Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej _ Władze _ Podsumowanie kadencji 2002-2006

Napisany przez: klocek pią, 11 sie 2006 - 17:21

Podsumowanie kadencji 2002-2006

Nadchodzi koniec kadencji i kolejne wybory samorządowe. Czas na małe podsumowanie. Napewno nie będzie to w pełni obiektywne i pełne, ale postaram sie wymienić co zapamiętałem waznego z życia miasta z ostatnich 4 lat. ( nie wszystkie punkty sa zasługa obecnego prezydenta lub rady).

PLUSY

1. Zdobycie środków unijnych na komunikacje miejską

2. Termomodrenizacja i pomalowanie wielu szkół oraz innych budynków w mieście (Resursa, budynki po Sądzie i dawnym UM na 3 go Maja, Społem , Przychodnia w Centrum , DH na górze Kościuszki itp )

3. Rozbudowa i budowa wielu zakładów w mieście ( Brembo, Ficomirrors, Segu, Saint Gobain, Thyssen Energostal itd ) - spadek bezrobocia- ale to bardziej zasługa KSSE i ogólnie poprawy rozwoju Polski.

4. Rozebranie budynku przy Kosciuszki w Małpim Gaju.

5. Otwarcie Wyzszej Szkoly Planowania Strategicznego.

6. Przeniesienie Szpitala Psychiatrycznego na Krasińskiego.


MINUSY

1. Wyrzucenie Politechniki Sląskiej z miasta.

2.Afery obyczajowe w UM (podsłuchy, imieniny pani Anny, 3 minuty do gabinetu).

3. Bardzo niski poziom absorbowania środków unijnych w porównaniu do czołowych miast. ( dostalismy na EuroCamping w Błedowie , sygnalizacje Graniczna/Piłsudskiego, szerokopasmowy internet, sa to dośc niewysokie kwoty).

4. Brak zagospodarowania budynków miejskich w bardzo dobrych punktach, budynek sądu, budynek na górze 3go maja, były Komisariat w Małpim Gaju, były oddział psychiatryczny itp itd).

5. Doprowadzenie do likwidacji kina w mieście.

6. Brak jakichkolwiek decyzji i porozumienia z Geantem, od czego zalezne sa miedzy innymi remonty przejscia , dróg itp , Miasto nic nie robi czeka, a jak coś to ma wymówke

7.Dalszy ciąg kompletnego braku zainteresowania Dworcem

8. Kosztowne i przewlekłe spory sądowe (CA)

9. Milionowe kary za zapomniane faktury ( osiedle Spisaka oraz Hala Centrum)

10. Brak budowy jakichkolwiek mieszkań komunalnych ( za Lipczyka oddano ponad 200 ).

11. Ciągłe zmiany w obsadzie wiceprezydentów.

12. Obiecanki Cacanki ( Nurkowisko, Hotel, Wielbłądy, nadbudowa Poczty )

Napisany przez: vacu sob, 12 sie 2006 - 13:40

Co do minusów to nie mam zastrzeżeń natomiast jakby tak się przyjrzeć plusom to raczej albo są wątłe albo władza nie ma z tym nic wspólnego:

1. Niby tak ale jaki był w tym udział DG? Z tego co wiem to najwięcej walczył Sosnowiec czy Będzin a my to bardziej na doczepkę... sad.gif

2. Do tego nie można się przyczepić aczkolwiek czy to było najpilniejsze? Ja bym już wolał wyposażyć pracownie albo zafundować obiady dla głodnych dzieci. Z drugiej strony nie wiem w jakim stanie były szkoły. Społem, przychodnia, Resursa - to miasto płaciło za te remonty? Pytam, bo nie wiem...

3. Tutaj udział władz jest chyba żaden, możemy się tylko domyślać jak byłoby gdyby władze zapewniły warunki inwestorom skoro mimo, że nic nie robią to jednak ci do nas jakoś trafiają i jeszcze wykładają gotówkę?

4. No niewątpliwy plus ale czy powód do dumy? O takich rzeczach nie powinno się w ogóle wspominać, bo to po prostu życie ale to świadczy o poziomie naszych władz skoro szukając plusów trzeba sięgać po taki pierdoły aby było cokolwiek...

5. Udział władz znikomy raczej, poza tym poziom z tego co słyszałem na razie raczej niewysoki wink.gif Może się rozwinie - tego im życzę - wtedy dopiero to będzie plus przez duże P.

6. A dlaczego to jest plus? Poza tym czy jest teraz jest w DG szpital dziecięcy? W necie są tylko informacje o zlikwidoweanym starym... Czyżbyśmy wzorem Będzina musieli jeździć do Czeladzi?

Jak widać ja żadnych plusów nie widzę, bo te co są to są mocno naciągane, wybrane po to, żeby cokolwiek po tej stronie było.

:evil:

Do minusów dodałbym jeszcze jakiś chyba dziwny plan eksterminacji drzew w mojej okolicy. Bo o ile mogę zrozumieć wycięcie drzew, które zasłaniają okna mieszkańcom, to np. w mojej okolicy wycięto dwa drzewa obok WSB, które tylko WSB mogły przeszkadzać tymczasem ja teraz codziennie widzę, jak wszystkie okna w WSB od tej strony przez cały dzień... mają zasunięte rolety. To nie lepiej było zostawić te drzewa, które dawały trochę zieleni między te zasyfiałe bloki... :roll:

[edycja]
Dodam jeszcze, że chyba na wybory nie pójdę albo oddam głos nie ważny, bo na razie z tego co widzę to mamy wybór pomiędzy samodzielnymi krętaczami [może to i lepszy wybór, bo przynajmniej odpowiadają za to co robią] albo niby-uczciwymi ale sterowanymi przez krętaczy z tylnego siedzenia a dodatkowo przekonanymi o własnej nieomylności [taka jest moja opinia o obecnym prezydencie na przykład - imo to gorsza opcja, bo nie dość, że jedni kręcą to jeszcze obciążają nasz budzet idiotyczne pomysły władz wink.gif]

Napisany przez: pozdrawiam pią, 25 sie 2006 - 03:33

Ja tak może z innej beczki. Chyba nie jest dobrze jeśli na 2007 rok przesunięto szybko licząc ponad 50 inwestycji zaplanowanych na ten rok. Głównie z powodu błędów w przetargach i innych formalnych wpadkach.

A własnie chcą opchnąć budynek sanepidu więc nadbudowy nie będzie. Mam tylko że to nie jest dobra lokata kapitału dla naszych włodarzy na otarcie łez. Wkońcu wybory coraz bliżej.

Napisany przez: klocek pią, 25 sie 2006 - 08:00

QUOTE
6. A dlaczego to jest plus? Poza tym czy jest teraz jest w DG szpital dziecięcy? W necie są tylko informacje o zlikwidoweanym starym... Czyżbyśmy wzorem Będzina musieli jeździć do Czeladzi?


W szpitalu miejskim został utworzony Oddział Dzieciecy wiec jest OK

QUOTE
4. Rozebranie budynku przy Kosciuszki w Małpim Gaju.


Do plusów mozna doliczyć również ...... rozebranie kładki przy dworcu pkp laugh.gif :oops: :oops: :oops: chociaz podsumowywujac cofnelismy sie w tył o kilkadziesiąt lat , bo teraz nawet kładki nie ma , a przejście przez tory jak w Sikorce 8)

Jak sobie teraz o tym mysle to mimo tych afer jakie to podobno były za Lipczyka to wtedy w mieście cos sie działo , budowano, wszystko szło do przodu, az strach mysleć co by było gdyby Tal był prezydentem przez ostatnie 2 kadencje. Mielibyśmy tu niezły skansen. laugh.gif

Napisany przez: pulsatilla1214 nie, 27 sie 2006 - 12:03

No właśnie :wink: Do zwolenników SLD się nie zaliczam, ale sytuacja pod rządami obecnego prezydenta miasta i byłego coś przypomina sprawowanie władzy przez miłościwie nam panujących bliźniaków i wcześniejszych czerwonych "baronów" (czytaj "baranów") :wink: Jedni szukają podsłuchów w doniczkach palmowych, rozliczają poprzedników (i na nic innego nie starcza im najwyraźniej energii ani ochoty), drudzy COŚ próbują zobić, a nie tylko o tym mówić. Może nie bez błędów, może z przekrętami, mniejszymi, większymi, ale owe COŚ r-e-a-l-i-z-u-j-ą . Ku pożytkowi wspólnemu.

Najbardziej sie uśmiałem, gdy okazało się, ze metr odnawianej biblioteki kosztuje więcej niż wybudowanego nowoczesnego centrum administracyjnego, hihihihi. To się dopiero nazywa przekręt:))) Podobnie jak "nowe" ścieżki rowerowe, których wytyczenie polegało na ustawieniu wszelakiej maści zakazów i tabliczek 8)

A tak na marginesie... Po diabła ta biblioteka :?: Filie ważniejsze, bo są na miejscu, a studenci i tak prędzej w Katowicach czy Gliwicach wypożyczą.

Napisany przez: tomasz sołtysik czw, 14 wrz 2006 - 13:23

Czytam posta Klocka i mnie duma rozpiera hahaha
o plusach:
1.zaangażowanie DG w zdobyciu środków na komunikację w mojej ocenie nie przekroczyło 5 %, temat został zainicjowany i początkowo prowadzony przez KZK GOP, a potem przejęty przez PKM i gminę Sosnowiec, Dąbrowa i Będzin klepały tylko uchwały przygotowane przez Sosnowiec, a i to by się nie zdało na nic, gdyby prezydent Górski tuż przed końcem rzadu Belki nie wyrwał z gardła tych pieniędzy z warszawskiego metra,
2.odchodząc ze stanowiska wiceprezydenta zostawiłem po sobie gotowy projekt termomodernizacji obiektów oświatowych z gotowymi audytami budynków - cieszę się, że Talkowski choć tego pomysłu nie zakwestionował i nie zepsuł biggrin.gif
3. strefa ekonomiczna dzięki, którym powstały wymienione zakłady za rządów Talkowskiego została uszczuplona o kilkadziesiąt ha, widocznie według Prezydenta już nie są potrzebne dalsze inwestycje...
4.jeśli traktować rozbiórkę budynku za osiągniecie Talkowskiego to podpisuję się pod tym, dodałbym jeszcze rozbiórkę dobrego imienia Dąbrowy, rozbiórkę Politechniki, rozniesienie w drobny pył zarządzania Miastem i jeszcze kilka efektownych rozbiórek;)
5. WSPS powstała dzięki inicjatywie jej załozycieli, a wniosek o jej rejestracje został złożony jeszcze przed objęciem rządów przez Królową Matkę, przy mojej skromnej pomocy tongue.gif
6.projekt przeniesienia szpitala psychiatrycznego też pochodzi z ubiegłej kadencji
PODSUMOWUJĄC
Talkowski nic w tym mieście sam nie stworzył (no może oprócz obserwatorium i karmnika dla gołębi) za to dużo zniszczył...
ehhhhh

Napisany przez: kwintosz pon, 23 paź 2006 - 23:40

A czy może ktoś (pisze tu głównie do @pozdrawiam oraz @:) ) pokusić się o analizę personalną RM obecnej jeszcze kadencji??

Pytam o to bo wy najbardziej jesteście obeznani kto, co, kiedy itp. A zależy mi na tym gdyż widze iż osoby niektóre startują w tych wyborach samorządowych i chciałbym mniej więcej mieć rozeznanie (pewnie nie tylko ja) jak osoby te działały przez ten okres 4 lat.

Cięzko będzie ocenić wszystkich ale napewno wyróżnić kogoś można a i zganić także zapewne i o to mi własnie chodzi. Kto już nie powinien reprezentować nas we władzach a kto się sprawdził i warto na niego oddać głos. Pisze to do was bo wiem że wasze wypowiedzi poparte będą merytorycznymi uwagami, na temat pracy poszczególnych osób.

Oczywiście zachęcam także innych do wypowiedzi ale popartych argumentami za lub przeciw.

Wie ktoś może dlaczego p. Robert Koćma startuje dopiero z 10msc na liście w swoim bloku, w końcu to przewodniczący RM obecnej kadencji???

Napisany przez: pozdrawiam wto, 24 paź 2006 - 00:02

No ja raczej nie pomogę. Właściwie zanotowałem aktywność tylko 2 radnych przez 4 lata: Tomasza Sołtysika i Henryka Zaguły. O tych osobach mogę cokolwiek napisać. A co do reszty to nie mam pojęcia, ale pewnie jakby robili coś ważnego dla naszego miasta to bym o tym wiedział.

Napisany przez: :) wto, 24 paź 2006 - 14:51

niezwykle ciezka sprawa bo wiedze czerpie glownie z protokolow z sesji RM dry.gif Tak samo jak sie czesto zgadzam z niektorymi radnymi, to rownie czesto jest odwrotnie. Mnie osobiscie zaden radny sie jakos nie spodobal. Co do aktywnosci to na pewno np Pan Zaguła malo ma sobie rownych rolleyes.gif

Bardzo czesto tez az zal czytac jak niektorzy radni nie maja zadnego pojecia o czy mowia a decyduja w tych sprawach - to bardzo martwi sad.gif

@Kwintosz - jesli masz sile do przejrzyj protokoly z sesji na BIPie

Napisany przez: Hator śro, 25 paź 2006 - 13:09

QUOTE

Jako prezydent Dąbrowy Górniczej, Jerzy Talkowski deklarował w swych przedwyborczych obietnicach skupienie się między innymi na polityce inwestycyjnej, a dokładnie na jej zmianie na taką, która będzie akceptowana przez społeczeństwo, skutecznym i konsekwentnym obniżaniu bezrobocia, wykorzystaniu potencjału rodzimych firm produkcyjno- handlowo-usługowych na rzecz rozwoju gospodarczego miasta, czy polityce kulturalnej i edukacyjnej, która powinna nadążać za potrzebami nowoczesnego społeczeństwa. Z przedwyborczych założeń, przez okres 4 – letniej kadencji prezydentowi udało się zrealizować tylko ich niewielką część.

Z przykrością należy stwierdzić, iż porównując rządy w Dąbrowie Górniczej z innymi w regionie Zagłębia Dąbrowskiego, te okazały się zdecydowanie najsłabsze. Przebiegały bowiem pod znakiem sporów na linii prezydent – rada miasta, rozprawami sądowymi z coraz to większą liczbą inwestorów oraz wpędzaniu miasta w coraz większe długi.

Brak absolutorium

Efektem ciągłych sporów i ewidentnego braku wspólnego języka pomiędzy prezydentem Jerzym Talkowskim, a radą miasta było nie udzielenie absolutorium 26 kwietnia br. (zatwierdzenie sprawozdania z działalności finansowej organu wykonawczego i uznania jej za prawidłową). Tego dnia całe zebranie przebiegało w bardzo nerwowej atmosferze, której powodem bez wątpienia było pojawienie się na łamach „Gazety Wyborczej’ artykułu zarzucającego duży wpływ na sprawowanie rządów w mieście żonie prezydenta Talkowskiego. Radni byli również oburzeni postawą prezydenta, który uznał całe zajście za prowokację, a tłumacząc się próbował zapewniać, że nie ma „z tym” nic wspólnego. Owym zapewnieniom nikt jednak nie dał wiary, gdyż materiał opublikowany w Gazecie Wyborczej miał silne podstawy w postaci dowodu rzeczowego, a mianowicie kasety z nagraniem żony prezydenta - pani Anny Talkowskiej. Na tej samej sesji Rady Miejskiej, Radni zarzucili również prezydentowi niegospodarność, nieudolność w pozyskiwaniu funduszy z UE czy bardzo małą ilość wykonanych inwestycji. Prezydent nie starał się tłumaczyć z zarzutów postawionych przez Radę twierdząc, iż wszystko to jest winą rządzących miastem w ciągu poprzedniej kadencji. W czasie głosowania 14 osób było za nieudzieleniem absolutorium prezydentowi, 8 przeciw, jedna osoba się wstrzymała.


Problemy z nawiązaniem wspólnego języka

Sesja Rady Miejskiej na której prezydent Jerzy Talkowski nie uzyskał absolutorium, a która przebiegała pod znakiem politycznej kłótni nie była wyjątkiem. Do sytuacji, kiedy radni miasta nie mogli dojść do porozumienia z prezydentem dochodziło częściej, a również zdarzało się, iż sesje były przerywane. Właśnie do niespodziewanego przerwania obrad Rady Miejskiej doszło w ostatni dzień maja br. kiedy część radnych zarzuciła wiceprezydentowi miasta Panu Januszowi Olszówce próbę szantażu. Sprawa ta trafiła do prokuratury, gdyż doniesienie o podejrzeniu przestępstwa złożył prezes Woźniczka. Ta jakże kontrowersyjna sytuacja miała swój dalszy ciąg podczas kolejnych sesji Rady Mieskiej. Jedna z nich, która odbyła się 4 lipca br. została podobnie jak ta z końca maja przerwana. Radni dali bowiem 30 czerwca br. prezydentowi 5 dni na określenie swojego stanowiska w sprawie wiceprezydenta Olszówki i zdecydowanie o jego dalszych losach. Prezydent Talkowski stwierdził jednak, iż nie ma mowy o odwołaniu wiceprezydenta czy przesunięcia go na inne stanowisko. Tym samym niektórzy radni zbojkotowali sesję z dnia 4 lipca, która została przerwana po minucie. Najbardziej niepokojącym był fakt, iż na kłótniach radnych z prezydentem najbardziej cierpiało miasto i jego mieszkańcy, gdyż obrady zamiast przynosić skutek w postaci kolejnych projektów uchwał, kończyły się sporami.

Czy 90 milionów to dług konieczny?

W Dąbrowie Górniczej wiele inwestycji realizowanych jest na kredyt. W chwili obecnej zadłużenie miasta wynosi około 90 mln zł. Jeśli miasto przegra toczące się procesy sądowe z inwestorami, dług ten może przekroczyć nawet 100 mln zł. W tej kwestii ostatnie 4 lata rządów okazały się wyjątkowo nieudane, ponieważ w momencie obejmowania stanowiska przez obecnego prezydenta zadłużenie miasta wynosiło niespełna 30 mln zł. Tym samym finansowe kłopoty Dąbrowy Górniczej nie skończą się raczej szybko, bo przecież zaciągnięte na inwestycje kredyty trzeba będzie spłacić. Najprawdopodobniej ten przykry obowiązek ogromnych spłat spadnie na następcę prezydenta Talkowskiego.
Utworzenie biblioteki jednak droższe

Kolejnym kontrowersyjnym przedsięwzięciem dąbrowskich władz jest utworzenie Biblioteki w budynku byłego urzędu miejskiego przy ul. Kościuszki 25. Prezydent także w tej kwestii wykazał się dużą niegospodarnością, gdyż koszt biblioteki, który miał wynosić 6 mln wzrósł do kwoty ponad 10 mln. Co prawda inwestycja została dofinansowana w ramach Kontraktu Wojewódzkiego dla Województwa Śląskiego na lata 2005-2006 kwotą 0,5 mln zł, co nie zmienia jednak faktu, iż powstaje jedno, zasadnicze pytanie: czy w mieście, które jest tak bardzo zadłużone, podstawowym priorytetem było tworzenie biblioteki za 10 mln zł?

Ciągłe roszady kadrowe

Podczas czteroletniej kadencji, w dąbrowskim magistracie dochodziło do ciągłych zmian kadrowych – prezydent Jerzy Talkowski zwolniał bowiem lub przesuwał na inne stanowiska swoich zastępców aż pięciokrotnie. Ze stołka wiceprezydenta odwoływał kolejno: Marka Cygronia, Marka Piotrowskiego, Zygmunta Górskiego, Waldemara Śliwę i Mariana Nierychłego. Czy tego typu częste roszady mogły w sposób pozytywny wpłynąć na prawidłowy sposób rządzenia miastem?

Liczne sprawy sądowe pogrążają miasto w coraz większych długach

Kadencja Talkowskiego wielu mieszkańcom kojarzy się przede wszystkim z nieudanymi inwestycjami, które w wielu przypadkach znalazły swój koniec w sądowych salach. Upór i nieodparta chęć procesowania się prezydenta kosztuje miasto olbrzymią ilość pieniędzy, na którą niestety go nie stać.
- Nie respektujemy jako gmina sądowych nakazów płatności i wyroków, bo nam się wydaje, że mamy rację i wciąż się odwołujemy, wnosimy o kasację. Bez efektów. Płacimy kancelariom prawnym po 30 tysięcy złotych za jedną sprawę, a sądy utrzymują w mocy nakazy płatności. Za samą nieuregulowaną ostatnią fakturę za budowę hali odsetki wynoszą już 440 tysięcy złotych, a całość będzie droższa o 3 miliony złotych. Nieuregulowane faktury za budowę Centrum Administracyjnego, które nakazał zapłacić sąd, wynoszą już 7 milionów złotych, a każdy dzień zwłoki w płatności kosztuje nasz budżet 2,4 tysiąca złotych. To ewidentne naruszenie dyscypliny budżetowej - mówi na łamach lokalnej prasy radny Henryk Zaguła.

Napisany przez: pulsatilla1214 śro, 25 paź 2006 - 16:20

Co do forsowanej przez Prezydenta biblioteki - czy czasem nie było tak, że potrzebował przed wyborami czegoś spektakularnego, widocznego znaku..? Termomodernizacje aż tak medialne nie są, a w porównaniu do obiektów, których powstanie zostało przesądzone w ubieglej kadencji, jedynie biblioteka jakoś się prezentuje.

Znak, że się wykazał rolleyes.gif

Napisany przez: tomasz sołtysik czw, 02 lis 2006 - 20:06

taaa wykazał się,
stworzył architektonicznego potworka, praktycznie bez wyposażenia, a za 1 m kw. modernizacji zapłacił więcej, niż gmina zapłaciła za budowę 1 m kw. Centrum Administracyjnego...

wykazała się też swoją doskonałą wiedzą w zakresie zarządzania i ekonomii - w ostatnich dniach do sądu wpłynął wniosek o ogłoszenie upadłości aquaparku... eh szkoda gadać

Napisany przez: Mick czw, 02 lis 2006 - 20:16

O! fajnie że jest Tomasz Sołtysik - mam od razu pytanie - nazwijmy je "podsumowaniem kadencji 1998-2002" :)
Za czasów p. Lipczyka w DG mnóstwo osób miało wrażenie, że miastem rządzi jakaś sitwa. Więc: Czy lewica w jakikolwiek sposób odnosiła / odniosła się do pojawiających się wtedy zarzutów? Czy było jakieś trzepanie kadr i rozliczanie "błędów i wypaczeń"?
Czy podobnie jak na arenie ogólnopolskiej wyszło, że teraz lewica jest dobra i własnych błędów nie pamiętamy, bo rządzi brzydki PiS? (a w DG - Tal) Co złego - to nie my :)

Krótko mówiąc - trudno poprzeć Podrazę, kiedy pamięta się atmosferę z czasów Lipczyka.

Napisany przez: tomasz sołtysik czw, 02 lis 2006 - 20:33

QUOTE(Mick @ Nov 2 2006, 07:16 PM) *
O! fajnie że jest Tomasz Sołtysik - mam od razu pytanie - nazwijmy je "podsumowaniem kadencji 1998-2002" :)
Za czasów p. Lipczyka w DG mnóstwo osób miało wrażenie, że miastem rządzi jakaś sitwa. Więc: Czy lewica w jakikolwiek sposób odnosiła / odniosła się do pojawiających się wtedy zarzutów? Czy było jakieś trzepanie kadr i rozliczanie "błędów i wypaczeń"?
Czy podobnie jak na arenie ogólnopolskiej wyszło, że teraz lewica jest dobra i własnych błędów nie pamiętamy, bo rządzi brzydki PiS? (a w DG - Tal) Co złego - to nie my :)

Krótko mówiąc - trudno poprzeć Podrazę, kiedy pamięta się atmosferę z czasów Lipczyka.


Mick, trudno mi się odnosić do "wrażeń mnóstwa osób", jeśli podasz przykłady, które uzasadniałyby tezę o "rządach sitwy" to się chętnie do nich odniosę. Przypomnę Ci, że Marek Lipczyk został legalnie wybrany na Prezydenta Miasta, przypomnę Ci też, iż pomimo szumnych gróźb Talkowskiego do dziś nikt Markowi Lipczykowi nie udowodnił żadnych przestępstw, powiem Ci więcej - nigdy ich nie udowodni, bo takich nie było.
Ja akurat daleki jestem od tego, że twierdzić, że "co złego to nie ja", parając się polityką, popełniłem niejden błąd - zawsze jednak jak już go dostrzegłem to starałem się go naprawić...
Jeśli bedziesz miał okazję to spytaj Talkowskiego jakie błędy popełnił, nie mogę się oprzeć wrażeniu, że wiem co Ci odpowie...
Akurat Podraza miał tyle wspólnego z rządami Lipczyka co ja z rządem Millera, łączyła ich tylko przynależność do tej samej partii.

Napisany przez: Mick czw, 02 lis 2006 - 20:52

Ok, dzięki za odpowiedź. Faktycznie nie potrafię podać żadnych konkretnych zarzutów, a też uważam, że jak kogoś nie skazano to trzeba go uważać za niewinnego. Daję więc z tym spokój.
Talkowskiego zarówno o błędy, jak i o sukcesy pytał nie będę :)
Natomiast przynależność partyjna jest pewną informacją o osobie - czy tego chcemy czy nie. Czasem kojarzy się to źle, czasem dobrze. Ale zostawiam już temat.

Napisany przez: Hator czw, 02 lis 2006 - 20:58

hej Mick
jak nie ma zarzutow?
a podpisanie niekorzystnej umowy z Mitexem na CA to co?

nie zebym byl przeciwny Lipczykowi, bo bym go wolal 1000 razy bardziej niz T., ale co do tego CA to rzeczywiscie dal d...

Tomek - moze sie odiesiesz do tego?
pozdr

Napisany przez: tomasz sołtysik czw, 02 lis 2006 - 21:43

Hator wink.gif
czas już się do tego odniósł - Talkowski za modernizację 1 m kw. budynku na Kościuszki 25 zapłacił więcej niż kosztowało wybudowanie 1 m kw. Centrum Administracyjnego, a to przecież cnea to był podstawowy zarzut Talkowskiego...
od kilku lat sprawą CA zajmowało się juz kilka sądów i prokuratura i... sądy badające kontrakt oraz przetarg w ramach sporów cywilnych wywołanych przez Talkowskiego jednoznacznie stwierdziły, że zarówno w postępowaniu przetargowym jak i w kontrakcie nie ma uchybień, które mogłyby wpływać na ważność umowy, a więc... wszystko było ok.
Prokuratura, ktora 11 miesięcy temu przedstawiła w tej sprawie zarzuty niegospodarności (a przypomne, że było to miesiąc po wygranych przez PiS wyborach) do dnia dzisiejszego podejrzanym nie dostarczyła uzasadnienia postanowienia o przedstawieniu zarzutów (na co miała 14 dni), od 11 miesięcy w sprawie się nic nie dzieje... ot jakby ktoś ją schował pod dywan, do dzis nikt nie wie na podstawie jakich dowodów sformułowano zarzut...
pikanterii sprawie dodaje fakt, że to Talkowski przyjmował budynek CA od Mitexu, a jak się okazało w wielu aspektach budynek ten został zrealizowany niezgodnie z kontraktem tzn. w wersji oszczędnościowej, jednym słowem Talkowski nie powinien odebrać tego budynku tylko zarządać od Mitexu poprawek lub negocjować cenę...
Możemy sie spierać czy wybraliśmy dobre miejsce na lokalizację CA, możemy wytknąć kilka błędów i uchybień w kontrakcie, ale jak porównamy cenę budowy 1 m kw. tego budynku z cenami podobnych obiektów z tego okresu i jak porównamy cenę pieniądza (kredytu, który Mitex zaciągnął na budowę, a ktory miał być spłacany w czynszu) to możemy dopiero pokusić się o ocenę tej inwestycji. I wierz mi, ani cena budowy, ani cena kredytu nie odbiega od średnich wartości rynkowych...
A CA sobie stoi... Pamiętacie może jeszcze w jakich warunkach przyjmowano mieszkańców w Wydz. Komunikacji na 3-go Maja 42?? Pamiętacie w jakich warunkach pracował Sąd Rejonowy w DG? Pamiętacie w ilu budynkach i na jakiej przestrzeni zlokalizowany był UM??
pzdr

Napisany przez: Hator czw, 02 lis 2006 - 22:04

tomek
1 przedstawianie sprawy odnosnie wybudowanej mbp to zadne usprawiedliwienie dla Lipczyka - jak juz co, to koszty przenosin mbp swiadcza na niekorzysc talkowskiego
2 odnosnie spraw w sadzie, roznych postepowan, podejrzen, ktorych nie udowodniono to jedna strona medalu. Ale druga strona medalu to fakt, ze za CA miasto zobowiazalo sie prawnie/legalnie/czarno na bialym pokrywac kosmiczne koszty wynajmu
3 DG to nie Warszawa, zeby nas stac bylo na postawienie takiego ogromniastego UM. Owszem - wydzialy UM byly porozrzucane po miescie, a stan niektorych byl powodem do wstydu ale to ine oznaczalo, ze mamy budowac sobie takiego molocha. Byly inne projekty - nie koniecznie budowy "czegos od nowa".
4 dochodzi do tego sprawa wyboru wykonawcy - mitexu, Owszem przetarg byl ale czy naprawde tylko Mitex zaoferowal najlepsze, najkorzystniejsze warunki w konkursie na budowe nie tylko CA, ale takze aqua parku oraz hali sportowej?
Czy nikogo to nie zastanawia ze miasto i reprezentujacy ja owczenie samorzadowcy - pod koniec ich wlasnej kadencji - decyduja dac sie oskubac firmie z Kielc na budowe kosztownego CA (powstalego na terenie gruntow miejskich by potem placic za jego wynajem!!!!) oraz obiektow w parku ?
pozdr

Napisany przez: tomasz sołtysik czw, 02 lis 2006 - 22:47

Hator,
1. porównując koszt budowy CA i modernizacji MBP chciałem pokazać, że ten pierwszy nie był zawyżony,
2. w "kosmicznym koszcie wynajmu" była zawarta spłata kosztów budowy i kosztów kredytu, pamietaj, że Miasto na budowę nie wydało nawet 1 zł, jeśli w "kosmicznym koszcie wynajmu" uwzglednisz koszt budowy i koszt kredytu to się okaże, że nie jest on wcale taki kosmiczny,
3. CA nie jest ogromniasty jak na potrzeby DG, jego wielkość wynikała z programu funkcjonalnego i była powiększona tylko o niezbędną rezerwę, całkiem niemało powierzchni miało być wynajmowane... Talkowski stworzył taki przerost kadrowy, że CA już okazuje się za małe. A rozbudowa Kościuszki 25 wcale nie musiałaby byc tańsza niż budowa CA.
4. na etapie wyboru koncepcji budynku ja osobiście byłem zwolennikiem innej oferty... droższej o kilkadziesiąt procent niż ta Mitexu, ale przedstawiającej dużo większą wartość architektoniczną, tylko co byś o mnie pisał, gdybyśmy wybrali tą ofertę wink.gif a w Dąbrowie Centrum Administracyjne składałoby się z czterech budynków o różnej wysokości, rozmieszczonych na planie kwadratu, połączonych atrium (w którym rosłyby 3 dęby); wyrastających, ze sztucznego zbiornika wodnego - wzorowanych na Pałacu Dożów???
do drugiego etapu przeszły dwie oferty: Mitexu i Mostostalu Bedzin (który już zbankrutował), i z czystym sumieniem mogę powiedzieć, że ta Mitexu była korzystniejsza, choć w ostatecznym rozrachunku nieco droższa,
nie mogę się zgodzić z Twoim twierdzeniem, że daliśmy oskubać Miasto pod koniec kadencji, pamiętaj, że mało kto wtedy myślał, że Lipczyk nie zostanie prezydentem na następną kadencję,
ale przyznaję Ci rację - wybór jednej firmy do budowy trzech "koronnych" inwestycji w jednym czasie to IDIOTYZM, uważam, że nawet za cenę unieważnienia któregoś z tych przetargów nie można było do tego dopuścić, ot mądrość po szkodzie mad.gif
pzdr

Napisany przez: Hator czw, 02 lis 2006 - 23:07

hmm...
no wsumie zapomnialem o tych kosztach budowy wiec przyznaje tutaj racje. Choc ja odnosze wrazenie ze i tak przeplacilismy, a sam budynek mogl byc troche mniejszy, a i tak, dalej mielibysmy w nim wszystkie wydzialy itp (przypomne ze w CA planowano tez ulokowac Urzad Skarbowy, ktory jednak sie nie przeniosl - wiec powierzchni wolnej nie wypelniono do konca i troche zostalo - przynajmniej wtedy)
A co do terminu podjecia decyzji - to moze napisze inaczej - jak sadzisz, czy Pan Marek ot tak sobie postanowil, ze pod koniec swej kadencji wybuduje nowy UM, Park Wodny i hale ? czy poprostu bylo to zagranie "pod publike" jak identycznie robi to teraz Talek m in z MBP - tzn takze nie patrzac na koszty i na fakt ze zadluza miasto na calkiem spora sumke??
pozdr

Napisany przez: tomasz sołtysik pią, 03 lis 2006 - 10:50

hehehe - no chyba nie powiesz, że budowanie urzędu przed wyborami jest zagraniem pod publikę, wszyscy wiemy, że budowanie urzędów raczej nie podoba się mieszkańcom, mimo to podjęliśmy tą decyzję, bo uważaliśmy, że CA jest Miastu potrzebne, ot taka ułańska fantazja wink.gif

Hator - jaką Ty Dąbrowę widzisz???
Bo ja widzę Dąbrowę Wielką, gdzie ludziom będzie się żyło dobrze, gdzie władza będzie słuchała ludzi - ot na takich forach choćby, gdzie ludzię będą słuchali swoich przedstawicieli, których wybrali do władzy i choć trochę postarają sie zrozumieć ich decyzję, gdzie będzie się budowało budynki, które będą wizytówkami Miasta, które chce być nowoczesne i rozwojowe, a nie gdzie będą się rodzić potworki architektoniczne powstające po "modernizacjach" innych potworków budowlanych, Dąbrowę, gdzie można żyć, pracować, uczyć się, wypoczywać i dobrze zabawić wink.gif
Mam wrażenie, ze Twoja wizja Dąbrowy jest podobna do mojej... więc sam sobie odpowiedz czy wolisz chodzić do urzędu w CA, czy wolałbyś chodzić do urzędu a' la MBP??? Wiem, że teoretycznie były tysiące innych możliwości, mniejsze, większe, tańsze, droższe, lokalizacja w innym miejscu... I uwierz mi każda osoba, która podejmowała w tej sprawie decyzję chciała jak najlepiej, czasem mi się wydaje, że wszyscy myślą, że Lipczyk miał taki humor i zlokalizował CA na Granicznej... a to nie było tak, w sprawie lokalizacji dyskusje trwały godzinami, padały argumenty za i przeciw i w końcu podjęto decyzję, bo za podejmowanie takich decyzji mieszkańcy płacą swoim władzom...
CA stoi i chyba już go nie zburzymy;) a Marek Lipczyk i ja m.in. ponieśliśmy konsekwencje polityczne tej decyzji, przegraliśmy wybory i przez ostatnie 4 lata byliśmy opluwani przez tępych, ograniczonych ludzi ferujących wyrokami wobec wszystkich, którzy ośmielą się z nimi nie zgadzać, więc może zastanówmy się co nowego zbudować w DG w najbliższej kadencji...
pozdrawiam

Napisany przez: michu pią, 03 lis 2006 - 17:37

z kilku ostatnich wypowiedzi Tomka wyłania się obraz rewelacyjnego prezydenta Lipczyka - dlaczego, w takim razie, nie kandyduje on na urząd Prezydenta Miasta? Co do CA, to o ile pamietam miał tam byc jeszcze (wg pierwotnych planów) urząd pracy ale władze miasta wystarszyły się bezrobotnych... A co do Aquaparku - dlaczego zdecydowano się na inwestycję, która z góry skazana była na niepowodzenie? Czy nikt nie przeprowadził analizy ekonomicznej? Czy ówczesne władze świadomie objeły w imieniu Gminy udziały w tej spółce? Czy to także sukces Pana Lipczyka?

Napisany przez: Dejmon pią, 03 lis 2006 - 18:11

QUOTE
Może kilka zdań o innych inwestycjach "Mitexu". Nieprawidłowości przy modernizacji Stadionu Miejskiego w Jaworznie. Inwestycja za 8 mln zł została zlecona bez przetargu kieleckiej firmie przez były lewicowy zarząd miasta. Wartość prac zawyżono, o co najmniej 3 mln zł. Wykonano je bez kosztorysu, planu, a nawet pozwolenia na budowę. Paweł Silbert, obecny prezydent Jaworzna, powiadomił o podejrzeniu nieprawidłowości prokuraturę. Prokuratura Okręgowa w Gliwicach zajmuje się natomiast dwoma innymi inwestycjami, w które zaangażowany był także Mitex S.A. Chodzi o Centrum Administracji i aquapark Nemo-Wodny Świat w Dąbrowie Górniczej. Śledztwo toczy się póki, co w sprawie, a nie przeciwko członkom byłego zarządu miasta. Prokuratura czeka na ekspertyzę dokumentów z poznańskiego instytutu. Nieoficjalnie wiadomo, że w grę wchodzą przekręty wartości kilkudziesięciu milionów złotych. Doszło do nich za czasów, kiedy prezydentem miasta był Marek Lipczyk.

za: http://zakrzewski.lpr.pl/pliki/mojearch.html



QUOTE
W ubiegłym roku Regionalna Izba Obrachunkowa zajęła się działalnością poprzednich władz miasta. Powstał protokół o objętości 300 stron, na których przedstawiono 26 przypadków nadużyć. Wskazano konkretne osoby. W tym byłego SLD-owskiego prezydenta, Marka Lipczyka (dziewięć przypadków), oraz wiceprezydentów: Andrzeja Kordysa, Krzysztofa Bobrowskiego i Tomasza Sołtysika (wszyscy z lewicy). Stwierdzono m.in., że niezgodnie z ustawą o finansach publicznych podpisano kontrakt z kieleckim Miteksem na wybudowanie Centrum Administracyjnego (nazywanego przez mieszkańców z racji swych gigantycznych rozmiarów i zabezpieczeń "Pentagonem"). W kontrakcie umieszczono klauzulę walutową, określając wartość kontraktu i wysokość czynszu w euro. Mitex wygrał również przetargi na dwie kolejne wielkie inwestycje w Dąbrowie Górniczej - halę sportową i aquapark, przy czym - jak uznali kontrolerzy RIO - odrzucenie innych ofert nie było uzasadnione. Do tego doszła jeszcze sprawa bezprzetargowego powierzenia remontu czterech ulic w centrum miasta firmie Rogbud, która zarobiła dzięki temu ponad pół miliona złotych. Nowe władze Dąbrowy Górniczej oskarżyły poprzedników o wyprowadzenie z miejskiej kasy dziesiątków, jeśli nie setek milionów złotych.
Decyzji byłych władz bronił Robert Koćma z SLD. - Prezydent Lipczyk miał pewną wizję rozwoju Dąbrowy Górniczej - mówił. - Menedżerską. Jeśli kontrakt z Miteksem został podpisany z naruszeniem prawa, to i tak po latach okaże się, że był on dla gminy korzystny.
Dziś jednak prawicowy prezydent Talkowski robi wszystko, by umowy podpisane przez poprzednie władze z Miteksem przestały obowiązywać. Sprawą zajęła się w imieniu miasta kancelaria adwokacka z Krakowa. Prawnicy spod Wawelu stwierdzili, że umowy zostały tak skonstruowane, by miasto zapłaciło za budynek nominalnie wart 80 mln zł w sumie 300 mln w ciągu kilkunastu lat. W skrócie: oto miasto podpisuje umowę na budowę centrum z Miteksem. Firma stawia budowlę za 20 mln kredytu, zabezpieczonego dodatkowo działką należącego do gminy Miejskiego Zarządu Ulic i Mostów, na której powstaje obiekt. Ustalony zostaje czynsz - 17 euro za metr kwadratowy. Czynszobiorcą zostaje spółka Centrum Administracyjne, będąca spółką Miteksu (działkę wydzierżawia MZUM). Kredyt spłaca również Centrum, lecz już bez VAT obciążającego miasto. Do gmachu wprowadzają się sąd rejonowy i prokuratura rejonowa, przy czym czynsz dla tych instytucji zostaje ustalony na poziomie 25 zł. Różnicę między 17 euro a 25 zł zobowiązuje się dopłacać miasto.
Miasto od początku roku nie płaci już za budynek. Spółka Centrum Administracyjne zalega MZUM 319 tys. zł. Jest podstawa do wypowiedzenia umowy dzierżawy, ponadto MZUM wystąpił do sądu o ogłoszenie bankructwa miteksowskiej spółki Centrum Administracyjne. Ustalono, że kapitał CA wynosi... 4 tys. zł.
Marek Lipczyk jest dziś wiceprezesem Koksowni Przyjaźń w Dąbrowie Górniczej (przy okazji - jeśli ktoś zgubił trop byłego wojewody śląskiego, Marka Kempskiego, to układa on sobie życie jak należy i w Przyjaźni zasiada w radzie nadzorczej).

Następni w kolejce

Tadeusz Sołtysik i Robert Koćma (obaj z SLD, ten drugi przewodniczy radzie miejskiej) to kolejni radni, którym opozycja zarzuca złamanie prawa. Obok nich na liście przesłanej do wojewody śląskiego są także Czesława Frydrych, Tadeusz Orpych i Kazimierz Woźniczka.
Robert Koćma to człowiek sukcesu. Nie ma jeszcze czterdziestki, a sporo osiągnął. Sytuacja majątkowa w ubiegłym roku: 300 tys. zł oszczędności, dom 217 m kw. o wartości 400 tys. zł na własność, współwłaściciel nieruchomości o łącznej wartości 2,36 mln zł, właściciel dwóch nieruchomości o wartości 1 mln zł łącznie. 100 udziałów w spółce Argon i 20 udziałów w spółce Zagłębie Press (bez dochodu). Zajmuje się obrotem i wynajmem nieruchomości, prowadzeniem przedsiębiorstwa Agata, tudzież z innymi osobami przedsiębiorstwa KiL. Samochody: peugeot 607 z 2000 r. oraz renault scenic z 1997 r. Teraz opozycja zarzuca mu, że łączy funkcję szefa rady miejskiej z zasiadaniem w radzie nadzorczej spółdzielni Lokator. Czesława Frydrych jest z kolei radną i przewodniczącą rady nadzorczej Lokatora, a radny Tadeusz Orpych - kierownikiem ADM 3 Lokatora. Wszyscy ci "spółdzielcy" nie widzą konfliktu interesów. Nie widzi ich też radny Tomasz Sołtysik, któremu wytknięto przewodniczenie radzie nadzorczej spółdzielni Metalurg, wieczyście użytkującej grunty gminne. Tłumaczył, że rada nadzorcza to organ kontrolny, a nie zarządzający, wieczyste użytkowanie nie jest działaniem na mieniu gminy, więc nie naruszył ustawy nawet pod względem formalnym. Poza tym przewodniczącym rady nadzorczej Metalurga już nie jest. A w ogóle wszystkie te oskarżenia to sprawa czysto polityczna.
Do kontekstów politycznych trudno będzie się odwołać innemu radnemu - Markowi D. Był tu już szefem rady miejskiej i wiceprezydentem. Do obecnej rady wszedł z listy SLD. Kandydował też do Sejmu, ale przegrał z Agnieszką Pasternak. Ostatnio zakładany był nawet następujący scenariusz - Agnieszka Pasternak do Parlamentu Europejskiego, Marek D. na jej miejsce do Sejmu. Z tym może być jednak pewien problem. Marek D. to również prezes spółki Eko-Grys, która należy do Polskich Hut Stali. W lutym, wraz ze swoim wiceprezesem i dwoma pracownikami Huty Katowice, Marek D. został zatrzymany.
Eko-Grys eksploatuje zwałowisko odpadów przemysłowych Huty Katowice, zajmuje się odzyskiwaniem odpadów przemysłowych, a dokładnie złomu. Istnieją uzasadnione podejrzenia, że spółka nielegalnie handlowała złomem: odzyskiwała go ze zwałowiska, a potem włączając w obrót kolejnych pośredników, odsprzedawała złom hucie bynajmniej nie po preferencyjnych cenach. Huta miała na tym interesie stracić co najmniej 5 mln zł. Genialnie proste, ale przecież Marek D. nie tak dawno temu otrzymał za działalność w Eko-Grysie miano Menedżera Zagłębia 2002. Po wpłaceniu 30 tys. zł kaucji Marek D. wyszedł na wolność i radzi dalej. Nie przyznaje się ani nie poczuwa do żadnej winy.

za: http://www.przeglad-tygodnik.pl/index.php?site=artykul&id=6713



Tomku, byłeś wiceprezydentem w minionej kadencji, a więc, jak się domyślam, miałeś bliskie kontakty z prezydentem. Chciałbym Cię w związku z tym spytać, jeśli pozwolisz naturalnie, czy nasz były prezydent zamienił już swoją willę na przytulną celę?

PS. Szukałem na Google, ale nic nie znalazłem.

Napisany przez: tomasz sołtysik pią, 03 lis 2006 - 19:06

Michu,
nie wiem czy pamiętasz, że Marek Lipczyk kandydował na urząd prezydenta, przegrał i po prostu uszanował wolę wyborców, na temat CA napisałem już kilka postów wcześniej - odsyłam Cię do nich, masz święte prawo do swojego zdania o CA - może Ci się ono nie podobać, mnie się podoba - też mam takie prawo, sprawą CA zajmowało się kilka sądów i prokuratura, jak na razie sądy nie dopatrzyły się większych nieprawidłowości w postępowaniu przetargowym, prokuraturze jakoś się nie śpieszy - ale wcześniej czy później to postępowanie też się zakończy... może nie ferujmy wyroków wcześniej... ja o urzedzie pracy w CA nic nie słyszałem. Zresztą gdyby Lipczyk był prezydentem przez druga kadencję to urząd pracy w DG nie byłby potrzebny, bo nie byłoby bezrobotnych tongue.gif (dla jasności: ostatnie zdanie jest ŻARTEM jakby ktoś nie zajarzył wink.gif )
Co do Aquaparku: nie zgodzę sie z tezą, że ta inwestycja była od razu skazana na porażkę, Aquapark na porażkę skazał Talkowski swoim konsekwentnym działaniem, najpierw nie wybudował zaprojektowanego układu komunikacyjnego tzn. pełnowymiarowych dojazdów do aquaparku i hali, potem swoimi decyzjami kadrowymi doprowaadził do tego, że zarządzanie aquaparkiem przypominało raczej rządy w oborze a nie w komercyjnym przedsiębiorstwie. Jak można nie zarabiać kasy na dyskotece i knajpie???? wszedzie się to opłaca a w DG nie???

Dejmon złotko,
to co wkleiłeś w swojego posta to zwykłe gówno pomieszane z błotem, chcesz się w tym taplać to się taplaj, ale beze mnie proszę, mnie już nieźle tym ubabrali... tylko jeszcze zwróć uwagę na daty tych bzdur, które wkleiłeś - minęło juz tyle czasu i jakoś nikt nikomu nic nie udowodnił... a uwierz mi niektórzy bardzo się starali...

Ciebie nie przekonam, Twój niewybredny komentarz dot. Marka Lipczyka mówi wszystko... ale jednego jestem pewien i idę z Tobą o zakład, że wcześniej Ty wylądujesz w przytulnej celi niż Marek Lipczyk... wchodzisz??? Oczywiście jeśli żaden z Was tam nie trafi, czego Wam życzę to ja wygrywam wink.gif
pozdro
PS. od kilku dni nie jestem radnym, a więc nie jestem osobą publiczną hehe a co za tym idzie mogę sobie pozwolić na nieco więcej, za to w stosunku do mnie można sobie pozwolić na znacznie mniej biggrin.gif

Napisany przez: Mick pią, 03 lis 2006 - 19:54

Do Tomasza Sołtysika pytanie, bo do tej pory nie zajarzyłem - czemu już nie kandydujesz?

Napisany przez: kwintosz pią, 03 lis 2006 - 20:09

Co do byłego prezydenta Marka Lipczyka i jego inwestycji.. pomysł dobry, gorzej z wykonaniem.

Może i nikomu nic póki co nie udowodniono, ale tak czy siak smród się ciągnie i póki się wszystko nie rozwiąże to tak będzie w dalszym ciągu. Nawet jeśli wszystko było przeprowadzone ok, to mimo wszystko nie powinno być takich oskarżeń i niedomówień.. Czy to polityczna wojna i chęć wykończenia SLD w mieście czy faktyczne błędy proceduralne i machlojki powinien o tym zdecydować sąd i tylko sąd. Nie ludzie przed ogłoszeniem wyroków.

Co do CA, mimo że to tzw "pentagon", ludzie się do niego przyzwyczaili i zrozumieli potrzebę wybudowania nowej siedziby. Nie znam osób, które teraz narzekałyby na to co kiedyś.. lub w ogóle na UM w takim stopniu jak to było dawniej. Czy to powinna być taka inwestycja z takim rozmachem? nie wiem.. może, faktem jest że budynek jest reprezentatywny, wszystko jest łatwe do znalezienia, dojazd też nie jest najgorszy, co do załatwienia spraw to już różnie bywa ale nie to jest kwestią sporów..
Osobiście uważam że taki budynek był miastu potrzebny, jednocześnie także myślę tu o kosztach które miało ponieść miasto, nie mogły byc one ponad jego miare. Gdyby wszystko było ok, byłaby to jedna z najlepszych inwestycji w mieście!

Co do HWSDG i Aquaparku, sytuacja wygląda podobnie, gdyby nie ten smród i domniemywane machlojki.. i wcale nie uważam tych inwestycji z górych skazanych na niepowodzenie, ktoś za obecny stan rzeczy odpowiada zapewne. Jak dla mnie problemem obecnie tych dwóch obiektów jest zarządzanie. Nie wiem co za łajzy są tam pozatrudniani. Nie wiem jak sytuacja wygląda dokładnie, jakie miasto (UM, prezydent) ma wpływ na zatrudnienie w tych obiektach? Jeśli ma, to ktoś za taką a nie inną obsadę odpowiada. Kiedyś wydawało mi się (byłem wręcz pewny) że pan prezydent Talkowski, robił wszystko byle w jakikolwiek sposób, zniszczyć to co zrobił jego poprzednik. Obecnie też czasem o tym myśle, w kwestii tego co się dzieje, natomiast jestem ostrożniejszy w wypowiadaniu opinii gdyż wspomniane już afery napewno mają na to jakiś wpływ. Tak czy siak chciałbym komuś zadać pytanie ale niestety nie wiem komu: Czy osoby które są zatrudnione w tych miejscach znają się chodź minimalnie na marketingu?, wiedzą co to promocja? mają odpowiednie kwalifikacje? Bo wydaje mi się że nie..!! Działanie a raczej jego brak w tych kwestiach jest kluczowe. Ciekaw też jestem jak te inwestycje wyglądały w planach (wielkość przychodów, zakładana odwiedzalność itp), jak wielka jest różnica między tym co jest obecnie a tym co było zakładane? Jak wielki wpływ mają decyzje podejmowane przez obecne jeszcze władze na te obiekty? Czy ich sytuacja jest taka właśnie przez te władze? Czemu nikt nie podaje danych dotyczących tych dwóch obiektów, sprawozdań finansowych? Chodzi mi o prawdziwe i rzetelne informacje a nie przedruki z DZ który za każdym razem potrafi pisać coś innego, ale tego pewnie nigdy się nie dowiemy..

Myślę że nie byłoby tak źle z tymi inwestycjami, gdyby ktoś umiał tym zarządzać tak jak to napisał p. Tomasz..

Napisany przez: Dejmon pią, 03 lis 2006 - 20:19

Och Tomaszku, sierotko kochana, chociaż Twoja odpowiedź udzielona została w stylu iście rynsztokowym, sugerującym nagły a gwałtowny wzrost ciśnienia tętniczego, po tym co przeczytałeś w mym poprzednim, będącym swego rodzaju podpuchą, poście, dziękuję Ci za nią arcyserdecznie. To co wypisujesz o niekandydowaniu Marka L. na urząd prezdenta miasta, to brednie w najczystszej postaci. Znam osoby, które się z nim procesują i moja wiedza w temacie zarzutów prokuratorskich jakie mu postawiono nie jest zerowa. Swoje dyrdymały możesz wciskać dzieciom z 1 klasy gimnazjum, ale nie użytkownikom tego forum. Twoja formacja polityczna skompromitowała się na tyle (policzmy ilu polityków SLD szczebla centralnego czy też samorządowego trafiło do więzień tudzież aresztów za przekręty wszelkiej maści), że wszelka dyskusja z ludźmi z nią powiązanymi już na wstępie rodzi pytanie o jej najmniejszy sens.

Napisany przez: :) pią, 03 lis 2006 - 21:59

QUOTE(tomasz sołtysik @ Nov 3 2006, 10:50 AM) *
(...)byliśmy opluwani przez tępych, ograniczonych ludzi(...)
pozdrawiam


prosze spokojniej...

pozdrawiam :)

Napisany przez: tomasz sołtysik sob, 04 lis 2006 - 09:58

Mick.
nie kandyduję, bo nie chcę, jakoś po ostatniej kadencji mam dość naszej miejskiej polityki.

kwintosz,
dzięki za głos, jeśli chodzi o wpływ Talkowskiego na obsadę stanowisk kierowniczych w Hali i Aquaparku to jest on 100%, dyrektora CSiR i kierownika Hali Talkowski powołuje jednoosobowo, przezesa Aquaparku powołuje RN, gdzie Talkowski ma większość, zresztą pozostali wspólnicy uznaja wiodacą rolę gminy i głosowanie kandaydatów przedstawionych przez gminę jest zazwyczaj formalnością. Wiedza o marketingu osób, które kierują Halą i Nemo w mojej ocenie jest bliska zeru.

Dejmon,
czegoś nie rozumiem: czy 4 lata temu Marek Lipczyk nie kandydował??? Bo mnie się zdawało, że kandydował. Michu spytał dlaczego Lipczyk nie kandyduje skoro był taki świetny. Więc przypominam Ci, że kandydował, a teraz nie kandyduje, bo szanuje wynik ostatnich wyborów.
Jeśli wiesz więcej o moich zarzutach więcej niż ja, no to rzeczywiście masz większe prawo do ferowania o nich wyroków. Może napiszesz mi kiedy skończy się śledzwo???
A skoro nie widzisz sensu, żeby ze mną rozmawiać to nie rozmawiaj. Cała przyjemność po mojej stronie :)

:)
ciekawe czy byłbyś spokojny gdyby przez 4 lata o Tobie pisali i mówili takie brednie jak o mnie hehehe wink.gif

Napisany przez: Dejmon sob, 04 lis 2006 - 11:22

Polityka to bagno i prawie każdy, kto się nią zajmował, później wychodzi z niej mniej lub bardziej ubabrany. W tym kraju za dużo jest polityki i polityków. Mówi się, że gdzie dwóch Polaków tam trzy partie i coś w tym jest. Polityka zazwyczaj nie jest narzędziem do zwiększania dobrobytu ogółu społeczeństwa, a traktowana jest jako środek do szybkiego wzbogacania się osób ją uprawiających i ich rodzin. Wzbogacania się dzięki publicznym pieniądzom, czyli moim, twoim i wszystkich, którzy płacą podatki. I to właśnie, jak podejrzewam, boli najbardziej ludzi, którzy faktycznie tworzą PKB tego kraju, a nie tylko na nim żerują (politycy, urzędnicy). Brakuje solidnej pracy u podstaw, przez co większość rozwiązań w różnych dziedzinach życia, które tutaj spotykamy, to czysta prowizorka.

Napisany przez: drygu sob, 04 lis 2006 - 19:08

Witam

Myśle, że tu możemy przeczytać o posumowaniu tej kadencji. Spojrzeć na to z boku i porównać z innymi samorządami. http://finanse-publiczne.pl/Samorzadowi-liderzy-funduszy-strukturalnych%3CBR%3ERanking-samorzadow-terytorialnych-150.html

Najkrócej ujmując sad.gif : Nasze miasto straciło ostatnie cztery lata. Nie korzystamy ani z tego, że budżet od 2003 roku wzrósł prawie o 100 000 000 to o 1/3. Nie korzystamy z pieniędzy unijnych. Tylko się sądzimy i ciągle rozwlekamy sprawy tego co było. Nie wykorzystujemy nawet tego, co poprzedni zarząd w mieście wybudował, źle zarządzając obiektami, które w innych samorządach przynoszą zyski. Zawaliliśmy wykonanie strategii, bo zmieniono plany na wielbłądy i nurkowisko, których też nie mamy. Mamy bałagan i nie wiemy gdzie zmierzamy, ciągle nie widziałem Strategii dla miasta 2007 – 2013?

Może to nie jest śmieszne, ale ciekawe, że w DG na kilka lat przed tym co stało się w polityce w skali kraju, zaistniała taka sytuacja. Na razie w kraju mamy od roku burzę i dyskusje o tym co było. Reszta stoi w miejscu. Jak w DG wink.gif

pozdrawiam

Napisany przez: michu nie, 05 lis 2006 - 14:58

Tomek, napisałeś:

"Co do Aquaparku: nie zgodzę sie z tezą, że ta inwestycja była od razu skazana na porażkę, Aquapark na porażkę skazał Talkowski.."

Według mojej wiedzy, załozono niemal dwukrotnie większa frekwencję w Nemo, niż mamy w tej chwili, a wpływy z biletów to podstawowe źródło przychodów w tej firmie. Przecież musiał być stworzony biznesplan, ktoś wyliczył NPV dla tej inwestycji i ktoś w imieniu gminy zadecydował o zaangażaowaniu w to przedwięwzięcie. Co do argumentu o złym skomunikowaniu to według mnie sa one przesadzone, bo dojazd jest zapewniony, a myslę, że w razie gdyby np autobus nie mógł przejechać taką drogą od razu zrobiło by sie głośno o takiej sprawie.
Na pewno Pan Talkowski odpowiednio przyczynił się do obecnej sytuacji, ale poprzednie władzy też nie zabłysnęły.


"jeśli chodzi o wpływ Talkowskiego na obsadę stanowisk kierowniczych w Hali i Aquaparku to jest on 100%, dyrektora CSiR i kierownika Hali Talkowski powołuje jednoosobowo, przezesa Aquaparku powołuje RN, gdzie Talkowski ma większość, zresztą pozostali wspólnicy uznaja wiodacą rolę gminy i głosowanie kandaydatów przedstawionych przez gminę jest zazwyczaj formalnością. Wiedza o marketingu osób, które kierują Halą i Nemo w mojej ocenie jest bliska zeru."

Czy wobec tego (w zalezności od wyniku wyborów) gmina wystąpi z zarzutami o działanie obecnego Zarządu na szkodę Spółki, czy zostanie udzielone absolutorium organom spółki?

Jeśli chodzi o CA, nie jest problemem to, czy mi sie podoba czy nie - najważniejsza jest właściwa obsługa mieszkańców. O UP w budynku słyszałem na długo przed zakończeniem inwestycji (pracownicy UP mieli sie wstepnie przygotować do przeprowadzki)- więc taki pomysł musiał się pojawić. W kwestii ewentualnych nieprawidłowości, oskarżeń, wniosków itp związanych z działalniami poprzedniego Zarządu Miasta odnośnie tej i innych inwestycji, chciałbym, aby jak najszybciej zostały one jednoznacznie wyjaśnione. Myślę, że za dużo jest w naszym mieście sytuacji niewyjaśnionych - niestety większość dotyczy Twojego ugrupowania. Więc chyba Wam szczególnie powinno zależeć na szybkim ich wyjaśnieniu. Mnie osobiście razi to, że każda władza w Dabrowie zawłaszcza miasto (członkowie rodzin w instytucjach miejskich, firmach powiązanych z miastem); zarzuca sie to zarówno poprzednim władzom jak i obecnym, i sprowadza się to do sytuacji, w której jedni i drudzy to akceptuję, więc "nie ma sprawy'.

Miniona kadencja w DG to typowe "polskie piekiełko", wzajemne oskarżenia, niemal dziecinne robienie sobie na złość przez radnych i prezydenta. Traci na tym miasto i mieszkańcy. Zabrakło komunikacji z mieszkańcami, którzy są zdezorientowani, a takie sytuacje są świetnym podłożem dla powstawania plotek, upowszechniania stereotyopów i bardzo emocjonalnej dyskusji, gdzie argumenty merytoryczne schodza na dalszy plan. Dlatego kampanię mamy tak mizerną, nikt z kandydujących (chyba , że coś przeoczyłem) nie obiecuje , że jako radny będzie twotrzył dobre prawo lokalne, padaja magiczne słowa - klucze, za którymi nie widać przemyślannej koncepcji. Patrząc na listy kandydatów do Rady nie widzę zbyt wielu młodych ludzi, średnia wieku pracowników UM też na niekorzyśc młodych. Osobiście nie napawa mnie to optymizmem.
Ok. 3 tyg temu w pewnym zakładzie fotograficznym widziałem grupkę kandydatów, którzy przyszli robić sobie zdjęcia do kampanii, średnia wieku ok. 45 lat, nie wiem, z jakiego ugrupowania czy komitetu startują, ale byli kompletnie zdezorientowani w sprawach organizacyjnych - jak mają zapłacić, na kogo ma zostać wystawiona faktura, czy ma być wysłana do W-wy i kto ma się na niej podpisać itd... nie chciałbym, aby tacy ludzie zarzadzali moim miastem.


Do Dryga:
masz rację , że miasto przespało 4 lata, ale jaką masz gwarancję, że w nast kandencji się to zmieni, przecież radni nie sa od pisania wniosków o fundusze unijne (wiem, że znasz sie na tym). Od takich rzeczy są pracownicy UM - powinna powstać jednostka organizacyjna, która zajmuje sie takimi sprawami, podlegająca bezpośrednio Zarządowi Miasta i składająca sprawozdanie przed Radą Miejską.
Poza tym, jest jeszcze problem sytuacji finansowej gminy: na ogól trzeba mieć jakieś swoje środki (co przy projektach kilkumilionowych daje niemałe kwoty), a obecnie Dabrowa "groszem nie śmierdzi" - masz jakiś pomysł na to?

Napisany przez: Mick nie, 05 lis 2006 - 19:39

...Przecież musiał być stworzony biznesplan, ktoś wyliczył NPV dla tej inwestycji i ktoś w imieniu gminy zadecydował o zaangażaowaniu w to przedwięwzięcie...

Niestety studia wykonalności nie są w 100% dokumentem, który bada zasadność realizacji inwestycji. Te są realizowane zgodnie z odgórnie ustalanymi planami inwestycyjnymi, a feasibility study ma obecnie na celu pozyskanie finansowania. Takie cele "marketingowe". I wbrew pozorom - tak ma to być - pół reklamówka, pół opracowanie eksperckie.
Czyli studium ma przede wszystkim przekonać bank BOS (czy jakiś inny) do wyłożenia 30 mln zł na budowę czegoś.

NPV można wyliczać z duuużym marginesem - wszystko zależy od pomysłowości, doświadczenia, wiedzy osoby, która to liczy. Mimo że Nemo pada to jestem przekonany, że osoba pisząca studium nie ma sobie nic do zarzucenia. I ma rację - Aquapark powstał, funkcjonował i miał szanse powodzenia.
Jedyne może co prawdopodobnie zostało źle w studium ocenione to umiejętność prowadzenia biznesu przez właścicieli Aquaparku.

Ale decyzje odnośnie realizacji inwestycji w naszych samorządach rzadko opiera się na rzetelnych analizach - zwykle podstawą są czyjeś mniej lub bardziej realne pomysły i dalej - skuteczny lobbing. Chyba że się jest prezydentem to wtedy lobbować nie trzeba :)
Można by Tomka Sołtysika zapytać czy jakiekolwiek studium wykonalności (może wstępne) dla Aquaparku było robione. I przez kogo.

Napisany przez: drygu nie, 05 lis 2006 - 21:01

Witam serdecznie :)

Co do Aquaparku to „nie rób sobie jaj”. Mi się wydaje, że nie ma co rozwodzić się nad tym czy to była inwestycja skazana na sukces. Oczywiście bardzo dobrze, że o tym prowadzicie dyskusję. Ja myślę tak:

Takie miejsca funkcjonują w nie jednym samorządzie i się na tym zarabia. Bardzo szkoda, że zaniechano planów pierwotnych i w konsekwencji, nie powstał basen spełniający wymogi olimpijskie(takie, żeby można było organizować zawody). Hala sportowa + Aquaparku z takim basenem + kompleks handlowy z hotelem, pięknie by się uzupełniały. Obok miała być politechnika, która tez mogła by współpracować z tymi obiektami, ale to już inna historia i o tym jest w innym osobnym temacie.

Dlaczego tak się nie dzieje(to od razu odniosę się do pytania MICHU o środki UE), bo nie mamy planu strategicznego z prawdziwego zdarzenia. Ekipa Talkowskiego(która tez ciągle się zmienia), zamiast kontynuować realizację planu poprzedniego zarządu, zdecydowała się na walkę z tymi inwestycjami. A jak się okazało, ze ludzie tego nie kupują to pokazali co potrafią próbując jakoś tym zarządzać. Efekty znacie. sad.gif

Strategia do 2006 roku dla DG może nie była najlepsza, ale w tam tych czasach takie się pisało (samorządy się tego uczyły), zapewniała jednak jakaś wizje miasta. Pan Prezydent Talkowski wyjechał z wielbłądami, nurkowiskiem i nic nie powstało. Powstało z planów:
1. MINI ZOO,
2. Biblioteka tam gdzie miała być Politechnika, a w wyniku tego wszyscy zapomnieli, że planowano wystawić nowy obiekt
3. No i nie zapomnijmy o „Porwaniu Sabinek” mamy operetkę, reszta „kultury” się nie liczy.

A tamte plany, które dziś mogły by dać, jako całość, zyski dla miasta poszły w zapomnienie. Jeżeli będziemy co 4 lata z każda zmianą ekipy rządzącej zmieniać plany jako wspólnota samorządowa, to nigdy z tego nic nie będzie.


MICHU
masz rację , że miasto przespało 4 lata, ale jaką masz gwarancję, że w nast kandencji się to zmieni, przecież radni nie sa od pisania wniosków o fundusze unijne (wiem, że znasz sie na tym). Od takich rzeczy są pracownicy UM - powinna powstać jednostka organizacyjna, która zajmuje sie takimi sprawami, podlegająca bezpośrednio Zarządowi Miasta i składająca sprawozdanie przed Radą Miejską.
Poza tym, jest jeszcze problem sytuacji finansowej gminy: na ogól trzeba mieć jakieś swoje środki (co przy projektach kilkumilionowych daje niemałe kwoty), a obecnie Dabrowa "groszem nie śmierdzi" - masz jakiś pomysł na to?


Tak mam pomysł,
:) powyżej starałem się zobrazować do czego prowadzi zarządzanie bez poważnego Planowania. Ja osobiście uważam, że stad biorą się kłopoty DG w pozyskiwaniu środków UE.

Masz rację radni nie są od pisania wniosków, ale mogą je inspirować i dyskutować z mieszkańcami, organizacjami pozarządowymi, radami osiedla w tej sprawie. Rola Radnych ta najważniejsza, w moim przekonaniu to wytycznie kierunków rozwoju Prezydentowi i kontrola wykonania tych postanowień. A to już bardzo dużo. To się właśnie wiąże ze strategią. Oczywiście dobrze, by rada była zgodna w tych kwestiach. Dlatego o środkach UE powinno się rozmawiać ponad podziałami.

Na pewno zorganizowanie odpowiedniego sposobu zarządzania kadrami urzędu, który będzie nastawiony na pozyskiwanie środków UE zależy od Prezydenta. Ja dlatego popieram Podrazę, bo z nim współpracuje już kilka lat i o tym nie raz dyskutowaliśmy. Wiem, że ona wie jak do tego podejść. I ma doświadczenie w zarządzaniu. Nie jest zarozumiały i potrafi się otworzyć na nowy sposób myślenia. Nie ignoruje wiedzy, którą jako młodzi ludzie mu przekazujemy, a z doświadczenia wiem, że osoby w moim wieku traktuje się często jak by się na niczym nie znały.

Teraz konkretnie co zrobić aby DG pozyskiwała, środki. Sprawa jest złożona i nie ma prostych odpowiedzi. Ja jeśli będę miał na to wpływ to postawię na następujące sprawy. rolleyes.gif

Po pierwsze strategia
Czyli nowy dokument Strategiczny DG (najważniejszy akt prawa lokalnego) na lata 2007 – 2013. To skandal, że takiego nie ma. Projekt, takiej strategia powinien już od przynajmniej 2 lat być w obiegu. Już nie ma czasu ale trzeba to zrobić. Dobrze skonsultowany dokument tej rangi. on musi być święty. Następna ekipa powinna go realizować. Oczywiście spór o szczegóły i dokumenty operacyjne jest dopuszczalny ale następny każdy prezydent powinien go realizować a rada kontrolować. W pozyskiwaniu środków UE to podstawa wykazać konkretny plan. (przykład modernizacja centrum od PKP po górę Kościuszki – musimy wiedzieć jak to ma wyglądać razem przedyskutować i rok po roku realizować)
Taki dokument musi być konsultowany. Po to chcę założyć w DG Centrum Organizacji Pozarządowych. Dialog między Urzędem a członkami NGO będzie ułatwiony. Forum to też kopalnia wiedzy o tym co myślą mieszkańcy, świetnie się na daje. laugh.gif

Po drugie struktura UM
Do tego potrzeba odpowiedniego Prezydenta. Rada może go oczywiście rozliczać z działań w tym kierunku. Trzeba tak zorganizować wydziały i je koordynować, aby były nastawione na mylenie o środkach UE. Oczywiście koniecznie musi istnieć komórka, z zatrudnionymi fachowcami od myślenia projektowego, koordynująca to wszystko. Ja sam się przekonałem, że obecnie w UM jest problem w podejmowaniu w ogóle decyzji. To może wątek organizacji pracy UM pomińmy. To trzeba zrobić

Po trzecie współpraca trójsektorowa.
Czyli biznes, NGO i administracja. Po to również Centrum Organizacji Pozarządowych. Mając bazę organizacji pozarządowych Centrum może poszukiwać konkursów, kojarzyć z nimi organizacje i namawiać i wspomagać w sięganiu po te środki. Wspólnie z komórką odpowiedzialną z środki UE w UM poszukiwać te organizację pozarządowe i prywatnych przedsiębiorców (biznes) które mogą wchodzić w partnerstwa dla projektów Urzedu Miasta. Już nie wspomnę o prowadzeniu dla organizacji szkoleń.

Ja nie twierdze oczywiście, że w UM nie ma ludzi, którzy to potrafią. Tacy pewnie są, ale dziś nikt nimi nie potrafi pokierować. Na pewno też potrzeba specjalistów z prawdziwego zdarzenia – najlepiej mieszkańców DG, oni musza wiedzieć, ze robią to dla siebie i dzieci a nie za wypłatę, nie bać się nadgodzin torche podziałac społecznie na rzecz miasta Myślę, że miasto poczyniło pewne kroki w pozyskiwaniu środków, szkoda, że nie wiele sie udało. Uważam, też że Dąbrowa Górnicza jest w stanie tak planować budżet aby zabezpieczyć tak zwany wkład własny. Trzeb tylko wiedzieć co i kiedy.

Oj długi wyszedł ten post-przepraszam. tongue.gif

Pozdrawiam wszystkich.

Napisany przez: tomasz sołtysik nie, 05 lis 2006 - 21:04

biznes plan dla aquaparku robił bodajże ernst & young, albo jakaś inna firma z tej półki - nie pamiętam na 100%, bo inwestycje nie były moją "działką", wcześniej były zrobione badania rynku, tylko jak mogły się ziścić założenia, że do aquaparku będą zjeżdżać ludzie z sosnowca, katowic etc etc jeśli tam mało wie o istnieniu aqua w DG...
wystarczy policzyć jakie zyski powinna przynosić dyskoteka, restauracja i kręgielnia...
nadzór nad mieniem gminnym należy do prezydenta - spytajcie co zamierza zrobić z powołanymi przez siebie zarządem i radą nadzorczą Nemo, eh

nie wszyscy pchają siebie lub swoje rodziny do pracy w urzedzie lub do innych miejskich jednostek... tylko co z tego, znam radnych, którzy zawsze to robili i mimo to byli wybierani na następne kadencje... jakoś ludziom chyba to nie przeszkadza
wszyscy wiedzą o Marku Dulu i jego rodzinie, a mimo to niemało będzie takich co zagłosuja na Talkowskiego, który ten układ umocnił...

mnie tez zalezy aby wszystkie sprawy z poprzedniej kadencji wyjaśniły się do końca jak najszybciej, od 11 m-cy dzwonię, proszę i piszę skargi na opieszałość prokuratury i... przez 11 miesięcy w sprawie nie zrobiono nic, nie przeprowadzona żadnego dowodu... no coments

Napisany przez: Hator pon, 06 lis 2006 - 00:02

QUOTE
zrodlo: Bezcenzury

Z prezydentem miasta, Jerzym Talkowskim, rozmawia Magdalena Warchala:
– Koniec kadencji to czas podsumowań. Lokalni politycy opowiadają wówczas o swoich sukcesach i osiągnięciach. Ja zapytam o to, co się nie udało, co uważa pan za swoją porażkę.
- Jak pani słusznie podkreśliła, koniec kadencji to czas podsumowań. Nie jestem politykiem i nie obiecuję gruszek na wierzbie. Jestem urzędnikiem, który rzetelnie wykonuje swoje obowiązki gospodarza miasta. Przez ostatnie cztery lata nasze miasto stało się nie tylko piękniejsze, ale bogatsze o nowe osiągnięcia w zakresie: infrastruktury przyjaznej inwestorom i przedsiębiorczości (nagrody i wyróżnienia w konkursach ogólnopolskich), remontów placówek kulturowych, gdzie były zaniedbania od kilkudziesięciu lat (Pałac Kultury Zagłębia, Muzeum Miejskie, generalny remont budynku MOPT-u oraz adaptacja budynku Urzędu Miejskiego przy ul. Kościuszki 25 na piękną, jedną z najładniejszych w województwie śląskim bibliotek), pozyskiwania środków pomocowych z Unii Europejskiej (eurokamping w Błędowie, przebudowa skrzyżowania ul. Graniczna i Piłsudskiego, budowa kanalizacji ul. Cieplaka i Królowej Jadwigi), wskaźnik bezrobocia w Dąbrowie wynosi 16,8% i ma tendencję malejącą (jest najniższy w Zagłębiu). Jest to m.in. zasługa nowo powstałych firm, których liczba przekroczyła już 15.
Jest takie powiedzenie „tylko ten się nie myli, kto nic nie robi”.
Oczywiście, w realizacji mojego programu wyborczego sprzed 4 lat były również i porażki.
Otóż okazało się, że zamierzona przeze mnie przebudowa centrum Dąbrowy jest sprawą skomplikowaną z wielu względów. Przede wszystkim z braku odpowiednio dużych środków (gmina spłaca kredyty dot. inwestycji z lat ubiegłych) oraz przeciągających się procesów negocjacyjnych z właścicielami budynków i działek.
4-letnia kadencja była za krótka, aby doprowadzić do ostatecznego rozliczenia firmy „Mitex”, która była wykonawcą trzech dużych inwestycji w latach 1998-2002 (Aqua - Park, Hala Sportowa, Centrum Administracyjne). Prokuratura postawiła zarzuty 11-stu osobom, które odpowiadały za nadzór i przetargi a sprawy sądowe, niestety, ciągną się latami. Są to procedury, na które nie mam wpływu.
– Jako prezydent najlepiej pan wie, czego miasto w tej chwili potrzebuje. Proszę więc powiedzieć, jakich zadań powinien podjąć się w pierwszych tygodniach swej kadencji nowy prezydent, może pan, może pana rywal?
- Prezydent nowej kadencji powinien kontynuować realizację rozpoczętych zadań, szczególnie inwestycyjnych, na które są lub będą zapewnione w 2007 r. środki unijne, gdyż jest to warunek oszczędnego i efektywnego gospodarowania pieniędzmi publicznymi.
Zarządzającemu tak dużym miastem, jakim jest nasza Dąbrowa, potrzebna jest wyobraźnia i duże przygotowanie praktyczne, a nie tylko dyplom wyższej uczelni. Na takim stanowisku nie wystarczą hasła i obiecanki, tutaj trzeba systematycznie i uczciwie pracować przez cały okres kadencji, dokonywać zmian na lepsze, umieć reagować na zmieniające się sytuacje i podejmować adekwatne do nich decyzje. Osobiście zawsze działałem wielokierunkowo i prowadziłem czasem kilkanaście spraw jednocześnie. To przynosiło wymierne korzyści ekonomiczne. Ważne, żeby osoby współpracujące z prezydentem działały w jednym kierunku i wtedy zgodnie z zasadą synergii, którą zapisuje się jako 2+2=5, można zrobić znacznie więcej – cztery zaangażowane osoby razem osiągną efekt, jakby pracowały w piątkę.
Recepty na dobrą pracę nie ma, natomiast chęć pracy, zainteresowanie i ciekawość tego, co się robi oraz umiejętność słuchania ludzi i zawierania kompromisów w trudnych problemach społecznych, daje możliwość właściwego wykonywania obowiązków gospodarza miasta. Przytoczę tu słowa sławnego, polskiego naukowca, rodem z Dąbrowy, profesora Karola Adamieckiego, który kiedyś powiedział: „Szef, który nie jest społecznikiem, jest szkodnikiem społecznym”. Watro to zapamiętać.

ufffffffff ale sie Pan Prezydent nawymienial o tych licznych inwestycjach... pewnie cale 10 sek o nich gadal.. :)
pozdr

Napisany przez: Mick pon, 06 lis 2006 - 16:39

Dostałem dzisiaj ulotkę p. Roberta Koćmy, który kandyduje na radnego. Nieco dziwne, że jako Przewodniczący Rady Miejskiej startuje z ostatniego miejsca na liście. Zwykle na takich pozycjach są kompletni autsajderzy - a tu proszę, Przewodniczący Rady.

Ale do rzeczy- p. Koćma pisze: "Wywiązałem się z obietnic złożonych 4 lata temu, teraz moje doświadczenie pozwala na jeszcze efektywniejszą pracę dla Was drodzy Mieszkańcy".
Nie wiem czy ktoś bliżej śledził poczynania Rady, a w szczególności jej przewodniczącego. Chciałbym się zapytać, czy ktoś ma jakieś refleksje, czy tam uwagi odnośnie p. Koćmy, bo jako szef rady musiał mieć jakiś wpływ na funkcjonowania miasta w ostatnich 4 latach. Miał tu jakieś sukcesy? Czy raczej gość do skreślenia?

Napisany przez: pulsatilla1214 pon, 06 lis 2006 - 17:22

Z doświadczeń wyborczych wynika, że najatrakcyniejszymi miejscami na liście są: pierwsze, drugie i właśnie ostatnie. :)

Napisany przez: Dejmon pon, 06 lis 2006 - 18:19

Rysunek dedykuję sympatykom SLD (Sojuszu Lewych Dochodów) biggrin.gif


Napisany przez: tomasz sołtysik pon, 06 lis 2006 - 22:06

QUOTE(Mick @ Nov 6 2006, 04:39 PM) *
Dostałem dzisiaj ulotkę p. Roberta Koćmy, który kandyduje na radnego. Nieco dziwne, że jako Przewodniczący Rady Miejskiej startuje z ostatniego miejsca na liście. Zwykle na takich pozycjach są kompletni autsajderzy - a tu proszę, Przewodniczący Rady.

Ale do rzeczy- p. Koćma pisze: "Wywiązałem się z obietnic złożonych 4 lata temu, teraz moje doświadczenie pozwala na jeszcze efektywniejszą pracę dla Was drodzy Mieszkańcy".
Nie wiem czy ktoś bliżej śledził poczynania Rady, a w szczególności jej przewodniczącego. Chciałbym się zapytać, czy ktoś ma jakieś refleksje, czy tam uwagi odnośnie p. Koćmy, bo jako szef rady musiał mieć jakiś wpływ na funkcjonowania miasta w ostatnich 4 latach. Miał tu jakieś sukcesy? Czy raczej gość do skreślenia?


Dla mnie Robert jest absolutnym nr 1 w radzie minionej kadencji, świetnie spisywał się jako przewodniczący i tonował spięcia na lini Talkowski - Rada, choć nie zawsze mi się to podobało, sprawnie kierował radą i to za co u mnie ma najwiekszy szacuneczek - pasjonat sportu i jego największy orędownik w radzie a może nawet w całym Mieście
Polecam
pzdr

Napisany przez: Hator wto, 07 lis 2006 - 13:16

a jakbys tomek ocenil sytuacje, gdy radni w czerwcu i lipcu tego roku bojkotwoali sesje?? przez co nie mozna bylo podjac uchwal

ja wiem - ze
a) olszowka dopuscil sie (ponoc) szantazu
B ) talkowski chcial przeglosowac pakiet ustaw zamiast jedna po drugiej
itp ale olewanie sobie sesji rady miasta uwazam za duzy nietakt i brak odppowiedzialnosci z waszej strony - ciekawe co by bylo, gdyby pieniazki na osrodek opiekunczo wychowawczy jednak nie byly dostepne w rezerwie budzetowej (o czym oczywiscie nie wiedzieliscie), a Wy byscie sobie za kazdym razem nie przychodzili...
ta sama sytuacja dotyczyla m in dotacji i decyzji remontu wiaduktu na jamkach (ciekawe, czy musialo by dojsc do tragedii byscie wkoncu przestali zachowywac sie jak dzieci)
, czy przeznaczenia pieniedzy na finansowanie tworzenia projektow pod fundusze UE.
Kabaret i opere mydlana mozecie sobie zgrywac, ale nie na sesjach rady - a juz napewno zachowanie Talkowskiego i Wasze do niczego konstruktywnego nie prowadzilo!

PS Mick - jakbys przy okazji sie pytal jak zachowal sie wtedy Kocma (bo o niego sie ostatnio pytales) to on wtedy byl na wczasach.

Napisany przez: tomasz sołtysik śro, 08 lis 2006 - 08:56

Hator,
żeby ocenić tą sytuację trzeba sięgnąć głębiej do konfliktu Rada - Talkowski,
spróbuje pokusić się o jego krótką ocenę,
Talkowski jest człowiekiem nie znoszącym żadnej krytyki, nie znajdziesz wśród jego współpracownikóe ani jednej osoby, która odważy się polemizować z Talkowskim, po prostu wszystkie takie osoby wyleciały na zbity pysk. Tak, więc aby wpłynąć na decyzję Talkowskiego trzeba albo się zniżyć do poziomu pochlebcy, który "podsuwa" swojemu szefowi rozwiązania, albo... albo zadziałac z pozycji siły, ponieważ Talkowski, będąc zagrożony i przestraszony - ulega. Obraz ten jeszcze zaciemniają najbliżsi współpracownicy Talkowskiego. Według mnie Talkowski nie do końca rozumie to co sie wokół niego dzieje i to czy czuje się "zagrożony" w dużej mierze zależy od podszeptów najbliższych zauszników, którzy, tak na marginesie, zmieniali się kilkakrotnie w trakcie kadencji.
Prezydent miasta mający legitymację pochodzącą z wyborów powszechnych ma bardzo silną pozycję, w praktyce znacznie większą niz rada, nie zmienia to jednak faktu, iż formalnie to rada, która jest ciałem kolegialnym jest organem nadrzędnym: uchwałodawczym oraz kontrolnym i zgodnie z ustawą o samorządzie gminnym Prezydent winien wykonywać uchwały Rady oraz poddać się jej kontroli.
Od samego początku większość w radzie próbowała się "ułożyć' z prezydentem, w zasadzie jedynym warunkiem była "racjonalizacja" jego decyzji, ale Talkowski czuł się mocny, a jego zausznicy woleli nie mieć "konkurencji" w dostępie do Talkowskiego... Tak, więc na stronę Talkowskiego przechodzili tylko ci radni, którzy zdecydowali się za profity dla siebie lub swoich rodzin usłużnie i bezkrytycznie stać po stronie Talkowskiego.
Pozostali radni, w tym ja przyjęli na siebie rolę opozycji...
Tylko, że Talkowski nie przejmował się zbytnio prawem, niewygodnych dla siebie uchwał nie wykonywał, odmawiał prawa do niektórych kontroli i rządził jak udzielny kacyk na włościach. Wszyscy, którzy starali się egzekwować prawo lub go krytykować stawali się "wrogami publicznymi". Zresztą takim "wrogiem publicznym" była Rada Miejska. Talkowski na około opowiadał, ile on to nie chce zrobić, tylko Ci radni mu nie pozwalają...
Tymczasem przez większą część kadencji rada klepała mu wszystko co chciał, bo ponad połowa radnych była na jego usługach. Opinia publiczna i media też "stały" długo po jego stronie, bo "rozbijał układy", ale nikt nie zauważał, że "układy" zamiast być rozbijane narastały do patologicznych rozmiarów. Organy kontroli (wojewoda, RIO, prokuratura) też nie były zainteresowane egzekwowaniem przepisów wobec urzędującego prezydenta, czyż nie lepiej się "ściga" tych, którzy już odeszli i nie mogą się bronić???
Ale nieuchronnie zbliżały się wybory i... wśroód radnych znajdowało się coraz więcej "odważnych".
No i kiedyś masa krytyczna została osiągnięta. Talkowski z Olszówką w wulgarny sposób "namawiali" radę nadzorczą SKR-u do odwołania prezesa SKR, który śmiał krytykować i głosować przeciwko Talkowskiemu, w zamian oferując duuużo zleceń bez przetargów. Nikt dziś nie pamięta, że rok albo 2 lata wcześniej Talkowski próbował już doprowadzić SKR do porządku nakazująć dąbrowskim firmom odebranie mu podzleceń. Wtedy oprócz mnie, Orpycha, Woźniczki, Koćmy i Zaguły jakoś nikt nie protestował...
Wracając do momentu krytycznego:
dziwisz się, że rada tak zareagowała? Rada mogła ulec, godząc się z tym, że Talkowskie będzie używał wszystkich środków aby podporządkować sobie radnych, w tym szantażu wobec pracodawców, zwalniania z pracy etc etc. Tak, jak pisałem Talkowski reaguje tylko na pochlebstwa lub siłę. W tym momencie jedynym skutecznym narzedziem była demonstracja siły. W tym wszystkim nie poślednią rolę odgrywała osoba Olszówki - postaci wyjątkowo niesympatycznej z pogranicza szemranych interesów i miejskiej polityki. Olszówka "opętał" Talkowskiego i w zasadzie od dłuższego czasu to on rządzi Dąbrową. Dochodzi już do tego, że to Olszówka wydaje polecenia Talkowskiemu, a Talkowski widzi w nim swojego jedynego prawdziwego obrońcę i gwaranta wygranej w wyborach, pozwalając mu na wszystko...
Dodatkowo Talkowski złożył na Radę projekt uchwały budżetowej, która obejmowała bardzo dużo zagadnień: te które były pline i niezbędne oraz te których rada nie chciała przyjąć. W związku z tym, że rada nie może dokonywać zmian w projektach uchwał budżetowych radni zażyczyli sobie, żeby wszystkie zagadnienia zostały rozbite. Dodam tu, ze do tej pory praktyką było, że na sesji stawało kilka "krótkich" uchwał zmieniających budżet.
Talkowski poszedł na konfrontację: nie odwoałał ani nawet nie potępił Olszówki, ani nie rozbił uchwały zmieniającej budżet, tylko zaczął publikować kłamliwe oświadczenia. Rada wielokrotnie deklarowała, że chce przenieść pieniądze na Ośrodek i Jamki... tylo nie koniecznie chce wydawać kolejne miliony na bibliotekę czy wykup gruntów koło kopalni piasku...
Potem jeszcze się okazało, że pieniądze na Ośrodek Talkowski mół sam przesunąć już 2 miesiące wcześniej...
Gdyby Rada sama mogła dokonac tych zmian nie byłoby problemu... Sprawy ważne zostałyby załatwione od ręki.
W jaki sposób Rada miała osiągnąć swoje, w mojej ocenie słuszne, cele???
Jeśli terroryści wezmą zakładnika i żądają od kogoś kasy za uwolnienie, to kto będzie winny śmierci zakładnika jęsli nie spełni się ich żądań?? Wg mnie w 100% terroryści.
To Talkowski działał bezprawnie szantażując radę nadzorczą SKR i to on nie chciał wykonać dyspozycji Rady dot. rozbicia uchwały budżetowej, do tego dochodzi jego osobowość i brak jakiejkolwiek woli kompromisu...
Wg mnie to był jeden z niewielu przykładów na odważne i godne zachowanie rady.
Pamiętaj, że tą radę ja oceniam baaaardzo krytycznie.
ufff to się napisałem wink.gif
pzdr 4 all

Napisany przez: michu czw, 09 lis 2006 - 11:29

Tomek, czy w tej sytuacji (niewykonywanie uchwał przez Prezydenta) można pociągnąć p Talkowskiego do odpowiedzialności w stosunku do Gminy Dabrowa Górnicza?
Nie, żebym był mściwy ale porządek i szacunek dla prawa musi być.

Napisany przez: tomasz sołtysik czw, 09 lis 2006 - 17:19

Organem, który powinien reagować na łamanie przez Prezydenta prawa jest wojewoda... ale jakoś nie reagował, Jarzębski bał się własnego cienia, a Pietrzykowski nie chciał sie mieszać...
Komisja Rewizyjna reagowała, ale nie miała żadnej mocy poza wnioskowaniem o nieudzielenie absolutorium...
a post factum... to pewnie następca, kimkolwiek by nie był, nieźle się przejedzie po Talkowskim, no cgyba, że następcą Talkowskiego będzie... Talkowski wink.gif

Napisany przez: Zibar pon, 13 lis 2006 - 09:35

QUOTE(tomasz sołtysik @ Nov 3 2006, 10:50 AM) *
hehehe - no chyba nie powiesz, że budowanie urzędu przed wyborami jest zagraniem pod publikę, wszyscy wiemy, że budowanie urzędów raczej nie podoba się mieszkańcom, mimo to podjęliśmy tą decyzję, bo uważaliśmy, że CA jest Miastu potrzebne, ot taka ułańska fantazja wink.gif

Hator - jaką Ty Dąbrowę widzisz???



Panie Sołtysik czy w związku z zacytowaną wyżej wypowiedzią na tym forum i wydanym przez pana Przegądem Talkowskiego, mogę prosić o małe wyjaśnienie ?

Jak zrozumiałem, decyzja o budowie CA, AQP i Hali Centrum była słyszna i potrzebna naszemu lokalnemu społeczeństwu i należy te inwestycje uznać za sukces, z którego jest pan zadowolony.
To jak mam rozumieć tekst, ze strony 3 PT cytuję:
"Były prezydent na zasiłku"
J. Talkowski w czerwcu 1990 został wybrany na prezydenta. W styczniu 1991 r. usunięto go ze stanowiska. Głównymi zarzutami przeciwko niemu były autokratyczny sposób zarządzania i niegospodarność.
- Chciał sam podejmować decyzje, trudno z nim współpracować. Budżet miasta zamierzał zrujnować takimi inwestycjami jak budowa ratusza i hali sportowej - mówi przewodniczący RM W. Kołodziejczyk"

Napisany przez: tomasz sołtysik pon, 13 lis 2006 - 20:08

Zibar: tekst, który cytujesz jest wypowiedzią Pana Kołodziejczyka z 1996 roku, niestety w trakcie składu popełniono błąd i nie ma o tym informacji. Ja nie podzielam poglądów Pana Kołodziejczyka w tym zakresie a tekst ten umieściłem w PT aby zobrazować charakter Talkowskiego, który 10 lat temu chciał budować urząd i halę a gdy zostały one wybudowane to uznał je za niepotrzebne.
pzdr

Napisany przez: Zibar wto, 14 lis 2006 - 08:39

QUOTE(tomasz sołtysik @ Nov 13 2006, 08:08 PM) *
Ja nie podzielam poglądów Pana Kołodziejczyka w tym zakresie a tekst ten umieściłem w PT aby zobrazować charakter Talkowskiego, który 10 lat temu chciał budować urząd i halę a gdy zostały one wybudowane to uznał je za niepotrzebne.
pzdr


Dziękuję za odpowiedź, choć przyznam, że mnie osobiście forma a zwłaszcza czas powstania PT wydała się niewłaściwa, zwłaszcza, że sam miał pan żal do forumowiczów, że w dyskusji wklejają cytaty z gazet i BIP odnoszące się negatywnie do pana osoby.
Poza tym rodzi się wtym miejscu jeszcze jedno pytanie, czy Talkowski kwestionował zasadność budowy tych obiektów ,czy tylko sposobu ich finansowania (niestety nie mogę znaleźć materiałów dot. tego zagadnienia z poprzedniej kampanii wyborczej)

Napisany przez: tomasz sołtysik wto, 14 lis 2006 - 08:56

Zibar: uwierz, że wydanie PT nie sprawiło mi żadnej satysfakcji, zdecydowanie wolałbym, żeby w Dąbrowie prezydentem był człowiek, który nie miałby takiego "dorobku" jak Talkowski, po prostu uznałem, że moim obowiązkiem jest poinformowanie społeczeństwa co sobą reprezentuje człowiek, który zarządza naszym miastem.
A jeśli chodzi o publikacje dotyczące mojej skromnej osoby, to chyba nie odmówisz mi prawa do obrony i prezentowania moich argumentów??? Szczególnie jeśli uważam, że tekst jest kłamliwy - a kilka takich zostało tu wklejonych...
pozdrawiam

Napisany przez: Zibar wto, 14 lis 2006 - 09:29

QUOTE(tomasz sołtysik @ Nov 14 2006, 08:56 AM) *
A jeśli chodzi o publikacje dotyczące mojej skromnej osoby, to chyba nie odmówisz mi prawa do obrony i prezentowania moich argumentów??? Szczególnie jeśli uważam, że tekst jest kłamliwy - a kilka takich zostało tu wklejonych...
pozdrawiam


Nie, oczywiście, że prawo do obrony nie odmawiam, tylko imho obrona własnej osoby i atakowanie przeciwnika w kampanii wyborczej powinna polegać na podaniu faktów, bo jeśli artykuły na swój temat opisuje pan jako kłamliwe i oszczercze, i jako argument na swoją obrone podaje date ich publikacji i fakt, że żaden zarzut nie zakończył się prawnym wyrokiem - to to samo można powiedzieć o przytaczanych artykułach na temat Takowskiego w PT i dalatego tj. pisałem wcześniej forma wydaje mi sie dość niefortunna.

Napisany przez: Hator śro, 15 lis 2006 - 09:50

zibar ma racje - wszyscy sie cieszymy, ze przynajmniej Tal nie bedzie juz prezydentem, ale co jak co - ta niekompetencje i nieudolnosc Talkowskiego wypadalo jednak inaczej przedstawic.
Jednak wartaloby zwrocic uwage, ze na poprzednich sesjach rady m. Talkowski tez rzucal miesem i obarczal wina innych tylko nie siebie - wiec powiedzmy, ze ma za swoje dziadek.
Ale tak czy siak - Tomek wytlumacz sie na post Zibar'a :)

Napisany przez: tomasz sołtysik śro, 15 lis 2006 - 21:24

Hator, Zibar: zacznijmy od Talkowskiego: wszystko co opublikowałem w PT na jego temat było prawdą, fakt, iż wybrałem najbardziej kąśliwe publikacje ale takie moje prawo, przypomne, że to Talkowski wyrzucił Wydz. Mechaniczny-Technologiczny Politechniki Śląskiej z DG, wydał polecenie "3 minut", chciał sprowadzić wielbłądy do Dąbrowy, szantażował rade nadzorczą SKR, dopuścił do rządzenia swoją żonę, został oskarżony przez prokuraturę o popełnienie przestępstwa, kłamał Radę i Komisję Rewizyjną etc etc - to są fakty, które widziałem na własne oczy, trąbiły o nich media, mam na nie dowody i poinformowałem o nich mieszkańców Dąbrowy przed wyborami, żeby wiedzieli na kogo głosują, wg Zibara postąpiłem niestosownie, bo sam się oburzałem na forum na kłamliwe artykuły na mój temat... w ten sposób przeszliśmy do mojej skromnej osoby... a więc co miałem zrobić gdy ktoś napisał o mnie NIEPRAWDĘ??? podskoczyć z radości??? się oburzyłem i tyle, polemizować mi się z tym stekiem bzdur nie chciało po prostu...
Raz na zawsze chciałbym na tym forum wyjaśnić status mojej osoby! Co chwilę czytam, że jestem członkiem sojuszu lewych dochodów, że uczestniczyłem w jakiejś sitwie, że jestem czyimś człowiekiem etc etc Jeżeli moge prosić, żeby wszyscy, którzy wiedzą o mojej przestępczej działalności zawiadomili o tym odpowiednie organy, jesli zas wiecie o jakichś innych moich "przekrętach" to wyjaśnijmy to sobie może, jestem do dyspozycji. Jest na tym forum temat "tomasz sołtysik do usług", służę, odpowiem na wszystkie posty. Jeśli macie wątpliwości to pytajcie.
Od lat w Dąbrowie działają ludzie, którzy ze wszech sił oczerniają wszystkich, którzy staną na drodze ich interesów. Ci ludzie stworzyli rodzinno-towarzysko-biznesowy układ i żerują na miejskiej kasie... od wielu lat... A, że stanąłem na ich drodze, no to... wytoczono najcięższe działa: plotki, posądzenia o najgorsze, fałszywe oskarżenia, znów plotki i jeszcze raz plotki... I to skutkuje, wielu z Was uważa, bądź uważało, że jestem zamieszany w afery itp. tylko jak przychodzi je wymienić to... co pozostaje??? jedna sprawa w prokuraturze - dziwna co najmniej, przeciągana, naciągana
Za Talkowskiego ten układ kwitł! Z przerażeniem docierają do mnie informacje, że jeden z kandydatów już się z nim porozumiał... a wydawało się, że wreszcie ten wrzód zostanie przecięty...

Napisany przez: bzenek śro, 15 lis 2006 - 22:27

QUOTE(tomasz sołtysik @ Nov 15 2006, 11:24 PM) *
Talkowski chciał sprowadzić wielbłądy do Dąbrowy


To akurat był bardzo ciekawy pomysł i szkoda, że nikt go nie wziął na poważnie. Łącznie z samym Talkowskim. Co do reszty zgoda.

Swoją droga co to jest to PT Talkowskiego ? Gdzie to można zobaczyć ?
Dajcie to na forum bo Wy się świetnie bawicie a ja nie wiem o co chodzi mellow.gif

Napisany przez: kwintosz śro, 15 lis 2006 - 23:12

Panie Tomaszu, myślę że @hator i @zibar mieli na myśli to że pan bardzo się oburzał o to że ktoś pisał, przeczytał, opublikował jakieś informacje, które ukazały się w prasie a pana, że tak się wyraże: zmieszały z błotem. :) Zgadzam się z panem, że w takim wypadku bezczynność, normalnemu człowiekowi nie mieści się w głowie. Każdy ma prawo do obrony i nikt tego panu nie zabiera. wink.gif

Wracając do sporu.. dokładnie takie samą rzecz, jaką ktoś wyrządził panu, zaprezentował pan w stosunku do p. Talkowskiego. Owszem, różnica jest taka, że panu nic nie udowodniono, natomist to jak działał prezydent Talkowski wszyscy widzą. :) Tyle tylko że im, bynajmniej tak mi się wydaje, chodziło o to, że sam był pan atakowany prasą a sam zaatakował za pomocą tego medium inną osobę.

Tak czy siak, myślę że na forum nie jest panu źle. tongue.gif Myślę, że napewno część forumowiczów podchodzi do pana z sympatią i napewno nie czeka tylko na to by panu dowalić. Cieszymy się, że osoba, która może nam wiele rzeczy wyjaśnić i rozjaśnić udziela się na forum, mam jednak nadzieję że jeszcze bardziej. Dobrze mieć taką osobę, która jest zorientowana w temacie. Uważam także że osoby, które przeczytały cześć forum, wiedzą jaka jest w chwili obecnej pana sytuacja. Fakty są nie zaprzeczalne, i jako moderator, mogę zapewnić że nikt nikogo nie będzie "sądził" nim to zrobi niezawisły sąd.

Dlatego apeluje o wrzucenie na luz.
Pozdrawiam

Napisany przez: tomasz sołtysik czw, 16 lis 2006 - 11:11

QUOTE(kwintosz @ Nov 15 2006, 11:12 PM) *
Dlatego apeluje o wrzucenie na luz.


:)
wrzucam luuzik

i po raz setny proszę: jestem tomek a nie Pan Tomek ok !!

Napisany przez: Zibar czw, 16 lis 2006 - 13:00

QUOTE(kwintosz @ Nov 15 2006, 11:12 PM) *
Tyle tylko że im, bynajmniej tak mi się wydaje, chodziło o to, że sam był pan atakowany prasą a sam zaatakował za pomocą tego medium inną osobę.

Dlatego apeluje o wrzucenie na luz.


O to, i tylko o to mi chodziło, ale przecież chyba nie zrobiło się w tej dyskusji "ciasno" tylko dlatego, że na zadane pytania padają odpowiedzi. Powiem nawet inaczej - to jest imho badzo luźna rozmowa.

Napisany przez: Zibar czw, 16 lis 2006 - 13:17

[quote name='tomasz sołtysik' date='Nov 15 2006, 09:24 PM' post='9929']
wg Zibara postąpiłem niestosownie, bo sam się oburzałem na forum na kłamliwe artykuły na mój temat... w ten sposób przeszliśmy do mojej skromnej osoby...


i po raz setny proszę: jestem tomek a nie Pan Tomek ok !![quote]


Nigdy nie maiałem zamiaru krytykować/obrażać Twojej osoby, dziękuje, za odpowiedzi, ale ich ocene pozostawię sobie, a cały czas chodzi mi tylko o forme ataku, a po tej wypowiedzi widzę, że wróciliśmy do punktu wyjścia.

Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services