Jak się ma sprawa z tą inwestycją? Bo było o niej głośno , a ostatnio nic się do przodu nie posuwa. Zaczęli już zalewać czy nie. A jesli nie to kiedy zaczną? Od której strony planuje sie utworzyć plażę i zagospodarować akwen? Piszcie wszystko co wiecie.
Ja slyszalem, ze juz leja :) ale to podobno troche potrwa...
Na terenach przylegających do pogorii 4 powstanie droga łącząca antoniów z kolonią piekło. Niestety będzie to dopiero w 2005. Moim zdaniem jest to bardzo potrzebna inwestycja dlatego że drastycznie skróci czas dojazdu do dzielnicy antoniów a może nawet część ludzi wybierze tę drogę jadąc z ząbkowic. Antoniów może się stać badzo atrakcyjną dzielnicą z nową pogorią za miedzą, 5 min samochodem od centum. Może zaczną tamtędy jeździć jakieś busy a nie okrężną drogą przez ząbkowice. Jest szansa na ożywienie tamtych rejonów dg które są bardzo blisko centrum tylko ja proponowałbym jakieś dalsze inwestycje drogowe np jakąś sensowną drogę do parku zielona i do dzielnicy łęknice ( droga mogłaby przebiegać w okolicach ca bo układ w tamtym rejonie tez jest fatalny ). Coraz więcej ludzi jeździ na pogorię i do parku a drogi po tamtej stronie dg są jak na jakiejś wsi.
Niebawem ruszy inwestycja
Najwcześniej 20 września wiadomo będzie jaka firma zostanie na pewno wykonawcą nowego zbiornika wodnego Pogoria IV w Dąbrowie Górniczej. Ogłoszony przez Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Gliwicach międzynarodowy przetarg na wykonanie inwestycji pozwolił na wyłonienie wykonawcy zadania - Hydrobudowy Śląsk, ale 20 września upłynie termin na składanie ewentualnych odwołań. Jeśli ich nie będzie, to już w połowie października wykonawca wejdzie na plac budowy. Roboty przy powstaniu zbiornika mają być zakończone w połowie roku 2005 r.
W ubiegły czwartek, 4 września w siedzibie Kopalni Piasku Kuźnica Warężyńska z inspiracji senatora Tadeusza Wnuka odbyło się spotkanie m.in. przedstawicieli kopalni, RZGW, Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej prezydenta miasta Jerzego Talkowskiego oraz burmistrza Siewierza Andrzeja Mruka.W trakcie spotkania dyskutowano o stanie zaawansowania prac nad inwestycją, ewentualnych trudnościach i przeszkodach jakie są i mogą się pojawić w trakcie jej realizacji. Jedna z nich dotyczyła nieuregulowanego jeszcze stanu prawnego niektórych gruntów, które mają stanowić obszar przyszłego zbiornika wodnego. Przedstawiciele kopalni oraz RZGW zapewnili jednak, że ten fakt nie wpłynie na pewno na termin rozpoczęcia prac przy inwestycji , a sprawy te będą regulowane w trakcie trwania robót. Przedstawiciele kopalni poinformowali też, że wcześniej niż zakładano, bo w przyszłym roku nastąpi likwidacja Zakładu Górniczego "Centrum", to jednak również nie powinno wpłynąć na przebieg planowanej inwestycji.
W czasie rozmów mówiono też o konieczności zagospodarowania otoczenia zbiornika. Prezydent Jerzy Talkowski przedstawił założenia swego projektu rozwoju wielkiej turystki na Jurze w oparciu m.in. o nowy zbiornik. ZadeklarowaŁ też rozpatrzenie możliwości wykonania na koszt gminy projektu zagospodarowania otoczenia Pogorii IV.
Jolanta Kocjan, rzecznik prasowy UM
No coś sie ruszyło, ale na pewno nie dzięki talowi.
Jesli nadal Thal bedzie prezydentem to nic się tu nie ruszy. Ostatnio bylismy na terenie budowy z niejakim K. i musze przyznac ze wyglada to imponujaco choc nie dojechalismy do samego epicentrum. Szczerze mowiac nie chce mi sie wierzyc ze budowa zostanie ukonczona w 2005r. Mam jednak nadzieje ze Nasze Miasto kiedys stanie sie najwazniejszym osrodkiem rekreacyjno - turystycznym w regionie.
Przydaloby sie by Pogoria powstala jak najwczesniej - to bedzie dobra reklama i miasto rozwinie sie w kierunku turystycznym. Powstana hotele (ktorych w DG jak na lekarstwo), przybedzie knajpek i podatnikow bo ludzie wykupia sobie tereny na dzialki rekreacyjne, rozwinie sie Anotoniow itp. Same plusy.
To samo z Bledowem i pustynia tez mozna zrobic - ja jestem ZA
Hator i wszystkim o to chodzi. Wiadomo, że taka inwestycja ma ogromne znaczenie nie tylko dla naszego miasta ale także regionu.
Szkoda tylko, że "naszemu prezydentowi" chodzi po głowie jakiś debilny pomysł z wielbłądami...
A propos hoteli: To przeciez, o ile wiem, w dabrowie nie ma ZADNEGO hotelu. Mowie tu o hotelach normalnych, a nie jakis hotelikach, motelach itp. Jak wiocha to wiocha.
Rafi zdecydowanie się z tobą zgadzam. W naszym mieście są tylko jakieś hoteliki - burdeliki, a nie ma żadnego hotelu z prawdziwego zdarzenia. Nie żądam tutaj jakiegoś kolosa typu Mariott czy Holiday Inn. Wystarczyłby 4-pietrowy budynek w jakimś miŁym miejscu.
W jaki sposób "prezydent" chce przyciągać inwestorów, skoro nawet nie może im zapewnić noclegu w mieście ???
Chyba, że bierze ich na chatę...
No niestety nie ma u nas hotelu z prawdziwego zdarzenia ale nie widze sensu by robic z tego HALO. Nawet jak przyjezdzaja do nas inwestorzy, goscie itp to i tak maja gdzie spac-daleko to do Katowic (malo tam maja hoteli?).
U nas nie ma sensu takowych jak narazie budowac bo po co? Na komu to sie przyda - nie jestesmy zadnym waznym gospodarczo ani turystycznym miastem wiec i tak klientow by byla znikoma ilosc - chyba ze to by byl taki hotel gdzie wszystkim kopary by opadalay i zgarnialibysmy wszystkich klientow hotelom katowickim.
Jak juz co to moze bylby sens hotelu gdy powstanie Pogoria 4 i ja odpowiednio wypromujemy - w tym bym widzial jaka szanse, turysci, rozwoj malej gastronomi, turystyki - jak nad morzem - czyli : bary, knajpki, dyskoteki i baza noclegowa.
Poki co ja spokojnie przeboleje fakt ze nie mamy hotelu. Zreszta nikt chyba sie tym nie przejmuje - bo po co.
No tal sie zarzekał, że nie może nic zrobić z pogorią 4 bo to inwestycja centralna a tu jednak chce nam tam wybudować podwodny swiat --- może i to i dobry pomysł tylko zeby wody nie zapomnieli nalać w tym stuleciu.
Wody jeszcze nie ma ale talosław już chce wydać zakaz pływania na skuterach i łodziach motorowych.
Kolejne bzdurne działania. przecież Pogoria 4 miał to być tętniacy życiem zbiornik rekreacyjno-turystyczny czyli żaglówki , łódki , motorówki , skutery. plaze , mała gastronomia, parkingi, osrodki wypoczynkowe , hotel itp itd a tymczasem jeśli Talkowski bedzie nadal sprawował władze to ta inwestycje zakonczy sie ze Pogoria 4 bedzie pustą oazą spokoju a zadowoleni będą jedynie wędkarze.
A przecież zakaz używania skuterów i łodzi z silnikami motorowymi został juz wydany na Pogorii 1 i 3.
No chyba ze jesli wprowadzi sie taki zakaz na Pogorii 4 to i promować ją jako miejsce "spokojnego" wypoczynku" , ale zniesc wtedy to na Trójce tak aby ludzie z Naszego regionu mogli bardzo aktywnie spędzić czas i z Pogorii 3 zrobić niezłe ELDORADO. Ale to zależy od pomysłów ludzi u władzy , ale wiedząc co im przychodzi do głowy to raczej niczego dobrego sie nie spodziewam.
No jestem pod wrażeniem tale planuje wybudować śluze pomiędzy pog 3-4. A to dziwne bo jeszcze niedawno twierdził że to jest niemożliwe. No i zakaz uzywania motorówek został złagodzony - mogą ich używać tylko kluby położone wokół pogori. To tyle z lektury strategi miasta dg i sprawozdania prezydenta. Będzie razem kilkadziesiąt stron ale większość to albo zwykłe lanie wody albo opisy panującej rzeczywistości. Naprawde nic nowego.
Co do P4 jako zbiornika turystyczno-rekreacyjnego - do roku 20xx bedzie tam dzialala poglebiarka, zalewanie woda potrwa w pizdu, a Thal ma urojki. Ciekaw jestem, jak sobie w/w wyobraza podziwianie piekna przyrody, a w tle romantyczny dzwiek maszyny poglebiajaco-wydobywczej, napier.... jak cholera. "Ziobro" kapieli (wiry, halas, mul), "ziobro" zeglowania (maszyneria raz tutaj, raz tam, oprocz tego wiry i halas), ten czlowiek nie wie, co mowi. Pewna osoba mi dobrze znana i wiarygodna zna plany zagospodarowania do roku 20xx (nie pamietam dokl. daty, stad xx), w rozmowach dot. P4 (ich tematyce i przebiegu) jest doskonale zorientowana; Jurgen naprawde mowil co innego, niz temat wymagal (jedni o przemysle itp, on o turystach. Tamci o maszynie, on o wedkarzach. I tak w kolo Macieju) - tam naprawde bedzie przez spory kawal czasu przyslowiowy sajgon. I nic wiecej.
Z uklonami dla wielbladow i golebi.
Jeszcze coś w kwestii motorówek i skuterów na Pogorii ...
Czy radni zniosą strefy ciszy na Pogoriach w Dąbrowie?
Czy tego lata ludzie wypoczywający na plażach dąbrowskich Pogorii wykąpią się w kłębach spalin, a rozpędzone motorówki będą wjeżdżać w żeglarzy? Radni z komisji sportu w Dąbrowie Górniczej chcą zlikwidować na jeziorach Pogoria I i III strefę ciszy, którą dokładnie rok temu wprowadziła komisja ekologii Rady Miejskiej.
Strefa ciszy to inaczej zakaz poruszania się na wodzie łodzi motorowych z silnikami spalinowymi. W marcu zeszłego roku zakaz taki zaczął obowiązywać wszystkie motorówki z wyjątkiem łodzi policji, straży pożarnej, miejskiej, rybackiej i WOPR. - Zanosiło się na to, że na naszych zbiornikach zapanuje prawdziwy ruch drogowy. Nie mogliśmy do tego dopuścić - mówi Zbigniew Sodo z wydziału ochrony środowiska dąbrowskiego UM.
Tymczasem wczoraj radni z komisji sportu zaproponowali, żeby Rada Miejska dopisała do uprzywilejowanych służb, którym wolno używać motorówek, pięć nowych podmiotów: to kluby sportów wodnych, których stanice rozpościerają się na brzegach Pogorii. - Prezesi klubów protestowali, że wskutek zakazu nie mogą systematycznie szkolić młodzieży żeglarskiej. Urzędnicy z rezerwą podchodzili do wniosków o wydanie jednorazowych zezwoleń, chcieliśmy ich więc udzielić klubom na stałe - mówi radny Krzysztof Tamborek, szef komisji sportu.
- To absurd! - oburzają się wędkarze znad Pogorii. - Będzie zakaz, który w praktyce nikogo nie obowiązuje, bo przecież właściciele prywatnych motorówek i skuterów zazwyczaj są zrzeszeni w klubach wodniackich i będą pływali bez ograniczeń - ostrzegają.
Ratownicy WOPR z oddziału w Dąbrowie Górniczej pamiętają, co się działo przed wprowadzeniem stref ciszy. - Szczególnie na Pogorii I dochodziło do różnych szaleństw. WOPR i policja mają już nowoczesny, ekologiczny sprzęt. Ale jak pojawiała się na wodzie jakaś platforma z silnikiem Wicher, nie z tej epoki, to więcej kopciła, niż płynęła. Przy wietrze do lądu spaliny czuć było nawet na kilometr - mówi Andrzej Latosik, prezes dąbrowskich woprowców. Jolanta Koselarz, właścicielka Ośrodka Wypoczynkowego "Rybaczówka" nad Pogorią I, pływa łodzią z napędem elektrycznym. - Zanim rok temu zaczął obowiązywać zakaz, przy naszym brzegu liczyłam 10-15 spalinówek. Kiedyś z wywróconego skutera wyciekł olej, który później rękami musieliśmy zbierać z plaży - wspomina.
Koselarz zapamiętała, że gdy usuwano motorówki z Pogorii, ich właściciele odgrażali się, że nie dadzą za wygraną i jeszcze tu kiedyś wrócą. Rzeczywiście, na stronie internetowej www.pogoria.org, która obsługuje pięć dąbrowskich klubów żeglarskich, wodniacy żalą się przy opisie największej Pogorii III: "Niestety, cały akwen jest objęty strefą ciszy i obowiązuje tu całkowity zakaz pływania na silniku", a jeden z klubów nadal się chwali możliwością uprawiania na Pogorii sportów motorowodnych...
Wczoraj na sesji większość radnych skrytykowała projekt komisji sportu i żadnych zmian nie przegłosowano. Jednak Tamborek chce jeszcze raz zaprosić kolegów na spotkanie z komisją i przekonać ich, że zezwolenie dla klubowych motorówek jest naprawdę potrzebne.
Witold Gałązka (Gazeta Wyborcza)
:shock: :shock: :shock:
To tak jest jak sie mieszka w parku narodowym im tala.
Nie no co za głupota. Żadnego zezwolenia dla maniaków wyjących silników. Tymi z "pustyni błędowskiej" też sie zająć trzeba. To są miejsca gdzie ludzie chcą odpoczywać. A odpoczynek to spoój, cisza, winko, panna i pełen relaksik, a nie chamy na motorówkach. Zresztą cóż za radość w pływaniu czymś co po odpaleniu silnika wyje i trzeba to zaraz zgasić, bo już jesteśmy na drugim brzegu, może na nowej pogorii będzie to dozwolone i tak byłoby lepiej, choć jak dla mnie to to w ogóle jest zbędne. Poza tym zwolennicy takich pojazdów niech wezmą pod uwagę, że nie są jedynymi użytkownikami tego akwenu (wędkarze, plażowicze, płetwonurkowie, kajakarze, żeglarze, rowerzyści itp.).
A co do tej Pogorii IV, to prace już ruszyły, plany zagospodarownia są mi nieznane (jak na razie to znajduje się tam na pewno pas startowy dla motolotniarzy tylko nie wiem gdzie), od strony pogorii 3 jest wkopywana rura łącząca te zbiorniki, kanału niestety nie będzie, ale może w przyszłości. Ogólnie zbiornik będzie zasilany źródłem od strony wojkowic tam już od dawna jest niewielkie jezioro i wodą z obecnej pogorii, być może także z czarnej przemszy(?). Jeśli ktoś chce to mam kilka świeżych fotek z budowy, podajcie adresy a prześlę.
pozdro dla klocka!
Jeżeli tylko znajdziecie chwilę wolnego czasu wybierzcie się zobaczyć budowę nowej Pogorii. Objechałem zbiornik dookoła (20 km) i powiem wam, że robi wrażenie. Zrobiłem kilka pamiątkowych zdjęć dla potomnych. Chętnym mogę podać szczegóły.
Olo jeśli możesz to poślij mi kilka tych fotek, chętnie bym obejrzał przyszłą atrakcję turystyczną w naszym mieście. No i może te zdjęcia mnie zdopingują do wycieczki w owe miejsce ... w końcu nadeszła wiosna i trzeba się trochę poruszać.
Robię zdjęcia analogiem, więc trzeba będzie chwilę poczekać. Ale nie warto czekać z wycieczką, ponieważ krajobraz zmienia się codziennie. Pojadę jeszcze raz, by dowiedzieć się na kiedy planują otwarcie przekopu do Przemszy. Nawet gdyby miało być za dwa lata to warto tej chwili dopilnować.
No to muszę sobie jakiś rower skręcić i się wybrać.
Co do nurkowiska to podobno ma się składać z jaskini i głębi na 31m
wiadomosc ta pochodzi sprzed 3 dni z forum GW -ktos zacytowal a nei napisal skad a wiec na serio zaczelo sie juz to wlasciwe zalewanie:
Od trzech dni trwa zalewanie największego w woj. śląskim wyrobiska
pokopalnianego w Dąbrowie GÓrniczej. Nowy zbiornik przeciwpowodziowy Pogoria
IV, pomieści ponad 51 milionÓw metrÓw sześciennych wody.
- Kilka dni temu kopalnia piasku podsadzkowego "Kuźnia Waręrzyńska" wyłączyła
jedną z pomp i rozpoczęło się zalewanie wodami gruntowymi sporego wyrobiska.
Ma ono 7 km długości i 2 km szerokości. Już wkrÓtce zostanie wyłączona druga
i zarazem ostatnia pompa - mÓwi Andrzej Bęben, rzecznik prasowy Urzędu
Miejskiego w Dąbrowie GÓrniczej.
Dziennie tafla wody podnosi się o 2 cm.
W planach jest też zmiana koryta rzeki Czarnej Przemszy. Pogoria IV będzie
miała za zadanie zatrzymać falę powodziową niesioną właśnie przez tę rzekę.
Wpuszczana do zbiornika woda ma pierwszą klasę czystości. Przy jej brzegu
powstanie kompleks rekreacyjno-sportowy.
i druga wiadomosc z GW:
Komora hiperbaryczna ma zostać uruchomiona w Dąbrowie GÓrniczej
Mateusz Kubica 23-07-2004 , ostatnia aktualizacja 23-07-2004 22:38
Najpewniej w przyszłym roku w dąbrowskim szpitalu pojawi się komora hiperbaryczna. Pomoże leczyć oparzenia, trudno gojące się rany i nieostrożnych nurkÓw
Na dąbrowskim jeziorze Pogoria IV ma powstać Centrum Szkolenia PłetwonurkÓw. Projekt zakłada, że w wodzie powstanie sztuczna jaskinia. Zatopionych zostanie także sześć samochodÓw rÓżnej wielkości i kabina śmigłowca Mi-2. Mają one posłużyć m.in. do szkolenia nurkÓw i ratownikÓw wodnych. Jednocześnie w Szpitalu Miejskim w Dąbrowie GÓrniczej ma zostać zamontowana komora hiperbaryczna i powstanie lądowisko dla śmigłowca medycznego. Rozmawiano na ten temat niedawno w Urzędzie Miasta.
- Wybieramy się na wizję lokalną do szpitala - mÓwi Artur Borowicz, naczelnik wydziału zdrowia i pomocy społecznej dąbrowskiego magistratu, koordynator zespołu budującego nurkowisko. - Komora to 70-tonowa konstrukcja, ktÓrą trzeba jakoś włożyć do budynku, więc całą operację musimy dokładnie zaplanować - dodaje.
Komora hiperbaryczna ma ratować nieostrożnych płetwonurkÓw. Jeśli nurek zbyt szybko wynurzy się na powierzchnię, na wskutek rÓżnicy ciśnień gazy rozpuszczone w tkance tłuszczowej i krwi tworzą pęcherzyki powietrza, ktÓre powodują zatory. Komora pozwala na wyrÓwnanie rÓżnicy ciśnień. Szybciej goją się w niej także oparzenia i rany. W naszym regionie takie urządzenie znajduje się w siemianowickim Centrum Leczenia Oparzeń. Dąbrowska komora ma być większa i składać się będzie z dwÓch części: stacjonarnej, pozwalającej leczyć kilka osÓb w szpitalu, oraz transportowej, ktÓra pozwoli rozpocząć zabieg już na miejscu wypadku. Urządzenie ma kosztować kilka milionÓw złotych.
- Postaramy się o dofinansowanie z Narodowego Funduszu Zdrowia i Unii Europejskiej. Może uda się pozyskać sponsorÓw - mÓwi Borowicz.
czy ktos z was wie co bedzie z Czarna Przemsza?? Bo pisza w roznych zrodlach sprzeczne informacje- albo bedzie rozdzielona i czesc wody do nowego zbiornika a gdzie indziej pisza ze tylko nowym korytem przez zbiornik. Fajnei ze bedzie tez wysepka. Tylko w niektorych miejscach brzegi buduja bardzo strome- takze ktos idac po piwku brzegiem jak sie zatoczy to wpadnie od razu na kilka m
Aha a oficjalne zakonczenie prac 30 czerwca 2005
Jak to wysepka?
A tak w ogÓle to witam po długiej mojej nieobecności - pochłonęły mnie sprawy zawodowe i urlop :-).
Macie może jakieś linki na temat Pogorii 4 ?
No wody już jest, że ho ho. Pojechałem na rowerku brzegiem po Wojkowice i zauważyłem, że kałuża się powiększa. Nowe koryto Przemszuni wykładają kamieniem, w Mariankach buduje się przeprawa. Ciekawe jak będzie stare koryto wyglądać po zatkaniu.
tylko qrcze w Mariankach likwiduja ta gorke a byl z niej taki fajny widok na nowa pogorie i trojke, no i na DG :cry:
zartowalem sobie :) ale skzoda widoku juz nie bedzie
Czy to jest ta górka, jak sie jedzie za Zieloną wzdłuż Pogorii, za tym wiaduktem-mostem kolejowym przed Mariankami? To jest w takim lesie po prawej stronie i obok niej było coś a'la staw?? Jesli to ta górka. No to rzeczywiście jej szkoda ByŁem na niej ze 3 razy, bardzo stroma z 15 metrow wysokości. Ciekawe jaki byŁ cel jej usypania???
no to jest(byla) wlasnie ta. Juz wiekszosci jej nie ma- z bliska nie widzialem ale chyba wlasnie posluzyla do zasypania tego stawu
Ponoć ta górka ma zostać przekształcona w wyspę, na której będzie przystań żeglarska (wiadomość jest z szesnastej ręki, więc nie wiem ile w niej prawdy).
Kiedy ostatnio byłem na piwie w Wojkowicach, przyglądałem się bacznie robotom budowlanym tamże. Nie znam się na inżynierii przestrzennej, ale chyba będzie tam zjazd z "autostrady". A po "naszej" stronie żadnych prac drogowych. Widocznie mister Ti chce uzdrowić społeczeństwo w DG i zmusić je do rowerowania na siłę. No chyba, że zwiększony zostanie tabor riksz...
Zapomniałem! Przeca karawany Marianki-Graniczna będą kursować!!!
na nowej Pogorii bedzie mala wyspa ale z tego co widzialem w necie na zdjeciu planu przyszelgo zbiornika wyspa bedzie po tej samej stronie ale troche dalej i blisko brzegu a o przystani nic nie wiem.
A druga sprawa-moze chodzi ci o przebudowe wezla Podwarpie - juz dobiega powoli konca jego przebudowa i zaczyna sie drugi etap-budowa drogi ekspresowej(jednojezdniowej -hmm moze na razie tylko) do Pyrzowic. Inwestorem jest GDDKiA i DG nie ma nic do tego -zreszta to jest juz za miastem Ciekawe czy w przyszlosci przebuduja odcinek od Zabkowic do Podwarpia na droge espresowa-potrezba kilku wiaduktow bo tak bedzie wyrwa w S1
Jak możesz to podaj linka do strony na której są jakieś informacje o zalewanym terenie, planach, o Kuźnicy Warężyńskiej , oraz zdjęcie Planu Przyszłego Zbiornika.
Ja szukając znalałem coś takiego:
http://www.pogoria.org/Pogoria/1/1.htm o Pogorii 1
http://www.pogoria.org/Pogoria/4/4.htm o Pogorii 4
wlasnie poszukalem jescze raz i to znalazlem. Niestety zdjecie nei obejmuje calego planu ale to jedyne co znalazlem...
http://www.zewpress.com/index151.php3?menu=turystyka&tekst=1&numer=151
przeszukujac teraz tamto archwium znalazlem i tu jeszcze inny temat z kilkoma zdjeciami z DG i Tala:
http://www.zewpress.com/index150.php3?menu=turystyka&tekst=1&numer=150
Strona troche skopana zeby przejrzec archiwum trzeba uzywac IE
jescez chyba nie pisalimy o kosztach budowy nowego zbiornika. Przypomnialo mi sie ze kiedys znalazlem gdzies w necie ze mial kosztowac 44 mln zl
Pospacerzyłem sobie ostatnio pomiędzy Pogariami 3 i 4. Rury całkowicie wykończone (już chyba dość dawno), ofkors przepływ zamknięty. Brzegi P4 od tej strony wylożone kamieniami, dno jest równane (są jeszcze zalewiska po kopalni piasku). Wzdłuż brzegu prawdopodobnie będzie droga.
Czy ktoś ma jakieś wtyki i zna (choć ogólnikowo) plany P4? Gdzie wpływy, gdzie odpływy, gdzie plaże, gdzie ośrodki, co z wyspą... No i gdzie będzie delfinarium?
no niestety nic nigdzie nie ma no poza tym juz starym kawalkiem
czy ktos z Was wie jakie sa postepy przy budowie zbiornika??
no i czy juz wybudowali nowa droge przez nowy most na Mariankach i ja otworzyli (mieli to zrobic do konca listopada)??
Jak Bozia utrzyma takĄ pogodĘjak dziŚ do ŁikĘdu, to po niedzieli bĘdzie relacja (z fotkami) z mikoŁajkowej wycieczki rowerowej (a co!).
3mam kciuki :)
PS. i uwazaj zeby ci sie nie przytrafilo to samo co Bartkowi przy fotografowaniu osrodka egzmainacyjnego (prawdopodobnie zostal uznany za taliba, tak jak sam wczesniej przypuszczal) :wink:
Niestety, mimo, że pogada jeszcze jakoś nawet taka ewentualnie nie była całkiem do bani, to świetowanie barburkowe się mi we znaki dało i szczerze powiedziawszy właściwie to dopiero wziąłem i rozpocząłem dochodzenie do siebie... Fotek nie bedzie. Na razie.
KorzystajĄc ze ŚwiĄtecznego nadmiaru czasu wolnego i nienajgorszej pogody wybraŁem siĘdziŚ na rowerowĄ wyprawĘpo DG. Kilka rzeczy mnie mile zaskoczyŁo i mam tematy na kilka postÓw, a nawet nowe wĄtki.
Ale po kolei - najpierw o Pogorii IV. DotarŁem mianowicie do Marianek.
Gotowy jest juŻ nowy most nad przyszŁym odpŁywem wody z Pogorii IV. Koryto odpŁywu miejscami jest juŻ uformowane i wyŁoŻone kamieniami, a miejscami jeszcze nie istnieje. Na odcinku wiadukt kolejowy - Marianki uŁoŻona jest nowa nawierzchnia na drodze i samochody juŻ uŻywajĄ wyŻej wymienionego mostu. PozostaŁa do zrobienia kosmetyka na poboczach.
Obok wiaduktu gotowa jest juŻ skromna zapora na wypŁywie z Pogorii IV. Bardzo podobna do istniejĄcej zapory znajdujĄcej siĘnieopodal w dÓŁ Przemszy - Niagara to nie bĘdzie.
Po sŁynnej gÓrze widokowej przy wjeĹşdzie do Marianek nie ma juz Śladu. Na jej miejscu powstaŁ taki wielki betonowy blok. Wychodzi w wykop jeziora i wyglĄda jak zaczĄtek przystani lub molo. Obok niego powstajĄ jakies budynki wyglĄdajĄce na biurowo-warsztatowe. Razem z przystaniĄ bĘdĄ chyba stanowiŁy zaplecze techniczne dla obsŁugi zapory i jeziora.
RozpoczĘto tez usypywanie grobli, ktÓra zamknie jezioro od strony poŁudniowej ( "odetnie ona tory kolejowe wchodzĄce do jeziora). Usypano juz tak z 25% potrzebnej objĘtoŚci.
Powoli zaczyna siĘdemontaŻ infrastruktury kolejowej kopalni piasku, ale ciĄgle do "jeziora" wchodzi jeden tor. Widac jeszcze trochĘrÓŻnych koparek i pewnie tor sŁuŻy ciĄgle do wywoŻenia piasku, aŻ przetnie go ww. grobla.
Dalej wzdŁuŻ brzegu nie pojechaŁem bo robiŁo sie ciemno i bŁoto straszliwe. A ja na wĄskich i gŁadkich oponkach
Ale tak ogÓlnie patrzĄc to ja nie widzĘszans na zakoĹczenie budowy i zalewania w 2005. MoŻe to i dobrze - wŁadze powinny zdĄŻyĆ z tym centrum nurkowym.
dzieki za relacje :)
termin zakonczenia budowy to koniec czerwca... Ciekawe czy wylaczyli druga pompe wypompowujaca wode ze zbiornika. Mialo to nastapic zaraz po wylaczeniu pierwszej a nigdzie o tym nie czytalem, a przyspieszyloby zalewanie. Juz dawno tam nie bylem (ostatnio jak zerwali stara droge do Marianek) i dziwnie wtedy wygladalo dno tzn. bylo juz tam na tyle wody ze trudno byloby wjechac tam maszynami a bylo calkowicie niewyrownane- wielkie gorki itp. i to takie ze wydawalo sie ze ostatecznie nawet moga wystawac nad lusto wody hmm. Moze na koniec budowy przyspiesza i wywierca mnostwo otworow zeby sie to szybko zalalo bo w przeciwnym razie to sie na pewno nie uda na czas.
jest arykul malutki ale nic odkrywczego :?
Jak na Mazurach
Czwartek, 30 grudnia 2004r.
Gmina DĄbrowa GÓrnicza wkrÓtce bĘdzie mogŁa pochwaliĆ siĘznacznie wiĘkszym obszarem jezior niŻ niejedno miasto mazurskie. Pogorie, juŻ wkrÓtce cztery, to wspaniaŁe miejsce dla spacerÓw, uprawiania Żeglarstwa oraz wĘdkowania.
Kompleks trzech jezior, „Pogoria” I, II i III, leŻy w zachodniej czĘŚci DĄbrowy GÓrniczej. Obejmuje oprÓcz obszarÓw wody takŻe urokliwe ŁĄki, torfowiska i lasy, ktÓre zajmujĄ prawie 4.100 ha powierzchni. W czerwcu przyszŁego roku powstanie, czwarte jezioro, „Pogoria” IV. Wtedy ŁĄczna powierzchnia akwenÓw bĘdzie mieĆ prawie 700 ha powierzchni.
- Nowe jezioro bĘdzie mieĆ w najszerszym miejscu osiem kilometrÓw dŁugoŚci i trzy kilometry szerokoŚci. Powstanie na terenie dawnego wyrobiska kopalni piasku podsadzkowego. BĘdzie to teren do uprawiania Żeglarstwa i wĘdkowania — wyjaŚnia Waldemar Śliwa, wiceprezydent DĄbrowy GÓrniczej.
Planuje siĘtam rÓwnieŻ uruchomienie specjalnego miejsca dla nurkÓw, w ktÓrym bĘdĄ mogli trenowaĆ profesjonaliŚci. JuŻ istniejĄce Pogorie majĄ ciekawĄ faunĘi florĘ. „Pogoria” II jest rezerwatem przyrody.
W wodach i przy brzegach tego jeziora spotkaĆ moŻna 84 gatunki zwierzĄt, z ktÓrych ponad 50 znajduje siĘpod caŁkowitĄ ochronĄ. ŻyjĄ tu rzadkie ptaki, perkozy, trzciniaki i trzcinniczki. W Pogoriach I i II moŻna siĘlatem kĄpaĆ, a przez caŁy rok uprawiaĆ sporty wodne (zimĄ zapraszajĄ bojery) i wĘdkowaĆ. WystĘpujĄ tu, m.in. amury, sandacze, szczupaki i karpie.
DĄbrowski oddziaŁ Polskiego ZwiĄzku WĘdkarskiego i przyrodnicy systematycznie dbajĄ o „zarybianie” jezior i dĄbrowskich rzek. Tylko w ubiegŁym roku wpuszczono 13 ton narybku. Pozwala to takŻe na wprowadzenie gatunkÓw, ktÓre wystĘpowaŁy tu wczeŚniej. W Czarnej Przemszy utworzono specjalne Łowisko. WokÓŁ „Pogorii” moŻna teŻ jeŻdziĆ na rowerze. Przygotowano tu ŚcieŻki o dŁugoŚci 7 km.
(az) - Dziennik Zachodni
3 fotki z 31 grudnia z Marianek ze strony nddg:
Wystarczy przez kilka dni (w tym przypadku od poŁowy wrzeŚnia) nie doglĄdnĄĆ i patrzcie co narobili:
http://www.fotopages.com/cgi-bin/account.pl?page=2
dzieki za fotoroleacje :) nie spodziewalem sie ze na nowej drodze wzdluz nowej pogorii poloza na kamienie jescze asfalt :)
A w parku na calej tej alejce jest kostka a tyle bylo mowy ze bedzie wszedzie tylko asfalt bo nie ma kasy i alejki zostana przywrocone tak jak byly tzn asfaltowe. W takim razie kostke poloze moze i gdzi e indziej no i chyba i naglownej alejce bo inaczej dziwnie by bylo troche
wkoncu znalalzlem wykonawce projektu zbiornika i jego plan moglaby byc wieksza ale dobrze ze wkoncu jest :) szkoda ze trudno rozczytac legende :?
z GW:
Stolica Żeglarstwa jest pod hutĄ Katowice
Tomasz GŁogowski 13-03-2005 , ostatnia aktualizacja 13-03-2005 20:29
DĄbrowa GÓrnicza i Klub Turystyki Żeglarskiej "Tramp" otrzymali w sobotĘ, podczas warszawskich TargÓw Wiatr i Woda nagrodĘ"Przyjaznego Brzegu". Miasto doceniono za rozbudowĘzbiornika Pogoria IV, a klub "Tramp" za 50-letniĄ renomĘ
W walce o NagrodĘPrzyjaznego Brzegu rywalizowaŁy 23 miasta, w wiĘkszoŚci mazurskie i nadmorskie. GŁÓwne trofea przypadŁy jednak ŚlĄskowi. Grand Prix Przyjaznego Brzegu dostaŁ WrocŁaw, a jednĄ z gŁÓwnych nagrÓd - DĄbrowa GÓrnicza i tamtejszy Klub Turystyki Żeglarskiej "Tramp".
Cztery Pogorie, powstaŁe na dawnych wyrobiskach piasku kopalnianego, wygraŁy ze Śniardwami, Kisajnem, a nawet plaŻami BaŁtyku. Dlaczego? - To miasto rozumie Żeglarzy i wszystkich wodniakÓw, czuje bluesa - uzasadniaŁ decyzjĘjury Edward Kozanowski, przewodniczĄcy Komisji Turystyki Żeglarskiej ZarzĄdu GŁÓwnego PTTK.
- Nasze Pogorie majĄ pierwszĄ klasĘczystoŚci i od lat sĄ staŁym miejscem wypoczynku. PŁywajĄ tu jachty, kajaki i maŁe ŁÓdki. Organizowane sĄ regaty i zawody o Puchar Polski. I nikomu nie przeszkadza kontrast miĘdzy sielskim jeziorem a kominami Huty Katowice - mÓwi Wojciech SkÓra, prezes Trampu. - KiedyŚ byliŚmy miastem kopalni, ale teraz wiĘkszoŚĆ zakŁadÓw upadŁa. MyŚlĘ, Że DĄbrowa ma szansĘzaistnieĆ jako oŚrodek turystyczny. JuŻ dziŚ myŚlimy, Żeby przechrzciĆ jĄ na DĄbrowĘGÓrniczĄ ZdrÓj - ŻartowaŁ.
WedŁug Edwarda Kozanowskiego miasto jest doskonale przygotowane na przyjĘcie zachodnich turystÓw. - DĄbrowa speŁnia standardy Unii Europejskiej, a to na polskich brzegach nadal ogromna rzadkoŚĆ. Jest dobre zaplecze socjalne - Żeglarz moŻe siĘumyĆ i wyrzuciĆ Śmieci.
Karolina Kowalska
Pogoria IV
to sztuczny zbiornik, trzykrotnie wiĘkszy od najwiĘkszej dziŚ Pogorii III. SiĘgnie aŻ rogatek Siewierza, a powstanie w ogromnym wyrobisku kopalni piasku KuĹşnica WarĘŻyĹska. Piaskowe doŁy juŻ zalewajĄ wody gruntowe. SĄ plany, bo do zbiornika skierowaĆ ktÓrĄŚ z miejscowych, niewielkich rzek, np. PrzemszĘ, aby szybciej go wypeŁniĆ. WŁadze DĄbrowy GÓrniczej planujĄ, Że zbiornik zostanie zalany do poŁowy 2006 roku.
Wtedy cztery poŁĄczone Pogorie bĘdĄ miaŁy 830 ha powierzchni i bĘdĄ najwiĘkszym sztucznym zbiornikiem wodnym w kraju.
Miasto chce stworzyĆ na Pogorii IV potĘŻnĄ bazĘturystycznĄ: z przystaniami Żeglarskimi, hotelami, restauracjami i ŚcieŻkami rowerowymi siĘgajĄcymi aŻ do Pustyni BŁĘdowskiej. Niewykluczone teŻ, Że na Pogorii IV bĘdzie moŻna uprawiaĆ sporty motorowodne, do tej pory zabronione na dĄbrowskim akwenie. Woda na nowej Pogorii bĘdzie miaŁa pierwszĄ klasĘczystoŚci - zapewnia Roman Szopa, naczelnik wydziaŁu sportu, rekreacji i turystki UM.
Akwen ma byĆ teŻ najwiĘkszym centrum szkoleniowym pŁetwonurkÓw w Polsce. Na dnie zatopiona zostanie sztuczna jaskinia: zmontowana z plastikowych rur piramida ma kosztowaĆ ok. 10 mln zŁ.
------------------------------------------------------------------
Jak zwykle masa bledow w artykule. Naprawde dziennikarze z GW i DZ sa jacys tepi.
Jak mozna miasto docenic za rozbudowe zbiornika jak to inwestycja centralna i DG tu nic nie miala do gadania. Chyba ze juz naprzod doceniaja same plany miasta...
"miasto jest doskonale przygotowane na przyjĘcie zachodnich turystÓw. - DĄbrowa speŁnia standardy Unii Europejskiej, a to na polskich brzegach nadal ogromna rzadkoŚĆ. Jest dobre zaplecze socjalne - Żeglarz moŻe siĘumyĆ i wyrzuciĆ Śmieci."
Sczegolnie mamy tez super baze hotelowa :)
"SĄ plany, bo do zbiornika skierowaĆ ktÓrĄŚ z miejscowych, niewielkich rzek, np. PrzemszĘ, aby szybciej go wypeŁniĆ" - tu juz wogole super wiedza w temacie Aby szybciej wypelnic robi sie odwierty i to idzie wtedy szybko. Naprawde mamy tych rzek u nas duzo Wiadomo od zawsze ze zbiornik ma miec znaczenie przeciwpowodziowe i bedzie przez niego przeplywala Przemsza a takze podlaczona do niego bedzie Trzebyczka. Jakby tak skierowac Przemsze jak podaje autorka bez wczesniejszego wypelnienia to przez rok byloby suche koryto na poludnie od zbiornika
szkoda ze zbiornik zalany bedzie dopiero do polowy 2006 - wczesniej zawsze byla podawana data 30 czerwca 2005 -ale wyglada na to ze to wtedy nastapi koniec prac a potem dopiero zalewanie...
"Woda na nowej Pogorii bĘdzie miaŁa pierwszĄ klasĘczystoŚci" - no cos watpliwe jak bedzie przeplywala Przemsza, ktore przyniesie wode z Przeczyc a tam w ubiegle lato przez pewien czas byla taka woda ze wprowadzili zakaz kapieli (spowodowane osrodkami/domkami w okolicach Przeczyc i caly syf z szamb przedostal sie do zbiornika).
:)+-->
WŁaŚnie! Gdzie oprÓcz Pogorii, moŻna jescze zdobyĆ miejsce noclegowe? :shock:
Ostatniego dnia kwietnia, przy okazji Otwarcia Sezonu Rowerowego w Parku Zielona, spotkaŁem samego Prezydenta Talkowskiego. Spotkanie miaŁo miejsce przy drodze do Marianek, na maŁym parkingu przed wiaduktem kolejowym.
Prezydent oglĄdaŁ wĄwÓz po torze kolejowym prowadzĄcym z Pogorii IV do budynkÓw Kopalni Piasku. ZamieniliŚmy kilka sŁÓw i dowiedziaŁem siĘ, Że w UM ciĄgle rozwaŻana jest budowa Śluzy miĘdzy PogoriĄ III i IV. Obecna koncepcja polega na poprowadzeniu kanaŁu od zapory w Mariankach po Śladzie dawnego torowiska. PoŁĄczenie go z PogoriĄ III nastĄpiŁoby na wysokoŚci parkingu gdzie spotkaŁem prezydenta. Jak wygladaŁoby "przeskoczenie" zapory do Pogorii IV jakoŚ nie zapytaŁem
Nie jestem wodniakiem i nie mam pojĘcia czy Śluza miaŁaby praktyczne znaczenie i duŻo Żaglowek pprzeprawiaŁoby siĘtam i z powrotem. Aczkolwiek mogŁaby to byĆ ciekawa atrakcja dla turystycznych przejaŻdŻek "statkiem spacerowym".
BojĘsiĘtylko, Że na takie pomysŁy jest za pÓĹşno. Projekt zbiornika powstaŁ juz dawno, budŻet zatwierdzony, budowa trwa i nie wiem czy moŻna coŚ jescze zmieniĆ. Inwestorem jest skarb paĹstwa i jemu chyba nie zaleŻy na uwzglĘdnianiu jakichŚ tam miejscowych zachcianek - zwŁaszcza kosztownych.
Tu chyba zawaliŁ prezydent Lipczyk - trzeba byŁo przemyslec sprawĘPogorii IV nieco wczeŚniej, na etapie projektowania.
budowa miala sie zakonczyc do konca czerwca a zakonczenie zalewania dopiero w przyszlym roku. Ciekawe czy bedzie to nurkowisko. A ten "wawoz" po torowisku jest teraz niezle podmokly. Z wykorzystaniem jego napewno juz jest za pozno - konczy sie usypywanie walu, ktora ma wlasnie ogrodzic nowa Pogorie IV od tego "wawozu". Musialby tez zostac usypany wal wdluz niego od strony ulicy. Dopiero miasto na wlasna reke musialoby to pewnie zrobic i finansowac hmm. No i przydalby sie remont ulicy Letniej od Zielonej do przebudowanego odcinka
Pierwsze, zeszŁoroczne okrĄŻenie PIV zaowocowaŁo znacznĄ iloŚciĄ odrapaĹ na rĘkach i nogach, i siniaczkÓw (ale nie napiszĘgdzie, bo siĘwstydzĘ, Że na dupie). Krzaki, chaszcze, wertepy itd. Wczoraj, wraz z obstawĄ, siĘwybraŁem w pierwsze tegoroczne okrĄŻenie PIV. Zdziwko chapŁo mnie niepomiernie! Zachodnia linia brzegowa zagospodarowana w znacznym stopniu: droga do Marianek (ale tylko "do") nowiutka, mostek (1)(2), ancfalt teges! Po dojeĹşdzie do brzegu wjechaliŚmy na utwardzanĄ tŁuczniem drogĘ, ktÓra za Ratanicami (3)(4)(5) siĘzrobiŁa asfaltowa! RÓwniutko i Ślicznie. I tak aŻ za Wojkowice. Z wraŻenia nie zrobiŁem Żadnej foty tego asfalta... Ale za to obfotografowalim dopŁyw (rwĄcy i szumiĄcy), ktÓry jest przed Wojkowicami (6)(7)(8 )(9). Od Wojkowic siĘjedzie po staremu. Na wysokoŚci TrzebiesŁawic budowany jest next dopŁyw (10). Dalej, do PiekŁa przez las, wedle dziaŁek w Antoniowie.
Stary przystanek kolejowy na Piekle zostaŁ caŁkowicie rozebrany. Teoretycznie od PiekŁa do Marianek winniŚmy byli jechaĆ wzdŁuŻ brzegu, ale pociĄg do piwa wiĘkszy mielim niŻ pociĄg do rowerowania, wiĘc pojechalim do baru 13tka. W tygodniu, najprawdopodobniej w czwartek i ten kawaŁek nadbrzeŻa zinwentaryzujĘ.
Dami7 udostĘpniŁ swÓj kawaŁek przestrzeni na serwerze fotopages.com, za co Mu dziĘX okrutne.
Fotki: http://dami7.fotopages.com/?entry=444716
dzieki za fajna relacje i fotorelacje :) Czesto ogladam postepy prac (nawet ostatnio wczoraj) ale od poludniowej strony zbiornika. Wyglada na to ze nie zdaza do konca czerwca tak jak bylo w planach. Wczesniej w tym watku wkleilem mapke zbiornika - czyli pewnie ten doplyw w Wojkowicach to nr 1 na mapce - czy to znaczy ze juz teraz czesc wody z Przemszy wplywa do zbiornika :?: :shock:
W tej realcji wkradl sie chyba blad :wink: Wydaje mi sie ze ten doplyw "od strony Trzebieslawic" to 5 na mapce. A Trzebieslawice to sa calkiem gdzie indziej na samej polnocy DG. To jest jakies polaczenie z Trzebyczka od strony Ujejsca.
PS. nie wiem czy na tym zdjeciu to wasza ekipa ale wczoraj widzialem bardzo podobna i rozmawiajaca wlasnie o zbiorniku i o budynku w Mariankach - tego do obslugi zbiornika
:)+-->
Byłem kilka dni temu w tym miejscu, gdzie Czarna Przemsza wpływa do naszej nowej Pogorii i skręciłem aparatem krótki filmik. Muszę przyznać, że konstrukcja jak na nasze warunki robi wrażenie i rzeka może sobie szerokim strumieniem wpływać do zbiornika. Budowniczy dobrze się spisali, infrastruktury z miesiąca na miesiąc coraz więcej i oby tak dalej :)
http://ds88.w.interia.pl/filmy/pogoria_4.wmv
fajnie :) wreszcie tez troszke szybciej zacznie przybywac wody. Szkoda ze nie ma na tym filmiku drugiej strony - polaczenia z Przemsza. Ciekawe jakto jest rozwiazane ze tylko czesc wody idzie do zbiornika. No i gdzies w tamtym miejscu Przemsza laczy sie z Trzebyczka - wiec czy to na 100% jest juz Przemsza czy moze na razie podlaczyli tylko z Trzebyczki - ale chyba z tej drugiej tyle wody by nie bylo :?
ciekawe jakie bedzie opoznienie... Termin zakonczenia mial byc 30 czerwca tego roku... a tu jeszcze zostal ogrom pracy. A ciekawe tez do kiedy beda zalewali - niby do przyszlego roku ale nic nie wiadomo dokladniej. O nurkowisku tez nic nie slychac, pewnie okaze sie ze nic z tego nie wyjdzie
ByŁem ostatnio na wizji lokalnej i mam wiele pytan dotyczĄcych tej inwestycji. MoŻe ktoŚ ma jakis info.
Interesuje mnie najbardziej sprawa co oni wŁaŚciwie zalewajĄ. Ja myŚlaŁem Że caŁe wyrobisko a tu od strony marianek sprawa jest prosta bo brzeg jest elegancko wyŁoŻony kamieniami ale od strony Antoniowa i Ujejsca to juŻ nic nie kumam. DuŻa czĘŚĆ wyrobiska od Ujejsca jest zaroŚnieta, nie ma wyraĹşnej lini brzegowej do tego nadal prowadzone jest tam wydobycie piasku. Nic nie wskazuje zeby to mieli zalaĆ, nawet biegnie tam nowo zbudowana rzeczka, w wiĘkszoŚci przez wyrobisko - no raczej nie budowaliby podwodnych rzek.
A i co ma byĆ dokŁadnie w tym budynku na mariankach.
Gdzie majĄ byĆ plaŻe bo jeszcze takiej nie widziaŁem - no chyba Że bedzie zakaz kĄpieli.
I do czego ma sŁuŻyĆ ten "basen" obok tamy na mariankach.
moze ta mapka z poprzedniej strony rozwieje czesc watpliwosci. Od prawej strony mala czesc nie bedzie zalana ale wlasnie dziwne jest ze czesc tego do zalania jest zarosnieta hmm
Plaza chyba bedzie w poblizu nowo budowanej drogi miedzy Pieklem i Antoniowem. Tam widzialem ze nawiezli juz dawno duzo piasku i na innej mapce jest zaznaczone na zolto.
Ten jeden budynek ma byc do obslugi zbiornika - obok niego sa pochylnie.
To pierwsze przed Mariankami to jakas przepompownia ktora bedzie wlasnie przepompowywala wode po tej stronie walu.
:shock:
Co to ma k**** znaczyc?????kto wpadl na tak idiotyczny pomysl??? jak mozna najwiekszy osrodek rekreacyjny w naszym regione polaczyc z kopalnia piasku??? zadam odwolania wszystkich wladz miasta w zwiazku z tym postanowieniem-tak nie moze byc!!!to miasto schodzi na psy!!! :shock:
Nie wiem o co te gromy? Ja teŻ mam dziaŁkĘna brzegu NW zbiornika i systematycznie przychodziŁy do mnie pisma (aŻ czasem miaŁem doŚĆ) o tym co bĘdzie robione po zalaniu - o wydobyciu piasku przez pogŁĘbiarki spod lustra wody teŻ pisali. A swojĄ drogĄ nie dramatyzowaŁbym - na zb. Mietkowskim w woj.dolnoŚlĄskim teŻ prowadzone sĄ podobne prace i z tego co wiem udaŁo sie pogodziĆ interesy wydobywcÓw i orĘdownikÓw wodnego wypoczynku.
ehhhhhh.... a przynajmniej mialem nadzieje ze cos talkowski zrobi porzadnie... niestety.
zmarnowac taki potencjal - z 1 strony chcemy byc turystyczni i ekologiczni a tu dup.... jedna z najwiekszych atrakcji + kopalnia piasku pod woda... szkoda slow.
kopalnia moze zapewniac ze nie bedzie negatywnego skutku na srodowisko zalewu... a chyba wiecie jak jest w praktyce, cos wycieknie cos sie zrypie, powstanie plama, kopalnia sie nie przyzna, miasto (zeby nie bylo ze nic nie robi) zlozy sprawe do sadu, sprawa sie bedzie rok ciagnac (plus odwolanie kopalni to drugi rok) az wkoncu cos zacznie sie dziac i minie pare ladnych latek...
ot co - w urzedzie dalej sie nic nie zmienilo - jak mamy "madre" glowy tak dalej je miec bedziemy szkoda bo zapowiadalo sie tak pieknie z ta pogoria ...
choc z 2 strony moze zbytnio panikujemy i rzeczywiscie praca kopalni nie wplynie na warunki rekreacyjne zalewu...
wkoncu tez wezmy strone pracownikow - chcielibyscie stracic prace??? bo ja nie
jak widac w tym kraju nic nigdy nie jest jasne i wiadome, i niczemu juz nie mozna sie dziwic. Ciekawe kto powaznie zainwestuje w rekreacje obok kopalni. I jeszcze zdanie ze "Nie koliduje to z infrastrukturĄ rekreacyjnĄ, bo nie ma jeszcze konkretnych wytycznych, gdzie i kiedy miaŁaby ona powstaĆ" Ale na pewno potem jak bedzie jakis pomysl na rekreacje to bedzie on kolidowal z kopalnia :wink:
No i jeszcze az do 2030 roku. Co innego jakby do 2010r a tak pomyslcie ile wtedy bedziemy mieli lat. A to jest jakas bzdura - kto w tym kraju dostaje gwarancje zatrudnienia az na 25 lat jak w tym przypadku :?: :?: :?:
Tzn ze tam musza pracowac bardzo mlodzi ludzie (co jest oczywiscie nieprawda) zeby do emerytury miec jeszcze 25 lat. A tak bedzie trzeba zatrudnniac ciagle nowych bo inni ze starosci beda odchodzili na emeryture- wiec BZDURA z miejscami pracy na 25 lat
Do tego juz jakis czas temu Kuznica Warezynska wkolko powtarzala ze sie jej wydobywanie piasku wogole nie oplaca a funkcjonuja i zarabiaja dzieki transportowi kolejowemu - posiadaja lokomotywy i wagony. Do teggo nie myslcie ze przy wydobyciu pracuje nei wiadomo ilu ludzi bo tam jest kilkunastu pracownikow - jelsi pamietam dobrze to wogole cala kopalnia zatrudniala z 30 osob.
To wszystko jest jakies poj***ne :evil:
Czytajac wogole codziennie gazety i informacje z tego kraju chce sie stad spadac jak najdalej
Zobaczymy jak bĘdzie - moŻe nie ma co dramatyzowaĆ. Obszar jest naprawdĘduŻy, moŻe akurat uda siĘpogodziĆ interesy wypoczywajĄcych i kopalni. Kopalnie zazwyczaj kojarzĄ siĘhaŁdami, czarnym wynglem i dewastacja krajobrazu, a mÓwimy o wyrobisku pisaku tak na dobrĄ sprawĘ.
Problem moŻe siĘpojawiĆ w momencie gdy kopalni "zechcĘsiĘ" eksploatowaĆ piasek np bliŻej plaŻ i infrastruktury rekraacyjnej.
W parku krajobrazowym Cysterskie Kompozycje Krajobrazowe Rud Wielkich teŻ jest kopalnia piasku - " Kotlarnia" chciaŁa eksploatowaĆ piasek na wiĘkszĄ skalĘ, sprawa oparŁa siĘo ministerstwo i nie wiem jak siĘw koĹcu skoĹczyŁa. MyŚlĘŻe naleŻy
teren kopalni od strefy rekraacyjnej odgrodziĆ poprzez ustanowienie tam formy ochrony przrody jakim jest uŻytek ekologivzny bĄdĹş zespÓŁ przyrodniczo-krajobrazowy - wtedy nie moŻna by byŁo zmieniac stosunkÓw wodnych i co za tym idzie eksploatoweaĆ piasku. Ale kto teraz o tym myŚli???
zobaczcie jaki artykul przeszedl kilka dni temu niezauwazony...
Ja juŻ lekko siĘpogubiŁem - to jakĄ w koĹcu powierzchniĘma mieĆ ten zbiornik :?: Co chwilĘsŁyszĘco innego :? .
Pogoria 1 ( stara ) ma 70 ha,
Pogoria 2 (Bagry) ma ok 20 ha
Pogoria 3 (nowa) ma ok 170 ha
a POGORIA 4 ( KUZNICA WARĘŻYĄSKA ) ma mieĆ ok 550-600 ha , z tego co sŁyszaŁem i i czytaŁem.
Wogole to zobaczcie na ostatni post na 1 stronie tego tematu ( autorstwa eustachego motyki) , juz ponad rok temu pisaŁ o mozliwej dziaŁalnosci kopalni na terenie Pogorii 4
To jest nie moŻliwe aby zalali ten zbiornik w tym roku, bynajmniej w takim stanie jaki jest na chwile obecnĄ. Ludzie przeciez ten teren powinni jakoŚ troche wyrÓwnaĆ! Tam sĄ gÓrki, gÓreczki, krzaki, do niedawna przez Środek przechodziŁy takŻe druty telefoniczne!! LiczyŁem na to Że chodĹş troche teren zostanie wyrÓwnany, zresztĄ ta czĘŚĆ bliŻej Pogorii III wydaje sie zdecydowanie wyŻej niŻ teren obecnie zalewany, wystarczy przejechaĆ siĘnowĄ ŚcieŻkĄ rowerowĄ w kierunku Wojkowic ciĄgnĄcĄ siĘjuŻ prawie na caŁĄ dŁugoŚĆ zbiornika. Pozatym zastanawiam siĘjak oni to chcĄ zalaĆ skoro po przeciwnej stronie, zrobiony jest tylko kawaŁek brzegu, tu przy Pogorii III. IdĄc dalej, za nowo budowanĄ drogĄdo Antoniowa i wchodzĄc w las dojdziemy do wniosku ze kompletnie teren tam nie jest przygotowany. Nie ma wyraĹşnej linii brzegowej a od drugiej strony wyglĄda to tak jakby to byŁa piaskowa "skarpa", ciĄgnie siĘto na doŚĆ pokaĹşnej czĘŚci tej strony brzegu. Wogule dziwi mnie to Że nie moŻna nigdzie znaleĹşĆ dokŁadnych planÓw, juŻ kiedyŚ nosiŁem siĘz zamiarem wejŚcia tam do tych budek i dorwania kogoŚ niech pokaŻĄ co i jak.
w tym temacie jest jedna mapa i niekompletne zdjecia innych. Tez myslalem ze dno bardziej wyrownaja a potem jak od tej strony nagromadzilo sie troche wody gruntowej to bylo jasne ze juz sie tam niczym nie wiedzie i nie wyrowna. Dno sie pewnie samo wyrowna od wody. Wlasnie od poludniowej strony zbiornika sa zrobione i wzmocnione brzegi a od prawej beda chyba takie naturalne. Chyba wszystkie druty zostaly juz tam usuniete. Brakuje jednak jeszcze polaczenia z Przemsza na Mariankach- trzeba przekopac wal
Jak tylko pozoim wody siĘjeszcze podniesie to samo falowanie zlikwiduje wszystie nierÓwnoŚci - zaŁoŻĘsiĘ, Że w cz.N jest juŻ rÓwniutko :).
zjawiska krasowe - troszeczkĘprzesadzasz
piachy fluioglacjalne na dolomitach Panie Kolego :)
Ale tak czy siak to czy to, Że teraz na przyszŁym dnie sa gÓry i gÓreczki nie ma wiĘkszego znaczenia i jakieŚ rÓwnanie na siŁĘbyŁoby tylko stratĄ czasu.
wiem co to kras - jak chcesz zobaczyĆ strefĘprzejŚciowĄ pomiĘdzy krasem (jurĄ) a triasem i czwartorzĘdem to zapraszam do BŁĘdowa - tamtejszy koŚciÓŁ stoi na wsniesieniu krasowym, ktÓre jest izolowanĄ wyspĄ wapieni, poniewaŻ od kuesty jurajskiej (w tej okolicy poŁudniowych stokÓw pasma SmoleĹsko-Niegowonickiego) oddziela ja jakieŚ 5 km.
NaprawdĘ- na logike eksploatujemy na KuĹşnicy PIOCH - czyli osady czwartorzĘdowe o miĄŻszoŚci nie mniejszej niŻ 40 m,a pod niĄ jest DOLOMIT w ktÓrym w naszym klimacie nie zachodzĄ zjawiska krasowe :!: ChoĆ koparki raczej nie dotarŁy i tak do niego ( dolomi wydobwany jest w pobliskich ZĄbkowicach - KamienioŁom Lady). Pozdrawiam wszystkich krajoznawcÓw 8)
Kras nie jest synonimem jury, a używasz tych pojęć wymiennie, co jest niewłaściwe. Co do pasma Smoleńsko-Niegowonickiego, to właśnie Góra Stodólska z przyległościami w Niegowonicach jest pięknym przykładem izolowanej wyspy wapieni jurajskich (wysuniętej całkiem daleko przed kuestę, która zaczyna się dopiero w Ogrodzieńcu, nie w Niegowonicach), podobnego charakteru są wzniesienia w Wysokiej, od zwartej płyty wapieni naszej Jury oddziela je obniżenie Mitręgi ( zarośnięte lasami, które umilają wycieczki rowerowe do Ogrodzieńca :) ).
A przy okazji, skoro poruszony temat "wysp": po co tak daleko szukać? Wzgórze Gołonoskie jest też górą-świadkiem, ostańcem, daleko wysuniętym przed "kuestę", która choć mniej wyraźna niż na Jurze pod Zawierciem, i tak wznosi się ścianą niemal stu metrów wysokości względnej (górki za Pogorią do ok 390m, a poziom Kotliny Dąbrowskiej 260-280), jest to próg częściowo zdolomityzowanych wapieni środkowego triasu. Można luknąć spod kościółka- do krawędzi Garbu Tarnogórskiego jest w linii prostej z dziesięć km, a w środku obniżenie Kotliny Dąbrowskiej w mniej odpornych łupkach, właśnie m.in. zasypane piachami polodowcowymi.
A kras w triasie też mamy :) :wywierzysko w Strzemieszycach np, a na Sroczej Górze i mini jaskinie można znaleźć, jak i na Górze Bordowicza.
P.S. -czy kamieniołom Łady to nie jest raczej wapienia muszlowego a nie dolomitu i już nieczynny;-)? Ciągnie się od cmentarza w Ząbkowicach mniej więcej, jest zarośnięty i nieeksploatowany i ścianą wysokości do kilkunastu metrów ciągnie się niemal aż w okolice drogi do zbiornika na Łośniu. Lokalizacja ta jest oznaczona właśnie jako kamieniołom Łady w książeczce o przyrodzie Dąbrowy. Dolomit zaczyna się kilkaset metrów bardziej na północ, gdzie faktycznie jest strzelany i eksploatowany.
I czy aby na pewno błędowska Góra Młyńska z kościołem jest zbudowana z jurajskich wapieni? A może jednak triasowych? Co ciekawe nawet Góra Chełm jest zaliczana czasem do Wyżyny Śląskiej, więc z czego właściwie jest zbudowana :) ? Jura czy trias? Chyba nikt nie powie, że Wyżynę Śląską budują wapienie górnej jury ( a właśnie budowa geologiczna często jest podstawą kwalifikowania terenów do mezoregionów). Czasem mam wrażenie, że jak ktoś widzi białą skałkę, to od razu myśli, że musi być jurajska. A wapienie triasowe po zwietrzeniu często tracą żółtawą barwę i stają się śnieżnobiałe :) . Ciekawostka - na Górze Gołonoskiej jeszcze w XVII wieku istniał właśnie biały grzebień skalny, pięknie wypreparowany, długości około pół kilometra, zanim przedsiębiorczy mieszkańcy nie rozkuli go na budowę domów . No i pamiętajmy, że to akurat w Polsce wapienie są głównie wieku triasowego czy jurajskiego, a powstawały i w innych okresach geologicznych (i powstają dziś). No to tyle geologicznego smęcenia
Kras nie jest synonimem Jury - masz racjĘ- to byŁ skrÓt myŚlowy - dodam Że zachodzi jeszcze w skaŁach gipsowych - zresztĄ daleko nie trzeba szukaĆ, wystarczy wybraĆ siĘw DolinĘNidy.
Natomiast poruszajĄc temat "wysp" pragnĘuŚciŚliĆ ;-)
WzgÓrze GoŁonowskie jest wyspĄ ale wapienia muszlowego, natomiast ja piszĘo wapieniach jurajskich i tutaj podtrzymam swoje zdanie iŻ KoŚciÓŁ w BŁĘdowie poŁoŻony jest na wapieniu jurajskim.
ChcĘteŻ sprostowaĆ - jura nie zaczyna siĘw OgrodzieĹcu jak piszesz..lub inaczej - tam teŻ siĘzaczyna i zaczyna siĘnie w Niegowonicach ale tuŻ za wjeŻdŻajĄc na KromoŁowiec wjeŻdŻasz na Pasmo SmoleĹsko-Niegowonickie, a to juŻ jest Jura zarÓwno jeŚli chodzi o budowĘgeologicznĄ jak i rejon fizjograficzny wg klasyfikacji Kondrackiego. bynajmniej.
Nie mam teraz przed sobĄ mapy ale zastanawiam siĘczy piszĄc o "GÓrkach za PogoriĄ" masz na myŚli BukowĄ GÓrĘ, z Twojego opisu wynika Że tak - i tutaj nie wiem czy to jest wzgÓrze wapienia jurajskiego czy teŻ triasowego :?:
Pozdrawiam
Nie zapisało mi coś i się produkowałem na darmo, cóż, początkujący , hihihi. No to jeszcze raz.
Nie wiem czy rozumiesz termin "wapień muszlowy". To przede wszystkim określenie wieku skał, nie składu. Z niem. Muschelkanke (czy jakoś podobnie) dla podokresu środkowego triasu utarła się taka nazwa. Faktycznie wyjątkowo liczne w nim muszelki (a trias dolny i góny nie miały już tak bardzo "morskiego" charakteru, środkowy to istny "zalew" i osady znacznie grubsze). Tak, wzgórze gołonoskie na szczycie to dwie szczątkowe "płytki" wapienia muszlowego, a dokładniej warstw gogolińskich (opisanych pierwzy raz z opolskiego Gogolina), ułożonych na wapieniach retu, czyli pstrego piaskowca górnego, czyli też triasu . Chodziło mi o sam przykład wyizolowania jednych warstw z drugich, warstw odporniejszych, w postaci góry - świadka, który w przypadku Kromołowca, Gołonoga, czy Góry Św. Doroty - jest analogiczny. Zauważ - u podnóża gołonoskiej górki trias znika, tak jak nie znajdziesz skał wieku jurajskiego w bezpośredniej bliskości Kromołowca ( wokół rozpuściły się już i tyle ) .
A miałem na myśli te górki za P3, nie za P1, patrząc z kościółka, ale nie ma to znaczenia. I jedne i drugie to zataczający łuk triasowy Garb Tarnogórski. Co ciekawe chyba nie dostrzeże się właśnie z powodu tych wzgórz wzniesień jury, bo zasłaniają je ( na Łośniu triasowa górka ma nawet 390 m). Na Bukowej Górze oczywiście ten "gruz szczytowy" to wapienie triasowe. Nawet są ślady po warpiach ( te doły ), z których ubogie rudy cynkowo-ołowiowe kiedyś wydobywano. Tak jak w Łośniu, Podwarpiu, Ząbkowicach czy... Olkuszu. Te rudy występują tylko w triasowych wapieniach, w jurajskich nie ma ich.
I dla jasności - Góra Stodólska to najwyższy szczyt całego masywu Kromołowca, czy Skał Niegowonickich, jak zwał tak zwał, jedno pewne, że jurajskie skały - zachęcam do poszukiwania amonitów w nieczynnym kamieniołomie na północ od Niegowonic. Miałem na myśli to, że będąc w połowie drogi między Niegowonicami a Ogrodzieńcem nie jesteś na Jurze. Jesteś w obniżeniu Mitręgi, które uważa się za część Wyżyny Śląskiej, nie Krakowsko-Czestochowskiej. A kuesta jurajska biegnie właśnie przez Ogrodzieniec. Kuesta, czyli skraj Jury. Góra Janowskiego jest jej częścią, choć zarazem i najwyższym wzniesieniem Jury ( o ile pod Jerzmanowicami skałka nie jest wyższa, o co trwają spory z krakusami ) A Pasmo Smoleńsko - Niegowonickie - zgadzam się, jest jak najbardziej jurajskie. Zresztą fajnie, że do niego jest blisko bo to przecież najbardziej skałkowe pasmo. Więc w skrócie moje rozumowanie wygląda tak - jadąc drogą z Łośnia wyjeżdżamy z Wyżyny Śląskiej, wjeżdżamy na Jurę pnąc się po skałach Kromołowca, następnie znów zjeżdżamy na Wyżynę Śląską i żegnamy ją na rzecz Jury dopiero w Ogrodzieńcu OK?
P.S .- obejrzyj dokładnie jakąkolwiek mapę geologiczną tych obszarów, jakie utwory są na wschód od Niegowonic.
A co do góry kościelnej w Błędowie- jeśli Pustynia Błędowska położona na wschód od niej jest częścią Wyżyny Śląskiej jak leżąca na zachód od niej górka Błędowa miałaby być jurajska? Łącznik z jurą Niegowonic..?
Wspominałeś o krasie w warunkach Polski wcześniej. Wiesz, że Góra Zborów, czy wspomniana Janowskiego w Podzamczu to mogoty? Mogoty, czyli wielkie ostańce powstające w klimacie... TROPIKALNYM , hihihi. Nio. Skoro rozważacie rzeźbę krasową - dobrze wiedzieć, ze skałki naszej Jury właśnie w tropikach krasowiały, w warunkach wysokiej temperatury i ulewnych deszczy, gdzie wietrzenie i rozpuszczanie skał jest nieporównywalnie bardziej intensywne niż choćby dziś. Jura w obecnej formie powstała właśnie w tropiku, w okresie trzeciorzędu. Potem jednak się nieco ochłodziło Jakiś lodowiec zasypał wszystko piachem
A ponieważ temat Pogoria IV - tam też są ślady tropików, które kiedyś były w Dąbrowie. Poszukaj, a może znajdziesz fragmenty skamieniałego drzewa wśród tych nieprzebranych piachów. Ja miałem szczęście, hihihi. Profesorowie geologii zwykli uważać je za szczątki araukarii. No a gdzie dziś rosną araukarie..?
I na koniec - Górka Gołonoska, czy Ząbkowickie Wzgórza - tak naprawdę to pozostałości i świadectwa, że i wcześniej, w triasie były tropiki. Osady wskazują na płytkowodne ciepłe morze z rafami koralowymi, wielkim bogactwem życia. W skrócie - taki dzisiejszy archipelag Bahamów. Jak się czujesz Bathurst żyjąc na Bahamach ? Szkoda, że "ale to już było..." Trudno. Choć... Z Ząbkowic niedawno nawet przytaszczyłem trochę kostek triasowych morskich gadów - notozaurów, przodków plezjozaurów. Chyba na kąpiel z nimi nie odważyłbym się, hihihi. To takie jakby krokodyle tylko znacznie sprawniej pływające (błony pławne między palcami np), tak do kilku metrów długości... Pozdro :)
na stronie nddg pojawily sie nowe fotki Pogorii IV i budowanej drogi Pieklo - Antoniow
pan Darek moglby zaktualizowac info na temat pogorii 4 - fakt faktem, ze sporo opisuje i dokumentuje fotografia, ale przy okazji wrzuca tez informacje, ktore sa zalazkiem pomyslu na dzialanie - przykladem czego wlasnie jest ten niby labirynt w ksztalcie piramidy dla nurkow wraz z zatopionym wrakiem
oczywiscie jest to tylko uwaga krytyczna do pana Darka - bo prace jaka wykonuje na swoim www jest [size=18]BEZCENNA!!!!!!!!!
OdbyŁem przedwczoraj, wraz ze znajomymi, wycieczkĘrekreacyjnĄ P3 <-> Wojkowice zachodnim brzegiem czyli budowanĄ trasĄ rowerowĄ, ktÓrej juŻ znaczĄca czĘŚĆ jest ukoĹczona - idealnie rÓwny asfalt. Jedziemy sobie, jedziemy i widzimy, jak na tafli naszej kochanej, rozdĄcej siĘw trudzie i znoju Pogorii 4 zasuwa skuter wodny... I zaczĘŁo siĘ. Ni z gruszki ni z pietruszki na wysokoŚci Ratanic na drogĄ wyjechaŁa samochodem jakaŚ kobitka. Na nasze uwagi odpowiedziaŁa: "spie?dalaĆ", po chwili wyprzedziŁy nas dwa samochody i skrĘciŁy nad brzeg doŁĄczajĄc do nastĘpnych dwÓch stojĄcych juŻ nad brzegiem - jeden z nich to byŁa platforma, na ktÓrej przewieziono wzmiankowany skuter wodny... Im bliŻej Wojkowic, tym ruch samochodowy (+ motocykle + skutery) wiĘkszy siĘstawaŁ. Z rekreacji nici, trzeba byŁo uwaŻaĆ na samochody.
Pan policjant (dzwoniŁem na 112 i odezwaŁa siĘpolicja z DG), ktÓremu zgŁosiŁem caŁe zjawisko "uprzejmie" mnie poinformowaŁ o przyjĘciu zgŁoszenia...
Kocham ten kraj.
tez mnie na tej sciezce rowerowej od strony Wojkowic chcialy rozjechac samochody :evil:
A ja jak widzĘtam samochÓd to specjalnie zjeŻdŻam na Środek drogi, Żeby cham musiaŁ wyhamowaĆ do zera i mnie ominĄĆ poboczem
Pozostaje mieĆ nadziejĘ, Że auta po drodze dla rowerÓw bĘdĄ siĘporuszaŁy tylko na poczĄtku i z czasem pojawiĄ siĘw odpowiednich miejscach sŁupki uniemoŻliwiajĄce im wjazd na niĄ (na kulturĘu takich kierowcÓw nie ma co liczyĆ). A jak juŻ ktoŚ wjedzie, to straŻ miejska czy policja bĘdĄ "nagradzaĆ" takiego pataŁacha odpowiednio wysokim mandatem :evil:
Jak widzĘtakich frajerÓw jeŻdzĄcych samochodami po tej ŚcieŻce to mnie krew zalewa - Żeby tak policja jakoŚ z wiĘkszym zaangaŻowaniem reagowaŁa na donosy o takowych moŻe poszŁaby fama, Że ten czy Ów zabuliŁ kilkaset zŁ i byŁoby lepiej w tej materii.
Mnie z punktu widzenia przyrodniczego najbadziej martwiĄ te skutery - jachty, kajaki itp no jeszcze przbolejĘ, ale wszystko motorowe to najchĘtniej widziaŁbym stĘpka do gÓry - proponujĘŚciĄgnĄĆ jakieŚ kutry torpedowe z GdaĹska czy skĄdŚ i niech zrobiĄ porzĄdek z tym badziewiem :twisted: . Ale powaŻnie chyba pozostaje wytrwale dzwoniĆ na 112 i czekaĆ na odzew - ponoĆ w policji jest zasada, Że kaŻde zgŁoszenie powinno byĆ sprawdzone. MoŻna ewentualnie siĄŚĆ sobie z kamerkĄ i krĘciĆ wszystkie czterokoŁowce z pieknymi zbliŻeniami na numery rejestracyjne :evil: , ale to to juz hardcore.
no chyba Że napĘdzany byŁby olejem rzepakowym
tylko czy aby to napewno ekologiczne???
Skoro nie kuter torpedowy to moŻe stawiacz min
Panowie Żarty Żartami , ale znacznie odbiegliŚcie od tematu. Nastepne posty NIE W TEMACIE bedĄ kasowane 8)
ciag dalszy przegladu prasy - dzisiaj kilka artykulow w DZ opisuje problemy poruszane w watkach na forum
zbiornik wkoncu zostal polaczony z Przemsza rowniez w Mariankach, a na zaporze pojawily sie juz urzadzenia. Jednak bardzo watpliwy jest termin calkowitego zalania na koniec sierpnia. Na razie od poludniowej strony wiekszosc dna jest jeszcze sucha. Chyba jedyna szansa bylyby takie deszcze jak w 1997...
:)+-->
Ja rÓwnieŻ ŁazikowaŁem wczoraj nieco po P4 - cel stricte ornitologiczny. Za mojej obecnoŚci (10-15) samochodÓw na ŚcieŻce rowerowej jak na lekarstwo. A z ptaszkÓw - bardzo ciekawie w czĘŚci S z licznymi piaszczysto-Żwirowymi wysepkami - tamŻe m.in zapewne lĘgowe rybitwy rzeczne (doliczyŁem siĘ6 par+2 lotne mŁode), 1 prawdopodobnie lĘgowa para rybitw biaŁoczelnych :!: - to duŻy raryt w tej okolicy - szkoda, Że to zapewne ostatni sezon z lĘgowymi rybitwami na tym zbiorniku :cry: Ponadto ucieszyŁ mnie widok 2 gĘgaw w tamtej czĘŚci - to dobry prognostyk na jesiennĄ wĘdrÓwkĘgĘsi - powinny siĘtu zatrzymywaĆ .
super bedzie wygladal ten nasz zbiornik z drogi DK1 od strony Siewierza (zjazd z gorki). Juz teraz jest niezly widok - z przodu zbiornik a na calym horyzoncie wielkie miasta
:)+-->
no i jak juz wczesniej bylo wiadomo bedzie nurkowisko na III a nie IV. Ciekawe jak bedzie wygladalo no i jaki bedzie dojazd skoro w polnocno -zachodniej czesci hmm :? Chyba nie po sciezce rowerowej...
no ale mamy "super" pogode. Wlasnie chyba jedyny plus to to ze szybciej nam sie napelni nowy zbiornik
Co do pogody, to ja tylko przypomne, ze wedlug synoptykow (wypowiedzi majowe) tegoroczne lato mialo byc latem stulecia pod wzgledem upalow.
Na http://dami7.fotopages.com znajduje siĘ(dziĘki uprzejmoŚci dami7) kolejna relacja z postĘpÓw przy zalewaniu PIV.
Z osobistego zalewania siĘw najbliŻszych dniach, relacji nie bĘdzie.
dzieki za fajna fotorelacje :) widac ze troche wody przybylo ale qrcze dalej po poludniowej stronie sucho... Sa tez m.in. kolejne nowe barierki ktorych nie widzialem
Zauwazylem tez ze po poludniowej stronie wyrownali jednak chyba dno
PS. w linku dodawaj "http://" to bedzie ok
w ŚrodĘrazem z kumplem objechaliŚmy P4.
Zastanawiam siĘczy obecne wyrobisku eksploatowane przez kopalnie teŻ bĘdzie w przyszŁoŚci zalane.
25 otwarcie a ciekawe jaka bedzie mial oficjalna nazwe :?:
Bo byl budowany jako "zbiornik Kuznica Warezynska" a w DG prawie wszyscy nazywaja go Pogoria IV. Problem w tym ze obecne 3 Pogorie zawdzieczaja swoja nazwe rzece a nowy zbiornik jest zwiazany z Przemsza a nie rzeka Pogoria...
Dami7 zalozyl juz tez o tym nowy temat. Ale w tym wypadaloby dac info o zakonczeniu budowy (jak przez caly czas sledzilismy powstawanie).
A wiec otwarcie kilka dni przed terminem - ciekawe czy znajdzie sie w mediach ogolnopolskich. Zalewanie wedlug budowniczych mialo tez sie skonczyc do konca sierpnia a wiedzielismy ze to nierealne niestety
i stalo sie :) :21: :3:
Ponizej zas info z portalu gazeta.pl
zrodlo: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2886358.html
autor: Maciej Szmigel
data: 25-08-2005
A ja mam pytanie banalne, za ktore pewnie zostane napietnowany, ale zastanawia mnie jaka jest oficjalna nazwa nowo powstalego zbiornika wodnego ? Slyszalem juz wiele nazw ale do dzisiaj nie wiem ktora jest prawdziwa ? Pogoria IV czy jak w przewodniku internetowym po DG Pogoria VI , czy Pogoria IV - KuĹşnica WarĘŻyĹska,czy KuĹşnica WarĘŻyĹska - Pogoria IV, czy sama KuĹşnica WarĘŻyĹska tak jak pisze na tablicach informacyjnych nad zbiornikiem ???
Zamieszczam fotki tablic informacyjnych zainstalowanych w rÓŻnych miejscach wokÓŁ PIV. Po klikniĘciu na zdjĘcie otworzy siĘnowe okno z fotkĄ w duŻo wiĘkszej rozdzielczoŚci.
Miejmy nadziejĘ, Że te tablice na dŁuŻej tam zagoszczĄ i Żaden frustrat ich nie zniszczy.
http://members.lycos.co.uk/linora/pogoria_4a.jpg
http://members.lycos.co.uk/linora/pogoria_4b.jpg
nie widzialem zadnego materialu z otwarcia w tv ani zadnego najmniejszego info. Nawet chyba w aktualnosciach tvp3 nie bylo...
Wszedzie oficjalna nazwa to Kuznica Warezynska :!: U nas w DG jakos przyjelo sie Pogoria IV a niestety jest to niepoprawne bo przez nowy zbiornik nie przeplywa juz rzeczka Pogoria, tak jak przez 3 istniejace :?
Fajne te tablice i dzieki za umieszczenie ich fotek :)
fragment (bo w pozostalej czesci wlasciwie tylko to co juz tu wiemy) innego artykulu z DZ. Jest szansa ze bedzie zalany na wiosne a nie za rok, a ten pan akurat na pewno lepiej sie na tym zna niz prezydent.
A teraz mozna by odszukac ktory dziennikarz napisal jeszcze kilka miesiecy temu ze bedzie zalane do konca sierpnia, w co nikt z nas i tak nie wierzyl
ZostaŁ zamkniĘty przejazd nad ŚluzĄ w Mariankach. Nie byŁo by w tym nic nadzwyczajnego - w koĹcu ogÓlnie dostĘpne byŁy urzĄdzenia na Śluzie (a wiadomo, jak to w naszym kraju czasami bywa...), lecz mini-obiazd, ktÓry w zwiĄzku z tym trzeba zaliczyĆ, prowadzi do szosy, a wyjazdy i zjazdy sĄ BARDZO niebezpieczne! Szkoda, Że nie pomyŚlano o lekkim poszerzeniu mostu i poprowadzeniu przezeĹ tego objazdu...
bo to zaprokjetowal jakis idiota :!:
juz dawno wiedzialem ze ogrodza bo widzialem do tego przygtowania :evil:
Teraz bedzie trzeba jezdzic naokolo wiec sciezka rowerowa ciaglosci miec nie bedzie. A jakis idiota (bo trudno inaczej nazwac) "wymyslil" ze najlatwiej zamknac calkiem. A wystarczyloby ogrodzic po bokach zeby nie bylo dostepu do urzedzen to ogrodzili wszystko lacznei z droga wpoprzek.
No co za debilstwo :!:
Szkoda, Że nie mam roweru Żeby to na wŁasne oczy zobaczyĆ. Ale jak wiosnĄ wyjadĘ...
Przejazd przez teren "obiektu hydrotechnicznego" teŻ zostaŁ zamkniĘty. Przy ogrodzeniu powstaŁ "nielegalny" objazd. Tyle, jeŚli chodzi o politykĘdla ŚcieŻek rowerowych w mieŚcie. O odcinku Marianki - Zielona nie bĘdĘwspominaŁ, bo nie ma o czym.
A swoją drogą całkiem rybne nasze nowe jeziorko. Na piaskowych płyciznach stada kiełbi jakich jeszcze nie miałem okazji widywać. Ciekawe wrażenie, gdy się brodzi w wodzie i ucieka ławica falująca ruchem jak na zdjęciach podwodnych z Morza Czerwonego. Okonie mają co jeść Słonecznic też mnóstwo (gatunek pod całkowitą ochroną na wodach PZW). Zauważyłem, że upodobały sobie zatopione sosenki. Ciekawe jakie to szlachetne ryby łososiowate planują nam wpuścić Kiedyś gdy zalewano Przeczyce pewien czas całkiem ładne trocie jeziorowe żyły sobie pod Siewierzem, ale do czasu.. No ale Czwórka wodę będzie miała bez porównania lepszą
Drobnica już rośnie jak na drożdżach, wszystko wskazuje, że rybki będą osiągały całkiem ładne rozmiary co mnie bardzo cieszy z racji moczykijowania, hihihi. A jeśli chodzi o nurkowanie to na głównym zbiorniku przezroczystość była w sierpniu tak na 7-8 metrów jak nic, Pogoria III może się schować
Tych co się martwią o brak flory i fauny uspokoję, ekspansja roślin wodnych jest strasznie szybka, a część od Piekła zarasta momentalnie pływacz tworząc zielone łąki, na spółkę z ramienicami. Dzięki tylu zatopionym krzewom, trzcinom, kryjówek ryby mają jak w rybim raju, nurkowie zresztą też nie narzekają na takie atrakcje, hihihi.
Nad brzegami zwróciła moją uwagę niespotykana ilość przeróżnych gatunków ważek, nie tylko najpospolitszych, aż oko cieszy się czerwienią szablaków i łunic, granatem świtezianek czy bliżej niezidentyfikowanymi kolorowymi obiektami latającymi Czaple już na stałe niemal przebywają w czasie dnia, kiedy wreszcie na którejś Pogorii założą gniazda..? Rybołów też się kręci, mamy więc i swego wodnego orła
A czy ktos sie orientuje, po co jakies ekipy wrzucaja do zalanej juz czesci zbiornika pociete galezie jakiej choiny? Czy ma to jakies aspekty zwiazane z zagospodarowaniem zbiornika, czy moze po prostu nie maja gdzie tego wywozic?
Hahahaha
Tak, jeśli to prawda, to mają naprawdę fascynujące pomysły w związku z zagospodarowaniem zbiornika Może jeszcze wysypią na dno trochę gruzu, aby nie był za głęboki Właśnie po to ścinali drzewa i krzaki, aby teraz z powrotem je wrzucać..? A po to usuwa się, aby po zalaniu nie butwiały przez lata w wodzie, gdyż procesy rozkładu materii organicznej pochłaniają z wody olbrzymie ilości tlenu. Po zalaniu kiedyś były z tym problemy np. w Jeziorze Solińskim.
Może ktoś doszedł do wniosku, że fajnie będzie, jak kąpiący nadzieją się na taką gałąź, kto wie.. W tym kraju wszystko jest możliwe. A może nasz prorekreacyjny prezydent chce zrobić frajdę wędkarzom, którzy na zatopionych drzewach będą jeszcze częściej rwali zestawy i klęli na czym świat stoi, hihihihi. Nio a rybki będą się cieszyć, zawsze to obrosną jakimiś glonami krzaczki, więc żarcia będą mieć więcej :) Chyba, że potopione na największej głębinie Od strony Siewierza..? Mówisz choiny... czyli sosny..? Może chcą zakwasić wodę
Totalna gŁupota, bo jak widaĆ na zdjĘciu, mechanizmy sterujĄce zaporĄ sĄ odgrodzone siatkĄ od ŚcieŻki rowerowej i zamykanie bramy jest niepotrzebne. Brakuje tylko Żeby jĄ podŁĄczyĆ do prĄdu, napiĘcie minimum 10 000V :evil:
no wlasnie kiedys pisalem ze wystarczy taka siatka odgradzajaca same urzedzenia i siatka taka jest wiec po co jeszcze te debilne bramy :evil:
pulsatilla1214 moŻesz mi podac konkretna datĘobserwacji ryboŁowa? I nie zrozum mnie Ĺşle - jesteŚ pewnien Że to byŁ ryboŁÓw?
TedorMotor i Dami7 poniŻej jest link do foty ryboŁowa - czy to aby to widzieliŚcie - no i pamiĘtacie datĘ?? JeŚli coŚ tego typu widziecie to bardzo Was prosze o info - to dla mnie bardzo waŻne!!
http://animaldiversity.ummz.umich.edu/site/accounts/pictures/Pandion_haliaetus.html
6 września 2005.
Walka z pamięcią udana, gdyż mam jeszcze kwitek od fotografa, w Krakowie dzień później otrzymany. Tak jeszcze łapiąc ostatnie letniego słońca promienie na górkach koło Wielkiego Kanionu opalałem się, gdy nagle słońce przysłonił Wielki Cień. Kurczę, pomyślałem, co ten myszołów taki wielki ? Lukając coraz uważniej doszedłem również do wniosku, że chyba albinos, hahahahaha. Dopiero po chwili uznałem, ze to rybołów. Miałem okazję dobrze się przypatrzeć, przeleciał majestatycznie z jakieś 10 metrów ode mnie, gdyż dość wysoko na tych górkach byłem. Wielkością zaskoczył mnie bardzo pozytywnie. Ale zaznaczę, że ten gatunek ptaka widziałem po raz pierwszy w życiu, podobnie jak tego bąka w maju po raz pierwszy słyszałem. Zapewne ptaszysko postanowiło sobie zrobić dłuższy przystanek w czasie jesiennej wędrówki właśnie nad naszym pięknym nowym jeziorkiem, będąc nim zachwycone równie mocno jak my :) Piękny ptak. Kiedyś na filmach przyrodniczych oglądany, a teraz... Coraz więcej ornitologicznych ciekawostek zaczyna nam się pojawiać i bardzo dobrze Tylko tak się zastanawiam na co ten rybołów polował...??? Dużych ryb, które wygrzewałyby się pod powierzchnią wody to chyba jeszcze na Czwórce nie wypatrzył. Prędzej na Bagrach czy Trójce. Byle sięnie wbił szponami w metrowego amura, bo będzie z nim nieciekawie I chyba go nie uniesie
A tak na marginesie - czy uważacie, że górki w otoczeniu Wielkiego Kanionu znikną w całości pod wodą...? Bo mi osobiście wydaje się to mało prawdopodobne. To jasne, że tam, gdzie najbardziej stromy brzeg nastąpią osunięcia, falowanie zrobi swoje. Ale przecież nieco dalej posuwając się wzdłuż kanionu teren się podnosi i właściwie mamy do czynienia z całym płaskowyżem, a nie górką. Część się osunie, ale chyba nie całość. Gdyby tak jeszcze porosły roślinnością mocniej, to uodpornią się na niszczące fale. A może właśnie fale naniosą na nie różnego rodzaju śmieci w postaci kawałków drewna i tym samym je wzmocnią. Tak mi się wydaje, że właściwie część wschodniego brzegu zbiornika, zwłaszcza w części środkowej, także południowej, to będzie ptasi raj. Zapewne będzie tu wiele płycizn (oznaczonych jako tarliska na planie tablicowym). A teren od owych górek w stronę dopływu z Trzebyczki przecież opada łagodnie. Chyba bedą tam trzcinowe lasy oddzielone od głównego zbiornika właśnie całym pasem, archipelagiem małych wysepek, chroniącym przed falami, w jego niemalże środkowej części. Zobaczymy za rok jak będzie tyle wody, hhihi Ale domysły można snuć :) Może będzie i wielka zatoka otwarta od południa, od zachodu osłonięta (lądem, wysepkami, płyciznami choćby...?)
A tak w ogóle to brak plaży od strony Trójki to skandal, gdyż wiadomo, że tam najwięcej ludzi zawsze będzie. Kamienie i barierki od tej strony to poroniony pomysl. Podobnie jak rów przy drodze łączącej Piekło z Antoniowem. Chyba ludzie mają nad nim fruwać, żeby dostać się nad zbiornik . Jest przejście koło dębu na zakręcie, wiem, ale czy to nie za mało na tak długi odcinek? Tak w ogóle to chyba nieco za głęboki zrobili i za blisko drogi, przecież ten piach się osunie po deszczach. Ciekawe czy nie podmyje drogi za parę lat Bo w to, że zarośnie pięknie roślinkami i trawką, która go wzmocni, nie wierzę
Pozdrawiam ornitologicznego maniaka;)
Nie, nie nabijał
Dudki w sosnowych, suchych laskach piaskowych już od lat są na terenie przyszłej Pogorii IV. Sam nie widziałem, natomiast "udududud" słyszałem, hihihi. Kiedyś natomiast widziałem (a może mi się zdawało..?) dudka na wydmach w Gołonogu, na tzw. Brzózkach, w tej bardziej "dzikiej" części, niedaleko miejsca, gdzie teraz ktoś się buduje, gdzie wystawione na południe piaski tworzą urokliwe miejsca. Nio i go niestety wypłoszyłem przechodzĄc tamtędy :) Tak kolorowa sylwetka w locie i tej wielkości to chyba mógł być tylko on Zresztą miejsce jak najbardziej na dudka pasujące.
A co do zbiornika. Nie zapominam. Ale wiesz... Mnie właśnie niekoniecznie marzyłoby się zaplecze itd... Może od strony miasta. Cieszę się, że choć wschodniego brzegu nie wysypali kamieniami i będzie w miarę naturalny, hihihi. Wiem, że przeciwpowodziowy, ale argument, że trzeba go powiększyć, tym uzasadniając istnienie kopalni, to jest to bzdura. Każdy o zdrowych zmysłach wie, że pojemność zbiornika znacząco już się nie zwiększy , nawet przy kontynuowaniu wydobycia piasku. Poza tym idiotyczne jest straszenie wszystkich nie wadomo jaką powodzią spowodowaną wylewami Czarnej Przemszy. Tak potężne zabezpieczenie jak Przeczyce, Kuźnica i Pogorie wszystkie trzy w odniesieniu do niewielkiej rzeki, która nie płynie w terenie górzystym, by mieć gwałtowne wezbrania, jest śmieszne. Istotniejsze jest trzymanie rezerw powodziowych w lipcu na Przeczycach, przygotowanie się na coroczne zwiększone lipcowe opady. Ale nasi genialni hydrotechnicy o tym nie zawsze myślą. Niech jeszcze więcej rzek zostanie skanalizowanych tak jak Czarna Przemsza, a powodzi będzie jeszcze więcej, skoro rzeki zamienią się w koryta ujęte w wąskich wałach. Np. cały Park Zielona kiedyś był terenem zalewowym i dlatego tak piękny łęgowy las do dziś tam rośnie na niezwykle żyznych madach rzecznych. A w runie rośnie chroniony czosnek niedźwiedzi w łanach porównywalnych chyba jedynie z tymi z rezerwatu "Dolina Bystrzycy" pod Wrocławiem. I supi, że dzięki jazowi zawsze woda do parku płynie i rozlewa się w kilku miejsach tworząc co roku na wiosnę pięknie podtopiony krajobraz. Tak powinno być!
Nie mam nic przeciw zatopionym drzewom, choć wiem, że będę w przyszłości zrywał na nich haczyki i błystki jeszcze nie raz i nie dwa To takie kryjówki dla ryb, których będzie więcej, niż gdyby mieszkaniem ich było gładkie i pozbawione zawad dno.
Co do kajaków i łódek... Gdy podniesie się poziom wody do planowanego niemal wszystkie te zawady znajdą się pod wodą, choć trochę drzew wystawać będzie, to pewne. I fajnie. Właśnie na Bagrach zatopiony las sprawia piorunujące wrażenie :) Wszystkich drzew nie wycięto, właśnie m.in w okolicach Wielkiego Kanionu jest ich jeszcze trochę. Ptaki się ucieszą, będą miały gdzie odpoczywać po polowaniach na rybki :) I raczej znający zbiornik będą wiedzieli, gdzie z zawadami tuż pod powierzchnią trzeba się liczyć, a gdzie pod kilem jest parę metrów czyściutkiej wody. Więc tak strasznie niebezpiecznie nie powinno być
A do planu zbiornika i jego brzegów podchodzę ze sceptycyzmem.. Jakoś od 15 lat jak znam Bagry są mniej więcej na jednym pozomie, a nasi cudowni geodeci i kartografowie zaznaczają piękne wyspy, których nigdy nie widziałem, gdyż od wielu lat są już pod wodą. Jakoś im brakuje ciągle świadomości, że poziom piętrzenia na Bagrach jest od tych co najmniej kilkunastu lat wyższy o dobry metr. A na tablicach przy odpływie na Pogorii II z uporem maniaka ktoś pisze o rosiczkach, które rzekomo mają porastać jezioro, chyba w towarzystwie grążeli..? Kto dopuszcza do takich idiotyzmów..? Rosiczki to można sobie podziwiać na torfowiskach nad Pogorią I, czy na bagnach w Antoniowie, to nie są rośliny otwartej wody, ale torfowisk! Widziałem wiele planów miasta Dąbrowa Górnicza, ale chyba jedynie na mapie samochodowej (hahahaha)miasta sprzed paru lat poziom wody zaznaczony na Pogorii II był zgodny ze stanem faktycznym. Więc jaka będzie tak naprawdę Pogoria IV, z wahającym się w dodatku poziomem wody już z założenia, to chyba nie śniło się nawet filozofom
DziĘki za odzew w sprawie ryboŁowa - a co do ornitologicznych atrakcji to na tymŻe zbiorniku w tym roku pojawiaŁy siĘbaaaardzo ciekawe gatunki - jakoŚ nie pisaŁem o tym na forum bo myŚlaŁem, Że nikogo to nie zainteresuje - ale teraz w sumie postanowieŁem nieco napisaĆ otÓŻ na przeŁomie maja i kwietnia w tych okolicach krĘciŁa siĘpewna pÓŁnocnoamerykaĹska kaczka - czerniczka Aythya collaris - byŁo to drugie stwierdzenie w Polsce!! Najpierw stwierdziŁem jĄ 26.IV na Pogorii I - zaalarmowaŁem o tym ornitologiczny Światek - na drugi dzieĹ szukaliŚmy jej od samego rana i nic - po paru godzinach znalazŁa siĘna KuĹşnicy WarĘŻyĹskiej - i tak 28.IV zjechaŁo siĘtam stado birdwatcherÓw m.in z WrocŁawia - a czerniczka sobie jaja z nas robiŁa i znÓw jej nie byŁo - i historia sie powtÓrzyŁa - znÓw pare godzin szukania i znalazŁa siĘna stawach w Sulikowie k.Siewierza - byŁa tam do 1.V. Jej fotki moŻna zobaczyĆ tu
http://www.bocian.org.pl/forum/viewtopic.php?t=1222&postdays=0&postorder=asc&start=210 - na dole wĄtku
http://republika.pl/serwis_ornitologiczny/czerniczka_1.htm
Na koniec mam proŚbĘ- jak cos zobaczycie ciekawego dajcie cynk - na priva czy tu, czy do wĄtku "Przyroda w DG" - jak tam uwaŻacie.
To nic, tylko pogratulować!!!!!! Życzę jeszcze bardziej udanych obserwacji! !
pulsatilla1214 pisaŁeŚ, Że czapli na KuĹşnicy WarĘŻyĹskiej dostatek - dziŚ sobie zrobiŁem rundkĘz buta dookoŁa - no i czaplowy wynik: czapla siwa - 5 osobnikÓw, czapla biaŁa - aŻ 15 tych piĘknych ptakÓw :!:
Pawelele, dziś lecące stadko 12 sztuk czapli białych... Byle częściej takie widoki, hihihhi. Klimaty iście afrykańskie...
Sorki za upierdliwoŚĆ - moŻesz jeszcze mi powiedzieĆ w ktÓrej czĘŚci je widziaŁeŚ i w jakim kierunku leciaŁy? - przy takich szczegÓŁach to juŻ bĘdzie totalnie peŁnowartoŚciowe info :)
A czaple biaŁe majĄ Świetne warunki do Żerowania zwŁaszcza od strony Ratanic - ja "swoje" wŁaŚnie tam widziaŁem - pŁochliwe byŁy - staŁem na scieŻce z luneta a i tak wymiĘkŁy i przeleciaŁy nieco wgŁĄb wyrobiska.
Żadna upierdliwość . Już precyzuję.
Stadko było gdzieś na zalanej części zbiornika od Piekła i Trójki, zobaczyłem je z okolic Wielkiego Kanionu oczywiście (jak zwykle byłem właśnie tam ), ale dopiero jak poderwały się i już leciały na północ, prosto na mnie i chyba właśnie bestie płochliwe strasznie, bo jakieŚ 300 m będąc ode mnie zaczęły krążyć jakby się zastanawiały co począć, a następnie ominęły mnie zachowując tę samą odległość, skręciły na W, NW, po kilkuset metrach leciały dalej na N, będąc już nad głównym akwenem.
Obserwacja około 14-tej. Leciały więc na Wojkowice właśnie, hihihi
TeodorMotor, spróbuję wytłumaczyć posiłkując się mapą wklejoną przez Dejmona 26 sierpnia.
W środkowo-wschodniej części zbiornika zaznaczono na niej brązowym kolorem tarliska, czyli płycizny. Otóż za ich zachodnim skrajem, od strony jeziora, widać takie obrzeżenie w postaci linii, które na północy skręcają w pewnym momencie na zachód pod kątem prostym i po jakichś stu metrach ponownie zakręcają i znów na północ zmierzają . To jest właśnie Wielki Kanion. I jakoś przypominam sobie, że nie byŁem pierwszym, który użył tego określenia tu na forum, hihihi, w stosunku do niego. Ale to było dawno, a szukać mi się nie chce . Dlaczego wielki kanion...? Od południa dochodzi prawie do starej drogi, dziś zalanej, którą od strony Piekła przechodziło się na drugą część wyrobiska. Z tej strony wyglądał i wygląda najbardziej imponująco.
Od prawej wejścia do niego strzegą górki wystające i teraz dobre kilka metrów nad poziom wody i które o ile się nie osuną, to chyba będą wystawać nad wodę. Widok z nich na zalaną od Piekła część jest jak z wieży widokowej, hihi. Poza tym na szczytach są zbudowane z gliny, twardej jak kamień po wysuszeniu.
Po lewej ogranicza kanion tzw. "wyspa", u wejścia do kanionu niższa od poziomu górek po prawej. Sam kanion to po prostu bardzo głęboko wcięty dawny rów odwadniający długości kilkuset metrów, ale u wejścia między dnem a górkami chyba gdzieś na około 10 metrów głęboki, a szeroki na jakieś 30. Teraz woda przykryła już nawet rosnące niegdyś w nim trzciny i jedynie u jego północnego krańca został "pomost", po którym można jeszcze na zgrupowanie górek na "wyspie" przejść. Przejście wznosi się może jakieś 60 cm nad obecny poziom wody, ma szerokosĆ ze 30 metrÓw, a gdy zostanie zalane, to "wyspa" faktycznie będzie już wyspą .
Od południa miała połączenie dawnym nasypem z południowym brzegiem, ale parę miesięcy temu koparkami przecięto nasyp, tworząc dla mnie tzw. "Water Gate" czyli wodne wrota, którymi woda z części od Piekła łączy się dziś z głównym akwenem ( watergate są jakieś 100 m od wejścia do kanionu na pd-zach, dobrze są też widoczne nawet z drogi na Piekle na południowym krańcu zbiornika).
Gdy niedługo połączenie wyspy zostanie odcięte, gdy wody zjednoczą się z głównym akwenem, powstanie obszar kilkunastohektarowy zewsząd wodą otoczony. Szkoda, gdyż z tych górek na terenie wyspy najpiękniejsze zdjęcia na zbiornik w stronę Wojkowic robiłem No i na wyspie właśnie rośnie pewien słonecznik, z którym mam bardzo miłe wspomnienia związane, lalalalalala.
Na wiosnę odkryłem tamże "łubinową górkę" przeróżnymi kolorami łubinów mieniącą się w słońcu (nie tylko fioletowe, ale i czerwone i białe i różne odcienie tychże kolorów). To tyle gadulstwa
Jak juz poruszone zostaly ptasie tematy, to zauwazylem ze jeden z labedzi na Pogorii 3 ma wykrecona lub zlamana lape. Moze jakis znawca i milosnik ptactwa lub ochrony przyrody zainteresowalby sie tym ? Zima idzie i moze byc z tym labedziem kiepsko, a mysle ze nalezy o te labedzie dbac bo jest tylko jedno stadko skladajace sie z 2 doroslych i 2 mlodych ptakow. To nie sa dawne czasy kiedy na pogoriach bylo mnostwo labedzie a to bardzo sliczniusie ptaki :]
Wiec jak jest jakis milosnik ptactwa i zwierzat moze wie jak mu pomuc z ta lapa.
Hm, hm, hm.... To kiepściuchno. Ta para łabędzi dość długo już na Trójce gości. Wiesz Sivek, chyba tylko pozostaje złapać tego łabędzia i dokładnie obejrzeć, sam niestety nie znam się na złamaniach ani nastawianiu, jeśli stare to mogło już się źle zrosnąć i dopiero problem. A nastawić nie tak łatwo, to największe ptaki u nas i bronią się zaciekle waląc skrzydłami. Ale o jego los byłbym spokojny, najważniejsze, że ma sprawne skrzydła :)
Może uszkodzenie nogi właśnie jest po zimie..? Czasem przymarzają do lodu i stąd mają uszkodzone, gdyż oduczyły się odlatywać dokarmiane przez ludzi. Trzeba by dać znać OTOP-owi, sam nie mam z nimi kontaktu.
Hej Pawelele, co myślisz o tym łabędziu..?
I jeszcze jedno - nie martw się, że są tak nieliczne w tej chwili - 4 szt, założę się, że jeszcze przed roztopami, jakoś w lutym, na dopływ przylecą jak co roku w trakcie wędrówek. Średnio kilkanaście sztuk jest do wiosny, potem rozlatujĄ się po kraju po prostu, jedna para zajmuje określoną przestrzeń i wolą sobie nie przeszkadzać wzajemnie w wychowywaniu potomstwa (choć w łabędzim rezerwacie na dawnej zatoce Śniardw - Łuknajnie - jest ich ponad sto par, ale to taki wyjątek )
Co do ŁabĘdzia to nawet jeŚli go zŁapiemy to potem jest problem Żeby ktoŚ go z odpowiednimi kompetencjami weterynaryjnymi zechciaŁ - w sensie kaŻdy popatrzy i odeŚle dalej - ja widziaŁem te ŁabĘdzie bodajŻe 11.IX i u jednego mŁodego zauwaŻyŁem Że jedno skrzydŁo miaŁ lekko opuszczone, jakby nieco niedowŁadne - na nogi dokŁadnie nie popatrzyŁem :oops: - jedynie czy ma blachĘ :wink: . No ale z powyŻszych powodÓw raczej zostawiŁbym to tak jak jest - cÓŻ ptak albo sobie jakoŚ poradzi albo stanie siĘjednym z ogniw ŁaĹucha pokarmowego - nic w przyrodzie siĘnie marnuje :idea: - moŻe jakiemuŚ zgŁodniaŁemu bielikow za pare miesiĘcy ten ŁabĄdek uratuje Życie.
A sytuacja ŁabĘdzi niemych w Polsce jest wporzo. Fakt, Że w naszych stronach nie tworzy sporych koncentracji (ja najwiĘcej widziaŁem nieco ponad 100 na Zalewie Przeczyckim) - ale kilka par gniazduje.
fragment artykulu. Swoja droga ciekawa dzielnica sa Ratanice, bo nie posiadaja bezposredniego polaczenia drogowego z reszta miasta i centrum. Mozna sie tam dostac tylko naookolo przez sasiednia gmine. No teraz maja chociaz polaczenie rowerowe
W niedzielne popołudnie wybrałem się rowerkiem naszymi supi ścieżkami rowerowymi bez ciągłości Objazd i wokół urządzeń zapory i wokół rybaczówk
Woda z Czarnej Przemszy nadal do zbiornika nie płynie, poziom piętrzenia na 273,60, równo z progiem betonowym będącym pierwszą kaskadą w stronę zbiornika. Poziom wody w zbiorniku na wodowskazie 256,60. I zdziwiłem się nieco, gdyż na wiosnę w maju (szkoda, że nie zapisałem sobie, hahaha), wydawało mi się, że było 255,30, a może to było 3,50;-)? Więc 253,50 Tak by bardziej pasowało, gdyż przecież woda podniosła się znacznie więcej niż metr, właśnie jakoś około trzech od wiosny. Pierwszy próg na dopływie od strony zbiornika już sięgnął wody.
I przypomniał mi się temat choinek, które jak pisał ktoś wrzucano do zbiornika;-) Coś mi się wydaje, że oni ich nie wrzucali z łódki pociętych jak sobie wypobraziłem na podstawie opisu. Otóż zwrócił moją uwagę fakt, że został umocniony brzeg, od miejsca wpadania dopływu do zbiornika w stronę północną na odcinku co najmniej stu metrów (dalej nie widziałem jak jest). Otóż to wyglądało tak, że najpierw ułożono faktycznie pocięte sosny, a następnie przysypano je kamieniami , jednocześnie wbijając miejscami paliki sosnowe w dno. Brzeg tu dość stromy więc niezły pomysł, woda rozmywałaby. Coś w rodzaju umocnień faszynowych, tylko takich prymitywnych , stosowanych na brzegach rzek.
I pozytywnie zaskoczyło mnie, że w Czarnej tuż poniżej jazu rośnie zdrojek :) Taki zielony mech wodny charakterystyczny dla zimnych, czystych, dobrze natlenionych potoków. Nie wiedziałem, hihihi. I pomyśleć, że lata temu do akwarium przywoziłem go sobie od babci z Gór Sowich z potoku, 230 km;-) Że w Przemszy pstrągi wiedziałem, ale że również flora górska, to nie:) Czekam na te trocie jeziorowe na Czwórce;p;p;p
Pawelele, jak wracałem przy południowym brzegu w okolicy upustu do Pogorii III stadko 15 łabędzi;-) To jedyne ptaki jakie zobaczyłem niestety (duże i białe to rzucają się w oczy, a nie rozglądałem się;-)) Nio, to się nie ma co zamartwiać tym z nóżką, zresztą wiesz pewnie równie dobrze jak ja, że liczebność łabędzia w ciągu ostatnich dziesiątków lat wzrosła;-)
Ciekawe jak się wstawia zdjęcia hmhmhmhm. A swoje z dysku to jak;-)? Adresu się nie wpisze;p Coś tam kiedyś pstrykałem;-)
:)+-->
Pulsatilla1214 dziĘki za info - szkoda, Że tylko tyle byŁo - jak byŁem pare dni temu to nawet ciekawie byŁo - na P3 sporo Łysek - ca 3550, a najciekawsza na tym zbiorniku byŁa heŁmiatka. Potem na P4 tez sporo kaczek - cyraneczki, Świstuny, pŁaskonosy, heŁmiatka (tym razem samiec ), 1 czapla biaŁa - pewnie wiĘcej byŁo ale tam od strony Ratanic nie udaŁo siĘjuz dojŚĆ. Tak czy siak czekam na kolejen info z Twoich wypadÓw po okolicy :!: Pozdro :!:
ta mapa atrakcji juz dawno temu budzila wiele kontrowersji w wielu miejscowosciach wojewodztwa. Sam mialem ja juz tez w rekach a u nas zauwazono to dopiero teraz. Byla ona dolaczana do gazet a takze jest rozdawana m.in. wszystkim pasazerom na pyrzowickim lotnisku
KtoŚ kto tworzyŁ tĄ mapkĘchciaŁ nam zagraĆ na nosie, bo UM "nie posmarowaŁ" tam gdzie trzeba byŁo albo jest kompletnym geograficznym ignorantem :wink:
Po prostu prawda jest taka, ze trzeba pilnowac swojego interesu. Inne miasta tak robia i interesuja sie tym, co porabia Urzad Wojewodzki itp. U nas jak zwykle wladze maja spozniony refleks i oburzaja sie po fakcie. Mam nadzieje, ze podobnej sytuacji nie bedzie z paszportami, o czym pisalem w innym watku.
Takie sprawy zalatwia sie odpowiednio wczesnie, na etapie planowania, a nie czeka na ostatnia chwile. No ale widocznie malzonka naszego prezydenta tego nie wie :).
Foto z 30 kwietnia 2005:
... i dla porÓwnania foto z 15 grudnia 2005:
Żeby Łatwiej siĘmoŻna byŁo rozeznaĆ ile wody przybyŁo w tym czasie podpisaŁem jednĄ z gÓrek. Fajnie by byŁo jakby na wiosnĘdno zbiornika od kaŻdej strony byŁo pod wodĄ. PÓki co przy tamie od strony poŁudniowej nadal suchutko.
Tak patrzę na te zwały śniegu, lodowe bloki zrzucane z dachów, słucham prognoz pogody, w których od czasu do czasu straszą wielkimi opadami śniegu, które mają przyjść, oglądam relacje z zamarzniętych rzek, widzę ciężko pracujące załogi lodołamaczy i zastanawiam się: czy ta nadwyżka zmarzliny znajdzie się w PIV? Chyba po to, między innymi, ją budowano... Czy wiecie/słyszeliście/widzieliście o wywożeniu wzmiankowanej zmarzliny do PIV? Co prawda, Forum ma zastuj (nie tylko czkawkę), ale może ktoś, coś...
snieg byl i jest zwozony przynajmniej w okolice Pogorii III. Nawet dzisiaj zwozili i byc moze to z cetrum - ten zrzucony z PKZ itp.
Problem jest w tym ze wczesniej zwozili snieg w okolice Pogorii III i tamten snieg pochodzil z ulic (glownie z centrum) a wiec niestety z ogromna iloscia soli i to mnie :evil:
Nie wiem w ktore dokladnie miejsce wysypuja ale gdzies od strony plazy i mam nadzieje ze daleko od niej i od wody...
fragment artykulu potwierdza
:)+-->
przez ten snieg i lod bardzo trudno teraz ocenic z fotek stan zalewania. A obiecywali nam ze to bedzie tak szybko... :?
Pewnie na wiosne znacznie przybedzie wody i licze ze w wakacje juz jako tako to bedzie wygladalo i lustro bedzie na calym zbiorniku ehhhh
Właśnie minione wakacje były swietną okazją do pływania w nagrzanej wodzie w cudownej bezludkowej okolicy Pogorii IV. Pewnie jak całkiem zaleją grono plażowiczów będzie liczniejsze:) Cały wysoki wschodni brzeg w okolicach sierpnia graniczył z płyciznami, takimi w sam raz do pływania, dwumetrowymi i mniej, można było w głąb zbiornika wiele metrów w prześwietlonej czystej wodzie nurkować, a głębokośc nie zmieniała się (aż do miejsca, gdzie następował spad po ostatnich koparkach, dobrze widoczny np na lotniczych zdjęciach). Zaś od strony Piekła podobnie płytka woda była równie nagrzana. Gdy całkiem zaleją płycizn będzie zdecydowanie mniej, nie od tej strony zresztą się znajdą (wydaje się że najpłytsza będzie część od zapory w kierunku północnym, wzdłuż brzegu zachodniego, aż do wyspy oraz cała pd-wsch część). Akurat po części od Wojkowic najmniej widac postępy zalewania, gdyz linia brzegowa w tej okolicy właściwie się nie zmienia (gdyż są tu bardzo strome brzegi). Znacznie lepiej widać zalewanie kolejnych terenów w basenie południowym, i tak gdy pod Wojkowicami było niewiele mniej wody niz teraz, od Piekła jeszcze jeździły po terenie kopalni cięzarówki. W styczniu nieźle brały tam okonie z lodu;-) U wejścia do Wielkiego Kanionu po wywierceniu przerębli pomiar głębokości- 4,5 m. Jeszcze w maju w tym miejscu brodziłem do "wyspy", czyli górek w środkowej częsci. Sam jestem ciekawy ile wody i z racji zjawienia się po dwóch miesiącach w domku muszę zobaczyc co tam w wodzie piszczy:) a taką niezłą fotkę znalazłem, może ktoś juz wklejał, jesli tak, to sorki:)
http://www.rzgw.gliwice.pl/modules.php?name=News&file=article&sid=191
Super ta fotka lotnicza!
A swoją drogą - poza rybkami innych zwierząt nie widujesz ostatnio? 8)
W Krakowie powoli dokarmianie sikorek na parapecie zmieniło się w bitwy i kłótnie szpaków - widoczna oznaka zbliżającej się wiosny;-) Psiajuchy aż zrzuciły raz papu z parapetu, tak wojują;-) Aha, i blizej niezidentyfikowaną kunę widziałem przemykającą ze swym puchatym ogonem, jak tancerka płynaca niemalże nad sniegiem w swych podskokach nocna porą:)(raczej kamionka)
Dąbrowskich zwierzaków odkąd jestem jakichs szczegolnych niet:)
Mały rekonesans ze świdrem po Pogoriach zrobiony, około 60 cm lodu, rekord grubości odkąd łowię (zacząłem 1992). Na Czworce poziom przez ostatnie dwa miesiące skoczył grubo ponad metr, byłem miło zaskoczony, aż z łowienia zrezygnowałem, gdyz wszedzie na lodzie mnostwo sniegu przesiaknietego wypływającą na lód wodą. Bezpieczniej na Jedynce:) A, wlasnie, gile jeszcze nie odleciały, "gilgały" gdy sobie mormyszkowalem na Starej:) I kruki szaleją krucząc amorkowato, jak co roku na przedwiosniu:) Czekam na doniesienia ornitomaniaka! :wink:
Jakoś bez rewelacji - niemniej wiosna powoli się zbliża - dziś w na zb.Kuźnica Warężyńska od strony Wojkowic po 1 kszyku i bekasiku, moja pierwsza w tym roku czajka, ponadto skowronki też ładnie napierają. Z grubszej zwierzyny - 1 dzik.
Wczoraj brnąc przez późnomarcowe śniegi przekonałem się, że Wielki Kanion, w srodkowowschodniej czesci przyszlego zbiornika mniej więcej, zamienił się już w kanał łączący basen od Piekła z głównym zbiornikiem. Tym samym Wyspa (nie mylić z tą na planie wszystkim znanym, od zachodu)odcięta i zdjęć widokowych z górek na Wojkowice już nie da się zrobić:) Po lodzie nie przejdzie się, gdyz przy brzegach lodu nie ma lub cienki z powodu stale podnoszącego się poziomu. Jak sie ogrzeje woda w maju moze spróbuję przepłynąć i choc jeszcze kilka pstryknąć z miejsca, gdzie robiłem je od ponad roku:) Ostrzegam zresztą chętnych na wyprawy po górkach-obecnie rozmarza jedynie kilkucentymetrowa wartstwa gliny, tworząc maź lepiącą się do wszystkiego, ponizej "zmarzlina";-) Wygodniej chodzić po sniegu. Pawelele, niezłą atrakcję mają ptaki tej wiosny - utworzona wyspa ma jakieś 750 m długości , srednio 150 metrów szerokości, powierzchnia obecnie około 10 hektarów, ale będzie sukcesywnie się zmniejszać jak poziom wody będzie rósł (choć nie watpię, ze wierzchołki pojedynczych górek nawet przy maksymalnym pietrzeniu pozostaną). Kilku drzew poza tym nie wycięto na szczytowych partiach i może by tak... jakaś mała kolonia czapelek;-)? No dobra, marzenia, wiem, drzewka zbyt rachityczne:)
Poza tym górki u wejścia do Wielkiego Kanionu (najlepszy punkt widokowy na południową część od Piekła)) tez powoli będą otaczane przez wodę, która juz zaczyna je okrążać od wschodu. Podobne archipelagi zapowiadaja się na pd-wsch od Wyspy zaprojektowanej:) Właściwie w środkowej części zbiornik bedzie więc miał niezłe przewężenie i płycizny.
Z ptaków nic ciekawego, trznadle śpiewały:) I łabędzie 3 zmierzaly na Wojkowice:) Oznaki wiosny są, bazie piękne przyniosłem:) A w ogródku przy ulicy Parkowej jadąc rowerkiemujrzalem przebiśniegi, ktorych dzień wcześniej tam jeszcze nie było:)
dalej mamy niejasnosci co do nazwy zbiornika. Oficjalnie jest to zbiornik Kuźnica Warężyńska (nie podoba mi sie za bardzo ta nazwa) a tymczasem wladze miejskie nazywaja zbiornik Pogoria IV. Nawet na mapach urzedowych DG jest Pogoria IV.
Problem w tym ze zbiornik nie bardzo moze sie nazywac Pogoria IV. Pozostale Pogorie zawdzieczaja swoja nazwe rzeczce Pogorii, z ktora nowy zbiornik nie ma nic wspolnego...
Na Sosnowiec.pl. był poruszany ten problem.
Były pracownik RZGW Gliwice wlasnie tak uzasadniał niewłaściwość nazwy Pogoria, ze poprzednie trzy łączy rzeczka, a ten nie ma z tym nic wspólnego.
Nazwa "Kuźnica Warężyńska " jest według mnie po prostu idiotyczna:) Jak to wymowić???? Nie dość że długa jak cholera, to trudna do wymowienia z tym "ź", "ni", "ę","ż", ń". Bardziej nieszczęśliwej zbitki głosek wymyśleć nie mogli.
Uzasadnienie, że nie może być Pogoria IV, gdyż nie płynie rzeczka co najmniej dziwne. Kuźnica też żadna nie płynie przez zbiornik. Kopalnia nazwę zawdzięczała miejscowości, od której siedziba kopalni przeciez jest oddalona i to całkiem sporo kilometrów.
W ogóle coś mi się wydaje, że nazwa "pola piaskowego Kuźnica Warężyńska" pojawiła się jako pierwsza w dokumentacji geologicznej złoża (lata sześcdziesiate lub wczesniej) Następnie powstała kopalnia wzięła nazwę od eksploatowanego złoża. Byc moze jednak sama kopalnia przejela co nieco wyposazenia od obslugujacej wczesniej pola piaskowe Gołonog-Siemonia poprzedniczki, tworzacej Pogorie.
Gdyz zgodnie z dzisiejszą logiką nazywania zbiornika od piaskowego pola Pogoria II powinna sie nazywac "Gołonóg II";-), a Pogoria III Gołonóg III. Niestety te mało romantyczne numerki pozostały;-)
Właściwie sama kopalnia od lat niewiele ma wspólnego z Kuźnicą Warężyńska poza nazwą. Przed zmianami administracyjnymi całe wyrobisko dziś zalewane znajdowało sie w granicach miasta Dąbrowa Gornicza. Dzis pólnocna część nalezy do gminy Siewierz ( w zamian przyłączono Trzebiesławice do Dąbrowy). Tak sie wiec ciągnie od lat ta nazwa.
Wyrokiem było ogłoszenie przetargu na "Adaptację WYROBISKA popiaskowego Kuźnica Warężyńska". W międzyczasie wyrobisko przekształciło się w zbiornik:)
Najbardziej smiać mi się chce z argumentacji, że nawet Przemsza nie jest Czarna;-) Gdyż panowie z RZGW nie potrafią sie połapać co jest dopływem, co rzeką kolejnego rzędu;-) W tym celu wykreślono Czarną Wiec "oficjalnie" przez Przeczyce płynie Przemsza, ale nie Czarna, ale "zwykła"Przemsza;p Podobnie pewnie Dunajec nie ma żródłowego odcinka w Białym lub Czarnym Dunajcu, Nida w Białej lub Czarnej (choc wszyscy mieszkańcy tak nazywają te rzeki), ani Wisełek nie ma, tylko od Baraniej WISŁA. Ale by panowie z RZGW wiedzieli co jest rzeka drugiego rzędu, czyli dopływem Wisły, "kasują" to, co mogłoby wprowadzić ich w błąd:) Bo mieli z tym strasznie dużo problemów:) I podawali rózne kilometraże długości rzeki w zaleznosci od ktorego doplywu zrodel liczyli go itp.. A sama długosc doplywu nie ma decydujacegpo znaczenia w uznaniu rzeki za doplyw lub kontynuację-przykladowo gdyby liczyc długosc Wisły od źródeł Bugu wyszłoby troche więcej:) Jeszcze się liczy ile dana rzeka niesie wody. A sam Bug od 1962 został jeszcze bardziej zdegradowany i "oficjalnie" jest dopływem jeszcze krótszej Narwi:) Panowie z RZGW rozwiązali problem:)
To taki jeden z przykładow logiki "panów z RZGW" co zafundowali nam na dzis "Zbiornik przeciwpowodziowy Kuźnica Warężyńska".
A zbiornik lezy w zlewisku Trzebyczki, która kiedyś płynęła przez Piekło, po której zostały bagna m.in. w Antoniowie. Samo przełożenie koryta Trzebyczki w czasie budowy kopalni było jednym z najbardziej spektakularnych tego typu działań inżynieryjnych.
A z geologicznego punktu widzenia złoża piasku wszystkich Pogorii czy Kuźnicy sa identyczne i stanowią jedno:))) I powstały w tym samym czasie, z tego samego materiału i niczym sie nie róznia. Jak zwykle czlowiek wprowadzil komplikacje:) Dlaczegóz więc nie Pogoria IV;-)?
Uznajmy, że przepust dwoma rurami do Pogorii III jest dowodem na to, że wpada do niej DOPŁYW rzeczki Pogoria;p;p;p. I juz w zlewisku Pogorii Kuźnicę mamy;-) Witaj Pogorio IV !!!
Dlaczego do góry...?
Przecież na planszach wokół zbiornika jest napisane, cytuję: "przerzut wody ze zbiornika Kuźnica Warężyńska do zbiornika Pogoria III", pod numerem 9:)
Konkluzję miałem, że z tego wynika, że przepływa przez Kuźnicę dopływ zasilający Pogorię III, a więc rzeczkę Pogorie w konsekwencji;-) Czyli należy do zlewiska Pogorii;-)
Całe rozumowanie jest poprawne, tyle, ze tymi rurami jedynie będą przerzucane nadwyżki powodziowe. Nie jest to główny wypływ z Kuźnicy oczywiście (tą funkcję spełnia jaz, do Czarnej)
A właśnie- ponieważ sama "zapora" znajduje się w Mariankach, może zbiornik Marianki;-)? Właśnie tak nazywa się zbiorniki zaporowe (Solina, Rożnów, bliskie Przeczyce), od najbliższej zaporze miejscowości. No ale Kuźnica nie jest zbiornikiem zaporowym choć ma zaporę;-). "Sama" się napełnia, choć żadna rzeka do niej nie wpada;-) I właściwie zadna rzeka przez nią płynąć nie będzie ( a jedynie nadwyżki z Czarnej). I dzięki bogu, bo wskutek powyższego są szanse na długo utrzymującą się czystość wody. Chroń ja Panie też przed wodami Trzebyczki, które maja klasę "non" po minięciu Ząbkowic .
Proponuję "Zalew Dąbrowski;-)))" I tak mówi sie o zagłębiowskim morzu, od lat o Pogorii IV, jakie zresztą znaczenie ma, jaka nazwa jest na mapie:)? Wiadomo, ze nikt nie będzie sobie łamał języka na "Kuźnicy Warężyńskiej" A urzędasy niech sobie zwą jak chcą:) O Pogorii II mało kto mowi tak, a pokutuje nazwa "Bagry", o Pogorii III wędkarze mówią "Nowa", a o Pogorii I "Stara". I każdy wie o co chodzi. Długie nazwy się nie przyjmują. W skrócie "Dwójka", "Trójka", "Jedynka", wiele wędkarzy tylko tak odróznia nasze Pogorie, by wiadomo było, gdzie łowili, gdy opowiadają:) I czym tu sie przejmować:)?
Aha:) A poziom wód Pogorii III to jakies 261 m n.p.m. Najnizszy stan piętrzenia (minimalne PP) Kuźnicy będzie wynosił 262 m n.p.m. Z mapki cos wynika ze przerzut wyniesie do 5,7 (6,8) m3/s. Tak więc nawet przy najnizszym stanie, o ile klapy na rurach nie będą zamknięte, cos się bedzie sączyło do Trójki.
A co najciekawsze - lukając teraz na plan zbiornika zauważyłem, że próg jazu do Przemszy jest zaznaczony znacznie wyżej niż owe rury:)( na zdjęciu niewyraźnie widzę, ale dopiero jakieś 263.20). Czyli gdyby nie ingerencja człowieka (zamykanie, otwieranie przepustów), większość wody spływałaby z Kuźnicy do Trójki. Przepływ rzędu 5 m3/s jest niewyobrazalny, gdy weźmiemy pod uwagę, że wpadająca z Pogorii II Pogoria niesie jakieś 0,2-0,3 m3/s;-) . Tyle to chyba jedynie w czasie powodzi:) A na co dzień będzie sączenie:)
spox odwrotnie Cie zrozumialem - ze to rzeka Pogoria miala by wpadac do nowego zbiornika
Nazwa Zalew Dabrowski bardzo by mi sie podobala. Macie jakies nowe mapy czy plany z podpisanym zbiornikiem :?:
PS. szkoda ze caly zbiornik nie jest juz w naszym miescie. Ciekawy jestem jak wygladalo przesuwanie granic i dlaczego powyzej Ratanic na pewnym odcinku granica miasta przebiega tak dziwnie. Kiedys zastanawialem sie kiedy zabrano kawalek dzisiejszego zbiornika i tez laczylem to z zamiana za Trzebieslawice. Oficjalnie na ten temat nic nie znalazlem.
Cos mi sie wydaje,ze wpływ miał na zmianę granic miasta fakt kursowania autobusu nr 175 do Glinianek. Byc może chcieli zlikwidować i dlatego na prośbe mieszkańców przyłączenie..?
A na wymianie gruntów Dąbrowa zyskała (przynajmniej powierzchniowo, mniej oddaliśmy niż zostało przyłączone, m.in. Lasy Trzebiesławickie w całości znalazły się w granicach miasta dzięki temu)
Ze 177 km2 "zrobiło sie 188;-) i "ludzików" przybyło około tysiąca.
Pewnie chciano także włączyc Siewierz do ewentualnych zabiegów o utworzenie Pogorii IV.
A przebieg granicy gmin w okolicy "wyspy" faktycznie jest wyjatkowo pokręcony;-)) Ciekawe co chcieli osiągnąc:) Hipoteza - moze Siewierz liczył na dalsze wydobycie piasku w tym rejonie takiego, by brzeg zbiorika oparł się o granicę, powstanie cypla "siewierskiego" Praktycznie bowiem dzięki tym zabiegom cały brzeg zbiornika znajduje sie od "zatoki" na terenie a to Siewierza, a Dąbrowy (brzeg - czytaj drogie działki połozone nad jeziorem)
27.III -
Czarna Przemsza w Piwoniu - przekroczony stan alarmowy (przed Przeczycami). Napełniaj się, napełniaj, Pogorio IV... 8)
fajnie teraz musi wygladac woda splywajaca po kaskadach z Przemszy do zbiornika :)
Pewnie Przeczyce przechwytują aktualnie falę powodziową (miały dużą rezerwę), ale już coś z tego powinno i po kaskadach lecieć:)
stronka IMGW:
Czarna Przemsza w Piwoniu 27.III.2006, godz 9 UTC - 330
godz 12 UTC -334
godz 15 UTC - 358 cm
stan ostrzegawczy 270, alarm 330
Mitręga w Kuźnicy Sulikowskiej (tuż przed połączeniem z Czarną Przemszą w cofce zbiornika przeczyckiego): godz 15 UTC - 236 cm
stan ostrzegawczy 170, alarm 250
Chyba też się wybiorę luknąć na wielka wodę:) Babia ława (to ta rzeczka płynąca na południowy wschód od Pogorii III) tez wyjątkowo dużo wody niesie. Ptasi raj nam powstaje:)
Dzisiaj w godzinach okołopołudniowych wybrałem się rowerem na przejażdżkę nad PIV. Wziąłem ze sobą aparat, żeby pstryknąć kilka fotek, ale niestety jak na złość akumulatorki mi się rozładowały i nie udało się tego zrobić. Na ścieżce dla rowerów śnieg jest już tylko miejscami, większa jej część jest już przejezdna. Przez zimę wody w zbiorniku przybyło sporo, zwłaszcza w środkowej części. Najmniejszy przyrost jest w południowej części akwenu przy tamie. Jest tam natomiast najwięcej ptaków, które robią bardzo dużo hałasu :) W większości miejsc na wodzie jest jeszcze lód. Celem mojej wycieczki były kaskady. Już jakieś 50-100 m od nich dał się słyszeć potężny chlupot wpływającej do zbiornika wody. Kiedy byłem już na moście doznałem lekkiego szoku, bo jeszcze nigdy wcześniej nie widziałem, żeby kaskadami płynęło tyle wody. To była istna "Niagara" :) Po dłuższej chwili wpatrywania się w ogrom wściekle płynącej i pieniącej się wody postanowiłem zjechać z mostu nad kaskadami i udać się na drugi most w miejscu gdzie Czarna Przemsza spotyka się z Trzebyczką. Moje zdziwienie było tym większe, kiedy stało się jasne, że to ta druga rzeczka niesie ten cały ogrom wody, podczas gdy Przemsza płynęła sobie dostojnie i spokojnie tak jak przez cały rok, a na jej falach przy brzegu kołysało się stadko łabędzi. Oczywiście część wody płynęła także starym korytem Przemszy w stronę Ratanic. Jeśli więc ktoś ma trochę wolnego czasu, polecam wybrać się na kaskady do Wojkowic, bo widok i wrażenia z tamtego miejsca mogą teraz zaprzeć dech w piersiach.
Cholerne akumulatorki... :evil:
Ja też byłem dzisiaj na PIV w godzinach okołopołudniowych Mijałem jakiegoś rowerzyste między mostem,a śluzą w Mariakach Faktycznie po południowej stronie nic nie przybywa. Dalej niestety niejechałem, bo zbierało się na deszcz.A wogóle jak jechać koło tej przystani, bo tam też ogrodzili siatką ścieżke rowerową. Wogóle niech opłaty zaczną pobierać :evil:
Miałem dokładnie takie samo skojarzenie. Niagara! A ponieważ wodospady regularne, to coś w rodzaju wielkich szypotów Tanwi;-) Kurczę, woda tak bryzgała, że apart opryskany, jakby deszczu było mało;-)
Ja nieco później odwiedziłem wodospady - około 16-tej, pogoda była już paskudna, lało jak z cebra. Przy mnie pracownik RZGW podnosił zasuwy na Przemszy, na 274.4 chyba, aby więcej wody korytem rzeki płynęło. W efekcie niemal zatopił sie wodowskaz poniżej:) Na pytanie, dlaczego właśnie na zbiornik nie puścić więcej odpowiedział, że boją sie o kaskady i progi właśnie - są świeżo zbudowane, nie naleciało na nie ziemi, piasku, nie obrosły roślinami, i pomimo koszy siatkowych trzymających kamienie boją się o ich trwałość. Nie wiem, czy zauważyliście - ale wodospady nie wydają się takie same, a jeden właśnie jakby nieco miał kamieni wymytych u podstawy, na ktorych jeszcze bardziej woda buzuje:) I jakaś tajemnicza górka kamieni znajduje sie tuż obok:).
Fala kulminacyjna dopiero idzie - Przeczyce puszczają coraz więcej wody (wczoraj rano niecałe 7 m/s), teraz o 23h przekroczony juz stan alarmowy - 154 cm, w Piwoniu Czarna znow rośnie - 394 cm.
Jednym słowem chyba wybiorę się jeszcze nieraz, gdyż przepływ przez kaskady powinien być coraz większy:)))
P.S. Ścieżka rowerowa jest już całkowicie przejezdna. Dla chcących ominąć budynki inspektoratu RZGW Przeczyce w Mariankach - albo objazd drogą przez Marianki i później skręt w prawo, albo tuż przy siatce (polecam kalosze) brnąć przez grząskie błotko:)
Aha - Dejmon - w miejscu, gdzie zaczyna się kanał doprowadzający wodę do zbiornika to nie Trzebyczka wpada z prawej. Jej ujście do Przemszy ma miejsce jakieś 200 metrów wcześniej (patrząc wzdłuż prawego koryta jest jego przedłużeniem w linii prostej). Po prostu Czarna Przemsza płynie dwoma korytami i tu łączyła się niegdyś ponownie (prawdopodobnie dla ochrony dwupasmowki Katowice - Częstochowa puszczono ja pod drogą dwoma korytami). Głównym korytem od dawna jest to z prawej. Jeśli to co piszę brzmi niejasno - wszelkie wątpliwości rozwieje spojrzenie na któryś z planów zbiornika. A widok "krzyżówki", czterech koryt w kształcie iksa, wypełnionych wodą jak nigdy, faktycznie jest ciekawy:)
P.S. 2 Na logikę - wody wszędzie przybyło tyle samo;-))) Akurat ja miałem odwrotne wrażenie - właśnie przy brzegu od Ratanic widać świeżo zalane kilkadziesiąt hektarów. Łatwo poznać, gdzie woda dopiero co się pojawiła, gdyż nie ma na niej lodu. Zatoka zas wypełniła się właściwie aż do krawędzi spadów.
Od południa woda połączyła już w jedno istniejące tu od dawna "oczka wodne", ptaków dużo, gdyż też są tu wolne od lodu przestrzenie, z przyczyn, o których juz wspomniałem. Jeszcze kilkadziesiąt centymetrów a zacznie się wylewać na "plaże" u stóp kamieni, podobnie niewiele brakuje, aby jaz oparł się o wodę.
Ciekawe czy wpadną na to, że mogliby wpuszczać wodę do zbiornika jazem;-) Przez niedokładnie zamknięte klapy juz teraz wybija pod ciśnieniem woda. Ale niewiele;-) Już na otwarcie zbiornika woda płynąła w inną niż planuje się stronę;-)
Po kaskadach powinno plynąć obecnie dwa razy więcej niż wczoraj - Przeczyce zrzucają 14 m3/s. Rezerwy zostało im zresztą na dwa dni, o ile nadal tyle będzie wpływało wody (obecnie 34 m3/s). Ciekawe jak przepływ rzedu tych 34 m3/s wyglądałby na wodospadach, skoro wczoraj jakieś 5 m3/s robiło na wszystkich tak piorunujące wrazenie:)
Pada.... Wszystko przed nami;-)
pulsatilla1214 napisałeś "ptaków dużo" - pewnie się domyślasz, że całkowicie mnie nie satysfakcjonuje takie lakoniczne stwierdzenie :twisted: - jakieś konkrety? W sobote planuje obejść cały zbiornik dookoła... ale do soboty może sporo przeoczyć.
A płazów gdzieś już godujących nie widujecie (nie tylko na P4, ale gdziekolwiek w DG) - na drogach już się zaczyna rzeź :cry:
Koło 18 odpisałem pościk, ale mój kochany dostawca netu zafundował przerwę w dostawie i wsio skasowało;-) Więc w skrócie..;-)
Konkretów o ptakach mało, gdyż nie miałem lornetki, padał deszcz, i nosa spod kaptura nie wystawiałem, zaś jadąc wzdłuż "metalowego" brzegu, gdzie sporo ptaszydeł wszelkiej maści, kilka razy aż mnie zachwiało na rowerku od patrzenia - jedynie wąska część asfaltu była bez lodu i trzeba było uważać jak się jedzie :wink: Łabędzie, krzyżówki, czernice, śmieszki na pewno, ale to nic ciekawego, więc nie wspominałem 8) Perkozy i czapla (w locie) namierzone słuchem :wink:
Płazów żadnych, jedynie dwa gady w gumofilcach Ropuchy pewnie już miauczą, ale trzeba by się wsłuchać:) Marcowe koty zagłuszają
Fotki były robione przy ołowianym niebie, deszczu, a obiektyw choć wycierany koszulą ciągle mokry, cudów nie będzie;-) Poza tym strzelam Zenitem, nie cyfrówką 8) Zapowiada sie słonko, więc liczę na lepsze! Zwłaszcza, że w Przeczycach poziom o 23 wyniósł już 172 cm A może rano puszczą jeszcze więcej, lalalala 8)
Żadnej profanacji nie było, tylko drobna nieścisłość. Gdyby to Trzebyczka niosła tyle wody, to ząbkowiczanie mieliby niezłą naukę pływania;-) Swoją drogą ciekawe ile płynie wody "przełożeniem potoku Trzebyczka", tam też niewielkie progi są przy wpływie do zbiornika.
Gdy będzie słonko, powinna byc tęcza od rozbryzgów naszej dąbrowskiej niagary, do dzieła fotoreporterzy;-)! Od 12 do 18 przejaśnienia zapowiadają. Oby się sprawdziło;-)
Dzisiejszy piękny, wiosenny, aczkolwiek dość wietrzny dzień skłonił mnie do kolejnej wycieczki nad PIV. Ucieszyło mnie, że scieżka rowerowa była już praktycznie całkowicie bez śniegu. Tym razem akumulatorki w aparacie nie odmówiły współpracy i powstał taki oto mały (110 zdjęć) albumik
:arrow: http://linora.ovh.org/p4_2006_03_30/
:27:
i juz umocnienia nie wytrzymaly:
(ciekawe czy w tym temacie znacznik zadziala):
W tym miejscu natura niestety wygrała z budowniczymi kaskady. Kiedy będzie mniejszy przepływ wody, to panowie będą musieli zaplombować tą dziurkę. Inaczej w krótkim czasie może się ona znacznie powiększyć i wtedy ten ładny mostek, który widać powyżej może trafić szlag.
Drogowcy z kolei powinni się zainteresować stanem drogi okalającej zbiornik od zachodu, pomiędzy Mariankami a Ratanicami. Już poprzedniego lata była ona mocno sfatygowana, ale sroga zima 2005/2006 zamieniła ją w gruzowisko. Ta droga po prostu już nie istnieje, jest w niej mnóstwo dziur i wszędzie walają się mniejsze lub większe kamienie. Przejazd samochodem osobowym lub rowerem może się zakończyć pogięciem felg.
Niestety z braku czasu dotarłem dopiero ok.18 w okolice Niagary, a słonko strajkowało już;p.
Przez te dwa dni ładnie sie poziom podniósł, prawda?Najnizszy wodospad, w połowie zatopiony dwa dni temu, już zniknął. Jaz juz opiera się o wodę (ale oczywiscie do progu jeszcze ze 3 metry), poza tym RZGW chyba czyta nasze forum i otwarli klapy;-) Woda do zbiornika wpada z dwóch stron, choć jazem niewiele. W miejscu, gdzie są rury przerzutowe na Pogorię III woda zbliżyła sie do kamieni na kilka metrów, jutro pewnie już będzie u ich podstawy. Wlasnie zatapia sie coraz wieksza czesc plaskich terenow od strony brzegu miedzy Ratanicami a Mariankami
A samo rozmycie coraz większe. Dwa dni temu było widac pękniecia, szczeliny zwiastujące osuwanie się. Są wszędzie teraz. Nie chcę krakać, ale z przeciwnej strony siatki juz także są w strzępach, a pod nimi nie ma nic (uwolnione kamienie pewnie gdzies daleko na dnie zbiornika, wcześniej miotane uszkodziły pewnie niejeden drut). Miejsc, gdzie kosze siatkowe rozsypują sie widac zresztą więcej. Bo to jest właśnie głowna siła niszcząca-miotane wodą kamienie.
Koło wodowskazu na dole kaskady pojawiła sie tabliczka "Obiekt hydrotechniczny wstęp wzbroniony".
Sam widok cudowny, huk jeszcze większy, wrażenia niesamowite, a spieniony nurt daleko w głąb zbiornika płynie tworząc rzekę (wytopił już niezły kawał lodu). I od węzła na Przemszy jak szybko płynie ta woda:)
Z ptakow pliszki siwe, sieweczka obrożna (lornetka była;-) cudownie kamuflująca się na piasku, gdy wreszcie wylądowała 8) I jakies siewkowate od "metalowego", ale niestety już było całkiem ciemno, a po glosach niestety nie za bardzo rozpoznaję. Piskliwe, hahahahaha;-) Zaś śmieszki chyba nie maja zamiaru zakładac koloni na Czwórce;p? Właściwie w zesżłym roku na Pogorii II chyba było dość cicho, Pawelele..?
Dejmon - droga ta to proekologiczna ścieżka rowerowa o zmniejszającej się zawartości asfaltu, tak znienawidzonego przez wladze miasta, dążąca do "ideału", czyli rozsypujących się "szutrowych", bezasfaltowych, ekologicznych ścieżek wokół Pogorii III :wink: To świadome dzialanie przez zaniechanie MZUiM DG, realizującego wytyczne władz - program "pro natura". Patrząc na sarny między drogą prawie nie zjechałem raz z niej -uwaga, jest dość wysoko;-) A za willą na jej końcu, z ogrodzonej części ogrodu, spłoszyłem stado bazantów(kilkanaście), które mają tam karmnik. Widzieliście tę czarownicę po lewej minąwszy Wyspę;p?
No w istocie w zeszłym sezonie na P2 śmieszki gniazdowały w symbolicznej ilości - ca20 par - natomiast na P4 kto wie - może coś wykombinują, chociaż o jakieś fajne wyspy będzie tam ciężko...
Będę upierdliwy - ale muszę podrążyć kwestię sieweczki obrożnej - widziałeś wszystkie cechy - pasek skrzydłowy, dziób, głos? O pomyłkę z rzeczną nie trudno... a obrożną na P4 widziałem chyba jedynie dwukrotnie i to jesienią. Jeśli jesteś pewien to super!!
Obserwacja w szarówce po 19-tej, więc zdaję się na Ciebie i uznaję , że pewnie rzeczna, jeśli te występuja częściej:)) Z dzioba sprawiającego wrażenie wywiniętego do gory myslalem, że obrożna, i jakos tak w ogóle bardziej na obrożną pasowała:))) Życzę jutro samych perełek! 8)
Ok! Jeśli nie widziałeś białego paska skrzydłowego no to rzeczna A kumpel też tam był wczoraj i donosił mi jeno o rzecznej...
Uroczyście informuję, że w upływającym dniu, tj. 3 kwietnia, poziom Pogorii IV osiągnał minimalny poziom piętrzenia (MPP = 262,0 m) :7:
Od czwartku przybylo ponad dwa metry wody. Około godziny 20-tej z betonowych ścian jazu od wewnętrznej strony można było odczytać aktualny poziom wody- 262,20 cm. :21:
Został metr do progu jazu. Rury do Pogorii III sa już częsciowo zatopione (jakas jedna czwarta przekroju), linia brzegowa zaś od metalowego brzegu dotyka niemalże kamieni, średnio 1,5 - 2 m od nich woda juz jest. Zniknęły wszystkie górki pomiędzy jazem a Piekłem, jedynie szczyt gorki na wprost rur wystaje. Piękny to widok wjeżdżać na ścieżke rowerową i widzieć odbijające się w gładkiej tafli wody swiatła zapory:) Ptaki przeniosły się na niezatopione jeszcze obszary między Ratanicami a Mariankami, wystaje tam z wody teraz istny las drzewek (i chyba będzie to staly element krajobrazu przy niskich stanach), zapowiada się tam istny raj dla płetwonurków(całe jezioro wiem, ze nim bedzie i to z pewnoscią). Prawie zniknął też pod woda nasyp dzielący zbiornik na częśc od Piekła i zachodnią. Co ciekawe lód pozostał jedynie na prawo od tablic w Piekle, zaczyna rowniez się łamac tworząc na wschodnim brzegu białe pryzmy. Ciekawe czy pchany zachodnim wiatrem nie ściął też kilku górek;-) "Lody pękają" jak pisał niegdys Paukszta:) Na Pogorii III podobnych oznak brak, ale nie miała takiej dawki cieplejszej wody roztopowej co Czwórka. Ciekawe jak kaskady po "wielkiej wodzie" :wink:
Aktualnie Pogoria IV jest w zlewni potoku Pogoria - woda z Czarnej płynie do niej nawet jazem;-) A wypływac może w chwili obecnej rurami TYLKO na Trójkę.... :wink: Rysunek, na podstawie którego snułem takie rozważania( z przekroju misy zbiornika i umiejscowienia wysokości odpływów jazu i rur względem siebie) , okazał się wykonany poprawnie;-)
Pawelele, coś milczysz, co tam ustrzeliłeś w sobotę 8) ? Milczysz jakbyś wpadł w osuwające sie przemoczone piachy wokół zbiornika albo cos równie mrożącego krew w zyłach. Obchodzenie całej chyba nie było tak tragiczne :18: ????? Ładnie to tak zamartwiac forumowiczów :28: ??????
:21: :3: :19: :mrgreen:
:27: za nowy zbiornik
nogi mnie pierońsko bolały po tej rundce dookoła zbiornika... ale na szczęście obyło się bez żadnych nieprzyjemnych przygód 8)
Z ptaków najciekawsze były podróżniczki (4 śpiewające samce! - przepiękne!!), poza tym białorzytki, z wodnych już sporo perkozów dwuczubych, 2 rdzawoszyje, sporo czernic, łysek, śmieszek, trochę świstunów, 1 krakwa, cyranki, bardzo ładnie leciały gęsi. Długo byłoby to wszystko opisywać :) Ogólnie fajny wypad - wiosna nadrabia zaległości
ooooo Zazdroszczę, jeszcze tych wodnych słowików w życiu nie słyszałem (no może poza kasetowym czy płytkowym nagraniem made in Puszczykowo) :wink: Czyżby w środkowo wschodniej częsci...?
Chyba zaraz złapię za lornetke i ze słonkiem pognam uszy nadstawiać
Tej wody jest już naprawdę sporo, bo widać dużo już odemnie z okna (Mydlice). Jeszcze w zeszłym roku nie było wogóle widać. Teraz to jest jeszcze lód. Ale jak się roztopi to ładne bedą widoki :roll: jak widok na pełne morze hehe
Pawelele - czy doznalem złudzenia optycznego, czy na jednej z wysepek na środku zbiornika około 25 kormoranów odpoczywa i charakterystycznie zgina szyje ? Lornetką zaobserwowane od rur w kierunku na przyszłą wyspę, ale w odległości jakiegos kilometra, wiec widok mimo opierania lornetki o balustrade nie najlepszy. Dwuczuby złowił okonia ze 20 cm i usiłował go połknąć. Oby się nie udławił :wink:
Żadne złudzenie!! Ja też w niedzielę widziałem tam kormorany ale chyba nieco mniej - z pamięci powiem, że 17os.
:idea: Proponuje się z tymi dysputami przenieść do jakiegoś innego wątku bo myślę, że niektórych to całkowicie nie obchodzi, a wręcz nawet irytuje... a może jakiś nowy topic wygenerujemy ??
A co z ptasia grypa ????? :1:
Przereklamowany temat - nie mam sił się na ten temat wypowiadać... media podgrzewają atmosferę robiąc niepotrzebną psychozę....
Wystarczy odrobina zdrowego rozsądku i powinno być OK 8)
objechałem niedawno 4 i od strony ujejsca, tam gdzie jest taki mały dopływ, woda tak im przepłukała, ten wydawało by sięsolidny kanał, że zamiast lekkich zakrętów, zrobił się prosty odcinek, az do takiego mostu, a dno przykrył 2 metrowy piasek, którego spory teren wyrwała woda, a musze powiedzieć, że jest to dosyć mały dopływ :shock:
Faktycznie Trzebyczka narozrabiała :wink: Nie ma co się dziwić, jeśli pod nową drogą od Podbagienka w stronę zbiornika, robiąc mostek zasypano jej stare koryto, zostawiając jedynie rurę o niewielkim przekroju. To popłynęła na zbiornik Od dawna woda przesączała się przez piachy pod kamieniami i wymywała co się dało, przyszło jej więcej, to sobie znalazła nowe koryto.
Wg mnie wprost na odwrót, nie wyprostowała się, lecz utworzyła dwa zakola, najpierw podcinając jeden brzeg, następnie odbijając się od niego i podmywając drugi z drogą na tyle skutecznie, ze asfalt na całej szerokości wylądował w rzece. Proste koryto kamienne jeszcze jest widoczne suche powyżej. Zrobiło się bardziej naturalnie :wink: Już nie biegnie jak po sznurku Gratulacje dla twórców zwykłych faszynowych płotków z palików sosnowych przeplatanych gałęziami, właśnie tak powinno się chronić brzegi. Kamienie są ciężkie i na niestabilnym, przepuszczalnym podłożu nie zdają egzaminu. Most ocalili (a niewiele brakowało). Płotki dopiero wyprostowały nieco jej bieg upodabniając do poprzedniego stanu.
Mamy więc piękny piaszczysty jar z urwistymi brzegami w sam raz dla jaskółek brzegówek, nieco przypominający krajobrazy nadbużańskie "Laski, piaski i karaski" :wink:
Tuż poniżej rodziału wód Trzebyczki koryto wcięło się w piachy, następnie zaś zostało nimi zasypane, tworząc piękny, szeroki, piaszczysty strumień nie do przeskoczenia. Progi w dolnej części przed zbiornikiem również niemal schowały się w piasku, dopiero przy ostatnim przy brzegu jeziora koryto jest jak kiedyś całkowicie kamienne i... suche Piasku nie porwało na tyle, aby aż tu się osadził. Ale już niedługo :wink: W okolicach mostu bardzo ładnie widać jak piasek cały czas jest nanoszony prądem wody i przesypuje się w dół strumienia.
Kaskady już naprawione. A zaplanowana wyspa kanałem wąskim odcięta.
Stan wody 6 kwietnia o godz 19-tej : 262,55 m n.p.m.
W tym roku już od jakiegoś czasu planowałem się wybrać w miejsce, gdzie Trzebyczka rozgałęzia się i następnie wpływa do PIV. Dzisiaj się udało W zeszłym roku byłem tam parę razy, ale jeszcze nie płynęła tamtędy nasza bohaterka. Faktycznie to co wyżej napisał pulsatilla1214 o tej niegrzecznej rzeczce, to wszystko prawda. Dokonała ona w tym miejscu całkiem sporego spustoszenia, dostarczając mi tym samym ciekawego materiału do fotoreportażu Budowniczowie po raz kolejny nie potrafili ujarzmić natury. Nie będę się rozpisywał, zobaczcie sami:
:arrow: http://clarkson.ovh.org/p4_2006_04_07/
Dziś o 19.30: 262,80 m n.p.m. Tak, pisaliśmy zresztą na bieżąco jak wody przybywało; tuż przed powodziową falą było około 3 metry wody mniej.
http://213.186.95.178/Article.aspx?tid=tabSytuacja&id=itemZbiorniki
Ciekawy jestem skąd im się wziął zb. Próba. Ktoś słyszał o takowym na Przemszy..? Jest taki, ale na dopływie Warty, w sieradzkiem. Może próbując "wklepać" Kuźnicę najpierw takie podchody były, hihihihi
A więc zbiornik nazwano Kuznica Warężyńska :? , moze podejmiemy inicjatywe, podpiszemy i prześlemy do Rady Miasta i miłościwie Nam panującego jakas petycje w sprawie zmiany nazwy np. Na Pogorie 4 , o czym juz tu dyskutowaliśmy ?? Jak Myslicie ??
Trud zbyteczny, gdyz władze nazywają zbiornik własnie Pogorią IV 8)
RZGW niech sobie nazywa jak chce, mam to w :17:
Wody coraz więcej i więcej. Praktycznie nie ma odniesienia do tego co było 2 tygodnie temu, a co jest dziś. Ludzie pieją z zachwytu. Przejażdżki rowerowe wokół PIV stają się coraz przyjemniejsze. Dzisiaj nawet otwarli bramę przy tamie, niestety jak wracałem z powrotem była już zamknięta. Lubią robić ludziom na złość :x Pracownicy RZGW dzielnie za to wyławiali badyle kołyszące się na wodzie przy brzegu, co by nie psuć, podziwiającym piękno rodzącego się zbiornika, doznań estetycznych. Miejmy nadzieję, że te badyle zabiorą także z brzegu, bo jak woda się podniesie, to znajdą się z powrotem tam, gdzie były :) Na tej podziurawionej drodze między Mariankami a Ratanicami, o której kiedyś pisałem, dzisiaj minąłem się z Fiatem Pandą z pomarańczowym kogutem i napisem "Służba drogowa". Biorę to za dobrą monetę. Spotkałem też na swojej drodze dorodnego zająca z wielkimi uszami, ale pewnikiem, tak jak ten ze znanej radzieckiej bajki, wziął mnie za wilka i dał gdzieś nogę Zapraszam do galerii:
:arrow: http://clarkson.ovh.org/p4_2006_04_13/
Hahahahaha A wlaśnie tak się zastanawiałem, patrząc od Piekła, jakim cudem wszystkie te ogromne kłody drewna (częste fragmenty podkładów kolejowych czy dawnych słupów) znalazly sie tak wysoko na kamiennym brzegu :?: Miałem kilka absurdalnych myśli - że poziom wody w zbiorniku byl juz większy i osiadły, gdy opadł :wink: , że fale wyrzuciły na brzeg przy silnym wietrze :wink: . W końcu doszedłem do wniosku, ze przedsiębiorczy mieszkańcy wyspy Piekło na wzór nadmorskich krewniakow wywlekli je na brzeg, aby wyschły, a następnie posłużyły za opał (suche też lżejsze, łatwiej transportować).
Może nie chcieli, aby butwiejąc zabierały z wody tlen.
Mnóstwo też plastikowych (plastykowych) butelek i podobnych śmieci mniej estetycznych od drewna.
263 m n.p.m.
Co do zajęczaków - tuż przy drodze między Wojkowicami Kościelnymi a Ujejscem, po zielonej trawce biegal sobie biały królik w czarne ciapki. Samopas :wink: Mam nadzieję, że uważa na samochody
Jaki mamy aktualny stan wody :?:
pewnie teraz przybywa znowu baaardzo powoli
PS. Zostalem posiadaczem nowego wydania mapy "Okreg Katowicki" wydawnictwa Witanski i jest juz nowy zbiornik nazwany "Jezioro Pogoria IV" :) Ciekawostka ze wszystkie Pogorie sa tutaj jeziorami a nie zbiornikami. Druga sprawa - najnowsza Pogoria jest szersza niz na mapach RZGW - chyba troszke tutaj przesadzili.
PS2. DG nie uda sie zaktualizowac do tej samej mapy z 2002 roku bo zastapi ja nowa, a na starej jest juz Geant, ktorego nie ma znowu na nowej
Pytam z ciekawości , szukałem ale nic nie znalazłem , jaki poziom wody ma być na koniec zalewania ??
Z tego co wiem Pogoria 1 (stara) ma poziom na wys 274 m.n.p.m.
Bagry- 261 m
Pogoria 3 (Nowa) - 264 m
Gdyby na Bagrach było 261, to woda plynęłaby z Pogorii III na Bagry :wink: . Faktem jest, że na starych planach miasta (1989) poziom wody na Pogorii II jest zaznaczony wlaśnie taki. Ale od tego czasu poziom piętrzenia jest wyższy o jakieś pół metra jak nic (stąd znikły pod wodą zaznaczone wcześniej wyspy i powstala zatoka plytka od pd-wsch zalewajac las). Kiedys pisalem na forum o tym, ze na planach ciagle zaznacza sie znacznie nizszy stan wody Pogorii II niz jest w rzeczywistosci.
Mniej więcej poziomy wyglądają tak:
Pogoria II - 261,80 (?), a moze nawet 262 z małym hakiem
Pogoria III - zazwyczaj wlaśnie 261, maksymalnie 261.30 (a teraz jest jakieś 261,25, niemalze maksymalne napelnienie, brzegi podtopione)
Pogoria IV - zazwyczaj ma być 264, maksymalnie 265,50 w czasie przechwytywania fali powodziowej (choc co ciekawe poczatkowo maksymalnie mialo byc 265,1 - moze zrobili nieco wyzszą zaporę niz planowano)., teraz jakieś 263.30
Wczoraj Pogoria IV mieścila 36 mln m3, do maksymalnego piętrzenia rezerwa 10,28 mln m3. Wplywa tyle samo wciaz kaskadami - 2.62 m3/s drugi tydzien, gdyz Przeczyce jeszcze zrzucaja wode, aby znow miec rezerwe.
według moich obliczen przy takim tempie 2,6m3/s zapełnienie Pogorii zajmie jeszcze około 9-11 tygodni 8) Nie za szybko :?: No chyba ze machnołem sie w obliczeniach , które zanaczam robiłem w głowie :shock: 8)
w ciagu najblizszego tygodnia Przeczyce znow beda mialy 8 mln m3 rezerwy, wiec przestana spuszczac tak duzo. Nie machnales sie w obliczeniach.
Napełnienie Pogorii IV:
27.III - 22,49 mln m3
1. IV - 29,02 mln m3
10.IV - 33,55 mln m3
Co ciekawe ostatniego marca było 26,66, co znaczy ze w ciagu doby przybylo 2,36 mln m3, co oznacza ze do zbiornika w ciągu 24 h wpływało 27 m3/s ! I kaskadami z Przeczyc jedynie część z tej wartości, choc z Przeczyc zrzucano tyle, ze przekroczony był stan alarmowy (znacznie bardziej na wplywajacych Mitrędze i Czarnej)
Poza tym nie wiem, czy nie zatrzymają piętrzenia na 264 m, czyli napełnieniu zbiornika na poziomie 39,28 mln m3, z zachowaniem rezerwy powodziowej (co logiczne przed lipcem). Brakowałoby więc do normalnego pietrzenia "tylko" jakichś 3,28 mln m3, co przy obecnym tempie napełniania wymagałoby około dwóch tygodni:) Obliczenia na kalkulatorku :wink:
Aha :wink: Oczywiście, że Pogorie są jeziorami, a nie jakimiś tam "zbiornikami" :wink: W końcu Dąbrowa to miasto jezior 8) RZGW ma wyjątkową skłonność do technicyzacji nazewnictwa. W podanym przez Ciebie ":)" tekście rozporządzenia o ustanowieniu obwodu rybackiego jest mowa np. o "DOPROWADZALNIKACH" w znaczeniu zasilających Pogorię IV dopływów. Romantyczne , nie :wink: ? Nie śmiałbym nazywać Czarnej Przemszy (wg RZGW to Przemsza) doprowadzalnikiem, hihihi. Pełna nazwa wg nich to pewnie "zbiornik zaporowy przeciwpowodziowo(retencyjno)-rekreacyjny Kuźnica Warężyńska"
No i wykrakalem :wink: Dziś o ósmej rano wpływało juz tylko 0,4 m3/s, Przeczyce zrzucają tylko o połowę mniej, ale w sytuacji podniesionych klap na węźle 3/4 wody płynie rzeką, a na zbiornik tylko tyle.. Tak więc jakieś siedem razy dłużej od tych dwoch tygodni może być osiągany poziom 264:D ale to czysta teoria 8)
aktualny poziom 263.45. Brakuje więc tylko pół metra do poziomu, który ma być zazwyczaj. Ponieważ wcale nie jest powiedziane, że 264 będzie stale, mogą spuszczać przecież do 262, to wlasciwie jezioro wyglada juz tak, jak bedzie wygladalo przez lata.
z tablic kolo zbiornika mozna wyczytac jeszcze jedna ciekawa informację: na samym dole w odnosnikach- pojemnosc powodziowa jest "niesterowalna", czyli trudno uznac podwyzszony poziom za cos, co mozna ot tak osiągnąć. Bo zamknięcia jazu nie sięgają maksymalnego poziomu piętrzenia, a jedynie 264,5. Pewnie w razie powodzi w przygotowanych miejsach zostana zalozone zasuwy ( w te "dziury" w obudowie jazu, czy rur na Pogorię III) i tak powstrzyma sie wode.
Dla ciekawych - korona zapory 267 Znaczy gdyby jakiś kataklizm, np pękła tama w Przeczycach jest możliwe przelewanie się przez jaz Pogorii IV :wink:
Szczerze mówiąc wczoraj ani na rurach, ani na jazie ruchu wody nie zauważyłem (choc wczoraj na stronce nie informowali o odpływie, moze dlatego). A może to "przesiąkanie" do Pogorii III? Poziom P4 teraz to 263.5, P3 261.25 wiec roznica calkiem spora, ponad dwa metry słupa wody. Przeciez to wlasnie infiltracja przez piachy kiedys do wyrobiska, zapewniala wymiane wod P3 w znacznym stopniu. Moze wiec teraz w drugim kierunku zaczelo sie przesiąkanie :wink:
Co do pojemności :wink:
Na dziś owe 51 mln m3 to science fiction. Kopalnia ma na to 30 lat!!! Jest , i pewnie dlugo pozostanie potencjalne 46 z malym hakiem.
Nie wiem czy zauważylas natomiast inną ciekawą rzecz- pojemnosc powodziowa po zakonczeniu eksploatacjizwiekszy sie zaledwie o niecaly milion m3. A jakas mądra głowa własnie tym uzasadniala dalszą pracę kopalni :wink: Pojemnosc uzytkowa zwiekszy sie przez te 30 lat o jakies 2 mln. Jak na skale zbiornika wielkosci bez komentarza pozostawię 8) I takie argumentowanie istnienia kopalni :wink:
Logiczne jest, że będą darli w wiekszosci piachy powyzej poz.wody, calkiem sporo ich jest. Nawet nie potrzebują koparki podwodnej, teren dosc mocno wznosi sie w kierunku wschodnim, przykladowo przy wezle Trzebyczki osiaga kilkanascie metrow powyzej maksymalnej tafli wody.
To dlatego w niewielkim stopniu wplynie to na pojemnosc zbiornika.
aha, zapomniałem - co do wybycia, to cały czas sie odbywa, koparki piasek wybierają, a cięzarówki wywozą :wink:
Aktualny poziom 263.55, woda przelewa się już przez opuszczone całkowicie klapy jazu.
Z dwóch wysepek kormoranich już jest właściwie tylko jedna i bez kormoranów, za to nadal z mewami.
Śmieszki wreszcie odkryły archipelag po dawnej wyspie przy Wielkim Kanionie
z tym zalewaniem jednak nie jest tak zle - kilka dni temu doplyw wynosil prawie 2 m3/s przy zerowym odplywie.
Aktualnie napelnienie 37.260, rezerwa 9.020, doplyw 1.08 i (niestety ) odplyw 0,45
Pierwsza żagłowka na Czwórce:)! Wczoraj co prawda wiaterek słaby, więc na motorku, ale na morzu czasem też taka flauta :wink:
Poziom 263.65, przez opuszczone klapy jazu przelewa się całkiem sporo wody.
Wysepki "centralne" pięknie sie zazieleniły. Woda już straciła popowodziowe zmętnienie i zaczyna być kryształowa (niewątpliwie wraz z ocieplaniem się wody plankton namnożył się i zaczął filtrację, a kilka dni bezwietrznych też sprzyjało opadnięciu zawiesiny, zwłaszcza z rozmywanych gliniastych wysepek było jej sporo), na plyciznach woda tak nagrzana jak w lato Cierniki szaleją :wink:
Czyżby znali zbiornik na tyle, że dawnym Wielkim Kanionem płynęli..? W innych miejscach mieliby duże szanse osiąść na mieliźnie Stopa wody pod kilem na terenie dawnej wyspy w niewielu miejsach
Właściwie już rada miejska powinna stworzyć Użytek Ekologiczny na terenie wysepek i w ogóle wprowadzić zakaz pływania w ich okolicy. Zbliżania się w okresie lęgowym też Taka ptasia ostoja. Jestem przeciwnikiem wprowadzania zakazów, ale niektórzy są całkowicie pozbawieni wyobraźni i nic innego nie skutkuje.
A na Trójce policyjna motorówka postanowiła zrobić pokaz swoich możliwości;p Ryk niósł się niesamowity w "Strefie ciszy";p;p;p
Wczoraj, w godzinach południowych znajomi, którzy rowerkowali sobie na PIV, poinformowani mnie, że w okolicach "tamy" grasuje osobnik w rowerowym ubiorku i pomarańczowym waciaku i zbiera podpisy pod petycją dotyczącą otwarcia tych cholernych bram na tamie i przy budyku, który niby ma być WOPRem i policją abo czymś innym. Info zapodawali mi w jednym z miejscowych barów (no, nie będę robił barowi reklamy i pisał że to była 13tka). W te pędy, znaczy natychmiast po wypiciu piwa, dałem na kole w tamtą stronę... Niestety. Nikawo! Się w sumie nie ździwiłem, bo wczoraj nad PIV kielecie mielim w dość intenSYFnej formie.
i wyjasnienie
To się nazywa "inicjatywa obywatelska" Wg mnie przydałoby się jakies stałe stanowisko z księgą do wpisywania się, nie załapalem się :oops: , a popieram 8)
Poziom ustabilizował się, od początku maja właściwie się nie zmienia, wody wpływa tyle, co wypływa 8)
Uwaga na niezłe kurzawki (mieszaniny piasku i wody), wciągają niemozliwie, choćby tuż przy wysokim brzegu od Piekła. Przestrzegam też ewentualnych wodniaków przed "lądowaniem" na brzegach wysepek. Duże szanse na ugrzęźnięcie po pas w plynnym piasku :wink: Mamusie pilnujcie pociech, bo jak znikną pod powierzchnią to co 8) ? Najniebezpieczniejsze świeżo zalane górki piasku, strome skarpy, właśnie one sa najbardziej niestabilne, z czasem dopiero twarde bedą pod stopami, gdy osunie się i osiądzie piach ostatecznie.
juz nawet nam spuszczaja
Napełnienie [mln m3] 37.480
Odpływ średni [m3/s] 0.60
Dopływ średni [m3/s] 0.55
już dwa razy byłem (wieczór) i dwa razy bramy były otwarte , ale tylko na śluzie. Czyżby akcja podziałała? :roll:
mimo tego ze o wiele wiecej wody wyplywa niz wplywa to jednak bardzo powoli zbiornik sie napelnia
Napełnienie [mln m3] 37.570
odplyw 0.50
doplyw 0.15
Ostatnio poraz kolejny objechałem Pogorie 4, Dopływ 0 :!: Susza :!:
od strony Antoniowa asfalt nadal zarwany, ale robiona jest asfaltówka dalej w strone wody.
Szkoda ze od strony wschodniej nie ma takiej drogi jak od zachodu :shock:
bardzo dobre wrazenie robi liczba rowerzystów w tych okolicach.
Sprawdzał ktos ile wynosi obwód P4 ?? wydaje mi sie ze około 16-18 km
Ma ktos moze aktualne foty ? Jak to wyglada w tym roku w sezonie wakacyjnym ?????
lubie ta panorame z DK1 - aglomeracja za wielka woda
Na kilometr pachnie jakimś szwindelkiem. Jeszcze będzie z tego afera, skoro SLD w tym macza paluchy.
Dokładnie to jakaś bzdura. Znowu GW upiększa swoje artykuły o jakieś rewelacyjne i dramatyczne nonsensy. Cały czas chodzi o nieuzbrojoną działkę w pobliżu zbiornika. Cały zbiornik, z tego co wiem, jest własnością skarbu państwa, administruje nim RZGW. Nikt go nie chce sprzedać, poza tym polskie prawo zabrania takich transakcji oraz nie pozwala na utrudnianie dostępu do brzegów takiego zbiornika. Wiec nie dajcie sobie wmówić, że ktoś tam coś kupi i zagrodzi ścieżki rowerowe itp.
A wojna między talkiem i SLD o działkę to już całkiem inna sprawa. Ale na ten temat się nie wypowiadam bo ja nie widzę żadnych szans z tą działką tylko same kłopoty.
tu blizszy prawdzie artykul a GW sie troszke z prawda rozminela
A właściwie dlaczego miasto miałoby stawać się właścicielem ziemskim? Chyba wlasnie powinno sie cieszyc ze jest jakis chętny na zagospodarowanie nieużytków (kto jeżdził dookoła PIV to wie jak ten teren wygląda od lat). Wydawało mi sie ze miasto jest zainteresowane osiedlaniem sie nowych mieszkancow, zwlaszcza w domkach jednorodzinnych, a prezydent mowi o tym jak o nadchodzącej apokalipsie;-)
Drogi nie potrafi zbudować nawet do strefy ekonomicznej, po diabła więc prezydent chciał kupić działkę..???
A może prędzej jakaś firma coś wymyśli z rekreacji nad nowym zbiornikiem, bo jak miastu wychodzi nurkowisko, śluza nad Pogorią i mnóstwo innych rzeczy to wszycy dobrze wiedzą. Niech żyje termomodernizacja szkół (o czym wspominał vacu) i nasze OSP :10: Na to zawsze się znajdą pieniądze, podobnie jak na dotacje dla nauczycieli.
Jaką infrastrukturę rekreacyjno-turystyczna miasta do tej pory zrobiono...? Tablice z durnymi i nieegzekwowalnymi zakazami typu zakazu korzystania ze ścieżki od zmierzchu do świtu...? Nie ma nic gorszego niz tworzenie prawa, które wiadomo, ze bedzie łamane, nie tyle z powodu swej bezsensowności, co bezcelowości. Kolejne świadectwa głupoty urzędników żyjących w innym świecie. Proponuję rozstrzelac każdego wracajacego z amatorskiego połowu ryb na zbiorniku Pogoria II porą nocną (a idąc dalej - choc jest to obszar chronionego krajobrazu, to zabronic połowu nawet gdyby miasto chciało, to zgodnie z ustawą nie może)
A inne "części jeziora" Pogorii IV mają jakąś infrastrukturę..? Skoro geniusz NaszegoWodza taką uwagą obdarzył te 70 ha... Słynną sciezke rowerową pociętą na kawałki..? Moze za 50 lat doprowadzą ją do Pustynii;-) Albo choc miasto wpadnie na pomysl przedluzenia jej do ulicy Unruga. Bądź chodnika na moscie w Mariankach. Przeciez sciezka i tak powstala nie dzieki miastu, a jedynie w zwiazku z budowa zbiornika, to inwestycja cetralna, zasługa miasta tu zadna.
A na marginesie to o ile mi wiadomo od strony Wojowic Kościelnych teren należy do gminy Siewierz. Sąsiedztwo cudnie pachnącej fermy drobiu rzeczywiście skłania do sportu i rekreacji. Sama kopalnia dziś w większości znajduje sie poza Dąbrową.
Na kierunki zapisane w planach zagospodarowania przestrzennnego znaczący wpływ ma Rada Miejska. Czego jeszcze więcej chce by wpływać...???? Fascynująca jest równiez definicja "utraty kilkudziesięciu milionów złotych", gdy mowi się edynie o jakże mglistych przyszłych zyskach wlascicieli terenu. Choc logicznie glowkujac znaczyloby to, ze Prezydent nabywajac grunt podobnie by z nim postapil, aby wlasnie owe kilkadziesiat milionow nie bylo powietrzem.
Oj, gdybyscie tak walczyli do "ostatniej kropli krwi" o inwestorów, a nie o , za przeproszeniem, pierdoły;p
A może prezydent własnie tu chciał ulokowac wielbłądy i winnice;p;p?
Nadchodzi czas rozliczenia;-) Jeszcze mamy demokrację
Czy dobrze zauważyłem, czy tez skorygowano przebieg siatki na tamie na stałe..? Bramy co prawda wczoraj nie były otwarte, ale mozna było swobodnie przedostać się na druga stronę, gdyż od strony południowej zostawiono chodnik dla pieszych. Koniec z objazdami przez most...?
Zauwazylem tez pierwsze pomosty od Ratnic;-) Pewnie robione na dziko (a jest wymagane na ów typ budowli wodnej pozwolenie :wink: )
Przy objeździe zabudowań RZGW ścieżka została wysypana grubym żwirem, co znacznie poprawiło jej przejezdność, szczgolnie po opadach. Na wiosnę było tu niezłe grzęzawisko;p
Poziom z wczoraj 263,63;-)
A jednak Pogoria pojawiła się na mapie "Atrakcji turystycznych województwa śląskiego", która to jest rozdawana m.in pasażerom w Pyrzowicach. Jest zaznaczona między pustynią, a zamkiem w Będzinie. Jak się klinknie to jest taki opisik:
"Dąbrowa Górnicza, Pogoria
Zbiorniki wodne Pogoria są doskonałym miejscem do uprawiania żeglarstwa, windsurfingu i nurkowania"
Ciekawe kto tak intesywnie się o to starał
http://turystyka.silesia-region.pl/mapa_atrakcji/index.php?obszar=2
już czuję tę falę turystów :roll:
Chyba raczej, aby turyści widząc z samolotu owe wody pod sobą wiedzieli co to jest :wink: . Nad Pogorią IV chyba przebiega korytarz powietrzny, wyjątkowo często maszyny zniżają się podchodząc do lądowania właśnie tu, czasem zataczają kręgi w czasie złej pogody własnie jakoś nad Pogoriami.
Na tej mapie także inne atrakcje się pojawiły 8)
chyba lepiej tu niz do watku komunikacyjnego mimo ze o sciezkach
Czytając powyższy tekst odnoszę wrażenie, że pomimo trudności jakie czekały na tego człowieka, chyba jednak wycieczka mu się podobała. :) No ale obiektywnie mówiąc, ma się co podobać, bo nasze Pogorie to naprawde ładne jeziora. Co do oznakowania to jednak nie jest z nim najlepiej, niestety. Tutejsi, bez problemów się połapią ale przyjezdni mają jak widać z tym problemy. I czy wytłumaczeniem mogą być akty wandalizmu? Nie sądze :?
Ciekawe ile razy zostaną jeszcze powtórzone wzięte z sufitu dane na temat wielkości Pogorii IV, "8 KM DŁUGOŚCI I 3 SZEROKOŚCI". Przed zalaniem już te bzdury sie pojawiły.
8 km na 3 km daje powierzchnię 2400 ha, a jak wiadomo jezioro ma około 500...
Długość jeziora to 4,5-5 km, szerokość 1-1,5, w najszerszym miejscu jest węższe od Pogorii III.
Kto ma ochotę gonić kormorany nie tylko w piosenkach Szczepanika, może jeszcze nad Pogorią IV spotkać watahę czarnych rozbójnikow :) W mazurskich stronach może juz ich nie ma, ale u nas jeszcze są, choc wakacje dawno minęły.
Najczęściej przesiadują na drzewach wśród rozlewisk mniej więcej w połowie długości jeziora, ale fruwają pojedynczo to tu, to tam
widzieliście tą nową reklamę AIG, co są pokazywane różne osoby w różnych miejscach? Otoż co jest w niej ciekawe. Jedna jest pokazana pod kopułą schodów ruchomych w Sosnowcu na patelni, druga jest pod estakadą (ślimakiem) w centum S-ca, a trzecia właśnie? Jeśli te miejsca poprzednie są faktycznie tymi, o których pisze, to ostania scena jest na Pogori IV może i się mylę, widziałem tą reklamę pierwszy raz; ale do tego zbiegu okoliczności dochodzi jeszcze fakt, iż w jednej scenie jest górnik. Nie wierze w taki zbieg podobieństw tych trzech miejsc
wlasnie = tez to zauwazylem i scenki z sosnowca
PS ten zbiornik (2 scenki - posrodku i na koncu) to raczej zbiornik przeczycko-siewierski
Poziom wód jeziora osiągnął właśnie 264 m n.p.m., czyli dokładnie taki jaki jest widoczny na planszach wokół zbiornika (tzw NPP, czyli Normalny Poziom Piętrzenia). Nareszcie !
Pamiętam jak spekulowaliśmy wczesną wiosną ile będzie trwało napełnianie, podbudowani roztopami:) Dopiero po opadach i wczesnolistopadowych roztopach podskoczyła woda, hihihi
Od jakichś dwóch tygodni okolice jazu, rur do Pogorii III oraz okolice dopływu z Czarnej Przemszy są odgrodzone jaskrawymi bojami. Pewnie strefy zakazu połowu i pływania środkami pływającymi.
A tak w ogóle to jesienne "sztormy" masakrują brzegi i wystawiają na próbę wysepki nadgryzając ile się da
pulsatilla
a dalej wystaja spod lustra wody nieliczne konary, galezie drzew ? :)
Wystają bardzo liczne Całkiem sporo też przy wschodnim brzegu przyniesionych wiatrem mniejszych, większych. Na większych lubią przesiadywać kormorany :) Oraz w najpłytszych miejsach, zalanych na końcu - np przy pd-zach brzegu od tamy.
Nawet żałuję, że wycięto tyle drzew na wysepkach przed zalaniem, mielibyśmy już lesiste wysepki, a tak trochę łyse...
Ale to bzdura z tym zakazem kąpieli - zatopione krzaki nie są wszędzie, są całkiem długie odcinki pięknie piaszczystego brzegu, także jak najbardziej bezpiecznego (ławica przybrzeżna bardzo szeroka np od Piekła na północ czy u wejścia do Zatoki), gdzie dno bardzo powoli opada, dopiero na głębokości teraz około 1,5 metra przechodzi w stok ławicy przybrzeżnej). Tyle, że można połamać nogi na kamieniach
Zakaz nie ma sensu, wszystko zależy od wyobraźni ludzi. Tylko i wyłącznie. Ciekawe zresztą jak ma się rozwijać rekreacyjnie Pogoria IV skoro nie można się kąpać???
A co do argumentów, ze dno nie było przygotowywane, to jest to prawda częściowa. Kto obserwował budowę brzegów zbiornika wie, że na CAŁEJ długości kamiennego brzegu zostały utworzone piaszczyste blaty, takie klikudziesięciometrowej szerokości, stopniowo opadające w stronę jeziora. Wszystkie rowy, zagłębienia niewyrównane znajdują się dziś na znacznych głębokościach i nie mają znaczenia dla pływaka. Wschodni brzeg jedynie nie był przygotowywany i jest "dziki".
KACZKI - gorący temat
Jak ktoś zabłąka się listopadowym czasem nad nasze jeziorka może urozmaicić sobie czas obserwacją ciekawych kaczek. Pogoda ma być w najbliższym czasie łaskawa, warto więc wykorzystać wolny czas na dotlenianie się. Jak to na przelotach zaczęły pojawiać się naprawdę ciekawe gatunki. Wszyscy znają kaczki krzyżówki, największe z naszych kaczek. Ale oprócz krzyżówek, których samice w charakterystyczny sposób "śmiejąc się" kwaczą, warto pokusić się o odszukanie na tafli wody i innych członków kaczej rodziny.
Na Pogoriach mamy teraz naprawdę liczne stada czernic i głowienek. Czernice w odrożnieniu do krzyżowek świetnie nurkują (należą do tzw. grążyc, a nie kaczek pływających) i łatwo je rozpoznać po kontrastowym czarno-bialym upierzeniu nawet z daleka. Wśród czernic można wypatrzeć także ogorzałki, zaś wśród stad rdzawogłowych głowienek rzadkie hełmiatki.
A oto "hot lista" zaobserwowanych przez Pawelele i ornitomaniaków gatunków:
kaczka głowienka:
http://www.oiseaux.net/oiseaux/anseriformes/fuligule.milouin.html
podobna do niej jeszcze bardziej strojna pięknisia hełmiatka:
http://www.oiseaux.net/oiseaux/anseriformes/nette.rousse.html
częste teraz czernice z kucykami a la Soyka :
http://www.oiseaux.net/oiseaux/anseriformes/fuligule.morillon.html
rzadsze, niemal identyczne z czernicą ogorzałki:
http://www.oiseaux.net/oiseaux/anseriformes/fuligule.milouinan.html
szczęśliwcy mogą ujrzeć szlachara, takiego kolorowego irokeza;-), który nie gardzi nawet rybą:
http://www.oiseaux.net/oiseaux/anseriformes/harle.huppe.html
P.S.
Na Pogorii III z wodnego ptactwa przy brzegach najczęstsze są oczywiście kruczoczarne łyski z charakterystyczną białą plamą nad dziobem, lecz nie należą one do rodziny kaczek, to tzw. chruściele
(w odróżnieniu do kaczek częściej pałętają się w chruście , czyli np po brzegu wśród trzcinek dreptając, świetnie biegają )
Polecam jakąkolwiek lornetkę, można wówczas być naprawdę blisko naszych skrzydlatych przyjaciół :)
Witam po długiej przerwie! :)
Widzę, że pulsatilla1214 ostro krzewi wiedze ornitologiczną na forum! Szacuneczek!!
Ano faktycznie ostatnio ciekawe ptaki wodno-błotne nam się pojawiły. Tylko paradoksalnie do tematu w którym piszemy na P4 ptaków jak na lekarstwo - nieco kormoranów w rejonie wysp, perkozy dwuczube, nieco perkozów rdzawoszyich, czasem jakieś gągoły.
Dużo ciekawiej na P1 i P3. Ale o tym w wątku Obserwacje w DG
No witamy po długiej przerwie ornitomniaka :) No tak się zastanawiałem, gdzie te kaczki wcisnąć, czy może i do tematu wybory... Ponieważ jednak tak się składa, że sporo o zieleni w wątku Przyroda, a o ptakach zawsze sporo było w Pogorii IV, to na tą ostatnią się zdecydowałem :)
Dziś kormorany dalej okupowały drzewka, jakieś ładne piórko kaczkowe znalazłem, ale nie mam pojęcia z jakiej to elegantki. Pawelele, kojarzysz jakieś stronki z piórkami ptaków ?
P.S.
Jeszcze dziś udało się dojść na plac budowy Ale woda ciągle przybiera :)
Subforum z piórami jest na moim rodzimym forum:
http://forum.przyroda.org/piora-vf47.htm?sid=88c0a34b8b84b32e9e727d8e01cd39f4
Przepraszam, ja nie o ptakach, ale o przyrodzie jak najbardziej...
wczoraj widziałem ciągnącą się wzdłuż zachodniego brzegu plamę jakiegoś świństwa. Nie wiem co to było, ale wyglądało obrzydliwie i miało ze 200-300 metrów długości - między "obiektem hydrotechnicznym" a tą wielką podłużną wyspą. Miałem wrażenie jakby po powierzchni wody pływały fekalia...
Fekalia raczej nie, ale... kożuch pyłów, także tłustych... Mamy od kilku dni niemal bezwietrzną pogodę wyżową - niestety w takie dni bardzo wyraźnie widać jak wielki jest opad zanieczyszczeń z powietrza na naszym terenie (a samo zanieczyszczenie powietrza w te dni największe). Niewielki ruch powietrza jednak zawsze jest i zanieczyszczenia zbijają się w kożuchy przy jednym z brzegów. Gdy występuje silniejszy wiatr zjawisko nie występuje - fala rozbija napięcie powierzchniowe wody, syfy mieszają się z piaskiem, opadają na dno tworząc czarną zawiesinę przy dnie...
Ostatnio urzędowałem bardziej od wschodniego brzegu, ale takie kożuchy też zauważyłem... Poza tym poziom wody nieco się podniósł i wszelkie śmieci rzucane przez "turystów" latem na brzegu teraz zaczęły wypływać na szersze wody i nie wygladają zbyt uroczo...
Chyba, że ktoś podjechał i spuścił szambo... Jeśli zapaszek towarzyszył plamie to pozostaje telefon na policję...
Jak wiele zanieczyszczeń opada z powietrza wdać najlepiej gdy topnieje śnieg na zamarzniętej Pogorii III... Brązowo-czarne tłuste lepkie zawiesiny obklejają żyłkę spływając do wywierconych przerębli...
No to już jest całkowity przedruk z forum. Wszystko się zgadza praktycznie w 100%
W czwartek juz było po sprawie. Wiatr i fala zlikwidowały zgodnie z tym co wcześniej pisałem.
@pozdrawiam - zgadzam się z Tobą w 100%. Że też nie prosili nas o autoryzację
A co do iłów - proponuję każdemu, aby poddał się próbie przekroczenia rzeczki odprowadzającej do jeziora wodę z kopalni piasku, po płukaniu piasku zawiera mnóstwo gliny, iłu, zawiesiny, która osiadając tworzy cudowne błotko:) Woda w niej jak w chińskiej Rzece Żółtej :) Zaś cała wschodnia Zatoka od dawna ma bardziej mętną wodę z tego powodu - na szczęście liczne trzciny i pówysep ograniczający ją od zachodu tworzą naturalny odstojnik, kilkudziesięciohektarowy, odizolowany od jeziora w pewien sposób.
Miłośnicy taplania się w błotku - czekamy na wrażenia!
P.S.
Ewentualni śmiałkowie - nie ponoszę odpowiedzialności za utracone w błotku obuwie i zniszczoną garderobę
W sobotę po raz pierwszy zawitałem nad P IV. Faktycznie duże jezioro.
Mam pytanie tylko, bo nie udało mi się znaleźć tej informacji - czy plany budowy jakiegoś połączenia III i IV (kanału, śluzy) są jeszcze aktualne? Czy były to tylko pobożne życzenia?
Z tego co się orientuję, to IV ma lustro wody o ok. 2 m. wyżej, czyli bez śluz by się nie obeszło. Z drugiej strony te tory trochę przeszkadzają. Tak czy inaczej wiaduktu dla linii kolejowej nikt chyba nie zbuduje, a zatem nawet jakby powstał kanał to maszty i tak trzeba by składać.
Mick - to raczej sci fi - fajnie by bylo jakby tak bylo.
1) tory (ktore sa uzywane)
2) poziom wody
3) koszty
takze poki tych kwestii sie nei rozwiaze to nie mamy na co liczyc
PS pewnie jeszcze kilka ograniczen pominolem/zapomnialem.
pozdr
te pogorie zdaje sie, że juz sa połączone taką sporą rurą pod torami co wypływa od strony piekła, ale pewność to nie mam. A co do kanału to jest raczej nie realne, choć było by fajnie. Ponad to długo nam przyjdzie czekać za nim wogóle ten zbiornik będzie zbiornikiem rekreacyjnym, choc już jacyś szleńcy tam łowią ryby i śmigają na deska ch.
Strasznie nie lubię słów "niemożliwe" albo "nierealne". Mam wrażenie, że to są ulubione słowa Polaków.
Nie da się! :)
A ja o tym nie wiem i dlatego ruszam tą sprawę.
Po pierwsze rura pod torami to nie to o co mi chodzi. Mam na myśli kanał, czyli połączenie dla żaglówek.
Pulsatilla wrzucił mi ciekawe info jakby mógł być ten kanał ewentualnie przeprowadzony - pod wiaduktem niedaleko zapory. Nie jest to oczywiście takie proste, ale nie mówcie, że nierealne.
Więc dalej:
1. Nikt nie zamierza likwidować linii kolejowej i wyrywać torów. Pomiędzy Niegocinem a Tajtami jest kanał, który przechodzi pod takim starym mostem. W pionie jest pod nim chyba ze 3 metry, bo pamiętam, że kiedyś złożonym masztem zahaczyliśmy :)
2. Różnicę poziomów rozwiąże śluza (choć 2-3 m to mało nie jest).
3. Kasa jest problemem, bo na razie to nie wiadomo ile coś takiego może kosztować.
Wg mnie może być z tego parę korzyści - przede wszystkim Pogorie stałyby się chyba najciekawszym akwenem żeglarskim na południu - może poza jeziorami w górach (Solina, Jez. Żywieckie).
A sprawa zagospodarowania jeziora? Nikt z niego wody chyba pić nie będzie, a to jest zawsze najważniejsza przyczyna, uniemożliwiająca rekreacyjne wykorzystanie zbiorników.
Pewnie że jest to możliwe, i też już kiedyś rozmyślałem o kanale właśnie w tamtym miejscu pod mostem, lecz co w takim wypadku już z istniejącą tam Tamą?. Dodatkowo jeśli chodzi o status zbiornika to jest to zbiornik retencyjny i napewno nie będzie on zbironikiem z którego pobliskie gminy będą czerpać wode, bo to się wyklucza. Więc to nie problem, jednak nie wiem co na to wędkarze (a jest ich od pierona, nawet bywają bezczelni i się panoszą w sezonie po plaży), bo napewno będą protestować przeciw łodziom motorowym, zresztą ja osobiście też bym był przeciwko. No i jeszcze pozostaje kwestia samego właściciela z Gliwic, co on na to.
ale kiedyś i może to dojdzie do skutku, choć z nurkami się nie udało, w każdym razie obecnie jest to zbiornik przeciwpowodziowy, choć ponoc można tam łowić biedne rybki, które wpadają z przemszy w pułapkę i cieszyć się tym. Bez urazy panowie wedkarze, ale nigdy nie rozumiałem tego zajęcia i chyba go nie zrozumiem.
a co do kasy to może i by z Uni się dało na rozwój i zagospodarownie regionów zniszczonych ciężkim przemysłem, tylko jakiś pomysł konkretny musi być, a u nas to jak narazie wszystko funkcjonuje nie tak i się buduje nad jeziorem karczme w stylu góralski - poprostu super!
Jakiego właściciela z Gliwic? RZGW jedynie zarządza zbiornikiem. Zgadnij w czyim imieniu :)
Zbiornik powstał m.in. dlatego, aby w przyszłości zapewnić źródło wody dla okolicznych zakładów przemysłowych, po uzdatnieniu jak najbardziej stanowić może źrodło wody pitnej dla pobliskich miast (skoro Warszawa moze pić wodę z Wisły to czemu my nie z PIV ?) W te bajki o ochronie przeciwpowodziowej za bardzo już nie wierzono w Warszawie dyskutując nad utworzeniem PIV. Zabezpieczenie przeciwpowodziowe doliny Przemszy juz było jedne z najlepszych w kraju (mała rzeczka, a duże zbiorniki: Przeczyce, na dopływie Kozłowa Góra, na Pogorii 3 jeziora zmniejszające fale powodziową).
Retencja wcale nie jest sprzeczna z poborem wody. Retencja to gromadzenie wody. Także po to, aby z niej skorzystać. A aby pobierać, trzeba najpierw zgromadzić, chyba logiczne :) ?
Wędkarze nie do końca panoszą się - mówisz chyba o plaży nad Pogorią III. Prawnym użytkownikiem jeziora Pogoria III jest Polski Związek Wędkarski, w pewnym sensie to także ich woda, za dzierżawę której płaci PZW, wodą opiekuje się i zarybia miejscowe koło PZW. Zgodnie z ustawą o rybactwie śródlądowym mają swobodny dostęp do wody (grodzenie brzegów Pogorii I przez ośrodki jest sprzeczne z prawem, podobnie jak pobieranie opłat za wstęp od wędkarzy czy od kogokolwiek).
Na temat kultury wędkarzy - dobrze wiem, że potrafią być bezczelni, wulgarni i przejawiający ochotę do rękoczynów jak tylko ktoś znajdzie się w wodzie w pobliżu zarzuconych wędek. W ekstremalnych przypadkach pozostaje nr 112, zwłaszcza, gdy są w nieobliczalnym stanie wskazującym na spożycie i nie w głowie im łowienie ryb
Biedne rybki z Przemszy wcale nie wpadają w pułapkę. Chyba raczej pozbędą się klaustrofobii zamieniając płytką i wąską Czarną Przemszę na dom o kubaturze 40 000 000 m3 . Zawsze też mogą zwiać Do wyboru - udając łososie zwiać do Przemszy kaskadami (o ile płynie woda ) lub jazem w zaporze ( o ile otwarty), albo też rurami do Pogorii III (chyba, że mają pecha i zasuwy całkiem zamknięte). Jest tez możliwy transport lotniczy w szponach nieuważnego ptasiego drapieżcy i przy odrobinie szczęścia teleportacja do PII czy PI A już na pewno ich dzieciaki jako ikra przylepiona do nóg kaczek zasiedlą niejeden akwen.
A na poważnie - mogę się założyć o każdą sumę, że ryby wędrowne, jak np. węgorz, nie będą miały najmniejszego problemu aby zwiać do Atlantyku.
Równiez nie rozumiem pewnych moczykijów, którzy nie wiadomo, czy jeszcze żyją, gdy tak ślęczą nad wędkami godzinami bez ruchu Ale podobnie zastanawiające jest, dlaczego 22 dorosłych facetów uganiajac się za kawałkiem szmaty wzbudza dziką euforię tłumów
No to ja dorzucę swoje 5 groszy:
Z mojego punktu widzenia najbardziej zależy mi na tym, żeby niektóre rejony (zatoka i wyspy) pozostały dzikie i żeby ludzie potrafili to uszanować - i denerwuje mnie podejście zagospodarowywania wszystkiego - na Górnym Śląsku jest już naprawdę niewiele cennych obszarów a tu co rusz pojawia się tendencja do zadeptania tych "rodzynków". Ja nie mam nic przeciwko wędkarzom, surferom, żeglarzom ale jak ktoś w szczycie sezonu lęgowego pływa sobie między wyspami z lęgami cennych gatunków no to mnie krew zalewa - mogą sobie to robić wszędzie tylko nie tam... Skąd taka zachłanność - czy tych 100ha nie można zostawić w spokoju????
Ehhhhhh
pulsatilla1214 dzięki za rzetelną informacje
ale jakoś w te pobór wody to nie wierze, przemysłowo owszem, ale dopóki będzie tam koplania to pić tego się nie da, a to że przemsza jest mała to naprawdę nic nieszkodzi, bo gwarantuje ci, ze togo typu rzeki funkcjonujące jako doskonała rynna mogą narobic wiele szkód. No ale jak by sie dało pić to może i fajnie, gdyby jeszcze dotego woda staniała. hmmm
co do rybek to okey, że wiele różnych przypadków je w zyciu czeka a ten węgorz to ponoć zaczął tu zdychać w jeziorku nr 2 przez jakies zrzut gruzu do tego jeziorka.
a co do wędkarzy to fakt chodziło o plaże na P3.
a dlaczego kolesie smigaja za szmatą, to raczej pytanie w kierunku finansowym, pewnie dlatego, a dlaczego ludzie się tym cieszą, bo sa konsumentami i konsumują tanią rozrywke, ale nie powiem bo tez to lubie, no i rybactwo nie jest zadnym sportem tak jak łowiectwo, choć większość ludzi tak uważa. A z dugiej strony co to dzisiaj oznacza sport chyba amatorstwo, bo reszta to już rezyseria za cięzkie pieniadze i hodowla zawodników. No to może to rybactwo nie jest takie złe? ale najfajniejsze to jest jak ryba do ciebie dzwoni, a ponoć nie potrafia gadać, hehe
Jak żyję (prawie 30 lat), nie pamiętam w naszym mieście żadnej powodzi. Dlatego wciąż nie rozumiem o co chodzi z tą ochroną przeciwpowodziową. Cały czas myślałem że Pogoria IV będzie służyć głównie rekreacji.
BTW czy zastanawialiście się jak należy rozumieć dokonaną w tym roku zamianę znaków na drodze wokół jeziora z "droga dla rowerów" na "zakaz ruchu wszelkich pojazdów"? Czy to oznacza, że rowery jeżdżą tam nielegalnie? Byłby to szczyt absurdu, bezczelności i złej woli osób za to odpowiedzialnych.
Z drugiej strony na drodze są wymalowane rowerki - takie jak na ścieżkach rowerowych a na tablicach droga jest oznaczona jako "ogólnodostępna ścieżka rowerowa"... I bądź tu mądry!
no też na to zwórciłem uwage, może jest szansa na kanał :)
no jednak jest to zbiorkni przeciwpowodziowy i ekipa z gliwic ma tu decydujący głos o zagospodarowaniu zbiornika, a ktos mi wczoraj insynuował coś innego
a jak ktoś pamięta tą powódź z 1997 to chciałem przypomnieć tylko, że Zielona była zalana
a tak pozatym to problem powodzi to dość skomplikowany problem i w przypadku Polski to dotyczy on terenu całego kraju a nawet dalej bo i naszych sąsiadów z południa, a jak do tej pory to w Polsce raczej nie ma konkretnego planu działania w tej kwesti, bowiem buduje się tylko tamy, tworzy zbiorniki i betonuje rzeki, prowadząc jednocześnie daleko zakrojną deforestacje ternów nadbrzeżnych. A to jest właśnie główna przyczyna powodzi nie tylko w Polsce (największą chyba tego typu tragedią której powodem właśnie było niezybyt fortunne oddziaływanie człowieka na przyrodę, była powódź w China w 1998 roku w basenie rzeki Jnagcy). Także w tej kwestii tj. gospodarki zasobami wodnymi naszego kraju potrzebna jest konkrtna dyskusja ekologów i inżynierów, no i obymyślenie jakiegoś pożądnego planu jeśli coś ma z tego wynikać, bowiem dotychczasowe tworzenie rynien zlewowych z rzek tylko pogłebia problem, a wycinanie lasów naturalnych takich jak puszcza to już porostu zakładanie sobie pętli na szyje, bowiem takie lasy chłoną i zatrzymują do 10 razy więcej wody niż lasy sztucznie sadzone ni ma jeszcze wiele innych funkcji. hehe ale się rozpisałem
picaro - nikt Ci nie insynuował nic innego Domyślam się, że masz mnie na myśli :)
Powtórzę, że RZGW nie jest właścicielem zbiornika ( a chyba to chciałeś napisać wspominając o "właścicielu z Gliwic") Wcale nie powiedziałem, że RZGW nie ma decydującego głosu w pewnych sprawach Wprost przeciwnie, pisałem, że zarządza zbiornikiem
Powtórzę też, że w czasie podejmowania decyzji odnośnie utworzenia PIV kwestie ochrony przeciwpowodziowej były wręcz wyśmiewane przez niektórych posłów. Oczywiście zbiornik zmniejsza falę powodziową, ale jest znacznie więcej o wiele bardziej zagrożonych terenów. Decydujące znaczenie przesądzające o losach inwestycji miał fakt, że w tworząc go:
- dokonywano najbardziej racjonalnej formy rekultywacji wielkiego terenu poprzemysłowego
- likwidowano wielki lej depresyjny - stosunki wodne z powodu ciągłego odpompowywania wody przez kopalnię były silnie zakłócone - dziesiątki lat zwierciadło wód gruntowych na wielkim obszarze było obniżone o wiele metrów (przykładowo triasowy poziom wodonośny w Dąbrowie jest cały czas odwadniany przez kopalnię "Pomorzany" w... Olkuszu), a jakie ilości wody kopalnia piasku odpompowywała najlepiej wiedzą ci, co obserwowali napełnianie zbiornika - po zdemontowaniu pomp poziom podskakiwał o kilka centymetrów dziennie, mimo ze żaden ciek nie wpływał do zbiornika - wszystko za sprawą wód gruntowych.
- tworzono zapasowe źródło wody ( m.in. tylko i wyłącznie z tego powodu PIV jest połączona z PIII, co umożliwia przerzucanie nawet ponad 5 m3/s w wypadku takiego zapotrzebowania - HK), Łagisza zaś pobierać może więcej z Czarnej w wypadku niżówek (bardzo niskich stanow wody w rzece)
- kwestie rekreacyjne są nie do przecenienia gdy mówimy o miejscu na samym skraju kilkumilionowego skupiska ludności, ale -
specjalne podziękowania należy złożyć byłemu prezydentowi TALKOWSKIEMU, pisaliśmy o tym szeroko na forum i nie będę powtarzał szczegółów, ale to on zakwestionował pierwszy rekreacyjny charakter zbiornika, a następnie swymi działaniami (a także ich brakiem) doprowadził do sytuacji jaką mamy obecnie.
Gdyby nie wspomniane powody, nie dostalibyśmy funduszy z Europejskiego Banku Odbudowy i Rozwoju.
Oczywiście zbiornik spełnia także funkcję przeciwpowodziową, picaro. Mozesz sobie nawet poczytać o ile redukuje przepływy Q1, Q2, Q3, Q4 Ale choć może zatrzymać podobną wielkość fali powodziowej co Przeczyce (też ok 8 mln m3), to w przeciwieństwie do Przeczyc jest ona w znacznej mierze niesterowalna (o czym pisałem już kiedyś - zamknięcia jazu kończą się na 264,5). To dlatego Przeczyce nadal mają kluczową rolę jeśli chodzi o "zintegrowaną gospodarkę wodną zbiorników Przeczyce, Kuźnica Warężyńska i Pogoria III", ble, ble, ble...
Osobiście z artykułu w "DZ" najbardziej cieszy mnie, że na pewno zabronione będzie pływanie na silniku Pawelele, świętujemy !!!
@kwintosz - 11 listopada pisałem na forum, że właśnie osiągneliśmy poziom 264... Coś Ci mówi ten artykuł w "DZ" ???
bzenek - o ile pamiętam Świnna Poręba zapewniłaby obniżenie poziomu fali powodziowej w Krakowie o ok. pół metra, bez tego dobre i te kilka cm, fakt. Ale to dopływy karpackie stanowią główne zagrożenie Zachodnia część łuku Karpat ma znacznie wyższe opady niż pozostała z racji dominacji wiatrów zachodnich. Kraków cały czas jest zagrożony bardzo mocno, o czym się nie mówi. Zlewnia tzw. Małej Wisły - Wisła, Soła, Skawa, Przemsza - rzeki te w podobnym czasie doprowadzają swe wody w okolice Krakowa kumulując falę powodziową (polecam zainteresowanym spojrzenie na mapę i długość wspomnianych rzek - Soła i Przemsza w dodatku wpadają niemal w tym samym miejscu do Wisły). W 1997 był fuks - niż poszedł bardziej na zachód, w dorzecze Odry.
@picaro - wracając jeszcze raz do Ciebie - właśnie trwa akcja wielkiej wycinki świerczyn w Beskidzie Śląskim ( sadzonych jeszcze przez Austriaków, genetycznie z Karyntii, zamierają, kornik je zżera). To teraz jak poleje, to...
A co do Zielonej to jest to naturalny teren zalewowy, stąd tak wspaniały las łęgowy.
no i brawo za rzetelność poraz kolejny, jak wiele moge się tu nauczyć, o tej wycince wiem i jest to kolejny błąd!!! kurna dlaczego wszyscy się uparli na te korniki, to jest normalne gdy las jest chory, ale człowiek tu nie wiele może pomóc najlepiej było by nie ruszac, niech sobie gniją, przecierz to właśnie sciólka najlepiej chłonie wode, wiec im jej wiecej tym lepiej :) ale ktoś pochytal pozwolenia i bedzie zarabiał. ciekawe ile jest naprawde tam chorych drzew, w podbny sposób chcieli sie dobrac do puszczy białowieskiej.
a tak na marginesie to ci tak posłodze ten wywiad w DZ powinien być z tobą, był by lepszy
picaro
- dla leśnika drzewo, które pozostało w lesie jest stracone. Lasy Państwowe nie są instytucją charytatywną. I tak mamy w kraju jeden z lepszych na świecie modeli gospodarowania zasobami leśnymi - u nas także poza parkami narodowymi dbamy o ochronę leśnej przyrody.
Uzasadnianie, że tniemy i wywozimy, aby inne drzewa nie zostały porażone przez liczniejsze korniki jest nieprawdziwe, choć lansowane przez leśników (niektórych). Dlaczego? Otóż w zdrowym lesie występuje... kornik, tak jak słusznie zauważyłeś Problem w tym, że ilość drzew chorych w naszych lasach czasem znacznie przekracza ilość, jaka kiedykolwiek występowałaby jednocześnie w naturalnym borze świerkowym. Dlaczego? Otóż dlatego, że drzewa są zbyt słabe nie rosnąc na swoich naturalnych siedliskach. Zdrowy świerk ma tyle energii, że ma kornika gdzieś . Jak się jakiś pojawi to zalewa go żywicą i rośnie sobie dalej w pełni szczęścia. Ale musi być na tyle silny, by wytworzyć dostateczną ilość żywicy...
Pytanie - dlaczego w Beskidach w ogóle rosną świerki w tej ilości:P ? To nie regiel górny (poza partiami szczytowymi najwyższych pasm), gdzie występują naturalnie (Białowieża ma ostry klimat i jest początkiem iglastych lasów Północy) . Rosła tu niegdyś puszcza karpacka - w dużej mierze buczyny, jaworzyny, grądy. Znikła wycięta niemal całkowicie... Zasadzono świerki. Dlaczego? Świerk rośnie znacznie szybciej i daje drewno dobrej jakości. Cenne. Austriacy jednakże nie posadzili drzewek uzyskanych z nasion naszych rodzimych świerków (choćby z Babiej Góry). Przywieźli nasiona swoich świerków, alpejskich.
Świerki poza tym są z natury podatne na zanieczyszczenia powietrza, a zwłaszcza na kwaśne deszcze (co jest wspólną cechą większości iglastych, jeszcze wrażliwsza jest jodła). A syfy, które pływały po powierzchni Pogorii IV, bardzo skutecznie zatykają igły uniemożliwiając roślinom oddychanie. A jak wiemy taka igła ma służyć roślinie kilka lat, a nie tylko rok jak liście gatunkom liściastym.
W dodatku świerki częściej ulegają wiatrołomom, mają płytki system korzeniowy, a spadający po stokach wiatr osiąga znaczne prędkości.
Wszystkie te czynniki spowodowały, że świerczyny beskidzkie są mocno osłabione, choć w rezerwatach rosną ciągle piękne drzewostany świerka istebniańskiego. Wycina się świerki, chorujące lub będące chorować w najbliższej przyszłości, ale będzie to też związane z przebudową lasów na bardziej zbliżone do naturalnych, odporniejsze. Także nie do końca jest prawdą, że ta wycinka jest bezmyślna i bezzasadna.
Kwestia pozostawienia drewna w lesie - to głównie tym różni się Puszcza Białowieska od innych lasów europejskich. Na jednym hektarze lasu, gdyby nie ludzie, powinno być kilkadziesiąt metrów sześciennych martwego drewna . W różnym stopniu rozkładu. Od stojących suchych drzew, przez leżące pnie, spróchniałe kłody, po drobniutkie gałązki. Jak wiele organizmów zasiedla martwe drewno, gdy ono po prostu jest, dopiero poznajemy w Białowieży. Niezliczone ilości grzybów, śluzorośli - od żywiących się drewnem przeróżnych maleńkich żyjątek po zjadające je większe zwierzaki. Od mikroskopijnych bakterii po wilki i niedźwiedzie. I oczywiście, jak pisałeś, dno lasu pokryte niezliczoną ilością rozkładającego się drewna, obrośnięte grubym kożuchem mchów, chłonie wodę jak gąbka.
Ale pozostawienie drewna w lesie to dla leśnika wymierna strata. Marnotrawstwo. Ochrona kosztuje.
A więc wracając do tematu – lasy o naturalnym charakterze mają znacznie większy wpływ na ograniczanie ryzyka powodzi, niż największe zbiorniki zaporowe. Co do wspomnianych przez Ciebie Chin – jeśli nie wytrzyma naporu wody Zapora Trzech Przełomów na Jangcy, to dopiero będzie powódź!!! (a że wytrzyma wcale nie jest takie pewne – fundamenty tamy są osadzone na niebyt stabilnym z geologicznego punktu widzenia podłożu, poczekamy - zobaczymy)
no zgadzam się zupełnie z wszystki, a swoja droga to jesli to nie tajemnica, skąd posiadasz tak dobrą wiedze na temat lasów ?
no i tak jeszcze dodam, że mimo, iż lasy iglaste nie są lasami naturalnymi naszych kochanych beskidów to ja bym sie jednak zastanowil nad ich wycinką, bowiem rosną one tam juz troche czasu (choć to nie wiele z perspektywy przyrody) i tym samy tworza pewien ekosystem dający schronienie wieleu zwierzakom. Zresztą wciąż mamy tam wilka, a to jak wielu uważa jest najbardziej wiarygodny wskaźnik stanu naszych lasów. Fakt, że należy czym prędzej powrócić do rodzimych gatunków drzew, ale to wymaga pracy pokoleń, konkretnego planu i doskonałej wiedzy bilogicznej. A ja poprostu się obawiam, że te drzewka jak i wiele innych zostaną zhandlowane i na tym się skończy.
Co do Chin, to tragedia jest ta tama i aż dziw bierze jak człowiek może być lekkomyślny, do katastrofy dojdzie tam prędzej czy poźniej i albo ich ta woda zalej albo będą umierać powoli z jej braku. Bo Jangcy jest jedną największy rzek, a tym samym poddanie jej regulacji jest równoznaczne z oddalonymi w czasie zmianami klimatu na cąłym globie jest to poprostu kolejny krok nie w tym kierunku co trzeba. Już teraz w China na północy poziom warstw wodonosinych na wskutek nawadniania pól obniża się co roku o 1,5m, do którego momentu można kopać ? W stanach też jest nie wesoło, bo np. tak duża rzeka jaką jest colorado latem nie dociera juz do oceanu.
Moze powininiśmy się cieszyć tym co mamy w tej naszej Polsce, i zrobić wszystko by tego nie stracić, ale potrzebą jest olbrzymia zmiana całego globalnego systemu gospodarczego i może zabrzmi to troche pesymistycznie, ale jeżeli dalej chcemy podróżować naszym statkiem kosmicznym jakim jest Ziemia to musimy się zdecydować na ten krok i zacząć w naszy rachunka ekonomicznych podawać faktyczne koszta srodowiskowe. Zmienić się zresztą musi wiele, nasz sposób i styl życia także. Ale w sumie to chyba nie o tym ta dyskusja, zresztą już dawno troszkę odbilismy z tematu.
W kazdym razie jesli chodzi o te powodzie, to jest potrzebna rzetelna dyskusja, a nie kłótnie pomiędzy wszytsko wiedzącymi inzynierami (sponosrowanymi przez jakiś cichociemnych typów węszących za każdym skrawkiem Ziemi na której mozna zrobić kase) i sfrustrowanymi ekologami. Trzeba napewno w pierwszej kolejność wyznaczyć te tereny, które jeszcze wciąż stanowią naturlane zlewy i objąć je pełną ochroną, należy także bezwzglednie chronić wszstkie lasy naturalne. Trzeba również zaprzestać tego bezsensownego betonowania rzek (nie dotyczy miast) zwłaszcza w górach, mimo iż tam często występują lokalne pdotopienia, ale taki urok gór (trzeba te zagrożne tereny do tego przygotować i finansowoo i sprzetowo), samo bowiem przekazywanie problemu dalej nic nie daje tylko zwiększa fale powodziową. Tamy też są bzdurą, gdyż zmieniają całkowicie charakter rzeki i sparwiaja, że staje się ona nie przyewidwalana (choć więszkoszć ludzi chyba uważa że w ten sposób ujarzmia i kontroluje się żywioł), są to wiec inwestycje drogie i nie mające większego sensu, przykład naszej wisły, gdzie jedna tama powinna regulować druga, bo inaczej to bezsensu. No i te drzewa, trzeba je sadzić!!!
Nie musimy sięgać tak daleko szukając przykładów.
Biała Przemsza niegdyś była rzeką żeglowną i niosła znacznie więcej wody. Ale... podobnie jak Colorado zanika w dużym stopniu w piaskach pustyni (Colorado ma jednak do przebycia znacznie dłuższą drogę przez pustynię ) - Centuria dopiero odbudowuje w Błędowie jej wigor. Także po Czarnej Przemszy pod zamkiem w Będzinie pływały kiedyś małe barki.
Piekło? Nazwa pochodzi od dawnej kuźni przy młynie wodnym na... Trzebyczce Po starym korycie pozostały bagna w Antoniowie i niewiele więcej.
Gołonóg - no dziś już nie trzeba ściągać butów A dawny strumień po północnej stronie wzgórza coraz częściej zanika w piaskach letnią porą, podobnie jak Babia Ława, którą zasila (to ta rzeczka między brzózkami a lasem w Gołonogu).
Cała Polska stepowieje w wyniku bezmyślnych melioracji okresu PRL. Osuszono wielkie obszary, choć melioracja z definicji to także... nawadnianie Nasi melioranci jednakże są wyłącznie specami od osuszania. Dziś wielkie połacie pól leżą odłogiem. Suchym po zmianie dotychczasowych stosunków wodnych.
Na zachodzie dawno odstąpiono od zabudowy hydrotechnicznej rzek, krępowania betonowymi korytami. To po takim ujarzmieniu Ren zalał Kolonię tak, jak nigdy dotąd i dało to Niemcom do myślenia. W Stanach Zjednoczonych nawet zaczęto rozbierać niektóre tamy. Badania naukowe i lata doświadczeń mówią jednoznacznie, że właśnie przyspieszanie spływu wód powoduje gigantyczne kumulacje wody, nie lotka To takie działanie na zasadze szybkiego pozbycia się problemu - nas nie dotyczy, aby tylko uporać się tutaj z problemem jak najprędzej. Nie myśląc o tym, co się dzieje w dole rzeki, skoro ludzie nad innymi dopływami uczynią podobnie. Jak w starym przysłowiu "po nas choćby potop", w kontekście nie czasowym, lecz długości rzeki.
Problem będzie narastał, gdyż zmiany klimatyczne i obserwowane ocieplenie klimatu charakteryzuje się krótkotrwałymi, lecz bardzo intensywnymi opadami przedzielanymi coraz dłuższymi okresami suszy. Wzrasta gwałtowność zjawisk meteo, ekstremalność. Dotychczasowe powodzie to "pikuś" w obliczu tego co nas czeka. Bedą tropikalne ulewy w Polsce, przedzielane upałami.
Ale u nas myśli się ciągle kategoriami PRL. Lobby hydrotechniczno-melioranckie jest bardzo wpływowe. Co nie zmienia faktu, ze faktycznie duża część "ekologów" jedynie bije pianę robiąc z igły widły również dla swoich prywatnych, doraźnych celów.
Co do sadzenia małych drzewek... Potencjalna roślinność naturalna niemal całego obszaru naszego kraju to... lasy Różnego typu zbiorowiska leśne. Wystarczy nic nie robić, a las sam zajmie dany teren we władanie. Powoli, ale nieubłaganie. To tzw. sukcesja wtórna. Świetny jej przyklad mamy na terenie wyrobiska Kuźnicy Warężyńskiej i można obserwować różne jej stadia. Od pierwszych pionierów, pojedynczych sosenek, osik, brzózek, wierzb, po coraz bardziej zwarty lasek. Można na tej podstawie dość trafnie określić ile lat temu zaprzestano w danym miejscu eksploatacji piasku. Koparki się wyniosły i przyroda objęła ponownie teren w posiadanie. Sytuacji sprzyjał fakt bliskości lasu - obfitego źródła nasionek wszelakich...
Niemniej warto sadzić drzewka pomagając i przyspieszając ten wieloletni proces.
P.S.
Doznałem bliskich spotkań III stopnia z Wydziałem Leśnym AR w Krakowie
Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services