I Liga Koszykówki Mężczyzn MKS DG, mecze sezon 2009/2010 |
I Liga Koszykówki Mężczyzn MKS DG, mecze sezon 2009/2010 |
nie, 27 wrz 2009 - 21:19
Post
#1
|
|
UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 115 Dołączył: śro, 30 sie 06 Skąd: Dąbrowa Górnicza Centrum Nr użytkownika: 217 |
O której godzinie mecz w sobotę?
|
|
|
pon, 26 paź 2009 - 09:28
Post
#2
|
|
Sportowa Dąbrowa Grupa: MODERATOR Postów: 2,840 Dołączył: śro, 08 lis 06 Skąd: Śródmieście Nr użytkownika: 267 Płeć: Mężczyzna |
CYTAT PoSZCZYPAł Akademików Autor: (ps) / sportowezaglebie.pl Gdy naprzeciw siebie stają ekipy z Dąbrowy i Katowic, emocje są gwarantowane. Tak było również i dzisiaj, ale więcej "zimnej krwi" zachowali dąbrowianie i wygrali 88:85. To miał być tylko spacerek. Liderzy pierwszoligowych rozgrywek mieli przejechać się ostro po teoretycznie słabszych rywalach z AWF-u. Początek nie był zaskakujący. Dąbrowianie grali skutecznie, na pełnym gazie i stopniowo powiększali przewagę. Wynik 57:40 dla dąbrowskiej ekipy po pierwszych dwóch kwartach świadczy o tym, kto rządził w tej części spotkania. Gdy wydawało się, że koszykarze MKS-u w pełni kontrolują sytuację, nagle w trzeciej odsłonie coś się zacięło w ich grze i zostali sparaliżowani. Sędzia odgwizdywał kontrowersyjne faule, a dodatkowo Akademicy zaczęli rzucać z zabójczą skutecznością za trzy i wykorzystywali część licznie dyktowanych rzutów osobistych. Gdy na dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry ze stanu 47:64 zrobiło się nagle 78:78, wszyscy już wiedzieli, że to będzie koszykarski horror. W dogrywce emocje sięgnęły zenitu. Sędziowie nie panowali nad sytuacją na boisku, odgwizdując faule z kosmosu. Gdy wydawało się, że rozpędzeni gospodarze nie dadzą sobie wyrwać prowadzenia 82:80, najpierw fantastycznym rzutem za trzy popisał się Łukasz Szczypka, a katowiczan dobił Radosław Basiński rzutami osobistymi i goście nie oddali już tej niewielkiej przewagi. Po spotkaniu rodowity katowiczanin Łukasz Szczypka zdradził, dlaczego popisał się skutecznym strzałem. - Wiedziałem, że trafię, bo imię synka, Kamil, wytatuowane na ramieniu przynosi mi szczęście - śmiał się Łukasz. - Cieszymy się bardzo ze zwycięstwa, bo takie mecze są wyjątkowe i rządzą się swoimi prawami. W pierwszej odsłonie graliśmy świetnie w ataku i obronie. W trzeciej kwarcie nastąpiło jednak coś niewytłumaczalnego. Zupełnie nie wiem, co się stało, bo chcieliśmy wygrywać jeszcze wyżej. Do tego pojawiło się kilka "magicznych gwizdków". Było bardzo nerwowo, ale pokazaliśmy, że jesteśmy zgraną paką. Udało się wygrać kolejny mecz i wciąż jesteśmy liderem - cieszył się po meczu "Szczypa". Szkoleniowiec Wojciech Wieczorek po spotkaniu tryskał humorem, choć w trakcie meczu wielu mogło dostać zawału. - Ja mam zdrowe serce, przebiegłem kilka półmaratonów więc pikawa w trakcie meczu nie wysiadła - żartował Wieczorek. - Moi zawodnicy za szybko uwierzyli, że mogą łatwo wygrać. W pierwszej połowie AZS nie istniał. Potem jednak coś się zacięło i słaba postawa mogła nas wiele kosztować. Na szczęście w najważniejszym momencie Łukasz Szczypka trafił za trzy i to był kluczowy moment tego spotkania. Jeśli chodzi o faule i decyzje podejmowane przez sędziów, to nie chcę tego komentować. Powiem tylko tyle, że nie zawsze faul odgwizdany jest faulem. czyli dalej są na pozycji lidera! z AZS-em to chyba zawsze im się ciężko się gra. -------------------- |
|
|
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: wtorek, 14 maja 2024 - 00:42 |