Drukowana wersja tematu

Kliknij tu, aby zobaczyć temat w orginalnym formacie

Forum Mieszkańców Dąbrowy Górniczej _ Nasze Miasto _ Szpital Miejski & NZOZ

Napisany przez: bzenek wto, 14 gru 2004 - 20:20

Za: Dziennik Zachodni:
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/wydarzenia/428665.html

-----------------------------------------------------------------------------------

Zebrali ponad sto tysiĘcy

PoniedziaŁek, 13 grudnia 2004r.

W Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza ma powstaĆ
pododdziaŁ udarowy na oddziale neurologii. Obecnie ponad poŁowa z 42 ŁÓŻek zajĘta jest tam przez pacjentÓw, majĄcych problemy neurologiczne.
ZbierajĄ fundusze
Koszt tego przedsiĘwziĘcia szacuje siĘna kilkaset tys. zŁ, dlatego lekarze i dyrekcja szpitala wciĄŻ zabiegajĄ o potrzebne fundusze. StrzaŁem w dziesiĄtkĘokazaŁ siĘubiegŁotygodniowy koncert w Hali Widowiskowo-Sportowej, ktÓry zgromadziŁ prawie 2 tys. widzÓw.

- DochÓd z biletÓw, prowadzonej kwesty i pieniĄdze przekazane przez sponsorÓw, to ponad 100 tys. zŁ - twierdzi Beata MaŁecka-Libera, dyrektor szpitala.

- Koncert byŁ rzeczywiŚcie udany, sprzedaliŚmy tysiĄc osiemset biletÓw. W przyszŁym roku planujemy kolejne tego typu akcje. JuŻ teraz gromadzimy potrzebny sprzĘt, ktÓry na bieŻĄco jest przez nas wykorzystywany w leczeniu i diagnozowaniu pacjentÓw. SzeŚĆ kardiomonitorÓw, respirator i pompy infuzyjne udaŁo nam siĘpozyskaĆ z Narodowego Programu Profilaktyki ChorÓb Sercowo-Naczyniowych POLKARD. To jednak nie koniec potrzeb. Trzeba bĘdzie kupiĆ aparat doplerowski, a koszt jednego specjalistycznego ŁÓŻka siĘga okoŁo dwÓch tysiĘcy zŁ - mÓwi ElŻbieta Marczewska-Ziemba, ordynator oddziaŁu neurologii.

Jeszcze tylko cztery miesiĄce?
JeŚli uda siĘzgromadziĆ brakujĄce fundusze, nowy pododdziaŁ udarowy byĆ moŻe ruszy juŻ na przeŁomie marca i kwietnia przyszŁego roku.

Zdaniem lekarzy najwaŻniejsze jest, Żeby speŁniaŁ wszystkie wymogi i byŁ w peŁni specjalistyczny. To pozwoli na uzyskanie z NFOZ-u zwrotu pieniĘdzy przeznaczonych na leczenie. Ma wiĘc skŁadaĆ siĘon z dwÓch czĘŚci - szeŚcioŁÓŻkowej sali intensywnego nadzoru oraz kolejnych 14 ŁÓŻek, wykorzystywanych w dalszym leczeniu.

PododdziaŁ bĘdzie stanowiŁ zintegrowanĄ caŁoŚĆ z powstaŁym w styczniu tego roku oddziaŁem rehabilitacji.

- WiĘkszoŚĆ pacjentÓw przyjmujemy w trybie nagŁym, a na oddziale caŁy czas prowadzony jest ostry dyŻur. Nowy pododdziaŁ ma daĆ chorym wiĘksze szanse na przeŻycie, unikniĘcie inwalidztwa i dalszych powikŁań. NajwaŻniejsza jest bowiem staŁa opieka oraz szybkie i fachowe leczenie - stwierdza ordynator Marczewska-Ziemba.

W dĄbrowskim szpitalu od roku realizowany jest rÓwnieŻ program "WyjdĹş z domu". Osoby chore na udar mÓzgu objĘte sĄ opiekĄ medycznĄ i pomocĄ spoŁecznĄ, by po rehabilitacji mogŁy wrÓciĆ do normalnego Życia.

Choroba nie wybiera
W mieŚcie od dawna notuje siĘponadprzeciĘtnĄ iloŚĆ udarÓw mÓzgu. Na 140 tys. mieszkańcÓw powinno teoretycznie przypadaĆ okoŁo 230 zachorowań rocznie, a tymczasem liczba hospitalizowanych pacjentÓw siĘga 350. ChoĆ choroba najczĘŚciej dotyka osoby pomiĘdzy 30 a 50 rokiem Życia, na oddziaŁ trafiajĄ nawet pacjenci 20-kilkuletni.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: Dami7 czw, 16 gru 2004 - 13:46

WiĘcej pracy, mniej pŁacy

Czwartek, 16 grudnia 2004r.

Wczorajsze spotkanie przedstawicieli firmy Aspen Plus z medycznym personelem pomocniczym Szpitala Specjalistycznego im. S. Starkiewicza miaŁo bardzo burzliwy przebieg.

Pracodawca niespodziewanie postanowiŁ bowiem zmieniĆ im dotychczasowe warunki zatrudnienia, prÓbujĄc jednoczeŚnie nie dopuŚciĆ do rozmÓw przedstawicieli SolidarnoŚci.

Dziwne porozumienie

ZgodĘna nowe stawki wynagrodzenia i dŁuŻszy czas pracy wyraziŁo jedynie kilkoro spoŚrÓd 113 czŁonkÓw zaŁogi, naleŻĄcych do NiezaleŻnego SamorzĄdnego ZwiĄzku Zawodowego PracownikÓw dĄbrowskiego szpitala. Stanowczo sprzeciwia siĘim natomiast NSZZ SolidarnoŚĆ, podkreŚlajĄc, Że nikt nie konsultowaŁ z nim planowanych zmian.

Podpisane wczoraj porozumienie rzeczywiŚcie wyglĄda doŚĆ dziwnie.
SpÓŁka Aspen Plus gwarantuje w nim pracownikom, ktÓrzy zaakceptujĄ warunki porozumienia, niezmiennoŚĆ warunkÓw pŁacy przez rok, od 1 czerwca 2004 r. do 31 maja 2005 r. Daje takŻe pewnoŚĆ zatrudnienia od 1 czerwca 2004 r. (!) do 31 maja 2006 r. i pŁacĘna poziomie 1 tys. zŁ brutto. JednoczeŚnie od nowego roku zwiĘksza jednak dzienny czas pracy z 7 godzin i 35 minut do 8 lub 12 godzin.

— JeŚli warunki porozumienia majĄ obowiĄzywaĆ wstecz, to moŻe siĘjeszcze okazaĆ, Że pracownicy bĘdĄ musieli oddaĆ firmie wszystkie zarobione pieniĄdze, ktÓre przekroczyŁy tysiĄc zŁotych — zauwaŻyŁa ElŻbieta Żuchowicz, szefowa szpitalnej SolidarnoŚci.

— MusiaŁy zajŚĆ pewne pomyŁki w datowaniu, ale nie zmienia to faktu, Że taka wŁaŚnie jest nasza obecna propozycja. JeŚli komuŚ nie odpowiadajĄ nasze warunki, to moŻemy rozstaĆ siĘna zasadach obowiĄzujĄcych w kodeksie pracy, z zagwarantowaniem wszystkich Świadczeń i odpraw — stwierdziŁ Tomasz Schoen, prokurent spÓŁki Aspen Plus.

Konflikt trwa

— Mamy ponad trzydzieŚci lat staŻu pracy i oferuje nam siĘosiemset zŁ pensji. To kpina, bo mamy przecieŻ na utrzymaniu rodziny — denerwowali siĘpracownicy spÓŁki.

SpÓr miĘdzy byŁymi pracownikami szpitala, a spÓŁkĄ Aspen Plus, ktÓra przejĘŁa ich po wygranym przetargu, trwa juŻ od maja.
— ProsiliŚmy o podpisanie pakietu socjalnego przed przekazaniem pracownikÓw do tej firmy, ale nikt z nami nie rozmawiaŁ. We wrzeŚniu wŁadze spÓŁki poinformowaŁy nas tymczasem o zmianie warunkÓw pŁacy i pracy, z powodu braku opŁacalnoŚci kontraktu. Nie wyraziliŚmy na to zgody, bo co innego byŁo w nim zapisane — podkreŚliŁa ElŻbieta Żuchowicz.

— GwarantowaliŚmy pracownikom szpitala zachowanie dotychczasowych warunkÓw pŁacy i pracy w momencie przejĘcia przez naszĄ firmĘ, ale nie byŁo mowy o tym, Że nie mogĄ one ulec zmianie — zaznaczyŁ Tomasz Schoen.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: rafi pon, 10 sty 2005 - 21:11

Dzis w DZ zamieszczono "liste oczekujacych" na miejsca szpitalne w poszczegolnych szpitalach (lista dostepna tez jest na stronie NFZ). Musze stwierdzic, ze nasz szpital wypadl kiepsko w niektorych kategoriach. Rekordy pobil tu oddzial rehabilitacyjny, gdzie na miejsce trzeba czekac 535! dni. Wynika z tego, za albo szpital jest taki superowy, ze ludzie wala do niego z calego wojewodztwa (w co watpie), albo po prostu cierpi na niedostatek miejsc w stosunku do potrzeb miasta. Mam nadzieje, ze wladze miasta/szpitala wyciagna wnioski z tejze listy...

Napisany przez: :) czw, 13 sty 2005 - 10:49

Amerykańska klinika w dĄbrowskim szpitalu

Czwartek, 13 stycznia 2005r.

Radni wyrazili zgodĘna wydzierŻawienie 600 m kw powierzchni Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza Amerykańskiej Klinice Serca „Heart of Poland” Sp. z o. o. Umowa obowiĄzywaŁa bĘdzie od 1 kwietnia br. przez 10 lat.

— W pomieszczeniach tych planowane jest utworzenie OddziaŁu Kardiologiczno–Angiologicznego, zapewniajĄcego pacjentom dostĘp do natychmiastowej pomocy w przypadku zawaŁu miĘŚnia sercowego, wymagajĄcego interwencji oraz w szczegÓlnie ostrych przypadkach choroby wieńcowej. OprÓcz wysoko wyspecjalizowanych usŁug medycznych dla mieszkańcÓw szpital uzyska oszczĘdnoŚci na kosztach transportu do innych oŚrodkÓw w celu dalszego leczenia — stwierdza Arutur Borowicz, naczelnik WydziaŁu Zdrowia i Opieki SpoŁecznej dĄbrowskiego UM.

Szpital liczy nie tylko na dodatkowe przychody z dzierŻawy, ale takŻe za wykonanie Świadczeń pomocniczych, takich jak diagnostyka obrazowa, laboratoryjna, sterylizacja oraz Żywienie.

— DzierŻawca bĘdzie zobowiĄzany do zapŁacenia czynszu i opŁat za media oraz do przeprowadzenia na wŁasny koszt i we wŁasnym zakresie prac remontowych. WedŁug wstĘpnych uzgodnień cena za dzierŻawĘwyniesie 40 zŁ za metr kwadratowy — wyjaŚnia naczelnik Borowicz.

Amerykańska Klinika Serca „Heart of Poland” miaŁa juŻ w 2001 r. zajĄĆ czĘŚĆ pomieszczeń szpitalnego ZakŁadu Rehabilitacji w DĄbrowie GÓrniczej, ale zdecydowaŁa siĘwÓwczas rozpoczĄĆ leczenie w Bielsku–BiaŁej. Po analizie statystyk zachorowalnoŚci i iloŚci wykonywanych zabiegÓw spÓŁka ponownie zdecydowaŁa siĘjednak na uruchomienie OddziaŁu Kardiologiczno-Angiologicznego w dĄbrowskim szpitalu.

(pas) - Dziennik Zachodni

Napisany przez: klocek czw, 17 mar 2005 - 00:30

Z Naszemiasto:

Przyjazny szpital

Czwartek, 17 marca 2005r.

Szpital Specjalistyczny im Sz. Starkiewicza to „PlacÓwka Medyczna Przyjazna Pacjentowi”. Ten honorowy tytuŁ dyrektor szpitala Beata MaŁecka–Libera na Zamku KrÓlewskim w Warszawie odebraŁa z rĄk prof. Barbary BŁońskiej–Fajfrowskiej, przewodniczĄcej Sejmowej Komisji Zdrowia i prof. Aleksandra Sieronia, prorektora ŚlĄskiej Akademii Medycznej i przewodniczĄcego Rady Medycznej Fundacji. OprÓcz wyrÓŻnienia szpital otrzymaŁ takŻe nagrodĘfinansowĄ na dziaŁalnoŚĆ statutowĄ.



WraŻliwoŚĆ na problemy spoŁeczne i wysoka jakoŚĆ Świadczonych usŁug to tylko niektÓre kryteria, jakimi kieruje siĘFundacja „Zdrowie – Rozum – Serce”, przyznajĄc te prestiŻowe wyrÓŻnienia. Co roku nagradza zasŁuŻonych m.in. w dziaŁalnoŚci charytatywnej, promocji zdrowia, sportu, kultury, dziennikarstwa i polityki.

Mimo ogÓlnie znanych trudnoŚci finansowych w sŁuŻbie zdrowia, kŁopotÓw zwiĄzanych ze zmieniajĄcymi siĘzasadami reformy i finansowania placÓwek medycznych, dĄbrowski szpital postawiŁ sobie za cel rozwÓj placÓwki i oferowanie kompleksowej usŁugi medycznej dla pacjentÓw.

- Od kilu lat powstajĄ w szpitalu nowe oddziaŁy i poradnie, a personel zdobywa certyfikaty jakoŚci. Wszystko po to, by pacjent czuŁ siĘw naszym szpitalu bezpiecznie i abyŚmy byli dla niego placÓwkĄ przyjaznĄ — mÓwi Beata MaŁecka—Libera.

Napisany przez: pozdrawiam czw, 17 mar 2005 - 18:33

No tak na poczĄtek to proponuje przebudowac zadaszenie dla karetek przy izbie przyjec. Bo jak narazie to zadaszenie jest, tylko ze zadna cywilizowana karetka tam nie wiedzie bo oczywiscie jakis geniusz architekt daŁ sufit za nisko.

Napisany przez: Hator wto, 28 cze 2005 - 13:33

artykul z GW

QUOTE
WŁadze DĄbrowy GÓrniczej kupiĄ tomograf dla szpitala




Judyta WatoŁa 27-06-2005 , ostatnia aktualizacja 27-06-2005 23:05

WŁadze DĄbrowy GÓrniczej zdecydowaŁy, Że pracownia tomografii komputerowej pozostanie w strukturach tamtejszego szpitala. Nowy aparat dla pracowni zostanie kupiony za pieniĄdze miasta

SpÓr o pracowniĘtomograficznĄ w dĄbrowskim szpitalu opisywaliŚmy pÓŁtora tygodnia temu. Szpital, choĆ co roku hojnie dotowany przez miasto, ma najstarsze tego typu urzĄdzenie w ZagŁĘbiu. Jego naprawy sĄ bardzo kosztowne.

Na ostatniej radzie spoŁecznej Beata MaŁecka-Libera, dyrektorka szpitala, bez uprzedzenia zaproponowaŁa podjĘcie uchwaŁy o likwidacji pracowni naleŻĄcej do szpitala. Jej miejsce miaŁaby zajĄĆ pracownia prywatna wyposaŻona w nowoczesny wielorzĘdowy tomograf, na ktÓrym moŻna by wykonywaĆ m.in. badania naczyń wieńcowych. PrzekonywaŁa, Że szpitalna pracownia zawsze bĘdzie przynosiĆ straty. W prywatnej moŻe byĆ inaczej.

To wywoŁaŁo burzĘ. - ZadaliŚmy pytanie: skoro na takiej Świetnej tomografii moŻe zarabiaĆ prywatna firma, to dlaczego dla szpitala to nieosiĄgalne? - mÓwiŁ nam Zygmunt GÓrski, wiceprezydent miasta i szef rady spoŁecznej szpitala.

Kolejna burza wybuchŁa po artykule w "Gazecie". Na ubiegŁotygodniowym posiedzeniu komisji zdrowia zaciekle atakowali siĘnawzajem zwolennicy i przeciwnicy przekazywania pracowni w prywatne rĘce. W końcu spÓr rozstrzygnĄŁ prezydent. - Na wspÓlnej naradzie ustaliliŚmy, Że nie oddamy pracowni prywatnej firmie - powiedziaŁ nam wczoraj GÓrski. PodkreŚla, Że DĄbrowĘGÓrniczĄ staĆ na sfinansowanie zakupu nowego tomografu dla szpitala. - W tej sytuacji nie ma sensu szukaĆ pomocy u prywatnej firmy, u ktÓrej potem szpital musiaŁby kupowaĆ badania - mÓwi wiceprezydent.

Teraz pozostaje juŻ tylko kwestia wyboru aparatu. WŁadze wahajĄ siĘ, czy kupiĆ najnowoczeŚniejszy 64-rzĘdowy tomograf wart 6 mln zŁ. - MoglibyŚmy go kupiĆ przy wsparciu funduszy pomocowych. Skromniejszy moŻemy kupiĆ sami. Na razie trwajĄ analizy - mÓwi Artur Borowicz, naczelnik wydziaŁu zdrowia w dĄbrowskim magistracie


jesli chodzi o moj maly komentarz to sadze iz wypadaloby kupic raz a porzadnie - a nie bawic sie w cos co juz teraz jest jakims minimum czy standartem - po tem szybciej znow trzeba wymieniac na nowo sprzet a bo to stare a to ze nie ma jakiej funkcji itp

Napisany przez: rafi pon, 04 lip 2005 - 23:38

W naszym Szpitalu Specjalistycznym powstaŁ w końcu oddziaŁ leczenia udarÓw mÓzgu. SkŁada siĘz szeŚcioŁÓŻkowego intensywnego nadzoru i czternastoŁÓŻkowej czĘŚci wczesnej rehabilitacji.

Napisany przez: TeodorMotor śro, 06 lip 2005 - 12:33

Niestety, wiem co to za chorÓbsko i znam jego konsekwencje.
Oby pracowaŁ tam Świetnie wyszkolony personel a oddziaŁ byŁ doskonale wyposaŻony. I oby oddziaŁ byŁ zawsze pusty.

CoŚ mi siĘjednak wydaje, Że w zwiĄzku z ARSferĄ bĘdziemy tam mieli pacjenta...

Napisany przez: Dami7 śro, 06 lip 2005 - 12:52

QUOTE(TeodorMotor)
CoŚ mi siĘjednak wydaje, Że w zwiĄzku z ARSferĄ bĘdziemy tam mieli pacjenta...

Czy ja wiem - czy starcze zdziecinnienie trzeba diagnozowaĆ tak kosztownymi metodami?

Napisany przez: :) pią, 08 lip 2005 - 14:09

QUOTE(www.dabrowa-gornicza.pl)
Kardiologia inwazyjna w DĄbrowie GÓrniczej
[2005-07-08 07:08:07]

JuŻ pod koniec wrzeŚnia tego roku spÓŁka American Heart of Poland zamierza uruchomiĆ w Szpitalu Specjalistycznym w DĄbrowie GÓrniczej OddziaŁ Kardiologii Inwazyjnej. Ma to byĆ pierwsza w ZagŁĘbiu, a trzecia w naszym wojewÓdztwie tego typu placÓwka. Podobne dziaŁajĄ w Ustroniu i Bielsku BiaŁej.

Jak informuje Artur Borowicz, Naczelnik WydziaŁu Zdrowia i Pomocy SpoŁecznej UrzĘdu Miejskiego w DĄbrowie GÓrniczej zgodĘna 10-letniĄ dzierŻawĘpomieszczeń na potrzeby oddziaŁu podjĘŁa Rada Miejska na wniosek dyrektora dĄbrowskiego szpitala. Na oddziale bĘdzie 14 ŁÓŻek.

- GŁÓwnym celem otwarcia oddziaŁu jest leczenie zespoŁÓw wieńcowych, zawaŁowych i przedzawaŁowych – informuje dr hab.n.med. PaweŁ Buszman, prezes spÓŁki. Nie zamierzamy ograniczaĆ siĘjedynie do diagnostyki. Zajmiemy siĘteŻ zwalczaniem chorÓb. - Chcemy otworzyĆ oddziaŁ 27 wrzeŚnia w Światowy Dzień Serca. Na pomieszczenia oddziaŁu wydzierŻawiliŚmy 600 m. kw. powierzchni od szpitala. Obecnie prowadzimy prace remontowe i adaptacyjne.
- Na remont i aparaturĘwyposaŻeniowĄ przeznaczamy 6 mln zŁ – dodaje dr Marek Kondys, przyszŁy ordynator oddziaŁu.

Marek Kondys wyjaŚnia, Że pacjenci oddziaŁu bĘdĄ mogli korzystaĆ z usŁug kardiochirurgicznych i innych, nowoczesnych zabiegÓw diagnostycznych i leczniczych tj. koronarografia, angiografia oraz angioplastyka tĘtnic wieńcowych i obwodowych.Choroby serca i naczyń stanowiĄ najczĘstszĄ przyczynĘzgonÓw w Polsce. Na choroby ukŁadu krĄŻenia zapada w Polsce ponad 5 mln osÓb. NajczĘstszĄ ich przyczynĄ jest miaŻdŻyca tĘtnic wieńcowych i obwodowych. Szacuje siĘ, Że okoŁo 1-1,5 mln PolakÓw ma objawy choroby wieńcowej, a co roku na zawaŁ serca zapada 50 tys. osÓb, z czego jedna trzecia umiera. SkutecznoŚĆ ich leczenia zaleŻy od szybkiego rozpoznania i natychmiastowej interwencji. Dlatego teŻ otwarcie oddziaŁu jest jak najbardziej konieczne. (JOK)

Napisany przez: mydliczek pią, 08 lip 2005 - 22:46

UstawiajĄ rusztowanie na Ścianie szpitala od LegionÓw Polskich. DookoŁa leŻy peŁno styropianu --> a wiĘc termomodernizajca szpitala biggrin.gif

Napisany przez: :) wto, 16 sie 2005 - 15:46

wreszcie podwojny sukces - za kase z UE

QUOTE(www.dabrowa-gornicza.pl)
Otwarcie nowego oddziaŁu
[2005-08-16 15:06:35]

Na najbliŻszy czwartek, 18.08 2005r.na godzinĘ12.00 zaplanowano otwarcie OddziaŁu Psychiatrycznego Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w DĄbrowie GÓrniczej przy ulicy Krasińskiego 43, w byŁym budynku szpitala dzieciĘcego.  
- Adaptacja budynku na potrzeby oddziaŁu trwaŁa okoŁo pÓŁ roku i kosztowaŁa ponad 2.5 mln zŁ - informuje Artur Borowicz, naczelnik WydziaŁu Zdrowia i Pomocy SpoŁecznej UrzĘdu Miejskiego w DĄbrowie GÓrniczej. –W nastĘpnym etapie, juŻ niebawem, przeprowadzone zostanĄ prace przy ogrodzeniu placÓwki oraz remont budynkÓw gospodarczych.
IstniejĄcy ponad 30 lat w szpitalu oddziaŁ psychiatryczny nie speŁniaŁ juŻ wymaganych warunkÓw. Wieloosobowe sale, niezadowalajĄce warunki sanitarne, brak pomieszczeń do prowadzenia terapii, brak pomieszczeń na cele rekreacyjne, ciasne korytarze i kraty w oknach to juŻ przeszŁoŚĆ. DziĘki wsparciu gminy, przychylnoŚci prezydenta DĄbrowy GÓrniczej Jerzego Talkowskiego i Rady Miejskiej szpital przygotowaŁ wniosek o przyznanie ŚrodkÓw z Funduszy Strukturalnych Unii Europejskiej. Gmina wniosŁa wkŁad 15 proc. caŁoŚci kosztÓw, reszta ŚrodkÓw pochodzi z Funduszy Strukturalnych Unii Europejskiej (Zintegrowany Program Operacyjny Rozwoju Regionalnego)
OddziaŁ ma 60 miejsc stacjonarnych dla kobiet i mĘŻczyzn oraz 15 miejsc w oddziale dziennym. Pacjenci mogĄ teŻ skorzystaĆ z  przyszpitalnej poradni zdrowia psychicznego. Obiekt jest komfortowo wyposaŻony i speŁnia najnowsze standardy opieki psychiatrycznej i bezpieczeństwa. Dysponuje pomieszczeniami terapeutyczno- rehabilitacyjnymi, salami pobytu dziennego, kameralnymi pokojami szpitalnymi, wydzielonĄ czĘŚciĄ obserwacyjno- diagnostycznĄ, izbĄ przyjĘĆ i terenem rekreacyjnym. ProfesjonalnĄ pomoc znajdĄ tu pacjenci z psychozami schizofrenicznymi, zaburzeniami depresyjnymi, lĘkowymi, nerwicowymi zaburzeniami otĘpiennymi i innymi zaburzeniami psychicznymi spowodowanymi dysfunkcjĄ mÓzgu lub schorzeniami somatycznymi, psychozami egzogennymi. Wykwalifikowany zespÓŁ lekarzy psychiatrÓw, psychologÓw i terapeutÓw oraz pielĘgniarek sŁuŻyĆ bĘdzie pacjentom pomocĄ terapeutycznĄ i farmakologicznĄ (JOK)

Napisany przez: rafi czw, 18 sie 2005 - 18:57

Rozszerzone info na temat oddzialu psychiatrycznego z serwisu naszemiasto.pl

zrodlo: http://www.dabrowagornicza.naszemiasto.pl/wydarzenia/507085.html
autor: Piotr Sobierajski
data: 18.08.2005

QUOTE
Wygodne, czteroosobowe sale z umywalkami, okna bez krat oraz Świetlice i pomieszczenia do rehabilitacji. Wszystko to czeka na pacjentÓw oddziaŁu psychiatrycznego Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza, ktÓrzy juŻ jutro zostanĄ zakwaterowani w nowym budynku przy ul. Krasickiego 43.
Nowoczesny oddziaŁ w byŁym budynku szpitala dzieciĘcego jest od dziŚ otwarty. Szpitalik od dwÓch lat staŁ pusty, choĆ trzeba byŁo ponosiĆ koszty jego utrzymania i ogrzewania.
- Adaptacja budynku na potrzeby oddziaŁu trwaŁa okoŁo pÓŁ roku i kosztowaŁa ponad 2,5 miliona zŁotych. JuŻ niebawem przeprowadzone zostanĄ prace przy ogrodzeniu placÓwki oraz remont budynkÓw gospodarczych — mÓwi Artur Borowicz, naczelnik WydziaŁu Zdrowia i Pomocy SpoŁecznej UrzĘdu Miejskiego.
DĄbrowski szpital przygotowaŁ wniosek o przyznanie dotacji z Funduszy Strukturalnych Unii Europejskiej. ZostaŁ on zaakceptowany i udaŁo siĘpozyskaĆ spore pieniĄdze ze Zintegrowanego Programu Operacyjnego Rozwoju Regionalnego. Gmina na realizacjĘtego przedsiĘwziĘcia musiaŁa zapewniĆ w swoim budŻecie 25 proc. wŁasnych funduszy.
IstniejĄcy ponad 30 lat dotychczasowy oddziaŁ psychiatryczny mieŚciŁ siĘw ciasnym budynku przy ul. 3 Maja. Nie speŁniaŁ warunkÓw nowoczesnego leczenia. Wieloosobowe sale, brak pomieszczeń do prowadzenia zajĘĆ terapeutycznych, wĄskie korytarze i kraty w oknach staŁy siĘuciĄŻliwe w codziennej pracy i w opiece nad pacjentami.
— Obiekt jest po prostu zabytkowy i nie mogliŚmy w nim zaplanowaĆ ani wykonaĆ Żadnych przerÓbek czy remontÓw. Budynek nie speŁniaŁ takŻe wymogÓw sanitarnych, dlatego od dawna szukaliŚmy odpowiedniego miejsca, by przenieŚĆ caŁy oddziaŁ. Szybka zmiana lokalizacji byŁa dla nas priorytetem — podkreŚla Beata MaŁecka-Libera, dyrektorka dĄbrowskiego szpitala.
Nowy oddziaŁ psychiatryczny jest znacznie wiĘkszy od starego. Zajmuje parter i dwa piĘtra budynku. Ma 60 miejsc stacjonarnych dla kobiet i mĘŻczyzn (na dwÓch osobnych piĘtrach) oraz 15 miejsc w oddziale dziennym, gdzie dochodzĄcy pacjenci bĘdĄ mogli korzystaĆ z zajĘĆ i rehabilitacji. Do dyspozycji bĘdzie teŻ przyszpitalna poradnia zdrowia psychicznego. Obiekt jest komfortowo wyposaŻony i speŁnia najnowsze standardy opieki psychiatrycznej.
— Na miejscu jest miĘdzy innymi sala intensywnego nadzoru, stanowisko dla pielĘgniarek, Świetlica oraz pomieszczenia do zajĘĆ terapeutycznych i rehabilitacyjnych, ktÓrych wczeŚniej brakowaŁo — wylicza Beata MaŁecka-Libera.
SĄ takŻe cztero– i dwuosobowe pokoje, wydzielona czĘŚĆ diagnostyczna, izba przyjĘĆ oraz teren rekreacyjny, ktÓry zostanie w przyszŁoŚci zagospodarowany.
ProfesjonalnĄ pomoc znajdĄ tu pacjenci z psychozami schizofrenicznymi, zaburzeniami depresyjnymi, lĘkowymi, nerwicowymi zaburzeniami otĘpiennymi i innymi zaburzeniami psychicznymi, spowodowanymi dysfunkcjĄ mÓzgu lub schorzeniami somatycznymi.
Nad ich zdrowiem czuwaĆ bĘdzie wykwalifikowany zespÓŁ lekarzy psychiatrÓw, psychologÓw, terapeutÓw oraz pielĘgniarek.
— Zapotrzebowanie na leczenie tego typu schorzeń jest ogromne. Średnio na oddziale zajĘtych byŁo dotychczas okoŁo 50 ŁÓŻek. Dlatego bĘdziemy siĘstaraĆ o zwiĘkszenie wysokoŚci kontraktu na te usŁugi. ZatrudniliŚmy dodatkowego terapeutĘzajĘciowego oraz psychologÓw — wyjaŚnia dyrektorka dĄbrowskiego szpitala.


--
Zwraca uwage pewna niezgodnosc odnosnie wkladu gminy w ten interes. Wedlug UM bylo to 15%, a wedlug dziennikarza 25%. Zakladam jednak, ze to strona UM podala prawdziwe dane (choc standard wynosi 25%).

Napisany przez: :) pon, 12 wrz 2005 - 10:49

dalsze info na ten temat

QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Nowoczesna kardiologia inwazyjna zawita do ZagŁĘbia

PoniedziaŁek, 12 wrzeŚnia 2005r.

Kolejna Polsko-Amerykańska Klinika Serca zacznie dziaŁaĆ w DĄbrowie GÓrniczej 15 wrzeŚnia. To juŻ trzeci po Ustroniu i Bielsku-BiaŁej oŚrodek tej spÓŁki. – Pod wzglĘdem leczenia chorÓb ukŁadu krĄŻenia i zawaŁÓw serca nowoczesnymi technikami, zabezpieczyliŚmy juŻ caŁe Podbeskidzie. Teraz przyszedŁ czas na ZagŁĘbie. To region pozbawiony obecnie takich usŁug, a proszĘzauwaŻyĆ, Że mÓwimy tu o 700-tysiĘcznej populacji – wyjaŚnia doc. dr hab. nauk med. PaweŁ Buszman, prezes P-AKS.

Pomimo szybkiego postĘpu, jaki dokonaŁ siĘw ostatnich latach w zakresie diagnostyki i leczenia chorÓb ukŁadu krĄŻenia, dostĘp do niej jest w dalszym ciĄgu ograniczony. W przeliczeniu na liczbĘmieszkańcÓw, w Polsce wykonuje siĘjedynie poŁowĘwymaganej liczby nowoczesnych zabiegÓw diagnostycznych i leczniczych, takich jak koronarografie, angioplastyki tĘtnic wieńcowych i obwodowych, zabiegi kardiochirurgiczne – dodaje doc. Buszman.

O sukcesie w leczeniu zawaŁÓw przede wszystkim decyduje czas. – Zgodnie z zaleceniami Europejskiego Towarzystwa Kardiologicznego, od chwili zabrania pacjenta z domu do wykonania ratujĄcego Życie zabiegu rozszerzenia tĘtnicy wieńcowej powinna minĄĆ nie wiĘcej niŻ godzina. Trudno to byŁo osiĄgnĄĆ, gdy jedynymi oŚrodkami ŚwiadczĄcymi takie usŁugi w woj. ŚlĄskim byŁo Zabrze i Katowice-Ochojec, a transport chorego i procedury przekazywania go ze szpitala do szpitala trwaŁy czasem kilka godzin – wyjaŚnia doc. Buszman.

W dĄbrowskiej klinice leczyĆ siĘbĘdzie nie tylko zawaŁy serca i stany przedzawaŁowe, ale i miaŻdŻycĘtĘtnic obwodowych. Ponadto klinika bĘdzie wszczepiaĆ rozruszniki serca i leczyĆ zaburzenia jego rytmu. MieŚciĆ siĘbĘdzie na parterze tutejszego Szpitala Specjalistycznego. Na potrzeby P-AKS przystosowano, po gruntownym remoncie, pomieszczenia po byŁych magazynach.

P-AKS wygraŁy przetarg na zagospodarowanie tych pomieszczeń, pŁacĄ szpitalowi czynsz oraz pokrywajĄ koszty Świadczonych na ich rzecz usŁug, np. laboratoryjnych i wydawania posiŁkÓw.

– Walczymy o kontrakt z NFZ i mamy zapewnienie, Że usŁugi w jego ramach zaczniemy realizowaĆ juŻ od 1 paĹşdziernika. We wspÓŁpracy z dĄbrowskim szpitalem oraz WydziaŁem Zdrowia UrzĘdu Miejskiego w DĄbrowie GÓrniczej planujemy teŻ rozpoczĘcie programu nieinwazyjnej diagnostyki chorÓb ukŁadu krĄŻenia przy zastosowaniu 64-warstwowego tomografu komputerowego – zapowiada doc. Buszman.

W dniu otwarcia P-AKS, 15 wrzeŚnia w godz. od 15 do 19, przed PaŁacem Kultury w DĄbrowie GÓrniczej odbĘdzie siĘfestyn dla mieszkańcÓw poŚwiĘcony promocji zdrowia. W jego trakcie lekarze udzielaĆ bĘdĄ porad dotyczĄcych choroby wieńcowej. BĘdzie moŻna zmierzyĆ nieodpŁatnie ciŚnienie oraz poziom cholesterolu. OdbĘdzie siĘteŻ kilka konkursÓw z nagrodami. ChĘtni bĘdĄ teŻ mogli oddaĆ krew.

Nowoczesne zabiegi
SpÓŁka American Heart of Poland, ktÓrej celem jest stworzenie w kraju sieci Polsko-Amerykańskich Klinik Serca, powstaŁa z inicjatywy doŚwiadczonych kardiologÓw i kardiochirurgÓw z Polski i USA. W 2001 r. w Ustroniu rozpoczĄŁ dziaŁalnoŚĆ I OddziaŁ Kardiologiczno-Angiologiczny, w 2004 r. w Bielsku-BiaŁej powstaŁ II OddziaŁ Kardiologiczny. Do gŁÓwnych zadań tych oddziaŁÓw naleŻy diagnostyka oraz leczenie chorÓb serca i naczyń niechirurgicznymi technikami przezskÓrnymi.

PozwalajĄ one m.in. na wykrycie miaŻdŻycowych zwĘŻeń tĘtnic, a nastĘpnie na ich poszerzenie i przywrÓcenie prawidŁowego przepŁywu krwi w miĘŚniu sercowym, mÓzgu, nerkach i kończynach dolnych. Leczenie to zapobiega zawaŁom serca, udarom mÓzgowym, niedokrwieniu kończyn dolnych oraz niewydolnoŚci nerek. Zabiegi nie wymagajĄ dŁugiego pobytu w szpitalu (1-2 dni) oraz umoŻliwiajĄ szybkĄ rehabilitacjĘi powrÓt do peŁnej aktywnoŚci Życiowej w wiĘkszoŚci przypadkÓw.

Kliniki ŚwiadczĄ usŁugi medyczne w ramach kontraktÓw z Narodowym Funduszem Zdrowia, a takŻe na zasadzie prywatnej odpŁatnoŚci. American Heart of Poland prowadzi szkolenia kardiologÓw, internistÓw oraz lekarzy rodzinnych.

Problem milionÓw
Na choroby ukŁadu krĄŻenia choruje w naszym kraju ponad 5 mln ludzi. NajczĘstszĄ ich przyczynĄ jest miaŻdŻyca tĘtnic wieńcowych i obwodowych. Szacuje siĘ, Że okoŁo 1-1,5 mln PolakÓw ma objawy choroby wieńcowej. Rocznie na zawaŁ serca zapada 50 tys. osÓb, z czego jedna trzecia umiera. Innym powaŻnym powikŁaniem miaŻdŻycy sĄ udary mÓzgowe, niewydolnoŚĆ nerek oraz niedokrwienie kończyn dolnych. (maz)

Maria ZawaŁa - Dziennik Zachodni

Napisany przez: rafi wto, 13 wrz 2005 - 18:34

Miejmy nadzieje, ze firma ta zostanie u nas na dlugo. Znam osoby leczone w tej klinice w Ustroniu i sobie bardzo chwala. Ciekawe tylko jaka kadra bedzie u nas opiekowac sie pacjentami?

Napisany przez: :) sob, 04 mar 2006 - 14:44

dopiero niedawno cieszylismy sie z jej otwarcia... :?

QUOTE([IMG)
http://ww6.tvp.pl/img/regionalna/katowice/banner1.jpg[/IMG]]
Dąbrowska Klinika Serca przed zawałem?  

W Polsko-Amerykańskiej Klinice Serca w Dąbrowie Górniczej wyczerpał się już roczny kontrakt podpisany z NFZ. To jedyna placówka w Zagłębiu Dąbrowskim, która inwazyjnie leczy ostre zespoły wieńcowe.  

Tylko przez dwa miesiące tego roku, leczyło się tu ponad 270 osób - także z Myszkowa, Zawiercia, Jaworzna. Rozmowy z funduszem zdrowia tkwią w martwym punkcie.  

Ciężko chorzy – niestety - poczekać nie mogą. NFZ podpisał kontrakt, który starczył na kilka tygodni. "Być albo nie być" tego ośrodka, to dać lub odebrać szansę chorym. Bywało, że kilku osobom dziennie z zawałami serca ta klinika ratowała życie. Jej roli nie umniejszają też lekarze z intensywnej terapii innych zagłębiowskich szpitali, gdzie zawałowców pogotowie przywozi. I z lękiem myślą o plajcie placówki.  

Ta klinika jest jedyną wśród osiemsettysięcznej społeczności Zagłębia placówką kardiologii inwazyjnej i jedną z zaledwie kilku w całym województwie. Są one w Katowicach, Zabrzu, Bytomiu, Częstochowie, Bielsku, Ustroniu. Czy w obliczu tak niepewnych rokowań ten zawał finansowy klinika przetrzyma? I czy wytrzyma inwazję zadłużenia?

Napisany przez: :) pią, 10 mar 2006 - 12:48

QUOTE([IMG)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/IMG]]
Oddział ratunkowy czeka na ratunek

Piątek, 10 marca 2006r.

Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca otwarto w Dąbrowie Górniczej w październiku 2005 roku. W organizowanej z tej okazji uroczystości udział wzięli między innymi liczący się w regionie i kraju politycy. Niestety, wszyscy szybko zapomnieli, że klinika jest nie tylko perełką, którą można się pochwalić, ale to też miejsce ratowania życia ludzi, a do tego potrzebne są pieniądze.

Minuty do życia
Pieniądze, które na cały rok gwarantował kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia, już się skończyły. Więcej nie udało się wynegocjować.

- Nikt nas nie uprzedzał, że zamierza otworzyć podobną placówkę w Dąbrowie Górniczej. Gdy się o tym dowiedzieliśmy, pieniądze na ten rok były już rozdysponowane, ale i tak przeznaczyliśmy na tę działalność część pieniędzy z rezerw - mówi Ryszard Stelmaszczyk, rzecznik prasowy NFZ.

Ponadto urzędnicy i politycy są zdania, że podobna klinika nie jest w Dąbrowie Górniczej niezbędna. Nie przekonują ich nawet fakty i statystyki przedstawiane przez specjalistów, którzy na co dzień zajmują się chorymi po ostrych zawałach serca.

- Trafiają do nas tylko najcięższe przypadki pacjentów kierowanych tutaj przez pogotowie lub z innych szpitali. Zawsze chodzi o ratowanie życia, a w przypadku zawału serca najbardziej liczy się czas - podkreśla dr n. med. Zbigniew Czyż, wiceprezes spółki Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca.

Zdaniem specjalistów w przypadku zawału serca najważniejsza jest pierwsza godzina. Jeśli pacjent trafia na stół operacyjny szybko, to po dwóch dniach może iść do domu, jako zdrowy człowiek. Operacja ma jednak sens jeszcze po sześciu godzinach od zawału. Potem może już tyko zaszkodzić.

Ponure statystyki
Zanim w Dąbrowie Górniczej powstały Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca, chorzy z terenu Zagłębia najbliżej mieli do Katowic lub do Zabrza. Zważywszy na to, jak bardzo liczy się tutaj każda minuta, to bardzo daleko.

- Zagłębie stanowiło czarną dziurę. Zanim zaczęliśmy działać w Dąbrowie Górniczej, śmiertelność w zawałach na tym terenie przekraczała 20 procent, teraz u nas wynosi ona 1,5. Mówimy tutaj o wielu ludzkich istnieniach, które udało się nam uratować - zaznacza Zbigniew Czyż.

Lekarze tłumaczą, że nawet rachunek ekonomiczny przemawia na korzyść placówki.

- Jeśli pacjent trafia na stół operacyjny zbyt późno, to nigdy nie dochodzi już do pełni zdrowia, po prostu zostaje rencistą i przez kolejne lata życia państwo wypłaca mu pieniądze. Jeśli jednak po kilku dniach wraca do pracy, to przecież on płaci państwu składki jeszcze przez długie lata - tłumaczy Zbigniew Czyż.

Sytuacja jest patowa. O tym, jakie kroki zostaną teraz przedsięwzięte, w przyszłym tygodniu zadecydują władze spółki. Rozwiązania są dwa, ale żadne z nich nie jest satysfakcjonujące.

- Albo będziemy musieli zaciągnąć kredyt, albo też prowadzić jedynie komercyjną działalność, ale temu rozwiązaniu, jako lekarz, mówię nie - podkreśla wiceprezes Polsko-Amerykańskich Klinik Serca.

Właściciele spółki wciąż wierzą, że urzędnicy Narodowego Funduszu Zdrowia zauważą jak ważne jest istnienie i działalność tej placówki dla mieszkańców Zagłębia.

- Wierzę w ich dobrą wolę i rozum. Tutaj przecież nie chodzi o leczenie trądziku. Nie można dziś nie znaleźć pieniędzy na ratowanie ludzkiego życia - mówi Zbigniew Czyż.

Być może zresztą dodatkowe fundusze rzeczywiście się znajdą, bo pieniędzy może być więcej niż się tego w NFZ spodziewano.

- Dodatkowe fundusze mogą się znaleźć dzięki lepszej ściągalności składek. Wtedy być może część pieniędzy trafi do Polsko-Amerykańskich Klinik Serca w Dąbrowie Górniczej - uspokaja Ryszard Stelmaszczyk.

Najczęstsza przyczyna

Zapotrzebowanie na tego typu usługi medyczne jest ogromne. W Polsce z powodu chorób układu krążenia, w tym głównie na zawał serca, każdego roku umiera około 30 tysięcy osób. To najczęstsza przyczyna zgonów w kraju.

Grażyna Krawczyk - Dziennik Zachodni

Napisany przez: TeodorMotor śro, 19 kwi 2006 - 21:46

QUOTE(GAZETA WYBORCZA)
Gmina zapłaci za odmowę aborcji


Anna Malinowska 18-04-2006 , ostatnia aktualizacja 18-04-2006 21:57

Dąbrowa Górnicza jest skłonna płacić co miesiąc 800 zł na utrzymanie dziecka, które urodziło się w wyniku gwałtu. Miejski szpital odmówił wykonania aborcji



To reakcja na opinię Sądu Najwyższego, który kilka dni temu stwierdził, że Małgorzata A. może się starać o alimenty na dziecko. W uzasadnieniu napisano m.in.: "Czym innym jest urodzenie dziecka, a czym innym jest szkoda w postaci powstania obowiązku ponoszenia kosztów utrzymania dziecka. Uznanie powstania szkody nie oznacza przecież negatywnej oceny samego faktu urodzenia dziecka".

Sąd Najwyższy wydał opinię na prośbę Sądu Apelacyjnego w Katowicach, który zajmuje się sprawą Małgorzaty A.

Kobieta została brutalnie zgwałcona w 1996 roku. Wkrótce dowiedziała się, że jest w ciąży. Lekarz, który ją badał, nie miał wątpliwości: 10. lub 11. tydzień. Otrzymała skierowanie do dąbrowskiego Szpitala Specjalistycznego. Zgodnie z ustawą miała prawo do aborcji. Tam jednak odmówiono przeprowadzenia zabiegu, tłumacząc, że na aborcję jest za późno, a kobieta nie ma zaświadczenia z prokuratury (potem się okazało, że prokuratorzy wysłali je pocztą). Dziecko się urodziło, jest chore.

Kobieta chce, by gmina Dąbrowa Górnicza - właściciel szpitala, w którym odmówiono wykonania aborcji - płaciła alimenty na jej syna. Miałaby być to forma zwrotu kosztów utrzymania dziecka.

Dotychczas dostała tylko 6,5 tys. zł odszkodowania za zarobki utracone w czasie ciąży i opieki nad dzieckiem. O pieniądze walczyła pięć lat: przegrała w dwóch instancjach. Sądy uznawały, że wypłacenie alimentów za urodzenie dziecka byłoby równoznaczne z uznaniem faktu narodzin za szkodę i zaprzeczenie wartości życia.

Prawnicy są zgodni w ocenie wagi najnowszej opinii Sądu Najwyższego: - Taka odpowiedź jest wskazówką dla Sądu Apelacyjnego. To duża nadzieja na korzystny dla kobiety wyrok.

Małgorzata A. chce, by gmina wypłacała dla jej syna 800 zł miesięcznie. - Kiedy zapadnie prawomocny wyrok, dostosujemy się do niego - zapewnia Andrzej Bęben, rzecznik dąbrowskiego magistratu.

W szpitalu, gdzie doszło do złamania ustawy antyaborcyjnej, nie przeprowadzono nawet postępowania wyjaśniającego. Jerzy Ch., który odmówił wykonania aborcji, wciąż pracuje na oddziale ginekologii. Nie czuje się winny. - Przeprowadziliśmy badanie USG - tłumaczy. - Naszym zdaniem pacjentka była w 16. tygodniu ciąży. Na aborcję było więc za późno, zresztą ten termin oznaczał, że że ciąża nie powstała w wyniku gwałtu. Na naszym oddziale zresztą i tak nie wykonalibyśmy aborcji. Nie było lekarza, który by się na to zdecydował. Sam też bym tego nie zrobił, bo to sprzeczne z moim światopoglądem. Zgodnie z procedurą pacjentkę musielibyśmy odesłać do innego ośrodka, gdzie takie zabiegi były wykonywane - dodaje.

Artur Borowicz, dyrektor szpitala, mówi, że wszczęcie postępowania wobec doktora Ch. nie było konieczne. - To były dwie różne diagnozy lekarskie. Co miał zrobić lekarz, kiedy USG mówiło wyraźnie, że termin możliwy do przeprowadzenia aborcji został przekroczony? - pyta.

Z danych Urzędu Wojewódzkiego wynika, że za błędy i pomyłki lekarskie w roku 2004 wypłacono blisko 5 mln zł. W zeszłym roku kwota była mniejsza o 1,5 mln. Pieniądze na odszkodowania pochodzą ze Skarbu Państwa. - Takie zadośćuczynienie mi się należy - mówi Małgorzata A. Wierzy, że jej apelacja zostanie pozytywnie rozpatrzona. - Będę walczyć do skutku, choć wiem, że nic nie odda mi zdrowia i nerwów. Ktoś za to wszystko musi zapłacić!


http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,3290527.html?nltxx=1077751&nltdt=2006-04-19-03-05

Ot, perełka, proszę tatusiów...

Napisany przez: pozdrawiam wto, 03 paź 2006 - 18:19

No dawno nic nie było w tym temacie. Czy ktoś ma jakieś info dotyczące naszego szpitala? Ostatnio coś znowu spadamy do 3 ligi. Jak wygląda sprawa tomografu? Mieli kupić nowy i co? Nie da się dzisiaj nic leczyć bez dobrej diagnostyki obrazowej. A rezonans magnetyczny to widzę już czarna magia dla naszych władz. Do tego co słychać w klinice kardiologicznej? – umarła na zawał czy działa? Z tego, co wiem to kontrakt na ten rok skończył się w lutym. I do tego oddział ratunkowy, który jest w totalnej rozsypce.

No a nasze władze zajmują się rozbudową parkingu dla lekarzy i ocieplaniem pralni szpitalnej. Oczywiście ja nie twierdze, że to są niepotrzebne inwestycje, ale ja zauważam ważniejsze potrzeby.

A wszystko to piszę, bo dotarła do mnie bardzo dobra informacja, ale niestety z Zagórza. Tamtejszy szpital wzbogacił się o rezonans magnetyczny. 75% pieniędzy dała UE. Urządzenie kosztowało pond 4 mln zł. Ciekawe, kiedy nasze władze schylą się po jakiekolwiek fundusze z UE?

Napisany przez: mydliczek śro, 04 paź 2006 - 22:24

nie wiem co z tymi polsko-amerykańskimi kilinikami serca, ale od pewnego czasu, znak, który jest na Legionów jadąc od Będzina i ma prowadzić do tych klinik jest ofoliowany (nie zdjęli go, tylko zasłonili). Co to znaczy to ja już nie wiem.

Napisany przez: Hator pią, 20 paź 2006 - 09:39

QUOTE

Specjaliści limitowani
dziś
Chirurg Mariusz Ziomek każdego dnia przyjmuje w szpitalnej przychodni dziesiątki pacjentów.

Szpital Miejski im. Sz. Starkiewicza ma problem. Do końca listopada rozstrzygnie się, jaki będzie nowy aneks do trzyletniej umowy z Narodowym Funduszem Ochrony Zdrowia na przyszły rok i czy uda się zwiększyć pulę przyjęć w specjalistycznych przychodniach. Więcej powinno też być zabiegów i operacji.

Dyrekcja pod ścianą

Póki co NFOZ twardo stoi na stanowisku, że nowa umowa opiewać będzie na około 35 mln zł, czyli będzie taka, jak w tym roku. To nie wróży dobrze pacjentom, którzy już teraz ustawiają się w gigantycznych kolejkach do lekarzy specjalistów,a na przyjęcie i badania trzeba często czekać nawet kilka tygodni.

Jak przyznaje dyrektor dąbrowskiego szpitala, Artur Borowicz, propozycja aneksu do obowiązującej umowy ograniczyła się w zasadzie do przysłania przez fundusz konkretnych wyliczeń finansowych, bez możliwości jakichkolwiek negocjacji.

- Chcielibyśmy dokonać kilku przesunięć w ramach szpitalnych oddziałów oraz przychodni, ale na razie trudno stwierdzić, czy nam się to uda. Zostaliśmy postawieni pod ścianą i raczej nie mamy wielkiego wyboru. Możemy bowiem podpisać aneks na proponowanych warunkach, albo odmówić, ale wtedy obowiązujący kontrakt zostanie nam po dwóch miesiącach wypowiedziany. NFOZ może wówczas stwierdzić, że usługi medyczne dla mieszkańców zostaną zabezpieczone w pozostałych placówkach na terenie naszego regionu - tłumaczy dyrektor Borowicz.

Trudną sytuację potwierdza także Zbigniew Morzewski, specjalista ds. kontraktowania w dąbrowskim szpitalu.

- Dostaliśmy tak zwaną propozycję nie do odrzucenia. Pracownicy funduszu oparli się przy wyliczeniach prawdopodobnie na danych z lat ubiegłych, ale nie wzięli pod uwagę, że pewne schorzenia i zachorowania się nasilają. To jest proces dynamiczny, a przez to na wizytę w u lekarzy specjalistów czeka się bardzo długo.

Postulaty spisane

Pracownicy szpitala nie tracą jednak nadziei, że uda się w końcu zmienić sztywne wyliczenia i pulę punktów na poszczególne zabiegi i operacje.

- Przeanalizowaliśmy sytuację i przygotowaliśmy coś w rodzaju protokołu rozbieżności. Określiliśmy w nim nasze rzeczywiste potrzeby oraz te rodzaje świadczeń, na które przydałoby się więcej pieniędzy - mówi Artur Borowicz.

Ostateczna decyzja w sprawie budżetu dąbrowskiego szpitala na przyszły rok rozstrzygnie się do końca listopada. Wtedy wszystkie oddziały regionalne NFOZ-u mają przygotować plany rzeczowo-finansowe na przyszły rok, które będą zatwierdzane przez warszawską centralę.


Na jakie zmiany liczą?

Dąbrowski szpital zasugerował NFOZ-owi zwiększenie limitu punktowego na funkcjonowanie poradni gastro-entorologicznej, neonatologicznej, chirurgii urazowo-ortopedycznej oraz medycyny sportowej. Zależy mu także na przesunięciu funduszy na działalność oddziałów: wewnętrznych, kardiologicznego i nefrologicznego, otoryno-laryngologicznego, pediatrycznego oraz na rehabilitację leczniczą.


Żeby nie zabrakło

Marcin Gębicki
z Dąbrowy Górniczej

Sytuacja lekarzy, pielęgniarek, ale przede wszystkim pacjentów jest nie do pozazdroszczenia. Ja miałem akurat szczęście, że nie musiałem długo czekać na zabieg i wystarczyło przyjść w terminie, ale kolejki do wielu poradni są ogromne.

Z pewnością przydałyby się szpitalowi dodatkowe fundusze, żeby nie zabrakło ich na leczenie i opiekę nad pacjentami.

Napisany przez: Hator nie, 12 lis 2006 - 11:57

QUOTE

Przetargowe widmo

Jak bumerang wraca sprawa sprzedaży kilku gminnych budynków, w których na zasadzie dzierżawy funkcjonują Niepubliczne Zakłady Opieki Zdrowotnej. Do przetargu miały pójść obiekty w Ząbkowicach, Strzemieszycach oraz Gołonogu. To właśnie ten ostatni, "Na Cedlera", stanowi bardzo łakomy kąsek. Mieści się w ścisłym centrum dzielnicy i nie brakuje chętnych na jego przejęcie.

Jeden z trzech

O tym, że takie pomysły mogą wkrótce przejść w czyn zrobiło się głośno już kilka tygodni temu, kiedy to na sesji Rady Miejskiej miały się pojawić stosowne projekty uchwał. Sprawa wyglądała jednak na dość tajemniczą, bo nie była omawiana na komisjach RM, ani konsultowana z radnymi.

Przedstawiciele NZOZ-ów zostali tylko zaproszeni na prezydenckie kolegium, gdzie ogólnikowo przedstawiono im warunki i możliwości wykupu budynków. Początkowo miały być to wspomniane trzy NZOZ-y, ale ostatecznie wiceprezydent Janusz Olszówka zawęził ten krąg do obiektu przy ul. Cedlera, nie rezygnując z koncepcji przetargu. Choć podkreślił, że musi na to wyrazić zgodę zarząd tamtejszej spółki pracowniczej.

Tymczasem pracownicy gołonoskiej przychodni stanowczo stwierdzili, że nie mają możliwości konkurowania z innymi ofertami finansowymi. Mimo to wciąż odbierali telefony z dąbrowskiego magistratu z zapytaniami o decyzje. Otrzymali też dwa pisma urzędowe w tej sprawie. Prezydent Jerzy Talkowski nie widzi w tym nic dziwnego.

- Państwo nie musi wszystkiego trzymać w jednym ręku - podkreślił.

Umowa na 7 lat

Nagła propozycja przystąpienia do przetargu zaskoczyła zarząd spółki "Na Cedlera", która nie ma pieniędzy na wykup budynku przychodni, a każdą wypracowaną złotówkę inwestuje w niezbędne remonty pomieszczeń. Pracuje tutaj ponad 20 osób.

- Dowiedzieliśmy się, że przychodnie w Ząbkowicach i Strzemieszycach oraz nasza są do sprzedaży. Naczelnik Zdzisława Krygier zwróciła się do nas pisemnie z pytaniem, czy chcemy kupić ten budynek w przetargu. Odpowiedzieliśmy, że nie jesteśmy w stanie tego zrobić. Na drugie pismo, w którym nas pytano, czy chcemy kupić budynek w przetargu ograniczonym, odpowiedzieliśmy, że możemy kupić budynek, ale tylko bezprzetargowo. Poza tym mamy jeszcze siedmioletnią dzierżawę budynku, która nadal obowiązuje- mówi Bogumiła Kałczuga, prezes zarządu NZOZ "Na Cedlera".

Zdecydują nowi radni

W przychodni "Na Cedlera" mówią, że w porównaniu z innymi gminnymi budynkami, w których mieszczą się przychodnie i NZOZ-y, traktowani są wyraźnie po macoszemu. Potwierdza to radny Zbigniew Łukasik.

- Ani jedna złotówka od lat nie została zainwestowana w ten budynek, a w tym czasie inne przychodnie, jak choćby przy ul. Skibińskiego, Piłsudskiego czy Strzemieszyckiej zostały wyremontowane w 80 procentach z miejskich funduszy.

- Jeśli doszłoby do przetargu, to byłby ograniczony tylko do podmiotów, świadczących usługi zdrowotne - wyjaśnia Józef Paw, naczelnik Wydziału Gospodarki Nieruchomościami.

Prezydent Talkowski nie zaprzeczył natomiast, że wydał w tej sprawie rozporządzenie, ale uważa, że cała sprawa została niepotrzebnie rozdmuchana.

- Jeśli trzeba będzie, zajmie się tym nowa Rada Miejska po wyborach. Robi się tutaj z igły widły.


Piotr Sobierajski


cisza wyborcza

Napisany przez: mydliczek pon, 08 sty 2007 - 22:50

z DZ:

QUOTE
Antena przy szpitalu
06.01.2007
Pracownicy szpitala, Michał Stefanowski, Andrzej Balicki i Krzysztof Hornik, pokazują miejsce dla anteny.

Pacjentów Szpitala Miejskiego w Dąbrowie Górniczej zaskoczyła informacja o umieszczaniu w pobliżu masztu telefonii komórkowej. Boją się, że to będzie szkodziło aparaturze medycznej, a przede wszystkim chorym.
REKLAMA

Umowa na dzierżawę dachu kotłowni obok szpitala z Polską Telefonią Cyfrową (sieć Orange) zostanie podpisana na dziesięć lat i ma przynosić szpitalowi dodatkowe zyski. Spółka telefoniczna zobowiązała się też, że poniesie koszty zużycia energii. Zgodę na takie rozwiązanie wyraziła już dąbrowska Rada Miejska.

- Udostępnimy operatorowi dach najwyższego budynku w okolicy, co jest opłacalne. Drugi taki maszt funkcjonuje już na dachu szpitala psychiatrycznego. Mamy stosy ekspertyz i raportów o oddziaływaniu takiej inwestycji na środowisko, które stwierdzają, że nie będzie się działo nic złego - przekonuje Artur Borowicz, dyrektor szpitala.

Mieszkańcy nie są jednak do końca przekonani o słuszności takich opinii.

- Myślę, że lepiej je było zamontować gdzie indziej - mówi Stanisława Kosiarek, która wczoraj korzystała z porady w przyszpitalnej przychodni.

O tym, że inwestycja nie będzie przynosiła żadnej szkody pacjentom szpitala oraz mieszkańcom okolicznych bloków, zapewnia także Marcin Gruszka z Biura Prasowego Orange.

- Każda inwestycja służy temu, by nasi klienci mogli korzystać z usług na najwyższym poziomie, dlatego musimy rozwijać naszą sieć. Przepisy zmuszają nas do posiadania kilkunastu zezwoleń, w tym ekologicznych i technologicznych - podkreśla Marcin Gruszka.


znaczy o jaką antenę chodzi? Chyba nie o taką jak jest za Silmą laugh.gif hehe

Napisany przez: :) czw, 25 sty 2007 - 11:51

jednak nie zapomniano o tym ladowisku

QUOTE


W Zagłębiu powstanie kolejne lądowisko dla helikopterów
dziś

Transport karetką, szczególnie w zimowych warunkach, bywa uciążliwy, a czasami niebezpieczny dla zdrowia pacjentów.
W nagłych wypadkach najlepiej spisują się śmigłowce, które - jak podkreślają ratownicy z Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5 w Sosnowcu - pokonują tę samą drogę trzy razy szybciej. Dlatego właśnie przyszpitalne lądowisko będzie wkrótce gruntownie zmodernizowane, a do budowy kolejnego szykuje się też dąbrowski Szpital Specjalistyczny.

Szpitalny Oddział Ratunkowy w Dąbrowie Górniczej działa od ponad trzech lat. Potrzebny sprzęt (np. stół operacyjny, respiratory czy defibrylatory) pozyskano z ministerialnego programu ratownictwa medycznego.

Umiejscowienie szpitala przy głównych arteriach komunikacyjnych sprawia, że sprawa ma charakter ponadlokalny. W Wieloletnim Programie Inwestycyjnym miasta zarezerwowano już 570 tys. zł na budowę lądowiska dla helikopterów.

- Do Wieloletniego Programu Inwestycyjnego zgłosiliśmy osiem projektów i wszystkie zostały zaakceptowane. Jednym z nich jest właśnie budowa lądowiska. Powstanie wewnątrz kompleksu szpitalnego po to, by jak najbardziej skrócić czas transportu do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego. Wszystkie plany wymagają jeszcze wielu uzgodnień, ale niewątpliwie lądowisko byłoby bardzo przydatne - podkreśla Artur Borowicz, dyrektor dąbrowskiego Szpitala Specjalistycznego.

O tym, że w nagłych przypadkach transport drogą powietrzną ratuje często życie, przekonany jest Jacek Kołacz, dyrektor będzińskiego szpitala.

- Mamy lądowisko oddalone od szpitala o jakieś tysiąc metrów, właśnie dzięki temu trafiają do nas pacjenci potrzebujący natychmiastowej pomocy. Przede wszystkim są to osoby poszkodowane w wypadkach oraz z ostrymi przypadki chorób serca - podkreśla.

Najwięcej, bo aż 75 procent, pacjentów w rejonie Zagłębia i okolic trafia jednak drogą lotniczą do sosnowieckiego szpitala. Jednak to lądowisko ma już 18 lat i wymaga remontu. W ciągu miesiąca przyjmuje nawet kilkunastu pacjentów transportowanych śmigłowcem, a zdarza się, że jest nawet trzech podczas jednego dyżuru.

- Wkrótce lądowisko będzie całkowicie zmodernizowane, włącznie z nowym oświetleniem. To usprawni naszą pracę, bo czas odgrywa w akcji ratunkowej decydującą rolę. Powstanie także dobrze wyposażony Szpitalny Oddział Ratunkowy, który będzie integralną częścią całego systemu ratownictwa. Mamy też w pełni wykwalifikowany zespół lekarzy pogotowia lotniczego - mówi Cezary Kijonka, ordynator oddziału ratownictwa Wojewódzkiego Szpitala Specjalistycznego nr 5.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: :) pią, 02 lut 2007 - 11:39

QUOTE


Szpitalowi przybędzie trzeci oddział chirurgii
dziś

W połowie roku dwa oddziały chirurgii Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza mają zmienić się nie do poznania. Trwa ich remont i adaptacja do standardów unijnych. Oprócz ortopedii i chirurgii ogólnej pojawi się nowy oddział, wspólny, tzw. septyczny.

Na modernizację chirurgii zarezerwowano w budżecie gminy ponad 2,8 mln zł, a całość prac będzie kosztowała 3,5 mln zł. Pierwszą, widoczną zmianą będzie zmniejszenie liczby łóżek w salach: 45 na chirurgii ogólnej i 48 na ortopedii zostanie rozdzielonych między trzy oddziały.

- Nowy oddział chirurgiczny powstanie w miejscu szpitalnej apteki, która jest w trakcie przenosin do budynku zewnętrznego, obok stacji krwiodawstwa. Remont wymusi czasową reorganizację i sprawi trochę kłopotów, ale efekt powinien zadowolić wszystkich. Czeka nas burzenie ścian działowych, wymiana instalacji elektrycznej i adaptacja pomieszczeń do ostrych wymogów, stawianych przez Unię Europejską - podkreśla Artur Borowicz, dyrektor szpitala.

Z modernizacją związany jest wniosek wart 4 mln zł, jaki skierowany zostanie do Norweskiego Mechanizmu Finansowego w ramach projektu "Nowoczesna technika szansą uniknięcia chorób nowotworowych". Chodzi w nim o pogłębioną diagnostykę, zapobieganie chorobom nowotworowym oraz leczenie (np. dzięki śródoperacyjnemu naświetlaniu sutka po operacji dalsze leczenie zostałoby znacznie skrócone). W ramach projektu szpital chce kupić wysokiej klasy aparatu USG za 600 tys. zł.

- Jest to przedsięwzięcie na pięć lat. Liczymy na pozytywne rozpatrzenie wniosku, a gdyby tak się stało, ruszymy z programem w 2008 roku. Zwróciliśmy się już z prośbą do Rady Miejskiej i lokalnych władz o zarezerwowanie w przyszłorocznym budżecie 600 tys. złotych, czyli 15 procent wartości projektu. Pozostałą część pozyskalibyśmy z tak zwanego Europejskiego Obszaru Gospodarczego - mówi Artur Borowicz.

W przyszłym roku miasto także chce wydać 715 tys. zł na doposażenie wyremontowanych oddziałów chirurgii. W planach jest adaptacja pomieszczeń dla rezonansu magnetycznego, który ma zostać kupiony, modernizacja Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, termomodernizacja pięciu pawilonów szpitala i budowa zewnętrznych parkingów.

- Wśród 42 zadań ujętych w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym znalazło się osiem wniosków, zgłoszonych przez naszą placówkę. Stwarza to szansę na ciągłe podnoszenie jakości usług medycznych - stwierdza dyrektor szpitala.
(pas) - Dziennik Zachodni


mnie juz troche rozbraja naduzywanie okreslenia "do standardow unijnych" wink.gif

Napisany przez: Bartek pią, 02 lut 2007 - 11:48

QUOTE(:) @ Feb 2 2007, 11:39 AM) *
mnie juz troche rozbraja naduzywanie okreslenia "do standardow unijnych" ;)


Bo to przeciez prawda tongue.gif

Napisany przez: mydliczek pią, 02 lut 2007 - 14:40

tak w ogóle od pewnego czasu, chyba od wielkiego tajfunu, nie ma napisu Szpital Specjalistyczny tongue.gif Jest chyba tylko "Szp" - reszta musiała odlecieć

Napisany przez: :) sob, 24 mar 2007 - 12:57

QUOTE
www.dabrowa-gornicza.pl

O problemach kardiochirurgii debatowano w Dąbrowie Górniczej
[2007-03-23 12:56:15]





Wyjazdowe posiedzenie Sejmowej Komisji Zdrowia odbyło się wczoraj w Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej. Ostre zawały - kardiologia inwazyjna z telemedycyną to temat spotkania członków komisji ze znakomitymi specjalistami w dziedzinie kardiochirurgii, do którego doszło w naszym mieście.

O problemach kardiochirurgii w Polsce a w szczególności w województwie śląskim mówili prof. Michał Tendera, prezes Europejskigo Towarzystwa Kardiologicznego, prof. Andrzej Bochenek - wojewódzki konsultant ds. kardiochirurgii na Śląsku, doc. Paweł Buszman, prezes Polsko - Amerykańskich Klinik Serca, które zorganizowały wczorajszą debatę lekarzy i członków sejmowej komisji zdrowia. Nie obyło się oczywiście bez apeli do Narodowego Funduszu Zdrowia o finanse i zwiększenie finansów na planowe zabiegi ratujące życie, dla osób zagrożonych zawałem.

Wywołany w ten sposób Andrzej Sośnierz, prezes NFOZ-u deklarował, że Fundusz postara się uwolnić leczenie zawału serca z kontraktowania, co w praktyce powinno skutkować nieograniczone możliwości ratowania życia dla ciężko chorych. Specjaliści jednogłośnie wypowiadali się, że kardiologia interwencyjna zwiększa szanse przeżycia. A szanse przeżycia chorych z zawałem serca zdecydowanie zwiększają się jeśli ci szybko trafią na kardiologię inwazyjną. Jak wynika z podawanych przykładów w Dąbrowie Górniczej śmiertelność spadła z 30 do 3 procent, odkąd działa tam Polsko- Amerykańska Klinika Serca, którą wizytowała Sejmowa Komisja Zdrowia. Trafiający do dąbrowskiej kliniki chorzy mają fachową i błyskawiczną pomoc. Z dużą uwagą dyskusji przysłuchiwał się wiceminister zdrowia Jarosław Pinkas, który potwierdził że jeszcze w tym roku Ministerstwo Zdrowia włączy procedury kardiologii inwazyjnej do koszyka gwarantowanych świadczeń medycznych.

Uczestnicy spotkania mieli możliwość zapoznania się z działalnością dąbrowskiej kliniki.

Na spotkanie z politykami i lekarzami przybył także wicewojewoda śląski, Artur Warzocha. Wśród uczestników nie zabrakło oczywiście Zbigniewa Podrazy, obecnie prezydenta miasta a wcześniej wiceministra zdrowia oraz członka sejmowej komisji zdrowia, dyrektora dąbrowskiego szpitala specjalistycznego. Podwójną rolę pełniła także posłanka Beacie Małecka Libera - również dyrektor szpitala ( na urlopie bezpłatnym) i członek sejmowej komisji zdrowia.

Prezentowane przez doc. Pawła Buszmana przykłady działalności Polsko- Amerykańskiej były imponujące zarówno jeżeli chodzi o szybkość działania, możliwości lekarzy i używany sprzęt specjalistyczny. W województwie śląskim w siedmiu miastach jest kariologia interwencyjna.

Anna Zubko

****

Na zakończenie spotkania dyr. szpitala Artur Borowicz zwrócił się do posłów z apelem o wsparcie starań Szpitala Specjalistycznego o uruchomienie programu profilaktyki pn." Nowoczesna technika szansą na pokonanie chorób nowotworowych".

Napisany przez: Hator nie, 25 mar 2007 - 23:13

ja bym podkreslil jeszcze ten ostatin akapit.
Mam nadzieje ze projekt uda sie zrealizowac bo najblizsze centrum onkologiczne to gliwice - wprawdzie to tylko 40-50 km ale dobrze by bylo miec namiastke powaznej onkologii w dabrowie - 3mam kciuki.

Napisany przez: jedna_brew śro, 09 maj 2007 - 15:11

witam,

miałem ostatnio kilka bardzo nieprzyjemnych chwil spędzonych w dąbrowskim tzw. szpitalu. na własnej skórze stwierdziłem totalną niekompetencję tamtejszej kadry. nie potrafią zrobić zwykłego wkłucia, nie mają specjalistów a ci co są, są specjalistami tylko z nazwy. ha, leków nawet nie mają, partacze.

moje doświadczenia dotyczą neurologii, ale słyszałem wyjątkowo niepochlebne opinie o połozniczym i pediatrii.

chciałbym usłyszeć wasze opinie nan te temat: może ktoś ma dobre wspomnienia i potrafi wskazać jakiegos lekarza lub oddział w pozytywnym sensie.

Napisany przez: Dave śro, 09 maj 2007 - 16:03

Ja w tamtym szpitali nie przebywałem jako pacjent, ale moja mama dwukrotnie i chwali sobie pobyt w szpitalu 20 lat temu, gdy po wypadku operował ją... Pan doktor Podraza! tongue.gif

A niecały rok temu była na rehabilitacyjnym wydziale i też sobie chwaliła ;-)

Napisany przez: :) wto, 29 maj 2007 - 10:30

QUOTE


Kradną w biały dzień
dziś

Ani ochroniarze dyżurujący na parterze Szpitala Miejskiego im. Szymona Starkiewicza, ani nawet zamknięte drzwi gabinetów lekarskich nie są w stanie zapobiec pladze kradzieży, jaka pojawiła się w tej placówce. By powstrzymać ten narastający proceder, dyrekcja szpitala zamontowała właśnie cztery kamery, podłączone do systemu monitoringu wizyjnego, a wkrótce na korytarzach pojawią się także umundurowani policjanci.

To efekt porozumienia pomiędzy dyrekcją szpitala i dąbrowską komendą policji. Akcja nosi wymowną nazwę "Bezpieczny szpital". Na dobre ruszy po zakończeniu akcji protestacyjnej lekarzy, która tutaj rozpoczęła się w miniony piątek.

- Otwarte sale, szafki przy łóżkach pacjentów, możliwość swobodnego poruszania się po korytarzach. Właśnie to wszystko kusi złodziei i chcielibyśmy, by to się zmieniło. Co jakiś czas będzie można więc spotkać umundurowanych policjantów, którzy w ramach pełnionych patroli skontrolują także sytuację w szpitalu. Będą zwracać uwagę na podejrzanie zachowujące się osoby i tych, których bardziej interesują puste pomieszczenia niż wizyta u chorych. Funkcjonariusze na co dzień stykają się także z portretami pamięciowymi przestępców, więc będzie im łatwiej wyłowić ich w tłumie, jeśli ci zdecydują się na zdobycie tutaj łatwego łupu - podkreśla Paweł Łotocki, rzecznik prasowy dąbrowskiej policji.

Obecnie każdy, kto wchodzi do szpitala jest rejestrowany przez kamery.

- To na początek, a kiedy pojawią się patrole, bezpieczeństwo pacjentów i lekarzy powinno się jeszcze bardziej zwiększyć. Ostatnio notujemy bowiem coraz więcej zuchwałych kradzieży. Policjanci będą czuwali nad tym, co dzieje się u nas, ale jednocześnie nie będą wkraczać w sferę prywatności pacjentów. Mamy nadzieję, że przyniesie to zamierzony skutek i złodzieje będą omijać nas z daleka. Na razie nie wprowadzamy jednak patroli, bo cały czas trwa przecież akcja strajkowa i mogłoby to zostać odczytane nieco dwuznacznie - przyznaje Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor Szpitala Miejskiego.

Lekarze przyjmują pomysł ze zrozumieniem, bo jak przyznają, przed złodziejami naprawdę trudno się ustrzec. Okradają nie tylko pacjentów, którzy akurat są na zabiegach, czy wyszli z sali z rodzinami, ale włamują się nawet do gabinetów.

- Tuż przed świętami wielkanocnymi ktoś w środku dnia wyrwał zamek w drzwiach ordynatora oddziału neurologii i skradł torebkę z dokumentami. Często zdarza się też tak, że w dyżurkach nie ma akurat żadnej z pielęgniarek i wtedy ich rzeczy osobiste łatwo mogą paść łupem złodziei - mówi Ewa Kachniarz, szefowa związku zawodowego pielęgniarek w dąbrowskim szpitalu.

- Sporo kłopotów mamy także z nietrzeźwymi, których przyjmujemy w Szpitalnym Oddziale Ratunkowym. Często są agresywne, wulgarne i jak wtedy same mają sobie poradzić pielęgniarki? Na przykład, kiedy podchmielony mężczyzna przychodzi ze złamaną ręką, a wraz z nim pięciu kolegów w takim samym stanie, którzy uparcie twierdzą, że będą na niego czekać - dodaje dr Mariusz Ziomek, chirurg z oddziału urazowo-ortopedycznego.

Na większe bezpieczeństwo liczą także sami pacjenci, którzy nie tylko słyszeli o kradzieżach, ale sami mają także dość przykre doświadczenia.

- Kiedyś w szpitalu skradziono mi z portfela sto złotych, a wyszłam tylko na dwie, trzy minuty. Niestety na sali nie było nikogo i to wystarczyło. Policjanci nie będą mi przeszkadzać, a faktycznie mogą być pomocni - podkreśla Anna Wartak z Dąbrowy Górniczej.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: :) pon, 02 lip 2007 - 10:39

Dąbrowa Górnicza, Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza (około 700 łóżek) – głoduje 15 lekarzy i 15 pielęgniarek, codziennie będą dołączać się kolejni

Od dzisiaj strajk w DG, w Zagorzu, Sosnowcu (nr 1) , Bytomiu i Katowicach.

Prawdopodobnie bedzie ewakuacja pacjentow. Prezydenci miast maja ustalic i zdecydowac do ktorych z tvn24

Ale sie w***wilem mad.gif Jesli sami sie nie zwolnia to powinni takich wywalic i niech wyp********* za granice a u nas juz nigdzie nie przyjac!

Narazajac pacjentow przekroczyli jakas granice. Druga sprawa to pewnie szpital w DG bedzie mial klopoty finansowe.

Jako jedyni dostali tak wysokie podwyzki w zeszlym roku i maja obiecane kolejne. Nie wiedza o tym ze kraj jest biedny i malo kto jest zadowolony ze swoich zarobkow. Jest wiadome ze zarabiaja za malo, tak jak wiekszosc Polakow i bedzie trzeba podnosic pensje ale oni chcieliby z dnia na dzien. A nie ma pieniedzy na leczenie, ludzie umieraja!
Do tego porownuja sie do zachodu a nie mowia o tym ile tam kosztuja studia medyczne. W Polsce maja je za darmo.

Tak naprawde zle sie maja tylko mlodzi lekarze zaraz po studiach. Mam takiego kolege. Reszta utrzymuje sie z lapowek, lewej kasy z przekretow szpitalnych i od roznych firm. Bardzo wielu z prywatnych gabinetow. I to dziwnych specjalizacji, ktorzy przyjmuja tylko po to prywatnie zeby brac wielkie lapowki i za to zalatwiac miejsce w szpitalu, opieka i operacje. Pielgnniarki maja sie troche gorzej ale tez sporo dorabiaja lapowkami a do tego sa zawalone prezentami. Jesli nie trafi sie z odpowiednim to bardzo sie skrzywia i dadza tym do zrozumienia. Bez tego traktuja pacjenta jak bydlo.

Od niedawna z pierwszej reki dowiaduje sie jak wyglada od srodka funkcjonowanie szpitali. Wlosy staja na glowie. Co chwile cos nowego szokuje. I to w jednym z najlepszych i najwiekszych szpitali wiec dopiero musi sie dziac w innych. To jest worek bez dna a wielkie miliony marnowane. Mentalnosc pracownikow jak za komuny, robia co chca, zadnej kontroli. Niektorzy robia to umyslnie a inni od niechcenia. Jest to szpital wojewodzki, ktorym "opiekuje" sie marszalek. Wladz wojewodzkich zupelnie nie interesuje sprawne zarzadzanie. Im wiecej niejasnosci tym lepiej i latwiej robic przekrety. Licza sie znajomosci i partie.

u nas tez tak bedzie?

QUOTE

Po ewakuacji szpitala
2007-07-01 20:47 Aktualizacja: 2007-07-02 13:03

Pacjenci ewakuowani ze szpitala: to było piekło

To, co wydarzyło się w szpitalu przy ul. Barskiej w Warszawie, przeszło najśmielsze oczekiwania. Lekarze pozbyli się z oddziałów pacjentów, powyrzucali ich do innych klinik, bo sami strajkują. "Co oni nam robią? Jak tak można? Odbierają nam godność" - mówili zrozpaczeni pacjenci. Rodziny chorych o ich wywózce dowiedziały się przez przypadek.


Zaczęło się w sobotę przed południem. Pacjenci czekali na odwiedziny bliskich, gdy dyrektor wojewódzkiego szpitala chirurgii urazowej Janusz Krzykowski wraz z władzami województwa podjął drastyczną decyzję. Postanowił usunąć 26 chorych z oddziału wewnętrznego i kardiologicznego! Od tej chwili pacjenci zdani byli na łaskę i niełaskę strajkujących medyków, którzy zdecydowali o ich przeniesieniu do innych szpitali. Przez kolejne trzy godziny na Barskiej wypisywano pacjentów i wywożono, gdzie się tylko dało ich upchnąć.

"Jak możecie nam to robić!? Skazujecie mojego męża na śmierć!" - krzyczała pani Helena, żona dializowanego, półprzytomnego staruszka. "Nikt nas nie uprzedził o tej akcji. To okrucieństwo!" - płakała, gdy zabierali jej męża do karetki przewozowej. Bo nie mogła zrozumieć, dlaczego lekarze, którym powierzyła zdrowie i życie najdroższej osoby na świecie, jeszcze dodają jej cierpienia.

"Nie puszczę, nie puszczę go. Zostawcie!" - jej krzyk słychać było na całym szpitalnym dziedzińcu.

Kobieta wraz z córką przez pół godziny nie dawały za wygraną i nie pozwalały wnieść mężczyzny do karetki. Naiwnie wierzyły, że lekarkę, która w pośpiechu wypisywała pacjentów z oddziału, ruszy sumienie, że się zlituje i zostawi chorych w spokoju.

"Taki zawód to powołanie. Skoro lekarz przyjął pacjenta na oddział, to powinien się nim zajmować do końca, a nie nagle porzucać" - mówiła "Faktowi" oburzona Mira Zalewska. Ona też o przenosinach dowiedziała się dopiero, gdy przyszła do szpitala w odwiedziny. "To bardzo ryzykowna gra, którą prowadzą lekarze. Bo chodzi w niej o ludzkie życie" - dodaje wyraźnie poruszona kobieta.

Niestety. Strajkujący lekarze okazali się bezduszni i nieugięci.

"Nie jestem w stanie zajmować się pacjentami. Głoduję od 27 czerwca, jestem wyczerpana i zaraz sama mogę wylądować na oddziale" - mówiła w sobotę chłodnym głosem Urszula Cwyl, zastępca ordynatora ewakuowanego oddziału. Ale wczoraj pani doktor już była w domu na zwolnieniu lekarskim. A na jej oddziale wieczorem można było spotkać już tylko salowe i pielęgniarki - one nie strajkowały, po cichu tylko kręciły głowami, patrząc na puste łóżka. "Tak jakby wszyscy tu naraz poumierali" - mówiły. "I co z tymi ludźmi się teraz dzieje?" - pytały.

Pacjenci, którymi jeszcze kilka godzin wcześniej się zajmowały, byli już rozlokowani po innych szpitalach. Leżeli na innych salach w obawie, że może i stamtąd jakiś bezwzględny dyrektor będzie chciał ich wyrzucić - pisze "Fakt".


"Pozbyli się mnie ze szpitala"



Maria Narożna (83 l.) od trzydziestu lat cierpi na reumatyzm. I mimo że nawet najmniejszy ruch sprawia jej niewyobrażalne cierpienie, lekarze ze stołecznego szpitala przy ul. Barskiej postanowili się jej pozbyć i przewieźć do innej kliniki. Padło na szpital w podwarszawskim Pruszkowie. "Tyle się w życiu wycierpiałam. A oni mnie teraz przekładają jak jakiś przedmiot" - mówi "Faktowi" ze łzami w oczach staruszka, jedna z 26 wyrzuconych pacjentów.

Syn pani Marii, Zdzisław Narożny (40 l.), do tej pory nie może uwierzyć, że jego matka została tak potraktowana. "Jak oni mogli? Ona ledwo przetrzymała ten transport" - opowiada nam mężczyzna. "Trzęsło niemiłosiernie. Ale powoli dojdę do siebie. Na razie jednak rozrywa mnie potężny ból" - skarży się pani Maria.
Kobieta od lat cierpi na gościec. Przez tę straszną, bolesną chorobę ma problemy z poruszaniem się. Podróż do podwarszawskiej kliniki była dla niej straszliwą męczarnią. "I to lekarze mi coś takiego zrobili" - staruszka zakrywa twarz dłońmi.

Jeszcze dwa tygodnie temu całe dnie spędzała w ogrodzie wokół domu na warszawskim Okęciu. To tam mieszkała całe życie i wychowała trójkę dzieci. Bardzo dobrze się tam czuła, pewnie. Kiedy więc przyjmowano ją na Barskiej, nie przypuszczała, że spotka ją taki horror, że to poczucie bezpieczeństwa w jednej chwili zostanie zburzone. "Zostawiliśmy mamę z podejrzeniem anemii na oddziale i wierzyliśmy, że niedługo będzie lepiej. Zrobiono badania. Myślałem, że zajmą się nią, jak trzeba. Przecież to już naprawdę leciwa osoba. Potrzebuje pomocy. A tu taka akcja, i to w sobotę, w dniu odwiedzin" - opowiada pan Zdzisław.

O wyrzucaniu pacjentów dowiedział się z radia. "Jak tylko usłyszeliśmy, co się dzieje, popędziliśmy do szpitala. A tam już wywożono chorych. Na szczęście zdążyliśmy zobaczyć się z mamą. Była przerażona. Kompletnie nie wiedziała, co się dzieje" - dodaje syn pani Marii.

I słusznie ma pretensje do lekarzy, którym powierzył swą chorą matkę. A pani Maria, mimo że już bezpieczna w innym szpitalu, to wciąż jest pełna niepokoju, co jeszcze mogą jej zgotować strajkujący lekarze.

Olga Karaban

Napisany przez: Dejmon pon, 02 lip 2007 - 19:09

O i kolejny tekst o zdychającym socjalizmie, tym razem w służbie zdrowia :) Same dobre wieści dzisiaj :) Leją miód w me serce :) Weterynarię sprywatyzowano i czy ktoś słyszał, aby lekarze tej specjalności od tego czasu strajkowali???

Już słyszę te głosy, mówiące że część ludzi przez to by nie miało dostępu do wielu świadczeń zdrowotnych. I niech nie mają. To dzięki selekcji naturalnej jesteśmy tu, gdzie jesteśmy :)

Napisany przez: Arbas wto, 03 lip 2007 - 09:04

Może lekarzom i pielęgniarkom należy uświadomić, że w większości przypadków LECZĄ w BIEDNYM KRAJU BIEDNYCH PACJENTÓW? Na jakim poziomie - wszyscy wiemy.
Skąd więc aż takie wymagania płacowe?

Na zachodzie z polskimi dyplomami, bez koneksji mogliby zostać co najwyżej sanitariuszami. Niech wyjadą i popróbują.

Ciekawe na jaki młyn ta wzburzona woda?
Skąd pochodzą środki na finansowanie protestu?
Autokary, namioty, śpiwory, wyżywienie, transparenty?
Nie zakupiły tego przecież biedne pielęgniarki!
Nie słyszałem o żadnym związku zawodowym lekarzy, który pokrywałby wydatki strajkowe.

Osobiście nie znam biednego lekarza, a nie biorą tylko ci, którym nie daję. I każdy o tym wie. Od sprzątaczki poprzez ministrów, aż do prezydenta.
Żadne podwyżki nie zlikwidują łapówek. Kto się przyzwyczaił do lewych dochodów, już z nich nie zrezygnuje, nawet gdyby zarabiał 20 000 miesięcznie, ponieważ wychodzi z założenia, że "od przybytku głowa nie boli".
Smutne, ale przwdziwe...

Napisany przez: syzio wto, 03 lip 2007 - 12:06

QUOTE
Umowa na dzierżawę dachu kotłowni obok szpitala z Polską Telefonią Cyfrową (sieć Orange)

Takie małe sprostowanie:
Polska Telefobia Cyfrowa to Era a nie Orange.
Orange to PTK CENTERTEL :)

Napisany przez: :) śro, 11 lip 2007 - 15:16

zobaczcie co sie w ostatnich dniach dzieje

QUOTE
TVP Katowice

Głoduje coraz mniej lekarzy | 07.07.2007

Coraz mniej lekarzy głoduje w województwie śląskim, gdzie strajk głodowy rozpoczął się w poniedziałek. Z powodów zdrowotnych wielu z nich wzięło zwolnienie lekarskie. W kilkudziesięciu szpitalach trwa nadal strajk absencyjny. Ponad 500 śląskich lekarzy złożyło dotychczas wypowiedzenia z pracy - poinformowały służby wojewody śląskiego.

Strajk głodowy zakończyli po czterech dniach m.in. wszyscy 24 lekarze protestujący w ten sposób w Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym nr 4 w Bytomiu. Po dwóch dniach głodówkę zakończyło siedmiu lekarzy katowickiej Kliniki Elektrokardiologii Górnośląskiego Centrum Medycznego.

W szpitalu w Zagórzu głoduje 4 lekarzy z 22, którzy w poniedziałek podjęli tę formę protestu. Również 4 osoby głodują w Szpitalu Miejskim nr 1; kilkanaście innych przerwało protest z powodów zdrowotnych.

Kilkanaście osób - lekarzy i pielęgniarek - głoduje natomiast wciąż w Szpitalu Specjalistycznym im. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej.

P.S.Z głodówki zrezygnowali lekarze ze szpitala w Zagórzu i kilku lekarzy ze szpitala w Dąbrowie Górniczej. Do czterech głodujących w Szpitalu Nr 1 w Sosnowcu mają jutro i w poniedziałek dołączyć kolejni lekarze.


QUOTE
Radio Katowice

08/07/2007 Nadal głodują
W śląskich szpitalach głodówkę prowadzi nadal kilkunastu lekarzy i kilka pielęgniarek. Najwięcej protestujących w ten sposób jest w Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej.

Jak informuje dr Ewa Boryka z placówki dziś głoduje tam sześciu lekarzy i cztery pielęgniarki. Jej zdaniem sytuacja w szpitalu staje się niebezpieczna dla pacjentów. Nie działa tam oddział radiologiczny gdyż cały jego personel medyczny bierze lub brał udział w strajku. "Czekamy na konstruktywne rozmowy z dyrekcją" - podkreśliła Boryka.

Od jutra do protestu głodowego mają przyłączyć się kolejni lekarze w Szpitalu Wojewódzkim w Częstochowie i Szpitalu Miejskim w Sosnowcu. Część lekarzy, która przerwała głodówkę przebywa na zwolnieniu L- 4.


QUOTE
Radio Katowice

09/07/2007 Kryzys w dąbrowskim szpitalu

W śląskich szpitalach głodówkę prowadzi nadal kilkunastu lekarzy i kilka pielęgniarek. Najwięcej protestujących w ten sposób jest w Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej. Jak informuje dr Ewa Boryka z placówki, głoduje tam sześciu lekarzy i cztery pielęgniarki. Jej zdaniem sytuacja w szpitalu staje się niebezpieczna dla pacjentów. Nie działa tam oddział radiologiczny gdyż cały jego personel bierze lub brał udział w strajku. Dziś do protestu głodowego mają przyłączyć się kolejni lekarze w Szpitalu Wojewódzkim w Częstochowie i Szpitalu Miejskim w Sosnowcu. Część lekarzy, która przerwała głodówkę przebywa na L-4.


QUOTE
Radio Katowice

09/07/2007 Dąbrowscy lekarze zaostrzają protest

Dąbrowa Górnicza przygotowuje się do częściowej ewakuacji Szpitala Specjalistycznego, w którym obecnie strajk głodowy prowadzą 22 osoby w tym 11 lekarzy i 11 pielęgniarek. Jak poinformowała doktor Ewa Boryka, przewodnicząca tamtejszego komitetu strajkowego, sytuacja jest tragiczna gdyż już 50 % lekarzy nie jest w stanie podjąć pracy gdyż albo są na L4 w związku z wycieńczeniem organizmu po głodówce, albo są w trakcie głodówki. Boryka stanowczo podkreśliła, że lekarze i pielęgniarki są już bardzo zdeterminowani. "To nie może być tak żeby ciągle zasłaniać się nami i naszą etyką"- powiedziała doktor Ewa Boryka. Na Śląsku strajk głodowy prowadzi także 7 lekarzy z sosnowieckiego szpitala miejskiego, jeden z Wojewódzkiego Szpitala Zespolonego w Częstochowie j jeden ze szpitala w Mysłowicach.


QUOTE

Lekarze nie godzą się na mniejsze podwyżki
Judyta Watoła
2007-07-09, ostatnia aktualizacja 2007-07-10 08:30

Dyrektorzy kilku szpitali, nie patrząc na przeciągające się w Warszawie negocjacje, na własną rękę zaproponowali lekarzom podwyżki.

Oprócz reform w ochronie zdrowia żądanie podwyżek stanowi główny powód ciągnącego się od maja strajku lekarzy. Na Śląsku protest objął 70 placówek. W jednych ograniczył się tylko do wywieszenia flag, ale w innych zamknięto poradnie, a z oddziałów odsyła się co trzeciego chorego.

Dyrektorzy szpitali tracą cierpliwość. Kilku z nich postanowiło nie czekać dłużej na rezultaty rozmów w Warszawie i na własną rękę zaproponowali podwyżki.

Tak stało się m.in. w szpitalu w Sosnowcu Zagórzu. - Dyrektor zaproponował nam podwyższenie podstawowej pensji o 260 zł brutto. Ponieważ od podstawy liczone są wszystkie pochodne, w tym wynagrodzenie za dyżury, w sumie dostalibyśmy jakieś 500 zł - mówi dr Jarosław Kościołek, szef terenowej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu.

Kiedyś lekarze pewnie z radością przejęliby takie podwyżki. Dziś to niemożliwe. OZZL, organizując strajk, żąda dla wszystkich lekarzy w Polsce co najmniej dwie średnie krajowe czyli 5 tys. zł dla lekarza przed specjalizacją i co najmniej trzy średnie dla specjalisty. - Ponieważ zarabiamy teraz 1-2 tys. zł, taka podwyżka oczywiście nas nie urządza. Dalej strajkujemy - tłumaczy Kościołek.

Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej, twierdzi, że żadnego szpitala w Polsce nie będzie stać na kilkutysięczne podwyżki, nawet jeśli rząd by się na nie zgodził. - NFZ musiałby mieć dwa razy więcej pieniędzy - mówi. Grzywnowicz także zaproponował swoim lekarzom podwyżkowy kompromis. - Nie powiem ile przed końcem rozmów na ten temat. Mam nadzieję, że lekarze się zgodzą. Teraz jedni głodują, inni prowadzą strajk absencyjny. Nie ma kto pracować. Sytuacja w szpitalu jest niedobra - dodaje.

Lekarze zdradzają, że dyrektor zaproponował im 30-procentowe podwyżki. - Nie przyjmiemy tej propozycji. To za mało - mówi Ewa Boryka, szefowa OZZL w szpitalu.

Maciej Niwiński, szef OZZL na cały Śląsk tłumaczy: - Można zakończyć strajk tylko po uzyskaniu żądanych przez związek pensji minimalnych albo po ogłoszeniu przez zarząd końca protestu. Jeśli jacyś lekarze zgodzą się na niższe podwyżki, złamią nasze ustalenia.

Według OZZL w trzech szpitalach w Polsce lekarze wywalczyli pensje po dwie i trzy średnie krajowe. Niwiński odmawia jednak podania nazw tych placówek.

Do strajkujących szpitali dołączy w czwartek kolejna placówka - Centralny Szpital Kliniczny w Katowicach - jedna z najważniejszych placówek. Coraz to nowi lekarze, m.in. z Wojewódzkiego Szpitala dla Nerwowo i Psychicznie Chorych w Rybniku, podejmują się też protest głodowy.


QUOTE

Pacjenci tracą cierpliwość do strajku lekarzy
Judyta Watoła
2007-07-10, ostatnia aktualizacja 2007-07-10 19:32

Zrozumienie pacjentów dla strajku lekarzy skończyło się. Do śląskiego oddziału NFZ spływają codziennie dziesiątki skarg. Niektóre dramatyczne, jak historia pacjentki z wypadającą macicą, której nikt nie chce przyjąć do szpitala.


Fot. Marcin Tomalka / AG
Szpital Specjalistyczny w Dąbrowie Górniczej. jego dyrektor boi się, że strajk doprowadzi do zamknięcia jedynego oddziału ratunkowego

Religa: Więcej rozmów ze związkowcami na razie nie będzie (10-07-07, 18:16)
Emerytka z Czekanowa koło Gliwic od dwóch tygodni krąży po szpitalach, prosząc o przyjęcie. - Wypada mi macica, mam problemy z siusianiem. Czuję straszny ból - mówi kobieta.

W szpitalu w Pyskowicach zapisano ją do kolejki. Ma być przyjęta we wrześniu. Ale ból nie pozwala czekać do jesieni, więc kobieta spróbowała w szpitalu w Starych Tarnowicach. Przyjęcia odmówiono. Zadzwoniła więc do Kliniki Ginekologii Szpitala Klinicznego nr 1 w Zabrzu. - Powiedzieli, że jest strajk i nie mam nawet po co przyjeżdżać. Zapytałam, czy może da się w Gliwicach. Powiedzieli, że ich zdaniem nie, bo tam też jest strajk. Rozpłakałam się - opowiada chora.

Mariola Kukawska, rzeczniczka praw pacjenta przy śląskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia tłumaczy, że wypadanie macicy nie jest kwalifikowane jako pilny przypadek. - To dlatego ta pani mogła być odesłana ze strajkujących szpitali. Na szczęście nie wszyscy strajkują. Sprawdziłam, że pacjentkę z Czekanowa może przyjąć np. szpital MSWiA w Katowicach. Tyle, że z Czekanowa do Katowic jest kawał drogi - mówi Kukawska.

W pierwszych tygodniach strajku rzeczniczka nie miała żadnych skarg od pacjentów. Teraz - a protest trwa już ósmy tydzień - otrzymuje ich dziesiątki. Ludzie skarżą się, że nie mają gdzie się leczyć. Opowiadają o swojej bezradności.

- Strajk jest dotkliwy dla pacjentów. Nie ma na to siły. Dlatego od początku wiedzieliśmy, że pojawią się skargi. Niestety, sytuacja chorych w żaden sposób nie mobilizuje rządu do przyspieszenia rozmów i do porozumienia się z nami - mówi Maciej Niwiński, szef Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy na Śląsku.

Tymczasem także sytuacja chorych w szpitalach staje się coraz bardziej dramatyczna. W Szpitalu Wojewódzkim nr 4 w Bytomiu wstrzymano nowe przyjęcia na oddział psychiatryczny. - Przejmujemy jedynie chorych z innych oddziałów. Nie da się inaczej, bo zostało nas tylko dwoje. Pozostali lekarze są na chorobowym po głodówce - mówi dr Lidia Kapustecka, ordynatorka oddziału.

Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej stwierdził wczoraj, że jeśli lekarze nie przerwą strajku głodowego i absencyjnego, będzie musiał zamknąć oddział neurologii wraz z pododdziałem dla chorych po udarze mózgu, oddział chorób wewnętrznych wraz z pododdziałem chemioterapii, a także oddziały położniczy i noworodkowy. - Z 480 łóżek i tylko 226 jest zajętych 96 chorych to pacjenci przykuci do łóżka. Nie tak łatwo ewakuować ich do innych szpitali. Nasze miasto ma ponad 100 tys. ludzi. Musi tu działać szpital i oddział ratunkowy - mówi Grzywnowicz.

Wczoraj po raz kolejny usiadł ze strajkującymi lekarzami do rozmów, proponując 35-proc. podwyżki. Niwiński nie dawał mu jednak żadnych szans na doprowadzenie do końca strajku: - Taka podwyżka oznaczałaby 2,9 tys. zł brutto dla specjalisty. A OZZL dla specjalisty chce 7,5 tys. zł. Nie możemy zgodzić się na mniej. Zwłaszcza, kiedy ten rząd tak nas lekceważy.


QUOTE
Radio Katowice

10/07/2007 Czy ewakuują pacjentów?
Czy będzie częściowa ewakuacja pacjentów ze Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej? Zależy to od wyniku dzisiejszych spotkań: protestujących lekarzy i pielęgniarek z Komitetem Strajkowym a w samo południe z dyrekcją placówki.

Na skomplikowaną sytuację kadrową w tej placówce - wpłynęły decyzje o podjęciu głodówki przez radiologów i personel oddziału położniczo-ginekologicznego. W tym szpitalu głoduje ponad 20 osób.


QUOTE
Radio Katowice

11/07/2007 Ewakuacja pacjentów szpitala w Dąbrowie
Jak się własnie dowiedzieliśmy rozpoczęła się ewakuacja pacentów szpitala w Dabrowie Górniczej. 35 osób w tamtejszym szpitalu prowadzi strajk głodowy - zarówno lekarze jak i pielęgniarki, wszelkie negocjacje zostały zerwane. Natomiast za chwilę ma się rozpocząć konferencja prasowa Zarządu Regionu Śląskiego i Śląskiego Komitetu Strajkowego Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy.


QUOTE
Radio Katowice

11/07/2007 Jednak zostają
Wbrew wcześniejszym informacjom nie ma ewakuacji pacjentów z dąbrowskiego szpitala.



w glowach sie poprzewracalo. Nic dziwnego ze nei chca 30% podwyzki czy 500zl bo to dla nich grosze. Kiedy ktokolwiek bedzie kontrolowal szpitale i mega przekrety z premiami?????? Nie wyobrazacie sobie jakie dostaja premie i za co! Jeden wielki przekret. Pensja stanowi bardzo mala czesc a jakos nigdzie nie podaja ile maja z premiami. Do tego lapowki i prywatne gabinety.
Ale sie znimi cackaja. Jesli dojdzie do ewakuacji i narazenie pacjentow powinni zostac dyscyplinarni wywaleni i miec zakaz wykonywania zawodu.
Do tego jeszcze ta krotka zabawna niby glodowka i do domku na L4

Napisany przez: kwintosz śro, 11 lip 2007 - 22:54

Coraz bardziej dramatyczne wieści ze szpitala..

QUOTE
Jednak cicha ewakuacja?

Coraz bardziej nerwowa atmosfera panuje w szpitalu specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej. W południe przewodnicząca strajkujących - doktor Ewa Boryka poinformowała, że trwa cicha ewakuacja oddziału neurologicznego. Według doktor Ewy Boryki pacjenci są umieszczani na funkcjonujących jeszcze oddziałach, albo przewożeni do innych placówek, które są w stanie zapewnić im specjalistyczną opiekę.

Wiadomościom o ewakuacji zaprzecza zdecydowanie dyrektor szpitala - Zbigniew Grzywnowicz. Tłumaczy, że przesunięcia chorych wewnątrz szpitala są spowodowane brakiem odpowiedniej ilości lekarzy na oddziałach, ale nie oznaczają ewakuacji.
Dyrektor szpitala dodaje, że ewentualne zamknięcie wszystkich oddziałów będzie oznaczało, że strajkujący przekroczyli niedopuszczalną granicę i spowodowali realne zagrożenie dla życia pacjentów.

Dodajmy, że jeszcze wczoraj dyrekcja i protestujący byli o krok od podpisania porozumienia. Lekarze pielęgniarki nie zaakceptowali jednak kilku punktów dokumentu i rozmowy zostały zerwane. Dziś protest głodowy w Dąbrowie Górniczej prowadzi 35 osób. (fot. szpital Dąbrowa Górnicza)

źródło: Radio Katowice

Napisany przez: :) czw, 12 lip 2007 - 12:39

jesli dojdzie do ewakuacji to naprawde bedzie skandal i chyba nikt by nie chcial byl leczony w przyszlosci przez takich lekarzy. Jesli sie tego dopuszcza to niech wyjada daleko od tego miasta.

Na szczescie jest dobra wiadomosc (az trudno uwierzyc po tylu latach, teraz kolej na sklaska policje):

QUOTE


Dostaniemy więcej pieniędzy na leczenie
Judyta Watoła
2007-07-11, ostatnia aktualizacja 2007-07-11 18:30

W cieniu politycznej burzy, na ostatnim przed wakacjami posiedzeniu Sejm uchwalił nowe zasady podziału pieniędzy na leczenie. Dzięki temu w przyszłym roku trafi ich do województwa śląskiego o kilkaset milionów więcej.

O tym, że obecne zasady podziału pieniędzy na leczenie są niesprawiedliwe dla naszego regionu, "Gazeta" pisała wielokrotnie. Dowodów nie trzeba było długo szukać: niskie kontrakty dla szpitali, najniższe w kraju stawki za leczenie, a w końcu niepłacenie nawet za tych chorych, którym uratowano życie. To dziś codzienność śląskich i zagłębiowskich szpitali. Podobnie pokrzywdzone było też Mazowsze.

Tymczasem w wielu innych oddziałach Narodowy Fundusz Zdrowia płaci każdej przychodni i szpitalowi za wszystkich leczonych, także ponad limit, a stawki są wyższe.

By było bardziej sprawiedliwie, nowy szef NFZ zaproponował uproszczenie zasad podziału pieniędzy tak, by był on zależny jedynie od liczby mieszkańców. Prace nad zmianami przeciągały się jednak w nieskończoność. - Proszę Pana Boga, żeby w Sejmie z tym zdążyli - wyznał kilka tygodni temu w rozmowie z "Gazetą" wiceminister Bolesław Piecha.

Najwyraźniej Pan Bóg wysłuchał jego modlitwy. Wśród politycznej burzy posłowie uchwalili we wtorek nowelizację ustawy. Zrobili to dosłownie w ostatniej chwili. Gdyby głosowanie przełożono na kolejne posiedzenie Sejmu, już po wakacjach, niesprawiedliwe dla woj. śląskiego zasady obowiązywałyby jeszcze w 2008 roku. Powód: NFZ już w sierpniu musi przygotować plan finansowy na następny rok, by potem zdążyć podpisać kontrakty na leczenie.

- To bardzo dobra wiadomość dla naszych szpitali i dla chorych. Różnicę wszyscy powinniśmy odczuć - uważa Anna Knysok, wiceminister zdrowia w rządzie Buzka oraz wicedyrektorka Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie.

Dyrektorów szpitali, zwłaszcza dużych centrów specjalistycznych słynnych w całym kraju, cieszy też jeszcze jedna zmiana: za pacjentów spoza regionu dostaną pieniądze oddzielnie. Dotąd byli oni leczeni w ramach kontraktu ze śląskim NFZ. To znaczyło, że każdy pacjent przyjeżdżający do nas np. na operację, "zabierał" miejsce choremu z naszego regionu.

Kolejki chorych wydłużały się, a w renomowanych klinikach łóżka świeciły pustkami. Teraz to powinno się zmienić, bo za chorych spoza naszego województwa zapłaci ten oddział NFZ, na którego terenie mieszkają.

Napisany przez: Dzygit czw, 12 lip 2007 - 12:48

W Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej nie ma już ani jednego lekarza zdolnego do opieki nad chorymi na oddziale neurologii.
15 pacjentów z oddziału przeniesiono, a 7 wypisano do domu. Powód: opiekująca się nimi na okrągło od kilku dni ordynatorka nie mogła już kontynuować pracy. Jej koledzy uczestniczą albo uczestniczyli w głodówce i też nie mogą pracować.

Na innych oddziałach szpitala, o czym informowaliśmy już wczoraj, też jest groźna sytuacja. Zamknięcie grozi m.in. oddziałom: noworodków, położniczemu, chemioterapii.

Dyrektor zaproponował 40-proc. podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek. - Wychodziło po 500-1000 zł na pracownika. - Byliśmy gotowi zgodzić się na nie i przerwać strajk - mówi Ewa Boryka, przewodnicząca Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy w szpitalu. Do zgody jednak nie doszło, bo w zamian za podwyżki dyrektor zażądał od lekarzy zrezygnowania ze strajku i jakiekolwiek innej formy protestu przynajmniej do 2010 roku.

- Ten warunek wydaje mi się całkiem bezprawny. Lekarze nie mogli się to zgodzić - komentuje Maciej Niwiński, szef OZZL-u na Śląsku.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Napisany przez: szer czw, 12 lip 2007 - 13:07

No to mieliśmy szpital...był oddłużony i wychodził na prostą, a tu białe fartuchy to zniszczyły :/.... Wie ktoś coś na temat ewakuacji?

Napisany przez: Bartek czw, 12 lip 2007 - 13:24

Podwyżki to się należą tylko i wyłącznie pielęgniarkom bo to one wykonują 80% całej roboty w szpitalu. A lekarze jak to lekarze, zresztą kto zna lekarzy z naszego miejskiego szpitala ten będzie wiedział gdzie mieszkają, jakie domy i auta mają itd :)

Napisany przez: kwintosz czw, 12 lip 2007 - 13:40

Ciekaw jestem czy dałoby się w obecnej sytuacji , pociągnąć do odpowiedzialności tych lekarzy którzy nie wywiązują się ze swoich obowiązków, poprzez założenie im sprawy w sądzie z powództwa cywilnego (czy czegoś podobnego) oskarżając ich o narażenie na utratę zdrowia i życia pacjentów.. przecież ewakuacja to sytuacja nadzwyczajna która powinna się zdarzyć tylko i wyłącznie przy sytuacjach wyjątkowych (brak prądu, powódź, pożar itp.) Jakoś w TV o tym nie mówią a takie sytuację już się zdarzały. Trzeba by o to spytać jakiegoś prawnika..

Strach się bać iść do szpitala.. albo Ci zaszyją chustę czy coś podobnego, ale nie rozpoznają chorob, ewentualnie zakażą Cię czymś a jak nie wykończysz się z tego powodu to dobiją Cię bo lekarzom się nie chce pracować.. chory kraj!!

Napisany przez: kwintosz pią, 13 lip 2007 - 12:28

Sorry że post pod postem. Uff.. chociaż dziś jakieś lepsze informacje..

QUOTE


Szpitalny pat rozwiązany

W poniedziałek do protestu głodowego przyłączyli się Zbigniew Mazur i Barbara Łyko (z lewej) oraz Katarzyna Wodecka i Adam Ziembiński.

Dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza nie czekając na rządowe rozstrzygnięcia kryzysu w służbie zdrowia, zaproponował w ubiegłym tygodniu podwyżki dla pracowników. 30 procent wzrostu płac dla lekarzy oraz 20 procent dla pielęgniarek.

Strajkujący i głodujący od ponad dziesięciu dni pracownicy nie zgodzili się jednak na tę propozycję, uważając, że ich uposażenia powinny wzrosnąć o 45 procent. We wtorek po długich negocjacjach udało się osiągnąć kompromis i podwyżki dla lekarzy i pielęgniarek będą wynosić 40 proc.

Sytuacja była coraz bardziej dramatyczna. Zamknięty został już oddział radiologii, a coraz więcej lekarzy przebywało na L-4. Dotychczas w strajku głodowym wzięło już udział 30 lekarzy i 25 pielęgniarek. Trwała wśród nich ciągła rotacja. Wyczerpani brali wolne, a zastępowały ich nowe osoby. Protestujący twierdzili, że nikt nie interesuje się ich losem, choć zabezpieczenie świadczeń medycznych leży w gestii miasta.

- Propozycja wewnątrzszpitalnych podwyżek powoduje, że lekarz specjalista nie osiągnie nawet średniej pensji krajowej. Nie możemy się na to zgodzić. Twierdzenie, że zachowujemy się nieetycznie jest błędne. Przecież miasto potrafiło znaleźć 29 milionów na spłatę długów aquaparku, a lekarze nie mają za co utrzymać rodzin. Nasz szpital jest jedynym w mieście, ma płynność finansową, więc wygospodarowanie w budżecie nieco ponad 2 milionów złotych nie jest niemożliwe - mówiła Ewa Boryka, przewodnicząca dąbrowskiego oddziału OZZL.

- Na razie poza radiologią pracują wszystkie oddziały, ale jeśli sytuacja się nie zmieni, trudno będzie wytrwać i zapewnić ciągłości pracy. Naszej odpowiedzialności za ludzkie życie nie da się jednak wartościować w taki sposób - dodaje dr Mariusz Ziomek.

Dyrekcja szpitala twierdziła tymczasem, że na większe pieniądze nie ma na razie co liczyć.

- Mamy niedobór finansowy, a nad budżetem szpitala ciążą jeszcze podwyżki wynegocjowane w latach ubiegłych. Dlatego uważam, że realna gwarancja wypłaty powiększonych płac już w listopadzie jest dobrym rozwiązaniem. Jeśli lekarz zarabia na przykład 2,1 tysiąca złotych, to dostanie 700 zł więcej, nie wliczając w to dyżurów. Więc nie są to małe pieniądze. Możemy liczyć tylko na fundusze z NFZ, a te są przecież ograniczone. Na więcej nas nie stać. Idea protestu była słuszna, ale wszystko zmierza teraz w złym kierunku - podkreślał Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala.

Władze miasta są tymczasem zdziwione eskalacją konfliktu na tle płacowym.

- Jestem w stałym kontakcie z dyrektorem Szpitala Specjalistycznego. Wiem, że składał różne propozycje rozwiązania tego problemu, jednak żadne nie znalazły uznania strajkujących. Jako prezydent i lekarz nie popieram takiej formy strajku. Mieszkańcy mają szpital specjalistyczny, na którego rozwój zawsze były w budżecie miejskim spore pieniądze, powinni więc teraz móc liczyć na należytą opiekę - mówi Zbigniew Podraza, prezydent miasta.

Prezydent dodaje, że problemy w służbie zdrowia są, ale żeby je zlikwidować potrzebne są rozwiązania systemowe i na takie wszyscy czekają.

- Forma protestu, jaką przyjęli strajkujący w dąbrowskim szpitalu, daleko jednak odbiega od zaleceń organizacji, które prowadzą strajk w Warszawie. Stwarza to coraz bardziej realne zagrożenie dla zdrowia i życia przebywających w szpitalu pacjentów. Taka sytuacja mogłaby w końcu przestać być akceptowalna społecznie - dodaje Zbigniew Podraza.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Napisany przez: Arbas sob, 14 lip 2007 - 09:03

Kasa, kasa, kasa!
Gdzie powołanie, poczucie przyzwoitości i zdrowy rozsądek?
Nasi lekarze zapomnieli, że pracują w kraju o niskich dochodach ludności.

Proponuję podwyższyć wszystkim obywatelom o zarobkach do 2000 brutto, a obniżyć tym, którzy mają po kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie - wierzcie mi za NIC. No. może za nazwisko - często matki czy ojca.

Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 14 lip 2007 - 14:08

wink.gif

QUOTE
Gdzie powołanie, poczucie przyzwoito¶ci i zdrowy rozs±dek?


biggrin.gif

Arbas, lekarzom i pielęgniarkom strajować nakazuje... właśnie zdrowy rozsądek smile.gif

Od ilu lat reformujemy służbę zdrowia wink.gif ? Jeden rząd kasuje dokonania poprzedniego (NFZ na miejsce kas chorych) i oddłużaniem rozwiązuje to co trzeba zmienić definitywnie. Pracownikom służby zdrowia tylko obiecuje się ciagle, że NIEDŁUGO cos się zmieni. Obiecanki - cacanki. Zamiast reform jakies kosmetyczne zabiegi wink.gif

Bezpłatna służba zdrowia to fikcja, choc ładnie brzmi w hasłach wyborczych. Wielka Brytania biednym państwem nie jest, a tez musiała skończyć z tą ułudą. A co dopiero Polska...

Poczucie przyzwoitości woła o strajk by zaprzestać chorą od lat sytuację.

Powołanie nie ma nic do tego, każdy ma prawo do godziwej zapłaty za wykonaną pracę. Lekarz to zawód wymagajacy wielkiego zaufania społecznego, trudny i wymagający wielkiej odpowiedzialności. Jak lekarz idzie ulicą i widzi kogoś kto potrzebuje natychmiastowej pomocy i wie jakiej, jak najlepiej pomóc, to myslisz, że waha się i czeka na zapłatę wink.gif ? Nie, bo to jest własnie powołanie i obowiązek niesienia pomocy.

A myslisz, ze bedzie dobrym lekarzem latając z dyżuru na dyżur i dorabiając na boku wink.gif ?

QUOTE
Przecież miasto potrafiło znaleźć 29 milionów na spłatę długów aquaparku, a lekarze nie mają za co utrzymać rodzin. Nasz szpital jest jedynym w mieście


dokładnie. trzeba mieć odpowiednią hierarchię wartości i realizacji niezbędnych potrzeb społecznych. Jeden szpital w mieście o niemałym budżecie, Prezydent Miasta lekarzem, kolosalne pieniądze pompowane w szkolnictwo, a na służbę zdrowia miasto skąpi wink.gif ?

Napisany przez: kwintosz sob, 14 lip 2007 - 14:44

Spoko, super pulsatilla1214, zgadzam się że lekarze powinni godziwie zarabiać tylko nie wziąłeś jednego pod uwagę. A mianowicie bardzo ważnej rzeczy, to czego oczekują lekarze jest nierealne, oczekują zbyt gigantycznych podwyżek na które budżet państwa po prostu nie stać. Można się kłócić czemu mamy taki budżet jaki mamy, że np. wydatki na kancelarie prezydenta są takie a nie inne, że mamy dziurę budżetową itd. ale faktem jest że w budżecie na TAK WIELKIE podwyżki po prostu nie ma pieniędzy.. Dlatego to jest niepoważne i ze swojej strony przy takich sytuacjach jakie miały miejsce z ewakuacjami, próbowałbym wysondować czy da się pociągnąć tych nieodpowiedzialnych lekarzy do odpowiedzialności za narażenie zdrowia i życia pacjentów.
Zresztą mówiąc to że lekarze mają tak źle to policzmy to ile dostają od "wdzięcznych" osób pod stołem. Policzmy te nie małe pieniądze, które zarabiają w prywatnych klinikach, gabinetach. Czemu nikt nie policzy tego ile oni zaoszczędzili na studiach medycznych, za granicą wykształcenie lekarza jest o wiele bardziej kosztowne. Spójrzmy też na to, czemu tak wielu studentów garnie się by pracować za te "psie pieniądze"? Dziwne, wszyscy chcą głodować.. bo tak medycyna jest oblegana.

Tak dla podwyżek, ale nie dla głupoty! Tak dla racjonalnych podwyżek, nie dla rujnowania budżetu.

Napisany przez: spinacz sob, 14 lip 2007 - 15:05

tak czytam te posty i widze, ze sporo osób wypisuje tu
straszne brednie o rzekomych fortunach lekarzy.
łapówkarze, nieroby, chamy, bogacze itp.styl typowo
kaczyńsko-ziobrowy. szkoda ze nie zauważacie tego,
ze na ten standard życia charują po kilkanaście godzin
dziennie 7 dni w tygodniu. no i jak słusznie pulsatilla zauważył
bieganina między szpitalem, przychodniom i prywatnym gabinetem
odbiła sie niestety na jakości usług.
miasto w tym temacie za wiele zrobić nie może. nfz finansuje służbe
zdrowia i od funduszu i ministerstwa zależy czy podwyżki będą.

Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 14 lip 2007 - 17:04

kwintosz:

QUOTE
to czego oczekują lekarze jest nierealne, oczekują zbyt gigantycznych podwyżek na które budżet państwa po prostu nie stać


OK. więc do widzenia i się zwalniamy, co za problem? Leczcie się sami smile.gif cool.gif Lekarzem nie jestem, ale mogą tak mówić. Wolny kraj. Wybór miejsca pracy również wink.gif Koniec z patriotycznym sentymentem i misją za psie pieniądze.

Właśnie z poczucia obowiązku niektórzy jeszcze nie rzucili tego w cholerę. Ewakuacja pacjentów to jeszcze nic w porównaniu do sytuacji, gdy nie będzie miał kto leczyć. Wszędzie.

P.S.

Niech konowały z wojska przejmą za lekarzy obowiązki, a najlepiej premier i urzędnicy Ministerstwa Zdrowia tak skłonni do rozmów. Jak premier szuka rozwiązań i kompromisu, jaką ma dobrą wolę najlepiej świadczy fakt, ile pielęgniarki w Kancelarii Prezesa Rady Ministrów czekały na GŁUPIĄ ROZMOWĘ z gospodarzem budynku.

QUOTE
Spójrzmy też na to, czemu tak wielu studentów garnie się by pracować za te "psie pieniądze"? Dziwne, wszyscy chcą głodować.. bo tak medycyna jest oblegana.


OK. jak więc tak wielu lekarzy jest w tym kraju to co za problem? zwolnić i zatrudnic nowych smile.gif Od kandydata na AM do lekarza ze specjalizacją dłuuuuuuuuuuuuuuuga droga biggrin.gif

QUOTE
Czemu nikt nie policzy tego ile oni zaoszczędzili na studiach medycznych, za granicą wykształcenie lekarza jest o wiele bardziej kosztowne


zaoszczędzili blink.gif ? kwintosz, z całym szacunkiem, co to za argument? A moze stracili , gdy nie studiowali na Uniwersytecie Medycznym we Lwowie biggrin.gif ? Bez jaj, każde studia to wydatek, nie oszczędności. Szczególnie trudne, pracochłonne i niezwykle długie studia medyczne smile.gif

Napisany przez: kwintosz sob, 14 lip 2007 - 18:02

QUOTE(pulsatilla1214 @ Jul 14 2007, 17:04 ) *
kwintosz:
OK. więc do widzenia i się zwalniamy, co za problem? Leczcie się sami smile.gif cool.gif Lekarzem nie jestem, ale mogą tak mówić. Wolny kraj. Wybór miejsca pracy również wink.gif Koniec z patriotycznym sentymentem i misją za psie pieniądze.

Właśnie z poczucia obowiązku niektórzy jeszcze nie rzucili tego w cholerę. Ewakuacja pacjentów to jeszcze nic w porównaniu do sytuacji, gdy nie będzie miał kto leczyć. Wszędzie.

To faktycznie skomplikowany problem społeczny, ale nie można podchodzić do tego tylko w ten sposób że im się należy. Poza tym, no proszę Cię.. kto chciał to już dawno wyjechał!! I dobrze o tym wiemy. Jakoś pracownicy z wielu różnych branży wyjechali i nie mieli sentymentów. Polacy z budownictwa z poczucia obowiązku i budowania EURO2012 jakoś nie zostali w kraju. Powiedz mi co ich tu trzyma (lekarzy), jak im tak źle i ledwo wiążą koniec z końcem?? Nie mów mi że pacjenci bo nie uwierzę. Wcale nie uważam by lekarze zarabiali tyle ile im się należy, ale zaniedbań poprzednich lat nie zniweluje się jednym strajkiem i jedną podwyżką.
Poza tym wkurzająca jest ta obłuda niektórych lekarzy. Są tacy którzy od niekiedy biednych ludzi potrafią prosto w oczy wyciągać łapę po $$. Ich siłą jest to że zebrali się w kupę i nic więcej. Jestem daleki od tego by być zwolennikiem Kaczyńskiego czy w ogóle PiS-u, ale to co lekarze wyprawiają w tej chwili to jest skandal. Osobiście byłbym za wyciągnięciem konsekwencji przeciwko tym ludziom, bo ewakuacja ludzi niekiedy ciężko chorych, na pewno nie jest zgodna z kodeksem lekarskim a u niektórych także sumieniem. Ok, dać im podwyżki ale nie takie jak oni oczekują. Zaraz rzucą się: górnicy, hutnicy, policjanci, no i przecież urzędnicy państwowi też mało zarabiają.. Podwyżki tak, ale na tyle na ile możemy sobie pozwolić. Problem jest trudny i na pewno nie możemy pozwolić by wszyscy chcieli odejść bo mogłoby się to źle skończyć, choć tak naprawdę ile osób byłoby gotowych to zrobić gdyby rząd trzymał sztywne stanowisko pewnie się nie dowiemy. Póki co jest to rodzaj straszaka.

QUOTE(pulsatilla1214 @ Jul 14 2007, 17:04 ) *
OK. jak więc tak wielu lekarzy jest w tym kraju to co za problem? zwolnić i zatrudnic nowych smile.gif Od kandydata na AM do lekarza ze specjalizacją dłuuuuuuuuuuuuuuuga droga biggrin.gif
Zaoszczędzili blink.gif ? kwintosz, z całym szacunkiem, co to za argument? A moze stracili , gdy nie studiowali na Uniwersytecie Medycznym we Lwowie biggrin.gif ? Bez jaj, każde studia to wydatek, nie oszczędności. Szczególnie trudne, pracochłonne i niezwykle długie studia medyczne smile.gif

Chodziło mi o to, że start ich w życiu lekarskim jest o wiele mniej kosztowny niż ich odpowiedników w krajach zachodnich. Może skoro chcą wyjeżdżać pracować za granicą, niech spłacają swoje studia. W końcu to ten kraj dał im to wykształcenie.

Napisany przez: Bartek sob, 14 lip 2007 - 18:05

QUOTE(spinacz @ Jul 14 2007, 15:05 ) *
tak czytam te posty i widze, ze sporo osób wypisuje tu
straszne brednie o rzekomych fortunach lekarzy.
łapówkarze, nieroby, chamy, bogacze itp.styl typowo
kaczyńsko-ziobrowy. szkoda ze nie zauważacie tego,
ze na ten standard życia charują po kilkanaście godzin
dziennie 7 dni w tygodniu. no i jak słusznie pulsatilla zauważył
bieganina między szpitalem, przychodniom i prywatnym gabinetem
odbiła sie niestety na jakości usług.
miasto w tym temacie za wiele zrobić nie może. nfz finansuje służbe
zdrowia i od funduszu i ministerstwa zależy czy podwyżki będą.


No to skoro tak im przeszkadza ciągłe bieganie od szpitala publicznego do prywatnej kliniki, a później do prywatnego gabinetu to niech się zwolnią z tego miejsca gdzie najmniej płacą, czyli ze szpitala publicznego i niech nikt się nie boi tego że nagle zabraknie lekarzy w szpitalach bo nie każdy lekarz to dobry lekarz. Dlatego też prywatne kliniki jak np. Luxmed (polecam, ale trochę kosztuje) nie będą zatrudniać lekarzy których sposób leczenia ogranicza się do osłuchania pacjenta i wypisania recepty.

Jak dla mnie powinni sprywatyzować całą służbę zdrowia i darmową opiekę medyczną powinien mieć ten kto ma wykupione ubezpieczenie zdrowotne lub opłaca mu pracodawca. Coś na wzór tego jaki jest w USA. Kto nie ma pracy lub siedzi na koszt państwa w domu powinien płacić za każde leczenie.

Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 14 lip 2007 - 19:50

QUOTE
Chodziło mi o to, że start ich w życiu lekarskim jest o wiele mniej kosztowny niż ich odpowiedników w krajach zachodnich. Może skoro chcą wyjeżdżać pracować za granicą, niech spłacają swoje studia. W końcu to ten kraj dał im to wykształcenie.


taaaak wink.gif ? a wiesz ilu marynarzy po polskich szkołach morskich wyjechało za granicę wink.gif ? wiesz ile kształcenie każdego z nich kosztowało państwo polskie biggrin.gif ?

Tak samo TY - czy jeśli wyjedziesz za granicę pracować w swoim zawodzie masz zamiar zwracać państwu polskiemu koszty uzyskanego tu wyksztalcenia wink.gif ? Przecież studia politechniczne w Polsce też są tańsze niż na zachodzie.

Dlatego Twój argument jest absurdalny, nie tyczy sie tylko lekarzy, ale WSZYSTKICH osób po studiach w Polsce. Tych bezpłatnych z założenia.

QUOTE
Nie mów mi że pacjenci bo nie uwierzę


nic takiego nie mowiłem smile.gif

QUOTE
Ich siłą jest to że zebrali się w kupę i nic więcej


zakaż pracownikom zakładać niezależne samodzielne związki zawodowe a będziesz miał problem z głowy.

QUOTE
Są tacy którzy od niekiedy biednych ludzi potrafią prosto w oczy wyciągać łapę po $$


Każdy kij ma dwa końce. Aby ktos mógł wziąć, KTOŚ MUSI DAĆ. Pacjenci nie czują się nic a nic winni wink.gif ? A niby dlaczego, hę mad.gif ???

Sam byłem w szpitalu i widziałem, niektórzy pacjenci napraszają się, "bo tak trzeba", "bo tak lepiej".
choć ani nikt im nie sugerował, ani nikt nie wymagał. Sami nauczyli lekarzy brać chcąc mieć lepszą niz inni
opiekę. "Bo tak ludzie mówią",więc dają wink.gif

QUOTE
wkurzająca jest ta obłuda niektórych lekarzy.


a na policję nie łaska wink.gif ?


QUOTE
Zaraz rzucą się: górnicy, hutnicy, policjanci, no i przecież urzędnicy państwowi też mało zarabiają..


..dlatego bardzo liczna grupa finansowana przez sferę budżetową jest CZYMŚ CHORYM. Na szczęscie przez ostanie lata znacznie zmalala ilośc osób na państwowym garnuszku (ale jak wiadomo administracja nam puchnie ostatnią kadencję wink.gif )

... obecnej władzy nie po drodze prywatyzacja, niech więc się teraz martwi o konskewencje utrzymywania przez państwo zbyt licznej armii ludzi. Gdyby nie państwowe nie byłoby posadek do rozdawania po kolejnych wyborach dla znajomych królika. Czy w radach nadzorczych spółek Skarbu Państwa, czy też w policji, administracji. Po to była powołana służba cywilna, aby nie dokonywała sie rotacja po każdych wyborach w instytucjach państwowych
, ale trzeba było ja zlikwidować, aby miec co rozdawac, nieprawdaż wink.gif ? Tylko "nasi " są uczciwi laugh.gif


... jak wygrywa się wybory z populistycznymi hasłami rozdawnictwa, to żądania płacowe zaskoczeniem wink.gif ?

Napisany przez: Arbas pon, 16 lip 2007 - 18:09

Pozamykajmy więc we wrześniu szkoły, bo nauczyciele też mało zarabiają, a przecież młode pokolenie to przyszłość narodu!
Potem kolejno inne miejsca pracy..
Pozostaną politycy, rząd, gwiazdy estrady i parę innych wysokopłatnych zawodów. Niech sobie sami wyhodują mięsko, wybudują domy, wyedukują dzieci itd...

Granice otwarte, każdy ma prawo wyjechać tam gdzie lepiej płacą. Siłą nikt nikogo w szpitalu, przychodni, prywatnym gabinecie nie trzyma. Kto miał wyjechać już wyjechał i wątpię czy pracuje w zawodzie lekarza.
Osobiście znam 1 przypadek ulokowania się lekarza po kilkuletnich staraniach na wysokopłatnym etacie w szpitalu w USA. Doskonały angielski, nostryfikacja dyplomu, parę stażów w krajach anglojęzycznych i trochę koneksji. Pozostali to w najlepszym razie sanitariusze.

Jestem za jasnymi regułami w relacjach pacjent - lekarz. Prywatyzacja służby zdrowia jak najbardziej, ale odnoszę wrażenie, że to sami lekarze ją opóźniają. Chyba wolą tak jak jest teraz, a jak jest wszyscy wiemy.

Napisany przez: szer wto, 17 lip 2007 - 11:09

QUOTE
Nie pracuje już sześć oddziałów w dąbrowskim szpitalu

Sześć oddziałów nie pracowało w poniedziałek w Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej. Według dyrekcji na razie nie ma jednak mowy o ewakuacji całej placówki. W szpitalu głoduje kilkanaście osób, a sytuacja wciąż pozostaje patowa - po zerwaniu w środę przez lekarzy rozmów z dyrektorem, ten uzależnił powrót do negocjacji od przerwania lekarskiego protestu.

- To prawda, w zeszłym tygodniu zerwaliśmy rozmowy w proteście przeciw podpisaniu niezgodnego nawet z konstytucją porozumienia odbierającego nam w ciągu trzech lat prawo do strajku. Następnego dnia znów jednak byliśmy gotowi do rozmów, o pomoc w ich ponowieniu zaapelowaliśmy m.in. do wojewody i marszałka województwa - powiedziała dr Ewa Boryka, szefowa komitetu strajkowego lekarzy.

W Dąbrowie Górniczej - mimo zeszłotygodniowej zgody w sprawie postulatu podwyżki płac o 40 proc. - wciąż głoduje piętnastu lekarzy, a wielu jest na zwolnieniach L4 spowodowanych wycieńczeniem organizmu.


Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Napisany przez: :) wto, 17 lip 2007 - 12:16

skonczy sie bankructwem i zamknieciem

glodowka rotacyjna laugh.gif

QUOTE
Radio Katowice

15/07/2007 Głodówka rotacyjna w Dąbrowie G.
25 osób - pielęgniarek i lekarzy ze szpitala w Dąbrowie Górniczej prowadzi teraz strajk głodowy. Jutro rotacyjnie dołączą ci, którzy prowadzili już głodówkę a potem poszli na krótkie L4. Na zwolnienie pójdą z kolei ci, którzy prowadzili protest głodowy w tym tygodniu. Zaplombowane są już 4 szpitalne oddziały:(rehabilitacji, nerologii, okulistyczny i pediatryczny). Nowych pacjentek nie przyjmuje położnictwo co oznacza wygaszanie pracy oddziału położniczo - ginekologicznego i noworodkowego.

Sobotnie posiedzenia komitetów strajkowych - pielęgniarek i lekarzy - zakończyły się podjęciem decyzji o kontynuacji protestu w dotychczasowej formie. Obie strony tzn. strajkujący i dyrekcja placówki obwiniają się o fiasko rozmów sprzed kilku dni, gdy pojawiła się możliwość podwyżek płac o 40 procent.

Ewa Boryka reprezentująca Komitet Strajkowy uważa, że do negocjacji nie chce przystąpić dyrekcja szpitala. Wg niej z chwilą podjęcia rozmów - głodówka będzie zawieszona a przerwana zostanie po zawarciu porozumienia. Zbigniew Grzywnowicz dyrektor dąbrowskiego szpitala uważa z kolei, że warunkiem rozmów jest przerwanie protestu. Jak dowiaduje się Polskie Radio Katowice - protestujący lekarze z Dąbrowy Górniczej zwrócili się z prośbą o mediację do Urzędu Marszałkowskiego i do wojewody śląskiego. (fot. szpital Dąbrowa Górnicza)


sorry pulsatilla i spinacz ale pieprzycie jakies bzdury i to pulsatilla w takiej ilosci ze az sie nie chce po kolei na to odpowiadac i argumnetowac.
Macie dobrego kolege lekarza? A moze macie macie kogos bliskiego w administracji jakiegos szpitala i wiecie jak naprawde to wyglada? Ja mam.

"Obiecanki - cacanki"? Kto jeszcze dostal w zeszlym roku 30% podwyzki i komu jeszcze sie obiecuje kolejne kilkadziesiat procent? W naszym szpitalu jeszcze gardza dodatkowa podwyzka 40%. W dawnym szpitalu "gorniczym" podpisali kiedys po podwyzkach ze nie beda przez jakis czas strajkowac. Te pensje ktore podaja to jest niewielka czesc tego co wlasciwie dostaja do reki. Nie licza dyzurow a co najwazniejsze mega premii. Te premie to prawdziwe przekrety i oczywiscie ukrywaja to jak moga. Jakby tak przeprowadzic prawdziwa kontrole to wiekszosc lekarzy za te lewe premie poszlaby siedziec. Nie zdajecie sobie sprawy co sie dzieje w szpitalach a gwarantuje ze wlosy stanely by wam deba.

Lekarze sa ludzmi inteligentnymi a udaja ze nie bardzo. Tylko w kilku zawodach znaczaco poprawila sie sytuacja z zarobkami o czym nasluchali i naczytali sie w mediach, a jakby im sie wydawalo ze wszyscy wokol nich nagle stali sie zamozni a oni jedyni zostali poszkodowani. Polska jest nadal biednym krajem, brakuje pieniedzy na leczenie, przez co ludzie umieraja!!!!!!!
A z lekarzami i pielegniarkami tak sie cackaja. Jesli rzad wykombinowal by nagle taka kase i ulegl to zaraz zglosiliby sie nauczyciele, policjanci, strazacy, a potem kolejarze i inni. Chyba kazdy troszke inteligentny wie co by to oznaczalo.

Prawdziwych lekarzy z powolania jest niewielu. Jak kazdy chcieliby zarabiac wiecej ale nie przyjmuja postawy roszczeniowej. Ci strajkujacy i narazajacy pacjentow sa nieodpowiedzialni i nie godni zaufania. Nikt tyle nie zyskal co oni ale im malo i malo. Jesli im sie nie podoba a inni sie maja tak dobrze to niech robia kursy na wozek widlowy i wypieprzaja na zachod.

Do tego pulsatilla poczytaj najpierw ile kosztuja studia medyczne na zachodzie w porownaniu z innymi kierunkami. Tam moga sobie na nie pozwolic tylko elity

Napisany przez: pulsatilla1214 wto, 17 lip 2007 - 14:18

QUOTE
sorry pulsatilla i spinacz ale pieprzycie jakies bzdury i to pulsatilla w takiej ilosci ze az sie nie chce po kolei na to odpowiadac i argumnetowac.
Macie dobrego kolege lekarza? A moze macie macie kogos bliskiego w administracji jakiegos szpitala i wiecie jak naprawde to wyglada? Ja mam.


QUOTE
Do tego pulsatilla poczytaj najpierw ile kosztuja studia medyczne na zachodzie w porownaniu z innymi kierunkami. Tam moga sobie na nie pozwolic tylko elity


QUOTE
"Obiecanki - cacanki"? Kto jeszcze dostal w zeszlym roku 30% podwyzki i komu jeszcze sie obiecuje kolejne kilkadziesiat procent?


smile.gif

...napiszę tylko, że współczuję Twojemu koledze lekarzowi , uczestniczącemu w "mega premiach" biggrin.gif

...w którymkolwiek miejscu napisałem, ze studia medyczne na zachodzie sa tanie wink.gif ? albo ze medyczne równie drogie jak inne..? co ma piernik do wiatraka..?


-------------


nie mam w zwyczaju dyskutować z kimś, dla kogo inne poglądy niż własne to 'pieprzenie jakichś bzdur"

...a szpitali w Polsce jest wiele, nie w każdym jest Twoj kolega, w niewielu zaś sytuacja jest tak różowa dla lekarzy i pielęgniarek jak przedstawiasz. Inaczej nie byłoby strajku.

Napisany przez: :) wto, 17 lip 2007 - 14:35

on akurat uczestniczy posrednio dzieki temu ze ordynator robi tak dla calego odzdzialu. Oczywiscie im ktos wyzej tym ma wiecej mozliwosci.

a dyskutuj z kim chcesz, nikt do niczego nie zmusza, ale moralizujesz w tym temacie, z dziesiatkami emotek, chyba nie bardzo orientujac sie w temacie

Napisany przez: kwintosz wto, 17 lip 2007 - 23:29

Calm Down panowie.. Po co te nerwy :) Poza tym, to chyba temat o naszym szpitalu więc może jak już to dyskutujmy gdzieś indziej. Bo spierać się jest o co.. to ważne i jak widać ilu ludzi, tyle opinii.. Swoją drogą nie chciało mi się też odpisywać pulsatilli na trochę przydługiego posta.

Mam nadzieję że sprawa naszego szpitala szybko się rozwiąże, bo póki co najbardziej na tym cierpią pacjenci, mimo iż były zapewnienia że tak się nie stanie..

Napisany przez: szer czw, 19 lip 2007 - 10:03

QUOTE
Możliwa ewakuacja szpitala

Jesteśmy przygotowani do możliwej ewakuacji szpitala w Dąbrowie Górniczej - deklaruje wicewojewoda śląski Artur Warzocha. W szpitalu w Dąbrowie trwa głodówka, zamknięto także część oddziałów. Wicewojewoda podkreśla, że jeśli sytuacja będzie się zaostrzać nie wyklucza podjęcia się mediacji w sporze.

Tymczasem zapewnił, że pacjenci także z innych ewakuowanych szpitali nie zostaną bez opieki...

źródło: Radio Katowice

za http://zaglebie.info


QUOTE
10 procent podwyżki to dla dąbrowskich lekarzy za mało

Wczoraj pojawiła się szansa, że po dwóch miesiącach protestujący lekarze i pielęgniarki dojdą do porozumienia z dyrekcją Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza. Od rana trwały negocjacje w sprawie podwyżek płac, ale ostatecznie związkowcy uznali, że proponowana podwyżka (150 zł brutto) to za mało. - Propozycja podwyżek o ok. 10 procent nas nie satysfakcjonuje, bo zaangażowanie w pracę powinno być docenione bardziej. Może kolejne rozmowy przyniosą przełom - mówi Aleksander Stankowski z OZZL.

Protestujący domagają się podniesienia uposażeń o połowę, co zdaniem dyrektor szpitala Zbigniewa Grzywnowicza, jest nierealne, bo rząd odstąpił od opracowania rozwiązań systemowych i w tym roku dodatkowych funduszy na służbę zdrowia nie będzie. W negocjacje włączyli się także samorządowcy z prezydentem miasta Zbigniewem Podrazą. Obie strony mają wrócić do rozmów dzisiaj. Tymczasem w szpitalu z braku obsady nie pracują laryngologia, okulistyka, pediatria, rehabilitacja i radiologia. Nie ma też przyjęć na oddział ginekologiczno-położniczy.

pas

źródło: Dziennik Zachodni

za http://zaglebie.info

Napisany przez: Maryhna czw, 19 lip 2007 - 22:42

ehhh pogadacie pogadacie a podejrzewam, że wiele to nie załatwi...

powiem Wam tylko tyle, kiedy w tym szpitalu umierała moja mama to te pielęgniarki, które ponoć odstawiają 80 % roboty za lekarzy nie raczyły zmienić zabrudzonego prześcieradła no bo po co skoro ktoś i tak umiera? I dotyczy to pielęgniarek z oddziału neurologicznego, a Pani ordynator tamtejszego oddziału będąca na tym stanowisku w 2003 roku traktowała mnie, rodzinę os. umierającej z pretensją!

I nie był to jednorazowy wybryk bo będąc 4 dni w szpitalu na tym oddziale , towarzysząc mojej mamie, robiłam minimum 4 awantury pielęgniarkom, które olewając pacjentów którzy wyli z bólu! siedziały sobie w dyżurce na kawce.

Więc niech mi nikt nie chrzani, że na tym oddziale tak ciężko pracuje czy pielęgniarka czy ordynator. Bo to już szczyt beszczelność.
Mogłabym tak wymieniać doświadczenia bo najeździłam się sama po szpitalach i z mamą i odwiedzając brata, który zresztą także zmarł w tym naszym "kochanym" szpitalu, sama jeździłam tam wielokrotnie jako pacjentka i ciągle mam podobne doświadczenia, to samo tyczy sie Szpitala Górniczego w Sosnowcu. Nie mam jedynie zarzutów do Kliniki Onkologicznej w Gliwicach.

Napisany przez: Arbas pią, 20 lip 2007 - 08:10

Święte słowa Maryhna!
Czasami pacjenci i rodzina umierającego wiedzą od kuchni więcej o oddziale niż sam ordynator. Rzadko kto odważy się zaprotestować, ponieważ boimy się że w końcowym efekcie
konsekwencje poniesie bezradny pacjent.

Napisany przez: szer pią, 20 lip 2007 - 11:45

QUOTE
Koniec strajku głodowego, ale nie protestu
Wczoraj znów nie udało się dojść do porozumienia lekarzom i pielęgniarkom ze Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza z dyrekcją placówki. Konflikt na tle płacowym trwa nadal, bo protestujący uważają, że propozycje podwyżki w granicach 10 procent są zbyt niskie. Jeszcze tydzień temu dyrekcja oferowała im podniesienie uposażeń o 40 proc. Lekarze i pielęgniarki zrezygnowali jednak z prowadzonej od kilku tygodni głodówki. Obecnie szpital będzie pracował w formie ostrego dyżuru.

Strona związkowa nadal liczy na wypracowanie kompromisowego rozwiązania i na zbliżenie stanowisk. - Zaproponowaliśmy nowe stawki podwyżek, obniżając nasze oczekiwania nawet do 30 proc. wzrostu płac, ale nie spotkało się to z akceptacją dyrekcji - stwierdził Aleksander Stankowski z dąbrowskiego oddziału OZZL. Strajk głodowy zakończył się również w obu sosnowieckich placówkach.

(pas) - Dziennik Zachodni

Napisany przez: Maryhna nie, 22 lip 2007 - 20:23

Arbas , mój protest polega na tym, że za każdym razem opieprzałam ludzi którzy partaczyli swoją robotę :/

Napisany przez: :) czw, 16 sie 2007 - 17:04

wreszcie troche rozsadku i koniec tego cyrku

QUOTE
Radio Katowice

16/08/2007 W Dąbrowie dostaną podwyżki

Lekarze ze Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej zawiesili strajk. Po blisko 50 dniach protestu doszli do porozumienia z dyrekcją placówki. "Od pierwszego października otrzymamy 10 procent podwyżki a od 1 stycznia kwotę o 5 procent większą niż pozostałe grupy zawodowe. Biorąc pod uwagę, że już w lipcu otrzymaliśmy 10 procent podwyżki to w tym roku otrzymamy podwyżkę 20-procentową"- poinformowała szefowa komitetu strajkowego w szpitalu doktor Ewa Boryka. Jak jednak dodała lekarze nie są z tego porozumienia zadowoleni ale poszli na kompromis biorąc pod uwagę kilka czynników takich jak brak rozwiązań systemowych ze strony rządu oraz fakt, że dyrekcja placówki dysponowała tylko środkami własnymi a jest to podwyżka dla sporej grupy zawodowej. Lekarze wzięli pod uwagę także dobro pacjentów, którzy od dłuższego czasu pozbawieni byli specjalistycznych świadczeń.

Strajk został zawieszony do czasu wywiązania się przez dyrekcję placówki z zobowiązań. Szpital będzie jednak normalnie funkcjonował. Konsultacje i przyjmowanie pacjentów -wznawiają też specjalistyczne, przyszpitalne przychodnie. Ich tryb pracy zostanie dostosowany do zwiększonej liczby pacjentów. Pierwszeństwo będą mieli Ci, którym wizyty przepadły z powodu strajku.


z drugiej trony zastanawiajace skad szpital wygrzebal te srodki. Wzrost wyglada teraz normalniej a nie taki astronomiczny jakiego sie domagali. Tak samo w kolejnych latach i kiedys moze beda zadowoleni.
Dziwna sprawa z tym 40% i brakiem zgody - mieli chyba tylko zgodzic sie na brak strajkow

i inna wiadomosc ze szpitala:

QUOTE




Lepiej nie mieć tomografu
13.08.2007

W piątek dąbrowscy rajcy spierali się, czy gminę stać na zakup nowego tomografu komputerowego dla jedynego w mieście Szpitala Specjalistycznego. W tym samym czasie wysłużony sprzęt po raz kolejny odmówił posłuszeństwa.

Jednorzędowy, przestarzały aparat z 1997 roku psuje się coraz częściej, więc dyrekcja z władzami miasta zgodziły się na likwidację Pracowni Tomografii Komputerowej w Zakładzie Diagnostyki Obrazkowej.

Po przetargu doświadczeni radiolodzy (10 niepełnych etatów), którzy dziś obsługują sprzęt, mają zostać zatrudnieni przez niepubliczny zakład opieki zdrowotnej. Zwycięzca w wyścigu o świadczenie tych usług w Dąbrowie będzie miał gwarancję dzierżawy szpitalnych pomieszczeń na 10 lat, ale musi przetransportować tu własny, nowoczesny tomograf. Stary sprzęt prawdopodobnie pójdzie do kasacji. Na nową lampę do tomografu i dodatkową naprawę trzeba było wydać ostatnio 200 tysięcy złotych, a była to już kolejna jej wymiana.

- Podczas sporządzania umowy określimy dokładnie warunki, na jakich nasi pracownicy znajdą zatrudnienie w NZOZ-ie, by nie byli poszkodowani. W naszej sytuacji jest to najlepsze wyjście - przekonuje Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor szpitala w Dąbrowie Górniczej.

Nowy sprzęt kosztowałby gminę co najmniej trzy miliony złotych, a na taki wydatek nas nie stać. Obecnie tomograf przynosi straty, więc zabezpieczenie tych usług jest koniecze - dodaje Iwona Krupa, wiceprezydent miasta.

Część dąbrowskich rajców, mimo pozytywnej opinii komisji zdrowia, wolałaby jednak, by w gminnym budżecie znalazły się pieniądze na zakup nowego aparatu.

- Jesteśmy bogatą gminą i stać nas na zakup tomografu - mówi radny Marek Cygroń, a radna Halina Głowacka dodaje: - Mamy dobrą kadrę, aparat nie musi być od razu najdroższy, więc można zaciągnąć kredyt na jego zakup.

Ostatecznie projekt likwidacji pracowni tomografii poparła większość radnych. Trzech było przeciw, a sześciu wstrzymało się od głosu.

Od ponad pięciu lat podobne rozwiązanie z powodzeniem funkcjonuje w Szpitalu Powiatowym w Zawierciu, gdzie badania na tomografie komputerowym wykonuje prywatna spółka Helimed.

- Nie było nas stać na zakup nowego urządzenia i brakowało nam wtedy radiologów. Zdecydowaliśmy się więc na wydzierżawienie szpitalnych pomieszczeń, a obsługą pacjentów zajęli się specjaliści. Nie ma kłopotów i problemów z dostępnością badań. Dzięki teletransmisji danych przez internet wyniki badania może opisywać i analizować lekarz w dowolnym szpitalu, np. w Dąbrowie czy Sosnowcu - podkreśla Czesław Kawecki, wicedyrektor zawierciańskiego szpitala.

Jak przyznaje, najlepszym wyjściem byłoby jednak posiadanie własnego tomografu. - Kiedyś wszystkie takie badania refundowane były przez NFOZ. Teraz za każde z nich muszę płacić 200 zł. Przy dzisiejszych cenach to coraz bardziej opłacalne, więc dobrze byłoby, gdyby szpitale miały własne tomografy - mówi dyrektor Kawecki.
piotr sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: :) pią, 05 paź 2007 - 11:30

QUOTE


Przeobrażeń szpitala ciąg dalszy
dziś

W Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza szykują się przesunięcia personelu pielęgniarskiego. O swoje miejsca pracy zaczynają się także martwić lekarze. Wszystko za sprawą restrukturyzacji kilku oddziałów, na których stały wolne, niewykorzystane łóżka. Ich liczba znacznie teraz spadnie, a co za tym idzie teoretycznie będzie też mniej pracy dla lekarzy i pielęgniarek.

Wniosek dyrekcji szpitala w tej sprawie pozytywnie zaopiniowała Rada Społeczna szpitala, a także dąbrowscy rajcy. Na oddziale okulistycznym zamiast 26 będzie 18 łóżek dla pacjentów, na otolaryngologii aż o 20 mniej, na chirurgii ogólnej i położniczo-ginekologicznym o pięć mniej, a chirurgia urazowo-ortopedyczna straci aż 13 łóżek.

Zmiany przeprowadzone zostaną, jak twierdzi dyrekcja, po wieloletniej obserwacji i analizie wykorzystania wolnych miejsc na oddziałach. Wnioski są takie, że pacjenci szybciej wracają do zdrowia i opuszczają placówkę, czemu sprzyjają wykorzystanie nowoczesnego sprzętu, metod leczenia oraz lepszych, skuteczniejszych leków. Na otolaryngologii wykorzystanych jest tylko 25 procent łóżek.

- Jakość usług stale się polepsza, tak więc dzięki dobrej opiece medycznej skraca się także czas pobytu na oddziałach. Przykładowo jeszcze nie tak dawno na ginekologii mieliśmy sześćdziesiąt łóżek, teraz jest ich czterdzieści, ale i tak są wykorzystane tylko w połowie. Poza tym ograniczenie liczby łóżek, to wbrew temu, co można by sądzić także polepszenie komfortu dla pacjentów. A dostosowanie pomieszczeń i urządzeń do odpowiednich standardów wymusza także na nas odpowiednie rozporządzenie ministra zdrowia. Poza tym cały czas zwiększa się u nas liczba pacjentów, W ciągu trzech lat wzrosła z czternastu do siedemnastu tysięcy, w tym znacznie więcej chce się u nas leczyć nie tylko dąbrowian, ale także pacjentów z innych miast i miejscowości - podkreśla Zbigniew Grzywnowicz.

W zamian powstanie za to nowoczesny oddział onkologii klinicznej. Tutaj wstępnie zaplanowano docelowo przyjęcie 35 chorych.

- W takim kierunku zmierzają obecnie zmiany w wielu szpitalach w naszym kraju. My mamy akurat doświadczenie w leczeniu schorzeń onkologicznych, które po schorzeniach układu krążenia w znacznym stopniu wpływają na śmiertelność. Wykonujemy u nas zabiegi z zakresu chirurgii onkologicznej oraz chemioterapii, a w przychodni przyszpitalnej funkcjonuje poradnia onkologiczna - mówi dyrektor Grzywnowicz.

Lekarze są trochę zaniepokojeni tymi zmianami, bo dla specjalistów może po prostu zabraknąć pracy. Na laryngologii na przykład na 12 łóżek przypada bowiem aż 5,5 etatu.

- Nie wiadomo, czy zostaniemy na swoich stanowiskach, czy może będą jakieś przesunięcia. Jeśli będzie nas mało, to nie będziemy w stanie wypracować kontraktu, jeśli zaś za dużo, to też nie dobrze. Istniały takie plany, by laryngologię połączyć z okulistyką, ale to z kolei jest dość trudne, bo inna jest specyfika zabiegów. Jeśli jednak restrukturyzacja będzie się dalej posuwać, to wszystko jest możliwe. Nawet zwolnienia, na które nie mamy żadnego wpływu - mówią dąbrowscy lekarze.

Dyrekcja zapowiada jednak, że na razie żadnych zwolnień nie będzie, a personel może być jedynie przeniesiony na inne oddziały.

- Jeśli lekarze specjaliści będą realizowali kontrakt, to będzie znaczyło, że są potrzebni. Ograniczenie liczby łóżek nie jest tutaj przyczynkiem do redukcji stanu zatrudnienia. Dobry pracownik nie ma się czego obawiać - podkreśla dyrektor dąbrowskiej placówki.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: :) śro, 10 paź 2007 - 09:52

QUOTE

Tomograf dla Zagłębia
dziś

Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca wzbogaciły się wczoraj o nowy supernowoczesny 16 - rzędowy tomograf komputerowy. Sprzęt wartości ok. 3 milionów złotych został zainstalowany w filii Polsko-Amerykańskich Klinik Serca, mieszczącej się w budynku Szpitala Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

- Tomograf będzie służył całemu szpitalowi. Chcemy, żeby był czynny przez 24 godziny na dobę - powiedział doc. Paweł Buszman, szef Polsko-Amerykańskich Klinik Serca.

Przede wszystkim będzie przydatny do diagnozowania schorzeń kardiologicznych, ale też neurologicznych. Doc. Buszman chce, by za pomocą TK byli też leczeni pacjenci ze świeżym udarem. Skuteczność interwencji medycznej zależy w tym wypadku od szybkiej i precyzyjnej interwencji. Udary to w Polsce plaga. Jeśli chodzi o liczbę zgonów jesteśmy rekordzistami w Europie.

- Instalując tomograf wypełniamy istotną lukę. Takie mieliśmy plany, gdy tworzyliśmy w Dąbrowie oddział naszej kliniki, zaś plany te wspierała ówczesna dyrektor szpitala, a dziś poseł PO pani Beata Małecka-Libera. Dziś zostały one zrealizowane dla dobra chorych - stwierdził doc. Buszman.
(aga) - Dziennik Zachodni

Napisany przez: :) śro, 24 paź 2007 - 13:44

CYTAT


Podwyżki w szpitalach są marne ...
dziś

Lekarze, pielęgniarki i personel szpitali miejskich i powiatowych w Zagłębiu starają się jeszcze w tym roku wynegocjować z dyrekcjami jak najwyższe podwyżki.

Na razie efekty są marne, bo w Zawierciu udało się zdobyć dodatkowo tylko 49 zł netto, a po wczorajszych rozmowach w Powiatowym Zespole Zakładów Opieki Zdrowotnej w Czeladzi i Będzinie okazało się, że do podziału wśród 900-osobowego personelu będą miesięcznie tylko 52 tys. zł. To nie zwiększy nikomu pensji nawet o 100 zł.

Pielęgniarki z Będzina i Czeladzi zapowiadają, że wkrótce zorganizują pikietę, a być może znów zdecydują się na strajk.

- Taka podwyżka nas nie satysfakcjonuje. Dlatego nie przerywamy sporu zbiorowego. Nawet nie było wiadomo, jak dzielić tę kwotę, żeby było sprawiedliwie - stwierdziła Halina Szotowska, przewodnicząca NSZZ Solidarność szpitali w Będzinie i Czeladzi.

Ostatecznie zdecydowano się, że lekarze otrzymają z tej puli podwyżki po 3,4 procenta, a najniższy personel 2,2 procenta.

- Tak niskie pensje spowodują, że naprawdę zacznie brakować lekarzy i pielęgniarek. W przyszłym tygodniu skierujemy oficjalne pismo w tej sprawie do Starostwa Powiatowego w Będzinie, by nas jakoś wsparło finansowo - podkreśla Halina Szotowska.

Na małe podwyżki skazani także zostali pracownicy Szpitala Powiatowego w Zawierciu. Tutaj na każdego z nieco ponad 600 pracowników przypadło 49 zł netto.

Jednym z nielicznych wyjątków jest Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej. Tutaj ostatnio Solidarność zasiadła do rozmów z dyrekcją i udało się zrównać podwyżki całego personelu medycznego (lekarzy, pielęgniarek, rehabilitantów, laboratorium) do wysokości 20 procent od października br. To wzrost płac o około 300-500 zł brutto. Wcześniej tylko lekarze i pielęgniarki mieli 20-procentową podwyżkę. Pracownicy administracji zarabiają natomiast więcej o 16 procent. - Pomimo protestów i strajków, które dotknęły także naszą placówkę, sytuacja ekonomiczna nie jest taka zła i znajdujemy się w dobrej kondycji finansowej. Podjęliśmy ryzyko, równając górną stawkę podwyżek, ale ja od początku stałem na stanowisku, że tak powinno to być załatwione. Jeśli uda nam się wynegocjować wyższy kontrakt w przyszłym roku, to koszty zostaną zmniejszone, a przecież się restrukturyzujemy, co też przekłada się na wyniki finansowe - wyjaśnia Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala.


Biedę trzeba dzielić równo


Pielęgniarki z mniejszych szpitali twierdzą, że są poszkodowane.

- W szpitalach wojewódzkich, czy klinikach podwyżki sięgają 400, 500 zł, a dla nas nie ma prawie nic. Dlatego zdecydowaliśmy się podzielić tę biedę po równo. I to jako dodatek, nie wliczając tego do podstawy pensji. Konieczne jest określenie minimalnego wynagrodzenia, by płace w kraju były równe, bo teraz najbardziej cierpią szpitale miejskie i powiatowe - mówi Małgorzata Grabowska, szefowa MOZ NSZZ Solidarność w Zawierciu.

Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni

Napisany przez: bzenek śro, 24 paź 2007 - 22:25

CYTAT(:) @ czw, 16 sie 2007 - 17:04) *
Polsko-Amerykańskie Kliniki Serca wzbogaciły się wczoraj o nowy supernowoczesny 16 - rzędowy tomograf komputerowy. Sprzęt wartości ok. 3 milionów złotych został zainstalowany w filii Polsko-Amerykańskich Klinik Serca, mieszczącej się w budynku Szpitala Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.


Faktycznie tomograf jest - wkrótce ma ruszyć pełną parą. Nie mieści się w budynku klinik serca (jak wyżej podano) tylko został zainstalowany na miejscu starego "szpitalnego". smile.gif

Swoją drogą to sytuacja ta pokazuje pięknie jakość publicznej służby zdrowia. Ze dwa lata naprawiania starego i rozmyślanie czy nas stać. Puste dyskusje na forum Rady Miasta, komisjach rady, litry kawy na zebraniach u 2 kolejnych prezydentów. I nic.

A tu proszę - dwa miesiące minęły i prywatna firma wystawia tomograf. I co ciekawe (w przeciwieństwie do szpitala) będzie na nim zarabiać. Ot paradoksy socjalizmu by NFZ smile.gif

Napisany przez: kwintosz śro, 24 paź 2007 - 23:15

Do tej pory szpital tracił na używaniu tego starego, wyekploatowanego tomografu. Wielkie kwoty zabierały naprawy, które były już można rzec cykliczne. Tomograf tak często się psuł a kwoty były tak wielkie że nie opłacało się dalej tego ciągnąć. Na zakup nowoczesnego tomografu myślę że władze nie zdecydowały się bo jego koszt jest wielki a miasto mimo wszystko boryka się z pewnymi problemami finansowanymi a może być jeszcze gorzej (sprawy z Mitexem). A taka możliwość z tego co wyczytałem na BIP była brana pod uwagę. Dlatego też cieszy chociaż to jak to zostało rozwiązane. Miasto nie będzie pozbawione tak potrzebnego sprzętu, w dodatku jest on nowocześniejszy niż ten działający do tej pory.

Napisany przez: :) nie, 11 lis 2007 - 13:59

CYTAT


Umarł, bo był strajk?
wczoraj

"Czy to normalne, że w dzisiejszych czasach człowiek, który ma tylko wrzody żołądka i jest na oddziale chirurgii przed perforacją, umiera bez pomocy? Mówi się tak wiele na temat strajku służby zdrowia, że to nie pacjent jest tarczą w tej walce. Ale ja i moja rodzina doświadczyliśmy czegoś wprost przeciwnego" - napisała Danuta Mora-Rosa do prokuratury w Dąbrowie Górniczej, przedstawiając proces leczenia męża w Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej.

Organy ścigania zajęły się jej skargą. Sprawę przekazano do Prokuratury Rejonowej w Będzinie. Monika Jankowska, zastępczyni prokuratora rejonowego, poinformowała, że wszczęto śledztwo z art. 160 Kodeksu karnego. Przesłuchiwani będą lekarze, potem zostanie powołany zespół biegłych. Z dotychczasowych ustaleń wynika, że to raczej nie strajk wpłynął na sytuację pacjenta, ale być może doszło do błędu lekarskiego. Ustalą to biegli.

Zdaniem Danuty Mory-Rosy, w dąbrowskim szpitalu jej mąż nie mógł liczyć na profesjonalną opiekę właśnie z powodu strajków.

- Słyszałam, że personel strajkuje, więc nie ma czasu dla pacjentów. Nawet podstawowe badania męża musiałam sama sfinansować - opowiada wdowa.

8 lipca tego roku 54-letni Jan Rosa poczuł się źle, bolał go brzuch, nagle zaczął wymiotować. Jego żona, pielęgniarka z wykształcenia, zorientowała się, że to nie jest skutek zwykłego zatrucia. Gdy torsje nie ustawały przez kilka godzin, zadzwoniła na pogotowie. Dyspozytorka nie chciała jednak wysłać karetki. Wtedy Danuta Mora-Rosa wezwała lekarza rodzinnego, który uznał, że stan pacjenta jest niepokojący. Zabrał go do dąbrowskiego szpitala o trzeciej w nocy. Pacjent trafił na izbę przyjęć.

- Leżał bez pomocy, wciąż wymiotując. Dopiero po mojej interwencji osłabionego męża podłączono do kroplówki. Nie wykonano mu żadnych badań. Zostawiłam go w szpitalu, ale wkrótce mąż sam przyszedł do domu, chociaż wyglądał strasznie. Skarżył się, że usiłowano się go pozbyć. Wmawiano mu, że przez niego śmierdzi cały oddział. Dostał tylko receptę na biegunkę i zatrucie. W domu znowu zaczął wymiotować zakrzepłą krwią, nie mógł ustać na nogach. Wróciłam z nim do szpitala - dodaje pani Danuta.

Podkreśla, że przyjęto ich niechętnie. Musiała interweniować, żeby trafił na oddział chirurgii. Ale lekarz dyżurny uprzedził, że i tak żadnych badań mu nie wykonają, bo z powodu strajku nie mają dostępu do urządzeń gastroskopii. Podłączono go znowu do kroplówki. Pacjent był już bardzo słaby. Nikt nie wiedział, co mu naprawdę jest. Żona załatwiła choremu badania w innym szpitalu, ale ordynator dąbrowskiej chirurgii nie zgodził się na transport karetką. Tylko dzięki własnemu ubezpieczeniu mogła zamówić ambulans i zawieźć na analizy do innego szpitala wymęczonego ciągłymi wymiotami męża .

- Gdy ordynator oddziału chirurgii w dąbrowskim szpitalu przeczytał wyniki badań gastroskopijnych, od razu stwierdził, że mam męża zabierać, bo to koniec. Rak zaatakował cały żołądek. Byłam w szoku, nie wiedziałam nic o nowotworze. Byłam nieprzytomna z rozpaczy - wspomina wdowa.

Chociaż ordynator chciał jej męża natychmiast wypisać ze szpitala, poprosiła o jeden dzień, żeby mogła przygotować opiekę nad chorym w domu. Jan Rosa szybko dowiedział się od personelu, że cierpi na nowotwór i załamał się psychicznie.

- Nie wiem, dlaczego ordynator tak twierdził, skoro wyniki badań nic nie mówiły o raku. Ale na drugi dzień o godzinie piątej rano doszło do perforacji żołądka. Mąż wił się w bólach. To było piekło. Dopiero o 10 trafił na stół operacyjny - dodaje pani Danuta.

Okazało się, że pacjent choruje nie na nowotwór, ale na wrzody żołądka. Po operacji, którą wykonano 11 lipca, pacjent gorączkował. Poinformowano ją, że tak bywa po zabiegach i trzeba czekać. Dopiero po siedmiu dniach ustalono, że powstał ropień przeponowy. Ponownie zoperowano pacjenta, który poczuł się jeszcze gorzej i miał krwotoki.

- Leżał cały we krwi. Lekarz powiedział, że oczyszcza się żołądek i nie ma co panikować. Kazano mu nawet samemu chodzić do toalety. Próbował to robić ze stojakiem i z kroplówką, ale zemdlał na korytarzu - mówi żona.

Stan pacjenta nie poprawiał się, wyglądał coraz gorzej, wciąż krwawił i cierpiał. 25 lipca przeprowadzono trzecią operację. Po niej Jan Rosa przeżył tylko pięć godzin.

- Straciłam męża, którego bardzo kochałam. Osierocił 16-letnią córkę. Wiem o trudnościach w służbie zdrowia. Ale nie spotkałam się jeszcze z taką znieczulicą - mówi żona zmarłego.

Do prokuratury napisała: "Pracowałam z chorymi ludźmi, ale nigdy nie widziałam tyle niechęci ze strony lekarzy, kamiennych twarzy pielęgniarek i takiego traktowania pacjentów". Dodaje, że na korytarzach dąbrowskiego szpitala podczas strajków wisiał napis: "Pacjenci nie są naszą tarczą". Uważa, że to kłamstwo. - Mojego męża nie zbadano, nie postawiono mu prawidłowej diagnozy, złamano go psychicznie błędną informacją o raku - kończy Danuta Mora-Rosa. Po śmierci męża musiała korzystać z pomocy psychologa. Teraz zdecydowała się oddać sprawę do prokuratury.

Szpital nie komentuje sytuacji. Zdaniem dyrekcji, w szpitalu nikt nie pozostaje bez pomocy. Jeśli ktoś uważa inaczej i czuje się pokrzywdzony, zawsze może oddać sprawę do sądu.

- Nie mam nic do powiedzenia w sprawie skargi dotyczącej przebiegu leczenia pacjenta Jana Rosy. Jeśli zdaniem żony pacjenta doszło do zaniedbań z naszej strony, to trzeba te wątpliwości obiektywnie wyjaśnić - stwierdza Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej.


Rzecznik przyjmuje zażalenia

Rzecznik Praw Pacjenta w śląskim oddziale Narodowego Funduszu Zdrowia odpowiada na pytania osób ubezpieczonych, wyjaśnia sprawy i skargi przez nich zgłaszane. Zadania RPP dotyczą także przestrzegania praw pacjentów -zwłaszcza łamania praw ubezpieczonych w placówkach, która mają kontrakty ze śląskim NFZ.

Rzecznik przyjmuje w poniedziałki od 14 do 17 oraz w czwartki od 9 do 14 w Katowicach przy ul. Kossutha 13, telefon:

0-32-735 -17-07.


Można się poskarżyć w Biurze Praw Pacjenta

Każdy, kto uważa, że przebieg leczenia lub jego zaniechanie wyczerpuje znamiona przestępstwa z Kodeksu karnego, może złożyć do prokuratury doniesienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w celu zbadania odpowiedzialności karnej.

Można przedtem skonsultować się telefonicznie lub osobiście z Biurem Praw Pacjenta przy Ministerstwie Zdrowia.

Bezpłatna infolinia:

0-800-190-590,

pn.- pt. w godz. 9- 21

Biuro Praw Pacjenta przy Ministrze Zdrowia przyjmuje skargi pacjentów z całej Polski.

Oto adres: ul. Długa 38/40 Warszawa 00-238

tel./faks: 0-22-635-75-78

Biuro czynne: pn. - pt. w godz. 8.15 - 16.15

Konsultanci medyczni Biura przyjmują pn.- czw. w godz. 15.30- 19.30.
Grażyna Kuźnik - POLSKA Dziennik Zachodni

Napisany przez: :) pon, 24 gru 2007 - 11:16

CYTAT


Chcą podwyżek dla każdego
dziś

Lekarze w Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej zakończyli w czwartek spór zbiorowy z dyrekcją. Ich pensje wzrosną teraz dwukrotnie. Będą pracować tylko 48 godzin tygodniowo w systemie zmianowym. Znikną dyżury.

W dąbrowskiej placówce jest 109 etatów lekarskich. Lekarze z najwyższym stopniem specjalizacji będą zarabiać 5600 zł brutto, z pierwszym stopniem - 4488 zł, a z podstawowym - 4115 zł. - Trzeba przyznać, że podjęliśmy spore ryzyko, decydując się na takie rozwiązanie. Liczymy na pozyskanie pieniędzy z Narodowego Funduszu Zdrowia, pomocne byłyby także tak zwane otwarte kontrakty, nie limitujące ilości usług. Jeśli spór przedłużałby się, mogłoby się to zakończyć kolejnymi strajkami w przyszłym roku, a to już ponownie zdezorganizowałoby naszą pracę i pogorszyło sytuację finansową - podkreśla Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor szpitala. Wynik finansowy może się po takich decyzjach pogorszyć, ale w pierwszym półroczu 2008 roku szpital został zobowiązany do przygotowania nowego planu naprawczego, który pozwoli na zrównoważenie budżetu.

Od stycznia lekarze pracować będą po 12 godzin na dobę, czyli cztery razy w tygodniu. Jak przyznaje Ewa Boryka, przewodnicząca OZZL w szpitalu, podwyżka jest satysfakcjonująca, ale wiele zależeć będzie od nowego systemu. - Wzrost wynagrodzeń jest znaczny, ale dobrze byłoby, by na podwyżki mogły liczyć także inne grupy zawodowe. Pielęgniarki otrzymały bowiem w sumie 27-procentową podwyżkę. Nawet pielęgniarka z największym stażem nie osiągnęła płacy na poziomie dwóch tysięcy złotych brutto - mówi. Lekarze podkreślają, że więcej na temat zmian będzie można powiedzieć po pierwszym miesiącu pracy według nowych norm. - Cieszymy się, że dyrekcja nie czekała z decyzjami do ostatniego dnia grudnia, bo wiemy, jak mamy przyjść do pracy. Jednak system zmianowy wywraca do góry nogami nasze dotychczasowe życie zawodowe. Część z nas pracowała bowiem jeszcze gdzie indziej i teraz trzeba będzie z tego zrezygnować, tak więc wszystko ma swoje plusy i minusy. Dodatkowo nie będzie nas już tak często w szpitalu, jak dotychczas - ocenia Boryka.



Rosną pensje lekarskie

Trudne rozmowy czekają także dyrekcję Powiatowego Zespołu ZOZ w Będzinie i Czeladzi.

Na podwyżki czeka 900 pracowników. Jeszcze w tym miesiącu toczyć się będą negocjacje w szpitalu im. św. Barbary w Sosnowcu. W Wojewódzkim Szpitalu Specjalistycznym na Parkitce w Częstochowie lekarze dostali od listopada po 1000 zł oraz po 100 zł od stycznia do maja 2008 r. Na Podbeskidziu lekarze również wywalczyli sobie podwyżki.W śląskich szpitalach lekarze otrzymali średnio od 200 do 400 zł.

Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni


jak zaczalem to czytac to juz pomyslalem ze ciekawe kiedy znowu beda niezadowoleni. Jeszcze ten artykul w Wigilie wiec bedzie tak caly rok laugh.gif
No i czytajac dalej okazuje ze juz im jednak zle. Moze jakby juz wcale nie musieli przychodzic do pracy?
Zobaczymy czy szpital bedzie jeszcze bardziej oszczedzal na pancjentach, czy zbankrutuje

Napisany przez: bzenek wto, 25 gru 2007 - 22:53

CYTAT(:) @ pon, 24 gru 2007 - 13:16) *
No i czytajac dalej okazuje ze juz im jednak zle. Moze jakby juz wcale nie musieli przychodzic do pracy?

Hmm... ale tam wcale nie jest napisane, że będzie im źle. Sa pewne wątpliwości, które się rozwiążą w pierwszych miesiącach funkcjonowania. Taką mam przynajmniej nadzieję, bo po części jestem tym osobiście zainteresowany smile.gif

Generalnie widzę, że służba zdrowia w relacjach pracownik-pracodawca powoli zaczyna się normalizować. Likwidacja tych debilnych dyżurów to krok milowy w stronę zdrowego rozsądku. Cud boski żeśmy do tej Unii Europejskiej wstąpili. smile.gif




Napisany przez: :) pią, 28 gru 2007 - 13:38

CYTAT


Szpital wkracza w Nowy Rok z certyfikatem jakości i nowoczesnym zapleczem
dziś

Pomimo niełatwej sytuacji w służbie zdrowia Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza systematycznie poddawany był w tym roku modernizacji. Udało się niemal całkowicie od podstaw przygotować oddziały chirurgiczne, a do tego pojawiła się nowoczesna apteka. To wszystko plus jakość obsługi pacjentów sprawiło, że kilka dni temu placówka otrzymała certyfikat jakości ISO 9001/2000. Wcześniej uzyskała natomiast specjalną akredytację z Centrum Monitorowania Jakości z Krakowa.

Cała inwestycja na oddziałach chirurgii urazowo-ortopedycznej i ogólnej oraz wygospodarowanie nowych pomieszczeń pod aptekę kosztowało 3,5 mln zł. Prace trwały ponad pół roku, ale efekt jest bardzo dobry.

- Nie był to zwykły remont, bo oddziały te praktycznie powstały do nowa, zgodnie ze standardami i wymogami Unii Europejskiej. Teraz spełniają wszystkie wymogi, a z pewnością nie tylko gwarantują lepsze warunki pracy personelowi, ale przede wszystkim zdecydowanie poprawiły się dzięki temu warunki pobytu pacjentów - podkreśla Mirosława Marzec, wicedyrektor dąbrowskiego szpitala ds. finansowo-ekonomicznych.

Takie nowoczesne rozwiązania sprawiły, że zmniejszyła się też liczba łóżek, co nie ma jednak negatywnego wpływu na liczbę przyjmowanych pacjentów. Wręcz przeciwnie, dzięki zastosowaniu nowoczesnych metod leczenia szybciej dochodzą do zdrowia. W sumie na chirurgii urazowej z 48 łóżek pozostało 35, a na ogólnej liczba ta zmniejszyła się z 45 do 30.

- Pacjenci mają lepszy komfort, mniej jest łóżek na salach, mają swobodny dostęp do nowoczesnego zaplecza, a przede wszystkim pojawiły się oddzielne sale pooperacyjne, gdzie mogą dochodzić do zdrowia. Dzisiaj dzięki zastosowaniu najnowocześniejszych metod leczenia, zastosowaniu zupełnie innej niż kiedyś profilaktyki po zabiegach i operacjach pobyt w szpitalu zdecydowanie się skrócił. Dlatego możemy przyjąć więcej pacjentów. Jesteśmy przygotowani na otwarcie rynku, a dobry kierunek działań potwierdza między innymi certyfikat jakości, który otrzymaliśmy na trzy lata. Potwierdza stosowanie odpowiednich procedur medycznych, bezpieczeństwo pacjentów oraz dobrą opiekę - mówi Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor placówki.

Wiadomo już także, jak w nowym roku będą pracowali lekarze. Zgodnie z nowymi przepisami będzie to 48-godzinny tydzień pracy w systemie zmianowym. Lekarze będą więc przychodzili cztery razy w tygodniu na 12 godzin, by zachować normę 35 godzin odpoczynku w tygodniu.
Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni


fajnie, rozwoj szpitala cieszy ale certyfikaty jakosci oblugi bardzo smiesza. Co po nich jak urzad miasta tez ma a urzednicy niebywale aroganccy

Napisany przez: juar_78 pią, 28 gru 2007 - 14:39



W samym szpitalu też różnie bywa. Nie mówię tu o poziomie samych świadczeń medycznych, bo tych na szczęście nie miałem okazji "sprawdzać". Ostatnio jednak stojąc 30 grudnia (niedziele) w kolejce do lekarza podstawowej opieki zdrowotnej (dyżur w dni wolne m.in. dla pacjentów z przychodni w Merkurym) na uwagę pacjentów, że ludzie są przyjmowani w innej kolejności niż przychodzili, młody lekarz odparł: "jak się nie podoba to jutro do swojej przychodni".
Bez komentarza.

Napisany przez: bzenek pią, 28 gru 2007 - 16:35

CYTAT(juar_78 @ pią, 28 gru 2007 - 16:39) *
młody lekarz odparł: "jak się nie podoba to jutro do swojej przychodni".

No cóż, bydło wszędzie się znajdzie. Tak jak złodzieje w policji i grzesznicy w zakonie. Ale faktycznie nieuprzejme traktowanie pacjenta (słabszego) przez lekarza (silniejszego) bardzo razi. Przecież mógł powiedzieć, że np. "o kolejności decyduje lekrzaz" - nic by go to nie kosztowało. mad.gif

Często o tym dyskutowałem z lekarzami w rodzinie i doszliśmy do takiej konkluzji, że w sporej części problem tkwi w kształceniu. Przez 6 lat (czy faktycznie potrzeba aż tyle ?) wkłada się studentom do głowy całą mase nazw kości, mięśni, enzymów i innych bzdetów, które przecież zawsze można sprawdzić w podręcznym leksykonie, a zupełnie zapomina się powiedzieć, że pracują z ludźmi unsure.gif

Swoje dokłada też publiczna służba, której mają już dość i pacjenci i lekarze oraz wzięte z zupełnie innej epoki feudalne stosunki wśród personelu. Oczywiście są to tylko okoliczności sprzyjające i niczego nie usprawiedliwiają.

A kolega :) ma zupełną rację. Certyfikat jakości może sugerowac lepszy poziom obsługi, natomiast niczego nie gwarantuje.


Napisany przez: Dave sob, 29 gru 2007 - 11:49

No ja wczoraj musiałem skorzystać z pomocy SOR (Szpitalny Oddział Ratunkowy) przy Izbie Przyjęć w DG i czekałęm 2 godziny zanim mi zszyli łapę - ale chyba i tak szybko mnie zawołali i szybko zszyli, bo było parę osób, co były przede mną i jeszce czekali!
Jakie tam k...y leciały w tej poczekali i kłótnie i pretensje, to szok! ohmy.gif I to w większości osoby w średnim i starszym wieku tak marudził, młodzi ( w tym ja - nerwus tongue.gif) nawet nie ;-)
Ale z pewnością, gdyby mnie trzyłą ostry ból to był gorzej reagował - a lekarze (ponoć było ich tam "tylko" dwóch) chyba przyjmują wg swojego uznania na zasadzie kto ma cięższe obrażenia lub pilniejsze do zrobienia na już. Generalnie nie radze korzystać z porad lekarskich i tego typu usług w SOR tongue.gif

Napisany przez: :) śro, 02 sty 2008 - 15:58

CYTAT


Dotacja wisiała na włosku
dziś

Trzy aparaty do znieczuleń miały pojawić się w dąbrowskim Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza już jesienią ubiegłego roku. Niestety, dopiero jutro nastąpi otwarcie ofert na ten sprzęt. Aparaty mają zastąpić stare, wyeksploatowane, które nie są już objęte serwisem.

Skąd ten poślizg? Okazało się, że najpierw trzeba było unieważnić pierwszy przetarg, a potem z umowy nie wywiązał się kolejny dostawca, przywożąc niekompletne urządzenia.

- Obowiązujący system zamówień publicznych ogranicza nam znacznie pole manewru i wydłuża całą procedurę. Zaraz po nieudanym rozstrzygnięciu poprzedniego przetargu ogłosiliśmy nowy, który zostanie lada dzień rozstrzygnięty. Mam nadzieję, że tym razem wszystko będzie już w porządku - podkreśla Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala im. Sz. Starkiewicza.

Pierwszy przetarg został rozstrzygnięty we wrześniu ubiegłego roku na korzyść firmy Promed SA. Takie rozstrzygnięcie oprotestował jednak konkurent, firma Anes Med sp. z o.o. i po ponownej ocenie ofert to właśnie ta spółka miała dostarczyć sprzęt. Zrobiła to jednak dopiero w ostatnim dniu na realizację zamówienia, czyli 26 listopada.

- Wykonawca dostarczył sprzęt niekompletny i niezgodny z ofertą. Szpital jako zamawiający, zmuszony był więc ponownie odstąpić od umowy - tłumaczy Iwona Krupa, zastępca prezydenta Dąbrowy Górniczej.

- Takie sytuacje się, niestety, zdarzają i nie wynika to z naszych niedopatrzeń. Po prostu firmy zajmujące się dystrybucją sprzętu medycznego chcą bardzo często sprzedać to, czym dysponują i składają oferty, z których potem nie mogą się wywiązać. Tak właśnie było i tym razem. My mieliśmy konkretne oczekiwania zawarte w specyfikacji przetargowej, a okazało się, że dostaliśmy zupełnie co innego. Do kolejnego przetargu przystąpiły jednak nowe firmy. Chętnych nie brakuje - przyznaje dyrektor Grzywnowicz.

Szpital na zakup bardzo potrzebnego sprzętu dostał jeszcze w minionym roku 630 tysięcy złotych dotacji z miejskiego budżetu. Pieniędzy tych nie udało się jednak wykorzystać zgodnie z planem i konieczne stało się przeniesienie funduszy na 2008 rok. Zgodę na takie rozwiązanie na szczęście dąbrowscy rajcy dali. Pieniądze trzeba będzie jednak wykorzystać do końca czerwca 2008 r.

- Jak najszybszy zakup aparatów do znieczuleń jest konieczny, ponieważ te obecne są mocno wyeksploatowane, a co się z tym wiąże, nie mają zapewnionego serwisu. Jeśli nie udałoby się ich wymienić, uniemożliwiłoby to realizację kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia w tych specjalnościach, które wiążą się z koniecznością wykonywania zabiegów - podkreśla Iwona Krupa.
Piotr Sobierajski

Napisany przez: :) wto, 15 sty 2008 - 11:04

CYTAT


Chcą strajkować
dziś

94 procent głosujących w referendum pracowników Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej opowiedziało się za rozpoczęciem czynnej akcji strajkowej. Zapowiadają odejście od łóżek pacjentów, jeśli dyrekcja nie zagwarantuje podwyżek nie tylko lekarzom, ale także innym zatrudnionym.

Spośród ok. 700 pracowników głosy oddało 54 proc. załogi. Referendum trwało od środy do wczoraj.

- Jesteśmy zadowoleni z wyników, bo są lepsze, niż podczas ubiegłorocznych akcji protestacyjnych. Widać, że przedstawiciele wszystkich grup zawodowych, także lekarze, opowiadają się za koniecznością wypracowania systemu, który pozwalałby na zwiększenie zarobków całej załodze - podkreśla Elżbieta Żuchowicz, przewodniczącą NSZZ Solidarność w dąbrowskim szpitalu.

Rozmowy z dyrekcją szpitala zostały zaplanowane na jutro, na godzinę 9.

- Brakuje rozwiązań płacowych dla wszystkich grup zawodowych, a dysproporcje we wzroście płac są zbyt duże - mówi Żuchowicz. - Pielęgniarki mogą liczyć tylko na kilka procent podwyżki, a uposażenia lekarzy wzrosły dwukrotnie - dodaje.

Dyrektor szpitala, Zbigniew Grzywnowicz, mówi, że jego placówka jest jedyną w regionie, gdzie systematycznie rosną płace załogi. Muszą być jednak warunkowane m.in. doświadczeniem, wykształceniem, stażem pracy.

- Jestem w kropce, bo mogę negocjować, gdy będę znał tegoroczny budżet. Nie może być tak, że po zakończeniu jednego sporu na tle płacowym, rodzi się kolejny. W styczniu był przewidziany kolejny wzrost płac pielęgniarek, więc trudno zrozumieć, skąd decyzja o destabilizacji pracy szpitala%07- mówi dyrektor.
Piotr Sobierajski

Napisany przez: szer czw, 17 sty 2008 - 14:29

CYTAT
Na Śląsku wciąż trwają spory

Negocjacje płacowe z różnymi grupami zawodowymi wciąż trwają w 76 zakładach opieki zdrowotnej w województwie śląskim. Porozumienia zawarto w 41 placówkach, w ponad 20 przypadkach przekraczają one możliwości finansowe szpitali - wynika z danych Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego w Katowicach.

Jak poinformowała w środę rzeczniczka Urzędu Marta Malik, dane te są zbierane dla MSWiA i nie są jeszcze kompletne. Raport zostanie skończony i przesłany do resortu w przyszłym tygodniu.

Porozumienia w śląskich placówkach są zawierane na różne okresy, niektóre tylko na miesiąc. Tylko kilkunastu dyrektorów zadeklarowało dotychczas, że nie przekraczają one możliwości finansowych szpitala. W wielu placówkach nierozwiązana pozostaje kwestia dyżurów lekarskich po wejściu w tym roku w życie unijnej dyrektywy. Często po zagwarantowaniu podwyżek lekarzom protest rozpoczynają inne grupy zawodowe.czytaj dalej

W środę łamanie przepisów prawa pracy zarzucili dyrekcji Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie ci lekarze, którzy nie zgodzili się dotychczas podpisać tzw. klauzuli opt-out, czyli zgody na pracę powyżej 48 godzin tygodniowo. Klauzulę tę podpisało dotychczas w tej placówce ok. 15-20 proc. lekarzy - szacuje dyrekcja.

Pozostali domagają się podwyżek - chcą do końca roku dojść do wynagrodzenia w wysokości dwóch średnich krajowych. Dyrekcja proponuje 1000 zł dla lekarzy z II stopniem specjalizacji, 700 dla lekarzy I stopniem i 600 zł dla tych bez specjalizacji, dodawane do podstawy wynagrodzenia.

- Rozmowy z dyrekcją nie przynoszą żadnego merytorycznego rozstrzygnięcia. Jesteśmy w sporze zbiorowym, nie wykluczamy strajku - powiedział w środę przewodniczący szpitalnej organizacji Ogólnopolskiego Związku Zawodowego Lekarzy Janusz Korlacki.

Wicedyrektor szpitala Anna Knysok powiedziała, że obowiązujące przepisy dotyczące czasu pracy lekarzy są w nim przestrzegane, a placówki nie stać na postulowane przez lekarzy podwyżki. Podkreśliła, że ubiegłoroczny strajk lekarzy spowodował, że placówka dostała w tym roku niższy kontrakt z Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Kiedy NFZ podniósł wycenę punktu do 12 zł, obciął jednocześnie ilość punktów. Zaproponowaliśmy pracownikom pieniądze, których na razie nie mamy, ale są - naszym zdaniem - możliwe do uzyskania, bo wierzymy, że uda się wynegocjować z NFZ powrót do pierwotnie ustalonej liczby punktów - wyjaśniła wicedyrektor Knysok. Podpisanie w grudniu przez dyrekcję Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej porozumienia z lekarzami, gwarantującego im ok. 100-procentowe podwyżki, co rozwiązało zarazem kwestię dyżurów, stało się z kolei zarzewiem protestu innych pracowników tej placówki. Uznali oni tak duże dysproporcje w wynagrodzeniach za niesprawiedliwe, bo np. dla pielęgniarek przewidziano tylko 7- procentowe podwyżki.

W poniedziałek zakładowa "S" przedstawiła wyniki ubiegłotygodniowego referendum, w którym 94 proc. załogi opowiedziało się za strajkiem w przypadku niespełnienia żądań płacowych.

Podczas środowych rozmów związkowców z dyrekcją ustalono, że 5- procentowe podwyżki płac dla ratowników medycznych i rehabilitantów Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej obowiązywać będą od 1 lutego, natomiast pracownicy diagnostyki laboratoryjnej otrzymają podwyżki w tej samej wysokości od 1 marca.

W tej kwestii zawarto porozumienie, natomiast związkowcom nie udało się jednak porozumieć z pracodawcą w sprawie wysokości podwyżek wynagrodzeń dla pielęgniarek i pozostałych grup zawodowych.

- Dyrekcja zadeklarowała, że po zatwierdzeniu planu rzeczowo- finansowego szpitala przystąpi do kolejnych negocjacji płacowych, które planowane są na koniec marca. Pozytywnym sygnałem jest otwarcie się dyrekcji na rozmowy, ale do końca nie jesteśmy usatysfakcjonowani dzisiejszymi ustaleniami. Musieliśmy jednak wziąć pod uwagę brak rozwiązań systemowych oraz fakt, że środki na podwyżki generowane są z bieżącej działalności szpitala. Stąd nasza decyzja o podpisaniu porozumienia - powiedziała przewodnicząca "S" w dąbrowskim szpitalu Elżbieta Żuchowicz.


Wciąż nie przyniosły rezultatu negocjacje w częstochowskiej Stacji Pogotowia Ratunkowego. Pracownicy domagali się wzrostu wynagrodzeń średnio o 800 zł oraz ujednolicenia dodatków za pracę w niedziele i święta. W środę późnym popołudniem rozmowy przerwano do poniedziałku. Jedno ze wstępnych uzgodnień mówi, że płace w pogotowiu w tym roku mają wzrosnąć średnio o 340 zł.

INTERIA.PL/PAP

Napisany przez: szer sob, 23 lut 2008 - 13:45

CYTAT
Wszystkie szpitale dla marszałka


Jeśli Ministerstwo Zdrowia postawi na swoim, już wkrótce wszystkimi szpitalami będą zarządzać marszałkowie województw. Dla prawie stu szpitali w naszym regionie oznacza to groźbę jeszcze większych niż dotąd kłopotów finansowych
Zapis o tym, że wszystkie szpitale będą w rękach marszałków, znalazł się w projekcie nowej ustawy o zakładach opieki zdrowotnej. Wymyślono go w Ministerstwie Zdrowia. Uzasadnienie było takie: jeśli wszystkie szpitale znajdą się jednym ręku, łatwiej będzie decydować o ich łączeniu albo o likwidowaniu niepotrzebnych placówek. Teraz takie pomysły zawsze budzą sprzeciw przynajmniej części pacjentów, dlatego samorządy rzadko mają odwagę decydować się na zamknięcie jakiegoś szpitala.

Jednak oddanie wszystkich szpitali marszałkowi może przynieść im więcej szkody niż pożytku.

Przykład 1: Szpital Ogólny w Bielsku-Białej dostał w ostatnich latach od swojego właściciela, czyli miasta, 35 mln zł na remonty i inwestycje. W tym samym czasie bielski Szpital Wojewódzki - choć kilka razy większy od Ogólnego - dostał od marszałka ledwie jedną trzecią tej kwoty.

Ryszard Batycki, dyrektor Szpitala Wojewódzkiego: - Gminy mają jeden, dwa szpitale, więc jest im o wiele łatwiej pomagać. Marszałek już teraz ma na głowie kilkanaście dużych szpitali i ledwo starcza mu na dotacje dla nich. Trudno sobie wyobrazić, co się stanie, gdy te same pieniądze będzie musiał dzielić między setkę placówek.

Przykład 2: Szpital Specjalistyczny w Dąbrowie Górniczej rok po roku przynosił po kilka milionów złotych strat. Gdyby nie pomoc miasta, które za każdym razem stratę pokrywało, dziś należałby pewnie do bardziej zadłużonych w całym województwie. Miał jednak szczęście, bo miasto dorzucało mu jeszcze na zakup drogiego sprzętu.

Zbigniew Podraza, kiedyś dyrektor szpitala i wiceminister zdrowia, a dziś prezydent Dąbrowy: - W sumie miasto wydało na ten szpital ze 100 mln zł. Gdyby był wojewódzki, miałby 100 mln zł długu, a dla pacjentów zadłużony szpital to nic dobrego - tłumaczy powody, dla których jest przeciwny nowej ustawie. - Nie jesteśmy wyjątkiem. Prezydenci ze Związku Miast Polskich oraz Śląski Związek Gmin i Powiatów też chcą protestować, bo dla szpitali i chorych taka reforma skończy się źle - mówi Podraza.


- Jeśli miasta i gminy będą się sprzeciwiać, to cały pomysł nie ma sensu, na siłę takiej reformy zrobić się nie da - uważa Sergiusz Karpiński, były wicemarszałek województwa śląskiego odpowiedzialny za służbę zdrowia.

Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że podczas obrad tzw. białego szczytu strona rządowa upierała się jednak przy przekazaniu szpitali marszałkom. - Nasze argumenty nie bardzo do nich trafiają - dziwi się dyrektor jednego ze śląskich szpitali uczestniczący w szczycie.

Anna Knysok, była wiceminister zdrowia, a dziś wicedyrektorka Zespołu Szpitali Miejskich w Chorzowie, pociesza: - Sprawa nie jest przegrana, bo w myśl konstytucji nie można żadnego samorządu wywłaszczyć i pozbawić szpitala. Jeśli więc zapis w ustawie się utrzyma, trzeba go będzie zaskarżyć do Trybunału Konstytucyjnego - radzi.

Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice

Napisany przez: kwintosz pią, 29 lut 2008 - 12:46

CYTAT


Szpital z certyfikatem

Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza otrzymał certyfikat, potwierdzający jakość świadczonych usług w zakresie normy ISO 9001: 2000.

Korzyści, jakie płyną z pozytywnego zaopiniowania procedur, norm i standardów dla placówki i pacjentów, to przede wszystkim jasny podział kompetencji i odpowiedzialności osób i działów, szybkie i skuteczne identyfikowanie i rozwiązywanie problemów, poprawa bezpieczeństwa oraz warunków pobytu pacjentów.

Audyt, który zakończył się wynikiem pozytywnym, przeprowadzony został 17 i 18 grudnia 2007 roku.

- Pomimo sukcesu szpital nie zamierza spocząć na laurach. Każdy system jakości, aby móc funkcjonować w pełni i w pełni służyć swojej placówce oraz pacjentowi powinien być systematycznie udoskonalany i monitorowany. Audytorzy firmy Det Norske Veritas poza wieloma pochwałami, pozostawili również wiele wskazówek, co do dalszego doskonalenia. Teraz kiedy weszliśmy już na drogę jakości, nie sposób już z niej zawrócić i zdajemy sobie sprawę ile jeszcze pracy przed nami - podkreśla Katarzyna Cina, pełnomocnik systemu zarządzania jakością w dąbrowskim Szpitalu Specjalistycznym. - Mamy nadzieję, że w świetle mających nastąpić transformacji w systemie ochrony zdrowia standardy jakości są i będą wstępem i poważną zaliczką do uzyskania dalszej poprawy sytuacji, także tej ekonomicznej szpitala i jego pracowników.

(pas) - POLSKA Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Napisany przez: szer pon, 07 kwi 2008 - 07:34

CYTAT
Narażali zdrowie dla złotówki


Szpital im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej wycofał się właśnie z obowiązkowego noszenia przez odwiedzających specjalnego ochronnego obuwia. Chodzi o foliowe ochraniacze na buty, których większość ludzi używała niezgodnie z ich przeznaczeniem.

- Większość po wizycie w szpitalu foliowe buty zwijała i chowała do torebki, czy do kieszeni po to, żeby mogły zostać użyte przy następnej wizycie. Takie zachowanie wynikało z oszczędności, bo za foliowe buty trzeba zapłacić złotówkę. Tymczasem razem z ochraniaczami na obuwie ze szpitala zabierano do domów również niebezpieczne drobnoustroje - tłumaczy Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala.

Tę opinie potwierdzają też inspektorzy sanepidu. Ich zdaniem foliowe ochraniacze na obuwie przynoszą więcej szkody niż pożytku. Wszystko dlatego, że są używane niezgodnie z ich przeznaczeniem.

- Gdyby ochraniacze były używane tylko jeden raz, tak jak zalecają producenci, to nie byłoby żadnego niebezpieczeństwa, ale wiadomo, że tak nie jest. Ludzie odwiedzający w lecznicach swoich bliskich zazwyczaj używają ich wielokrotnie, narażając tym samym zdrowie swoje i swoich rodzin. Przecież to właśnie w szpitalach są różnego typu bakterie czy drobnoustroje, które zaburzają funkcjonowanie organizmu. Szpital to miejsce, gdzie z takimi sprawami się walczy. Moim zdaniem wszystkie szpitale powinny odejść od stosowania foliowych ochraniaczy. Bezpieczniej i higieniczniej byłoby po prostu częściej myć podłogi - podkreśla Janina Kruszakin z będzińskiego sanepidu.

Obowiązek stosowania ochronnego obuwia na terenie konkretnej placówki to kwestia jej wewnętrznego regulaminu. W większości szpitali w regionie nakazuje on odwiedzającym noszenie obuwia ochronnego. Tak jest w lecznicach w Będzinie, Czeladzi, Sosnowcu czy w Jaworznie. Foliowe buty można tam za złotówkę kupić w specjalnych automatach. Dyrektorzy tłumaczą, że chodzi o utrzymanie czystości i higieny w ich placówkach.

- Każdego dnia przechodzi tędy kilkaset osób. Gdyby nie ochraniacze na obuwie, to w szpitalu byłoby trudno utrzymać czystość. Jeśli chodzi o kwestie wynoszenia drobnoustrojów, to przecież podobne zagrożenie będzie wtedy, kiedy ktoś położy płaszcz na łóżku chorego, a potem pójdzie w nim do domu - przekonuje Jacek Kołacz, dyrektor Powiatowego Zespołu Zakładów Opieki Zdrowotnej w Będzinie.

W katowickim Centralnym Szpitalu Klinicznym Śląskiego Uniwersytetu Medycznego z obuwia ochronnego zrezygnowano ponad pół roku temu. Powodem była obawa o przenoszenie drobnoustrojów. Jednak automaty z foliowym obuwiem nie zniknęły ze szpitalnych korytarzy.

- Nie ma u nas obowiązku używania ochraniaczy na obuwie, ale jest zalecenie stosowania go na oddziałach anestezjologii, intensywnej terapii oraz neonatologii. Można tam dostać obuwie ochronne, ale jest ono dostępne za darmo - podkreśla Anna Tadla, rzeczniczka prasowa katowickiej lecznicy.

Napisany przez: szer wto, 24 cze 2008 - 11:44

CYTAT
Miasto pożyczy lecznicy 4 miliony


Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza potrzebuje pilnie 4 milionów złotych. Pieniądze pozwolą zachować płynność finansową placówki. Jej ujemny wynik finansowy sięgnął prawie 13 mln zł.

Ubiegły rok zamknął się w szpitalu stratą netto w wysokości 4 mln 361 tys. zł, choć planowana była o prawie 2 miliony mniejsza. Dyrekcja placówki szukała więc pomocy u władz samorządowych Dąbrowy Górniczej, do których wystąpiła z wnioskiem o pożyczenie szpitalowi 4 milionów złotych.

Dąbrowscy radni zgodzili się na upoważnienie prezydenta miasta do udzielenia szpitalowi pożyczki o jaką się jego dyrekcja zwracała. Warto dodać, że miasto w ubiegłym roku przekazało lecznicy dotację między innymi na modernizację oddziałów chirurgicznych oraz na zakup aparatury i sprzętu medycznego, w tym na przykład lampy do tomografu komputerowego, aparatu rentgenowskiego do mammografu.

- W planach na ten rok mamy m.in. zakup dwóch respiratorów, czterech monitorów funkcji życiowych, lampy operacyjnej, lasera okulistycznego, dwunastu pomp infuzyjnych oraz narzędzi chirurgicznych - informuje Anna Zubko z dąbrowskiego magistratu.

- Wpływ na poziom strat szpitala miały przede wszystkim ubiegłoroczne strajki, kiedy przez trzy i pół miesiąca nie mógł on prowadzić działalności. Straty z tego tytułu to ponad 1,8 miliona złotych. Do tego doszły podwyżki płac dla lekarzy i pielęgniarek oraz zaniżona wartość usług medycznych, w stosunku do ponoszonych realnie kosztów. Konsekwencje finansowe zrodziły także zmiany związane z 48-godzinnym tygodniem pracy lekarzy, co zmusiło nas do zwiększenia zatrudnienia i w efekcie zwiększenia funduszu płac - tłumaczy Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala, w którym pracuje około 700 osób.

Ta niekorzystna tendencja powinna zostać zahamowana, by placówka nie wpadła w finansową zapaść.

- Działalność szpitala może być kontynuowana w obecnej strukturze tylko poprzez coroczne dotowanie, głównie ze środków budżetu miejskiego - stwierdził biegły rewident Ireneusz Wieczorek z kancelarii Ekonomiczno-Finansowej w Będzinie w sprawozdaniu z badania rozliczeń finansowych dąbrowskiego szpitala za 2007 rok.

Prognozuje, że jeśli sytuacja się nie zmieni, a koszty utrzymania i funkcjonowania placówki nadal będą wzrastać, to szpital może stracić płynność finansową. Dyrekcja planuje tymczasem, że pokryje stratę z ubiegłego roku przyszłymi zyskami.

Napisany przez: :) wto, 24 cze 2008 - 18:57

Mialem juz dawno temu o tym napisac (z projektu uchwaly), ale wkoncu zapomnialem. Wogole mi sie to nie podoba i uwazam to za skandal. Przeciez wiadomo, ze szpital nigdy nie odda. Mogli pozyczyc sobie w banku.
Zupelnie co innego pomagac kupujac sprzet i inwestujac, a co innego na biezace funkcjonowanie. Najpierw bez opamietania podnosili pensje, a teraz sie na to wszyscy skladamy.

Napisany przez: bzenek pią, 27 cze 2008 - 17:13

CYTAT(:) @ wto, 24 cze 2008 - 18:57) *
Wogole mi sie to nie podoba i uwazam to za skandal. Przeciez wiadomo, ze szpital nigdy nie odda.

Zupelnie co innego pomagac kupujac sprzet i inwestujac, a co innego na biezace funkcjonowanie. Najpierw bez opamietania podnosili pensje, a teraz sie na to wszyscy skladamy.

Jakby nie te podwyżki płac to szpitala już by nie było.

Aczkolwiek Twoja uwaga jest słuszna. Czas publicznej i darmowej służby zdrowia w Polsce dobiega końca. Prawdopodobnie szpital zostanie rozparcelowany na podmioty zależne i sprzedany po kawałku. A pozostała papierowa "czapka" tych pieniędzy z pewnościa nie odda.

Napisany przez: kwintosz pią, 06 lut 2009 - 22:22

CYTAT


Szpitalne przebudowy

Nowoczesny oddział onkologii klinicznej powstanie praktycznie od podstaw

W Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza trwają prace remontowe, dzięki którym powstanie nowoczesny oddział onkologii klinicznej. W kolejce do modernizacji czekają m.in. oddział neurologiczny oraz bloki operacyjne.

Oddział onkologii klinicznej ma być gotowy w kwietniu br. Przystosowanie pomieszczeń będzie kosztowało ok. 2,5 mln zł. Instalacja wodno-kanalizacyjna i centralnego ogrzewania będzie wymieniona w całym pionie, co ułatwi podłączenie dalszych oddziałów. Największe wyzwanie to remont bloków operacyjnych.

- To duża inwestycja, której koszty można szacować wstępnie na ponad piętnaście milionów zł
. Będziemy starać o pozyskanie funduszy unijnych na ten cel - mówi Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej.

W tym roku zaplanowanych zostało kilka ważnych inwestycji. 200 tys. zł z dotacji miasta przeznaczono na modernizację awaryjnego zabezpieczenia szpitala w energię elektryczną, z czym wiąże się wymiana urządzeń zapewniających nieprzerwane zasilanie oraz zakup aparatu prądotwórczego. Dzięki nowoczesnemu, elektronicznemu systemowi obsługi pacjentów, sprawniej ma przebiegać obsługa w przyszpitalnych przychodniach. Szpital otrzyma też pieniądze z Gminnego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej.

- 480 tysięcy zł pochłonie modernizacja hydroforni, 500 tysięcy zł modernizacja systemu grzewczego, która ma wyeliminować straty ciepła, a kolejnych 100 tysięcy będzie przeznaczonych na uporządkowanie gospodarki odpadami - mówi Zdzisława Krygier, zastępca naczelnika Wydziału Zdrowia, Polityki Społecznej i Aktywizacji Zawodowej UM.

Ostatnio placówka wzbogaciła się też w dwie nowe karetki, podstawową (pozyskaną z pieniędzy miasta i PZU Życie) oraz specjalistyczną. Ufundował ją ArcelorMittal Poland SA. - Tutaj potrzebna była odpowiednia obsada lekarska, którą zapewniliśmy. Rozwiązał się problem transportu chorych między szpitalami, który także musi być zapewniony - mówi dyrektor Zbigniew Grzywnowicz.

Przy szpitalu powstaną również garaże oraz stanowiska do odkażania karetek.

Piotr Sobierajski - POLSKA Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl


Ciekawe.. dobrze że standard szpitala się podnosi, widać że coś się tam dzieje. Może jego sytuacja po perturbacjach dość niedawnych nie jest aż tak zła jak to wyglądało.

Cieszy także że Arcelor Mittal poczuwa się także do pewnej odpowiedzialności za swoją działalność. Niestety wielu innych firm na to nie stać.. bynajmniej nie finansowo.

Tak na marginesie, kojarzy ktoś co z lądowiskiem dla helikopterów? Dalej są tylko plany..?

Napisany przez: szer pią, 06 lut 2009 - 23:34

Ostatnio w BIP'ie znalazłem jakieś treści o tym, ale nie pamiętam już gdzie. Jakieś anulowanie przetargu czy coś takiego. Trzeba by poszukać raz jeszcze

Napisany przez: bzenek sob, 07 lut 2009 - 06:52

CYTAT(kwintosz @ sob, 07 lut 2009 - 00:22) *
Ciekawe.. dobrze że standard szpitala się podnosi, widać że coś się tam dzieje. Może jego sytuacja po perturbacjach dość niedawnych nie jest aż tak zła jak to wyglądało.

Hmm... no jak na razie szpital jest trwale nierentowny. Więc trudno mówić o dobrej sytuacji. Gdyby nie pomoc miasta to by się to zawaliło. Aczkolwek nastroje wśród załogi są nieco lepsze niż w zeszłym roku, a dyrekcja utrzymuje, że są nadzieje na przyszłość.

CYTAT(kwintosz @ sob, 07 lut 2009 - 00:22) *
Tak na marginesie, kojarzy ktoś co z lądowiskiem dla helikopterów? Dalej są tylko plany..?

W zeszłym tygodniu w wiadomościach Polsatu był reportaż o problemach LPR. Dyrektorzy szptali narzekali, że nie ma kasy na lądowiska. A potem jakiś klient z misterstwa stwerdził, że kasa jest ino nikt się po nią nie zgłasza. blink.gif

Moze po tym materiale obie strony się jakoś dogadają i lądowiska zaczną powstawać.

CYTAT
Ostatnio placówka wzbogaciła się też w dwie nowe karetki,
(...)
Przy szpitalu powstaną również garaże oraz stanowiska do odkażania karetek.

Hmmm... czyli laboratorium wydzielono na zewnątrz bo będzie taniej, a tworzy się dodatkowe koszty związane z utrzymaniem karetek ?

Napisany przez: Rysiu_dg sob, 07 lut 2009 - 13:21

CYTAT
Ostatnio placówka wzbogaciła się też w dwie nowe karetki,
(...)
Przy szpitalu powstaną również garaże oraz stanowiska do odkażania karetek.

Hmmm... czyli laboratorium wydzielono na zewnątrz bo będzie taniej, a tworzy się dodatkowe koszty związane z utrzymaniem karetek ?


Akurat gdyby stworzyli stanowiska do odkażania karetek to bardzo dobrze. Wówczas będzie więcej karetek dostępnych ( obecnie są 3 "erki" ?) Po każdym zgonie w karetce, jest ona wyłączona na kilkanaście godzin właśnie z powodu odkażania.

Napisany przez: bzenek sob, 07 lut 2009 - 13:26

CYTAT(Rysiu_dg @ sob, 07 lut 2009 - 15:21) *
Po każdym zgonie w karetce, jest ona wyłączona na kilkanaście godzin właśnie z powodu odkażania.

Ale to jest problem pogotowia ratunkowego a nie szpitala.

Napisany przez: Rysiu_dg sob, 07 lut 2009 - 13:48

Może szpital chce przejąć tą "działkę" od pogotowia? Albo może mają więcej pieniędzy od pogotowia? Ale to raczej pobożne życzenia.

Napisany przez: :) sob, 25 kwi 2009 - 10:58

CYTAT


Kiepska jakość szpitalnych posiłków
dziś

Pacjenci publicznych szpitali są źle odżywiani, a stan czystości w lecznicach pozostawia wiele do życzenia - tak NIK oceniła 12 publicznych placówek w sześciu województwach, w tym w województwie śląskim. Kontrolerzy doszli do wniosku, że na jakość żywienia i czystość miał wpływ nie tyle stan finansów danej placówki, co organizacja i zarządzanie wydatkami.

W Chorzowie w 2008 roku skontrolowano Samodzielny Publiczny ZOZ Zespół Szpitali Miejskich, a w Dąbrowie Górniczej Szpital Specjalistyczny im. Szymona Starkiewicza. W tym pierwszym wyżywienie i sprzątanie określono jako zadowalające. W drugim jedzenie dla pacjentów było niezadowalające, ale sprzątanie właściwe (najwyższy stopień).

Szef NIK, Jacek Jezierski, twierdzi, że żywienie pacjentów wszędzie miało takie same mankamenty i to bez względu na to, czy jedzenie było przygotowywane na miejscu, czy przez zewnętrzną firmę. Kaloryczność zwykle była właściwa, ale wartość odżywcza już nie. Chorym podawano wędliny kiepskiej jakości. W diecie za mało było produktów zbożowych i nabiału, a także owoców i warzyw. Nadużywano za to soli. Dyrekcje większości szpitali nie interesowały się żywieniem pacjentów. W pięciu szpitalach nie kontrolowano w ogóle jakości posiłków, z kolei w dwóch nie zatrudniano dietetyków. Zresztą tam, gdzie byli zatrudnieni, kierowano ich często do prac pomocniczych lub administracyjnych.

W czterech kuchniach wykryto szczepy bakterii, które są zagrożeniem dla zdrowia pacjentów. Jedzenie zwykle przewożono w niepodgrzewanych wózkach, więc posiłki były narażone na wychłodzenie i zabrudzenie.

W Dąbrowie Górniczej, w której zatrudnionych jest aż pięciu dietetyków, badania NIK wykazały, że posiłki miały wartość kaloryczną 1433 kcal. To zaledwie 66 proc. normy. Na dodatek były zbyt tłuste i miały za mało białka i węglowodanów. Koszt dzienny wyżywienia pacjenta w czasie kontroli wynosił tam 9 zł 59 gr.

W chorzowskim zespole szpitali doceniono, że za niską stawkę (8 zł 48 gr) pacjentom oferowano lepsze jedzenie niż w innych szpitalach za dużo większe pieniądze (np. nawet 17 zł w Szpitalu Bródnowskim w Warszawie).

Dąbrowski szpital został z kolei pochwalony za wprowadzenie nowoczesnych metod i sposobów zwiększających wydajność pracy, a ograniczających zużycie środków czyszczących. Chodzi m.in. o elektrostatyczne ściereczki do mycia podłogi bez użycia wody. Wprowadzono tam też kartę kontroli czystości pozwalającą na bieżąco oceniać jakość sprzątania.

Prezes NIK, Jerzy Jezierki, ogólnie stan czystości w szpitalach określa jako niezadowalający. Zdaniem NIK, dyrektorzy lecznic najczęściej nic o tym nie wiedzieli. Kontrolerzy wykazali, że nie sprawdzali skuteczności opracowanych procedur higienicznych. Były one często niespójne i niedostosowane do realnych warunków panujących w konkretnej placówce. Nagminnie zamiast profesjonalnych preparatów stosowano środki chemii przeznaczone dla gospodarstw domowych. Zaniedbywano też szkolenia personelu w zakresie higieny i czystości. Na pozytywną ocenę zasługuje jedynie jakość prania bielizny szpitalnej.
Aldona Minorczyk-Cichy

Napisany przez: :) śro, 17 cze 2009 - 22:16

CYTAT


Skomputeryzują system rejestracji
13.06.2009

System rejestracji w przychodniach przy Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza do końca roku ma zostać całkowicie skomputeryzowany. Będą elektroniczne kartoteki i wyświetlane nad wejściem do gabinetów numerki z kolejnością przyjęcia pacjentów (podobnie jak działa to w magistracie).

- W ramach inwestycji "Przyszpitalna przychodnia przyjazna pacjentom" z budżetu miasta przekazanych zostanie na modernizację systemu ponad sto tysięcy złotych. Ponad 583 tys. zł pochodzić będzie z funduszy Unii Europejskiej pozyskanych w ramach Regionalnego Programu Operacyjnego Województwa Śląskiego - informuje Anna Zubko z Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

Pojawiła się również szansa na utworzenie w szpitalu pracowni rezonansu magnetycznego. Lecznica wydzierżawi pomieszczenia specjalistycznej firmie, która będzie przeprowadzała takie badania. Aparat będzie własnością tej firmy. Zgodę na takie rozwiązanie wyrazili już dąbrowscy radni.

- Dotychczas nie mogliśmy wykonywać badań tego typu, bo nie mamy niezbędnego sprzętu. Rocznie zlecamy przeprowadzenie kilkuset takich badań. Korzystaliśmy więc z urządzeń w okolicznych placówkach szpitalnych, przede wszystkim w Sosnowcu - mówi Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej.

Umowa na dzierżawę pomieszczenia dla pracowni będzie podpisana na 10 lat. Najemca na własny koszt przeprowadzi jego adaptację. Według dyrektora szpitala będzie to korzystne dla pacjentów i szpitala, na którego konto będą wpływały pieniądze za wynajem.
Piotr Sobierajski

Napisany przez: :) pon, 05 paź 2009 - 00:03

CYTAT

Ludzie będą protestować w obronie laryngologii

Magdalena Nowacka

Wczoraj 00:25:07 , Aktualizacja wczoraj 00:25:07
Zaskoczenia i oburzenia nie kryje personel oddziału laryngologicznego Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej, który z naszej gazety dowiedział się, że oddział, w którym pracuje prawdopodobnie przestanie istnieć.
Ma do tego dojść, dzięki listowi intencyjnemu, jaki w czwartek oficjalnie podpisały władze Dąbrowy i powiatu będzińskiego. "(...)specjalistyczne świadczenia zdrowotne z zakresu laryngologii realizowane będą przez Powiatowy Zespół Zakładów Opieki Zdrowotnej w Będzinie, a z zakresu okulistyki przez Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej(...)" - czytamy w liście.

Oznacza to likwidację oddziału. - Jesteśmy zaskoczeni takim pomysłem. Nikt nas o tym nie informował. Cały czas zapewniano nas, że nie ma mowy o likwidacji - mówi Ewa Boryka, przewodnicząca Związku Lekarzy w dąbrowskim szpitalu.

Elżbieta Żuchowicz, reprezentująca szpitalną "Solidarność" już przygotowuje pismo do prezydenta z żądaniem wyjaśnień. - Tak się nie postępuje. Takie decyzje bez konsultacji z personelem! - denerwuje się.

Oddział zajmuje dwie sale z ośmioma łóżkami i dzieli dyżurkę lekarską z oddziałem ginekologii. Niedawno wizytowali go dąbrowscy radni.

- Obiecali nam, że do końca roku będą podjęte decyzje dotyczące rozwoju oddziału, aby mógł funkcjonować na odpowiednim poziomie - dodaje Elżbieta Żuchowicz.

I nie wyklucza, że może dojść do oficjalnego protestu wobec tej decyzji.

Ordynator laryngologii Mariusz Oleksiak zastrzega, że sprawy komentować nie chce, dopóki nie porozmawia z dyrekcją szpitala. Podkreśla jednak, że oddział nie przynosi strat, są tu wykonywane naprawdę skomplikowane zabiegi, a w kolejce czeka już 130 pacjentów.

- Oddział wychodzi na plus. Terminy zabiegów mamy już na styczeń. I teraz taka informacja. Nie mamy pojęcia co z nami będzie, z naszymi miejscami pracy - mówi lekarz Aleksander Stankowski.

Na oddziale poza ordynatorem pracuje jeszcze czterech lekarzy i dziewięć pielęgniarek. Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy zapewnił, że na razie żadne decyzje nie są zobowiązujące, bo muszą zostać przedyskutowane przez radnych miejskich i powiatowych oraz radę społeczną szpitala.

Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor szpitala najpierw poinformował nas, że o porozumieniu nic nie wie. Na drugi dzień potwierdził, że jest zawarte między starostą a prezydentem. Dlaczego jednak nie rozmawiał o tych sprawach z pracownikami?

- Dopóki nie zobaczę podpisanego dokumentu, nie będę nic komentował. Szukacie tylko sensacji - powiedział nam w rozmowie telefonicznej.

Pismo na pewno w ciągu kilku dni trafi do jego rąk. Bo w jego treści czytamy, że ma być osobą koordynującą działania ze strony miasta. Nadal jednak nie wiadomo, czy z reorganizacją oddziału wiążą się np. zwolnienia pracowników. Marcin Bazylak, naczelnik Wydziału Promocji dąbrowskiego UM odmówił odpowiedzi na pytanie czy są planowane zwolnienia, tłumacząc, że bez wcześniejszych konsultacji z radą społeczną szpitala nie będzie udzielać takich informacji.

Napisany przez: BARES pią, 07 sty 2011 - 22:30

CYTAT

Protest pacjentów w Dąbrowie Górniczej

Ok. 10 tys. pacjentów z Przychodni Rejonowo - Specjalistycznej w Dąbrowie Górniczej zostało z dnia na dzień pozbawionych przez NFZ opieki neurologa, laryngologa i psychiatry. Przed południem zebrali się przed budynkiem i głośno wyrazili swoje oburzenie.
Nie ma mamy gdzie się leczyć. NFZ skazuje nas na poszukiwanie nowych specjalistów. Wielu z nas przerwie leczenie - mówili pacjenci. Przygotowali specjalne transparenty, na których napisali m.in. Precz z NFZ.

Ludzie są oburzeni, bo Fundusz nie przedłużył na 2011 rok kontraktów z psychiatrą, neurologiem i laryngologiem.

Przychodnia działa w dąbrowskiej dzielnicy Gołonóg, przy ulicy Cedlera od lat 60-tych ubiegłego wieku. Wielu pacjentów to osoby chore, niepełnosprawne oraz biedne. Znalezienie nowych lekarzy to wysiłek ponad ich siły. Protest chorych popiera prezydent miasta Zbigniew Podraza, który zwrócił się do kierownictwa śląskiego NFZ z prośbą o wyjaśnienia i zmianę decyzji.

Napisany przez: BARES nie, 24 lip 2011 - 14:38

CYTAT
W Dąbrowie może powstać Zagłębiowskie Centrum Onkologii

To wspólna inicjatywa samorządowców oraz Instytutu Onkologii w Gliwicach. Centrum ma powstać przy Specjalistycznym Szpitalu w Dąbrowie Górniczej.

Centrum ma być satelitarnym ośrodkiem gliwickiego instytutu i wchodzić w skład istniejącej już Konsorcyjnej Sieci Onkologii Śląskiej (skupiającą ośrodki z Gliwic, Bielska-Białek, Katowic i Częstochowy). Inicjatorzy przedsięwzięcia chcą, żeby centrum pełniło funkcję wielospecjalistycznego ośrodka onkologicznego, w którym mają powstać kompleksy: diagnostyczny, szpitalny, chirurgiczny, radioterapii i chemioterapii.

Instytut Onkologii w Gliwicach pełnić będzie wyłącznie nadzór merytoryczny nad zagłębiowskim ośrodkiem i ma zapewnić pomoc w zakresie wdrażania takich samych standardów diagnostyczno-terapeutycznych oraz procedur kontroli jakości. W pozostałych kwestiach obie jednostki pozostaną niezależne. Koszt inwestycji szacowany jest na około 85 mln złotych.

Wojewoda Zygmunt Łukaszczyk, marszałek Adam Matusiewicz, prezydent Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza i dyrektor Instytutu Onkologii prof. Bogusław Maciejewski oraz popierająca projekt posłanka Beata Małecka-Libera wystosowali list do wiceministra zdrowia Andrzeja Włodarczyka z prośbą o poparcie dla realizacji tej inicjatywy.

GazetaSosnowiec.pl

Napisany przez: BARES wto, 23 sie 2011 - 18:08

CYTAT
Weź udział w badaniu cytologicznym


ZIELA

Szpital Specjalistyczny im. Szymona Starkiewicza w Dabrowie Górniczej organizuje bezpłatne badania cytologiczne dla kobiet w grupie wiekowej 25-59 lat. Nie jest potrzebne skierowanie od lekarza, tylko ubezpieczenie w NFZ.
Badania wykonywane są w Pracowni Cytologii Szpitala Specjalistycznego, ulica Szpitalna 13, pokój 9.

Będą też dwie akcje w ostatni weekend wakacji, 27 sierpnia zapraszamy przed Pałac Kultury Zagłębia, gdzie będzie stacjonował pojazd laboratorium/ Medi-Bus/.

W godzinach od 10.00 do 18.00 odbędą się badania słuchu, poziomu cukru we krwi, ciśnienia tętniczego, wagi ciała, wzrostu oraz BMI. Kobiety będą mogły nauczyć się jak samodzielnie badać piersi.

W sobotę, 27 sierpnia będzie można także skorzystać z bezpłatnych konsultacji lekarza internisty, psychologa, rehabilitanta, pielęgniarki położnej.
A 28 sierpnia, przy okazji Dożynek Miejskich i Pożegnania Wakacji, w godzinach od 12.00 do 18.00 w Parku Hallera odbędą się darmowe konsultacje lekarza internisty,psychologa, rehabilitanta oraz pielęgniarki położnej.

W ramach profilaktyki zdrowotnej będzie można także zbadać poziom cukru we krwi, ciśnienie tętnicze, wagę ciała, wzrost oraz BMI. Będzie kurs samobadania piersi.psychologa, rehabilitanta oraz pielęgniarki położnej.

Napisany przez: BARES śro, 31 sie 2011 - 15:42

CYTAT
Przybędzie miejsc do radioterapii. Także w Dąbrowie

Śląski Uniwersytet Medyczny tworzy Centrum Onkologii. Wojewoda i marszałek popierają budowę podobnego ośrodka w Dąbrowie Górniczej, a w Szpitalu im. Leszczyńskiego w Katowicach trwa rozbudowa oddziałów dla chorych na raka.

Centrum Onkologii SUM ma oferować chorym świadczenia z zakresu radioterapii, chemioterapii i chirurgii onkologicznej. Powstanie w niezagospodarowanym od ponad 20 lat budynku Szpitala Klinicznego nr 5 przy Ceglanej.
Szpital wyłoży 2 mln zł na bazę łóżkową, a za kilkadziesiąt milionów złotych ośrodek wyposaży spółka Voxel SA, która ma już w Polsce 20 pracowni radiologicznych.

- W nowym centrum będą dwie pracownie diagnostyczne: PET-CT oraz SPECT. Będą też dwa przyspieszacze liniowe do napromieniania - mówi dr Jacek Liszka, szef Voxela.

Uniwersytet ma mieć tylko „koncepcyjny” wkład w przedsięwzięcie. Przed wakacjami senat uczelni powołał do tego dziewięcioosobowy zespół. W jego składzie nie ma jednak ani jednego onkologa. Rolę eksperta pełni internista Lech Wędrychowicz, kiedyś wicedyrektor Instytutu Onkologii w Gliwicach, potem Śląskiej Kasy Chorych i NFZ. Od kilku miesięcy szpital przy Ceglanej zatrudnia Wędrychowicza jako pełnomocnika ds. onkologii i medycyny nuklearnej.

Kłopotów ze znalezieniem specjalistów nie powinno mieć natomiast Zagłębiowskie Centrum Onkologii, ponieważ ma powstać we współpracy z Instytutem w Gliwicach. ZCO też chce stawiać na dobrze płatną radioterapię. I tu budowa pochłonie kilkadziesiąt milionów. Pieniądze mają pochodzić z Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. List w tej sprawie do Ministerstwa Zdrowia podpisali wojewoda, marszałek województwa, szef gliwickiego instytutu prof. Bogusław Maciejewski, wiceprzewodnicząca sejmowej komisji zdrowia Beata Małecka-Libera z PO oraz prezydent Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza. W liście mowa jest m.in. o tym, że Zagłębie było dotąd onkologiczną białą plamą i czas to naprawić. - Mam nadzieję, że nasze centrum powstanie w ciągu trzech lat - mówi „Gazecie” Podraza.

Swoją bazę onkologiczną rozbudowuje też Szpital im. Leszczyńskiego w Katowicach. - Nowa część szpitala ma być gotowa w czerwcu przyszłego roku. Poprawi się komfort chorych. Dziś tylko do naświetlania zgłasza się ich dwa razy więcej niż dekadę temu, kiedy otwierano tu zakład radioterapii - mówi Sergiusz Karpiński, pełnomocnik dyrektora ds. inwestycji. Gdy był wicemarszałkiem województwa, starał się o otwarcie ośrodka radioterapii w Szpitalu Wojewódzkim w Rybniku. Instytut w Gliwicach był wtedy jednak przeciw. - Cieszę się, że dziś prof. Maciejewski zmienił zdanie i popiera stworzenia nowego ośrodka w Zagłębiu - komentuje.

Liczba zachorowań na nowotwory w województwie śląskim wzrasta i obecnie wynosi 17 tys. na rok. Wydatki śląskiego NFZ na radioterapię wzrosły w ciągu ostatnich pięciu lat z 57 do 132 mln zł. Na jeden aparat do napromieniania przypada dziś w województwie 290 tys. mieszkańców (najlepszy wskaźnik w kraju), podczas gdy europejska norma to jeden aparat na 300 tys. Czy zatem potrzeba nam nowych ośrodków radioterapii? - Tak, ale tylko tam, gdzie ich jeszcze nie ma. Zagłębiu ośrodek jest potrzebny, ale po co w Katowicach stawiać drugi? Lepiej otworzyć go w Rybniku albo Jastrzębiu. NFZ powinien starać się na to wpływać. Niestety, tego nie robi, ze szkodą dla pacjentów - komentuje Andrzej Sośnierz z PJN, były szef NFZ-etu.

Judyta Watoła, GW Katowice

Napisany przez: bzenek sob, 03 wrz 2011 - 11:27

CYTAT(BARES @ śro, 31 sie 2011 - 15:42) *
- Mam nadzieję, że nasze centrum powstanie w ciągu trzech lat - mówi ?Gazecie? Podraza

Wiadomo, za 3 lata wybory wink.gif

Pomysł genialny ale termin 3 lat nie wydaje się realny. Ośrodek dla niepełnosprawnych ma powstawać przez 7 lat (od pomysłu do otwarcia).

Napisany przez: BARES wto, 13 wrz 2011 - 11:53

CYTAT
Radni z Dąbrowy Górniczej głosują likwidację oddziału kardiologicznego



Solidarność ze Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej sprzeciwia się likwidacji oddziału kardiologicznego w tej placówce. Dzisiaj głosowanie radnych.

- Ta decyzja jest dla nas kompletnie niezrozumiała. Oddział kardiologiczny w naszym szpitalu przynosi zyski. Tymczasem podejmuje się decyzję o jego sprzedaży, bo to w rzeczywistości oznacza ta likwidacja. Ktoś ma odkupić ten oddział od szpitala wraz kontraktem - mówi Elżbieta Żuchowicz, przewodnicząca zakładowej Solidarności.

Jak podkreśla Żuchowicz, proces likwidacji oddziału przebiega
w przyspieszonym trybie. - 30 sierpnia Rada Społeczna szpitala przyjęła projekt uchwały o likwidacji oddziału. Na początku września został on zaakceptowany przez Komisję Zdrowia Rady Miasta i dziś projekt trafi pod głosowanie radnych - relacjonuje przewodnicząca Solidarności w dąbrowskim szpitalu.

Oddział kardiologiczny Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej wraz przychodnią kardiologiczną zatrudnia kilkadziesiąt osób - lekarzy, pielęgniarek i rejestratorek.

- Solidarność i inne związki zawodowe działające w szpitalu sprzeciwiają się likwidacji oddziału. Jeśli jednak nie uda się temu zapobiec, będziemy się domagać, aby w uchwale o likwidacji zawarte zostały zapisy o gwarancjach dla pracowników. Chcemy, aby w przypadku ewentualnej likwidacji i sprzedaży oddziału zapewniono im miejsca pracy. Domagamy się, aby pakiet gwarancji dla tych pracowników stanowił integralną część oferty w postępowaniu konkursowym. Mówiąc krótko, aby mimo zmian właścicielskich pracownicy oddziału kardiologicznego zachowali obecne miejsca i warunki pracy - podkreśla Elżbieta Żuchowicz.

Posiedzenie Rady Miasta Dąbrowy Górnicza, na której ma zostać podjęta uchwała o likwidacji oddziału kardiologicznego w Szpitalu Specjalistycznym rozpocznie się dziś o godz. 13.00.

Napisany przez: dżoplin wto, 13 wrz 2011 - 12:48

i wszystko jasne




"Kardiologia zlikwidowana. Pójdzie w dzierżawę"

Dąbrowscy radni zadecydowali w poniedziałek o likwidacji oddziału Kardiologii w Szpitalu Specjalistycznym im. Szymona Starkiewicza i rozpisaniu konkursu na wydzierżawienie tego oddziału. To najbardziej gorący temat wczorajszej sesji Rady Miejskiej. Na Sali Sesyjnej urzędu pojawił się dyrektor szpitala Zbigniew Grzywnowicz oraz przedstawiciele szpitalnych związków zawodowych.

http://dg.pl/news/show/group/1/id/2824/Kardiologia+zlikwidowana.+P%C3%B3jdzie+w+dzier%C5%BCaw%C4%99

Napisany przez: matidg czw, 05 kwi 2012 - 17:41

CYTAT
Zagłębiowskie Centrum Onkologii coraz bliżej
(aga)/sosnowiec.info.pl
Podczas środowej sesji Rady Miejskiej dąbrowscy radni jednomyślnie zaakceptowali plan utworzenia Zagłębiowskiego Centrum Onkologii w strukturach Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza. Decyzja ta jest związana z konkursem Ministerstwa Zdrowia na wybór realizatorów Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych. Dąbrowska lecznica ma szansę uzyskać dofinansowanie kosztów zakupu specjalistycznego sprzętu do radioterapii onkologicznej.

Historia onkologii w Dąbrowie Górniczej rozpoczęła się w 2004 roku, gdy otwarto poradnię onkologiczną, obsługującą coraz więcej pacjentów (w pierwszym roku funkcjonowania było to 990 osób, a w 2011r. - 2913). We wrześniu 2010 r. uruchomiono pierwszy w Zagłębiu oddział onkologii klinicznej, na którym – tylko w ubiegłym roku - hospitalizowano ponad 2100 pacjentów.

Z uwagi na rosnące potrzeby mieszkańców regionu i doświadczenie placówki, zdecydowano się na kompleksowy rozwój usług medycznych w tej dziedzinie. Rzecznikami utworzenia Zagłębiowskiego Centrum Onkologii, jako satelitarnego ośrodka Instytutu Onkologii w Gliwicach stali się: Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala, Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej, Beata Małecka-Libera, zagłębiowska posłanka, Zygmunt Łukaszczyk, wojewoda śląski, Adam Matusiewicz, marszałek województwa śląskiego oraz prof. Bogusław Maciejewski, szef gliwickiej onkologii, dzięki któremu Instytut Onkologii oraz dąbrowska lecznica zacieśniły współpracę w zakresie operacyjnego leczenia chorych.

Jeśli plany dotyczące Zagłębiowskiego Centrum Onkologii się powiodą, ostatnie prace powinny zakończyć się w 2015 roku.

Napisany przez: matidg czw, 19 lip 2012 - 22:21

CYTAT
Nowa jakość w dąbrowskiej kardiologii
sosnowiec.info.pl

Jak informują Polsko-Amerykańskie Klinki Serca, Oddział Kardiologii i Poradni Kardiologicznej, przejęty w styczniu br. od Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej zyskał właśnie nowe życie.

Generalny remont oddziału zakończył się 19 lipca br. Jak zapewnia PAKS, dzięki niemu zwiększy się dostępność zagłębiowskich pacjentów z problemami kardiologicznymi do kompleksowego leczenia schorzeń.
- W wyniku wprowadzonych przez nas zmian hospitalizowanych może być o ponad 35 proc. więcej chorych. W 2011 roku w placówce leczonych było około dwóch tysięcy osób. Tylko do połowy lipca br. z naszych usług skorzystało już prawie 1600 chorych – poinformował Marek Kondys, ordynator oddziału kardiologii w Dąbrowie Górniczej.

- Dodatkowo, nawet o kilka miesięcy skrócił się czas oczekiwania chorych na przyjęcie do kliniki. Ważny jest również fakt, że pacjenci są przyjmowani i leczeni za darmo, w ramach kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia - dodaje ordynator.

Napisany przez: Rokko31 pią, 20 lip 2012 - 14:56

Mój tata tam leżał i miał zabieg koronografii, sale są tam tak wielkie jak świetlice, akurat był tylko z jednym gościem także kameralnie, łazienka z prysznicem w każdym pokoju i co ważne jest się tam tylko 2-4 dni i do domku, lekarze robią kompleksowe badania ewenetualnie zabieg i praktycznie można wychodzić.
Myślę że warto tam trafić jeśli już musimy.....

Napisany przez: matidg wto, 11 wrz 2012 - 19:59

CYTAT
Zmiany w dąbrowskim szpitalu. Ma być wyższy standard usług.

Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy w struk­tu­rach szpi­tala i prze­ka­za­nie w pry­watne ręce świad­czeń oku­li­stycz­nych, nefro­lo­gicz­nych oraz sta­cji dia­liz. To zmiany przy­jęte przez rad­nych pod­czas środo­wej sesji Rady Miej­skiej. Nowe zasady obo­wią­zy­wać będą od 2013 roku.

Wpro­wa­dzone przez rad­nych zmiany doty­czą głów­nie miesz­kań­ców Dąbrowy Gór­ni­czej cier­pią­cych na scho­rze­nia nerek i oczu. Prze­ka­za­nie pod­mio­tom pry­wat­nych tych usług nie wpły­nie na pogor­sze­nie stan­dar­dów lecze­nia, wręcz prze­ciw­nie. Prze­ko­nuje o tym na stro­nie urzędu dyrek­tor Szpi­tala Spe­cja­li­stycz­nego im. S. Starkiewicza.

– Zmiany w ramach oddzia­łów i poradni oku­li­stycz­nych i nefro­lo­gicz­nych nie zaniżą zakresu i poziomu usług. Nowy usłu­go­dawca weź­mie na sie­bie wymianę sprzętu sta­cji dia­liz i moder­ni­za­cję oddziału nefro­lo­gicz­nego, czyli inwe­sty­cje rzędu 2,5 mln zł. Prze­pro­wa­dzi też moder­ni­za­cję bloku ope­ra­cyj­nego i oddziału oku­li­stycz­nego, co kosz­to­wać będzie ok. 4 mln zł. Szpi­tal, z tytułu dzier­żawy pomiesz­czeń i sprze­daży posił­ków, zwięk­szy przy­chody o ponad 1 mln zł rocz­nie. Pozy­ska też jed­no­ra­zowo, udo­stęp­nia­jąc know-how, 1 mln zł – przy­znaje dyrek­tor Zbi­gniew Grzywnowicz.

Zmieni się nato­miast jakoś usług w ramach opieki dłu­go­ter­mi­no­wej. Ma być zde­cy­do­wa­nie lepiej niż obec­nie. Nie­wy­wią­za­nie się poprzed­niego usłu­go­dawcy z umowy doty­czą­cej moder­ni­za­cji obiektu, nowe zasady finan­so­wa­nia tego typu usług przez NFZ oraz pla­no­wane uru­cho­mie­nie Zagłę­biow­skiego Cen­trum Onko­lo­gii powo­dują, że od nowego roku Zakład Pielęgnacyjno-Opiekuńczy wróci do struk­tur Szpi­tala Miej­skiego w Dąbro­wie Górniczej.

- Moder­ni­za­cja budynku przy ul. Kra­siń­skiego, a także ewen­tu­alna dobu­dowa kolej­nego pawi­lonu, pozwoli na obję­cie tej szcze­gól­nej grupy pacjen­tów kom­plek­sową opieką, zawie­ra­jącą m.in. dia­gno­stykę, tera­pię zabie­gową i uzu­peł­nia­jącą, sto­jącą na odpo­wied­nim pozio­mie – dodaje Grzywnowicz.

Środowa sesja to rów­nież zie­lone świa­tło dla roz­woju Polsko-Amerykańskiej Kli­niki Serca. Spółka otrzyma dodat­ko­wych 400 m2 powierzchni. Nad­bu­do­wu­jąc budy­nek zakładu reha­bi­li­ta­cji, kli­nika uru­chomi blok ope­ra­cyjny i pomiesz­cze­nia pomoc­ni­cze, gdzie prze­pro­wa­dzane będą zabiegi chi­rur­gii naczyniowej.

Napisany przez: bzenek śro, 19 wrz 2012 - 23:06

CYTAT
prze­ka­za­nie w pry­watne ręce świad­czeń oku­li­stycz­nych, nefro­lo­gicz­nych oraz sta­cji dia­liz.

Generalnie nie mam nic przeciwko ale warto nadmienić, że już wkrótce szpital będzie się zajmował tylko i wyłącznie... wynajmem powierzchni w swoich budynkach. wink.gif

Napisany przez: matidg nie, 23 wrz 2012 - 19:55

CYTAT
Zagłębiowskie Centrum Onkologii



Informacje ogólne:

Nazwa inwestycji: Zagłębiowskie Centrum Onkologii

Ogólne informacje:

W Dąbrowie Górniczej na terenie istniejącego szpitala utworzone zostanie Zagłębiowskie Centrum Onkologii. Powstaną 3 budynki relizowane w trzech etapach: Budynek diagnostyczno-zabiegowy (Zakład Radioterapii, Zakład Brachyterapii, Pracownia histopatologiczna, Przychodnia, Zakład Diagnostyki Obrazowej), Pawilon łóżkowy na ponad 100 łóżek i Blok operacyjny wraz z Centralną Sterylizatornią. Nowy zespół budynków będzie połączony komunikacyjnie ze starym budynkiem Szpitala.

Sektor: niemieszkaniowy, obiekty służby zdrowia (szpitale, przychodnie itp.)
Województwo: śląskie
Miasto: Dąbrowa Górnicza
Data rozpoczęcia: 2014 rok
Data zakonczenia: 2016 rok


Znalezione w sieci

Napisany przez: bzenek pią, 01 mar 2013 - 11:31

CYTAT(st1111 @ pią, 01 mar 2013 - 12:35) *
Fajnie że bronimy parę drzew w centrum bo w nocy cały park przy szpitalu wycięto.

W tempie ekspresowym trwają przygotowania do budowy zagłębiowskiego centrum onkologii.

Robi się projekt. Podobno koło wakacji ma być już po przetargu na budowę. blink.gif



Napisany przez: Master sob, 02 mar 2013 - 13:42

Cały szpitalny Park został z dnia na dzień wycięty.

Napisany przez: st1111 sob, 02 mar 2013 - 15:14

CYTAT(bzenek @ pią, 01 mar 2013 - 09:31) *
CYTAT(st1111 @ pią, 01 mar 2013 - 12:35) *
Fajnie że bronimy parę drzew w centrum bo w nocy cały park przy szpitalu wycięto.

W tempie ekspresowym trwają przygotowania do budowy zagłębiowskiego centrum onkologii.

Robi się projekt. Podobno koło wakacji ma być już po przetargu na budowę. blink.gif


Miejmy nadzieję że nie skończy się na przegonieniu gawronów-może pacjentów stresowały?

Napisany przez: Bathurst sob, 16 mar 2013 - 14:37

CYTAT
Przekaż swój 1% na Zagłębiowskie Centrum Onkologii



Drodzy pacjenci i mieszkańcy Zagłębia !

Możecie pomóc w utworzeniu pierwszego w Zagłębiu specjalistycznego ośrodka leczenia nowotworów.


Dzięki Waszemu wsparciu przy Szpitalu Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej powstanie nowoczesne centrum onkologii składające się z kompleksów :

· diagnostycznego

· szpitalnego

· chirurgicznego

· chemioterapii i radioterapii

Zagłębiowskie Centrum Onkologii będzie w stanie zapewnić pełną terapię dla pacjentów ze schorzeniami onkologicznymi, zapewniając jednocześnie najwyższy standard świadczeń.





Przekaż 1% podatku dochodowego na utworzenie Zagłębiowskiego Centrum Onkologii.

Wypełniając formularz PIT wpisz numer KRS 0000293251 i w odpowiedniej rubryce zaznacz „ZCO”.




Zajmie to Państwu jedynie kilkanaście sekund. Przekazane przez Państwa pieniądze za pośrednictwem Dąbrowskiej Fundacji Medycznej zostaną przeznaczone na utworzenie Zagłębiowskiego Centrum Onkologii.


http://szpital-dg.pl/aktualnosci/62-przekaz-swoj-1-na-zaglebiowskie-centrum-onkologii.html

Napisany przez: bzenek śro, 20 mar 2013 - 22:15

CYTAT(Bathurst @ sob, 16 mar 2013 - 16:37) *
Przekaż swój 1% na Zagłębiowskie Centrum Onkologii


Ja bym jednak radził się wstrzymać. Jak na razie Centrum powstaje w niesłychanej tajemnicy.

Trudno powiedzieć co z tego wyniknie. Podobnież będzie to partnerstwo publiczno-prywatne.
Trochę publicznego sprzętu ale budynek i wyposażenie będzie inwestora prywatnego.

Nie mam nic przeciwko inwestorom prywatnym. Ale skoro dołożą brakującą kasę to nasz 1% bardziej przyda się w innym miejscu.

Ostatnio prezes w Voxel'a (diagnostyka medyczna) w telewizyjnym wywiadzie napomknął, że rozważa wejście w onkologię. Więc może coś jest na rzeczy ?

Napisany przez: matidg pią, 22 mar 2013 - 20:33

CYTAT
OFERTA PRZETARGU

Nazwa:
Realizacja części prac budowlanych dla zadania inwestycyjnego : PT Utworzenie Zagłębiowskiego Centrum Onkologii
Miejscowość:
Dąbrowa Górnicza
Numer ogłoszenia:
35623
Data zamieszczenia:
2013-03-07
Typ ogłoszenia:
Ogłoszenie o zamówieniu - roboty budowlane
Zamieszczanie ogłoszenia:
obowiązkowe.
Ogłoszenie o zmianie ogłoszenia:
40565 z 2013-03-18

Zamawiający:

Nazwa:
Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej
Adres:
ul. Szpitalna 13 13 , 41-300 Dąbrowa Górnicza, woj. �l�skie
Ogólny adres internetowy zamawiającego:
www.szpital-dg.pl
Telefon:
032 2623422
Fax:
032 2623422
Rodzaj zamawiającego:
Samodzielny publiczny zakład opieki zdrowotnej

Przedmiot zamówienia:

Nazwa nadana zamówieniu przez zamawiającego
Realizacja części prac budowlanych dla zadania inwestycyjnego : PT Utworzenie Zagłębiowskiego Centrum Onkologii
Rodzaj zamówienia
roboty budowlane
Określenie przedmiotu oraz wielkości lub zakresu zamówienia
Realizacja części prac budowlanych dla zadania inwestycyjnego : PT Utworzenie Zagłębiowskiego Centrum Onkologii

Ponizej 5.000.000 EURO

Przedmiot zamówienia są roboty budowlane, które są częścią zadania inwestycyjnego dla zadania inwestycyjnego PT Utworzenie Zagłębiowskiego Centrum Onkologii, które w pozostałym zakresie zostanie zrealizowane w trybie partnerstwa publiczno - prawnego.



Zakres robót objętych przedmiotem zamówienia w ramach całego projektu budowlanego określają załączone kosztorysy.
Wspólny Słownik Zamówień (CPV)
45215000-7 - Roboty budowlane w zakresie budowy obiektów budowlanych opieki zdrowotnej i społecznej, krematoriów oraz obiektów użyteczności publicznej
45000000-7 - Roboty budowlane
45111200-0 - Roboty w zakresie przygotowania terenu pod budowę i roboty ziemne
Czy dopuszcza się złożenie oferty częściowej
Nie.
Czy dopuszcza się złożenie oferty wariantowej
Nie.
Czas trwania zamówienia lub termin wykonania
Okres w miesiącach: 2

Informacje o charakterze prawnym, ekonomicznym, finansowym i technicznym:

Informacja na temat wadium
Wykonawca przystępujący do przetargu jest zobowiązany wnieść wadium w wysokości 40.000,00 (słownie: czterdzieści tysięcy złotych ) w formach określonych w art. 45 ust. 6 Ustawy.

Procedura:

Tryb udzielenia zamówienia
przetarg nieograniczony
Kryteria oceny ofert
cena oraz dodatkowe kryteria i ich znaczenie
1. Cena: 30
Wykorzystana będzie aukcja elektroniczna
Nie.
Adres strony internetowej, na której dostępna jest specyfikacja istotnych warunków zamówienia
www.szpital-dg.pl
Specyfikację istotnych warunków zamówienia można uzyskać pod adresem
Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej ul. Szpitalna 13, 41-300 Dabrowa Górnicza - Dział Zamówień Publicznych i Umów - pok. nr 213
Termin składania wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu lub ofert
2013-03-22 godz. 10:00
Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej ul. Szpitalna 13, 41-300 Dabrowa Górnicza - Kancelaria


Informacje dodatkowe, w tym dotyczące finansowania projektu/programu ze środków Unii Europejskiej
Niezbedne informacje wynikajace ze znowelizowanej ustawy pzp i pprzepisów wykonawczych do ustawy


OŚWIADCZENIA I DOKUMENTY, JAKIE MAJĄ DOSTARCZYĆ WYKONAWCY W CELU POTWIERDZENIA SPEŁNIANIA WARUNKÓW UDZIAŁU W POSTĘPOWANIU.
Wykonawca wraz z ofertą złoży następujące dokumenty:

VI.1) W celu wykazania spełniania przez wykonawcę warunków, o których mowa w art. 22 ust. 1 ustawy zamawiający żąda następujących dokumentów:

1).Oświadczenia, o spełnieniu warunków określonych w art. 22 ust. 1. Ustawy

Wzór wykazu Załącznik nr 2 do SIWZ (wskazana data podpisania);

2). Wykazu robót budowlanych wykonanych w okresie ostatnich pięciu lat przed upływem terminu składania ofert albo wniosków o dopuszczenie do udziału w postępowaniu, a jeżeli okres prowadzenia działalności jest krótszy - w tym okresie, wraz z podaniem ich rodzaju i wartości, daty i miejsca wykonania oraz z załączeniem dowodów dotyczących najważniejszych robót, określających, czy roboty te zostały wykonane w sposób należyty oraz wskazujących, czy zostały wykonane zgodnie z zasadami sztuki budowlanej i prawidłowo ukończone.
W wykazie należy uwzględnić pkt. V. cool.gif. Ad A.1.1) SIWZ - wzór wykazu Załącznik nr 5 do SIWZ.

3). wykazu osób, które będą uczestniczyć w wykonywaniu zamówienia, w szczególności odpowiedzialnych za świadczenie usług, kontrolę jakości lub kierowanie robotami budowlanymi, wraz z informacjami na temat ich kwalifikacji zawodowych, doświadczenia i wykształcenia niezbędnych do wykonania zamówienia, a także zakresu wykonywanych przez nie czynności, oraz informacją o podstawie do dysponowania tymi osobami;

Wzór wykazu - załącznik nr 6 do SIWZ (wskazana data podpisania)

4) Oświadczenie, że osoby, które będą uczestniczyć w wykonywaniu zamówienia, posiadają wymagane uprawnienia zgodnie z art. 12 ust. 7 w związku z art. 88a ust. 1 pkt. 3 lit. a) ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. Prawo budowlane (tj.Dz. U. z 2010 r. nr 243 poz. 1623 ze zm.)

Treść oświadczenia zawarta w załączniku nr 1 do SIWZ (wskazana data podpisania)
5). Opłaconą polisę, a w przypadku jej braku innego dokumentu potwierdzającego, że wykonawca jest ubezpieczony od odpowiedzialności cywilnej w zakresie prowadzonej działalności związanej z przedmiotem zamówienia.
Polisa wystawiona na kwotę nie mniejszą niż 5.000.000,00 PLN.

6) Informację banku lub spółdzielczej kasy oszczędnościowo - kredytowej, potwierdzającej wysokość posiadanych środków finansowych lub zdolność kredytową wykonawcy na kwotę nie mniejszą niż kwota 5.000.000,00 PLN, wystawioną nie wcześniej niż 3 miesiące przed upływem terminu składania ofert

VI.2 W celu wykazania braku podstaw do wykluczenia z postępowania o udzielenie zamówienia Wykonawcy w okolicznościach, o których mowa w art. 24 ust. 1 ustawy, Zamawiający żąda od Wykonawcy, a jeżeli Wykonawca wykazując spełnianie warunków, o których mowa w art. 22 ust. 1 ustawy, polega na zasobach innych podmiotów na zasadach określonych w art. 26 ust. 2b ustawy, a podmioty te będą brały udział w realizacji części zamówienia, także od tych podmiotów, następujących dokumentów:

1.Oświadczenia, o braku podstaw do wykluczenia.

Wzór oświadczenia Załącznik nr 7 do SIWZ (wskazana data podpisania).

2. Aktualnego odpisu z właściwego rejestru lub z centralnej ewidencji i informacji o działalności gospodarczej, jeżeli odrębne przepisy wymagają wpisu do rejestru lub ewidencji, w celu wykazania braku podstaw do wykluczenia w oparciu o art. 24 ust. 1 pkt 2 ustawy, wystawionego nie wcześniej niż 6 miesięcy przed upływem terminu składania ofert

3) Aktualnego zaświadczenia właściwego naczelnika urzędu skarbowego potwierdzającego, że wykonawca nie zalega z opłacaniem podatków, lub zaświadczenia, że uzyskał przewidziane prawem zwolnienie, odroczenie lub rozłożenie na raty zaległych płatności lub wstrzymanie w całości wykonania decyzji właściwego organu - wystawionego nie wcześniej niż 3 miesiące przed upływem terminu składania ofert;

4) Aktualnego zaświadczenia właściwego oddziału Zakładu Ubezpieczeń Społecznych lub Kasy Rolniczego Ubezpieczenia Społecznego potwierdzającego, że wykonawca nie zalega z opłacaniem składek na ubezpieczenia zdrowotne i społeczne, lub potwierdzenia, że uzyskał przewidziane prawem zwolnienie, odroczenie lub rozłożenie na raty zaległych płatności lub wstrzymanie w całości wykonania decyzji właściwego organu - wystawionego nie wcześniej niż 3 miesiące przed upływem terminu składania ofert,

5)Aktualna informacja z Krajowego Rejestru Karnego w zakresie określonym w art. 24 ust. 1 pkt 4-8 i 10-11 Ustawy, wystawiona nie wcześniej niż 6 miesięcy przed upływem terminu składania ofert.

6)Aktualna informacja z Krajowego Rejestru Karnego w zakresie określonym
w art. 24 ust. 1 pkt 9 Ustawy /w przypadku podmiotu zbiorowego/, wystawiona nie wcześniej niż 6 miesięcy przed upływem terminu składania ofert.

Zamawiający określa termin realizacji zamówienia publicznego j.n.: maksymalnie do dwóch miesięcy od dnia podpisania umowy.

Napisany przez: bzenek wto, 26 mar 2013 - 17:50

CYTAT
OFERTA PRZETARGU

Realizacja części prac budowlanych dla zadania inwestycyjnego : PT Utworzenie Zagłębiowskiego Centrum Onkologii

Skracając ten gigantyczny cytat napiszę, że na razie chodzi o przebudowę uzbrojenia terenu i wykonanie fundamentów.

Dalsza część będzie postępowała etapami:
I - budowa parteru z przychodnią, radioterapią, diagnostyka;
II - nadbudowa 3 pięter oddziałów z 200 łóżkami;
III - budowa osobnego bloku operacyjnego.

Jest ogromne ciśnienie polityczne by etap I oddać już w tym roku.



Napisany przez: matidg sob, 06 kwi 2013 - 13:40

CYTAT
Zagłębiowska wojna z rakiem. Powstanie Zagłębiowskie Centrum Onkologii?

Władze samorządowe Dąbrowy Górniczej rozpoczęły właśnie wyścig z czasem. O co chodzi? O konieczność natychmiastowego rozpoczęcia budowy Zagłębiowskiego Centrum Onkologii, które ma powstać w strukturach miejscowego Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza. Budowa musi ruszyć jeszcze w tym roku.

Już w kwietniu 2012 r. dąbrowscy radni wyrazili na to zgodę, ale właśnie okazało się, że przynajmniej część tego ogromnego kompleksu powinna zostać ukończona w najbliższych miesiącach. - Ponieważ pod koniec tego roku NFZ ogłosi konkursy aż na trzy najbliższe lata, na świadczenie usług z zakresu radioterapii oraz diagnostyki - mówi Iwona Krupa, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej. - Jeśli nie skorzystamy z tej szansy i nie powalczymy o kontrakt, to wszystko nam się może opóźnić - dodaje Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala.

Dodatkowym dopingiem do działania jest również konieczność wykorzystania w tym roku 10 mln zł dotacji z Ministerstwa Zdrowia na zakup sprzętu i aparatury medycznej do radioterapii onkologicznej. - Musimy ją rozliczyć do 30 września tego roku. Do tego czasu musi się rozstrzygnąć przetarg - stwierdził dyrektor Grzywnowicz.

Cała inwestycja, która po zakończeniu ma podlegać nadzorowi merytorycznemu i metodycznemu Instytutu Onkologii w Gliwicach, ma kosztować ok. 200 mln zł. Ma być zrealizowana w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, a to oznacza, że szpital będzie teraz usilnie poszukiwał firmy, która wyłoży własne pieniądze na budowę Zagłębiowskiego Centrum Onkologii. Potem szpital będzie ją spłacał w kolejnych latach, począwszy od 2015 r. By wyrobić się w czasie, zmianie muszą ulec plany projektowe. Zrezygnowano z budowy osobnego budynku, gdzie miał się mieścić blok operacyjny. Najpierw powstanie zakład radioterapii i cztery tzw. bunkry, w których znajdą się akceleratory do radioterapii i brachy-terapii.

- Cała inwestycja zostanie podzielona na dwa etapy. Najpierw wybudowany zostanie parter i pierwsze piętro, które będą wyposażane w sprzęt. Całość będzie miała trzy poziomy. Potem powstanie pawilon łóżkowy na 120-130 łóżek, blok operacyjny i centralna sterylizatornia. To naprawdę potrzebna inwestycja, bo jak wynika z badań, właśnie dąbrowianie są najbardziej narażeni w naszym regionie na schorzenia nowotworowe - tłumaczy Zbigniew Grzywnowicz. - Ryzyko jest duże, jak w każdej takiej inwestycji, ale szpital sam nie jest w stanie udźwignąć ciężaru budowy - dodaje.

Dąbrowscy radni właśnie wyrazili zgodę na wydzierżawienie szpitalowi na 30 lat działek o powierzchni 12 tys. m kw. (tuż obok szpitala), gdzie powstanie Zagłębiowskie Centrum Onkologii. Wycięto tam już wszystkie drzewa.

- Mamy w Zagłębiu białą plamę, jeśli chodzi o onkologię, możemy to zmienić. Jest list intencyjny w tej sprawie, podpisany przez władze wojewódzkie. Wystąpiłem też z wnioskiem o dofinansowanie całej inwestycji z finansów budżetu państwa. Warto zaryzykować - podkreśla prezydent Dąbrowy Górniczej, Zbigniew Podraza.

Zagłębie trafi do sieci onkologicznej


Pięć lat działa już Konsorcyjna Sieć Onkologii Śląskiej, która skupia ośrodki z Gliwic, Bielska-Białej, Katowic i Częstochowy. Teraz ma dołączyć Dąbrowa Górnicza.

Całość wpisuje się w ogólnopolski projekt tworzenia wokół obecnych, wiodących ośrodków onkologicznych, placówek satelitarnych. W ich budowę angażują się samorządy, a Ministerstwo Zdrowia w ramach Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych 2006-2015 zapewnia pieniądze na aparaturę. Zagłębiowskie Centrum Onkologii ma być pierwszym z 23 ośrodków, jakie powstaną w kraju.

Napisany przez: bzenek wto, 16 kwi 2013 - 16:41

Cała ta budowa Centrum Onkologii ma feler, który już wkrótce odbije się czkawką wszystkim mieszkańcom w okolicy szpitala.

A mianowicie nikt nie pomyślał o parkingu dla aut.

Już teraz trudno zaparkować koło szpitala. Pod budowę poszedł parking dla personelu i pracownicy staja gdzie popadnie.

A jak się pojawi cała masa dodatkowych pacjentów i personelu to ja sobie tego nie wyobrażam. blink.gif

Napisany przez: Bathurst wto, 16 kwi 2013 - 17:06

może będzie podziemny - serio

Napisany przez: bzenek wto, 16 kwi 2013 - 18:44

CYTAT(Bathurst @ wto, 16 kwi 2013 - 17:06) *
może będzie podziemny - serio

Ano właśnie nie będzie podziemnego. Serio smile.gif

Napisany przez: Bathurst wto, 16 kwi 2013 - 20:25

masz jakąś wizułalkę? Ile ta onkologia w ogóle będzie mieć pięter?

Napisany przez: xMarcinx wto, 16 kwi 2013 - 22:40

CYTAT(Bathurst @ wto, 16 kwi 2013 - 20:25) *
masz jakąś wizułalkę? Ile ta onkologia w ogóle będzie mieć pięter?


Biorąc pod uwagę profesjonalizm pracujących tam lekarzy to pewnie aż do niebia..

Napisany przez: Adam nie, 21 kwi 2013 - 06:46

Onkologia onkologią, a tu Pan Dyrektor postanowił zlikwidować oddział położniczy i ginekologiczny. Cały personel na bruk. To niesamowite żeby w 130 tyś. mieście nie było oddziału położniczego tym bardziej, że funkcjonował od momentu powstania szpitala. Głównym argumentem Pana Dyrektora jest fakt odejścia ze szpitala lekarza neonatologa, który tak naprawdę wypowiedzenie złożył już w styczniu, ale Pan Dyrektor nie zrobił nic aż do dziś by znaleźć dla niego zastępstwo, woli zamknąć oddziały i wyrzucić pracowników na bruk, a pacjenci niech sobie jeżdżą do Sosnowca. Wstyd. Już od dawna obecny Dyrektor miał takie zakusy, nie remontował oddziału i próbował za wszelką cenę go zlikwidować. Już w zeszłym roku wszystkim położnym przedstawił propozycję nie do odrzucenia i musiały wszystkie zgodzić się na umowy na część etatu. I tak małymi kroczkami do celu. Jeśli rada miasta to zaakceptuje to będzie to wstyd dla tak dużego miasta.

Napisany przez: Grzegorz-dg nie, 28 kwi 2013 - 11:42

Czyżby szpital powiększał sobie parking bo widziałem usypaną skarpę z ziemi przy końcu parkingu niedaleko od sklepu rowerowego.wie ktoś coś.

Napisany przez: bzenek pon, 29 kwi 2013 - 11:15

CYTAT(Adam @ nie, 21 kwi 2013 - 06:46) *
Onkologia onkologią, a tu Pan Dyrektor postanowił zlikwidować oddział położniczy i ginekologiczny.

Ano podobno prawda. Ginekologia ma się zając przypadkami onkologicznymi, a położnictwo do likwidacji.
Nie będzie już dąbrowian urodzonych w Dąbrowie smile.gif

Choć może pojawi się jakiś podmiot prywatny. Tak było z nefrologią czy kardiologią.
Szpital powoli zmienia branżę z leczenia na wynajem pomieszczeń. wink.gif


CYTAT(Grzegorz-dg @ nie, 28 kwi 2013 - 11:42) *
Czyżby szpital powiększał sobie parking bo widziałem usypaną skarpę z ziemi przy końcu parkingu niedaleko od sklepu rowerowego.wie ktoś coś.

Będzie droga wokół szpitala z obecnego parkingu do centrum onkologii na tyłach.

Napisany przez: matidg pon, 06 maj 2013 - 15:51

CYTAT
Już nikt nie urodzi się w Dąbrowie Górniczej?

W Dąbrowie Górniczej huczy od plotek. Czy to możliwe, żeby w 125-tysięcznym mieście dyrekcja szpitala i władze samorządowe po cichu przygotowywały się do likwidacji porodówki i oddziału dla noworodków?

Niepokojące sygnały docierają do lekarzy, związków zawodowych i radnych, ale nikt nie chce ich potwierdzić. - Gdy już się czegoś dowiemy, może być za późno na protesty - obawia się jeden z dąbrowskich ginekologów. I dodaje: - My sobie pewnie jakoś poradzimy, gorzej z dziewczynami. Co jeśli jakaś nie zdąży na czas dojechać do Sosnowca albo spóźni się karetka?

Nikt jednak nie ma wątpliwości, że dąbrowskie położnictwo na tle innych miast ma coraz mniej do zaoferowania rodzącym kobietom. - Od lat nikt w oddział nie inwestuje, nie dostosowuje do obecnych standardów. Ostatnie malowanie przeprowadzono tylko dlatego, że sami znaleźliśmy sponsora - wspominają pracownicy oddziału, z żalem podkreślając, że w sąsiednim Sosnowcu i Będzinie o porodówki się dba. To stąd ich zdaniem bierze się m.in. spadek liczby porodów w dąbrowskim szpitalu. Jeszcze niedawno było ich 50-60 miesięcznie, a teraz około 40.

Jakby tego było mało, szpital miejski nie ma szczęścia do neonatologów. - Już w zeszłym roku pojawiła się groźba, że oddział zostanie zamknięty, bo lekarz zajmujący się noworodkami złożył wypowiedzenie. Ostatecznie jednak został. To jednak nie do końca zabezpiecza nasze potrzeby. Dyrektor obiecał, że poszuka chętnych na dyżury. Ogłoszenia w tej sprawie jednak jak dotąd nie widać - twierdzi szpitalny personel.

Oficjalnych informacji o przyszłości położnictwa nie mają ani związki zawodowe, ani rada społeczna szpitala. Gdy niedawno na oddziale rozpoczęły się inwentaryzacja i pomiary pomieszczeń, nikt już nie miał wątpliwości, że dni dąbrowskiej porodówki są policzone. Pojawiły się plotki, że w szpitalu ma pozostać jedynie oddział ginekologiczny, który specjalizowałby się w onkologicznych przypadkach. Ten kierunek współgra z wcześniejszymi decyzjami samorządu, który niedawno rozpoczął budowę Zagłębiowskiego Centrum Onkologii.

Podczas ostatniej sesji o przyszłość porodówki pytał radny Edward Bober. Prezydent Zbigniew Podraza zadeklarował, że odpowiedź przekaże na piśmie. Zgodnie z przepisami ma na to 21 dni.

Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor szpitala, nie chciał z nami rozmawiać. - W tej sprawie nie udzielamy żadnych informacji - usłyszeliśmy od jego sekretarki.

Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,13854928,Juz_nikt_nie_urodzi_sie_w_Dabrowie_Gorniczej_.html#ixzz2SWKBgIv


Napisany przez: Master pon, 06 maj 2013 - 21:33

Jesli to prawda to az szkoda komentowac..., nie bedzie juz urodzonych w DG ?????

Napisany przez: matidg śro, 08 maj 2013 - 20:51

CYTAT
Dąbrowa Górnicza: Oddział Położniczo-Ginekologiczny do likwidacji? Nic takiego - mówi dyrekcja.

2013-05-08, Aktualizacja: dzisiaj 16:10

Czy w Dąbrowie Górniczej nie urodzi się już żaden nowy mieszkaniec? To pytanie od kilku dni zadają sobie nie tylko sami dąbrowianie, ale także m.in. pracownicy Oddziału Położniczo-Ginekologicznego Szpitala Specjalistycznego im. Szymona Starkiewicza.

Kiedy bowiem na ostatniej sesji Rady Miejskiej poruszona została kwestia likwidacji dąbrowskiej porodówki nikt nie był w stanie jednoznacznie odpowiedzieć, czy będzie istniała nadal, czy nie. My już wiemy, że na razie żadnych zmian nie będzie, co nie oznacza jednak, że o takich nie usłyszymy wkrótce.

– Wszystko zostaje po staremu, ja nie słyszałem o żadnych zmianach – stwierdził wczoraj w rozmowie z nami Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej. Potwierdzają to także informacje z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego, bowiem to miasto jest organem założycielskim i kontrolnym w stosunku do tego, co dzieje się w dąbrowskiej lecznicy. – Wiceprezydent Iwona Krupa po rozmowie z dyrektorem Grzywnowiczem stwierdziła, że nic się nie zmienia. Na razie zmian nie będzie – zadeklarował Bartosz Matylewicz z dąbrowskiego Urzędu Miejskiego.

Temat likwidacji dąbrowskiej porodówki wraca praktycznie co rok, co nie powinno specjalnie dziwić, ponieważ kiedy w szpitalu remontowane są inne oddziały, to oddział położniczy pozostaje w stanie takim jaki był kilka lat wcześniej. Wszystko tu prosi się o odnowienie i modernizację. Od sal, zaplecza sanitarnego, aż po korytarz. Zamiast remontu do oddziału położniczego dołączono natomiast ginekologię.

– No i mamy tu warunki, jakie mamy, które nie przystają do dzisiejszych standardów. Trudno więc dziwić się, że rodzi się u nas mniej dzieci, skoro Sosnowiec oferuje komfortowe wręcz warunki młodym mamom, a Będzin przymierza się do remontu porodówki za 6 mln zł.

My stoimy w miejscu, daleko tak nie zajedziemy – mówią pracownicy Oddziału Położniczo-Ginekologicznego.

Potwierdza to także radny Edward Bober, który wystosował w tej sprawie oficjalną interpelację do prezydenta miasta. – Mam sygnały od pracowników tego oddziału, że nie jest dobrze. Kiedy na oddziale pojawia się zewnętrzna firma i wykonuje pomiary, to zawsze coś się potem na takim oddziale działo – mówi Edward Bober. Odpowiedź na interpelację przygotowuje dyrektor szpitala, ma na to czas do 10 maja.

A dzieci rzeczywiście rodzi się mniej. Kiedyś było ich ponad 50, nawet 60. Tymczasem w styczniu urodziło ich się 50, w lutym 48, ale w kwietniu już tylko 35.

Co o tym sądzicie? Czy warto remontować w Dąbrowie Górniczej oddział dla młodych matek i noworodków czy jednak pozwolić rodzić sie dąbrowianom w Sosnowcu, Tychach czy Katowicach?

Napisany przez: Bathurst śro, 08 maj 2013 - 23:01

CYTAT(matidg @ śro, 08 maj 2013 - 20:51) *
CYTAT
Dąbrowa Górnicza: Oddział Położniczo-Ginekologiczny do likwidacji? Nic takiego - mówi dyrekcja.
Co o tym sądzicie? Czy warto remontować w Dąbrowie Górniczej oddział dla młodych matek i noworodków czy jednak pozwolić rodzić sie dąbrowianom w Sosnowcu, Tychach czy Katowicach?


a podobno nie ma głupich pytań.....

Napisany przez: bzenek czw, 09 maj 2013 - 00:43

CYTAT(Bathurst @ śro, 08 maj 2013 - 23:01) *
Czy warto remontować w Dąbrowie Górniczej oddział dla młodych matek i noworodków czy jednak pozwolić rodzić sie dąbrowianom w Sosnowcu, Tychach czy Katowicach?

Ooo... toż to problem na miarę Aldiego w centrum czy braku dworca kolejowego biggrin.gif


Już teraz 75% naszych maluchów rodzi się w tym Sosnowcu, Tychach czy Katowicach.
Bez żadnego pozwolenia. blink.gif

Jak się tam urodzi 100% to nawet nikt tego nie zauważy. smile.gif

Napisany przez: signaal czw, 09 maj 2013 - 04:11

CYTAT(bzenek @ czw, 09 maj 2013 - 00:43) *
CYTAT(Bathurst @ śro, 08 maj 2013 - 23:01) *
Czy warto remontować w Dąbrowie Górniczej oddział dla młodych matek i noworodków czy jednak pozwolić rodzić sie dąbrowianom w Sosnowcu, Tychach czy Katowicach?

Ooo... toż to problem na miarę Aldiego w centrum czy braku dworca kolejowego biggrin.gif


Już teraz 75% naszych maluchów rodzi się w tym Sosnowcu, Tychach czy Katowicach.
Bez żadnego pozwolenia. blink.gif

Jak się tam urodzi 100% to nawet nikt tego nie zauważy. smile.gif

Jak DG stałyby się dnem zbiornik na odpady poflotacyjne tez nikt by tego nie zauważył...

Napisany przez: bzenek czw, 09 maj 2013 - 14:45

CYTAT(signaal @ czw, 09 maj 2013 - 04:11) *
Jak DG stałyby się dnem zbiornik na odpady poflotacyjne tez nikt by tego nie zauważył...

Temu można spokojnie zaradzić proklamując DPK - Dąbrowski Program Kosmiczny.

Ewentualnie DPA - Dąbrowski Program Atomowy. smile.gif

Napisany przez: signaal czw, 09 maj 2013 - 21:20

CYTAT(bzenek @ czw, 09 maj 2013 - 14:45) *
CYTAT(signaal @ czw, 09 maj 2013 - 04:11) *
Jak DG stałyby się dnem zbiornik na odpady poflotacyjne tez nikt by tego nie zauważył...

Temu można spokojnie zaradzić proklamując DPK - Dąbrowski Program Kosmiczny.

Ewentualnie DPA - Dąbrowski Program Atomowy. smile.gif

Myślę sobie, że jest pewna przestrzeń między programem kosmicznym a zbiornikiem poflotacyjnym w której zawiera się działająca komunikacja, ochrona zdrowia bez jeżdżenia za nią "do miasta", edukacja na kilku szczeblach i kilka innych drobiazgów.

Napisany przez: bzenek pią, 10 maj 2013 - 10:08

CYTAT(signaal @ czw, 09 maj 2013 - 21:20) *
Myślę sobie, że jest pewna przestrzeń między programem kosmicznym a zbiornikiem poflotacyjnym w której zawiera się działająca komunikacja, ochrona zdrowia bez jeżdżenia za nią "do miasta", edukacja na kilku szczeblach i kilka innych drobiazgów.

Koszty ochrony zdrowia rosną lawinowo. Nie ma co marzyc o wszystkich specjalnościach w każdej prowincji GOP.
Nikt za to nie zapłaci. Trzeba szukać nisz i specjalizacji. 30 porodów w miesiącu nie utrzyma oddziału.

W Śląskiem w położnictwie panuje wolny rynek. Wszędzie są miejsca, pacjentki rodzą gdzie chcą. Jak widać w Dąbrowie nie chcą. Po co udawać, że jest inaczej ?

Napisany przez: xMarcinx pią, 10 maj 2013 - 10:47

Dla mnie podobnie jak dla bzdenka, nie potrzebne rozdrabnianie. Z jednej strony forsuje się to jaką my jesteśmy metropolią, z drugiej miasto z sąsiednim miastem konkuruje w kilkunastu obszarach. Jest tyle dziedzin, ze dla każdego znajdzie się kawałek tortu. Wolę by szpitalu, nie było niż ma działać na takim poziomie jak obecnie, kiedy za zarządzanie nim biorą się ludzie z partyjnych łapanek, a nie profesjonaliści. Na dobrą sprawę szpital w DG powinien być takim większym pogotowiem ratunkowym z kilkoma oddziałami diagnostycznymi, a nie tworem bardziej marketingowym jak utylitarnym. Jak już od kilku(nastu) lat idziemy w tą turystykę i rekreacje to idźmy w nią dalej. Oczywiście nie zapominając, że pewna baza ma funkcjonować na należytym poziomie, że ma być to zgrane logistycznie i z korzyścią dla mieszkańców.

Napisany przez: signaal pią, 10 maj 2013 - 17:54

CYTAT(xMarcinx @ pią, 10 maj 2013 - 10:47) *
Na dobrą sprawę szpital w DG powinien być takim większym pogotowiem ratunkowym z kilkoma oddziałami diagnostycznymi


Szpitalem nadającym się do obsługi pogotowia ratunkowego jest w okolicy tylko szpital św. Barbary. Przekonanie, że do stanów nagłych trzeba mniejszej ilości specjalistów i oddziałów niż przy sytuacjach "planowanych" jest tyle dziwne co niebezpieczne.

Zaś idea by "nic nie było"... Jest ona w jakiś sposób kusząca. Niektórzy nawet uczynili z niej swój slogan wyborczy. wink.gif

Napisany przez: xMarcinx pią, 10 maj 2013 - 19:09

CYTAT(signaal @ pią, 10 maj 2013 - 17:54) *
CYTAT(xMarcinx @ pią, 10 maj 2013 - 10:47) *
Na dobrą sprawę szpital w DG powinien być takim większym pogotowiem ratunkowym z kilkoma oddziałami diagnostycznymi


Szpitalem nadającym się do obsługi pogotowia ratunkowego jest w okolicy tylko szpital św. Barbary. Przekonanie, że do stanów nagłych trzeba mniejszej ilości specjalistów i oddziałów niż przy sytuacjach "planowanych" jest tyle dziwne co niebezpieczne.

Zaś idea by "nic nie było"... Jest ona w jakiś sposób kusząca. Niektórzy nawet uczynili z niej swój slogan wyborczy. wink.gif


Bardzo nie lubię jak ktoś celowo przeinacza i sprowadza do absurdu to co pisze, kiedy w zamyśle brakuje mu innych argumentów. Dlatego też nie będę wchodził w zbędne przepychanki.

Napisany przez: bzenek pią, 10 maj 2013 - 19:52

CYTAT(signaal @ pią, 10 maj 2013 - 17:54) *
Szpitalem nadającym się do obsługi pogotowia ratunkowego jest w okolicy tylko szpital św. Barbary.


Do urazów wielonarządowych tak. Ale innych przypadków nie trzeba wozić tak daleko.

CYTAT(signaal @ pią, 10 maj 2013 - 17:54) *
Przekonanie, że do stanów nagłych trzeba mniejszej ilości specjalistów i oddziałów niż przy sytuacjach "planowanych" jest tyle dziwne co niebezpieczne.

Może dziwne. Może niebezpieczne. Ale całkiem normalne, tanie i powszechne. smile.gif

Przypadków nagłych jest zawsze dużo mniej niż planowych.
A i wbrew nazwie ich obsługa wcale nie jest nagła.
USG, morfologia, tomografia, wywiad, konsultacje. To trwa godziny.

To nie jest amerykański serial. wink.gif

Napisany przez: Master pią, 10 maj 2013 - 20:59

Podejscie xMarcina ze Nam szpital niepotrzebny, dworzec niepotrzebny jest śmieszne. Zlikwidujmy sie całkowicie... 30 urodzin w miesiacu ?? aktualnie jest okolo 50 + ok 30 miesiecznie poza granicami miasta.. Nalezy wyremontowac i dbac o Nasz odzisał aby dabrowianie rodzili sie w DG - nawet kosztem tych festiwali debowych, debesciaków i półmaratonów.

Napisany przez: bzenek pią, 10 maj 2013 - 21:52

CYTAT(Master @ pią, 10 maj 2013 - 20:59) *
Nalezy wyremontowac i dbac o Nasz odzisał aby dabrowianie rodzili sie w DG -


Tak, tak, a wszystkie ciężarne aresztowac w 7 miesiącu żeby czasem nie próbowały wyjechać i rodzić na obczyźnie smile.gif

Napisany przez: Bathurst pią, 10 maj 2013 - 22:01

CYTAT(bzenek @ pią, 10 maj 2013 - 10:08) *
W Śląskiem w położnictwie panuje wolny rynek. Wszędzie są miejsca, pacjentki rodzą gdzie chcą. Jak widać w Dąbrowie nie chcą. Po co udawać, że jest inaczej ?


nie zgadzam się z tym. Moje dwie córki urodziły się w Dąbrowie i chcieliśmy żeby tak było: 2008 i 2012 smile.gif

lokalizm nie miał tutaj żadnego wpływu na wybór - bądźmy poważni ;-)

Napisany przez: KAMAZ pią, 10 maj 2013 - 22:41

Problem z dąbrowską porodówką tzn z tym że kobiety nie chcą tutaj rodzić polega na braku wyposażenia. Moja żona rodziła w Dąbrowie ale już sam lekarz, który prowadził ciążę, i który również pracuje w dąbrowskiej porodówce stwierdził jeszcze na początku ciąży:
"Jeżeli wszystko będzie ok to spokojnie możesz rodzić w DG ale przy jakichkolwiek komplikacjach tutaj nikt ci nie pomoże bo nie ma sprzętu"
U nas ten oddział to tylko ściany, łóżka położne i czasami zjawi się lekarz. Taka prawda.

PS
Nie jestem bynajmniej za likwidacją a za remontem i doposażeniem.

Napisany przez: xMarcinx pią, 10 maj 2013 - 22:44

W mniejszych miastach miesięcznie jest to ok 100-120 porodów. W DG jest to przy dobrych wiatrach połowa. Do tego już wszystkie miasta ościenne mają poczynione inwestycje i z tego słyną. Jaki jest sens dublować coś? Wtedy ani my, ani oni na tym nie zyskują, w efekcie ktoś musi odpuścić.. i kasa w błoto. Nie kasa miasta tylko nasza kasa, podatników. Jak oni mają dobre porodówki to my miejmy już dobrą kardiologie i jak już uparli się onkologie + niespecjalistyczna diagnostykę na innych oddziałach. Nie jestem za zamykaniem oddziału tylko za przemyśleniem ekonomicznego sensu jego istnienia, by nie było to robione tak trochę na odczepnego.

Napisany przez: Bathurst sob, 11 maj 2013 - 00:43

ok, wszystko fajnie tylko starosta Będzina na przykład może sam siebie kiedyś zapytać: dlaczego mamy dotować porody dąbrowian w naszym szpitalu? tak jak kiedyś pisałem i podawałem przykłady - rejonizacja w służbie zdrowia cały czas pokutuje. w razie jakiś problemów z kasą zawsze najpierw wycina się obcych czyli w tym przypadku ciężarne dąbrowianki....
uważam że troska o naszą kasę jest ukierunkowana w złą stronę. dlaczego nikt nie mówi o tym jak drenowane są nasze kieszenie przez podatki i nie wymagamy jakości? to jest dobre pytanie - reszta jest oznaką zmanipulowania - niestety.

Dlaczego jesteście przeciwko wspólnemu workowi kasy w metropolii silesia gdzie nie wierzycie w sprawiedliwy podział kasy a równocześnie sami chcecie oddawać poszczególne wyspecjalizowane usługi finansowane z budżetu do innych miast? przecież to się kupy nie trzyma

Napisany przez: vacu sob, 11 maj 2013 - 09:17

CYTAT(xMarcinx @ pią, 10 maj 2013 - 22:44) *
W mniejszych miastach miesięcznie jest to ok 100-120 porodów. W DG jest to przy dobrych wiatrach połowa. Do tego już wszystkie miasta ościenne mają poczynione inwestycje i z tego słyną. Jaki jest sens dublować coś? Wtedy ani my, ani oni na tym nie zyskują, w efekcie ktoś musi odpuścić.. i kasa w błoto. Nie kasa miasta tylko nasza kasa, podatników. Jak oni mają dobre porodówki to my miejmy już dobrą kardiologie i jak już uparli się onkologie + niespecjalistyczna diagnostykę na innych oddziałach. Nie jestem za zamykaniem oddziału tylko za przemyśleniem ekonomicznego sensu jego istnienia, by nie było to robione tak trochę na odczepnego.

Jak rzadko zgadzam się z tobą w 100% smile2.gif

CYTAT(Bathurst @ sob, 11 maj 2013 - 00:43) *
Dlaczego jesteście przeciwko wspólnemu workowi kasy w metropolii silesia gdzie nie wierzycie w sprawiedliwy podział kasy a równocześnie sami chcecie oddawać poszczególne wyspecjalizowane usługi finansowane z budżetu do innych miast? przecież to się kupy nie trzyma

Tylko, że to sie wiąże jedno z drugim. Nie potrzeba wspólnego budżetu ani zarządzania aby myśleć rozsądnie. Na logikę - wszystkie miasta w okolicy są blisko, nierzadko w wielkich miastach mają dalej do szpitala niż z DG do Sosnowca, Będzina czy nawet Katowic. I teraz miasta mogą ze sobą konkurować, każde chce wypasiony szpital ze wszystkimi oddziałami i specjalistymi ale poszczególnych miast na to nie stać więc wszędzie jest bryndza :/ Druga opcja - każde miasto ma kilka (nie znam się, nie wiem ile to jest racjonalnie, tyle ile jest w stanie utrzymać na wysokim poziomie...) oddziałów ale dobrze wyposażonych, sprawnie działających. Mnie się druga opcja bardziej podoba, bo wiem, że może muszę dojechać 5-10 km dalej ale trafię do oddziału na wysokim poziomie, w pierwszej mam do szpitala co prawda 5 minut ale poziom jest marny.

A samo ideologiczne dążenie do porodówki w DG jest śmieszne, ja jestem urodzony w Będzinie (nie jestem pewny ale słyszałem, że był wtedy remont porodówki w DG czy z jakiegoś powodu w szpitalu w DG nikt się nie rodził) ale od początku mieszkam w DG i co - jestem jakiś gorszy czy jak?

Napisany przez: Bathurst sob, 11 maj 2013 - 10:05

CYTAT
Na logikę - wszystkie miasta w okolicy są blisko, nierzadko w wielkich miastach mają dalej do szpitala niż z DG do Sosnowca, Będzina czy nawet Katowic
ale dalej to jest jedno miasto i o to chodzi. przykładów gdzie ciężarna była odsyłana od szpitala do szpitala media regularnie dostarczają. Fajnie się dywaguje teoretycznie i wskazuje co jest na logikę a co nie ale to jest niestety teoria - życie życiem i tyle w temacie. powtarzam - lepiej się zastanowić co się z naszymi podatkami dzieje i dlaczego mamy rezygnować z porodówki? kolejny psia mać festiwal będzie? jak tak dalej będzie to będziemy rozmawiać czy pogotowie ratunkowe nie zlikwidować bo taniej szybką karetkę kupić albo helikopter. halo! mamy jedne z najwyższych obciążeń fiskalnych w regionie! o to się martwcie i pytajcie gdzie te pieniądze a nie szukajcie uzasadnień do kolejnych absurdalnych cięć !

tu poniżej tkwi błąd w myśleniu
CYTAT
Jaki jest sens dublować coś? Wtedy ani my, ani oni na tym nie zyskują, w efekcie ktoś musi odpuścić.. i kasa w błoto.

uzasadnienie: skoro oni tracą bo my mamy porodówkę to jakim cudem wyremontowali i podnieśli poziom swoich porodówek jak nasza cały czas istnieje? zakładali, że nasza się zlikwiduje? nie - po prostu podnieśli poziom usług dla pacjentów.według jakich obliczeń pada stwierdzenie że ktoś musi odpuścić - na logikę? tak właśnie, bez urazy, wygląda forumowa logika....

Napisany przez: bzenek sob, 11 maj 2013 - 10:43

CYTAT(Bathurst @ sob, 11 maj 2013 - 00:43) *
tak jak kiedyś pisałem i podawałem przykłady - rejonizacja w służbie zdrowia cały czas pokutuje. w razie jakiś problemów z kasą zawsze najpierw wycina się obcych czyli w tym przypadku ciężarne dąbrowianki....

Nie jesteś na bieżąco. Problemy z przyjęciem ciężarnych czasami zdarzają się w Warszawie gdzie rodzi się dużo dzieci.

W umierającym GOP jest pełen komfort. Miejsc jest zawsze dużo. NFZ płaci za porody bez problemu cały rok.

W zeszłym roku bankrutował szpital w Tychach. Przez chwile nie przyjmował pacjentów (w tym ciężarnych). Nie spowodowało to żadnych ale to żadnych problemów. smile.gif

CYTAT(Bathurst @ sob, 11 maj 2013 - 00:43) *
ok, wszystko fajnie tylko starosta Będzina na przykład może sam siebie kiedyś zapytać: dlaczego mamy dotować porody dąbrowian w naszym szpitalu?

Ależ będziński starosta nie dotuje i nie będzie dotował porodów dąbrowian w będzińskim szpitalu. smile.gif

Na szczęście własność i kontraktowanie usług obecnie są rozdzielone. Jedna z lepszych stron reformy Buzka.

CYTAT(Bathurst @ sob, 11 maj 2013 - 10:05) *
halo! mamy jedne z najwyższych obciążeń fiskalnych w regionie! o to się martwcie i pytajcie gdzie te pieniądze a nie szukajcie uzasadnień do kolejnych absurdalnych cięć !

Dlatego musisz mieć świadomość, że wypasiony szpital to... wypasione długi smile.gif

Dąbrowa idzie w onkologię bo zapowiada się, że będą tu bogate i zyskowne kontrakty. Coś na kształt boomu, na którym wyrosła w Polsce kardiologia inwazyjna (np. PAKS). Warto złapać kawałek tortu.

Porody są wyceniane nisko. Specjalności z mniej wartościowymi wycenami będą redukowane bo szpital w Dąbrowie przynosi regularne straty.

To prawda - w Będzinie są pomysły na remont porodówki. Ale do likwidacji idzie chirurgia ogólna i okulistyka w Czeladzi.

To zaczyna być kwestia rynku, a nie lokalnych fundamentalizmów.

Napisany przez: Bathurst sob, 11 maj 2013 - 11:17

Bzenek - teraz ja Cię trochę wypunktuję smile.gif

CYTAT
Nie jesteś na bieżąco. Problemy z przyjęciem ciężarnych czasami zdarzają się w Warszawie gdzie rodzi się dużo dzieci.


ależ jestem na bieżąco - moja żona rodziła w kwietniu 2012 w Dąbrowie. Temat ważny więc pewnie nie sądzisz żebyśmy nie podeszli do tematu pobieżnie?

CYTAT
W umierającym GOP jest pełen komfort. Miejsc jest zawsze dużo. NFZ płaci za porody bez problemu cały rok
.

to nie zdarzałyby się w takim razie odsyłania np. z sosnowieckiej porodówki do dąbrowskiej. znam takie osoby.
CYTAT
W zeszłym roku bankrutował szpital w Tychach. Przez chwile nie przyjmował pacjentów (w tym ciężarnych). Nie spowodowało to żadnych ale to żadnych problemów. smile.gif


łatwo się wypowiadać za innych


CYTAT
Ależ będziński starosta nie dotuje i nie będzie dotował porodów dąbrowian w będzińskim szpitalu. smile.gif

Na szczęście własność i kontraktowanie usług obecnie są rozdzielone. Jedna z lepszych stron reformy Buzka.


nie dotuje ale powtórzę do znudzenia - rejonizacja dalej pokutuje w umysłach ludzi odpowiadających za szpitalnictwo

CYTAT
Dlatego musisz mieć świadomość, że wypasiony szpital to... wypasione długi smile.gif


no bingo, brawo :-) dalej chcecie liczyć na wypasione oddziały położnicze w ościennych miastach laugh.gif
CYTAT
Porody są wyceniane nisko. Specjalności z mniej wartościowymi wycenami będą redukowane bo szpital w Dąbrowie przynosi regularne straty.


paranoja - zastanów się czy kiedyś ktoś nie wyliczy Twojej złamanej nogi albo nie daj Boże czegoś poważniejszego. Potrafisz wycenić ile Ty kosztujesz smile.gif ?

CYTAT
To prawda - w Będzinie są pomysły na remont porodówki. Ale do likwidacji idzie chirurgia ogólna i okulistyka w Czeladzi.


onkologia, kardiologia, chirurgia, neurologia, okulistyka, patologia ciąży TAK - niech będzie jeden szpital, dwa szpitale na region ale nie porodówka. Mylisz oddziały położnicze z oddziałami patologii ciąży o ginekologii nie mówiąc.
CYTAT
To zaczyna być kwestia rynku, a nie lokalnych fundamentalizmów


a kiedy fundamentalizm miał tutaj jakieś znaczenie? jeśli już to raczej rozgrywki personalne i finansowe chocki-klocki







Napisany przez: Mały77 sob, 11 maj 2013 - 11:26

No i tak właśnie wygląda w naszym kraju - zastaw się a postaw się ...
Zero współpracy ościennych samorządów w takich kwestiach jak zdrowie czy komunikacja - a wystarczy usiąść i pogadać i podzielić niskodochodowe (kurde - to chyba NFZ tworzy takie) specjalizacje i te wysokodochodowe - Dąbrowa bierze to i to, Będzin to i to, Sosnowiec to i to - każdy swoją działkę na wysokim poziomie.
W dzisiejszych czasach szpital mający wszystko nie utrzyma się na rynku - bo trzeba spojrzeć na problem biznesowo, bo tego wymaga rząd PO niestety.
Nasza córka urodziła się w Sosnowcu, bo lekarz prowadzący ciążę tam pracował i ich oddział był wtedy lepszy od naszego - i nie mam z tym żadnych problemów i córka "nie ma żadnej bruzdy" tylko dlatego, że urodziła się w Sosnowcu.

Napisany przez: xMarcinx sob, 11 maj 2013 - 12:24

CYTAT(bzenek @ sob, 11 maj 2013 - 10:43) *
Ale do likwidacji idzie chirurgia ogólna i okulistyka w Czeladzi.

To zaczyna być kwestia rynku, a nie lokalnych fundamentalizmów.


Dodam tylko, że właśnie z wspomnianych przeze mnie powodów - jednym z najlepszych i najnowocześniejszych oddziałów okulistycznych w Polsce jest ten w szpitalu Kolejowym w Katowicach. Co do chirurgii ogólnej ma miejsce podobne zjawisko - specjalizacje w obrębie wykonywanych procedur medycznych.

Napisany przez: vacu sob, 11 maj 2013 - 15:41

CYTAT(Bathurst @ sob, 11 maj 2013 - 10:05) *
ale dalej to jest jedno miasto i o to chodzi. przykładów gdzie ciężarna była odsyłana od szpitala do szpitala media regularnie dostarczają. Fajnie się dywaguje teoretycznie i wskazuje co jest na logikę a co nie ale to jest niestety teoria - życie życiem i tyle w temacie.

Bathurst - tylko my tutaj i tak sobie gadamy dla siebie i nic z tego nie wyniknie. Więc po co promować patologię. To, że niektórzy pozostali mentalnie w PRL nie oznacza, że wszyscy mają do nich równać, w taki sposób to w tym kraju zawsze będzie bagno.
CYTAT
No i tak właśnie wygląda w naszym kraju - zastaw się a postaw się ...

No właśnie... Każda "pipidówka" chce mieć aquapark, wielki gmach urzędu miasta, besen olimpijski, szpital z wszystkimi oddziałami, jakość nieważna, to, że jest to ekonomicznie nieuzasadnione też nie ważne, w końcu nie za swoje stawiają, byleby tylko było większe i bardziej błyszczało niż u sąsiada.

A wiecie co jest najśmieszniejsze? Często władze w sąsiednich gminach sprawują "koledzy" z tych samych partii a nie potrafią usiąść i się dogadać :/

Napisany przez: Bathurst sob, 11 maj 2013 - 18:48

CYTAT
Bathurst - tylko my tutaj i tak sobie gadamy dla siebie i nic z tego nie wyniknie. Więc po co promować patologię. To, że niektórzy pozostali mentalnie w PRL nie oznacza, że wszyscy mają do nich równać, w taki sposób to w tym kraju zawsze będzie bagno.


VACU - patologia to jest to co tutaj prezentujecie i już nic nie napiszę w tym temacie. Wolicie coś zaorać niż poprawić - właśnie dlatego tutaj jest bagno w tym kraju. Załamka po prostu. Dwójka moich dzieci urodziła się w tej "patologii" jak to nazwałeś. Myślisz, że ja jestem psycholem że się na to zgodziłem? Pewnie jeszcze z mentalnością PRL-owską. Co wiesz o tej porodówce? przeczytałeś coś w gazecie, usłyszałeś że nierentowne i podchwyciłeś temat. Wiesz więcej niż ja, po dwóch porodach tam? Zrobiłeś jakiś krok w celu poznania odmienności mojego zdania? Nie. Lepiej bluzgnąć coś w stylu patologii i mentalności PRL u- polactwo zawsze będzie polactwem!!!

Napisany przez: signaal sob, 11 maj 2013 - 19:43

CYTAT(bzenek @ pią, 10 maj 2013 - 19:52) *
CYTAT(signaal @ pią, 10 maj 2013 - 17:54) *
Szpitalem nadającym się do obsługi pogotowia ratunkowego jest w okolicy tylko szpital św. Barbary.


Do urazów wielonarządowych tak. Ale innych przypadków nie trzeba wozić tak daleko.

CYTAT(signaal @ pią, 10 maj 2013 - 17:54) *
Przekonanie, że do stanów nagłych trzeba mniejszej ilości specjalistów i oddziałów niż przy sytuacjach "planowanych" jest tyle dziwne co niebezpieczne.

Może dziwne. Może niebezpieczne. Ale całkiem normalne, tanie i powszechne. smile.gif

Przypadków nagłych jest zawsze dużo mniej niż planowych.
A i wbrew nazwie ich obsługa wcale nie jest nagła.
USG, morfologia, tomografia, wywiad, konsultacje. To trwa godziny.

To nie jest amerykański serial. wink.gif

Nie ogarniam - utrzymywanie kiepskiej porodówki jest be ale utrzymywanie kiepskiego ratunkowego już jest cacy?
Medycyna ratunkowa jak z amerykańskich seriali wcale nie jest rzadkością w Polsce. Sam znam kilka zacnie pracujących SOR ale osiągnięcie przez nie tego stanu, podobnie jak zmiany w ratownictwie medycznym, wymagało czegoś więcej niż przeprowadzenia ich "eutanazji".

Napisany przez: Adam sob, 11 maj 2013 - 20:30

Ktoś powyżej napisał, że porody są wyceniane nisko. Idąc tą drogą absolutnie nie mamy pewności, że szpitale w Będzinie, Sosnowcu również w przyszłości nie zlikwidują oddziałów porodowych, a w konsekwencji może za kilka kilkanaście lat kobiety z Dąbrowy będą rodziły w Warszawie. Totalna paranoja. Wielu forumowiczów rzuca powyżej liczbami, typu 100 porodów, 75% porodów, porody są nisko wyceniane itp. ,takie dane bez podawania ich konkretnych źródeł są całkowicie niewiarygodne i powinny być traktowane jako wyssane z palca. A jeśli nawet porodów jest 40-50 miesięcznie to biorąc pod uwagę obecny stan niewyremontowanej porodówki to i tak bardzo dużo. Jest pewnym, że po remoncie ten oddział na pewno by na siebie zarobił. Jak widzę co niektórzy na tym forum woleli by zniszczyć coś co funkcjonuje w DG od ponad 30 lat, pracowników oczywiście na bruk, a co tam taką położną jedną czy drugą, która przepracowała ponad 30 lat w DG w wieku 55-60 lat przyjmą z otwartymi ramionami (z pewnością).

Napisany przez: xMarcinx sob, 11 maj 2013 - 22:14

Ja akurat miałem dostęp do audytów szpital i wiem jak to wygląda w szpitalach kilka klas wyżej m.in JPII w Krakowie (głownie dlatego kiedyś podjąłem decyzje, że będę tam operowany). Poza tym, Będzin i Sosnowiec nie zlikwiduje porodówki, bo zwyczajnie, przejmą target dąbrowski przez co, nie dość, że procedury będą mieli lepiej wyceniane to jeszcze będzie ich więcej. Nikt nie mówi, że pracownicy na bruk, może i by byli zwolnieni ale zaraz byli by potrzebni w większym oddziale (choćby w S-ce czy Będzinie), który byłby lepiej wyposażony i miałby większe środki na działanie przez co i więcej by pracownicy mogli zarobić. Co do kwestii niszczenia czegoś, to nie chodzi o niszczenie (chyba że panującego burdelu) tylko sprowadzenie na ziemie tych co jeszcze żyją mentalnie w PRLu, kiedy wszelkie działania nie miały ekonomicznego uzasadniania. Działania samorządowe mają się skupić na współpracy, a nie komercyjnej konkurencji kiedy to każda inwestycja obarczona jest ryzykiem.

Napisany przez: matidg nie, 12 maj 2013 - 22:18

CYTAT
Inwestycja w Dąbrowie Górniczej. Powalczą z nowotworami.

Teren przy Szpi­talu Spe­cja­li­stycz­nym w Dąbro­wie Gór­ni­czej przy­po­mina wielki plac budowy, który w nie­da­le­kiej przy­szło­ści prze­kształci się w Zagłę­biow­skie Cen­trum Onko­lo­gii. – Nasz region przez lata był „białą plamą” na mapie onko­lo­gicz­nej naszego woje­wódz­twa - powie­dział Zbi­gniew Grzyw­no­wicz, dyrek­tor dąbrow­skiej placówki.


Nie wia­domo, jakimi oddzia­łami będzie dys­po­no­wał nowy ośro­dek – fot. Łukasz Dytko

Prace zwią­zane z reali­za­cją inwe­sty­cji roz­po­częły się kilka tygo­dni temu. - Idea wybu­do­wa­nia ZCO miała swój począ­tek w 2004 roku, kiedy to powstała Porad­nia Onko­lo­giczna, a następ­nie poja­wił się Oddział Onko­lo­gii Kli­nicz­nej, który roz­po­czął swoją dzia­łal­ność w 2010 roku - powie­dział Zbi­gniew Grzyw­no­wicz. – Kon­se­kwen­cją uru­cho­mie­nia tych pla­có­wek był zamysł, aby do lecze­nia nowo­two­rów podejść bar­dziej kom­plek­sowo, tym bar­dziej, że w naszym regio­nie obser­wuje się wysoką zacho­ro­wal­ność na cho­roby nowo­two­rowe - dodał dyrektor.

W woje­wódz­twie śląskim od pię­ciu lat funk­cjo­nuje Kon­sor­cyjna Sieć Onko­lo­gii, w skład któ­rej wcho­dzą ośrodki znaj­du­jące się w m.in. w Bielsku-Białej, Gli­wi­cach i Kato­wi­cach. Do wspo­mnia­nej sieci dołą­czy ZCO w Mydli­cach. – Nasz ośro­dek będzie mógł udzie­lać świad­czeń zdro­wot­nych z zakresu onko­lo­gii miesz­kań­com z całej Pol­ski - pod­kre­ślił Zbi­gniew Grzywnowicz.

Szcze­gó­łowe infor­ma­cje na temat Zagłę­biow­skiego Cen­trum Onko­lo­gii nie są jesz­cze znane.

W naszym regio­nie coraz wię­cej osób zmaga się z nowo­two­rami, więc warto trzy­mać kciuki za sprawną i pomyślną budowę nowo­cze­snego ośrodka, gdyż nie­wy­klu­czone, że w przy­szło­ści miej­sca w nim będzie potrze­bo­wało wielu z nas.

Napisany przez: storczyk pon, 13 maj 2013 - 09:03

Na dąbrowskiej porodówce problemem nie jest brak remontu, ale niestety personel. Kobieta wijąca się w bólach porodowych mało uwagi zwraca na kolor ścian, ważniejsze jest zaangażowanie personelu. Ja raz rodziłam w Dąbrowie i nie wrócę tam więcej. Zostałam potraktowana jak natrętny petent który ma czelność rodzic na nocnej zmianie. Panie przychodziły i tylko pytały jeszcze pani nie urodziła, musiała się dniówka zmienić i nowa położna która dopiero pomogła. Zaznaczę że za poród zapłąciłam 250 zł bo miał być to poród rodzinny a mąż nawet pępowiny nie przeciął. Fatalna też była opieka dla niemowląt. Było to ponad 10 lat temu, ale mam porównanie bo kolejny poród miałam w Rudzie Śląskiej gdzie może warunki nie były tak dobre jak w Dąbrowie, ale personel był na prawdę zaangażowany. Myślę że dyrekcja szpitala powinna zrobić dokładne badania tematu dlaczego kobiety nie chcą w Dąbrowie rodzić, bo nie jest to n pewno kwestia remontu choć na to najłatwiej zwalić winę.

Napisany przez: xMarcinx pon, 13 maj 2013 - 10:44

Kwestia kultury organizacyjnej, na warsztatach w kilku szpitalach woj. śląskiego ją badaliśmy, za brynicą zawsze pokrywała się z wzorcami dla typu placówki, w zagłębiu nie. Czy to znaczy, że tu jest mniej kompetentny personel? Nie, tylko menedzerowie niemający pojęcia co się dzieje w ich placówce, brak zrozumienia wizji i misji placówki przez personel itd. itd. Od siebie dodam, że też ten szpital omijam łukiem, za to mogę polecić kilka placówek gdzie mimo ciężkich operacji czułem się jak król na wczasach.

Napisany przez: Adam pon, 13 maj 2013 - 19:54

Dziwi mnie co opisuje Storczyk, tym bardziej że miało to miejsce ponad 10 lat temu. Moja córcia urodziła się w Dąbrowie 2 lata temu i razem z żoną nie mogliśmy sobie wymarzyć lepszej opieki zarówno ze strony lekarzy jak i położnych, a zdecydowaliśmy się na Dąbrowę po wielu wysłuchanych pozytywnych opiniach znajomych, które tam rodziły.
Proszę przeczytać opinie o przytaczanym w powyższych postach Sosnowieckim oddziale i szczerze zadać sobie pytanie czy z takim zapałem jak co niektórzy na tym forum popędzicie tam przywitać na świecie swoje maleństwa;
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=4716719
http://www.esosnowiec.pl/index.php?dane=glowna&art_glo=3626&num=3

Proszę zwrócić uwagę na posty ludzi napisane pod artykułem z poniższego linka:
http://sosnowiec.naszemiasto.pl/artykul/1431819,szpital-miejski-w-sosnowcu-jakie-uslugi-na-porodowce,id,t.html

I kolejne opinie o Sosnowieckiej porodówce:
http://f.kafeteria.pl/temat.php?id_p=5581085

Zdaję sobie sprawę, że tak naprawdę żadna z rodzących kobiet nie będzie zadowolona w 100% z opieki, jednak w mojej ocenie powinniśmy walczyć o polepszenie tego co mamy w naszym rodzinnym mieście, tego co funkcjonuje od ponad 30 lat, tego co jest nasze. Może powinniśmy pomyśleć w ten sposób: temu oddziałowi należy się modernizacja, po tym jak przyjął na świat wielu Dąbrowian przez ponad 30 lat, tak byśmy mogli swoje przyszłe pokolenia witać na naszej ziemi a nie prosić o łaskę jak wynika z powyższych postów z przytoczonych linków, wątpliwej jakości porodówek sąsiadów (z całym szacunkiem dla sąsiadów).
Tego typu oddziały powinniśmy traktować w szczególny sposób, przecież tam na świat przychodzą nasze kolejne pokolenia, nasze dzieci. Niepodważalnym faktem jest potrzeba kontroli z naszej strony standardów udzielanej opieki ze strony zatrudnianego tam personelu, i myślę że jest to głównie nasza rola.
Przemyślcie przedmiotowy temat zanim zaczniecie oceniać stan oddziału, jego personel, kwestie ekonomiczne itp.
Pozdrawiam wszystkich

Napisany przez: vacu pon, 13 maj 2013 - 20:30

CYTAT(Adam @ pon, 13 maj 2013 - 19:54) *
Może powinniśmy pomyśleć w ten sposób: temu oddziałowi należy się modernizacja, po tym jak przyjął na świat wielu Dąbrowian przez ponad 30 lat, tak byśmy mogli swoje przyszłe pokolenia witać na naszej ziemi a nie prosić o łaskę jak wynika z powyższych postów z przytoczonych linków, wątpliwej jakości porodówek sąsiadów (z całym szacunkiem dla sąsiadów).
Tego typu oddziały powinniśmy traktować w szczególny sposób, przecież tam na świat przychodzą nasze kolejne pokolenia, nasze dzieci.

Wybacz ale jak czytam takie rzyczy to "Miś" mi staje przed oczami... Jaka nasza ziemia? O jaką łaskę prosić? Ponawiam pytanie - urodziłem się w Będzinie - czy to oznacza, że jestem gorszy, nie jestem "nasz" tylko "ich"?
Ludzie, takie myślenie to należy zakopać głęboko. Niestety czy stety, nie mnie to oceniać, w czasach kiedy dziś decyduję, że jutro jadę spędzić resztę życia w Irlandii, Niemczech czy za oceanem, takie pojęcia jak "nasza ziemia" trochę się zdewaluowały, i dobrze imho, bo czym innym jest szcunek do regionu, z którego pochodzę a czym innym bezsensowne zacietrzewienie, jak tu ktoś napisał, "zastaw się a pokaż się", dzieci są takie same, czy się urodzą w DG, Sosnowcu, Chebziu czy w Dublinie, ważne nie to czy coś jest "nasze" tylko gdzie jest lepsza opieka, obsługa, standard. Ja nie znam statystyk ale z tego co piszą tu inni to kolorowo porodówka w DG nie wygląda więc co mi po tym, że "nasza, nasze dzieciątka wydaje na świat" jak mi się kobieta umęczy niepotrzebnie i będzie miała dość tej "naszej ziemi" :/

W dzisiejszych czasach trzeba myśleć szerzej niż tylko do swojej miedzy, inaczej pozostaniemy po wsze czasy zadupiem, który ma ciasne ale własne. I nie piszę tu tylko o DG ale o całym regionie czy wręcz kraju. Ja nie wiem, może to nie porodówka powinna iść do likwidacji tylko jakiś inny oddział, od tego są specjaliści żeby ocenić, ja bazuję na tym co napisano wyżej, zakładam, że inni są lepiej zorientowani.

Napisany przez: Adam pon, 13 maj 2013 - 21:09

Vacu proszę zachowaj spokój , nikt nie mów, że z uwagi że urodziłeś się w Będzinie jesteś gorszy, a jeżeli tak myślisz to może faktycznie Cię to boli. Pojęcia jak "nasza ziemia' faktycznie się zdewaluowały poprzez takich ludzi jak Ty. A to gdzie jest lepsza opieka i wyższe standardy stanowią statystyki, które wyraźnie mówią,że dąbrowska porodówka jest dużo wyżej sytuowana niż choćby sosnowiecka.a tak w ogóle poproszę o trochę taktu i kultury w swoich wypowiedziach i unikanie słów typu zadupi.......m, pozdrawiam

Napisany przez: xMarcinx pon, 13 maj 2013 - 21:40

CYTAT(Adam @ pon, 13 maj 2013 - 21:09) *
. A to gdzie jest lepsza opieka i wyższe standardy stanowią statystyki, które wyraźnie mówią,że dąbrowska porodówka jest dużo wyżej sytuowana niż choćby sosnowiecka



Chętnie się z ów dokumentem zapoznam. Mam tylko nadzieje, ze to statystyki nie z tych co np. obejmują uczelnie wyższe, gdzie o tym, że uczelnia jest lepsza od innej decyduje rozmiar stołówki czy liczba miejsc parkingowych..

Napisany przez: Adam pon, 13 maj 2013 - 21:54

Co Byście nie mówili, fakt jest faktem,że dąbrowska porodówka jest najwyżej sytuowana w regionie i żadne pieski Pana Podrazy czy jedynie słusznej partii SLD z tego regionu tego nie zmienią. Dosyć zaprzaństwa i dominacji fałszywej w zamiarach partii rządzącej. Pozdrawiam mieszkańców DG.Panie XmarcinX statystyka o której mowa , to statystyka zaczerpnięta z wypowiedzi osób zabierających głos w przedstawionych przeze mnie linkach, w najwyższym stopniu prawdziwa, z ciekawości proszę się zapoznać z materiałem, który właśnie jest w obecnej chwili pokazywany w TVP2. Pozdrawiam przyszłe Matki z DG.

Napisany przez: vacu pon, 13 maj 2013 - 22:18

CYTAT(Adam @ pon, 13 maj 2013 - 21:54) *
Co Byście nie mówili, fakt jest faktem,że dąbrowska porodówka jest najwyżej sytuowana w regionie i żadne pieski Pana Podrazy czy jedynie słusznej partii SLD z tego regionu tego nie zmienią. Dosyć zaprzaństwa i dominacji fałszywej w zamiarach partii rządzącej. Pozdrawiam mieszkańców DG.Panie XmarcinX statystyka o której mowa , to statystyka zaczerpnięta z wypowiedzi osób zabierających głos w przedstawionych prze zemnie linkach, w najwyższym stopniu prawdziwa, z ciekawości proszę się zapoznać z materiałem, który właśnie jest w obecnej chwili pokazywany w TVP2. Pozdrawiam przyszłe Matki z DG.

heh gdybyś śledził forum uważniej to wiedziałbyś, że zarzucanie mnie a tym bardziej xMarcinxowi bycie "pieskami SLD" to trochę niepoważne jest laugh.gif

Niepoważne jest także imho zamykanie się w naszym zaścianku. Proponuję się rozejrzeć, obecnie mało kto już kieruje się patriotycznym odruchem serca, jeśli byłoby taniej a jakościowo lepiej to i do pepików jeździlibyśmy leczyć zęby, podobnie z porodami, tam będą się dzieci rodzić gdzie będzie dobra jakość, porządna obsługa. storczyk pojechała nawet do "wroga", tak tak, za Brynicę, bo tam było lepiej. Proponuję to zrozumieć, jeśli zrozumiemy to jako ostatni pośród sąsiadów to już zostaniemy ostatni.
A może np. okulistyka albo chirurgia stoi u nas na wysokim poziomie (nie wiem, strzelam) i zamiast rozpaczliwie ratować porodówkę i łapać matki wyjeżdżające rodzić za miedzę zainwestować w nią właśnie tak aby ludzie przyjeżdżali do nas?

Napisany przez: Adam pon, 13 maj 2013 - 22:37

myślę, że nie sposób komentować wypowiedzi Vacu, typu: "obecnie mało kto już kieruje się patriotycznym odruchem serca", Panie Vacu żenada, brak jakichkolwiek ludzkich odruchów, szczerze żal mi Pana, i myślę,że powinien Pan przemyśleć Pana słowa, to gdzie będzie lepiej zależy tylko od Nas , i proszę nie obrażać ludzi sformułowaniami Pepiki, trochę kultury, Panie Vacu.tak w ogóle da się wyczuć,że ma Pan kompleks braku potomstwa a z Pańskich wypowiedzi można wywnioskować,że jest PAN znacznie pokrzywdzony przez życie, pozdrawiam

Napisany przez: xMarcinx pon, 13 maj 2013 - 23:17

Jakbym miał się kierować opiniami w sieci to tylko:

http://www.gdzierodzic.info/placowka/szukaj?province_id=11&city=&zipcode=&distance=10

Czyli w praktyce czołówka w rejonie to szpitale w Katowicach, gdzie porody są przyjmowane z miast ościennych i gdzie są na prawdę poczynione duże kroki by były to nowoczesne placówki (zwłaszcza u Bonifratów). DG przespało swoja szanse by coś z porodówki było. Gdyby teraz chciało konkurować to nikomu by to na dobre nie wyszło. Samorządy mają się skupiać na współpracy nie konkurencji. Konkurencja oznacza, że jeden zyskuje kosztem drugiego.. Współpraca, że wszyscy zyskują.
Aktualnie trochę żałuje, że nie prowadzę badań dot. jakości usług w szpitalu tylko ostatecznie zdecydowałem się na UM i konkretny wydział. Myślę, że były by to bardzo wartościowe dane..

P.S A co do SLD to tylko napiszę, że 15 maja Miller jest w WSB i zapowiada się wrzawa i to nie tylko ze strony środowisk prawicowych ale i samych studentów wink.gif

Napisany przez: Adam pon, 13 maj 2013 - 23:22

Vacu, postów:ponad 1500, XmarcinX : ponad 1000 postów, dwie osoby tak bardzo atakują pomimo niezaprzeczalnych faktów sensu istnienia dąbrowskiej porodówki, używają argumentów wyssanych z palca, oderwanych od rzeczywistości, ja nie mam złudzeń, że to pieski Pana Podrazy, a może partii SLD z nowym kandydatem Panem M. Bazylakiem.

Napisany przez: Leszek pon, 13 maj 2013 - 23:28


Napisany przez: Adam pon, 13 maj 2013 - 23:29

Panie XmarcinieX, nikomu by to na dobre nie wyszło ? no może tylko tym którzy nie planują dzieci. O jakiej współpracy Pan mówi , kiedy nie posiada Pan z całym szacunkiem jakiejkolwiek wiedzy o ekonomii przedmiotowych oddziałów.

Napisany przez: xMarcinx pon, 13 maj 2013 - 23:53

Ręce mi opadły (napisałbym, że szczęka, ale jeszcze ktoś z forum wyczułby w tym interes wink.gif) Kiedyś w lokalnej GW pod zdjęciem gdzie min ja byłem był podpis faszyści, teraz ktoś mnie nazywa pieskiem prezydenta Podrazy czy też SLD.. Co by nie powiedzieć ewoluuje, a wszystko zaczęło się od niepozornego "dzień dobry" zwróconego ku naszemu Prezydentowi na konferencji dot. transportu publicznego w exposilesia. Kto by pomyślał, że tak szybko (raptem kilka tygodni) potoczy się moja kariera w nowych barwach. A co do zarzutów to nie pozostaje mi nic jak tylko się wykastrować, co by mój interlokutor zyskał jeden i niepodważalny argument w tej dyskusji.

Napisany przez: Adam wto, 14 maj 2013 - 00:09

Żal mi ludzi, którzy nie rozumieją sensu istnienia oddziału porodowego oraz ginekologicznego w DG. Taka postawa świadczy o bezsensownej wierze w informacje z komercyjnych artykułów, już nie wiem w jaki sposób mam to ująć, może "błagam" LUDZIE zacznijcie wyciągać własne wnioski z panującej sytuacji w naszym Mieście, proszę o rzetelne przeanalizowanie sytuacji zakładów pracy, żłobków , przedszkoli, służby zdrowia. Czy one działają we właściwy sposób?, odpowiedź na to pytanie pozostawiam WAM drodzy mieszkańcy i właściciele Dąbrowy Górniczej. PozdrawiamJak widzę, Pana xMarcinx śmieszy ta cała sytuacja co pokazuje powyższa wypowiedź, życzę dalszej "kariery" laugh.gif w omamianiu ludzi w chwalebnej służbie rządzącemu DG. ŻAL

Napisany przez: Slyzaba wto, 14 maj 2013 - 09:49

Adam - wątek dotyczy szpitala&służby zdrowia. Wątek polityczny jest w innej części forum. Serdeczna prośba o trzymanie się wyznaczonej tematyki.

ps. moja żona rodziła w DG kilka lat temu i cieszę się, że mogło tak być. Nie ukrywam, że chciałbym, żeby porodówka była w naszym mieście. Tyle, że powinny być do tego odpowiednie przesłanki, w tym ekonomiczne.

ps2. ja urodziłem się akurat w Sosnowcu ;-)

Napisany przez: kamillll wto, 14 maj 2013 - 11:22

CYTAT(Adam @ wto, 14 maj 2013 - 00:09) *
Żal mi ludzi, którzy nie rozumieją sensu istnienia oddziału porodowego oraz ginekologicznego w DG. Taka postawa świadczy o bezsensownej wierze w informacje z komercyjnych artykułów, już nie wiem w jaki sposób mam to ująć, może "błagam" LUDZIE zacznijcie wyciągać własne wnioski z panującej sytuacji



więc może Adamie, wytłumaczysz mi w racjonalny sposób sens istnienia ww. oddziałów?
przedstawisz może jakieś dane? argumenty?

Napisany przez: signaal wto, 14 maj 2013 - 14:43

Lekarze nie zauważyli, że choremu grozi śmierć. Sprawę bada prokuratura

CYTAT
Wiktor Glinka trafił na szpitalny oddział ratunkowy z silnymi bólami w klatce piersiowej. Lekarz stwierdził, że to od kręgosłupa. Kilka dni potem mężczyzna zmarł z powodu pęknięcia tętniaka aorty.
Glinka w czerwcu skończyłby 54 lata. Od dziesięciu lat był na górniczej emeryturze, mimo to chciał pracować. Skończył kurs prowadzenia wózków widłowych, ale pracy nie dostał, bo lekarz zakładowy stwierdził, że z powodu nadciśnienia się do niej nie nadaje.

Z karty w poradni rodzinnej wynika, że brał leki na nadciśnienie, przynajmniej okresowo. - Jak wielu, niespecjalnie dbał o siebie - przyznaje żona Zuzanna Glinka.

Recepty na kolejne leki

W środę 30 stycznia jej mąż trafił na oddział ratunkowy w Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej. Skarżył się na silne bóle w klatce piersiowej, szczególnie gdy głęboko oddychał. Lekarz osłuchał płuca, ale nie było oznak stanu zapalnego. EKG nie pokazało zawału serca. W tej sytuacji lekarz stwierdził, że przyczyną bólu muszą być zmiany zwyrodnieniowe w kręgosłupie. Nie zlecił RTG ani badań krwi, nie zmierzył ciśnienia. Choremu podano relanium, ketonal i wypisano do domu z zaleceniem, by zgłosił się do poradni rodzinnej.

Lekarka z poradni też nie zmierzyła Glince ciśnienia. Dała za to skierowanie na RTG płuc i do pulmonologa. Przepisała leki: Theospirex na oskrzela, Algan na zwyrodnienie stawów i Xyzal na alergię.

- Przeczytałam ulotki z tych leków i zapytałam: To na co jesteś chory? Mąż wzruszył ramionami i odpowiedział: "Jak przepisała, to biorę" - mówi Zuzanna Glinka.

Badanie RTG wykluczyło zapalenie płuc. Pulmonolog odesłał chorego z powrotem do poradni rodzinnej, gdzie dostał receptę na kolejne leki - jeden nasenny, drugi o silnym działaniu przeciwbólowym, a także pilne skierowanie na zdjęcie kręgosłupa. Badanie miało się odbyć w poniedziałek 4 lutego. - Mąż czuł się już wtedy bardzo źle. Było widać, że bardzo cierpi. Stwierdził, że w poniedziałek na badaniu będzie tłum ludzi, więc pójdzie we wtorek - wspomina żona.

Córka: Zbiegli się lekarze i tylko na mnie nakrzyczeli

Po południu zaczął się dusić. Kiedy przyjechało pogotowie, już nie żył. - Nie rozumieliśmy, co się stało. Od razu pomyślałam, że konieczna jest sekcja zwłok. Byłam w szpitalu na SOR. Zbiegli się lekarze i tylko na mnie nakrzyczeli. Poprosiłam więc lekarkę w poradni rodzinnej o skierowanie. Odmówiła, twierdząc, że ma zakaz. Kiedy spytałam, jaki to zakaz, okazało się, że jej sekretarka przeczytała coś w Google - mówi Magda Pietrzyk, córka zmarłego.

W końcu udało jej się zdobyć prokuratorski nakaz sekcji. Wykonano ją w Zakładzie Medycyny Sądowej w Katowicach.

Żaden lekarz nie zmierzył nawet ciśnienia

Specjaliści stwierdzili, że przyczyną zgonu Wiktora Glinki było pęknięcie rozwarstwiającego się tętniaka aorty.

- Wiem, że wykrycie tętniaka jest trudne i wcale nie gwarantuje, że uda się uratować chorego, bo operacja jest bardzo skomplikowana. Wiem też jednak, że mojego ojca nie zbadano jak należy. Żaden lekarz nie zmierzył mu nawet ciśnienia, a to mogłoby być dla nich wskazówką - mówi Magda.

Dlaczego lekarz w SOR wypisał Glinkę, stwierdzając bez wykonania stosownych badań, że przyczyną bólu jest kręgosłup? Dlaczego nie skorzystał z pomocy lekarza z oddziału kardiologii? W wykryciu tętniaka mogłoby też pomóc badanie UKG, czyli ultrasonografia serca. W dąbrowskim szpitalu jest taka możliwość, więc dlaczego z niej nie skorzystano?

Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor szpitala w Dąbrowie Górniczej, odmawia rozmowy. - Nie byłem świadkiem tego zdarzenia, więc nie będę się do niego odnosił na łamach "Gazety". Sprawą zajmuje się prokuratura - ucina.

Rodzina Wiktora Glinki mogłaby wystąpić do komisji przy wojewodzie i starać się o odszkodowania lub zadośćuczynienie z tytułu błędu medycznego. Na razie jednak tego nie robi. - Ojcu życia nie wrócę, ale mówię głośno o tej sprawie, bo jak tego nie zrobię, nikt się nie przejmie tym, że ludzie nie są badani jak należy - mówi Magda.


http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,13906834,Lekarze_nie_zauwazyli__ze_choremu_grozi_smierc__Sprawe.html#LokatTxt

Napisany przez: xMarcinx wto, 14 maj 2013 - 15:02

I pomyśleć, że mam to samo i mogę skończyć podobnie, kiedy w okolicy taki wybitny szpital z oddziałem kardiologicznym.

Napisany przez: Grzegorz-dg wto, 14 maj 2013 - 18:58

W naszym dąbrowskim szpitalu coś się dzieje złego na Szpitalnym oddziale Ratunkowym dużo Dąbrowiaków się skarży na fatalne podejście lekarzy do pacjenta,kolejki ,nieuprzejme zachowanie jakie wy macie przypadki albo wasi znajomi w kontakcie z tym oddziałe SOR.Drugą sprawą są okropnie długie kolejki do Poradni Rehabilitacyjnej ,niekiedy we wrześniu danego roku nie zapisują już pacjentów do końca roku z powodu wyczerpania limitu przez NFZ.

Napisany przez: Bathurst wto, 14 maj 2013 - 19:43

CYTAT(xMarcinx @ wto, 14 maj 2013 - 15:02) *
I pomyśleć, że mam to samo i mogę skończyć podobnie, kiedy w okolicy taki wybitny szpital z oddziałem kardiologicznym.


ostatnio podobna sytuacja miała miejsce w szpitalu w Limanowej - głośna sprawa nagłośniona przez media.
Wszystko zależy od ludzi - ojca mojego kumpla przywieźli na SOR do Dąbrowy z podejrzeniem zawału Zrobili EKG, dali leki na obniżenie ciśnienia, jakieś na uspokojenie i sam chciał iść do domu. Młodego lekarza jednak coś tknęło i zaczął badać dalej w efekcie zamiast do domu pacjent wylądował na stole operacyjnym i wstawili mu stenta w zwężoną tętnicę. Gdyby wrócił do domu prawdopodobnie by nie przeżył.....

Napisany przez: bzenek śro, 15 maj 2013 - 23:03

Ale się awantura zrobiła o tą porodówkę. Niektórzy nawet wzięli to na poważnie smile.gif

Kochani, przecież nikt nie postanowił, że porodówka zniknie.
Mówi się tylko o niechęci szpitala do jej prowadzenia.

Najprawdopodobniej przy następnym kontraktowaniu NFZ zażąda spełnienia jakichś wyjechanych w kosmos standardów wyposażenia i personelu.

Szpital ich nie spełni i... wydzierżawi porodówkę prywatnej firmie, która wyskoczy z kasy na te standardy.

Dokładnie tak samo stało się z tomografią (PAKS), kardiologią (PAKS), nefrologią (Nerfolux), rezonansem (Alliance Medical), a teraz dzieje się z okulistyką. Narzeka ktoś ?

Dzieci nadal mogą się rodzić ale pod innym szyldem i bez wykładania szpitalnych pieniędzy na inwestycje.

CYTAT(Mały77 @ sob, 11 maj 2013 - 11:26) *
- a wystarczy usiąść i pogadać i podzielić niskodochodowe (kurde - to chyba NFZ tworzy takie) specjalizacje i te wysokodochodowe - Dąbrowa bierze to i to, Będzin to i to, Sosnowiec to i to - każdy swoją działkę na wysokim poziomie..

Nie da się tak. NFZ nie uznaje takich układów przy kontraktowaniu.

Wystarczy, że pojawi się jakiś prywatny podmiot co zgarnie kontrakt pozostawiając miasta na lodzie.

CYTAT(Grzegorz-dg @ wto, 14 maj 2013 - 18:58) *
W naszym dąbrowskim szpitalu coś się dzieje złego na Szpitalnym oddziale Ratunkowym dużo Dąbrowiaków się skarży na fatalne podejście lekarzy do pacjenta,kolejki ,nieuprzejme zachowanie

Jak jest jeden lekarz ogólny (+urazowiec) na SOR to trudno się dziwić.

Przy obecnym poziomie kontraktowania przez NFZ nazwa SOR jest żartem i nie ma sensu.

Napisany przez: bzenek śro, 22 maj 2013 - 16:25

W ostatnim Newsweeku był artykuł o błędach lekarskich.

Na pytanie "gdzie rodzić" padła odpowiedź lekarza - "wszystko jedno tylko trzeba się modlić aby na zmianie był ludzki personel".

-------------------------------------------------------------------------------------

A wracając do meritum sprawy. Zakończył się dialog techniczny z oferentami wyposażenia do nowego budynku. Chodziło o diagnostykę, radioterapię i sprzęt operacyjny.

Dialog odbył się nieco na wariackich papierach. Firmy miały mało czasu na prezentacje produktów i złożenie ofert. Miejmy nadzieję, że się to nie odbije na efekcie końcowym.

Tymczasem mówi się, że do onkologii wejdą oddziały onkologiczny, ginekologiczny, neurologiczny, laryngologiczny i chirurgii.

Niepokój panuje na urazówce i położnictwie. Bo psychiatria i pediatria to chyba zostaną ???

Laryngologia się cieszy bo jakiś czas temu miała iść pod nóż, a tu takie szczęście.

Napisany przez: bzenek pią, 31 maj 2013 - 12:41

Mówi się, że lada chwila ruszy przetarg na sprzęt do diagnostyki i radioterapii dla ZCO.

Podobno do końca sierpnia ma stanąć budynek. Żeby zdążyć z kontraktowaniem, do końca września trzeba zamontować sprzęt.

Tempo niewiarygodne ale wydaje się możliwe. Budynek powstanie w technologii modułowej.

Poszczególne wyposażone pomieszczenia będą przyjeżdżać na budowę TIRami i dźwig będzie układał na miejscach.

Na placu budowy jest już obecna robiąca takie rzeczy firma Climatic -> http://www.climatic.pl/index.php?lang=pl

W centrum onkologii docelowo może powstać nawet 200 miejsc pracy dla personelu medycznego.

Napisany przez: st1111 śro, 31 lip 2013 - 19:07

Dlaczego dzisiaj na budowie szpitala nie pracuje ani jeden pracownik?

Napisany przez: kamillll śro, 31 lip 2013 - 19:15

bo im się nie chciało, a co?

Napisany przez: Bathurst śro, 31 lip 2013 - 19:33

Może dlatego że był Tour de Pologne i nie było możliwości zachować ciągłości transportu?

CYTAT(bzenek @ pią, 31 maj 2013 - 12:41) *
Poszczególne wyposażone pomieszczenia będą przyjeżdżać na budowę TIRami i dźwig będzie układał na miejscach.


Napisany przez: bzenek śro, 31 lip 2013 - 19:37

CYTAT(st1111 @ śro, 31 lip 2013 - 19:07) *
Dlaczego dzisiaj na budowie szpitala nie pracuje ani jeden pracownik?

Może dlatego, że dziś otwarcie ofert w przetargu na wykończenie i wyposażenie ZCO.

Pewnie też wystartowali i nie chcieli swoją obecnością wpływać na decyzję komisji przetargowej. wink.gif


A teraz kilka newsów z cyklu "mówi się: flm (7).gif

Nie ma chętnych na przejęcie okulistyki. W sumie trudno się dziwić. Ostatnio w regionie ruszyło kilka nowych placówek okulistycznych.

W szpitalu plotkuje się o likwidacji SORu.
Przynosi toto deficyt, a są z tym ciągle kłopoty bo pacjenci wiecznie niezadowoleni.
Niech se jeżdżą do Sosnowca czy Czeladzi.

Po porodówce podobno w niełaski popadła urazówka i interna. Chodzą słuchy, że nie pasują do koncepcji ZCO.

Napisany przez: signaal śro, 31 lip 2013 - 22:49

CYTAT(bzenek @ śro, 31 lip 2013 - 19:37) *
CYTAT(st1111 @ śro, 31 lip 2013 - 19:07) *
Dlaczego dzisiaj na budowie szpitala nie pracuje ani jeden pracownik?

Może dlatego, że dziś otwarcie ofert w przetargu na wykończenie i wyposażenie ZCO.

Pewnie też wystartowali i nie chcieli swoją obecnością wpływać na decyzję komisji przetargowej. wink.gif


A teraz kilka newsów z cyklu "mówi się: flm (7).gif

Nie ma chętnych na przejęcie okulistyki. W sumie trudno się dziwić. Ostatnio w regionie ruszyło kilka nowych placówek okulistycznych.

W szpitalu plotkuje się o likwidacji SORu.
Przynosi toto deficyt, a są z tym ciągle kłopoty bo pacjenci wiecznie niezadowoleni.
Niech se jeżdżą do Sosnowca czy Czeladzi.

Po porodówce podobno w niełaski popadła urazówka i interna. Chodzą słuchy, że nie pasują do koncepcji ZCO.

Ja to się cieszę. Szpital znany w świecie i powiecie nie będący w stanie zaoferować nic przeciętnemu mieszkańcowi miasta. Bajka. rolleyes.gif

Napisany przez: xMarcinx śro, 31 lip 2013 - 23:01

To i może bezpośredni autobus do górniczego będzie? Jak by był pośpieszny to jeszcze z karetek można zrezygnowac, sam delikwent by się transportował cool.gif Ale fajnie to wymyślili smile2.gif)

Napisany przez: st1111 czw, 01 sie 2013 - 10:35

W dni dzisiejszym na budowie jeden ludź o wyglądzie inspektora nadzoru polewał wodą przedwczorajsze betony-chyba coś się jak to zwykle w DG pieprzy.

Napisany przez: bzenek czw, 01 sie 2013 - 11:08

CYTAT(st1111 @ czw, 01 sie 2013 - 10:35) *
chyba coś się jak to zwykle w DG pieprzy.

Hmm... akurat w kwestii formalnej idzie całkiem OK. Oficjalne info będzie next week.

Napisany przez: st1111 czw, 01 sie 2013 - 12:37

CYTAT(bzenek @ czw, 01 sie 2013 - 08:08) *
CYTAT(st1111 @ czw, 01 sie 2013 - 10:35) *
chyba coś się jak to zwykle w DG pieprzy.

Hmm... akurat w kwestii formalnej idzie całkiem OK. Oficjalne info będzie next week.



Jakiś matoł jestem i nie rozumiem-zaiwaniali jak małe samochodziki i nagle zeszli a ma być lepiej?
To co kosmici skończą?

Napisany przez: Kamil_ nie, 04 sie 2013 - 13:50

Ktoś wie, czemu budowa stoi?

Napisany przez: bzenek nie, 04 sie 2013 - 22:46

CYTAT(Kamil_ @ nie, 04 sie 2013 - 13:50) *
Ktoś wie, czemu budowa stoi?

Napisałem kilka postów wyżej.
Na razie tyle informacji musi Wam wystarczyć wink.gif

Generalnie jest OK i myślę, że w najbliższym tygodniu budowa ruszy.

Napisany przez: st1111 nie, 04 sie 2013 - 23:04

CYTAT(bzenek @ nie, 04 sie 2013 - 19:46) *
CYTAT(Kamil_ @ nie, 04 sie 2013 - 13:50) *
Ktoś wie, czemu budowa stoi?

Napisałem kilka postów wyżej.
Na razie tyle informacji musi Wam wystarczyć wink.gif

Generalnie jest OK i myślę, że w najbliższym tygodniu budowa ruszy.



Tak pewnie ruszy jak remonty kanalizacji, PKZ i ulicy Limanowskiego.

Napisany przez: bzenek nie, 04 sie 2013 - 23:15

CYTAT(st1111 @ nie, 04 sie 2013 - 23:04) *
Tak pewnie ruszy jak remonty kanalizacji, PKZ i ulicy Limanowskiego.

Jak wiesz to po co pytasz ?

Napisany przez: st1111 pon, 05 sie 2013 - 13:05

Budowa ruszyła i mam nadzieję że skończą-może by na mszę dali.

Napisany przez: bzenek pon, 05 sie 2013 - 17:01

Dziś już można napisać, że wybrany został zwycięzca przetargu na dokończenie i wyposażenie centrum onkologii.

Wygrała firma Climamedic. -> http://climamedic.pl/

Climamedic jest powiązana z budującą do tej pory firma Climatic -> http://www.climatic.pl/index.php?lang=pl

Tak więc w zasadzie nie będzie zmiany wykonawcy.
Nie będzie przekazania placu budowy, inwentaryzacji, wywożenia zaplecza itp.
Pozwoli to zaoszczędzić kupę czasu, którego nie ma.
Budowa rusza dalej.

A przerwa w budowie ?
Proste - Climatic wygrał przetarg na budowę piwnic i to zrobił.

Ale, że czasu mało (no i przetarg na dokończenie się opóźniał) robili dalej na aneksach i robotach dodatkowych.

Ale w pewnym momencie trzeba było powiedzieć stop. I zrobić przerwę na rozstrzygnięcie przetargu.
W końcu mógł wygrać kto inny.

Napisany przez: Sebastian22 wto, 06 sie 2013 - 00:26

a propos, co z ta ulica limanowskiego i okolicznymi ? To jakas porazka, takie wertepy juz kilka lat

Napisany przez: matidg pon, 02 wrz 2013 - 19:29

CYTAT
Dąbrowa szpital reorganizacja: bez SOR-u i wewnętrznego.
2013-09-02, Aktualizacja: dzisiaj 17:03

Dąbrowa szpital reorganizacja: Zgodnie z najnowszymi planami ma nastąpić kolejna reorganizacja pracy dąbrowskiego Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza. Tym razem z jego struktur ma zostać wyłączony Szpitalny Oddział Ratunkowy oraz Oddział Wewnętrzny.


Dąbrowa szpital reorganizacja: jest projekt uchwały

Zgodę na takie zmiany mogą na środowej sesji Rady Miejskiej wyrazić radni. Decyzja może być jednak także przeciwna.

Oto treść projektu uchwały:

Wyrazić pozytywną opinię w sprawie podjęcia działań zmierzających do:

1) przekazania zadań Szpitalnego Oddziału Ratunkowego Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej podmiotowi świadczącemu usługi w tym zakresie, który wyłoniony zostanie w trybie postępowania konkursowego.
2) przekazania zadań Oddziału Wewnętrznego Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej podmiotowi świadczącemu usługi w tym zakresie, który wyłoniony zostanie w trybie postępowania konkursowego.

Dąbrowa szpital reorganizacja: bo tak będzie lepiej?

Oto uzasadnienie:

Proponowane zmiany organizacyjne polegają na ograniczeniu działalności statutowej poprzez likwidację SOR i Oddziału Wewnętrznego.Są one podyktowane koniecznością poszukiwania rozwiązań pozwalających na optymalizację kosztów funkcjonowania Szpitala. Podmioty, które przejmą świadczenia udzielane w SOR i w Oddziale Wewnętrznym wyłonione zostaną w trybie postępowania konkursowego.

Podmioty te przejmą pracowników likwidowanych komórek organizacyjnych w zakresie etatów przypisanych do Szpitalnego Oddziału Ratunkowego oraz Oddziału Wewnętrznego zgodnie z art. 231 Kodeksu Pracy oraz przejmą w dzierżawę pomieszczenia likwidowanych działalności. Podmioty te zapewnią dalsze udzielanie świadczeń na dotychczasowych warunkach.

Wnioski dyrektora w zakresie ograniczenia działalności pozytywnie zaopiniowała Rada Społeczna Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza na posiedzeniu w dniu 18.07.2013 r.

Napisany przez: Mały77 pon, 02 wrz 2013 - 19:39

Kurde - czegoś nie rozumiem - czyli ktoś będzie leczył taniej niż nasz szpital? Może mi ktoś wytłumaczyć takie działania?

Napisany przez: Bathurst pon, 02 wrz 2013 - 21:02

Może tu chodzi o coś całkowicie innego. O takie poszatkowanie struktury pracowników ( spółki, spółeczki ) aby nie stanowili liczącej się siły społecznej blink.gif
Tak samo kiedyś przecież zrobiono w hutnictwie i generalnie przemyśle

Napisany przez: xMarcinx pon, 02 wrz 2013 - 21:41

Zacznie sie spychanie pacjenta. Za którego jak co żaden odział nie będzie chciał odpowiadać. Pomysł beznadziejny.. a wystarczy wymienić kadrę zarządzająca na kompetentną - mającą pojęcie o zarządzaniu publicznym i służbie zdrowia.

Napisany przez: Grzegorz-dg pon, 02 wrz 2013 - 23:03

Też się dzisiaj nad tym zastanawiałem czytając w BOJ coraz gorzej się dzieje w naszym szpitalu ,ja tu też czegoś nie rozumiem szpital się pozbywa swoich oddziałow bo mu się nie opłaca przynoszą straty a prywatnemu podmiotowi się będzie to opłacało widać ze coraz więcej odziałow chcą przekazywać prywatnym podmiotą przez tyle lat się opłacało teraz nagle się nie opłaca ,szpital poszatkują na prywatne spółki,podmioty .Pamiętacie z około 3 lata temu jak Radio Katowice robiło pod szpitalem reportaż o likwidacji oddziału Kardiologicznego trwał spór z załogą ,ja bym ODWOŁAŁ ze stanowiska Dyrektora Szpitala pana ZBIGNIEWA GRZYWNOWICZA to za jego kadencji dzieją się takie rzeczy w szpitalu za złe zarządzanie szpitalem ale raczej będzie ciężko bo dyrektor to dobry znajomy prezydenta miasta.Ciekawe czy tu nie ma zagrożenia dla zdrowia i życia mieszkańców.

Napisany przez: Kamil_ wto, 03 wrz 2013 - 13:27

A ja tam podchodzę z optymizmem do tego pomysłu. Z takim chamstwem, jakie panuje na naszym SORze nigdzie się nie spotkałem. U 'prywaciarza' już nie będą mogli tak traktować pacjentów.


Napisany przez: georgeb wto, 03 wrz 2013 - 19:41

CYTAT(Kamil_ @ wto, 03 wrz 2013 - 11:27) *
A ja tam podchodzę z optymizmem do tego pomysłu. Z takim chamstwem, jakie panuje na naszym SORze nigdzie się nie spotkałem. U 'prywaciarza' już nie będą mogli tak traktować pacjentów.

Dokładnie tak chamstwo, tumiwisizm, ogólne dziadostwo. Ostatnio w tv był reportaż odnośnie naszego soru, babeczka tydzień sie tułała między lekarzem pierwszego kontaktu a dąbrowskim sorem z temperaturą 40 stopni i wkońcu zmarła, oczywiście nikt sie nie poczuwa, kazali jej zarzywać pyralginę.

Napisany przez: bzenek śro, 04 wrz 2013 - 11:57

CYTAT(Mały77 @ pon, 02 wrz 2013 - 19:39) *
Kurde - czegoś nie rozumiem - czyli ktoś będzie leczył taniej niż nasz szpital? Może mi ktoś wytłumaczyć takie działania?

Tu nie chodzi o taniej czy lepiej.

To jest zwrot o charakterze strategicznym.
Szpital koncentruje się na Centrum Onkologii, a reszta zadań jest wypychana na zewnątrz.

CYTAT(xMarcinx @ pon, 02 wrz 2013 - 21:41) *
.. a wystarczy wymienić kadrę zarządzająca na kompetentną - mającą pojęcie o zarządzaniu publicznym i służbie zdrowia.

Kadra jest OK. Dostała wyżej wymienione zadanie z miasta i konsekwentnie realizuje.
Właściciel szpitala jest z kadry dość zadowolony.

Wynik finansowy bardzo się poprawił. Za 2012 było 100tyś straty. W tym roku ma być zysk.
To najbardziej interesuje właściciela.

CYTAT(Kamil_ @ wto, 03 wrz 2013 - 13:27) *
A ja tam podchodzę z optymizmem do tego pomysłu. Z takim chamstwem, jakie panuje na naszym SORze nigdzie się nie spotkałem. U 'prywaciarza' już nie będą mogli tak traktować pacjentów.

A Ty myślisz, że u "prywaciarza" będą pracować inni ludzie niż do tej pory ?

Za to pewnie będzie ich jeszcze mniej.
Dodatkowo codziennie będą słyszeć - każdy pacjent to dodatkowe koszty wink.gif

Napisany przez: Kamil_ śro, 04 wrz 2013 - 12:02

CYTAT(bzenek @ śro, 04 wrz 2013 - 11:57) *
CYTAT(Kamil_ @ wto, 03 wrz 2013 - 13:27) *
A ja tam podchodzę z optymizmem do tego pomysłu. Z takim chamstwem, jakie panuje na naszym SORze nigdzie się nie spotkałem. U 'prywaciarza' już nie będą mogli tak traktować pacjentów.

A Ty myślisz, że u "prywaciarza" będą pracować inni ludzie niż do tej pory ?

Dodatkowo codziennie będą słyszeć - każdy pacjent to dodatkowe koszty wink.gif


Właśnie najlepsze jest to, że te same osoby, gdy zmienia się 'operator' przechodzą metamorfozę. Grzeczne, uprzejme. Piszę to na podstawie własnych doświadczeń oraz osób mi bliskich.

Napisany przez: bzenek śro, 04 wrz 2013 - 12:34

CYTAT(Kamil_ @ śro, 04 wrz 2013 - 12:02) *
Właśnie najlepsze jest to, że te same osoby, gdy zmienia się 'operator' przechodzą metamorfozę. Grzeczne, uprzejme. Piszę to na podstawie własnych doświadczeń oraz osób mi bliskich.

Ale na SOR to nie działa.

Wszelkie dobre maniery ulatniają się po 6 godzinnym czekaniu w kolejce mellow.gif

Napisany przez: Bathurst śro, 04 wrz 2013 - 13:26

Trudno wymagać Wersalu od ludzi którzy muszą codziennie badać zarzyganych, zafajdanych pijaczków albo gnojków po dragach wink.gif
Natomiast ping-pong gdzie piłeczką jest chory to jest po prostu zbrodnia - na to nie ma usprawiedliwienia.
Prywatny czy nie trzeba mieć zdrowie żeby się leczyć.

Napisany przez: mawwm nie, 29 wrz 2013 - 12:26

CYTAT(georgeb @ wto, 03 wrz 2013 - 19:41) *
CYTAT(Kamil_ @ wto, 03 wrz 2013 - 11:27) *
A ja tam podchodzę z optymizmem do tego pomysłu. Z takim chamstwem, jakie panuje na naszym SORze nigdzie się nie spotkałem. U 'prywaciarza' już nie będą mogli tak traktować pacjentów.

Dokładnie tak chamstwo, tumiwisizm, ogólne dziadostwo. Ostatnio w tv był reportaż odnośnie naszego soru, babeczka tydzień sie tułała między lekarzem pierwszego kontaktu a dąbrowskim sorem z temperaturą 40 stopni i wkońcu zmarła, oczywiście nikt sie nie poczuwa, kazali jej zarzywać pyralginę.

NIE ZGADZAM SIĘ Z POWYŻSZYMI POSTAMI:
wczoraj odwoziłem pacjentkę z wysoką temperaturą utrzymującą się od kilku dni pomimo przyjmowania przepisanych przez lekarza pierwszego kontaktu antybiotyków i innych leków. Na przyjęcie przez lekarza internistę czekaliśmy mniej niż godzinę, pomimo awarii w ambulatorium wyniki badań (krew, mocz) były po 2 godz. Następnie badanie przez nefrologa, RTG płuc, EKG, ponowne konsylium - pacjentka z podejrzeniem zapalenia płuc została hospitalizowana na oddz. wewnętrznym. Razem trwało to wszystko 4 godz. Konia z rzędem temu, kto w tym czasie w prywatnej służbie zdrowia w sobotę po godz. 19 zdoła dokonać tego samego.
Inna sprawa: w tym czasie lekarze SOR-u zmagali się z zarzyganym pijaczkiem, któremu "spadł" cukier, trzeba było na nieprzytomnym pociąć "uflogane" odzienie - po odratowaniu wyszedł w nowym czyściutkim. Naćpaną panną, która wyrywając wenflon uciekała spod kroplówki. Ratownicy medyczni pomagający lekarzom utrzymać to towarzystwo w ryzach, salowa sprzątająca rzygi, siki i co tam jeszcze. "Wizyta" Policji ze skutym pacjentem - oczywiście pierwszeństwo choć potem swoje trzy godzinki odbębnili, interwencja Straży Miejskiej do w/w pijaczka. Nie ma lekko na SOR-rze, jednak motto dąbrowskiego szpitala "dobro pacjenta naszym celem" jest realizowane.
Podziw i uznanie dla pracowników SOR-u !!!

Napisany przez: matidg pon, 07 paź 2013 - 22:38

CYTAT
Inwestycja za 200 mln zł sięgnęła czwartej kondygnacji

Za nieco ponad dwa miesiące ma się zakończyć I etap budowy Zagłębiowskiego Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej. Na połowę grudnia zaplanowano oddanie do użytku m.in. zakładu radiologii wraz z medycyną nuklearną.

Centrum o powierzchni 13 tys. m kw. będzie połączone ze Szpitalem Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza w Dąbrowie Górniczej. Nadzór merytoryczny nad nowym ośrodkiem leczenia nowotworów będzie sprawował Instytut Onkologii w Gliwicach.

Jak już pisaliśmy, inwestycja została podzielona na dwa etapy. W pierwszym powstanie część diagnostyczno-obrazowa z przychodniami, zakładem radioterapii i zakładem diagnostyki obrazowej. Ta część inwestycji ma być gotowa jeszcze w 2013 roku, pierwszych pacjentów przyjmie natomiast na początku 2014 roku.

- Część diagnostyczno-zabiegowa, usytuowana w piwnicach i na parterze, będzie funkcjonowała, mimo że budowa centrum nadal będzie trwała. Inwestycja jest bowiem tak zaplanowana i zaprojektowana, że te różne zadania można bezkolizyjnie realizować - mówił Zbigniew Grzywnowicza, dyrektor dąbrowskiego szpitala, w ostatnim numerze ''Przeglądu Dąbrowskiego''.

Na 2014 rok planowanie jest oddanie chemioterapii dziennej i bloku operacyjnego oraz sal ze 125 łóżkami. Cały kompleks ma być gotowy w 2015 roku. Inwestycja ma kosztować ponad 200 mln zł, a pieniądze w większości wykładają prywatne firmy. W centrum ma pracować ponad 200 osób, a część specjalistów już teraz kształci się w Centrum Onkologii w Gliwicach.

Co ciekawe, tylko część sprzętu [m.in. przyspieszacz, tomograf komputerowy z wirtualnym symulatorem] zostanie zakupiona z dotacji Ministerstwa Zdrowia. Jak mówił dyrektor Grzywnowicz, zakup pozostałej części sfinansuje wykonawca inwestycji - firma Climamedic.

Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,14734482,Inwestycja_za_200_mln_zl_siegnela_czwartej_kondygnacji.html#ixz2h4SNPW2g


Napisany przez: sandwich wto, 08 paź 2013 - 06:20

CYTAT(mawwm @ nie, 29 wrz 2013 - 12:26) *
CYTAT(georgeb @ wto, 03 wrz 2013 - 19:41) *
CYTAT(Kamil_ @ wto, 03 wrz 2013 - 11:27) *
A ja tam podchodzę z optymizmem do tego pomysłu. Z takim chamstwem, jakie panuje na naszym SORze nigdzie się nie spotkałem. U 'prywaciarza' już nie będą mogli tak traktować pacjentów.

Dokładnie tak chamstwo, tumiwisizm, ogólne dziadostwo. Ostatnio w tv był reportaż odnośnie naszego soru, babeczka tydzień sie tułała między lekarzem pierwszego kontaktu a dąbrowskim sorem z temperaturą 40 stopni i wkońcu zmarła, oczywiście nikt sie nie poczuwa, kazali jej zarzywać pyralginę.

NIE ZGADZAM SIĘ Z POWYŻSZYMI POSTAMI:
wczoraj odwoziłem pacjentkę z wysoką temperaturą utrzymującą się od kilku dni pomimo przyjmowania przepisanych przez lekarza pierwszego kontaktu antybiotyków i innych leków. Na przyjęcie przez lekarza internistę czekaliśmy mniej niż godzinę, pomimo awarii w ambulatorium wyniki badań (krew, mocz) były po 2 godz. Następnie badanie przez nefrologa, RTG płuc, EKG, ponowne konsylium - pacjentka z podejrzeniem zapalenia płuc została hospitalizowana na oddz. wewnętrznym. Razem trwało to wszystko 4 godz. Konia z rzędem temu, kto w tym czasie w prywatnej służbie zdrowia w sobotę po godz. 19 zdoła dokonać tego samego.
Inna sprawa: w tym czasie lekarze SOR-u zmagali się z zarzyganym pijaczkiem, któremu "spadł" cukier, trzeba było na nieprzytomnym pociąć "uflogane" odzienie - po odratowaniu wyszedł w nowym czyściutkim. Naćpaną panną, która wyrywając wenflon uciekała spod kroplówki. Ratownicy medyczni pomagający lekarzom utrzymać to towarzystwo w ryzach, salowa sprzątająca rzygi, siki i co tam jeszcze. "Wizyta" Policji ze skutym pacjentem - oczywiście pierwszeństwo choć potem swoje trzy godzinki odbębnili, interwencja Straży Miejskiej do w/w pijaczka. Nie ma lekko na SOR-rze, jednak motto dąbrowskiego szpitala "dobro pacjenta naszym celem" jest realizowane.
Podziw i uznanie dla pracowników SOR-u !!!


Może i masz rację, że mają problem z pijaczkami, ale nie zmienia to faktu, że zwykli ludzie są olewani. Miałem tą nieprzyjemność doczołgać się tam z podejrzeniem złamania żebra. Oczywiście trzy godziny w wielkim bólu wyczekałem. Potem okazało się, że co prawda tylko stłuczone, ale i tak nie mogłem wykonywać podstawowych czynności. Np. zdjąć ubrania. Dostałem pyralgin i do pracy. A jeszcze mnie lekarz obraził po drodze.
Generalnie zależy na jakiego człowieka trafisz.

Napisany przez: endriug100 wto, 08 paź 2013 - 16:33

Wczoraj miałem tą nieprzyjemność być na SOR. Z zegarkiem w ręku 10 godzin od rejestracji, do otrzymania wypisu.
Dwie godziny, aby pobrać krew,
cztery oczekiwanie na wyniki,
dwie na konsultacje z lekarzem chirurgiem,
półtorej na konsultacje z neurologiem,
pół na wypisanie wypisu.
Wczoraj 8- 10 godzin to była norma, dla ludzi bez opaski, choć dwie osoby z żółtymi się żaliły że siedzą jedna 6 druga 8 godzin.

Napisany przez: Grzegorz-dg wto, 08 paź 2013 - 19:24

Z tego może wynika to że jest za mało lekarzy na Sor w stosunku do potrzeb lub zła organizacja pracy,lub duża liczba pacjentów .Słyszałem że przychodnia Merkury i nzoz zdrowie na hucie katowice pełnią dyżury od godziny18 tzw NPL nagła pomoc lekarska ,jest tu sporo wpisów nie świadczących dobrze o naszym szpitalu sor.

Napisany przez: bzenek wto, 08 paź 2013 - 20:43

CYTAT(Grzegorz-dg @ wto, 08 paź 2013 - 19:24) *
Z tego może wynika to że jest za mało lekarzy na Sor w stosunku do potrzeb lub zła organizacja pracy,lub duża liczba pacjentów

No cóż, jest takie żydowskie powiedzenie "nie lecz się u lekarza, który leczy za darmo" wink.gif

W SOR'ach ogniskuje się cała hipokryzja naszej służby zdrowia.
Obiecujemy wszystko za darmo, a za darmo nie ma nic.

Od nowego roku szykuje się nowa reforma NFZ. Kontrakty na lekarzy rodzinnych (POZ) mają być obcięte kilkanaście procent. Dla dobra pacjentów oczywiście. Będą mogli sobie postać 10 godzin.

Rok temu po serii tragedii minister Arłukowicz obiecał, że w każdej Nocnej Pomocy będzie pediatra. Oczywiście dziś można se wsadzić te obienice w buty.

Nie ma w Polsce tylu pediatrów co by chcieli noce zarywać.
A ci co by chcieli zażyczą sobie bajońskie stawki za dyżury. A kasy nima mellow.gif

Napisany przez: sandwich śro, 09 paź 2013 - 06:37

CYTAT(Grzegorz-dg @ wto, 08 paź 2013 - 19:24) *
,lub duża liczba pacjentów .


Przez trzy godziny w kolejce było tylko trzech pacjentów ze mną włącznie. Lekarz obsłużył w tym czasie dwóch i tylko mnie do końca. Koło 2h kręcił się po SOR i siedział w dyżurce internisty.

Napisany przez: matidg śro, 09 paź 2013 - 12:26

CYTAT
Zagłębiowskie Centrum Onkologii powstaje w Dąbrowie Górniczej
2013-10-09, Aktualizacja: dzisiaj 11:40

Zagłębiowskie Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej rośnie w ekspresowym tempie. To jedna z najważniejszych i największych inwestycji w Dąbrowie Górniczej, a dla pacjentów szansa na drugie życie.

Zagłębiowskie Centrum Onkologii: jeden kompleks ze szpitalem


Zagłębiowskie Centrum Onkologii Szpital Specjalistyczny im. Sz. Starkiewicza. Taką nazwę ma nosić docelowo kompleks budynków, które powstają obecnie w rejonie ul. Legionów Polskich i Struga, obok istniejących już pawilonów szpitalnych. Jako pierwsi mieliśmy okazję zobaczyć z bliska plac budowy, której pierwszy etap ma się zakończyć 15 grudnia br. Pacjenci mają tu zostać natomiast przyjęci na początku przyszłego roku.

Zmiana nazwy szpitala ma odzwierciedlać pełen zakres usług medycznych, jakie będą tu zagwarantowane mieszkańcom naszego miasta i całego Zagłębia. - Będę wnioskował do Rady Miejskiej o zamianę nazwy szpitala, by stanowiła integralną całość z powstającym Zagłębiowskim Centrum Onkologii. Po to, by podkreślić, że w strukturze samego szpitala nic się nie zmieni. Wszyscy, tak jak dotychczas, będą mogli korzystać z opieki w naszych oddziałach - zapewnia Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza.

Zagłębiowskie Centrum Onkologii ma wypełnić białą plamę na mapie woj. śląskiego. Będzie to bowiem pierwsza tego typu placówka w Zagłębiu, która uzupełni Konsorcyjną Sieć Onkologii Śląskiej. Składają się na nią ośrodki w Gliwicach, Bielsku-Białej, Katowicach i Częstochowie. - Dzięki temu zapewnimy mieszkańcom nie tylko dostęp do specjalistów, ale i leczenie na miejscu. Dziś w naszym regionie widać bowiem wyraźnie, że najczęściej zapadamy na choroby układu krążenia oraz właśnie choroby nowotworowe - podkreśla dyrektor Grzywnowicz.

Zagłębiowskie Centrum Onkologii: nowy sprzęt, nowa nadzieja

Na początku 2014 r. gotowa będzie część diagnostyczno-zabiegowa, usytuowana na parterze i w piwnicach. Mają tu wtedy trafić pierwsi pacjenci, ma już działać m.in. przychodnia, zakład radioterapii i zakład diagnostyki obrazkowej. Powstaną trzy bunkry do radioterapii i czwarty do brachyterapii. W 2015 r. pojawią się natomiast: centralna sterylizatornia, pięć sal dla pacjentów na pierwszym i drugim poziomie (każda z 25 łóżkami) oraz cztery sale operacyjne na najwyższej kondygnacji. Nowością będą specjalne turbiny, które będą produkować prąd, latem chłodzić wodę do klimatyzacji, a zimą podgrzewać tę w instalacji centralnego ogrzewania. Takie rozwiązanie ma przynieść szpitalowi rocznie 1 mln zł oszczędności.

- Planujemy już ocieplenie nowego kompleksu, wykończenie elewacji. Będzie też wyznaczona nowa droga ochrony przeciwpożarowej, powstanie też nowa infrastruktura drogowa - podkreśla Zbigniew Grzywnowicz. - Potrzebne są także nowe miejsca parkingowe, dlatego zamierzamy wydzierżawić teren przed szpitalem, tam gdzie dziś jest parking, prywatnej firmie. Ta postawi tam nowy, wielopoziomowy parking, gdzie zmieści się około 160 samochodów. Jako szpital będziemy mieć wpływy z dzierżawy, a dzięki temu rozwiążą się problemy z parkowaniem - tłumaczy dyrektor szpitala.

W planach jest też usytuowanie w szpitalnych budynkach Zakładu Opieki Leczniczej przy ul. Krasińskiego hospicjum oraz oddziału opieki paliatywnej na 60 łóżek. Całość, wraz z częścią psychiatryczną, będzie liczyć ok. 200 łóżek. - Jest przygotowany cały projekt tej inwestycji o wartości około 30 mln zł. 8 mln zł już zabezpieczyło na nią miasto. Robimy to, by zapewnić pacjentom ciągłość opieki w godnych warunkach - mówi dyrektor dąbrowskiego szpitala.

Zagłębiowskie Centrum Onkologii: firma buduje, potem czas spłaty


Budowa Zagłębiowskiego Centrum Onkologii ma kosztować ok. 200-220 mln zł. Większość tej kwoty wyłoży firma Climamedic, która buduje i wyposaży kompleks w niezbędny sprzęt medyczny. Potem szpital ma spłacić całą inwestycję przez 15 lat, w ratach, a w czasie pierwszych 7 lat zapłacić za cały sprzęt medyczny i wyposażenie.
- Kiedy zaczynaliśmy 8 kwietnia leżał śnieg, trochę pokrzyżowały nam plany wrześniowe deszcze, ale teraz październik nam wszystko wynagradza. Prace idą sprawnie, codziennie na placu budowy mamy około 270 pracowników - mówi Rafał Kaczmarek, kierownik projektu z firmy Climamedic.

Szpital z Ministerstwa Zdrowia otrzymał dotację (11,8 mln zł), dzięki której kupi jeden przyśpieszacz, tomograf komputerowy z wirtualnym symulatorem oraz wyposaży trzy stanowiska planowania. Nowa kadra Zagłębiowskiego Centrum Onkologii już szkoli się w Gliwicach i innych ośrodkach. Potrzebni będą lekarze, ale też m.in. fizycy medyczni, technicy radiolodzy, pielęgniarki. Docelowo około 200 osób.

Napisany przez: Grzegorz-dg wto, 15 paź 2013 - 18:52

Dzisiaj zauważyłem że robią drogę wzdłuż kliniki Paks ,może to będzie droga dojazdowa dla karetek lub wewnętrzna dojazdowa do ZCO ,swoją drogą przydał by się remont parkingu przed szpitalem stara nawierzchnia z asfaltobetonu.Może również przebudowa to obejmie.

Napisany przez: matidg wto, 15 paź 2013 - 19:48

CYTAT(Grzegorz-dg @ wto, 15 paź 2013 - 18:52) *
Dzisiaj zauważyłem że robią drogę wzdłuż kliniki Paks ,może to będzie droga dojazdowa dla karetek lub wewnętrzna dojazdowa do ZCO ,swoją drogą przydał by się remont parkingu przed szpitalem stara nawierzchnia z asfaltobetonu.Może również przebudowa to obejmie.


CYTAT
- Planujemy już ocieplenie nowego kompleksu, wykończenie elewacji. Będzie też wyznaczona nowa droga ochrony przeciwpożarowej, powstanie też nowa infrastruktura drogowa - podkreśla Zbigniew Grzywnowicz. - Potrzebne są także nowe miejsca parkingowe, dlatego zamierzamy wydzierżawić teren przed szpitalem, tam gdzie dziś jest parking, prywatnej firmie. Ta postawi tam nowy, wielopoziomowy parking, gdzie zmieści się około 160 samochodów. Jako szpital będziemy mieć wpływy z dzierżawy, a dzięki temu rozwiążą się problemy z parkowaniem - tłumaczy dyrektor szpitala.


Odpowiedz na twoje pytanie z artykułu powyżej wink.gif

Napisany przez: szer wto, 15 paź 2013 - 20:56

To problem się zdecydowanie rozwiąże. Ale dopiero po wybudowaniu parkingu. Ciekawe gdzie do zakończenia inwestycji będą wszyscy parkować, bo w okolicy nie ma zbyt dużo miejsca.

Napisany przez: Master śro, 16 paź 2013 - 08:22

W okolicy miejsca , nie ma wogole, pacjenci mogliby parkowac pod Intermarche, jest to zaledwie kilka inut pieszo.

Napisany przez: vacu śro, 16 paź 2013 - 19:29

CYTAT(matidg @ wto, 15 paź 2013 - 19:48) *
- Potrzebne są także nowe miejsca parkingowe, dlatego zamierzamy wydzierżawić teren przed szpitalem, tam gdzie dziś jest parking, prywatnej firmie. Ta postawi tam nowy, wielopoziomowy parking, gdzie zmieści się około 160 samochodów. Jako szpital będziemy mieć wpływy z dzierżawy, a dzięki temu rozwiążą się problemy z parkowaniem - tłumaczy dyrektor szpitala

Ohoho, pewno chętni się pchają drzwiami i oknami. O ilu to ja już miastach czytałem które szukają inwestorów na wielopoziomowe parkingi a jeszcze jakoś żadnego nie widziałem wink.gif

Napisany przez: xMarcinx śro, 16 paź 2013 - 19:46

Ja widziełem wiele udanych inwestycji (w sensie zrealizowanych) jednak potem inwestorzy pluli sobie w brode i to nie ze wzgledu na brak zysków ale koniecznosc wspolpracy z wladzami.

Napisany przez: bzenek sob, 02 lis 2013 - 08:35

Z cyklu mówi się...

Początkowo mówiło się, że w Centrum Onkologii ppowstanie tylko parter z diagnostyką, poradniami i radioterapią.

Jednakże zapadła decyzja, żeby robić wszystko od razu. Podobno przyszłoroczne wybory do samorządów bardzo temu pomagają. wink.gif

Ale jest też i zła wiadomość. W opozycji do powyższej.
Z kraju dochodzą informacje, że NFZ nie chce nowych kontraktów podpisywać.
Nie chce onkologii w Nowym Sączu. Nie chce PET'u w Białymstoku. mellow.gif

Podobnież od stycznia w ZCO miałby ruszyć tylko radioterapia. Reszta się będzie kurzyła i czakała na lepsze czasy.

Napisany przez: Bathurst sob, 02 lis 2013 - 19:11

CYTAT(bzenek @ sob, 02 lis 2013 - 07:35) *
Ale jest też i zła wiadomość. W opozycji do powyższej.
Z kraju dochodzą informacje, że NFZ nie chce nowych kontraktów podpisywać.
Nie chce onkologii w Nowym Sączu. Nie chce PET'u w Białymstoku. mellow.gif


NFZ nie ma kasy...no dobra ale nawet jeśli to czegoś tutaj nie rozumiem. Czy nie ustala się najpierw kontraktu z NFZ a dopiero w drugiej kolejności zaczyna wznosić zajebiaszczy, duży obiekt?

Napisany przez: signaal sob, 02 lis 2013 - 19:53

CYTAT(Bathurst @ sob, 02 lis 2013 - 18:11) *
CYTAT(bzenek @ sob, 02 lis 2013 - 07:35) *
Ale jest też i zła wiadomość. W opozycji do powyższej.
Z kraju dochodzą informacje, że NFZ nie chce nowych kontraktów podpisywać.
Nie chce onkologii w Nowym Sączu. Nie chce PET'u w Białymstoku. mellow.gif


NFZ nie ma kasy...no dobra ale nawet jeśli to czegoś tutaj nie rozumiem. Czy nie ustala się najpierw kontraktu z NFZ a dopiero w drugiej kolejności zaczyna wznosić zajebiaszczy, duży obiekt?

Chciałbyś, żeby przetarg na prowadzenie szpitala wygrał podmiot nie posiadający szpitala? W dziejach śląskiego NFZ co prawda się to zdarzało ale skończyło się chyba prokuratorem. wink.gif

Napisany przez: Bathurst sob, 02 lis 2013 - 20:16

No nie wiem jak to jest. Do tej poru wydawało mi się, że jeśli szpital jest inwestorem i buduje onkologię to musi przecież wiedzieć czy będzie miał kasę na finansowanie nowej specjalizacji. huh.gif

Napisany przez: signaal sob, 02 lis 2013 - 20:25

CYTAT(Bathurst @ sob, 02 lis 2013 - 19:16) *
No nie wiem jak to jest. Do tej poru wydawało mi się, że jeśli szpital jest inwestorem i buduje onkologię to musi przecież wiedzieć czy będzie miał kasę na finansowanie nowej specjalizacji. huh.gif

Pewnie szpital wiedział (dlatego zaczęto budowę) ale się przeliczył. Z resztą - kto bogatemu zabroni. wink.gif

Napisany przez: bzenek nie, 03 lis 2013 - 14:56

CYTAT(Bathurst @ sob, 02 lis 2013 - 21:16) *
No nie wiem jak to jest. Do tej poru wydawało mi się, że jeśli szpital jest inwestorem i buduje onkologię to musi przecież wiedzieć czy będzie miał kasę na finansowanie nowej specjalizacji. huh.gif

Ale w tej branży żeby stanąć do konkursu musisz mieć zbudowany i wyposażony szpital.
I jeszcze musisz mieć pełne zatrudnienie w lekarzach. Kosztowny start.

CYTAT(signaal @ sob, 02 lis 2013 - 21:25) *
Pewnie szpital wiedział (dlatego zaczęto budowę) ale się przeliczył. Z resztą - kto bogatemu zabroni. wink.gif

Nie ma co szukać drugiego dna i wymyślać, że szpital jest głupi.
Nikt się nie spodziewał, że NFZ wstrzyma kontraktowanie.

W tym roku kończy się masa umów długoterminowych. Od przyszłego roku umowy miały być podpisywane na nowych zasadach. Ale... minister zdrowia zapomniał wydać rozporządzeń wykonawczych.

W efekcie NFZ nie ma jak ogłoscić nowych konkursów i będzie aneksował (na 6 miesięcy) tylko obecne umowy.
Nowe inwestycje zdrowotne w całej Polsce zostały na lodzie. Niby na pół roku...

Napisany przez: Leszek nie, 03 lis 2013 - 16:32

CYTAT(bzenek @ nie, 03 lis 2013 - 14:56) *
Ale... minister zdrowia zapomniał wydać rozporządzeń wykonawczych.


A to niespodzianka... Akurat ministerstwo zdrowia jest z tego znane - niezależnie od tego jaki dyletant nim aktualnie kieruje.

Napisany przez: bzenek śro, 11 gru 2013 - 23:16

Budowa Centrum Onkologii dobiega końca. Niezastąpiony Dariusz Nowak podrzucił kolejne fotki.

http://www.dabrowa.pl/DG_FOTO_ALBUM/ALBUM/ROK_2013/12_GRUDZIEN/20131202/slides/20131202_05_pldg_mydlice_struga_budowa-zaglebiowskie-centrum-onkologii.html

Jak widać elewacja sprawi ogromna radość (licznym tu na forum) miłośnikom szaro-burości. cha (80).gif

Na parterze trwa już wykończeniówka i montaż rezonansów, tomografów itp.

Napisany przez: szer śro, 11 gru 2013 - 23:54

Budynek budynkiem.... mnie ciekawi czy zrobią infrastrukturę w okół tj. chodniki i w szczególności drogę, bo ta to jest w kiepskim stanie.

Napisany przez: Leszek śro, 11 gru 2013 - 23:55

CYTAT(bzenek @ śro, 11 gru 2013 - 23:16) *
Jak widać elewacja sprawi ogromna radość (licznym tu na forum) miłośnikom szaro-burości. cha (80).gif


No i chwatit' laugh.gif

Napisany przez: Master czw, 12 gru 2013 - 06:50

CYTAT(bzenek @ śro, 11 gru 2013 - 22:16) *
Budowa Centrum Onkologii dobiega końca. Niezastąpiony Dariusz Nowak podrzucił kolejne fotki.

http://www.dabrowa.pl/DG_FOTO_ALBUM/ALBUM/ROK_2013/12_GRUDZIEN/20131202/slides/20131202_05_pldg_mydlice_struga_budowa-zaglebiowskie-centrum-onkologii.html

Jak widać elewacja sprawi ogromna radość (licznym tu na forum) miłośnikom szaro-burości. cha (80).gif

Na parterze trwa już wykończeniówka i montaż rezonansów, tomografów itp.


Elewacja jest na 9/10. Jasny spokojny kolor. Jedna z lepszych w miescie, obok krótkich bloków na manhatanie oraz bloku przy 3-go Maja 28.

Wrazenie robi szybkosc prac, budynek na wykonczeniu a wycinke drzew pod niego zrobiono chyba w lutym ??

Napisany przez: Bathurst śro, 18 gru 2013 - 20:56


Czekam na komentarz Bzenka - może wiesz coś więcej?

CYTAT
Zamieszanie w szpitalu w Dąbrowie Górniczej

Związ­kow­cy ze Szpi­ta­la Spe­cja­li­stycz­ne­go im. Sz.​Starkie­wi­cza w Dą­bro­wie Gór­ni­czej prze­ry­wa­ją mil­cze­nie. Zło­ży­li za­wia­do­mie­nie do pro­ku­ra­tu­ry na dy­rek­to­ra szpi­ta­la. - Za­wia­do­mie­nie to wo­ła­nie o pomoc. Mamy dosyć cha­osu od mie­się­cy pa­nu­ją­ce­go w na­szym szpi­ta­lu i nie­go­spo­dar­no­ści na­sze­go szefa - twier­dzą związ­kow­cy.

Karetka, fot. Norbert Litwiński/OnetKaretka, fot. Norbert Litwiński/OnetFoto: Norbert Litwiński / Onet
W za­wia­do­mie­niu prze­sła­nym do Pro­ku­ra­tu­ry Okrę­go­wej w Ka­to­wi­cach czy­ta­my, że dy­rek­tor nad­uży­wa udzie­lo­nych mu upraw­nień i nie do­peł­nia obo­wiąz­ków cią­żą­cych na nim - dzia­ła­jąc tym samym na szko­dę szpi­ta­la.

REKLAMA

Związ­kow­cy pod­kre­śla­ją, że o swo­ich oba­wach in­for­mo­wa­li już dy­rek­to­ra. - Spo­rzą­dzi­li­śmy także do­ku­ment w po­sta­ci "In­for­ma­cji do­ty­czą­cej Jed­no­oso­bo­we­go Za­rzą­dza­nia Szpi­ta­lem Spe­cja­li­stycz­nym im. Sz. Star­kie­wi­cza", z któ­rym to do­ku­men­tem za­po­zna­li­śmy wła­dze mia­sta - tłu­ma­czą przed­sta­wi­cie­le Mię­dzy­za­kła­do­we­go Związ­ku Za­wo­do­we­go Pra­cow­ni­ków Ochro­ny Zdro­wia w Pu­blicz­nych i Nie­pu­blicz­nych Za­kła­dach Opie­ki Zdro­wot­nej w Dą­bro­wie Gór­ni­czej.

W za­wia­do­mie­niu po­ja­wia się sze­reg za­rzu­tów pod ad­re­sem szefa lecz­ni­cy, przy czym do naj­bar­dziej ra­żą­cych za­nie­dbań ze stro­ny dy­rek­cji miało dojść w spra­wach do­ty­czą­cych or­ga­ni­zo­wa­nia i pro­wa­dze­nia in­we­sty­cji jaką jest Za­głę­biow­skie Cen­trum On­ko­lo­gii (pa­cjen­ci mają zo­stać tutaj przy­ję­ci już na po­cząt­ku przy­szłe­go roku - przyp.​red.)

"Na­szym zda­niem Pan Dy­rek­tor na­ru­sza prze­pi­sy wy­ni­ka­ją­ce z usta­wy- Prawo Za­mó­wień Pu­blicz­nych. Takie na­ru­sze­nie miało miej­sce już przy wy­bo­rze z wol­nej ręki kan­ce­la­rii praw­nej, która od­po­wie­dzial­na jest za nad­zór praw­ny na pro­ce­du­ra­mi do­ty­czą­cy­mi wy­bo­ru ofert oraz re­ali­za­cji przez niego prac. Jeśli cho­dzi o sa­me­go wy­ko­naw­cę to we­dług na­szej wie­dzy do­szło ze stro­ny Pana Dy­rek­to­ra do zle­ce­nia robót nie­ob­ję­tych za­mó­wie­niem w try­bie tzw. pro­to­ko­łów ko­niecz­no­ści, co zro­dzi­ło po stro­nie szpi­ta­la bar­dzo zna­czą­ce zo­bo­wią­za­nia" - czy­ta­my w za­wia­do­mie­niu.

Zna­czą­cym przy­kła­dem nie­go­spo­dar­no­ści dy­rek­to­ra jest zda­niem związ­kow­ców wy­ło­nie­nie firmy wy­ko­naw­czej, która mia­ła­by przy­go­to­wać wnio­ski o po­zy­ska­nie środ­ków fi­nan­so­wych z tzw. Fun­du­szy Nor­we­skich. Pierw­sza z wy­ło­nio­nych w po­stę­po­wa­niu prze­tar­go­wym firm była go­to­wa wy­ko­nać taką pracę za ok. 9 tys. zło­tych., jed­nak de­cy­zją dy­rek­to­ra roz­pi­sa­no ko­lej­ne po­stę­po­wa­nie. Wy­gra­ła wów­czas firma ofe­ru­ją­ca za tę samą usłu­gę kil­ka­dzie­siąt ty­się­cy zło­tych.

- Nasz głę­bo­ki nie­po­kój budzi rów­nież po­dej­mo­wa­nie przez pana dy­rek­to­ra głę­bo­ko nie­prze­my­śla­nych de­cy­zji, co do za­ku­pu sprzę­tu me­dycz­ne­go. Za­ku­pio­ny w 2007 roku nóż har­mo­nicz­ny za kwotę 93 tys.zło­tych nigdy nie był uży­wa­ny, po­dob­nie jak za­ku­pio­na w 2010 roku „Dia­ter­mia” dla po­trzeb Za­kła­du Re­ha­bi­li­ta­cji. Nie­daw­no roz­strzy­gnię­to prze­targ na sprzęt do pra­cow­ni hi­sto­pa­to­lo­gicz­nej na kwotę 650 tys. zło­tych, choć pra­cow­nia taka nie ma jesz­cze żad­nej lo­ka­li­za­cji! - roz­kła­da­ją bez­rad­nie ręce pra­cow­ni­cy lecz­ni­cy.

Urząd Miej­ski w Dą­bro­wie Gór­ni­czej wkrót­ce ma zająć sta­no­wi­sko w tej spra­wie.


http://wiadomosci.onet.pl/slask/zamieszanie-w-szpitalu-w-dabrowie-gorniczej/yc507

Napisany przez: bzenek czw, 19 gru 2013 - 08:45

CYTAT(Bathurst @ śro, 18 gru 2013 - 22:56) *
Czekam na komentarz Bzenka - może wiesz coś więcej?

A co tu komentować ? Nie da się ukryć, ze jakiś tam konflikt w szpitalu jest.

Co rusz są jakieś restrukturyzacje, prywatyzacje, reorganizacje. Nic dziwnego, że pracownicy się boją i naciskają na związki zawodowe żeby coś działały.

Dyrektor jest zwolennikiem hmm... autokratycznego stylu zarządzania. Przez to faktycznie wydaje się dość trudnym partnerem dla strony społecznej.

Napisany przez: st1111 czw, 19 gru 2013 - 20:30

Tym niemniej tempo budowy onkologii wskazuje na skuteczność.

Napisany przez: bzenek czw, 19 gru 2013 - 22:45

CYTAT(st1111 @ czw, 19 gru 2013 - 22:30) *
Tym niemniej tempo budowy onkologii wskazuje na skuteczność.

Jak onkologia ruszy to będzie skutecznie.
Na razie ferment w szpitalu spory.
Ludzie myślą czy prokuratura nie położy łapy na dokumentach i nie zahamuje oddania centrum onkologii.

Dodatkowo minister Arłukowicz odwołał prezeskę NFZ. Kto wie co będzie teraz z kontraktowaniem...

Tymczasem kolejny artykuł ->
CYTAT
Szpital Dąbrowa Górnicza: związki zawodowe złożyły zawiadomienie w prokuraturze

http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/artykul/2106634,szpital-dabrowa-gornicza-zwiazki-zawodowe-zlozyly,id,t.html#dfc3f15be4566fb1,1,3,5

Zawiadomienie złożył Międzyzakładowy Związek Zawodowy Pracowników Ochrony Zdrowia w Publicznych i Niepublicznych Zakładach Opieki Zdrowotnej w Dąbrowie Górniczej. Co zarzucają dyrektorowi? To, że kierując szpitalem i będąc zobowiązanym do zajmowania się jego sprawami majątkowymi przez nadużycie udzielonych mu uprawnień, a też niedopełnienie ciążących na nim obowiązków wyrządza szpitalowi znaczną szkodę majątkową.

Jak podkreślają związkowcy wielokrotnie zwracali uwagę na nieprawidłowości zarówno dyrektorowi szpitala jak i osobom odpowiedzialnym za jego pracę.

? Dokonywaliśmy tego zarówno drogą pisemną i również ustnie w rozmowach bezpośrednich. Sporządziliśmy także dokument w postaci: ? Informacji dotyczącej Jednoosobowego Zarządzania Szpitalem Specjalistycznym im. Sz. Starkiewicza, z którym to dokumentem zapoznaliśmy władze miasta Dąbrowa Górnicza ? podkreślają związkowcy. ? Niestety nie przyniosło to żadnego skutku, a teraz sytuacja jest już naprawdę dramatyczna. Wszędzie panuje chaos, na wszystko brakuje pieniędzy albo odmawia się nam ich przyznania na podstawowe rzeczy, bez których nie mogą normalnie funkcjonować szpitalne oddziały. Do tego wiele decyzji finansowych podejmowanych jest z naruszeniem przepisów, dlatego główna księgowa odmówiła sygnowania takich decyzji, które związane są z przetargami na kilkaset tysięcy złotych, a cała sprawa trafiła właśnie do prokuratury.

Czeka nas strasznie ciężki koniec roku. Pracuję tu już 26 lat, ale takiego bałaganu jeszcze tu nie było. Teraz liczy się tylko budowa Zagłębiowskiego Centrum Onkologii, które ma wkrótce przyjąć pierwszych pacjentów, a pozostała część szpitala jest w tragicznym stanie. Mamy poparcie innych związków zawodowych, wszyscy nas wspierają, wszyscy życzą powodzenia. To o czymś świadczy. Mam nadzieję, że po kontroli komisja z Urzędu Miejskiego podejmie odpowiednie decyzje ? mówi Józefa Adamczyk, przewodnicząca Międzyzakładowego Związku Zawodowego Pracowników Ochrony Zdrowia w Publicznych i Niepublicznych Zakładach Opieki Zdrowotnej w Dąbrowie Górniczej.

W zawiadomieniu do prokuratury związkowcy wskazują na przekroczenie uprawnień przez dyrektora w sprawach dotyczących organizowania i prowadzenia inwestycji w postaci Zagłębiowskiego Centrum Onkologii, która jest w toku. Ich zdaniem narusza przepisy wynikające z ustawy - Prawo Zamówień Publicznych. Takie naruszenie jak podkreślają miało miejsce już przy wyborze z wolnej ręki kancelarii prawnej, która odpowiedzialna jest za nadzór prawny nad procedurami dotyczącymi wyboru ofert oraz realizacji przez niego prac. Jeśli chodzi o samego wykonawcę to według ich wiedzy doszło ze strony dyrektora do zlecenia robót nie objętych zamówieniem w trybie tzw. protokołów konieczności, co zrodziło po stronie szpitala bardzo znaczące zobowiązania.

? We wskazanej wyżej Informacji podaliśmy inne przykłady nieprawidłowości w realizacji projektów inwestycyjnych przez dyrektora dotyczące budowy garaży i wielopoziomowego parkingu, gdzie doszło do wypowiedzenia umowy dzierżawcom w efekcie czego opustoszałe powierzchnie są wolne do dziś, a szpital traci kilkadziesiąt tysięcy złotych , które mógłby uzyskać tytułem czynszu dzierżawnego. Znaczącym przykładem niegospodarności dyrektora jest również wyłonienie firmy wykonawczej, która miałaby przygotować wnioski o pozyskanie środków finansowych z tzw. Funduszy Norweskich. Pierwsza z wyłonionych w postępowaniu przetargowym firm była gotowa wykonać taką pracę za ok. 9 000 zł. Brutto, ale decyzją dyrektora rozpisano kolejne postępowanie , w którym wygrała firma oferująca za tę samą usługę kilkadziesiąt tysięcy złotych ? podkreślają związkowcy.

Jak podkreślają ich niepokój budzi również podejmowanie przez dyrektora głęboko nieprzemyślanych decyzji, co do zakupu sprzętu medycznego. Zakupiony w 2007 r. nóż harmoniczny za kwotę 93 000 zł. nigdy nie był używany, podobnie jak zakupiona w 2010 r. ? Diatermia? dla potrzeb Zakładu Rehabilitacji. Niedawno rozstrzygnięto przetarg na sprzęt do pracowni histopatologicznej na kwotę 650 000 zł, choć pracownia taka nie ma jeszcze żadnej lokalizacji.

Co na to wszystko miasto, które jest organem założycielskim dąbrowskiego szpitala i powinno kontrolować na bieżąco jego działalność?
? Informacje o uwagach jednego ze związków zawodowych względem dyrektora szpitala do Urzędu Miejskiego dotarły już w pierwszej połowie listopada. W odpowiedzi prezydent powołał zespół, który od 20 listopada pod kierownictwem naczelnika wydziału nadzoru właścicielskiego i kontroli wewnętrznej Urzędu Miejskiego prowadzi w szpitalu kontrolę z zakresu między innymi zarządzania czy wydatków. Wyniki kontroli powinny być znane pod koniec stycznia i dopiero po zapoznaniu się z nimi podejmowane będą ewentualne dalsze decyzje ? informuje Bartosz Matylewicz, rzecznik prasowy dąbrowskiego Urzędu Miejskiego.

O spokojnym podejściu do sprawy mówi też dyrektor dąbrowskiej lecznicy. ? Zapewniam, że nie zrobiłem niczego wbrew przepisom i nie mam się czego wstydzić. W szpitalu trwa obecnie kontrola, tak więc poczekajamy do jej zakończenia, wtedy będziemy mogli odnieść się do konkretów ? mówi dyrektor Zbigniew Grzywnowicz. ? Cała sytuacja sprowadza się do prywatnej walki jednej osoby w obronie swojej córki (główna księgowa szpitala - przyp. red.), a z ubolewniem trzeba przyznać, że odbywa się to z wykorzystaniem organizacji związkowej ? dodaje.

Józefa Adamczyk nie zgadza się jednak z takim stawianiem sprawy: ? To nie jest żadna prywatna sprawa, to jest nasza wspólna troska o dalsze losy szpitala ? przekonuje.

Niestety wygląda to prywatne porachunki między związkowcami a dyrektorem.

Mówi się, że córka ważnego związkowca (główna księgowa) ma na pieńku z dyrektorem i uciekła na L4.

Czy teraz związek stara się pogonić dyrektora aby księgowa mogła bezpiecznie "wyzdrowieć" ? wink.gif

Napisany przez: Grzegorz-dg czw, 19 gru 2013 - 23:30

Ja myślę że tutaj onkologia nie ma aż co tak mieszać.Ale są inne sprawy było tutaj w postach wcześniejszych np źle działający SOR, chyba spora liczba błędów lekarskich,skargi pacjentów na szpita do Komisji Rewizyjnej Rady Miasta,podobno odchodzą lekarze ze szpitala lub dyrektor ich zwalnia do tego teraz dochodzą te fakty które tu są powyżej przedstawione to w szpitalu chyba nie dzieje się najlepiej same ogniska zapalne,spory.Ale czy taka miejska komisja może obiektywnie wyjaśnić sprawę ja wątpię w to.Tutaj by się przydała kontrola z Ministerstwa Zdrowia ,NFZ ,może NIKu /ale z tego co czytałem gdzieś wcześniej to szpital był badany przez NiK-Najwyższa Izba Kontroli.Żeby taka komisja była obiektywna i wyjaśniła kto ma rację.

Napisany przez: Bathurst pią, 20 gru 2013 - 07:53

Porobiło się - otwarcie onkologii może się przeciągnąć w czasie w takim razie. Jak sprawa pójdzie dalej i faktycznie jakieś służby zaczną ryć w papierach to kto wie co to będzie unsure.gif

Napisany przez: vacu pią, 20 gru 2013 - 19:21

CYTAT(bzenek @ czw, 19 gru 2013 - 23:45) *
Ludzie myślą czy prokuratura nie położy łapy na dokumentach i nie zahamuje oddania centrum onkologii.

Dlatego bym właśnie zdelegalizował te #@#@#$@ info (8).gif zwizki.
Teraz im się zebrało na zawiadomienia... Trudno, miliony poszły, budynek trzeba skończyć i wtedy można się brać za wojenki jak zacznie działać. Nie wiem czy dyrektor kradnie czy nie kradnie, nie mnie to rozstrzygać, ale sa jakieś priorytety, Priorytetem zwiazkowców nie jest bynajmniej niczyje poza swoim i swoich rodzin dobro. A wynika to z samej idei zwaizków - choćby miód z mlekiem w rurach płynęły a złote dukaty walały się na nowoczesnym sprzęcie zwiazki i tak beda siac ferment bo przecież gdyby było dobrze to ktoś może zadać głupie pytanie - a po cholerę mi zwiazek?

Napisany przez: Grzegorz-dg pią, 20 gru 2013 - 20:13

Znalezione dzisiaj w prasie http://www.nie.com.pl/archiwum/3631.Serce do pieniędzy.

Napisany przez: Mały77 pią, 20 gru 2013 - 22:03

CYTAT(vacu @ pią, 20 gru 2013 - 19:21) *
Dlatego bym właśnie zdelegalizował te #@#@#$@ info (8).gif zwizki.
Teraz im się zebrało na zawiadomienia... Trudno, miliony poszły, budynek trzeba skończyć i wtedy można się brać za wojenki jak zacznie działać. Nie wiem czy dyrektor kradnie czy nie kradnie, nie mnie to rozstrzygać, ale sa jakieś priorytety, Priorytetem zwiazkowców nie jest bynajmniej niczyje poza swoim i swoich rodzin dobro. A wynika to z samej idei zwaizków - choćby miód z mlekiem w rurach płynęły a złote dukaty walały się na nowoczesnym sprzęcie zwiazki i tak beda siac ferment bo przecież gdyby było dobrze to ktoś może zadać głupie pytanie - a po cholerę mi zwiazek?

Vacu - odwrócę sytuację - ja bym pozamykał wszystkich pracodawców, którzy nie szanują pracowników, płacą im najniższe stawki a wymagają umiejętności z "kosmosu". Powiedz to wszystkim paniom siedzących w hipermarketach na kasach, które nawet do toalety nie mogą wyskoczyć, bo nie wyrobią tempa skanowania towarów.
I jak to mówią - potrzeba matką wynalazków - w dawnych czasach pracodawcy wykorzystywali pracowników i dlatego powstały związki zawodowe, aby chronić ich przed pracodawcami - widzę, że niektórym marzy się powrót do wieku XIX wieku i wyzysku pracowników ...

Napisany przez: sandwich sob, 21 gru 2013 - 08:37

CYTAT(Mały77 @ sob, 21 gru 2013 - 00:03) *
CYTAT(vacu @ pią, 20 gru 2013 - 19:21) *
Dlatego bym właśnie zdelegalizował te #@#@#$@ info (8).gif zwizki.
Teraz im się zebrało na zawiadomienia... Trudno, miliony poszły, budynek trzeba skończyć i wtedy można się brać za wojenki jak zacznie działać. Nie wiem czy dyrektor kradnie czy nie kradnie, nie mnie to rozstrzygać, ale sa jakieś priorytety, Priorytetem zwiazkowców nie jest bynajmniej niczyje poza swoim i swoich rodzin dobro. A wynika to z samej idei zwaizków - choćby miód z mlekiem w rurach płynęły a złote dukaty walały się na nowoczesnym sprzęcie zwiazki i tak beda siac ferment bo przecież gdyby było dobrze to ktoś może zadać głupie pytanie - a po cholerę mi zwiazek?

Vacu - odwrócę sytuację - ja bym pozamykał wszystkich pracodawców, którzy nie szanują pracowników, płacą im najniższe stawki a wymagają umiejętności z "kosmosu". Powiedz to wszystkim paniom siedzących w hipermarketach na kasach, które nawet do toalety nie mogą wyskoczyć, bo nie wyrobią tempa skanowania towarów.
I jak to mówią - potrzeba matką wynalazków - w dawnych czasach pracodawcy wykorzystywali pracowników i dlatego powstały związki zawodowe, aby chronić ich przed pracodawcami - widzę, że niektórym marzy się powrót do wieku XIX wieku i wyzysku pracowników ...



Mylisz się. Związki zawodowe najmniej zajmują się pracownikami, a najwięcej polityką. Jedyny zorganizowany protest jaki widziałem, to "obalić Tuska". A co to ma wspólnego z warunkami pracy w danym zakładzie. Związkowcy są utrzymywani przez pracodawców, więc nie mogą zajmować się ochroną pracownika przed nimi. To jest bardzo korupcjogenne. I widać dużo POZOROWANYCH działań wykonywanych przez związkowców.

Napisany przez: xMarcinx sob, 21 gru 2013 - 11:14

CYTAT(sandwich @ sob, 21 gru 2013 - 08:37) *
Mylisz się. Związki zawodowe najmniej zajmują się pracownikami, a najwięcej polityką.


Ale w istocie ich istnienia nie jest to czym się zajmują tylko fakt, przeciwwagi dla działań pracodawców. Jak pracodawca nie potrafi wyciszyć nastrojów w zakładzie to już jego problem. Takich instytucji, które zajmują się czymś innym niż powinny jest wiele, ale likwidowanie ich po kolei doprowadziłoby tylko do rozkładu państwa i życia społecznego, zwłaszcza w takim kraju jak Polska, gdzie na instytucje (panstwowe) chroniące prawa tych w trudnej sytuacji, nie ma specjalnie co liczyć.

Napisany przez: Mały77 sob, 21 gru 2013 - 11:57

CYTAT(sandwich @ sob, 21 gru 2013 - 08:37) *
Mylisz się. Związki zawodowe najmniej zajmują się pracownikami, a najwięcej polityką. Jedyny zorganizowany protest jaki widziałem, to "obalić Tuska". A co to ma wspólnego z warunkami pracy w danym zakładzie. Związkowcy są utrzymywani przez pracodawców, więc nie mogą zajmować się ochroną pracownika przed nimi. To jest bardzo korupcjogenne. I widać dużo POZOROWANYCH działań wykonywanych przez związkowców.

No widzę, że znasz związki zawodowe tylko i wyłącznie z relacji telewizyjnych, które są organizowane tylko i wyłącznie w sytuacji, gdy rząd próbuje "poprawiać" ustawy m.in. poprzez wydłużanie wieku emerytalnego itp. A działań związkowców już w samych zakładach pracy jest zdecydowanie więcej - ale o tych drobnych działaniach nie mówią w wiadomościach to skąd masz o tym wiedzieć.
Nie zgodzę się również, że to pracodawca utrzymuje związki, bo najczęściej w małych organizacjach władze związku zawodowego oprócz "bycia" związkowcem wykonują swoją, normalną pracę - związkowcem się jest społecznie.
I w sumie gdyby pracodawcy byli w porządku względem swoich pracowników to związki zawodowe by nie powstawały - bo zawsze związki zawodowe są zakładane wtedy gdy pracodawca przekracza swoje uprawnienia lub tak zwyczajnie "leci w kulki".

Napisany przez: sandwich sob, 21 gru 2013 - 13:01

CYTAT(Mały77 @ sob, 21 gru 2013 - 13:57) *
związkowcem się jest społecznie.


No rozczuliłeś mnie tym postem.
Związków zawodowych nie powinno sie utrzymywać z kasy pracodawcy, bo w tym tkwi korupcja.
Ostatnio związkowcy niby robili pogotowie strajkowe, a polecieli sobie do Japonii.
http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,14860397,Zwiazkowcy_za_kase_spolki_weglowej_pojechali_do_Japonii.html

To jest symulowanie działań, niby ochrona pracowników, a tak w ogóle, rączka rączkę myje z pracodawcą. Związki zawodowe chronią pracodawcę, bo ich karmi.
Powinni zmienić prawo i związki powinny mieć takie prawa jak teraz , ale powinny być utrzymywane tylko i wyłącznie ze składek.

Napisany przez: Mały77 sob, 21 gru 2013 - 13:59

CYTAT(sandwich @ sob, 21 gru 2013 - 13:01) *
To jest symulowanie działań, niby ochrona pracowników, a tak w ogóle, rączka rączkę myje z pracodawcą. Związki zawodowe chronią pracodawcę, bo ich karmi.
Powinni zmienić prawo i związki powinny mieć takie prawa jak teraz , ale powinny być utrzymywane tylko i wyłącznie ze składek.

Ty masz jakieś związki ze związkami zawodowymi? Bo jak na razie powtarzasz tylko bzdety wypisywane przez pracodawców w różnych serwisach internetowych. Jakbyś miał jakiekolwiek pojęcie o związkach zawodowych to byś nie pisał takich głupot.
Poza tym przywódcą związkowym nie jest się z nadania pracodawcy tylko wybieranym co 4 lata i poddawanego ocenie co roku - więc o jakim układzie mówimy?
I podaj więcej szczegółów - jak sobie wyobrażasz funkcjonowanie takiego pracownika na stanowisku? Biuro ma poza zakładem (bo jeżeli nie jest pracownikiem to nie ma prawa wejść na jego teren), zajmuje się przez 4 lata pracą tylko dla związku, po 4 latach przegrywa wybory i co? Wraca na etat? 4 lata nieobecności w branży w dzisiejszych czasach powoduje wypadnięcie z rynku pracy - i co - po zasiłek?
No i od razu likwidujemy związki zawodowe u najmniejszych pracodawców, bo żeby utrzymać jednego działacza związkowego ze składek pracowników związek musiałby mieć co najmniej z 200 członków w zakładzie pracy - znajdź w dzisiejszych czasach takie zakłady. Zostałyby tylko w największych - najczęściej państwowych - firmach, których tak naprawdę działalność uważam za przynoszącą więcej szkód niż pożytku.

Napisany przez: vacu sob, 21 gru 2013 - 15:24

@Mały77 - dla mnie związek ma prawo istnieć jedynie jeżeli - jak napisałeś - związkowcy będą pełnili swoje funkcje społecznie, po godzinach. Wtedy jest szansa, że będą to robić dla poprawy warunków swoich i kolegów. Tyle, że nagle by się okazało, że do związków brak chętnych tongue.gif Na dzień dzisiejszy jest to przechowalnia dla pasibrzuchów którzy zawsze będą robić dym bo inaczej ktoś mógłby pomyśleć, że nie są potrzebni. U mnie w firmie nie ma związków i nikt nikogo nie wykorzystuje, da się? Da się. A tam gdzie są związkowcy ciągle są jakieś problemy, a nawet jak nie ma to trzeba je stworzyć, pracodwaca da 1000 podwyżki to chcą 2000, da 2000 to chcą trzy, i tak w kółko. Nie twierdzę, że gdzieniegdzie nie trafi się jakiś społecznik-idealista ale niestety większość związków to siedlisko zła, korupcji i prania mózgu robotnikom.
Jakiś czas temu był piękny przykład bodajże z Solidarności jak to http://finanse.wp.pl/kat,1038021,title,Najciemniej-pod-latarnia-Solidarnosc-zatrudnia-na-umowy-smieciowe,wid,15546600,wiadomosc.html?ticaid=111e18.

Napisany przez: sandwich sob, 21 gru 2013 - 15:59

CYTAT(Mały77 @ sob, 21 gru 2013 - 15:59) *
Poza tym przywódcą związkowym nie jest się z nadania pracodawcy


No nie. Ale potem taki związkowiec ląduje w sejmie.

Każdy kto ma przepracowane ponad 20 lat miał styczność ze związkami. Indywidualnie są to miłe osoby, ale całość jest cholernym miejscem kiblowania i zbierania kasy.

Sam myślę, czyby jakiegoś związku nie założyć. Raz na miesiąc się oflaguję, coś tam pokrzyczę i tak do emerytury.

Napisany przez: Mały77 nie, 22 gru 2013 - 17:23

CYTAT(sandwich @ sob, 21 gru 2013 - 15:59) *
Sam myślę, czyby jakiegoś związku nie założyć. Raz na miesiąc się oflaguję, coś tam pokrzyczę i tak do emerytury.

A kto Ci broni? Wystarczy znaleźć jeszcze 9 chętnych, którzy zagłosują na Ciebie w wyborach i już - tylko czy to zwolni Cię z jakichkolwiek obowiązków? Nie, bo na taką ilość członków nie dostaniesz od pracodawcy zwolnienia od świadczenia obowiązku pracy, do tego od pracodawcy nie dostaniesz dodatkowych bonusów z racji pełnienia roli przewodniczącego związku - jeżeli zgadzasz się na takie warunki to zakładaj wink.gif
Piszecie o związkowcach znanych tylko i wyłącznie z telewizji i na tej podstawie sugerujecie, że wszyscy związkowcy to "pasibrzuchy" siedzący na garnuszku pracodawcy i nie świadczący pracy - naprawdę w dzisiejszych czasach jest takich związkowców bardzo mało - większość to małe związki, zrzeszające po kilkunastu, kilkudziesięciu pracowników, którzy założyli związki bo pracodawca ich "dymał" z każdej strony.
Vacu dobrze zauważył - w zakładzie pracy dobrze się pracuje, nie ma konfliktów z pracodawcą to nie ma potrzeby tworzenia związków zawodowych - ale ile jest takich zakładów pracy? Niewiele. Poza tym pracownicy też muszą mieć jakiś wpływ na tworzenie prawa w tym kraju, aby nikomu nie przyszło do głowy aby np. tak zmienić kodeks pracy, aby pracownicy mieli same obowiązki a zero przywilejów itp.
Tak więc związki zawodowe powinny być przeciwwagą dla pracodawców i partnerem do rozmów - jeżeli tylko i wyłącznie pracodawcy tworzyliby prawo pracy to nie zdziwcie się jak będziecie zwalniani z dnia na dzień, bez wypłaty zaległych wynagrodzeń i bez żadnych praw np. do zasiłku ...

Napisany przez: bzenek nie, 22 gru 2013 - 19:23

CYTAT(Grzegorz-dg @ pią, 20 gru 2013 - 22:13) *
Znalezione dzisiaj w prasie http://www.nie.com.pl/archiwum/3631.Serce do pieniędzy.

Ale bzdury. biggrin.gif

Nie jest tajemnicą, że na rynku kardiologii inwazyjnej trwa walka na wyniszczenie.

Uczniowie prof. Religi poszli w biznes.
Prof. Buszman z prof. Bochenkiem założyli PAKS, a taki prof. Zembala założył sobie PGM.

W zależności od tego kto "sponsorował" artykuł ma on odpowiednią tezę. wink.gif

CYTAT(Grzegorz-dg @ pią, 20 gru 2013 - 01:30) *
chyba spora liczba błędów lekarskich,

Co to jest spora liczba błędów ? wink.gif

To się liczy w "błędach na lekarza" ?
Czy w "błędach na 1000 mieszkańców" ?

Napisany przez: vacu nie, 22 gru 2013 - 19:34

CYTAT(Mały77 @ nie, 22 gru 2013 - 18:23) *
Poza tym pracownicy też muszą mieć jakiś wpływ na tworzenie prawa w tym kraju, aby nikomu nie przyszło do głowy aby np. tak zmienić kodeks pracy, aby pracownicy mieli same obowiązki a zero przywilejów itp.
Tak więc związki zawodowe powinny być przeciwwagą dla pracodawców i partnerem do rozmów - jeżeli tylko i wyłącznie pracodawcy tworzyliby prawo pracy to nie zdziwcie się jak będziecie zwalniani z dnia na dzień, bez wypłaty zaległych wynagrodzeń i bez żadnych praw np. do zasiłku ...

Mały77 - idea ZZ jest słuszna wink.gif tyle, że aktualnie przybrała karykaturalną postać. Być może żyjemy w innym świecie ale jeżeli słyszę, że jakiś znajomy chce do związku to bynajmniej nie dlatego, że chce bronić praw swoich i kolegów tylko dlatego, że działacze są nie do zwolnienia, nie robią wiele a pensja wpada. Taka prawda i nie mówię tu o pasibrzuchach z TV. Zgadzam się, że ktoś powinien bronić praw pracowników natomiast dopóki będą takie "przywileje" dla czołowych działaczy (brak możliwości zwolnienia, wysokie pensje itd.) dopóty to będzie karykatura. Działacze powinni działać społecznie, ew. może pracodawca powinien udostępnić jakieś materiały biurowe, miejsce spotkań raz w miesiącu i tyle.

Zresztą ciekawostka - pewnie wielu z was ma w pracy komisje ZFŚS, przecież taka komisja też działa ku dobru pracowników w jakimś sensie tyle, że bez przywilejów. Czy u was pchają się drzwiami do tych komisji? U mnie pies z kulawą nogą się tym nie interesuje, nie słyszałem aby ktoś poszedł głosować a były ostatnio wybory.

Napisany przez: Bathurst nie, 22 gru 2013 - 21:28

CYTAT(bzenek @ nie, 22 gru 2013 - 19:23) *
Nie jest tajemnicą, że na rynku kardiologii inwazyjnej trwa walka na wyniszczenie.


Na wyniszczenie kogo? Pacjenta wink.gif
A tak serio to kliniki nie mają się co martwić i wygryzać nawzajem - kolejki w fast foodach typu McDonald coraz większe, klientela sama się będzie pchać drzwiami i oknami.

Napisany przez: Mały77 pon, 23 gru 2013 - 09:08

CYTAT(vacu @ nie, 22 gru 2013 - 19:34) *
Mały77 - idea ZZ jest słuszna wink.gif tyle, że aktualnie przybrała karykaturalną postać. Być może żyjemy w innym świecie ale jeżeli słyszę, że jakiś znajomy chce do związku to bynajmniej nie dlatego, że chce bronić praw swoich i kolegów tylko dlatego, że działacze są nie do zwolnienia, nie robią wiele a pensja wpada. Taka prawda i nie mówię tu o pasibrzuchach z TV. Zgadzam się, że ktoś powinien bronić praw pracowników natomiast dopóki będą takie "przywileje" dla czołowych działaczy (brak możliwości zwolnienia, wysokie pensje itd.) dopóty to będzie karykatura. Działacze powinni działać społecznie, ew. może pracodawca powinien udostępnić jakieś materiały biurowe, miejsce spotkań raz w miesiącu i tyle.

Kurde - Wy naprawdę czerpiecie swoje informacje na temat funkcjonowania związków zawodowych z telewizji, która to pokazuje tylko działaczy największych związków zawodowych, a i tu jest dalece przejaskrawiona:
- prawo do zwolnienia z obowiązku świadczenia pracy na okres kadencji w zarządzie zakładowej organizacji związkowej przysługuje dopiero, jeżeli organizacja będzie liczyła ponad 150 członków,
- wyobrażacie sobie działanie związku zawodowego bez ochrony od zwolnienia? Czy to byłoby możliwe w dzisiejszych czasach? Wątpię.,
- o jakich Wy wysokich pensjach piszecie? Przecież pracownik z tytułu zostania przewodniczącym związku nie dostaje dodatkowo żadnych pieniędzy od pracodawcy - dostaje tyle ile wynosiła jego pensja przed wyborem na przewodniczącego. A że pokazują działaczy z kopalni i hut, w których zarobki wszystkich pracowników są wysokie to dlatego tak to wygląda.
Naprawdę bycie związkowcem w małych organizacjach to trudne zadanie, tym bardziej, że żaden pracodawca nie zwolni od obowiązku świadczenia pracy i oprócz bycia związkowcem trzeba równolegle wykonywać swoje obowiązki służbowe.

Napisany przez: bzenek pon, 23 gru 2013 - 09:12

CYTAT(Bathurst @ nie, 22 gru 2013 - 23:28) *
A tak serio to kliniki nie mają się co martwić i wygryzać nawzajem - kolejki w fast foodach typu McDonald coraz większe, klientela sama się będzie pchać drzwiami i oknami.

Pacjent to nikogo nie interesuje. Ważny jest płatnik - NFZ.

W grę wchodzą milionowe kontrakty więc wszelkie chwyty są dozwolone. wink.gif

Przy okazji - menu w McDonald's jest dużo zdrowsze niż w połowie polskich domów.

Napisany przez: :) pon, 30 gru 2013 - 22:25

postępy z budowy (by nddg) snf (51).gif http://dabrowa.pl/DG_FOTO_ALBUM/ALBUM/ROK_2013/12_GRUDZIEN/20131228_B/index.html

mieli szczęście z pogodą

Napisany przez: bzenek pią, 17 sty 2014 - 19:21

No jest opóźnienie w naszym ZCO.

Niby już prawie wybudowane ale wykonawca zwolnił tempo wykończeniówki.

Terminy odbioru się przeciągają. Przyjmowanie personelu wstrzymane.

Co gorsza, w Katowicach na Ceglanej w zeszłym tygodniu otwarto podobne Uniwersyteckie Centrum Onkologii. NFZ też nie podpisał z nimi kontraktu.

CYTAT
W Uniwersyteckim Centrum Okulistyki i Onkologii przy Ceglanej otwarto uroczyście oddział onkologii i radioterapii.

Placówka nie ma na razie kontraktu z Narodowym Funduszem Zdrowia na napromienianie chorych. Rektor SUM, prof. Przemysław Jałowiecki, liczy, że się to zmieni. Śląski NFZ odpowiada jednak, że potrzeby chorych w zakresie radioterapii są obecnie zabezpieczone - ma już podpisane kontrakty z czterema ośrodkami w regionie.

Cały tekst: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,15255347,Nowy_oddzial_onkologiczny_otwarty__ale_bez_kontraktu.html#ixzz2I2oLb9


I tak to jest. Premier z Arłukowiczem opowiadają w TV bajki.
A pacjenci się tłoczą w kolejkach i czekają na cud...

Napisany przez: danielmdc pią, 17 sty 2014 - 21:09

4 ośrodki na blisko 4 miliony mieszkańców laugh.gif Patrząc na to jakie żniwa zbierają nowotwory w ostatnich latach w naszym kraju jest to niedostateczna liczba takich ośrodków. Donek słynie tylko z bajek, Andersen mógłby się od niego wiele nauczyć rolleyes.gif

Napisany przez: matidg pią, 24 sty 2014 - 11:11

CYTAT
Centrum za 200 mln zł wkrótce przyjmie pacjentów [ZDJĘCIA]


Kończy się budowa Zagłębiowskiego Centrum Onkologii w Dąbrowie Górniczej. Obecnie trwa wyposażanie przychodni oraz zakładów radioterapii i diagnostyki obrazowej.

Ta część inwestycji ma być oddana w pierwszej kolejności i zgodnie z zapowiedziami, ma przyjmować pacjentów już w pierwszych miesiącach 2014 roku. Na razie nie wiadomo na jakich zasadach, bo ani przedstawiciele miasta, ani należącego do niego Szpitala Specjalistycznego im. Sz. Starkiewicza, jeszcze o tym nie informowali.

Nie wiadomo, czy nowa radioterapia uzyska kontrakt ze śląskim oddziałem Narodowego Funduszu Zdrowia, bo ten ma już podpisane kontrakty z czterema ośrodkami na Śląsku i do tej pory twierdził, że potrzeby chorych są zabezpieczone.

Jak już pisaliśmy, centrum o powierzchni 13 tys. m kw. będzie połączone ze Szpitalem Specjalistycznym. Nadzór merytoryczny nad nowym ośrodkiem leczenia nowotworów ma sprawować Instytut Onkologii w Gliwicach. W centrum ma pracować ponad 200 osób, a część specjalistów już teraz kształci się właśnie w gliwickim instytucie.

Zbigniew Grzywnowicz, dyrektor dąbrowskiego szpitala zapowiadał w zeszłym roku, że na 2014 rok planowanie jest również oddanie chemioterapii dziennej i bloku operacyjnego oraz sal ze 125 łóżkami. Cały kompleks ma być gotowy w 2015 roku.

Oficjalnie nie do końca wiadomo, jak finansowana jest inwestycja. Wiadomo jednak, że budowa wraz z wyposażeniem centrum ma kosztować ponad 200 mln zł, a z wypowiedzi dyrekcji szpitala wynikało, że większość pieniędzy wykładają prywatni inwestorzy.

Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,15328610,Centrum_za_200_mln_zl_wkrotce_przyjmie_pacjentow__ZDJECIA_.htmlixzz2rJFZ6xZ1

Napisany przez: Rokko31 pią, 24 sty 2014 - 12:02

W Naszym województwie dostęp do specjalisty na szczęście nie jest taki trudny, z mojego doświadczenia góra max pół roku a czasem jest to nawet tydzień, ale nie wiem jak na onkologii, chociaż budując takie centrum podejrzewam że nie budowali go w ciemno i pewnie będą mieć zagwarantowany kontrakt

Napisany przez: Master pią, 24 sty 2014 - 21:48

raczej posłanka Małecka-Libera (PO) to pilotuje tak ze bedzie dla szpitala korzystnie póki co

Napisany przez: jerk1 wto, 28 sty 2014 - 09:02

http://wiadomosci.onet.pl/slask/zwiazkowcy-z-dabrowy-gorniczej-dyrektor-zarzyna-nasz-szpital/4x32q.
Co się tutaj dzieje?????

Napisany przez: Mały77 wto, 28 sty 2014 - 09:19

CYTAT(jerk1 @ wto, 28 sty 2014 - 09:02) *
http://wiadomosci.onet.pl/slask/zwiazkowcy-z-dabrowy-gorniczej-dyrektor-zarzyna-nasz-szpital/4x32q.
Co się tutaj dzieje?????

Szpital jest po kontroli - zobaczymy do jakich wniosków doszli kontrolujący.

Napisany przez: Master wto, 28 sty 2014 - 10:56

Podraza jest 'nadal" dyrektorem szpitala ? Rzeczywiscie dziwnie sie tam dzieje- oddziały przeznaczone do likwidaci/prywaztyzacji. O PAKS były juz artykuły w gazetach, że pacjenci są tam przywozeni z polowy województwa mimo najwyzszych stawek- jakies tam powiązania szefów z PO.

budowa ZGO, niby fajnie ale czy to wszystko jest OK- inwestor prywatny.

Pomieszczenia/sklepy przy wejsciu - zlikwidowane inie ma od roku tam nic


Napisany przez: bzenek śro, 29 sty 2014 - 11:32

CYTAT(Master @ wto, 28 sty 2014 - 12:56) *
Podraza jest 'nadal" dyrektorem szpitala ?

Ano dyrektor Grzywnowicz jest p.o.

CYTAT(Master @ wto, 28 sty 2014 - 12:56) *
Rzeczywiscie dziwnie sie tam dzieje

Niestety to jest smutna rzeczywistość wszystkich szpitali ogólnych w Polsce.

CYTAT(Master @ wto, 28 sty 2014 - 12:56) *
budowa ZGO, niby fajnie ale czy to wszystko jest OK- inwestor prywatny.

Diagnostyka i radioterapia to kosmiczne koszty. Na sam "głupi" tomograf trzeba parę milionów. Dlatego trzeba partnera komercyjnego.

Otwarta właśnie radioterapia w krakowskim Szpitalu Rydygiera kosztowała... 80mln. Kasę wyłożył Amethyst Radiotherapy.
Nawiasem mówiąc, też nie maja kontraktu z NFZ. blink.gif

We wzmiankowanym na poprzedniej stronie katowickim Uniwersyteckim Centrum Onkologii kasę wyłożył Voxel.
Nadal nie mają kontraktu.

Masa firm i pacjentów w Polsce przejechała się na obietnicach NFZ i ministra zdrowia.
Miało być zielone światło dla onkologii, a wyszło jak zwykle... mellow.gif

CYTAT(Mały77 @ wto, 28 sty 2014 - 11:19) *
Szpital jest po kontroli - zobaczymy do jakich wniosków doszli kontrolujący.

Kluczowy dla dyrektora to będzie wynik finansowy za 2013.

Napisany przez: bzenek czw, 13 lut 2014 - 12:22

Dwa tygodnie temu ruszyły odbiory ZCO. Półtora miesiąca po terminie.

Ale zostały przerwane bo było trochę niedociągnięć po stronie wykonawcy.
W związku z tym kolejne podejście do odbioru ma być w przyszłym tygodniu.

Napisany przez: Grzegorz-dg pią, 21 lut 2014 - 19:26

Portal nasze miasto DZ opublikował wyniki z kontroli jaka miała miejsce w szpitalu przez komisję z Urzędu Miasta jest sporo uchybień teraz by się przydała kontrola z Najwyższej Izby Kontroli aby ona oceniła obiektywniej działalność szpitala pod różnymi względami jako instytucja niezależna i bardziej obiektywna.

Napisany przez: jerk1 sob, 22 lut 2014 - 09:34

W końcu znalazłem: http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/artykul/szpital-dabrowa-gornicza-kontrola-w-szpitalu-ujawnila-wiele,2171061,t,id.html#00961d7e9bb05c06,1,3,5

Napisany przez: Grzegorz-dg pon, 24 lut 2014 - 10:24

Wszystko cytowane paragrafami ustaw przydało by się aby ktoś konkretnie napisał jakie uchybienia ,nieprawidłowości.

Napisany przez: szer śro, 05 mar 2014 - 09:59

CYTAT
Tak się zarabia na raku: budowa przed przetargiem, pieniądze na gębę, szpital z długami, zero pacjentów

Szpital Specjalistyczny w Dąbrowie Górniczej pozazdrościł innym świetnych zysków z radioterapii. Teraz może się stać "zyskiem" dla spółki, która radioterapię mu zbudowała.
W skrócie sprawa wygląda tak: koszt budowy Zagłębiowskiego Centrum Onkologii (ZCO) wzrósł od momentu rozpoczęcia z 80 do 220 mln zł. Szef szpitala nie ma formalnej zgody miasta na wydanie takiej sumy. Mimo to podpisuje kolejne umowy. Pozwala też, by firmy budujące ZCO najpierw wchodziły na plac budowy, a dopiero potem wygrywały przetargi.

Szpital ma długi i nie będzie w stanie spłacić 220 mln zł. Firmy, które budują ZCO, wcale się tym nie przejmują, bo zgodnie z umową, jeśli szpital spóźni się ze spłatą sześciu rat, mogą zażądać natychmiast całej kwoty. Wtedy szpital stanie się ich własnością. Prezydent miasta wie o tym, ale nie robi nic, by temu zapobiec. Brzmi niewiarygodnie, ale dzieje się naprawdę.

Pieniądze na gębę

Dąbrowa Górnicza od 2000 r. wydała na swój szpital ponad 55 mln zł. Część szła na pokrycie strat, reszta na inwestycje. Mimo to szpital ma długi - 12 mln zł. Radioterapia miała pomóc w wyjściu z tarapatów, bo NFZ świetnie za nią płaci; są procedury, przy których można mieć 60 proc. zysku. Trzeba jednak zainwestować 70-85 mln zł. Właśnie na tyle koszt budowy ZCO oceniał w 2011 r. prof. Bogusław Maciejewski, szef Instytutu Onkologii w Gliwicach. Według jego planu w centrum miały się znaleźć dwa przyspieszacze do napromieniania chorych na raka, a także aparaty do diagnostyki. Do tego 25-łóżkowy oddział i dwie sale operacyjne (wariant za 85 mln zł). Plan prof. Maciejewskiego zakładał, że za jednego chorego Fundusz zapłaci szpitalowi średnio 25 tys. zł. Z kontraktu na 25 mln zł będzie więc minimum 10 mln zysku.

W kwietniu 2012 r. rada miasta zgodziła się na budowę Centrum, ale w uchwale nie ma ani słowa o tym, ile będzie ono kosztować. Opisane są etapy: pierwszy - wylanie fundamentów, drugi - zbudowanie i wyposażenie piwnicy i parteru, trzeci - budowa pięter z blokiem operacyjnym i oddziałami. W lutym 2013 r. niewielki pokój w szpitalu zajmują pracownicy firmy Climatic z Michałowic pod Warszawą. Miesiąc później szpital ogłasza przetarg na pierwszy etap inwestycji. Przedsiębiorstwo Budownictwa Przemysłowego z Gliwic proponuje niższą cenę, ale na wylanie fundamentów chce 90 dni. Climatic proponuje wyższą cenę, ale gwarantuje, że fundamenty będą gotowe w 60 dni. I to on wygrywa. - To było z góry przesądzone - mówią pracownicy szpitala. Mają dowód: opracowany przez Climatic "Plan bezpieczeństwa i ochrony zdrowia na budowie ZCO" z datą 8 lutego 2013 r. Firma opracowała go więc dwa miesiące przed rozstrzygnięciem przetargu!

Zgodnie z umową Climatic ma dostać prawie 5 mln zł. Jednak po pierwsze, wylewa fundamenty nie w 60, ale 115 dni; a po drugie, żąda za to 7 mln zł. Tłumaczy, że dokopał się do skał i cieków wodnych, których nie było w dokumentacji. Zamiast faktur potwierdzających dodatkowe koszty przedstawia tylko oświadczenia firm, które pracowały jako podwykonawcy. Szpital nie zwraca na to uwagi i płaci.

Praca na budowie wre. Kiedy 31 lipca 2013 r. szpital rozstrzyga przetarg na drugi etap inwestycji, czyli budowę i wyposażenie piwnicy i parteru, są one już w połowie gotowe (na stronie internetowej szpitala są zdjęcia oznaczone datami). Przetarg wygrywa jedyna firma, która się zgłasza - Climamedic. Ma ten sam adres i telefon co Climatic.

Suma, jakiej żąda Climamedic za drugi etap, to 170 mln zł. P.o. dyrektora szpitala Zbigniew Grzywnowicz godzi się na nią, choć przecież całe ZCO miało kosztować o połowę mniej. W dodatku akurat kiedy Grzywnowicz podpisuje umowę z Climamedic, niedaleko, bo Katowicach, kończy się budowa prywatnego ośrodka radioterapii. Jest lepiej wyposażony, bo ma trzy przyspieszacze i wart 20 mln zł gammaknife do leczenia guzów mózgu. Katowicki ośrodek kosztuje w całości 80 mln zł. Dlaczego więc radioterapia w Dąbrowie jest ponad dwa razy droższa? Zwłaszcza że Ministerstwo Zdrowia dorzuciło szpitalowi 10 mln zł na zakup jednego z przyspieszaczy.

Grzywnowicz odpowiada, że w centrum będzie o sto łóżek więcej, niż planowano. Brzmi to nieprzekonująco, bo sale chorych są przy budowie szpitala najtańsze: budynek na sto łóżek to koszt ok. 30 mln zł. Poza tym kto i kiedy zdecydował, że łóżek w ZCO ma być aż tyle? Grzywnowicz twierdzi, że ma zgodę, ale nie mówi, od kogo, i odmawia pokazania dokumentu, bo "musiałby przeszukać całą szafę".

Umowa jak cyrograf

Najważniejsza w całej sprawie jest jednak umowa z Climamedic. Powinna być identyczna jak wzór, który opublikowano w ogłoszeniu o przetargu. Jednak tak nie jest. Dodano punkt, że jeśli szpital spóźni się ze spłatą sześciu kolejnych rat, wykonawca może zażądać całej należności. - To są normalne zapisy - twierdzi Grzywnowicz.

Spłata 170 mln zł ma się zacząć w marcu. Szpital będzie musiał przelewać na konto Climamedic ok. 1 mln zł miesięcznie, czyli prawie jedną trzecią tego, co dostaje z NFZ za leczenie. Skąd weźmie pieniądze, skoro ma długi i wciąż przynosi straty? - Z kontraktu na radioterapię - odpowiada.

Śląski NFZ jednak wcale nie zamierza ogłaszać konkursu na ten rodzaj leczenia. Tym sposobem 500-łóżkowy szpital w krótkim czasie może się stać własnością Climamedic.

Pytamy o to Zbigniewa Podrazę, prezydenta Dąbrowy Górniczej. Wzrusza ramionami: - Po co rozważać czarny scenariusz? Jestem optymistą. Nie planujemy prywatyzacji, ale nawet jak do niej dojdzie, świat się nie zawali. Są przecież dobrze działające prywatne szpitale.

Podraza mówi tak, choć jest członkiem SLD, a jego partia jest prywatyzacji szpitali przeciwna.

Przetarg na trzeci etap inwestycji, czyli wartą według Grzywnowicza aż 50 mln zł budowę pięter, nie został ogłoszony. Piętra stoją jednak od listopada, brakuje tylko wyposażenia.

Prezes Climamedic Zbigniew Panek tłumaczy, że budowa pięter była konieczna, bo inaczej szpital nie dostałby zgody na używanie parteru, a przecież radioterapia ma tam ruszyć lada dzień. Wygląda więc na to, że piętra wybudował z dobrego serca.

Związkowcy ze szpitala poskarżyli się Podrazie na działania Grzywnowicza. Prezydent wysłał kontrolę. Jej ustalenia są fatalne: Grzywnowicz co rusz łamie prawo o zamówieniach publicznych. Mimo to prezydent nie zamierza go zwolnić. Być może dlatego, że Grzywnowicz jest tylko p.o. dyrektora. Prawdziwym dyrektorem szpitala jest sam Podraza, tyle że od 2001 r. na urlopie bezpłatnym, bo najpierw był posłem, teraz jest prezydentem. Posadę w szpitalu trzyma dla siebie na wypadek porażki w wyborach. - Może tu wróci jako prezes - gdybają w szpitalu.

Zostaje jeszcze pytanie, czy ZCO - obojętnie czy prywatne, czy publiczne - jest w ogóle chorym potrzebne? Po jego otwarciu w Śląskiem będzie 25 przyspieszaczy do napromieniania chorych, czyli jeden na 185 tys. mieszkańców. Standardy unijne mówią, że wystarczy jeden na 300 tys. - Nikt nie panuje nad inwestycjami w zdrowiu. Jest wolnoamerykanka - komentuje Adam Kozierkiewicz, ekspert rynku zdrowia.

Judyta Watoła / http://wyborcza.pl/1,75478,15567938,Tak_sie_zarabia_na_raku__budowa_przed_przetargiem_.html

Napisany przez: Master śro, 05 mar 2014 - 10:54

Coraz ciekawsze informacje.Budowa takiego bloku jak na Morcinka zbudowali moze kosztowac z 8-10 milionów zł. Tymczasem 2 pietra pawilonu w szpitalu na sale łozkowe 50 ??

Nie mówiac o 170 mln na wyposazenie parteru i piwnicy ?? Budowa CA wyszła okolo 80 mln ( ciekawe na jakim etapie są te sprawy) , Hali Centrum okolo 30mln i Nemo ponad 30 mln

Napisany przez: matidg wto, 11 mar 2014 - 16:47

CYTAT
Optymiści nie widzą afery z Zagłębiowskim Centrum Onkologii.

Prezydenta Dąbrowy Górniczej nie niepokoi sprawa Zagłębiowskiego Centrum Onkologii. Nie pyta, czemu ZCO kosztuje ponad dwa razy więcej, niż było w planie. Nie przejmuje się łamaniem ustawy o zamówieniach publicznych. Jednak im bardziej bagatelizuje całą aferę, tym więcej na samego siebie ściąga podejrzeń.

Szpitalnej afery na taką skalę w tym województwie chyba jeszcze nie było. Już niedługo 500-łóżkowy Szpital Specjalistyczny w Dąbrowie Górniczej, w który miasto władowało 55 mln zł, może dostać się w prywatne ręce.

Ani słowa w uchwale, ile to może kosztować

Gdyby chodziło o zwykłą sprzedaż, sprawa budziłaby zapewne kontrowersje, ale nie można by się było czepiać, bo prywatyzacja jest legalna. W tym przypadku chodzi jednak o przejęcie szpitala za długi. Miasto nie dostanie więc za szpital nic. Właśnie z tego powodu to, co się dzieje wokół budowy ZCO, powinno postawić na nogi całe miasto. Tak się jednak nie dzieje...

Budowa centrum miała być sfinansowana z pieniędzy miasta, ministerialnych dotacji oraz z funduszy unijnych. Miasto jak na razie dało tylko 8 mln zł. Szpital Specjalistyczny starał się o unijną dotację, ale nic z tego nie wyszło. Unia nie finansuje bowiem niczego wstecz, a o dotację starano się na to, co już było w budowie. Taka nieudolność kompromituje pełniącego obowiązki dyrektora Zbigniewa Grzywnowicza, ale w Dąbrowie Górniczej przebacza się wiele.

Oto rada miasta poparła budowę ZCO, ale w uchwałę radni nie wpisali ani słowa o tym, ile będzie kosztować. W planie inwestycyjnym szpitala jest mowa o 90 mln zł, jednak Grzywnowicz bez ogródek mówi, że wyda 220 mln zł. Skąd taki wzrost - nie potrafi nawet sensownie wytłumaczyć.

''Kontrola nie objęła drugiego etapu inwestycji, bo nie objęła''

W sierpniu 2013 podpisał umowę na drugi etap inwestycji, czyli budowę piwnicy i parteru ZCO. W połowie były już wtedy gotowe. Zobowiązał się za nie zapłacić firmie Climamedic 170 mln zł. Przetargu na trzeci etap budowy, czyli pięter, jeszcze nawet nie rozpisano, a stoją już od jesieni. Może to zobaczyć każdy, kto zajrzy na stronę internetową szpitala. Widział to także prezydent Podraza, kiedy 29 listopada osobiście był w szpitalu. Wybaczył.

Treść umowy z Climamedic jest inna niż wzór, jaki opublikowano w ogłoszeniu o przetargu. Dodano bowiem punkt mówiący o tym, że jeśli szpital spóźni się ze spłatą sześciu kolejnych rat, firma może zażądać natychmiast całej należności za drugi etap. Dąbrowski szpital ma spore długi i wciąż przynosi straty, więc to więcej niż prawdopodobne.

Zaniepokojeni tym, co dzieje się w szpitalu, związkowcy kilka razy odwiedzili prezydenta. Wysłał kontrolę. Ta odkryła, że Grzywnowicz łamie ustawę o zamówieniach publicznych. Jednak drugiego etapu inwestycji, w którym dopuścił się największych grzechów, kontrola w ogóle nie objęła. Dlaczego? Obszerną odpowiedź Podrazy na to pytanie można streścić jednym zdaniem: ''kontrola nie objęła drugiego etapu inwestycji, bo go nie objęła''.

Jaki prezydent ma w tym cel?

Pytamy więc dalej: czy w związku z ogromną skalą nieprawidłowości władze miasta zamierzają podjąć jakieś działania? Czy miasto gotowe jest pomóc szpitalowi w spłacie zobowiązań wobec Climamedic? Czy sprawdzi, czy koszt budowy ZCO nie jest zawyżony?

Z odpowiedzi prezydenta wynika, że żadnej afery nie ma, bo wiele zarzutów związkowców nie potwierdziło się. Jego reakcją było więc ''sformułowanie zaleceń i wniosków pokontrolnych'' i wystarczy, że p.o. dyrektora przedstawi mu do 14 marca, jak zamierza je wdrożyć. ''Stwierdzone nieprawidłowości w mojej ocenie nie uprawniają do przydania im określenia ''ogromne'' - podkreśla Podraza.

Oczywiście. Podpisanie w imieniu szpitala cyrografu na 170 mln zł, i to bez zgody miasta, to przecież drobnostka! Wpuszczać na budowę firmy bez przetargu? Drobiażdżek! Jeśli nawet działa w tym kraju prawo zamówień publicznych i przepisy o dyscyplinie finansów publicznych, to w Dąbrowie Górniczej nie mają ''ogromnego'' znaczenia. Pytanie tylko, jaki prezydent ma w tym cel?

Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,15605980,Optymisci_nie_widza_afery_z_Zaglebiowskim_Centrum.html#ixzz2vfad5cJ


Napisany przez: matidg pią, 21 mar 2014 - 15:12

CYTAT
CBA weszło do Zagłębiowskiego Centrum Onkologii

Centralne Biuro Antykorupcyjne zainteresowało się sprawą budowy Zagłębiowskiego Centrum Onkologii powstającego przy Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej.

- Biuro zwróciło się do urzędu miasta oraz Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej o dokumenty w tej sprawie. Są one obecnie analizowane przez naszych funkcjonariuszy - powiedział wczoraj ''Wyborczej'' Jacek Dobrzyński, rzecznik CBA.

Prokuratura czeka na dokumenty

Od pracowników szpitala dowiedzieliśmy się, że ludzie z CBA przyszli do szpitala na początku tygodnia i po prostu zażądali pokazania im dokumentów dotyczących budowy. Tych samych dokumentów dotyczących przetargów i zakupów związanych z budową ZCO zażądała też od szpitala Prokuratura Rejonowa w Jaworznie, która już wszczęła śledztwo w tej sprawie.

- Czekamy teraz na komplet tych dokumentów. Po ich przeanalizowaniu rozważymy, czy nadal prowadzić to postępowanie, czy też ze względu na wagę sprawy skierować je do prokuratury okręgowej - mówi Lilianna Sobańska, szefowa Prokuratury Rejonowej w Jaworznie.

ZCO miało być pierwszym ośrodkiem radioterapii w Zagłębiu. Pod listem intencyjnym w sprawie jego budowy podpisali się w 2011 r. wojewoda, marszałek, prezydent miasta, a także posłanka PO Beata Małecka-Libera. Budowa - której koszt oceniono wówczas na maksimum 85 mln zł - miała być finansowana z budżetu miasta i funduszy unijnych.

Dwa tygodnie temu ''Wyborcza'' opisała nieprawidłowości na ogromną skalę, do jakich dochodzi przy budowie ZCO. Jej koszt wzrósł do 220 mln zł. Szef szpitala Zbigniew Grzywnowicz nie ma formalnej zgody miasta na wydanie takiej sumy. W planie inwestycyjnym zapisano tylko 90 mln zł.

Piętra już stoją, choć nikt ich nie zamawiał

Firma Climatic, która wygrała przetarg na pierwszy etap inwestycji, pojawiła się na budowie dwa miesiące przed jego rozstrzygnięciem. Przetarg na drugi etap budowy wygrała powiązana personalnie z Climatikiem firma Climamedic. Etap ten obejmował budowę i wyposażenie piwnicy i parteru ZCO. W momencie jego rozstrzygania piwnica i parter były już jednak w połowie gotowe. Od listopada stoją już nawet piętra budynku, choć ich budowy na razie nikt nie zamawiał.

Istnieje też poważne ryzyko, że już wkrótce zadłużony na kilkanaście milionów złotych szpital stanie się własnością Climamedic. Zgodnie z umową, jeśli lecznica spóźni się ze spłatą sześciu rat, Climamedic może zażądać natychmiastowej spłaty całej należności.

Prezydent Dąbrowy Górniczej Zbigniew Podraza bagatelizuje aferę. Twierdzi, że nie można mówić o niej ''ogromna''. Natomiast posłanka Beata Małecka-Libera prosi, by ją o sprawę nie pytać, ponieważ ''nie ma na jej temat bieżących informacji''.

Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,15662293,CBA_weszlo_do_Zaglebiowskiego_Centrum_Onkologii.html#ixzz2wbgIzsp

Napisany przez: danielmdc pią, 21 mar 2014 - 19:22

Nie martwcie się sprawa zostanie ładnie wyciszona. Każda k.rwa polityczna która poparła budowę tego oddziału powinna zawisnąć na słupie. Nagle nikt nic nie wie i nabiera wodę w usta. PRZECIEŻ TA INWESTYCJA TO JEST PRZEKRĘT przy którym nie jeden pazerny ryj dorobił się pięknego majątku. Inwestycja warta 85 milionów wzrasta do... 220 milionów blink.gif Zbychu Podraza na pewno uświadomi nas w usłużnych mediach że to nie prawda że ta różnica to doposażenie szpitala i mega pensje przyszłych pracowników i tak w ogóle nie czepiajmy się go laugh.gif

Napisany przez: Grzegorz-dg pią, 21 mar 2014 - 21:10

W szpitalu nie dzieje się dobrze jest zle zarządzany czemu np zlikwidowano kardiologię? są konflikty dyrekcji z załogą,oddział wewnętrzny stan katastrofalny zero remontu i sprzętu ,SOR też zle działa .Przydał by się remont elewacji szpitala wygląda nie ciekawie w porównaniu z zco nowym budynkiem.

Napisany przez: signaal pią, 28 mar 2014 - 11:49

CYTAT
Podczas sesji rady miejskiej w Dąbrowie Górniczej szef tamtejszego szpitala miał wytłumaczyć się z afery wokół budowy Zagłębiowskiego Centrum Onkologii. Według niego afery ZCO nie ma, są tylko kłamliwe artykuły.
Zbigniew Grzywnowicz pełniący obowiązki dyrektora Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej był gościem środowej sesji rady miasta na własne życzenie. Powodem były publikacje w "Wyborczej" W pierwszej z nich, z 5 marca, napisaliśmy, że to, co dzieje się wokół budowy ZCO, to w zasadzie nie jedna afera, ale ich pasmo. Budowa centrum miała kosztować maksimum 85 mln zł i zostać sfinansowana przede wszystkim z pieniędzy miasta oraz ministerialnych dotacji.

A dokument istnieje

Zamiast tego pieniądze na inwestycję wyłożyły prywatne powiązane personalnie i działające pod tym samym adresem podwarszawskie firmy Climatic i Climamedic, a jej koszty nie wiedzieć czemu urosły do 220 mln zł.

Climatic wygrał przetarg na pierwszy etap budowy. Rozstrzygnięto go pod koniec marca zeszłego roku. Jednak już 8 lutego gotowy był "Plan bezpieczeństwa i ochrony zdrowia na budowie ZCO", opracowany przez Rafała Kaczmarka. Na stronie tytułowej czytamy, że inwestorem jest szpital, a generalnym wykonawcą inwestycji Climatic. Grzywnowicz powiedział radnym, że taki dokument nie istnieje. To co najmniej dziwne, bo pokazywaliśmy mu go w styczniu, będąc w szpitalu, kiedy jeszcze zbieraliśmy materiały do artykułu.

85 mln zł "wzięte z księżyca"

Kiedy pod koniec lipca 2013 Climamedic wygrywał przetarg na drugi etap inwestycji, czyli budowę piwnic i parteru, te w połowie były już gotowe. Świadczą o tym choćby zdjęcia na stronie internetowej szpitala. Grzywnowicz jednak i w tym przypadku zapewniał radnych, że wszystko na budowie dzieje się zgodnie z prawem.

Według niego zgodne z prawem jest więc także i to, że budując piwnice i parter, Climamedic wybudował od razu piętra, których zamówienie w ogóle nie obejmowało. Grzywnowicz tłumaczył, że zrobiono to, by "uniknąć kosztów rewitalizacji otoczenia". Jeśli na teren budowy znowu wjechałby dźwig, ucierpiałyby bloki mieszkalne w sąsiedztwie. Tym samym jednak sam przyznał, że wykonano prace, których w zamówieniu nie było!

Szef szpitala zapewnił też radnych, że "od początku" mówił, iż budowa ZCO będzie kosztowała 200-220 mln zł. Informacje o 85 mln nazwał "wziętymi z księżyca". Kłopot dyrektora polega na tym, że nie pokazał żadnego dokumentu, w którym mowa jest o dwustu milionach. Za to do tych o 85 milionach można dotrzeć bez trudu. Nawet plan inwestycyjny szpitala aktualizowany w styczniu tego roku mówi o 90 mln zł!

Inna treść niż wzór

Wreszcie sprawa umowy z Climamedic na drugi etap inwestycji, za który to szpital zobowiązał się zapłacić 170 mln zł. "Wyborcza" napisała, że jej treść jest inna niż wzór, jaki opublikowano w ogłoszeniu o przetargu. To niezgodne z prawem. Dodano do umowy punkt mówiący o tym, że jeśli szpital spóźni się ze spłatą sześciu kolejnych rat, firma może zażądać natychmiast całej należności za drugi etap.

Dyrektor Grzywnowicz tłumaczył radnym, że można zmienić treść umowy, jeśli będą chcieli tego oferenci, a zamawiający się zgodzi. I na to jednak nie ma dowodów. Po pierwsze, osoby zajmujące się przetargiem nie przypominają sobie pytania oferenta w rodzaju: "Czy możemy dopisać, że jak nie będzie was stać na spłatę w ratach, to będziecie musieli zapłacić z miejsca wszystko?". Po drugie, nawet jeśli ktoś by takie absurdalne pytanie zadał, to szpital jako zamawiający nie powinien się na to zgodzić, bo to wbrew jego interesom!

Grzywnowicz zaczął swoje wystąpienie od informacji, że wysłał sprostowania do "Wyborczej" i wszystkich innych redakcji, które zajęły się po nas tematem ZCO. Kończymy nasz tekst zapewnieniem, że jak dotąd żadne sprostowanie do nas nie dotarło, za to dziwną budową zajmują się już prokuratura i CBA.

Cały tekst: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,15699997,Budowa_Zaglebiowskiego_Centrum_Onkologicznego_czyli.html#LokKatxt#ixzz2xFlIFe00


Do zrzygania...

Napisany przez: Leszek śro, 02 kwi 2014 - 08:02

Już nawet w ogólnokrajowych wiadomościach jest...
http://wiadomosci.gazeta.pl/wiadomosci/1,114871,15725536,Zamiatanie_afery_z_centrum_onkologii_pod_dywan.html?lokale=sosnowiec#BoxWiadTxt

CYTAT
Zamiatanie afery z centrum onkologii pod dywan
Judyta Watoła|02.04.2014 01:00


Rada społeczna Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej uchwaliła w poniedziałek zmiany w planie inwestycyjnym placówki. Dotąd było w nim napisane, że Zagłębiowskie Centrum Onkologii będzie kosztować 90 mln zł. Od poniedziałku to już kwota 175 mln zł.

Zmiany w planie inwestycyjnym to w istocie próba ukrycia opisanego przez "Wyborczą" skandalu, jaki wiąże się z budową ZCO. Ma to być pierwszy w Zagłębiu ośrodek radioterapii. Kiedy w 2011 roku inaugurowano inwestycję, jej koszt szacowano na 85 mln zł. Miała być finansowana przez miasto, budżet państwa i z funduszy unijnych. ZCO miało też ściśle współpracować z Instytutem Onkologii w Gliwicach.

Budowa Centrum tak naprawdę zaczęła się jednak dopiero rok temu, a jej koszt urósł niebotycznie. Pełniący obowiązki dyrektora szpitala Zbigniew Grzywnowicz twierdzi, że "od początku" mówił o kwocie 200-220 mln zł. Nie przedstawia jednak na dowód tego żadnych dokumentów.

Dyrektor złamał prawo

Miasto dało na budowę tylko kilka milionów złotych. Resztę wyłożyły dwie działające pod tym samym adresem prywatne firmy: Climatic i Climamedic.

Climatic realizował pierwszy etap inwestycji - przygotowanie fundamentów. Przetarg na ten etap został rozstrzygnięty pod koniec marca 2013. Jednak już w lutym Climatic miał gotowy plan bezpieczeństwa na budowie, w którym przedstawiał się jako generalny wykonawca.

Natomiast Climamedic wygrał przetarg na drugi etap inwestycji, czyli budowę piwnic i parteru. Rozstrzygnięto go pod koniec lipca. Do dziś na stronie szpitala można oglądać opatrzone datą zdjęcia świadczące o tym, że wtedy i piwnica, i parter były już w połowie gotowe. W dodatku, choć w planie inwestycyjnym szpitala zapisano, że cała inwestycja ma kosztować 90 mln zł, to Grzywnowicz zgodził się zapłacić Climamedicowi za drugi etap aż 170 mln zł. Tym samym dyrektor złamał prawo.

Poniedziałkowa zmiana w planie inwestycyjnym to właśnie ma przykryć. Posiedzenie rady społecznej zwołano w trybie nagłym - pięciu jej członków dowiedziało się o nim dopiero w poniedziałek. Zabrakło przedstawiciela marszałka województwa i jednej z radnych miasta. Pojawiło się tylko dwóch innych radnych należących do rządzącej w mieście koalicji oraz wiceprezydent Iwona Krupa. W trójkę bez problemów przegłosowali zmiany, które szef szpitala tłumaczył kosztami obsługi finansowej całej inwestycji.

"Zostałem wprowadzony w błąd"

Grzywnowicz zapewnił też, że ZCO nadal tworzone jest przy współpracy z Instytutem Onkologii w Gliwicach. Przeczą temu jednak informacje przekazane "Wyborczej" przez szefa Instytutu prof. Bogusława Maciejewskiego. 12 lutego 2013 wysłał do Grzywnowicza pismo z informacją, że nie będzie uczestniczył w jakiejkolwiek formie w przedsięwzięciach inwestycyjnych ZCO. "Od 2011 roku byłem informowany, że będzie to inwestycja publiczna, a nie publiczno-prywatna, jak to się okazało ostatecznie. Podkreślałem przy tym, że Instytut nie będzie brał udziału w takowym przedsięwzięciu publiczno-prywatnym. Zostałem wprowadzony w błąd. To było głównym powodem wystosowania mojego pisma w lutym 2013 roku" - napisał w e-mailu prof. Maciejewski. Szef IO zaprzeczył też podawanym przez dąbrowski szpital informacjom, że do grudnia 2013 roku w Gliwicach przeszkolono fizyków i techników radioterapii z ZCO. "Żaden z tych pracowników nie został skierowany do Instytutu na długoterminowe szkolenie (a takie jest wymagane, aby uzyskać wymagane umiejętności i doświadczenie)". Pięciu techników i siedmiu fizyków z Dąbrowy było w Instytucie, ale tylko na trzydniowych kursach zamawianych przez dostawcę aparatów do naświetlań.

ZCO skierowało też na taki kurs dwóch lekarzy specjalistów w dziedzinie radioterapii. Jak się okazało, obydwaj są zatrudnieni na etatach w samym Instytucie, zostali więc wykreśleni z listy kursantów. Tylko dwóch lekarzy z ZCO realizuje w Gliwicach szkolenie w pełnym wymiarze.

Szpital ma długi

Zagłębiowskie Centrum Onkologii miało zacząć przyjmować pierwszych pacjentów już w marcu. Na razie jednak nie zamknięto drugiego etapu inwestycji. W tej chwili jest to szpitalowi na rękę. Umowa z Climamedic zakłada bowiem, że jeśli szpital spóźni się ze spłatą rat za ZCO, to firma może zażądać natychmiastowej spłaty całej należności, czyli 170 mln zł. Takie opóźnienie jest wielce prawdopodobne, ponieważ szpital ma długi, w tym zobowiązania wymagalne.

Napisany przez: ko ko śro, 02 kwi 2014 - 08:38

Ciekawi mnie na ile szykuje nam się prawdziwa afera (w końcu zainteresowało się tym niby CBA) a na ile jest to sztucznie nadmuchiwane przez wyborczą, która podchwyciła temat i próbuje z tego stworzyć aferę stulecia (zauważcie, że nigdzie indziej o tym nie piszą)...

Napisany przez: Rokko31 śro, 02 kwi 2014 - 11:52

Jeśli szpital nie będzie działać do wyborów samorządowych to Podraza może polecieć ze stanowiska i wybiorą kogoś innego

Napisany przez: bzenek wto, 08 kwi 2014 - 18:28

CYTAT(ko ko @ śro, 02 kwi 2014 - 09:38) *
Ciekawi mnie na ile szykuje nam się prawdziwa afera (w końcu zainteresowało się tym niby CBA)

Wiadomo, jak sprawa robi się medialna to prokuratury i inne CBA natychmiast się interesują.
W końcu każdy liczy na konferencje prasowe w TV i szybkie awanse.
Takiej okazji nie można przegapić wink.gif

Na razie powoli idzie ku uruchomieniu radioterapii. Nowy personel się szkoli.

Co dalej na razie nie wiadomo.

Arłukowicz miał ogłosić program dla onkologii ale jak zwykle nic z tego nie wyszło.

Minister zdrowia chce diagnozować i leczyć nowotwory w tempie ekspresowym (1,5 miesiąca na diagnosytkę).
Do tego potrzeba kasy i niewyobrażalnej liczby lekarzy w wielu nowych ośrodkach.
Takich jak właśnie ZCO.

CYTAT(Rokko31 @ śro, 02 kwi 2014 - 12:52) *
Jeśli szpital nie będzie działać do wyborów samorządowych to Podraza może polecieć ze stanowiska i wybiorą kogoś innego

Podraza całkiem sprytnie trzyma się daleko od sprawy ZCO.
Kiedyś mnie to dziwiło ale teraz już rozumiem, że to śliska sprawa.



Napisany przez: matidg wto, 08 kwi 2014 - 23:18

CYTAT
Zadłużony szpital stawia wielopoziomowy parking i lądowisko

Szpital Specjalistyczny w Dąbrowie Górniczej buduje nie tylko centrum onkologii. Mimo długów chce też postawić nowe garaże, piętrowy parking, lądowisko dla helikopterów i przedszkole, a w samym szpitalu zainstalować pocztę pneumatyczną.

Budowa Zagłębiowskiego Centrum Onkologii w planie inwestycyjnym uchwalonym w lutym miała szpital kosztować w całości 90 mln zł. Po zmianie jakiej dokonano 1 kwietnia kwota ta urosła do 175 mln zł. Rada społeczna zgodziła się na to, choć pełniący obowiązki dyrektora szpitala Zbigniew Grzywnowicz nie przedstawił jak dotąd żadnych dokumentów potwierdzających tak drastyczny wzrost kosztów inwestycji. Podczas styczniowej rozmowy z ''Wyborczą'' twierdził, że ma je w szafie i musiałby ich długo szukać.

Inwestycje z rozmachem

Ale nawet jeśli pominie się kwestię ZCO, to plan inwestycyjny dąbrowskiego szpitala i tak jest bardzo ciekawą lekturą. Jak wiadomo placówka ma kilkanaście milionów długów, w tym zobowiązania wymagalne, czyli takie, które już dawno powinna była spłacić. Do tego przynosi straty rzędu co najmniej kilku milionów rocznie (takie dane podał nam urząd miasta, ponieważ dyrektor Grzywnowicz mimo dwumiesięcznego oczekiwania nie odpowiedział nam na to pytanie).

Mimo długów i mimo tego, że lada chwila szpital będzie musiał płacić po milionie na miesiąc za budowę ZCO, Grzywnowicz śmiało patrzy w przyszłość i planuje inwestycje z niespotykanym rozmachem.

Jeszcze w tym roku przy szpitalu ma więc powstać za 2,2 mln zł lądowisko dla helikopterów. Zamierza też za 300 tys. zł wybudować nowe garaże a za 4 mln zł (budowa rozłożona na 2014 i 2015 roku) wielopoziomowy parking dla samochodów. Jedyne 3,5 mln zł dyrektor chce wydać na przyzakładowe przedszkole, za to ponad 4 mln zł wyda na „poprawę funkcjonowania szpitala poprzez rozwój elektronicznych usług publicznych”.

Wielkie dotacje

Dyrektor zamierza także uzyskać wielkie dotacje z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska na termomodernizację oraz z Funduszy Norweskich na rozbudowę ośrodka dla osób starszych i niepełnosprawnych (aż 18 mln zł).

To drugie wydaje się szczególnie wątpliwe. Norwegowie są bowiem bardzo znani ze skrupulatnego przestrzegania procedur i wnikliwego kontrolowania przyznawanych pieniędzy. Tymczasem w szpitalu - jak pokazała to kontrola urzędu miasta - co chwila dochodzi do naruszenia ustawy o zamówieniach publicznych, w którym brakuje regulaminów, struktury organizacyjnej w administracji itp. Prawdopodobnie placówka nie sprosta więc formalnym wymogom stawianym przez Fundusze Norweskie.

Grzywnowicz nie przyjmuje jednak tego do wiadomości ani nie tłumaczy, po co zadłużonemu szpitalowi piętrowy parking i przedszkole. Według planu inwestycje, jakie zamierza w tym roku zrealizować, będą kosztować ponad 67 mln zł, z czego prawie jedna trzecia ma pochodzić ze środków własnych szpitala.

Dla uzupełnienia obrazu całości dodajmy, że kontrakt placówki z NFZ to 43 mln zł.

Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,15760081,Zadluzony_szpital_stawia_wielopoziomowy_parking_i.html#ixzz2yKfsr3

Napisany przez: signaal pon, 28 kwi 2014 - 10:44

CYTAT
Szpitala w Dąbrowie Górniczej nie stać na budowę Zagłębiowskiego Centrum Onkologii - stwierdzili autorzy studium wykonalności inwestycji. Dokumenty, do których dotarliśmy, pokazują, że dyrektor szpitala mówi nieprawdę, uparcie powtarzając, że eksperci byli przeciwnego zdania.
ZCO ma być pierwszym w Zagłębiu ośrodkiem radioterapii. Budowę rozpoczęto z pompą w 2011 roku. Według pierwotnych planów szpital miał być wyposażony w sprzęt do diagnozowania raka i dwa przyspieszacze do napromieniania chorych. Koszt budowy szacowano wówczas na 85 mln zł.

Dyrektor szpitala Zbigniew Grzywnowicz twierdzi jednak, że od początku mówił o 200-220 mln zł. Za sam tylko pierwszy etap inwestycji (przygotowanie fundamentów) szpital dostał rachunki od firmy Climatic na 7 mln zł. Przetarg na drugi etap, czyli budowę i wyposażenie piwnicy oraz parteru ZCO, wygrała powiązana personalnie z Climatikiem i działająca pod tym samym adresem firma Climamedic. Zażądała aż 170 mln zł. Grzywnowicz podpisał umowę, choć zawiera ona wyjątkowo niekorzystny dla szpitala zapis: wystarczy, że spóźni się on ze spłatą kilku kolejnych rat, a Climamedic może zażądać natychmiastowej spłaty całych 170 mln zł. Po tym jak sprawę opisała "Wyborcza", prokuratura wszczęła śledztwo, sprawą zainteresowało się też CBA.

Klauzula poufności

Grzywnowicz tymczasem uparcie powtarza, że ma ekspertyzy potwierdzające, iż szpital stać na tak wielki wydatek. Mówił tak ostatnio publicznie na sesji rady miejskiej. Na prośbę radnego Tomasza Paska odpowiedział jednak, że udostępni mu ekspertyzę pod warunkiem, że ten zobowiąże się do zachowania klauzuli poufności.

„Wyborcza” już dotarła do tych dokumentów. Pokazują czarno na białym, że dyrektor Grzywnowicz mówi nieprawdę. Pierwszy z nich nosi tytuł „Studium wykonalności zadania »Budowa ZCO «„ i powstał w maju 2013 r. w Biurze Ekspertyz Ekonomicznych „Unilex” w Poznaniu.

Czytamy w nim, że większość szpitalnych oddziałów przynosi kilkusettysięczne straty. Inwestycja, która według tego dokumentu ma w całości kosztować 169 mln zł, jest możliwa tylko pod warunkiem, że szpital będzie ją realizował w ramach partnerstwa publiczno-prywatnego, czyli nie za własne pieniądze. Eksperci jednoznacznie stwierdzają, że dąbrowski szpital nie ma żadnych szans, by wziąć kredyt. Nie stać go też w żadnym wypadku na finansowanie inwestycji z własnych środków, bo i tak ma straty. Tymczasem szpital, podpisując umowę z firmą Climamedic, zdecydował się właśnie na pokrycie kosztów ZCO z własnego budżetu!

Kontraktu nie będzie

Druga ekspertyza powstała zaledwie w miesiąc po pierwszej, także w „Unilexie”, i nosi tytuł „Analiza zdolności obsługi zobowiązań w stosunku do wykonawcy zadania »Budowa ZCO «”. W tym dokumencie koszty inwestycji wynoszą już tylko niecałe 90 mln zł. Eksperci oceniają, że w ciągu kolejnych lat ta suma jest możliwa do spłacenia przez szpital, ale pod warunkiem zastosowania skomplikowanego „montażu finansowego” oraz podpisania zaraz po otwarciu ZCO kontraktu z NFZ na radioterapię. Problem w tym, że szpital zaciągnął zobowiązania na kwotę dwukrotnie wyższą (łącznie 177 mln zł), a o kontrakcie nie ma nawet co marzyć. NFZ nie zamierza rozpisywać konkursu na radioterapię.

Wątpliwe zresztą, by szpital w nim wystartował. Jak się dowiedzieliśmy, nie odebrano od wykonawcy budynku ZCO. Komisja odbiorcza nie ma projektu, więc nie jest w stanie ocenić, czy centrum zbudowano zgodnie z nim. A dopóki budynek nie jest oddany do użytku, nie można przyjmować w nim chorych.

Tu pojawia się jeszcze jeden kłopot. Szpital dostał bowiem prawie 12 mln zł dotacji z Ministerstwa Zdrowia na zakup przyspieszaczy oraz stanowiska do planowania leczenia. Jeśli do końca maja nie przyjmie na radioterapię pierwszych chorych, będzie musiał zwrócić dotację. Ministerstwo Zdrowia już się na to szykuje. Od czwartku prowadzi w szpitalu kontrolę.

Grzywnowicz milczy o całej sprawie. Podobną postawę przyjął prezydent Zbigniew Podraza, który wciąż twierdzi, że nie ma powodu do zwolnienia dyrektora. "Ministerstwo nie poinformowało nas o kontroli w szpitalu. Natomiast do czasu zakończenia wszystkich pozostałych kontroli prowadzonych w związku z ZCO i do czasu zapoznania się z ich wynikami wstrzymujemy się od wszelkich komentarzy" - napisał w mailu do "Wyborczej" Bartosz Matylewicz, rzecznik dąbrowskiego UM.

Cały tekst: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,15867613,Szpital_wciaz_rosnie__a_dyrektor_uparcie_klamie.html#LokKatTxt#xzz30AWa7k2X

Napisany przez: Rokko31 pon, 28 kwi 2014 - 11:28

Czegoś tu nie rozumie, ktoś wybudował szpital i to tak w szybkim tempie nie wiedząc czy będzie miał kontrakt z NFZ?, wiem że czasem zdarzają się ludzie filantropi, ale jakoś trudno uwierzyć żeby ktoś postawił szpital i co?, teraz ma niszczeć latami? A myślałem że jak buduje się tego typu instytucje to jest na to zgoda NFZ, Ministerstwa Zdrowia żeby taki szpital mógł działać i pomagać chorym. Szczerze przyznam że nie potrafię zrozumieć o co teraz chodzi i kto jest winien tego zamieszania i co dalej będzie

Napisany przez: xMarcinx pon, 28 kwi 2014 - 14:56

Będą czystki, mówie Wam.

Napisany przez: danielmdc pon, 28 kwi 2014 - 16:48

Ciekawe ile wziął w łapę jeden z drugim za tą umowę z firmą Climamedic. Przecież to jest jawne działanie na szkodę szpitala i miasta. Teraz szpital będzie żebrał o kasę od pseudo prezydencika. Wał na wale a ci udają zdziwionych. Powiesić w centrum miasta dla przykładu.

Napisany przez: Bathurst pon, 28 kwi 2014 - 17:12

Nie lubię teorii spiskowych ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta cała sytuacja została zaaranżowana i ma na celu sprywatyzowanie szpitala conf (13).gif

Napisany przez: Grzegorz-dg pon, 28 kwi 2014 - 17:56

Pojawia się coraz więcej pytań i wątpliwości co do całego procesu finansowania tej inwestycji ...?. Czy ona przebiega właściwie.

Napisany przez: jerk1 pon, 28 kwi 2014 - 21:15

Ja sądzę, że była to zaplanowana akcja, już od paru lat. Pomysł zrodził się w Wawie ( gdzie są podobne przekręty) , realizacja przez swojego słupa. Miało być przejęcie właściwie za friko szpitala- ale coś za pazerni się zrobili i sprawa nagłośniona oraz CBA itp. Mam nadzieję, że nie ujdzie im to płazem.

Napisany przez: bzenek wto, 29 kwi 2014 - 18:09

CYTAT(Rokko31 @ pon, 28 kwi 2014 - 11:28) *
A myślałem że jak buduje się tego typu instytucje to jest na to zgoda NFZ, Ministerstwa Zdrowia żeby taki szpital mógł działać i pomagać chorym.

A to źle myślałeś wink.gif
Ze dwie strony wcześniej masz wyjaśnione.

CYTAT(Bathurst @ pon, 28 kwi 2014 - 17:12) *
Nie lubię teorii spiskowych ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta cała sytuacja została zaaranżowana i ma na celu sprywatyzowanie szpitala conf (13).gif

Ech ta siła przekonywania Gazety Wyborczej.
A podobno nikt Michnikowi nie wierzy wink.gif

Jak na razie umyka Wam fakt, że to Climatec jeszcze nie oddał budowy.
Ma już pół roku opóźnienia.

Gdzie tu do przejmowania szpitala ?
Może to wykonawca powinien szpitalowi płacić kary ?

Będzie sprawozdanie finansowe szpitala za 2013 to się okaże ile kto ma pieniędzy.

Za 2012 był wynik -170 tysięcy. Przy przychodach 50mln.
Za 2011 -4mln przy podobnych przychodach.
Tak więc progres jest.

CYTAT(jerk1 @ pon, 28 kwi 2014 - 21:15) *
Ja sądzę, że była to zaplanowana akcja, już od paru lat. Pomysł zrodził się w Wawie ( gdzie są podobne przekręty) , realizacja przez swojego słupa.

Wiadomo - Smoleńsk, Krym i... Dąbrowa. biggrin.gif


Napisany przez: Bathurst wto, 29 kwi 2014 - 18:27

CYTAT(bzenek @ wto, 29 kwi 2014 - 18:09) *
CYTAT(Bathurst @ pon, 28 kwi 2014 - 17:12) *
Nie lubię teorii spiskowych ale nie mogę oprzeć się wrażeniu, że ta cała sytuacja została zaaranżowana i ma na celu sprywatyzowanie szpitala conf (13).gif

Ech ta siła przekonywania Gazety Wyborczej.
A podobno nikt Michnikowi nie wierzy wink.gif

Jak na razie umyka Wam fakt, że to Climatec jeszcze nie oddał budowy.
Ma już pół roku opóźnienia.

Gdzie tu do przejmowania szpitala ?
Może to wykonawca powinien szpitalowi płacić kary ?

Będzie sprawozdanie finansowe szpitala za 2013 to się okaże ile kto ma pieniędzy.

Za 2012 był wynik -170 tysięcy. Przy przychodach 50mln.
Za 2011 -4mln przy podobnych przychodach.
Tak więc progres jest.


He, he dobre smile.gif Podoba mi się Twój tekst z Michnikiem - może i coś w tym jest wink.gif

Tylko, że nawet przy dochodach 4 mln za 2012 bo chyba się pomyliłeś w latach ( w 2012 podałeś mniej niż w 2011 - więc byłby regres a nie progres) kwoty zainwestowane w budowę centrum onkologii są gigantyczne. Skąd na to wszystko? Przypomina mi się mechanizm z lat 90-tych gdy zadłużone zakłady przemysłowe były przejmowane przez prywatnych inwestorów - często dyrektorów i innych znajomych królika. Tutaj podobnie - najpierw utopią to w długach a potem będzie lament że jedynym ratunkiem jest inwestor prywatny czyli wiadomo że ktoś nie przypadkowy.

Napisany przez: xMarcinx wto, 29 kwi 2014 - 19:18

Szpital jest prywatny czy publiczny ze ma mieć zysk? Jak jest publiczny i ma z działalność świadczonej komercyjne 4mln to dla mnie mega zaskoczenie.

Napisany przez: Leszek wto, 29 kwi 2014 - 21:00

Panowie, minusów nie zobaczyliście smile2.gif
Bzenek podawał straty, nie zysk - więc progres jest...

Napisany przez: Bathurst wto, 29 kwi 2014 - 23:15

CYTAT(Leszek @ wto, 29 kwi 2014 - 21:00) *
Panowie, minusów nie zobaczyliście smile2.gif
Bzenek podawał straty, nie zysk - więc progres jest...

he, he dobre - myślałem że to myślnik laugh.gif
No to zwracam honor Bzenku

Napisany przez: signaal śro, 30 kwi 2014 - 00:23

CYTAT
Coraz bardziej prawdopodobne, że Szpital Specjalistyczny w Dąbrowie Górniczej będzie musiał zwrócić przyznaną mu przez Ministerstwo Zdrowia dotację na zakup aparatury do radioterapii. Powód: szpital zamiast kupić ją w drodze przetargu, oddał pieniądze prywatnej firmie.
Dąbrowski szpital buduje Zagłębiowskie Centrum Onkologii - pierwszy w Zagłębiu ośrodek radioterapii. Kiedy we wrześniu uroczyście inaugurowano inwestycję, ogłoszono, że będzie kosztowała 85 mln zł, a pieniądze będą pochodziły z budżetu miasta oraz z ministerialnych dotacji. Ostatecznie jednak szpital - choć poważnie zadłużony - zdecydował się budować ZCO na własną rękę, i to nie za 85, ale kwotę ponaddwukrotnie większą.

Ośrodek radioterapii musi mieć co najmniej dwa przyspieszacze do napromieniania chorych, by starać się o kontrakt z NFZ.

Szpital w Dąbrowie Górniczej zwrócił się jednak do Ministerstwa Zdrowia o dotację na zakup jednego tylko aparatu. Ministerstwo przyznało z Narodowego Programu Zwalczania Chorób Nowotworowych 12 mln zł. Poza przyspieszaczem za te pieniądze szpital miał też kupić m.in. stanowiska do planowania leczenia.

Trzeba kupić w drodze przetargu

Ministerstwo, przyznając dotacje, stawia jednak wymagania: aparaty muszą być kupione w drodze przetargu bez pośredników. Na dowód szpital musi wysłać do ministerstwa umowę z dostawcą sprzętu.

Szpital w Dąbrowie Górniczej postąpił jednak odmiennie. Ogłosił przetarg na budowę i wyposażenie piwnic i parteru ZCO. Wygrała go firma Climamedic, która zaproponowała realizację zamówienia za 170 mln zł. Szpital podpisał z nią umowę, a potem przekazał pieniądze na zakup przyspieszacza otrzymane z ministerstwa. Według naszych informacji Climamedic kupił przyspieszacze dla ZCO z wolnej ręki od firmy Candela oferującej aparaty Varian. Nawet gdyby rozpisał przetarg, warunki stawiane przez ministerstwo nie zostałyby jednak spełnione, bo zakup ma się odbywać bez pośredników.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, kiedy pod koniec zeszłego roku szpital musiał dostarczyć ministerstwu pierwszą partię dokumentów dotyczących wykorzystania dotacji, wysłał po prostu całą umowę z Climamedikiem na 170 mln zł.

Ministerstwo zaczęło jednak dopytywać o szczegóły.

To było lekceważące

- Odpowiedź szpitala była lekceważąca. Coś w rodzaju: spadajcie, teraz nie mamy dla was czasu. Dosłownie tak oczywiście to nie brzmiało, ale sens do tego się sprowadzał. W tej sytuacji postanowiliśmy sami sięgnąć po potrzebne nam informacje. To dlatego wysłaliśmy do Dąbrowy Górniczej kontrolę - mówi "Gazecie Wyborczej" wiceminister zdrowia Sławomir Neumann.

Jak już wczoraj napisaliśmy, kontrola trwa od czwartku. Urzędnicy z Warszawy mają sprawdzić, czy szpital spełnia warunki do prowadzenia zakładu radiologii i radioterapii oraz jak realizuje zawartą z ministerstwem umowę.

Wolno przypuszczać, że ocena wypadnie negatywnie i szpital będzie musiał zwracać dotację. Nie chodzi tylko o kwestię zakupu przyspieszacza w przetargu. Zgodnie z umową pół roku od dostarczenia aparatu do szpitala trzeba przy jego użyciu zacząć leczyć chorych. W Dąbrowie Górniczej ten termin minie pod koniec maja. Mało prawdopodobne, by udało się zdążyć, bo piwnica i parter ZCO nie zostały jeszcze oddane do użytku. Komisja budowlana nie jest w stanie tego zrobić, bo nie dostała do ręki projektu ZCO, nie ma więc z czym porównać wykonania. A póki budynek nie jest oddany do użytku, nie można także oddać do użytku stojącej w nim aparatury (przyspieszacze wymagają wizyty ekspertów z Państwowej Agencji Atomistyki) ani tym bardziej zacząć przyjmować w nim chorych.

Cały tekst: http://katowice.gazeta.pl/katowice/1,35063,15873383,Ministerstwo__Dotacja_zostala_zle_wydana__Szpital.html#LokKatTx#ixzz30JhN3SBN

Napisany przez: jerk1 śro, 30 kwi 2014 - 08:11

Ile jeszcze potrzeba dowodów o niezwykłej "fachowości" obecnie będącego p.o. dyrektora aby jego opiekun odesłał go w niebyt?

Napisany przez: olo śro, 30 kwi 2014 - 19:42

CYTAT(jerk1 @ śro, 30 kwi 2014 - 08:11) *
Ile jeszcze potrzeba dowodów o niezwykłej "fachowości" obecnie będącego p.o. dyrektora aby jego opiekun odesłał go w niebyt?

Mam pytanie do fachowców. Czy za podpisane umowy odpowiada p.o. dyrektora czy dyrektor...?

Napisany przez: xMarcinx czw, 01 maj 2014 - 14:20

Wszystko zależy od tego jakie były miedzy nimi ustalenia. Dyscyplinarnie odpowiada p.o przed dyrektorem i prezydentem czyli w tym przypadku przed jedną i tą samą osobą. W postępowaniach karnych, każdy odpowiada za siebie. Kwestia tylko tego, czy prezydent wiedział/zlecał takie działania p.o. Opcji jest kilka: będą odpowiadać razem, pokłócą się i będą zrzucać winę na siebie na wzajem. Na razie sprawdza się pierwsza opcja, jak komuś mocniej będzie się zaciskać pętla na szyi będzie druga opcja.

Napisany przez: matidg sob, 14 cze 2014 - 12:37

CYTAT
Dyrektor szpitala okłamał ministra. Będzie kolejna kontrola

Dyrektor Szpitala Specjalistycznego w Dąbrowie Górniczej napisał w oświadczeniu dla Ministerstwa Zdrowia, że sprzęt kupiony dzięki ministerialnej dotacji służy już chorym. Tymczasem do budynku, w którym stoi nie wolno jeszcze nawet chorych wpuszczać, nie mówiąc o ich leczeniu.

Szpital dostał z ministerstwa 11,8 mln zł na zakup jednego przyspieszacza liniowego do napromieniania chorych, tomografu komputerowego oraz stanowisk do planowania radioterapii. Sprzęt został kupiony pod koniec listopada zeszłego roku.

Zgodnie z umową, jaką ministerstwo podpisuje z każdym z dotowanych szpitali, w ciągu pół roku od zakupu sprzęt musi zacząć służyć chorym, i to tylko ubezpieczonym, o żadnych świadczeniach komercyjnych nie ma mowy. W przeciwnym razie zgodnie z zapisami umowy trzeba zwrócić ministerstwu dotację.

Kłopot w tym, że sprzęt kupiony w Dąbrowie Górniczej za budżetowe pieniądze stoi w budynku Zagłębiowskiego Centrum Onkologii. Budynek nie ma jeszcze zgody sanepidu na dopuszczenie go do użytku, czyli leczenie w nim chorych. Pozwolenia nie ma też pracownia TK. Szpital nie ma też kontraktu z NFZ na radioterapię. Mimo to 27 maja dyrektor Zbigniew Grzywnowicz wysłał do ministerstwa oświadczenie, że sprzęt został uruchomiony i oddany do użytku.

Dlaczego wysłano do ministerstwa kłamliwe oświadczenie?

Wysłaliśmy to pytanie do szpitala, ale pozostało bez odpowiedzi. Resort tymczasem zapowiada, że sprawdzi wiarygodność oświadczenia. Decyzji w tej sprawie jeszcze nie ma, bo oświadczenie Grzywnowicza dotarło do Warszawy dopiero 2 czerwca. „Niemniej jednak Ministerstwo Zdrowia zamierza podjąć takie działania” - zapewnił w piśmie do „Wyborczej” rzecznik resortu Krzysztof Bąk.

Będzie to już druga kontrola w szpitalu. Pierwsza zaczęła się, gdy ministerstwo dowiedziało się, że szpital oddał pieniądze z dotacji prywatnej firmie i to ona kupowała sprzęt bez przetargu. To oznacza, że szpital złamał kolejny zapis umowy z ministerstwem.

Grzywnowicz rozgłasza w szpitalu, że kontrola zakończyła się dla niego pozytywnie. Ministerstwo i temu zaprzecza. ''Obecnie trwa analiza zgromadzonego materiału dowodowego oraz przygotowywany jest projekt wystąpienia pokontrolnego'' - pisze Bąk.

Tymczasem prokuratura w Jaworznie od kilku miesięcy prowadzi śledztwo, które ma wyjaśnić, jak to się stało, że koszt budowy ZCO wzrósł od momentu jej rozpoczęcia z 85 do 220 mln zł. Grzywnowicz nigdy nie dostał formalnej zgody miasta na wydanie takiej sumy. Kiedy podpisywał kontrakt z firmą Climamedic (obecnie Climamed) wart 170 mln zł na II etap przedsięwzięcia, w planie inwestycyjnym szpitala na całe ZCO zapisanych było tylko 90 mln zł.

Co ciekawe, II etap obejmował budowę i wyposażenie piwnicy oraz parteru centrum. W momencie podpisywania kontraktu były już w połowie gotowe. Teraz gotowy jest cały budynek, łącznie z piętrami, na których mają być oddziały i blok operacyjny. Zrealizowano już więc III etap budowy ZCO, choć przetargu na niego jeszcze wcale nie ogłoszono.

''Wstrzymujemy się od komentarzy''

Grzywnowicza pogrąża też inny fakt: zgodnie z umową, jeśli lecznica spóźni się ze spłatą kolejnych sześciu rat, Climamed może zażądać natychmiast spłaty całej należności, czyli 170 mln zł. Grzywnowicz chwali się ostatnio, że szpital zakończył zeszły rok dwumilionowym zyskiem, ale to za mało, by płacić Climamedowi milion miesięcznie. Dodatni bilans nie pokazuje zresztą rzeczywistej sytuacji szpitala, który ma trudności z płaceniem rachunków.

Zbigniew Podraza, prezydent Dąbrowy Górniczej, broni Grzywnowicza i nie zamierza go odwoływać. Zapytany o kolejną odsłonę afery związanej z ministerialną dotacją, odmówił odpowiedzi.

- Do czasu zakończenia wszystkich postępowań i kontroli prowadzonych w związku z tworzeniem Zagłębiowskiego Centrum Onkologii, i do czasu zapoznania się z ich wynikami, wstrzymujemy się od wszelkich komentarzy - napisał Bartosz Matylewicz, rzecznik Urzędu Miasta.

Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec/1,93867,16154453,Dyrektor_szpitala_oklamal_ministra__Bedzie_kolejna.html#ixzz34brQEeu


Napisany przez: danielmdc sob, 14 cze 2014 - 17:24

Komuchy tak mają do końca będą się wypierać. Dla Podrazy nie jest dziwne że koszt inwestycji wzrósł z 85 baniek do 220. Ważniejsza jest obrona towarzysza. Sprawa zostanie ukręcona tak samo jak dzisiejsze newsy o k.rwach z PO którzy przy winku i obiadku załatwiali swoje ciemne interesy. Usłużne media i różnorakie służby zaraz przykryją afery nagłym złapaniem "bandyty z bmw" albo kolejnym dąbrowskim dilerze laugh.gif

Napisany przez: matidg wto, 08 lip 2014 - 15:27

CYTAT
Dąbrowa Górnicza szpital porodówka: wstrzymane przyjęcia na porodówkę!

Dąbrowa Górnicza szpital porodówka. W niezwykle trudnej sytuacji znalazły się wszystkie przyszłe mamy, które zamierzały urodzić swoje pociechy w Szpitalu Specjalistycznym w Dąbrowie Górniczej. Na porodówce brakuje obsady lekarskiej, a wszystkie panie odsyłane są do szpitala w Sosnowcu.

Dąbrowa Górnicza szpital porodówka: wstrzymane przyjęcia na porodówkę!


Nie wszystkie jednak chcą się na to zgodzić, bo chciały, by ich pociechy przyszły na świat właśnie w Dąbrowie Górniczej. Od wtorku jest to jednak niemożliwe. Dlaczego? Na oddziale ginekologiczno-położniczym dąbrowskiego szpitala nie ma obecnie lekarza neonatologa, który będzie przebywał co najmniej przez dziesięć najbliższych dni na zwolnieniu lekarskim. Drugi lekarz, pracujący nie w pełnym wymiarze czasowym, jest natomiast na urlopie. A to oznacza, że maluchom nie można zapewnić stałej opieki, nie mówiąc już o porodach. Na razie nie ma żadnego zastępstwa, a interwencyjnie noworodkami zajmują się lekarze pediatrzy.

Obecnie na oddziale ginekologiczno-położniczym przebywa osiem noworodków. Nowe się jednak w dąbrowskim szpitalu na razie nie urodzą. Próbowaliśmy zapytać szpital, co zamierza w takiej sytuacji zrobić, ale dotychczas nie uzyskaliśmy żadnej odpowiedzi. Jeśli tylko pojawią się nowe fakty, poinformujemy Was o tym.

Napisany przez: danielmdc wto, 08 lip 2014 - 18:03

Po co porodówka przecież z tego kasy nie ma, niech jeszcze otworzą z dwa zakłady pogrzebowe w okolicy szpitala. Dziki kraj, dzikie miasto.

Napisany przez: st1111 wto, 08 lip 2014 - 19:14

Myślę że jeszcze parę ataków prasowych i spraw sądowych za brak CC lub wykonanie CC na lekarzy ginekologów sprawę rozwiąże-trzeba będzie rodzić w domu.

Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services