Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej _ Nasze Miasto _ Bezpieczeństwo & Ratownictwo w DG

Napisany przez: pozdrawiam sob, 16 sie 2003 - 03:00

CO MYŚLICIE O POMYŚLE LIKWIDACJI KOMISARIATU W ZĄBKOWICACH I STRZEMIESZYCACH --- CZY SĄ ONE POTRZEBNE --- OBYDWIE TE PLACÓWKI MIAŁY BYC ZLIKWIDOWANE LECZ PO PROTESTACH ZOSTAŁTY UTRZYMANE --- MOIM ZDANIEM KOMISARIATY TE TYLKO TWORZĄ IZLUZORYCZNE POCZUCIE BEZPIECZEĄSTWA --- TRZEBA WYDAWAĆ OGROMNE PIENIĄDZE NA PRĄD OGRZEWANIE I DROBNE REMONTY BO TO STRASZNIE ZANIEDBANE BUDYNKI --- NO A POZA TYM JESZCE TRZEBA UTRZYMYWAĆ KILUNASTU POLICJANTÓW KTÓRZY ZAMIAST PATROLOWAĆ ULICE PILNUJĄ KOMISARIATU --- NO NIE WSPOMNE ŻE SĄ TO TEŻ MIEJSCA GDZIE POLICJANCI KTÓRZY POWINNI PATROLOWAĆ ULICE PRZESIADUJĄ PIJĄC SOBIE WZMACNIANĄ KAWKE --- ZA ZAOSZCZEDZONE PIENIĄDZE MOZNA BY BYŁO NA KAŻDEJ ZMIANIE WYSŁAĆ PO 2 NAWET 4 RADIOWOZY WIĘCEJ DO PATROLOWANIA ULIC --- A JEŚLI MIESZKAĄCY CHCĄ TAK UTRZYMAĆ KOMISARIATY TO CZEMU POLICJA NIE WYNAJMIE 2 MAŁYCH 2 POKOJOWYCH POMIESZCZEĄ ZAMIAST WIELKICH BUDYNKÓW ( NP W JAKIMŚ BLOKU --- JAK DOBRZE BY POSZŁO TO NAWET SPÓDZIELNIA BY CZYNSZU NIE POBIERAŁA BO CHCIAŁABY MIEĆ KOMISARIAT NA SWOIM TERENIE )

Napisany przez: pozdrawiam pią, 22 sie 2003 - 01:56

NO WRESZCIE WOPR DOSTAŁ ŁÓDĹš MOTOROWĄ. NIE JEST TO CO PRAWDA ŻADNE CUDO. UŻYWANA ŁÓDĹš RODEM Z LAT 80TYCH Z NOWYM SILNIKIEM JEDNAK JEST NAPEWNO LEPSZA NIŻ NIC. TO PREZENT OD NASZYCH KOCHANYCH WŁADZ. SZKODA ŻE TAKIE RZECZY KUPUJE SIĘ NA KOĄCU SEZONU. Z POWODU TEJ WSPANIAŁEJ INWESTYCJI NAWET TALA W TELEWIZJI KATOWICE POKAZALI. PREZYDENT TŁUMACZYŁ ŻE NIE MÓGŁ KUPIC WCZEŚNIEJ MOTORÓWKI BO NA WYGOSPODAROWANIE 14 TYS ZŁ BYŁO POTRZEBNE KILKA MIESIĘCY. BRAWO PANIE PREZYDNCIE, CHOCIAŻ JAK NA KURORT WYPOCZYNKOWY Z WIELBŁĄDAMI TO BY PRZYDAŁA SIĘ LEPSZA MOTORÓKA. NO CUŻ ALE NIE WYMAGAJMY OD TALA ZBYT WIELE - W KOĄCU ON SZANUJE LUDZI

Napisany przez: pozdrawiam wto, 16 wrz 2003 - 19:54

Przeczytajcie to to plejecie --- mamy sobie sami ŁapaĆ wandali --ha ha ha dobre --- http://www1.gazeta.pl/katowice/1,35063,1673256.html

Napisany przez: pozdrawiam pią, 19 wrz 2003 - 13:28

mam pytanie - czy ktoŚ moŻe sie orientuje czy to prawda Że w pomieszceniach po banku ŚlĄskim na mydlicach bedzie teraz siedziba policji

Napisany przez: pozdrawiam sob, 01 lis 2003 - 04:50

Wreszcie po 5 latach i po ogromnej liczbie obietnic i pustych gadek mamy wreszcie monitoring w centrum. Teraz tylko modliĆ sie Żeby talowi sie nie znudziŁ i nie zdemontowaŁ znowu kamer. DokŁadnie pisze o jednej kamerze ( koŁo przystanku przy dh centrum). Szkoda tylko ze jest tak debilnie zawieszona. 1/4 pola widzenia tej kamery zasŁania sŁup na ktÓrym wisi ( oczywiscie nad sŁupem kamery nie daŁo siĘzawiesic jak to byŁo np na ul 3 maja ). Inna sprawa - mimo Że kamera jest 5 metrÓw od przyszystanku to i tak wiata zasŁania wszystko co sie na nim dzieje. Podejrzewam Że ten chory pomysŁ z lokalizacjĄ miaŁ pewnie zapewnic obserwacje chociaz czĘsci parku --- tylko akurat przy wejsciu do parku od centrum sĄ takie krzaki Że niewiele widac. Ciekawe czemu nie zainstalowano tej kamery na srodku ronda w centrum. Wtedy monitoring obejmowaŁby caŁe centrum, prawie caŁĄ ulice koŚciuszki i czĘŚĆ sobieskiego ( kamera ma zoom pozwalajĄcy za sprawnĄ obserwacjĘnawet z kilkuset metrÓw). Pewnie dlatego Że wtedy nie byŁoby talowego bloku widac w kamerce.

Napisany przez: klocek śro, 05 lis 2003 - 10:38

pozdrawiam , jak narazie byŁes jedyna osobĄ , ktÓra zabieraŁa gŁos w tym temacie biggrin.gif . Dobrze ze jest ta kamera , bo wŁasnie po tej stronie pÓznymi wieczorami jest najniebezpieczniej, koŁo DH Centrum jest sklep nocny , gdzie krĘci sie zawsze jakas podejrzana ekipa , wymuszajĄca od ludzi PLN-y. Kamer powinno byĆ wiecej np. na 3-go Maja tam gdzie dawniej oraz na Redenie koŁo Fiata , i na rynku w GoŁonogu. No i wazne jest aby ktoŚ tam w obserwowaŁ obraz z tych kamer. O wydaje mi sie ze Straz Miejska powinna miec suiedzibe na 3-go Maja w budynku obecnego OddziaŁ Psychiatrycznego, gdyz obecnie caŁa Policja oraz straz miejska na caŁe miasto jest skumulowana obok siebie na Granicznej, a w centrum nie ma nic oprÓcz posterunku koŁo Partii.

Napisany przez: pozdrawiam śro, 05 lis 2003 - 14:35

Dla porÓwnania w bĘdzinie w przyszŁym roku zosatnie zamontowanych 8 kamer --- miasto o poŁowe mniejsze i z 3 razy mnieszym budŻetem --- a u nas 3 kamerki i to jeszcze nie wiadomo czy juŻ dziaŁajĄ

Napisany przez: rafi pon, 10 lis 2003 - 16:52

moze sie kolesie rozkreca i jeszcze cosik tych kamerek doinstaluja wink.gif

Napisany przez: klocek pon, 10 lis 2003 - 17:17

haha , a czy wiecie , Że wŁasnie przez tĄ kamere na centrum obok przystanku autobusowego , pewni forumowicze , dostali po 30 zŁotych mandatu , za picie piwa na Ławeczce laugh.gif , tak wiĘc sĄ tez minusy tych kamer

Napisany przez: Misiek śro, 19 lis 2003 - 10:29

Bo te Ławeczki to nie jest miejsce do spoŻywania alkoholu !!!

wink.gif wink.gif wink.gif wink.gif wink.gif

Napisany przez: pozdrawiam śro, 26 lis 2003 - 03:32

No popisaŁem na forum pare bzdetÓw i przewiesili kamerke na drugĄ strone sŁupa --- :) --- lepsze to niŻ nic ale jak by tak na inny sŁupie wink.gif

Napisany przez: Misiek śro, 26 lis 2003 - 14:10

OrÓcz tej kamery w centrum, podobno sĄ jeszcze 3 inne: jedna na skrzyŻowaniu ulic Bandrowskiego i 3-go Maja (obok Grafitti), druga w okolicach fontanny na 3-go Maja, trzecia na rondzie przy Alei RÓŻ.
Docelowo ma byĆ podobno 9, moŻe ktoŚ ma jakieŚ info o ich rozmieszczeniu ???

Napisany przez: pozdrawiam śro, 26 lis 2003 - 22:12

z tego co wiem to przetarg byŁ tylko na 4 kamery a Że ma ich byĆ 9 to jakies plany ktÓre nie wiadomo czy zostanĄ zrealizowane

Napisany przez: Misiek czw, 27 lis 2003 - 00:17

TĄ informacjĘusŁyszaŁem od pewnego straŻnika miejskiego (nie pytajcie w jakich okolicznoŚciach). KoleŚ sprawiaŁ wraŻenie kumatego i wiedzĄcego co mÓwi.

biggrin.gif biggrin.gif biggrin.gif

Napisany przez: pozdrawiam wto, 09 gru 2003 - 22:18

Tak, tak, niech siĘpani z nimi spotka, a my tu siĘw dziesiĘciu chŁopakÓw w kamizelkach kuloodpornych na nich zaczaimy - przekonywaŁ policjant z DĄbrowy GÓrniczej kobietĘ, ktÓrej zŁodzieje zaproponowali odkupienie skradzionego auta. Na pytanie, czy i dla niej znajdzie siĘkamizelka, policjant powiedziaŁ: - No nie. Pani bĘdzie miaŁa pieniĄdze.

Napisany przez: pozdrawiam czw, 11 gru 2003 - 03:17

a co do komisariatu na mydlicach to go niestety nie bĘdzie --- moŻemy ewentualnie liczyĆ na sŁoneczny patrol bo zamiast banku ŚlĄskiego bĘdziemy mieli solarium

Napisany przez: pozdrawiam śro, 31 mar 2004 - 15:54

Co do kamer to ja jeszcze nie widziałem kamery przy alei róż. Gdzie ona się znajduje. A ta kamerka przy grafiti to się pojawia to znika. Na bankowo działają tylko 2 - w centrum i przy fontannie na 3 maja. A jeszcze zauważyłem że policja dorobła się nowego palio - czy ktoś wie czy jest tylko jedno czy może więcej nowych wozów.

Napisany przez: Bartek śro, 31 mar 2004 - 18:34

Dostali nowe Palio, bo stary woz (chyba polonez) zostal zniszczony podczas wypadku ktory spowodowala babka wymuszajac pierwszenstwo przejazdu na radiowozie wink.gif

Napisany przez: pozdrawiam śro, 31 mar 2004 - 22:30

I jaki z tego morał --- obywatele chcecie żeby nasza policja miała lepszy sprzęt to taranujcie stare policyjne polonezy.

Napisany przez: Bartek śro, 31 mar 2004 - 23:22

moze to bylo ukartowane ? laugh.gif laugh.gif Zreszta, w zeszlym roku VW transporter rozwalil sie na slupie kolo komendy hehe tez dostali nowy woz wink.gif cwaniaki, stare wozy rozwalaja i maja nowe wink.gif

Napisany przez: TeodorMotor czw, 01 kwi 2004 - 16:16

Niewątpliwie nowy i lepszy sprzęt jest policji potrzebny. (Tak samo jak straży i pogotowiu.) Ale do tego przydałoby się trochę lepszych policjantów.
Wywoływałem już temat "świętych krów", ale odzewu nie było. I wcale mnie to nie dziwi. Kto jeszcze ma siłę o tym pisać�
PS. Ino czemu to palio jest bez koguta?

Napisany przez: pozdrawiam czw, 01 kwi 2004 - 23:48

Palio ma na dachu takie dwie opŁywowe pulsacyjne lampy zamiast standardowych kogutÓw --- to jakies rozwiĄzanie spotykane jak narazie tylko w fiatach . Tylko atos w dg nie ma nic na dachu.

A co do ŚwiĘtych krÓw to faktycznie nie chce siĘpisaĆ. Prawda jest taka Że nikt w takiej dĄbrowie nie kontroluje jakoŚci Świadczonych usŁug przez policje. No to po co siĘstaraĆ. Na kaŻde pytanie czemu policja nie jest skuteczna pada jedna odpowiedĹş --- za maŁo pieniĘdzy i ludzi. Ale oczywiŚcie nikt tak naprawde siĘnie zastanawia jak optymalnie wykorzystaĆ siŁy i Środki. --- tak np policja w dg utrzymuje ok 20 - 30 samochodÓw ale na miasto wyjeŻdza max 5 bo nie ma pieniĘdzy i ludzi Żeby coŚ do nich wsadziĆ. Lepsze jest oczywiŚcie 20 polonezÓw niŻ 5 szybkich samochodÓw.

Napisany przez: pozdrawiam nie, 04 kwi 2004 - 03:15

Co myŚlicie o skutecznoŚci dziaŁania straŻy poŻarnej i pogotowia. Moje zdanie jest takie Że straŻ to jest chyba jedyba rzecz ktÓra caŁkiem dobrze dziaŁa. Pogotowie nie jest tak dobre ale tu teŻ nie jest fatalnie. Ale rozmieszcenie jednostek to juŻ jest tragiczne. Jedno z najwiĘkszych miast w Polsce (w km2) a tylko jedna remiza i stacja pogotowia ratukowego ( teoretycznie sĄ trzy ale chyba tylko w jednej stacjonujĄ karetki). No niestety reakcja w centrum miasta jest dosyĆ szybka ale w odlegŁych dzielnicach nie ma szans na dojazd poniŻej 20 min ( a zimĄ to i nawet 40 min siĘzdarza)

No ale z wŁadz nie zauwaŻyŁ tego problemu szcegÓlnie Że normy ue to zakŁadajĄ dojazd do 10 min w obrĘbie miasta.

WracajĄc do pog. to tak naprawde nie wiem o co chodzi. Niby sĄ trzy siedziby (mydlice,hk i ul. ŁĄczĄca w okloicy wiaduktu obok ca) ale karetki operujĄ z mydlic nigdy z ŁĄczĄcej bo tam jest tylko baza a hk to sam sie juŻ pogubiŁem. Ma moŻe ktoŚ jakĄŚ informacje czy stacjonuje tam jakaŚ karetka czy jest tylko ambulatorium. Poza tym zwracam uwage na maŁĄ liczbe karetek. Na mydlicach sĄ 3 czasmi 4 ( w tym nadajĄcych siĘdo uŻytku 2 ) co przy duŻych wypadkach jest delikatnie mÓwiĄc niewystarczajĄce.

Napisany przez: pozdrawiam sob, 17 kwi 2004 - 03:40

Słyszałem o nocnym pościgu po ulicach dg i s-c. No i jestem pod wrażeniem. Nasza policja zatrzymała audi. To chyba jakiś cud. Ja już przyzwyczaiłem sie że wszelkie pojazdy szybsze od poloneza są poza zasięgiem naszej policji.

Chociadź znany jest mi przypadek z będzina gdzie policja polonezem i kango nie złapała malucha no i przy okazji całkiem skasowała obydwa radiowozy.

To trzeba dać im medal. Podobno policja zdecydowała się także na użycie broni - drugi medal. A do tego źaden policjant sie nie postrzelił - widocznie nie było odbijającego kule muru jak w ząbkowicach.

Napisany przez: rafi nie, 18 kwi 2004 - 20:25

Co do remizy, to mysle, ze jej polozenie jest dobre. Pomijajac fakt ciezkiego wyjazdu (waskie uliczki na Podlesiu) to potem jest juz ok. Zaraz obok Manhattan i Kasprzak. Do centrum mozna pocisnac droga szybkiego ruchu na Katowice. Strzemieszyce i Zabkowice tez sa blisko. Problem jest z dzielnicami typu Bledow, ale tam podobno maja OSP, wiec do przyjazdu profesjonalnej ekipy moze cos tam zadzialaja :).

Napisany przez: Bartek nie, 18 kwi 2004 - 21:21

Co do tego poscigu to go widzialem z okna bo mnie zaciekawilo co tak wyje i strzela. Wygladalo to jak na filmie, serio! kolo wychylil sie przez okno i wali z broni do radiowozu a biedni gliniarze nie mogli chyba strzelac bo teren zabudowany. Gliniarze dobrze sie spisali. Na drugi dzien przyjechalo chyba z 20 gliniarzy i przeszukiwali chodnik, pomobocza itd w celu odnalezienia kul lub usek. Byli kolesie z kryminalenej, kozacy jak z filmow akcji, na szyji na smyczy blacha policyjna, na szelkach bron i ubrani w skory hehe wink.gif Ale spoko kolesie bo robilem im fotki jak szukali i tylko powiedzial zebym im nie przeszkadzal za bardzo wink.gif Wiec luz, jak ktos chce zdjecia to moge gdzies wrzucic, jakosc taka sobie ale widac jak szukaja :)

A co do Strazy Pozarnej to ostatnio slyszalem ze nasza jednostka jest najlepiej wyposazona jednsostka PSP w woj. Slaskim i taka jest prawda, zobaczcie ile maja wozow, maja do kazdego rodzaju kacji, chemiczne, wysokosciowe, wypadkowe a nawet jedyny w regione do wyciagnia i holowania tirow, super woz. Co do ich pracy to nie kazdy ich chwali.

Pogotowie tez chyba funkcjonuje dobrze, widzialem kilka razy Pogotowie w akcji i chyba sobie radza. Faktem jest ze przydaloby sie im wiecej karetek w roznych pkt. w miescie ale to jest nie realne bo kasy maja malo, a szkoda bo wlasnie Straz, Policja i Pogotowie powinni miec jaknajwiecej.

POzdrawiam :)

Napisany przez: pozdrawiam nie, 18 kwi 2004 - 23:50

No co do karetek to nie trzeba żadnej kasy. Mają 3 siedziby więc potrzebna jest tylko mądra decyzja.


A i naturalnie prosimy o foty. Na jakiej to było ulicy i jakie wozy uczestniczyły w pościgu jak można wiedzieć.

Napisany przez: pozdrawiam pon, 19 kwi 2004 - 00:51

A co do straŻy to jest caŁkiem nieĹşle ale sĄ teŻ braki. Brakuje np ciĘŻkiego wozu gaŚniczego a skylifter ( podnoŚnik ) to juŻ wiekowa konstrukcja. Jest zbyt wolny ( porusza siĘ40 - 50 km/h ) i zbyt duŻy aby mÓgŁ sprwnanie prowadziĆ ewakuacje ludzi z wysokich budynkÓw. Jego uŻycie wymaga czasu ( min 30 minut ) i miejsca ktÓrego u nas przed blokiem czĘsto nie ma. Musi byŚ stabilne podŁoŻe i brak silnego wiatru bo inaczej podnoŚnik siĘnie rozŁoŻy Z tego co wiem to byŁ on wykorzystywany tylko w poŻarach jakiŚ duŻych obiektÓw przemysŁowych i tyle.

Dlatego przydaŁby siĘnowoczesny szybki wÓz z drabinĄ o mniejszych gabarytach ktÓry mÓgŁby wieĹşdzaĆ na wiĘkszoŚĆ podwÓrek. Do tego przydaŁby siĘultralekki wÓz gaŚniczy np na podwoziu mercedesa transortera ktÓry wjeŻdzaŁby w wĄzkie bramy niedostĘpne dla innego sprzĘtu.

A co pogotowia to warto zastosowaĆ wariant szczeciński --- tam najpierw do poszkodowanych wyjeĹşdza motocykl z niezbĘdnym sprzĘtem i ratownik udziela pierwszej pomocy zanim dojedzie karetka.

Napisany przez: rafi wto, 20 kwi 2004 - 10:30

Co do pościgu, to na http://www.sosnowiec.info jest o tym informacja.
Szczegółowa informacja: http://www.sosnowiec.info/modules.php?name=News&file=article&sid=713

Napisany przez: pozdrawiam wto, 20 kwi 2004 - 13:48

No to podobno znowu dujka z kolegami stoi za całym tym pościgiem.

Napisany przez: pozdrawiam śro, 21 kwi 2004 - 15:07

Dla nas każde zgłoszenie jest bardzo ważne. Natłok zdarzeń powoduje jednak często, że tworzy się kolejka. Grupa interwencyjna musi obsłużyć wydarzenia z terenu całego miasta. Dlatego może się zdarzyć i tak, że przyjedziemy na wezwanie nieco później - twierdzi komisarz Marek Skreczko, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej


Nieco później czyt. po godzinie. Coś mi sie wydaje jeśli policja będzie się usprawiedliwiać dalej tym samym tekstem to na poprawe bezpieczeństwa nie ma co liczyć.

Napisany przez: pozdrawiam czw, 22 kwi 2004 - 21:30

20 kwietnia był podobno napad na bank pko bp sa w centrum. Ma ktoś jakieś info co sie działo?????????????

Napisany przez: Bartek czw, 22 kwi 2004 - 21:57

Hmm napad? dowiem sie tylko zadzownic bede musial do kumpla, a w linku fotki z tego jak szukali usek itd po poscigu tych 3 samochodow, tylko tyle zdjec bo mi baterie siadly :twisted: , a jakosc specjalnie zmiejszylem zeby bylo mniej wiecej widac co i jak :)


http://pavlov.itsec.pl/policja.rar

Napisany przez: pozdrawiam nie, 09 maj 2004 - 14:01

Z tego co wiem to komendant straży miejskiej interweniował w um w sprawie monitoringu. Podobno są już nawet zakupione kamery i odpowiedni sprzęt ale w wyniku cięć budżetowych ( straży miejsckiej zabrano 138 tyś zł) cała instalacja powstaje w ślimaczym tempie

Napisany przez: rafi nie, 09 maj 2004 - 21:27

A wiesz moze gdzie planowane jest rozmieszczenie nowych kamer ?

Napisany przez: pozdrawiam pon, 10 maj 2004 - 02:25

Co do kamer to nie wiem gdzie mają być ale za to trafiłem na duży przetarg jaki organizuje Śląska policja. Miejmy nadzieje źe do nas też trsafi jakiś wóz. Wiem że napewno nowe radiowozy trafią do będzina. A przeterg dotyczy:

60 pojazdów samochodowych osobowych o nadwoziu typu kombi z silnikiem o mocy minimum 100 KM

31 pojazdów samochodowych osobowych o nadwoziu 5 drzwiowym typu hatchback z silnikiem o mocy minimum 100 KM

2 pojazdy samochodowe osobowe o nadwoziu typu kombi z silnikiem o mocy minimum 130 KM

3 pojazdy samochodowe osobowe o nadwoziu 5/4 drzwiowym typu hatchback/sedan z silnikiem o mocy minimum 130 KM

4 pojazdy samochodowe osobowe o nadwoziu typu minivan/kombivan/kombi z silnikiem o mocy minimum 75 KM,

15 pojazdów samochodowych w policyjnej wersji -MW- mała więźniarka do przewozu 6 osób zatrzymanych, z przednim napędem i silnikiem o mocy minimum 90 KM,

1 pojazd samochodowy w policyjnej wersji -MW- mała więźniarka do przewozu 10 osób zatrzymanych, z przednim napędem i silnikiem o mocy minimum 90 KM,

1 pojazd samochodowy, autobus w policyjnej wersji -DW- duża więźniarka do przewozu 21 osób zatrzymanych,

1 pojazd samochodowy osobowy do przewozu 9 osób, z silnikiem o mocy minimum 130KM,


Kryteria oceny ofert: cena oferty- waga 70%, parametry techniczne- waga 30%

Napisany przez: rafi pon, 10 maj 2004 - 21:20

Spoko. Milo slyszec, ze cos sie dzieje w interesie. Zawsze to bezpieczniej bedzie w wojewodztwie :)

Napisany przez: olo śro, 25 sie 2004 - 06:24

Bandycki napad w drodze nad PogoriĘ

Środa, 25 sierpnia 2004r.

Chirurdzy z sosnowieckiego Centrum Pediatrii zaŁoŻyli 16-letniemu Mariuszowi kilkanaŚcie szwÓw. ChŁopak zostaŁ wraz z kolegĄ napadniĘty w biaŁy dzień w pobliŻu Pogorii I przez dwÓch osiŁkÓw uzbrojonych w kije bejsbolowe.
Skatowany chŁopak miaŁ dwie rany na gŁowie, pĘkniĘty palec prawej rĘki oraz caŁe plecy w prĘgach po uderzeniach. BŁaŻej, jego kolega, uniknĄŁ pobicia tylko dlatego, Że zepchniĘty z roweru spadŁ w krzaki. Obaj stracili rowery.
Kije pod kurtkĄ
Do ataku doszŁo w poniedziaŁek ok. godz. 15. RowerzyŚci, mieszkańcy MysŁowic BrzĘczkowic, jechali na dziaŁkĘrodzicÓw BŁaŻeja. Za przejazdem kolejowym koŁo dworca w GoŁonogu skrĘcili na gruntowĄ ulicĘWczasowĄ.
- Droga byŁa polna, ale widaĆ byŁo, Że uczĘszczana - mÓwi Mariusz. - MinĘŁa nas grupa rowerzystÓw jadĄcych w przeciwnym kierunku.
ChwilĘpÓĹşniej z krzakÓw wyszŁo dwÓch mĘŻczyzn. Mieli po ok. 20 lat. Spod kurtek wyjĘli kije bejsbolowe i zaatakowali nastolatkÓw.
- BŁaŻej zostaŁ zepchniĘty z roweru i stoczyŁ siĘw chaszcze. Ja upadŁem na rower. Wtedy tamci zaczĘli mnie biĆ - opowiada Mariusz.
ChŁopiec, na ktÓrego spadŁa seria ciosÓw, skuliŁ siĘw "ŻÓŁwia" i staraŁ siĘochroniĆ gŁowĘ. Mimo to zostaŁa rozbita w dwÓch miejscach. WokÓŁ nie byŁo nikogo. Gdy dwÓjka mĘŻczyzn masakrowaŁa swojĄ ofiarĘ, akurat nikt nie przejeŻdŻaŁ ŚcieŻkĄ.
- Życie nastolatka byŁo w sporym niebezpieczeństwie. KaŻdy z ciosÓw kijem bejsbolowym w gŁowĘmÓgŁ siĘskończyĆ strzaskaniem czaszki - mÓwi Daniel Miklasiński, ordynator oddziaŁu chirurgii dzieciĘcej Centrum Pediatrii.

GroĹşny incydent?
ChŁopcom zrabowano rowery gÓrskie. Mariusz, ŚwieŻo upieczony licealista, swoim rowerem cieszyŁ siĘniespeŁna trzy miesiĄce.
OtrzymaŁ go od ojca za bardzo dobre oceny na zakończenie gimnazjum. NiezŁej jakoŚci rower kosztowaŁ 1,6 tys. zŁ. - Rower jest tu najmniej waŻny. Pytanie: jak mogŁo dojŚĆ do bandyckiego ataku w biaŁy dzień, na terenach rekreacyjnych w Środku sezonu wakacyjnego? - denerwuje siĘojciec Mariusza. - DziŚ przestĘpcy trafili na mojego syna, a jutro mogĄ przecieŻ napaŚĆ kogoŚ innego.
- To byŁo incydentalne zdarzenie. Latem w okolicach wszystkich zbiornikÓw Pogorii byŁo spokojnie. Nie mieliŚmy Żadnych sygnaŁÓw o atakach czy zagroŻeniu rowerzystÓw - mÓwi komisarz Marek Skreczko, oficer prasowy dĄbrowskiej policji. - To pobicie byŁo wyjĄtkowo brutalne. PodjĘliŚmy juŻ dziaŁania, ktÓre powinny doprowadziĆ do wykrycia sprawcÓw.
Mariusza, ktÓry po raz pierwszy wybraŁ siĘnad PogoriĘ, teraz raczej trudno bĘdzie namÓwiĆ na podobnĄ wycieczkĘ. BŁaŻej jeĹşdziŁ rowerem na dziaŁkĘ, sam lub z kolegami, praktycznie co tydzień.
Wczoraj po poŁudniu pobitego 16-latka czekaŁo badanie tomografem. JeŻeli nie wykryje Żadnych powaŻniejszych zmian, chŁopiec ma w ciĄgu kilku dni opuŚciĆ szpital.

Kiedy sobie pomyŚlĘ, Że to mÓgŁby byĆ mÓj syn!

Napisany przez: WeGeR śro, 25 sie 2004 - 10:55

niestety, brak odpowiedniego prawa, brak pieniĘdzy w policji, ludzka znieczulica, powodÓw jest tysiĄce, Że takie gnoje mogĄ czuĆ siĘbezkarnie, a bĘdzie pewnie gorzej sad.gif

Napisany przez: Kwasny czw, 26 sie 2004 - 13:40

Tez bez grzechu nie jestem bo swoje wybryki robilem, ale nigdy nie lalem kogos, zeby mu cos ukrasc, czy tak sobie zeby go zlac. Niestety smutna prawda jest taka, ze zyjemy w takich czasach, ze trzeba byc przygotowanym na walke jak sie wchodzi na inne osiedle. Tym bardziej teraz martwilbym sie o syna ( GDYBYM GO MIAL ) tak jak OLO, bo czasy sa takie, ze.... Zreszta co tu komentowac. Napadna cie , nic nie zrobisz ladujesz w szpitalu. 2 Opcja -Napadna cie stluczesz im twarze , kolesie ida na obdukcie na policje , a ty idziesz siedziec. Takie to dzisiaj czasy.

Napisany przez: WeGeR czw, 26 sie 2004 - 16:18

Dlatego jak juŻ Ciebie napadnĄ i im natŁuczesz to trzeba od razu zatŁuc, zakopaĆ w lesie i szybko zapomnieĆ

Napisany przez: TeodorMotor czw, 26 sie 2004 - 16:24

Witam Wszystkich po wakacjach!
OkoŁo miesiĄc temu sŁyszaŁem o podobnym napadzie w okolicach Pogorii II. Nie wiem, ile w tym prawdy, bo nie znalazŁem na ten temat Żadnych informacji w necie i w gazetach.
Jedno jest pewne: jako staŁy bywalec okolic wszystkich Pogorii (na rowerku oczywiŚcie) zmuszony jestem do zamontowania jakiegoŚ ciĘŻszego narzĘdzia do roweru i nie bĘdĘwahaŁ siĘgo uŻyĆ w podobnej sytuacji (jeŚli sytuacja mi na to pozwoli).
ŻyczĘpokrzywdzonym szybkiego powrotu do zdrowia, a skur.....om (nie mam skrupuŁÓw w takim nazwaniu ich matek - wychowaŁy gnojÓw i tyle), ŻyczĘoberwania po gŁowie w ciemnej ulicy.
Wczoraj widziaŁem patrol policji na rowerach podĄŻajĄcy na PogoriĘ. DwÓch beztroskich mŁodzieńcÓw jadĄcych Środkiem drogi obok siebie dawaŁo mijajĄcym im rowerzystom (szczegÓlnie mŁodszym) bardzo dobry przykŁad zachowania na drodze publicznej. NiewĄtpliwie rowerowe patrole sĄ potrzebne i chwaŁa policji za ich prowadzenie. Ale czy rola takich patroli powinna sprowadzaĆ siĘli tylko do karania za prowadzania pieskÓw (sŁusznego z resztĄ) bez kagańcy?

Napisany przez: rafi czw, 26 sie 2004 - 20:57

Takie napady to rzeczywiscie jest plaga w Polsce. Niestety jedynym lekiem na to jest wzrost zamoznosci obywateli. Jesli kazdy by mial prace i kase to nawet nie chcialo by mu sie myslec zeby isc i kroic komus rower (moze sobie przeciez kupic). Polsce to niestety jednak "nie grozi" sad.gif. Ech...45 powojennych lat zrobily swoje...

Napisany przez: WeGeR pią, 27 sie 2004 - 08:36

czy to znaczy Że w USA, Kanadzie, Norwegii i innych bogatych krajach nie krojĄ :?: fajnie wink.gif jak w nowym popie wink.gif

Napisany przez: olo pią, 27 sie 2004 - 09:23

Ciemnych przejŚĆPÓĹşnych pÓr
ZakamarkÓw, schodÓw, wind
Baru, park
Końca tras
Brudnych ulic gdzie jest mrok
StrzeŻ siĘtych miejsc
StrzeŻ siĘtych miejsc
Tu nie wolno gŁoŚno ŚmiaĆ siĘ
I za dobre mieĆ ubranie
StrzeŻ siĘ
Tutaj ludzie zŁych profesji
MajĄ swoje oceany
ŚmierĆ im podpowiada przyszŁoŚĆ
I co noc, co noc z nich drwi
StrzeŻ siĘtych miejsc

Lech Janerka

Napisany przez: rafi pią, 27 sie 2004 - 22:04

W bogatych krajach kroja zdecydowanie mniej niz u nas. Szczegolnie Skandynawia jest oaza spokoju. Tam nawet dziel sztuki nie trzeba ochraniac laugh.gif laugh.gif laugh.gif

Napisany przez: ocet sob, 28 sie 2004 - 11:59

rafi jesli chodzi o skandynawie to musze sie z toba zgodzic. raz w zyciu bylem w szwecji, przezylem tam pewien szok mianowice ide sobie ulica i widze pana wysiadajacego z pieknego saba... niby nic niezwyklego ale to, ze zostal otwarty i z otwartymi szybami juz mnie zdziwilo i chyba bylem jedyna osoba, ktora sie na to dziwnie patrzyla. cala reszta przechodzila sobie calkiem normalnie kolo tego samochodziku. nie jest to zasluga bogactwa tego kraju, w glownej mierze to skutek dobrej dzialalnosci policji jak i odmiennej niz nasza mentalnosci...

Napisany przez: rafi sob, 28 sie 2004 - 23:47

Mnie sie jednak wydaje, ze bogactwo narodu ma tu duzo do rzeczy. Tam ludziom zwisa czy ty zamykasz samochod. Oni ci go nie zwedza bo ich STAC na taki sam. Albo juz go maja albo po prostu nie chca miec. Faktem jest rowniez troszke inna mentalnosc od naszej. Za to policja to taka super nie jest. JEst stosunkowo malo patroli itd. ale za to obywatele maja pewne poczucie obowiazku. Zwracaja uwage na to co sie wokol nich dzieje i czynnie z ta policja wspolpracuja. U nas wiekszosc ma to w dupie i woli sie nie wychylac...

Napisany przez: bzenek wto, 28 wrz 2004 - 06:15

Za: Dziennik Zachodni
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/wydarzenia/405280.html

-------------------------------------------------------------------------------------

Lekcja przetrwania maluchÓw

Wtorek, 28 wrzeŚnia 2004r.

W DĄbrowie GÓrniczej zainaugurowano program "Bezpieczne Życie", skierowany do uczniÓw najmŁodszych klas szkÓŁ podstawowych. Jest to najwiĘksze tego typu przedsiĘwziĘcie nie tylko w skali regionu, ale takŻe caŁego kraju.

ŻyĆ bezpieczniej
Program "Bezpieczne Życie" realizowany jest przez KomendĘGŁÓwnĄ Państwowej StraŻy PoŻarnej przy wspÓŁudziale Szwedzkiej Ligi Obrony Cywilnej. W mieŚcie objĘte zostanĄ nim wszystkie dzieci z klas od I do III.

- Statystyki pokazujĄ, jak wiele wypadkÓw ma miejsce w domu lub bliskim jego otoczeniu i jak czĘsto do nieszczĘŚcia dochodzi podczas wakacji. Dlatego tak waŻne jest przeciwdziaŁanie tym zjawiskom. Celem tego programu jest upowszechnianie wŚrÓd najmŁodszych wiedzy i umiejĘtnoŚci przydatnych w sytuacji zagroŻenia - wyjaŚnia Jan Bogus, naczelnik WydziaŁu ZarzĄdzania Kryzysowego, Ochrony LudnoŚci i Spraw Obronnych dĄbrowskiego magistratu, ktÓry jest gŁÓwnym koordynatorem programu.

Jak zachowaĆ siĘw sytuacjach zagroŻenia Życia? Jak wezwaĆ pomoc, lub jej udzieliĆ, gdy dojdzie do wypadku? Jak zachowaĆ siĘbezpiecznie na drodze, w czasie niesprzyjajĄcych warunkÓw atmosferycznych, podczas gier i zabaw na ŚwieŻym powietrzu?
Odpowiedzi, na te i wiele innych pytań, poznajĄ wkrÓtce dĄbrowskie maluchy. JuŻ dziŚ, nie jeden z nich wie jednak, Że trzeba byĆ ostroŻnym i sŁuchaĆ rad starszych.

- Mama mÓwiŁa mi, Że naleŻy unikaĆ nieznajomych i nie chodziĆ samej daleko od domu oraz podwÓrka. Niebezpieczny moŻe byĆ teŻ prĄd i gaz - mÓwi 8-letnia Natalia JaŚkiewicz.

Przeszli szkolenie
By zasady "Bezpiecznego Życia" mogŁy zostaĆ fachowo przekazane najmŁodszym, na poczĄtek w Wydziale ZarzĄdzania Kryzysowego UrzĘdu WojewÓdzkiego zjawili siĘszwedzcy specjaliŚci.

- W marcu tego roku potrzebnĄ wiedzĘprzekazali 152 nauczycielom z terenu caŁego wojewÓdztwa ŚlĄskiego, w tym 32 dĄbrowskim nauczycielom-edukatorom, ktÓrzy rozpowszechnili jĄ wŚrÓd grona pedagogicznego w swoich szkoŁach. PodrĘczniki dla dzieci oraz materiaŁy dydaktyczne dla nauczycieli zapewniŁa Komenda GŁÓwna Państwowej StraŻy PoŻarnej. Dzieci otrzymajĄ m.in. zeszyt z Ćwiczeniami, ktÓre wypeŁniaĆ bĘdĄ pod okiem opiekunÓw. Specjalne broszurki trafiĄ teŻ do rodzicÓw - wyjaŚnia Dariusz SŁodki, przedstawiciel Komendy GŁÓwnej Państwowej StraŻy PoŻarnej.

W mieŚcie realizowany bĘdzie jednoczeŚnie kolejny program, skierowany do najmŁodszych.

- Wraz z programem "Bezpieczne Życie" zaproponowaliŚmy rÓwnoczesne wdraŻanie programu ,Bezpieczne dziecko", ktÓry zintegrowaŁby wszystkie dziaŁania edukacyjne w zakresie bezpieczeństwa dzieci - podkreŚla Jan Bogus. - Do udziaŁu w przedsiĘwziĘciu zaproszone zostaŁy rÓŻne instytucje, ktÓre w wyznaczonych zakresach realizowaĆ bĘdĄ zaŁoŻenia tego programu - dodaje.

BĘdzie wielkie zakończenie
"Bezpieczne Życie" trwaĆ bĘdzie przez caŁy rok szkolny. Uroczyste zakończenie i podsumowanie programu zaplanowano na czerwiec przyszŁego roku.

W pierwszym dniu wszyscy bĘdĄ mogli zobaczyĆ pokazowĄ akcjĘstraŻakÓw, ktÓrzy przeprowadzĄ ewakuacjĘjednego z obiektÓw szkolnych. Drugi dzień to spotkanie w plenerze, w trakcie ktÓrego kaŻdy uczeń otrzyma specjalny dyplom ukończenia kursu.

OdnaleĹşĆ Zgubka
W ramach akcji "Bezpieczne Życie" nauczyciele przeszkolĄ ponad 3,2 tys. dĄbrowskich maluchÓw. Program podzielony zostaŁ na dwa bloki tematyczne. Pierwszy, pod hasŁem "OdnaleĹşĆ Zgubka", ma byĆ swoistĄ naukĄ szkoŁy przetrwania. Uczniowie dowiedzĄ siĘm.in. jak poradziĆ sobie, kiedy siĘzgubiĄ, czy teŻ jak zapobiec wychŁodzeniu organizmu. Druga czĘŚĆ kursu ,Bezpieczny dom" ma pomÓc dzieciom uniknĄĆ niebezpiecznych wypadkÓw w domu, szkole i na wakacjach.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: bzenek śro, 24 lis 2004 - 06:43

No proszę, rozstrzygnięto przetarg na dostawę 3 kolejnych kamer monitoringu wizyjnego. Ciekawe gdzie zawisną ? Nie duża ilość zamawianego kabla wydaje się sugerować blisko do juz istniejących.

Chyba przydałaby się kamera patrząca na Pl. Wolności od strony PKZ. Pomogłoby to chyba w powstrzymaniu dewastacji na placu. Mnie strasznie drażni smarowanie pisakiem po tylnich ścianach budek wiaty przystankowej.

Gdzie postawilibyście pozostałe dwie? Lub wszystkie trzy?

Napisany przez: TeodorMotor śro, 24 lis 2004 - 08:35

Kamery ważne i pożyteczne są, ale i świadomość też. Profilaktyka jest tańsza.
http://www.administracja.ngo.pl/labeo/app/cms/x/86484;jsessionid=531249A48FE0267280A1C728C2C062D4

Napisany przez: bzenek sob, 27 lis 2004 - 13:04

QUOTE(pozdrawiam)
duży przetarg jaki organizuje Śląska policja. Miejmy nadzieje że do nas też trafi jakiś wóz.


Chyba jakieś nowe samochodziki policyjne w DG się pojawiły. Może z tego przetargu? Chyba wygrał Opel ???

QUOTE(pozdrawiam)
60 pojazdów samochodowych osobowych o nadwoziu typu kombi z silnikiem o mocy minimum 100 KM

4 pojazdy samochodowe osobowe o nadwoziu typu minivan/kombivan/kombi z silnikiem o mocy minimum 75 KM


Ja widziałem w tym tygodniu Astrę II w służbie drogówki i Opla Combo w służbie patrolowej. Całkiem, całkiem... Do samochodółw chyba dołączono nowe przeraźliwie zielone kamizelki z napisem Policja. Policjanci w nowych kamizelkach i w nowych samochodach - mnie się to podoba :)

Napisany przez: :) sob, 27 lis 2004 - 13:50

Niedawno Śląska Komenda Policji dostala duzo nowych autek do podzialu na wszystkie komendy (i to duuzo wiecej niz w tym przetargu).
A ja wczoraj widzialem Palio, ktore wygladalo jak nowka, albo wczesniej malo uzywane i tak super wymyte tongue.gif

Napisany przez: :) pon, 03 sty 2005 - 11:06

wlasnie podali w przegladzie prasy na tvn24. A to ten artykul z Zycia Warszawy:

Miasta grozy

Policyjna lista 40 miast najbardziej zagroŻonych przestĘpczoŚciĄ

AŻ siedem ŚlĄskich miast zajmuje czoŁowe pozycje na liŚcie miejsc, gdzie najbardziej wzrosŁo zagroŻenie przestĘpczoŚciĄ. Najlepiej walczĄ z gangami na Mazurach, nieĹşle w... stolicy.



Życie Warszawy dotarŁo do kolejnego opracowania Komendy GŁÓwnej Policji, ktÓrej analitycy wczeŚniej zrobili listĘ55 najbardziej niebezpiecznych powiatÓw w Polsce. Tym razem oceniano miasta powyŻej 100 tysiĘcy mieszkańcÓw.

- PorÓwnaliŚmy rok 1999, kiedy zmieniŁy siĘzadania policji z rokiem 2003, gdy reformy weszŁy w Życie. Niestety, w 25 miastach nastĄpiŁo znaczne pogorszenie stanu bezpieczeństwa - mÓwi inspektor Aleksander Borkowski, dyrektor Biura Taktyki Zwalczania PrzestĘpczoŚci KGP.

OpracowujĄc listĘ40 zagroŻonych miast, analitycy brali pod uwagĘnie tylko liczbĘprzestĘpstw (bÓjki i pobicia, kradzieŻe, kradzieŻe z wŁamaniem, rozboje i wymuszenia oraz kradzieŻe rozbÓjnicze), lecz takŻe specjalnie opracowany wskaĹşnik zagroŻenia na 10 tysiĘcy mieszkańcÓw.

Czarne punkty

Najbardziej zagroŻone przestĘpczoŚciĄ sĄ DĄbrowa GÓrnicza, Sosnowiec i Katowice. Od 1999 roku liczba przestĘpstw w DĄbrowie wzrosŁa o sto procent. W pozostaŁych miastach od 30 do 75 procent! Policjanci z miejsc, ktÓre najsŁabiej wypadajĄ w rankingu, uwaŻajĄ, Że system oceny byŁ niesprawiedliwy.

- Nie wiem, po co ktoŚ porÓwnywaŁ to, co byŁo przed laty, z sytuacjĄ obecnĄ - mÓwi oficer policji z DĄbrowy GÓrniczej i zaraz dodaje - przecieŻ tu wszystko od tego czasu siĘzmieniŁo. Mamy na ŚlĄsku wiĘksze bezrobocie, a wzrost przestĘpczoŚci, niestety, ma takŻe zwiĄzek z biedĄ w regionie. - MogĘjednak zapewniĆ, Że ŚlĄska policja jest z roku na rok coraz skuteczniejsza. Tylko w Katowicach nieznacznie siĘpogorszyŁo - tŁumaczy Jacek Pytel, rzecznik ŚlĄskiej komendy.

Problemy ŚlĄska

Na ŚlĄsku popeŁnianych jest ponad 5 tys. przestĘpstw kolejowych. DziaŁajĄ tam caŁe bandy rabujĄce wĘgiel, koks i zŁom z pociĄgÓw.

W niektÓrych miastach przestĘpstwa te stanowiĄ nawet 14 procent wszystkich wydarzeń. Na ŚlĄsku dziaŁajĄ teŻ gangsterzy z WoŁomina. ZaŁoŻyli tam mafijne konsorcjum, ktÓre w latach 1999-2002 wyŁudziŁo od kilkunastu do kilkudziesiĘciu milionÓw zŁotych od spÓŁek wĘglowych i kopalń. DziaŁajĄ tam teŻ liczne gangi wywodzĄce siĘz ugrupowania kierowanego przez stojĄcego juŻ przed sĄdem bossa o pseudonimie Krakowiak. Przed rokiem podczas poŚcigu za jednym z czŁonkÓw gangu zginĄŁ policjant. Na ŚlĄsku dziaŁajĄ teŻ grupy mafii paliwowej. W ostatnich dwÓch latach zatrzymano tam ponad 30 osÓb zajmujĄcych siĘfaŁszowaniem paliwa.

Jasne punkty

Najlepiej jest w Olsztynie, ElblĄgu i Warszawie, gdzie nie tylko udaŁo siĘzahamowaĆ wzrost przestĘpczoŚci, ale nawet doprowadziĆ do jej znacznego spadku. To tym bardziej zaskakujĄce, Że takie miasta jak Warszawa czy Szczecin pod koniec ubiegŁego stulecia byŁy jednymi z najbardziej niebezpiecznych. Teraz odbiŁy siĘod dna. W miastach tych liczba przestĘpstw spadŁa o ponad 17 procent.

Jak to siĘudaŁo warszawskim policjantom? Jest mniej kradzieŻy aut, wiĘcej patroli na ulicach doprowadziŁo takŻe do zmniejszenia liczby drobnych przestĘpstw. Pomaga takŻe system monitoringu miejskiego. Policjanci wyŁapujĄ juŻ co czwartego sprawcĘulicznego rozboju.

Bez zwolnień

Czy po przygotowaniu listy moŻna siĘspodziewaĆ fali zwolnień komendantÓw z zagroŻonych miast? Komenda GŁÓwna zaprzecza. - PostanowiliŚmy, Że do wszystkich miast z listy zostanĄ wysŁani specjalni oficerowie ŁĄcznikowi. Ich zadaniem bĘdzie doradzanie co zmieniĆ, co poprawiĆ - dodaje inspektor Borkowski.

Data: 2005-01-03

Napisany przez: pozdrawiam pon, 03 sty 2005 - 12:16

No oczywiŚcie nie jest rÓŻowo ale ten wzrost przestĘpczoŚci jest raczej papierowy. WiĘcej ludzi zgŁasza przestĘpstwa bo rosnie wykrywalnoŚĆ. Ja pamietam Że 5-7 lat temu byŁo o wiele bardziej niebezpiecznie tylko wtedy nikt sie nie bawiŁ we wzywanie policji.

Np w zĄbkowicach kradnĄ wegiel min od 10 lat ale ani pkp ani policja gdzies do tego roku nie scigaŁa tej przestĘpczoŚci.

Napisany przez: bzenek wto, 04 sty 2005 - 11:12

:)+-->

QUOTE(:))

Od 1999 roku liczba przestĘpstw w DĄbrowie wzrosŁa o sto procent.
[/quote]
Ale wzrosŁo z 10 do 20 przestĘpstw, czy z 10 000 do 20 000 ? Bo to zasadnicza rÓŻnica. A i tu, i tu mamy wzrost 100% procent.

OdpowiedŻ na to pytanie dopiero pokaŻe poziom bezpieczeństwa.

Napisany przez: :) pią, 07 sty 2005 - 10:51

KrzywdzĄca statystyka

PiĄtek, 7 stycznia 2005r.

Ujawniona w tym tygodniu policyjna lista stutysiĘcznych miast zagroŻonych przestĘpczoŚciĄ postawiŁa na rÓwne nogi szefÓw wszystkich ŚlĄskich komend. Na 40 miast 12 ŚlĄskich zajmuje najgorsze pozycje. Na pierwszy rzut oka w statystykĘKatowice, DĄbrowa GÓrnicza, Sosnowiec i Bytom to miasta grozy, w ktÓrych strach siĘpokazywaĆ nawet za dnia. Co gorsza, tendencja procentowo siĘpogŁĘbia.



Ale na szczĘŚcie nie jest tak Ĺşle, jak pokazujĄ statystyki. Okazuje siĘbowiem, Że te opierajĄ siĘwyŁĄcznie na porÓwnaniu roku 1999 z rokiem 2003 i na dodatek odzwierciedlajĄ tylko tendencje w poszczegÓlnych kategoriach bez wskazywania ĹşrÓdeŁ takiej sytuacji. Takie statystyki to juŻ przeszŁoŚĆ, tymczasem miniony 2004 rok byŁ przeŁomowy — szczegÓlnie dla miast zagŁĘbiowskich.

WstrzĄs w komendzie
— Gdy dowiedzieliŚmy siĘo ujawnionej statystyce, nieĹşle to wszystkimi wstrzĄsnĘŁo. My tu naprawdĘciĘŻko harujemy, Żeby byŁy efekty, a okazuje siĘ, Że statystyki mÓwiĄ co innego. Sami nie wiemy o co tu chodzi — mÓwi anonimowo jeden z sosnowieckich policjantÓw.

WyjaŚnienie wydaje siĘjednak banalnie proste. Analitycy brali pod uwagĘliczbĘgŁÓwnie takich przestĘpstw jak bÓjki i pobicia, kradzieŻe, kradzieŻe z wŁamaniem, rozboje i wymuszenia oraz kradzieŻe rozbÓjnicze, czyli najbardziej dotkliwych dla spoŁeczeństwa. W kaŻdej kategorii liczba przestĘpstw wzrosŁa o ponad 100 proc. OprÓcz tego opracowali wskaĹşnik zagroŻenia na 10 tysiĘcy mieszkańcÓw. Automatycznie wynika z niego, Że im wiĘksze miasto, tym wiĘksze zagroŻenia. Jednak okazuje siĘ, Że nie ma on Żadnego zwiĄzku z ocenĄ pracy policjantÓw.

— ProszĘmi podaĆ region, w ktÓrym w ciĄgu kilku lat zlikwidowano tyle zakŁadÓw pracy. CzĘŚĆ bezrobotnych zaczĘŁa kraŚĆ. UsypujĄ wĘgiel, zbierajĄ zŁom — to musiaŁo znaleĹşĆ odbicie w statystyce. Ale czy to wina policji? — denerwujĄ siĘsosnowieccy policjanci.

ChŁodnym okiem
— To jest przeszŁoŚĆ, ale warto do niej wrÓciĆ — mÓwi inspektor Aleksander Borkowski, dyrektor Biura Taktyki Zwalczania PrzestĘpczoŚci Komendy GŁÓwnej Policji w Warszawie, ktÓre opracowaŁo statystykĘprzestĘpczoŚci. — Dlaczego? Bo waŻy na poczuciu zagroŻenia u zwykŁych obywateli.

Zapowiedziano, Że w przypadku dalszych alarmujĄcych wynikÓw, do komend zostanĄ skierowani oficerowie ŁĄcznikowi, ktÓrzy bĘdĄ robiĆ porzĄdki. Ale z pewnoŚciĄ nie do Sosnowca i innych miast naszego wojewÓdztwa. Dyrektor dodaje bowiem, Że dysponuje juŻ wstĘpnymi danymi z badań przestĘpczoŚci za miniony rok i komendy miast ŚlĄskich wypadajĄ... znakomicie!

— Poprawa jest najwyraĹşniejsza wŁaŚnie w DĄbrowie GÓrniczej i Sosnowcu. OrientujĘsiĘ, Że dokonano tam zmian na stanowiskach kierowniczych i wysiŁek nowych komendantÓw jest zauwaŻalny. Nie waham siĘpowiedzieĆ, Że ubiegŁoroczne wyniki, to sukces. Jestem peŁen uznania dla pracy tych policjantÓw — zapewnia dyrektor Aleksander Borkowski.
Dodaje, Że najwaŻniejszy wskaĹşnik wykrywalnoŚci przestĘpstw wzrÓsŁ w Sosnowcu o 5,5 proc. wiĘc jest siĘczym pochwaliĆ. Ma to bezpoŚrednie przeŁoŻenie na poczucie poziomu bezpieczeństwa, ktÓre regularnie badane jest przez pracowniĘOBOP. TakŻe one wskazujĄ stopniowy wzrost zaufania do policji w ZagŁĘbiu.

WedŁug badań OBOP zaufanie do policji wynosi obecnie 65 proc. (wzrost o 5 proc. w porÓwnaniu do lipca 2004 r.), a z pracy policji zadowolonych jest 66 proc. respondentÓw. Mieszkańcy miast woj. ŚlĄskiego poproszeni byli takŻe o ocenĘpracy dzielnicowych oraz okreŚlenie wŁasnego poziomu bezpieczeństwa. Oba wskaĹşniki wyniosŁy 52 proc., co oznacza, Że wiĘkszoŚĆ mieszkańcÓw nie czuje siĘzagroŻona.

Marcin TwarÓg - Dziennik Zachodni

Napisany przez: rafi pią, 07 sty 2005 - 22:41

Temat ten zostal rowniez poruszony na stronie Urzedu Miasta:
http://www.dabrowa-gornicza.pl/index.php?nodeid=news&_aph_tekst_glowny_stage=show&_aph_tekst_glowny_template=strona_glowna-show&_aph_tekst_glowny_id=4568


------------------------------------------------------------------------
Nie Żyjemy na Dzikim Zachodzie

Rozmowa z insp. Andrzejem Bocianowskim, szefem Komendy Miejskiej Policji w DĄbrowie GÓrniczej.

Z poczĄtkiem roku przez PolskĘprzetoczyŁa siĘwieŚĆ o tym, Że DĄbrowa GÓrnicza jest jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w kraju. Co Pan na to?

„Życie Warszawy” pod koniec grudnia opublikowaŁo artykuŁ stworzony na podstawie statystyki Komendy GŁÓwnej. Autor postawiŁ pewne tezy na podstawie jednej z czĘŚci tej statystyki. ChodziŁo o dane dotyczĄce „wskaĹşnika wzrostu dynamiki przestĘpstw stwierdzonych w okresie od 1999 do 2004 r.” w miastach powyŻej 100 tys. ludnoŚci. Przyrost byŁ spory i na tej podstawie w mediach mÓwiono, Że w DĄbrowie GÓrniczej jest jak na Dzikim Zachodzie. ZarĘczam panu, Że nie Żyjemy na Dzikim Zachodzie.

O dowody proszĘ.

Za chwilkĘ. WrÓcĘjeszcze raz to wspomnianego opracowania. Ono skŁada siĘjeszcze z kilku innych wskaĹşnikÓw. Jak siĘwszystkie zsumuje, to wyjdzie, Że pod wzglĘdem bezpieczeństwa DĄbrowa znajduje siĘw Środku tabeli. Powiem, Że gdyby nie o trzy Śmiertelne wypadki drogowe wiĘcej w ubiegŁym roku - przez co dostaliŚmy zero punktÓw, przy Średniej w tym przypadku trzy punkty – to miasto byŁoby w pierwszej dziesiĄtce najbezpieczniejszych, powtarzam najbezpieczniejszych miast w Polsce. Poza tym w tej statystyce oberwaliŚmy za innych...

W czym rzecz?

A w tym, Że Komisariat I w Strzemieszycach i II w ZĄbkowicach obsŁugujĄ rejony, gdzie znajdujĄ siĘkońcowe stacje PKP dokĄd z caŁej Polski zmierza zaopatrzenie do Koksowni „Przyjaźń” mi ISPAT Polska, czyli dawnej Huty „Katowice”. JeŚli stwierdzi siĘ, Że ktoŚ ukradŁ wĘgiel, albo zŁom, to postĘpowania prowadzĄ wspomniane komisariaty. I co z tego, Że tylko 10 procent przestĘpstw w tej mierze popeŁnianych jest na terytorium DĄbrowy. Te, Że siĘtak wyraŻĘimportowane, bo ktoŚ ukradŁ wĘgiel, jak wyjechaŁ z kopalni, rÓwnieŻ wpisywane jest do dĄbrowskiej statystki. Trudno walczyĆ z tego rodzaju przestĘpczoŚciĄ, bo musi z niĄ walczyĆ rÓwnieŻ PKP. Pomimo trudnoŚci udaŁo nam siĘzmniejszyĆ w ubiegŁym roku liczbĘtakich przestĘpstw. W 2004 roku byŁo ich o 12 proc. mniej niŻ rok wczeŚniej, czyli 840...
WrÓcĘraz jeszcze do tezy „Życia Warszawy” podchwyconej przez inne media. JeŚli ma byĆ ona prawdziwa, to dlaczego w ubiegŁym roku przestĘpstw kryminalnych byŁo mniej o 5,2 proc. niŻ w 2003 roku?

MoŻe to nie wasza zasŁuga, ale bandytÓw? MoŻe bardziej szanujĄ prawo, albo trudniej ich wykryĆ?

Rozumiem, Że nie mamy wiĘkszego wpŁywu na to, czy X siĄdzie za kierownicĘbĘdĄc pijanym. MoŻemy go ujawniĆ podczas kontroli, albo wtedy, gdy spowoduje wypadek. SĄ jednak przestĘpstwa, na ktÓrych wykrywalnoŚĆ wpŁyw majĄ dziaŁania operacyjne policji a nie przypadek. Na przykŁad: przestĘpstwa narkotykowe. W 2003 roku byŁo ich w DĄbrowie 127, a w 2004 – 172. To ktoŚ moŻe powiedzieĆ, Że w DĄbrowa narkotykami stoi. BŁĄd. Nikt nie zgŁosi siĘna policjĘi powie: handlujĘnarkotykami. Takiego handlarza musi wykryĆ policja, a powiem, Że wykrywalnoŚĆ tych przestĘpstw wyniosŁa w 2004 r. 98,8 proc. Rok wczeŚniej wynosiŁa 97,6 proc.

MÓwiĄc o bezpieczeństwie w mieŚcie przeciĘtny obywatel kojarzy je z tym, czy prawdopodobieństwo, Że bandzior da mu po gŁowie jest wysokie czy niskie. W jakiej czĘŚci miasta nie radziŁby Pan pojawiaĆ siĘw nocy o pÓŁnocy?

Nie ma w DĄbrowie GÓrniczej takich dzielnic, jakimi – dla przykŁadu – jest ZaŁĘŻe w Katowicach, gdzie o takiej porze moŻna siĘczuĆ bezpiecznie, jeŚli siĘjest komandosem z GROMu. PrzestĘpstw, ktÓrych efektem byŁ uszczerbek na zdrowiu w 2003 r. odnotowano 173, a w ubiegŁym 102 przy 96,1-proc. wykrywalnoŚci ich sprawcÓw. MieliŚmy 14 napadÓw z uŻyciem niebezpiecznego narzĘdzia w 2003 r. i tyle samo w minionym. WykrywalnoŚĆ wzrosŁa jednak odpowiednio z 21,1 do 65,2 proc. MÓgŁbym przytaczaĆ wiele takich liczb. Nie zamierzam siĘchwaliĆ, bo policja nie musi siĘchwaliĆ tylko dziaŁaĆ coraz bardziej skutecznie. JeŚli podajĘprzykŁady bĘdĄce potwierdzeniem, Że ta skutecznoŚĆ jest i wzrasta to tylko dlatego, Że ktoŚ gdzieŚ tam po swojemu zinterpretowaŁ fragment statystyki i wystawiŁ nam caŁkiem niezasŁuŻonĄ dwÓjĘ. ReasumujĄc: prawda jest taka, Że dynamika przestĘpstw zmalaŁa, wykrywalnoŚĆ poszŁa do gÓry i oby tak dalej!

RozmawiaŁ:
Andrzej BĘben

----------------------------------------------------------------------------------

Napisany przez: bzenek sob, 08 sty 2005 - 15:27

QUOTE(rafi)
Temat ten zostal rowniez poruszony na stronie Urzedu Miasta


W końcu na coŚ siĘto Biuro Prasowe przydaŁo. Tak sobie wŁaŚnie wyobraŻam prace rzecznika prasowego. W mediach pojawiajĄ siĘjakieŚ wiadomoŚci o mieŚcie, a rzecznik natychmiast siĘdo nich odnosi. Tak trzymaĆ !

QUOTE(insp. Bocianowski)
PrzestĘpstw, ktÓrych efektem byŁ uszczerbek na zdrowiu (...) odnotowano (...) 102 przy 96,1-proc. wykrywalnoŚci. MieliŚmy 14 napadÓw z uŻyciem niebezpiecznego narzĘdzia (...). WykrywalnoŚĆ wzrosŁa (...) do 65,2 proc.

Hmm... czyli jest bezpieczniej niŻ mi siĘosobiŚcie wydawaŁo. Spora wykrywalnoŚĆ - pogratulowaĆ.

QUOTE(insp. Bocianowski)
Nie zamierzam siĘchwaliĆ, bo policja nie musi siĘchwaliĆ...


Oj, chyba musi. Raz, Że pracuje za nasze podatki i chcemy wiedzieĆ co i jak robi. Dwa, Że samo takie chwalenie siĘwpŁywa na poczucie bezpieczeństwa.

Napisany przez: Mydliczanin czw, 20 sty 2005 - 12:17

Heroina w centrum miasta

Czwartek, 20 stycznia 2005r.

We wtorek okoŁo godz. 21 policjanci zatrzymali dwÓch mĘŻczyzn w wieku 43-lat, ktÓrzy zajmowali siĘwytwarzaniem „kompotu”, czyli polskiej heroiny. Produkcja odbywaŁa siĘw mieszkaniu przy ul. KoŚciuszki, gdzie znaleziono przyrzĄdy i odczynniki oraz 650 cm szeŚc. narkotyku.

— Obaj mĘŻczyĹşni byli w krĘgu naszego zainteresowania. Jeden z nich jest wŁaŚcicielem lokalu, a drugi to rzekomo jego kolega, mieszkaniec Katowic. Przy zatrzymanych znaleĹşliŚmy na poczĄtek 150 cm szeŚciennych wyciĄgu ze sŁomy makowej. Po przeszukaniu pomieszczeń okazaŁo siĘ, Że jest go znacznie wiĘcej i odkryliŚmy kolejnych 500 cm szeŚciennych narkotyku. ŁĄczna wartoŚĆ rynkowa przechwyconej polskiej heroiny wynosi 3250 zŁ — informuje komisarz Marek Skreczko, rzecznik prasowy dĄbrowskiej KMP.

W mieszkaniu policjanci znaleĹşli teŻ skŁadniki i substancje, sŁuŻĄce do produkcji „kompotu” (bezwonnik kwasu octowego oraz amonian kationit) oraz naczynia przystosowane do jego wytwarzania. Zatrzymanym mĘŻczyznom postawione zostanĄ zarzuty, wynikajĄce z ustawy o przeciwdziaŁaniu narkomanii, a wiĘc posiadanie i produkcja narkotykÓw. O ich dalszym losie zadecyduje prokuratura, do ktÓrej policjanci wystĄpiĄ z wnioskiem o aresztowanie.

Napisany przez: pozdrawiam sob, 14 maj 2005 - 00:29

Jest nowy przetarg na samochody dla garnizonu ŚlĄskiego. Jak dobrze pÓjdzie to juz pod koniec lata bedĄ nowe wozy:

§ 82 szt. samochodÓw osobowych o nadwoziu typu kombivan i mocy silnika min. 75 KM w policyjnej wersji

· „ operacyjno – konwojowe”

· 5 szt. samochodÓw o nadwoziu typu sedan i mocy silnika min. 170 KM z przeznaczeniem na wideo-rejestratory

· 21 szt. samochodÓw o nadwoziu typu kombi i mocy silnika min. 130 KM z przeznaczeniem na trasy objĘte centralnĄ koordynacjĄ i dla policji autostradowej

· 3 szt. samochodÓw o nadwoziu typu sedan /hatchback/liftback i mocy silnika min. 150 KM z przeznaczeniem do pilotaŻu,

· 1 szt. samochodu osobowo terenowego o nadwoziu typu pickup z podwÓjnĄ kabinĄ i silnikiem wysokoprĘŻnym o mocy min. 100 KM z przeznaczeniem dla SPAP,

· 10 szt. samochodÓw osobowych o nadwoziu typu van z przeznaczeniem do przewozu psÓw,

· 1 szt. samochodu o nadwoziu typu furgon w wersji specjalistycznej z przeznaczeniem dla SPAP

· 1 szt. samochodu o nadwoziu typu furgon z przeznaczeniem pod zabudowĘna pojazd typu Ruchome Stanowisko Dowodzenia,

· 2 szt. samochody o nadwoziu typu kombivan z przeznaczeniem do transportu sanitarnego,

· 6 szt. motocykli o pojemnoŚci 125 ccm.

No pewnie znowu wygra opel. Widze Że teraz flagowym samochodem policji stanie siĘcombo ( ja bym tam wolaŁ przynajmniej astry dwa ale nie i tak wszystko jest lepsze od poleneza). Jedynie do przewozu psÓw zostanie zakupiony fiat panda.

A tak przy okazji to juz od dŁuŻszego czasu mamy nowĄ karetke - ponownie wybrano mercedesa sprintera.

A i jakis miesiĄc temu byŁ przetarg na samochÓd operacyjny dla straŻy miejskiej- wygraŁa oferta za grubo ponad 100 tyŚ zŁ. Czy ktoŚ wie co kupili.

Napisany przez: olo sob, 14 maj 2005 - 09:37

Podjeżdzają pod sklep nocny nowym czymś z pomarańczowym napisem. Co to, nie zauważyłem, bo obliczałem jak długo, na oko, będzie pan strażnik stał w kolejce. Wyszło, że z 15 min. Niech mi ktoś odpowie, po co strażnik stał w kolejce w sklepie o 21.00 bo ja się nawet nie domyślam. Kanapki można a nawet powinno się zabrać z domu. Woda w butelce lub herbata w termosie też. Macie jakiś pomysł�?

Napisany przez: Bathurst sob, 14 maj 2005 - 09:55

Bez przesady, nigdy nie zapomniałeś kanapek do pracy?

Po drugie termos z grzanym piwem mógł się rozbić więc musieli pić zimne puszkowe

Napisany przez: olo sob, 14 maj 2005 - 10:27

QUOTE(Bathurst)
bez przesady, nigdy nie zapomniałeś kanapek do pracy?


To co, chcesz powiedzieć, że nasi dzielni strażnicy codziennie (bezmała) zapominają kanapek do pracy. I zawsze o tej samej porze robią się głodni. Bez jaj!

QUOTE(Bathurst)
po drugie termos z grzanym piwem mógł się rozbić więc musieli pić zimne puszkowe :)

Co ty, piwo na służbie, Straż Miejska, przecież to się z definicji wyklucza... tongue.gif

Napisany przez: Bathurst sob, 14 maj 2005 - 10:53

Może kanapek zapominają bo tak się śpieszą na służbę :)

Jeśli chodzi o piwo... :) ..bezalkoholowe tongue.gif

Napisany przez: rafi nie, 15 maj 2005 - 18:49

A czy odnosnie tych samochodow dla slaskiej Policji, to wiadomo, ile z nich moze trafic do Dabrowy?

Napisany przez: olo pon, 16 maj 2005 - 06:30

QUOTE(rafi)
A czy odnosnie tych samochodow dla slaskiej Policji, to wiadomo, ile z nich moze trafic do Dabrowy?

Mnie się tak marzy co by policja w tym pieknym kraju jeździła jednym rodzajem auta. Jak ostatnio zobaczyłem Atosa to mnie zmroziło. Ciekawe czy mógłbymto przyjąć za linię obrony, że nie zatrzymałem się na wezwania pana policjanta z Hiundaja, bo ci jechali jakimś śmiesznym radiowozem.

Napisany przez: :) wto, 17 maj 2005 - 10:43

ladny ten przetarg ciekawe ile trafi do DG. Na szcescie od zeszlego roku poszly na zlom najwieksze ruiny dabrowskiej policji - szczegolnie tragicznie wygladal taki stary polonez - wyjatkowo rozkletany i wygladal jakby mial sie zaraz rozpasc.
Widzialem juz ten nowy samochod strazy miejskiej a dzisiaj jest jego zdjecie w gazecie - ciekawe dlaczego samochody strazy sa tak niekonsekwentnie malowane - kazdy zupelnie inny

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Dostali nowy samochÓd

Wtorek, 17 maja 2005r.

Od kilku dni na ulicach miasta pojawiŁ siĘniebieski renault trafic, ktÓrym StraŻnicy Miejscy patrolujĄ teren i jeŻdŻĄ do interwencji. SamochÓd kosztowaŁ 120 tys. zŁ (wraz z kosztami ubezpieczenia). Jest przystosowany do sŁuŻby i kompletnie wyposaŻony, m.in. w Środki ŁĄcznoŚci oraz osobnĄ kabinĘdo przewoŻenia zatrzymanych osÓb.

Nowy pojazd powinien uŁatwiĆ im wykonywanie codziennych obowiĄzkÓw i skuteczne interwencje. ZwŁaszcza, Że trzy miesiĄce temu z koniecznoŚci wyŁĄczono ze sŁuŻby dwa samochody (ford transit i peugeot partner), ktÓre zostaŁy kompletnie rozbite przez pijanego, mŁodego kierowcĘ.

— Nasze wozy zabezpieczaŁy teren u zbiegu ulic ks. Augustynika i Wojska Polskiego, gdzie zawaliŁa siĘczĘŚĆ domu. W stojĄce na Łuku drogi obok garaŻy wozy z duŻĄ prĘdkoŚciĄ uderzyŁ ford escort. Na szczĘŚcie Żadnemu ze stojĄcych w pobliŻu straŻnikÓw nic siĘnie staŁo. Sprawca wypadku zostaŁ zatrzymany i czeka teraz na rozprawĘsĄdowĄ — relacjonuje RadosŁaw Romanek, zastĘpca komendanta StraŻy Miejskiej w DĄbrowie GÓrniczej.

DĄbrowscy straŻnicy majĄ jeszcze forda transita oraz fiata palio.

(pas) - Dziennik Zachodni

Napisany przez: pozdrawiam pią, 10 cze 2005 - 14:16

Wczoraj w TV był raport o stanie policji. Więc 71% policjantów nie wychodzi nigdy z komisariatu i pisze na maszynie, pije kawke i pociska głupoty od rana do nocy, 17% wychodzi z komisariatu, reszta jest na urlopie albo na chorobowym.

No to juz sie nie dziwie ze u nas jest koncepcja stworzenia nowego komisariatu. Widoczne już nie mogą sie pomieścić. Tylko niech mi ktoś nie wciska ze to wpłynie na poprawe bezpieczeństwa. Chyba tylko wzrośnie zużycie papieru.

Napisany przez: TeodorMotor pon, 13 cze 2005 - 08:55

QUOTE(pozdrawiam)
17% wychodzi z komisariatu

PROTESTUJĘ! Znaczna część wyjeżdża! Też na kawę, np. na stację BP...

Napisany przez: Misiek wto, 14 cze 2005 - 11:20

Jak mają za darmochę to piją tongue.gif

Napisany przez: Hator pon, 20 cze 2005 - 23:40

z tymi poczestunkami na stacjach to autentyk

co przejezdzam noca do domu to widze jak wiekszosc wozow stoi albo na BP, albo na redenie na Slovanafcie.
niedlugo przybedzie nowe miejsce postojowe jak wybuduja wkoncu ta stacje przy WORDzie :)

Napisany przez: rafi pon, 11 lip 2005 - 18:54

W tym roku WOPR zadbal o zwiekszenie bezpieczenstwa kapiacych sie w Pogorii. Zatrudnil mianowicie do pomocy...psa ratowniczego, nowofundlanda.
Miejmy nadzieje, ze pies nie bedzie musial zbytnio sie przepracowywac.

Napisany przez: :) pon, 11 lip 2005 - 20:18

QUOTE(rafi)
W tym roku WOPR zadbal o zwiekszenie bezpieczenstwa kapiacych sie w Pogorii. Zatrudnil mianowicie do pomocy...psa ratowniczego, nowofundlanda.
Miejmy nadzieje, ze pies nie bedzie musial zbytnio sie przepracowywac.

o nim mowa:


ma fajna kamizelke biggrin.gif

Napisany przez: rafi wto, 12 lip 2005 - 11:47

Z ta kamizelka to podejrzana sprawa. Moze on plywac nie umie ??
wink.gif

Napisany przez: Dami7 pią, 15 lip 2005 - 15:03

...ma takĄ al-QaidĘ, na jakĄ go staĆ:

ŚlĄsk: MĘŻczyzna groziŁ zdetonowaniem bomby
200 tys. zŁ domagaŁ siĘod dyrekcji fabryki kleju i zaprawy "Atlas" w DĄbrowie GÓrniczej jej byŁy pracownik, groŻĄc zdetonowaniem w zakŁadzie Ładunku wybuchowego w przypadku niespeŁnienia jego ŻĄdań.
Ładunek, ktÓry znaleziono w fabryce, mÓgŁ uczyniĆ spustoszenie w promieniu 20 metrÓw. Dwa dni pÓĹşniej sprawca wpadŁ w rĘce policji i trafiŁ do aresztu.

O szczegÓŁach sprawy poinformowaŁ w piĄtek zespÓŁ prasowy ŚlĄskiej policji. W czwartek mĘŻczyzna zostaŁ aresztowany na trzy miesiĄce. Za sprowadzenie powszechnego niebezpieczeństwa wybuchu moŻe groziĆ mu do 10 lat wiĘzienia.
Niebezpieczeństwo wybuchu zawisŁo nad dĄbrowskĄ fabrykĄ w miniony poniedziaŁek, gdy na pŁycie kartonowo-gipsowej wewnĄtrz zakŁadu zauwaŻono napis z ŻĄdaniem szantaŻysty. GroĹşbĘzdetonowania ŁadunkÓw wybuchowych w rÓŻnych miejscach anonimowy mĘŻczyzna powtÓrzyŁ tego dnia jeszcze kilkakrotnie w rozmowach telefonicznych z dyrektorem firmy.

SzantaŻysta wskazaŁ nawet miejsce, gdzie dyrekcja fabryki miaŁa przekazaĆ pieniĄdze. Policja przygotowaŁa tam zasadzkĘ, ale sprawca nie pojawiŁ siĘ, nie rezygnujĄc jednak ze swoich ŻĄdań i nadal groŻĄc spowodowaniem wybuchÓw.

Po poŁudniu na taŚmociĄgu w pobliŻu napisu szantaŻysty pracownicy firmy znaleĹşli metalowĄ tulejĘ, z ktÓrej wystawaŁa sprĘŻyna. Ewakuowano zaŁogĘfirmy. Z zachowania psa szkolonego do wykrywania ŁadunkÓw wybuchowych wynikaŁo, Że wewnĄtrz moŻe byĆ bomba. Do akcji przystĄpiŁ zespÓŁ minersko-pirotechniczny ŚlĄskiej policji, neutralizujĄc znajdujĄcy siĘw tulei pocisk.

"ByŁ to aktywny pocisk o promieniu raŻenia okoŁo 20 metrÓw. MÓgŁ nie tylko zniszczyĆ urzĄdzenia fabryki, ale takŻe spowodowaĆ obraŻenia u wielu osÓb" - powiedziaŁ kom. Piotr Bieniak z zespoŁu prasowego ŚlĄskiej policji.

Dwa dni pÓĹşniej policjanci zatrzymali 23-letniego Janusza K., mieszkańca ChechŁa (ŚlĄskie), ktÓry przyznaŁ siĘdo podŁoŻenia Ładunku. To byŁy pracownik dĄbrowskiej fabryki, ktÓry w ubiegŁym roku sam odszedŁ z pracy; podobno skarŻyŁ siĘna zŁe traktowanie w zakŁadzie, ale w rozmowach z policjantami nie potrafiŁ podaĆ racjonalnych przyczyn swojego dziaŁania. Prawdopodobnie miaŁ to byĆ po prostu sposÓb na zdobycie pieniĘdzy.

Policja wyjaŚnia teraz, skĄd pochodziŁ znaleziony w fabryce Ładunek wybuchowy. Wiadomo, Że mĘŻczyzna byŁ wczeŚniej w wojsku, jak dotĄd nie dowiedziono jednak, Że pocisk mÓgŁ pochodziĆ z jednostki wojskowej.

Napisany przez: :) czw, 28 lip 2005 - 10:54

a wrzuce to tu

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
Wychowanie przez wstyd

Czwartek, 28 lipca 2005r.

Prowadzisz samochÓd po pijanemu? PopeŁniasz przestĘpstwo! JeŚli zostaniesz zŁapany, grozi Ci wysoki mandat i utrata prawa jazdy. A w DĄbrowie GÓrniczej (jako drugiej po Raciborzu) — dodatkowo upublicznienie Twego nazwiska na tablicy wywieszonej w sĄdzie, magistracie, spÓŁdzielni mieszkaniowej i wydrukowanie go w lokalnej gazecie.
 
Koniec pobŁaŻania pijanym kierowcom! SĄd Rejonowy w DĄbrowie GÓrniczej rozpoczĄŁ wŁaŚnie akcjĘdodatkowego karania skazanych za jazdĘpod wpŁywem alkoholu. W ogŁoszeniach, ktÓre od ubiegŁego poniedziaŁku ukazujĄ siĘm.in. w lokalnym wydaniu DZ ZagŁĘbie, sĄd informuje z nazwiska, kogo skazaŁ, za co oraz jakĄ wymierzyŁ karĘ.

 
— Skoro ustawa podaje, Że w tym przypadku moŻna skorzystaĆ z dodatkowej kary, jakĄ jest podanie wyroku do publicznej wiadomoŚci, to dlaczego nie mielibyŚmy z tej moŻliwoŚci skorzystaĆ? PamiĘtajmy, Że od 2000 r. jazda pod wpŁywem alkoholu nie jest zwyczajnym wykroczeniem, ale przestĘpstwem, i to niezwykle bulwersujĄcym — mÓwi Marcin Schmidt, przewodniczĄcy wydziaŁu karnego SĄdu Rejonowego w DĄbrowie GÓrniczej.

„Wyrokiem SĄdu Rejonowego w DĄbrowie GÓrniczej skazano Grzegorza SiudykĘ(...) za to, Że w dniu 7 marca 2005 r. w DĄbrowie GÓrniczej, znajdujĄc siĘw stanie nietrzeĹşwoŚci wynoszĄcym 2,5 prom. alkoholu we krwi, umyŚlnie kierowaŁ samochodem osobowym m-ki Opel Corsa” — ogŁoszenie tej treŚci ukazaŁo siĘw poniedziaŁek.

GŁupia sprawa, trochĘsiĘwstydzĘ. Rodzina i koledzy juŻ wiedzĄ. Nie wiem, jak zareagujĄ, gdy zobaczĄ ogŁoszenie — mÓwi z obawĄ w gŁosie kolejny ze skazanych, ktÓrego nazwisko ukaŻe siĘw prasie w najbliŻszym czasie.

AkcjĘrozpoczĘto gŁÓwnie po to, aby kara byŁa bardziej dotkliwa i dŁugotrwaŁa. SĘdziowie majĄ nadziejĘ, Że inni kierowcy, majĄc na uwadze groĹşbĘopublikowania ich nazwisk, zrezygnujĄ z prowadzenia auta pod wpŁywem alkoholu. W pierwszym pÓŁroczu dĄbrowska drogÓwka zatrzymaŁa 257 pijanych kierowcÓw, gdy w analogicznym okresie roku poprzedniego byŁo ich 130.

Policjanci przyklasnĘli sĘdziom. Coraz wiĘcej jest bowiem kierowcÓw, ktÓrzy sĄ Łapani przez policjĘ„na gazie” po raz drugi, trzeci, a nawet czwarty. JeŻdŻĄ autami bez prawa jazdy i z wyrokami w zawieszeniu.

Mamy takiego jednego, ktÓrego wielokrotnie zatrzymywaliŚmy i zawsze byŁ pod wpŁywem alkoholu. KpiŁ sobie z prawa, jeĹşdziŁ bez dokumentÓw i nic sobie z tego nie robiŁ. W końcu zostaŁ aresztowany na trzy miesiĄce, Żeby ochŁonĄŁ — mÓwi nadkomisarz Robert Znyk, zastĘpca naczelnika sekcji ruchu drogowego Komendy Miejskiej Policji w DĄbrowie GÓrniczej.

Dodaje, Że nie ma dnia, aby policja nie zatrzymaŁa choĆby jednego pijanego kierowcy. Co ciekawe, sĄ wŚrÓd nich takŻe kierowcy zawodowi. Zawsze w takich przypadkach sprawa kończy siĘw sĄdzie. Tylko 70 spoŚrÓd zŁapanych okazaŁo skruchĘi poddaŁo siĘdobrowolnie karze.

Do rozwiĄzania pozostaje jeszcze tylko jeden problem: kto powinien pokryĆ koszty ogŁoszenia prasowego.

— Nie wyobraŻam sobie, aby miaŁ za to pŁaciĆ sĄd. W najbliŻszym czasie postaramy siĘ, aby juŻ podczas odczytywania wyroku skazany znaŁ dokŁadnĄ cenĘogŁoszenia — mÓwi sĘdzia Marcin Schmidt.

Krzysztof ZawaŁa, sĘdzia, rzecznik prasowy SĄdu OkrĘgowego w Katowicach:
- Nie sŁyszaŁem, by gdzieŚ w naszym wojewÓdztwie prowadzono podobnĄ akcjĘ. Przepis w kodeksie karnym mÓwiĄcy o moŻliwoŚci upubliczniania wyroku nie jest nowy, ale sĄdy rzadko z niego korzystaŁy. Zakres publikowania danych za kaŻdym razem jest indywidualnie orzekany — nic nie stoi na przeszkodzie, aby pokazaĆ takŻe twarz skazanego. KaŻda kara powinna dziaŁaĆ odstraszajĄco, ale wydaje mi siĘ, Że w tym przypadku chodzi o coŚ wiĘcej. MoŻe byĆ bardzo dotkliwa dla tych, ktÓrzy do tej pory cieszyli siĘdobrĄ opiniĄ. JeŚli w takim Środowisku jazda po pijanemu nie jest zachowaniem tolerowanym, popeŁniajĄcy takie przestĘpstwo skazuje siĘna wykluczenie z towarzystwa.

Podanie wyroku do publicznej wiadomoŚci w przypadku jazdy po pijanemu jest Środkiem karnym w myŚl artykuŁu 178a punkt 3 Kodeksu karnego. SĘdzia moŻe nakazaĆ wywieszenie wyroku na tablicy ogŁoszeń lub opublikowanie go w gazecie.

DotĄd w DĄbrowie GÓrniczej upubliczniono wyroki w 15 przypadkach. 8 z nich znalazŁo siĘna sĄdowej tablicy ogŁoszeń, 5 w UrzĘdzie Miejskim, a 1 w dĄbrowskiej spÓŁdzielni mieszkaniowej. SĘdziowie nakazali teŻ opublikowanie ogŁoszeń w prasie.

Za jazdĘpo pijanemu lub pod wpŁywem Środka odurzajĄcego, w myŚl artykuŁu 178 kodeksu karnego, grozi: grzywna, ograniczenie wolnoŚci od miesiĄca do 2 lat (w tym czasie skazany musi wykonywaĆ prace spoŁeczne, albo pobierane jest od 10 do 25 proc. jego zarobkÓw na rzecz Skarbu Państwa lub na cele spoŁeczne). SĘdzia moŻe teŻ orzec o pozbawieniu wolnoŚci od miesiĄca do 2 lat.
natalia doŁŻycka

W naszym wojewÓdztwie pierwszy z inicjatywĄ upubliczniania nazwisk skazanych pijanych kierowcÓw wyszedŁ SĄd Rejonowy w Raciborzu. Dane publikowane sĄ w lokalnej prasie. TakĄ dodatkowĄ karĘorzeka siĘjednak tylko w szczegÓlnie bulwersujĄcych przypadkach, np. jeŚli sĄd ma do czynienia z osobĄ, ktÓra popeŁniŁa to przestĘpstwo po raz kolejny.

W innych regionach tego typu dane publikujĄ sĄdy w Bydgoszczy, BiaŁej Podlaskiej, Lublinie i Goleniowie.

Marcin TwarÓg - Dziennik Zachodni

Napisany przez: SIR1ONE pią, 29 lip 2005 - 00:39

No ogólnie dobry pomysł, tylko czy aby na pewno odstraszy pijanych kierowców. Jeśli ktoś nie boi się policji, to czemu miałby się bac ujawnienia swojego nazwiska w gazecie?? Moim zdaniem to troche za mało jak na pijanych kierowców, niestety sad.gif

Napisany przez: rafi nie, 31 lip 2005 - 20:06

Jesli to kogos interesuje, to wedlug Faktu zarabial 500 zl na reke.
Nie dziwie sie jego frustracji.

Napisany przez: SIR1ONE pon, 01 sie 2005 - 03:56

achhhhhhh ta dĄbrowa to nie jest smieszne to jest ragiczne Że czŁowiek siĘga po takie rozwiĄzania dla mnie to gŁupota, ale moze byŁ chory psychicznie albo miaŁ na pieńku z szefem

Napisany przez: bzenek wto, 02 sie 2005 - 18:22

QUOTE(SIR1ONE)
no ogólnie dobry pomysł, tylko czy aby na pewno odstraszy pijanych kierowców.


Zwłaszcza, że coraz mniej ludzi po gazety sięga. Moim zdaniem to był błąd, że zmieniono kwalifikację prowadazenia po pijanemu z wykroczenia na przestępstwo.

Przedtem pijak trzeźwiał w izbie wytrzeźwień. Rano wieźli go na kolegium d/s wykroczeń i już w południe miał do zapłaty kilka tysięcy kary. A taki wydatek chyba robił wrażenie na każdym.

A teraz po n-tygodniach zbiera się łaskawie są i wymęczy wyrok w zawieszeniu na 2 lata. To czego tu się bać?

Jest to jeden z przykładów na to, że ludowa sprawiedliwość uchwalana przez nasz parlament nie zawsze ma sens

Napisany przez: :) śro, 03 sie 2005 - 13:01

QUOTE(www.dabrowa-gornicza.pl)
Ponad progiem satysfakcji
[2005-08-03 09:42:39]

Bardzo dobrze oceniŁa pracĘ, za pierwsze pÓŁrocze dĄbrowskich policjantÓw Komenda GŁÓwna Policji. W ocenie komend w miastach pow. 100 tys. mieszkańcÓw dĄbrowska KMP zajĘŁa II miejsce w Polsce i I w ZagŁĘbiu DĄbrowskim. A jeszcze z poczĄtkiem roku media rozpisywaŁy siĘo tym, Że DĄbrowa jest jednym z… najniebezpieczniejszych miast w kraju.

- Tak wynikaŁo ze statystyki przestĘpstw. ZawyŻyŁy jĄ przestĘpstwa z „importu”. Na nasz rachunek szŁy kradzieŻe w pociĄgach towarowych kończĄcych bieg w DĄbrowie. Okradano je poza naszym terenem, a statystyka tych przestĘpstw szŁa na nasze konto – wyjaŚnia insp. Andrzej Bocianowski, komendant dĄbrowskiej policji.

Policjanci poradzili sobie z tym i innymi problemami.
- WyznaczyliŚmy w mieŚcie miejsca szczegÓlnie zagroŻone przestĘpczoŚciĄ. WziĘliŚmy je, ze siĘtak wyraŻĘ, pod szczegÓlnĄ opiekĘ. W efekcie tych dziaŁań przestĘpczoŚĆ kryminalna spadŁa w DĄbrowie znacznie. CzegoŚ takiego nie notowaliŚmy od kilku lat – podkreŚla kom. Marek Skreczko, rzecznik KMP.

A oto kilka danych statystycznych…
WykrywalnoŚĆ sprawcÓw przestĘpstw wzrosŁa o 9 proc. i aktualnie wynosi 59 proc. (w stosunku do 2004 r.). To dane Średnie. W kategorii przestĘpstw „bÓjki i pobicia” wykrywalnoŚĆ siĘga 90 proc., a w ub. roku wynosiŁa ona 50 proc. KGP oceniajĄc pracĘpodlegŁych jej jednostek zastosowaŁa tzw. progi satysfakcji. To minimalna iloŚĆ punktÓw, oceniajĄcych prace danej komendy jako poprawnĄ. Kto ma mniej, ten pracuje Ĺşle. I tak w kategorii rozboje DĄbrowa uzyskaŁa 20 pkt. (prÓg satysfakcji wynosiŁ 8), kradzieŻe – 20 (11), wŁamania – 24 (11), bÓjki – 4 (3). ŁĄcznie dĄbrowskiej KMP przyznano 77 pkt. ŁĄczny prÓg satysfakcji okreŚlono na 33 pkt.

BE

Napisany przez: rafi śro, 03 sie 2005 - 13:03

Wedlug najnowszego ranking komend miejskich Policji, w miastach powyzej 100 tys mieszkancow, przeprowadzanego przez KGP, Dabrowa Gornicza znalazla sie na 2 miejscu w Polsce. Znaczacy to awans, majac na uwadze to, iz niedawno miasto bylo postrzegane jako ostoje przestepcow.

Ponizej cytat z serwisu http://www.dabrowagornicza.naszemiasto.pl dotyczacy szczegolow oceny i punktacji:

QUOTE
W pierwszym pÓŁroczu 2004 roku w DĄbrowie doszŁo do 3449 przestĘpstw, a w tym roku od stycznia do czerwca byŁo ich 3116. WykrywalnoŚĆ sprawcÓw przestĘpstw wzrosŁa o 9 procent i wynosi teraz 59 procent.

Komenda GŁÓwna Policji okreŚliŁa rÓwnieŻ wskaĹşnik zagroŻenia na 100 tysiĘcy mieszkańcÓw. W DĄbrowie to 31 punktÓw w kategorii bÓjki i pobicia, ale wykrywalnoŚĆ sprawcÓw tych przestĘpstw siĘga 90 procent (przed rokiem byŁo 50 procent).
W kategorii rozboje tzw. prÓg satysfakcji (poniŻej niego jest Ĺşle) wynosiŁ 8 punktÓw, dĄbrowska KMP ma ich prawie 20. KradzieŻe: prÓg wyznaczono na 11, w DĄbrowie siĘgaŁ 30. WŁamania: prÓg 11, w DĄbrowie 24. BÓjki: prÓg satysfakcji 3, w DĄbrowie 4.
W sumie dĄbrowska KMP zebraŁa 77 liczba punktÓw, a prÓg okreŚlono na 33.

Napisany przez: bzenek śro, 03 sie 2005 - 16:45

QUOTE(rafi)
Wedlug najnowszego ranking komend miejskich Policji, w miastach powyzej 100 tys mieszkancow, przeprowadzanego przez KGP, Dabrowa Gornicza znalazla sie na 2 miejscu w Polsce.


Oj widzĘ, Że kaŻdy ranking sporzĄdzajĄ inni fachowcy i co innego biorĄ pod uwagĘ. Tylko, Że teraz jakieŚ specjalne pieniĄdze przeznaczone na ratowanie marnych komend mogĄ pÓjŚĆ gdzie indziej :)

Nie wiem jak ze statystykĄ ale faktycznie - policjantÓw widzi siĘteraz czĘŚciej i czas oczekiwania na interwencjĘwyraĹşnie siĘzmniejszyŁ :)

------------------------------------------------------------------------------------

Z innej beczki.

QUOTE(Gazeta Wyborcza)
Sosnowiec ma najwiĘkszy w regionie system monitoringu
 
Maciej Szmigel 02-08-2005

Sosnowiec wydaŁ 1,7 mln zŁ na zainstalowanie kamer. W centrum Sosnowca zainstalowano aŻ 43 kamery. Przez caŁĄ dobĘobserwujĄ gŁÓwne ulice, place i przejŚcia podziemne. DziĘki nim policjanci i straŻnicy miejscy wiedzĄ, co dzieje siĘw ŚrÓdmieŚciu. WkrÓtce przybĘdzie kolejnych dziesiĘĆ kamer. MontaŻ 53 kamer bĘdzie kosztowaŁ miasto 1,7 mln zŁ. Za ich roczne utrzymanie pŁaci 50 tys. zŁ.

Kamery w miastach:
Gliwice - 25
Katowice - 16
Bielsko-BiaŁa - 13
DĄbrowa GÓrnicza - 4


I znÓw zostajemy w tyle za Sosnowcem (i innymi) ale juz siĘtemu nie dziwiĘ. Ale gdzie jest 4 kamera ???

1-2 ulica 3. Maja;
3 - Plac WolnoŚci;
4 - ???

KtoŚ wie ?

Napisany przez: :) pon, 08 sie 2005 - 16:16

fragment z DZ

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
W ciĄgu ostatnich siedmiu miesiĘcy w DĄbrowie GÓrniczej doszŁo do 94 wypadkÓw, w ktÓrych zginĘŁo piĘĆ osÓb, a kolejnych 120 zostaŁo rannych. Policja zanotowaŁa teŻ aŻ 841 kolizji.

PrawdziwĄ zmorĄ sĄ nietrzeĹşwi kierowcy. Do końca lipca dĄbrowscy policjanci uniemoŻliwili dalszĄ jazdĘ159 osobom, ktÓre wsiadŁy za kierownicĘpo spoŻyciu alkoholu. Zatrzymali rÓwnieŻ 170 nietrzeĹşwych pieszych.

Lepiej zwolniĆ
Jak wynika z policyjnych statystyk do najbardziej niebezpiecznych miejsc naleŻy gŁÓwny ciĄg komunikacyjny, prowadzĄcy z BĘdzina w kierunku GoŁonoga.

Do końca lipca na ul. PiŁsudskiego doszŁo do 11 wypadkÓw i 121 kolizji drogowych, w ktÓrych rannych zostaŁo 13 osÓb.

Policjanci czĘsto patrolujĄ teŻ ul. KrÓlowej Jadwigi, gdzie kierowcy uczestniczyli w 7 wypadkach i 38 kolizjach, oraz ul. Sobieskiego. Tam doszŁo do 6 wypadkÓw i 26 kolizji, a rannych zostaŁo 26 osÓb. Sporo zdarzeń odnotowywanych jest rÓwnieŻ na dĄbrowskim odcinku drogi szybkiego ruchu DK-1 z Warszawy do Katowic. W 10 wypadkach i 78 kolizjach zginĘŁa jedna osoba, a 17 odniosŁo obraŻenia. •

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni


czytajac o pijanych pieszach przypomnialo mi sie jak z miesiac temu jechalem na Redenie (kolo polnocy) ul. Krolowej Jadwigi w strone Golonoga i srodkowym pasem rowniez w strone Golonoga podazal lysy dres z psem laugh.gif Fajnie to wygladalo, on polprzytomny i zarzucalo go to na prawo to na lewo - sutuacje ratowal pies ktory go ciagnal laugh.gif

Napisany przez: Dami7 czw, 10 lis 2005 - 07:58

KryminaŁki z prasy Światowej i krajowej, wiĄŻĄce siĘz DG.

Na poczĄtek GW z 10.XI.2005:

QUOTE
CBŚ rozbiŁo struktury mafii pruszkowskiej na ŚlĄsku


Marcin Pietraszewski, Katowice 10-11-2005, ostatnia aktualizacja 09-11-2005 19:23

Centralne Biuro Śledcze uderzyŁo w rezydentÓw mafii pruszkowskiej na ŚlĄsku. Gangsterzy za 8 tys. zŁ kupili w Państwowym UrzĘdzie Regulacji EnergiĄ koncesjĘna handel paliwami, a zarobione na benzynie pieniĄdze zamierzali zainwestowaĆ w produkcjĘamfetaminy

Nad ranem oficerowie ŚlĄskiego CBŚ, wspierani przez komandosÓw, wkroczyli do kilkunastu mieszkań i firm w DĄbrowie GÓrniczej, CzĘstochowie i Warszawie. Zatrzymano 13 osÓb. Zdaniem policji to rezydenci odradzajĄcej siĘmafii pruszkowskiej w regionie.

- SĄ podejrzani o pŁatnĄ protekcjĘ, powoŁywanie siĘna wpŁywy w Państwowym UrzĘdzie Regulacji Energii, rozboje, oszustwa i kradzieŻ wartej 2,5 mln dol. kolekcji topazÓw - ujawniŁ wczoraj prokurator Leszek GoŁawski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.

Zdaniem prokuratury za wszystkimi przestĘpstwami stoi aresztowany przed dwoma tygodniami Adam D., ps. "MŁody Wańka", syn Leszka D., ps. "Malizna", jednego z czŁonkÓw zarzĄdu mafii pruszkowskiej. Po zatrzymaniu ojca w 2000 r. "MŁody Wańka" przejĄŁ kierownictwo w gangu. WiĘkszoŚĆ nielegalnych interesÓw przeniÓsŁ na ŚlĄsk.

W 2003 r. gangsterzy zaŁatwili dla kontrolowanej przez siebie firmy z DĄbrowy GÓrniczej koncesjĘna obrÓt paliwami. Wydaje je Państwowy UrzĄd Regulacji Energii, ktÓry bardzo szczegÓŁowo weryfikuje kaŻdy wniosek. Jednak mafiosi dziĘki pomocy Ewy K., byŁej wicedyrektor CPN, obeszli drobiazgowĄ procedurĘ. Kobieta, wykorzystujĄc swoje znajomoŚci w PURE, zaŁatwiŁa im koncesjĘ. - WziĘŁa za to 8 tys. zŁ - mÓwi prokurator GoŁawski.

CBŚ sprawdza teraz, skĄd byŁa benzyna, ktÓrĄ handlowali gangsterzy. Podejrzewa, Że zyski z jej sprzedaŻy chcieli zainwestowaĆ w najwiĘkszĄ w kraju liniĘdo produkcji amfetaminy. Podczas wczorajszej akcji oficerowie CBŚ znaleĹşli bowiem kilka kilogramÓw BMK, odczynnika chemicznego wykorzystywanego do produkcji tego narkotyku. - Z tego miaŁa powstaĆ pierwsza prÓbna partia amfetaminy - mÓwi jeden z oficerÓw policji.

ŚlĄscy rezydenci "Pruszkowa" dorobili siĘogromnych pieniĘdzy. U jednego z nich, oficjalnie bezrobotnego, policja zabezpieczyŁa wczoraj audi A8, audi A3 i bmw. - MĘŻczyzna byŁ tak prÓŻny, Że na markowe koniaki naklejaŁ etykiety z wŁasnĄ podobiznĄ - mÓwi Zbigniew Matwiej z CBŚ. Na poczet przyszŁych kar zabezpieczono teŻ 200 tys. zŁ w gotÓwce i nieruchomoŚci o wartoŚci pÓŁ miliona zŁotych.

Napisany przez: olo pią, 11 lis 2005 - 09:55

Z ponad miesiĄc temu na Kasprzaka pod aptekĄ byŁa policyjna zawierucha. Przyjechali czarni z giwerami w kominiarkach, ŁapnĘli ponoĆ jakiegoŚ dilera narkotykÓw. Potem do pÓĹşnego wieczora tajniaki w swoich tajniackich samochodach obserwowali teren. I jak Żywo allo allo nikt siĘnie poŁapaŁ Że to tajniaki laugh.gif [/b]

Napisany przez: :) pią, 18 lis 2005 - 10:44

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
CaŁe centrum bĘdzie objĘte monitoringiem

PiĄtek, 18 listopada 2005r.

System monitoringu wizyjnego doskonale sprawdza siĘw codziennej pracy policji i straŻy miejskiej. DziĘki niemu czĘsto udaŁo siĘzŁapaĆ na gorĄcym uczynku zŁodziei i bandytÓw. Dlatego juŻ za kilka tygodni w mieŚcie zacznĄ dziaŁaĆ trzy nowe kamery.

Obecnie to, co dzieje siĘna ulicach, widaĆ na monitorach dziĘki trzem kamerom. Pierwsza, prototypowa, przesyŁa sygnaŁ bezprzewodowo drogĄ radiowĄ i zamontowana jest na Osiedlu Sikorskiego, czyli na popularnym Manhattanie. Kolejne kamery sĄ u zbiegu ulic 3 Maja, Bandrowskiego i Okrzei (gdzie dochodziŁo do wielu wŁamań i rozbojÓw) oraz miĘdzy przystankami autobusowymi i tramwajowymi w centrum miasta.

Nowy sprzĘt ma przesyŁaĆ dokŁadny obraz z centrum miasta. StraŻnicy bĘdĄ widzieli ruch uliczny na caŁej dŁugoŚci ul. KoŚciuszki oraz czĘŚciowo z ul. DĄbrowskiego. Druga kamera zostanie zamontowana w rejonie Hali Widowiskowo-Sportowej „Centrum” oraz aquaparku.

— BĘdziemy mogli widzieĆ wyjŚcia z tych obiektÓw i parkingi. Przyda siĘto szczegÓlnie w okresie letnim, bo zaobserwujemy, jak zachowujĄ siĘuczestnicy dyskotek i kibice, czy nie dochodzi do dewastacji parkowych Ławek oraz oŚwietlenia — wyjaŚnia Krzysztof Buchacz, kierownik referatu ds. Ochrony ObiektÓw Komunalnych UM.

StraŻnikÓw najbardziej cieszy lokalizacja trzeciej kamery, ktÓra bĘdzie obserwowaŁa miasto z dachu popularnej „Superjednostki”.

— WidaĆ bĘdzie caŁy Park Hallera, przystanki, centrum miasta, Plac WolnoŚci i dalej w kierunku dworca PKP. System monitoringu jest bardzo przydatny, o czym przekonaliŚmy siĘkilka dni temu. Po pobiciu i kradzieŻy telefonu komÓrkowego sprawca wsiadŁ do tramwaju. Wszystko zarejestrowaŁy kamery i nasz patrol po chwili zatrzymaŁ tramwaj na Redenie. Napastnik byŁ bardzo zdziwiony. Na monitorach rozpoznaliŚmy takŻe 12-latka, ktÓry uciekŁ z domu. DziĘki kamerom wyŁapujemy agresywne osoby, ktÓre zaczepiajĄ pasaŻerÓw, czekajĄcych na przystankach, obserwujemy klaki schodowe i niebezpieczne miejsca w blokowiskach. W zimie zdarza siĘteŻ, Że w parku zasypiajĄ nietrzeĹşwe osoby, co mogŁoby siĘdla nich bardzo Ĺşle skończyĆ — podkreŚla kierownik Buchacz.

— WyposaŻenie straŻy miejskiej w trzy kolejne kamery bĘdzie kosztowaŁo miasto 48 tysiĘcy zŁotych. Obecnie trwa ich montaŻ. WiĘkszoŚĆ prac zostaŁa juŻ wykonana i nowy sprzĘt powinien zostaĆ podŁĄczony do poŁowy grudnia — informuje Jolanta Kocjan z Biura Prasowego UM.

StraŻ Miejska podjĘŁa juŻ wstĘpne rozmowy z wŁaŚcicielami sieci sklepÓw, galerii handlowych i prywatnymi przedsiĘbiorcami, by nawiĄzaĆ ŚcisŁĄ wspÓŁpracĘ. W przyszŁoŚci mogŁoby to zaowocowaĆ wspÓlnym finansowaniem kolejnych kamer w mieŚcie.

ByĆ moŻe montowany sprzĘt bĘdzie dziaŁaŁ drogĄ radiowĄ, bo kamerĘmoŻna przenieŚĆ bez problemu w inne miejsce. DĄbrowscy straŻnicy miejscy jednĄ z nich wykorzystujĄ takŻe w przystosowanym do tego samochodzie, obserwujĄc np. kibicÓw na meczach.

W mieŚcie dziaŁa teŻ od dŁuŻszego czasu drugi rodzaj monitoringu — radiowo-telefoniczny. Ponad 120 obiektÓw uŻytecznoŚci publicznej, urzĘdÓw, szkÓŁ i przedszkoli objĘtych jest sieciĄ specjalnych „czujek”, ktÓre reagujĄ na kaŻde pojawienie siĘw budynku intruzÓw.

Jak siĘokazuje taka forma zabezpieczeń takŻe sprawdza siĘdoskonale, choĆ czasami trochĘkŁopotÓw sprawia jak najszybsze dotarcie patrolu w wyznaczone przez dyŻurnego miejsce. StraŻnicy Miejscy majĄ opanowane najkrÓtsze trasy przejazdu i np. do odlegŁych TrzebiesŁawic docierajĄ w niecaŁe 15 minut. Docelowo najlepszym wyjŚciem byŁby osobny patrol, oddelegowany w rejony zielonych dzielnic miasta, ale przy obecnej obsadzie kadrowej (39 straŻnikÓw) jest to niemoŻliwe.

— DziĘki natychmiastowemu odebraniu sygnaŁu alarmowego docieramy zazwyczaj na czas. WŁamywaczy wyciĄgamy z szaf lub zastajemy na miejscu zdarzenia. Czasami chowajĄ siĘw krzakach, ale nie zdoŁajĄ daleko uciec. W Gimnazjum nr 1 zatrzymaliŚmy rabusiÓw sprzĘtu komputerowego na dachu szkoŁy, a w Zespole SzkÓŁ Sportowych porzucili Łupy na szkolnym boisku — relacjonuje Krzysztof Buchacz.

NagrywajĄ kierowcÓw
Dodatkowe dwie kamery zamontowane sĄ na ruchliwym skrzyŻowaniu ul. LegionÓw Polskich i alei RÓŻ oraz na wysokoŚci skrzyŻowania ul. LegionÓw Polskich z GÓrniczĄ. Przy ich pomocy rejestrowany jest ruch samochodowy i uliczny. DziĘki temu w przypadku trudnych do rozstrzygniĘcia o czyjejŚ winie stŁuczek, kolizji i wypadkÓw zapis wykorzystywany jest przez policjĘoraz sŁuŻby porzĄdkowe.


Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni


dziwnie wyglada ten caly monitoring w naszym miescie. Pamietam jak powstawal - bylismy jednym z pierwszych miast a potem zostal zlikwidowany na jakis czas. Jak widac tych kamer jest bardzo malo i to stanowisko na zdjeciu rowniez nie wyglada imponujaco :wink:
A mnie ciekawia te kamery na tych skrzyzowaniach - jesli to sa tylko zwykle kamery to gdzie sa jakies czujniki ruchu :?: Bo petli indukcyjnych to tam nie ma

Napisany przez: Bartek pią, 18 lis 2005 - 13:05

WIe ktos gdzie ona jest na Manhattanie ? biggrin.gif Jakos nie zwrocilem uwagi na taka kamere na moim osiedli :?

Napisany przez: Dami7 pią, 20 sty 2006 - 15:51

Wirtualna Polska podała właśnie:

QUOTE
Zginął dysk z biura posła PO
PAP - dodane 1 godzinę i 9 minut temu

Nieustaleni dotychczas sprawcy, którzy włamali się do biura poselsko-senatorskiego PO w Dąbrowie Górniczej, ukradli twardy dysk i procesor z komputera, zostawiając inne cenne przedmioty.

Policja została poinformowana o włamaniu w piątek rano. Policjanci wyjaśniają wszelkie okoliczności tej sprawy - powiedział Jacek Pytel z zespołu prasowego śląskiej policji.

W budynku przy ul. 3 Maja swoje biuro ma poseł Grzegorz Dolniak, korzystają też z niego inni parlamentarzyści PO - senator Zbigniew Szaleniec i deputowana do Parlamentu Europejskiego Małgorzata Handzlik. Biuro mieści się w budynku Miejskiego Zarząd Budynków Mieszkalnych, sąsiaduje z nim siedziba dąbrowskiej PO, są tam też inne biura.

Pos. Dolniak powiedział, że o włamaniu poinformował go w piątek rano pracownik biura. Kiedy przyjechałem na miejsce, okazało się, że ktoś wszedł do biura nie naruszając zamka ani drzwi - powiedział poseł. Mam wrażenie, że ktoś dysponował kluczem, być może dorobionym.

Z komputera korzystał wspólny pracownik biura poselsko-senatorskiego. Wraz z twardym dyskiem zniknęły dane niezbędne do prowadzenia biura - mówi Dolniak.

Nie zginęło nic więcej z biura, mimo że były w nim różne wartościowe przedmioty - włoskie maszyny do pisania, nowe drukarki i inne elementy wyposażenia, nawet niewielka ilość gotówki. Nie ma powodów twierdzić, że szukano czegoś innego - podkreśla poseł.

Jak przypuszcza, na dysku były dane związane zarówno z jego pracą, jak i pracą dwojga pozostałych parlamentarzystów.

Są to dane związane z praca poselską, są też inne dane, których nie chciałbym na tym etapie szczegółowo ujawniać. One też były elementem przygotowań wizyty Tuska w Dąbrowie Górniczej - powiedział poseł. Lider PO był w Dąbrowie Górniczej w środę.

Mam nadzieję, że nie było tam żadnych ważnych dokumentów, poza tymi typowo biurowymi - powiedziała posłanka Handzlik.

Dolniak przypuszcza, że do włamania doszło w piątek rano - świadczą o tym ślady po stopniałym śniegu na panelach w biurze.

To dziwna sytuacja. Cały obiekt jest monitorowany, tam są zainstalowane czujniki systemu alarmowego, jest zamykany na czas, kiedy nie urzędują w nim żadne biura. W godzinach urzędowania drzwi do budynku są otwarte - powiedział poseł.

Poseł Dolniak jest sekretarzem klubu parlamentarnego Platformy i członkiem zarządu tej partii. Pracuje w sejmowych komisjach administracji i spraw wewnętrznych oraz łączności z Polakami za granicą. Pos. Handzlik w Parlamencie Europejskim pracuje w komisji do spraw jednolitego rynku i ochrony konsumenta. (ck)


Myślę, że tą sprawą powinni się zająć agenci Mulder i Scully.
Ewentalnie Chuck Norris...

Napisany przez: szarisz wto, 31 sty 2006 - 08:39

Po bójce z Rysiem z Klanu Chuck miał ułamaną dolną prawą trójkę.
Tylko twardy dysk mógł ją zastąpić.
Zatem włamał się do biura. Jednym KzP wywalił drzwi.
Odliczył trzeci komputer z prawej. Tak, to był ten, albowiem nosił napis "Dolniak"...
Gdy wychodził jednym KzP osadził drzwi z powrotem. Tylko Chuck umie to zrobić będąc po drugiej strony drzwi...

Napisany przez: Bartek pią, 10 lut 2006 - 14:55

Niedaleko mojego osiedla (Manhattan) jest jednostka strazy pozarnej na Podlesiu. Widze ja z okna wink.gif Wlasnie pare minut temu z tej oto jednostki wyjechala 1 karetka i 2 wozy strazackie (w tym jeden ten do wypadkow drogowych). Jechaly na sygnale w strone golonoga, bardzo zdziwil mnie ten wyjazd karetki. Pare lat temu byla mowa o tym aby wlasnie w tych budynkach strazy pozarnej umiescic jednen samochod pogotowia ratunkowe w celu jeszcze szybszego dotarcia z straza pozarna do ewentualnych wypadkow. Jakos to ucichlo i nie bylo slychac nic o tym. Ale widac jednak ze jest tam ta jedna kartetka, co mnie bardzo cieszy. Czy ktos moze wie wiecej nt. ewentualnego utworzenia w naszym miescie takiego punktu dowodzenia wlasnie akcjami ratunkowymi ?
Moim zdaniem idealnym miejscem jest wlasnie siedzba strazy pozarnej, praktycznie szybki dojazd do centrum miasta i golonoga, tak samo z autostradami. Ale trzeba przyznac ze poziom ratownictwa u nas w DG jest bardzo duzy i wyposazenie strazy pozarnej w sprzet jest podobno najlepszy na slasku!

A na koniec duze gratulacje dla kierowcy Tico co to widzac i slyszac wozy ratownicze dal po hamulcacach i zablokowal droge karetce ktora musiala tak nagle hamowac coby nie uderzyc w tyl tego tico...

Napisany przez: :) pią, 10 lut 2006 - 18:00

budowa takiego zintegrowanego centrum ratownictwa jest uwzgledniona w wieloletnim programie inwestycyjnym. Trzeba by do niego zajrzec bo nie pamietam. Niestety jego stworzenie rozlozone jest na wiele lat - chyba az do 2009 r.

A co do wyposazenia naszej strazy jest chyba dobre i posiada specjalistyczny sprzet jakiego nie posiadaja inne miasta. Nie raz daleko w GOPie widzialem dabrowskie specjalistyczne straze pozarne czy woz ratownictwa drogowego nawet przy wypadku w okolicach Pszczyny

Napisany przez: kwintosz sob, 11 lut 2006 - 01:22

A tak na marginesie, nie wiem czy kogoś to interesowało albo ktoś tego szukał lub do tego dotarł. Czy wiecie może jakie i ile jednostek straży pożarnej brało udział w niedawnej akcji ratowniczej na terenie MTK? Czy wogule można takie rzeczy sprawdzić, ile jednostek skąd było? Interesowała by mnie także, raczej z ciekawości, liczba osób poszkodowanych które trafiły do szpitala w Dąbrowie, bo wiem że miały być tu także kierowane. Macie racje jednostki z DG są jednymi z najlepiej wyposażonych jednostek w woj. śląskim, jeśli nie najlepszymi. Kiedyś wspomniany wóz do ratownictwa drogowego, był najlepszy w województwie, nie wiem jak sytuacja wygląda obecnie.

Na następny dzień po katastrofie, zastanawiałem się czy brały udział także w tej akcji jednostki z Dąbrowy. Dlatego też przysiadłem 1 dzień przed tv i wypatrywałem naszych jednostek w różnych relacjach tv. Udało mi się dostrzec (po godle na drzwiach a także kształtach) o ile się nie myle, właśnie ten ów wóz ratownictwa drogowego. Jestem ciekaw czy jeszcze jakieś inne jednostki brały udział w tej akcji, może ktoś ma jakieś info?

A tak wogule, nie wiem czy zwróciliście uwagę że Straż Pożarna jest jedyną służbą mundurową w Polsce do której nie można mieć większych zastrzeżeń. Mają sprzęt na jakich ich stać a wiemy jak to z tym jest w Polsce, mimo to potrafią robić cuda. Podziwiam tych ludzi, ich profesjonalizm, odwagę i chęć niesienia bezinteresownie pomocy innym. Nigdy z nimi nie było problemu, afer itp. Nie mówie tego pod wpływem ostatnich wydarzeń lecz pod wpływem własnych doświadczeń (wypadek samochodowy) i obserwacji. Gdyby wszystkie polskie służby były równie dobre jak Straż Pożarna, moglibyśmy czuć się bezpiecznie. A niestety jest jak jest..
Pozdrawiam

Napisany przez: Bartek sob, 11 lut 2006 - 17:29

Jesli chodzi o akcje ratunkowa w MTK to ok godz 19 tuz przed faktami na TVN z jednostki wyjezdzaly 3 wozy w tym wlasnie ten ratownictwa drogowego, czyli z tego co pozniej widzialem w TV to widzialem tylko ten woz ratownictwa, a innych nie.

Napisany przez: :) śro, 22 lut 2006 - 18:38

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
Prawie całe centrum miasta jest już objęte monitoringiem

Środa, 22 lutego 2006r.

System monitoringu wizyjnego doskonale sprawdza się w codziennej pracy policji i straży miejskiej. Dzięki niemu często udaje się złapać na gorącym uczynku złodziei, sprawców pobić, a także pomóc bezdomnym. Nic więc dziwnego, że w mieście pojawiły się ostatnio trzy dodatkowe kamery.

Jak na dłoni
 
Wyposażenie dąbrowskiej Straży Miejskiej w nowy sprzęt kosztowało miasto 48 tysięcy zł. Kamery mają za zadanie przesyłanie dokładnego obrazu z centrum miasta, gdzie dochodzi do sporej ilości wykroczeń i łamania przepisów ruchu drogowego. Pierwsza z nich pojawiła się na najwyższym budynku, czyli Superjednostce, skąd dokładnie widać rejon Parku Hallera, przystanków przy Placu Wolności oraz dworca PKP. Drugą zamontowano przy Hali Widowiskowo-Sportowej Centrum i aquaparku, a umiejscowienie trzeciej w ścisłym centrum miasta pozostaje na razie tajemnicą.

 

- To spora oszczędność dla miasta, bo całe centrum i newralgiczne ulice widzimy jak na dłoni. Bardzo przydatna jest kamera przy hali, bo możemy obserwować dokładnie zachowanie uczestników meczów i innych imprez. Na szczęście na razie nie musieliśmy tam interweniować, choć raz mieliśmy zdarzenie w wybuchem petardy wewnątrz hali. Ściśle współpracujemy także z tamtejszą ochroną - mówi Paweł Ujdak, kierownik ds. operacyjnych dąbrowskiej Straży Miejskiej.

Łącznie w mieście znajduje się już siedem kamer, które przesyłają obraz przez całą dobę. Ostatnio kolejna, działająca przez łącza internetowe, pojawiła się także na Wzgórzu Gołonoskim, gdzie mieści się kościół pod wezwaniem św. Antoniego z Padwy, a wieczorami jest dość niebezpiecznie.

- Zdecydowaliśmy się na zamontowanie tam sprzętu w porozumieniu z ojcami franciszkanami, bo kręcą się tam różne, podejrzane osoby, a często zdarzają się też dewastacje i wybijanie szyb. Dzięki temu rejon tamtejszego sanktuarium powinien być bezpieczniejszy - podkreśla dąbrowski kierownik Ujdak.

Kolejne kamery zamontowane są u zbiegu ulic 3 Maja, Okrzei i Bandrowskiego, na Placu Wolności oraz przy ul. Kościuszki. Jedna jest też testowana przy ul. Piłsudskiego, na popularnym Manhattanie. W mieście ponad 120 obiektów użyteczności publicznej objętych jest też systemem monitoringu radiowo-telefonicznego.

Ratują życie

Monitoring wizyjny bardzo często przydaje się zimą, kiedy sporo bezdomnych zasypia przy minusowej temperaturze na przystankach autobusowych, a często dzięki niemu udaje się także uratować chore osoby.

- Najwięcej pracy jest zdecydowanie podczas weekendów, dlatego wtedy w dyżurce pojawia się dodatkowo jeszcze jedna osoba, która obserwuje, co dzieje się na monitorach. Zauważyliśmy między innymi w centrum mężczyznę, który nagle zasłabł. Pojawiliśmy się na miejscu, wezwaliśmy pogotowie, bo okazało się, że miał zawał serca i potrzebna była natychmiastowa pomoc - opowiada dąbrowski strażnik.

Ostatnio coraz częściej strażnicy interweniując, widząc pijanych. - Kilka dni temu jeden z mężczyzn leżał w śniegu, więc trafił do izby wytrzeźwień. W ostatni piątek mieliśmy także dwa podobne przypadki, a w jednym z nich potrzebna była także interwencja pogotowia ratunkowego - podkreśla Paweł Ujdak.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni



Napisany przez: TeodorMotor czw, 23 lut 2006 - 20:33

:)+-->

QUOTE(:))
[quote=[IMG]http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
Prawie całe centrum miasta jest już objęte monitoringiem

Środa, 22 lutego 2006r.

(...)


[/quote][/quote]
Skąd ja znam tego gościa...

Napisany przez: Dejmon czw, 23 lut 2006 - 20:42

Pewnie Ci kiedyś założył blokadę na koło biggrin.gif :wink:

Napisany przez: Bartek pią, 24 lut 2006 - 21:56

LOL biggrin.gif

Swoja droga jakby takie kamery pod siec podpieli i na stronie www urzedu miasta dali live cam to by bylo bardzo fajnie :)

Ale jak wiemy to mozna sobie nucic pod nosem piosenke ""Fantazja, fantazja, bo fantazja jest po to aby...." biggrin.gif

Napisany przez: :) pią, 03 mar 2006 - 15:45

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
Coraz więcej kamer

Piątek, 3 marca 2006r.

System monitoringu wizyjnego i radiowo- telefonicznego funkcjonuje w mieście już od kilku lat i na razie sprawdza się doskonale. Świadczy o tym liczba interwencji, mandatów oraz sprawców włamań i pobić, zatrzymanych często na gorącym uczynku.
 
Nowy sprzęt
W mieście pojawiły się ostatnio trzy dodatkowe kamery. Pierwsza stanęła na najwyższym budynku, czyli na tzw. Superjednostce, skąd dokładnie widać rejon Parku Hallera, przystanków przy Placu Wolności oraz dworca PKP. Drugą zamontowano przy Hali Widowiskowo-Sportowej Centrum i aquaparku, a umiejscowienie trzeciej w ścisłym centrum miasta pozostaje na razie tajemnicą.

- To spora oszczędność dla miasta, bo całe centrum i newralgiczne ulice widzimy jak na dłoni. Bardzo przydatna jest kamera przy hali, bo możemy obserwować zachowanie uczestników meczów i innych imprez. Najwięcej pracy mamy w weekendy, kiedy dodatkowo jeszcze jedna osoba śledzi na monitorach, co dzieje się na ulicach - mówi Paweł Ujdak, kierownik ds. operacyjnych dąbrowskiej Straży Miejskiej.

W mieście jest już siedem kamer, które przesyłają obraz przez całą dobę. Ostatnio kolejna, działająca przez łącza internetowe, pojawiła się także na Wzgórzu Gołonoskim, gdzie stoi kościół pod wezwaniem św. Antoniego z Padwy.

- Dzięki temu rejon sanktuarium powinien być bezpieczniejszy - podkreśla Ujdak.

Nie tylko kamery
W mieście ponad 120 obiektów użyteczności publicznej objętych jest też systemem monitoringu radiowo-telefonicznego.

- Planujemy rozszerzenie tego monitoringu, zwłaszcza na obiekty szkolne, ale wymaga to dodatkowych pieniędzy i ludzi. Tak więc trzeba będzie jeszcze wszystko przeanalizować. Jednak działający od dziesięciu lat system sprawdza się bardzo dobrze. Nie było ostatnio żadnych włamań, a udało zatrzymać się wielu sprawców dewastacji. Pracownicy szkół są odpowiednio przeszkoleni i w razie zagrożenia lub pojawienia się obcych osób włączają specjalny przycisk. Sygnał dociera do dyżurnego, który natychmiast wysyła tam patrol - mówi Paweł Ujdak.

Właśnie dzięki temu systemowi udało się ostatnio złapać włamywaczy.

- Przy ulicy Korczaka na gorącym uczynku ujęliśmy osoby, które chciały dostać się do lokalu, w którym spotykają się niedowidzący. Okazało się, że byli pod wpływem środków odurzających - informują dąbrowscy strażnicy.

Udane akcje
Dąbrowska Straż Miejska przeprowadziła także w ubiegłym roku kilka akcji interwencyjnych, w których wykorzystane zostały możliwości kamer. W ramach działań pod hasłem "Pies bez zabezpieczeń" oraz "Zero tolerancji dla alkoholu" skontrolowanych zostało ponad 1600 osób, a w aż 1102 przypadkach konieczne było pouczenie. Nie obyło się także bez mandatów karnych. Te otrzymało 460 osób, a 41 spraw zostało skierowanych do sądu grodzkiego.

Podobnie wyglądała także akcja monitorowania przystanków autobusowych i tramwajowych, zakończona na początku stycznia. W sumie zaowocowała aż 3 tys. 705 kontrolami. Wylegitymowano 111 osób, 44 musiały zapłacić mandaty za dewastacje, a 9 wniosków o ukaranie trafiło do sądu grodzkiego. Sporo interwencji dotyczyło również pomocy dla bezdomnych, którzy w czasie największych mrozów byli transportowani do ośrodków Caritasu albo noclegowni. Dzięki monitoringowi udało się też zatrzymać 15 sprawców kradzieży złomu.

- O skuteczności takich akcji decyduje dobra koordynacja między operatorem kamery, a strażnikami w terenie. Dyżurny wcześniej penetruje teren i kieruje patrol, co daje szanse na skuteczną interwencję. Tak jak w przypadku sprawcy pobicia przy ulicy Bandrowskiego, sprzed kilku dni. Ostatnio nocą przy ulicy 3 Maja zauważyliśmy także leżącego mężczyznę. Patrol stwierdził na miejscu, że doznał on urazu głowy. Wezwaliśmy pogotowie, które odwiozło go do szpitala - podkreśla kierownik Ujdak.

Nic się nie ukryje

W ubiegłym roku, dzięki współpracy strażników obsługujących sieć kamer w mieście oraz patroli Straż Miejska podjęła łącznie aż 1183 interwencje. W 200 przypadkach zakończyły się one ukaraniem mandatami, zatrzymano dwie osoby poszukiwane przez policję, 12 sprawców przestępstw, a 23 osoby zostały przetransportowane do izby wytrzeźwień. Czujne oko kamer wypatrzyło także 9 poszukiwanych nieletnich, którzy wrócili do domów lub opiekunów, oraz 5 osób potrzebujących natychmiastowej pomocy pogotowia ratunkowego.

Niezbity dowód

To, co widać na ekranach monitorów, jest także na bieżąco rejestrowane i archiwizowane. Nagrania te mogą być wykorzystywane jako materiał operacyjny i dowodowy przez policję lub prokuraturę. Zdarza się także, że służą jako materiał dowodowy w przypadku kolizji i wypadków drogowych.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni


kolejny artykul i znowu napisali to samo o kamerze na superjednostce. Jesli na superjednostce jest tylko jedna kamera - ta o ktorej pisze, to wogole niemozliwe jest obserwowanie Kosciuszki a tym bardziej Kosciuszki od ronda do dworca o dworcu wogole nie wspominajac. Kamera znajduje sie nie na dachu superjednostki, gdzie moglaby obserwowac wszystkie strony a na scianie od strony parku...

Napisany przez: pozdrawiam czw, 29 cze 2006 - 16:27

W tym roku zostanie przeprowadzony remont komisariatu w Strzemieszycach. Co do budynku po szpitalu psychiatrycznym w centrum to nie widać jakiegokolwiek zainteresowania.

Napisany przez: pozdrawiam pią, 15 wrz 2006 - 03:24

Śląska policja ogłosiła wynik przetargu na nowe samochody. Wygrał opel combo, astra II i III. Czyli mamy powrót do opla po romansie z citroenem i skoda. Ciekawe czy coś trafi do DG.

Napisany przez: :) nie, 08 paź 2006 - 11:54

QUOTE


Stacja Pogotowia Ratunkowego od lat czeka na przenosiny
06.10.2006

Wypadek w Błędowie, do jakiego doszło kilkanaście dni temu, odnowił dyskusję nad niefortunną lokalizacją stacji Pogotowia Ratunkowego. Podczas wypadku ekipa karetki dotarła na miejsce w wyznaczonym czasie 15 minut i zabrała nieprzytomnego kierowcę z rozbitego samochodu do szpitala, ale to jednak nie uspokoiło mieszkańców.

Wszędzie daleko

W najgorszej sytuacji są dąbrowianie z tak zwanych zielonych dzielnic, czyli Okradzionowa, Błędowa, Kuźniczki, Trzebiesławic, ale także ze Strzemieszyc czy Ząbkowic. Wszystko przez to, że od kilku lat siedziba trzech zespołów wyjazdowych mieści się na samym końcu miasta, w budynku NZOZ-u przy ul. Ludowej. Znacznie bliżej stąd do Będzina, niż do odległych zakątków Dąbrowy Górniczej, nie mówiąc już o części Sławkowa, która także obsługiwana jest przez dąbrowskie Pogotowie Ratunkowe.

Wcześniej stacja pogotowia mieściła się w pobliżu Parku Hallera, blisko centrum, skąd dojazd do wypadków i w nagłych potrzebach odbywał się w ekspresowym tempie. Kiedy w parku powstał aquapark, stację wysiedlono na skraj osiedla pod Będzinem. Dziś mieszkańcy z dzielnic odleglejszych od centrum dopominają się więc o dodatkową karetkę, która dyżurowałaby np. przy byłej Hucie Katowice albo w Ząbkowicach.

- Z analizy zdarzeń wynika, że 80 procent wezwań mamy z osiedli i blokowisk i tam 8 minut na dojazd wystarcza. Karetki zdążają też w ciągu przepisowych piętnastu minut dojechać do Ząbkowic, więc nie ma potrzeby tworzenia dodatkowych punktów dla karetek- wyjaśnia Artur Borowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala.

Tymczasowość trwa

Dla ratowników medycznych najlepszym wyjściem byłaby po prostu zmiana lokalizacji.

- Obecna siedziba stacji miała być przejściowa, a jesteśmy tu już sześć lat. Wszędzie jest daleko, a najdalej na ul. Żołnierską w Błędowie i do Sławkowa. Dojeżdżamy tam w 20 minut, ale zimą ten czas się wydłuża. Zgłaszaliśmy potrzebę innej lokalizacji, ale bez efektu. Moglibyśmy się przenieść w okolice nowego magistratu, byłego szpitala dziecięcego, a najlepiej byłoby na Podlesiu, gdzie mieści się straż pożarna, a ma tam powstać Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Stamtąd jest dobry dojazd do śródmieścia, a w pobliżu mają też wyjazd na autostradę - podkreśla Mariusz Pacałowski, kierownik stacji dąbrowskiego Pogotowia Ratunkowego.

Nie było pieniędzy

Rzeczywiście istniały plany rozbudowy siedziby dąbrowskich strażaków, ale ostatecznie okazało się, że gmina nie może inwestować w tego typu obiekty własnych funduszy.

- Gdyby powstało u nas Centrum Powiadamiania Ratunkowego, to z pewnością mogłoby znaleźć się tutaj także Pogotowie Ratunkowe, dla którego przygotowalibyśmy odpowiednie pomieszczenia. W centrali zabrakło jednak funduszy, bo odnowionych zostało kilka strażnic, a my musieliśmy czekać w kolejce. W budynku wykonaliśmy więc tylko niezbędne remonty i wszystko zostało po staremu. Nie wiadomo, co będzie dalej, bo nowa ustawa o ratownictwie medycznym przewiduje, że CPR-y obejmować będą zasięgiem 250 tysięcy mieszkańców, więc u nas taki mógłby nawet nie powstać. Wszystko jest odwlekane i zmieniane - stwierdza komendant dąbrowskiej PSP, Jerzy Wójcik.

Pytają o potrzeby

W magistracie mówią, że dyrektor SPZOZ Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu (dla którego organem założycielskim jest sejmik województwa śląskiego) nie zwrócił się z żadnym pismem do gminy, w którym sygnalizowałby potrzebę zmiany lokalizacji stacji Pogotowia Ratunkowego w Dąbrowie Górniczej.

- W tej sprawie to Urząd Miejski wystąpił z pisemnym zapytaniem do dyrektora stacji w Sosnowcu. Chodzi o określenie potrzeb pogotowia ratunkowego na terenie naszej gminy. Obecnie w ramach CPR mamy dane dotyczące wyposażenia technicznego obiektu, a dalsze działania zostaną podjęte po wejściu w życie ustawy o ratownictwie medycznym - wyjaśnia Ewa Fudali z Biura Prasowego UM.

Więcej karetek?

Władze miasta zastrzegają się, że nie mogą na razie z gminnych funduszy dofinansować zakupu nowych ambulansów, bo pogotowie podlega bezpośrednio Urzędowi Marszałkowskiemu. Jest jednak szansa, że wkrótce się to zmieni.

- Ustawa o ratownictwie medycznym jest cofnięta do Senatu i jest tam zapis zezwalający samorządom na finansowanie ratownictwa medycznego - informuje dąbrowski poseł Zbigniew Podraza.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni



no lokalizacja jest zla. Gdzie wedlug Was byloby najlepiej?
Na Podlesiu nie jest zle ale tez nie idealnie - np. slaby dojazd do Pilsudskiego (tu moze sytuacje uratuje planowana droga laczaca 11Listopada z Pilsudskiego - nie wiem gdzie ma ona powstac - moze od Morcinka?)

CPR musi w DG powstac. Te 250 tys mieszkancow to chyba gorna granica? Przeciez Sosnowiec wtedy musi miec swoj a my powinnismy objac tez Bedzin i Slawkow - w DG najlepsza lokalizacja.

Napisany przez: kwintosz nie, 08 paź 2006 - 12:16

Jak dla mnie to lokalizacja siedziby pogotowia ratunkowego obecnie jest.. niefortunna. W tym wypadku zgadzam się z autorem artykułu iż należy jak najszybciej przenieść ją.

Pomysł z sąsiadowaniem Straży Pożarnej i Pogotowia Ratunkowego i powstanie CPR uważam za trafiony, to chyba najlepsza z możliwych lokalizacji pod tą inwestycję. Ciekaw jestem czy starczy zapału, pieniędzy i że doczekamy się przenosin a także całkowitego przemeblowania dotychczasowych służb..

Napisany przez: vacu nie, 08 paź 2006 - 12:30

QUOTE(:) @ Oct 8 2006, 11:54 AM) *
no lokalizacja jest zla. Gdzie wedlug Was byloby najlepiej?
Na Podlesiu nie jest zle ale tez nie idealnie - np. slaby dojazd do Pilsudskiego (tu moze sytuacje uratuje planowana droga laczaca 11Listopada z Pilsudskiego - nie wiem gdzie ma ona powstac - moze od Morcinka?)

CPR musi w DG powstac. Te 250 tys mieszkancow to chyba gorna granica? Przeciez Sosnowiec wtedy musi miec swoj a my powinnismy objac tez Bedzin i Slawkow - w DG najlepsza lokalizacja.
Jak przeczytałem w DZ, że mieszkańcy części Sławkowa muszą czekać na karetkę z... ul. Ludowej to mi się włos zjeżył na głowie i powiem, że im nie zazdroszczę. Nie wiem gdzie powinno być pogotowie - ta by musiał jakiś fachowiec przeanalizować. A jeśli już mowa o służbach ratowniczych to mam jedno dziwne spostrzeżenie - ostatnio dziwnie często pod moim blokiem przejeżdża straż pożarna na sygnale (okol. WSB) - nie bardzo rozumiem dlaczego, pożarów w niedalekiej okolicy nie zauważyłem a do bardziej oddalonych miejsc byłby chyba jakiś łatwiejszy dojazd niż przez zapchane osiedlowe uliczki (kto jechał ulicą Cieplaka pod WSB np. w weekend ten wie jak tam wtedy wąsko), dziwne to jakieś że taką trasę wybierają...

Napisany przez: pozdrawiam nie, 08 paź 2006 - 12:31

Co do artykułu to 2 lata temu sygnalizowałem ten problem. Szeroko pisałem o tym tam gdzie się dało. Na tym forum też pojawił się ten problem. Nawet proponowałem te same lokalizacje, co DZ. Co za zbieg okoliczności. Moje zdanie na ten temat jest takie, że 3 zespoły powinny być zlokalizowane w szpitalu miejskich a jeden na Hucie Katowice lub Ząbkowicach. Taka lokalizacja powoduje moim zdaniem najmniejsze przebiegi karetek. A pomysł z jedną siedzibą na Podlesiu jest dobry, ale po wybudowaniu łącznika za DK 1 i ul. Katowicką. A Sosnowiec jest w o tyle dobrej sytuacji, że ich CPR jest prawie gotowy. A u nas w mieście moim zdaniem CPR powinien być w CA.

Napisany przez: kwintosz pon, 23 paź 2006 - 21:55

QUOTE
Ćwiczenia na wszelki wypadek

Hala Sportowa „Centrum” w Dąbrowie Górniczej. Poniedziałek 23 października. Piękna pogoda. Świeci słońcem niczym latem. Dla terrorystów każda pogoda jest dobra. I co prawda w Polsce nie podłożono bomby w tego rodzaju obiekcie, to złe nie śpi. Te ćwiczenia ewakuacyjne pozorujące taką rzeczywistość są właśnie po to i dlatego organizowane. To są ćwiczenia na wszelki wypadek.



O 11.00 wchodzą do Hali uczniowie. Razem, z nauczycielami, 1680 osób, z II i V LO oraz z Zespołu Szkół Technicznych. Będą świadkami występów. Imprezę rozpoczyna Ania Cieplak. Ładnie śpiewa. Później przeróżne złote przeboje prezentuje duet z Młodzieżowego Ośrodka Pracy Twórczej: Marta Domagała i Dariusz Podsiadło. Po nich na parkiet wychodzi trójka aikidoków z Sewerynem Magdziakiem (V dan). Pokazują, jak można obronić się przed napastnikiem. Prezentacja przyjęta gromkim aplauzem. Spiker poszukuje Ani Cieplak. Jeszcze raz wystąpi przed młodzieżową publicznością. I wtedy...
– Ze względów technicznych prosimy o opuszczenie sali... – słychać głośno i wyraźnie spokojny komunikat. – ... Proszę o zachowanie spokoju...


***

Ochrona Hali wskazuje wyjścia ewakuacyjne. W dziewięćdziesiąt sekund wszyscy widzowie, łącznie z władzami miasta i Bardzo Ważnymi Osobami, opuszczają zagrożone miejsce.
Wśród VIPów jest Andrzej Bociankowski, komendant dąbrowskiej policji. Już wie, że jeszcze niezidentyfikowany osobnik płci męskiej poinformował o podłożeniu bomby w Hali... W trzy minuty po ogłoszeniu komunikatu o ewakuacji w Hali nie ma już nikogo. Słychać syreny policyjnych samochodów...
Ewakuowani zgrupowani zostali na parkingu przy Aquaparku.
Widzą, jak pod Halę podjeżdżają policyjne auta, wozy bojowe Państwowej Straży Pożarnej, karetki Pogotowia Ratunkowe i auta Straży Miejskiej...
Szef ochrony Hali „Centrum” składa raport policjantowi dowodzącemu akcją. Ważne są szczegóły: ilu ludzi ewakuowano, czy wszyscy są w bezpiecznej strefie, czy są jacyś ranni...
Są ranni. Pięcioro.
Do środka wchodzą ratownicy z PSP. Badają poszkodowanego. Stwierdzają uraz kręgosłupa. Gdyby to było prawdziwe zagrożenie, to trzeba spodziewać się, że nie wszyscy wyjdą z takiej ewakuacji w zdrowiu. W realnych sytuacjach zawsze pojawi się, w mniejszym lub większym stopniu, panika. W takim stanie zdarza się, że nie wszyscy zachowują zimną krew. Popychanki, ucieczka w stylu „byle jak najszybciej”, wystarczy chwila nieuwagi i już można potknąć się i przez to wylądować na chirurgii...
Na dole strażacy kładą poszkodowanego na tzw. deskę ratowniczą. Pacjent jest unieruchomiony. Obrażenia, jakich doznał, nie powinny się pogłębiać...
A nad nimi policjanci z dąbrowskiego „rozpoznania minersko-pirotechnicznego” szukają bomby.
– Zasada jest tak, że do akcji przystępujemy wówczas, gdy na miejscu zdarzenia jest już pogotowie ratunkowe i straż pożarna. Wpierw przeszukujemy miejsca łatwo dostępne... Cały czas jestem w łączności z dowódcą akcji – informuje policjant.

***

Przed Halą akcji przygląda się komendant Bocianowski.
– Gdyby to było prawdziwe zdarzenie, to oprócz tej akcji, akcji która widać gołym okiem, w Komendzie toczy się druga równoległa. Ustalamy z jakiego telefonu dzwoniono z informacją o podłożeniu bomby, lokalizujemy taki telefon. Gdyby ktoś przysłał maila o podłożeniu bomby, to sprawdzamy z jakiego komputera ten mail został wysłany...
Ewakuację rozpoczęto o 11.37.
O 12.18 pirotechnicy znaleźli bombę. Nie podłożono jej w środku Hali, ale na zewnątrz, z tyłu od strony Parku Hallera. Kartonowe pudełko, wielkości takiego po butach, leżało w reklamówce... na wentylatorach.

***

Pirotechnicy przystępują do akcji. Zgodnie z przepisami do nich należy tylko rozpoznanie: czy to jest ładunek wybuchowy, jeśli tak, to jaką może mieć potencjalną moc. Jeśli okaże się, że to prawdziwa bomba a nie atrapa, to do akcji zostanie wezwany patrol minersko-saperski z wojewódzkiej jednostki antyterrorystycznej. On jest od neutralizowania materiałów wybuchowych...
Dąbrowscy policjanci zakładają na enigmatyczną paczkę linkę. Muszą zobaczyć co jest w środku. Tą operację nazywają „odciąganiem”. Linka ma kilkanaście metrów długości. Policjant, który odciąga schował się za betonowym filarem. Jego partner operujący kilkumetrowej długości tyczką (z hakiem na końcu) również znalazł bezpieczne miejsce. W promieniu 150 metrów od akcji nie może być postronnej osoby. To dla bezpieczeństwa...
Koniec ćwiczeń.



Specjaliści oceniają je: ewakuacja była przeprowadzona sprawnie, policja znalazła bombę, nikt nie zginął.
Takie akcje, choć pozorują rzeczywistość, są potrzebne. Lepiej coś wiedzieć niż niczego nie wiedzieć, gdyby zgłoszenie o podłożonej bombie było prawdziwe. I bomba również.
Strzeżonego Pan Bóg strzeże...

Andrzej Bęben
Źródło: www.dabrowa-gornicza.pl


Uważacie że takie akcje są potrzebne? Czy one w ogóle są w jakikolwiek sposób miarodajne?? Jestem ciekaw ile taka akcja służb ratowniczych kosztuje i czy państwo nakazuje dokonywania takowych prób ileś razy w określonym czasie??

Oby służby nie musiały nigdy wyjeżdzać w stanie prawdziwego zagrożenia..

Pozdrawiam..

Napisany przez: rafi śro, 25 paź 2006 - 12:51

Jak najbardziej potrzebne. Na tego typu akcje pieniadze powinny byc zawsze. Poza tym wydaje mi sie, ze nawet prawo nakazuje probne ewakuacje przynajmniej raz na 2 lata.
Ratownicy musza gdzes przecwiczyc rozne rozwiazania. W rozwiazaniach teoretcznych nie da sie wszystkiego przewidziec. Wiadomo - teoria swoje, a praktyka swoje. Poza tym w przypadku takiej akcji latwo wychwycic rozne nieprawidlowosci (np. braki w wyposazeniu, usterki itp.).

Napisany przez: :) pon, 06 lis 2006 - 17:38

QUOTE
Radny Marek Drozynski
„Mam nietypowa sprawe, bo nie mamy na to wpływu jako pan Prezydent i my jako Rada
Miejska na nasze Dabrowskie Pogotowie Ratunkowe. Równo tydzien temu o godzinie 6.55
miał miejsce powazny wypadek na skrzyzowaniu ul. Głównej w Strzemieszycach z
ul.Koksownicza jako pierwszy nadjechałem na miejsce zdarzenia i podjałem wszystkie
czynnosci, które były niezbedne do wykonania, czyli powiadomiłem po kolei wszystkie
słuzby ratownictwa drogowego, Straz Pozarna, Pogotowie Ratunkowe i Policje. Prosze
wyobrazic, ze z tym co spotkałem sie przyjecie dyspozytora pogotowia ratunkowego to byłem
zszokowany. Słyszałem rózne opinie ale nigdy osobiscie nie miałem mozliwosci takiego
kontaktu, natomiast ten kontakt wzbudził mój niepokój i obawe co do kompetencji osób
zatrudnionych własnie na stanowisku dyspozytora w pogotowiu ratunkowym. Wydaje mi sie,
ze ten pierwszy kontakt osoby która jest w tym momencie w jakis sposób podekscytowana i
jest przyjmowana przez dyspozytora powinna czuc to ciepło i chec udzielenia pomocy a nie
arogancje. Przedstawiłem sie imieniem i nazwiskiem i zaznaczyłem, ze wszystkie inne
informacje o sobie podam pózniej ale prosze podac dyspozycje wyjazdu to były cztery osoby
uwiezione w konsekwencji jedna zmarła czy dwie, ale tak to wygladało bardzo tragicznie a
pani komentowała to jeszcze do kogos w sposób wulgarny. Uwazam, ze gdyby to miało
miejsce, zalezało ode mnie to natychmiast bym zwolnił takiego pracownika. Wydaje mi sie
panie Przewodniczacy, przepraszam, ze jestem zdenerwowany, takie zjawisko budzi we mnie
potezne wyzwolenie nerwów. Tacy ludzie nie moga byc zatrudnieni na takich stanowiskach,
tu chodzi o ratowanie zycia ludzkiego. Ta karetka jechała bardzo długo. Chce powiedziec, ze
Panstwowa Straz Pozarna inaczej reagowała, momentalnie, Policja tylko Pogotowie
Ratunkowe, nie wierzyłem w to, w takich słuzbach które maja dbac o nasze zdrowie sa
niestety tacy ludzie, z taka znieczulica i antypatia do wszystkiego co ich otacza. Wydaje mi
sie, ze takie pismo powinno isc z Rady Miejskiej do Marszałka bo on jest organem
załozycielskim, mysle ze pan Dyrektor jest na sali, ma byc przetarg gdzie ma przejac
pogotowie Szpital tak? Ale trzeba zrobic wszystko, zeby to uległo zmianie i postuluje niech
pan wystapi z pismem panie Prezydencie ta pani która była drugiego rano o 6.55 powinna byc
zwolniona”.

Z-ca Prezydenta Miasta Ryszard Fornal ad vocem
„Tak jak słusznie zauwazył pan radny nie lezy to w naszych kompetencjach aczkolwiek tego typu niepokojace sygnały na temat dotyczace reakcji pani dyspozytor wpłyneły z tego co mi wiadomo do Oddziału Pogotowia Ratunkowego w Katowicach. Natomiast tak przy okazji bo liczne zapytania i temat do którego wielu z panstwa radnych nawiazywało na ostatniej sesji Rady Miejskiej a dotyczace lokalizacji stacji pogotowia ratunkowego w naszym miescie. Pozwolilismy sobie bardzo skrupulatnie przejrzec archiwa, które nie wykazały iz Pogotowie Ratunkowe czy to Filia Dabrowska czy Oddział Sosnowiec, który jest jednostka nadrzedna w stosunku do Dabrowy kierowało pod adresem gminy i jej organów jakiekolwiek prosby, wnioski o udzielenie pomocy aby jednak dopełnic ciazzacego na nas obowiazku zwrócilismy sie do pana Dyrektora Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu pana dr. Marka Jelencza z pytaniem czy wskazałby na jakies istotne potrzeby, które mogłyby usprawnic funkcjonowanie pogotowia w szczególnosci pod katem skrócenia dojazdów do odległych dzielnic naszego miasta. Otrzymalismy odpowiedz równie szybko i bedzie to po czesci odpowiedzia na interpelacje na która odpowiemy bardzo szczegółowo wszystkim z panstwa radnych, którzy nawiazywaliscie do tego tematu na poprzedniej sesji. Mianowicie pan Dyrektor informuje nas, ze Wojewódzki Narodowy Fundusz Zdrowia w Katowicach nie przewiduje w tym roku zawarcia dodatkowego kontraktu na zespoły ratownicze w rejonie działania Pogotowia Sosnowic w tym równiez w Dabrowie Górniczej. Dostepnosc ambulansów ratunkowych oraz czas dojazdu do terenów tzw. zielonych ulegnie poprawie z chwila przeniesienia stacji Pogotowia Ratunkowego w Dabrowie Górniczej na ulice Łączacą po wykonaniu niezbednych prac adaptacyjnych, potwierdza wiec pan Dyrektor ta odpowiedzia iz jest realizowana adaptacja budynku przy ulicy Łącznej, która skróci czas dojazdu na obrzeza miasta. Tyle wstepnie natomiast szczegółowa informacje na ten temat bedzie na pismie”.


to ktora wkoncu ulica - Łącząca czy Łączna?????

Na ulicy Łączącej jest jakas stara baza pogotowia (troche rozsypujacy sie barak). Chyba kiedys (a moze i teraz tez) serwisowane byly tam karetki.

Napisany przez: pozdrawiam pon, 06 lis 2006 - 17:46

Może to lepsze niż Ludowa, ale doskonałe miejsce na siedzibę to raczej nie jest.

Napisany przez: :) pon, 06 lis 2006 - 17:50

odkad jest wiadukt to chyba nie jest az tak zle z Łączaca - szybkie polaczenie z Al. zaglebia Dabrowoskiego - blisko tez do Pilsudskiego.

A moze jednak chodzi o Łączną? - wtedy pasowaloby z tym dostepem do zielonych dzielnic. Ale z Łączącej i tak lepszy dostep niz z konca Ludowej wink.gif

Napisany przez: Bartek pon, 06 lis 2006 - 22:12

Ja obstawiam za utworzeniem takiego punktu w na Podelsiu tam gdzie teraz jest PSP. Dojazd do terenow zielonych jest bardzo dobry, kiedys z tego co wiem byly symulacje odnosnie czasu dojazdu dwoch zastepow strazy pozarnej do roznych punktow w naszym miescie. Wyjezdzaly z Podlesia, z Mydlic i z Huty Katowice. Wyszlo tak ze najlepiej wybudowac/zmodernizowac budynki na Podlesiu bo do drogi szybkiego ruchu blisko ktora m.in prowadzi do Ząbkowic jak i latwo mozna sie nia dostac do centrum miasta. Tak samo z terenami kolo Pogorii bo straze jada przez ul. Dluga pozniej kolo MC'Donalda w lewo pozniej kolo CA na wiadukt i juz sa blisko pogorii.

Napisany przez: bzenek wto, 07 lis 2006 - 13:37

QUOTE(:) @ Nov 6 2006, 07:38 PM) *
to ktora wkoncu ulica - Łącząca czy Łączna?????

Na ulicy Łączącej jest jakas stara baza pogotowia (troche rozsypujacy sie barak). Chyba kiedys (a moze i teraz tez) serwisowane byly tam karetki.


Ale czy to jest ważne gdzie będą pakamery, garaże, magazyn wody mineralnej i gabinet dyrektora ?
Może być na Łącznej i na Łączącej. To i tak wiele lepiej niż obecnie. Problem jest w tym gdzie te karetki będą stały czekając na wezwanie.

W punkcie wyjazdowym (PW) ratownictwa wystarczy wiata na parkingu dla samochodów. Do tego pomieszczenie socjalne z aneksem kuchennym, prysznice, szatnia. Czyli z 50m pod dachem i ze 100m parkingu. Można to chyba wygospodarowac w kazdym miejskim budynku. Ostatecznie może to być nawet jakiś zgrabny kontener.

Pracownicy pogotowia przychodzą do pracy w centrali, pobierają sprzęt i jadą na Punkty Wyjazdowe. Po skończonej zmianie wracają do centrali, zdają sprzet, samochód.

Ratownictwo w DG wg bzenek

Proponowałbym lokalizację 4 (PW) w miescie. Są to:
- komisariat policji w Ząbkowicach - obsługa kierunków Ząbkowice i Błędów;
- komistaria policji w Strzemieszycach - obsługa kierunków Strzemieszyce i Sławków;
- Straz Pożarna na Leśnej - obsługa "miasta;
- PW (sezonowy) w Piekle - obsługa Pogorii I-IV.

Do służby w PW Ząbkowice i Strzemieszyce zaangażujmy też Straż Pożarną. Oprócz karetki "R" służbę będzie pełnił też mały wóz ratownictwa technicznego. Są takie w stylu VW Transportera lub Forda Transita. W sam raz do szybkiego ratowania ofiar wypadków samochodowych czy budowlańców pod zawalonym rusztowaniem.

PW na Piekle (sezonowe) umieścimy w proponowanym przez prezydenta Talkowskiego Centrum Ratownictwa Wodnego. Oprócz pogotowia ratunkowgo przydadzą się tam policja, ekipa ratownictwa WOPR i płetwonurkowie Straży Pożarnej.

Takie rozwiązanie daje możliwość szybkiego dojazdu do peryferiów miasta, brzegów Pogorii oraz na drogi krajowe. W razie potrzeby można też ekspresowo ściągnąć obsadę punktów w Strzemieszycach i Ząbkowicach do centrum.

Centrum koordynacji ratownictwa/Zarządzania kryzysowego/Powiadamiania ratunkowego tez może być w dowolnym miejscu. Przy dzisiejszych środkach łaczności nie ma to żadnego znaczenia. Zwłaszcza, że będzie to instytucja całkiem nowa i nie będą miały tu znaczenia żadne ludzkie przyzwyczajenia. Przychodzą mi do głowy trzy równie dobre lokalizacje: Centrum Administracyjne, Komenda Miejska Policji lub właśnie Komenda Miejska Straży Pożarnej.

Pozostaje jedno trudne pytanie. Ile to wszystko będzie kosztować ?

Napisany przez: Mick wto, 07 lis 2006 - 14:09

Jedno z byłych miast wojewódzkich, dość duże - budowa CPRiZK (Centrum Powiadamiania Ratunkowego i Zarządzania Kryzysowego) obsługującego miasto i powiat ziemski - nowa siedziba PSP, budowa infrastruktury teleinformatycznej na potrzeby administracyjne Starostwa oraz podległych jednostek samorządowych, tworzenie e-kiosków, ale przed wszystkim wdrożenie e-Platformy 112 kosztowałoby 2,5-3 mln zł brutto.
Czyli taki to koszt.
Projekt nie obejmował instalacji w obiekcie karetek pogotowia - te miały własną bazę.

Wracając do DG - miasto rozbudowywane za Gierka generalnie nie zostało "dokończone". Stąd też tyle dwupasmówek kończących się prawie że w polu.
Słyszałem, że ul. Morcinka miała być pierwotnie przedłużona do Podlesia - do straży. Pas ziemi pomiędzy Manhattanem a Leśną ponoć na to miał być przeznaczony. Dalej droga biegłaby od 11 listopada do straży, tam miała skręcać w lewo, łączyć się z dwupasmową ulicą Podlesie i dalej do HK.

Plan generalnie sensowny, ale chyba nigdy nie zostanie w pełni zrealizowany - nieużytki koło zakładu energetycznego w planach miasta to nie teren pod drogę, ale tereny inwestycyjne. Koło Manhattanu też już nikt pewnie drogi nie puści, choć stan Leśnej woła o pomstę.

Gdyby taka droga była - to wtedy i straż i pogotowie mogłyby jak najbardziej być na Podlesiu.

Napisany przez: :) wto, 07 lis 2006 - 14:41

QUOTE(Mick @ Nov 7 2006, 02:09 PM) *
Wracając do DG - miasto rozbudowywane za Gierka generalnie nie zostało "dokończone". Stąd też tyle dwupasmówek kończących się prawie że w polu.
Słyszałem, że ul. Morcinka miała być pierwotnie przedłużona do Podlesia - do straży. Pas ziemi pomiędzy Manhattanem a Leśną ponoć na to miał być przeznaczony. Dalej droga biegłaby od 11 listopada do straży, tam miała skręcać w lewo, łączyć się z dwupasmową ulicą Podlesie i dalej do HK.

Plan generalnie sensowny, ale chyba nigdy nie zostanie w pełni zrealizowany - nieużytki koło zakładu energetycznego w planach miasta to nie teren pod drogę, ale tereny inwestycyjne. Koło Manhattanu też już nikt pewnie drogi nie puści, choć stan Leśnej woła o pomstę.

Gdyby taka droga była - to wtedy i straż i pogotowie mogłyby jak najbardziej być na Podlesiu.


wystarczy spojrzec ma mape DG zeby zobaczyc jaka miala byc siec drogowa.

W magicznym dokumencie WPI jeszcze bardzo niedawno byla inwestycja "budowa drogi laczacej ul. Pilsudskiego z 11Listopada". Wydaje mi sie ze chodzilo wlasnie o "przedluzenie" Morcinka ale inwestycja magicznie zniknela bez zadnego wyjasnienia. Byla chyba jeszcze w poprzedniej wersji dokumentu albo jeszcze poprzedzajacej. Wydaje sie ze z miesiac - 2 temu mad.gif
dobrze ze Panom niedlugo podziekujemy biggrin.gif

a jeszcze jedno - bardzo niedawno bylo otwarcie CPRu w Katowicach - moze uda sie odszukac ile kosztowalo

Napisany przez: bzenek pią, 10 lis 2006 - 10:21

QUOTE(:) @ Nov 7 2006, 04:41 PM) *
a jeszcze jedno - bardzo niedawno bylo otwarcie CPRu w Katowicach - moze uda sie odszukac ile kosztowalo


Już dziś wiemy, że za dużo. Jesli wierzyć dziennikarzom CPR ten zostanie za kilka lat zlikwidowany.


QUOTE(' date='Nov 10 2006 @ Nov 10 2006)


Reforma na sygnale

Niebawem specjalny zespół powołany przez wojewodę zdecyduje ile w województwie śląskim będzie działać Centrów Powiadamiania Ratunkowego, do których będzie można się dodzwonić wybierając numer 112 i szybko uzyskać pomoc w sytuacji nieszczęśliwego wypadku.

Do tej pory w województwie otwarto 17 CPR-ów - był to wymóg starej ustawy o ratownictwie. Dzwoniąc z komórki łączymy się z najbliższą jednostką policji, a z telefonu stacjonarnego ze strażą pożarną. Koszty uruchomienia centrów poniosły samorządy.

Nowa ustawa nakłada nowe obowiązki. Docelowo Centrum ma być jedno i funkcjonować w Urzędzie Wojewódzkim, zatrudniając zmianowo kilkadziesiąt osób. Do czasu uruchomienia centralnego CPR-u - ustawodawca daje na to cztery lata - w okresie przejściowym numer 112 trzeba przydzielić istniejącym już centrom.

Ilu? Nie wiadomo. Ustawa nie określa liczby ludności przypadających na jeden CPR.

Obecnie w grę wchodzi uruchomienie numeru 112 w 5, 8 lub 15 CPR-ach. Zespół wojewody będzie nad sprawą debatował już niebawem.

Czasu na wymyślenie dobrego systemu jest niewiele, bo 1 stycznia wchodzą nowe przepisy, które w ręce wojewodów przekazują obowiązek zorganizowania i zaplanowania działań ratunkowych w regionie.

To wojewoda będzie prowadził rejestr jednostek medycznych współpracujących w systemie ratownictwa medycznego, uaktualnianych co miesiąc i to wojewoda będzie sprawował stosowny nad nimi nadzór.

- Planując wszelkie działania nie możemy porównywać naszego województwa z np. Opolszczyzną, czy województwem podlaskim, gdzie wystarczy jedno Centrum Powiadamiania Ratunkowego. Nie możemy też pochopnie zniszczyć tego, co do tej pory udało nam się zrobić, a właśnie system ratownictwa funkcjonujący na Śląsku jest innym stawiany jako wzór - ocenia Andrzej Drybański, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach.

Śląski model ratowania sprawdził się przede wszystkim w czasie gigantycznej katastrofy na terenie Międzynarodowych Targów Katowickich, która pochłonęła 65 ofiar. Nic więc dziwnego, że szczególnie mocny w głos w dyskusji na temat ewentualnych zmian przypadnie dowodzącemu tamtą akcją generałowi Januszowi Skulichowi, komendantowi Wojewódzkiej Straży Pożarnej.

Na reformę ratownictwa w przyszłorocznym budżecie przewidziano 1 mld 200 mln złotych, z czego 75 mln zł. pochłonie stworzenie CPR. Warto dodać, że od 2008 roku, pracujący w CPR-ach pracownicy, zgodnie z wymogami Unii Europejskiej, będą musieli wykazać się znajomością języków obcych, gdyż 112 to także telefon ratunkowy dla obcokrajowców.

- Jak mus to mus - twierdzi dyrektor Drybański. - Choć swoją drogą życzę powodzenia Polakowi władającemu np. językiem angielskim spróbować porozumieć się na 112 we Włoszech po angielsku.

Agata Pustułka - Dziennik Zachodni


Czyli w swej rewolucyjnej wspaniałosci PiSiory jedną ustawą przkresliły miliony wydane na organizację dotychczasowych CPR. Wszystko będzie centralne - jak w idealnym socjaliźmie.
Sytuacja międzynarodowa jest skomplikowana. Wydaje się, że nadchodzą dla kulutry europejskiej ciężkie czasy. Twórcy ustawy nie przewidzieli, że jedna bomba podłożona w Katowicach sparaliżuje całe województwo.
Wypadłoby przypomnieć, że w Nowym Jorku centrum koordynacji straży pożarnej umieszczono w jednej wieży World Trade Center. Wszyscy pamiętamy jak się to skończyło sad.gif

Napisany przez: pozdrawiam sob, 11 lis 2006 - 23:24

Jeśli chodzi o bezpieczeństwo to tutaj również proponuję, aby wybory odbywały się częściej. Od kilku dni widać wzmożoną aktywność Policji i Straży Miejskiej. Dzisiaj w centrum jakaś brygada próbowała zdejmować flagi i praktycznie w nie całą minutę pojawił się radiowóz. A jednak da się tylko, czemu tak samo nie jest w przypadku poważniejszych przestępstw.

Napisany przez: Hator nie, 12 lis 2006 - 00:51

bzenek - wydaje mi sie ze ty chyba najbardziej cos w tym temacie wiesz konkretnego - mozesz powiedziec jak taki system wyglada w innych krajach UE? zwlaszcza w regionach podobnych do naszego.

Napisany przez: pozdrawiam nie, 12 lis 2006 - 01:22

Ja mam takie nieodparte wrażenie, że na siłę próbujemy usprawiedliwiać system ratownictwa w mieście. Niestety jest on na tragicznym poziomie w porównaniu z innymi krajami. Ja mogę przytoczyć tu dosyć prosty przykład. Wybrałem tu przypadkowo jedno miasto w USA. Jest to miasto na peryferiach niczym szczególnym się nie wyróżniające, w którym parę lat temu spędziłem dłuższe wakacje. Więc tam sytuacja wygląda tak:


- 4 remizy
- lokalny CPR
- cały sprzęt na zdjęciu: http://www.apopka.net/index.php?option=content&task=view&id=8&Itemid=32



I taki mały Quiz: ile to miasto ma mieszkańców

PS. Tylko nie podglądajcie na stronie odpowiedzi.

Napisany przez: :) wto, 14 lis 2006 - 18:39

i wraca tamta sprawa. Dzisiaj jako wiadomosc dnia w GW
mogli napisac chociaz "slaskie"

QUOTE


Śląsk: Policjant ochraniający świadków współpracował z mafią?
Marcin Pietraszewski
2006-11-13, ostatnia aktualizacja 2006-11-14 15:02
Skandal w policji. Oficer odpowiedzialny za ochronę katowickich świadków koronnych, naczelnik wydziału kryminalnego komendy w Chorzowie i oficer operacyjny z Dąbrowy Górniczej są podejrzani o współpracę z przestępcami! Policja chce teraz zmienić adresy wszystkim śląskim świadkom koronnym.


Dwaj z zatrzymanych funkcjonariuszy zajmują bardzo ważne stanowiska w policji
Nazwiska policjantów wypłynęły w śledztwie przeciwko Januszowi W., ps. "Siara", właścicielowi dąbrowskiej firmy handlującej złomem. Mężczyzna wyłudzał stal z hut. Według prokuratury zlecił także zabójstwo wspólnika w nielegalnych interesach. Wyrok wykonano w Opolu.

Kilka dni temu oficerowie Biura Spraw Wewnętrznych (policja w policji) zatrzymali trzech funkcjonariuszy, którzy mieli współpracować z "Siarą" i innymi dąbrowskimi przestępcami. - Przedstawiliśmy im zarzuty utrudniania śledztw, fałszowania dokumentów oraz przekroczenia uprawnień - potwierdził nam prokurator Tomasz Tadla, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Katowicach. Według naszych informacji oficerowie mieli informować przestępców o prowadzonych przeciwko nim postępowaniach i fałszować protokoły przesłuchania świadków.

Wiedza zatrzymanych bezcenna dla mafii

Komenda wojewódzka w Katowicach jest w szoku. Dwaj z zatrzymanych funkcjonariuszy awansowali i zajmują teraz bardzo ważne stanowiska w policji. Pierwszy pracuje w tajnym zespole zajmującym się ochroną katowickich świadków koronnych i ich rodzin. Jego wiedza może być dla mafii wprost bezcenna. Oficer zna bowiem nowe nazwiska nadane skruszonym gangsterom, adresy mieszkań, w których się ukrywają, numery samochodów, którymi są przewożeni do prokuratury, wie także, gdzie uczą się ich dzieci.

- Policjant został odsunięty od obowiązków służbowych, więc życie świadków koronnych i ich rodzin nie jest zagrożone - uspokaja podinspektor Zbigniew Matwiej, rzecznik prasowy KGP. Nieoficjalnie wiadomo jednak, że policja zmieni teraz wszystkie procedury związane z bezpieczeństwem skruszonych gangsterów na Śląsku.

Drugi z zatrzymanych oficerów z Dąbrowy Górniczej przeniósł się do Chorzowa i awansował na naczelnika wydziału kryminalnego tamtejszej komendy. Odpowiada za operacyjne rozpracowanie struktur przestępczych w mieście.

- Jeżeli zarzuty wobec niego się potwierdzą, zostanie zwolniony ze służby. Dla takich ludzi nie ma miejsca w policji - zapowiada podinspektor Andrzej Gąska, rzecznik prasowy komendy wojewódzkiej w Katowicach. Trzeci z zatrzymanych funkcjonariuszy nie pracuje już w policji. W sierpniu przeszedł na emeryturę.

Jeden z policjantów uczestniczył w egzekucji?

W śledztwie przeciwko "Siarze" zarzuty przedstawiono już dziewięciu policjantom. Z naszych informacji wynika jednak, że na tym nie koniec. Pojawił się bowiem wątek, z którego wynika, że jeden z funkcjonariuszy mógł osobiście wziąć udział w zleconej przez "Siarę" egzekucji wspólnika. Zabójca, który strzelał w Opolu, przyznał przed sądem, że na miejsce akcji zawiózł go zaprzyjaźniony z Januszem W. funkcjonariusz. Stróż prawa miał też załatwić broń, z której strzelano, i telefonicznie wywabić ofiarę z mieszkania. - Ten wątek badają prokuratorzy z Opola - przyznaje prokurator Tadla.

Napisany przez: mydliczek pią, 01 gru 2006 - 14:31

z głównych newsów onet.pl

QUOTE
Dąbrowa Górnicza: gang nastoletnich gwałcicieli

Co najmniej siedem dziewczynek padło ofiarą czterech nastolatków z Dąbrowy Górniczej, którzy zaciągali je do nielegalnego klubu w jednym z bloków, tam je gwałcili lub w inny sposób wykorzystywali seksualnie.
Najmłodsza ofiara młodych sprawców ma 10 lat, sami sprawcy są w wieku od 13-15 lat.

Nadkomisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego śląskiej policji powiedział, że sprawców metodami operacyjnymi ustalili policjanci z dąbrowskiej komendy, którzy na co dzień zajmują się sprawami nieletnich.

"Funkcjonariusze ustalili, że chłopcy grozili swoim ofiarom pobiciem, w wypadku gdyby chciały one powiadomić policję" - powiedział Bieniak.

Chłopcy dokonywali przestępstw w nielegalnym klubie, zorganizowanym w pomieszczeniu dawnej pralni. "Do napadów, jakich się dopuszczali, dochodziło również na klatce schodowej bloku w miejscu ich zamieszkania" - dodał Bieniak.

Do pierwszego gwałtu w klubie doszło w sierpniu 2005 roku. Ofiarą nieletnich gwałcicieli była 15-letnia wówczas dziewczynka. Okazało się, że sprawcy usiłowali ją ponownie zgwałcić w tym samym miejscu w sierpniu tego roku.

Przed kilkunastoma dniami chłopcy zaatakowali 14-letnią dziewczynkę. Od września do listopada wykorzystali seksualnie także pięć innych dziewczynek w wieku od 10 do 12 lat.

"Na temat tych zdarzeń nie dostaliśmy żadnej informacji, zarówno od samych poszkodowanych, które były zastraszane, ich rodziców, nauczycieli czy pedagogów" - podkreślił starszy posterunkowy Paweł Łotocki z dąbrowskiej policji.

Sąd Rodzinny w Dąbrowie Górniczej - ze względu na wysoki stopień demoralizacji sprawców i konieczność ich izolacji - wydał postanowienie o osadzeniu zatrzymanych w schronisku dla nieletnich. Są za młodzi, aby za swoje czyny odpowiadać na podstawie przepisów Kodeksu karnego.


Niestety nie pisze gdzie dokładnie. Może wiecie?
Pewnie będzie dzisiaj w aktalnościach

Napisany przez: :) pią, 01 gru 2006 - 14:33

no wszedie o tym - na Onecie tez. A na dabrowksim "nasze miasto" pojawilo sie dopiero teraz, momo ze na sosnwoieckim i katowickim bylo od wczesnego rana. RMF tez o tym.

Ciekawe gdzie to bylo

Napisany przez: Waszka pią, 01 gru 2006 - 16:50

Też jestem ciekawa gdzie to było. Wiecie co sama mam małą córeczkę i jak sobie pomyślę co spotkało te dziewczynki to aż brak mi słów jak zaczynam się o nią bać.

Już wiem gdzie to było, koło Kaczora w tych blokach, nie wiem tam mieszkają chyba ludzie po eksmisjach, czy jakąś plotę teraz posiałam??

Napisany przez: pozdrawiam pią, 01 gru 2006 - 20:17

A było to w tych slamsach obok Kaczora. W tamtym rejonie to raczej normalka.

Napisany przez: szer sob, 02 gru 2006 - 10:44

QUOTE
Chłopcy z "Gangstera": Czterech nastolatków gwałciło koleżanki z bloku
dziś
Chłopcy w wieku od 13 do 15 lat są podejrzani o zgwałcenie i wykorzystanie seksualne co najmniej siedmiu dziewczynek. Ofiary i napastnicy mieszkają w tym samym bloku przy ul. Łącznej w Dąbrowie Górniczej. Makabryczne sceny działy się w piwnicy, gdzie w byłej pralni chłopcy urządzili sobie miejsce spotkań (nazywali je klubem), oraz na klatce schodowej. Najmłodsza z ofiar ma... 10 lat.

Do pierwszego gwałtu w piwnicy bloku przy ul. Łącznej doszło w sierpniu ubiegłego roku - 15-letnia wówczas dziewczynka straciła przytomność i została wykorzystana seksualnie przez trójkę nastolatków. Chłopcy usiłowali powtórzyć tamten gwałt jeszcze raz w sierpniu tego roku. Tym razem jednak z pomocą przyszedł dziewczynie jeden z sąsiadów. Mimo to nie rezygnowali - od września do listopada wykorzystali seksualnie pięć innych dziewczynek w wieku od 10 do 12 lat, a kilka dni temu zaatakowali mieszkającą w sąsiedztwie 14-latkę.

Najpoważniejsze zarzuty postawiono 14-letniego Dawidowi F. i 15-letniego Radkowi F., upośledzonym w stopniu lekkim, oraz 13-letniemu Arkadiuszowi W. Wszyscy mieli się dopuścić m.in. gwałtów zbiorowych i usiłowania gwałtów. Czwarty z chłopców, 13-letni Damian D., oskarżony jest o uczestnictwo w gwałcie zbiorowym.

- O sprawie nie poinformowały nas ani dzieci pokrzywdzone, ani ich rodzice. Nie mieliśmy także żadnych niepokojących sygnałów od lekarzy czy nauczycieli. Dziewczynki były straszone pobiciem, jeśli tylko zdecydują się pójść na policję. Sprawa wyszła na jaw dzięki pracy funkcjonariuszy z grupy do spraw nieletnich - mówi Paweł Łotocki, rzecznik prasowy dąbrowskiej policji.

Cała czwórka napastników nie przyznaje się jednak do winy. O ich niewinności przekonani są także ich rodzice.- To nie możliwe, by moi synowie zrobili coś takiego. Znam ich przecież bardzo dobrze. To są oszczerstwa - przekonuje 40-letnia, Dorota Ostapowicz, mama Radka i Dawida.

Rodzice chłopców uparcie powtarzają, że poszkodowane dziewczynki nie należały do "najgrzeczniejszych i też mają wiele na sumieniu". Ma to potwierdzać fakt, że podobnie jak ich synowie, część z nich objęta jest dozorem kuratora sądowego. Wątpliwości nie miał jednak Sąd Rodzinny w Dąbrowie Górniczej, który wydał postanowienie o ich osadzeniu w schronisku dla nieletnich.

Tuż po zatrzymaniu czwórka chłopców oskarżonych o wielokrotne gwałty trafiła do Policyjnej Izby Dziecka w Będzinie. W środę Sąd Rodzinny w Dąbrowie Górniczej, wskazując na wysoki stopień demoralizacji sprawców i konieczność ich odizolowania od środowiska, wydał postanowienie o ich osadzeniu w schronisku dla nieletnich. Mają tam przebywać do 27 lutego przyszłego roku.

W uzasadnieniu wyroku sąd stwierdził, że zgromadzony w tej sprawie materiał dowodowy uprawdopodobnił fakt popełnienia przez nieletnich zarzucanych im czynów. Za takim rozwiązaniem przemawiał też fakt, że trójka z nich objęta już była nadzorem kuratora sądowego. W dodatku nie przyznają się do stawianych im zarzutów, więc mogą próbować zacierać ślady przestępstw.

W rejon ul. Łącznej trafiają ludzie z wyrokami eksmisji. Dostają przydziały na mieszkania socjalne i komunalne. Wielu z nich korzysta z pomocy socjalnej MOPS-u. Tak, jak rodzina Radka i Dawida.

Do gwałtów i wykorzystywania nieletnich dziewczynek dochodziło w piwnicy. Na białych ścianach pomieszczenia napisy "Klub" i "Gangster". W środku materac, stare fotele, stolik, regały, a nawet nocna lampka. Kiedyś była tu pralnia. W zimie chłopcy wpuścili do klubu bezdomnego, który spał na mrozie pod jednym ze sklepów. Ponoć przynosili mu nawet jedzenie i zupę.

- To niemożliwe, by moi synowie zrobili coś takiego. Znam ich przecież bardzo dobrze. To są oszczerstwa. Kilka razy schodziłam do piwnicy i sprawdzałam, co robią. Nie działo się tam nic złego, a mieszkam tu już trzy lata. Dlaczego dopiero teraz pojawiły się takie oskarżenia? Rozmawiałam z rodzicami tych dziewczynek i wcale nie potwierdzają, że były wykorzystywane seksualnie. To fakt, że się znali, ale to one często wyciągały chłopaków z domu, pisały do nich listy, że za nimi tęsknią, że przesyłają buziaki - mówi 40-letnia, Dorota Ostapowicz, mama Radka i Dawida.

- Nie wierzę w te wszystkie zarzuty. Zrobimy wszystko, by wydostać chłopaków - dodaje Mariusz, brat Dawida i Radka.

Zaskoczona jest także Zdzisława Dziubek, mama 13-letniego Damiana.

- Mam dwoje dorosłych dzieci, córkę i syna. Oboje ukończyli studia wyższe i są porządnymi ludźmi. Taki sam jest Damian. W szkole aktywnie bierze udział w zajęciach sportowych, jest lubiany, uczy się nieźle. Opowiadał mi, jak wyglądało jedno ze zdarzeń, o które jest posądzany. Obie dziewczyny, które przyszły do ich klubu były pijane, a do tego pod wpływem narkotyków. Jedna wyszła po wodę do sklepu, a drugą odprowadzili do autobusu. Nie było żadnych gwałtów - podkreśla z przekonaniem 48-letnia kobieta.

Chłopcy znali się z bloku. Uczyli się w różnych szkołach. Damian i Arek chodzili do gimnazjów. Dawid i Radek skierowani zostali do Zespołu Szkół Specjalnych nr 6 w Dąbrowie Górniczej, ale byli tam bardzo rzadkimi gośćmi. Jak dowiedzieliśmy się, w tej placówce Dawid nie pojawił się w ogóle od momentu zapisania, a Radek chodził po kilka dni, tylko wtedy, kiedy interweniowali szkolni pedagogowie i kurator społeczny. Mama chłopców tłumaczy, że nie potrafi ich zmusić do nauki.

Rodzice dziewczynek nie chcieli komentować sprawy.



Iwona Łukasiewicz, dyrektor ZSS nr 6

Interweniowaliśmy, gdzie tylko mogliśmy, żeby chłopcy regularnie chodzili na zajęcia, ale bezskutecznie. To z naszej inicjatywy Radek od kilku lat objęty był opieką kuratora sądowego. Zabiegaliśmy też o to, by umieścić chłopców w placówce opiekuńczo-wychowawczej, też bez efektu. Mama często usprawiedliwiała Radkowi nieobecności i moim zdaniem miała problemy z wypełnianiem obowiązków rodzicielskich. O Dawidzie nie mogę nic powiedzieć. Radek w szkole nie sprawiał żadnych kłopotów wychowawczych. Nie był agresywny. Był raczej cichym, spokojnym chłopcem.





Szkolne piekło

- 20 października: w gdańskim gimnazjum grupa kolegów obnażyła na lekcji 14-letnią Anię. Wyciągnęli ją przed tablicę, a kiedy się im wyrwała, przewrócili na ławkę. Dwóch z nich trzymało dziewczynkę, a dwaj zdjęli jej spodnie i bieliznę, dotykając miejsc intymnych. Używali przy tym słów wulgarnych. Piąty nagrywał wszystko za pomocą telefonu komórkowego. Następnego dnia dziewczynka popełniła w domu samobójstwo.

- 30 października: 16-letni uczeń pierwszej klasy liceum w Ostrowi Mazowieckiej gnębiony przez kolegów zażył 26 tabletek środka uspokajającego. Chłopca uratowano.

- 2 listopada: trzech wychowanków Domu Dziecka w Kłobucku molestowało i gwałciło kilku swoich młodszych kolegów. Najstarszy z nich, 17-letni Patryk trafił na 3 miesiące do aresztu. Dwa lata młodszego Artura umieszczono w schronisku dla nieletnich. W sprawę wmieszany jest także 14-letni Sylwek. Najmłodsza ofiara młodocianych zwyrodnialców miała sześć lat. Do gwałtów i molestowania dochodziło od sierpnia tego roku. Dzieci były zastraszane. 17-letni Patryk mógł zgwałcić w kłobuckim domu aż dziesięciu młodszych kolegów. Chłopak był najprawdopodobniej molestowany w dzieciństwie.

- 16 listopada: dwaj trzynastolatkowie zgwałcili 10-letniego chłopca. Zdarzenie miało miejsce w internacie jednej z mrągowskich szkół na Mazurach. Wszystko zarejestrowali telefonem komórkowym.

- 29 listopada: Dręczony przez rówieśników 15-letni gimnazjalista z Włocławka popełnił samobójstwo. Chłopak targnął się na życie we własnym domu. Chłopak już tydzień wcześniej próbował targnąć się na życie, uratowali go wtedy rodzice. Wyjaśniał, że był dręczony przez rówieśników ze szkoły.





Tylko poprawczak?

Młodociani przestępcy nie będą za swoje czyny odpowiadać na podstawie przepisów Kodeksu karnego. Jeśli stawiane im zarzuty potwierdzą się trafią najprawdopodobniej do domu poprawczego. W przypadku najstarszego ze sprawców, który w grudniu tego roku skończy 16 lat sąd zadecyduje, czy będzie mógł odpowiadać, jako dorosły.



Rozmowa z Mirosławą Kątną, szefową Komitetu Ochrony Praw Dziecka, psychologiem sądowym zajmującym się przestępczością nieletnich

Dziennik Zachodni: Mamy kolejny wstrząsający dowód, że dzieci krzywdzą dzieci.

Mirosława Kątna: Zawsze będę powtarzać: dzieci się takie nie urodziły. To świat dorosłych, który je otacza, zawinił. Ci mali, zwyrodnialcy, to ofiary, nas, dorosłych.

DZ: Tu mamy jednak brutalną przemoc seksualną. Czy to również sygnał, że przynieśli to ze świata dorosłych? Że może ten sygnał należy sprawdzić?

MK: Niestety tak. Dzieci, które krzywdzą seksualnie swoich rówieśników najczęściej są ofiarami przemocy seksualnej ze strony dorosłych, a więc rodziców, wujków, sąsiada. Są od początku swojego istnienia istotami zaniedbanymi, niekochanymi, z deficytem materialnym, bytowym, uczuciowym. Tak również proszę na nie patrzeć.

DZ: Można mówić o wielu dzieciach z "deficytem" - mających rodziców po rozwodzie, albo zbyt biednych czy chorych aby zapewnić im dobre dzieciństwo.

MK: Tu jest coś innego, znacznie poważniejszego. Tych dzieci nie nauczono, nie rozwinięto u nich tzw. społecznych norm: empatii, szacunku dla nietykalności osobistej innych ludzi. Dlatego pierwszym krzywdzicielem jest rodzina tych chłopców i ich szkoła. Kolejnym krzywdzicielem jest ten cały zewnętrzny świat, który kreuje rzeczywistość, a nie pokazuje jej takiej jaką jest naprawdę. To wyzwala w takich chłopcach "z deficytem" potrzebę bycia podwórkowym liderem. A to, niestety, osiąga się przez dyktat, przemoc, zastraszenie. Poczucie bycia silnym osiągane poprzez bezwzględność i okrucieństwo wobec ludzi i zwierząt, to rezultat obserwacji świata wirtualnego. Tak właśnie rodzą się bomby z odbezpieczonym zapłonem.

DZ: Sąd Rodzinny w Dąbrowie Górniczej - ze względu na wysoki stopień demoralizacji sprawców i konieczność ich izolacji - skierował ich do schroniska dla nieletnich. Są za młodzi, aby za swoje czyny odpowiadać na podstawie przepisów Kodeksu karnego.

MK: Schronisko jest niestety takim więzieniem, tylko że dla nieletnich. Tam są recydywiści, przemoc, wynaturzenia. Wyjdą stamtąd jeszcze gorsi. Tam nie poznają tych norm społecznych, które rządzą dobrym światem.

DZ: Więc czy ci chłopcy i im podobni mają w ogóle szansę na normalne życie?

MK: Tylko i wyłącznie dzięki szeroko pojętej profilaktyce. Cały czas, my dorośli, oszczędzamy na dzieciach, także poświęcając im zbyt mało czasu. Jeżeli nie zajmiemy się mądrą profilaktyką czyli opieką, o takich przypadkach jak ten w Dąbrowie Górniczej usłyszymy jeszcze nieraz.

DZ: Ale jak najmłodszych przestępców wyprostować?

MK: Poddać profesjonalnej resocjalizacji. Nie z dorosłymi, nie z recydywistami, ale z najlepszymi pedagogami, których ja nazywam artystami, a którzy potrafią to robić. Jest ich w Polsce mało, bo - to kolejny problem - i w zawodzie psychologa, czasem ceni się sztampę, albo ukrywa błędy bez konsekwencji. Ja sama przez ponad 10 lat pracowałam z takimi nieletnimi bandytami. Dziś do większości z nich jeżdżę na ich śluby, chrzciny ich dzieci. Widocznie się da. Mówiąc wprost trzeba nadrobić stracony czas. Ukształtować człowieka. Ja wiem, że ludzie takich chłopców z Dąbrowy najchętniej by zlinczowali, ale proszę mi wierzyć - te dzieci to też ofiary.

DZ: A jak ukarać świat dorosłych, który na to wszystko pozwolił, mniej lub bardziej świadomie?

MK: Ich już życie ukarało. Za ewidentne zaniedbania - jeśli dopuścili się ich nauczyciele, kuratorzy, rodzice, sąsiedzi, szkolni psycholodzy - powinni być ukarani zgodnie z prawem i odpowiedzialnością kompetencyjną.

DZ: A panią co najbardziej w takich sprawach bulwersuje?

MK: Że obniża się wiek przestępców i ich ofiar. I już nie ma żadnej świętości. I że równie okrutne, a czasem i okrutniejsze czy zdemoralizowane bywają dziewczyny.

Napisany przez: :) pią, 05 sty 2007 - 11:08

QUOTE


Strażacy na schwał!
dziś

Gaszenie pożarów to tylko część codziennej służby. Strażacy musieli radzić sobie z zagrożeniami chemicznymi, śniegiem, który na początku ubiegłego roku zasypał miasto, a także z... ptasią grypą.
Służba podczas minionych dwunastu miesięcy rozpoczęła się dla strażaków od tragicznego wypadku w Chorzowskiej hali MTK. W akcji ratowniczej uczestniczyły trzy wozy z Dąbrowy Górniczej. Potem trzeba było wspinać się na dachy i sprawdzać, czy nie grożą zawaleniem pod zwałami śniegu, a także co i rusz strącać sople, zagrażające przechodniom.

To był trudny początek. W styczniu runął przecież dach jednej z hal na terenie byłej Huty Katowice, ale na szczęście nie było ofiar. Śnieg zagrażał też innym budynkom, salom gimnastycznym i szkołom, dlatego musieliśmy sprawdzać stan wszystkich dachów. Wiele niewiadomych wiązało się też z zagrożeniem ptasią grypą i kilkanaście razy byliśmy wzywani do martwych ptaków, w których mieszkańcy upatrywali zagrożenie - podkreśla kapitan Sławomir Cupiał z KM PSP.

Lato też ostro dało się wszystkim we znaki. Upały sprawiły, że istniało spore zagrożenia w lasach.

- Najpierw walczyliśmy z pozimowymi podtopieniami, a potem swoje zrobiła bardzo wysoka temperatura. Dla nas susza i brak deszczu oznaczały sporo pracy, bo w mieście mamy dużo terenów zielonych. Współpracowaliśmyz Nadleśnictwem Siewierz, kontrolowaliśmy stan leśnych dróg i pasów przeciwpożarowych. Sporo było pożarów łąk i nieużytków. I to w porach, gdy w szkole kończyły się zajęcia - mówi kapitan Sławomir Cupiał.

W minionym roku strażacy wiele razy brali udział w niebezpiecznych akcjach. Jak choćby w tej z 14 września, kiedy to przy ul. Jasnej zapalił się dach remontowanego bloku.

- Pracowników firmy używali palników gazowych i gdy wybuchł pożar ogień szybko przeniósł się na poddasze i do mieszkania. Klatka schodowa była bardzo zadymiona, ale udało nam się wszystkich ewakuować - wspominają dąbrowscy strażacy.

W minionym roku PSP nie wzbogaciła się o nowy wóz bojowy, bo taki otrzymała w 2005 roku (ciężki samochód ratowniczo-gaśniczy Kerax, na podwoziu Renault), ale za to kupiła jakże potrzebną sprężarkę do napełniania butli powietrzem. Kosztowała 35 tys. zł.

- Dzięki temu staliśmy się samowystarczalni, bo wcześniej musieliśmy korzystać z pomocy sąsiednich jednostek w Sosnowcu i Będzinie. A taki sprzęt wykorzystywany jest niemal w każdej akcji gaśniczej. By dotrzeć w niebezpieczne miejsca, trzeba jakoś chronić drogi oddechowe. Udało nam się także wyremontować budynek garażowy. Naprawiliśmy przeciekający dach, odnowiliśmy elewację, a stare bramy wjazdowe zastąpiliśmy nowoczesnymi, w pełni automatycznymi - podkreśla Tomasz Kościow, zastępca komendanta dąbrowskiej PSP.

Obecnie zatrudnionych jest tutaj dokładnie 100 osób. Nie obeszło się więc także bez wymiany kadr. W minionym roku na zasłużoną emeryturę odeszło siedmiu strażaków, a jeden zmienił jednostkę. Do służby przyjęto natomiast 13 nowicjuszy.


Mniej pożarów

W 2006 roku Państwowa Straż Pożarna w Dąbrowie Górniczej interweniowała 1299 razy, wyjeżdżając 659 miejscowych zagrożeń (ochrona środowiska, ratownictwo techniczne i medyczne, wypadki drogowe, podtopienia). Strażacy gasili 18 pożarów zakładów i magazynów, 6 budynków użyteczności publicznej, 20 pożarów lasów i młodników, a 60 zgłoszeń okazało się fałszywych. Mniej było pożarów. W 2005 roku naliczono ich 894, natomiast 580 w 2006. Zwiększyła się za to zdecydowanie liczba pozostałych interwencji, których w 2005 roku odnotowano jedynie 431.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: Hator czw, 08 lut 2007 - 12:20

QUOTE
Napad na bank w Ząbkowicach
dziś

Wczoraj około godz. 11.40 do agencji bankowej przy alei Zwycięstwa w Ząbkowicach wtargnął zamaskowany mężczyzna. Przeskoczył bariery oddzielające obsługę od klientów i próbował zabrać pieniądze. Chciał mu to udaremnić jeden z pracowników.
REKLAMA

Napastnik powalił go jednak na podłogę i uciekł, zabierając ze sobą około 3 tys. zł. W trakcie szamotaniny pracownik banku ściągnął bandycie z twarzy kominiarkę. Złodziej ma około 20-25 lat, od 170 do 180 cm wzrostu, jest dobrze zbudowany. Ubrany był w ciemną kurtkę do pasa i ciemne dżinsy.
(mano) - Dziennik Zachodni

Napisany przez: siara czw, 08 lut 2007 - 16:38

Jak w temacie...
Co sądzicie o tych jednostkach?

Napisany przez: endriu czw, 08 lut 2007 - 17:59

Temat , moim zdaniem dziwny . Jednostki są były i będą.Od krytyki, i pochwał tych jednostek moim zdaniem są odpowiednie "uwagi , interwencje i inne.... sekcje w różnej TV" , oraz odpowiedni Ministrowie. To nie temat na forum , tak myślę. ph34r.gif



pozdr...

Napisany przez: Hator czw, 08 lut 2007 - 19:40

zobaczymy jak sie to rozwinie - wkoncu w tym temacie nie tylko trzeba pisac co sie o niebieskich mysli ale tez np o akcjach policji itp
Jak sie temat rozwinie to zostawimy - a jak nie to przeniesiemy do "Bezpieczenstwo w DG"
np wczoraj na ul 11 listopada panowie w metaliku nissanie czaili sie na kierowcow.. z suszarka bodajze biggrin.gif

Napisany przez: Dave czw, 08 lut 2007 - 20:52

Ja nie miałem jakiś nieprzyjemnych sytuacji z dąbrowską policją, choć 3 mandaty akraut w tym mieście dostałem - ale mi się należały:
1) za przejście przez jezdnie o tory w miejscu niedozwolonym - 50 zł
2) za przekroczenie prędkości bodaj o 19 km/h -50 zł
3) za "niemanie" (tongue.gif) świateł mijania o zmroku -...200 zł blink.gif (jechałem an postojówkach wtedy w oświetlonym mieście - teren zabudowany)

Ale w czasie pracy z miesiąc temu w Gołonogu, jak wezwałem radiowóz do pasażerki bez biletu, która była bardzo "niegrzeczna", pyskowała, ubliżała itp. - tp przyjechali w ciągu 5 minut! Zupełnie inna sytuację miałem raz w Sosnowcu - ale to zależy od dostępności radiowozów w danym momencie zapewne :)
W ogóle to w DG jakby dużo częściej widuję radiowozy i policję pieszą niż w innych miastach (nie licze Katowic) - to chyba nie jest tak źle? smile.gif

Napisany przez: mydliczek czw, 08 lut 2007 - 21:00

Tak do tematu

Zaginął chłopak z mojego LO

QUOTE
Maturzysta przepadł bez wieści
dziś
Rodzice Krzysztofa Kowalczyka proszą o pomoc w odnalezieniu syna.

Szuka go nie tylko policja, ale przede wszystkim zrozpaczeni rodzice. Miejsce pobytu zaginionego nastolatka próbował nawet ustalić jasnowidz. Wszystko na nic.
REKLAMA

Od dwóch tygodni 18-letni Krzysztof Kowalczyk nie daje znaku życia. Kiedy wychodził z domu w Strzemieszycach dwa tygodnie temu, ubrał się jak zwykle w garnitur, krawat i płaszcz. Od tego momentu zaginął po nim wszelki ślad.

- Nie wiemy, co mogło się z nim stać. Nie było nas przez dwie godziny, a kiedy wróciliśmy do domu, syna już nie było. Nie mamy tutaj bliższej rodziny, ale sprawdziliśmy wszystkie miejsca, gdzie mógłby przebywać. Wydaje nam się, że w pubach, barach i klubach natrafiamy na jakąś ścianę milczenia. Nikt nie chce nam niczego powiedzieć. Syn zadzwonił tylko raz, dzień po zniknięciu. Przepraszał nas, ale stwierdził, że nie może wrócić. Teraz przychodzą nam do głowy różne myśli. Może jest gdzieś przetrzymywany? Zwłaszcza, że kiedy wysłałam do niego dwa sms-y wydawało mi się, że to nie on na nie odpisał, ale jakaś obca osoba. Zdanie "nie dzwońcie do mnie więcej, to ja się odezwę", nie w jego stylu. Teraz jego telefon milczy - mówi mama Krzysztofa, Małgorzata.

W witrynach dąbrowskich sklepów i na słupach ogłoszeniowych pojawiły się plakaty ze zdjęciem chłopaka. Na razie nikt nie skontaktował się z rodzicami.

- Przeżywamy to strasznie. Najgorsza jest niepewność. Tym bardziej, że syn na początku grudnia był już raz uprowadzony. Kilku około 20-letnich mężczyzn przystawiło mu broń do głowy i porwało wprost sprzed domu. Żądali od niego pieniędzy. Na szczęście wtedy policja uwolniła syna po dwóch godzinach i zatrzymała napastników. Może Krzyś zniknął, bo się czegoś bał, może przed czymś ucieka? Podejrzewamy, że mógł wpaść w złe towarzystwo. Lubił sobie czasami pograć na automatach, a od nas nie dostawał jakiegoś wysokiego kieszonkowego. Może chodzi o dług? - zastanawia się Andrzej Kowalczyk.

- Szukaliśmy syna już wszędzie. Jasnowidz skierował nas na Pogorię, ale twierdził, że nie można nawiązać z nim kontaktu. Wszystko na nic. Nie tracimy jednak nadziei, że odnajdziemy Krzysia i liczymy na pomoc - dodaje pani Małgorzata.

Przyczyną zniknięcia chłopaka nie są raczej kłopoty z nauką, bo w dąbrowskim V LO im. Kanclerza Jana Zamoyskiego cieszy się dobrą opinią. Chętnie angażował się w zajęcia pozalekcyjne, jak choćby w organizację corocznej paraspartakiady.

- Krzysztof szybko nadrabia wszelkie zaległości w nauce. Jest solidnym, kulturalnym uczniem i nie mamy do niego żadnych zastrzeżeń. Nie ma co prawda bliższych przyjaciół, ale ma kolegów. Czuliśmy, że szuka kontaktu z dorosłymi. Zawsze chodzi ubrany w garnitur, nosi skórzaną teczkę. Dlatego nazywany jest przez rówieśników "biznesmenem" albo "profesorem". Jeszcze dzień przed zniknięciem rozmawiał z jednym z naszych nauczycieli i snuł plany studiów na warszawskiej uczelni. Nic nie wskazywało na to, że zamierza gdzieś wyjechać i to wszystko zaprzepaścić - podkreśla Anna Ornat, dyrektorka V LO.

Dąbrowscy policjanci cały czas szukają maturzysty, ale trudno natrafić na choćby drobny ślad.

- Sprawdziliśmy wszystkie kluby i lokale, gdzie był widywany. Sprawdzamy każdą informację. Hipotez jest naprawdę wiele. Może nie przebywać w naszym województwie, ale gdzieś w kraju, a nawet za granicą - przyznaje Paweł Łotocki, rzecznik prasowy dąbrowskiej policji.

Krzysztof ma około 180 cm wzrostu. Ubrany był ostatnio w jasny garnitur i ciemny, długi płaszcz. Zrozpaczeni rodzice czekają na wszelkie informacje pod nr tel. 663-883-118. W tej sprawie można także kontaktować się z najbliższą komendą policji.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni


jego zdjęcia:



Napisany przez: Dave czw, 08 lut 2007 - 22:42

Hmmm, gdzieś widziałem już takei ogłoszenie i nawet mi się pomyślało przez chwilę, że tak jakbym skądś znał tego chłopaka i go gdzieś keidyś spotkałem - ale to chyba dawno temu juz było, wszak codziennie widuje duuużo osób i a nie mam dużej pamięci do twarzy sad.gif
A w tramwaju dziś też było zdjęcie jakiegoś młodego chłopaka, że zaginał :/

Co to się robi z tymi zaginięciami teraz? :/
Mam nadzieję, że szybko się oni odnajdą cali i zdrowi!

Napisany przez: kwintosz czw, 08 lut 2007 - 23:09

No to ja opowiem swoją niecodzienną moją sytuacje z Policją. :/

W zeszłym roku, w okresie letnim, w godzinach późno wieczornych ok. 22:30-23 spacerowałem sobie z kumplem (po sesji) w około Pogorii III grzecznie, nie zaczepiając nikogo i nie wadząc nikomu, popijając browarki. Po przejściu ok 4/7 okrążenia, będąc w okolicach gdzie ścieżka rowerowa zaczyna prowadzić wzdłuż torów kolejowych, oślepiło nas światło. Oczywiście szok, konsternacja co się dzieje.. a tu panowie "niebiescy" zaczaili się w ciemnościach radiowozem na łobuzów w krzakach. Piwko schowaliśmy do tylnich kieszenii i idąc jak gdyby nigdy nic przeszliśmy obok. Ci uruchomili samochód i przejechali obok. Po 15s., odwracając się patrząc na dwa czerwone świetlne punkty, oddalające się od nas, widzę i słyszę że zawracają na ręcznym. (zdziwko że w ogóle umieją) Więc z kumplem browarki w krzaczki i idziemy jak gdyby nigdy nic. Panowie podjechali, przetrzepali nas i zapytali co robimy o tej porze na Pogorii (jakby spacerować nie można było). Na szczęście obyło się na samym spisaniu, jak to panowie określili (było w pobliżu zdarzenie z użyciem niebezpiecznego narzędzia i trzepią każdego). Czy to dobrze nie wiem, fakt faktem dobrze że tam stali ale czy powinni się interesować normalnymi, prawymi obywatelami którzy spacerują.. Nie powiem byłem zły przez kilka dni, bo w gruncie rzeczy nic nie robiliśmy złego ale.. dobrze że w ogóle ich na ulicach widać.

Na szczęście co do Policji w DG nie mam większych pretensji.. no cóż rower mi kiedyś ukradli z piwnicy ale na odzyskanie u nas to nie ma co liczyć.. życie.

Post pisałem po 4 piwach, tak więc jak coś jest nie składne wybaczcie..
Pozdro..

Napisany przez: Hator czw, 08 lut 2007 - 23:27

z policja to jest tak ze jakby nie bylo to zawsze bedziemy narzekac.
Cos sie dzieje to narzekamy ze nic nie robia, a jak spisuja i zahaczaja kazdego to znow psioczymy ze sie czepiaja.

PS tez jestm 50 zl do tylu dzieki niebieskim - przejscie przez torowisko na wysokosci maka :)

Napisany przez: pozdrawiam pią, 09 lut 2007 - 02:06

No trudno cokolwiek napisać o naszej policji. To zależy z czym to porównywać. Sam miałem wielokrotnie do czynienia z policją i raz przyjeżdżali po 5 minutach a czasami po 40.

Napisany przez: kwintosz pią, 09 lut 2007 - 12:04

Nie wiedziałem gdzie to wrzucić. Ten wątek i wątek o Policji i Straży Miejskiej nieco się dublują..

Ale do rzeczy..

QUOTE


Policjanci wyjdą zza biurek na ulice

Mieszkańcy powinni się teoretycznie czuć bezpieczniej, bo - jak wynika z najnowszych danych - w Dąbrowie Górniczej zdecydowanie zmalała liczba przestępstw (w ciągu dwóch lat aż o 1626), a i sami sprawcy znacznie częściej trafiają za kratki. Gorzej jest za to z uczestnikami ruchu drogowego, o czym świadczy przyrost kolizji i śmiertelnych ofiar wypadków. A co na ten temat sądzą dąbrowianie?

Większość mieszkańców ocenia pracę miejscowych policjantów pozytywnie, przyznając że na lepsze zmienia się ich podejście do interesantów. Nie brakowało jednak także krytycznych uwag, wśród których na pierwszy plan wysuwają się skargi na zbyt małą liczbę patroli.

- Często wracam późno z pracy i jestem pełna obaw. Grupy zakapturzonych wyrostków kręcą się po osiedlu i wokół przystanków, a nie brakuje także pijanych, agresywnych mężczyzn. Gdybym choć raz na jakiś czas trafiła wtedy na patrol policji albo nawet przejeżdżający radiowóz, to byłoby lepiej - podkreśla Marianna Lach, mieszkanka centrum miasta.

- Denerwuje mnie to, że tak zwana mała szkodliwość czynu zachęca złodziei do kradzieży. Już dwa razy wybili mi szybę w samochodzie i skradli radio, a kłopoty mam tylko ja. Ich się nie ściga, bo szanse wykrycia sprawców są znikome - dodaje Mariusz Gancarczyk z Gołonoga.

Swoje spostrzeżenia mają także dąbrowscy rajcy, którym nie brakuje pomysłów na zwiększenie bezpieczeństwa. Chcą, żeby kolejne ulice i osiedla zostały objęte monitoringiem i zastanawiają się także nad sfinansowaniem kolejnych etatów policyjnych. Dziś miasto utrzymuje 20 funkcjonariuszy.

- Szczególnie niebezpiecznie jest wieczorami w okolicach nocnych sklepów, barów i pubów. Ten problem też należałoby rozwiązać. Być może poprzez częstsze kontrole - proponuje radny Ireneusz Zugaj.

Nie wszystkie te sugestie da się od razu zrealizować, ale jak zapewnił Andrzej Bocianowski, komendant dąbrowskiej policji, jego podwładni starają się pracować jak najbardziej efektywnie.

- Wspólnie z Wyższą Szkołą Biznesu przeprowadziliśmy badania ankietowe na temat poczucia bezpieczeństwa w mieście i nasza praca została została oceniona pozytywnie. Staramy się podejmować wiele inicjatyw, które doprowadzą do lepszej współpracy z mieszkańcami. Dlatego reaktywowaliśmy dwa komisariaty, w Ząbkowicach i Strzemieszycach, które teraz funkcjonują całodobowo, włącznie z służbą operacyjną i dochodzeniową. Wcześniej działa tam tylko prewencja, a większość spraw trzeba było załatwiać w komendzie miejskiej - podkreśla inspektor Bocianowski.

Zdaniem komendanta częste kontrole miejsc sprzedaży alkoholu nie przynoszą efektów. Większą skuteczność gwarantuje wniosek policji o cofnięcie koncesji tym handlowcom, którzy łamią prawo. Kilka razy to już poskutkowało.

- Na bieżąco reorganizujemy też służbę patrolową i staramy się kierować jak najwięcej ludzi do patroli ulicznych. Piesze patrole przeczesują największe skupiska, od osiedla Mydlice, przez ulicę Korczaka, śródmieście, aż do ulic Piłsudskiego i Kasprzaka. Chodzi o to, by policjanci byli nie tylko bardziej widocznymi, ale przede wszystkim skuteczniejsi- twierdzi komendant policji.


Bezpieczeństwo w liczbach

W ubiegłym roku w mieście popełniono 5556 przestępstw, a sprawcami 403 z nich były 204 osoby nieletnie. Najwięcej, bo aż 4353, to przestępstwa kryminalne.

W porównaniu z 2005 r. liczba wszystkich przestępstw zmniejszyła się o 542. O 2,6 procent wzrosła także wykrywalność sprawców (wynosiła 56,6 procent).

W ubiegłym roku doszło do 173 wypadków drogowych, w wyniku których 15 osób zginęło, a 202 odniosły obrażenia. Znacznie wzrosła natomiast liczba kolizji. Zanotowano ich aż 1706, czyli o 306 więcej niż przed rokiem.

Policjanci z prewencji przeprowadzili 16784 interwencje w miejscach publicznych (średnio 45 dziennie) oraz 3640 interwencji domowych, gdzie w 314 przypadkach objęto poszkodowanych programem "Niebieska karta". 672 osoby trafiły do izby wytrzeźwień (o 122 więcej niż w 2005 r.). Na gorącym uczynku popełnienia przestępstwa zatrzymanych zostało 1151 sprawców: 184 w trakcie kradzieży mienia, 57 podczas kradzieży z włamaniem, a 43 podczas bójek i pobić.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: mały pią, 09 lut 2007 - 13:46

QUOTE(mydliczek @ Feb 8 2007, 09:00 PM) *
Tak do tematu

Zaginął chłopak z mojego LO

Dzisiaj czytalem w GW, że kolega znalazl się .... we Wloszech cool.gif

Napisany przez: Gość pią, 09 lut 2007 - 16:51

Drogi Kwintoszu!
Policja ma prawo każdego, wszędzie i w każdej chwili wylegitymować, sprawdzić dane, zapytać o cel przebywania w danym miejscu!
Bycie sobie po zmroku po 22-ej nad Pogorią z kimś i picie piwka (miejsce publiczne - powinieneś chyba i tak mieć mandat :>) samo w sobie nie jest złe, jeśli nikomu i nieczemu nie szkodzisz. Ale czy złodziej/ktoś podejrzany idąc ulicą i widząc Policję będzie reagował w sposób prowokacyjny, żeby się doczepili do nich? Raczej nie, bynajmniej nie mądry człowiek. Więc to że sobie szliście spokojnie nie znaczy, że nie mogło się wydarzyć coś wczesniej np. z waszej winy i Policja jest po to, by to sprawdzić!
Także absolutnie w takiej sytuacji nie masz co narzekać i nie ma co obwiniać policji, że sie czepiała bo to nalezy do ich obowiązków!
Przecież Ci niz nic nie zrobili, nie zatrzymali do wyjaśnienia, chyba nie ubliżyli, nawet mandatu nie dali, tylko odnotowali! Także luzik! Nie ma się co "gorączkować"! wink.gif

Napisany przez: kwintosz pią, 09 lut 2007 - 17:20

Tak wiem, nie mam pretensji o to większej, tylko trochę ich nie rozumie. Jeśli informują nas że nie daleko miało miejsce zdarzenie z użyciem niebezpiecznego narzędzia, to czemu stoją w krzakach a nie szukają tych ziomków którzy napadli kogoś. Poza tym, może to była tylko taka gadka by kogoś przetrzepać.

Czy policjanci przypadkiem nie muszą wylegitymować x osób by przełożeni widzieli że działają oni w terenie? Tyle że takim sposobem to oni tylko sobie nazwiska osób przechodzących tamtędy do notesiku wpiszą i tyle ich widzieli. To chyba nie na tym ma polegać?

Mandatu nie dostałem bo pifka zdążyliśmy schować przy drzewie wink.gif a panowie policjanci w rękach jak zapalili światła chyba ich nie zauważyli. smile.gif

Tak czy siak dobrze że ich w ogóle widać, choć też w tej kwestii jest wiele do zrobienia.

Pozdrawiam

P.S. gościu zapraszam do rejestracji.. smile.gif

Napisany przez: mydliczek sob, 10 lut 2007 - 12:26

Faktycznie. Podejrzana sprawa

QUOTE
Zaginiony maturzysta znalazł się w Mediolanie
dziś

W czwartkowym wydaniu DZ informowaliśmy o tajemniczym zniknięciu dąbrowskiego maturzysty, Krzysztofa Kowalczyka. Ponad dwa tygodnie temu chłopak wyszedł z domu w Strzemieszycach i od tej pory ślad po nim zaginął.
REKLAMA

Szukali go policjanci, znajomi, a zwłaszcza rodzice, którzy okleili zdjęciami syna prawie całe miasto, a do pomocy w ustaleniu miejsca pobytu Krzyśka wynajęli nawet jasnowidza.

Jak się okazało, dąbrowski maturzysta odnalazł się we Włoszech, w Mediolanie. Dzięki pomocy tamtejszego konsulatu, chłopak wrócił już do domu. Teraz czeka go dość trudna rozmowa z polskimi policjantami, którzy przez cały czas prowadzili poszukiwania.

Na razie nie wiadomo, co skłoniło chłopaka do nagłego wyjazdu, ale prawdopodobnie nie czuł się w mieście bezpiecznie. Tym bardziej, że w grudniu ubiegłego roku został uprowadzony sprzed własnego domu przez grupę młodych ludzi, którzy chcieli wyłudzić od niego pieniądze.

- Syn jest już w domu, z czego bardzo się cieszymy. Póki co sami staramy się poznać motywy, które nim kierowały, a potem będziemy wyjaśniać sprawę na policji - mówi Andrzej Kowalczyk, ojciec Krzyśka.
(pas) - Dziennik Zachodni

Napisany przez: Dave nie, 11 lut 2007 - 00:41

Tym gościem Kwintoszu byłem ja wink.gif
Tylko nie wiedziałem, że jestem nie zalogowany - dziwne, bo się logowałem tongue.gif
Widocznie "nie wskoczyło" wink.gif

PS. Właśnie za oknem jakiś debil sie drze na całe osiedle i wyzywa od ku... kogos (domyślam się, że jakąś laskę, która pewnie go rzuciła lub cuś) - ale czy całe osiedle musi o tym wiedzieć w środku nocy i słuchać tych chamskich obelg? mad.gif

Napisany przez: kwintosz pon, 12 lut 2007 - 12:00

QUOTE


W kolejce do dzielnicowego

Małe pomieszczenia, biurko przy biurku, stosy akt i dokumentów. Tak wygląda codzienność dzielnicowych z rewiru centrum, którzy przyjmują na parterze bloku przy ul. Kościuszki.
Efekt tej lokalowej mizerii jest taki, że kiedy dzielnicowy rozmawia z jedną osobą, to pozostałe muszą czekać na dworze, czasami na mrozie albo na deszczu.

- Niekiedy trzeba przyjść kilka razy, żeby do końca załatwić sprawę. Nie można nawet spokojnie porozmawiać z dzielnicowym, bo wciąż ktoś się kręci, o coś dopytuje - żali się Stanisław Głowacki.

Warunki mogłyby się poprawić, gdyby udało się w centrum znaleźć nową siedzibę dla policji. Jej brak jest dotkliwy, zwłaszcza po likwidacji komisariatu w tzw. Małpim Gaju. Kilka lat temu spory budynek mundurowi musieli opuścić, głównie ze względu na spore koszty utrzymania.

Plany znalezienia policji innej siedziby w centrum już były, a jako jedną z lokalizacji wymieniano opuszczony szpital psychiatryczny przy ul. 3 Maja. Nic z tego nie wyszło, bo koszty remontu, ok. 4 mln zł, przerosły możliwości władz i policji.

- Mieszkańcy rzeczywiście teraz znacznie chętniej niż jeszcze parę lat temu przychodzą do nas z różnymi problemami, także osobistymi i domowymi. Często są to takie kłopoty, o których chcieliby porozmawiać na osobności, a ponieważ to trwa i nie ma miejsca, dlatego czasami ustawiają się kolejki - wyjaśnia Paweł Łotocki, rzecznik prasowy KMP.

W rozwiązaniu tej kłopotliwej sytuacji mogłoby pomóc miasto, na przykład znajdując we własnych zasobach większy lokal, który mogliby zająć dzielnicowi. Sprawę tę podjęli radni podczas ostatniej sesji, więc może coś się zmieni na lepsze.

Dąbrowska policja zamierza także uruchomić w najbliższym czasie specjalny punkt przyjęć na jednym z największych osiedli w mieście, Mydlicach, gdzie na miejscu dyżurowałby dzielnicowy. Czy uda się jednak osiągnąć zadowalający wszystkich kompromis?

- Ten problem, jako jeden z kilku dotyczących funkcjonowania policji w mieście, będzie omawiany podczas najbliższego posiedzenia miejskiej Komisji Bezpieczeństwa, czyli 20 lutego. Wtedy zastanowimy się nad najlepszymi rozwiązaniami, w tym także nad ewentualnymi propozycjami przenosin posterunku dzielnicowych do jakiegoś lokalu należącego do miasta - mówi Anna Zubko z referatu strategii, promocji i informacji prasowej UM.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Napisany przez: Hator pią, 16 mar 2007 - 10:45

z DZ

QUOTE
Nie będzie już bezpośrednich dotacji dla Ochotniczych Straży Pożarnych

OSP nie będą już miały własnych funduszy, a utrzymanie ich obiektów spada bezpośrednio na barki miasta. Takie zmiany są zgodne z zaleceniami Regionalnej Izby Obrachunkowej w Katowicach. Izba stwierdziła, że koszty wyposażenia, utrzymania, szkolenia i zapewnienia gotowości bojowej OSP ponosi gmina. Dotychczas ochotnicy wiedzieli, jaką kwotę mogą wydać w ciągu całego roku. Dotacja była dokładnie określona. Musieli tak się gospodarować, by opłacić gaz, prąd i wodę oraz drobne naprawy sprzętu.

Teraz za wszystko będzie płacić miasto.

- Nie wiemy, jak to będzie w praktyce. W kraju funkcjonują dwa rozwiązania. Jedni nadal dostają dotacje, a my teraz ją straciliśmy. Najgorsze byłoby refakturowanie wydatków, bo nie jesteśmy specjalistami w finansach. Nawet teraz korzystaliśmy z usług biura obrachunkowego, by dokładnie się rozliczyć - mówi Mieczysław Dudek, prezes OSP w Łośniu.

Bez własnych pieniędzy może być teraz ciężko mniejszym jednostkom, które w razie potrzeby będą się musiały za każdym razem zwracać do władz miasta o jakiekolwiek sumy.

- Wiadomo, że mamy też codzienne, drobne wydatki. Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że możemy organizować w remizie wesela i zabawy, a z tego jakiś grosz zawsze wpadnie. Inni nie mają takiej możliwości - podkreśla prezes Dudek.

Sporo będzie teraz także zależało od sumienności i uczciwości ochotników. Jeśli bowiem miasto wzięło na siebie obowiązek płacenia za media, to teoretycznie... nie trzeba będzie tak bardzo oszczędzać. Zdaniem Jana Bogusa, naczelnika Centrum Zarządzania Kryzysowego dąbrowskiego UM, tak naprawdę zmieni się jednak niewiele.

- To nie tak, że OSP będą same finansowały własną działalność. Gmina tak jak dotychczas będzie utrzymywała ich gotowość bojową, zgodnie z ustawą o ochronie przeciwpożarowej. Będzie więc finansowała zakup paliwa, sprzętu czy niezbędne remonty. Jedyna zmiana polega na tym, że dotacja będzie przekazywana w innej formie i to gmina będzie bezpośrednio płaciła za wszystkie media. Musimy wypracować odpowiednią współpracę, bo ten rok będzie pilotażowym we wprowadzaniu nowości - twierdzi Jan Bogus.

Z budżetu gminy nadal mają też być finansowane: umundurowanie ochotników, ubezpieczenie oraz okresowe badania lekarskie.


Ugaszą, dostaną pieniądze

W tym roku władze Dąbrowy Górniczej postanowiły, że zgodnie z ustawowymi zapisami strażacy-ochotnicy wyjeżdżający do akcji gaśniczych i biorący udział w szkoleniach pożarniczych, otrzymają za to tzw. ekwiwalent pieniężny. Będzie on wypłacany z budżetu gminy do wysokości 1/175 przeciętnego wynagrodzenia (ogłoszonego przed dniem jego naliczenia przez prezesa Głównego Urzędu Statystycznego w Monitorze Polskim).

Na wypłatę ekwiwalentu nie mogą jednak liczyć ci strażacy, którzy pracują już zawodowo. Dostaną go np. emeryci, renciści i młodzież.


Dąbrowa ochotnikami stoi

Położenie naszego miasta jest dość specyficzne, bo sporą jego część zajmują tzw. tereny zielone. Właśnie głównie w tych dzielnicach do dziś funkcjonują jednostki OSP, których w sumie jest aż... 11.

To ewidentny rekord w naszym regionie. Jak się okazuje żadne z sąsiednich miast nie może pod tym względem konkurować z Dąbrową Górniczą.

W Sosnowcu jest tylko jedna jednostka OSP, a w Będzinie i Zawierciu do pożarów wyjeżdżają ochotnicy z 6 strażnic. Katowice mają 5 jednostek OSP, Gliwice 2, a w Tychach nie ma żadnej.

Piotr Sobierajski

Napisany przez: pozdrawiam pon, 19 mar 2007 - 16:59

Sesja RM:

QUOTE
Radna Mariola Trzewiczek:
Przedstawiła interpelacje dotyczącą studium zagospodarowania przestrzennego treść interpelacji w załączeniu do protokołu. Następnie odczytała interpelację w sprawie przebudowy skrzyżowania ulic Gołonoskiej – Łaskowej - Ząbkowickiej treść interpelacji w załączeniu do protokołu. Z tym skrzyżowaniem związana jest moja następna interpelacja dotycząca Pogotowia Ratunkowego, ponieważ 13-tego stycznia ok. godz. 8-ej był tam kolejny wypadek, nie wiem czy ostatni, ale akurat o tym wiedziałam i na pogotowie czekano ofiara nieprzytomna czekano więcej jak półgodziny, ale również zdarza się w naszym mieście, że trzeba czekać na pogotowie bardzo długo i w związku z tym składałam interpelację we wrześniu uzyskałam odpowiedź, że są czynione przymiarki do tego, aby zmienić lokalizację Pogotowia z Ludowej na ulicę Łączącą, chciałam zapytać, na jakim etapie to jest czy jest nadzieja, że w krótkim czasie będzie zmiana tej lokalizacji, nie wiem czy jest to odpowiednia, bo moja interpelacja zmierzałaby ku temu żeby utworzyć oddzielny dodatkowy punkt np. na terenie Przychodni przy Hucie „Katowice” ewentualnie w Łośniu czy w, Gołonogu, bo byłoby to usytuowanie w takim miejscu gdzie Pogotowie miałoby możliwość rzeczywiście w odpowiednim czasie dojechać czy na Błędów, czy do Trzebiesławic czy do Okradzionowa jak również do Gołonoga. Przejechanie z obrzeży spod Będzina na odległe tereny i a nawet i do Centrum miasta wiąże się z pokonaniem wielu skrzyżowań, zatłoczonych ulic świateł itd., co jeszcze przy niesprzyjających jeszcze warunkach atmosferycznych jest wyjątkowo uciążliwe dla mieszkańców. Jeszcze jedną sprawę poruszałam w poprzedniej interpelacji sprawę karetki, która stoi tu pod nami na parkingu. Uzyskałam odpowiedź, że jest to karetka, która została przekazana po likwidacji SZLA przy Hucie Katowice, no minęło już ładnych parę lat, nie wiem ile lat ma ta karetka i jaki przebieg ma czy by ona nadawałaby się, aby ją wykorzystywano jako kolejny ambulans ratowniczy, bo oprócz tego, że jest niedogodna lokalizacja Pogotowia to mamy za mało karetek. Trzy karetki obsługują cały teren Dąbrowy i również Sławków a w każdej chwili to może dotyczyć każdego z nas i zaistnieje potrzeba i przyjazd karetki po półgodzinie, czy nawet po godzinie może być zupełnie niepotrzebny także bardzo bym prosiła, aby podjąć takie działania, wiem, że to nie jest może w gestii naszej gminy, ale powinniśmy podjąć takie działania, aby tą sytuację poprawić. Jeszcze jedna taka drobna uwaga, aby po ostatniej wichurze poprawić i prawidłowo usytuować tablice informacyjne i znaki np. taką wielką tablicę przy wjeździe z ulicy Łaskowej na Poboczną. Również taka uwaga, żeby firmy odśnieżające odśnieżały tak jak wskazują znaki, aby była możliwość włączyć się w ruch zgodnie z znakami a czasami to różnie bywa.

Prezydent Miasta Zbigniew Podraza;
Na część pytań oczywiście odpowiemy, za część uwag, które tutaj pani radna zgłosiła dziękujemy odpowiednie służby się tym zajmą między innymi o tablicach. Jeśli chodzi o organizację pogotowia ratunkowego musimy mieć świadomość, że od sierpnia obowiązuje nowa ustawa, została przyjęta w sierpniu Ustawa o ratownictwie Medycznym ona funkcjonuje od pierwszego stycznia tego roku, ze będą przygotowywane wojewódzkie plany zabezpieczenia medycznego, w których Wojewodowie będą zgłaszali się do gmin o ewentualne uwagi będą powstawały plany na podstawie tych planów będzie Wojewódzki plan zabezpieczenia w służby ratownicze medyczne ta ustawa zmusi nas do pewnych działań koncepcyjnych, które potem wojewoda będzie musiał realizować, bo państwowe ratownictwo medyczne jest finansowane z budżetu państwa i tutaj będziemy jak najbardziej starali się ta ustawę realizować, sygnalizując te kwestie, które między innymi pani tu poruszyła. Jeśli chodzi o karetkę to faktycznie jest nie tylko karetka, ale i kilka samochodów, które w tej chwili chcemy poddać przeglądowi i komisji, która by podjęła decyzję czy te samochody są przydatne, jeśli nie to ogłosimy przetarg i podejmiemy pewne kroki, jeśli chodzi o tabor samochodowy w urzędzie.

Napisany przez: :) pon, 19 mar 2007 - 19:50

oczywiscie jak na tak rozlegle miasto powinny byc 2 (a moze i 3) bazy wyjazdowe karetek.
Problem w tym ze na cale miasto mamy 3 karetki...
To jest tak na styk i czesto trzeba pewnie dlugo czekac sad.gif

Wiec przy takiej ilosci to tylko 1 punkt i Łącząca jest juz znacznie lepsza niz Ludowa.

Napisany przez: Hator pon, 19 mar 2007 - 22:16

ze stron onetu - tak samo DZ czy info na ZI

QUOTE
Ślaskie: rzucał się z nożami na samochody
Policjanci zatrzymali mieszkańca Dąbrowy Górniczej, który z nożami w rękach rzucał się na samochody. Szaleniec próbował także zaatakować funkcjonariuszy. Ci musieli użyć broni. Napastnik został postrzelony.
Wczoraj wieczorem furiat zaatakował siedzącą w samochodzie czteroosobową rodzinę. Mężczyzna trzymanymi w ręku nożami uderzył w przednią szybę samochodu.

Kierowca powiadomił policję. Na widok funkcjonariuszy mężczyzna ruszył w ich kierunku wymachując nożami. Napastnik nie reagował na ostrzeżenia ani na strzał ostrzegawczy i próbował zaatakować policjantów. Wtedy jeden z nich strzelił w nogi szaleńca, raniąc go w łydkę. Dopiero wtedy mężczyzna upuścił noże. Policjanci obezwładnili go, udzielili pierwszej pomocy i wezwali pogotowie, które odwiozło mężczyznę do szpitala.

Napisany przez: juar_78 śro, 21 mar 2007 - 07:17

O ile liczba zespołów wyjazdowych ze względna na liczbę mieszkańców jest zgodnie z normami, to zważywszy na rozłożystość miasta przydatny byłby jeszcze jeden zespół wyjazdowy. Przesunięcie jednej z karetek do innego punktu wyjazdowego przy trzech zespołach może skończyć się tym, że ten oddelegowany zespół i tak często będzie obsługiwał rejon centrum.
Dlatego niezłym rozwiązaniem jak sądze byłoby na pewno po pierwsze skasowanie stacji pogotowia na mydlicach (w końcu to sam "róg" miasta na mapie Dąbrowy) i postawienie zespołów razem z strażą na Podlesiu, no ewnentualnie na Łączącej w byłej bazie kolumny transportu sanitarnego. Do tego jeden zespół dodatkowy np. koło huty, który przede wszystkim obsługiwałby w pierwszej kolejności "zielone" dzielnice.
Myślę też, że na dziś problemem nie jest sama karetka. W Dąbrowie na rezerwie stoi chyba Renault Master (jeżdzą dwa Mercedesy Sprintery i VW LT). "Huciane" pogotowie ma na stanie ponadto VW LT. Do tego prywatne firmy mogace podstawiać karetkę. Problem to zorganizowanie pieniędzy na ich bieżące funkcjonowanie.
W każdym razie dzisiejsza sytuacja nie jest godna pozazdroszczenia. Z Mydlic do Błędowa jest lekko ponad 20km, to tak jakby do Dąbrowy Karetka przyjeżdżała z Katowic. Osiągnięcie w tym stanie rzeczy 15 minutoweg oczasu dojazdu to mżonka.
Pozdrawiam,
Arek.

Napisany przez: Hator śro, 21 mar 2007 - 20:15

juar - swieta racja - na dodatek do katowic mamy krajowke a z mydlic na bledow krajowka mozna ewentualnie na strzemieszyce male podjechac a stamtad dopiero na okradzionow i dopiero bledow. czas dojazdu na bledow od momentu powiadomienia (zadzwonienia) po karetke to niestety trzeba liczyc w paredziesieciu minutach (znaczy sie od 40 wzwyz).

wg mnie 2 punkty bylyby ok - jeden przy hucie (dobry dojazd w strone polnocna (zabkowice i dalsze dzielnice) oraz wsch (losien i dalej) oraz jeden przy strazy na golonogu (wmiare szybko mozna na katowicka wyjechac - pozatym blisko reden, centrum, golonog, strzemieszyce)

Napisany przez: juar_78 czw, 22 mar 2007 - 11:53

A najgorsze jest niestety to, że poza przenosinami na Łęknice nie planuje się ani zwiekszenie liczby punktów wyjazdowych ani uruchomienie dodatkowych zespołów. Ciekawe jestem, czy w ogóle ktoś w dąbrowskim pogotowiu w ogóle liczy średni czas dojazdu na interwencje i z podzialem na dzielnie. Mogłaby to być ciekawa lektura o ile taki rejestr byłby prowadzony rzetelnie.
Oficjalne wypowiedzi, że karetki docierają do zielonych dzielnic miast w 15 min. zdają mi się mało wiarygodne. Taki czas można pewnie osiągnąć przy optymalnych warunkach, tj. natychmiastowy wyjazd, mały ruch, dobra pogoda, karetka nie szuka ulicy itd. Zreszta jeżeli ma do pokonania np 15 km to dojazd 15 minutowy musiałby oznaczać średnią prędkość 60km/h łącznie z czasem na dojście do karetki, ruszanie, wyjazd, przejazd przez skrzyżowanie itd.
A 20 km do Błędowa musiałoby juz oznaczać średnią 80 km/h.
Więc oficjalnie podawane czasy dojazdów są mało wiarygodne.

Napisany przez: Hator czw, 22 mar 2007 - 12:08

hmm juar - widze ze znasz sie na rzeczy - nie chcesz moze napisac o tym autorskiego artykulu na Zaglebie.info - nie musi byc wypas - tak poprostu opisac problem (cos jak news z Dziennika Zachodniego) - zawsze mozna przez to zwrocic wieksza uwage na to.

ja moze moglbym to napisac ale dopiero w jakis dzien weekendu (o ile bede miec czas) a poza tym widze ze Ty lepiej znasz temat niz ja - a ja moge zwykle bzdurki popisac.
jak chcesz to sprobuj - to zamieszcze autorski artykul na ZI :)

w zamian oferuje Ci... satysfakcje i poczucie spelnienia w roli aktywnego obywatela DG biggrin.gif
moze sie skusisz?

Napisany przez: :) czw, 22 mar 2007 - 12:25

QUOTE(Hator @ Mar 21 2007, 08:15 PM) *
przy strazy na golonogu (wmiare szybko mozna na katowicka wyjechac - pozatym blisko reden, centrum, golonog, strzemieszyce)


no po prostu fatalna propozycja jak na obecna chwile!!

Co z tego ze na Katowicka jesli na najwazniejsza ul Pilsudskiego jest stamtad fatalne polaczenie - byloby ok gdyby wkoncu wybudowano ta droge laczaca 11 Listopada z Pilsudskiego.

QUOTE(juar_78 @ Mar 22 2007, 11:53 AM) *
...poza przenosinami na Łęknice...


blink.gif

z ktorego jestes maista?

Łącząca to NIE Łęknice!!!!!!!!

Napisany przez: juar_78 czw, 22 mar 2007 - 13:09

Racja uzyłem dużego uproszczenia.
Łącząca jest przed Łęknicami.
Zwracam honor.

Natomiast co do lokalizacji przy PSP to uważam, że to b. dobra lokalizacja. Przejazd na Piłsudzkiego nie jest zły i nie straci się tam dużo czasu. Nie możemy rozpatrywać lokalizacji zespołów wyjazdowych przez pryzmat ulic położonych w promieniu 5 km bo tam dojazd zawsze będzie poniżej 10 min. Lokalizacja przy straży daje świetny wyjazd na drogi krajowe, zielonie dzielnice a jednocześnie pozostaje w pobliżu blokowisk. W każddym razem moim zdaniem wielokrotnie korzystniejsza niż Mydlice i Łącząca.

A mieszkałem w Dąbrowie od 1982r. Teraz jestem tu głównie na weekendy sad.gif

Napisany przez: :) czw, 22 mar 2007 - 13:16

no wlasnie bo jesli ktos nie wie gdzie to jest to pomysli ze naprawde na Łęknicach a stamtad to byloby rowniez daleko. Z Łączacej duzo blizej do centrum niz na Łęknice.

Nie upieram sie ze to swietna lokalizacja ale bez porownania lepsza niz koniec Mydlic.

Co do lokalizacji na Podlesiu to bylaby swietna gdyby nie brak polaczenia z Pilsudskiego - a to najwazniejsze bo wlasnie tedy dociera sie do najwiekszej czesci miasta, a tak straci sie na poczatku troche czasu zeby dopchac sie uliczkami osiedlowymi do Pilsudskiego albo jechac naookolo

QUOTE



Ambulans pojedzie do Krakowa, a sanitarkę można kupić za 400 złotych
dziś

Od ponad dwóch lat na parkingu podziemnym pod Urzędem Miejskim stoją dwa ambulanse. Nie rzucają się nikomu w oczy, więc spokojnie rdzewieją, pilnowane przez magistracką ochronę.
Powinny być już dawno zezłomowane albo sprzedane. Poprzednie władze miasta nie podjęły żadnej decyzji w tej sprawie. Chodziło zapewne o oszczędności. Lepiej było schować auto na podziemnym parkingu, niż przechodzić przez całą procedurę likwidacji sprzętu. Za zezłomowanie auta też trzeba przecież zapłacić.

Oba wozy stacjonowały kilka lat temu przy byłej Hucie Katowice. Polonez trafił do Dąbrowy Górniczej z Wadowic, a wcześniej był w Gdańsku. Przejechał ponad 250 tys. km. Kiedy okazało się, że Samodzielny Zakład Lecznictwa Ambulatoryjnego już go nie potrzebuje, nikt nie wiedział, co z sanitarką zrobić.

- Karetka i wiele innych sprzętów po likwidowanych przed prywatyzacją placówkach służby zdrowia przejął Urząd Miejski. Takie było prawo. W większości sprzęty te nie nadawały się do wykorzystania. Udało się ocalić wirówkę do szpitalnego laboratorium - wyjaśnia Artur Borowicz, dyrektor dąbrowskiego Szpitala Miejskiego, wcześniej naczelnik wydziału zdrowia UM. - Samodzielny Zespół Lecznictwa Ambulatoryjnego przekazał nam dwa lata temu karetkę pogotowia, ale nie nadawała się do wykorzystania. Mechanicy stwierdzili, że koszty naprawy wielokrotnie przewyższałyby jej wartość.

Dąbrowska stacja pogotowia ratunkowego do wczoraj nic nie wiedziała o tym, że karetka bezużytecznie stoi pod magistratem.

- Nie mieliśmy żadnych informacji na ten temat. Nawet jeśli dałoby się ją jakoś wyremontować, to o wszystkim decyduje NFOZ, bo najważniejsze jest zakontraktowanie zespołu, który by ją obsługiwał - tłumaczy Krystyna Głąb, pielęgniarka w pogotowiu.

Kierownik stacji pogotowia ratunkowego, Mariusz Pacałowski, mówi że polonez nie spełnia nowych wymogów.

- Obecnie do transportu używane mogą być wyłącznie ambulanse o wysokości co najmniej 180 centymetrów, z odpowiednim wyposażeniem - podkreśla.

Ambulans Lublin przejechał ponad 85 tys. kilometrów i wart jest ok. 4,7 tys. zł, ale... jest jedynym zachowanym w Polsce egzemplarzem karetki, które pojawiły się w produkcji na początku lat 90 minionego stulecia. Ostatni taki model jeździ podobno w Sankt-Petersburgu. Chętnie widziałoby go u siebie krakowskie Muzeum Ratownictwa, gdzie już jest 10 karetek i jeden śmigłowiec. Pismo w tej sprawie trafiło do dąbrowskiego magistratu.

Jeśli jednak wiadomo było, że karetki nikomu na nic się nie przydadzą, to dlaczego ich od razu nie zezłomowano albo nie próbowano sprzedać jej na części? Co się stanie z nikomu niepotrzebnymi pojazdami?

- Lublin prawdopodobnie trafi do Krakowa, a polonez był już w zeszłym roku wystawiony na przetarg, ale wtedy nikt nie chciał go kupić. Ponowna licytacja będzie 30 marca. Jeśli samochód nie znajdzie kupca, to trzeba będzie go zezłomować - mówi Anna Zubko z dąbrowskiego magistratu.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: Hator czw, 22 mar 2007 - 22:18

:)
Z PSP jest blisko wjazd na 1000 lecia - a z 1000 lecia po 2 min jestes na krzyzowce z pilsudskiego - moim zdaniem jest ok - poza tym mozliwa jest jednoczesnie wspolna akcja strazy i pogotowia - co tez jest bardzo wazne (nie ma balaganu z informacja i reakcja na ta informacje - obecnie trzeba dzwonic i tu i tu i tu - a 112 w DG sprawnie dzialajacego chyba szybko nie ujrzymy) - czasem tez w takim wozie pozarnym moze zabrac sie lekarz - gdy sytuacja nie wymaga karetki a do wstepnego sprawdzenia i oceny zdrowia poszkodowanych.

nie przesadzajmy tak z tym zlym wyjazdem - z okolic strazy pozarnej jest jednoczesnie blisko golonog, drogi krajowe (przez podlesie na trase czestochowa-bielsko, badz na krakow, czy tez kierujac sie na katowicka - real), poza tym te uliczki wcale takie ciasne nie sa - czesto spaceruje z psem i nie ma tam zadnych korkow - moze straz musi sie namanewrowac - ale samochody dostawcze latwo przejada tamtedy.
Co innego jest teraz na szerszej ludowej na mydlicach gdzie karetka musi sie cisnac albo przez osiedle (sporo samochodow zaparkowanych), albo przez swiatla min 3 swiatla, albo cisnac na okolo w strone bedzina i stamtad dopiero na centrum.

Napisany przez: juar_78 pią, 23 mar 2007 - 07:32

Haktor.
Do napisania artykulika chyba nie czuję sie sliny merytorycznie. Informacje, które mam czerpie z serwisu www.ratownictwo.org.pl - czasem tam coś jest i o zagłębiowskim pogotowiu, z własnych obserwacji, pracy no i mam jednego znajomwego na gg, który pracuje w dąbrowskim pogotowiu (ale też w zakładowym pogotowiu Huty Katowice i Koksowni Przyjaźń) jako ratownik medyczny. Myślę, że on mógłby pomóc więc może rozsądnym byłoby zagadać do niego ::)
A powracając do naszego pogotowia i pogotowia w ogóle moje osobiste zdanie i tak jest takie, że dla usprawnienia pracy tej służby najlepszym rozwiązaniem byłoby rozwiązanie radykalne polegające na przejęciu ratownictwa medycznego przez strażpożarną. Straż zastrudniałaby do służby lekarzy a rolę pielęgniarek, sanitariuszy etc. mogliby przejąć strażacy z uprawnieniami ratowników medycznych. Takie rozwiązanie byłoby wg mnie dobre bo:
- straż jest lepiej doiinwestowana,
- jest bardziej mobilna i sprawna. Norma wyjzadu dla zatępów straży to ponoć dwie minuty od momentu otrzymania zgłoszenia. Czasem sie przyglądam jak wygląda to pod stacjami PR i widzę jak najpierw wychodzi kierowca, potem kolejna osoba personelu, potem kolejna, karetka dopiero zapala, nawraca (bo standard to stanie tyłem do wyjazdu) i wyjeżdża na gwizdkach. To co widać na zewnątrz to 2 minuty w plecy. A przeciez jeszcze coś dzieje się w budynku od momentu otrzymania wezwania,
- jest więcej strażnic niż punktów PR,
- skończyła by się może praktyka polegająca na tym, że po 8 godzinach pracy w szpitalu lekarz przychodzi na kolejne 8 dyżuru w pogotowiu. Jak ma być soprawny w takiej sytuacji,
- strażacy tworzą zespół. Dziś w pogotowiu kierowca to pracownik pogotowia albo nawet odrębnej kolumny transportu sanitarnego lub prywatnej firmy podstawiającej karetkę, ratownik to pracownik pogotowia a lekarz na kontrakcie lub dyżurze po normalnej pracy. Jak więc maja tworzyć zespół,
- straż tworzy rzeczywisty system. Jak trzeba wsparcia w Dąbrowie przyjeżdżąją zastępy z innych miast (Sosnowiec, Katowice głównie). W pogotowiu myślę, że takie sytuacje należą do rzadkości i pacjent w sytuacji, kiedy w danym mieście wszystkie zespoły są zajęte, z regóły musi czekać aż coś się zwolni,
- straż to służba a tym samym większa dyscyplina, mobilność, porzadek. Skończyły by się może problemy z róznymi incydentami w pogotowiu.

Pozdrawiam,



Miało być oczywiście prasy a nie pracy :)

Napisany przez: Dami7 pią, 23 mar 2007 - 08:51

QUOTE(juar_78 @ Mar 23 2007, 07:32 AM) *
....
A powracając do naszego pogotowia i pogotowia w ogóle moje osobiste zdanie i tak jest takie, że dla usprawnienia pracy tej służby najlepszym rozwiązaniem byłoby rozwiązanie radykalne polegające na przejęciu ratownictwa medycznego przez strażpożarną. Straż zastrudniałaby do służby lekarzy a rolę pielęgniarek, sanitariuszy etc. mogliby przejąć strażacy z uprawnieniami ratowników medycznych. Takie rozwiązanie byłoby wg mnie dobre bo:
- straż jest lepiej doiinwestowana,
- jest bardziej mobilna i sprawna. Norma wyjzadu dla zatępów straży to ponoć dwie minuty od momentu otrzymania zgłoszenia. Czasem sie przyglądam jak wygląda to pod stacjami PR i widzę jak najpierw wychodzi kierowca, potem kolejna osoba personelu, potem kolejna, karetka dopiero zapala, nawraca (bo standard to stanie tyłem do wyjazdu) i wyjeżdża na gwizdkach. To co widać na zewnątrz to 2 minuty w plecy. A przeciez jeszcze coś dzieje się w budynku od momentu otrzymania wezwania,
- jest więcej strażnic niż punktów PR,
- skończyła by się może praktyka polegająca na tym, że po 8 godzinach pracy w szpitalu lekarz przychodzi na kolejne 8 dyżuru w pogotowiu. Jak ma być soprawny w takiej sytuacji,
- strażacy tworzą zespół. Dziś w pogotowiu kierowca to pracownik pogotowia albo nawet odrębnej kolumny transportu sanitarnego lub prywatnej firmy podstawiającej karetkę, ratownik to pracownik pogotowia a lekarz na kontrakcie lub dyżurze po normalnej pracy. Jak więc maja tworzyć zespół,
- straż tworzy rzeczywisty system. Jak trzeba wsparcia w Dąbrowie przyjeżdżąją zastępy z innych miast (Sosnowiec, Katowice głównie). W pogotowiu myślę, że takie sytuacje należą do rzadkości i pacjent w sytuacji, kiedy w danym mieście wszystkie zespoły są zajęte, z regóły musi czekać aż coś się zwolni,
- straż to służba a tym samym większa dyscyplina, mobilność, porzadek. Skończyły by się może problemy z róznymi incydentami w pogotowiu.

Pozdrawiam,



Miało być oczywiście prasy a nie pracy :)

Twoje rozumowanie - chociaż logiczne i rzeczowe - opiera się na stereotypie. Obecnie zespół ratownictwa medycznego tworzy lekarz plus sanitariusz/e plus kierowca. Moim zdaniem, zresztą nie tylko moim, zespół ratowniczy powinien być złożony z ratowników medycznych a jego zadanie powinno być ograniczone do udzielenia pierwszej pomocy i dostarczenia pacjenta do szpitala. Niestety - społeczeństwo przyzwyczaiło się do tego, że można zadzwonić po pogotowie, bo coś w serduszku zakłuło lub wątroba boli. Również środowiska medyczne nie popierają takiego rozwiązania, ponieważ uderza to lekarzy po kieszeni (odpadają dyżury w pogotowiu, również emerytowanych "doktorów"). Oczywiście - oficjalnie kierują się "dobrem pacjenta". A wygląda to tak, że karetka przywozi pacjenta do szpitala i kończy swoje zadanie. W szpitalu pacjent ląduje na izbie przyjęć i czeka, aż lekarz - specjalista przyjdzie na konsultację z oddziału, gdzie ma aktualnie dyżur. To taki stary, radziecki model.
Moim zdaniem bardziej efektywny jest model amerykański, można go sobie oglądnąć np. w serialu "Ostry dyżur" - karetka przywozi pacjenta w możliwie krótkim czasie i trafia on pod opiekę zespołu specjalistów w szpitalu.
Włączanie ratowników medycznych do zastępów pożarniczych też nie jest za bardzo efektywne, wprowadziło by to chaos w prowadzeniu akcji przez straż pożarną (strażak zamiast zajmować się gaszeniem ognia udzielałby pomocy medycznej). Oczywiście szkolenie strażaków w zakresie pierwszej pomocy medycznej jest słuszne, jednak ich rola powinna być ograniczona do udzielenia niezbędnej, pierwszej pomocy, ewakuacji z obszaru zagrożenia i przekazania zespołowi ratowników medycznych celem dostarczenia do szpitala.
Wracając do naszego Miner's Oak Forest City - uważam, że powinny być trzy lokalizacje stacji pogotowia, w największych skupiskach ludzkich: piewsza, np. tam gdzie jest (centrum, Mydllice), druga, obejmująca Gołonóg, Łęknice, IX i okolice i trzecia w Ząbkowicach (same Ząbkowice oraz dzielnice "zielone").

Napisany przez: juar_78 pią, 23 mar 2007 - 09:48

Witam.
Nie neguje tego, że pogotowie ratunkowe powinno być służbą ratowniczą zajmująca się tylko ratowaniem życia i zdrowia ludzkiego. Nie mam nić równiez przeciw karetką z samymi tylko ratownikami. O ile zresztą wiem już jeździ taka jedna w Dąbrowie. Od pomocy w zachorowaniach, bez bezpośreniego zagrożenia zdrowia i życia jest nocna pomoc wyjazdowa lekarska. I ta funkcjonuje choć wiele ludzi o niej nie wie.
Natomiast to, że ratownictwo zostałby przejęte przez straż nie powinno kolidować z gaszeniem pożarów. Czym innym zajmowałby się zastęp strażaków na wozie gaśniczym a czym innym w ambulansie. Nie wiedzę zagrożeń. Chodzi mi o integrację organizacyjną i "wciągnięcie" ratownictwa medycznego do służby. Udzieleniem pomocy zjamowlai by się strażacy ratownicy medyczni, ewentualnie lekarze pełniący służbę w straży a nie wszyscy strażacy. Takie modele zresztą funkcjinuje w niektórych krajach. O ile wiem np. we Francji (lub przynajmiej jest to jeden z istniejących tam modeli ratownictwa medycznego).

Napisany przez: :) pią, 23 mar 2007 - 11:12

wg WPI w latach 2008-9 ma powstac zintegrowane centrum koordynacji sluzb ratowniczych

Napisany przez: :) pią, 30 mar 2007 - 11:57

QUOTE


Stacja Pogotowia Ratunkowego nareszcie przeniesie się bliżej centrum
dziś

Dąbrowskie pogotowie miało zajmować budynek przy ul. Ludowej 7 tylko kilka miesięcy. Po przymusowej wyprowadzce z centrum miasta, ambulansy stacjonują tuż pod granicą z Będzinem już... sześć lat. Wszędzie stąd daleko. Teraz ma się to zmienić, bo zapadła decyzja o przenosinach na ul. Łączącą 24, do byłej bazy kolumny transportu sanitarnego.

Projekt już zaakceptowała dyrekcja Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu i tamtejsza rada społeczna.

- Chcielibyśmy stworzyć tu stanowisko dyspozytorskie dla całego regionu, a więc dla Sosnowca, Będzina i Dąbrowy Górniczej. Będzie ono działać w systemie całodobowym, a na miejscu pojawi się także specjalna baza obsługowa dla wszystkich pojazdów - mówi Mariusz Pacałowski, kierownik dąbrowskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.

Uzgodnienia architektoniczne i uzyskanie pozwolenia na budowę zajmą prawdopodobnie kilkanaście tygodni, a sama budowa potrwa kilka miesięcy. Miejsce jest jednak dobre, w pobliżu magistratu i alei Zagłębia Dąbrowskiego, skąd blisko do centrum i wyjazdu na trasy szybkiego ruchu. Do 1990 roku istniała tu baza kolumny transportu sanitarnego, która wypożyczała samochody na potrzeby pogotowia. Potem została przez nie przejęta wraz z długami i pracownikami.

O zmianę lokalizacji pogotowia mieszkańcy dopominali się już od dawna, bo zdarzało się, że karetki miały trudności z dotarciem na czas do odległych zakątków Dąbrowy.

- Na osiedla i bliżej centrum można dojechać szybko, ale wyjazd za miasto to już spory problem. Słyszałem ostatnio od znajomych, że nie mogli się doczekać na karetkę, bo utknęła gdzieś po drodze. A jechała właśnie do Łośnia - mówi Andrzej Waligórski, mieszkaniec osiedla Mydlice.

W najgorszej sytuacji są Okradzionów, Błędów, Rudy, Kuźniczka, ale także Strzemieszyce, bo siedziba trzech zespołów wyjazdowych jest na samym końcu miasta, w budynku NZOZ-u.

Znacznie bliżej stąd do Będzina, niż do Ząbkowic, nie mówiąc już o części Sławkowa, która także obsługiwana jest przez dąbrowskie Pogotowie Ratunkowe.

- Zmiana siedziby to dla nas bardzo dobra wiadomość. Były postulaty, by ambulans na stałe stacjonował w Ząbkowicach i przy byłej Hucie Katowice, ale teraz też będzie nam już zdecydowanie bliżej do odległych dzielnic niż dotychczas - podkreśla Mariusz Pacałowski.

Na razie nie wiadomo, jakie fundusze potrzebne będą na inwestycję. To okaże się po opracowaniu dokumentacji.

- Miasto mogłoby nam pomóc w sfinansowaniu łączności czy oprogramowania sprzętu. W październiku ubiegłego roku były prezydent, Jerzy Talkowski, zadeklarował, że poniesie cześć kosztów adaptacji - mówi kierownik pogotowia.

Magistrat na razie nie planuje takich wydatków, bo za funkcjonowanie pogotowia odpowiada wojewoda, a formalnie podlega sejmikowi śląskiemu. Ae wszystko jest możliwe.

- Mamy nadzieję, że ta zmiana usprawni udzielanie pomocy mieszkańcom, a przede wszystkim skróci czas oczekiwania na ratunek w dalej położonych dzielnicach miasta - mówi Iwona Krupa, zastępca prezydenta Dąbrowy.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni


no i dobrze - jakby co to mnie szybciutko uratuja tongue.gif
gorzej ze bede slyszal ciagle syreny, psy w dzielnicy beda wyly heh

Napisany przez: pozdrawiam pią, 30 mar 2007 - 13:01

No niestety pozostaje jeszcze sprawa dyscypliny a z tym w naszym pogotowiu jest słabo. Jeżeli wsiadanie do karetki zajmuje naszym drogim ratownikom średnio z 10 minut to za bardzo nie ma o czy rozmawiać. Oczywiście zdarzają się lepsze ekipy ale norma jest porażająca. Zawsze ważniejsza jest kawka lub papierosek niż ludzkie życie. Sam byłem świadkiem jak ranna osoba dobijała się ze 30 minut do siedziby pogotowia na ludowej a personel zamknął drzwi i udawał że nic nie słyszy. Ciekawe czemu mu nie chcieli udzielić pomocy - może jak miał siłę się dobijać to usługi pogotowia mu nie przysługują. W końcu facet zwątpił trochę powyzywał i poszedł na piechotę do szpitala.

Napisany przez: juar_78 wto, 15 maj 2007 - 13:24

Trzeba odświeżyć temat :)

Czy coś wiadomow więcej na temat przenosin stacji PR do Łączącą ?

A coś na temat innej służby ratowniczej: PSP. Ostatnio będąc na Podlesiu przez bramy JRG widziałem dwa wozy marki Jelcz. Jeden to stary znajomy - jeździ od paru lat taki duży jelcz jako GCBA (ciężki gaśniczy). Spostrzegłem chyba jednak (przez szyby bramy , więc mogę się mylić) również innego, nowszego jelcza. Ciekaw jestem co to za wóz. GCBA chyba raczej nie bo Dąbrowa dostała niedawno dużego Renault Karexa.

Pozdrawiam,

Napisany przez: kwintosz czw, 17 maj 2007 - 13:14

No i rozwiązała się sprawa naszej pięknej sanitarki... laugh.gif trafi do.. muzeum.. sami zobaczcie:

http://www.bip.dabrowa-gornicza.pl/bip.pliki/umdabrowa/poczekalnia/24006.doc
(dokument w formacie *.doc)

Że ktoś to chciał, nawet za darmo.. laugh.gif

Napisany przez: juar_78 czw, 17 maj 2007 - 13:29

No Lublinek ten to się właściwie tylko do tego nadawał. Kiedyś na forum www.ratownictwo.org.pl pisało, że w karetce tej "lubiały odpadać" prawe przesuwne drzwi. Cud maszyna :). Trzeba sobie jednak zdać sprawę z tego, że taki lub podobne lublinki jeżdżą jeszcze gdzie niegdzie jako karetki transportowe (przewozówki) lub nawet W.
Pozdrawiam,

Napisany przez: pozdrawiam sob, 19 maj 2007 - 03:42

Właśnie KG Policji ogłosiła przetarg na zakup 5500 radiowozów. Nowe "oznakowane" pojazdy mają mieć srebrny kolor. Zgonie z ustawą o modernizacji policji wkrótce żaden radiowóz nie będzie mógł być starszy niż 4 lata. Ciekawe jak to będzie wyglądać w praktyce.

Napisany przez: Bartek sob, 19 maj 2007 - 11:03

Ciekawe jaki jest u nas w mieście najstarszy, nadal używany radiowóz? :) Mi się podoba ten VW passat który chyba ma z 17 lat biggrin.gif

Napisany przez: :) pon, 21 maj 2007 - 11:14

QUOTE(pozdrawiam @ May 19 2007, 3:42 ) *
Nowe "oznakowane" pojazdy mają mieć srebrny kolor.


beda prawie identyczne jak nowe niemieckie :/ Okazalo sie teraz ze drzwi nie musza juz byc w innym kolorze heh wink.gif



'



moglyby byc troche ladniejsze
http://www.policja.pl/portal/pol/1/6337/

niemieckie:

Napisany przez: :) sob, 02 cze 2007 - 20:33

cos sie dzieje w okolicach Pogorii III. Pelno policji jedna za droga kolejne radiowozy i cisna naprawde na maxa do dechy!

Napisany przez: ewistafo sob, 02 cze 2007 - 21:10

O 19-tej na Kościuszki ujarzmiali dwóch pakerów, jednego tatuowanego czterech nie mogło skuć, w ciągu kilku minut zleciało się 5 kogutów.

Napisany przez: prezes nie, 03 cze 2007 - 13:57

QUOTE(:) @ Jun 2 2007, 20:33 ) *
cos sie dzieje w okolicach Pogorii III. Pelno policji jedna za droga kolejne radiowozy i cisna naprawde na maxa do dechy!

też to widziałem, jeździli wszędzie po okolicy i jakby kogoś szukali, nawet po plantach przed pogorią po ścieżce.

Napisany przez: Dave pon, 04 cze 2007 - 10:26

QUOTE(ewistafo @ Jun 2 2007, 21:10 ) *
O 19-tej na Kościuszki ujarzmiali dwóch pakerów, jednego tatuowanego czterech nie mogło skuć, w ciągu kilku minut zleciało się 5 kogutów.


Widziałem, oj wija była na maxa! 3 albo 4 suki podjechały z prewencji do dwóch osób! biggrin.gif Tylko co się tam stało? TO było na wysokości Pizzerii La Bamba.
PS. To było ok. 19:30! :>

Napisany przez: kursor pią, 08 cze 2007 - 07:40

Witam!

Urząd Miejski Dąbrowy Górniczej zakupił fotoradar i przekazał go do dąbrowskiej policji.

Dzisiaj widziałem jak rano go ustawiali na Antoniowie przy skręcie na Ujejsce.

pozdro

Napisany przez: :) pią, 08 cze 2007 - 09:40

tzn przenosny?

hehe nie ma to jak znak fotoradar obok bazyliki heh biggrin.gif

Napisany przez: pulsatilla1214 pią, 08 cze 2007 - 10:03

Fotokomórkę powinni ustawić nad Pogorią II, wczoraj znów quady szalały i to po najdzikszym, wschodnim brzegu jeziora smile.gif Ciekawe kiedy kogoś potrącą... wink.gif

Napisany przez: kursor pią, 08 cze 2007 - 11:17

QUOTE(:) @ Jun 8 2007, 9:40 ) *
tzn przenosny?


tak przenośny :)

pozdro

Napisany przez: Sebastian22 pią, 08 cze 2007 - 13:55

sama policja ma ponoc dostać kłada (jednego?) to troche bez sensu ale mam nadzieje ze uzywany zostanie tylko w naglych przypadkach.

Napisany przez: pulsatilla1214 pią, 08 cze 2007 - 13:59

nie tylko maja dostać, ale nawet posterunek nad Pogorią ma powstać sezonowy... cool.gif Zobaczymy tongue.gif

Quadem są szanse na skuteczne ściganie motomaniaków biggrin.gif

Napisany przez: Sebastian22 pią, 08 cze 2007 - 14:28

Powinna byc tam Policja - mimo że nie jestem ich zwolennikiem ale powinna. Czy w tym roku po sezonie planowane są jakieś renowacje już z tego programu UE? Strasznie brudna jest plaża.....

Napisany przez: Bartek pią, 08 cze 2007 - 17:06

Będzie posterunek, policja na rowerach etc. Wiem bo mój kolega jest gliniarzem i właśnie dostał przydział na 2 lub 3 miesiące pełnienia służby na Pogorii III ;-)

Napisany przez: :) pią, 08 cze 2007 - 17:40

QUOTE(Bartek @ Jun 8 2007, 17:06 ) *
Będzie posterunek, policja na rowerach etc. Wiem bo mój kolega jest gliniarzem i właśnie dostał przydział na 2 lub 3 miesiące pełnienia służby na Pogorii III ;-)


Damian? tongue.gif Bo juz go tam w spodenkach widzialem heh. Chyba ze ten drugi

Napisany przez: Sebastian22 pią, 08 cze 2007 - 18:08

ciekawe czy wygladaja jak w tym serialu co lecial kilka lat temu o policjantach na rowerach na jakiejś tropikalnej wyspie...wink.gif

Napisany przez: Bartek pią, 08 cze 2007 - 19:38

QUOTE(:) @ Jun 8 2007, 17:40 ) *
Damian? tongue.gif Bo juz go tam w spodenkach widzialem heh. Chyba ze ten drugi


Nie ;) Z tego co wiem to ilość patroli zwiększy się od okresu wakacyjnego, więc teraz może się wydawać że nie ma patroli.

A ten serial to Pacific Blue



Pewnie takich fajnych policjantek nie będzie :/ tongue.gif

Napisany przez: Sebastian22 pią, 08 cze 2007 - 21:18

o tak to ten serial, laski byly tam fajne moze nie jak w Słonecznym Patrolu ale zawsze to jakieś mięsko:P

Napisany przez: kwintosz pią, 08 cze 2007 - 22:58

Dobra dobra koniec gadania o mięsku.. dry.gif gadacie o panach policjantach a nikt nie napisał o kimś równie ważnym w okresie wakacyjnym, kto czuwa nad bezpieczeństwem nas wszystkich nad wodą - ratownikach WOPR. Nieładnie tongue.gif

QUOTE

Wojewódzka inauguracja sezonu ratowników wodnych na Pogorii III
Dąbrowscy WOPR-owcy pokazy musieli zamienić na prawdziwą akcję ratowniczą.

Nie po raz pierwszy Dąbrowa Górnicza była areną widowiskowych akcji ratowniczych w wykonaniu dąbrowskiego oddziału WOPR. Znów potwierdził się, że ci, którzy czuwają nad bezpieczeństwem plażowiczów nad jeziorami Pogoria są nie tylko doskonale wyposażeni, ale także perfekcyjnie wyszkoleni. W sobotę w Dąbrowie odbyła się oficjalna inauguracja tegorocznego sezonu letniego wszystkich ratowników w województwie śląskim.

Najbardziej widowiskowy pokaz połączył siły strażaków, WOPR-owców, płetwonurków z sekcji Latimeria oraz sekcji psów ratowniczych. Jeden z ratowników musiał zjechać na specjalnej linie ze śmigłowca z wodołazem Kodą wprost do łodzi hybrydowej. W tym czasie osoby, które wypadły na środku jeziora z kajaków, już się topiły, a jedna zniknęła pod wodą. Niezbędną okazała się więc interwencja płetwonurków, którzy wciągnęli poszkodowanego do łodzi i udzielili pierwszej pomocy.

- Tym razem to tylko symulacja prawdziwej akcji, a śmigłowiec zastąpił nam wysięgnik wozu strażackiego. By prawidłowo zareagować w ekstremalnej sytuacji, potrzebne są ćwiczenia. Stale musimy podnosić umiejętności. Uczymy psy współpracy z pozostałymi służbami, a w każdej chwili może się okazać, że pomocy będziemy musieli udzielać, wykorzystując do tego śmigłowiec - mówi Arkadiusz Baranowski, kierownik sekcji psów ratowniczych w dąbriowskim WOPR.

Aura pokrzyżowała nieco plany organizatorom pokazów, bo w słoneczne dni na plaży jest nawet kilka tysięcy osób. Tym razem prezentacji przyglądali się nieliczni.

- Widać, że ratownicy są dobrze wyszkoleni, więc powinniśmy się czuć w wodzie bezpieczni - twierdziła Wanda Korczyńska, która na Pogorii III zjawiła się z mężem.


To nie ćwiczenia!

O tym, że ratownicy muszą być w każdej chwili gotowi do akcji potwierdziło w sobotę samo życie. Nad Pogorią III w trakcie pokazów zerwał się tak silny wiatr, że przewrócił na drugim krańcu jeziora katamaran, którym płynęły dwie osoby. Natychmiast na miejsce zdarzenia udały się dwie łodzie, a WOPR-owcy pomogli poszkodowanym w wydostaniu się na brzeg i zabezpieczeniu sprzętu. Tym razem wszystko zakończyło się szczęśliwie. Także dzięki roztropności żeglarzy, którzy zabezpieczyli się przed wychłodzeniem organizmu, zakładając przed wypłynięciem piankowe kostiumy.

Rozwaga najważniejsza

WOPR-owcy przygotowali na inaugurację sezonu prelekcje o bezpieczeństwie w wodzie. Uczyli, jak zachować się wobec agresywnego psa, a także jak prawidłowo udzielić pierwszej pomocy poszkodowanym. Jak podkreślił Andrzej Latosik, szef dąbrowskich ratowników wodnych, potrzebny jest zdrowy rozsądek, a nie należy także przecieniać własnych umiejętności pływackich.

- Dzięki dobrej współpracy z władzami miasta jesteśmy jedną z najlepiej wyposażonych jednostek w kraju, ale doskonały sprzęt to nie wszystko. Jednym z największych wrogów kąpiących się jest alkohol, który zaburza prawidłowe reakcje. W poprzednim sezonie utonęły w dąbrowskich jeziorach trzy osoby. Działo się to jednak poza godzinami naszej służby.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Napisany przez: Bartek pią, 08 cze 2007 - 23:05

No właśnie ratowniczki z WOPR też są cool biggrin.gif

Napisany przez: Sebastian22 sob, 09 cze 2007 - 00:17

ale na Pogorii zawsze sa faceci - ciekawe czemu ten zawod w polsce nie jest tak rozpowszechniony...oczywiscie nie zaleznie od plci odwalaja ciezka robote co rok.....

Napisany przez: siara wto, 19 cze 2007 - 14:34

Ruszył nabór do Straży Miejskiej. Jest ktoś kto startuje?

Napisany przez: :) czw, 21 cze 2007 - 16:43

cos chyba nawalily systemy alarmowania ludnosci biggrin.gif
od burzy wyja sobie syreny - ciagly sygnal, chyba nie mamy uciekac przed Przemsza? laugh.gif

Napisany przez: Bartek czw, 21 cze 2007 - 17:26

Dawno tak nie padało, na Kasprzaka ewakuacja sklepu Biedronka bo dach przeciekał, straż nie nadąża z usuwaniem powalonych drzew i muszą się wspierać OSP z Okradzionowa i innych sąsiednich miasteczek.

Ogólnie rzecz biorąc armagedon wink.gif

Napisany przez: :) czw, 21 cze 2007 - 17:43

ciekawe ile jest wody pod wiaduktem "granicznym" na Al. Róż tongue.gif

a to jest nic - w Gdansku spotkala mnie pamietna ulewa, kiedy spadlo ponad 140 litrow na metr (powodz 2001). Spedzilem to jadac samochodem glowna ulica a potem stojac na wyzszym tramwniku kilka godzin hehe. Wczesniej jako jeden z ostatnich ledwo przejechalem w miejscu gdzie potem jeden gosc sie utopil http://www.wprost.pl/ar/?O=16202 Wydawalo sie wtedy ze koniec swiata - ludzie porzucali samochody i sami wdrapywali sie gdzies wyzej a mi udalo sie wjechac na bardzo wysoki trawnik i torowisko tramwajowe, a woda byla i tak rowno z progiem. Studzienki powyrywalo takze nawet jak ustapilo to strach bylo jechac po wodzie do polowy kola. A woda zamaist splywac do studzienek to wybijala jak z przewroconych hydrantow na amerykanskich filmach biggrin.gif

Wiekszosc miasta wygladala tak:


Napisany przez: :) pią, 22 cze 2007 - 11:25

QUOTE


Makabryczna zbrodnia nad Pogorią
Marcin Pietraszewski
2007-06-21, ostatnia aktualizacja 2007-06-21 21:01

Siedem lat temu zamordowali 37-letniego biznesmena i jego przyjaciółkę, a ciała zakopali w lesie. Potem przez cztery dni jeździli mercedesem ofiary.
- Jak długo pracuję w zawodzie, jeszcze nie miałem do czynienia z tak okrutną zbrodnią - przyznał wczoraj prokurator Leszek Goławski, rzecznik prasowy Prokuratury Apelacyjnej w Katowicach.

37-letni Wiesław W., były policjant zajmujący się handlem węglem, zaginął w lipcu 2000 r. Razem z nim zniknęła jego 21-letnia przyjaciółka z Bielska-Białej. Przez sześć lat figurowali oni na liście osób zaginionych. W końcu prokuratorzy i oficerowie CBŚ wykryli, że para została zamordowana przez gangsterów związanych z zabójstwem konwojentów z Sosnowca. Bandyci przyznali się do tej zbrodni. Opowiedzieli, że zlecenie zabójstwa dostali od Zlatana H., serbski biznesmena powiązanego ze służbami specjalnymi. Motywem były rozliczenia finansowe.

Zabójcy zwabili Wiesława W. do ośrodka wypoczynkowego nad Pogorią w Dąbrowie Górniczej. Mieli tam podpisać umowę o współpracy w handlu węglem. Gdy okazało się, że W. przyjechał z dziewczyną, bandyci zdecydowali, że ona także zginie.

- Pięciu oprawców przez dwie godziny biło ofiary stylami od łopat, dusiło reklamówkami, sznurówkami i paskami. W końcu zmasakrowane ciała zakopali w lesie - mówił prokurator Goławski. Potem przez cztery dni jeździli mercedesem należącym do zamordowanego mężczyzny. Po zatrzymaniu nie potrafili wskazać miejsca, w którym pogrzebali swoje ofiary. Śledczy poprosili więc o pomoc naukowców z krakowskiej AGH, którzy przeczesali georadarem okolice Pogorii. Po dwóch miesiącach pod jednym z drzew natknęli się na dwa szkielety.

Wczoraj katowicka prokuratura zakończyła śledztwo w tej sprawie. Na ławie oskarżonych zasiądzie czterech morderców oraz dawny wspólnik zamordowanego biznesmena. Okazało się, że to on poprosił Zlatana H. o znalezienie zabójców. Serb przed sądem już nie stanie - przed rokiem zmarł na raka w sarajewskim szpitalu. Nie żyje też jeden z zabójców - po przyznaniu się do winy popełnił samobójstwo w katowickim areszcie.


QUOTE


Mafia okradła hutę na 25 mln zł
piet
2007-06-21, ostatnia aktualizacja 2007-06-21 20:04

Śląska policja zatrzymała pięciu handlarzy złomem, którzy na dostawach surowca do Huty Katowice zarobili nielegalnie co najmniej 25 mln zł. Zamiast złomu wwozili do zakładu ziemię, beczki ze smołą lub kamienie.
Katowicka prokuratura, która prowadzi śledztwo przeciwko mafii złomowej, przedstawiła im zarzuty udziału w zorganizowanej grupie przestępczej i oszustw. - Mamy dowody, że ci ludzie wwieźli do huty 1,9 tys. wagonów i ponad 2 tys. tirów wypełnionych kamieniami, beczkami ze smołą czy też ziemią. Złom był tylko na wierzchu tych transportów - ujawnił wczoraj Tomasz Tadla, rzecznik katowickiej Prokuratury Okręgowej.

Ze wstępnych szacunków wynika, że Huta Katowice straciła na tym procederze co najmniej 25 mln zł. Płaciła bowiem handlarzom za złom najwyższej jakości.

Nieoficjalnie wiadomo, że oszustwa były możliwe dzięki współpracy gangsterów z zatrudnionymi w hucie kwalifikatorami, którzy określali gatunek złomu. Śledczy zdobyli dowody, że za przymknięcie oka na lewe transporty wzięli oni ponad 2 mln zł łapówek.

Napisany przez: Zibar czw, 05 lip 2007 - 06:46

QUOTE
Agresywne zwierzę zaatakowało dzieci
dziś
Wczoraj w osiedlu Gołonóg prawie wszyscy mówili o wtorkowej tragedii, kiedy kilkoro maluchów bawiących się w pobliżu bloków nr 2 i 3 przy ul. Dzieci Wrześni zaatakował spory pies. To był mieszaniec, przypominający amstaffa.

Nie wiadomo, czy to śmiechy i zabawy na placu obok bloku zdenerwowały psa, ale zwierzę w pewnym momencie przeskoczyło balustradę balkonu na parterze i dobiegło do dzieci.

- Wśród nich były dwie siostry, 6-letnia Angelika i o trzy lata starsza Dominika. Pies poturbował 6-latkę i zaatakował jej 9-letnią siostrę - mówi starszy posterunkowy Paweł Łotocki, rzecznik prasowy dąbrowskiej Komendy Miejskiej Policji.

Ranna dziewczynka została przewieziona do Centrum Pediatrii im. Jana Pawła II w Sosnowcu - Klimontowie.

- Stan zdrowia dziecka określiłbym jako średnio ciężki. We wtorek operowaliśmy pogryzioną dziewczynkę przez około półtorej godziny. To była dość skomplikowana operacja plastyczna, bo mała pacjentka ma pogryzioną twarz. Rany bardzo różnie się goją. Trudno więc powiedzieć, kiedy dziewczynkę uda się wypisać do domu, bo mogą wystąpić powikłania takie jak stan zapalny rany - mówi Jacek Ziomek, lekarz z oddziału chirurgii Centrum Pediatrii.

W czasie, gdy karetka wiozła pogryzione dziecko do Sosnowca, policjanci wspólnie z 34-letnią właścicielką psa szukali agresywnego zwierzęcia. Uciekiniera znaleziono w osiedlu dopiero po dwóch godzinach. Natychmiast przewieziono go do schroniska dla zwierząt w Chorzowie.

- Pies będzie teraz przez piętnaście dni przebywał na obserwacji - mówi Dawid Makaruk ze schroniska dla zwierząt.

Właścicielka psa przedstawiła funkcjonariuszom zaświadczenie o aktualnych szczepieniach zwierzęcia przeciw wściekliźnie.

Okazało się, że nie było to pierwsze tak agresywne zachowanie tego psa.

- Wiemy, że około miesiąca temu pies ugryzł 11-letniego chłopca. Tymczasem jednak właścicielka zwierzęcia utrzymuje, że pies nie sprawiał żadnych kłopotów. Tłumaczy, że wychowywał się wśród trójki dzieci w wieku 2, 10 oraz 17 lat i wcześniej nie przejawiał agresji - dodaje rzecznik dąbrowskiej policji.

Właścicielce psa grozi teraz do trzech lat pozbawienia wolności.

W Dąbrowie Górniczej równo rok temu doszło do podobnego wydarzenia. Przez dłuższy czas amstaff terroryzował mieszkańców ulicy Kościuszki. W końcu doszło do nieszczęścia i zwierzak pogryzł 13-latkę. Prokurator wydał wtedy pozwolenie na wejście policji do mieszkania właściciela psa. Stamtąd zwierzę trafiło do chorzowskiego schroniska.

Sebastian Reńca - Dziennik Zachodni


Problem ten wraca jak bumerang, przy okazji pogryzienia kolejnego dziecka. Ciekawe kiedy ustawodawca i policja zajmie się niefrasobliwymi opiekunami zwierząt w formie bardziej prewencyjnej. To samo odtyczy imho tych właścicieli psów, którzy na miejsce spacerów dla czworonogów upatrzyli sobie place zabaw dla dzieci.

Napisany przez: kwintosz czw, 05 lip 2007 - 12:43

Ja nic nie chce mówić ale.. w tym roku i w zeszłym, jako że chodzę na nogach z domu na dworzec 2x dziennie, zostałem pogryziony.. W zeszłym roku to widziałem czyj jest pies(jeden) bo rzuciły się na mnie dwa, więc oprócz 38 zł za szczepionke i podartych spodni no i ugryzienia, raczej nic wielkiego sie nie stało (ostatni raz jechałem do Gliwic poprawiać ang i taki pech). Natomiast w tym roku zaatakował mnie spory "wilczur", taki duży że ugryzł mnie w połowę uda a mam 195cm wzrostu, na szczęście byli ludzie więc jakoś go odgonili, gdyby nie to nie wiem jakbym skończył, miałem tylko parasol którym i tak cieżko się bronić. No i jeździłem 6 razy do Bytomia na szczepienie przeciw wściekliźnie.. chociaż i to dobre że skończyło się na lekkich pogryzieniach bez konieczności szycia..
Psy latają po mieście i to w znacznej ilości i nikt z tym nic nie robi. To też jest jeden z problemów. Kto dużo spaceruje to zauważy to.

Napisany przez: Zibar wto, 10 lip 2007 - 10:46

Ze strony UM, reakcja na niedawne wydarzenia...

QUOTE
Lepiej zapobiegać!
[2007-07-09 08:20:37]

Przypominamy mieszkańcom Dąbrowy Górniczej, aby zgłaszali do Straży Miejskiej informacje o zwierzętach biegających w miejscu publicznym bez smyczy i kagańca oraz zachowujących się agresywnie. Pomoże to zapobiec ewentualnemu nieszczęściu i uniknąć przykrych konsekwencji.

O zwierzętach biegających w miejscu publicznym bez smyczy i kagańca można informować Straż Miejską (tel. 986). Strażnicy zainterweniują tak szybko, jak tylko będzie to możliwe.

Zgłoszenie można również przekazać policji - najlepiej dzielnicowemu. Interweniować bezwględnie należy, gdy jest to pies należący do rasy agresywnej jak również w każdym przypadku zaobserwowania agresywnego zachowania zwierząt.

Zazwyczaj do przykrych zdarzeń dochodzi przez bezmyślność właściciela zwierzęcia lub dlatego, że pies pozostaje bez opieki. W okresie wakacji takie sytuacje niestety są częstsze.

Pojęcie rasy psa uznawanego za agresywną wprowadza art. 10 ustawy o ochronie zwierząt. Przepis ten nakłada na hodowcę psa takiej rasy wymóg uzyskania zezwolenia na hodowlę od właściwego urzędu gminy. Aktem prawnym określającym rasy psów uznanych za agresywne jest Rozporządzenie Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji z 28 kwietnia 2003 r. w sprawie wykazu ras psów uznawanych za agresywne. Wymienia się tu 11 ras psów.


http://www.dabrowa-gornicza.pl/?nodeid=news&_aph_tekst_glowny_stage=show&_aph_tekst_glowny_template=strona_glowna-show&_aph_tekst_glowny_id=7643

Napisany przez: Master nie, 22 lip 2007 - 01:55

Czy istnieje mozliwosc dostepu do taśm z monitorigu z kamer zamieszczonych w Dabrowie ??

Napisany przez: Bartek nie, 22 lip 2007 - 10:33

QUOTE(Master @ Jul 22 2007, 1:55 ) *
Czy istnieje mozliwosc dostepu do taśm z monitorigu z kamer zamieszczonych w Dabrowie ??


Wszystko pewnie zależy w jakim celu chcesz zdobyć dane nagranie. Jeśli chodzi np. o pobicie, stłuczkę. kradzież itd to raczej nie będzie problemów.

O ile te kamery w ogóle nagrywają i archiwizowane są nagrania...

Napisany przez: siara nie, 22 lip 2007 - 21:55

QUOTE
Przypominamy mieszkańcom Dąbrowy Górniczej, aby zgłaszali do Straży Miejskiej informacje o zwierzętach biegających w miejscu publicznym bez smyczy i kagańca oraz zachowujących się agresywnie. Pomoże to zapobiec ewentualnemu nieszczęściu i uniknąć przykrych konsekwencji.


O zwierzętach biegających w miejscu publicznym bez smyczy i kagańca można informować Straż Miejską (tel. 986). Strażnicy zainterweniują tak szybko, jak tylko będzie to możliwe

No i kiedyś zadzwonilem do SM z takową informacją. WIELCE SZANOWNY PAN STRAŻNIK powiedział, że Straż nie jest od łapania psów i dał mi numer do Referatu Oczyszczania Miasta, abym sobie tam zadzwonił. Zadzwoniłem, ale nie było osoby kompetentnej do przyjęcia zgłoszenia, jednak Pani z którą rozmawiałem obiecała przekazać sprawe osobie kompetentnej. Jak się okazało po ok GODZINIE oczekiwania nie przekazała. Pies został zabrany przez rakarza po ok 3h od pierwszego zgłoszenia do SM!!!

W związku z tym mam kilka pytań na które mam nadzieję Pan Prezydent udzieli na forum odpowiedzi:
1) od czego w DG jest straż miejska?
2) co gdybym nie miał możliwości wykonania 2 telefonów do Referatu Oczyszczania Miasta?
3) co by było gdzyby ten pies był agresywny?
4) dlaczego rakarz przyjeżdża aż z Zawiercia?
5) kiedy wobec osób, które nie przyjęły zgłoszenia zostaną wyciągnięte konsekwencje słuzbowe?

Mod: poprawione cytowanie

Napisany przez: michu pon, 23 lip 2007 - 08:04

ot. nasza straz miejska;
w ubiegłym tygodniu na moim podwórku pojawili sie panowie ze SM, korzystając z okazji zwróciłem się do panów z prośbą o zajęcie się sprawą samochodów bezprawnie parkujących na podwórku (przy wjeździe jest zakaz z wyłączeniem mieszkańców, pracowników banku itp) - panowie stwierdzili, że to nie jest takie proste bo:
musieliby sprawdzać, kto jest właścicielem,
muszą sprawdzać kto przyjechał tymi autami,
a może to rodzina do kogoś przyjechała
a może pracownik banku albo klient jakiejś pobliskiej firmy
poza tym w okolicy jest mało miejsc do parkowania,
najlepiej, żebym się w 100% upewnił, że któreś z tych aut na parkingu nie ma prawa tam stać, potem przyszedł do siedziby SM i zawiadomił o sprawie...... "wtedy podejmą czynności"

bez komentarza

Napisany przez: Bartek pon, 23 lip 2007 - 13:06

Heh skąd ja to znam biggrin.gif Miałem podobne spotkanie z SM. Zadzwoniłem po nich ze względu na zbyt duża ilość samochodów zaparkowanych na parkingu który należy tylko dla mieszkańców bloku. Po przyjechaniu SM stwierdzili że wg. nich nie mogą nic zrobić bo właśnie muszą sprawdzić każdy samochód i do kogo należy po czym chcieli odjechać. Wówczas jak nigdy się wkurzyłem, powiedziałem żeby poczekali na mnie 2min, skoczyłem do domu po notesik i po powrocie poprosiłem ich o numery blach, imię i nazwisko każdego z nich po czym złożyłem skargę na piśmie na tych dwóch leni.

Ogólnie u nas w mieście SM tak naprawdę nie wiadomo czy coś robi, niestety :/

Napisany przez: michu pon, 23 lip 2007 - 14:51

oczywiście, że robi ,

zajada kebaby albo pizze (przynajmniej tam ich można spotkać......)

miałeś jakakolwiek odpowiedź na swoje pismo?

Napisany przez: siara pon, 23 lip 2007 - 15:21

chyba nadszedł czas pożegnań Panie Jastrzębski!!!

Stan etatowy straży się zwiększa, ale wydajność spada!!!

Co do kebabów to się nie wypowiem ale w gołonogu widać ich często... jak jedzą hamburgery albo hot-dogi

Napisany przez: Bartek pon, 23 lip 2007 - 20:31

QUOTE(michu @ Jul 23 2007, 14:51 ) *
miałeś jakakolwiek odpowiedź na swoje pismo?


Nie biggrin.gif Ale jeśli jeszcze raz mi się coś takiego przytrafi to będę męczył biggrin.gif

Zresztą nauczyłem się że jak dzwonię to tylko na policję i jeśli policjant mówi że to należy do SM to mówię wprost że SM to darmozjady i nawet nie liczę że coś zrobią w danej sprawie wink.gif

Napisany przez: kwintosz nie, 29 lip 2007 - 00:56

Sezon ogórkowy w pełni więc:

QUOTE

Mundurowe patrole na Pogoriach

Dobre wyposażenie i doświadczenie są m.in. kluczem do sukcesu podczas codziennych patroli strażników miejskich, którzy już od 1997 roku są wokół akwenów Pogoria I i III. Służba ta nie jest łatwa, bo w każde miejsce muszą dotrzeć na specjalnie wyposażonych rowerach, a oprócz tego niewiele da się zdziałać bez refleksu i cierpliwości.

Stróże porządku wyruszają z letniego posterunku o godz. 10 i sprawdzają teren do godz. 18. Nie mają wolnych weekendów, bo wtedy na plaży Pogorii III wypoczywa nawet kilka tysięcy osób, co jest doskonała okazją dla złodziei.

- Oprócz rowerów mamy do dyspozycji w razie potrzeby łódź motorową. Wielu z nas posiada bowiem uprawnienia płetwonurków i sterników motorowych. Ściśle współpracujemy także z ratownikami wodnymi i policją, korzystając z tego samego systemu łączności. Jest to bardzo pomocne, dzięki czemu możemy reagować na konkretne zdarzenia szybko i skutecznie - mówi starszy strażnik Marcin Mesjasz.

A pracy im nie brakuje. Największym problemem stali się bowiem w tym roku pijani plażowicze, którzy nie zważają na żadne zakazy i przepisy. - Wiele razy musieliśmy interweniować w takich sytuacjach. Picie alkoholu w miejscach publicznych jest zabronione. Stąd też każdy, kto nie stosuje się do tych zasad musia liczyć się z wydatkiem stu złotych. Taką karę przewiduje taryfikator. Przeczesujemy również te miejsca, gdzie obowiązuje zakaz kąpieli, bo często nie zwraca się na to uwagi i może dojśćdo tragedii - podkreśla starszy strażnik Dominik Gordon.

Podczas patroli spotykają się z życzliwością wypoczywających, choć nie zawsze. - Dzieje się tak na przykład kiedy musimy zareagować na groźnego psa, który bez kagańca hasa sobie wśród plażowiczów, a właściciel i tak uważa, że nic złego przecież nikomu nie zrobi. Nic bardziej błędnego. Podobnie jest, jak wypraszamy ze ścieżek rowerowych amatorów jazdy na skuterach. Taka jest specyfika naszej służby i już się do tego przyzwyczailiśmy - mówi Dominik Gordon.
(PAS) - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Napisany przez: szer śro, 01 sie 2007 - 16:58

QUOTE
Wkrótce ruszy remont nowej siedziby pogotowia

Od kilku lat mieszkańcy Ząbkowic, Okradzionowa, Kuźniczki i Strzemieszyc apelują o przenosimy dąbrowskiej stacji Pogotowia Ratunkowego do centrum co skróciłoby dojazd do chorych.

Wszystko wskazuje na to, że ich oczekiwania nareszcie się spełnią, bo przystosowywanie byłej bazy kolumny transportu sanitarnego przy ul. Łączącej 24 na nową siedzibę ratowników ma ruszyć już we wrześniu.

- Mamy gotowy projekt zagospodarowania. Chcemy tu także umieścić warsztaty naprawy samochodów i bazę obsługową, ale konieczne są badania nośności gruntu. Cała dokumentacja musi także przebrnąć długą drogę administracyjną, ale mam nadzieję, że potem szybko uda nam się wyłonić w przetargu wykonawcę robót - mówi Marek Jeremicz, dyrektor Rejonowego Pogotowia Ratunkowego w Sosnowcu.

- Bardzo długo czekamy na zmianę siedziby, ale po przeprowadzce korki na drogach nie powinny być już tak kłopotliwe, jak dotychczas - mówi Mariusz Pacałowski, kierownik dąbrowskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego.

Obecnie trzy ekipy wyjazdowe dąbrowskiego pogotowia mieszczą się w ciasnych pomieszczeniach NZOZ-u przy ul. Ludowej 7, na skraju miasta, skąd bliżej jest do Będzina, niż odległych dzielnic Dąbrowy, czy części Sławkowa, która także podlega dąbrowskim ratownikom.

Modernizacja ma kosztować ok. 480 tys. zł. Dyrektor Jeremicz liczy, że część tej sumy uda się pozyskać z funduszy unijnych. Wsparcie remontu deklarowały też poprzednie władze miasta. Obecni włodarze nie planowali wydatków na wsparcie pogotowia, bo za jego funkcjonowanie odpowiada wojewoda, ale skoro chodzi o dobro dąbrowian, wszystko jest jeszcze możliwe.

(pas)

źródło: Dziennik Zachodni

Napisany przez: Bartek czw, 02 sie 2007 - 15:34

QUOTE
Uzbrojeni pijani konwojenci wieźli ponad 2 mln. zł
met, PAP2007-08-02, ostatnia aktualizacja 2007-08-02 11:04

Pijanych ochroniarzy, którzy z ostrą bronią konwojowali prawie 2,2 mln zł, zatrzymała policja na drodze krajowej nr 1 w Dąbrowie Górniczej. Uwagę funkcjonariuszy drogówki w środę wieczorem zwróciła charakterystyczna furgonetka, której kierowca niemal dwukrotnie przekroczył dozwoloną prędkość.
"W miejscu, gdzie obowiązuje ograniczenie do 50 km/h, furgonetka jechała z prędkością ok. 90 km/h. Jechali nią trzej pracownicy małopolskiej firmy ochroniarskiej, przewożący pieniądze z kilku banków z okolic Częstochowy do Mysłowic" - powiedział Adam Jachimczak z zespołu prasowego śląskiej policji.

Policjanci poczuli od uzbrojonych ochroniarzy woń alkoholu. Alkomat wykazał, że 34-letni kierowca z Jaworzna miał ponad 1 promil alkoholu w wydychanym powietrzu, konwojent - 32-letni jaworznianin - ponad 1,5 promila, a 26-letni zamieszkały w Krakowie dowódca konwoju 0,44 promila.

Pijanym konwojentom odebrano więc broń z ostrą amunicją i zatrzymano ich, zabezpieczając też furgon z przewożonym ładunkiem. Mężczyznom zostanie postawiony zarzut zaniedbania obowiązku ochrony przewożonych wartości, zagrożony karą do 2 lat więzienia. Kierowca furgonetki usłyszy też zarzut prowadzenia samochodu po pijanemu.

W porozumieniu z prokuratorem nadzorującym sprawę, policjanci z Dąbrowy Górniczej prawdopodobnie w czwartek wystąpią też o cofnięcie zatrzymanym pozwoleń na używanie broni oraz licencji pracowników ochrony mienia.

Napisany przez: jaro36 czw, 02 sie 2007 - 22:57

OKi Bartku słyszelismy to tylko nie wiem jak to się ma do bezpieczenstwa w miescie wszak ,,wesoły ko
nwój ,,tylko przejezdzał przez DG firma jest z Krakowa nazywa się Komandor a ludki z Jaworzna
pozdrawiam

Napisany przez: szer pią, 03 sie 2007 - 11:24

Chociażby to, że stało się to w Dąbrowie, więc jest to dla nas informacja jakaś. A po drugie co jakby Ci pijani konwojenci chcieli się zabawić na krajowej jedynce? Jak dla mnie temat dobry... Wkońcu zagrażali bezpieczeństwu Dąbrowian

Napisany przez: Dave nie, 12 sie 2007 - 12:40

Eeeh - znowu te niby ich "korki"...

Napisany przez: Dejmon nie, 12 sie 2007 - 17:03

Dzisiaj też zdrowo popadało. Oberwanie chmury nad Dąbrową.

Napisany przez: :) pon, 13 sie 2007 - 10:40

podobno bylo ciekawie wtedy sie poruszac biggrin.gif Przez cale Zagorze tylko chodnikami. Ulewa mniejsza niz poprzednio i pewnie z 20-30 litrow. Ciekawe co by bylo jakby spadlo 140 jak kiedys w Gdansku albo 500 jak dwa dni temu gdzies tam daaaaleko tongue.gif

Napisany przez: Kamil_ pon, 13 sie 2007 - 20:05

Ano ciekawie było się poruszać tongue.gif Akurat deszcz mnie złapał na rowerze na Gołonogu, w drodze do domu (na Mydlice) laugh.gif

Napisany przez: siara śro, 15 sie 2007 - 10:55

Szukam kursów pierwszej pomocy na terenie DG lub w najbliższej okolicy. Jeśli ktoś wie gdzie takowe są organizowane to przosiłbym o jakieś info. Z góry dzięki

Napisany przez: :) śro, 22 sie 2007 - 10:41

QUOTE


Karetki jak błyskawice
dziś

Dzięki nowinkom technologicznym pogotowie szybciej dotrze do pacjentów. Sanitarki będą wyposażone m.in. w GPS i palmtopy.

System nawigacji satelitarnej, elektroniczna mapa ułatwiająca koordynowanie pracy, palmtopy, cyfrowy system łączności – to nie zamówienie dla firmy informatycznej, ale sprzęt, który trafi do 150 śląskich karetek. Efektem cyfrowej rewolucji ma być maksymalne skrócenie czasu dojazdu do pacjentów.

Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach czeka wielka technologiczna modernizacja. Zmianom sprzyja organizacja przez Polskę Euro 2012 i prawdopodobne rozegranie meczów na Stadionie Śląskim. Do tak ogromnej imprezy, kto jak kto, ale służby ratownicze muszą być przygotowane wzorowo. – Mamy na to 4 lata czasu. Opieramy się na systemie ratownictwa wypracowanym w Dortmundzie. Byłem tam przed mistrzostwami świata w piłce nożnej i nie mam wątpliwości, że to model wart wdrożenia – wyjaśnia Artur Borowicz, dyrektor Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach, które sprawuje opiekę nad 2,5-milionową rzeszą mieszkańców Górnego Śląska.

Umożliwi to system nawigacji satelitarnej, bo w każdej karetce ratunkowej i transportowej zainstalujemy GPS. W sumie chodzi o ponad 150 wozów. Pozycja każdego z ambulansów będzie uwidoczniona na mapie elektronicznej, co ułatwi dyspozytorom przekierowywanie ich w odpowiednie punkty aglomeracji tam, gdzie są najbardziej potrzebne, bo dzięki mapie będziemy wiedzieć, która karetka znajduje się najbliżej zdarzenia – wyjaśnia Borowicz.

To nie wszystko. Trasa, którą będą jeździć karetki, będzie archiwizowana, a to ważne np. w przypadku, gdy rodzina chorego zakwestionuje czas dojazdu. Początkowo w dziesięciu sanitarkach, a następnie w kolejnych znajdą się palmtopy. Komputery będą służyć ratownikom medycznym do nagrania opisu zdarzenia i stanu pacjenta, do którego zostali skierowani. Obecnie muszą wypełniać tzw. karty wyjazdu, czyli potężne arkusze A4.

– Choć nasze karetki są w dobrym stanie technicznym, zależy nam na sukcesywnej wymianie całego taboru do 2012 roku. Chodzi o zakup w ciągu roku 15 nowych ambulansów – mówi dyr. Borowicz. – Za ok. 3 mln złotych chcemy też wymienić ich wyposażenie. W niektórych potrzebne są nowe respiratory i inny podstawowy sprzęt ratujący życie.

Skąd pogotowie weźmie pieniądze? Przede wszystkim z unijnych programów. Jednocześnie wprowadzane będą zmiany organizacyjne. – W przypadku zawału liczy się każda minuta. Aż 70 proc. dojazdów naszych karetek mieści się w ustawowo określonym czasie 8 minut dla terenów miejskich i 15 minut dla terenów znajdujących się poza miastami. Są jednak miejscowości, w których trudno o zachowanie tych standardów.

Już niedługo jednak mieszkańcy Sośnicowic, Pawłowic, Tworoga oraz Orzesza na przyjazd karetki będą czekać równie krótko, jak mieszkańcy Katowic czy Chorzowa. Właśnie w tych miejscowościach, które można nazwać białymi plamami jeśli chodzi o szybkie i sprawne ratownictwo, będą stacjonować ambulanse!

– Z władzami wymienionych gmin dopracowujemy szczegóły. Spotykamy się z niezwykłą przychylnością, bo to nasza wspólna troska – informuje dyrektor Borowicz. – Opracowywane są kosztorysy adaptacji wybranych już pomieszczeń. Oceniamy, że zamknie się on sumą kilkuset tysięcy złotych dla każdego. Część kosztów biorą na swe barki właśnie gminy.
Agata Pustułka - Dziennik Zachodni


jest tez na dabrowskim "naszym miescie" a nas to chyba nie dotyczy. Chyba wkoncu sosnowieckie pogotowie nie polaczylo sie z wojewodzkim?

Bardzo dziwne ze dopiero teraz cos takiego wprowadzaja. 100 lat za murzynami. Rozsmiesza mnie bardzo na kazdym kroku z tym Euro 2012 laugh.gif Tak samo jak chca rozwijac turystyke w calym kraju. U nas mysla ze ktos odwiedzi kopalnie Guido laugh.gif No co za glabow mamy na kierowniczych stanowiskach. Chyba nie wiedza ze kibicow zainteresuja tylko ogrodki piwne i dziewczynki, alez bedzie zdziwnienie. Oczywiscie beda wyjatki ale do zliczenia na palcach

Napisany przez: juar_78 śro, 22 sie 2007 - 16:59

QUOTE(:) @ Aug 22 2007, 7:41 ) *
jest tez na dabrowskim "naszym miescie" a nas to chyba nie dotyczy. Chyba wkoncu sosnowieckie pogotowie nie polaczylo sie z wojewodzkim?

Bardzo dziwne ze dopiero teraz cos takiego wprowadzaja. 100 lat za murzynami. Rozsmiesza mnie bardzo na kazdym kroku z tym Euro 2012 laugh.gif Tak samo jak chca rozwijac turystyke w calym kraju. U nas mysla ze ktos odwiedzi kopalnie Guido laugh.gif No co za glabow mamy na kierowniczych stanowiskach. Chyba nie wiedza ze kibicow zainteresuja tylko ogrodki piwne i dziewczynki, alez bedzie zdziwnienie. Oczywiscie beda wyjatki ale do zliczenia na palcach


No chyba niestety Rejonowe Pogotowie Ratunkowe w Sosnowcu nie połączyło się z Wojewódzkim Pogotowiem Ratunkowym w Katowicach. Ponoć w imię dobra pacjentów a tak na prawdę dla dobra związkowców i "nieratowniczego" personelu tego pierwszego. Jak widać WPR inwestuje. Tabor WPR Katowice co widać gołym okiem jest lepszy niż RPR Sosnowiec. WPR Katowice zaczyna działać jak jeden organizm bez względu na rejonizację poszczególnych stacji w miescie. Uruchamiają nowe punkty wyjazdowe - gdy tymczasem w Dąbrowie jest problem, żeby przenieść stacje do punktu o bardziej korzystnej lokalizacji niż Mydlice. Wielkim halo byłu uruchomienie karetki w Siewierzu. Etc.

Napisany przez: szer nie, 02 wrz 2007 - 20:17

Na Mydlicach obok Tesco był wypadek... Samochód stał na trawie (w tym miejsce jest spora różnica poziomów między boiskiem, a ulicą) i miał rozwaloną przednią maske...

Napisany przez: Bartek nie, 09 wrz 2007 - 13:24

Wczoraj na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Tysiąclecia koło banku PKO doszło do wypadku w którym brały udział VW Passat (nówka sztuka) i Audi A6 po tym zdarzeniu A6 wylądowała na torach blokując ruch tramwajów na dobre 30min. Nikomu nic się nie stało bo zadziały poduszki, a w VW nawet kurtyny boczne które na 100% sprawiły że kierowca tego auta (bo w jego bok uderzyła A6) nie doznał większych obrażeń.

Tutaj znowu kłania się brak świateł co nawet strażacy podkreślali że jeśli nie będzie kasy na światła to do takich wypadków będzie coraz częściej dochodzić.

Napisany przez: myst nie, 09 wrz 2007 - 18:04

jakiś czas temu ktoś napisał o statystykach Policji w Dąbrowie Górniczej. Nie było nic napisane odnośnie kradzieży aut. Ja w DG straciłem w tym roku juz 2 samochody, ostatni z poniedziałku na wtorek w zeszłym tygodniu. Nie wierzę żeby znaleźli którykolwiek z tych samochodów.
Jestem bardzo ciekawy co mówią na temat kradzieży aut w DG statystyki..

Napisany przez: Bartek nie, 09 wrz 2007 - 19:03

Pewnie jest tak samo jak w innych miastach, małe szanse :/

Jakich marek były te auta?

Napisany przez: myst nie, 09 wrz 2007 - 19:35

Seat Ibiza i Seat Leon

Koledze z pracy również ukradli Seata Ibize, to samo ochroniarzowi z pracy 2 tygodnie temu.

Parszywy sezon na Seaty. Pewnie już rozebrane w jakiejś dziupli którą za 5 lat Policja odnajdzie i ogłosi w TV jako jej wielki sukces...

Napisany przez: kwintosz nie, 09 wrz 2007 - 19:50

Strach się bać.. blink.gif A możesz jeszcze powiedzieć z jakiego osiedla? Pech niesamowity.. sad.gif Nic jak tylko mieć garaż albo trzymać samochód na parkingu strzeżonym wink.gif
A czy przypadkiem oba samochody nie były kupowane za granicą a kradzieże następowały kilka tygodni po zakupie?

Napisany przez: myst nie, 09 wrz 2007 - 20:45

obydwa auta byly kupione w Belgii w 2004 roku i od tej pory uzytkowane. Czy to gdzie były kupione ma jakieś znaczenie?
Jeden należał do mojej mamy, drugi do mnie.
W DG jestem od niecałego roku. Sprowadziła mnie tutaj praca. Pochodzę z całkiem innego regionu Polski. To co przyciągnęło uwagę złodzieji to pewnie obce blachy.
Jedno auto zostało skradzione z ulicy Wojska Polskiego a drugie z Gołonogu czy Starego Gołonogu, jeszcze się dobrze nie rozeznaję w dzielnicach DG.

myślałem że kosa nie trafia 2 razy na ten sam kamień

Napisany przez: kwintosz nie, 09 wrz 2007 - 20:54

Przykro mi. Musisz mieć nie miłe początki z naszym miastem. Słowo daję, że nasze miasto nie jest aż takie złe.

Tak, czasami ma znaczenie, że samochód jest z zagranicy. Niestety działają zorganizowane grupy przestępcze, które sprzedają samochody z zagranicy a potem po jakimś czasie zaczynają obserwować nowego właściciela, patrzą jak i gdzie i na ile zostawia samochód a potem uderzają. Taki pech miał mój wujek, z zakupionym w Niemczech Transitem, dosłownie na 5 min zostawił samochód zamknięty, bo poszedł do domu po dokumenty (mieszka na parterze).

A jeśli można spytać, kradzieże nastąpiły w jaki sposób? Normalnie z parkingu w nocy? Czy zostały wybite szyby, były jakieś ślady? Jeśli nie to profesjonaliści, jeśli tak to mogą być jacyś drobniejsi złodzieje, którzy często mają dziuple garażach na zadupiu i sprzedają furę na części.
Tak czy siak, ciężko będzie liczyć na odzyskanie samochodów.

Napisany przez: myst nie, 09 wrz 2007 - 21:49

szyby całe, zero śladów, pełna profesura
ja jednak wierzę w naszą Policję, w końcu po coś mają w DG komórkę do walki z kradzieżami aut..

Napisany przez: :) pon, 10 wrz 2007 - 11:56

QUOTE


W policji brakuje ludzi
07.09.2007

Komendy policji w zagłębiowskich miastach, tak jak w całym śląskim garnizonie, borykają się z problemem braku chętnych do pracy. Najgorzej jest w Sosnowcu.

– Obecnie mamy 40 wakatów. Jest to ogromna liczba policjantów, ponieważ na przykład tylu funkcjonariuszy pracuje w jednym komisariacie – mówi młodszy aspirant Hanna Michta, rzecznik prasowy sosnowieckiej policji.

W Ogniwie Prewencji w sosnowieckiej Komendzie Miejskiej Policji jest 7 wakatów, w sekcji kryminalnej brakuje 5 funkcjonariuszy, a w Sekcji Ruchu Drogowego 4. W Komisariacie III Policji brakuje 6 policjantów, a w drugim komisariacie 5.
10 września planowane są kolejne przyjęcia do służby w policji. Jednak jeszcze do końca tego miesiąca można składać podania o pracę. W tym wypadku kandydaci, którzy przejdą pomyślnie cały proces rekrutacji rozpoczną służbę w szeregach policji 19 listopada.

Jeszcze na początku tego roku w KMP w Jaworznie nie było żadnych wolnych etatów. Jednak z każdym następnym miesiącem policjanci zaczęli odchodzić na emerytury.
– Obecnie w komendzie mamy 13 wakatów. Ośmiu funkcjonariuszy brakuje w pionie kryminalnym, a pięcioro w prewencji – mówi nadkomisarz Mirosław Kozik, z kadr KMP w Jaworznie.
Po pomyślnym przejściu rekrutacji świeżo upieczony policjant trafia na półroczne szkolenie. Wtedy jego wynagrodzenie wynosi 1140 zł brutto plus 330 zł za stopień służbowy.

Po ukończeniu szkoły policyjnej rozpoczyna się służba w komendzie lub komisariacie policji. Wtedy wynagrodzenie wynosi nieco więcej, bo 1420 zł brutto plus 330 zł za stopień służbowy. Następne podwyżki wynagrodzenie są zależne od stopnia służbowego oraz wyników w pracy.
W będzińskiej Komendzie Powiatowej Policji odbyło się spotkanie informacyjne, na temat zatrudnienia. W będzińskiej policji brakuje 20 funkcjonariuszy.

– Stąd nasze wczorajsze spotkanie. Zależy nam na osobach młodych z wyższym wykształceniem – podkreśla starszy sierżant Anna Świeca z KPP w Będzinie.
Podobna ilość wakatów jest w dąbrowskiej policji.

– Funkcjonariuszy brakuje nam zarówno w komendzie jak i dwóch komisariatach, w Strzemieszycach i Ząbkowicach – mówi sierżant Paweł Łotocki, rzecznik prasowy KMP w Dąbrowie Górniczej. – Jednak trzeba pamiętać, że przyjęcie do pracy nowego policjanta wcale nie oznacza obsadzenia wakatu. Po półrocznym przeszkoleniu, nowy funkcjonariusz przez około 3 lata pracuje w prewencji. jest to tak zwana służba przygotowawcza. Dopiero po jej zakończeniu policjant trafia do innej sekcji, na przykład drogówki.



Potrzebne dokumenty

W kadrach KMP należy złożyć podanie, ręcznie napisany życiorys, kopie świadectw i ukończonych kursów, dokumentów potwierdzających osiągnięcia sportowe, prawa jazdy. Do złożonych dokumentów można też dodać zaświadczenie o niekaralności.

Jeżeli komisja rekrutacyjna w Komendzie Wojewódzkiej Policji przyjmie podanie kandydata, to będzie on musiał przejść testy sprawnościowe. Kolejnym krokiem jest test na wiedze ogólną, badania lekarskie, oraz rozmowa z psychologiem.

Szczegółowe informacje na temat przyjęć do pracy w policji można znaleźć w internecie (bip.katowice.kwp.policja.gov.pl..

Sebastian Reńca - Dziennik Zachodni


dziwne.
Z 2 lata temu kolega bardzo dlugo szukal ( juz po przeszkoleniu, szkole policyjnej itp) w calej okolicy i nigdzie nie znalazl. Wyjechal za granice i pewnie nie zaluje

Napisany przez: kwintosz wto, 25 wrz 2007 - 19:37

Nie wiem czy ten wątek jest najwłaściwszy ale lepszego nie znalazłem:

QUOTE


Nowofundlandy też mogą ratować tonących

W sobotę na zalewie Pogoria, już po raz trzeci odbyły się mistrzostwa psów ratowniczych. W zawodach wzięło udział 11 nowofundlandów. Psy przyjechały ze swoimi właścicielami nie tylko z Dąbrowy Górniczej, ale też Warszawy, Skierniewic oraz Katowic. Zwierzęta startowały w czterech kategoriach: aport, pływanie z przewodnikiem, holowanie łódki oraz holowanie osoby pozorującej utonięcie.
– Organizujemy te zawody, ponieważ chcemy udowodnić, że nowofundlandy są świetnymi pomocnikami ratowników wodnych. Nadają się do pomocy tonącym, jak żadne inne psy. Świetnie wykonują swoją pracę, a przy tym dobrze się bawią – mówi Arkadiusz Baranowski, kierownik sekcji psów ratowniczych WOPR w Dąbrowie Górniczej.

Ratownicy z dąbrowskich kąpielisk pracują razem z psami od dwóch lat. Nowofundlandy Koda i Patrol są szkolone kilka razy w tygodniu. Na szczęście nie musiały jeszcze pokazać swych umiejętności w prawdziwym życiu, a tylko na zawodach i treningach.
(sr) - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Swoją drogą te pieski często można było spotkać w czasie wakacji wieczorami na "kąpieli" oczywiście na plaży Pogorii III. biggrin.gif Piękne a zarazem wielkie są te psy niemiłosiernie.. a z drugiej strony mają taką zabawę ze swoimi opiekunami w wodzie, o ile nie zaczynają się prawdziwe zajęcia i trening. smile.gif Małe dzieciaki są tymi psami zachwycone, fajnie że WOPR pokazuje je szerszemu gronu, także na imprezach. Oby jednak nigdy nie musiały ratować człowieka..

Napisany przez: juar_78 śro, 26 wrz 2007 - 07:21

Odnośnie ratownictwa to stację Lotniczego Pogotowia Ratunkowego przeniesiono z Muchowca w Katowicach na lotnisko w Gliwicach. Niby nie dużo dalej (prędkość przelotowa śmigłowca Mi 2 to ok. 160 - 180 km/h), ale jednak myślę. że nad zagłębiowskim niebem śmigłowiec będzie się teraz rzadziej pojawiał. Do Dąbrowy jeszcze nie tak daleko, ale obrzeża miasta czy "zawierciańska" część Jury od Gliwic kawałek.
Myślę tu przy tym przede wszystkim o takim użyciu śmigłowca kiedy leci on bezpośrednio do zdarzenia (równolegle z karetką lub zamiast niej) - w ciągu 20 minut jest w stanie jak sądze dolecieć maksymalnie w promieniu ok 40 km (40km/170km/h + 3 do 4 min. na start = 17 do 18 minut.
Nadal będzie pewnie często używany do transportu rannych i chorych, którzy wcześniej zostali zabezpieczeni przez "zwykłe" pogotowie i muszą być przetransportowani do odległego, specjalistycznego szpitala.
Katowice było jednak bliżej :)

Napisany przez: Zibar śro, 26 wrz 2007 - 08:30

Jak się patrzy na mape GZM

to Muchowiec wydaje się najrozsądniejszy dla LPRz 1 śmigłowcem, a jeśli już Gliwice, to po modernizacji sprzętu przydałby się 2 śmigłowiec np. w szpitalu górniczym w Sosnowcu, przecież tam też jest lądowisko. Gliwice obsługiwałyby wtedy np. zachodnio-południowy region województwa, a Sosnowiec wschodnio-północny, bo jak dobudują A1 to potrzeby użycia sprzętu na pewno wzrosną.

Napisany przez: juar_78 śro, 26 wrz 2007 - 09:37

Z punktu widzenia samej aglomeracji oczywiście lokalizacja na Muchowcu o wiele korzystniejsza. Argumentami przemawiającymi za przesunięciem bazy do Gliwic były:
- nakładanie się we wschodniej częsci GOP-U zasięgu (przynajmiej teoretycznie) działania śmigłowca z Krakowa i Katowic. Z naszego punktu widzenia to jednak średni argument, bo wątpie żeby krakowski ratownik często do nas zaglądał. Znam jeden taki przypadek z mediów - wypadek autokaru z dziećmi, wracającymi z Aqua Parku. Przyleciały wtedy ponoć dwa śmigła,
- "dziura" w obsłudze rejonów na zachód od Gliwic i opolszczyzny. Kolejny śmigłowiec dopiero we Wrocławiu.

Może pomoże zamiana Mi2 na nowsze śmigłowce, które pewnie będą latać co najmiej o 50 % szybciej i w nocy. Ale to ponoć najwczesniej za dwa lata.


QUOTE(juar_78 @ Sep 26 2007, 6:11 ) *
Z punktu widzenia samej aglomeracji oczywiście lokalizacja na Muchowcu o wiele korzystniejsza. Argumentami przemawiającymi za przesunięciem bazy do Gliwic były:
- nakładanie się we wschodniej częsci GOP-U zasięgu (przynajmiej teoretycznie) działania śmigłowca z Krakowa i Katowic. Z naszego punktu widzenia to jednak średni argument, bo wątpie żeby krakowski ratownik często do nas zaglądał. Znam jeden taki przypadek z mediów - wypadek autokaru z dziećmi, wracającymi z Aqua Parku. Przyleciały wtedy ponoć dwa śmigła,
- "dziura" w obsłudze rejonów na zachód od Gliwic i opolszczyzny. Kolejny śmigłowiec dopiero we Wrocławiu.

Może pomoże zamiana Mi2 na nowsze śmigłowce, które pewnie będą latać co najmiej o 50 % szybciej i w nocy. Ale to ponoć najwczesniej za dwa lata.


Zresztą na terenie samej aglomeracji przydatność śmigłowca nie jest zbyt duża. Gęsta zabudowa ogranicza możliwość lądowania. Ilość stacji pogotowia gwarantuje (a przynajmiej powinna gwarantować) krótki czas dojazdu na tyle, że śmigłowiec nie będzie konkurencyjny.
Powietrzna karetka przedaje się przed ewszystkim na obrzeżach, poza miastami. W Zagłębiu takich obszarów sporo. Do tego Jura. O tym myślałem pisząć, że szkoda że przenieśli śmigło do Gliwic.

Napisany przez: Zibar sob, 29 wrz 2007 - 12:30

To dodaje tutaj info o

QUOTE
Jedenaście nowofundlandów wystartowało w III Mistrzostwach Psów Ratowniczych

Mistrzostwa odbyły się na Pogorii III. Psy z opiekunami przyjechały nie tylko z Dąbrowy Górniczej, ale też z Warszawy, Skierniewic oraz Katowic. Gospodarze wygrali. Pierwsze miejsce zajął nowofundland Koda, a drugie Jerbach, również z Dąbrowy Górniczej. Dopiero na trzecim miejscu był psi ratownik Fabia ze Skierniewic.


Psy startowały w czterech kategoriach: aport, pływanie z przewodnikiem, holowanie łódki oraz holowanie osoby pozorującej utonięcie.

- Organizujemy te zawody, ponieważ chcemy udowodnić, że nowofundlandy są świetnymi pomocnikami ratowników wodnych. Nadają się do pomocy tonącym, jak żadne inne psy. Świetnie wykonują swoją pracę, a przy tym dobrze się bawią - mówi Arkadiusz Baranowski, kierownik sekcji psów ratowniczych WOPR w Dąbrowie Górniczej.

- W swoich szeregach także inne służby ratownicze mają psy, np. strażacy, policjanci czy ratownicy górscy. Tylko w wodnych ochotniczych pogotowiach ratunkowych nie ma uregulowanego statusu dla nowofundlandów - dodaje Andrzej Latosik, szef dąbrowskiego WOPR.

Mimo to dąbrowskich kąpielisk pilnują ratownicy z wodołazami już od dwóch lat. Nowofundlandy Koda i Patrol są szkolone kilka razy w tygodniu. Na szczęście nie musiały jeszcze udowodnić swoich umiejętności w prawdziwej akcji.

- Te psy są stworzone do pracy w wodzie. Fabia ma 17 miesięcy i świetnie radzi sobie z zadaniami, które trenujemy przynajmniej dwa razy w tygodniu - mówi Konrad Prokopczyk ze Skierniewic. - Gdy skończy dwa lata, treningi będą częstsze. Teraz najbardziej lubi ratować osobę, która udaje zasłabnięcie w wodzie. Taka osoba może chwycić za uprząż psa, a ten doholuje ją do brzegu.

Nie wszystkie psy, które były na plaży brały udział w zawodach.

- Nigro ma tylko sześć miesięcy i na razie intensywnie go trenujemy. Jest bardzo mądrym psem i zadania wykonuje w wodzie w stu procentach. Nad Pogorię przyjeżdżamy ćwiczyć od trzech miesięcy - mówi Anna Habrajska z Chorzowa.

Sebastian Reńca - Dziennik Zachodni

Mod: przeniesiony, tu bardziej pasuje tym bardziej że kilka postów wyżej była już o tym mowa. Poprawiona składnia.

Napisany przez: bzenek wto, 02 paź 2007 - 14:52

QUOTE(juar_78 @ Sep 26 2007, 9:37 ) *
Z punktu widzenia samej aglomeracji oczywiście lokalizacja na Muchowcu o wiele korzystniejsza. Argumentami przemawiającymi za przesunięciem bazy do Gliwic były:

To jest typowy przykład przeciągania zbyt krótkiej kołdry. A to nos wystaje, a to stopy.

Nie ma co ukrywać - śmigłowców jest za mało i są za stare. Przydałby się w Gliwicach, Dąbrowie, Częstochowie, Bielsku, Opolu i GOPRowski w Szczyrku.

Ale o czym tu w ogóle mówić jak taka sama lub jeszcze gorsza sytuacja jest ze zwykłymi karetkami ratunkowymi. A problem szybkiego dojazdu ambulansu do Błędowa czy Trzebiesławic jest po prostu nierozwiązywalny od kilkudziesięciu lat. Po prostu "niedasię" i już.

Niestety ratownictwo medyczne należy w Polsce do zadań państwowych, a jak wiadomo administracja państwowa ma w nosie wszystkie sprawy którymi się zajmuje. Także życie obywateli.

Tu najlepszym przykładem są niekończące się szopki z przetargiem na nowe śmigłowce ratownicze czy kuriozalna ustawa o tworzeniu centrów powiadamiania ratunkowego. Jest ona tak głupia, że od prawie dwóch lat od jej uchwalenia nikt nie kiwnął palcem aby ją wprowadzić w życie.

Szkoda, że w rozważaniach o GZM i aglomeracji nikt nie pomyślał aby ratownictwo medyczne przejąć od państwa na barki samorządu. W nowoczesnej aglomeracji ratunek powinien przychodzić natychmiast.

Przykre to, ale po 2 latach od katastrofy na MTK nadal nie jesteśmy przygotowani na jakikolwiek kryzys w państwie. Ani klęskę żywiołową, ani na epidemię, ani na atak terrorystyczny.

W piękny sposób pokazał to ostatni huragan na Mazurach, afera z corhydronem czy kryzys w publicznej służbie zdrowia. Po prostu nędza III świata ohmy.gif

Napisany przez: Master wto, 02 paź 2007 - 16:55

Nie chce mi sie szukać , ale w jakim punkcie utkneła sprawa przenosin Pogorowia Ratunkowego w DG ??

Czy nadal siedziba bedzie na Ludowej , czy moze przeniosa w jakis centralny punkt miasta??

Napisany przez: :) wto, 02 paź 2007 - 17:04

no wlasnie cos cisza w temacie przenosin. To ze bedzie na Łączącej (za dawnym Varplexem) jest od dawna ustalone. W marcu DZ pisal ze "ustalenia architektoniczne" i pozwolenia na budowe potrwaja kilka tyg a potem budowa kilka miesiecy. Nie przygladalem sie ale nie zauwazylem zeby cos juz robili

Napisany przez: kwintosz śro, 03 paź 2007 - 00:18

Jeśli już mowa o helikopterach to zupełnie bezpodstawny jest sąd że jeden na całą aglomeracje to za mało. Nikt tu z forumowiczów nie zauważył czy powołał się na pewien artykuł który pojawił się niedawno na łamach GW.(choć argumenty te same ktoś podał więc może to to) Ale go wklejam:

QUOTE
Helikopter ratowniczy jest niepotrzebny?
2007-09-20

Helikopter ratowniczy na Śląsku lata na akcje cztery razy rzadziej niż taki sam w Warszawie. Nie dlatego że wypadków jest u nas mniej, ale dlatego że Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe traktuje go jak swoją konkurencję

Lotnicze Pogotowie Ratunkowe przeniosło się do Gliwic. Baza Lotniczego Pogotowia Ratunkowego rusza jutro w Gliwicach. Przeniesiono ją tam z katowickiego lotniska Muchowiec. Powód: tutejsza baza była za blisko stacji w Krakowie (zgodnie z prawem muszą być od siebie oddalone przynajmniej o 100 km).

Ale był i drugi powód: stacjonujący w Katowicach helikopter lata na akcje ratownicze najrzadziej ze wszystkich w kraju. Teraz jego baza będzie bardziej wysunięta na Zachód. - Skoro helikopter nie przydaje się za często w aglomeracji katowickiej, będzie mógł też służyć do akcji ratowniczych np. na Opolszczyźnie - mówi Robert Gałązkowski, wicedyrektor LPR-u.

Liczby mówią same za siebie: utrzymanie helikoptera w gotowości kosztuje 1 mln zł na rok, tymczasem śmigłowiec stacjonujący w Warszawie latał do ofiar wypadków i chorych już 600 razy, a katowicki zaledwie 121 razy. Na 200 tys. wyjazdów, w jakich uczestniczyło Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe w Katowicach, tylko 15 razy wzywano z Muchowca helikopter LPR-u.

- Wiadomo, że jak jest wypadek drogowy w Katowicach, to nie ma sensu wzywać helikoptera. Ale nie rozumiem, dlaczego nie jesteśmy wzywani, kiedy ciężki wypadek zdarzy się gdzieś na obrzeżach aglomeracji, gdzie np. ambulansów jest mało, a rannych wielu - mówi Grzegorz Stępień, ratownik LPR-u. O takich sytuacjach on i jego koledzy wiedzą, bo na swoim "lotniczym" radiu słyszą rozmowy, jakie prowadzi ze swoimi karetkami dyspozytor WPR-u. - Nieraz słychać, że brakuje im karetek. Jednak nie proszą nas o pomoc. Tak jakby dla tych rannych, których ratują, nie liczył się czas - zauważa Stępień.

W dodatku szpitali, gdzie przewozi się najciężej rannych, jest tylko kilka w całym województwie: m.in. w Sosnowcu, Bielsku czy Piekarach. Ranne dzieci na ogół przewozi się z całego województwa do Górnośląskiego Centrum Zdrowia Dziecka i Matki w Katowicach. - Czasem karetką są tam przewożone godzinę, półtorej, choć my moglibyśmy to zrobić w 15-20 minut - mówi ratownik z LPR-u.

Ale Wojewódzkie Pogotowie Ratunkowe problemu nie widzi. - Mieścimy się w czasie określonym w Ustawie o ratownictwie medycznym, a śmigłowce wzywamy zawsze, kiedy są potrzebne- wyjaśnia Janusz Dembski, rzecznik WPR-u.

Gałązkowski: - Pogotowie nie chce konkurencji, a tak właśnie nas traktuje.

Dembski zaprzecza: - Mamy na Śląsku gęsto zabudowany teren. To dlatego śmigłowce rzadziej się tu sprawdzają.

Lotnicze pogotowie jednak nie rezygnuje. W październiku organizuje aż trzy razy szkolenia dla dyspozytorów "ziemnego" pogotowia ratowniczego z całego województwa. - Za wezwanie naszej pomocy do wypadku nie trzeba płacić, a szybciej znaczy przecież lepiej dla rannego czy chorego. Będziemy jeszcze raz o tym przekonywać - zapowiada Gałązkowski.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Tak więc tak na prawdę śmigłowców u nas w regionie nie brakuje, wink.gif problemem (o zgrozo!) jest wykorzystywanie w pełni tego jednego dostępnego!! sad.gif I o ile nie można się zgodzić na przeniesienie bazy do Gliwic z powodów że jednocześnie pokryje nieco opolszczyzne, gdyż czas dolotu w najbardziej wysunięte tereny na wschód aglomeracji w tym DG nieco się wydłuży, o tyle warunki ekonomiczne i jego bieżące wykorzystanie już mogą być dobrym powodem. Więc jeśli nasze pieniądze mają być marnotrawione i nie wykorzystywane do ratowania życia, to niech lata także nad opolszczyzną, może przynajmniej wykorzystanie go będzie pełniejsze.

A co do pogotowia w DG to faktycznie ostatnio sprawa przycichła. Pewnie znowu dowiemy się jak już będą prowadzone jakieś prace albo sama przeprowadzka. Chyba że koszty przenosin są zbyt duże i sobie darowali??

Napisany przez: juar_78 śro, 03 paź 2007 - 07:21

Jeszcze odnośnie funkcjonowania zwykłego pogotowia.

Sprawnie zorganizowanego i funkcjonującego pogotowia ratunkowego nie zastąpi większa liczba śmigłowców. Te mogą tylko uzupełniać i wspomagać karetki. Śmigłowiec nie poleci zawsze (noc, złe warunki atmosferyczne), nie wszędzie wyląduje (brak miejsca w przygodnym terenie), nie do każdego szpitala odtransportuje (nie na terenie każdego lub w pobliżu jest możliwość wylądowania), nie wszędzie będzie szybciej niż teoretycznie mogłaby być karetka (30 km to już prawie kwadrans na start i lot), nie zawsze będzie wolny (bo choćby były w aglomeracji dwa - jeden w Katowicach drugi w Gliwicach to nadal tylko możliwość równoległej obsługi dwóch tylko zdarzeń, dochodzą do tego czasem długie loty międzyszpitalne, które angażować mogą śmigłowiec na kilka nawet godzin).

Funkcjonowanie pogotowia tymczasem wiele pozostawia do życzenia. Argument, że nie może ono być państwowe nie przekonuje mnie. Straż pożarna inna służba ratownicza, jakże lepiej zorganizowana i dofinansowana jest państwowa. Przyczyna wg mnie leży w znacznej mierze w mentalności, przyzwyczajeniach, doświadczeniach w przeszłości. Przez wiele lat pogotowie nie było właściwie formacją ratowniczą (mobilną, dobrze zorganizowaną) lecz przychodnią na kółkach i podobnie funkcjonowała jak większość przychodni – a jak one funkcjonowały dobrze wiemy. Często przypadkowi i słabo wykwalifikowani ludzie (masa sanitariuszy, którzy zaczynali pracę po krótkim kursie, często z zawodowym wykształceniem, którzy gdzie indziej nie znaleźli pracy), brak stałych zespołów a tym samym ich zgrania (lekarze dochodzący na dyżury po całodziennej pracy w szpitalu), etc.

Wg mnie do usprawnienia pracy pogotowia nie trzeb tylko pieniędzy. Nie zawsze albo nie wyłącznie one są przyczyną naszych zastrzeżeń, które zgłaszamy do tej instytucji. Wiele zależy od organizacji, motywacji, chęci. Bo przecież:
- w stacjach pogotowia czas „poderwania” zespołu do wyjazdu od momentu otrzymania wezwania to często nawet i 4 minuty. Traktuje się to jako normę. Proszę zresztą zwrócić uwagę jak wiele karetek pod różnymi stacjami stoi tyłem do wyjazdu,
- czemu zmieniając lokalizację stacji w Dąbrowie od razu nie pomyślano o korzystniejszej, lecz zaczyna się o tym mówić teraz. Oszczędności – a czy teraz nie będą pieniądze wydane dwa razy,
- jak słaba jest koordynacja karetek z różnych stacji. Jak często słyszymy, że karetka z jednego miasta nie chciała przyjechać do innego, choć miała bliżej lub karetki z właściwej administracyjnie stacji były zajęte,
- czy przeniesienie jednej karetki do budynków np. straży pożarnej czy OSP wymaga rzeczywiście tak wielkich kosztów ?

Pozdrawiam,

Napisany przez: siara sob, 13 paź 2007 - 22:38

I znowu wypadek na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Tysiąclecia!! Dzisiaj ok. 21.00 zderzyły się tam Fiat CC i Polonez (choć co do tego poldka nie jestem pewien, leżac na dachy wyglądał mi na poldka). Nie wiem nic o poszkodowanych, ale samochód leżący na dachu trochę był "pocharatany". Ciekawe kiedy ruszy budowa świateł.

Napisany przez: Bartek sob, 13 paź 2007 - 23:00

W CC chłopak i dziewczyna jechali do MC'Donalda, a w polonezie 4 łebków tak po 20 lat. CC jechało od gołonoga, a polonez jechał od strony Morcinka i to on wymusił pierwszeństwo.

Z CC dziewczyna lekko potłuczona, uraz policzka dobrze że miała pasy zapięte, a z poloneza 2 łebków rannych, ale wyszli o własnych siłach. Mieli więcej szczęścia niż rozumu...

Wg mnie to skrzyżowanie to powinno zostać zamknięte do czasu wybudowania świateł!!! Walnąć barierki wzdłuż torów i po kłopocie, dlatego że do skrzyżowań gdzie można zawrócić nie jest daleko, a oszczędzi roboty PSP, PR i Policji i co ważne może komuś życie lub zdrowie uratuje.

Napisany przez: siara sob, 13 paź 2007 - 23:06

A na skrzyżowaniu Piłsudskiego i Kasprzaka powinno byc rondo... Ile razy widzę jak się mylą kierowcy na tym skrzyżowaniu to się zastanawiam kiedy dojdzie tu do prawdziwej tragedii. Ciekawe co i gdzie robi "nasza kochana drogóweczka"

Napisany przez: Sebastian22 sob, 13 paź 2007 - 23:07

CYTAT(Bartek @ Oct 13 2007, 23:00 ) *
W CC chłopak i dziewczyna jechali do MC'Donalda, a w polonezie 4 łebków tak po 20 lat. CC jechało od gołonoga, a polonez jechał od strony Morcinka i to on wymusił pierwszeństwo.

Z CC dziewczyna lekko potłuczona, uraz policzka dobrze że miała pasy zapięte, a z poloneza 2 łebków rannych, ale wyszli o własnych siłach. Mieli więcej szczęścia niż rozumu...

Wg mnie to skrzyżowanie to powinno zostać zamknięte do czasu wybudowania świateł!!! Walnąć barierki wzdłuż torów i po kłopocie, dlatego że do skrzyżowań gdzie można zawrócić nie jest daleko, a oszczędzi roboty PSP, PR i Policji i co ważne może komuś życie lub zdrowie uratuje.


Taa ale światła na skrzyżowaniu Piłsudskiego x Graniczna wyrosły wręcz z pod Ziemi.....ciekawe czemu? wink.gif
Kiedy ta budowa świateł ma się zacząć?

Napisany przez: Bartek sob, 13 paź 2007 - 23:09

Na ostatnim chacie Podraza mówił że tam światła mają powstać w przyszłym roku, ale szczerze mówiąc wątpię w tą obietnicę :/

Napisany przez: siara sob, 13 paź 2007 - 23:15

Kiedyś coś mi się "obiło u uszy", że w w listopadzie ma się zacząć budowa.Co do świateł na granicznej to "urzędasy" muszą mieć łatwy dojazd do pracy!!!!!!!

Bartek ale Podraza nie korzysta z tego skrzyżowania więc dla niego to mogą nigdy nie powstać! Juz prędzej zrobi przy McDonaldzie!! W końcu z Manhatanu do UM tamtędy bliżej!!!

Napisany przez: Arbas nie, 14 paź 2007 - 09:21

Wczoraj na meczu Zagłębiaka z Radzionkowem (przegraliśmy 3 : 0) było super bezpiecznie!
Wpuszczali tylko policję i ochronę.

Kibice Niezłomni oglądali mecz zza siatki przy ulicy.
Poinformowano ich, że to decyzja Prezydenta Podrazy.
Przyczyny nie podano, a szkoda ponieważ się kibicom należy.
Należy się również parę informacji na ten temat kilka dni przed meczem.
I małe "przepraszam" też.

Napisany przez: siara nie, 14 paź 2007 - 11:40

Bo wiesz, jak sie nie wpuści kibiców to nie będzie rozrób, jak nie będzie rozrób to nie będzie trzeba płacić kar i nie zamkną stadionu, i tak "w koło wojtek". Niestety, ale wielu "mądrych" ma taki właśnie tok myślenia.

Napisany przez: siara nie, 14 paź 2007 - 12:58

Ponawiam pytanie, które już tu kiedyś zadałem. Czy wie ktoś, czy w DG lub całym Zagłębiu mozna zrobić podstawowy kurs perwszej pomocy? A może wie ktoś o kursach ochrony ppoż.? Nie chodzi mi o kurs inspektora ale o podstawy czyli zachowanie się, zabezpieczenie miejsca do czasu przyjazdu strazy, obsługa podręcznego sprzętu gaśniczego itp. Z góry dzięki za wszelką pomoc

Napisany przez: spinacz nie, 14 paź 2007 - 13:27

o udziale publiczności decyduje ŚZPN. w tym wypadku pewnie psiarnia miała obawy ze sie coś moze wydarzyć (tzn. mogą zostać przekopani albo ktoś ich pogoni itp. smile.gif ) i wnioskowała o nie wpuszanie kibiców. samorząd nic do tego nie ma wiec pamiętajcie zeby nie ufać i nie przyjmować wyjaśnień milicji i ochrony wink.gif

Napisany przez: juar_78 wto, 16 paź 2007 - 08:53

CYTAT(siara @ nie, 14 paź 2007 - 09:58) *
Ponawiam pytanie, które już tu kiedyś zadałem. Czy wie ktoś, czy w DG lub całym Zagłębiu mozna zrobić podstawowy kurs perwszej pomocy? A może wie ktoś o kursach ochrony ppoż.? Nie chodzi mi o kurs inspektora ale o podstawy czyli zachowanie się, zabezpieczenie miejsca do czasu przyjazdu strazy, obsługa podręcznego sprzętu gaśniczego itp. Z góry dzięki za wszelką pomoc



Witam Sam byłem / jestem zainteresowany takim kursem. Szukałem i ciężko coś znaleźć. Niby w mediach krzyczą, że Polacy nie umieją udzielać pomocy ale jak człowiek chce się nauczyć to nie ma gdzie. Mówię tu przy tym o porządnej nauce z praktycznymi zajęciami a nie książkowej teorii jak na lekcjach PO. Ostatecznie znalazłem kurs w PCK w Katowicach ale po pierwsze kosztował prawie 200 zł a po drugie godziny prowadzenia (przynajmniej dla mnie jako osoby pracującej) beznadziejne - w tygodniu o 16.
Pozdrawiam



Napisany przez: siara wto, 16 paź 2007 - 15:50

Kursem w PCK jednak nie jestem zaintersowany!!! Dlaczego? W maju zgłosiłem się do nich, że jestem zainteresowany kursem PP. Wszystko ładnie, pięknie, pani poinformowała mnie, ze kurs rozpocznie w czerwcu lub lipcu jak zbiorą 10-osobową grupę. I już mamy drugą połowę października i cisza!! Jeżeli nie zebrali grupy to mogliby chyba poinformować!! I jakoś tak się zraziłem..

Napisany przez: Hator pią, 19 paź 2007 - 09:55

CYTAT
W jednym miejscu, wyposażonym w nowoczesny sprzęt, współdziałają teraz w magistracie strażnicy miejscy i pracownicy Centrum Zarządzania Kryzysowego, które dotąd działało w budynku straży pożarnej.

To jednak nie koniec zmian, bo strażnicy miejscy mają teraz położyć większy nacisk na prewencję.

- Dyspozytorzy z CZK i dyżurni strażnicy często wykonywali podobne zadania, zawodziła też czasami komunikacja i powiadamianie o tym, co się dzieje pilnego. Teraz ten przepływ informacji ma być zdecydowanie szybszy, łatwiej będzie wspólnie podjąć decyzję o sposobie reagowania. Dyżurny i dyspozytor mogą też w razie konieczności pomóc sobie wzajemnie w trudnych sytuacjach, na przykład kiedy będzie do załatwienia i przyjęcia kilka zgłoszeń jednocześnie. Dzięki monitoringowi nie tylko widzimy, gdzie występują zagrożenia, ale także gdzie nie święcą się lampy, czy gdzie jest awaria. To właśnie jest istotne dla mieszkańców - mówi Radosław Romanek, zastępca komendanta Straży Miejskiej.

Dąbrowianie nie muszą teraz wyczekiwać na zewnątrz, przed okienkiem dyżurnego. Mogą wejść i zaczekać w poczekalni. Wygospodarowany został też osobny pokój przesłuchań, gdzie z dala od innych osób można porozmawiać ze stróżami prawa.

- Myślę, że to spore udogodnienia. My możemy jeszcze bardziej efektywnie pracować, a mieszkańcy mają z nami lepszy kontakt. Popołudniami, kiedy Urząd Miejski jest nieczynny i zamknięty, docelowo przy wejściu pojawi się videodomofon. Dzięki temu będzie można zasięgnąć informacji, a strażnicy będą wiedzieć, czy dana osoba koniecznie musi wejść do środka, czy też można jej pomóc w inny sposób - podkreśla Radosław Romanek.

Władze miejskie chciałyby zmienić wizerunek strażników na jeszcze bardziej przyjazny mieszkańcom.

- Te wszystkie zmiany zmierzają do tego, żeby dąbrowscy strażnicy nie byli tylko kojarzeni z mandatami, patrolami i represjami, ale przede wszystkim z tym, że są w stanie pomóc mieszkańcom w wielu różnych sytuacjach. W razie konieczności powinni móc zareagować szybko i skutecznie, stosując nie tylko kary, ale także upomnienia oraz perswazję. Dobry kontakt z dąbrowianami mają też zapewnić strażnikom wydzielone w mieście rewiry, obsługiwane stale przez tych samych pracowników - podkreśla Jerzy Bazylak, pełnomocnik prezydenta miasta.

Więcej komfortu

Centrum miejskiego monitoringu zostało przeniesione do ogromnego pomieszczenia w budynku UM, a na jego wyposażeniu, zamiast kineskopowych, znalazło się kilka monitorów ciekłokrystalicznych. To nie tylko ma ułatwić obserwację, ale także mniej szkodzić osobom, obsługującym na co dzień ten sprzęt.

Strażnicy zyskali dla siebie pokój socjalny, pojawiły się dwa komputery, dzięki czemu mogą na miejscu sporządzić szybko notatki albo skorzystać z dostępu do informacji prawnej, a także nowe, funkcjonalne schowki na dokumenty.

Piotr Sobierajski


DZIENNIK ZACHODNI

Napisany przez: siara sob, 20 paź 2007 - 15:45

Szkoda, że oprócz CZK i SM nie będą tam działać policjanci oraz dyspozytorzy Strazy Pożarnej, Pogotowia Ratunkowego i Gazowego! Wtedy przepływ informacji między tymi instytucjami byłby szybszy.

CYTAT
Władze miejskie chciałyby zmienić wizerunek strażników na jeszcze bardziej przyjazny mieszkańcom.

A może by pomyśleć o stronie internetowej SMDG! Chyba nie ma lepszej promocji niż "net".

Napisany przez: :) śro, 24 paź 2007 - 14:29

CYTAT
www.dabrowa-gornicza.pl

Po fałszywym alarmie Urząd rozpoczyna normalną pracę
[2007-10-24 12:36:42]


Po niespodziewanej przerwie, spowodowanej informacją o ładunku podłożonym w Sądzie Rejonowym przy ulicy Granicznej pracownicy Urzędu Miejskiego wracają do normalnej pracy o 13.00.

We wczesnych godzinach przedpołudniowych po informacji o podłożeniu ładunku w Sądzie Rejonowym nastąpiła ewakuacja pracowników i interesantów Centrum Administracyjnego: Sądu Rejonowego, Prokuratury Rejonowej i Urzędu Miejskiego.

Wkrótce po sprawnej ewakuacji budynek Centrum Administracyjnego został gruntownie sprawdzony przez uprawnione służby.

Na szczęście alarm okazał się fałszywy. Dalsze czynności operacyjne prowadzi policja.

Po niezawinionej przerwie w pracy urzędu, dąbrowscy urzędnicy wracają do normalnych zajęć.

Wszystkich mieszkańców i interesantów UM przepraszamy za wszelkie utrudnienia, wynikłe z przyczyn niezależnych.

Napisany przez: siara śro, 24 paź 2007 - 19:50

Dzisiaj dostałem odpowieź w sparwie kursu pierwszej pomocy z Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego. Oto co mi napisali

CYTAT
Witam

29 listopada 2007 r.

godz 8.30 - 14.45

Sala Wojewódzkiego Pogotowia Ratunkowego w Katowicach
ul. Powstanców 52

płatność gotówka w dniu kursu, lub przelew

koszt 110 zł/od osoby

zgłoszenia do 16-go listopada

Wojciech Miciński

http://www.wpr.pl - Szkoła Ratownictwa Medycznego


Napisany przez: Zibar śro, 24 paź 2007 - 20:47

3-go Maj była również zablokowana ok 15.00 do 17.00 bo ponoć ktoś zadzwonił, że w banku jest "bomba"

Napisany przez: syzio śro, 24 paź 2007 - 20:52

Jak czekałem w centrum na autobus to właśnie jechała policja na sygnale, straż pożarna i straż miejska.

Napisany przez: Master czw, 25 paź 2007 - 15:02

Rowniez to widzialem zablokowane 3go maja. Policja straz karetka itp , ale jak zawsze falszywy alarm

Napisany przez: filip13 czw, 25 paź 2007 - 21:23

HEHEHEHE!!!! żałosneeee smile.gif

Mod: Proponowałbym jeśli się już wypowiadasz to pisać bardziej konstruktywne wypowiedzi, bo to nie pierwsza taka na forum, jeśli będzie się to powtarzać dostaniesz ostrzeżenie.

Napisany przez: kwintosz pią, 02 lis 2007 - 00:42

CYTAT


Spokojniej nad wodą

Podsumowano pilotażowy Program Pogoria, który dotyczył porządku i bezpieczeństwa w rejonie dąbrowskich jezior. W tym roku od czerwca do końca września cztery zbiorniki wodne po raz pierwszy patrolowane były przez dodatkowe siły policji.

Najwięcej problemów sprawiali plażowicze, którzy pili alkohol, ale sporo mandatów posypało się też na kierowców niszczących zieleń. Dwuosobowe patrole rowerowe straży miejskiej też zwracały uwagę na nietrzeźwych, ale kontrolowały przy okazji sklepy i lokale gastronomiczne, oferujące napoje z procentami. Dwie takie placówki naruszyły przepisy.

W sumie strażnicy i policjanci nałożyli ponad 500 mandatów na łączną kwotę przekraczającą 26 tys. zł. W wielu przypadkach kończyło się na pouczeniu, co przynosiło pożądany skutek.

- Spotykaliśmy się z pozytywną reakcją wypoczywających nad jeziorami i często proszono nas, żeby rozszerzyć rejon działania i wydłużyć godziny pracy do godzin wieczornych i nocnych, zwłaszcza przy zbiornikach Pogoria I i IV - mówi starszy strażnik Dominik Gordon.

Skuteczne interwencje nie byłyby możliwe, gdyby z budżetu miasta nie opłacono dodatkowych dyżurów dwuosobowych patroli policji podczas weekendów.

Poza tym porozumienie z CSiR-em zaowocowało wykorzystaniem przez stróżów prawa quada, a straż miejska przekazała także swoją łódź motorową na potrzeby ratowników wodnych.

- Przeanalizowaliśmy wszystkie zdarzenia, do których doszło w czasie trwania programu, a wszystkie uwagi mieszkańców wykorzystamy w kolejnym sezonie letnim oraz w Planie Poprawy Bezpieczeństwa, który corocznie opracowuje Komisja Bezpieczeństwa i Porządku - podkreśla Jerzy Bazylak, sekretarz komisji.

Groźna brawura

Strażnicy Miejscy latem pełnili służbę na posterunku wodnym 53 razy. Karali mandatami, kiedy pouczenia nie wystarczały. Z 64 mandatów 26 nałożyli w lipcu i o dwa więcej w sierpniu. Ujęli także 4 sprawców przestępstw.

Podczas wakacji plaż strzegło też 7 ratowników i 14 wolontariuszy. Ratownicy także musieli się zmagać z pijanymi, którzy próbowali się kąpać lub wypływali na sprzęcie daleko od brzegu na marnej jakości pontonach i bez kapoków. Mimo to zginęło dwóch pijanych mężczyzn i jedna kobieta. Wszyscy utopili się poza terenem strzeżonego kąpieliska.

Bez mandatów ani rusz

Policjanci z sezonowego posterunku wodnego Pogoria III wylegitymowali 2342 osoby, ponad 2100 razy kontrolowali bagaż, 334 razy kierowców i ponad 460 wędkarzy. Złapali także 10 sprawców przestępstw, w tym 5 nietrzeźwych kierowców. Ich interwencje w 413 przypadkach skończyły się pouczeniami, ale nie obeszło się bez mandatów.

Najwięcej, 157, wystawili w lipcu, a najmniej, 20, we wrześniu. Aż 213 kary posypały się na tych, którzy pili alkohol w miejscu niedozwolonym, 91 mandatów przyjęli sprawcy niszczenia zieleni, a 31 plażowicze, którzy zaśmiecali i zanieczyszczali miejsca publiczne. Nie obyło się także bez mandatów m.in. za kradzieże mienia, łamanie zakazu kąpieli i zakłócanie porządku.

Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Napisany przez: siara pią, 02 lis 2007 - 12:57

I fajnie, że wreszcie zaczęto dbać o bezpieczeństwo na pogorii. Mam nadzieję, ze w sezonie 08 również będą te patrole pracować! Fajnie gdyby pracowali w godz. 6-22 a nie jak do tej pory 10-18. No i żeby sezon rozpoczęli już od 1 maja, a nie jak w tym roku chyba dopiero od pierwszego weekendu wakacji!!

Napisany przez: siara nie, 04 lis 2007 - 16:25

Wie ktoś może czy w DG lub okolicy można zrobić jakiś ciekawy kurs samoobrony? Najlepiej krav maga lub cos podobnego...

Napisany przez: Dave pon, 05 lis 2007 - 23:16

Moja koleżanka (też konktrolerka KZK GOP) ćwiczy od kilku miesięcy Krav Magę ale w Chorzowie na Metalowców ;-)

Napisany przez: szer wto, 13 lis 2007 - 19:28

CYTAT
Pijany pirat drogowy spowodował wypadek drogowy w Dąbrowie Górniczej w czasie ucieczki przed policją - informuje reporter radia RMF FM.

Jego auto zderzyło się z ciężarówką. Śląska policja ustaliła, że kierowca miał w wydychanym powietrzu ponad dwa promile alkoholu.

RMF/Interia.pl


Hmmm dzisiaj takie coś dodali w http://polskalokalna.pl/wiadomosci/slaskie/news/pijany-kierowca-szalal-w-dabrowie-gorniczej,1009681,225 .

Napisany przez: siara wto, 13 lis 2007 - 19:47

Pijani kierowcy powinni być oskarżani o usiłowanie zabójstwa a jeśli kogoś zabije to o zabójstwo...
Ja tam dla pijanych kierowców nie mam ani grama wyrozumiałości...

Napisany przez: :) śro, 14 lis 2007 - 11:03

wiecej szczegolow zdarzenia

CYTAT


Pirat z promilami
dziś

Wczoraj wciąż był w dąbrowskim szpitalu 35-latek, który w poniedziałek późnym wieczorem uciekał przed patrolem sosnowieckiej policji. Gdz kierowca suzuki nie zatrzymał się do kontroli. policjanci ruszyli w pościg. Kierowca miał pecha, bo jadąc DK nr 1 uderzył w tył naczepy ciężarówki scania. Miał 2,3 prom. alkoholu w wydychanym powietrzu. Grozi mu do 2 lat więzienia oraz zakaz prowadzenia pojazdu do 10 lat.
SR - POLSKA Dziennik Zachodni


Napisany przez: syzio pon, 19 lis 2007 - 21:38

Właśnie wróciłem ze sklepu, w którym jeden z klientów mówił że był wypadek na rondzie w Będzinie (Koszelew). Podobno tak przywalił w słup że przeleciał kilka metrów (?), nie znam szczegółów, ale pewnie jutro coś będzie na ten temat wiadomo.

Napisany przez: Zibar wto, 20 lis 2007 - 07:26

a gdzie na Koszelewie jest rondo ?

Ja widziałem wczoraj dzwona, na rondzie (a właściwie na pierwszym słupie za) w centrum. Było ostro, a Sobieskiego w kierunku Będzina była zablokowana ok. 1 h bo straż wycinała kierowcę dry.gif .
Mam nadzieję, że nic poważnego uczestnikom zdarzenia sie nie stało.
Siła uderzenia była duża, bo spadła jedna oprawa ze słupa.
Reakcja innych również prawidłowa, zanim zdązyłem zadzwonić już zatrzymało się kilka aut i pomagało, zwłaszcza kierowca czarnego BMW, (który wycofał i zastawił miejsce zdarzenia), zatrzymało sie również inne auto i jedna "L-ka".

Napisany przez: syzio wto, 20 lis 2007 - 11:02

To pewnie o to chodzło tongue.gif Źlle dosłyszałem biggrin.gif

Napisany przez: :) śro, 05 gru 2007 - 11:29

CYTAT


Straż Miejska będzie mieć fotoradary i zacznie wlepiać mandaty
dziś

Dąbrowa Górnicza jako jedna z pierwszych gmin w województwie śląskim wykorzysta możliwości, jakie dają znowelizowane w lipcu przepisy ustawy o prawie drogowym i wyposaży strażników miejskich w fotoradar. Wyda na to z budżetu 130 tys. zł. Za to może liczyć na spore zyski z mandatów, które będą zasilały gminny budżet.

To opłacalny interes dla gmin, bo mandat może jednorazowo wynieść nawet 500 zł.

- Mamy pozytywną decyzję w sprawie dostępu do Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców, a to jest podstawą do skutecznej identyfikacji tych osób, które złamały przepisy. Nie omijamy prawa, takie mamy kompetencje. Zgodnie z nimi wyegzekwowane kary zasilą lokalny budżet, ale nie wchodzimy w paradę policji, z którą ściśle współpracujemy - przyznaje Radosław Romanek, zastępca komendanta Straży Miejskiej. Zdaniem Pawła Łotockiego z dąbrowskiej Komendy Miejskiej Policji takie przedsięwzięcie ma swoje dobre strony, bo najważniejsze jest bezpieczeństwo na drogach. Nawet jeśli wpływy z kar przejmą teraz gminy. - Policja jest instytucją non-profit, nie nastawioną na zyski. Dlatego trudno mówić o rywalizacji i prześciganiu się w zdobywaniu dla siebie pieniędzy z mandatów. Nie słyszałem, żeby którykolwiek z komendantów w naszym regionie stwierdził, że ma wystarczającą liczbę ludzi. Dlatego traktujemy to bardziej jako wsparcie - podkreśla policjant.

- Jeśli straż miejska otrzymała takie kompetencje, to ma prawo je wykorzystywać. Trzeba także jasno powiedzieć, że nawet teraz pieniądze z mandatów nie zasilają bezpośrednio tej części budżetu, która jest przeznaczona na naszą działalność. Fundusze z tych opłat trafiają do Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach, a potem do centrali w Warszawie, czyli do budżetu centralnego - dodaje Paweł Warchoł z Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach.

Wiadomo już, że na dodatkowe zyski z własnego fotoradaru będą mogły wkrótce liczyć także Katowice. Obecnie trwają tam przygotowania do korzystania z bazy danych CPiK-u.

- W przyszłym roku już się fotoradary pojawią, a wydatek nie jest w sumie ogromny, bo w granicach stu tysięcy złotych. Może jednak przynieść miastu, a przede wszystkim mieszkańcom ogromne korzyści, bo jest wiele ulic, na których kierowcy łamią przepisy - podkreśla Piotr Piętak, zastępca komendanta Straży Miejskiej w Katowicach.

Na razie zakupów fotoradarów dla strażników nie planują w Sosnowcu ani w Jaworznie. - Mamy inne priorytety. Skupiamy się na bezpieczeństwie i utrzymaniu porządku w mieście, a ruch drogowy zostawiamy policji. Choć wiem, że zakup fotoradaru zwraca się gminom bardzo szybko - podkreśla Artur Zięba z jaworznickiej Straży Miejskiej.

Fotoradary nie pojawią się także szybko w Zawierciu. - Wiemy już, że to wymaga oddelegowania osób wyłącznie do takiej obsługi, a cała procedura jest czasochłonna - mówi Anna Dudzicz z Urzędu Miejskiego w Zawierciu.

Co czeka kierowców?
Dąbrowa Górnicza kupi fotoradar z oprogramowaniem oraz masztami do montowania "skrzynek". Na terenie miasta ma być pięć miejsc, w których może się pojawić fotoradar. To będzie nowoczesne urządzenie liczące także natężenie ruchu.
Każdy, kto zostanie "złapany" przez oko kamery, dostanie wezwanie, by stawić się w siedzibie Straży Miejskiej i tam zapozna się ze swoim przewinieniem. Jeśli będzie to kierowca z drugiego końca Polski, to otrzyma pocztą zdjęcie wraz z opisem wykroczenia i specjalnym drukiem. Będzie mógł go wypełnić, potwierdzając, że siedział za kierownicą pojazdu lub wskazując osobę, która została uchwycona przez fotoradr.
Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni


no zobaczymy czy rzeczywiscie beda ustawiali w niebezpiecznych miejscach. Jesli beda tylko skrzynki i fotoradar beda miedzy nimi przenosili to ok. Gorzej jakby robili lapanke na przenosny gdzie popadnie. Oby postawili na Krolowej Jadwigi obok Augustynika, obok przejscia kolo McDonaldsa, na Sobieskiego kolo Huty Bankowej, pewnie tez na DK1 dopoki nie bedzie przebudowy na S.
Na razie to nawet nie potrafia zadbac o przestrzeganie zakazu na 3 maja

Napisany przez: szer śro, 05 gru 2007 - 15:17

Czytałem BIP dąbrowski.... Jest zamówienie na dostarczenie fotoradaru i jakiś słupków do montażu go... Właśnie dla straży miejskiej jest zamówienie :)

Napisany przez: siara śro, 05 gru 2007 - 16:09

Przy przejściu dla pieszych na Piłsudskiego/III Powst.Śl.,!

Napisany przez: olo śro, 05 gru 2007 - 16:38

CYTAT(siara @ śro, 05 gru 2007 - 16:09) *
Przy przejściu dla pieszych na Piłsudskiego/III Powst.Śl.,!


Tylko, że ten radar nie wyłapie debila, który mnie omija podczas gdy ja stoję przed przejściem przepuszczając pieszych. Łatwe źródło zarobków nic więcej. Nie poprawi to absolutnie bezpieczeństwa w ruchu w mieście. Będzie tylko więcej dzwonów i nic poza tym. Nie ma dnia żebym jadąc przez Kraków nie miał przed sobą durnia, który pędzi 100 wjeżdża przede mnie i następnie daje po hamulcach po wjeżdżamy w obszar "speed control". Mam jeszcze jedno pytanie dot. działania fotoradaru. Jeżeli jadę np Kr. Jadwigi koło kościoła 40 km/h i wyprzedza mnie auto jadące 80 km/h. Urządzenie robi zdjęcie i co dalej. Jesteśmy obaj na pamiątkowej fotografii, tylko który jechał z większą prędkością? Robi dwa zdjęcia?

Napisany przez: siara śro, 05 gru 2007 - 17:10

Olo, ale to samo mozna napisać o każdym przejściu, skrzyżowaniu itd, itp.
Bo to nie jest problem gdzie, tylko po co? I tu jest problem "dania" straży miejskiej tych uprawnień. Bo skoro juz dostali uprawnienia by łapać "durniów" drogowych, to powinni dostać całość tych uprawnień! Co z tego, że on dostanie mandat za kilka dni? A może nie zdąży juz go odebrać?

Napisany przez: :) śro, 05 gru 2007 - 17:58

nowoczesne fotoradary robia zdjecia osobno dla kazdego pasa. Jak to wszytsko dziala trzeba by poczytac w necie (a tez forow o nich sie narobilo). Nie zapomne glosnej historii, gdy zrobiono fotke staremu Starowi biggrin.gif Gosc sie musial dlugo sadzic, robiono ekspertyzy, probowano rozpedzic tego Stara do takiej predkosci jak na fotce ale sie nie udalo smile.gif

Napisany przez: michu czw, 06 gru 2007 - 08:57

ciekawe jak będą traktowane auta policji i straży miejskiej , bo nie raz zdarzało mi się widzieć jak na "40" obok kościoła przy Królowej Jadwigi auta mundurowych zdecydowanie przekraczały dozwolona prędkość.

Sam pomysł dobry, chociaż boję się, że motywem przewodnim było tu nie tyle bezpieczeństwo, co zapewnienie wpływów w kasie miejskiej i będzie to najlepsza "inwestycja" miasta...... wink.gif

A jazda będzie wyglądała tak, jak pisze olo. Spodziewam się też, że po jakimś czasie informacje o tym, w którym miejscu i kiedy jest montowany radar stanie się taką tajemnica jak uniwersalny kod do wejścia do klatek w blokach SM Lokator, który miały znać tylko niektóre służby...

Napisany przez: Bartek czw, 06 gru 2007 - 09:34

CYTAT(michu @ czw, 06 gru 2007 - 08:57) *
ciekawe jak będą traktowane auta policji i straży miejskiej , bo nie raz zdarzało mi się widzieć jak na "40" obok kościoła przy Królowej Jadwigi auta mundurowych zdecydowanie przekraczały dozwolona prędkość.


Weź pod uwagę że gdy fotoradar zrobi zdjęcie policji, straży pożarnej lub pogotowiu to trzeba będzie im udowodnić czy jechali do wezwania, a nie zawsze włączane są sygnały dźwiękowe i "koguty" gdy jadą na wezwanie.

Napisany przez: olo czw, 06 gru 2007 - 11:45

CYTAT(siara @ śro, 05 gru 2007 - 17:10) *
I tu jest problem "dania" straży miejskiej tych uprawnień.

Tylko nie to, tylko nie to. Już sobie wyobrażam co by się działo. Jakiś czas temu ktoś wpadł na pomysł, żeby wypuścić młode koty z prewencji na ulicę do kontroli samochodów. Stali sobie na Kosmonautów, stali sobie Na Wybickiego i zatrzymywali auta. Dwumiesięczni policjanci bez żadnego przeszkolenia stwierdzali czy auta są sprawne, czy nie. Mojemu koledze w półrocznej Toyocie stwierdzili luz w kierownicy. Nie, to byłaby totalna prewencja.

Napisany przez: domeldg czw, 06 gru 2007 - 11:51

INFO Z KWP-KATOWICE.GOV.PL

Policjanci z Dąbrowy Górniczej zatrzymali 45-letniego mieszkańca tego miasta, który dzisiejszej nocy, w trakcie awantury w mieszkaniu przy ul. Kołłątaja, ugodził nożem w klatkę piersiową swojego 73-letniego teścia. W wyniku doznanych obrażeń starszy mężczyzna poniósł śmierć. Nietrzeźwego zatrzymanego umieszczono w policyjnym areszcie. Obecnie policjanci ustalają dokładne okoliczności zdarzenia i motywy działania sprawcy. O jego dalszym losie zadecyduje teraz prokurator i sąd.

Napisany przez: Dejmon sob, 08 gru 2007 - 11:58

Co to się u nas za miedzą wyprawia -> http://www.se.com.pl/se/index.jsp?place=mainLead&news_cat_id=1586&news_id=175399&scroll_article_id=175399&layout=1&page=text&list_position=1 laugh.gif blink.gif huh.gif

Napisany przez: Sebastian22 sob, 08 gru 2007 - 12:03

CYTAT(Dejmon @ sob, 08 gru 2007 - 11:58) *
Co to się u nas za miedzą wyprawia -> http://www.se.com.pl/se/index.jsp?place=mainLead&news_cat_id=1586&news_id=175399&scroll_article_id=175399&layout=1&page=text&list_position=1 laugh.gif blink.gif huh.gif

Hahahah ostre biggrin.gif "pokąsana" biggrin.gif

Napisany przez: siara sob, 08 gru 2007 - 12:43

laugh.gif Dobre!

Napisany przez: Master sob, 08 gru 2007 - 15:47

to zwykły kawał ;]

Napisany przez: :) pon, 10 gru 2007 - 11:23

szczegoly dotyczace fotoradaru:

CYTAT
OPIS PRZEDMIOTU ZAMÓWIENIA /wymagania techniczne/.

I. Przedmiotem zamówienia jest dostawa urządzenia rejestrującego przekroczenia prędkości pojazdów samochodowych „fotoradar” wraz z wyposażeniem (kontener ochronny, laptop, niezbędny sprzęt komputerowy do obróbki i wydruku zarejestrowanego materiału, słupy drogowe do montażu stacjonarnego ww. urządzenia”
II. Zakres zamówienia obejmuje:
A. Dostawę urządzenia charakteryzującego się następującymi parametrami i cechami:
1) Przewoźne, przystosowane do pomiarów w dowolnym miejscu przy drodze, kompleksowo zmontowane w pojemniku ochronnym – kontenerze, służącym do ochrony poszczególnych podzespołów oraz do łatwego transportu,
2) Wymiary urządzenia muszą zapewniać możliwość rozstawienia i obsługi przez jedną osobę,
3) Posiadające możliwość ustawienia prędkości progowej w zakresie 10-250 km/h, z zakresem działki elementarnej 1 km/,
4) Posiadające możliwość zdalnego sterowania w granicach, co najmniej 100 do 300 m,
5) Przystosowane do pomiaru prędkości i rejestracji pojazdów do trzech pasów ruchu z dokładnym wizerunkiem twarzy kierującego,
6) Możliwość odtworzenia na miejscu i w dowolnym czasie dokumentacji zdarzenia po przekroczeniu prędkości progowej, bez konieczności zatrzymywania pracy urządzenia,
7) Możliwość identyfikacji w tle zdjęcia – nr urządzenia, daty i czasu pomiaru z dokładnością do 1 sekundy, prędkości dozwolonej i stwierdzonej, numeru zdjęcia, lokalizacji pomiaru oraz kierunku pomiaru,
8) Możliwość rejestracji w pamięci minimum 30 000 pomiarów zdarzeń bez ingerencji z zewnątrz,
9) Zapisujące zdjęcia w formacie uniemożliwiającym ich otwarcie innymi programami graficznymi,
10) Możliwość przenoszenia zawartości pamięci przyrządu rejestrującego do komputera i posiadające kompatybilny program komunikacyjny do przerzucania zawartości pamięci do innych programów analitycznych,
11) Posiadające oprogramowanie, pulpity sterownicze, laptop oraz instrukcje w języku polskim,
12) Posiadające podświetlone pole odczytowe, czytelne w dzień i w nocy oraz w słoneczną pogodę,
13) Przystosowane do pracy przez całą dobę i w różnych warunkach atmosferycznych,
14) Kamera o cyfrowym zapisie zdjęć min:
- Matryca monochromatyczna o rozdzielczości 1280x1024 pikseli (1,3 mln pikseli),
- Możliwość uzyskania zdjęcia o efekcie głębi koloru min 16 bit (2x8bit),
- Odpowiednie filtry redukujące refleksy na szybach przednich pojazdów,
- Zdjęcia w kolorze czarno-białym,
15) Lampa błyskowa o:
- Osobnym źródle zasilania,
- Możliwości ciągłej pracy (brak efektu przegrzania),
- Czasie przeładowania lampy błyskowej max 0,5 sek.,
- Możliwości wykonywania zdjęć w sposób bezpieczny dla kierowców (bez oślepiania) z czytelną rejestracją tablic odblaskowych,
16) Czas pracy urządzenia powinien wynosić, co najmniej 10 godzin bez konieczności ładowania akumulatorów,
17) Możliwość odróżniania i rejestrowania pojazdów osobowych i ciężarowych,
18) Możliwość przeniesienia urządzenia z kontenera do słupa drogowego,
19) Rejestracja czytelnego zdjęcia w całym zakresie mierzonych prędkości niebudzącego wątpliwości rozpoznania kierującego i dokładnego odczytania numeru rejestracyjnego pojazdu z możliwością wyeksponowania dowolnego fragmentu zdjęcia (np. numer rejestracyjny pojazdu, twarz kierowcy) oraz ustawienia ostrości, jasności i kontrastu,
20) Przystosowane do pracy w temperaturach -10ºC do + 50ºC oraz przy opadach atmosferycznych,
21) Możliwość ustawienia odrębnej prędkości w tym samym okresie czasu (jednocześnie) dla samochodów ciężarowych np. 50 km/h i odjeżdżających samochodów osobowych np. 60 km/h,
22) Możliwość pomiaru prędkości i rejestracji pojazdów zbliżających się i oddalających względem przyrządu,
23) Możliwość wyszukiwania wykroczeń według zadanych kryteriów: daty, czasu, prędkości, numeru zdjęcia, numeru rejestracyjnego pojazdu, numeru prowadzonej sprawy,
24) Możliwość podporządkowania bazy danych według zadanych kryteriów, rosnąco, malejąco,
25) Dostawę programu do obróbki materiału zdjęciowego oraz emisji kompletnej dokumentacji postępowania w sprawie o wykroczenie (mandatowej) z licencją i oświadczeniem o możliwości jej modyfikacji według potrzeb zamawiającego oraz zainstalowanie programu na komputerze wskazanym przez zamawiającego na koszt własny Wykonawcy po dostarczeniu urządzenia Zamawiającemu.
26) Przeszkolenie na koszt własny wskazanych strażników Straży Miejskiej w Dąbrowie Górniczej w zakresie obsługi dostarczonego sprzętu oraz programów komputerowych do stopnia bezbłędnego praktycznego opanowania przez nich umiejętności ich obsługi, co zostanie potwierdzone wydaniem zaświadczeń ukończenia takiego szkolenia.
27) Dostawę sprzętu komputerowego do obróbki i wydruku zarejestrowanego materiału.
28) Komputer PC o parametrach nie gorszych niż (szt. 1):
29) Procesor Intel Pentium 2,0 GHz Core 2 Duo lub równoważny,
30) pamięć RAM min. - 2 GB,
31) dysk twardy o pojemności min. – 200 GB,
32) karta grafiki min. 512 MB,
33) karta muzyczna zintegrowana,
34) nagrywarka DVD; RW +- ; Dual,
35) stacja dyskietek FDD 1,44 MB,
36) klawiatura,
37) mysz,
38) system operacyjny Windows z licencjami ( wersja systemu operacyjnego odpowiednia do wymagań oprogramowania do obróbki danych i wydruku zdjęć),
39) Drukarka laserowa czarno – biała wyposażona w złącze USB do podłączenia komputera i cyfrowego aparatu fotograficznego (szt. 1)Monitor LCD 17 cali. (szt. 1),
40) 2 szt. nośnika pamięci USB Flash ( PenDrive) do przenoszenia danych o pojemności nie gorszy niż 4 GB z własnym oprogramowaniem instalacyjnym.

B. Dostawę słupów drogowych gwarantujących możliwość zamontowania zakupionego fotoradaru. Przewidywana szacunkowa ilość słupów wynosi 5 szt. Dokładna ilość słupów zostanie określona przez Zamawiającego na etapie podpisania umowy.

C. Wymagania Zamawiającego. Dostarczone urządzenie powinno posiadać:
a) Zatwierdzenie Typu Urządzenia w konfiguracji jak określa przedmiot zamówienia podany w SIWZ wydane przez Główny Urząd Miar o dopuszczeniu urządzenia do eksploatacji zgodnie z przepisami określonymi w Ustawie z 11 maja 2001 r. Prawo o miarach (Dz. U. nr 63, poz. 636).
cool.gif Orzeczenie Laboratorium Ochrony Radarowej wydane przez LOR przy Przemysłowym Instytucie Technicznym w Warszawie lub inne uprawnione laboratorium o braku zagrożenia dla ludzi i środowiska.
c) Aktualne świadectwo legalizacji wydane przez właściwy Urząd Miar.

Napisany przez: Maryhna pon, 10 gru 2007 - 23:57

co do ostatnich wypadków na Koszelewie i w okolicach centrum DG...

w przypadku centrum... jechałam wtedy tramwajem, oczywiście musieliśmy wysiąść z tramwaju na wysokości Urzędu Pracy i cisnąć na przystanek autobusowy bo tramwaje dalej nie pojadą... i nie byłoby w tym nic trudnego gdyby nie fakt, ze na tym przystanku w stronę DG autobusy zatrzymują się raz na ruski rok, zebrał sie tłum ludzi bo tramwaje zjeżdżały sie ze strony Będzina jeden za drugim a pogoda była okropna.
po 30 minutach pojawiły sie dwa busy i zabrały większość ludzi... po czym jak już wsiedliśmy do busów, przejeżdżaliśmy przez centrum DG, okazało się, że tramwaje już jeżdżą ohmy.gif

co do drugiego wypadku na Koszelewie, znowu jechałam tramwajem (to moje przekleństwo ^ ^ bo studiuję w Czeladzi i w tramwaju 22 spędzam dziennie godzinę tongue.gif); stanęliśmy, biały samochód wylądował na torowisku, L-ka stała na prawym pasie do tego jeszcze dwa samochody, czynny był już tylko jeden pas jezdni po czym kierowcy nie czekając na policję chwycili za tył samochodu i zepchnęli go z torowiska ku uciesze wszystkich w tramwaju biggrin.gif
mam nadzieję, że nie mieli z tego powodu kłopotów z policją :)

co do skrzyżowania przy aptece Świt w Gołonogu...
mam przyjemność (czasami wątpliwą) mieszkać w bloku 36 na Piłsudskiego, pierwsza klatka od tramwaju, więc mam głównie widok na skrzyzowanie ...
codziennie słyszę pisk opon, ludzie "dają" po hamulcach a piesi przeskakują przez pasy byleby przeżyć...
zastanawiam się, czy jest sens robienia tam świateł bo to zakorkowałoby kolejną część DG, już lepsze byłoby rondo, no ale mogę się mylić...
macie jakieś nowe informacje dot. tego skrzyżowania, co z planami ?

ps: na tymże skrzyżowaniu pare lat temu na pasach rozjechany został ojciec mojej znajomej, o zgrozo przejechało po nim kilka samochodów ( w tym ciężarowy) i dopiero kierowca 6go z kolei pojazdu zatrzymał się, wtedy nie było już "czego" zbierać .

Napisany przez: siara wto, 11 gru 2007 - 15:30

Co do ronda skrzyżowaniu Piłsudskiego/1000-lecia to jest to nierealne ze względów finansowych. Mianowicie trzeba by przebudować całe skrzyżowanie. A więc światła są najrozsądniejszym rozwiązaniem. Rondo tak, ale jedno szkrzyżowanie dalej w kierunku huty...

P.S. z całą pewnością kierowcy "z koszelkewa" nie mieli problemów z policją, jeśli w zdarzeniu nie było rannych!! Bo jeśli byli ranni to kto wie....

Napisany przez: prezes czw, 27 gru 2007 - 14:29

Wczoraj ok. 20:10, płonęły kontenery na śmieci przy Mickiewicza (koło plusa), zajmowały sie kolejne, ogień buchał już na kilka metrów do góry i zaczynał łapać drzewa nad śmietnikiem. Zadzwoniłem na 112, pan mówił tak jakby mi łaske robił ze w ogóle ze mną rozmawia: "noo... dooobrzeee... powiadomimy straż". Przyjechali po 4,5min od telefonu, bardzo ładny wynik.

Napisany przez: bzenek czw, 27 gru 2007 - 16:51

CYTAT(prezes @ czw, 27 gru 2007 - 16:29) *
Zadzwoniłem na 112, pan mówił tak jakby mi łaske robił ze w ogóle ze mną rozmawia:

Że tak zapytam - a gdzie się dodzwonileś na to 112 ? Do policji, strazy miejskiej ?
To co się dzieje z tym numerem w Polsce to jest granda i piękny przykład sprawności Państwa Polskiego. Ostatnim 5 ministrom MSWiA powinno się za to przypalać stopy na wolnym ogniu przez kilka dni mad.gif

Napisany przez: siara czw, 27 gru 2007 - 19:00

O tym 112 to szkoda gadać! Ale zastanawia mnie coś innego. Mianowicie, słyszałem gdzieś, że woj.śląskie jest pod względem ratownictwa i działania numeru 112 najlepiej przygotowane w Polsce! Czytając posty powyżej boję się, co się może stać jadąc np. na wczasy poza nasze województwo...

Napisany przez: Bartek czw, 27 gru 2007 - 20:17

To wczoraj ok. 20:00 był też wypadek na skrzyżowaniu koło Lidla i stacji 123 na ul. 11-go Listopada. Czołowe zderzenie Fiata Uno i Forda Escorta, nie wiem jakim cudem to się stało i kto wymusił, ale Fiat Uno do kasacji. Pogotowie przyjechało po ok 10min, policja 15, a straż po 25min bo nikt nie wzywał, ale później się obudzili Policjanci że paliwo i inne płyny wyciekły na drogę wink.gif

Strasznie ślisko jest na drogach wczoraj i dzisiaj totalny horror, a piaskarki z Alby niestety w ogole nie widać!!!

Napisany przez: kwintosz czw, 27 gru 2007 - 21:19

CYTAT(siara @ czw, 27 gru 2007 - 19:00) *
O tym 112 to szkoda gadać! Ale zastanawia mnie coś innego. Mianowicie, słyszałem gdzieś, że woj.śląskie jest pod względem ratownictwa i działania numeru 112 najlepiej przygotowane w Polsce! Czytając posty powyżej boję się, co się może stać jadąc np. na wczasy poza nasze województwo...


Woj. śląskie jest wzorem dla innych województw jeśli chodzi o ratownictwo. Pokazała to po części akcja na MTK.. Niestety jak to w Polsce, mimo że coś jest najlepsze nie znaczy że jest dobre. Wystarczy wspomnieć znów tragedię na MTK i słynne taśmy puszczane w telewizji na okrągło z jakiś tydzień. Może pamiętacie, jak gość dzwoni pod 112 zgłosić że się zawaliła hala i ktoś z rodziny tam jest, szkoda tylko że dodzwonił się do centrali we... Wrocławiu. Nie mówiąc już o tym że jeśli pamiętam to nie była jedna rozmowa. Tak więc, lepiej tak czy siak dzwonić pod właściwe nr 9xx a poza granicami wojwództwa już na pewno.

Co do pożaru śmietników przy Plusie na Alejach, to nie ma się co podniecać, z Podlesia daleko nie mieli smile.gif Aczkolwiek cieszy szybka reakcja.
Zresztą nie wiedzieć czemu, osobiście najlepiej oceniam ze wszystkich służb mundurowych właśnie ich.. jakieś mam takie wewnętrzne przekonanie że na nich można liczyć..

Napisany przez: prezes czw, 27 gru 2007 - 21:53

CYTAT(bzenek @ czw, 27 gru 2007 - 16:51) *
Że tak zapytam - a gdzie się dodzwonileś na to 112 ?

Komenda miejska policji w Dąbrowie Górniczej wink.gif

aaa. i przypomniało mi się cos jeszcze. w sobote przed świętami szedłem sobie wzdłuż piłsudskiego z Gołonoga, i przy ulicy kruczkowskiego zaczepił mnie pewien pan, pokazał policyjną blache i mówi, że poszukuja osób do okazania, że tylko 15min zajmie i bardzo prosi żeby pomóc. zgodziłem sie, zebraliśmy jeszcze po drodze jakiegos innego przechodnia i pojechaliśmy na komende. tam z kilkoma innymi osobami (i przestepcą) postałem chwile przed lustrem weneckim, podpisałem potem coś i ładnie podziekowali i zapytali czy gdzieś nie odwieźć. W sumie ciekawa przygoda, jak w W11 wink.gif

Napisany przez: kwintosz czw, 27 gru 2007 - 22:00

CYTAT(prezes @ czw, 27 gru 2007 - 21:53) *
Komenda miejska policji w Dąbrowie Górniczej wink.gif

No właśnie a gdyby działał ten numer jak powinien, to powinno się odezwać centrum ratownictwa, gdzie siedzą policjant, dyspozytor pogotowia oraz strażak.
A tak dodzwonisz się na Policje i oni i tak muszą dzwonić na straż oraz na pogotowie.. Zyskujesz tylko tyle że to Ty nie dzwonisz do tych miejsc.

Napisany przez: janosikdg czw, 27 gru 2007 - 22:24

wie ktoś co dziś się w DG stało ? .. bo około godziny 13:20 jechały 3 karetki w stronę Manhatanu i ciekaw jestem o co chodziło ..

Napisany przez: Bartek czw, 27 gru 2007 - 22:39

CYTAT(janosikdg @ czw, 27 gru 2007 - 22:24) *
wie ktoś co dziś się w DG stało ? .. bo około godziny 13:20 jechały 3 karetki w stronę Manhatanu i ciekaw jestem o co chodziło ..


Pewnie większy wypadek samochodowy bo ok. tej godziny na drogach była tak ślisko że wystarczyło mocniej przyhamować i można było zaliczyć słup lub coś w tym stylu wink.gif

Napisany przez: juar_78 pią, 28 gru 2007 - 14:42

Jak jechały trzy to znaczy, że caly "stan" dąbrowskiego pogotowia pojechał, bo dyżur trzymają trzy zespoły. Współpraca z ościennymi stacjami ponoć różnie się układa.

Napisany przez: filip13 pią, 28 gru 2007 - 15:46

w lato w stronę huty karetki jeździły średnio dwa razy dziennie smile.gif

Napisany przez: :) sob, 29 gru 2007 - 10:15

CYTAT


Policja sporo kosztuje nie tylko budżet państwa, ale i budżety gmin
dziś

Radni kończą przyjmowanie przyszłorocznych budżetów miast. Sporo przeznaczają na wsparcie swoich komend policji. Dają pieniądze już nie na benzynę czy papier biurowy, ale na samochody i... policyjne etaty.

W Dąbrowie Górniczej już ponad pięć lat temu lokalne władze podpisały porozumienie z policją na finansowanie etatów funkcjonariuszy pełniących służbę w terenie. Na razie takich stanowisk jest 20. W przyszłym roku w budżecie gminy zarezerwowano na ich opłacenie ponad... 867 tys. zł.

- Dyskusja na temat pieniędzy przeznaczanych z budżetu gminy na służby strzegące porządku i bezpieczeństwa w mieście powraca co jakiś czas. Ostatnio przy wydzielaniu ze struktur magistratu Straży Miejskiej. Uważam, że jeśli mamy takie prawne możliwości, to lepiej dofinansować etat policjanta, który jest na pierwszej linii, w terenie i ma większe kompetencje niż strażnicy miejscy. Koszty ich utrzymania są porównywalne, a nie chcemy wydawać funduszy miejskich na biurokrację, która jest niestety wszechobecna w obu tych instytucjach. Taki był i jest cel tego porozumienia: by mieszkańcy mogli czuć się rzeczywiście bezpieczniej - podkreśla Tadeusz Orpych, przewodniczący Komisji Budżetowej Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej.

Cała dwudziestka "kontraktowych" policjantów zatrudniona jest w dwóch rewirach dzielnicowych i pełni służbę w komisariatach w Ząbkowicach i Strzemieszycach.

- Dzięki pieniądzom z budżetu gminy mają zagwarantowane miejsca pracy i wypłaty. Jeśli miasto zdecydowałoby się zrezygnować z takiej formy pomocy, to musielibyśmy szukać innego rozwiązania. Na pewno żaden z tych funkcjonariuszy nie straciłby pracy - mówi Paweł Łotocki z dąbrowskiej policji.

Władze Dąbrowy Górniczej nie tylko dokładają się do "mundurowych" etatów.

- W październiku przekazaliśmy policjantom pięć zestawów komputerowych do komisariatów, a w przyszłym roku planujemy remont izby zatrzymań w komendzie miejskiej, by można było na miejscu przesłuchać więcej osób, a nie tracić czasu na odwożenie ich do innych aresztów - stwierdza Przemysław Kędzior z dąbrowskiego magistratu.

W Jaworznie też mają swoich "kontraktowych" policjantów. Miasto w przyszłym roku wyda na nich 109 tys. zł. Płaci jednak nie za etaty, a za nadgodziny funkcjonariuszy. - Policjanci będą pracować dodatkowo 6,5 godziny dziennie w piątki i soboty wieczorami i nocami - wyjaśnia Marcin Marzyński z Urzędu Miejskiego w Jaworznie. Takie rozwiązanie sprawdza się w Jaworznie już trzeci rok.



Też zaczęli dopłacać

Współfinansowanie Policji przez gminy ma miejsce nie tylko w Jaworznie czy Dąbrowie Górniczej. W Sosnowcu od kilku lat magistrat dokłada pieniądze do zakupu nowych radiowozów policyjnych. W tym roku wydano na ten cel 263 tysiące złotych.

- Dzięki naszej pomocy udało się już wymienić sporą część taboru policyjnego, dołożyliśmy także 200 tysięcy złotych do remontu budynku komisariatu przy ul. Żeromskiego - mówi Grzegorz Dąbrowski, rzecznik prasowy Urzędu Miejskiego w Sosnowcu.

Po raz pierwszy lokalne władze zdecydowały się dopłacić także do dyżurów.

W tym roku dały 30 tysięcy złotych na sfinansowanie nadgodzin i dodatkowych dyżurów miejskich policjantów.

Dopłaty do dodatkowych godzin pracy policjantów stosuje się również w Siewierzu, Czeladzi i Będzinie.

Pieniędzmi z miejskiej kasy można zapłacić za pracę policjantom, którzy godzą się patrolować ulice po godzinach swojej obowiązkowej służby (najczęściej w weekendy i w godzinach nocnych)

Dodatkowy warunek jest taki, że miasto płaci funkcjonariuszom za pracę w patrolu pieszym.

Grażyna Krawczyk, Piotr Sobierajski

Napisany przez: Dave wto, 01 sty 2008 - 13:29

CYTAT(kwintosz @ czw, 27 gru 2007 - 22:00) *
No właśnie a gdyby działał ten numer jak powinien, to powinno się odezwać centrum ratownictwa, gdzie siedzą policjant, dyspozytor pogotowia oraz strażak.
A tak dodzwonisz się na Policje i oni i tak muszą dzwonić na straż oraz na pogotowie.. Zyskujesz tylko tyle że to Ty nie dzwonisz do tych miejsc.


Toć numer działa jak powinien! Tylko nie ma w DG jeszcze CPR, do którego ten numer 112 by kierował, więc kieruje, zgodnie z ustaleniami, jak jeszcze w wielu innych miastach Polski, do komendy Policji! ;-)

Napisany przez: siara wto, 01 sty 2008 - 13:44

Jest za to w DG Centrum Monitoringu, obsługiwane przez Straż Miejską i Centrum Zarządzania Kryzysowego. I szkoda, że w tym miejscu nie pracują też policjanci, strażacyi dyspozytorzy PR. I gdyby ktos mądry tym pokierował mogłoby to bardzo fajnie działać. W jednym miejscu Centrum Ratownictwa i Centrum Monitoringu Miasta to byłoby coś.

Napisany przez: bzenek wto, 01 sty 2008 - 17:00

CYTAT(siara @ wto, 01 sty 2008 - 15:44) *
Jest za to w DG Centrum Monitoringu, obsługiwane przez Straż Miejską i Centrum Zarządzania. I szkoda, że w tym miejscu nie pracują też policjanci, strażacyi dyspozytorzy PR.

Nie wiem czy wiesz ale postulowane przez Ciebie rozwiązanie jest w Polsce... nielegalne smile.gif

Taką wizję miała koalicja PiS-LPR-SO. Wprowadzone przez nich rozwiązania prawne od dwóch lat nie zezwalają na organizację CPR przez samorządy. Istniejące już miejskie CPR (wyposażone kosztem wielu milonów złotych) działają hmm... w szarej strefie i pewnie powoli będą zanikać. mellow.gif

Napisany przez: Maryhna wto, 01 sty 2008 - 17:01

wracając spacerem z imprezy sylwestrowej, przechodziłam osiedlem Norwida a tam biały Renault Megane z wybitą tylną szybą... no to sobie myślę, zadzwonię na 112 żeby ktoś podjechał i zabezpieczył samochód póki go jeszcze nikt nie okradł.... dzwonie dzwonie, na 112-4 razy na 997-3 razy, w końcu na 112 odzywa sie dyspozytor i sie dowiaduję, że dodzwoniłam się do Sosnowca, dostałam numer na nasza komendę, zadzwoniłam, odebrali od razu i poinformowano (co zrozumiałe), że w pierwszej kolejności zajmują się zagrożeniem życia ale będą najpóźniej za 30 minut... aż tak twarda nie byłam biggrin.gif, więc poszłam do domu ale mam nadzieję, że zajęli sie tą sprawą....

Napisany przez: siara wto, 01 sty 2008 - 17:10

CYTAT
Nie wiem czy wiesz ale postulowane przez Ciebie rozwiązanie jest w Polsce... nielegalne

Taką wizję miała koalicja PiS-LPR-SO. Wprowadzone przez nich rozwiązania prawne od dwóch lat nie zezwalają na organizację CPR przez samorządy. Istniejące już miejskie CPR (wyposażone kosztem wielu milonów złotych) działają hmm... w szarej strefie i pewnie powoli będą zanikać.


O to Polska właśnie! To co dobre i może dobrze działać jest nielegalne!

Napisany przez: siara wto, 15 sty 2008 - 15:43

CYTAT
Policjanci z Dąbrowy Górniczej wyjaśniają okoliczności zdarzenia, do jakiego doszło dzisiejszej nocy w rejonie ul. Stacyjnej. Pociąg relacji Kozłów – Katowice, dojeżdżając do dworca kolejowego Północ w Dąbrowie Górniczej, potrącił przebywającego na torowisku 51-letniego mężczyznę. W wyniku odniesionych obrażeń mężczyzna zginął na miejscu.

źródło: www.policja.katowice.pl

Napisany przez: :) czw, 17 sty 2008 - 14:13

CYTAT


Policja: na Śląsku najbezpieczniej od lat
Marcin Pietraszewski
2008-01-16, ostatnia aktualizacja 2008-01-16 19:50

Ponad 10-procentowy spadek przestępczości, mniej wypadków i pijanych kierowców oraz większa wykrywalność sprawców. To efekty pracy śląskiej policji w zeszłym roku


Tak dobrych wyników katowicki garnizon nie miał od dawna. Ze statystyk wynika, że w minionym roku w naszym regionie popełniono 16 4685 przestępstw - o ponad 10 proc. mniej niż w roku 2006. Policja wykryła prawie 60 proc. sprawców.

Najbardziej dokuczliwe były kradzieże i włamania - to ponad połowa wszystkich stwierdzonych w regionie przestępstw. Było ich jednak o ponad 14 proc. mniej niż w latach poprzednich.

- Udało się nam także zmniejszyć liczbę zabójstw, gwałtów i rozbojów. Bardzo nas to cieszy - podkreślał w środę komisarz Piotr Bieniak z zespołu prasowego Komendy Wojewódzkiej Policji w Katowicach. Największym sukcesem śląskiej policji jest jednak niespotykany w innych regionach - bo aż 25-procentowy - spadek liczby skradzionych samochodów (z 4094 do 3098)

Tak dobre wyniki to paradoks, bo od kilku lat katowicki garnizon boryka się z największymi problemami kadrowymi kraju. Czym więc tłumaczyć te sukcesy? - Coraz lepszym rozpoznaniem środowiska przestępczego, ciągłą aktualizacją map zagrożeń w poszczególnych miastach [więcej patroli kieruje się w najbardziej zagrożone dzielnice - przyp.red.] i lepszą współpracą z mieszkańcami - wylicza komisarz Bieniak.

Niepokoić może jednak obniżający się poziom bezpieczeństwa na drogach regionu. W zeszłym roku doszło do 6 297 wypadków (114 więcej niż w 2006 r.), w których zginęły 473 osoby (46 więcej niż w 2006 r.), a niemal 8 tys. osób zostało rannych. Pocieszające jest to, że w 2007 r. spadła liczba kierowców prowadzących pod wpływem alkoholu. Zatrzymano ich "tylko" 14 tys. (wcześniej 18 tys.).

Tradycyjnie najwięcej przestępstw kryminalnych popełniono w Katowicach, Gliwicach, Bielsku-Białej i Sosnowcu - największych miastach regionu. Na drugim biegunie są Żywiec, Piekary Śląskie i Siemianowice.

Przestępstwa kryminalne w wybranych miastach regionu:

ogółem 124 700 (137 133 w 2006 r.)

Będzin 4 266 (4567 w 2006 r.)

Bielsko- Biała 7299 (8033)

Bytom 6501 (7323)

Chorzów 4262 (4437)

Dąbrowa Górnicza 4352 (4353)

Gliwice 10 135 (11 501)

Katowice 17 493 (17 739)

Mikołów 1674 (1716)

Mysłowice 2086 (2129)

Piekary Śląskie 1663 (1805)

Ruda Śląska 5114 (5742)

Rybnik 4714 (6258)

Siemianowice Śląskie 2232 (2608)

Sosnowiec 7218 (7994)

Tychy 3545 (4275)

Zabrze 6624 (7717)

Żywiec 1658 (1925)



U nas tez poprawa sml (3).gif

Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services