Za: Dziennik Zachodni
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/wydarzenia/397569.html
-------------------------------------------------------------------------------------
Nowe pomniki przyrody
Środa, 1 wrzeŚnia 2004r.
RosnĄcy na terenie parkowym przy ul. GÓrniczej dĄb szypuŁkowy, zwany „DĘbem WolnoŚci”, uznany zostaŁ przez dĄbrowskich radnych RM pomnikiem przyrody. Drzewo posadzone zostaŁo przez mieszkaĹcÓw dla upamiĘtnienia wskrzeszenia paĹstwa polskiego w rejonie gmachu, w ktÓrym w okresie I wojny Światowej mieŚciŁo siĘbiuro werbunkowe LegionÓw Polskich, a gdzie obecnie ma swĄ siedzibĘMuzeum Miejskie „Sztygarka”.
Pod ochronĄ znalazŁy siĘrÓwnieŻ dwa buki zwyczajne, rosnĄce w rejonie ul. Podbuczyny w Ujejscu. Drzewa te rosnĄ na skraju lasu i wyrÓŻniajĄ siĘwŚrÓd zwartego, mŁodszego drzewostanu bukowego, ktÓry prawie w caŁoŚci pokrywa GÓrĘBukowĄ — uzasadnia decyzjĘBarbara Lubasz, naczelnik WydziaŁu Ekologii i Rolnictwa.
ZespÓŁ ĹşrÓdeŁ o powierzchni 1,69 ha, znany pod nazwĄ „ĹšrÓdliska w Zakawiu”, a stanowiĄcy strefĘzasilania rzeki Bobrek uznany zostaŁ z kolei za uŻytek ekologiczny. DziĘki temu zachowane zostanĄ ĹşrÓdŁa, z ktÓrych wypŁywa cenna wapniowo-magnezowa woda. WystĘpujĄ tam rÓwnieŻ rzadkie i chronione gatunki roŚlin oraz bogata fauna. ZwŁaszcza liczna populacja rzadkiego Ślimaka — bŁotniarki. Jest to piĄte tego typu stanowisko w Polsce.
------------------------------------------------------------------------------------
To dobra wiadomoŚĆ. Od kilku lat w dziedzinie ochrony przyrody nic siĘnie dziaŁo. MoŻe teraz wŁadze zacznĄ nadrabiaĆ wieloletnie zalegŁoŚci.
Nie sĄdze Żeby akurat w tym przypadku wŁadze naszego miasta nadrabiaŁy wieloletnie zalegŁoŚci - nasze miasto posiada juŻ uŻytki ekologiczne - np "mŁaki nad pogoriĄ", uzytek ekologiczny "Pogoria I " z miejscami lĘgowymi ptakÓw, czy uŻytek ekologiczny " Pogoria II" myŚlĘŻe nasze miasto na tle innych caŁkiem nieĹşle radzi sobie z ochronĄ przyrody.
jako ciekawostkĘpodam Że w DĄbrowie GÓrniczej wystĘpuje wiĘcej gatunkÓw chroninych niz na terenie Kampinowskiego parku Narodowego !!!
niestety ten stan zmienia siĘniekorzystnie i to paradoksalnie na skutek zaprzestania dziaŁalnoŚci czŁowieka- mÓwiĘtutaj o zaprzestaniu koszenia Łak uprawnych, tak siĘskŁada Że Łaki koŚne sĄ "naturalnym" ekosystemem dla wielu gatunkÓw storczykowatych,
ponadto DĄbrowa GÓrnicza posiada jedyne w Polsce stanowisko Wilczomlecza Pstrego, nie podam gdzie i wolaŁbym zeby nie obejmowano go formĄ ochrony poniewaŻ paradoksalnie przyczyni siĘto do zanikniĘcia tego gatunku- ktoŚ moŻe go zapargnĄc mieĆ w wazonie
dĄbrowa sŁynie teŻ w ŚrÓd przyrodnikÓw z piĘknego gatunku ŁĄkowego - peŁnika europejskiego.
ponadto wzgÓrze goŁonowske z koŚcioŁem i cmentarzem objete jest ochronĄ prawnĄ w postaci zespoŁu przyrodniczo-krajobrazowego. generalnie nasze miasto to pereŁka jeŚli chodzi o bogactwo przyrody. Fajnie Że zaŁozyŁes taki temat - nosiŁem siĘz tym zamiarem od jakiegoŚ czasu ze wzgledu na swÓjĄ pasjĘi zawÓd.
Pozdrawiam, sorry za bŁĘdy
ze strony UM:
PrzemysŁ na caŁe szczĘŚcie nie zdegradowaŁ kompletnie przyrody w mieŚcie. DoŚĆ powiedzieĆ, Że w DĄbrowie GÓrniczej jest wiĘcej chronionych gatunkÓw roŚlin niŻ w... Puszczy BiaŁowieskiej. U nas mamy ich 52, w Puszczy majĄ o piĘĆ gatunkÓw mniej.
Jakich? WymieĹmy niektÓre: lilia zŁotogŁÓw, wyblin jednolistny, kosaciec syberyjski, goryczka wĄskolistna, peŁnik europejski, mieczyk dachÓwkowaty itd.
Fauna teŻ jest doŚĆ ciekawa, a bywa, Że i rzadka. I tak w okolicy BŁĘdowa znaleziono stanowiska trzech gatunkÓw wpisanych w polskĄ czerwonĄ ksiĘgĘzwierzĄt (zagroŻonych wymarciem), sĄ to: minÓg strumieniowy, kropiatka i bÓbr europejski. W pobliŻu Pogorii II Żyje chroniony i okazaŁy pajĄk tygrzyk paskowany.
Zgodnie z ustawĄ z 16 kwietnia 2004 r. "O ochronie przyrody..." gmina prowadzi rejestr tzw. form ochrony przyrody, na przykŁad: pomnikÓw przyrody, uŻytkÓw ekologicznych, zespoŁÓw przyrodniczo-krajobrazowych itd.
W rejestrze prowadzonym przez WydziaŁ Ekologii i Rolnictwa dĄbrowskiego UM mamy 6 pomnikÓw przyrody, 3 uŻytki ekologiczne oraz zespÓŁ przyrodniczo-krajobrazowy (ok. 400 ha). Najstarszym drzewem (jednym z pomnikÓw przyrody) jest lipa drobnolistna, ktÓra roŚnie od 390 lat na BiaŁĄ PrzemszĄ, obok drogi do Łaz BŁĘdowskich. Drzewo o wysokoŚci 21 m ma koronĘo rozpiĘtoŚci 30 na 15 m. Na wysokoŚci 130 cm lipa-staruszka ma w obwodzie 430 cm i w Średnicy 137 cm. Wiek drzewa widaĆ goŁym okiem. PieĹ jest wyprÓchniaŁy na wylot, na wysokoŚci 4 metrÓw. PozostaŁe cztery lipy-pomniki przyrody maja nieco ponad 300 lat. Ostatni pomnik, jesion jest przy nich mŁodzieniaszkiem...
PrzejeŻdŻaŁem ostatnio przez Bagry i zauwaŻyŁem, Że znowu rozkopujĄ haŁdĘnad PogoriĄ II. KiedyŚ tam juŻ kopano. To co zobaczyŁem dalej, w kierunku starej Pogorii woŁa o pomstĘdo nieba i prokuratora. Nie wierzĘ, Że taka dewastacja lasu, jaka tam ma miejsce, nie dzieje siĘza zezwoleniem UM. Tam jeŻdŻĄ Kamazy, kopiĄ wielkie kopary. AŻ chce siĘpŁakaĆ. :evil:
olo tez ostatnio widzialem co tam sie dzieje... a wnioski jaki mi sie nasowaja to calkowity brak organizacji, przeciez mozna by bylo prowadzic tam roboty z jak najmniejsza szkoda dla przyrody, ale o tym chyba nikt nie pomyslal... swoja droga to ciekawe co oni tam robia ?
GratulujĘznajomoŚci tematu, jednakŻe ze wzglĘdu na gwaŁtowne zwiĘkszenie siĘpopulacji bobra europejskiego Castor fiber w Polsce, gatunek ten dwa lata temu zostaŁ usuniety z Czerwonej Ksiegi ZwiĘrzĄt. Efekty jego dziaŁalnoŚci mozna obserwowaĆ na Bagnach BŁedowskich gdzie kopie nory a ostatnio ( od 6miesiecy) zaczĄŁ spietrzanie rzeki poprzez budowĘtam. BudowlĘtakĄ widac tuŻ na poczĄtku sciezki przyrodniczej ( zaczynajĄc od schroniska PTSM)[/i]
widziaŁem co tam siĘdzieje, moŻe rozbierajĄ tĄ haŁdĘ? Niestety bez ciĘŻkiego sprzĘtu nie da siĘtego zrobic. Niestety ale bardzo czesto rekultywacje obszarÓw poindustrialnych, sa nieuzasadnione ( wyjĄtkiem sĄ haŁdy do ugaszenia), ŁadujĘsiĘkupĘkasy na obsadzanie takich obszarÓw gatunkami roŚlin ktÓre nie radzĄ sobie w danym srodowisku (kaŻda haŁda jest inna). Przyroda sama poradziŁaby sobie uruchamiajĄc proces sukcesji pierwotnej, ale nie!!!! lepiej zarobiĆ, przetarg, itd.
MyŚle Że warto trzymaĆ rĘke na pulsie i obserwowaĆ czy prace nie wchodzĄ w granicĘuŻytku ekologicznego, wtedy trzeba fakt zgŁosic i to najlepiej do mediÓw
II sprawa "Cichy morderca" - systematycznie nasze zielone obbszary w mieŚcie sa zaŚmiecane - niestety ale Pogoria II teŻ . Śmieci powinno sprzataĆ miasto, ale tego nie robi, zasŁaniajĄc siĘtym Że to ludzie nie majĄ kultury( wĘdkarze smiecĄ na potĘgĘ!!!!!!). Tylko ze to to nie jest Żadne usprawiedliwienie!!! ObowiĄzek to obowiĄzek. Co z tego Że sĄ organizowane akcje typu "SprzĄtanie Świata" dzieci posprzĄjĄ, parĘosÓb nabije punkty Że dziaŁa a miasto nawet nie zbierze workÓw z zebranymi odpadami.
Ta haŁda ma ponad pÓŁ wieku, byŁa dawno zaroŚniĘta. KtoŚ, kilka lat temu odkryŁ, Że wyŻono tam z Huty Bankowa "Śmieci" z piecÓw martenowskich i zaczĄŁ kopaĆ. Potem "wyrobisko" zasypano i wyrÓwnano. Przyroda zaczĘŁa robiĆ to, co zwykle w takich warunkach robi - odzyskiwaĆ swoje. Teraz kopiĄ od nowa. DewastujĄ wszystko dookoŁa.
Za: Gazeta Wyborcza
http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2306368.html?v=0&f=59
------------------------------------------------------------------------------------
W DĄbrowie mieszkaĹcy sami zatruli ĹşrÓdŁa, a teraz niszczĄ ostrzegawcze tablice
Witold GaŁĄzka 26-09-2004
MieszkaĹcy peryferyjnych dzielnic DĄbrowy od lat pijĄ wodĘz "cudownych leŚnych ĹşrÓdeŁek". Nie chcĄ wierzyĆ urzĘdnikom, Że woda powoduje u nich rozwolnienie, bo wpierw sami zatruli jĄ bakteriami kaŁowymi. Dlatego niszczĄ tablice ostrzegajĄce przed niebezpieczeĹstwem.
- Kawy na wodzie z kranÓwy w Życiu bym siĘnie napiŁa. Woda ze ĹşrÓdeŁek w naszych laskach to co innego. Naukowcy zbadali, Że mikroelementy ma i ludzie mÓwiĄ, Że ma teŻ leczniczĄ moc... - zachĘca pani Jola.
Niestety, od paru tygodni poŁowa dĄbrowskiej dzielnicy Strzemieszyce cierpi na przewlekŁĄ biegunkĘ. - U nas to nie nowota, panie! Lud do sraczki nawykŁy. Gospodarka, kury, Świnie... Wodnych klozetÓw nie tak wiele - mÓwi Albert Maj, 68-letni emeryt, z butlĄ w dŁoni przy ĹşrÓdle Wywierzyska. Nikt w okolicy nie uwierzy, Że przyczynĄ ŻoŁĄdkowych dolegliwoŚci mogĄ byĆ "cudowne ĹşrÓdeŁka". - Niech nam urzĘdnicy Ócz nie mydlĄ! Sam wielekroĆ widziaŁem, jak zajeŻdŻali auciskami po ĹşrÓdlanĄ wodĘ- wspomina Maj.
Pani Marta nie narazi siĘsĄsiadom, ale to na jej wniosek pracownicy wydziaŁu ekologii i rolnictwa UM w DĄbrowie zlecili specjalistom zbadanie wody ze ĹşrÓdeŁ na terenie miasta, z ktÓrych mieszkaĹcy ochoczo pobierajĄ wodĘ"na wyŚmienitĄ herbatĘi kawĘ". Przez trzy miesiĄce badaniami objĘto ĹşrÓdŁa przy ul. Majewskiego, Transportowej, Wywierzyska w Strzemieszycach. Naukowcy nie mogli uwierzyĆ we wskazania. Zmierzyli jeszcze popularne ĹşrÓdeŁka rzeki Bobrek w rejonie ul. Zakawie i na koniec zajĘli siĘuwielbianymi przez mieszkaĹcÓw ciekami przy drodze szybkiego ruchu w kierunku CzĘstochowy w ZĄbkowicach.
- Tylko jedno ĹşrÓdŁo - Basiula w ZĄbkowicach - speŁniaŁo wymogi wody przeznaczonej do spoŻycia przez ludzi. W pozostaŁych ĹşrÓdŁach udowodniono skaŻenie wody bakteriami coli, ktÓre masywnie namnaŻaŁy siĘpo podgrzaniu cieczy do 22 i 37 stopni Celsjusza - raportuje Andrzej BĘben, rzecznik UM w DĄbrowie GÓrniczej. PodkreŚla, Że zmienna jakoŚĆ wody dotyczy wszystkich ĹşrÓdeŁ zlokalizowanych w pobliŻu budynkÓw mieszkalnych, gdzie nieszczelne szamba i wahania poziomu wÓd gruntowych majĄ najwaŻniejszy wpŁyw na jakoŚĆ wody w ĹşrÓdŁach.- UstawiliŚmy specjalne tablice ostrzegajĄce o zagroŻeniu, ale, o dziwo, ludzie sami ciĄgle je niszczĄ - skarŻy siĘBĘben. - Musimy na wszelkie sposoby przestrzegaĆ mieszkaĹcÓw przed "cudownymi ĹşrÓdeŁkami"...
- Przeczyszczenie caŁego organizmu jeszcze nikomu nie zaszkodziŁo - mÓwi sĘdziwy gospodarz ze Strzemieszyc. - JuŻ nasi pradziadowie robili lewatywĘ, Żeby trucizny zeszŁy z wnĘtrznoŚci czŁowieka.
-------------------------------------------------------------------------------------
RĘCE I NOGI OPADAJĄ :roll:
Po prostu szkoda sŁÓw...
Za Dziennikiem Zachodnim
Fauna w prawie peŁnym rozkwicie
Środa, 15 grudnia 2004r.
Miasto od kilku lat stara siĘo zachowanie i wzbogacenie lokalnych gatunkÓw zwierzĄt i roŚlin. - Restauracja fauny w lasach naszego nadleŚnictwa, obejmujĄcego rÓwnieŻ DĄbrowĘGÓrniczĄ, trwa juŻ od dawna - informuje Andrzej WŁÓka, nadleŚniczy NadleŚnictwa Siewierz. - ByŁ tutaj kiedyŚ cietrzew. ChcielibyŚmy przywrÓciĆ ten gatunek, ale nie wiadomo dlaczego przestaŁ wystĘpowaĆ.
Jeszcze w latach 70. w dĄbrowskich lasach nie byŁo w ogÓle Łosi. DziŚ w Mokrzni koŁo Tucznawy Żyje prawie 30 sztuk. W okolicach dawnej Huty Katowice pojawiŁy siĘnatomiast jelenie. Sporo jest takŻe dzikÓw. W caŁym siewierskim nadleŚnictwie jest ich ok. 360. I choĆ rocznie myŚliwi odstrzeliwujĄ aŻ 300 sztuk tej zwierzyny, to populacja roŚnie.
TakŻe Polski ZwiĄzek WĘdkarski systematycznie wprowadza do wÓd Pogorii i rzek pŁynĄcych przez DĄbrowĘGÓrniczĄ coraz wiĘcej gatunkÓw ryb.
- Odnowie ichtiofauny sprzyja fakt, Że BiaŁa i Czarna Przemsza sĄ czystsze niŻ przed kilkunastu laty - zaznacza prof. Andrzej Czylok z WydziaŁu Nauk o Ziemi UŚ.
Na odcinku Czarnej Przemszy utworzono nawet tzw. licencyjne Łowisko pstrĄga potokowego. DĄbrowski PZW rocznie wydaje ok. 6 tys. licencji na poŁÓw tej ryby.
- W 2003 roku miejskie koŁa wĘdkarskie wprowadziŁy do Pogorii I, II i III ponad 13 ton narybku. W tym roku z puli Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska przeznaczono 15,5 tys. zŁ dotacji na zarybianianie - wylicza Barbara Lubasz, naczelnik WydziaŁu Ekologii i Rolnictwa dĄbrowskiego UM.
300 sztuk narybku pstrĄga potokowego trafiŁo np. do zbiornika Wywierzysko w Strzemieszycach Wielkich.
no moze tutaj choc troche to pasuje. Ze strony DG:
Nowoczesna oczyszczalnia
Dzisiaj, 30 grudnia w Koksowni „PrzyjaźŔ w DĄbrowie GÓrniczej poŁoŻono kamieĹ wĘgielny pod jednĄ z najwiĘkszych inwestycji ekologicznych ostatnich lat w naszym wojewÓdztwie – kompleksowĄ modernizacjĘoczyszczalni ŚciekÓw.
Inwestycja ma kosztowaĆ 25 mln zŁ, a prace przy jej realizacji potrwaĆ majĄ rok.
PrzyszŁĄ inwestycjĘpoŚwiĘciŁ biskup diecezji sosnowieckiej ks. Adam Śmigielski, a przeciĘcia wstĘgi pod jej podwaliny dokonaŁ Prezes ZarzĄdu Koksowni „PrzyjaźŔ Andrzej KoŁacz. W uroczystoŚci wziĘli teŻ udziaŁ, parlamentarzyŚci - nie tylko naszego regionu, przedstawiciel ministerstwa ochrony Środowiska, wŁadze samorzĄdowe DĄbrowy GÓrniczej i wojewÓdztwa.
- Mam nadziejĘ, Że to nie ostatnia inwestycja jakĄ planujecie, ŻyczĘwam kolejnych - powiedziaŁ m.in. prezydent DĄbrowy GÓrniczej Jerzy Talkowski w trakcie uroczystoŚci. PrzypomniaŁ rÓwnieŻ o tym, Że koksownia w ciĄgu zaledwie roku poprawiŁa swĄ kondycjĘfinansowĄ, co umoŻliwiŁo jej rozpoczĘcie inwestycji. WspomniaŁ takŻe o pomocy publicznej jakiej udzieliŁo miasto zakŁadowi w ubiegŁym roku.
RozpoczĘta inwestycja stanowi pierwszy etap realizacji opracowanej przez zarzĄd strategii rozwoju spÓŁki na lata 2005-2016. Jej wykonawcĄ jest konsorcjum firm, w skŁad ktÓrego wchodzĄ: EnergomontaŻ PoŁudnie S.A. Katowice, Lanco Polska Sp. Z o.o. Warszawa i Eco –Instal- Bud sp. Z o.o. ChorzÓw Modernizacja oczyszczalni ŚciekÓw jest jednym z kluczowych zadaĹ proekologicznych realizowanych przez koksowniĘ. Aktualnie zakŁad ma trÓjstopniowĄ oczyszczalniĘŚciekÓw poprodukcyjnych , ktÓra pracuje w oparciu o procesy mechaniczne, chemiczne i biologiczne oraz oczyszczalniĘŚciekÓw deszczowo-przemysŁowych IstniejĄca oczyszczalnia oczyszcza okoŁo 5 tyŚ m szeŚc. ŚciekÓw na dobĘ.
Biuro Prasowe UM w DĄbrowie GÓrniczej
To samo (prawie) tylko z innego zrodla :)
Za: Dziennik Zachodni
autor: Jaroslaw Adamski
http://www.dabrowagornicza.naszemiasto.pl/wydarzenia/435413.html
--------------------------------------------------------------------------------------------
WykorzystujĄ koniunkturĘ
Środa, 5 stycznia 2005r.
Zaledwie rok bĘdzie trwaĆ dostosowanie zakŁadowej oczyszczalni w Koksowni PrzyjaĹşĹ. Dla mieszkaĹcÓw ZagŁĘbia oznacza to znacznie czystsze Środowisko naturalne.
— Modernizacja zakŁadowej oczyszczalni ŚciekÓw jest jednym z naszych kluczowych zadaĹ proekologicznych. To pierwszy etap realizacji strategii rozwoju spÓŁki na lata 2005 — 2016 — mÓwi prezes spÓŁki Andrzej KoŁacz.
Prace majĄ byĆ zrealizowane do koĹca 2005 roku. ZakŁad wyda na to blisko 25 mln zŁ. DziĘki modernizacji zostanie zmniejszone zanieczyszczenie odprowadzane ze Ściekami i obniŻĄ siĘkoszty oczyszczania ŚciekÓw.
UmowĘo modernizacji podpisano z konsorcjum firm, ktÓrego liderem jest EnergomontaŻ PoŁudnie SA Katowice.
Wiadomo, Że oczyszczalnia musi byĆ przystosowana do wydajniejszej pracy, zwŁaszcza, Że w ciĄgu najbliŻszych czterech lat zakŁad zamierza wybudowaĆ dwie nowe baterie koksownicze, ktÓre zwiĘkszyŁyby zdolnoŚci produkcyjne zakŁadu o 1,4 mln ton rocznie. Koszty inwestycji szacowane sĄ na 350 mln euro.
— OpracowaliŚmy strategiĘrozwoju spÓŁki do 2016 roku. Do jej gŁÓwnych celÓw naleŻy utrzymanie do roku 2009 r. produkcji koksu na dotychczasowym poziomie, czyli 2,4 mln ton rocznie i budowa baterii koksowniczych — podkreŚla prezes KoŁacz.
Produkcja koksu w DĄbrowie GÓrniczej to 30 proc. caŁej polskiej produkcji. Trwa niezwykŁa koniunktura na koks, zwiĄzana m.in. z chŁonnym rynkiem chiĹskim. Eksperci uwaŻajĄ, Że na rynku koksu utrzyma siĘona przynajmniej przez 10 lat. W tym czasie Polska moŻe siĘstaĆ potentatem na tym rynku.
Koksownia PrzyjaźŠjeszcze dwa lata temu byŁa zagroŻona bankructwem. W 2003 roku po raz pierwszy od dawna osiĄgnĄĆ zysk. Po trzech kwartaŁach 2004 zysk netto przekroczyŁ pÓŁ miliarda zŁ.
W tej chwili zakŁad, bez spÓŁek zaleŻnych, zatrudnia 1,8 tys. osÓb. DziĘki nowym inwestycjom miejsc pracy bĘdzie przybywaĆ. W ciĄgu kilku lat potrzeba bĘdzie kilkuset dodatkowych pracownikÓw. Do tego dojdĄ rÓwnieŻ zatrudnieni przy modernizacji i budowie nowych baterii.
Polski koks na topie
Polskie koksownictwo to siedem przedsiĘbiorstw, wytwarzajĄcych rocznie okoŁo 10 mln ton koksu i zuŻywajĄcych ok. 14 mln ton wĘgla. Polska jest najwiĘkszym wytwÓrcĄ koksu w Europie. PozostaŁe kraje Unii produkujĄ go ŁĄcznie ok. 29 mln ton. Ponad poŁowa krajowej produkcji trafia na eksport
--------------------------------------------------------------------------------------------
tak siĘzastanawiam kto posprzata syf jaki zostaŁ po zimie mad Pogoriami? Jest totalny burdel - walajĄ siĘplastykowe butelki, Śmieci, szkŁa. W dodatku nad PogoriĄ i od strony PiekŁa - powstaŁo mini wysypiosko Śmieci, choĆ niedŁugo bedzie mega. Jak to wszystko zasmierdnie od ciepŁa to bedzie jak znalazŁ dla ludzi wypoczywajĄcych nad woda. Kto posprzĄta ten burdel?No kTo? Gdzie nasz Tale co stawia na turystykĘi rozwÓj. WSTYD!!! :twisted: :twisted: :twisted:
I w tym samym duchu siĘwpisywam. PrzerowerowaŁem tamtĘdy kilkakroĆ ostatnio, i ... qwa, nie wiem co napisaĆ!
ZamysŁ wykarczowania pasa zieleni na wysokoŚci parkingu (przy drodze piekielskiej) zacny - moŻe gnoje (bo nie mam innych sŁÓw, na takich co puszki i plastikowe butelki rzucajĄ po krzakach) siĘopamiĘtajĄ i zawstydzĄ...
CzyŻby ktoŚ "z miasta" tu zaglĄdaŁ? WysprzĄtane, pozamiatane, pozbierane... AŻ miŁo! Robota na piĄtkĘ! Szkoda, Że dŁugo to trwaŁo.
No to piĘknie :) aŻ zajrzĘtam dzisiaj lub jutro. JeŚŁi faktycznie jest taki porzĄdek to powinniŚmy pomyŚleĆ o jakiejŚ laurce dla pracownikÓw UM :wink:
znowu wokol Pogorii III jest straszny syf :evil: Juz w czwartek na plazy bylo peeeelno smieci to ciekawe jak wyglada po dlugim weekendzie. Wczoraj widzialem Pogorie z drugiej strony to masakra - kazdy kto odchodzil zostawial po sobie mase smieci. Do tego nie ma koszy i potworzyly sie co kawalek mini wysypiska - i tak dobrze jakby wszyzscy ludzie chociaz tam wysypali (latwiej byloby zebrac)jak juz tak musza a nie zostawiali nad woda/ na plazach/ trawie/ krzakach. Nie wiem skad u nas taka kultura, kto tego nauczyl. Moze to potomkowie przybyszow ze wsi ktorzy do tej pory nie przystosowali sie do zycia w miescie
Po weekendzie faktycznie jest duŻo Śmieci. Dzisiaj po pracy podjechaŁem sobie na Pogorie aby siĘodstresowaĆ 8) i trochĘsyfu jest - niestety. Brak koszy na Śmieci i generalnie brak powaŻnych dziaŁaĹ ze stronu UM aby ten teren wyglĄdaŁ atrakcyjnie.Miasto siĘchwali Że Pogorie to wizytÓwki i wogÓle super a moŻe by tak Panowie Radni trochĘgrosza wysupŁaĆ na ten teren. Pozatym to co mnie dziŚ zaniepokoilo to fakt iz pŁywajac prawie poŁknaŁbym zdechŁa rybĘ- ostatnio spotkaŁem na III ich trochĘ- to mnie niepokoi - czyŻby cos z woda nie tak???
PS. Sorry za skŁadniĘi za bŁĘdy ale upaŁ mnie dis zabija po porstu , leczĘsiĘpiwem ale mimo wszystko
pzdr
Tradycyjnie juŻ w tym temacie nie za wesoŁe informacje.
OtÓŻ na pewno zauwaŻyliŚcie Że w pobliŻu uŻytku ekologicznego " Pogoria II" powstaŁy nowe domy. Te ktÓre staŁy stojĄ przy drodze na PiekŁo jeszcze tak bardzo nie kolidowaŁy z otoczeniem obszaru chronionego, niestety przygotowano juŻ miejsce na nastĘpne zabudowania od strony poŁudniowej uŻytku, tuŻ za istniejĄcymi juŻ domami. Wiem Że zaraz pewnie powiecie Że nie Żyjemy w parku narodowym, ale ten teren jest juŻ tuŻ przy granicy uŻytku na obszarze zaznaczonym na Mapie Przyrodniczej DĄbrowy GÓrniczej jako teren cenny przyrodniczo. JeŚli zabudowa bĘdzie siĘrozrastaĆ a bĘdzie to "Pogoria II" bĘdzie otoczona zabudowaniami i w ten sposÓb wŁaŚnie kurczĄ siĘobszary zielone w naszym i nie tylko naszym mieŚcie.
Druga sprawa to zanikajĄce ŁĄki kosaĆcowe w okolicy Tucznawy. ByŁem tam dzisiaj, korzystajĄc z dnia wolnego w pracy i niestety ŁĄki zarastajĄ - istnieje potrzeba koszenia ŁĄk wilgotnych ze storczykami, mieczykiem peŁnikiem europejskim, ktÓry jest rarytasem przyrodniczym. A tym czasem koszenia zero - powinno miasto coŚ z tym zrobiĆ, w dodatku teren jest chyba zalesiany wierzbĄ energetycznĄ W innej czĘŚci ŁĄk koparka coŚ ostro dŁubie w ziemi. Dla zainteresowanych podajĘoznaczenie ŁĄki na mapie przyrodniczej DĄbrowy "I.5"
[/img]
DZ tez sie juz tym zaintereswal
Witam!
WŁaŚnie doŁĄczyŁem na to forum z nadziejĄ, Że tĄ drogĄ uda mi siĘrozszerzyĆ moje kontakty z ludĹşmi zajmujĄcymi siĘprzyrodĄ w DG. JeŚli chodzi o mnie to od +/- 1999 zajmuje siĘornitofaunĄ zbiornikÓw Pogoria i szeroko pojĘtych okolic. Ostatnio rozszerzyŁem teŻ swÓj wachlarz zainteresowaĹ o herpeto i teriofaunĘ, a okazjonalnie tez notujĘstwierdzenia owadÓw. JeŚli sami macie podobne zaintresowania lub znacie kogoŚ takiego albo posiadacie jakieŚ informacje o zwierzakach DG to dajcie cynk! Wszak w grupie moŻna zrobiĆ wiĘcej!
Pozdro!
CzyŻby w DG proekologiczny byŁ tylko prezydent :?: :wink:
proponuje zglosic sie do p. Darka Nowaka - on moze cos bedzie wiedzial a przy okazji moze by umiescil tez Twoje ogloszenie :)
pozdrawiam
CzeŚĆ Pawele!!! - witam na forum
Napisz proszĘco chcesz osiĄgnĄĆ, czym siĘzajmujesz, czy prowadzisz jakieŚ badania, czy chcesz zaŁoŻyĆ organizacjĘpozarzĄdowĄ?
UwaŻam siĘza przyrodnika ( choĆ nie jestem omnibusem :wink: )
MÓj konik to bobry oraz w pewnym stopniu flora dĄbrowska
Pozdrawiam
Fajnie, Że ktoŚ sie wreszcie odezwaŁ :) Bathurst - najzwyklej w Świecie szukam osÓb, ktÓre zwracajĄ uwagĘna otaczajĄcĄ przyrodĘ- dla mnie najbliŻsze sĄ ptaki, nieco pÓĹşniej herpeto i terio. Co do badaĹ - to moŻna to tak nazwaĆ - najleŻĘdo GÓrnoŚlĄskiego KoŁa Ornitologicznego i nasz WÓdz 8) wpadŁ na pomysŁ, Żeby zbadaĆ ornitofaunĘjak on to nazwaŁ rekreacyjnych zbiornikÓw wodnych (gdzie presja ludzi jest doŚĆ spora) - tak sie skŁada, Że Pogorie siĘna to teŻ zaŁapaŁy. Bardzo cenne byŁyby dla mnie info na temat sÓw czy dzierlatki w DG. Skoro uwaŻasz siĘza przyrodnika moŻesz coŚ wiedzieĆ na ten temat - w ogÓle jeŚli masz jakieŚ fajne info przyrodnicze to daj cynk - ja teŻ sie mogĘpodzieliĆ swoimi danymi. JeŚli chodzi o florĘ- to Średnio - ale tylko przez wzglĄd na to, Że nie mam odpowiednich kluczy i czĘsto nie potrafie oznaczyĆ.
A z p.Nowakiem juz zŁapaŁem kontakt - dziĘki Hator!
Ptaki to tam pewnie członek szacownego towarzystwa świetnie zna. Z ciekawszych ( dla mnie;-) - spotkanie w maju buczącego w trzcinach bąka na zalewanej Pogorii IV (pierwszy raz w życiu słyszałem tę wodną krowę, hihihi, dotychczas jedynie widziałem kolorowe bączki nad Pogorią II). A co do sów - kiedyś dwukrotnie spotkałem sowę uszatą nad Pogorią II, raz siedziała sobie na drzewku świetnie widoczna wieczorkiem jesiennym (dokładnie tam, gdzie wpada Pogoria), drugi raz po kilku dniach w locie, pewnie tę samą, na wczesnonocnym spacerku wysokim wschodnim brzegiem. Ale pewnie ptak wędrujący. No i polecam posłuchać kiedyś nocnej ciszy nad Pogorią II. Kiedyś łowiąc niemal co noc sandacze wczesnym latem nieraz słyszałem kjuwitujące puszczyki z przeciwległego brzegu- jakoś z okolic wysokich mieszańców topól koło piętrzącego jazu. A dzierlatki czasem nie ma w Błędowie;-)? Na Brzózkach w Gołonogu są zaś wcale nie tak częste kląskawki, Ładnie ubarwione i niepłochliwe:-)
A, na płytkiej wodzie zalewanej czwórki złapałem w maju (wybaczcie złamanie prawa, hihihi) pięknie ubarwioną ropuchę zieloną i postraszyłem nią moją dziewczynę (reakcja -histeria:-)). Ale po chwili krótkiej delikatnie wypuściłem:-) Nie wiem czy słyszałeś - górski gatunek traszki spotkali Czylok Z Celińskim w lesie Mokrznia (ale to już właściwie granica miasta, a najpiękniejsza część buczyny już na terenie gminy Łazy)
O fajnie, Że znÓw ktoŚ siĘodezwaŁ . Fajne obserwacje - niestey bĄk juŻ siĘwyniÓsŁ z P4 (teŻ ostatni raz sŁyszaŁem go w maju, a teraz woda ŚmignĘŁa do gÓry i tyle). Z sowowych info to nie znaŁem stanowiska puszczyka tam gdzieŚ przy P2.
A z dzierlatkami to wŁaŚnie jakaŚ straszna posucha w okolicy - pulsatilla1214 a masz jakieŚ konkretne podejrzane miejsca na niĄ w BŁedowie? - zastanawiam siĘtylko gdzie ona by siĘtam uchowaŁa - bardziej spodziewaŁbym siĘjej gdzieŚ w mieŚcie na jakichŚ blokowiskach czy gdzieŚ :roll: .
Ja teŻ czasem biore w ŁapkĘjakieŚ ropuchy 8) - a swojĄ drogĄ to na P4 moŻna wieczorem usŁyszeĆ paskÓwki (z tego co wiem to jedyne stanowisko w tej okolicy) - drĄ siĘniemiŁosiernie - coŚ niesamowitego
O traszce gÓrskiej na Mokrzni sŁyszaŁem.
Pulsatilla1214 - jakbyŚ miaŁ jakieŚ ciekawe obserwacje to daj znaĆ (na priva albo tak offen jeŚli uznasz to za stosowne :wink: )
teŻ wiele lat obserowaŁam ptaki,ale miejskie. To byŁa moja pasja.
W ogÓle w D.G trafiaŁo siĘna ciekawe okazy,teraz nieco nie wiem,jak sprawa wyglĄda?
Co nieco pisaliśmy, także o ptakach, w temacie Pogoria IV. Ale od jakiegos czasu cisza, Pawelele chyba schował lornetkę do szafy 8)
niestety coŚ sam mam zawieszona na haku lornetkĘ;-) MoŻe stĄd te przewrotne podejrzenia 8) Szczerze mowiĄc jak wpadam do domku zawsze liczĘ, ze najdĘczas na maŁy rekonesans nad naszymi jeziorkami, ale potem jakos go ciĄgle brakuje:))) Ale aby zobaczyc te wĄsatki chyba sie wybiorĘ:) W trzcinach buszuja maŁymi stadkami, Pawelele? MenaŻeria ptasia niezŁa, gdyby tak gniazdowaŁy jeszcze, hihhihi:) CoŚ ostatnio w Środku dojrzewa we mnie chĘc , aby wybrac sie na CzwÓrke sprawdziĆ, czy wysepka juz odcieta i otoczona wodĄ i jaki poziom w nowym jeziorku;-). Trzeba robic mapy, na przyszle poŁowy bĘdĄ jak znalazŁ;-)
Hej! WĄsatki w sile ca5 os. widziaŁem/sŁyszaŁem ostatnio 24.11. Jutro sie tam wybieram ale nie z powodu wĄsatek tylko tajemniczych kaczek :) - w czwartek z kumplem widzieliŚmy coŚ co przyprawiŁo nas o palpitacjĘserca :) - czekamy na opinie ekspertow no i moze jeszcze sie uda zrobic lepsze foty (w czwartek laŁo :/) ale ptaki wyglĄdaŁy na krzyŻÓwkĘczernicy z pÓŁnocnoamerykaĹska czerniczkĄ !!!!!!!! To byŁby chyba pierwszy przypadek w kraju jak nie w Europie Środkowej!!! Ale jeszcze niemamy pewnoŚci.
Hej pulsatilla1214 - dziŚ na Pogorii III w rejonie zatoczki sŁyszaŁem +/- 3 wĄsatki.
dziĘki za namiary, Pawelele, ale niestety daleko od domku obecnie :? JakoŚ za tydzieĹ niestety dopiero bĘdĘmÓgŁ siĘrozejrzeĆ.
W miniony weekend tak siĘwybieraŁem na wĄsatki, ale z domku siĘnie chciaŁo wyjŚc i dopiero godzinĘprzed zaxchodem sŁoĹca na Bagrach siĘzn alazŁem. Nic ciekawego w oczy mi nie wpadŁo, jeziorko zamarzniĘte juŻ zresztĄ byŁo, jedynie nad PogoriĄ w stronĘJedynki jakiŚ zagubiony rudzik nie wiadomo dlaczego o odl;ocie nie myŚlaŁ;-) A na Nowej Pogorii zauwaŻyŁem caŁkiem sporo wody, poziom jakieŚ 15 cm wiĘkszy niŻ zazwyczaj. Stara juŻ teŻ zamarzniĘta cieniutkĄ tafla pokryta, Na CzwÓrce w szarÓwce jedynie zobaczyŁem, Że teŻ poziom Ładnie podskoczyŁ po ostatnich opadach. LÓd tylko przy brzegu.
I co z tym mieszaĹcem..?
No niestety nie znalazŁem ich pÓĹşniej - zobaczymy - poŚlemy to do Komisji Faunistycznej - niech siĘchŁopaki nad tym gŁowiĄ :) Troche przesadziŁem z rangĄ tej obserwacji, jeŚli to bĘdzie to o czym myŚlimy - w Europie juŻ takie mieszaĹce byŁy stwierdzane - w Polsce jeszcze nie :)
Na Pogoriach - sporo ptakÓw - jeĹşdziŁem wczoraj i dziŚ - np kaczki morskie - ogorzaŁki, uhle, markaczka; ponadto nieco gĄgoŁÓw i duŻo mew :)
Na KuĹşnicy faktycznie w cz.S nieco wiĘcej wody ale i tak prawie caŁa skuta lodem.
Fajny ten pÓĹşny rudzik!!
Tak się coś bardzo tułamy po różnych wątkach z obserwacjami przyrodniczymi, a przecież dużo prościej jest otworzyć adekwatny osobny temacik - wszystko powinno być wtedy bardziej klarowne.
O zwierzakach (ogólnie o przyrodzie) DG piszmy właśnie tutaj :idea:
Pogoria IV : czapla biała od brzegu środkowo-wschodniego, trzy czaple siwe na zatoce pod Ratanicami, kormorany fruwają to tu, to tam, po dwa także :wink: . Trzy cyranki (dwa samce), rycyk miedzy Mariankami a Ratanicami . Białorzytka w sobotę od Wojkowic :wink: ? Stadka potrzosów :wink: Kurczę, ale dużo coś tych śmieszek Czernic też wyjątkowy urodzaj i perkozów (rdzawoszyich niestety nie wypatrzyłem;p;p)
Pogoria IV : czapla biała od brzegu środkowo-wschodniego, trzy czaple siwe na zatoce pod Ratanicami, kormorany fruwają to tu, to tam, po dwa także :wink: . Trzy cyranki (dwa samce), rycyk miedzy Mariankami a Ratanicami . Białorzytka w sobotę od Wojkowic :wink: ? Stadka potrzosów :wink: Kurczę, ale dużo coś tych śmieszek Czernic też wyjątkowy urodzaj i perkozów (rdzawoszyich niestety nie wypatrzyłem;p;p)
Fajne obserwacje - czapli białej jeszcze w tym roku tam nie widziałem. No i ten rycyk!
Ja dziś wracając brzegiem NW widziałem 2 przelatujące nisko dymówki
Jedna wiosny nie czyni, ale jak dwie...
Jak kiedyś wspominałem, nie znam się na ptactwie, ale potwierdzam - przybyło, oj, przybyło! To chyba dobrze, nie?
Od Piekła dziś trzy rdzawoszyjne. Psiajuchy ciche strasznie, chyba lodowaty wiatr północny odebrał im chęć kwiczenia Pogoria III ciągle skuta lodem, znacznie podniósł się i na niej poziom wody - końce betonowych główek przy wpływie Pogorii są zatopione. Pogoria II już całkowicie bez pokrywy lodowej, ale ptaków niewiele. Dziwny drozd z brązowym bokiem i fanfarami śpiewanymi w niebo :? :?: Jakiś nietypowy, śpiewaki co roku tutaj:).
Co do płazów - oczko wodne pod lasem przy Babiej Ławie wody ma jak nigdy, ropuch miauczących w bród. Tegoroczna wiosna dla płazów obfitością wody łaskawa 8)
Zakwitły pierwsze fiołki leśne :wink: , kwitną przylaszczki.
Raczej żaba :roll: - ropuchy wolą chodzonego, acz i skoki na miarę swych udek mizernych robią. Raczej ropucha - żaby mniej liczne, szybsze, ale jeszcze z odrętwienia niekoniecznie się wybudziły:wink:
Denatka pryszczata :wink: ?
A ja dla odmiany skoczyłem na Bagna Błędowskie - super okolica - najciekawsze dla mnie były śalady zerowania bobrów no i bycze żeremie
Chłopaki widzę, że fajne rzeczy widujecie :) - ej a co to są ropuch miauczące :roll: :wink:
Faktycznie wody tej wiosny dostatek... ale ja jakoś płazów za wiele nie widuję... :roll:
Pulsatilla1214 napisz coś więcej o tym droździe - mówisz brązowe boki - a reszta jaka - coś ala śpiewak?
Z tego piszecie to juz najwyższy czas objechać z lunetą to nasze pojezierze 8) - ciekawe tylko czy Pogoria 1 juz bez lodu...
A jakie głosy w okresie amorów wydająnasze najpospolitsze ropuszki 8) ? Coś jak kwilenie dziecka nieśmiałe, miauczenie :wink:
Pod Błędowem wieki nie byłem, pewnie Biala Przemsza zalała cudownie dolinę płynąc kilkoma korytami, tworząc miniaturkę nadbiebrzańskich mokradeł. Czyżyków zatrzęsienie..? Tych "kanarków" żerujących na olchowych szyszkach na przedwiośniu kiedyś najwięcej :wink: Jak przylecą dziwonie, to może się wybiorę A żeremia kurczę jeszcze nie widziałem :cry:
Co do ropuch to tak - zielona odzywa się miłym dla ucha trelem, paskówka niesamowitym przenikliwym "raa raa", a szara hmmm jak to okreśłić - takie nieśmiałe głosy, nie za bardzo to potrafię opisac - ale pewnie oboje mówimy o szarych :)
Na Przemszy w Błędowie wody... nie mam porównania bo byłem tam pierwszy raz , ale wydaje mi się że tak średnio - dość ładnie podtopiło niektóre fragmenty lasu.
Czyżyków było jak na lekarstwo - jakieś pojedyncze.
A dziś byłem na Pogorii 1 - był 1 dudek, trochę grążyc, gągoły (m+f), perki dwuczube i rdzawoszyje.
Przez chwilę lukałem na Kuźnicę od strony Ratanic - nieco kormoranów (7), 1 płaskonos, ca50 dymówek, reszta standard - w najbliższych dniach musze przejść się dookoła i dokłądnei policzyć.
A poza DG - na stawach w Sulikwie uhla - młody samiec
Oczywiście miałem na myśli ropuchy szare (Bufo bufo) złośliwie tak nazwane przez Linneusza na cześć nielubianego Buffona (pewnie się nie ucieszył mając tak przemiłe zwierzątko swym imieniem nazwane, hihihi)
Treli zielonych jeszcze nie słyszałem na Kuźnicy, ciekawe czy się nie potopiły :shock: Złóżmy to na karb spóźnionej wiosny.
Kormorany na jednej z wysepek po zalanym nasypie..? Coś ich ubywa... Odlatują... A nie wydaje Ci się Pawelele, ze na Kuźnicy mamy idealne warunki dla gniazdowania rybitw 8) ? Pomarzmy sobie;-) Piaszczysto-żwirowe wysepki niemal pozbawione roślinności Niemal na środku zbiornika... 8) [/i]
Dziś na Kuźnicy 6 kormoranów.
Co do rybitw... byłbym ostrożny - osobiście nie nastawiam się na to, że będzie lepiej jak w poprzednim sezonie - ale wiadomo - wolę się pozytwnie zdziwić niż srodze zawieść :wink:
Z rowerem tam może byc ciężko - ja szystko robiłem tam z buta i nie po ścieżkach... wydaje się, że możnaby zacząć od drogi k.remizy strażackiej w Błędowie - no i dalej już gdzie ścieżki prowadzą :)
Widać widoków ciągle mu mało. Parę dni temu prawie mnie rozjechali, kiedy patrzyłem sobie jadąc na jeziorko :evil:
Dami7 a żaden byczek z otoczenia "jaśnie nam panującego" niec chciał Ci skonfiskować aparaciku :?: :wink:
Na przykładzie ropuch wczoraj dowiedziałem się, co znaczy dozgonna miłość :wink: Pięć samców kurczowo ściskało samicę, choć nieżywa na tyle dlugo, ze z lekka zbladła i napuchła (może wydawała się przez to atrakcyjniejsza, znaczy pełniejsza skrzeku;p?)
Nekrofile jedne, nio :wink:
A poza tym pierwszy skrzek już! No ropuszki, mnożyć się, inni będą wydawali sie piękniejsi, gdy Was więcej 8)
Dami7 - co do łamania zakazu wjazdu - kilka dni temu na dachu postawili pomarańczowego koguta :wink: Sygnalów dźwiękowych nie było Moze myslą, ze to ich zezwolenie :wink: ? Do pojazdów RZGW chyba się nie zalicza sreberko z ciemnymi szybami.
Faktycznie, nie zauważyłem. Uwagę zbyt przykuwa jegomośc z lewej Ujęcie tak genialne, że resztę można by wyciąć :wink: Dziś gospodarska wizyta miała miejsce ok. 17.20 :wink:
Pawelele - tuż przy jazie, jakieś 10 m w stronę Piekła - w wodzie, przy kamieniach, skrzydło kormorana, przynajmniej sadzącpo zachowanych czarnych lotkach. Zastanawialiśmy się, co ich tak ubywa, prawda..? Widać niekoniecznie odlatują... Inny gatunek mi nie pasuje... Dziś na wysepce pozostały trzy.
Na kamieniach pojawiły się... makolągwy Pięknie różowe podgardle:) Pewnie zalatują z lasu, tylko czego na kamieniach szukają :?: Między początkiem asfaltu a ratanicką zatoką.
Dżdżowników rzecznych sztuk pięć, wszystkie w okolicy Wyspy. W locie faktycznie białego paska nie mają I "obroże" w świetle dnia jakieś bardziej skąpe :wink:
Ptaków ubyło poza śmieszkami, które najwyraźniej przymierzają się do kolonii pod Mariankami. Tyle, że akurat wszystkie wysepki w tej okolicy znikną; kusi je zatopiony lasek, zatrzymał wiele pływających bali drewna, na których przesiadują. Ciekawe co zdecydują na konsylium, kłócą się straszliwie 8)
A w "skowronkowej dolinie" pod Bukową Górą dwie pary pustułek :wink:
Co do wspomnianego drozda - droździków u nas chyba nie spotyka się;p?
Zaczne od końca - droździki się trafiają, przynajmniej na przelotach i czasem zostają nieco dłużej - z lęgami to już kiepsko - skoro śpiewał to powinieneś to rozstrzygnąć - postaram się coś poszukać i posłać.
Pewnie kormoran - tylko co mu mogło dać rade - widze tylko jednego możliwego sprawcę - bielika... choć jeszcze nigdy go tam nie widziałem.
W kwestii wysepek - nie będę tam regularnie przez Święta więc jakbys mógł monitorować czy te 3 malutkie wysepki gdzie zwykle kormorany siedzą jeszcze istnieją? Bo na jednej z nich para mew białogłowych ostatnio tokowała i znosiła jakieś resztki roślin na gniazdo!!!!!!!!
Poza tym w ostatnim czasie widziałem tam rybołowa, a wczoraj na P3 sporo tokujących perkozów rdzawoszyich i 3 mewy żółtonogie!
Dwie większe jeszcze się trzymają, trzecia juz maluteńka, niemal znikła. Ale niestety znikna wszystkie...
Para mew jeszcze jest. Co do gatunku nie wypowiem się, gdyz lornetka 10x50, nie dysponuję lunetą :wink: Ale po głosach mewy Kormorany nadal trzy. Poza tym coś mi się wydaje mew jest trochę więcej, w locie dwa osobniki o czarnych koncach skrzydel.
Co do wysepek - nasza wina, ze w lato nie podwyzszylismy ich troche :wink: Troche przerzuciloby sie kamieni :wink: Te wysepki bowiem to nie tylko piach, ale i tłuczen zgromadzony z dawnych torow na nasypie. Miejmy nadzieję, ze pobliskie wysepki Wielkiego Kanionu przypadną im do gustu.
A od Piekła pojawiły się zauszniki, przyleciał też jakiś zagubiony brodziec piskliwy.
A co do skrzydła - może padł z wyczerpania po zimie..?
Hmm - masz rację, że można było nieco podnieść te wyspy... ale teraz to juz herbata po obiedzie.
Dobrze jednak, że mewy siedzą dalej - jak nie ta to te wyspy k.Ratanic też im powinny podejść :) Trzymam kciuki
Fajnie, że piskliwce już miałeś - ja jeszcze na swojego pierwszego czekam - ale jutro może wezmę się za nadrabianie obserwacyjnych zaległości...
ja też lubię po obiedzie herbatke walnąć - oczywiście chodziło o musztardę :oops:
głos droździka - http://www.scricciolo.com/eurosongs/canti.htm - z tym, że to nie śpiew - podaj mi maila pulsatilla1214 to Ci wyślę...
tu jest śpiew ale może jakiś nie-nasz dialekt bo stronka fińska
http://www.virtual-bird.com/birdsounds2.htm
Byłem dziś na Bagrach i ani śladu (a własciwie słychu) po tym dziwym droździe. Są natomiast już śpiewaki znajome. Śmieszki chyba trochę sie przeprosily z Pogorią II i kolonia całkiem liczna. Jakis dziwny glos z koloni dobiegal rowniez, ale nie wypatrzylem nic miedzy trzcinami, nie czekałem tez, na Czwórke jeszcze chcialem skoczyć.
A na Czwórce postanowiłem z bliska obejrzeć sobie te dziwne mewy. Pawelele - cały czas można wejść "mierzeją" az na sam koniec górek po prawej stronie Wielkiego Kanionu. Po drodze, tam gdzie taka mała rzeczka wpada tworząc "deltę"(naniosla po powodzi piasku i piekne wyplaszczenie) para brodźców krwawodziobych najwyraźniej przymierza się do gniazdowania. Na terenie dawnej wyspy odciętej kanionem, która teraz zamieniła się w archipelag z podłużnych, odosobnionych wąskich grzbietów, w miejscu gdzie zatopione drzewa gdzieś jest perkozek. Nie udało mi sięwypatrzyć, ale oddzywał sie kilka razy.
Na górkach wiatr, że głowe urywa, fala od południa uderza z całym impetem. Mewy są. W ilości... ca 25 sztuk Wiele osobników juv. Jak pojawiłem się idac dolem gorek zaraz jedna para przyleciala i okrazala mnie:) Przealtywaly mi nad glowa i w odlegosci kilkunastu metrow. A mimo to nie okreslibym gatunku:) W moim atlasie Sokolowskiego mewy mam tylko od gory pokazane w locie, więc :wink: W necie sporo białogłowej zdjeć zlukałem nio najbardziej na nia pasowałoby, ale nigdy wczesniej nie widzialem, więc zdaje się na Ciebie. Dorosla para zajmuje nadal jedna z dwoch wikeszych i przeganialy w dodatku inne z niej. Młode trzymaly sie najmniejszej, pozostale na drugiej wiekszej wysepce z czterema kormoranami (wysepka juz biala od guano, hihihi) a takze w przedluzeniu nasypu, gdzie sa jakies wystajace drzewa, na ktorych siadaly i na belkach przez ich wierzchołki zatrzymanych. Czyzby mała kolonia się szykowała :wink: ? Jakby co mogą sie przenieść na wysepki tuż obok.
Trele "kanarków" już są :wink:
Mierzeja to dawny prawy brzeg kanionu, na poludniu wypietrzony w postaci "słynnych górek". Gdy poziom o jakies pol metra sie podniesie, to juz bedą wysepką kolejną. Dobrym punktem obserwacyjnym jest gorka przy zakrecie kanionu w lewo, do niej pewnie zawsze bedzie dalo sie jakos dobrodzic od polnocy, a widok swietny i na "falochrony"grzbietow dawnej zachodiej krawedzi wyspy i na wielka zatoke na wschodzie usiana wysepkami i drzewami zatopionymi. Od zniszconej przez Trzebyczke mostu ciagle da się dojsc, niedlugo trzeba bwedzie jednak brac wiekszy zapas na obchodzenie zatoki, ktora bardzo gleboko bezie się wcinac w lad
Kiedyś miałem droździka w fonotece, ale niestety pożyczone nie wszystko wraca :? Dzięki za link!
Jeśli to był droździk, to przelotny. Tylko dlaczego piernik śpiewał i to z niemalże czubka topoli (niedaleko ambony, tej koło kolonii smieszek):wink: ? Przesłuchalem spiew od harcerzy. Fanfara początkowa charakterystyczna.
Dzięki , Pawelele, rzuciła mi sie tez w oczy nowa nazwa wreszcie. Mianowicie u mnie figurowal jeszcze jako Turdus musicus w atlasie, a na fińskiej stronce znaleźć go nie mogłem. Ach te kochane klasyfikacje 8) bardziej od ptakow siedzę w botanice, czasem to przypadki, że biedną roslinkę rzucano od rodzaju do rodzaju, nie mówiąc już o gatunku, połapać się...:wink: Ciekawe sąd nazwa; "musicus" jasna, a "iliacus"? Chyba ie "biodrowy" :wink: ? Anyżem (Illicium sp.) też się nieżywi, może zalatuje czesto do Illiri, znaczy Dalmacji..?
Ktoś coś wspominał wcześniej o pustułkach. Z tego co się orientuję to są takie drapieżne, co tak w koło latają na niebie, jak jakieś orły. I to właśnie ma też tak dziub zadarty (lornetka się przydała ) jak drapieżne ptactwo. Jak mają skrzydła rozłożone to mają taki charakterystyczny ich kształt - takie dwa łuki. Czy dobrze sprawdziłem w książeczke o ptakach 8) ?? Bo tego lata u nas trochę na mydlicach od zeszłego roku. I one tak polują pikując w dół (pozdrawiam wórble :cry: ). Właśnie dzisiaj widziałem dwa. Przesiadują sobie często na blokach i wypatrują:roll: Jest to naprawdę ciekawy widok. Dlatego zdziwiłem się trochę, że na PIV zobaczył ktoś pustułkę i tym się zadziwił. No bo u nas to normalka już. Pozdrawiam pustułki :roll:
No widze że pulsatilla1214 jesteś terenoholikiem :wink: Co chwilę dziczysz
Mam pytanie co do dziwnego głosu z P2 - bardziej mewi czy jakiś całkiem non-larii ? :)
Troche bez sensu tak się ciągle wypytuje zamiast w teren ruszyć i samemu poszukać jakichs "kfiatków" :roll: Ale mam cichą nadzieję, że dziś nieco uda mi się podejrzeć...
Mydliczek - pustułki to nasze najpospolitsze sokoły - i w miastach jest z nią całkiem całkiem - na kościołach i na blokach chętnie zakładaja swoje gniazda - dużo gorzej jest z nią w krajobrazie rolniczym...
Małe powtórzenie - pustułki nie nad jeziorem, ale pod Bukową Górą, jak pisałem. Nie zadziwiłem się, tylko stwierdziłem fakt nieczęsty, że dwie pary blisko siebie, a to wskazywałoby na niezłą obfitosc nornikomyszowatą :wink: Te w Ujejscu w odróznieniu do mydlickich nie żywią się wróbelkami
A na Pogorii II jeszcze się pobawię w tropiciela :wink:
No bo ja się zadziwiłem trochę. Na osiedlu ostatnio ciekawie jest bo dzicz się robi, jak nie pustułki, to są sowy, nietoperze, jeże, zające, zaskrońce, kuny jakieś czy coś... itd. Jak w jakimś parku narodowym albo na wsi
I dobrze by było, aby takie akurat "wiejskie klimaty" na stałe zagościły w naszym mieście!
A z pustułkami to ciekawa sprawa, wiesz..? Ornitomaniak to Pawelele, nie ja, najwyżej mnie poprawi, ale o ile mi wiadomo, to sprawa ma się mniej więcej tak: istnieją dwie odrębne populacje pustułek - żyjące w mieście i te "polne".
Pustułki, gdy zaczęto stosować DDT, pestycydy, insektycydy, bardzo gwałtownie zaczęły wymierać. Tak od lat 50-tych, 60-tych coraz rzadsze się stawały. Z tego to powodu, ze nie tylko tracily środowisko w związku z wprowadzaniem monokultur w rolnictwie, ale przede wszystkim kumulowały się w ich organizmach wszystkie te szkodliwe związki (stoją na szczycie piramidy pkarmowej jako drapieżnik). Pisklęta się nie wylęgały albo obumierały, jajka miały miękka skorupkę, a dorosłe padały od zatrucia. Staly się prawdziwą rzadkością.
I nagle stał się cud - przełamały granicę na styku ptak-człowiek. Zaufania. Tolerowania środowiska człowieka. Weszly do miast. Podobnych do ich ulubionych pierwotnych siedlisk, urwistych skał (jak gołebie, te miejskie nazywają się, uwaga - gołębiami skalnymi:)). Zaczęły stopniowo byc coraz liczniejsze, dziś ocenia się dwie trzecie pustułek to własnie te należące do takch "miejskich" populacji. Przybyl nam piekny ptak w miejskiej pustyni. Podobnie kopciuszki dziś są liczne w miastach, a tez pierwotnie jedynie w turniach skalnych gniazdowały.
Te miejskie pustułki poluja na ptaki, głównie wroble i nawet szpaki, a polne własciwie nigdy nie atakują drobnego ptactwa, zadowalajac sie wypatrzonymi na ziemi gryzoniami, jaszczurkami itp. Maj nieco inną strategie polowań - te polne zawisaja czesciej charakterystycznie w powietrzu na wietrze, miejskie wlasnie kraza nad upatrzonym stadkiem wrobelkow. Podgatunki to nie są, nawet rasy, sa identyczne genetycznie, ale Pawelele, chyba obie populacje juz teraz dosc rzadko mieszaja sie ze sobą, co?
No, to tyle o pustułkach :wink: A nazywaja się tak z rosyjskiego "pustoj" czyli "głupi", gdyż sokolnicy usiłowali nauczyć je polowania na zwierzynę, ale bezskutecznie (co wynika z ich zwyczajów pokarmowych). Sokolnikom przynosiły wiec tylko ciagle myszy Mają zresztą słabe jak na sokoły szpony np, wiec wieksza zdobycz odpada . Ale wygląd pięknie drapieżny i cudnie sokolą szybkość w locie nurkowym, ca 160 km/h 8)
Teraz ja bede upierdliwy i popytam zamiast Pawelele :wink: mydliczek - jakie to sowy sie pojawily, bo to jak najbardziej ciekawe 8) Kojarzysz cos moze z ich wyglądu..? Głosy..?
W nocy pierwszy tego roku koncert słowika. Nie ma to jak otworzyć okno i zasypiać mając taką kołysankę 8) Ciekawe ile ich będzie w tym roku koło dworca, bywał i tercet śpiewający:wink:
Dziś szybka kontrola Pogorii 3 - i tu pośród standardowych dla tego akewnu ptaszków wyczesałem perkoza rogatego - piękny ptak w szacie godowej!! Ponadto z ciekawszych 2 rybitwy rzeczne.
Fajowo, że już słowiki wróciły
A co do pustułki to się zgadza - faktycznie są dwa ekotypy - miejska i ta związana z terenami otwartymi. Przeglądałem ostatnio prackę nt pokarmu miejskich pustułek w Warszawie - no i i m większy udział zwartej zabudowy tym większy udział ptaków w diecie, natomiast na przedmieściach więcej gryzoni. Z tym, że nie można tego interpretować tak, że pustułka w centrum miasta wcina tylko ptaki - o nie! Gryzonie tez łapie. Co do krzyżowania się tych obu ekotypów to nie potrafię się wypowiedzieć... :roll:
Mydliczek no i czekamy na jakies szczegóły o tych sowach...
Nie tylko wróciły, ale dziś nad ranem spiewały w duecie:)
To mamy komplet perkozów tej wiosny Widać doceniły nasze Pogorie wreszcie, hihihi 8) Gdyby tak jeścio zatrzymały się na lęgi .. :roll:
Hyhy - do kompletu perkozów brakuje nam tu jeszcze perkoza grubodziobego - ale był on stwierdzony w Polsce tylko raz jak do tej pory... więc będzie ciężko 8)
No ale w DG jak narazie lęgowe były dwuczubce, rdzawoszyje, zauszniki i perkozki - więc nie jest źle...
Nie przesadzajmy 8) Grubodziobego nawet u mnie w atlasie ptaków Polski nie ma :wink: Trzeba było złapać rogatego za rogi na lasso i przywiązać do trzcin, już by nam nie uciekł i na partnerkę (parnera) czekał I mmnozył się kuchwale Dąbrowy 8)
To czas się zaopatrzyć w coś nowszego Możesz mi podać swój nr GG na priv?
A tu się nie zgodzę 8) Dla przeciętnego obserwatora ptaków, niezbyt wprawnego (do ktorych się zaliczam), właśnie zbyt obszerny atlas moze byc przeszkodą. Szanse, ze jakis ptak jest na tyle rzadki, ze nie ma go w tym podstawowym atlasie naprawde sa znikome. A im wiecej ptakow w atlasie, tym trudniej nim sie poslugiwac i znalezc tego interesujacego nas. Zawsze mozna sprobowac zapamietac sczegoly jakiegos dziwadla, sprawdzic w domku chocby w necie, a pozniej z typem probowac go zlapac znow w terenie, jesli to taka rzadkosc to warta trudu 8)
Poza tym poczatkujacy obserwatorzy majac tak obszerne atlasy maja dziwna sklonnosc widywania samych rzadkosci :wink: Rozumiesz mnie Pawelele? To psychologia. Staraja sie zobaczyc w pospolitym ptaku cos niepospolitego, rzadszego, czasem na sile. Slynny opisywany przyklad - jesli cos wyglada jak myszolow, lata jak myszolow i zachowuje sie jak myszolow, to jest to myszołów A poczatkujacy obserwator np widzi w nim od razu gadożera, bo nieco jaśniejszy osobnik :wink:
Niom:) A wracajac do pustułek - szczerze mowiąc gdy mydliczek wspomniał, ze atakują wróble to mi szczena opadła, bo nie wiedziałem, że są do tego zdolne :wink: Troche przeszukalem net no i faktycznie wyszlo, ze te miejskie ptasimi pobratymcami nie gardzą;-) Mialem okazje spotkac sie jedynie z "polnymi".
Ciekawe co za sowy na Mydlicach 8) Wieki nie widziałem żadnej w Gołonogu
A ja dalej trwam przy swoim 8)
Ja mam obecnie Jonssona i chyba będę się musiał posiłkować czymś lepszym - mianowicie Collins Bird Guide.
Wiadomo, że najpierw człowiek porusza się po obszerniejszym atlasie po omacku no ale z czasem jak się nabiera doświadczenia to absolutnie nie można mówić, że tego typu pozycje są przeszkodą. Wiadomo, że są w nim strony które zwyczajnie się przewraca bo co nam w Polsce po dzierlatce iberyjskiej czy gilaku pustynnym. A jak się trafi mega raryt to dobrze mieć za pasem dobry przewodnik żeby wiedzieć na co zwrócić uwagę - potem może nie być już okazji - ptak da dyla i po zawodach - no chyba że się robi super opis na miejscu...
Co do tego, że początkujący widzą same komisyjne gatunki to wiadomo - ja np na początku pare razy widziałem czaple purpurowe na (wtedy jeszcze) piaskowni Kuźnica Warężyńska . No ale na szczęście w świat to nie poszło, na szczęście poznałem pare osób które wprowadziły mnie w ten światek... choć i tak najwięcej nauczyłem się na własnych mniejszych lub większych błędach.
Reasumując - bardzo ważne jest miec od samego początku jakiegoś mentora, który pokaże co i jak, w razie potrzeby palnie w łeb
Wg mnie podstawą na chwilę obecną jest Jonsson.
Sokołowski ma same zalety - ma twarde okładki pokryte jakimś materiałem szarobiałym ( z wiekiem coraz bardziej szare :wink: ), które nawet w czasie deszczowego terenowania okazuja sie odporne :wink: Niestety plany Dabrowy mniej :cry: Gdy pewna majowa burza złapała mnie pod lasem Mokrznia i przemoczyla do suchej nitki planik ulubiony zmienił sie w papkę :wink: Po wyschnięciu plastrami wszystko trzeba było sklejać.
Minusem niekoniecznie wierne odwzorowanie kolorów ptaków. I zdezaktualizował się, zgadzam się. Chocby bialoglowej mewy nie mam :wink: , kiedys prawdziwa rzadkosc, ostatnio ekspansywny gatunek.
Przepraszam, że tak długo. Z tego co się przyjrzałem (bo zawsze jak latała to było już ciemno - w końcu to sowa:D) to to coś takiego:
http://www.arturtabor.pl/images/puchacz.jpg
Lata to już od kilku lat zawsze chyba gdzieś w wakcje. Z tego co tu wyczytałem to najpopularniejsza sowa w Polsce - puchacz
Ale to i tak zaszczyt, że na Mydlicach jest akurat 8)
Chyba mieszka w tym lasku koło osiedla (raczej na pewno) bo zawsze tam wracała..
Nie wiem czy będzie w tym roku :cry: fajny dreszczyk jak lata przed oknami i nad głowami jak się z psem przechadzało
coś mi się wydaje, że raczej uszatka :wink: Puchacz gniazduje w kilku miejscach w Polsce i jest jedną z najrzadszych sów, a już na pewno nie preferuje blokowisk Gdzie takie banialuki piszą, że najpopularniejsza to puchacz..? W Gołonogu wlaśnie uszatka też kiedyś 8)
Bankowo uszatka - to taka miniaturka puchacza
A jak pisał przedmówca puchaczy w Polsce jest bardzo mało i preferuje on dzikie ostępy...
Nad Czwórką niosą się wieczorem koncerty paskówek, rzekotek i pojedynczych zielonych ropuszek :wink: Dziś byłem naprawdę późno, do jakiejś 20.45, ptasie głosy zagłuszały nasze płazy, jednak się na szczęście nie potopiły A podróżniczków chyba nie ubyło, a wręcz przeciwnie :wink: Wysepki "mewowato-kormoranowe" ostały się dwie. Wody będzie przybywało coraz wolniej... Może zdążą wyprowadzić z nich lęg..? Zauszniki coś wyjątkowo niepłochliwe, nawet na 10 metrów pod rurami na Trójkę dawały się podejść. Chyba oswajają się z ludźmi, sporo spacerowiczów. Drobnica wypłynęła na cieplejsze płycizny, stada słonecznic to pewnie magnes na te wszystkie perkozy
Kormorany gdzieś się wyniosły, dały nogę (a raczej skrzydło :wink: ) z tonących wysepek.
Zdecydowanie przybyło natomiast perkozków, czyżby trzy pary..?
Na samym końcu mierzei siedziały dziś kilka godzin trzy czaple biale spoglądając sobie jak z punktu widokowego dookoła 8) Tylko mieć teleobiektyw i pstrykać, pozowaly do zdjęć 8) Gdzieś w połowie długości mierzei najliczniejsze śmieszki, teraz chyba tutaj przymierzają się do lęgów. Poza tym sporo ich w różnych miejscach po dawnej wyspie. Mewy przesiaduja teraz także na wysepkach przy wejściu do zatoki od południa.
Trzy rybitwy rzeczne szalały w powietrzu Na piaskach kilka czajek tylko, znacznie mniej niż rok temu chociażby o tej porze.
Cudownie egzotyczne kolorem pliszki żółte też już przyleciały 8) I, uwaga - dzierlatka (czubek!) na wschodnim brzegu zatoki wśród piaskowych górek. A nad Bagrami już świerszczak. Brżęczka jeszcze nie doleciala.
Jak tam włochatki :wink: ?
Wow! :shock: Ta dzierlatka to dla mnie totalny szok - kurcze nigdy jej tu nie widziałem - możesz podać jakieś konkrety co do tej obserwacji?
Kurcze - a ja przez ostatnie pare dni całkiem zaniedbałem nasze pojezierze :oops: - za to na włochatkach w Lasach Lublinieckich świetnie - dziczyliśmy od 17 do 2 w nocy - potem krótkie kimanie i o 4-5 znów w teren - i tak przez dwa dni - ale opłacało się - 9 stanowisk włochatki (w tym jedna widziana ), puszczyk, żurawie, kobuzy (3 lecące razem na N), słonki, samotniki.
No a teraz czas nadrobić zaległości w tej okolicy, żebym miał o czym tutaj pisać 8)
Witam czy mógły mi ktoś objaśnić gdzie na skraju lasu są te dwa Buki w Ujejscu bo przejechałem calą ulicę Podbuczyny i nie widziałem tabliczki na drzewie że to pomnik przyrody.
Kiedyś sam ich szukałem;p;p;p;p Bezskutecznie :wink:
Zapewne masz na myśli "dwa buki przy wjeździe do lasu od strony Podbuczyn". Szukałeś posiłkując się "Waloryzacją przyrodniczą miasta Dąbrowa Górnicza" Celińskiego i Czyloka..? Ja tak;-)
O ile mi wiadomo są to buki o pomnikowych rozmiarach ( co nie jest jednoznaczne z pomnikiem przyrody), niekoniecznie więc muszą mieć tabliczki Chyba, że niedawno coś się zmieniło w ich statusie. Wiele drzew określa się "pomnikowymi" mając na myśli jedynie to, że przekroczyły normy dla drzew pomnikowych (zwykle 314 cm obwodu w pierśnicy, nie pamiętam, czy dla buków też tyle, to zależy od gatunku)
Okazałe, sędziwe buki rosną na przedłużeniu ulicy Olimpijskiej na skraju Reckiego Lasu, na Bukowej Górze od strony Podbuczyn wg mnie buczyny mniej efektowne, generalnie młodsze i mniej okazałe, choć runo ponoć bogatsze
Dla szukającego buków - a czy szukaleś wilczomleczy złotych 8) ? Tak jak storczyki łatwiej znaleźć je w Reckim Lesie. To najpiękniejszy fragment buczyny w granicach miasta.
dzięki. czyli są one o okolicach lasu reckiego gdzie trzeba przejechać ulicę Olipmijską. A czy znalazleś je ? jeśli tak to jak to miejsce wygladą.
No właśnie raczej "tamtych" nie znalazłem
Najokazalsze buki jakie tu rosną to wg mnie dolna część Reckiego Lasu, od drogi najefektowniej zresztą się prezentują. Drogi do dawnej społdzielni produkcyjnej; dawnej odnogi siewierskiego traktu, pięknie wapieniem brukowanej w dalszej części. Przy pierwszym okazałym buku po prawej miesiąc temu najładniejszy dywan szafirowych przylaszczek
Pierwotna buczyna jest natomiast na wschod Tucznawy,tzw Las Mokrznia. Tyle, że tam mozna się poczuć jak w górskim lesie już :wink: Zaś same buki są potężne, ale wysmukłe i gonne, to wysokopienny i ciemny las. Do niedawna między bukami można było podziwiać nawet potężne jodły (tak wrażliwej na zanieczyszczenia) Żywce dziwięciolistne bardzo liczne, wskaźnik górskiej, zyznej buczyny sudeckiej.
Natomiast Bukowa Góra i Recki to lasy na terenie przekształconym przez człowieka (warpie), przyklad jak przyroda zabliźnia rany jej zadane.
Zadziwiające, że Recki Las ciągle nie jest rezerwatem przyrody.
pulsatilla1214, Pawelele - pochłonela was calkiem przyroda ze nie macie czasu na wirtualny swiat :?:
:)+-->
Nie wywołujcie wilka z lasu :twisted: :wink:
A tak na serio to cały czas się coś dzieje - zwłaszcza na zb.Kuźnica Warężyńska - tylko jakoś wolę w terenie niż przed kompem siedzieć :)
Najciekawsza obserwacją tego lata jest lęg mewy czarnogłowej na zb.Kuźnica Warężyńska - to bardzo rzadki gatunek - w Polsce gnieździ się zaledwie w kilku miejscach i tylko ok.30par :!:
Poniżej pare fotek z sieci żebyście mniej więcej widzieli jak ten ptak wygląda - fotki z Pomorza Zachodniego
http://www.clanga.com/images/full/pl_okno.php?zdj=P1105.JPG
http://www.clanga.com/images/full/pl_okno.php?zdj=P607.JPG
Pawelele, cóż to za bandyta prześladuje rybitwy na Pogorii IV :wink: ?
Rysopis : duży ptak drapieżny w brązowawym odcieniu 8) Zdecydowanie mniej zwrotny w locie od wodnych jaskołek Czyżby ten sam łotr, który śmieszkom na Bagrach przyspieszał krążenie :wink: ?
Wczoraj wieczorem przy południowo-wschodnim brzegu P IV latała sobie sowa 8) Bliżej niezidentyfikowana, choć uszu chyba pozbawiona :wink: Ale sylwetka w locie charakterystyczna, z tępą, dużą głową no i ten bezgłośny lot 8)
Co się ze mna dzieje... Ciągle tylko donoszę o "bliżej niezidentyfikowanych obiektach latających" :wink: Taki ze mnie znawca ornitofauny
Pawelele, widziałeś ją może ostatnio..?
Obserwacja późnym wieczorem, przed 21-wszą, było juz niemal całkiem ciemno i już się zwijałem znad jeziora. Wcześniej z północy dwie siwe przelatywały i kolejny raz kormorany. Kormorany prawie zawsze jak jestem nad jeziorem widzę przelatujące małymi stadkami. Piskliwce też stały element, przybrzeżny :wink:
Pięknie trzcina zarosła wschodnią zatokę, prawda..? Poradziła sobie, choć zatopiona chyba na dwa - trzy metry miejscami. To co, za rok powinien znów jakiś bąk się zatrzymac u nas, jak myślisz Pawelele ? Tak rozległe szuwary to właściwie ziszczenie się naszego snu o ptasim raju 8) Jeszcze z trzcinowisk wyłaniaja się liczne wysepki, czy może chcieć czegos więcej ornitomaniak ?
A może i błotnej sowy się doczekamy 8)? Na marginesie - owe "coś sowowatego" przeleciało nad płyciznami, które od Piekła są wyjątkowo szerokie.
Z tym bąkiem to hmm..... nie wiem czy nie za licha ta trzcina - fakt i tak nieźle odbiła. Pożyjemy zobaczymy.
Z tym ptasim rajem to jak zwykle się przyczępię :wink: - nieby tak ale quadowcy i terenówki jednak wjeżdżają na półwysep - teraz to już nie lęgi ale niedobrze bo się przyzwyczają do tego miejsca... i na te wyspy na zatoce płyciznami gdzie godują chmary płazów też docierają :evil:
Co do błotnej to kwestia szczęścia - może się trafi - tu i tam się słyszy że ktoś widział - znajomy ma info że już bodaj z dwa razy pod Olkuszem widywano - raz jakiś frajer myśliwy ustrzelił :evil: :evil: :evil: , a raz znaleziono martwą....
Witam!
Czy ktoś się może orientuje kto jest odpowiedzialny za eksterminację drzew w okolicach WSB [miasto? MZBM? może osoba z nazwiska?]?
Chodzi o to, że np. wokół mojego bloku wycięto już wszystkie drzewa a te, które jeszcze stoją mają różnowy znak X a więc długo nie postoją...
Ja rozumiem, ze niektóre mogły być chore czy coś ale wszystkie? Dodatkowo po sąsiadach krąży plotka, że wycinają drzewa, żeby zrobić parkingi dla WSB - czy ktoś się orientuje coś w tym temacie [mnie się nie udało znaleźć żadnego oficjalnego info o tym]? Jeśli byłaby to prawda to chyba pójdę rzucić w kogoś jajkiem...
Efekt jest taki, że moja okolica to będzie wkrótce betonowe getto złożone z obrzydliwych bloków bez grama zieleni, te drzewa stały od tylu lat i nikomu nie przeszkadzały a teraz jakiś sk... jednym ruchem ręki robi z mojej ulicy pustynię... Najchętniej bym do niego napisał jednak właśnie nie wiem kto jest za to odpowiedzialny...
pees: przepraszam za ton wypowiedzi ale normalnie mnie rzuciło coś wczoraj jak zobaczyłem, że wycięli kolejne drzewa, zdrowe i stojące tam tyle lat...
Dziś miałem podobne spostrzeżenie co vacu w Centrum.
Otóż jadąc Żeglarską wzdłuż ośrodków nad Pogorią I od wypływu Pogorii z jeziora aż po tory kolejowe Katowice - Warszawa spostrzegłem jedno wielkie pobojowisko na stokach starego nasypu kolejowego i poboczu drogi. Wycięto kilkaset pięknych brzóz !
Jeszcze latem pamiętam jak wspaniale tajemniczy tunel tworzyły ich zwieszające się gałęzie. To już przeszłość...
Ciekawy jestem kto je wycinał -ale pocięte pnie i gałęzie widać na terenie ośrodków znajdujących się po drugiej stronie drogi. Co więcej - wyrąb był prowadzony wyjątkowo nieudolnie - wiele drzew zostało ściętych na wysokości nawet metra, pierśnicy - to skandal - żaden leśnik nie pozwoliłby sobie na taką fuszerkę. W tej chwili wzdłuż drogi sterczą takie rozpaczliwe kikuty całymi rzędami.
Czyżby właściciele ośrodków dostrzegli tanie źródło opału? Wiem, że brzoza jest drzewem krótkowiecznym, ale wycięto wszystkie, nie tylko te w wieku rębnym, stare, mogące zwalić się na drogę. Zapewne taka przyczyna tej leśnej hekatomby.
Pozostaje jeszcze możliwość, że szykuje nam się zrobienie z Żeglarskiej drogi z prawdziwego zdarzenia, a ścinka drzew jest przygotowaniem do poszerzenia drogi. Dotychczasowa bardzo utrudnia mijanie się samochódów, a ruch coraz większy odkąd niektóre ośrodki przemieniły się w luksusowe pensjonaty, kluby i restauracje.
Co do wyrębu drzew, to ja bym nie robił takiej paniki. W większości zachodnich miast ze względów bezpieczestwa i z powodu niszczenia przez korzenie infrastruktury podziemnej dopuszcza się w miastach tylko drzewa szlachetne lub drzewa karłowate. do tego w Polsce przepisy dotyczące wyrębu drzew są chyba najostrzejsze na świecie.
Oj pozdrawiam, coś widzę uważasz mnie za panikarza
Zauważ na jakim terenie opisana wycinka miała miejsce. Tam jest jakakolwiek infrastruktura poza betnowymi płytami ? Wszelkie instalacje pewnie po ośrodkach idą. To nie zieleń miejska tylko las!
Sam nie wiem, czy czasem nie jest to teren Lasów Państwowych - czy las gospodarczy zaczyna sie od drogi (Żeglarska) czy dopiero od dawnych torów na nasypie. Notabene kilka lat temu przeprowadzono zrąb zupełny na dość długim odcinku po drugiej stronie nasypu - jakies kilkanaście hektarów. Także w dużej mierze brzozowego lasu :) Starego. I taka jest naturalna kolej gospodarki leśnej, nic nie mówię
Tyle, że utracono pewien klimat Żeglarskiej. Trochę trzeba, aby rany się zabliźniły. I będzie dłuuugo łyso
Będzie więcej słońca, to pewne, ale przedtem tak jakośnaturalnie było, ośrodki były niemal zagubione w lesie nad brzegiem jeziora na końcu drogi donikąd
Będzie mniej ptakow śpiewających wiosną, mniej zielonych listków, ale to takie szczegóły, nie :) ? W końcu właściciele ośrodków lepiej wiedzą jak pozyskać klienta i pewnie znają ich oczekiwania i potrzeby
jezeli wycieto drzewa na potrzeby remontu/poszerzenia zeglarskiej to jestem za
jezeli zrobiono to ot tak sobie to poprostu skandal
jutro bede pisac do UM takze napoczne w mailu o tym - zobazcymy co Andrzej odpowie.
PS sam ewentualny remont drogi do osrodkow nie wystarczy - czesto tamtedy jezdze na rowerze i widze jak to niektore osrodki samym wygladem "zapraszaja" do siebie klientow - chyba sie tam czas zatrzymal
pozd
pozdrawiam, ale chyba jak najbardziej się rozumiemy :)
Masz rację, może powinniśmy założyć po prostu wątek nowy np pt. "Zieleń miejska". I w nim wypowiadać się, także jakie mamy pomysły, a nie tylko relacjonować co gdzieś wycięli.
W prehistorycznych postach na forum wspominałem, że bardzo mi się spodobał Wrocław pod tym względem - przy ulicy Dębowej rosną sadzone jeszcze przez Niemców piękne, stare dęby, przy Akacjowej akacje itd...
U nas na szczęście znów pojawiło się wiele róż na Alei Róż, dosadzono naprawdę wiele szlachetnych, karłowych drzewek na Wiśniowej. W tymroku po raz pierwszy też na taką skalę pojawiły się kwietniki na trawnikach, nawet w miejscach, gdzie do tej pory ich nie było (aksamitki, szałwie, starce). To duży plus - przejeżdżając przez Gołonóg znajomi byli pozytywnie zaskoczeni, od razu inaczej postrzega się miasto widząc tyle kolorowych kwiatów.
Zgadzam się z pozdrawiam, że duże drzewa nie mają racji bytu tuz przy blokach czy kamienicach np. Problem w tym, że często sadzi się szybko rosnące, osiągające duże rozmiary drzewa celowo. Te 20,30,40 lat temu było to powszechne. Dlaczego? Dlatego, by uzyskać szybko DUŻĄ MASĘ ZIELENI. By świeżo wybudowane osiedle nie było betonową pustynią. Naturalne jednak jest, że po tym czase powinno się usunąć coraz większe drzewa (wspomniane przez Ciebie "sekwoje" to zapewne topole włoskie o strzelistym pokroju, powszechne jest też sadzenie mieszańców euroamerykańskich topól, o błyszczących liściach i potężnym wzroście
Często też zapominano o tym jakie rozmiary osiaga po iluś latach sadzone drzewko, sadzone są zbyt blisko (nawet tak popularne w ogródkach domków jednorodzinnych świerki srebrne), a potem kaleczy przycinając, tworząc niezbyt estetyczny efekt.
A wybór małych drzewek, dużych krzewów jest przeogromny! Często pięknie kwitną, kolorowo przebarwiają się jesienią, bez liści ozdobne są owocami. Teraz np. w Gołonogu można zachwycać się dosłownie płonącymi czerwienią koronami niedużych jarząbów omączonych, w zimie drozdy będą zajadały czerwone jagody ze smakiem. Takie drzewka rosną powoli, nie rozsadzają też korzeniami płyt chodnikowych.
Dla mnie także jest ważne, aby do domu wpadało jak najwięcej słońca. Może to dlatego, że tak lubię kaktusy
a ja mam kolo domu sekwoje - wkoncu tez przyroda DG
od posadzenia w kilka lat przerosla dom i wchodzi juz w kable energetyczne :/
@pulsatilla1214 - moze wiesz co to za gatunek bo hmm zrzuca na zime i jest wtedy niestety lysa
Ale poproszę o kilka szczegółów. Rozumiem, że to nie Ty ją sadziłeś ?
Acha, na początek żeby nie było nieporozumień - sekwoje (Sequoia sempervirens) nie wytrzymują naszego klimatu, marzną przy jakichś minus 10 Czasem natomiast sadzone są mamutowce (Seqoiadendron), marznące jednakże w czasie mroźniejszych zim. Bardzp rzadko mozna spotkać też metasekwoję, ale to drzewo nie rośnie do tak imponujących rozmiarów.
Pytanie pierwsze - to gatunek liściasty czy iglasty? (sekwoje są iglaste ). Jeśli zrzuca igły na zime to na sto procent jest to modrzew. Jeśli to modrzew to na 90% modrzew japoński, 10 % szansy, ze nasz rodzimy, europejski - rzadziej sadzony. Najłatwiej odróżnić japońskiego po wywiniętych końcówkach łusek szyszki (trochę jak japońska pagoda, hihihi). Nasz ma proste łuski szyszek. Można tez pokusić się odróżnianiem po barwie pędów - japoński ma jakby różowawe młode gałązki, a nasz krajowy żółtawe.
Jeśli liściasty - wspomniana topola włoska szybciutko rośnie. Ale jest jeszcze wielu kandydatów. Jakieś szczegóły, choć ogólny opis kształtu liścia ?
odp z UM odnosnie wycinki na ul zeglarskiej
Na wniosek Polskich Kolei Państwowych SA Odział Gospodarowania Nieruchomościami w Katowicach 15 maja 2006 roku wydano decyzję nr WER.7635-47/06 zezwalającą na usunięcie 171 drzew do końca lutego 2007 roku, w terminie poza okresem lęgowym ptaków. Z uzasadnienia na wniosku czytamy iż drzewa zagrażają bezpieczeństwu ludzi i mienia, za usunięcie drzew nie pobiera się opłat. Reguluje to art.86 ust.1 pkt 4 ustawy o ochronie przyrody
Na decyzji widnieje podpis naczelnika Wydziału Ekologii i Rolnictwa, działającego z upoważnienia Prezydenta Miasta
w odpowiedzi zapytalem :
1) czy sa planowane w takim razie zalesienia terenu o tyle drzew ile wycieto?
2) czy planuje sie cos zrobic z ul zeglarska po wycieciu - w sensie poprawy estetyki, ktorej wycinka drzew spewnoscia duzo odjela ze swego klimatu.
1.Kwestia, czy zezwolenie obejmowało wycinkę przy Żeglarskiej wzdłuż torów kolejowych PKP Warszawa - Katowice (gdzie faktycznie już chyba dwa lata temu pierwsze dzrewa zaczęto wycinać), czy odcinek o którym wspomniałem - po zakręcie Żeglarskiej pod kątem prostym.
2.Kolej na nasypie nie ma już nawet torów (zdjęte dwa lata temu około), chyba też drzewa padając od wichrów nie leciałyby do góry;-)? Czy droga z betonowych płyt wzdłuż ośrodków przy zachodnim brzegu jeziora to teren PKP :) ?
3. Wycięto kilka razy więcej niż 171 drzew. Można zresztą łatwo policzyć.....
Dziś zauważyem kolejne zmiany w drzewostanie Dąbrowy Górniczej.
Rozpoczęła się wycinka starodzewu wokół kościoła Św. Antoniego w Gołonogu. Ostatnimi tygodniami jakaś ekipa pracowicie mierzyła i numerowała drzewa pomarńczową farbą. Jak się okazało sporą część przeznaczono do wycinki. Wycinka prowadzona jest na stoku między drogą łączącą ulicę Koscielną z cmentarzem a parkingiem. Duża część tych drzew była bardzo wiekowa i pewnie nie było innego wyjścia jak ich eksterminacja. Ale tak się jakoś smutno zaczyna robić na widok tej gołej skarpy
Toż to w granicach użytku ekologicznego "Wzgórze Gołonoskie"(poprawka - Zespołu Przyrodniczo-Krajobrazowego)!
Przy drodze rosły tam stare akacje, moze to je ścięli..? Dziś jechałem nieco niżej, drogą na nowy cmentarz, ale nie zauwazyłem. Jutro muszę oblukać sytuację.
P.S.
Pamiętacie zdjęcia kościoła św. Antoniego sprzed wojny..? Kiedyś cała górka była łysa... Jakoś opcja z zielonym wzgórzem bardziej przypada mi do gustu...
----------
Faktycznie wycinka trwa na całego. Co ciekawe nie tylko starych drzew, ale wszystkiego co rośnie Łącznie z młodymi grabami np, grochodrzewy natomiast jeszcze się trzymają. Ciekawe czy doczekam się odpowiedzi z UM
Ad vocem "Wzgórza Gołonowskiego" to sprostuję że jest to zespół przyrodniczo-krajobrazowy. Muszę się tam wybrać swoją drogą . Natomiast co do wycinki przy ul. Żeglarskiej to PKP pewnie ma swoje racje tylko szkoda że w ośrodkach wypoczynkowych tamże połozonych jakby teraz głosniej jest
Pulsatilla1214 już sygnalizował ciekawe ptaki jakie nam się pojawiły na naszym pojezierzu w temacie P4. No ale akurat szczególnie atrakcyjny jest teraz zb.Pogoria 3. Faktycznie w zupie łysek można wyłuskać czernice, głowienki, ogorzałki, gągoły. Były też szlachary ale już sie zmyły. Poza tym sporo jest tam też mew. Aha - i jeszcze północny gatunek kaczki - markaczka - jeden młody ptak siedzi (przynajmniej jeszcze przedwczoraj tam był) w rejonie cypla. W trzcinowisku tamże była tez 1 wąsatka.
Chciałbym zwrócić uwage forumowiczów na jeszcze jedną sprawę - CI co mieszkaja w domach jednorodzinnych może mają piwnice - warto byłoby sprawdzić czy nie zimują w nich jakieś nietoperze - małe gatunki włażą przez nawet najmniejsze szczeliny i często w takich przydomowych piwnicach nawet kilka nietoperzy wisi
Gdybyście jakieś znaleźli to dajcie znać - aha i najlepiej za bardzo ich tam nie niepokoić - można zrobić szybciutko fotkę to się oznaczy co to za gatunek - na foto musi byc widoczna dobrze głowa i ucho!!
Aha - a może w ciepłych miesiącach mieliście akcję, że Wam nietoperz wpadł do mieszkania. Jesli tak to też napiszcie.
Pozdr!! :]
Wpadam jak nietoperz, Pawelele !
Jakoś nie spotkałem się do tej pory z tym rankingiem, jesli był na forum to proszę o usunięcie posta:
Powierzchnia parków spacerowo-wypoczynkowych, zieleńców i terenów zieleni osiedlowej na mieszkańca [m kwadr.]
1. Chorzów: 70,9
2. Tychy: 38,0
3. Bydgoszcz: 36,5
4. Gorzów Wlkp: 33,7
5. Katowice: 32,6
6. Sosnowiec: 32,1
7. Dąbrowa Górnicza: 31,9
8. Grudziądz: 29,1
9. Olsztyn: 26,6
10. Gliwice: 26,4
żródło:
http://pl.wikipedia.org/wiki/Parki_i_tereny_le%C5%9Bne_w_Bydgoszczy
Brak danych z którego roku i kto przeprowadzał statystykę.
P.S.
Chyba to pióra okrywowe krzyżowki znalazłem, takie w szarobiałe zygzaki. W linku, który podałeś są na zdjęciu identyczne. Dzięki za pomoc!
Kilka słonecznych dni i... mamy pierwsze oznaki wiosny W laskach nad Pogorią IV pojawily się pierwsze tej jesieni, pięknie biało-srebrzyste bazie na brązowo-purpurowych gałazkach, w sam raz pasujące na palmę wielkanocną, hihihihi. W moim ogródku skalnym dwa tygodnie temu zakwitła błękitem majowa goryczka, jak widać oznak wiosny coraz więcej Choć tego roku pierwiosnki nie zakwitły jesienią
Wracając do wierzb - może ktoś zwrócił uwagę - pośród pozbawionych liści łozowych zarośli wyróżnia sie teraz jeden gatunek wierzby - drzewka obwieszone srebrnymi, puchowymi bombkami, jak jakieś choinki. Szczególnie na ciemnym tle podświetlone słońcem pięknie błyszcząc zwracają na siebie uwagę. To wierzby pięciopręcikowe (laurolistne), "bombki" zaś są delikatnymi skupiskami nasionek, taka budowa owocostanów ułatwia wierzbie rozsiewanie się i zasiedlanie nawet odległych od macierzystego drzewka terenów, stąd (co widać choćby wokół Pogorii IV) gatunek ten często jest pionierem - jednym z pierwszych jakie się pojawiają na dotąd bezleśnym terenie.
Nawiązując do opisanego przez @pozdrawiam problemu ochrony drzew w Polsce - tak, istnieją u nas stosunkowo ostre przepisy dotyczące ochrony przyrody, tyle tylko, że... na papierze. W praktyce można wycinać co się chce i gdzie się chce. Głośna była sprawa wycięcia pomnikowych dębów w Puszczy Białowieskiej kilkaset metrów od granicy polsko-białoruskiej, Lasy Państwowe tłumaczyły się wskazując na oczyszczanie "pasa granicznego", który jednakże z każdej strony granicy wynosi zaledwie... pięć metrów
Takich spraw jest mnóstwo, może mniej spektakularnych, a stare drzewa znikają z krajobrazu. Tak jak aleje przydrożne na Warmii i Mazurach, sadzone jeszcze przez Niemców. Nie sa to drzewa chore, nie zawsze też rosną w bezpośredniej bliskości dróg, budynków, aby stanowić dla nich zagożenie. Ale i tak są wycinane. Oczywiście pozyskane drewno jest tym cenniejsze im pochodzi ze starszych i wartościowszych gatunków drzew (dęby, jesiony, buki), a w dzisiejszych czasach gdy pieniądz stał się najwyższą wartością stare drzewa stały się niezwykle cenne, tyle że... po ścięciu.
Kary za nielegalne wycięcie są faktycznie wysokie, ale rzadko dochodzi do sytuacji ich nakładania. Poza tym zbyt łatwo można uzyskać zgodę na wycinkę - takie wnioski załatwia się hurtem najczęściej nie badając sprawy i wierząc wnioskodawcy na słowo, nie weryfikując uzasadnienia. W Dąbrowie średnio na kwartał wydaje się czterdzieści kilka zezwoleń na ścięcie drzewa (dane z BIP). Czy to mało..?
I tak kończąc parę danych do porównania i przemyslenia:
Pomniki przyrody ożywionej w województwie śląskim:
Będzin 46
Dąbrowa Górnicza 3 (obecnie 8 drzew objętych ochroną : 4 lipy drobnolistne, 1 jesion, 2 buki-fantomy w Podbuczynach i niewielki dąb przed Sztygarką ze względów historycznych
Katowice 35
Sosnowiec 72 (!)
Tarnowskie Góry 108
Dane ze stycznia 2004 r. ( http://www.przyroda.katowice.pl/drzewa_pomnikowe.html)
I może jeszcze jeden przykład idący z góry, ze stolicy :) Warszawa : 393 pomniki przyrody obejmujące 2275 drzew (dane aktualne).
Drzewka już zrzuciły liście, wieczorami temperatura spada poniżej zera,a dąbrowa staje się coraz mniej kolorowa, tylko śmieci jeszcze rzucają się w oczy za nim przykryje je śnieg. A może by je tak posprzatać?!!
Niestety nielegalne wyspiska to zmora naszego pięknego kraju, a Dąbrowa tez ma w tym swój spory udział. Przykładowo przejazd kolejowy w centrum i taki mały lasek po prawej jak się jedzie w strone pogorii - wstyd!!!
A jak się człowiek wybierze na spacer do lasu, któregokolwiek, to już wogóle tragedia, czy my tak naprawdę musimy żyć.
A teraz z innej beczki, co ludzie myślicie o naszym przecudownym mini zoo na zielonej. Bo z mojej perspektywy to wygląd tak: zwirzęta zamkniete w przyciasnych klatkach, a wokół nich stada szczurów (zwłaszcza po zmroku jest to szokujący widok). Do tego śmierdzi nie miłosiernie, co zapewne jest wynikiem tych małych klatek, biedne zwierzaki muszą łazić i spać we własnych odchodach, no jeszcze kwestia zimy, przecierz to nie jest normalne, żeby budka zbita z kilku desek zapewniła schronienie przed zimnem, wiatrem, deszczami śniegiem. Jestem za likwidacją tego badziewia i oddania zwierząt w jakieś dobre ręce!! Jeszcze jak widze jak tam ludzie przyjeżdzają z dziecimi i im pokazują te cierpiące zwierzaki to mnie obrzydzenie bierze, czego my ich uczymy? Przecierz zoabczyć dzika żyjącego w lesie to nie jest jakiś wielki problem, a takie odoświadczenie gwarantuje, że jest ciekawszym przeżyciem dla każdeego człowieka, wystarczy się tylko rozejrzeć w lesie, przystanąć na chwilę i poobserwować ile zwierząt jest do okoła, po co te klatki, czego my się boimy?
Jeszcz innym temat który mnie nurtuje od dłuższego czasu.
Może ktoś wie kto jest odpowiedzialny za wypalnie już z roku na rok trzcin na tzw. użytku ekologicznym pogoria 2 , w jakim celu to jest robione, przecierz tam kupe ptaków, ma gniazda! Dodatkowo ciekwi mnie kto bodajże z rok temu obok złomowni na piekle właśnie od strony pogorii 2 wykopał olbrzymie doły i co tam zakopał, bo teraz to tam jest jakieś poboiowisko, a z czasem boje się że będzie jakieś dzikie wysypisko.
A tych starych drzew obok pomnika przy wsb naprawdę szkoda, komuś bym ręce obcioł kto wydał zezwolenie na ich wycinke, to było przepiękne miejsce i tyle wspomnień mam z nim związanych. Zresztą przynajmniej od dwóch lat masowo w naszym mieście wycina się drzewa, jest to przykre, a żadne nowe miniatury drzew nie zastąpią potężnych straodrzewi. Ale cóż cały nasz kraj w kwesti środowiska nie wiele robi, poza kilkoma organizacjami ekologicznymi, których działąnia w mediach i tak przedstwaia się jako szkoldliwe społecznie, bo wstrzymujące rozwój, a czy tylko to naprawdę się liczy, żeby mieć więcej i więcej kasy, nawet kosztem naszego zdrowia. Przykre ale kiedy się obudzimy będzie zapóźno, chyba że Unia się upomni o swoje, bo my nie potrafimy, i to o czym niestety się nie mówi w mediach to fakt, że jeżli szybko Polska nie poprawi projektu Natura 2000 (zgłosiliśmy do tego projektu tylko 3,2% powierzchni kraju, co jest śmieszne przy bioróżnorodności jaka występuje u nas - słowacja zgłosiła 30%) to Unia wstrzyma wiele z płynących do nas doatcji i nałoży jeszcze kary, dotyczy to także rozbudowy kolejki na Kasprowy. Ale cóż u nas nadal ochrone przyrody wiąże się z hamowaniem wzrostu gospodarczego i tym samym pomniejszaniem dobrobytu, a tak naprawdę to chodzi tylko o ineters dla kilku prominentnych osób i wielkich koroporacji. Dlaczego poprostu nie chcemy wykorzystać naszego bogactwa naturalnego dla propmocji kraju tylko zrobić z siebie śmietnik europy, problem leży chyba nie tylko w braku edukacji ale także naszej mentalność --> patrz nielegalne wysypiska w ramach oszczedność dla paru złotych miesięcznie.
odniose sie do zoo - myslalem czy by moze lepiej je jakas nie rozbudowac, ale jak wiadomo mamy problem z pieniazkami - wiec poki co wolalbym dla dobra zwierzat by zlikwidowano to mini zoo
odnosnie wycinki drzew - ludzie z biura prasowego odpisali mi odnosnie wycinki - jednak na pytanie czy beda gdzies w ramach rekompensaty sadzic nowe drzewa - odpowiedzi juz nie dostalem
mysle ze te sprawy powinny byc przedstawione w rozmowie z wladzami. Jesli miasto ma byc zielone (turystyka, rekreacja) to jak mamy sie promowac skoro sami wycinamy na lewo i prawo. Powinnismy zwiekszac albo choc upiekszac tereny zielone - a jak narazie to je zmniejszamy
Otrzymałem odpowiedź w sprawie drzew na Cieplaka i w okolicach. Generalnie chodzi faktycznie o to, że wycinane są na prośbę mieszkańców i "Metalurga" a także ze względu na bezpieczeństwo [topole sa ponoć kruche i łamliwe natomiast klony były pochylone nad jezdnią i stanowiły zagrożenie - nie znam się na tym ale pewnie tak jest].
Są natomiast dwie dobre wiadomości - na wiosne mają zostać posadzone inne gatunki drzew, natomiast plotki o parkingu, o których pisałem nie potwierdziły się.
Tak więc trochę mnie to uspokoiło aczkolwiek drzew mi dalej szkoda [przyzwyczaiłem się ]
pees: przepraszam Panią z Biura Prasowego za niecierpliwość i problemy z serwerem
@picaro:
tak mi się zdawało że to znaczniej dłużej niż roku już trwa ale jakoś tak napisałem, bo czas mi ostatnio zpiernicza że hooo, więc chciałem byc ostrożny. ogólnie dzięki za informacje i mam nadzieje, że uda się coś w tej sprawie zdziałc, bo naprawdę szkoda tego jeziorka. szkoda też tej roślinki ale ma nadziej, że nie znikneła ona na dobre, a może by tak jakąś konkretniejszą forme ochrony tego terenu, choć znając życie to pewnie się nie wiele da zrobić jeżli porostu ludzie tego nie zaczną sznować, bo u nas nawet park narodowy nie jest przeszkodą dla inwestycji szkodliwych dla środowiska, a co dopiero taki użytek ekologiczny i tam jakieś ptaki i roślinki. ehhh
a moze by tak zorganizować jakiś dzień sprzątania dla forumowiczów, przy okazji torche relaksu na powietrzu itp.
czas zacząć działać!!! i było by miło jak by wreszcie policja ze strażą miejską nie przymykały oczu na problem nie legalnych wysypisk tylko waliła konkretne mandaty, a jak mi mówią że kogoś cięzko złapać za rękę, to mnie śmiech ogarania, znam bowiem przypadki, że ludzie są na tyle bezczelni, że nawet wyrzucają pocztwóki z własnym adresem, a to przecież nie mal jak by się ktoś podopisał
Ostatnio www.zagłębie.info podało taką informację:
Trochę off-topic, ale skoro zaczęliśmy temat górki... :)
Parafia św. Antoniego wyzbyła się faktycznie wielu gruntów, także terenow dawnego "poduchownego". Głównym powodem - dramatycznie potrzebowała pieniędzy na remont kościoła, który i tak w większej części opłacony z kredytów. Chyba niestety nowe domy niezbyt będą pasowały architekturą do tego miejsca Jeden zapowiada się na dworek-potworek.
Oczywiście, że drzewa owocowe mogą być pomnikami przyrody. Więcej - w ciągu ostatnich kilku lat SGGW oraz Instytut Sadownictwa PAN ze Skierniewic prowadzi szeroką akcję ratowania starych odmian drzew owocowych - zwlaszcza jabłoni i grusz (te dotrwały, inne drzewa krócej żyją). Dlaczego są tak cenne? Otóż to odmiany, które najlepiej sprawdziły się w klimacie Polski, często o niepowtarzalnym smaku, dużej odporności na choroby i szkodniki. Wiele dzisiejszych odmian, bardzo smacznych, jest strasznie wrażliwa, wymaga oprysków itd. A znaleźć w terenie drzewo "Malinówki", "Papierówki" - coraz trudniej, choć są tak niewymagające... Znikają własnie stare sady... Naukowcy szukają starych odmian, pobierają szczepy, probując ocalić je od zagłady.
I na zakończenie tematu wycinki drzew na górce dzisiejszy list z Klubu Gaja:
Uwaga! Uwaga!
Dzierlatka poszukiwana!!!
Jeśli ktoś z forum widział na osiedlu szaro-piaskowego ptaka a'la skowronek, który biega sobie gdzieś po osiedlu po trawniku, przy śmietniku, na jakimś placu budowy czy gdzieś przed jakimś supermarketem proszony jest o pilny kontakt!!!
W Polsce jej liczebność leci na łeb na szyję i każde info o jej stanowiskach jest bardzo pożądane.
w przyszlsoci bedzie nowy park - "tereny zieleni parkowej po uprzednim odmetanowieniu i rekultywacji terenu."
Ciekawe za ile lat. Dowiedzialem sie o tym niecaly rok temu, wczesniej myslalem ze jednak bedzie tam zabudowa jednorodzinna.
Zima się wreszcie obudziła. Lepiej późno niż wcale
Niezależnie od aury w połowie stycznia odbywało się liczenie zimujących ptaków wodno-błotnych. A z racji, że pogoda była iście jesienna na naszych dąbrowskich wodach siedziało całe mrowie ptactwa!
Na tle innych akwenów Górnego Śląska wypadliśmy bardzo dobrze. W sumie stwierdziliśmy u nas ponad 8000 ptaków. Najciekawsze były północne gatunki kaczek: uhle (5os), markaczka (1os), ogorzałki (19os). Poza tym dominantami były oczywiście łyski (na p3 ok.2970 + kilkanaście na KW i na p1 ca280), sporo siedziało tez mew - na P3 na noclegowisku znajomy doliczył się ok.3000 mew pospolitych na.
Ogólnie Zagłębie ptactwem tej "zimy" stało
Dami7
To wcale nie takie skomplikowane - taką zupę łysek trzeba rozgryźć tak, że liczy się stadko 10 lub 50 (w sumie ile kto woli - ja jadę zwykle 10tkami) i potem powierzchnię jaką zajmuje to 10 lub 50os "odkładam" na stadzie. No i tak jadę całe stado Wiadomo, że to liczba przybliżona dlatego koniecznie trzeba przed napisać ca czy około. No ale przy takich koncentracjach no to nie ma efektywniejszej metody liczenia. Gdybym miał tak całe stado "cedzić" licząc wszystkie dokładnie to chyba bym po 2 miesiącach utopił lunetę w Przemszy :)
W sumie wtedy ptaki były "rozstrzelone" w kilku stadkach i ta liczba ca2970 powstała po zsumowaniu wyników z tych kilku grup.
Np łyski tak do 500 to jeszcze liczę dokładnie bez żadnego odkładania. Inna sprawa że to i tak może być lekko zaniżona liczba bo część ptaków nurkuje. Jednak jeśli się w miare wolno "czesze" stado to minimalizuje się ten efekt.
Co do niedźwiedzi to pewnie śnieg już je na bank do gawr wgonił. Ostatnio słyszałem, że jeszcze w okolicach Świąt w Beskidach jakiś łaził...
Dzięki za wyjaśnienie.
O misie pytałem, bo może się na narty wybiorę i wolałbym jakiegoś nie spotkać
Jeśli ktoś jeszcze nie widział lub nie miał okazji zapraszam na moją stronkę by zobaczyć Dwa Buki na Podbuczynach. Muszę powiedzieć że drzewa robią duże wrażenie.
Ano robią - szkoda tylko, że wielu zaświergolonych postanowiło wyryć LOWE właśnie na tych bukach :[
Wiosna już nam zawitała i ożywiły się nasze dąbrowskie płazy
W Trzebiesławicach-Gródkach na śródleśnej polanie w najlepsze śpiewają żaby trawne, chrumkając brzuchomówczo gotują się do godów w licznych oczkach wodnych. Bagna jak w Puszczy Białowieskiej, łąki podtopione, trzeba skakać z kępy na kępę, lawirując po turzycowisku ( na szczęście zapobiegawczo miałem gumiaki )
W Reckim Lesie para dzięciołów czarnych szaleje Ten największy europejski dzięcioł i jeden z rzadszych w Polsce w Dąbrowie ma się świetnie
Odnoszę się do wpisu Arbuza w księdze gości. Słynne Buki znajdują się Ujejscu a ich fotki można zobaczyć u mnie na stronie w dziale Pomniki przyrody i Dwa Buki lub w Foto Ujejsca.
Dawid, dziekujemy i witamy na forum !!! Wpadaj czasem, nio
Hej, hej
Świetne zdjęcia robisz
Trochę po czasie, gdyz tydzień juz minął, ale zebrałem się i wrzucam na forum kilka zdjęć z mojej ostatniej wycieczki .
Korzystając z pięknej wczesnowiosennej pogody w zeszły weekend niedzielnym popołudniem wybrałem się tropić bobry na Błędowskich Bagnach Jak to z moimi wycieczkami bywa, po drodze i inne ciekawe rzeczy zwróciły moją uwagę
Zaraz przed zjazdem z "trasy ogrodzienieckiej" w stronę Okradzionowa w lesie przy drodze widoczne są liczne wiatrowały i wiatrołomy, pokłosie szalejących tej zimy huraganowych wiatrów. Część uprzątnieta, część jeszcze nie. Piękny, niemal 100-letni bór świerkowo-sosnowy padł na obszarze ładnych kilku hektarów.
Dla drzew śmierć, dla nas kraobraz iście puszczański i okazja obejrzenia systemu korzeniowego okazałych drzew - dzięki wykrotom korzenie ujrzały światło dzienne ukazując np. typowy dla świerka system wiązkowy - główne korzenie jak macki ośmiornicy rozpościerają się szeroko na boki, ale na niewielkiej głębokości. Tym samym łatwo zrozumieć podatność świerka na wywracanie. Powaliło też sosny, choć teoretycznie lepiej się korzenią (tu było dość wilgotno i rozmoczony licznymi zimowymi opadami grunt najwyraźniej zadecydował o przegraniu z wiatrem )
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/0c844c811fc0663e.html
rozmiary tej "ośmiorniczki to jakieś 5-6 metrów długości i ok.3 metrów wysokości
na pierwszym planie piękna sosna, dalej świerk, w tle ośmiorniczka:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/11f19da241d6e9e6.html
Mam nadzieję, że teren nie zostanie zaorany, ciekawe siedliska różnym leśnym zwierzakom tworzą takie wykroty
W Okradzionowie na starorzeczach Białej Przemszy w najlepsze trwały gody żab trawnych, wielkie kłęby skrzeku pławiły się w wodzie nagrzewanej ostrym marcowym słońcem. Rzeka poniżej ujścia Białej jak zwykle nieprzezroczysta...
W Rudach minąłem niedoszłe pomniki przyrody w postaci okazałych dębów i popedałowałem w stronę Lip Dobieckich. Zanim dojechałem do lip minęła mnie straż pożarna pędząca gasić palące się trzcinowiska w widłach Białej i Białej Przemszy. Z tej okazji liczni "miejscowi" motocykliści zagłuszyli śpiew ptakow płosząc wszystko co żywe. Same lipy nie prezentują się najlepiej po ostatnich dość drastycznych "pracach pielęgnacyjnych", polegających na ścinaniu grubych konarów Ale choć otoczenie wyglada na bardziej zadbane.
uwaga, zaraz wyskoczy puszczyk !:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/fd05b9ffe94ba19d.html
Niedaleko za prastarymi lipami zwróciła moją uwagę ich nieco młodsza siostra rosnąca w łęgu nad rzeką - z daleka widoczna charkterystyczna wrzecinowata korona starej lipy, stopniowa zwężająca się ku wierzchołkowi (Lipy Dobieckie właściwie mają korony szczątkowe).
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/be5dcc7af323bdcb.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/30356803eb9cd48f.html
A potem zaszyłem się w bobrzą krainę, hihihihi. Śladów obecności tych sympatycznych zwierzaków jest dużo, najbardziej rzucające się w oczy są oczywiście powalone drzewa, ale można również zauważyć ścieżki bobrowe i błotne "zjazdy" do rzeki, wyślizgane przez te sprytne gryzonie. Trzeba również uważać na liczne nory przy brzegu rzeki, można miejscami wpaść po pas Uważny obserwator zwróci tez uwagę na charakterystyczny pokrój niektórych krzaczastych wierzb - ścięte odrastają bujnymi kępami pędów.
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/c6757f62b1467f0d.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8ad4d8018df20910.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/dafceb7cfc2f79c9.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/3efdae449ddd4ecd.html
Co ciekawe bobry zrobiły nam się jakieś pazerne, gdyż tną juz nie tylko najbardziej im ponoć smakujące wierzby czy topole, ale zakąszają też twardym drewnem brzozy i olchy, co widać na zdjęciach
Słońce już niemal zachodziło i w słabnących promieniach zdjecia były coraz gorsze. W gąszczu łęgu na zamierającej starej wierzbie jeszcze uwieczniłem okazały (około półmetrowy) egzemplarz huby pospolitej...
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/41633fb8ab84d201.html
... i wśród kwitnących różowo i pachnących krzewów wawrzynka przez prowizoryczny mostek (z rowerem na ramieniu) przeszedłem na drugi brzeg rzeki...
...która prezentowała się w tym miejscu wyjątkowo okazale:
Potem juz powolutku przedzierałem się po zboczach doliny w kierunku Łaz Błędowskich przez sosnowe laski. W dolinie Strumienia Błędowskiego okazałe dęby czerniały wysoko rozcapierzonymi poskręcanymi gałęziami i jeszcze skusiły mnie na rozbrzmiewającą ptasimi głosami świetlistą dąbrowę między Rudami a Wypaleniskami. Tam błękitne łany przylaszczek, pojedyncze zawilce, las rozświergotany cudownie, dzięcioły bębniące, sarny uciekające Trochę prowadzenia rowerka przez podmokłe wiosną łąki i już monotonny powrót szosą wspierany wschodnim wiatrem w plecy W domku o zapadajacych ciemnościach, na szczęście rowerowe oświetlenie spisywało się bez zarzutu.
Miła wiosenna przejażdżka na rozruszanie kości dobiegła końca.
... zdjęcia mostka i rzeki, które nie zmiesciły się wpoprzednim poście :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/a47454c1c609804e.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6d5cf8ab01ce07d4.html
Pulsatilla! Ty jesteś jakimś biologiem czy leśnikiem z wykształcenia? Czy to tak z zamiłowanie tylko lubisz przyrodę? ;-) Fajne fotki, wycieczka i opisy :)
Gratuluję dużej wiedzy i rozeznania o naszych zielonych zakątkach miesta i ich mieszkańcach ;-)
Jak się spodobało, to wrzucę jeszcze kilka fotek z innego marcowego weekendu, gdy z lornetką podglądałem zimujące ptaki Trochę spodnie zamoczyłem przedzierając sie przez młaki, ale dla zdjęć było warto
Widok na Pogorię I z południowo-wschodniego, urwistego brzegu :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/8c48b9c8561ad350.html
mszaki pod słońce :
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/6b6e2ca1c3d2de41.html
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/f6a9169545a161ca.html
kopuły torfowców:
http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/33716104c20ff2da.html
A w tę niedzielę przed świtem cudny koncert podróżniczka, takiego wodnego słowika o pomarańczowo-niebieskim gardziołku
P.S.
Dave, pracy licencjackiej na temat atrakcji turystycznych DG nie pisałem..
pulsatilla = nie jestem w stanie opisac wrazenia jakie zrobila na mnie ta relacja :) wogole to podziw i uklony za tak obszerna i bogata wiedze
ps myslales o wydaniu wlasnej encyklopedii dabrowskiej flory i fauny??
albo choc przewodnika po dabrowskich terenach zielonych :)
Hator, przewodnik już jest, chyba zresztą trzykrotnie wznawiany, w MBP zapewne mają w dziale regionaliów (niestety nie posiadam żadnego wydania ). Po co robić plagiat ?
Encyklopedia flory i fauny dąbrowskiej istnieje, choć nieco sędziwa - z początku lat 90-tych - jest nią waloryzacja przyrodnicza miasta ( to na jej podstawie powstał wspomniany przewodnik w bardziej przystępnej popularnej formie). Istnieją poza tym naukowe opracowania dotyczące niedosżłych rezerwatów czy terenu Natura 2000 i oczywiście dokumentacja istniejących pomników przyrody, użytków ekologicznych i zespołu przyrodniczo-krajobrazowego Naukowe prace opisujące wyrobisko Kuźnicy też były. Niedawno wyszła pozycja dotycząca doliny Białej Przemszy, kilka lat temu podobnie efektowna opisująca Pustynię Błędowską, było popularne wydawnictwo dotyczące ptaków Dąbrowy. Oprócz tego powstało sporo prac magisterskich i licencjackich opisujących wybrane zagadnienia przyrodnicze z obszaru miasta. Tak więc "terra incognita" jesli chodzi o przyrodę to z DG nie jest
Poza tym UM już ma zarezerwowane środki na kolejną waloryzację, więc niedługo powstanie aktualna wersja dąbrowskiej przyrodniczej biblii
Jeśli chodzi o podejście do ochrony przyrody Dąbrowa jest chlubnym wyjątkiem na tle pozostałych miast GOP i trochę jestem zaniepokojony co będzie, gdy kwestie ochrony środowiska (zgodnie z zapisami w projekcie ustawy aglomeracyjnej) wyjdą poza miasto
P.S.
Dzięki za ukłony, zaraz spłonę jakem diabełek
mam jakies ksiazki gdzies w domu o dabrowskiej przyrodzie - pelne zdjec i opisow ale sa one sprzed kilku (=nastu?) lat.
przydalabo sie wlasnie wznowienie o ktorym piszesz i lepsza dystrybucja takiego wydania - by ludzie tutaj zyjacy wiedzieli z czym mamy tutaj "do czynienia" albo jakas publikacja internetowa - przynajmniej skrocona do wer papierowej - cos podobnego do przewodnika po dabrowie gorniczej - jaki mozna sciagnac ze strony um
Pulsatillo! Ja mam tą mapkę ;-)
Nawet nie wiem skąd, ale chyba ze 3 lata temu w jakiejś gazecie była (DZ?), jest też w naszej MBP, na mojej uczelni w czytelni i takich tam.
Te pozycje, o których wspominasz, to większość jest autorstwa naukowców z "naszego" Wydziału Nauk o Ziemi UŚ w Sosnowcu :)
Wiele z tych pozycji wykorzystałem w mojej pracy licencjackiej ;-)
Kurde, ciągle nie mogę się sprężyć, żeby tą pracę "opublikować" (czytaj upublicznić na forum i zanieść do czytelni w MBP), choć już ma 2 lata...
Na "IV" fajnie dzisiaj było
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=6ee2872ebbec8b9b
dużo wody i czyściutka
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=b742ae7698f6c6fd
i nagle mi nad głową przelciało i takie "coś" wylądowało
http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=003415289aa2062b
"pikselowate " ,ale podejść się nie dała
20-krotny "zum"z łapki.
pozdr...
endriu to coś to kazarka (Tadorna ferruginea) - w Polsce to niezły rarytas ale ten konkretny ptak to akurat uciekinier z jakiejś hodowli - chociaż na fotce dokładnie nie widze plastikowej obrączki. Ptak ten buja się u nas od chyba 2 miesięcy - raz jest na P3 raz na Kuźnicy.
Hejka! W kwestii kazarek to na naszych wodach mamy już dwie
Niedawno podczas kontroli rejonu zatoki na zb.Kuźnica Warężyńska miałem niepewną obserwacje 2 osobników tego gatunku, ale że byłem mocno zakrzaczony to musiałem w notesie wstawić przy niej znak zapytania i stosowną adnotacje :/
No ale dziś się okazało, że nie miałem zwidów - kumpel miał 2 kazary na plaży na P3 - hehe obie z żółtymi plastikami... byłyby jaja (dosłownie ) gdyby tak ptaki się zagnieździły - z tym, że narazie nie jesteśmy pewni płci tych ptaków - wszystko wskazuje że to lesbijska para....
hhihihi, to dopiero byłby raryt... lęgi kazarek uciekinierek
P.S.
A jesteś pewien Pawelele, że z samcem łabędzia kazarka nie może ten tego ? Wykazywała coś dziwne zainteresowanie i przywiązanie do łabędzi
http://www.pracownia.org.pl/data//prop_problemy_ochrony_przyrody.pdf
pod powyższym adresem dla wszystkich zainteresowanych dobrem naszej rodzimej Przyrody znajduje się pełna wersja raportu PROP z dnia 9 marca 2007 na temat obecnego kryzysu ekologicznego w Polsce
natomiast pod tym adresem znajduje się bardzo ciekawie opracowana mapka potencjalnych konfliktów jakie mogą wystąpić w przeciągu najbliżyszch lat w wyniku bezmyślnych iwestycji http://www.wwf.pl/projekty/natura_2000_mapa.php
są tu nasze Lipienniki i oczywiście Pustynia Błędowska.
Czołem dąbrowiacy!!!
Zarzucam garścią nowinek ze świata przyrody. Otóż sezon 2007 choć jeszcze nie zakończony, ale i tak już należy uznać za baardzo udany. Wczoraj podczas kontroli wysp okazało się, że nasza największa zagłębiowska rzadkość - mewa czarnogłowa - ma się świetnie. W tym roku gniazdują 2 pary tych pięknych mew!!!!
Jedną parę namierzyłem z brzegu i potem odnaleźliśmy tam jednego pisklaka (dostał blachę i czerwony plastik i mam nadzieję, że uzyskamy od niego jakieś wiadomości powrotne bo o ubiegłorocznym młodziaku ani widu ani słychu niestety). Drugą wyniuchaliśmy całkiem przypadkowo - na innej wyspie obrączkowaliśmy rybitwy rzeczne i pojawiła się nad nami dorosła mewa, a potem po nitce do kłębka i znaleźliśmy gniazdo z 2 pisklakami i 1 jajem
Tak więc "mela" (tak pieszczotliwie nazywamy w branży ten gatunek mewy :]) ma się bardzo dobrze!!
Z innych ciekawostek na zb.Kuźnica Warężyńska:
- aż 55 par rybitwy rzecznej - rekord dla tego miejsca
- około 30 par zausznika
- 2 pary łabędzi niemych - jedna była blisko i wodziła 5 piskląt (jedno tzw. rasy polskiej - normalne pisklaki jak to na brzydkie kaczątko przystało są szare, natomiast te rasy polskiej są białe tak jak dorosłe; jak urosną to od typowego łabędzia różnią się tym, że mają bardziej blade nieopierzone części - nogi cieliste, dziób też taki bardziej matowy....)
- i mega późne stwierdzenie nurów czarnoszyich - w rejonie zapory siedzą 2 drugoroczne ptaki - normalnie ten gatunek gnieździ się na północy Europy; a te młodziaki jeszcze się plączą gdzieś w tropikalnych centrum
- i na koniec zacny drapieżnik - piękna i długa obserwacja krążącego trzmielojada (lub jak kto woli pszczołojada)
Z inszych gatunków to jeszcze zaskrońca widziałem na jednej z wysp.... kawał musiał płynąć do tej wyspy...
Tyle narazie!
Jak widać na poniższym zdjęciu
http://img407.imageshack.us/my.php?image=dgmb0.jpg
OFI sadzi żywopłot wokół tej łąki! Jakiś czas temu wsadzili ok 15 drzewek (które też widać na powyższym zdjęciu)
dla naszych przyrodnikow - jest projekt uchwaly o 2 nowych pomnikach przyrody:
Niby kalendarzowo mamy jeszcze lato ale dziś w terenie czułem się jak podczas listopadowych wypadów ;-)
Jesień to w świecie ptaków bardzo gorący okres, wszak zaczyna się wielkie wędrowanie na południe. Jak narazie na naszych wodach za wiele się nie dzieje, ale to tylko kwestia czasu
Na KW na chwile obecną jest standardzik - zupa łysek (ponad 1500), śmiechy po lęgach już się wyniosły (teraz max. to nieco ponad 400, a zwykle nie więcej jak kilkadziesiąt ptaków - do tych ok.3000 ptaków z sezonu lęgowego przyjdzie nam pewnie poczekać do przyszłej wiosny), siedzi nieco perkozów. Niebawem pewnie "przywali" nieco kaczek, gęsi też ruszą, kormorany pewnie też (np dziś na stawach w Sulikowie widziałem ok.100 przelatujących na zachód). Warto też patrzeć w niebo bo teraz bardzo dobry czas na przelotne drapieżniki - rybołowy już ostro napierają przez nasz kraj.
Gdybyście podczas spaceru ścieżką widzieli coś zacnego to dajcie znać - ja też postaram się regularnie informować co tam sie dzieje
Wrócę do drzewek - ostatnio ścieli topole przy Szkole dawnej "15" im. Szenwalda.....te topole ponoć sa najgorszymi drzewami jesli chodzi o tereny miejskie - maja wielkie korzenie ktore niszczą kanalizację. Wycięto wszystkie drzewa w poblizu ulicy bema (tam jak jest ta szpetna buda).....
Zgadza się, topole nie nadają się zbytnio do nasadzeń w miastach. Były jednak masowo sadzone z kilku powodów - bardzo szybko rosną tworząc ścianę zieleni i korzystny mikroklimat, są odporne na zanieczyszczenia i nie są zbyt wymagające jesli chodzi o glebe i wilgoć, a łatwo i tanio mozna je rozmnożyć (wegetatywnie przez sadzonki)
Problem w tym, ze po ok. 30 latach trzeba je koniecznie wyciąć jesli rosną przy budynku, chodniku, a nie na jakimś rozległym trawniku z dala od infrastruktury. W dodatku osobniki żeńskie śmiecą puchem.
Razem z topolami powinny być więc sadzone wolniej rosnące drzewa, które zastąpią po latach ścinane topole, by znów nie powstało łyse miejsce.
I koło III LO tak na szczęście jest - teraz szpaler kasztanowców może wreszcie zacznie rosnąć prosto, gdy potęznych sąsiadów już nie ma I obficiej zakwitnie na matury mając więcej światła
pulsatilla1214,
skoro już jestesmy w Gołonogu to chciałbym się dowiedzieć czegoś o tej przerażającej roślinie, która rośnie przed filią biblioteki przy Wybickiego. Toż to rośnie jak na drożdżach. Da się to drzewo/krzew jakoś wytępić ? Bo jak widać regularne przycinanie nie daje żadnego rezultatu.
To jest mój typ na gatunek co przetrwa wojnę atomową
Możesz coś nadmienić ?
ojej a wiesz, ze ona może być mięsożerna ?
Nie do końca wiem jaką to roślinę masz na myśli. Rósł tam niegdyś gąszcz jaśminowców, chyba też śnieguliczek, kilka lat temu stare krzewy zostaly silnie przycięte i wypuściły mnóstwo odrostów. To o nie chodzi ? Jakos szczególnie ne zwracałem na te krzaki uwagi, bardziej rzucają się w oczy rosnące szpalaerem piękne okazy jarząbów szwedzkich.
jak ktoś ma problemy z wytępieniem czegoś to polecam... Roundup Najpierw ściąć, a następnie na pieniek wylać co nieco. Innego sposobu nie ma na najbardziej oporne chabazie (głogi, tarki odrastają, rokitniki odbijają z korzeni w innym miejscu)
Do czego Ty tu namawiasz Łukasz??
A z wieści ornito:
Na KW średniawo, choć z ciekawszych były (10.IX)
- nur czarnoszyi - 1 (możliwe że to jeden z tych co siedziały całe lato... )
- perkoz dwuczuby - 72
- perkoz rdzawoszyi - 4
- perkozek - 11
- głowienka - ca190
- czernica - ca50
- świstun - 5
- płaskonos - 10
- cyraneczka - 1
- mewa mała - 6juv
- rybitwa rzeczna - 1
- łyska - ca960 (nieco ubyło - choć nie sprawdzałem zatoki.... tam też pewnie nieco siedzi, a reszta na P3 - patrz poniżej )
- dzięcioł zielony - 1
- gąsiorek - 1f
- muchołówka żałobna - 3 widziane i w wielu miejscach słyszane głosy wabiące
Na P3 z tego co wiem dziś poza ca300 łyskami lipa. Jak przed paroma dniami byłem na P1 to też pustki jakich dawno tam nie było...
ten , tego... jakby tu powiedzieć... powiedzmy, że ktoś dorwał się do komputera i napisał pod moim nickiem
jejku, wieki nie byłem na Zatoce... ostatnio chyba gdy fotografowałem naszą pałkę
trzeba zrobić jesienną lustrację jak tam rosną bączkom łozowiska
dla naszych przyrodnikow, natknalem sie w jednym z protokolow komisji:
Rety rety ależ dawno się nie wypowiadałem w tym wątku
Od mojej ostatniej wypowiedzi tutaj parę ciekawych obserwacji udało się nam poczynić na naszych zagłębiowskich wodach, mianowicie:
- od połowy września siedzą u nas na KW 2 kormorany małe - bardzo rzadko stwierdzany w naszym kraju mniejszy kuzyn kormorana - gniazduje na południu Europy
- na początku października na KW udało się stwierdzić młodą rybitwę popielatą - to rekordzista jeśli chodzi o długość migracji - gniazduje w Arktyce, a na zimowiska leci ekstremalnie na południe bo aż w rejony antarktyczne!!! Jedna w drodze tamże zawitała w nasze skromne progi
- poza tym aktualnie Pogoria 3 i Kuźnica to jedne z nielicznych śląskich zbiorników które nie dostały po głowie w czasie ostatnich mrozów (w sensie zlodzenia ) i można się napawać widokiem dużej ilości ptaków - mamy tam teraz zupę łysek, sporo czernic i głowienek; można też wyłuskać parę smakołyków (hełmiatki, uhle, nury), sporo jest też mew. Na KW widywałem też przed paroma dniami bielika!
W ciągu ostatnich dwóch tygodni dokonała się bezwzględna eksterminacja topoli rosnących na terenie starej ciepłowni przy Alei Zagłębia Dąbrowskiego w Gołonogu. Pod topór poszło chyba ze sto drzew. Obecnie trwa ich wywożenie.
Wiem, że drzewa były niebezpieczne i w tracie mocniejszego wiatru zerwane konary demolowały przystanek autobusowy ale jednak szkoda.
Hmm, powiedzcie mi bom zielony w tym względzie. Czy obecność u nas bielika jest jakaś szczególnie dziwna?? Muszę przyznać, że ja jestem ciut zdziwiony, o jastrzębiach gdzieś się tam coś słyszało.. chyba że to były omamy innych ludzi..
zimą bieliki najłatwiej spotkać. nieliczne niezamarznięte akweny sprzyjają znacznym koncentracjom ptactwa wodnego, które stanowi dla nich naturalną bazę pokarmową. za zwierzyną ciągnie myśliwy. zwykle młode osobniki odbywają dalekie wędrówki i przebywają tam, gdzie mają co jeść. wyspy na PIV są swego rodzaju uroczyskiem, gdzie w spokoju moze odpocząć w czasie wędrówek wiele ptaków, nie tylko stricte wodnych.
obecność bielika nie jest dziwna. jest potwierdzeniem wartości przyrodniczej tego terenu.
co do tych topól to kontynuacja - chyba dwa lata temu wycięto nie mniej w stronę dworca gołonoskiego. niedługo będziepodobny gąszcz odrostów (ścinano młode i zdrowe drzewa), karczowania jakoś się nie spodziewam
projekt uchwaly na najblizsza sesje RM:
Ja jeszcze w kwestii bielika. Nie jest on takim częstym gościem u nas w Zagłębiu, ale zdecydowanie najłatwiej spotkać go w okresie jesienno-zimowym, do tego nasze wody stosunkowo późno zamarzają, ptactwa wodnego full no to i on się tutaj zatrzymuje.
Ciekaw jest, że ja kilka razy widziałem tutaj dorosłego osobnika, a znajomi raz młodocianego.
Tak czy siak bielik się już w miarę dźwignął jeśli chodzi o liczebność. W woj. śląskim jest obecnie 7-9 par.
Dziś chwilka na zb.KW no i znów był 1 bielik
Dobrym symptomem na jego obecność jest nagła panika wśród ptaków w rejonie wysp - mewy i kormorany na jego widok czmychają w popłochu. Drzewa zazwyczaj oblepione kormoranami są wówczas puste (w zależności od tego które drzewo wybierze bielik część z nich może jednak siedzieć w stosownej odległości). Pare mew dziś nieźle kozaczyło nękając bielika, ale ten za wiele sobie z tego nie robił
Zima jakaś taka mizerna ostatnio, niemniej na wodach DG jakieś ptaki jeszcze zimują. Tak się złożyło, że na celowniku ekipy obrączkarzy znalazły się łabędzie z P3. I tak dziś ze stadka 37 ptaków udało się nam złapać 16 ptaków. Ptaki dostały obrączki, obroże, zostały pomierzone i teraz czekają tylko na odczyty
Mamy nadzieję, że ptaki które dostały dziś "papiery" przyniosą jakieś ciekawe wiadomości i dowiemy się gdzie gniazdują, czy są przywiązane do tego zimowiska, jak długo będą żyły etc. Zachęcam wszystkich forumowiczów do przeglądania stadek łabędzi i odczytywania numerów obrączek i obroży. Narazie ptaki pewnie będą tam siedzieć do końca zimy, ale potem za rok będzie ciekawie jak część z nich wróci w te okolice.
Zdrawim!
Nie wiem czy znacie tą stronę http://stacje.katowice.pios.gov.pl/iseo/
Można tam na bieżąco śledzić dane z stacji meteo która znajduje się przy ul. Tysiąclecia 25a
Jak było to sorki
fajne, dzieki
poza meteo aktualizowanymi co godzine, sa tez zanieczyszczenia. Pamietacie czasy komunikatow TVP Katowice i te normy przekroczone o kilkaset procent? Wtedy zawsze chyba tlenek wegla i czesto cos jeszcze
Obecnie jak mozna zobaczyc czesto jest problem z pylem zawieszonym, ktory sie bardzo waha, czasami w normie, czasami nie a najgorzej bylo wczoraj 172, gdzie norma to 50 ?g/m3
" : ) ":
Troszkę wczesnej wiosny na zdjęciach
Ależ wątek w głębokie czeluści upadł - dopiero na trzeciej stronie się znalazł....
Dorzucę pare informacji o moich poczynaniach z ostatnich miesięcy. Otóż na P4 sezon 2008 okazał się być bardzo udany, przynajmniej dla mew i rybitw. Śmieszki - nasze najpospolitsze mewy trzymają poziom i gniazdowało ich nadal ok.1200 par. Po raz pierwszy udane lęgi odbyły duże mewy - mewy białogłowe oraz co bardzo cieszy, największy skarb tej kolonii - mewa czarnogłowa - znów liczniejsza bo w tym roku gniazdowało aż 6 par!!!
Również rybitwy rzeczne zanotowały rekord - aż ok.80 par na malutkiej wysepce!!!
Spróbuję wrzucić pare fotek ale narazie coś się knoci...
Kilka fotek zamieściłem http://przyrodazaglebiadabrowskiego.blog.onet.pl/
Najpierw W GW, teraz w DZ. Wydawalo mi sie, ze artykul z GW byl na forum, ale nie moge znalezc.
Zdziwilem sie, gdy je zobaczylem na pasie zieleni odgradzajacej jezdnie. Jak ktos uderzy w taka samochodem to nie bedzie wesolo.
durnota jakich mało...
2000 za jedno drzewko w doniczce... za te wszystkie pieniądze można by spokojnie obsadzić miejsca, w które mają być przenoszone te drzewka... i przynajmniej nie było by później z nimi problemu... pamiętam inną ambitną inwestycję w ohydne piramido-klomby koło policji... w lato pelargonie bodajże a w zimę choineczki... jakby ich na stałe nie mogli tam posadzić...o kosztach ich transportu tych donic nie wspomnę... a zagrożenie dla ruchu jest olbrzymie... drzewko posadzone w ziemi na takim pasie zieleni może zamortyzować samochód, a taka donica?... lepiej nie sprawdzać...
też uważam że to nietrafiony pomysł. Te mobilne donice są przecież ochydne. Niefrasobliwość urzędników lekko wydających naszą kasę np. na dowóz donic na miejsce uroczystości, wydarzeń itd. Przychodzą na myśl skojarzenia z malowaniem trawy i sadzeniem świerków w Hucie Katowice w latach 70-tych, przed wizytą PeReLowskich bonzów
http://imageshack.us
teraz rozumiem sens powiedzenia: nosić drzewo do lasu!
Może dąbrowscy urzędnicy te objazdowe drzewka wypożyczyli z betoniarni?
Co stanie się z drzewami gdy urosną i rozsadzą "cembrowinę"?
Będą wtedy za duże by je wsadzić do gruntu i pójdą na przemiał do kompostowni?
Dajmy jednak szansę urzędnikom. Może mają jakieś logiczne uzasadnienie
tego bezsensownego zakupu z naszych podatków.
W dawnych czasach Hator na tym forum pełnił rolę zadawacza pytań Urzędowi Miejskiemu w DG.
Co się z nim dzieje teraz? Niektórzy przypuszczaja, że dostał stanowisko w UM i przestał zadawać kłopotliwe pytania. Szkoda...
Ktoś personalnie podejmuje takie bezsensowne i kosztowne decyzje i uważam, że mamy prawo jako podatnicy znać jego nazwisko. Może byłoby wtedy takich decyzji mniej?
Jest nadzieja, że jeśli pomysły urzędników w rodzaju "mobilne drzewko za 2000 zł" będą firmowane nazwiskami odpowiedzialnych za nie urzędników, każdy z nich zastanowi się, zanim podejmie kosztowną decyzję za nasze podatki.
Projekt uchwały:
No i zaczeli kopac pod nowe chodniki na rogu Pilsudskiego i Granicznej. Bedzie pewnie ten skwer. Pewnie zrobia chodniki na miejscu sciezek, skrotow. Dziwne tylko ze jeden chodnik bedzie rownolegly do sasiedniego znajdujacego sie kilka metrow dalej.
http://imageshack.us
http://g.imageshack.us/img372/skwerjs6.jpg/1/
Wreszcie - tam było dzikie przejście przez jakiejś stare boiska ze szkoły (??) i jak popadało było tam grzeskie błoto. Po za tym to teren reprezentacyjny więc wypada aby tam jako tako było
Mądry projektant dróżek wszelakich planuje je tam, gdzie wcześniej sobie ludziska wydeptali.
ŚCIEŻKI DLA LUDZI, a nie odwrotnie.
I bedzie skwer. Stal samochod OFI i "oczka wodne, fontanny"
...skoro już komentujemy z przymrużeniem oka, to przypomnę, że w temacie "Mini ZOO na Zielonej", nie tak dawno temu, przedstawiciel UM podawał "Dziennikowi Zachodniemu", że:
Pewnie że cieszy, swoją drogą teren jest mocno odwiedzany przez ludzi więc mam nadzieję że UM jakieś fajne tablice informacyjno-edukacyjne nam sprezentuje
Dzisiaj spacerując po Podlesiu (rejon glinianki) zauważyłem, że wycięte są wszystkie chaszcze/krzaki itp. Wiecie może, co się tam dzieje? Mam nadzieję, że to tylko prace porządkowe/przeciwpożarowe, a nie przymiarka do wycięcia lasu
Na tym "skwerze" przy Pilsudskiego/Granicznej nie zrobili kilku metrowego odcinka miedzy dwoma boiskami, na najwazniejszej sciezce. Ludzie dalej chodza tam po blocie, do tego bylo wczesniej ubite a teraz to brna po kostki
Po pewnych perturbacjach reaktywowałem http://przyrodazaglebiadabrowskiego.blog.onet.pl/, w którym większość zagadnień dotyczy terenów DG
Zapraszam do czytania, przeglądania galerii i komentowania!
Super
Jeszcze podaj link to będzie super super
Przcież dał....
Cóż, starość nie radość Wzrok już nie ten co dawniej.
Blog bardzo ciekawy
Chyba nie było o tym na forum, więc podzielę się pewną smutną obserwacją dot. trawników.
Nie raz pisaliśmy o braku miejsc parkingowych na osiedlach i parkowaniu aut na trawnikach - ok. Można chamstwo tymże brakiem tłumaczyć i w dodatku wytknąć właścicieli psów srających na te same trawniki, że nie są lepsi itd, itp.
Jak wytłumaczyć jednak fakt, że użytkownicy Orlika na Manhattanie ( często przyjezdni z innych osiedli, czy miast) mając obok pobliskiej szkoły kilkadziesiąt miejsc do parkowania w odległości około 100 METRÓW parkują tuż przy boisku na trawniku rzecz jasna? No, kurka jak to wytłumaczyć? Otóż jest to zwyczajne chamstwo.Apeluję do mieszkańców pobliskiej ulicy Leśnej jak też do wszystkich mieszkańców okolicy o robienie zdjęć i przesyłanie ich do Straży Miejskiej lub też dzwonienie po prostu do tej instytucji lub na Policję.
Dziwi mnie, że Policja i SM jeszcze nie zrobiły z tym porządku. No, to tyle. A jeszcze do władz miasta. Nasi kochani przedstawiciele UM bardzo chętnie i z wielką dumą uczestniczyli w uroczystości otwarcia Orlika - był minister i generalnie odtrąbiono wielki sukces. ZGODA. Szkoda by było jednak Panie Prezydencie, Vice Panowie Radni i inni w tak łatwy sposób przekreślić taki sukces.
Na koniec jeszcze humorystycznie zapytam. Co na to Pan Dzielnicowy? Przepraszam za sarkazm.
No niech tylko kto spróbuje te zdjęcia robić! Ja, jako mieszkaniec Leśnej też tam parkuję, bo nie ma po prostu żadnych wolnych miejsc parkingowych. Te sprzed dwudziestu lat od mniej więcej 5 lat są już zupełnie niewystarczające. Po godz. 16. zostaje tylko trawnik (w wersji jesienno-zimowej: błoto).
Zdjęcia to robić trzeba politykom kiedy obiecują m.in. budowę parkingów na osiedlach, a potem cisza.
Mick słuchaj. Pierwsza sprawa: jak ktoś te zdjęcia zrobi, np. ja, to co? Czy to groźba?
Druga sprawa: Czy parkujesz 5 metrów od wejścia do Orlika? Jeśli tak to zwyczajne chamstwo.
Nie można zwyczajnego chamstwa i braku kultury tłumaczyć nieudolnością polityków.
Z tego co widzę to użytkownicy Orlika podjeżdżają POD SAMĄ BRAMĘ, najczęściej parkują prostopadle do chodnika, który idzie od ulicy Leśnej do bramy. Pytam jeszcze raz, dlaczego, skoro obok szkoły jest dużo miejsc parkingowych?
A propos parkowania na trawnikach - niemal codziennie zwracam uwagę kierowcom którzy na moim osiedlu parkują na trawnikach. Oczywiście zawsze słyszę tłumaczenie, żę nie ma wolnych miejsc. A ja odpowiadam zgodnie z prawdą, że przez 7 lat mieszkania na tym osiedlu NIGDY nie musiałem parkować na trawniku. A parkuję auto codziennie, czasem po kilka razy. Tylko, że czasem muszę postawić auto 2 klatki dalej, albo pojeździć trochę w poszukiwaniu miejsca. 2 czy 3 razy musiałem zostawić samochód na parkingu strzeżonym. Ale nigdy na trawniku.
Problem by się szybko rozwiązało jakby by nie było można parkować aut służbowych.. przecie 3 auta jednej rodziny to raczej nie normalne, albo dostawczy mercedes na parkingu osiedlowym..
Posiadanie samochodu nie jest prawem człowieka. Posiadanie samochodu, zwłaszcza w dużym mieście posiadającym komunikację publiczną, jest luksusem, za który trzeba płacić. Założę się, że w DG jest więcej samochodów na tysiąc mieszkańców niż w Londynie czy w Nowym Jorku.
Jak nie masz gdzie zaparkować 2 samochodów to nie kupuj trzeciego!
Na Al. Roz miedzy jezdniami powstaje sporo duzych kwietnikow. Moze by tak roze?
Kiedyś tam zdaje się róże były - tak za komuny i początkiem lat 90tych jakoś.
Były były....
Ja parę razy widziałem zająca w parku koło Sztygarki, w parku koło Szpitala na Mydlicach i na Struga
ale co złapałeś go chociaż? smaczny był?
Z ryżem całkiem dobry ;-)
Czy ktoś wie dlaczego firma OFI wycina zdrowe drzewa owocowe w Gołonogu?
Czy tylko dęby mają prawo istnieć w "dębowym świecie"?
Rozumiem, na wycinkę drzew owocowych nie trzeba zgody konserwatora przyrody - więc tnijmy, rżnijmy do woli, nie ważne że drzewa te sadzili i opiekowali się nimi mieszkańcy, ptaszki miały co przekąsić - rżnijmy !!!
Byl material na TVN24. Jeden pies jest wciaz poszukiwany. Przerazony gdzies sie blaka i sa obawy, ze moze nie przetrwac mrozu.
http://www.bagna.pl/index.php?page=tematy/lipienniki_w_DG
powyzsze Ciekawe co na to UM
^^ Haha! Będą mieli gdzie chlać wina i się po ryjach lać Polecam wieczorne wycieczki pomiędzy blokami 34 i 36, szczególnie okolice żabki Ciekawe ile to wszystko wytrzyma... :/
Dobre to!
Chyba się radny Harańczyk ucieszy.
Dzisiaj miałem takie niecodzienne zdarzenie. Wieczorem przy śluzie na P IV pomykam, a tu na środku dróżki perkoz. Podbiegam, a gość nie ucieka, podchodzę bliżej, a ptak jest spięty woblerem!!!
Jedna kotwica znajduje się w szyi, druga w skrzydle. Zakląłem szpetnie i jak ruszyłem zdecydowanie w jego kierunku perkoz zaczął przemieszczać się w kierunku wody, wpadł w kamienie. Tam go dopadłem i za pomocą kamieni odciąłem kotwice od woblera. Teraz szyja nie była już połączona ze skrzydłem, ptak "wodował", jednak jedna z kotwic nie pozwoliła mu rozwinąć skrzydeł. Co ciekawe całej akcji z akwenu przyglądał się drugi perkoz. Jak ten ranny znalazł się w wodzie zaatakował go.
Żal ptaka, bo piękny. Jestem ciekawy, jak doszło do jego zranienia. Czy gość dał nura i złapał się w sprzęt kłusowników, czy jakiś baran (nie wędkarz) rzucał w perkozy wobelrem nie wytrzeźwiawszy po wspaniałych DD.
Może był to nieszczęśliwy wypadek.
pozdr...
No tak niech ludzi zalewa co by kwiatki rosły
Nie wiem czy było, ale znalazłem bardzo ciekawy przewodnik przyrodniczy po DG:
http://dabrowa-gornicza.pl/portal/download/file_id/5895/pid/222.html
http://dabrowa-gornicza.pl/portal/download/file_id/5896/pid/222.html
super - nie widziałem tego wcześniej. Szkoda, że jest tak 'zaszyte' na stronie miasta...
Akurat tak się złożyło, że byłem na treningu i przejeżdżałem tamtędy koło godziny 15, osób było mało bo pewnie zawiodła organizacja, ale drzewka były sadzone (jakieś iglaste), wszystkie wzdłuż lewej strony tej drogi (zdjęcie)
http://www.dabrowa.pl/DG_FOTO_2006/20060817_036_pldg_marianki_pogoria-4_sciezka-rowerowa+.jpg
Był Ktoś może ostatnio w Błedowie? W okolicach mostka nad Białą Przemszą, trochę dalej w kierunku Lasek ZPKWŚ w Będzinie wybudował drewniane ścieżki - podesty przez bagna. Podobno maja powstać też trzy wieże obserwacyjne. Są tez jakieś nowe stawy...
Moim zdaniem park przy Górniczej jest elegancki i jedyne czego mu potrzeba to nowe ławki, bo te stojące obecnie są już przegnite i w złym stanie.
Jako, że to jest wątek ekologiczny to szybkie pytanie: gdzie na Manhatanie dokładnie jest punkt odbioru odpadów niebezpiecznych? Niby gdzieś obok Piłsudskiego 32, ale ja się tam żadnego szyldu nie dopatrzyłem.
Od strony 11 Listopada, obok dawnego budynku telekomunikacji.
Gratuluję udanej wycieczki
Z tego co się orientuję to błędowskie ścieżki przyrodnicze wytyczał Zespół Parków Krajobrazowych Województwa Śląskiego - możliwe że oni odpowiadają za ich infrastrukturę. Jeśli tak to nie ma sensu ich wyręczać w zadaniach do jakich zostali powołani. Poinformować ich pismem o stanie faktycznym, wysyłając do wiadomości kopię do jednostki pod jaką podlegają ( będzie skuteczniej) czyli Wojewoda Śląski. Mozna dać do wiadomości jeszcze do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Katowicach.
ale
może też być tak że w ramach porozumienia pomiędzy Parkami Krajobrazowymi a Urzędem Miasta w DG za ścieżkę odpowiada ta druga instytucja.
Odnoszę wrażenie, że wystawianie worków ze śmieciami przy drogach to już istna plaga. Nie ma ulicy, przy której bym nie widział wora. Jak tym "ludziom" nie wstyd, zatrzymać się przy drodze i nasrać jak, nie przymierzając, pies?
Kwota 7 mln jest mysle bardzo duza, 3-4 lata oszczednosci na zieleni i problem Nemo zostanie rozwiazany. Z resztą firma OFI i jej wlascieciel juz wystarczajaco sie nachapał ...
http://stacje.katowice.pios.gov.pl/monitoring/
ciekawa strona - są dane ze stacji na Tysiąclecia. Wystarczy kliknąć na mapie
mogą postawić przy ogródkach działkowych to zaraz wyjdzie jakie to zielone płuca miasta
Taa, mam kilka zdjęć z weekendu, jak ładnie wyglądają z góry ogródki koło reala i domki na Długiej/Leśnej
Płuca palacza raczej
Działkowcy kończą sezon to palą suche liście i badyle. Gorzej z tymi domkami na Podlesiu co roku to samo. Na Manhattanie w okresie jesienno- zimowym każdego wieczoru syf się unosi w powietrzu z tych domków. Skoro miasto tak dba o środowisko podobno i otwiera punkty zwrotu i segregacji odpadów to czemu nie wlepią przykładnie kilkunastu mandatów za palenie śmieciami?
@Leszek - zdjęcia z paralotni?
Nie, z 9. piętra
Chyba nie odnotowaliśmy na forum, że przy PKZ zostało wyciętych kilka (kilkanaście?) drzew od strony Górników Redenu. Dziś przejeżdżałem tam pierwszy raz od kilku tygodni i zdziwiłem się tym faktem. To były topole?
Spójrzcie na normy pyłu zawieszonego w grudniu - dałem powyżej (wpis w październiku) link do strony - chyba kupię córkom pod choinkę maski gazowe
Rok temu trochę lepiej. Im zimniej tym syfniej/
Właśnie wróciliśmy ze spaceru.... i nie wiem czy to było rozsądne wychodzić z domu. Straszny smród unosi się w powietrzu. Nie chce nawet wiedzieć jakie sa dzisiaj stężenia.
Jedno jest pewne - straż powinna wlepić kilka mandatów za palenie śmieci i innych świństw.
Nie widzę sposobu na rozwiązanie tego problemu bo gaz jest drogi, węgiel też...pracy i kasy ludzie nie mają...więc palą czym się da i przy okazji trują wszystkich
wczoraj normy były przekroczone ponad dwukrotnie
Ludzie nie mają kasy to fakt tylko czy inni z tego powodu maja tracić zdrowie? Tracimy też publiczne czyli nasze pieniądze z podatków na leczenie coraz większej armii chorych na drogi oddechowe. A kolejki do pulmunologów i alergologów coraz dłuższe. Chyba bardziej mi żal tych chorych nie ze swojej winy niż tych biednych co palą śmieciami....
Na Manhattanie w bloku 34 ( w kostce po dawnej aptece) powstało biuro Miejskiego Zakładu Gospodarowania Odpadami.
BTW po podwyżce czynszów tamże wiele sklepów przeniosło się gdzie indziej
Ostatnio na plantach przy targowisku na drzewach pojawiły się pomarańczowe cyferki - jakaś inwentaryzacja czy szykuje się jakaś wycinka?
mityczny modraszek uciekł Bogusiowi
http://imageshack.us/photo/my-images/43/modraszek.jpg/
Uploaded with http://imageshack.us
swoją drogą to Dąbrowa ma pewne zasługi jeśli chodzi o popularyzację motyli – to tu w roku 2007 wydano „Motyle Polski i Europy” – tłumaczenie motylowej pozycji anglojęzycznej serii popularnych przewodników Collinsa...
na Kuźnicy trznadle śpiewają już takty V Symfonii Beethovena - wiosna idzie
http://www.youtube.com/watch?v=82u_bUc_VEw&feature=youtu.be
...Las Gołonoski z najlepszymi życzeniami dla wszystkich Kobiet
http://imageshack.us/photo/my-images/17/dziekobiet.jpg/
Uploaded with http://imageshack.us
tydzień temu szukałem przebiśniegów na Zielonej ale nie widziałem - ładne zdjęcie
w innym temacie i na blogu Bathurst wspomniał o przeznaczonym do wyburzenia budynku przy ul. Laski 198; może tu więc kilka zdjęć ze starych dobrych czasów, nim zaczęto w tamtej okolicy "porządki" (tak, tak, wyburzenie to będzie tylko koniec pewnego etapu, w okolicy "dzieje się" nieco już jakiś czas), polegające np. na zasypaniu gruzem terenu pod plac na skład budowlany.
wzdłuż torów od budynku na południe w kierunku Jamek teren obniżał się, od miejsca gdzie przepływał tu z drugiej strony torów strumyk zmieniając się w podmokłą nieckę, za dawnym warzywnikiem, z ładnymi szuwarkami skrzypu bagiennego i wiosną płytkimi rozlewiskami z wierzbami, pałkami, kosaćcami żołtymi, w mokre lata taki płazi raj strumieniówkę też kilka sezonów było słychać z okolic przejazdu kolejowego, słowika rdzawego; pod okazałą olchą od strony nasypu drogowego ciekawostką była stara kępa białych narcyzów, być może pamiętająca czasy jeszcze innego domostwa sprzed budowy Huty...
kaczeńce w skrzypie bagiennym:
http://imageshack.us/photo/my-images/835/kniec.jpg/
Uploaded with http://imageshack.us
bagienka od południa, tu suche, ale często nie do przejścia nawet w kaloszach:
http://imageshack.us/photo/my-images/834/laskib.jpg/
Uploaded with http://imageshack.us
zeszłoroczne lepiężniki różowe pod wierzbami od strony torów:
http://imageshack.us/photo/my-images/28/1lepr.jpg/
Administracja umieściła informację na klatce schodowej...
Ciekawe czy całkowicie wycinają czy tylko zrobią przycinkę?!
"prosimy nie parkować pojazdów" = jeździć aż braknie paliwa !
jako zdemaskowany w innym temacie wróg zieleni miejskiej z "akacjami" i "dębami czerwonymi" - może taki sielski obrazek ze stanu Wirginia... tfu! wróć, z Dąbrowy Górniczej-Piekło występują: soczyście kolorowe dęby czerwone i zielonolistne robinio-akacje "Las" gospodarczy siewierskiego nadleśnictwa, X 2010. iście Dzika Polska przy drodze do niedoszłego rezerwatu Antoniów rzeczywiście, botanicznie jest to prawdziwe piekło
http://imageshack.us/photo/my-images/838/dbyczerwonepieko.jpg/
Uploaded with http://imageshack.us
Nie wrzucałbym dębu czerwonego i robinii akacjowej do jednego wora. Owszem robinia to gatunek inwazyjny i obcy dla rodzimej flory ale ma swoje walory.
- Jest drzewem miododajnym - pyszny miód pszczoły z niego robią
- Zapach kwiatów podczas kwitnienia jest bardzo przyjemy.
- Sam pokrój drzewa,kształt liści, kwiatów sprawia, że jest ono atrakcyjne wizualnie.
- Cenny gatunek ze względu na wykorzystanie w parkach, alejach. Łatwo się go modeluje i przycina.
- Co prawda wysusza głębsze warstwy podłoża ale nie ma wymagań co do jakości gleby więc może zostać wykorzystany do zakładania zieleni na obszarach zdegradowanych. Samo drzewo wzbogaca wierzchnią warstwę w azot - czyli pobudza do powstawania roślinności.
- Drzewo akacji ma wysoką wartość opałową i stolarską
- Kwiaty po wysmażeniu można spożywać w cieście naleśnikowym
- Jest rośliną leczniczą - stosuje się przy uszkodzeniu nerek, zapaleniu dróg moczowych, problemach z krążeniem, pobudza trawienie i jest korzystna dla alergików
No, nie jest tak źle z tą akacją jak popularnie nazywamy robinię akacjową
PS. W pewnych tajemniczych kręgach liście są symbolem nieśmiertelności - w rytuale masońskim składa się je na grobach
taaaa, wszystko ma jakieś swoje WALORY, inaczej by nie było wprowadzane;)
Ad 1: poprawiam, WIĘKSZOŚĆ roślin - te kilka gatunków śmietnisk świetnie sobie z tą ściółką radzi - jakie to gatunki można obejrzeć np. między Pogorią I i II
2: nie, nie zgodzę się. jeśli wiemy, że coś jest zarazą (a są nimi gatunki inwazyjne jak robinia), utrzymywanie takich "ognisk zapalnych" jest swego rodzaju igraniem z ogniem, a właściwiej byłoby powiedzieć podsycaniem pożaru, który już jest
3: ? a ziemię kiedyś podtrzymywały słonie
4: hasło wzbogacanie w azot to agrotechnika, nie przyroda
5: bzdury - nie powtarzaj po innych tych ścieków papierni, naprawdę nie warto iść tą drogą
1: nie, w charakterze polskiej duszy nie leży odkładanie szabelki. poczekajmy jeszcze kilka lat, a być może będzie ustawowy zakaz sadzenia i nakaz zwalczania tego gatunku
2: ? po raz 2 (logicznego związku między XIX w i sadzeniem w Europie Zach, a aktualną inwazją w Polsce - nie ma)
3: jaaasne
4: w skrócie bzdury, bo - azot (o fosforze też nie zapominajmy) powoduje zwiększenie produktywności. czyli rosną wybitnie pewne gatunki, konkurencyjnie eliminując inne. generalnie masz zależność odwrotnie proporcjonalną między bogactwem gatunkowym a żyznością siedliska, nie na odwrót, jak się często uważa.
to twierdzenie o korelacji azotu/bogactwa przyrodniczego może być prawdziwe, ale w zbiorowiskach naturalnych/nieprzekształconych, podlegających naturalnym procesom. takich w tym rolniczym od wieków kraju nie znajdziesz problemem globalnym jest już też to, ze tlenki azotu użyźniają całą Ziemię - wodami opadowymi - z zanieczyszczonego powietrza.
ok, pisząc serio ustawowe "wygaszenie" obcych gatunków to dobra opcja. Inwazji teraz jakiejś nie zauważyłem i myślę, że nie warto wyskakiwać i ciąć w miastach te robinie - ich nie jest jakieś zatrzęsienie. O wiele większym zagrożeniem jest rdest sachaliński a już naprawdę niebezpieczne dla życia i zdrowia ludzi jest coraz częstsze pojawianie się barszczu sosnowskiego.
co do bzdur to zobacz ile gatunków jest teraz w Błędowie nad Białą Przemszą. Jest to ewidentna "zasługa" azotanów - wystarczy wziąć szpadel i pokopać trochę, w profilach glebowych te ługi były widoczne bardzo dobrze jeszcze kilka lat temu. Azot jest problemem i będzie dopóki będzie istnieć ponadnormatywne nawożenie pól uprawnych. U nas pod tym względem jest i tak o wiele lepiej niż np w Wielkopolsce, która jest "zryta" przez nawozy. Chociaż w opadach i tak na nas spada tego dużo
Myślę, że tutaj chodzi tu bardziej o zwiększenie liczebności w obrębie gatunków azotolubnych a nie konkretne pojawienie się konkretnego gatunku bezpośrednio po aplikacji dawki ścieków z azotem, co spowodowało dalszą renaturalizację obszaru. Uczynienie go pośrednio przez azot korzystniejszym dla nowych gatunków fory i fauny.
W każdym razie azot nie doprowadził w tym konkretnym miejscu do jakiejś katastrofy.
Dzięki papierni? Raczej "dzięki" papierni?.
Co Paprodziad miał na myśli? Bo drugi Paprodziad nie kuma(k)
to Zonk jest, nie znasz sie na kotach
http://nonsensopedia.wikia.com/wiki/Zonk
he, he dobre - zatrybiłem
na kotach się nie znam - fakt
a jak już jesteśmy przy roślinności miejskiej i ogrodowej to jest jeszcze taka mała robinia z żółtymi kwiatami, dużo niższa, tylko nie pamiętam jak się nazywa
Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services