotyczące związków komunalnych - na tej podstawie związek może jednak funkcjonować w bardzo ograniczonym zakresie. Kontynuację integracji miast ma umożliwić właśnie ustawa aglomeracyjna.

GZM jest dobrowolnym związkiem komunalnym. Ustawa ma mu dać m.in. prawną możliwość występowania jako samodzielny organ, o którego działaniu współdecydują tworzące go gminy. W ten sposób ułatwi również funkcjonowanie innych metropolii rozwijających się wokół polskich miast.


Z Gazeta.pl

Napisany przez: gosiaczek pon, 26 lut 2007 - 16:27

Ale to wszystko jest na papierze a jak wiadomo papier wszystko przyjmie. Tylko jak to będzie wyglądało kiedy już taki twór powstanie???? Patrząc na naszych polityków jakoś nie wierzę w równośc miast i sprawiedliwy podział obowiązków i zysków. Może jestem pesymistka ale... politycy mnie nie przekonują huh.gif

Napisany przez: mydliczek pon, 26 lut 2007 - 20:10

Wszystko ładnie się układa, ale nie z nazwą. Określenia Silesia i innego kojarzącego się tylko ze Śląskiem ja też nie akceptuje. Ale jestem za połączeniem miast. Jeśli będzie trzeba to będę brał udział w wiecu w obronie Zagłębia w nazwie. Pamiętacie marsz po śmierci papieża? Ilu młodych zebrało się by przejść w marszu pamięci? Ogrom. Informacja o nim rozeszła się głównie dzięki internetowi i komunikatorom (gadu-gadu). Jeśli inni będą pomijać nasze racje w sprawie nazwy tworu to będzie to najlepsza droga do pokazania sprzeciwu. Wiem, że może to przyczynić się do sporu Śląsk - Zagłębie, może to zostać odebrane źle przez Ślązaków. Ale nie dajmy już na początku pokazać, że akceptujemy czyjąś decyzje i nie mamy swojego zdania. Przecież będziemy znaczącą częścią tego giganta. Oczywiście tą sprawę powinny załatwić władze miast. Obawiam się, że nie można za bardzo na nie liczyć. Taki manifest można zorganizować w jednym miejscu w Zagłębiu bądź w każdym mieście osobno. Zainteresować należałoby tym media. Wtedy każdy dowiedział by się, że jest takie coś jak nasz region. Myślę, że uczestniczyłoby w nim bardzo wielu, szczególnie młodych ludzi. Chce tego miasta, ale nie Silesii!

I nie można z protestem obudzić się tak jak ekolodzy z Rospudy, kiedy decyzje zostaną już podjęte. Należy działać wcześniej. Jeśli nas zmuszą, weź niemy sprawę w swoje ręce, ok? Pokażmy ilu nas jest! biggrin.gif hehehe

Napisany przez: Hator pon, 26 lut 2007 - 20:46

a mi laczenie miast w 1 wlk aglomeracje sie nie podoba.
tworzy sie gzm i na razie to wystarczy

do aglomeracji politycy musza jeszcze dorosnac by moc to ogarnac...
nic na sile.

Napisany przez: :) pon, 26 lut 2007 - 22:28

QUOTE(gosiaczek @ Feb 26 2007, 04:27 PM) *
Ale to wszystko jest na papierze a jak wiadomo papier wszystko przyjmie. Tylko jak to będzie wyglądało kiedy już taki twór powstanie???? Patrząc na naszych polityków jakoś nie wierzę w równośc miast i sprawiedliwy podział obowiązków i zysków. Może jestem pesymistka ale... politycy mnie nie przekonują huh.gif


tak bedzie wygladalo, wtedy nikt nie bedzie musial jechac blokowac do Brukseli wink.gif
Najpierw nie podoboalo mi sie przyznanie kasy dla tej hali a teraz nie podoba sie rowniez to co sie dzieje - w "Silesii" bedzie wlasnie tak. Wszystko co najwazniejsze, najlepsze i najciekawsze nie bedzie moglo powstac poza Katowicami bo bedzie "niepotrzebna konkurencja"...

QUOTE

Wojna o budowę gliwickiej hali Podium
Przemysław Jedlecki
2007-02-25, ostatnia aktualizacja 2007-02-25 23:45
W Gliwicach za unijne pieniądze ma powstać olbrzymia hala widowiskowa Podium. Witold Naturski, wojewódzki radny PiS-u, zamierza storpedować te plany. W tej sprawie wybiera się do Brukseli.

Na razie Spodek nie ma w naszym regionie konkurencji. Ale czy Podium będzie konkurencją?
Podium ma być jedną z największych inwestycji w Gliwicach. Budowa hali będzie kosztowała 212 mln zł, z czego aż 166 mln zł ma pochodzić z dotacji Unii Europejskiej. Plany są imponujące: w hali zmieści się 15 tys. widzów. Będą tu mogli oglądać nie tylko koncerty, ale także zawody lekkoatletyczne, mecze siatkówki, koszykówki czy piłki nożnej, a dzięki przenośnej niecce basenowej nawet zawody pływackie.

Projekt już został wpisany do Regionalnego Programu Operacyjnego województwa śląskiego i w ciągu najbliższych dni powinna go zaakceptować Komisja Europejska. Z drugiej strony pomysł budowy Podium od początku wzbudza emocje. Katowiccy urzędnicy w nieoficjalnych rozmowach mówią, że Gliwice za wszelką cenę próbują konkurować ze stolicą regionu i stojącym tu Spodkiem. Twierdzą, że Podium, podobnie jak Spodek, będzie przynosiło straty. - A czy jest gdzieś zapisane, że mają się rozwijać tylko Katowice? - pyta z kolei Marek Jarzębowski, rzecznik Urzędu Miasta w Gliwicach.

Plany gliwickich samorządowców nie podobają się także wojewodzie śląskiemu Tomaszowi Pietrzykowskiemu. Jego zdaniem świadczą one o niepotrzebnym konkurowaniu miast. Korespondował nawet w tej sprawie z prezydentem Gliwic, ale żaden z nich zdania nie zmienił.

Jednym z zadeklarowanych przeciwników budowy Podium jest również Witold Naturski, radny wojewódzki PiS-u. Jego zdaniem gliwicka hala będzie nierentowna, a przecież UE powinna wspierać rozwój regionów, a nie budowę pomników dla polityków.

- Marszałek powiedział mi na sesji sejmiku, że chyba sobie nie wyobrażam, że on pojedzie do Brukseli, by wycofać ten wniosek. Jestem jednak przekonany, że wykreślenie tego projektu z listy inwestycji finansowanych przez UE jest możliwe - mówi nam Naturski. Ma nadzieję, że urzędnicy z Brukseli, gdy dokładnie przyjrzą się Podium i zobaczą, że nie ma jeszcze nawet ostatecznego projektu hali, nabiorą wątpliwości, czy ma sens dawanie na to pieniądzy.

Dowiedzieliśmy się również, że Naturski dzisiaj wyjeżdża do Brukseli, by przekonać unijnych urzędników do swoich racji. - Mogą oni zażądać wykreślenia Podium z RPO. Zrobię, co się da w tej sprawie - mówi Naturski.

Jarzębowski nie obawia się tej wizyty, nie ma bowiem żadnych merytorycznych argumentów przeciwko budowie Podium. - To wygląda na czysto polityczne działanie pod hasłem "Prezydent Gliwic nie może zrobić nic większego niż kawałek ulicy". Zostawię to bez komentarza. Zresztą jeśli słyszę od katowickich urzędników, że węzeł Sośnica jest pod Katowicami, to mogę zapewnić, że naszą halę też budujemy dla Katowic - dodaje.


QUOTE


Projekt ustawy aglomeracyjnej za około trzy miesiące
pap
2007-02-26, ostatnia aktualizacja 2007-02-26 14:10
Projekt ustawy aglomeracyjnej, regulującej m.in. kompetencje i zasady współpracy w ramach metropolii, powinien być gotowy za około trzy miesiące. Przed przesłaniem do Sejmu dokument ma być poddany szerokim konsultacjom. Od wtorku nad projektem pracować ma specjalny zespół roboczy.
O postępach prac nad projektem ustawy, której przygotowanie zapowiedział w listopadzie zeszłego roku wicepremier Ludwik Dorn, poinformował w poniedziałek w Katowicach Jacek Kościelniak, wiceszef Kancelarii Premiera. Poinformował on, że we wtorek rozpocznie prace specjalny międzyresortowy zespół, powołany przez MSWiA.

- Ta ustawa ma usystematyzować funkcjonowanie aglomeracji w dosłownym tego słowa znaczeniu. Będzie to projekt, który precyzyjnie określi relacje prawne między samorządem lokalnym, samorządem województwa, powiatami grodzkimi i gminami, wchodzącymi w skład metropolii - wyjaśnił Kościelniak.

Według niego, naturalne jest, że pilotażowe wdrożenie ustawy może mieć miejsce w aglomeracji katowickiej, gdzie blisko sąsiaduje ze sobą kilkanaście dużych miast, w pracach nad ustawą trzeba jednak wyważyć również interesy innych aglomeracji. Jak powiedział, o szersze spojrzenie na sprawę już teraz proszą m.in. samorządy Poznania, Krakowa, Wrocławia i Trójmiasta.

Ustawa ma nie tylko ustalić relacje prawne między jednostkami samorządu i instytucjami w ramach aglomeracji, ale także zdefiniować zadania, jakie aglomeracja powinna wykonywać wspólnie. Chodzi m.in. o realizację ponadregionalnych przedsięwzięć, organizację komunikacji, odśnieżanie dróg itp.

- To bardzo trudna ustawa, bo będzie dotykać m.in. sfery projekcji budżetowej oraz funkcjonowania administracji lokalnej. Będzie wymagała szeregu konsultacji, nie tylko społecznych, ale też merytorycznych, z zarządami gmin, powiatów, województw, z jednostkami administracji, z zarządami dyrekcji dróg - zaznaczył Kościelniak.

Wypracowany projekt ma trafić do Sejmu jako przedłożenie rządowe, choć Kościelniak liczy również na wkład ze strony parlamentarzystów. Wielu z nich zaangażowało się wcześniej w prace zespołu działającego przy wojewodzie śląskim, który opracował założenia ustawy. Będą one podstawą prac rządowego zespołu.

Wstępne założenia projektu ustawy zakładają stworzenie instytucji obligatoryjnych komunalnych związków miast. Część kompetencji - opracowywanie strategii zagospodarowania przestrzennego, komunikacja publiczna i wspólne duże przedsięwzięcia - zostanie im nadana mocą ustawy. Inne uprawnienia będą stopniowo przejmowane z niższych szczebli.

W woj. śląskim prace nad ramowymi założeniami projektu koordynuje wojewoda Tomasz Pietrzykowski. Po wypracowaniu głównych założeń projekt ma być konsultowany, m.in. wśród przedstawicieli śląskich samorządów, przede wszystkim należących do tworzącego się Górnośląskiego Związku Metropolitalnego. Prace nad jego powołaniem rozpoczęły się dwa lata temu niezależnie od pomysłu ustawy aglomeracyjnej.

Samorządy 14 leżących obok siebie śląskich i zagłębiowskich miast od początku lutego oczekują na zarejestrowanie GZM przez resort spraw wewnętrznych i administracji. Związek ma ułatwić wspólne działania samorządów, m.in. pozyskiwanie środków na regionalne przedsięwzięcia czy wspólne starania o inwestycje.

Miasta liczącej ponad 2 mln mieszkańców aglomeracji katowickiej powołały GZM w 2005 r. Jego działanie opiera się dotąd o przepisy dotyczące związków komunalnych - na tej podstawie związek może jednak funkcjonować w bardzo ograniczonym zakresie. Kontynuację integracji miast ma umożliwić właśnie ustawa aglomeracyjna.

GZM jest dobrowolnym związkiem komunalnym. Ustawa ma mu dać m.in. prawną możliwość występowania jako samodzielny organ, o którego działaniu współdecydują tworzące go gminy. W ten sposób ułatwi również funkcjonowanie innych metropolii rozwijających się wokół polskich miast.


pan Koscielniak czesto zaglada na forum ale do dzialu "Wladze" a tu chyba nie...

Napisany przez: kwintosz pon, 26 lut 2007 - 22:39

Buahaha nie no parodia, śmiech na sali !!!! laugh.gif

I oni chcieli tworzyć jedno miasto.. laugh.gif

Po jaką cholerę nam ta Silesia.. blink.gif coraz bardziej jestem na nie.. nawet dla GZM.

Co to będzie za współpraca?? wink.gif Co przy takich akcjach będzie się dało załatwić dla miast innych niż Katowice, skoro Katowice drugiemu miastu w regionie chcą usilnie pokazać gdzie ich miejsce.. rolleyes.gif

Ja się tak zastanawiam, co Katowicom do Gliwic. UE daje kasę, resztę wykłada miasto Gliwice - to przecież jakiekolwiek straty jakie będzie "Podium" generować, to będzie problem tylko i wyłącznie GLIWIC! Co to więc w ogóle za argument laugh.gif

Dochodzę do wniosku że ten związek, to nic innego jak tworzenie sobie i swoim znajomym kolejnych miejsc w administracji publicznej, bo przecież ktoś tym związkiem będzie zarządzał..

NIE dla TAKIEJ współpracy!!! NIE dla "Silesii", jeśli już to "...Śląsko-Dąbrowski"!!

Pozdro

Napisany przez: Arbas wto, 27 lut 2007 - 02:52

Już dawno pisałem, że te GZM-my, aglomeracje, super-miasta to nic innego jak skok na kasę Dąbrowy Górniczej i przygotowanie setek stanowisk dla kolesiów i rodziny!
A na finał zobaczymy likwidację Zagłębia z terytorium Zagłębia i nie ma nas.
Panu Prezydentowi Podrazie zadano na czacie pytanie czy jest bilans korzyścci i strat, związanych z akcją "silesizacji".
Niestety, odpowiedzi nie znamy choć Pan Podraza obiecał, że "nic o nas bez nas". Jak na razie to tylko puste słowa.

Napisany przez: Szymek wto, 27 lut 2007 - 09:07

Coś w temacie:

http://www.raslaska.aremedia.net/index.php?option=com_content&task=view&id=143&Itemid=4

Napisany przez: :) wto, 27 lut 2007 - 13:08

QUOTE


Supermiasto Śląsk: Aglomeracja w przyszłym roku?
dziś

Projekt ustawy aglomeracyjnej wpłynie do Sejmu za około trzy miesiące - poinformował wczoraj w Katowicach wiceszef Kancelarii Premiera - minister Jacek Kościelniak.
Dzisiaj natomiast prace nad ustawą rozpocznie specjalnie powołany zespół międzyresortowy, który ma zająć się przede wszystkim przygotowaniem założeń finansowania przyszłych aglomeracji.

Minister Kościelniak, obok wojewody śląskiego Tomasza Pietrzykowskiego, jest osobą odpowiedzialną za wdrożenie projektu. Wczoraj potwierdził on informacje, że kilkanaście gmin województwa śląskiego od Dąbrowy Górniczej po Gliwice, może już od początku przyszłego roku zostać objętych programem pilotażowym. Jeśli eksperyment ten powiedzie się u nas, od 2009 roku ustawą aglomeracyjną objęte mogą zostać także Poznań, Trójmiasto, Wrocław oraz Kraków.

- Przygotowanie tej ustawy jest zadaniem niezwykle trudnym, bo wymaga konsultacji nie tylko społecznych, ale także merytorycznych z zarządami gmin, powiatów, województw, z jednostkami administracyjnymi czy dyrekcjami dróg - mówi minister Kościelniak. - Najważniejsze jednak będzie znalezienie źródeł finansowania dla funkcjonowania aglomeracji.
(wit) - Dziennik Zachodni

Napisany przez: Arbas wto, 27 lut 2007 - 18:24

Szymon dzięki!
Skorzystałem z podanego linka. Przeraziłem się niektórymi nienawistnymi wpisami w odniesieniu do Polski.
Czy forumowicze używają "ślonskij" pisowni bo tak chcą, czy też inaczej nie potrafią?
Rozumiem i szanuję używanie GWARY prywatnie, ale żeby nie nauczyć się literackiego języka trzeba mocno mocno nie chcieć, bardzo bardzo nie dbać, lub być kompletnie opornym na wiedzę!
Jak może rwać się do władzy ktoś, kto nie potrafi opanować języka, którym wszyscy wokół latami się posługują?

Napisany przez: pulsatilla1214 wto, 27 lut 2007 - 19:22

QUOTE
Rozumiem i szanuję używanie GWARY prywatnie, ale żeby nie nauczyć się literackiego języka trzeba mocno mocno nie chcieć, bardzo bardzo nie dbać, lub być kompletnie opornym na wiedzę


Nieprawda. Wystarczy nie wychodzić poza obręb osiedla familoków, nie czytać gazet, książek, nie ogladać telewizji, rozmawiać jedynie z ludźmi, którzy mówią jak my, czyli po ślunsku smile.gif Jednym słowem nie ruszać się poza Ślunsk.

P.S.

Używanie gwary publicznie prędzej jest celową manifestacją swej odmienności wink.gif Kilka lattemu ktoś napisał Biblię w tejże gwarze biggrin.gif Jednak Kościół nadal krzewi język polski, literacki wink.gif Może trzeba wywieźć proboszczów na taczkach smile.gif ?

Napisany przez: Szymek wto, 27 lut 2007 - 19:26

A dlaczego uważasz, że skoro ktoś pisze po śląsku na forum to świadczy o braku znajomości polskiego? Część osób używa eksperymentalnej wersji skodyfikowanego śląskiego, co wymaga wiele samozaparacia i dowodzi pewnych kompetencji językowych (najprościej pisać po śląsku fonetycznie). Co złego w dążeniu do podniesienia rangi mowy śląskiej? I dlaczego uważasz, że osoby piszące na forum rwą się do władzy?
Jeżeli chodzi o nienawistne wobec Polski wypowiedzi, musiałbyś podać przykład, bo trudno odnieść się do takiego ogólnego stwierdzenia.

QUOTE(pulsatilla1214 @ Feb 27 2007, 05:22 PM) *
Nieprawda. Wystarczy nie wychodzić poza obręb osiedla familoków, nie czytać gazet, książek, nie ogladać telewizji, rozmawiać jedynie z ludźmi, którzy mówią jak my, czyli po ślunsku smile.gif Jednym słowem nie ruszać się poza Ślunsk.

P.S.

Używanie gwary publicznie prędzej jest celową manifestacją swej odmienności wink.gif Kilka lattemu ktoś napisał Biblię w tejże gwarze biggrin.gif Jednak Kościół nadal krzewi język polski, literacki wink.gif Może trzeba wywieźć proboszczów na taczkach smile.gif ?


To był niejaki Marek Szołtysek i niestety nie przetłumaczył Bibliii na śląski, ale przedstwił swoją, dośc głupwą parafrazę. Tłumaczenia Biblii na rozmaite języki, dokonane przez osoby o wysokiej kulturze tak jęzkowej jak i teologicznej, to rzecz godna pochwały. Żałuję, że my Ślązacy nie mamy jeszcze własnego tłumaczenia w przeciwieństwie do Kaszubów.

Napisany przez: Hator wto, 27 lut 2007 - 20:41

sory ze przerywam wam watek tongue.gif

z Zaglebie info i Gazeta.pl

QUOTE
Prezydent Kazimierz Górski o Śląsku i Zagłębiu (i komentarz redakcji)

"Gazeta Wyborcza" zainicjowała dyskusję, która potrzebna jest także w Zagłębiu Dąbrowskim. Nasza wspólna historia jest solą polskiej ziemi: rozbiory, wojny, powstania - raz nas łączyły, raz rozdzielały - pisze dla Przystanku Śląsk Kazimierz Górski, prezydent Sosnowca. Na budynku Urzędu Miejskiego w Sosnowcu wisi tablica - symbol współpracy Ślązaków i Zagłębiaków w czasie powstań śląskich. Dzisiaj w spokoju budujemy nową przyszłość wielkiego województwa śląskiego. Przez dziesięciolecia byliśmy sercem napędzającym odbudowę kraju, pomagaliśmy odbudowywać Wrocław i Warszawę. Uczestniczyliśmy w renowacji zabytków Krakowa. Z wyjątkiem okresu rządów na Śląsku gen. Jerzego Ziętka nie troszczono się o nasze miejsce na ziemi. Po ciężkim roku pracy dwa tygodnie wczasów pracowniczych miały odwrócić uwagę od mizerii oferty kulturalnej, wypoczynku i dać nam siły do dalszej pracy.

Jak dwie komory jednego serca, Śląsk i Zagłębie pompowały energię i surowce do Polski, dając to, co najcenniejsze z tej ziemi - jej bogactwa i ciężką pracę żyjących tu ludzi oraz tych przybyłych tu "za chlebem" z całego kraju. Podziały oparte na półprawdach i małej rzece Brynicy, której dzisiaj nikt jadący z Sosnowca do Katowic nawet nie zauważa, przypominają bardziej dowcipy rodem z Wąchocka niż historyczną prawdę. Może podział ten był kiedyś wygodny dla władzy, szczególnie po II wojnie światowej, kiedy to mury, żelazne kurtyny i przeróżne fobie nie bez powodu ogarnęły Europę. To wielka krzywda dla tych, którzy tu mieszkają. Dzisiaj jesteśmy w Unii Europejskiej, widzimy więcej i wiemy, jak współpracować z innymi, ale sami nie potrafimy przezwyciężać wewnętrznych uprzedzeń i stereotypów.

Podczas jednej z ubiegłorocznych konferencji w Bibliotece Śląskiej pewien specjalista od PR zaatakował prezydenta Katowic Piotra Uszoka, że zbyt mało poświęcił uwagi promocji swojego miasta, i podał przykład Krakowa i Wrocławia. Pomyślałem w tym momencie z przykrością, że to tak, jakby zarzucać statkom handlowym, że nie są tak piękne jak transatlantyki pasażerskie i nie reklamują swoich usług bogatym turystom. Może jest to przejaskrawione porównanie, ale chcę ukazać nim wysiłek, jaki musimy włożyć w zarządzanie naszym regionem, zanim będziemy go mogli bez przereklamowania promować.

Przypomnijmy sobie rolę, jaką w Polsce jeszcze niedawno pełniły Śląsk i Zagłębie. Dzisiaj, w epoce globalnej konkurencji, kilkanaście miast naszej aglomeracji rozpoczyna wyścig z czasem, remontując pokłady swoich "flagowych jednostek", modernizując "maszynownie", budując "mesy oficerów kultury". To jednak tylko lifting. Musimy zbudować własny "transatlantyk".

Sosnowiec, tak jak inne miasta regionu, szczyci się swoją zaledwie 105-letnią historią. Choć krótką, to jakże bogatą. Ale ani Sosnowiec, ani nawet Katowice nie mogą samodzielnie mierzyć się z tysiącletnimi miastami - perłami w Koronie Rzeczypospolitej. Każde z naszych miast - od Dąbrowy Górniczej po Gliwice - ma wiele pięknych miejsc, bogatą ofertę kulturalną, wspaniałych artystów, świetne sceny teatralne i sale koncertowe. Ta różnorodność rozciąga się jednak na długości ponad 40 kilometrów i nie jest objęta wspólną myślą promocyjną. Suma bogactw tej ziemi nie tworzy krzywej Gaussa, która wyniosłaby Katowice do poziomu Krakowa czy Wrocławia. To musimy uczynić wspólnie dla dobra nas wszystkich i każdego z osobna. Fenomenem tej ziemi nie jest jedynie tempo zmian widocznych gołym okiem, ale to, że dokonujemy ich własnymi siłami. Inne regiony Europy, przeżywając podobne transformacje, otrzymywały duże wsparcie ze strony swoich państw. My przeciwnie, słyszymy, że po co nam pomoc, jak i tak u nas jest lepiej niż w innych regionach Polski. I nawet jeżeli rażą nas jeszcze stare dzielnice, zdegradowane tereny - trzeba przyznać, że jesteśmy regionem szybko doganiającym Europę.

Siłą każdej społeczności jest otwartość na zmiany i współpraca wszystkich grup społecznych. Jeżeli te cechy dołożymy do tradycyjnej pracowitości i szczerych serc, a nie "dupowatości", jak zarzuca nam anonimowy autor, to damy sobie radę z każdą konkurencją.

PS Nie jesteście, Ślązacy, osamotnieni w tym mentalnym podejściu do waszego regionu. W latach 70. XX wieku w Dąbrowie Górniczej ulokowano dwa największe zakłady Zagłębia, jedne z największych w Polsce. Na potrzeby ich pracowników zbudowano w Sosnowcu i Dąbrowie Górniczej olbrzymie osiedla bez infrastruktury. Następnie osiedla te połączono z Hutą Katowice szerokimi dwupasmowymi ulicami, po których poruszały się zapomniane już dzisiaj słynne osinobusy.

Te dzielnice bez typowej tkanki miejskiej są dla nas jeszcze większym wyzwaniem niż stare dzielnice innych miast. Jednak nieodpowiednia propaganda tych inwestycji wywołała zazdrość, często bezpodstawną zawiść, która skutecznie podsycana trwa do dnia dzisiejszego, choć minęło od tego czasu ponad 30 lat. W tym okresie nie zrealizowano już na naszym terenie żadnej znaczącej krajowej inwestycji, a zawiść trwa i trwa.

Kazimierz Górkski


Komentarz redakcji: Współpraca ze Śląskiem w ramach wspólnego związku, a później w ramach jednej aglomeracji to piękna idea. Miasto od Gliwic aż o po Dąbrowę wydaje się fantastycznym pomysłem. Niestety patrząc na podział środków w RPO 2007-2013 można mieć obawy czy ta współpraca w ogóle nam się opłaci. Duża metropolia może i dostanie więcej środków z UE, ale mam spore obawy jak będą one tak dzielone jak dotychczas. Mimo wszystko nie krytykuje Związku w czambuł i tak jak Karol Winiarski jestem "za", ale sceptycznie widzę to wszystko - podkreślam, że jestem za dobrowolnym Związkiem Metropolitarnym, a nie hipermiastem "Silesia"

Druga sprawa to nazwa. Prezydent używa kilka razy pojęć Śląsk i Zagłębie. Czy w imię zasypywania podziałów na rzeczce Brynicy mamy zrezygnować z regionu Zagłębia na rzecz regionu Śląsk. Czy mamy przyjąć atrybuty śląskości i tak jak mówi Jerzy Gorzelik uczyć się śląskiej mowy, podkreślać rolę Niemców w rozwoju własnego regionu.

Mamy własną wspaniałą historię z której możemy być dumni: Powstanie Styczniowe, narodowowyzwoleńczą Rewolucję 1905 (Czerwone Zagłębie), Walkę Zagłębiaków na frontach II WŚ, Solidarność. Owszem jest też dużo spraw które nas łączą ze Śląskiem, zwłaszcza w sferze gospodarczej i komunikacyjnej, ale to że na Warmii i Mazurach są jeziora nie oznacza, że mniejsza Warmia powinna zrezygnować z własnej tożsamości. Funkcjonuje woj. warmińsko-mazurskie, funkcjonuje też woj kujawsko-pomorskie czyli konkurujące ze sobą Bydgoszcz i Toruń czyli da się zachować specyfikę regionalną i działać w ramach jednej struktury administracyjnej. Nie wspomnę już o landach niemieckich, gdzie prawie połowa z nich ma nazwy dwuczłonowe...

Nie trzeba więc zacierać tożsamości żeby współpracować. Ani Ślązacy nie zrezygnują ze swoich tradycji, którymi się szczycą, ani Zagłębiacy ze swoich. Można współpracować w ramach Związku szanując się nawzajem i zachowując własną tożsamość regionalną. To oczywiście kwestia nazwy wbrew obiegowym opinią nazwa Śląsko-Zagłębiowski Związek lub Śląsko-Dąbrowski nie dzieli, a łączy dwa regiony ... bardziej niż ucieczka od historii i tworzenie zmagdonaldyzowanej tożsamościowo przestrzeni urbanistycznej.

Piotr Krawczyk

Napisany przez: Szymek śro, 28 lut 2007 - 08:22

Tekst pana Górskiego jest najlepszym doodem na to, jak odmiennie Zagłębiacy i Ślązacy postrzegają historię. A próba obśmiania świadomości historycznej i kulturowej, odmiennej po obu stronach Brynicy, wskazuje na brak klasy.

Napisany przez: Arbas śro, 28 lut 2007 - 14:51

Do Szymona!
Jeszcze raz kliknąłem na podany przez Ciebie link i wśród tematów na forum RAŚ przychylności dla Polski
i Zagłębia nie znalazłem. Parę postów wybranych na chybił trafił świadczy o lekceważeniu Zagłębia i poczuciu wyższości Ślązaków. Może fragmenty przytoczę później, gdy oswoję się z gwarą ślonskom.

Znalazłem natomiast:
Wita Was Ruch Autonomii Śląska, który walczy na wszystkich frontach o:
"... wizję Śląska jako podmiotu w zjednoczonej Europie, opatrzonego takimi atrybutami jak własny
parlament, skarb i rząd". Czyli państwo śląskie? Może ktoś wyprowadzi mnie z błędu - bardzo proszę.

PS. Czy to KRAWIEC z naszego forum zamieścił tam parę mądrych, rzeczowych postów? Zazdroszczę mu spokoju wypowiedzi.

Napisany przez: Szymek śro, 28 lut 2007 - 15:28

Przed wojną wojeóztwo ślaskie miało własny skarb, parlament i władze wykonawcze. Obecnie każdy regiona autonomiczny ma swój parlament i rząd (skarb nie zawsze).

Od braku przychylności do nienawiści daleka droga. Treści wyrażane na forum RAŚ są w mojej ocenie zdecydowanie bardziej umiarkowane niż na forach Gazety Wyborczej czy onetu, a także na forach typowo partyjnych. Najbardziej szowinistyczne są niektóre posty "polskie", choć nie wykluczam, że bardziej radykalne wypowiedzi "śląskie" zostały przez administratorów forum usunięte.

Napisany przez: szer śro, 28 lut 2007 - 17:10

Eh dla mnie zawsze ślązaki sięwywyższały... Niestety mam taką rodzine, więc to wiem.... I ~Szymon nie wmawiaj przynajmniej mi, że ślązacy lubią Zagłębię i resze Polski bo poprostu Cię publicznie wyśmieje. Tak poprostu działa historia i kultura. Nie mówimy po waszemu, nie jesteśmy jak Wy, nie wywodzimy się głównie od szwabów tylko jesteśmy zlepek ludzi z różnych regionów Polski. Może Kielc nie lubicie? Wkońcu z tamtąd głownie są Zagłębiacy(przynajmniej w Dąbrowie). Rozumiem że możecie nas nie lubieć, ale publicznie lekceważyć? To temat o integracji śląska, a ja nie wyrażam zgody na taką integrację. Satysfakcjonowałaby mnie metropolia taka, jaka by była wg NUTS3 - okręg sosnowiecki.... Nic więcej do szczęścia nie potrzebne. Po co łączyć Zagłębiaków ze Śląskiem jak to zawsze oddzielne regiony? My małopolska Wy śląsk(i tak nie dokońca bo to bardziej na mapie na południowych-zachodzie jest prawdziwy śląsk)

Napisany przez: Arbas śro, 28 lut 2007 - 18:44

Dla Szymka!

Obiecane RAŚ-owskie fragmenty:

-"Murckowiok" 01.01.07 ..."płakać sie chce z gorolami budować coś. Dociepcie Tarnowskie Góry, Rybnik, Racibórz ale niy Sosnoland. Głosujcie na nazwa Nowe Katowice

"silesian" - To niech Silesia bedzie ale tylko do Brynicy.

"GerHard" - wzywa do ustanowienia "metropolii z miast śląskich i małopolskich" - nie używa nazwy Zagłębie.

"Mateusz aus Knurów" proponuje współpracę RAŚ z Landsmanuschaft Oberschlesier - nie wie że to Vertriebene?
Zarzuca również Warszawie polonizację Górnego Śląska. Lepsza byłaby germanizacja?

"Jolo" radzi Zagłębianom, aby Będzin i Sosnowiec przyłączył się do woj. małopolskiego lub świętokrzyskiego

"adi" jest bardziej elokwentny i pisze:
"no i nich zagłymbie tyż sie walczy co by sie przyłonczyli do tego woj. kieleckiego (staropolskiego). Jak majom niewielki wpływ to niech sie wywalczom co by nikt nie godoł że som ze "ślonska" (mogom? ale skond łoni som?chyba sami niy wiedzom). Zawsze sie mogom założyć RAS (ruch autonomii sosnowca). Standart wypowiedzi napewno momy tukej wiynksze niż na stadionie ludowym i inkszym. Inno kultura i już, robiłech przez 4 lata w sosnowcu (jedyn hanys w firmie to jo) i już za samo to powinyn żech ich na wcześniejszo emerytura".
Tyle cytatu.
Zachowałem pisownię oryginału i zastanawiam się, czy kodyfikowana gwara (tak ją chyba Szymek nazwałeś?) nie przewiduje dużych liter dla nazw?

"Elland" jest bardziej radykalny i zastanawiając się nad czystością rasy śląskiej pisze, że:
"A nojlepij żeby ślonskie frele nie zolyciły z gorolami, bo małżeństwa mieszane to nic fajnego". Gdzieś to słyszałem.

O postach nt. zagłębiowskiej słomy z butów i burakach pisał nie będę, bo wywody na forum są zbyt długie. Wiele z nich przypomina dawne opinie reżysera Kuca, który przy każdej okazji w prasie i TV dokładał Zagłębianom. Dlaczego wtedy nikt nie przeciwstawił się szerzeniu nienawiści?
Kogo interesuje zdanie śląskiej społeczności nt aglomeracji sam stronę RAŚ przeczyta. Może coś z tego zrozumie. Ja z każdą kolejną dyskusją w mediach rozumiem coraz mniej.

Napisany przez: Szymek śro, 28 lut 2007 - 21:04

W miarę możliwości przeczytałem posty, o których wspominasz. I wnioski mam takie:

- stwierdzenie, że Silesia powinna być do Brynicy to postulowanie stabu faktycznego - Silesia (Śląsk) sięga do Brynicy; poza nią jest Zagłębie
- nie ma nic obraźliwego w propozycji, by Zagłebie należało do innego województwa niż śląskie gdyby tak było, nie istniałby problem silesianizacji Zagłębia, o której piszecie
- Landsmannschafty to legalnie działające organizacje; powiązne z nimi instytucje (np. Haus Oberschlesien) współpracują z publiznymi instytucjami w Polsce (np. z Uniwersytetem Śląskim, z muzeami itp.)
- post ellanda to żart, niewybredny, ale żart
- w ostatnich kilkudziesięciu latach problem dla Ślązaków stanowi polonizacja; germanizcji mogą poddać się jedynie dobrowolnie wyjeżdżając do Niemiec

Na tym samym forum są także takie wypowiedzi:
"Zapewne już zawsze będziemy opowiadac o sobie nawzajem dowcipy. Powinniśmy podkreślać swoją odrębność, bo to kwestia troski o nasze dzidzictwo i naszą tożsamość. Ale jeżeli nie nastąpią gwałtowne ruchy tektoniczne lub "transfery ludności" pzoostaniemy sąsiadami. Z sąsiadami dobrze jest współpracować, choć nie trzeba ich uważac przy tym za swoich. Podstawą współpracy i dobrego sąsiedztwa jest wzajemny szacunek. I tego szacunku powinniśmy się chyba nauczyć.
Brynica powinna być granicą regionów, a nie linią frontu."

To tyle analizy forum, na którym pisać może każdy, kto się zaloguje.

Ja podałem link do tekstu związanego z tematem wątku. Znajduje się on na stronie RAŚ, a nie na forum, więc można sie domyślać, że ywraża stanowisko organizacji, a nie indywidualnych forumowiczów.

Napisany przez: kwintosz czw, 01 mar 2007 - 00:23

Aby uciec trochę od tematu RAŚ-u:

QUOTE


Aglomeracja Śląska w internecie

2007-02-28
Wojewoda śląski zamierza w przyszłym tygodniu uruchomić w internecie stronę poświęconą Aglomeracji Śląskiej. Każdy będzie mógł zapytać tu o przyszłą metropolię, dowie się też, co sądzą o niej prezydenci miast
Kiedy dzisiaj wejdziemy na stronę www.aglomeracjaslaska.pl, znajdziemy na niej tylko... numer telefonu do właściciela domeny. Jest nim student organizacji produkcji filmowej i telewizyjnej z Katowic. - Chciałem z kolegą pisać tu o aglomeracji, ale jakoś rozeszło się to po kościach. Jestem gotowy odsprzedać domenę za 1500 zł - mówi.

Urząd Wojewódzki nie planuje jednak odkupienia tej nazwy i strona internetowa aglomeracji będzie miała inny adres - jaki - będzie wiadomo najwcześniej w poniedziałek. - Wokół aglomeracji pojawią się cały czas pytania. Śledzimy prasę i fora internetowe, gdzie dyskusja jest bardzo żywa. Dlatego postanowiliśmy uruchomić specjalną stronę poświęconą tylko aglomeracji - mówi Marta Malik, rzeczniczka wojewody.

Na stronie będzie można zapytać wojewodę i jego współpracowników o wszystko, co dotyczy metropolii śląskiej. Znajdą się tam też wypowiedzi prezydentów miast na ten temat i artykuły ze śląskich gazet. - To będzie bardzo żywa strona. Chcemy ją prowadzić przez kilka miesięcy - dodaje Malik.

Napisany przez: Arbas czw, 01 mar 2007 - 11:37

Szymon!
Dzięki za wyjaśnienia. Forum RAŚ jest spontaniczne, więc prawdziwe i tak go odczytuję. Nie przeczę, że jest na nim parę rozważnych i sympatycznych postów. Ten, który cytujesz też mnie podniósł na duchu.
Natomiast oficjalna ideologia RAŚ prezentowana na stronie w pierwszych zdaniach, to dla mnie nic innego jak dążenie do odłączenia się od Polski. Nie oszukujmy się - RAŚ to organizacja antypolska. Niechęć do Zagłebia to tylko margines. Wyprowadź mnie z błędu, jeśli się mylę.
Może "ten film" będzie realizowany w etapach:
I. Uzyskanie autonomii
II. Secesja
III. Zjednoczenie się z państwem wybranym.

PS. O istnieniu RAŚ przeczytałem niedawno przy okazji Super-City. Wnioskuję, że jesteś z nią blisko związany
i wiesz o niej więcej niż ja.

Jeśli chodzi o śląską gwarę pisaną ze słuchu, to obawiam się że to pomysł karkołomny. Każdy słyszy
nieco inaczej. I nie jest to żaden wyczyn, jak to próbujesz zasugerować. Następnego posta napiszę Ci
w gwarze. Jeszcze nie wiem jakiej. Może zdecyduję się na kielecką. Ciekawe co z tego będziesz wiedział.

Napisany przez: Szymek czw, 01 mar 2007 - 13:29

Trudno tłumaczyć, że nie jest się wielbłądem. Na podstawie cytatu, pochodzącego ze starej wersji strony RAŚ, nie można udowodnić, że RAŚ jest organizacją separatystyczną, gdyż przywołane tam atrybuty charakteryzują regiony o szerokiej autonomii w państwach UE czy Ameryki Północnej. Nie wiem w czym miałaby się przejawiać antypolskość RAŚ. Chyba nie w tym, że znaczna część członków nie uważa się za Polaków? To, że wielu ludzi czuje się emocjonalnie związanych tylko ze Śląskiem, lub bardziej ze Śląskiem, nie świadczy jeszcze o antypolonizmie.

Nie sugeruję, że pisanie "ze suchu" jest wyczynem. Twierdzę, ze wyczynem jest konsekwentne stosowanie propozycji ustandaryzowanego zapisu oddającego śląską fonetykę. Jestem pod wrażeniem np. takich tłumaczeń poezji Eichendorffa:

SPŮMŃYŃY

1

Ty ptošku, co'ś přifurgnůu sam
Z daleka, lipo, co tak śe
Kolybješ, zdřůduo, pedzće mi
Kaj isto tyn můj hajmat je.

We śńiku zaś žech widźou go,
Gůry tyž sůmne tam widźou'ech,
A take ś ńych šuo pozdrowjyńy
ku mje, co puački w uočach mjou'ech.

Sam, na tych cudzych wjyrchach, ludźe,
Zdřůdua, kamjyńe, strůmůw sto -
Wšycko to šůmi pomjyšane,
Wšycko śe jyno śńikym zdo.

2

Umjyuowane wjyrchy,
Wysoki, ćichy dům
I gůra, z keryj'ch patřou,
Jak wjosna idźe k' nům,
Muter, přoćele, braćo,
Wšycko co myślach je,
W ta nocka při mjeśůnčku
Pozdrowjo juzaś mje.

ŹIMOWO NOCKA

Śnyg přisuú bezma couki śwjat
i taki žech stropjůny,
we polu strům, jak palec sům,
ze liśćo seblečůny.

I jyno wjater gno bez noc
i asty strůma trůnco,
a wtynčos špicům rušo strům
i mroučy coś na śpjůnco.

W śńiku uod ńygo wjosna je,
zdřůduo mu kořyń rośi,
a uůn we klajdźe z blůmůw zaś
Půnbůčka chwaua guośi.

Napisany przez: pulsatilla1214 czw, 01 mar 2007 - 16:44

Szymek, oki, my również jesteśmy pod wrażeniem...


Ale zrozum nas, że naprawdę nie mamy ochoty uczyć się w szkołach historii Śląska (co ma miejsce od lat), który naszym regionem nie jest, na lekcjach oo historii regionu, a na języku polskim nie chcemy naszym dzieciom wbijać do głowy gwary śląskiej, choćby skodyfikowanej. Wolimy poznawać choćby historyczny charakter gwary zagłębiowskiej.

To wasza tradycja, wasze wartości. W porządku, kultywujcie je. Ale nie narzucajcie nam swojej historii, języka i kolejnych NAZW, które naszymi nie są.

I szczerze mówiąc krew mnie zalewa, gdy na sali posiedzeń Rady Miejskiej Miasta Dąbrowa Górnicza widzę jakiegoś żółtego orła na niebieskim tle zamiast białego na czerwonym, który symbolem ziem małopolskich, a którego na szczęście jeszcze choć w herbie miasta mamy (choć mniejszego niż Sławków czy Siewierz)

Napisany przez: Szymek czw, 01 mar 2007 - 17:51

A gdzie RAŚ Wam coś narzuca? Narzuca wojewoda, którego rodziców przywieziono do Raciborza na kartoflach, a który z jakimś misyjnym zapałem usiłuje lansować nazwę Silesia. Nie mam nic przeciw ludności napływowej, ale w tym przypadku wygląda mi to na uzurpację, bo Pietrzykowski nie sprawia wrażenia osoby szczególnie identyfikującej się z regionem. W tę samą tubę dmie prezydent Sosnowca. Akurat RAŚ jest tu jednym z nieluicznych podmiotów, który potraktował Was z szacunkiem, choć zapewne znaczna część członków RAŚ za Zagłębiem nie przepada, bo taka już jest specyfika śląsko-zagłębiowskich stosunków. W tej konkretnej sytuacji doskonale jednak widać, że szacunek jest więcej wart od sympatii, zwłaszcza tej udawanej. A w środowisku RAŚ szacunek wzbudzają ci Zagłebiacy, którzy podkreślają swoją więź z regionem.

No i przypominam, że wkleiłem link do tekstu o integracji i tożsamości, zgodnie z tematem wątku. Arbas po nitce trafił na forum i zrobiła się z tego dyskusja o RAŚ jako takim.

Napisany przez: Arbas pią, 02 mar 2007 - 12:33

Szymek!
Doceniam Twój wysiłek włożony w cytowanie tłumaczenia poezji na gwarę śląską. Nie było Ci pewnie łatwo /znaczki nad i między literami/.
Parę zwrotów zrozumiałem, reszty się domyślam - jest pewnie piękna jak każda poezja. Tylko kto, poza pasjonatami śląskimi w takiej wersji zechce ją przeczytać i pojąć? Robicie to tylko na użytek własny i dobrze, niech tak zostanie. Myślę, że popracowanie w środowisku śląskim nad polskim językiem literackim byłoby również pożyteczne. Zwróć uwagę, że Wasi guru, mam na myśli Kuca, Szołtyska i wielu innych pięknie posługują się językiem polskim i są być może dlatego ludźmi światowymi. Znam wielu mądrych Ślązaków, którzy w mieszanym towarzystwie nie wyduszą słowa, ponieważ są skrępowani brakiem znajomości języka literackiego. A szkoda... Dodam jeszcze, że znam również takich, którzy w zależności od sytuacji pięknie rozmawiają i po śląsku i po polsku. Chwała im za to. Wyobraź sobie, że wszystkie regiony w Polsce, z podobną Wam determinacją zaczęłyby nagle posługiwać się gwarą mówioną i pisaną nie tylko na użytek prywatny?

Napisany przez: Szymek pią, 02 mar 2007 - 15:18

Szołtysek do światowych raczej nie należy. Czytałem jego książki, to dośc prymitywna wizja Śląska i śląskości.
Teksty wierszy Eichendorffa w śląskim tłumaczeniu po prostu przekleiłem. :)
Gwarantuję Ci, że większość Ślązaków zna polski nie gorzej niż przeciętny Polak. W końcu wszyscy chodzili do szkoły. A że np. wstydzą się twardego akcentu to juz problem innej natury. Nadawanie dialektom charakteru języka literackiego to naturalny proces, który wciąż się dokonuje. Niektóre próby kończą się powodzeniem, inne nie. Gdyby nie te próby nie byłoby dziś takich uznanych języków jak słowacki, macedoński, kaszubski, walijski. W Polsce takie próby poza Ślązakami podejmują jeszcze mieszkąńcy Podhala.

Napisany przez: gosiaczek pią, 02 mar 2007 - 15:49

Gwara śląska jest super tak jak i góralska - obie mają dźwięczne brzmienie i swój koloryt. Ale jednak ciężko nagle wymagać od pokoleń zmiany myślenia. Panuje ogólna globalizacja ale to jest dobre na papierze. Ja jestem uparciuch i dalej mówię nie połączeniu.

Napisany przez: Krawiec sob, 03 mar 2007 - 14:05

To prawda co mówi Szymon.

Założyłem temat na forum RAŚ żeby się przekonać co myślą Ślązacy o Silesii i GZM w kontekście Zagłębia. O dziwo - i potwierdzam tutaj słowa Szymona - reakcja forum jak i J. Gorzelika była pełna szacunku.

Ktoś kiedyś zarzucał Ślązakom pruskie myślenie i chęć podbijania sąsiednich ziem. Otóż RAŚ uszanował naszą odrębność i również optuje za nazwą Śląsko-Dąbrowski tudzież Śląsko-Zagłębiowski Związek.

Ten fakt podważa argumenty konstruktorów GZM i Aglomeracji jakoby taka nazwa dzieliła, ona tak jak pisaliśmy wcześniej łączy dwa regiony.

http://www.rasopole.org/phpBB2/viewtopic.php?t=846&start=0

Jeszcze odnośnie tekstu o zacieractwie, który podlinkował Szymek. Które to media piszą o konurbacji śląsko-zagłębiowskie? Zazwyczaj czytamy o aglomeracji śląskiej co jak wiemy jest albo świadomym działaniem zacieraczy albo zwykła niewiedzą.

Wniosek nasuwa się sam, w batalii o tożsamość zagłębiowską możemy liczyć na tych którzy nie chca miksowania nas w ramach zmagdonaldyzowanej aglomeracji Silesia czyli na RAŚ.

@Arbas

Spotkałem się z wieloma wpisami i opiniami negatywnymi, które godziły w dobre imię Zagłębia ale zauważyłem racjonalny nurt wewnątrz RAS, opierający się na idei samorządności. Kłótnie z radykałami śląskimi już przerabiałem i wiem, że to nic nie daje.

Napisany przez: vacu sob, 03 mar 2007 - 16:34

Niestety nie mam czasu aby nadrobić całe zaległości w tym temacie więc mogę się wstrzelić nieco nie w temat ale mam dwie uwagi:

1. Ostatnio tak się składa, że pracuję z samymi ślązakami i to w dużej liczbie kilkudzesięciu chłopa conajmniej. I zauważyłem jedno - dla nich nie istnieje żadna "święta wojna", kiedyś jak sobie zażartowałem, że jestem "zza Brynicy" to ledwie jeden zrozumiał aluzję. Korzystając z okazji pytam też o plany stworzenia Silesii czy tam innego jakiegoś dziwnego tworu z Zagłębia i Śląska - i powiem wam, że przeciętnych ludzi g***o ta cała sprawa obchodzi i jest im wszystko jedno. Zaczynam mieć w związku z tym podejrzenia, że to politycy budują swoimi pomysłami jakieś niepotrzebne emocje, zagęszczają atmosferę - tylko nie wiem jeszcze po co...

2. Wczoraj jeden koleś z Wa-wy spotkany przeze mnie we Wrocku kiedy się dowiedział, że jestem z DG to (chyba?) chcąc mi zrobić przyjemność powiedział: "Oooo, wy to tam na Śląsku tak fajnie gadacie, a ty nie umiesz? Kiedyś pracowałem z dwoma chłopakami z DG to w ogóle ich nie rozumiałem tak po śląsku nawijali..." Hehe, wybiło mnie to z butów :)

Napisany przez: :) pon, 05 mar 2007 - 11:16

QUOTE


Ostatnie zagłębiowskie miasto dołączyło do Śląskiego stowarzyszenia
dziś

Dąbrowscy radni zdecydowali o wstąpieniu miasta do Śląskiego Związku Gmin i Powiatów. Zrobili to bez entuzjazmu, ale przyjęli zdroworozsądkowe argumenty.

- Jesteśmy jedynym zagłębiowskim miastem na prawach powiatu, które nadal funkcjonuje poza związkiem. Prezydent Sosnowca, Kazimierz Górski, jest nawet wiceprzewodniczącym tego związku. Im bardziej zaakcentujemy naszą obecność, tym większy będziemy mieć wpływ na to, co dzieje się w polityce i gospodarce regionalnej. Mając prawo głosu, dajemy sobie szansę na podkreślenie naszej odrębności - przekonywał radnych Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej.

Przypomnijmy, że Śląski Związek Gmin i Powiatów jest stowarzyszeniem z ponad 10-letnią tradycją, podejmującym różne inicjatywy dla rozwoju województwa śląskiego. Zrzesza 10 powiatów i 97 gmin, w tym 18 miast na prawach powiatu, które zamieszkuje około 3,7 mln osób. Śląski Związek Gmin i Powiatów jest największą regionalną organizacją samorządową w Polsce, na czele której stoi prezydent Gliwic, Zygmunt Frankiewicz. W ostatnich latach zgromadzenie ogólne i zarząd stowarzyszenia przyjęły ponad sto stanowisk w różnych, ważnych dla samorządu lokalnego kwestiach: od zarządzania oświatą, poprzez problemy zdrowia i polityki społecznej, planowania przestrzennego, czy ochrony środowiska.

Mimo to 130-tysięczna Dąbrowa Górnicza nie kwapiła się do związkowej przynależności. Część radnych nadal ma wątpliwości, czy taki akces jest miastu potrzebny.

- Nie możemy zagubić tożsamości zagłębiowskiej, ale musimy robić wszystko, by mieć wiele do powiedzenia w całej aglomeracji. To, że nie było w związku Dąbrowy Górniczej, było błędem, bo spotkania z parlamentarzystami i ministrami owocują konkretnymi wnioskami i opiniami - podkreślił senator Zbigniew Szaleniec, który pojawił się na dąbrowskiej sesji.

- Z ostatnich wypowiedzi polityków PO wywodzących się z Zagłębia wynika, że we wszystkich działaniach podejmowanych przez Śląsk brak jest odniesień do Zagłębia i ewidentnie jest ono spychane na boczny tor. Warto więc zastanowić się, jaka ma być ta przyszła, wspólna aglomeracja - argumentował radny Zbigniew Łukasik.

W końcu radni zgodzili się na akces Dąbrowy Górniczej do ŚZGiP przy dwóch głosach przeciwnych i trzech wstrzymujących się.
(pas) - Dziennik Zachodni

Napisany przez: Krawiec pon, 05 mar 2007 - 12:45

QUOTE(Krawiec @ Mar 5 2007, 12:34 PM) *
@vacu

Stosunki ze zwykłymi tudzież niezwykłymi ludźmi zwłaszcza w pracy czy w biznesie są powierzchownie ok. Popracuj jeszcze jakiś czas a później napij się z nimi wódki i porusz tematy śląsko-zagłębiowskie. Jeśli są to rdzenni Ślązacy to wypomną Ci tzw. "śląską krzywdę" czyli to jak Polska obeszła się z nimi w dwudziestoleciu a później po II WŚ - i nie ma tu nic do rzeczy wykształcenie czy zajmowane stanowisko, te informacje przenoszone są z pokolenia na pokolenie. Jeśli są to przybysze mieszkający na Śląsku to rzeczywiście na ogół g.... ich to obchodzi i g.... obchodzą i sprawy publiczne.

Właśnie po to trzeba zadbać o prawidłowa nazwę żeby goście z Wawy, Wrocka czy Łodzi wiedzieli co to Zagłębie i nie przypisywali nam śląskiej mowy, krupnioków, Bercika itd.

....

Tutaj pozwolę sobie na ogólną refleksję związaną z zacieraniem tożsamości i magdonaldyzacją czyli silesinizacją w wersji Pietrzykowski. Bez sentymentu do kultury, tradycji i historii ziemi, na której się mieszka trudno o postawę obywatelską. Jeśli dana ulica, budynek czy park z niczym się ludziom nie kojarzą trudno by je szanowali. Przyszłość należy wg mnie wyprowadzać z przeszłości, a nie odcinać grubą kreską to co było by stworzyć człowieka nijakiego, który poprzez swoją ignorancję ma być niby nastawiony tylko na rozwój.

To co się zaczęło tworzyć na Śląsku i w Zagłębiu jest piękne. To szacunek dla zabytków techniki i zabytków związanych z rewolucją przemysłową. Krakusowi może wydać się dziwny, nasz zachwyt na cementownią w Grodźcu czy nad starym szybem kopalnianym, a kto powiedział, że historia sprzed 100, 150 lat ma być mniej ciekawa i mniej wartościowa niż ta średniowieczna...?


@tekst z DZ

Nareszcie oficjalnie zaczyna się mówić o roli Zagłębia w przyszłej strukturze i o naszej tożsamości.

Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services