Napisany przez: :) pią, 01 wrz 2006 - 15:00
:)+-->
QUOTE(:))
[quote=mucha]Remontu Pilsudskiego w tym roku nie bedzie :x Taka dostalem odpowiedz od pana rzecznika pare miesiecy temu. [/quote]
no to tym bardziej dziwi to ze nie zalatano tam nawet dziur[/quote]
dalej nie zrobiono nic z dziurami na Pilsudskiego. Moze jednak cos zrobia bo oglosili przetarg na "Wykonanie nakładek asfaltobetonowych na ulicach Dąbrowy Górniczej".
Wogole na ulicach calego miasta wciaz jest masa dziur
Napisany przez: pozdrawiam pią, 01 wrz 2006 - 17:21
O kur..... to cuda się jednak zdarzają, jeśli to są te same schody, o których myślę. Z tego, co pamiętam to te schody są w rozsypce przynajmniej od 20 lat.
Napisany przez: pozdrawiam sob, 02 wrz 2006 - 02:20
tvp katowice
QUOTE
Niebezpieczny wiadukt
Wiadukt na drodze krajowej w Dąbrowie Górniczej w każdej chwili może się zawalić. Inspektorzy nadzoru budowlanego już wydali decyzję o jego zamknięciu. Jest w tak opłakanym stanie, że nie ma mowy o remoncie.
Wiadukt do remontu
Będzie zbudowany od nowa. A to oznacza, że przez najbliższe kilkadziesiąt miesięcy wiadukt u wylotu z Dąbrowy Górniczej w kierunku Olkusza lepiej omijać z daleka. Aż dziw bierze, że w tym stanie wciąż stoi. Ale postoi już niedługo, bo wkrótce rozpocznie się jego rozbiórka. Jazda tędy to jak gra w rosyjską ruletkę. Zdaniem Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego to skutek solanki wylewanej zimą i użytych do budowy ponad 30-letniego obiektu materiałów. W dodatku przejeżdża tu dziennie kilka tysięcy samochodów. Większość z nich to ważące kilkadziesiat ton tiry, które starą drogą na Kraków omijają płatną autostradę A4. Okoliczni mieszkańcy obawiają się jednak remontu. Bo mimo, że objazdów oficjalnie nie zaplanowano to wielu kierowców zapewne będzie chciało lokalnymi drogami ominąć korki jakie najprawdopodobniej będa tworzyć się w tym miejscu. Cały ruch bowiem ruch ma odbywać się jedną stroną wiaduktu. Jezdnia w kierunku Olkusza zostanie zamknięta za kilka dni. Obiekt będzie zburzony. Budowa nowego potrwa około roku. Druga strona zostanie wcześniej podparta, bo podwójnego natężenia w tym stanie chyba nie byłaby wstanie wytrzymać.
Napisany przez: :) sob, 02 wrz 2006 - 16:56
w DZ troszke co innego
QUOTE([img)
http://img.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Do Krakowa tylko A-4?
dziś
Inspekcja budowlana zamierza w najbliższych dniach zamknąć most na trasie DK-94 w Dąbrowie Górniczej-Strzemieszycach. Według opinii ekspertów jest on w tak opłakanych stanie, że w każdej chwili grozi zawaleniem. Kierowców na tym uczęszczanym szlaku czekają więc kilometrowe korki.
Trasa DK-94 łączy Katowice z Dąbrową Górniczą, Olkuszem, a w końcu Krakowem. Jest to bezpłatna droga prowadząca ze Śląska do Małopolski. Drugi szlak to bowiem płatna autostrada A-4.
- Stan mostu jest opłakany - twierdzą inspektorzy budowlani. - Wszystko wskazuje też na to, że nie da się go wyremontować. Prawdopodobnie całość trzeba będzie budować od nowa.
Zdaniem specjalistów przyczyną zniszczenia mostu jest wysypywana tam w okresie zimowym sól, która z czasem naruszyła konstrukcję betonową. Dzisiaj, mimo nowoczesnych technologii, nie ma mowy o modernizacji. Prawdopodobnie nie uda się też, choćby okresowo, poprowadzić ruchu w obydwie strony jedną nitką jezdni. Oznacza to, że ruch drogowy odbywać się będzie wąskimi dróżkami Dąbrowy Górniczej-Strzemieszyc.
Koszt nowej inwestycji szacowany jest na 70-80 milionów złotych. Pracę mogą potrwać nawet dwa lata.
(wit) - Dziennik Zachodni
o zlym stanie wiaduktu wladze wiedza od dawna.
Bzdura z tymi korkami bo ich nie bedzie no chyba ze niewielkie jesli beda musieli puscic przez Strzemieszyce.
A najlepsza tvp katowice "niema mowy o remoncie" i zaraz naglowek "wiadukt do remontu"
a z tym to juz wogole sie pogubili:
"Większość z nich to ważące kilkadziesiat ton tiry, które starą drogą na Kraków omijają płatną autostradę A4"
jak widac dziennikarze jeszcze nie wiedza ze tiry od dawna nie maja zadnych powodow aby omijac "platne" autostrady
Napisany przez: mydliczek pon, 04 wrz 2006 - 18:13
cudów ciąg dalszy remontują schody na Ludowej po drugiej stronie tych już robionych od kilku dni (prace stanęły :? )
A jak skrzyżowanie koło urzędu?
Napisany przez: pozdrawiam wto, 05 wrz 2006 - 01:04
No coraz ciekawsze teksty w mediach się pojawiają. Te o wiadukcie to już rewelacja. Ja bym chciał wiedzieć, kto to są ci eksperci. Ciekawe jak oni to stwierdzili, że się zaraz zawali i to akurat z powodu soli a nie starości. Co ciekawe najprawdopodobniej ci sami eksperci w różnych gazetach twierdzą że da się prowadzić ruch jedną nitką albo i nie. Plus bzdura o tirach, które omijają A4. Ciekawe jak dziennikarz dotarł do terminu remontu i kosztów i w jaki sposób doszedł do tych wielokilometrowych korków. Coś nie widzę żadnych źródeł informacji. Dla mnie mocno naciągane.
Napisany przez: syzio śro, 06 wrz 2006 - 16:34
Remont schodów od strpny przystanku Dąbskiego II znowu ruszyła koles betonuje dziurypo bokach płyty już zdjeli ciekawe kiedy skończą ??
Napisany przez: :) wto, 12 wrz 2006 - 13:38
jednak serio nie wyremontuja Pilsudskiego bo wlasnie maluja pasy... :? no ale dlaczego na glownej ulicy nie zalatali nawet dziur :?: :?: :?:
Wyglada na to ze wyremontuja tylko kilkadziesiat metrow w zwiazku z budowa sygnalizacji
Napisany przez: pulsatilla1214 śro, 13 wrz 2006 - 12:41
Na Wybickiego wreszcie załatano pozimowe dziury. Klinkier znikł pod nowym asfaltem :wink:
Napisany przez: pulsatilla1214 śro, 13 wrz 2006 - 12:41
Na Wybickiego wreszcie załatano pozimowe dziury. Klinkier znikł pod nowym asfaltem :wink:
Napisany przez: pozdrawiam nie, 17 wrz 2006 - 18:20
Czy ktoś wie, jaki jest cel prac ziemnych na Redenie?
A od pewnego czasu trwają prace nad kanalizacją przy ulicy Cieplaka i wzdłuż ekranu akustycznego przy Katowickiej. A już jakiś czas temu skończyły się prace modernizacyjne na ulicy Legionów Polskich ( przy granicy z Będzinem). Powodem prac było ciągłe zalewanie tego miejsca po każdej ulewie.
Napisany przez: :) wto, 19 wrz 2006 - 10:33
o zle ustawionej sygnalizacji pisalismy juz zaraz na poczatku po wlaczeniu.
Pisalem na forum o tym dodatkowym pasie do skretu w prawo jeszcze przed rozpoczeciem budowy a potem dziwilem sie ze tego nie zbudowali :!: Jakis totalny amator sie tym u nas zajmuje
QUOTE([img)
http://img.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Zła synchronizacja sygnalizacji jest przyczyną korków
dziś
Godziny popołudniowego szczytu komunikacyjnego stały się ostatnio prawdziwą zmorą wszystkich kierowców, którzy jadą z dzielnicy Reden i centrum miasta w kierunku sosnowieckiego Zagórza. Wszystko za sprawą zielonego światła na skrzyżowaniu ulicy Legionów Polskich i alei Róż, które, jak twierdzą mieszkańcy, po kilkunastu sekundach zamienia się błyskawicznie na czerwone. Efekt? Sznur samochodów i niekończące się korki.
Zabrakło wyobraźni?
To skrzyżowanie jest jednym z najbardziej obciążonych ruchem w całym mieście. Codziennie przejeżdżają tędy tysiące samochodów osobowych, dostawczych, tirów i autobusów PKM. O ile w pozostałych kierunkach ruch odbywa się w miarę szybko i sprawnie, minięcie sygnalizacji od strony alei Róż to prawdziwy koszmar. Często trzeba odstać trzy albo cztery zmiany świateł, zanim wreszcie można minąć skrzyżowanie.
- Synchronizacja sygnalizacji to prawdziwy dramat. Czerwone światło zapala się tak szybko, że zanim samochody ruszą pod górkę, zdążą przejechać raptem trzy, cztery auta. Kiedy w kolejce stoją ciężkie tiry i autobusy, jest jeszcze gorzej. Ktoś powinien o tym pomyśleć i wydłużyć czas dla zielonego światła, bo miasto nadal będzie zakorkowane - podkreśla Grzegorz Wawrzyniak, handlowiec z Sosnowca.
Popołudniami raz za razem przechodnie słyszą tu przekleństwa, jakie zdenerwowani kierowcy rzucają pod adresem projektantów sygnalizacji
- To jest złe rozwiązanie i należy go jak najszybciej zmienić. Albo wydłużyć zielone światło, albo wybudować oddzielny pas do skrętu w ulicę Legionów Polskich, bo blokowany jest niepotrzebnie pas dla jadących do Sosnowca - proponuje Piotr Fornalczyk z Dąbrowy Górniczej.
Musi wystarczyć
Do magistratu napłynęło już wiele skarg na funkcjonowanie tej sygnalizacji, a sprawa była także poruszana na sesji Rady Miejskiej. Jednak niewiele da się w tej sprawie zrobić.
- Nie ma możliwości wydłużenia zielonego światła. Dla sygnalizatorów czas jego trwania wynosi tam maksymalnie 61 sekund. Wydłużenie spowodowałoby konieczność skrócenia czasu zielonego światła na wlocie od ulicy Legionów Polskich, które dziś wynosi maksymalnie 25 sekund dla lewoskrętu i 15 sekund dla prawoskrętu. Światło zielone na wlocie w kierunku Zagórza i Legionów Polskich trwa ponad 50 procent cyklu sygnalizacji świetlnej, który nie może przekroczyć 120 sekund - wyjaśnia Waldemar Baranowski, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej UM.
Przebudowa niekompletna
Idealnym rozwiązaniem byłaby dobudowa dodatkowego pasa ruchu, na którym mogliby się ustawiać kierowcy, skręcający w kierunku dąbrowskiego szpitala, osiedla Mydlice i Będzina. Pas powinien już powstać kilka miesięcy temu, kiedy skrzyżowanie było gruntownie modernizowane i podobne zjazdy powstały w innych kierunkach. Dziś okazuje się, że dobudowa jednego tylko pasa byłaby bardzo kosztowna i na razie nic nie wskazuje na to, by powstał w najbliższym czasie.
- Jest koncepcja wykonania dodatkowego pasa do skrętu w ulicę Legionów Polskich, ale konieczna byłaby przebudowa i przeniesienie istniejącego uzbrojenia podziemnego, a także elektrycznej sieci napowietrznej - informuje Waldemar Baranowski.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
Napisany przez: :) pią, 22 wrz 2006 - 13:16
w DZ ukazal sie jakis belkot o remoncie wiaduktu nad Jamki. Znowu jakies czarne wizje, z belkotu dowiemy sie ze przez miasto przebiega autostrada a do Olkusza i Krakowa jezdzi sie droga 790 przez Pilice
Napisany przez: pozdrawiam pią, 22 wrz 2006 - 13:57
QUOTE
Remont wiaduktu w Strzemieszycach może zakorkować autostradę i dzielnicę
dziś
Już za dwa, trzy tygodnie rozpocznie się od dawna zapowiadany remont wiaduktu nad ulicą Jamki w Strzemieszycach. Ogromne utrudnienia w ruchu drogowym czekać będą wszystkich, którzy jeżdżą drogą nr 790 do Olkusza i Krakowa, bądź w przeciwnym kierunku.
Remont tak, ale...
Dąbrowianie nie mają wątpliwości, że wiadukt trzeba zburzyć i wybudować na nowo, bo sypie się im na głowy.
- Dość często przechodzę pod wiaduktem i już z daleka nie wygląda najlepiej, choć na szczęście na razie udaje mi się jakoś uniknąć spadających kamieni i odłamków betonu - mówi Krzysztof Kolbus, mieszkaniec Dąbrowy Górniczej.
- Za każdym razem, kiedy tędy przejeżdżam, patrzę w górę, żeby coś na mnie nie spadło. Nie czuję się bezpiecznie, więc generalny remont jest jak najbardziej wskazany - dodaje Alina Bąchór, mieszkanka jednej z posesji przy ul. Jamki.
Mieszkańcy obawiają się jednak, że większość kierowców, chcąc ominąć korki, skieruje się w ulice Majewskiego i Strzemieszycką. Tym samym będą jechali przez całą dzielnicę, a ruch zwiększy tam kilkakrotnie.
- Już teraz mamy tu kłopoty z nadmiarem tirów i innych ciężkich samochodów, więc kiedy kierowcy się zorientują, że można ominąć remontowany wiadukt, będą jeździć pod naszymi oknami w dzień i noc. Dobrze byłoby tak prowadzić prace, by dało się jakoś przejechać górą - podkreśla Marian Wawoczy ze Strzemieszyc.
Objazdu nie będzie
Władze Dąbrowy Górnicze zapewniają tymczasem, że ruch będzie odbywał się autostradą, choć rzeczywiście może być znacznie utrudniony.
- Prace będą prowadzone w taki sposób, by były jak najmniej uciążliwe dla użytkowników trasy przez wiadukt. Mieszkańcy Strzemieszyc nie muszą się obawiać, że przez ich dzielnicę będzie biegł objazd - wyjaśnia Ewa Fudali z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego.
Zgodnie z projektami remntu wiaduktu jedna część mostu ma zostać wyłączona z ruchu. Od niej właśnie rozpocznie się remont. Natomiast druga połowa wiaduktu zostanie radykalnie wzmocniona. A to dlatego, że w czasie budowy ruch będzie odbywał się po niej w dwóch kierunkach.
- Na kilkuset metrach trasy w kierunku Krakowa wprowadzony zostanie również ruch dwukierunkowy. Jednocześnie wprowadzone zostanie ograniczenie szybkości do 40 kilometrów na godzinę. Nad przestrzeganiem tego ograniczenia czuwać będzie policja. Funkcjonariusze już zapowiadają częste kontrole radarowe - zapowiadają lokalne władze.
Drogi wiadukt
Na razie nie wiadomo jeszcze, która firma otrzyma zlecenie na wybudowanie nowego wiaduktu nad ulicą Jamki. Ma być znana za kilka dni. Z powodu fatalnego stanu mostu nie trzeba bowiem przeprowadzać przetargu, a wykonawca prac zostanie wyłoniony w w trybie tzw. zamówienia z wolnej ręki. Informacja o decyzji trafi potem do prezesa Urzędu Zamówień Publicznych.
Zlecenie ma niebagatelną wartość, bo opiewa na około 10 milionów złotych. Inwestycja finansowana będzie z funduszy własnych gminy, z kredytu oraz z dotacji (4,6 mln zł) z resortu infrastruktury.
- Firma rozpocznie remont po podpisaniu umowy. W tym roku musi wykonać prace równe wartością dotacji z ministerstwa, bo takie są warunki. Modernizacja i przebudowa wiaduktu ostatecznie ma zostać zakończona pod koniec przyszłego roku. Do tego czasu należy spodziewać się utrudnień w ruchu. Niestety, przy takim zakresie robót nie sposób ich uniknąć - informuje Ewa Fudali.
No ja nie mam pytań. Dwa tygodnie temu mogliśmy przeczytać, że remont będzie kosztował 70 – 80 mln a teraz 10. Oczywiście straszono nas objazdami. Do tego wreszcie zamieszczono zdjęcie tego właściwego wiaduktu, bo wcześniej DZ chyba nawet nie wiedział, o którym wiadukcie pisze. Normalnie masakra.
Napisany przez: :) pią, 22 wrz 2006 - 14:05
DZ niedlugo wyprzedi Fakt :twisted:
Napisany przez: kwintosz śro, 27 wrz 2006 - 14:17
QUOTE
Ulica Toruńska w Dąbrowie
Uchwałą nr LIX/1104/06 Rady Miejskiej w Dąbrowie Górniczej z 10 lipca istniejąca już ulica, przyległa do ul. Walentego Roździeńskiego otrzymała nazwę Toruńska. Uporządkowano w ten sposób nazewnictwo ponieważ wcześniej działki położone przy tej ulicy o numerach ewidencyjnych 2/22 i 1/26 miały adres ul. Roździeńskiego, co utrudniało znalezienie znajdujących się tam obiektów.
Podobno o taką nazwę ulicy zabiegała firma mająca filię przy tej ulicy a główną siedzibę posiada właśnie w.. Toruniu.
Napisany przez: pozdrawiam pią, 29 wrz 2006 - 01:08
Na BIP pojawił się przetarg na remont Parku Hallera – część B. Podobno nawet mają wyremontować sławne schody w parku.
A co do złej synchronizacji świateł to chyba coś kombinują albo jakiś cud. Mianowicie byłem kilka dni temu na opisanym skrzyżowaniu i sytuacja wyglądała odwrotnie do opisanej. Wszystkie inne kierunki były zakorkowane, a z feralnego kierunku przejeżdżały wszystkie samochody bez problemów
Napisany przez: Hator pią, 29 wrz 2006 - 09:41
no tez zauwazylem ze nawet w okolicach 11-12 zrobilo sie mniej tloczno.
..szkoda tylko ze na godzine roboty przy zmianie swiatel trzeba bylo czekac rok - a wladze dobrze wiedzialy o tym problemie (sam do rzecznika pisalem o tym pol roku temu)
Napisany przez: :) pią, 29 wrz 2006 - 10:34
QUOTE(pozdrawiam @ Sep 29 2006, 01:08 AM)
Na BIP pojawił się przetarg na remont Parku Hallera – część B. Podobno nawet mają wyremontować sławne schody w parku.
a tych schodach to kiedys pisali w DZ i to chyba nic z tym nie ma wspolnego a ta czesc B to chyba po drugiej stronie Al.Róż
Napisany przez: :) pon, 02 paź 2006 - 13:53
kolejny powazny wypadek w tym miejscu i dalej nic sie na nim zmienilo! nawet linii stop nie pomaluja :[
QUOTE
Wypadek drogowy: cztery osoby ranne
dziś
Do wypadku doszło około 7.00 w Dąbrowie Górniczej na skrzyżowaniu DW-790 z ulicą Koksowniczą.
Kierujący samochodem osobowym marki Skoda Febia nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu i doprowadził do zderzenia z samochodem ciężarowym Scania z naczepą. W wyniku zderzenia z poważnymi obrażeniami ciała 23-letnią pasażerkę skody śmigłowcem pogotowia ratunkowego przetransportowano do szpitala. Jak określają lekarze kobieta kobieta walczy o życie.
Do szpitala trafili także: 30-letni kierowca skody i pasażerowie tego pojazdu 24-letnia kobieta oraz 28-letni mężczyzna.
Napisany przez: Hator pon, 02 paź 2006 - 21:14
ehhh... rece sie zalamuja...
a wladze robia sobie swiatla na granicznej - zamiast m in na krzyzowce pilsudskiego z 1000lecia, ktora ma o WIELEEEEEEE WIEKSZE natezenie ruchu, juz nie mowiac o wiekszym pozytku dla bezpieczenstwa pieszych i kierujacych pojazdem.
Napisany przez: kwintosz pon, 02 paź 2006 - 22:52
Co do skrzyżowania ul. Piłsudskiego z 1000lecia to faktycznie jest to chyba najniebezpiecznejsze skrzyżowanie w mieście. Zawsze je omijam jak tylko mogę to zrobić. Mam nadzieję tylko, że po wyborach ktoś ten problem rozwiąże raz na zawsze.
Ale ja chciałbym poruszyć temat chodników. A raczej jednego.. Kto i jak decyduje o tym które chodniki zostaną wyremontowane w mieście? Pytam z tego względu iż pół Aleji Majakowskiego ma nowy chodnik (do przystanków autobusowych), a pół nie. Myślałem że po wakacjach może skończą to, tak aby na całej długości były chodniki ale jakoś nie widze by się coś w tym kierunku działo. Czy idzie się gdzieś dowiedzieć dlaczego tak to zostało przeprowadzone oraz czy jest w planach dalsza faza tego przedsięwzięcia, bo chyba nie zostawią połowy nie zrobionej? Paranoja..
A tak przy okazji, na Majakowskiego powstała Apteka 24h (dobrze że przybywa takowych bo w nocy różnie może być).
Napisany przez: pozdrawiam wto, 03 paź 2006 - 01:50
Co do remontu parku niestety zasugerowałem, że schody mają coś wspólnego z przetargiem na remont alejek. Oczywiście nie było to zamierzone i te dwie rzeczy najprawdopodobniej nie mają nic ze sobą wspólnego. Co do samego remontu to jest on oczywiście potrzebny ale ja widzę większe potrzeby. Na pewno bardziej zaniedbana i bardziej uczęszczana od części B parku jest ulica Okrzei. A ta ulica to już bieda i nędza. Tam chyba czas zatrzymał się 20 lat temu.
Co do świateł to są potrzebne i na Granicznej i na 1000lecia. Dlatego ja w odróżnieniu od Hatora nie twierdze, że władze sobie budują światła, bo wtedy musiałbym posądzić władze o jakiekolwiek świadome działanie. A to jest raczej przypadek. Kiedyś Lipczyk zanim otwarto CA wymyślił, że tam będą potrzebne światła, nawet przetarg ogłosił. Ale później była zmiana ekipy i pomysły Lipczyka poszły do szuflady. No i zostały pospiesznie odświeżone jak pojawiły się fundusze z UE.
A co DW 790 i Koksowniczej to tam trzeba zbudować rondo, bo ulice te zachęcają do rozwijania dużych prędkości, no i jadący ze wszystkich kierunków mają wrażenie, że jadą drogą z pierwszeństwem przejazdu. Do tego o ile się nie mylę to jest specjalny fundusz UE na przebudowe niebezpiecznych skrzyżowań na drogach krajowych i wojewódzkich.
Napisany przez: Hator wto, 03 paź 2006 - 09:22
no ok - moze i wladza dla siebie nie buduje
ale powiedz po kiego walka plany i budowa swiatel dotycza granicznej a nie 1000lecia. dla mnie budowa na granicznej jest bezsensu - ruch tam nie jest taki duzy. a poza tym zastanowmy sie:
gdyby swiatla powstaly na 1000lecia zamiast obok ekonomika to i tak wyjazd od strony granicznej bylby poprawiony gdyz ruch od strony golonoga jak i redenu regulowalyby wczesniejsze swiatla, a piesi i tak maja swoje przejscie podziemne.
a teraz to swiatla predzej czy pozniej beda musialy powstac na1000lecia - przez co te na granicznej beda tylko niepotrzebnie blokowac ruch.
PS sens budowania swiatel jest wtedy uzasadniony, gdy jest zbyt duzy ruch, utrudniony dojazd i wyjazd, zagrozone bezpieczenstwo pieszych i kierowcow itp sprawy - gdy takie "warunki" nie sa spelnione to swiatla mozna uznac tylko za UTRUDNIENIA DLA SPRAWNEGO RUCHU,
Napisany przez: :) wto, 03 paź 2006 - 11:33
@ Hator
chyba nie masz pojecia jak potrzebne sa swiatla na Granicznej. Widac nie widziales do jakich tam dochodzi sytuacji (czesto przez kobiety jadace do CA albo tam pracujace )i nie widziales stluczek ani wypadkow. Swiatla pozwola takze na skierowanie linii autobusowych do CA (powinny byc z 2 w tym moze 690 przeniesc na Graniczna z Morcinka. Wystarczy zbudowac przystanki przed CA - od strony komendy to nawet przed CA bylaby zatoczka w miejscu parkingu. Wogole nie byloby wiekszego problemu (zdobyc tylko pieniadze ) zeby odcinek Granicznej od Pilsudskiego do Al.Zaglebia (przyszlej) DTŚ poszerzyc do szerokosci podobnej jak 11Listopada czy Legionow - zawsze miejsce na srodku na pasy do skretu w lewo.
O tym ze swiatla na Pilsudskiego/Tysiaclecia sa chyba jeszcze bardziej potrzebne to piszemy juz chyba od 2 lat.
W nastepnej kolejnosci powinny takze powstac swiatla na 11Listopada/Majakowskiego ale to juz mniej wazne od Tysiaclecia.
a i jeszcze 790/Koksownicza - tam samo jak pozdrawiam jestem za tym zeby zbudowac tam male rondo. Obecnie od strony koksowni gdyby nie znaki to wogole nie widac ze wjezdza sie na skrzyzowanie a tym bardziej ze nie ma sie na nim pierwszenstwa
Napisany przez: Hator wto, 03 paź 2006 - 12:10
no zgadzam sie, ze wypadki sa - ale jeszcze wieksze niebezpieczenstwo jest na 1000 i pilsudskiego - kazdy to z nas zauwaza.
budowa na 1000 lecia pozwolilaby wyregulowac ruch na granicznej z obu kierunkow - co wplyneloby korzystnie na bezpieczenstwo na tym skrzyzowaniu.
Dopiero, gdy swiatla wczesniejsze (1000lecia i reden) nie starczalyby, to wtedy nalezaloby sie wziasc za budowe swiatel na graniczej.
i taka jest prawidlowa kolejnosc dzialan.
Niestety jedno z gorszych skrzyzowan w dalszym okresie pozostanie "nieoswietlone"
PS co do komunikacji autobusowej przy CA - nie liczylbym na to. Gdzies juz czytalem (artykul w DZ bodajze-trzeba by poszukac w ich archiwum), ze tam nie jest mozliwe puszczenie autobusow. bylo wspominane ze
1) ze droga za waska
2) dojazd/wyjazd zly na granicznej
3) w poblizu i tak sa przystanki tramw. i autobusowe na damelu
... oczywiscie "na chama" by sie tam dalo - ale my o tym nei decydujemy.
PS 2 co do pomyslu ronda przy koksowniczej - to ja jestem za - przyklady zamiany skrzyzowan na ronda w centrum/redenie/na 11 listopada/przy wjezdzie na wsch. obw gopu za zajezdnia-przemawiaja jak najbardziej na +
pozdr
Napisany przez: :) wto, 03 paź 2006 - 12:32
QUOTE(Hator @ Oct 3 2006, 12:10 PM)
no zgadzam sie, ze wypadki sa - ale jeszcze wieksze niebezpieczenstwo jest na 1000 i pilsudskiego - kazdy to z nas zauwaza.
no przeciez piszemy o tym od 2 lat ale to nie rozwiaze problemu skrzyzowania z Graniczna bo dalej beda wyscigi od swiatel do swiatel i na tym skrzyzowaniu dalej niektorzy beda jezdzic po 100km/h.
Sugerujesz ze jestem milosnikiem czerwonej fali? U nas stojac na switalach to nawet nei ma co podziwiac
Ruch na Granicznej bedzie sie na pewno zwiekszal a w przyszlosci okoloica sie sporo rozbuduje bo jest wiele miejsca.
QUOTE
PS co do komunikacji autobusowej przy CA - nie liczylbym na to. Gdzies juz czytalem (artykul w DZ bodajze-trzeba by poszukac w ich archiwum), ze tam nie jest mozliwe puszczenie autobusow. bylo wspominane ze
1) ze droga za waska
2) dojazd/wyjazd zly na granicznej
3) w poblizu i tak sa przystanki tramw. i autobusowe na damelu
... oczywiscie "na chama" by sie tam dalo - ale my o tym nei decydujemy.
myslalem ze juz nikt tego debilizmu na forum nie zacytuje. Tak sie wypowiedzial kiedys jakis osiol z urzedu.
1) bzdura! w ten sposob trzeba by zlikwidowac prawie wszystkie linie autobusowe w miescie.
2) wlasnie bedzie sygnalizacja i korekta
3) nie dla kazdego w poblizu - sa jeszcze osoby starsze i niepelnosprawni!
i bylo jeszcze:
4) to najzabewniejsze - zbyt ostry zakret i za malo miejsca na skrzyzowaniu Graniczna/ Al.Zaglebia - ja to przeczytalem to wybuchlem smiechem jacy debilni ludzie odpowiadaja u nas za takie sprawy ale niastety to jest rozpaczliwe. Naprawde w miescie niewiele jest szerszych skrzyzowan od tego.
a co powiedza na cos takiego - jezdzi tedy od zawsze 16 i 79 a na czas objazdu przez wiele miesiecy jezdza przegubowe Ikarusy i dlugie Solarisy - jeden z nowych mial w tym miejscu spotkanie z "L"ka. Tego nie widza.
Nie chce im sie po prostu ruszyc d** i zrobic cos dla mieszkancow!!
http://transport.asi.pwr.wroc.pl/2-56605.html
http://republika.pl/nddg/DG_FOTO/20030603_10_pldg_korzeniec_robotnicza+.jpg
Napisany przez: Hator wto, 03 paź 2006 - 14:06
ja pisze o prawidlowej kolejnosci - wg mnie. wpierw 1000 lecia a pozniej ewentualnie graniczna.
piratow drogowych swiatla nie wylapia. powinny tam stanac fotoradary - ktore co pewien czas powinny byc ustawiane wlasnie w takich newralgicznych puntkach - taki fotoradar stoi na malachowskiego w bedzinie i tam skutecznie pilnuje by kierowcy jechali 50 na godzine.
no ale coz... swiatla i tak juz buduja wiec nie bede sie rozpisywac nad rozlanym mlekiem - mam tylko nadzieje ze na 1000lecia swiatla szybko powstana - nie chcialbym by musialo dojsc do jakiejs tragedii az wkoncu urzednicy przejrzeliby na oczy!
co do busow na granicznej - tez bym chcial by rzucono tam jakas linie - nie kosztem 690 (gdyz ten powinien jechac stara trasa obslugujac przystanek morcinka), ale np linii 140 i/lub 637, ktore moglyby wjezdzac na graniczna, jechac przez zaglebia dabrowskiego, a nastepnie wrocic przez 1000 lecia i wjechac na stary golonog od strony osiedla morcinka(taka mala petla). Bezposrednio polepszyloby to sytuacje pasazerow dojezdzajacych do i z okolic aleji zd (np czesc morcinka, osiedla domkow jednorodzinnych - dziewiaty, trzydziesty-jakos tak) a posrednio mieszkancy dalszych dzielnic mieliby latwiejszy dojazd do CA (nie wspominajac o tym ze przy takiej petli blisko jest dla uczniow ekonomika, tzn i szenwalda, ktorzy tez dojezdzaja z daleka np tucznawy).
mam nadz ze nowe wladze, w przeciwienstwie do dotychczasowych, podchwyca pomysl.
PS mowiac o nowych trasach - ciagle mi sie marzy linia jadaca przez cala ul. 1000lecia
(obslugujaca m in przystanek przy szemwaldzie, stary przystanek na manhattanie w poblizu plastyka, -> az do krzyzowki na podlesiu; nastepnie ulica podlesia z przystankami dla kasprzaka-przy krzyzowce i przy sciezce na ulice jamki, na koncu ulicy podlesia w prawo w kierunku strzemieszyc (tak jak linia 933) - ot co nowe polaczenie dla strzemieszyc....
Napisany przez: kwintosz wto, 03 paź 2006 - 20:59
Hmm.. myślę że po części Hator ma rację. Także uważam że ważniejsze było przebudowanie skrzyżowania lub dodanie sygnalizacji świetlnej na Piłsudskiego z 100lecia aczkolwiek nie uważam że na skrzyżowaniu z Graniczną nie powinny się także one pojawić..tylko pytanie czy w takiej kolejności?
Dlaczego uważam że tamto jest ważniejsze.. sam @:) napisałeś
QUOTE
chyba nie masz pojecia jak potrzebne sa swiatla na Granicznej. Widac nie widziales do jakich tam dochodzi sytuacji (czesto przez kobiety jadace do CA albo tam pracujace wink.gif)i nie widziales stluczek ani wypadkow. Swiatla pozwola takze na skierowanie linii autobusowych do CA (powinny byc z 2 w tym moze 690 przeniesc na Graniczna z Morcinka.
A dzieje sie tak dlatego że: nie tyle że samochody tam jeżdzą dość szybko ale głównie chodzi tu o natężenie ruchu. Ciężko jest się "wstrzelić" w lukę w której akurat nikt nie jedzie, stąd wyżej wymienione problemy. Ludzie uważają na tramwaj w dodatku muszą wybrać odpowiedni moment przejazdu, nie raz kończy się to wymuszeniem pierszeństwa.
Zainstalowanie świateł na skrzyżowaniu z 1000lecia stworzyłoby tak zwane fale, a więc byłyby okresy w których samochody by nie jechały, a te które chciałyby skręcić w stronę ul Granicznej jadąc od strony centrum miałyby ku temu okazję. Przez jakiś czas i tak byłoby lepiej niż do tej pory a najniebezpieczniejsze skrzyżowanie byłoby usprawnione. A tak, będzie zrobione to z Graniczną (zapewne i tak autobusów nie puszczą bo wąskie ulice, paranoja) a z 1000lecia doczekamy się jak ktoś w końcu to dostrzeże z władz lub zdarzy się naprawde tragiczny w skutkach wypadek.
Oczywiście, najlepiej żeby obydwa były zrobione jednocześnie, ale jeśli już się zdecydowano na pozyskiwanie pieniędzy na taki cel ja osobiście wybrałbym skrzyżowanie z 1000lecia.
Co do tego skrzyżowania do którego także @:) podał linki ze zdjęciami to jest największa paranoja komunikacyjna w mieście. W głowie się nie mieści co tam się dzieje.. Tamtędy bardzo dużo jeździ ciężarówek, nie raz nieźle rozpędzonych. Autobus skręcając, jak spotyka się z samochodem osobowym nie ma szans na to a co dopiero autobus + ciężarówka tam to już jest totalna kaplica, nie raz widziałem jak jeden w drugiego by wjechał i w ostatniej chwili któryś wyhamował. Normalną rzeczą jest tam to ze któryś z uczestników ruchu musi się wycofać bo inaczej nie da rady skręcić. Chciałbym także zauważyć że lepiej się tam nie znaleźć w tym momencie jako pieszy, tam jest tak szeroki chodnik że masakra..
Napisany przez: Hator wto, 03 paź 2006 - 21:21
no wlasnie o taka "falowosc" mi chodzi caly czas - jadacy z granicznej beda mieli okresy czasu gdy nie bedzie nic jechac od strony golonoga (swiatla na 1000lecia) i od redenu (swiatla przy targu) co znacznie poprawiloby bezpieczenstwo i komfort na skrzyzowaniu.
moim zdaniem na pewien czas to by rozwiazalo sprawe, a o swiatla na granicznej mozna by sie pokusic w pozniejszym czasie.
PS chcialbym zauwazyc ze krzyzowka 1000lecia to najchetniej odwiedzane miejsce przez eLki - z OSK i WORDu - kolejny argument za swiatlami!!
Napisany przez: mucha śro, 04 paź 2006 - 13:39
A ja się ciągle zastanawiam dlaczego nie powstała do dziś droga rowerowa wzdłuż ul. Piłsudskiego i Królowej Jadwigi. Naprawdę mało miast ma tak dobrą sytuację wyjściową do budowy. Miejsca jest dość, żadnych punktów koliczyjnych. Ot po prostu zabrać kawałeczek chodnika i trawnika przy ulicy. Taka ścieżka cholernie by się przydała - rowerzyści zniknęliby z jezdni a używając roweru można by dojechać do Huty Katowice, do CA, do ścisłego centrum, taka ścieżka byłaby wręcz arterią łączącą niemal wsyzstkie części miasta. Ile ludzi przesiadło by się na rowery gdyby taka droga powstała. A gdyby dodać jeszcze odgałęzienia np. do dworca, do aquaparku, na 3 majai przedłużyć całość do Będzina. Marzenia... ale naprawdę nie rozumiem dlaczego. Nie rozumiem...
Napisany przez: Hator śro, 04 paź 2006 - 21:27
@mucha
i tak nie jest zle bo oznakowano trasy przy pogoriach, zielonej i na pustynie.
choc fakt faktem - masz dobry pomysl z ta sciezka - chodniki mamy spore - na poczatek wystarczyloby chocby zwykle oznakowanie - a w dalszje przyszlosci np przy okazji kladzenia kostki brukowej - prace bardziej zaawansowane
pozdr
Napisany przez: mydliczek śro, 04 paź 2006 - 22:33
ciekawe i godne realizacji
Napisany przez: :) czw, 05 paź 2006 - 17:31
nareszcie na Pilsudskiego pojawili sie pomaranczowi. Troszke to dziwne ze latanie dziur dotarlo tutaj w ostatniej kolejnosci
Napisany przez: Dejmon czw, 05 paź 2006 - 17:51
QUOTE(:) @ Oct 5 2006, 05:31 PM)
nareszcie na Pilsudskiego pojawili sie pomaranczowi. Troszke to dziwne ze latanie dziur dotarlo tutaj w ostatniej kolejnosci
Machają kilofami i łopatami aż miło
Wybory idą, to władze malują oznakowania poziome na jezdniach, modernizują skrzyżowania, malują barierki wzdłuż torowisk tramwajowych. Czy nie dałoby się tak przez całą kadencję? Żyłoby się nam spokojniej i przyjemniej.
Napisany przez: Hator czw, 05 paź 2006 - 22:14
bo wybory powinny byc co rok! :)
Napisany przez: Kwasny pią, 06 paź 2006 - 20:50
Nie wiem czy ktos juz poruszyl tutaj ten temat,ale jak to mialo miejsce na pasazu na mydlicach,zamiast wywalic kapuchy na kosteczke latarnie itp ( BYLOBY NORMALNIE JAK W CENTRUM ) to panowie pomaranczowi powymieniali coniektore bardzo zluzyte plyty na pasazu i sa zadowoleni,ze to starczy na nastepne 10 lat. Kazdy pewnie wie,ze pasaz na mydlicach ciagnie sie praktycznie od ulicy Struga do ulicy Ludowej i miloby bylo gdyby ktos sie wreszcie za niego zabral na powaznie,tymbardziej ,ze na ulicy ludowej juz lezy kosteczka.
Napisany przez: pozdrawiam sob, 07 paź 2006 - 03:53
To wcale nie takie nieprzemyślane. Właściwie to są efekty zapoczątkowanej przez Talka koncepcji odzysku starych płyt chodnikowych. Nie pamiętacie już tego wspaniałego pomysłu racjonalizatorskiego. Marnowanie starych płyt chodnikowych było przecież koronnym przykładem niegospodarności poprzednich władz. Więc pozbierali trochę płyt ze starych chodników i było trzeba coś z nimi zrobić. A cały pomysł pamiętam miał poważne poparcie społeczne – nawet artykuł w DZ dali. Do tego pamiętam, że zdania w ogóle były podzielone. Jak napisałem na forum DZ że to głupota to wszyscy na mnie „jechali”.
PS. Na BIP jest przetarg na remont schodów przy ul. Legionów Polskich (tych obok poczty)
Napisany przez: :) wto, 17 paź 2006 - 14:57
na Pilsudskiego/Granicznej wreszcie od ok 2 tyg przyspieszyli i teraz pracuja nawet i o 19 ( przy wymianie torow to wiadomo ze w nocy). Jesli dobrze pamietam to zeby nie stracic srodkow inewstycja musi byc skonczona do konca pazdziernika. najpierw bardzo pozno ogloszono przetarg, potem trzeba bylo uchwalic dodatkowe koszty a potem bardzo dlugo wykonawca zwlekal z rozpoczeciem. Teraz musza sie spieszyc ale nie powinni miec problemow. Ostatnio przy okazji frezowania i kladzenia asfaltu robi sie male zamieszanie
Napisany przez: pozdrawiam sob, 21 paź 2006 - 06:58
Właśnie rozstrzygnięto przetarg na remont schodów na ul. Legionów Polskich. Może zdążą jeszcze coś zrobić w tym roku. A sprawa remontu tzw. części B parku nie wygląda zbyt ciekawie. Wszystkie złożone oferty były zbyt drogie i przetarg anulowano.
Napisany przez: kursor sob, 21 paź 2006 - 10:03
Witam!
Uważam, że w DG ilość sygnalizacji świetlnych jest za duża, no ale cóż może chodzi tu o rozświetlenie naszych ulic. Tak na serio to jeśli już ustawiamy kolejne światła to czemu nie towarzyszy temu system tzw."fali", czyli informacji na wyswietlaczach dla kierowców z jaką powinni jechać prędkością aby płynnie przejachac przez pozostałe skrzyzowania.
Na takie pytanie zadane Jerzemu Talkowskiemu dlaczego nie ma "fali" prezydent odpowiedział "no to trzeba by kabel kopać, a to przeciaż drogie jest".
Sorki ale choćby nawet to warto bo nie można sobie pozwolić na zakorkowanie jednej z ważniejszych ulic naszego miasta, a tak na prawdę to także występują systemy które przekazują między sobą informację drogą falową.
Schody na Mydlicach to symbol inwestycji w Naszym Mieście. Dopiero jak ma się w tym miejscu pojawić Zbigniew Podraza na przedwyborczym spotkaniu to okazało się ze w UM znalazło się 120.000zł na remont choć przez 4 lata liczne wnioski, podpisy inerpelacje radnych nie skutkował.
pozdro
Napisany przez: Bartek sob, 21 paź 2006 - 11:07
QUOTE(kursor @ Oct 21 2006, 10:03 AM)
Witam!
Uważam, że w DG ilość sygnalizacji świetlnych jest za duża, no ale cóż może chodzi tu o rozświetlenie naszych ulic. Tak na serio to jeśli już ustawiamy kolejne światła to czemu nie towarzyszy temu system tzw."fali", czyli informacji na wyswietlaczach dla kierowców z jaką powinni jechać prędkością aby płynnie przejachac przez pozostałe skrzyzowania.
Na takie pytanie zadane Jerzemu Talkowskiemu dlaczego nie ma "fali" prezydent odpowiedział "no to trzeba by kabel kopać, a to przeciaż drogie jest".
Sorki ale choćby nawet to warto bo nie można sobie pozwolić na zakorkowanie jednej z ważniejszych ulic naszego miasta, a tak na prawdę to także występują systemy które przekazują między sobą informację drogą falową.
Mysle ze z takim zintegrowaniem wszystkich sygnalizacji na ulicy Pilsudskiego trzeba poczekac az wybuduja tą co teraz buduja, a także tą ktora jest planowania na skrzyzowaniu ul. Pilsudskiego - Tysiaclecia (kolo apteki Świt tej na rogu). Wowczas mozna pomyslec o takiej inwestycji ktora wcale nie musi sie opierac o umieszczanie kabala w ziemi (gratuluje Panu Talkowskiego trzezwosci do pytan mieszkancow miasta) a o system radiowy z przekaznikami i wszystko bedzie b. dobrze dzialac. Ale trzeba chciec! Mysle ze koszt takiej inwestycji bylby na poziomie karmnika w centrum za ok 10tys zl
Napisany przez: :) sob, 21 paź 2006 - 11:15
QUOTE(kursor @ Oct 21 2006, 10:03 AM)
Uważam, że w DG ilość sygnalizacji świetlnych jest za duża, no ale cóż może chodzi tu o rozświetlenie naszych ulic. Tak na serio to jeśli już ustawiamy kolejne światła to czemu nie towarzyszy temu system tzw."fali"
sygnalizacji jest za malo. Brakuje na Pilsudskiego/Tysciaclecia i 11listopada/Majakowskiego
a gdzie niby miala by byc ta "fala"??
do tej pory w bliskiej odleglosci to byly tylko 2 sygnalizacje na Pilsudskiego
Teraz troche zmieni sie sytuacja w zwiazku z budowa na Granicznej ale to i tak za malo aby robic jakies fale. Wtedy trzeba by bylo budowac staloczasowe a nie zmiennoczasowe (akomodacyjne) czy acykliczne i wzbudzane.
na Granicznej powstanie akomodacyjna.
troche teorii moze kogos zaciekawi
QUOTE
Sygnalizacja świetlna jest stosowana w celu segregacji w czasie kolizyjnych potoków zarówno pojazdów, jak i pieszych. Nie jest ona tak skuteczna, jak segregacja w przestrzeni (węzły wielopoziomowe, przejścia nad- i podziemne), jest natomiast wielokrotnie tańsza i zajmuje mniej terenu. Dlatego też sygnalizacja świetlna jest najpowszechniej stosowanym środkiem organizacji ruchu w miastach.
Głównym zadaniem sygnalizacji świetlnej jest kierowanie ruchem pojazdów i pieszych. Zadanie to jest realizowane przez podawanie użytkowników odpowiednich sygnałów, informujących o prawie bądź zakazie przejazdu lub przejścia.
Historia rozwoju urządzeń sygnalizacji świetlnej rozpoczęła się od zainstalowania w 1868 roku w Londynie, na skrzyżowaniu Bridge Street i New Palace Yard pierwszych sygnałów świetlnych. Było to ręcznie sterowane urządzenie semaforowe z gazową lampą wysyłającą sygnały zielone i czerwone. Niestety, już po kilku dniach nastąpił wybuch gazu, co zniechęciło Brytyjczyków do stosowania tego typu urządzeń przez najbliższe 50 lat.
Właściwy rozwój sterowania ruchem rozpoczął się w 1914 roku w USA, po zainstalowaniu w Cleveland pierwszej elektrycznej sygnalizacji świetlnej (przypominającej wersję londyńską – tzn. semaforowe ramiona z latarnią). Następnym krokiem było zastosowanie sygnałów trójkolorowych (w 1918 roku, w Nowym Jorku). W 1922 roku zastosowano pierwszą koordynację sygnałów na sąsiednich skrzyżowaniach (Salt Lake City), w 1928 pierwszą sygnalizację uzależnioną od sytuacji w ruchu – akomodacyjną, reagującą na sygnał klaksonu samochodu (New Heaven – Baltimore), w 1932 – w Anglii pierwsza sygnalizacja akomodacyjna w europie z czujnikiem przyciskowym (zamienionym później na pneumatyczny), w 1933 – sygnalizację wzbudzaną przez pieszych, a w 1959 roku podjęto pierwsze próby sterowania komputerowego (Toronto).
W Polsce, pierwsza sygnalizacja świetlna pojawiła się w 1926 roku w Warszawie na skrzyżowaniu Alei Jerozolimskich i Marszałkowskiej. Po drugiej wojnie światowej nieomal równocześnie z odbudową miast i ich układów komunikacyjnych instalowano sygnalizacje świetlne. Pierwsza w Polsce sygnalizacja wzbudzana przez pieszych pojawiła się w 1967 roku w Warszawie przy ul. Grójeckiej, a rok później pojawił się pierwszy system skoordynowanego sterowania na ciągu Alej Jerozolimskich i ulicy Marszałkowskiej. Pierwsza w pełni akomodacyjna sygnalizacja wielofazowa została uruchomiona w 1974 roku.
Podział sygnalizacji
Sygnalizacje możemy podzielić wg różnych kryteriów:
A. Realizacja programu i powtarzalność
1) Cykliczne
a) stałoczasowe
- jednoprogramowe
- wieloprogramowe
zmiennoczasowe (akomodacyjne)
2) acykliczne
3) wzbudzane
B. współdziałanie z innymi sygnalizacjami
1) odosobnione
2) sprzężone
3) skoordynowane na ciągu lub w sieci
4) centralne sterowanie
C. Cel zastosowania:
1) ostrzegawcze (sygnał żółty, pulsujący: miejsca niebezpieczne, godziny nocne, wyjazdy pogotowia, straży itp.)
2) zabezpieczanie przejazdów kolejowych, mostów zwodzonych
3) sterowanie ruchem wahadłowym
4) sterowanie ruchem na pasach o zmiennym kierunku ruchu
Ad. A.
Sygnalizacje stałoczasowe są najpopularniejszą formą sterowania. Stosuje się je na skrzyżowaniach o dużym ruchu podlegającym regularnym wahaniom w ciągu doby.
Sygnalizacja cykliczna stałoczasowa jednoprogramowa: ma stałą sekwencję następujących faz, ze sztywno ustaloną długością cyklu i poszczególnych sygnałów.
Sygnalizacja stałoczasowa wieloprogramowa różni się wykorzystaniem w pracy kilku wcześniej ustawionych programów o różnych, ustalonych długościach cyklów i poszczególnych sygnałów. Wybór tych programów może odbywać się czasowo, zgodnie z wcześniej ułożonym harmonogramem przełączania, lub w zależności od aktualnych parametrów ruchu.
Sygnalizacja akomodacyjna (cykliczna, zmiennoczasowa): ustalona jest w niej pewna sekwencja faz, zaś czasy trwania tych faz są zmienne i zależne od chwilowych charakterystyk ruchu przesyłanych z detektorów. Istnieje też możliwość pomijania niektórych, zbędnych faz.
- częściowo akomodacyjna: zazwyczaj stosowana na skrzyżowaniach ulic o dużym zróżnicowaniu klas i znaczenia w układzie komunikacyjnym; zapewnia zdecydowanie lepsze warunki ruchu na wybranym kierunku – kierunek określony jako główny otrzymuje zielone światło zawsze, kierunek podporządkowany – po wzbudzeniu. Detektory instaluje się tylko na wlotach podporządkowanych
- sygnalizacja w pełni akomodacyjna: detektory instaluje się na wszystkich wlotach i wartość światła zielonego waha się w granicach od Gmin do Gmax w zależności od bieżących potrzeb ruchowych. W przypadku braku wzbudzeń na wszystkich detektorach, możliwe są warianty pracy sygnalizacji:
· sygnał zielony wyświetlany jest na kierunku głównym jako nadrzędny
· sygnał zielony wyświetlany jest na kierunku, na którym zanotowano ostatnie wzbudzenie
· sygnalizacja pracuje cyklicznie, wyświetlając kolejno minimalne wartości świateł zielonych
- sygnalizacja akomodacyjna wyższego rzędu: podobna do poprzedniej, detektory muszą być umieszczone na wszystkich wlotach (na ogół jednak w większej odległości od linii zatrzymania); zmiany polegają głównie na tym, że sterownik porównuje parametry charakteryzujące gęstość ruchu na kierunku na którym ruch jest otwarty z liczbą i czasem oczekiwania pojazdów na kierunku poprzecznym
- sygnalizacja akomodacyjna wielofazowa: eliminuje niewykorzystane okresy światła zielonego oraz niewykorzystanych faz lub łączenie faz niekolizyjnych w układy odpowiadające rozkładowi ruchu na skrzyżowaniu; są szczególnie polecane na skrzyżowaniach o bardzo różnej strukturze kierunkowej w różnych godzinach dnia i różnych dniach tygodnia
Sygnalizacja acykliczna charakteryzuje się zmienną, zależną od potrzeb ruchu sekwencją faz. Jest w pełni zależna od ruchu, fazy i czasy ich trwania są tworzone na bieżąco w zależności od potrzeb.
Sygnalizacja wzbudzana charakteryzuje się pracą w układzie stan wyjściowy – wzbudzenie – powrót do stanu pierwotnego. Można je podzielić na wzbudzane przez: pieszych, pociągi, tramwaje itd. Może ona być realizowana na wiele sposobów:
- jako fragment programu o stałych wartościach czasów trwania poszczególnych sygnałów
- jako fragment programu w którym czas potrzebny na przejazd pojazdu wzbudzającego jest zmienny (tramwaj i pociąg)
Przy wzbudzaniu przez pieszych sygnalizacja może być rozwiązana na dwa sposoby:
- sterownik pracuje cyklicznie, w sposób utajniony i po wzbudzeniu zaczyna realizację programu „na zewnątrz” na początku następnego cyklu
- sterownik rozpoczyna pracę cykliczną natychmiast po wzbudzeniu
Ad. B.
Sygnalizacje odosobnione – działające niezależnie od innych sygnalizacji
Sygnalizacje sprzężone – sterowanie na sąsiadujących ze sobą skrzyżowaniach (i przejściach) jest prowadzone z jednego sterownika
Sygnalizacje skoordynowane na ciągu lub w sieci: (liniowo i sieciowo)
- sterowanie z jednego sterownika – pod względem instalacyjnym, jest to jedna, rozbudowana sygnalizacja; program jest w zasadzie ten sam dla wszystkich skrzyżowań, różniący się offsetem (przesunięciem) sygnału zielonego
- sterowanie skoordynowane ze sterownikiem nadrzędnym – jest podstawowym sposobem koordynacji sygnalizacji świetlnej; możliwe są dwa warianty: gdy instalowany jest oddzielny sterownik nadrzędny, koordynujący pracę wszystkich sterowników lokalnych, lub gdy funkcję sterownika nadrzędnego pełni dodatkowo jeden ze sterowników lokalnych. Zmiana planu sygnalizacji następuje na podstawie wskazań zegara lub na podstawie informacji o warunkach ruchowych z detektorów;
Centralne sterowanie: najwyższy technicznie poziom sterowania skoordynowanego; dwa podstawowe rozwiązania techniczne to:
- system hierarchiczny
- system sterowania bezpośredniego
Obecnie istnieją 3 generacje systemów centralnego sterowania:
- selekcja planów, której dokonuje komputer na podstawie danych z detektorów
- tworzenie planów w czasie rzeczywistym, jako najbardziej optymalnych dla warunków ruchu, dla których dane zostały przekazane z detektorów
- obliczanie metodą mikrosymulacji komputerowej programów sygnalizacji dla każdego skrzyżowania oraz planów poszczególnych połączeń
Zalety i wady sygnalizacji świetlnej
Zalety:
- porządkowanie ruchu i ułatwienie jazdy kierowcom
- zwiększenie przepustowości wlotów przez grupowanie pojazdów
- zmniejszenie liczby wypadków niektórych rodzajów (zwłaszcza czołowych oraz z udziałem pieszych)
- umożliwienie przejazdu pojazdom z kierunków podporządkowanych w poprzek ulic o dużym natężeniu ruchu
- zmniejszenie strat czasu pojazdów na wlotach podporządkowanych
- wysoka efektywność ekonomiczna ze względu na stosunkowo niskie koszty instalacji i eksploatacji
Wady:
- wzrost strat czasu w pozaszczytowych okresach doby, zwłaszcza na kierunku z pierwszeństwem przejazdu
- wzrost liczby niektórych wypadków (np. najechań z tyłu)
- niepotrzebne straty czasu, prowokowanie do łamania przepisów powodowane niedostosowanym programem
Kryteria stosowania sygnalizacji świetlnej
Sygnalizacja świetlna tylko wówczas może spełniać swoją rolę, gdy zostanie zastosowana w sytuacji uzasadnionej i w sposób właściwy.
Zainstalowanie sygnalizacji na skrzyżowaniu mogą uzasadniać:
a) natężenia ruchu kołowego na drodze głównej i podporządkowanej
natężenia ruchu pieszego
c) wypadki drogowe oraz ich skutki
d) sterowanie ruchem na sąsiednich skrzyżowaniach
e) zła widoczność na wlotach i złożoność skrzyżowań
f) znaczenie arterii
g) konieczność ręcznej regulacji
Kryteria stosowania sygnalizacji świetlnej:
1. wg wytycznych projektowania ulic: gdy na skrzyżowaniu w godzinach szczytu pojawia się 1500-2000 E/h; kryteria pomocnicze to: gdy czas oczekiwania przekracza 3 min, lub długość kolejki jest większa od 10 pojazdów
2. kryterium wypadków: gdy na skrzyżowaniu zdarza się spora liczba wypadków charakterystycznych dla braku sygnalizacji (zderzenia boczne i skośne, najechania na pieszego); do analizy należy wziąć okres min 12 miesięcy (zalecane 36 mies.)
3. kryterium wielkości (obciążenia skrzyżowania): po analizie
a. funkcji trasy głównej i charakter ruchu
b. funkcji ulicy podporządkowanej
c. stosunek natężenia ruchu na trasie podporządkowanej do ruchu na trasie głównej
d. możliwość przejazdu przez skrzyżowanie w lukach wytworzonych przez sąsiednią sygnalizację
e. struktura rodzajowa ruchu na ulicy podporządkowanej (zwłaszcza odsetek pojazdów komunikacji publicznej)
4. kryterium strat czasu: najbardziej wymierne, pozwalające precyzyjnie określić skutki budowy sygnalizacji
Oceny konieczności zastosowania sygnalizacji należy dokonać analizując następujące dane:
- istniejące i przewidywane natężenie ruchu pojazdów w charakterystycznych okresach doby i tygodnia
- natężenie i charakter ruchu pieszego
- liczba i rodzaj zdarzeń drogowych w ostatnich 12 (36-zalecane) miesiącach
- ocena warunków ruchu
- ocena widoczności na wlotach
- wielkość kolejek na wlotach podporządkowanych
- możliwości dokonania zmian w geometrii skrzyżowania
Zastosowanie sygnalizacji dla tramwajów mogą uzasadniać:
- niedostateczna widoczność nadjeżdżającego tramwaju
- duży iloczyn natężeń strumieni kolizyjnych
- duża liczba zdarzeń drogowych między pojazdami a tramwajami
Czynniki uzasadniające zastosowanie sygnalizacji dla pieszych i rowerów:
- duże natężenie ruchu pojazdów, znacznie wydłużające czas oczekiwania pieszych na możliwość bezpiecznego przejścia/przejazdu
- znaczna liczba wypadków z pieszymi/rowerzystami
- duży udział osób niepełnosprawnych i dzieci (zwłaszcza na drodze o podwyższonej prędkości)
- znaczne natężenie ruchu rowerowego
Urządzenia sygnalizacji świetlnej
Możemy je podzielić na:
1) podstawowe:
· sygnalizatory
· sterowniki
2) uzupełniające
· detektory
· sygnały dźwiękowe
· wyświetlacze prędkości
Sygnalizatory
W Polsce stosuje się sygnały:
· dla pojazdów: zielony, żółty, czerwony oraz czerwony z żółtym
· dla pieszych: zielony, zielony pulsujący i czerwony – wszystkie z sylwetką pieszego
· specjalne (dla pojazdów komunikacji miejskiej) – białe, wyraźnie różniące się od sygnałów ogólnych
Do przekazywania sygnałów uczestnikom ruchu służą sygnalizatory. Sygnalizatory dla pojazdów składają się z trzech komór sygnałowych (oprócz sygnalizatorów kierunkowych), wyposażonych w soczewki. Średnica komory sygnałowej może wynosić 10, 20 lub 30 cm.
Soczewkami „standardowymi” są soczewki o średnicy 20 cm. Na sygnalizatorach kierunkowych, przy prędkościach powyżej 60 km/h, na pierwszym skrzyżowaniu w ciągu, na sygnalizatorach wiszących zaleca się stosowanie soczewek o średnicy 30 cm. Soczewki o średnicy 10 (lub 9) cm są stosowane na sygnalizatorach pomocniczych, umieszczanych na wysokości 110 cm nad ziemią, dla poprawy widoczności sygnału przez kierujących pierwszymi w kolejce samochodami.
Komora sygnałowa powinna posiadać następujące cechy:
- duży kontrast ułatwiający spostrzeżenie i rozróżnienie sygnału
- konstrukcję antyfantomową (przeciwdziałającą powstawaniu zjawiska emisji światła z komory pod wpływem oświetlenia słonecznego)
- zbliżoną intensywność światła dla wszystkich kolorów i różnych kątów patrzenia
- pewne i niezawodne źródło światła (podwójne źródło, żarówki dwuwłóknowe, diody LED)
- osłony, osłaniające soczewki od słońca i zapobiegające „podglądaniu” sygnału
Sygnalizatory powinny być umieszczone w sposób zapewniający dobrą widoczność i czytelność sygnałów dla tych uczestników ruchu, dla których są przeznaczone. Nie mogą ograniczać skrajni jezdni, torowiska lub chodnika.
Sygnalizatory mocuje się na odpowiednich konstrukcjach wsporczych. Mogą one być umieszczone obok lub nad jezdnią. Do mocowania sygnalizatorów wykorzystuje się zarówno ustawione specjalnie do tego celu konstrukcje, jak i istniejące już elementy wsporcze, jak słupy, maszty oświetleniowe, ściany budynków itp. Sygnalizatory nad jezdnią mocuje się do wysięgników, przewieszek, konstrukcji bramowych, jak również można wykorzystać w tym celu istniejące kładki dla pieszych, wiadukty itp.
Położenie sygnalizatorów (ogólne zasady):
- nie powinny ograniczać skrajni drogi (torowiska, chodnika)
- sygnalizatory obok jezdni powinny być odchylone o kąt 5-10° w stronę jezdni
- sygnalizatory podwieszone nad jezdnią powinny być pochylone 5-10° w stos. do płaszczyzny drogi
Sygnalizatory powinny być lokalizowane w taki sposób, by uczestnicy ruchu byli zatrzymywani w bezpiecznej odległości przed pkt. kolizji z innymi strumieniami, jednak tak blisko skrzyżowania, jak jest to możliwe.
Podstawową zasadą lokalizacji sygnalizatorów, jest umieszczenie ich na wszystkich wlotach po prawej stronie. Obecnie wymagane jest, aby z każdego pasa ruchu widoczne były min. 2 sygnalizatory. Na skrzyżowaniach rozległych (np. z wyspą centralną) można stosować wewnątrz skrzyżowania lub na wylotach dodatkowe sygnalizatory. Sygnalizatory umieszczone obok jezdni obowiązują wszystkich kierujących na tym wlocie (chyba że są to sygnalizatory kierunkowe). Sygnalizatory umieszczone nad poszczególnymi pasami ruchu, obowiązują wyłącznie kierujących poruszających się tym pasem.
Detektory:
Można wyróżnić kilka rodzajów detektorów: akustyczne (historia), pneumatyczne, radarowe, czy też optyczne.
Obecnie, najczęściej stosowanym typem detektorów, są detektory indukcyjne. Czujnikiem w takim detektorze jest pętla indukcyjna, wykonana z kilku zwojów drutu, zagłębiona w nawierzchni jezdni. W zależności od konstrukcji i ustawień, detektor może reagować na pojazdy w danym zakresie prędkości, na pojazdy stojące nad czujnikiem, tylko przejeżdżające lub zarówno przejeżdżające jak i stojące nad czujnikiem. Czujniki te posiadają również możliwość detekcji prędkości, z jaką porusza się pojazd. Mogą być też sprzęgnięte z np. aparatem fotograficznym, który fotografuje pojazdy przejeżdżające skrzyżowanie w chwili zapalenia czerwonego światła, lub z nadmierną prędkością.
Dla pieszych stosuje się proste w konstrukcji detektory przyciskowe. Są to instalowane na słupach, oznakowane przyciski.
Dla pojazdów komunikacji miejskiej nie poruszających się po wydzielonych pasach, a mających być uwzględnione w programie sygnalizacji, stosuje się specjalne nadajniki sygnałów.
Podstawowe zasady tworzenia programu sygnalizacji
- program sygnalizacji powinien spełniać odpowiednie wymagania dotyczące długości i kolejności sygnałów
- długości poszczególnych sygnałów powinny wynosić:
· żółty: 3 s
· czerwony z żółtym: 2 s
· zielony migający 4 s
· zielony min. 2 s
· zielony dla pieszych: minimalnie 100% czasu potrzebnego na przejście pieszego z prędkością 1,4 m/s
- w sygnalizacji cyklicznej każdy strumień ruchu, powinien co najmniej raz na cykl otrzymać sygnał zezwalający na ruch lub sygnał jazdy warunkowej
- przy sygnalizacji acyklicznej, strumienie ruchu nie poddane detekcji muszą otrzymać sygnał zezwalający na jazdę co najmniej raz na 120 s
Przejście z sygnału ostrzegawczego (żółty migający) do programu trójbarwnego powinno następować wg następującej sekwencji:
- sygnał żółty migający dla pojazdów, brak sygnałów dla pozostałych uczestników ruchu
- sygnał żółty ciągły przez 5s dla pojazdów, sygnały czerwone dla pozostałych uczestników ruchu
- sygnały zabraniające wejścia i wjazdu dla wszystkich uczestników ruchu
- sygnał trójbarwny o założonym programie
Napisany przez: kursor sob, 21 paź 2006 - 12:42
Uważam za rozsądne jedynie swiatła na alejach około cmentarza.
Reszta tzw. nowych swiateł jest raczej bezsensu jak np. koło Lidl'a na Manhatanie. Fala może dla 2 skrzyzowań nie jest potrzeba ale skoro powstają trzecie a mowi się o następnych w tym ciągu no to kolego :) jak nie dostrzegasz problemu to raczej nie masz wyobraźni.
Teoria mnie nie rajcuje szczególnie rozwiązania z zakresu automatyki raczej sensowność wydawanych pieniędzy w zamian za udogodnienia dla ludności.
Napisany przez: pozdrawiam sob, 21 paź 2006 - 13:03
QUOTE(Bartek @ Oct 21 2006, 09:07 AM)
Mysle ze z takim zintegrowaniem wszystkich sygnalizacji na ulicy Pilsudskiego trzeba poczekac az wybuduja tą co teraz buduja, a także tą ktora jest planowania na skrzyzowaniu ul. Pilsudskiego - Tysiaclecia (kolo apteki Świt tej na rogu). Wowczas mozna pomyslec o takiej inwestycji ktora wcale nie musi sie opierac o umieszczanie kabala w ziemi (gratuluje Panu Talkowskiego trzezwosci do pytan mieszkancow miasta) a o system radiowy z przekaznikami i wszystko bedzie b. dobrze dzialac. Ale trzeba chciec! Mysle ze koszt takiej inwestycji bylby na poziomie karmnika w centrum za ok 10tys zl
Generalnie to dobry pomysł, ale na pewno nie będzie kosztował 10 tys. Ja myślę, że minimum potrzebne jest kilkaset tysięcy. A skąd nasza rozbieżność. Po prostu poza kosztami samych urządzeń trzeba zrobić całą dokumentacje, projekt, badania natężenia ruchu i udzielić gwarancji. A do tego wszyscy muszą na tym zarobić.
Napisany przez: Bartek sob, 21 paź 2006 - 13:17
QUOTE(kursor @ Oct 21 2006, 12:42 PM)
Reszta tzw. nowych swiateł jest raczej bezsensu jak np. koło Lidl'a na Manhatanie.
To sobie wyjedz z tego skrzyzowania np. z Lidla czy od strony Alberta pomiedzy godz. 14 a 16 w tygodniu
Zycze powodzenia. Swiatla te rowniez przyczynily sie do latwiejszego przechodzenia pieszych przes przejscia ktore sa kolo swiatel jak i tego przejscia ktore jest na wprost kas Enioniu.
Faktem jest to ze swieca sie one 24h
i czasem smiesznie wyglada jak ktos jedzie szybko o 3 w nocy i pusto na drogach jak czasem w kieszeni
swiatla nie zdarza sie zmienic na zielone (bo standardowo w nocy swieci sie czerwone!
) i samochod stoi, stoi i stoi czekajac na zielone. Juz pare razy widzialem jak samochody w nocy przejezdzaja na czerwonym m.in policja ;-) Teraz jak tam zbuduja stacje benzynowa to bedzie wiekszy meksyk i sie okaze ze sa dobra inwestycja, ale i tak obecnie spelniaja swoja role.
QUOTE(pozdrawiam @ Oct 21 2006, 01:03 PM)
Generalnie to dobry pomysł, ale na pewno nie będzie kosztował 10 tys. Ja myślę, że minimum potrzebne jest kilkaset tysięcy. A skąd nasza rozbieżność. Po prostu poza kosztami samych urządzeń trzeba zrobić całą dokumentacje, projekt, badania natężenia ruchu i udzielić gwarancji. A do tego wszyscy muszą na tym zarobić.
No tak, ale w przeciwnym przypadku ul. Pilsudskiego bedzie cos jak Francuska w Katowicach
Napisany przez: :) sob, 21 paź 2006 - 15:53
QUOTE(kursor @ Oct 21 2006, 12:42 PM)
Uważam za rozsądne jedynie swiatła na alejach około cmentarza.
Reszta tzw. nowych swiateł jest raczej bezsensu jak np. koło Lidl'a na Manhatanie. Fala może dla 2 skrzyzowań nie jest potrzeba ale skoro powstają trzecie a mowi się o następnych w tym ciągu no to kolego :) jak nie dostrzegasz problemu to raczej nie masz wyobraźni.
to widac ze jezdzisz Pilsudskiego tylko na wprost albo wlaczasz sie tylko z Aleji. Kwestia bezpieczenstwa tez nie ma dla Ciebie zadnego znaczenia. Pogodz sie z tym ze zyjesz w miescie! W gestej zabudowie jedynym rozwiazaniem jest sygnalizacja. Bezkolizyjne wezly beda w przyszlosci na rownoleglej DTŚ i trzeba sie skupic nad tym zeby jak najszybciej powstala. Wtedy Ci, ktorzy beda chcieli sie szybko przedostac beda z niej korzystali, a Pilsudskiego przejmie ruch lokalny.
mamy najmniejsza liczbe sygnalizacji wsrod porownywalnych wielkosciowo miast. A jakie inne rozwiazania? Ronda jak w Rybniku (tam sa glownie ulice jednopasmowe) ? Na 3 pasmowa Pilsudskiego sie nie nadaja - takie wielkie ronda zajmowalyby mase przestrzeni i bylyby niebezpieczne. Ronda buduje sie na skrzyzowaniach, na ktorych wielka ilosc pojazdow skreca w lewo. tak zrobiono w centrum i korkow nie ma. Inna sprawa ze tam sa tylko 2 pasy ale obecne niby rondo do konca sie nie sprawdza bo jest za male i mozna na nie wjechac z max predkoscia - tak robia kierowcy z Sobieskiego/ Krolowej Jadwigi i nie wiadomo dlaczego uwazaja ze maja pierwszenstwo przed tymi z Kosciszuki. Bardzo czesto na Kosciuszki mimo ze ma sie takie samo pierwszenstwo jak na Sobieskiego i znalazlo by sie na nim szybciej trzeba sie zatrzymac bo tamci nie widzac nikogo na rondzie wcale nie zwalniaja. Zreszta dlatego na tym niby rondzie tyle stluczek.
Wielka szkoda tylko ze budujac nowe sygnalizacje na Pilsudskiego zabiera sie lewy pas tylko do skretu w lewo, zamiast dobudowac dodatkowy, przez co zmniejsza sie przepustowosc. Wiadomo ze to spore koszty (tramwaj, przystanki itp) ale kto wie czy za 10 lat nie bedzie trzeba tego zrobic na calej dlugosci.
Napisany przez: kursor sob, 21 paź 2006 - 16:33
QUOTE(:) @ Oct 21 2006, 12:53 PM)
to widac ze jezdzisz Pilsudskiego tylko na wprost albo wlaczasz sie tylko z Aleji. Kwestia bezpieczenstwa tez nie ma dla Ciebie zadnego znaczenia. Pogodz sie z tym ze zyjesz w miescie! W gestej zabudowie jedynym rozwiazaniem jest sygnalizacja.
Nie wiem może nie czytałeś co pisałem ale chodziło mi o płynne poruszanie się samochodów od skrzyzowania do skrzyzowania w fazie budowy kolejnych sygnalizatorów "twoje jedynie słuszne rozwiązanie jakie są sygnalizacje świetlne na skrzyzowaniach" będą zakała naszego miasta jeśli nie będzie synchronizacji pomiędzy nimi i tyle.
I proszę unikaj moralizatorstwa.
ok?!
pozdro
Napisany przez: mydliczek nie, 22 paź 2006 - 22:34
Napisany przez: mydliczek nie, 22 paź 2006 - 23:08
Konopnickiej od strony Pogorii i przejazdu kolejowego
Napisany przez: szer pon, 23 paź 2006 - 00:11
Dawno w obu miejscach nie byłem więc trzeba by się tam wybrać. Konopnickiej jest już przejezdna czy dalej nie?
Napisany przez: :) wto, 24 paź 2006 - 16:20
wiwcie w jakim rozdziale sa pieniadze na budowana sygnalizacje swietlna i przebudowe skrzyzowania??
–" Oświetlenie ulic, placów i dróg"
Napisany przez: :) czw, 26 paź 2006 - 15:10
dzis na tym skrzyzowaniu jest kladziona ostatnia - scieralna warstwa asfaltu. Brakuje jej jeszcze na kawaleczku 2 pasow Granicznej i malych kawalkow przy torach. W zwiazku z tymi pracami bylo tam dzisiaj zamieszanie (z 3 pasow+1 z Granicznej w jednym punkcie robil sie 1 i do tego przystanek autobusowy) i korek zaczynal sie jeszcze przed Jetem ). Bedzie wreszcie fajny przejazd przez tory - taki jaki pownien byc wszedzie - nawet kostka granitowa jest :) No moze lepszy jest przejazd kolejowy przy Konopnickiej - tam na betonie jest jeszcze antyposlizgowa guma).
Pod warstwe scieralna polozono takze specjalne maty rozwijane z rolek. Na Konopnckiej rowniez sa maty ale zupelnie inne i z malych kawalkow.
Widac ze Drogopol Katowice ma sie dobrze po nowkach ciezarowkach.
W miescie pojawily sie takze drogowskazy do bazyliki i kosciola w Golonogu - i to takie jakie powinny byc - brazowe (to samo do PKZ)
Napisany przez: Hator czw, 26 paź 2006 - 20:18
przy okazji - zauwazyliscie, ze pojawilo sie troche nowych malowan m in na krzyzowkach na pilsudskiego (np przy jet'cie, czy na skrzyzowaniu pilsudskiego z droga na dworzec w golonogu)
mala rzecz a cieszy :)
Napisany przez: :) pon, 30 paź 2006 - 10:25
ale to wszystko robione na styk na ostatnia chwile. Wystarczylyby jakies male komplikacje i bylby problem. Nawet dzis i jutro lalby deszcz i juz nie mogliby pomalowac oznakowania poziomego. Nie mowiac o innych nieprzewidzianych sprawach. Wtedy nie mozna byloby odebrac prac a kasa z unii by przepadla - wykonawca mialby problem
QUOTE
Będzie nowa sygnalizacja
dziś
Jutro ma się zakończyć przebudowa przejazdu przez torowisko tramwajowe w ciągu ulicy Piłsudskiego, gdzie przy zjeździe w ulicę Graniczną pojawi się także nowa sygnalizacja świetlna. Całość inwestycji kosztowała 453 tysiące euro.
Jadąc najbardziej obciążoną w mieście ruchem ul. Piłsudskiego kierowcy mieli ogromne trudności, by skręcić w ul. Graniczną i dojechać bezpiecznie do Urzędu Miejskiego. Tworzyły się tam korki i dochodziło do częstych kolizji, a dodatkowym utrudnieniem była przebiegająca przez środek linia tramwajowa. Teraz kłopotom tym ma zaradzić sygnalizacja świetlna. Będą to już co prawda trzecie "światła" na krótkim odcinku głównej arterii komunikacyjnej miasta, ale w magistracie zapewniono nas, że nie spowoduje to zakłóceń w płynności ruchu.
- Sygnalizacja ułatwi dojazd do magistratu, a kierowcy powinni mieć pożytek z całkowicie zmodernizowanego przejazdu przez torowisko tramwajowe oraz nowej nawierzchni asfaltowej- informuje Marian Nierychły, naczelnik Wydziału Przedsięwzięć Publicznych Urzędu Miejskiego.
Przy okazji powstała także nowa zatoczka autobusowa.
(pas) - Dziennik Zachodni
Napisany przez: pozdrawiam wto, 31 paź 2006 - 13:36
Trwa remont schodów przy ul. Legionów Polskich (obok poczty)
Napisany przez: mydliczek wto, 31 paź 2006 - 18:29
to niesamowita wiadomość hura hura hura
Napisany przez: szer wto, 31 paź 2006 - 19:59
Hmmmm dziwne bo nie widziałem. Kiedy zaczęli?
Napisany przez: mydliczek wto, 31 paź 2006 - 20:07
widzę, że duża społeczność Mydlic jest tutaj obecna Mydliczki wy jedne hehe
Napisany przez: :) pią, 03 lis 2006 - 20:25
QUOTE
Nowe światła i wodociągi
dziś
Przez kilka tygodni na kierowców przejeżdżających przez miasto czekało sporo drogowych niespodzianek. Ekipy remontowe skutecznie blokowały ruch na ul. 11 Listopada, w pobliżu cmentarza i Reala. Trudno było się także dostać do dąbrowskiego magistratu, bo skręt z ul. Piłsudskiego w Graniczną uniemożliwiał montaż nowej sygnalizacji świetlnej. Na szczęście wszystkie inwestycje zakończyły się lub dobiegają końca.
Największe korki tworzyły się na ul. 11 Listopada, gdzie zerwano część nawierzchni, a jezdnia została rozkopana do połowy. Jak się okazało w tym miejscu prace prowadziło Górnośląskie Przedsiębiorstwo Wodociągów, które wymieniało stare części wodociągów na nowe.
- Utrudnienia w ruchu drogowym już znikają, bo roboty zostały zakończone zgodnie z terminem, 25 października. Nałożona została jedna nakładka asfaltowa, a wkrótce droga zostanie wyrównana na całej długości - informuje Marek Ostapińko z Wydziału Gospodarki Komunalnej UM.
W ramach tego zadania podobne prace przebiegały także przy ul. Starocmentarnej, Nowocmentarnej i Staszica.
Gotowa jest także nowa kanalizacja, która pojawiła się przy ul. Cieplaka w centrum miasta. Pieniądze na tę inwestycję w 75 procentach (1 mln zł) udało się pozyskać z funduszu PHARE (na łagodzenie społecznych skutków restrukturyzacji hutnictwa).
- Inwestycja miała wyeliminować odprowadzanie ścieków z centrum do wód rzeki Pogoria. Dzięki temu dostęp do kanalizacji uzyskało 1,6 tysiąca mieszkańców tamtego rejonu miasta - wyjaśnia Katarzyna Jurczak, kierowniczka referatu funduszy unijnych w dąbrowskim magistracie.
Z końcem października zakończyły się także kilkutygodniowe prace u zbiegu ulic Piłsudskiego i Granicznej. Przebudowano tam przejazd przez torowisko tramwajowe, wyasfaltowano kilkaset metrów jezdni i pojawiła się nowa sygnalizacja świetlna. Ma ona ułatwić szybszy i bezkolizyjny dojazd do Urzędu Miejskiego. Przy okazji powstała też nowa zatoczka dla autobusów.
(pas) - Dziennik Zachodni
i mamy wyjasnienie co robili na 11 Listopada i Staszica.
a na skrzyzowaniu Pilsudsiego/Graniczna wcale nie zdazyli do 31 pazdzirnika i dalej walcza z chodnikami! Musieli zrobic cos dziwnego z odbiorem zeby kasa nie przepadla.
PS. oczywiscie zatoczki a nie zatoczka jak napisal DZ
QUOTE
W końcu remont wiaduktu w Strzemieszycach
dziś
Odnowa wiaduktu nad ulicą Jamki w Strzemieszycach była zapowiadana już od kilku tygodni. Lada moment miały się tam pojawić pierwsze ekipy, które na początek muszą wzmocnić starą konstrukcję. Jak się jednak okazuje umowa jest dopiero podpisywana, a wyłonionemu bez przetargu konsorcjum firm (Mostostal Puławy SA oraz Karya sp. z o. o.) będzie musiało wystarczyć kilka tygodni na wykonanie prac wartych... 4,6 mln zł. Dotację z resortu transportu trzeba bowiem wydać w całości do końca tego roku.
Strach jechać
Zmiany w organizacji ruchu i ograniczenie prędkości na wiadukcie obowiązują już od dłuższego czasu. Decyzja Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego nie pozostawiała żadnych wątpliwości. Ekspertyzy pokazały, że konieczne jest jak najszybsze rozpoczęcie prac. Zresztą widać: konstrukcja wiaduktu pęka, a odłamki betonu spadają na samochody. To m.in. efekt ostrej zimy i posypywania nawierzchni DK nr 94 z Katowic w kierunku Krakowa solanką.
- Słyszałem, że remont miał się już rozpocząć, ale na razie nic się nie dzieje. Idzie zima i strach będzie jechać, jeśli konstrukcja nadal będzie w tak fatalnym stanie. A codziennie musi wytrzymać obciążenie setek pojazdów, w tym ogromnych tirów - podkreśla Marek Walotek z Sosnowca.
Dotrzymają terminu
Władze miasta zapewniają, że remont rozpocznie się jeszcze w listopadzie i nie będzie zbyt uciążliwy dla kierowców i mieszkańców Strzemieszyc. Wszyscy obawiają się, że kierowcy chcąc ominąć korki, zdecydują się na jazdę wąskimi uliczkami dzielnicy.
- Prace będą prowadzone tak, żeby były jak najmniej uciążliwe dla użytkowników trasy przez wiadukt. Mieszkańcy Strzemieszyc nie muszą się obawiać. Objazdu nie będzie - mówi Andrzej Bęben, rzecznik prasowy Urzędu Miasta.
Firma Mostostal Puławy SA potwierdza, że rozpocznie remont wiaduktu w przyszłym tygodniu i nie obawia się niedotrzymania warunków umowy.
- Chcemy jak najwięcej prac zrealizować jeszcze w tym roku i mam nadzieję, że aura będzie dla nas łaskawa. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie ma za wiele czasu, dlatego od razu musimy zamontować stalowe wsporniki pod jedną częścią wiaduktu. Potem będzie można przystąpić do modernizacji i budowy drugiej strony konstrukcji - mówi Andrzej Łucjanek, wicedyrektor Mostostalu Puławy SA.
Bez przetargu
Wykonawca inwestycji o wartości 10 mln złotych wybrany został bez przetargu, co także wzbudziło nieco kontrowersji. Jak zapewnia rzecznik magistratu, wszystko jest jednak zgodne z przepisami.
- Most jest w fatalnym stanie, dlatego Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał postanowienie o konieczności natychmiastowego rozpoczęcia remontu. Były także ekspertyzy. Ze względu na stan techniczny nie trzeba przeprowadzać przetargu. Wykonawca został wyłoniony w trybie tak zwanego zamówienia z wolnej reki, o czym poinformowany został prezes Urzędu Zamówień Publicznych - wyjaśnia Andrzej Bęben.
Plan prac
Jedna część mostu zostanie wyłączona z ruchu i od niej rozpoczną się prace. Druga połowa wiaduktu zostanie wzmocniona. W czasie budowy ruch będzie odbywał się po niej w dwóch kierunkach. Na kilkuset metrach odcinka trasy w kierunku Krakowa wprowadzony zostanie również ruch dwukierunkowy. Będzie też ograniczenie szybkości do 40 kilometrów na godzinę. Nad przestrzeganiem tego ograniczenia czuwać będzie policja.
I etap - wiadukt południowy, termin zakończenia do 30 kwietnia 2007 r.
II etap -wiadukt północny, termin zakończenia do 30 listopada 2007 r.
Zakończenie prac planuje się na 30 grudnia 2007 r.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
ooo chyba 2 z rzedu artykul DZ i ta sama kwota 10 mln - brawo! :)
te 4,6 mln do konca roku to wydadza ale na papierze
Napisany przez: :) pią, 03 lis 2006 - 20:37
QUOTE
W końcu będzie bezpieczne rondo
dziś
Skrzyżowanie drogi wojewódzkiej nr 790 z ulicą Koksowniczą nie od dziś budzi grozę wśród kierowców. To właśnie tam przed rokiem ciężarówka uderzyła w autokar przewożący dzieci. Wspomnienia tej tragedii są żywe do dziś. Tymczasem kierowcy narzekają, że wymuszenia pierwszeństwa przez wyjeżdżające z ulicy Koksowniczej ciężarówki są tu normą.
Ogromne auta wyjeżdżają z drogi podporządkowanej, porowadzacej do dużych zakładów przemysłowych na przykład Koksowni. Ponieważ ruch na drodze 790 jest coraz większy, kierowcy ogromnych aut zniecierpliwieni czekaniem na włączenie się do ruchu, po prostu zajeżdżają innym samochodom drogę.
- Rozumiem, że ci kierowcy też muszą jakoś wyjechać z tej ulicy, tylko czy nie można by zmienić w tym miejscu organizacji ruchu, albo postawić tu sygnalizację? - denerwuje się jeden z kierowców.
Policja zna problemy tego miejsca.
- Mamy świadomość, że jest tu niebezpiecznie i jedyne co możemy zrobić, to wnioskować o przebudowę skrzyżowania, co robimy - mówi kom. Grzegorz Skuta, naczelnik Sekcji Ruchu Drogowego KMP.
Pierwszym krokiem do zwiększenia bezpieczeństwa w tym miejscu jest dodatkowe oznakowanie.
Dąbrowski Zarząd Dróg i Mostów już za kilka dni będzie na ulicy Koksowniczej ustawiał znaki "ustąp pierwszeństwa przejazdu" .- Chodzi o to, by kierowcy wcześniej wiedzieli o niebezpiecznym skrzyżowaniu, a nie hamowali dopiero tuż przed nim - mówi Krzysztof Musz, zastępca kierownika ZDiM.
Kolejnym krokiem jest dokumentacja przebudowy. Sfinansuje ją Fico Mirrors, fabryka lusterek usytuowana tuż przy skrzyżowaniu.
- Projekt przebudowy ma być gotowy za kilkanaście dni. Z tego co wiem, to w tamtym miejscu ma powstać rondo. Jesteśmy w tej dobrej sytuacji, że gdyby okazało się, że przebudowa wymaga więcej miejsca, to tereny wokół skrzyżowania należą do gminy i nie będzie problemu, by je wykorzystać - mówi Andrzej Bęben, rzecznik Urzędu Miejskiego.
Przebudowę skrzyżowania będzie współfinansowała gmina. Po wykonaniu projektu planuje się zorganizowanie spotkania z przedstawicielami największych zakładów, które korzystają z ulicy Koksowniczej. Gmina chce, by za modernizację skrzyżowania zapłacili też jej użytkownicy.
Anna Dziedzic - Dziennik Zachodni
moj komentarz do wyroznionego tekstu:
o ja p****** #@$%!
To chyba im sie naleza medale ze po tylu latach i tylu powaznych wypadkach dokonaja czegos tak wielkiego i wspanialego
jeszce dobre jest z tym szukaniem finansowania - moze jeszcze bramki przed tym rondem i oplaty dla mieszkancow
Napisany przez: :) pią, 03 lis 2006 - 22:07
w DG wczoraj wieczorem przez pewien czas mielismy niezle lodowisko. Samochody odbijaly sie od kraweznikow i czesto kierowcom pozostawalo tylko wlaczenie awaryjnych i liczenie na szczescie...
Sytuacja taka byla tylko w DG (ale to wlasne tutaj spowodowal to wczesnowieczorny krotkotrwaly snieg). Super wygladal zjazd z DK94 kolo Silmy (od Katowic) - tutaj to juz sosnowieckie sluzby o ten zjazd wcale nie dbaja i z duza predkoscia kierowcy wpadali na lod i ledwo zatrzymywali sie na dole (korzystajac z trawnikow )
Napisany przez: mydliczek pią, 03 lis 2006 - 23:27
na chodnikach i peronie pkp wcale nie było lepiej. Można było śmiało wpaść pod jadący pociąg na kościuszki też była niezła szklaneczka. Wszyscy zostali zaskoczeni jak co roku - ale wszak teraz to mamy jeszcze jesień
Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 04 lis 2006 - 01:50
Nie jest tak źle, idzie odwilż (na początku listopada, hihihi). Na Wybickiego dziś zagrażały spadające całe galeryjki sopli. Pomyśleć, że w pamiętnym 1812 idąc na Moskwę Napoleon widział pierwszy śnieg 13 października... :)
Ciekawe ile jeszcze osób musiałoby zginąć na tym feralnym skrzyżowaniu, gdyby Fico Mirrors nie zjawiło się w Dąbrowie i nie zaczęło myśleć o finansowaniu miastu przebudowy układu komunikacyjnego :) Żenada...
Napisany przez: :) pon, 06 lis 2006 - 16:41
QUOTE
www.dabrowa-gornicza.pl
Ruszyła Akcja Zima
[2006-11-06 12:24:50]
W tym roku akcją objęte będzie całe miasto. W przeciwieństwie do lat ubiegłych odśnieżane będą również wszystkie poboczne drogi. Służby drogowe zajmą się także alejkami, chodnikami i parkingami. Drogowców wspomagać będzie stacja meteo, połączona z 10 punktami krytycznymi w mieście. Dzięki temu poznamy precyzyjnie aktualną temperaturę i stan dróg, wcześniej dowiemy się także o nadciągających opadach. Możliwa będzie natychmiastowa reakcja i likwidacja powstających zagrożeń. Stacja meteo działa w firmie Alba, która wygrała przetarg na odśnieżanie miasta. W razie gwałtownych opadów śniegu i nieprzejezdnych dróg mieszkańcy mogą interweniować pod całodobowo działającymi telefonami: 262 50 13 dyspozytor ALBA MPGK, 262 44 10 Miejski Ośrodek Dyspozycyjny Prezydenta Miasta, 264 91 28 Straż Miejska. Koordynatorem Akcji Zima w mieście jest Wydział Gospodarki Komunalnej. Tam też od 7.30 do 15.30 można zgłaszać uwagi dotyczące zimowego utrzymania dróg tel. 295 68 63.
Napisany przez: Hator czw, 09 lis 2006 - 23:00
QUOTE
Jest wiele do zrobienia
Dąbrowa Górnicza jest miastem pełnym krajobrazowych i przyrodniczych ciekawostek, urokliwych miejsc, dostarczających okazji do wypoczynku, rekreacji i turystyki. To również ważny ośrodek przemysłowy, bardzo atrakcyjny dla inwestorów. Z powierzchnią 188 km 2 i liczbą mieszkańców ponad 130 tys. Dąbrowa Górnicza staje się najrozleglejszym miastem Zagłębia. Czy jest ona również jednym z najatrakcyjniejszych miast tego regionu?
Wciąż niebezpiecznie
Na drogach, w przejściach podziemnych, ale i w osiedlach większość mieszkańców nie czuje się bezpiecznie.
- Nie rozumiem dlaczego na naszych ulicach widok patrolujących policjantów, czy straży miejskiej należy do rzadkości. Widać ich jedynie w centrum miasta, albo w pobliżu ich posterunków. A peryferyjnych naszego miasta, w miejscach najbardziej niebezpiecznych, po prostu ich nie ma – stwierdza Piotr, mieszkaniec ulic „Żytniej”.
Mieszkańcy osiedli Morcinka, Piłsudskiego, Długiej i Leśnej często, dla skrócenia sobie drogi, przechodzą w miejscach szczególnie ruchliwych.
- Aby przedostać się pieszo na drugą stronę Alei Piłsudskiego należy sforsować przejście podziemne lub nadłożyć drogi i przejść przejściem na Redenie lub przy ulicy Tysiąclecia. Ale komu by się chciało iść taki kawał, jak przecież można przejść przez ulicę górą. Szczerze mówiąc nie widzę nic w tym złego – mówi Karol, student WSB.
Dąbrowscy policjanci przyznają, że przechodzenie w miejscach niedozwolonych stało się prawdziwą plagą w mieście. Nie skutkują pouczenia, mandaty, apele o rozważne korzystanie z miejskich dróg, chodników i przejść dla pieszych.
- Koło stacji benzynowej „Jett” znajduje się „Mc Donald” odwiedzany tłumnie przez dzieci i młodzież. Część z nich nagminnie wybiega na drogę, nie patrząc czy przypadkiem coś nie jedzie – denerwuje się Zbigniew, pracownik jednej z tutejszych sieci taksówek.
- Zresztą skąd dzieciaki mają wiedzieć jak zachować się na drodze skoro rodzice nie dają im dobrego przykładu – dodaje dąbrowski taksówkarz.
- Każdego dnia, z lekkomyślności, czasem ze zwykłej głupoty może dojść do jakiegoś wypadku. A co na to urząd i pan prezydent ? A no nic. Trzeba zrobić i to się dzieje łatwiejszy dojazd do budynku urzędu miejskiego, jeszcze jedne światła na tej samej głównej drodze, a piesi niechaj sobie radzą sami – twierdzi Stanisław.
Tereny bez właściciela
Większość z mieszkańców Gołonoga, Morcinka, Piłsudskiego, a nawet centrum Dąbrowy korzysta z banku PKO BP i targowiska mających swoją siedzibę na Redenie. Wiele osób podróżuje tam autobusami i tramwajami. Te osoby, ale i normalni spacerowicze znają ten krajobraz terenu pomiędzy bankiem a targowiskiem i drugi obszar pomiędzy osiedlem Damelowskim, a ulicą Morcinka.
- Te tereny kojarzą mi się z księżycowym krajobrazem. Leżą odłogiem i nikt się nimi nie zajmuje, nikt o nie się nie troszczy. Dopiero zaczęto o tym mówić, kiedy doszło do tragedii. Niedawno zginął tam młody człowiek, który tak jak wielu jego rówieśników jeździł tam na rowerze. Dziś nie jest ważne, kto i co robił w tej sprawie- ważne jest, że urząd nie zadbał o bezpieczeństwo obywateli tego miasta. Że swą opieszałością i brakiem wyobraźni przyczynił się do tego, że teren ten po dziś dzień jest zaniedbany i niebezpieczny – kwituje Ewa sprzedawczyni z pobliskiego sklepu.
Remonty tylko dla wybranych?
W naszym mieście, szczególnie w Gołonogu nie ma wspólnej polityki dotyczącej zarządzania lokalami mieszkalnymi. Jedne mieszkania są docieplane, mają nowe, powymieniane okna, dachy wykonane w nowoczesnych technologiach, a inne wyglądają tak, jakby przeniesione były w dzisiejsze czasy prosto z lat 50 – tych. To, jak wyglądają nasze mieszkania i osiedla w dużej mierze zależy od ich administracji. I tak, jedne z budynków zarządzane są przez Spółdzielnie Mieszkaniowe, inne przez Miejski Zarząd Budynków Mieszkalnych, a jeszcze inne przez Wspólnoty Mieszkaniowe.
- Wszystkie te budynki mogłyby wyglądać znacznie lepiej, gdyby Gmina traktowała je jako wspólne dobro, gdyby wspólnie zadbano o wspólne projektowanie, może i nawet postarano by się o wspólną realizację. O wiele więcej można by zdziałać gdyby wspólnie, jako miasto bądź jako gmina, złożono wniosek o dofinansowanie ze środków unijnych. W efekcie można by zrobić znacznie więcej, i o wiele tańszym kosztem –
mówi Leszek, właściciel prywatnej firmy budowlanej.
Leszek Glaba
Napisany przez: Bartek czw, 09 lis 2006 - 23:32
Jesli chodzi o nasze ulice to od dwoch/trzech dni ulica 11-go listopada czesciowo jest praktycznie nie oswietlona. Dlatego dzis ok 21:00 na wysokosci zakladu energetycznego samochod Audi 80 potracil pieszego (naprawde ciemno jest i nic nie widac) Z tego co bylem na miejscu potracony praktycznie umieral na chodniku :/ Pogotowie przyjechalo po 8min czyli szybko. Natomiast Policjanci to wg. mnie totalne lenie, dlaczego? Ano dlatego ze na sugestie opierniczenia energetyka dlaczego tutaj nie ma oswietlenia tylko wzroszyl ramionami i wsiadl do radiowozu bo deszczyk padal. Szok!
Ciemno jak w d***, a oni nawet kogutow niebieskich nie wlaczyli zeby miejsce wypadku bylo bardziej widoczne, tylko trojkat wystawili i siedzieli piszac notatki. Oby takich policjantow jak najmniej bylo w sluzbie.
Napisany przez: bzenek pią, 10 lis 2006 - 08:38
QUOTE(Bartek @ Nov 10 2006, 01:32 AM)
Jesli chodzi o nasze ulice to od dwoch/trzech dni ulica 11-go listopada czesciowo jest praktycznie nie oswietlona. (...)
Ano dlatego ze na sugestie opierniczenia energetyka dlaczego tutaj nie ma oswietlenia
Poprawianie i opierniczanie zawsze zaczynajmy od siebie. W przypadku zauważonych nieprawidłowości w pracy oświetlenia ulicznego dzwonimy na numery pogotowia energetycznego w Dabrowie Górniczej:
763-21-44
763-21-45
262-49-93.
Dyżurujący dyspozytor Rejonowej Dyspozycji Ruchu przez całą dobę przyjmuje takie reklamacje. Absolutnie każda reklamacja jest odnotowywana w tzw. książce oświetlenia ulicznego. Oczywiście każda z rozmów przeprowadzanych przez dyspozytora jest nagrywana. Nie jest konieczne podawanie swojego nazwiska. Żadna reklamacja nigdy nie została zignorowana.
Nie będę ukrywał, że usuwanie uszkodzeń na sieci oświetlenia nie jest naszym priorytetem. Ale też każda reklamacja jest niezwłocznie sprawdzana. Jeśli tylko wóz pogotowia jest wolny od innych zajęć jedziemy potwierdzic informację i sprawdzić przyczyny. Gdy uszkodzenie jest proste do naprawienia (np. przepalony bezpiecznik na zasilaniu) usuwamy je od ręki. Jeżeli jest to poważniejsza sprawa to zajmuje się nią brygada oświetlenia ulicznego w najblizszy dzień roboczy. W sporadycznych przypadkach (np. uszkodzenie kabla) zajmie to nieco dłużej bo trzeba zlokalizować przebieg kabla, odkopać, zmufowac, zakopać, zrobić próbę napięciową itd. itp.
Napisany przez: Bartek pią, 10 lis 2006 - 11:49
Teraz juz wiem troszke wieciej. Od paru dni energetyka naprawia to oswietlenie, coś tam kopią itd. Tylko problem jest taki ze to nic nie daje. Myslalem ze po wczorajszym wypadku od rana ekipa bedzie to naprawiac, ale niestety nic sie nie dzieje. Mimo tego ze biurowiec Enioniu jest wlasnie przy tej nieoswietlonej drodze
Napisany przez: kwintosz sob, 11 lis 2006 - 13:35
Artykuł z wczorajszego wydania Dziennika Zachodniego, dodatek o Dąbrowie:
QUOTE
Rozpoczął się sezon na stłuczkiMimo kontroli na dąbrowskich drogach liczba kolizji i wypadków wcale nie maleje. Do największej liczby wypadków dochodzi właśnie jesienią i na początku zimy.
Zgodnie z policyjnymi statystykami na pierwszym miejscu pod względem liczby tragicznych wypadków zajmuje skrzyżowanie DK1 z ulicą Kusocińskiego. W ubiegłym roku w tym miejscu doszło do 5 wypadków i 10 kolizji, 2 osoby zgineły a 15 zostało rannych. Drugie miejsce w tej niechlubnej statystyce zajmuje skrzyżowanie ulic Tysiąclecia i Piłsudskiego, gdzie w ubiegłym roku odnotowano 3 wypadki i 11 kolizji, 4 osoby zostały ranne. Niebezpieczne jest też skrzyżowanie ul. Sobieskiego z Kościuszki, gdzie doszło do 2 wypadków, w których ranne zostały 3 osoby, odnotowano tam aż 29 kolizji.
Na listę czarnych punktów dopisano też skrzyżowanie ulicy Koksowniczej z drogą wojewódzką nr 790. Stało się tak za sprawą wypadku, do którego doszło rok temu (w autokarze wiozącym dzieci z Błędowa do aquaparku zgineły 2 osoby a 55 osób zostało rannych).
Niebezpieczne są też ciągi dróg, gdzie nie można wskazać tylko jednego miejsca, które sprzyja wypadkom. Tutaj zaliczyć można ulicę Katowicką, Koksowniczą i 11 Listopada.
Ciekaw jestem na ile te dane podane przez DZ są wiarygodne. Tak czy siak dane te potwierdzają to co piszemy na forum.
Napisany przez: :) czw, 16 lis 2006 - 23:06
^^^ tez to widzialem ale juz zaraz po
samochod stal daleko za przejsciem
Napisany przez: mucha pią, 17 lis 2006 - 07:51
Przede wszystkim mnóstwo kierowców jedzie tam za szybko. Po drugie mnóstwo baranów(bo inaczej nie da się ich nazwać) wyprzedza na pełnej szybkości auta które się zatrzymały przed przejściem na sąsiednim pasie.
Napisany przez: datmar pią, 17 lis 2006 - 08:37
QUOTE(Bartek @ Nov 16 2006, 08:39 PM)
ad.4.Ok, teraz to ja chyba nie rozumie po co tej dzielnicy obwodnica skoro jest trasa E75 z ktorej latwo mozna wjechac od strony poludniowej jak i polnocnej do tej dzielnicy.
Obwodnica miałaby służyć temu, żeby do Ząbkowic
nie wjeżdżać. :) Zapraszam na nie tak dawno wyremontowaną ulicę Armii Krajowej i przeliczenie ile tędy jeździ TIRów (hint: dla niemal żadnego z nich miejscem docelowym nie jest żaden punkt w Ząbkowicach).
Napisany przez: Bartek84 pią, 17 lis 2006 - 12:05
To potrącenie było przed 18? Jeśli tak to widziałem. Przedwczoraj w tym samym miejscu tramwaj przyhaczył osobówkę (chyba nic się nikomu nie stało). Przydały by się tam światła.
Napisany przez: mucha pią, 17 lis 2006 - 12:29
QUOTE(Bartek84 @ Nov 17 2006, 12:05 PM)
Przydały by się tam światła.
Proszę.... nie masz jeszcze dość świateł w D.G.? Ja jadąc z Tysiąclecia do Będzina już teraz wybieram drogę przez Aleję Zagłębia Dąbrowskiego a potem wąskie uliczki (np. Kraszewskiego) i wychodzi to szybciej niż jazda główną arterią miasta na której 2 razy trzeba odstać swoje na światłach a niedługo już 3 razy.
Napisany przez: pozdrawiam pią, 17 lis 2006 - 12:48
To skrzyżowanie trzeba zlikwidować, bo nie ma tam miejsca na sensowną sygnalizacje świetlną. Do tego takowa najprawdopodobniej powstanie na rondzie w centrum po wybudowaniu CH Pogoria. W ogóle sprawa układu komunikacyjengo w oklicy ul. Cieplaka jest dosyć skomplikowana. No a sprawy samego przejścia raczej nie rozwiążemy inaczej niż światłami sterowanymi przez pieszych.
Napisany przez: :) pią, 17 lis 2006 - 13:12
minal rok a jeszcze kilkanascie dni temu mowiono tylko o postawieniu tam znakow! udalo sie juz tym nieudacznikom? Przez ten rok mielismy tam kolejne bardzo powazne wypadki i chyba smiertelne
QUOTE
Minął rok od dnia, kiedy w Strzemieszycach ciężarówka uderzyła w autobus pełen dzieci
dziś
Minął rok od dnia, kiedy w Strzemieszycach koło Dąbrowy Górniczej ciężarowy liaz uderzył w autobus pełen dzieci. Dwie dziewczynki zginęły, kilkoro dzieci do dziś wymaga leczenia. Choć Rafał Ż., kierowca ciężarówki, przyznał się do winy, nie pamięta, jak doszło do wypadku, a na sali Sądu Okręgowego w Katowicach, gdzie toczy się proces, wyjaśniane są kolejne wątpliwości. Czy do tragedii doszło z powodu brawury kierowcy, czy był to fatalny zbieg okoliczności?
3 listopada 2005 roku w Strzemieszycach zginęły 10-letnia Martynka Kubasik i 9-letnia Kasia Lachor, uczennice Szkoły Podstawowej nr 27 z Błędowa. Poszkodowanych zostało ponad 30 dzieci, w tym co najmniej pięcioro bardzo ciężko. W autokar, którym wracały z dąbrowskiego aquaparku, uderzył liaz wypełniony siarczanem amonu, produkowanym w pobliskiej Koksowni "Przyjaźń". Za kierownicą siedział 29-letni Rafał Ż. z małej miejscowości Tłuchowo koło Bydgoszczy, dziś oskarżony o spowodowanie katastrofy w ruchu lądowym. Grozi mu 12 lat więzienia.
Wsiadł do szoferki
Rafał Ż. przyjechał feralnego dnia do Koksowni "Przyjaźń" po siarczan amonu. Na naczepę liaza nasypano jednak o dwie tony za dużo tego środka. Rafał Ż. łopatą zrzucił nadwyżkę. Wsiadł do szoferki i pojechał. Okazuje się, że siarczan amonu to substancja, która może powodować zawroty głowy i zaburzenia równowagi, a zasady BHP nakazują noszenie rękawic i maseczek ochronnych w pomieszczeniach, w których znajduje się ta substancja.
Dlaczego pozwolono, by kierowca liaza dotykał substancji bez jakiegokolwiek zabezpieczenia? I pytanie najważniejsze: czy Rafał Ż. mógł się podtruć siarczanem? Czy był otumaniony? Dziś jego obrońca mec. Wojciech Wiśniewski broni tezy, że fakt ten może mieć koronne znaczenie dla wyjaśnienia przyczyn tragicznego zderzenia na skrzyżowaniu.
Rękawiczki i maska
Jeden ze świadków w procesie, pracownik firmy transportowej w koksowni, który również brał udział w akcji ratunkowej, zeznał przed sądem, że do hali, gdzie ładuje się środek, podstawiane są tylko wywrotki, a pracownicy raczej tam nie wchodzą.
- Tam są tylko tzw. stoiska pracy, robimy pracownikom badania, które nie wykazują szkodliwego wpływu na zdrowie człowieka - odpiera zarzut Zdzisław Klimek, główny technolog w Koksowni "Przyjaźń". Przyznaje jednak, że zasady BHP w zakładzie nakazują noszenie rękawic i maseczek ochronnych. A Rafał Ż. ich nie miał. - Cóż, wystarczyło się po nie zwrócić - tłumaczy Zdzisław Klimek.
Dr Mieczysław Borowik z Instytutu Nawozów Sztucznych w Puławach mówi, że siarczan amonu produkowany przez koksownię zawiera substancje organiczne, które mogą być niebezpieczne dla zdrowia. - Według mojej wiedzy substancje organiczne mogą wywoływać zawroty głowy, obniżoną uwagę - mówi. Zdaniem dr. Zbigniewa Bębenka z wydziału paliw i energii Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie siarczan amonu jest zanieczyszczony pochodnymi smoły koksowniczej, która może mieć działanie rakotwórcze. Czy jednak w przypadku Rafała Ż. mógł zadziałać błyskawicznie? - Jeśli ktoś jest np. uczulony na związki amonowe, albo np. podczas zrzucania siarczanu zatarł oko, to wszystko jest możliwe - twierdzi dr Bębenek.
Prokuratura Rejonowa w Dąbrowie Górniczej, która prowadziła śledztwo w sprawie wypadku, odrzuciła wszystkie wnioski obrony, aby poddać ekspertyzie siarczan, który wiózł Ż. oraz wpływ tej substancji na człowieka. - Gdyby powołała biegłego z zakresu toksykologii, tę kwestię można byłoby wyjaśnić - twierdzi mec. Wiśniewski.
Tomasz Małuch, prokurator rejonowy w Dąbrowie Górniczej twierdzi, że nie było takiej potrzeby. - Nie mieliśmy wątpliwości - mówi prokurator Małuch. Według niego objawów zatrucia nie miały np. dzieci z wypadku, a laborant z koksowni zeznał w prokuraturze, że siarczan amonu jest niebezpieczny dla zdrowia tylko w pomieszczeniu zamkniętym.
Wątpliwości
Zdaniem obrońców Rafała Ż. koksownia nie miała pozwolenia ministra rolnictwa na sprzedaż siarczanu amonu w tamtym okresie. Wszystkie wątpliwości działają na korzyść oskarżonego. Zdzisław Klimek przekonuje, że koksownia produkuje i sprzedaje siarczan na mocy Ustawy o nawozach i nawożeniu, a nie na podstawie specjalnego zezwolenia ministra. - Spełniamy w tym względzie wszelkie normy, a nasze badania potwierdzają, że siarczan amonu nie jest szkodliwy - zapewnia inż. Klimek.
Nie ma takiej kary
Rozmowa z Rafałem Ż., kierowcą ciężarówki oskarżonym o spowodowanie wypadku
Dziennik Zachodni: Mieszka pan w małej miejscowości. Ludzie się od was odwrócili?
RŻ: Podzielili się. Niektórzy uważają mnie za mordercę. Nie mówią mi tego wprost, ale takie informacje do mnie dochodzą. Słowa są różne. Rodzina jest ze mną. Współczują, wspierają.
DZ: Przyznał się pan do winy, ale nie pamięta pan chwili wypadku. Pojawia się też coraz więcej wątpliwości, czy rzeczywiście miał pan wpływ na to, co się stało.
RŻ: Przed sądem zeznałem, jak wyglądało ładowanie siarczanu amonu. Wie pani, ja w Koksowni "Przyjaźń" byłem pierwszy raz. Pamiętam jak mnie zaskoczyło, że siarczan nie jest popakowany w worki, nie zapomnę tego przykrego zapachu, który się tam unosił. Po załadowaniu byłem cały w pyle. Otrzepałem się, umyłem twarz i ręce. Ruszyłem. Po 20-30 metrach nie wiem, co się stało. Obudziłem się w szpitalu. W zakładach azotowych w Kędzierzynie-Koźlu siarczan sprzedaje się popakowany w worki, a każdy kierowca czy pracownik, który pomaga przy załadunku, jest przy wadze, dostaje maskę przeciwgazową czy przeciwpyłową. W innych zakładach chemicznych jest podobnie.
DZ: Czuje się pan winny?
RŻ: Przyznałem się do winy, ale nie zrobiłem tego rozmyślnie. Nie wiem, jak to wszystko osądzić. Oddałbym wszystko, żeby cofnąć czas.
DZ: Matka dwóch dziewczynek, które ucierpiały w wypadku, powiedziała mi, że chciałaby, aby pan dostał najniższy wymiar kary. Uważa, że żaden wyrok nie zwróci życia i zdrowia dzieciom, a pan też ma rodzinę i małe dzieci. Takich rodziców jest więcej. Lżej panu?
RŻ: W sądzie podeszła do mnie matka dziewczynki, która zmarła. Nie wiem, jak się nazywała. Podeszła do mnie i zapytała, dlaczego do nich nie podejdę, nie porozmawiam. A ja nie wiedziałem, co mam powiedzieć, chociaż chciałem ich za wszystko przeprosić. Potem pomyślałem, że żadne słowo nie będzie odpowiednie, a przepraszam to za mało. Nie odczułem pretensji z jej strony, raczej smutek i żal. Każdego dnia chciałbym cofnąć czas.
DZ: I co pan w końcu powiedział matce?
RŻ: Że ja na ich miejscu kogoś takiego nie chciałbym znać.
DZ: Jaką karę powinien panu wymierzyć sąd?
RŻ: Nie ma takiej kary. Jestem rodzicem i wiem, że nie ma nic gorszego od zabrania dziecka. Przyjmę każdy wyrok.
Wybaczyłem...
Rozmowa z Jarosławem Sierką, ojcem 12-letniego Bartka, który w wypadku został ciężko ranny
Dziennik Zachodni: Minął rok od tragedii. Czas ukoił rany?
JS: Myślę, że częściowo tak.
DZ: Uczestniczy pan w procesie sądowym. Patrzy pan na ten cały dramat inaczej?
JS: Cóż, są wątpliwości, jak to było naprawdę. Myślę, że sąd sprawiedliwie wszystko oceni. Ja do tego kierowcy już nie mam żalu, nie czuję nienawiści. Przecież nie zrobił tego specjalnie. Też ma dzieci, rodzinę. Ja mu kary nie wymierzę. Chodzę na rozprawy, bo chcę wiedzieć, jak było. Na miejscu wypadku nie byłem. Zawiadomili mnie, jak byłem na dole (Jarosław Sierka jest górnikiem w kopalni Kazimierz Juliusz - przyp. aut.), od razu pojechałem do szpitala.
DZ: Jak się teraz czuje Bartek?
JS: Lepiej, ale nadal go leczymy i chyba z tym problemem już zostaniemy do końca. Lekarze mówią, że ubytki powstałe w wyniki wypadku już zostaną i można skutki uboczne zmniejszyć lekami i rehabilitacją. Syn po wypadku leżał półtora miesiąca w szpitalu. Miał pęknięcie podstawy czaszki i uraz czaszkowo-rdzeniowy, z ucha lała mu się krew. Ma poważny problem neurologiczny, zaburzenia równowagi. Nauczyciele mówią, że teraz trochę wolniej myśli, trudniej mu się skupić. Syn dwukrotnie był w tym roku w sanatorium, cały czas bierze leki neurologiczne. Trzeba go rehabilitować. Wszędzie jeździmy za własne pieniądze, do tego dochodzi koszt leków. Tak, jest nam ciężko. Niedawno dopiero załatwiłem dla syna zasiłek pielęgnacyjny, bo nikt mi wcześniej nie powiedział, że mu przysługuje.
DZ: A odszkodowanie?
JS: Nie dostałem. Wszystko się odwleka, mówią nam, że komisja lekarska dopiero się nami zajmie, gdy zakończy się leczenie Bartka, a to może potrwać wiele lat, a może i całe życie. W końcu wywalczyłem, że będzie wstępna komisja,a po dwóch latach ostateczna.
DZ: A co z odszkodowaniem od sprawcy wypadku?
JS: Wynająłem kancelarię radców prawnych, która mnie reprezentuje. Kierowca był ubezpieczony i będę żądał odszkodowania w imieniu syna. Wiem, że inni rodzice również poszli tą drogą. Od samego kierowcy nie będę żądał pieniędzy. Wiem, że ma na życie kilkaset złotych.
DZ: Ma pan jeszcze żal do kierowcy ciężarówki?
JS: Z początku byłem na niego zły, ale teraz już nie. Patrzę na niego jak na człowieka. Wybaczyłem. Przecież nie chciał tego zrobić.
Izabela Kacprzak - Dziennik Zachodni
Napisany przez: Bartek pią, 17 lis 2006 - 14:56
No ok faktycznie po to, ale czy tam naprawde jest taki duzy ruch zeby wydawac grube miliony zl na budowe odcinka drogi ktora i tak nie bedzie w pelni wykorzystana?
Napisany przez: Bartek84 pią, 17 lis 2006 - 14:58
@mucha Takie są uroki miasta. Poza tym nie przesadzaj że tych świateł jest aż tak dużo. Od Wojska Polskiego do Warpia nie masz ani jednych.
Napisany przez: pozdrawiam pią, 17 lis 2006 - 15:10
Inwestycja jest słuszna, bo Ząbkowice stały się drogą na skróty z Zawiercia do DK1. Tylko inwestycja ma tylko sens, jeżeli będzie atrakcyjna dla kierowców. Jeśli skrót bedize dalej krótszy od obwodnicy to wiadomo jak zachowają się kierowcy.Warto też wziąć pod uwagę, co się stanie z ruchem jak zostanie wybudowana obwodnica Siewierza. W pierwszej kolejności ja osobicie zainwestwowałbym w układ drogowy w około HK, a dopiero później połączył go z obwodnicą Ząbkowic.
Napisany przez: datmar pią, 17 lis 2006 - 16:24
QUOTE(Bartek @ Nov 17 2006, 02:56 PM)
No ok faktycznie po to, ale czy tam naprawde jest taki duzy ruch zeby wydawac grube miliony zl na budowe odcinka drogi ktora i tak nie bedzie w pelni wykorzystana?
Wierz mi, że ruch jest duży i stanowczo nie ma charakteru miejskiego.
QUOTE(pozdrawiam @ Nov 17 2006, 03:10 PM)
Jeśli skrót bedize dalej krótszy od obwodnicy to wiadomo jak zachowają się kierowcy.
Zawsze można wspomóc się odpowiednim oznakowaniem (z zakazami włącznie).
Napisany przez: pozdrawiam pią, 17 lis 2006 - 16:43
QUOTE(datmar @ Nov 17 2006, 04:24 PM)
Wierz mi, że ruch jest duży i stanowczo nie ma charakteru miejskiego.
Zawsze można wspomóc się odpowiednim oznakowaniem (z zakazami włącznie).
No obawiałem się że ktoś powoła się na taki argument. Dla niezorientowanych w Polsce nikt nie przestrzega takich zakazów. Do tego w Ząbkowoicach są zakłady do których trzeba jakoś dojechać.
Napisany przez: datmar pią, 17 lis 2006 - 17:16
QUOTE(pozdrawiam @ Nov 17 2006, 04:43 PM)
Do tego w Ząbkowoicach są zakłady do których trzeba jakoś dojechać.
Tabliczki pod znakami...?
Wiem, wiem...
Napisany przez: mucha pią, 17 lis 2006 - 18:06
QUOTE(Bartek84 @ Nov 17 2006, 02:58 PM)
@mucha Takie są uroki miasta. Poza tym nie przesadzaj że tych świateł jest aż tak dużo. Od Wojska Polskiego do Warpia nie masz ani jednych.
Ale ulica Piłsudskiego - Kr.Jadwigi - Sobieskiego - to nie jest typowa ulica miejska. Zawsze była to taka "Miejska Trasa Szybkiego Ruchu". Kiedyś wydano grube miliony na przejscia podziemne aby można było jechać szybko i bezpiecznie a teraz niweczy się sens wydania tamtych milionów kolejnymi światłami. Zdecydowanie wolę ronda - takie jak w centrum. Wiem, że świateł nie da się całkiem uniknąć, ale niedługo będzie ich absurdalnie dużo. Pewnie wkrótce doczekamy się świateł na Tysiąclecia i przy CH Pogoria.
Napisany przez: kwintosz pią, 17 lis 2006 - 18:21
QUOTE(mucha @ Nov 17 2006, 06:06 PM)
Ale ulica Piłsudskiego - Kr.Jadwigi - Sobieskiego - to nie jest typowa ulica miejska. Zawsze była to taka "Miejska Trasa Szybkiego Ruchu". Kiedyś wydano grube miliony na przejscia podziemne aby można było jechać szybko i bezpiecznie a teraz niweczy się sens wydania tamtych milionów kolejnymi światłami. Zdecydowanie wolę ronda - takie jak w centrum. Wiem, że świateł nie da się całkiem uniknąć, ale niedługo będzie ich absurdalnie dużo. Pewnie wkrótce doczekamy się świateł na Tysiąclecia i przy CH Pogoria.
Problemem nie jest ilość świateł.. jest wiele miast w których są one gęściej ułożone, nie zapominajmy że jesteśmy 130tys. miastem a nie wioską. :) Takiej ilości społeczeństwa trzeba zapewnić bezpieczeństwo.
Problemem moim zdaniem, jest niekompetencja osób zajmującymi się tymi sprawami.
Wystarczy zobaczyć co się działo przez pewien czas na Aleji Róż, po modernizacji sygnalizacji świetlnej.
Na ciągu ulic Królowej Jadwigi-Piłsudskiego należy stworzyć system świateł z tzw. falą.. to są oczywiście dodatkowe koszty ale wtedy ruch będzie płynniejszy. Bo teraz owszem, będzie mogło się złożyć tak, że będziemy stać na 3 światłach pod rząd..
Co do ronda w centrum.. wystarczy spojrzeć kilka postów wstecz i zobaczyć ile było tam kolizji, tworzenie takich rond na głównej arterii miasta nie przyniosłoby spodziewanych efektów. :) Wystarczy spojrzeć na to co dzieje się na odcinku koło McDonalds-a i nie mam tu na myśli pieszych.
Napisany przez: mucha pią, 17 lis 2006 - 18:40
QUOTE(kwintosz @ Nov 17 2006, 06:21 PM)
Problemem nie jest ilość świateł.. jest wiele miast w których są one gęściej ułożone, nie zapominajmy że jesteśmy 130tys. miastem a nie wioską. :)
Odejmij wszystkie "odległe dzielnice" i zostanie duża wioska, w dodatku luźno zabudowana. Inaczej wygląda centrum Katowic lub Gliwic, gdzie faktycznie bez świateł ani rusz.
QUOTE
Co do ronda w centrum.. wystarczy spojrzeć kilka postów wstecz i zobaczyć ile było tam kolizji, tworzenie takich rond na głównej arterii miasta nie przyniosłoby spodziewanych efektów. :) Wystarczy spojrzeć na to co dzieje się na odcinku koło McDonalds-a i nie mam tu na myśli pieszych.
Ale koło McDonalda to nie jest rondo, tam jest klasyczna ulica z pierwszeństwem i droga podporządkowana.
Napisany przez: kwintosz pią, 17 lis 2006 - 19:03
QUOTE(mucha @ Nov 17 2006, 06:40 PM)
Odejmij wszystkie "odległe dzielnice" i zostanie duża wioska, w dodatku luźno zabudowana. Inaczej wygląda centrum Katowic lub Gliwic, gdzie faktycznie bez świateł ani rusz.
No nie przesadzajmy że w Błędowie, Ząbkowicach,Strzemieszycach itd mieszka aż tyle ludzi że w centrum nikogo nie ma. A tymbardziej że nie ma ruchu ulicznego. Poza tym, nie miałem na myśli Katowic czy Gliwic.. bo tam to faktycznie jest dopiero natężenie ruchu. Miałem na myśli np. takie miasto w woj. lubelskim jak Chełm.
QUOTE(mucha @ Nov 17 2006, 06:40 PM)
Ale koło McDonalda to nie jest rondo, tam jest klasyczna ulica z pierwszeństwem i droga podporządkowana.
Tak, jest to tzw. skrzyżowanie z wysepką, w każdym bądź razie wymuszanie pierszeństwa, tak samo jak w centrum ma miejsce i to nagminnie. Ja dziękuje za takie skrzyżowania i ronda..
Napisany przez: Bathurst sob, 18 lis 2006 - 11:15
wczoraj zauważyłem wznowienie prac przy budowie przejścia dla pieszych przez Al. Piłsudskiego na wysokości Mc Donaldsa. Kręciło się tam paru robotników, stały palety z kostką brukową - więc chyba chcą zdążyć przed zimą. Swoją drogą to nie rozumiem czemu tak rozwleczona w czasie jest budowa
Napisany przez: :) sob, 18 lis 2006 - 15:57
QUOTE(Bathurst @ Nov 18 2006, 11:15 AM)
wczoraj zauważyłem wznowienie prac przy budowie przejścia dla pieszych przez Al. Piłsudskiego na wysokości Mc Donaldsa. Kręciło się tam paru robotników, stały palety z kostką brukową - więc chyba chcą zdążyć przed zimą. Swoją drogą to nie rozumiem czemu tak rozwleczona w czasie jest budowa
wydaje mi sie ze czekaja do uruchomienia sygnalizacji. Moze licza ze bedzie bezpieczniej a samochody beda jezdzily wolniej hmmm
Napisany przez: Hator sob, 18 lis 2006 - 21:29
wkoncu sie za to wzieli - od pewnego czasu teren byl przygotowany pod to - zastanawialem sie wlasnie czemu tego nie skonczyli
a od pt jadac autobusem zauwazylem rano palety z kostka a wracajac popoludniu czesciowo polozona kostke
przejscie sie przyda - fakt, ze przy skrzyzowaniu ale ludzie i tak tam lazili na dziko wiec chociaz dobrze bylo to ucywilizowac
Napisany przez: mydliczek pon, 20 lis 2006 - 16:53
dzisiaj w aktualnościach będzie oficjalne otwarcie drogi na lotnisko, m.in z Tomaszem Pietrzykowskim.
Ale jacyś ludzie zablokowali drogę
Znowu potrąciło kogoś na przejściu, tym razem pod hutą bankową, plama krwi była. Czemu ci ludzie są tacy nieuważnie? Ehh...
Napisany przez: mydliczek pon, 20 lis 2006 - 22:41
z DZ
Apele w sprawie dziadostwa
dziś
Kilkadziesiąt podpisów lokatorów pod petycjami do magistratu, interwencje radnych i wizje lokalne. Wszystko to za mało, by miasto mogło uporać się z prostym wydawałoby się, remontem schodów do pasażu na osiedlu Mydlice Południe.
REKLAMA
Od trzech tygodni przejścia nie ma w ogóle, wszystko zasypane zostało piaskiem, a mieszkańców 10-tysięcznego osiedla straszą wystające na kilka metrów w górę pręty zbrojeniowe.
O złym stanie rozsypujących się schodów władze wiedziały już kilka miesięcy temu. Ówczesny wiceprezydent miasta, Marian Nierychły, jeszcze w czerwcu zapewniał pisemnie, że sprawa jest pilna i właśnie trwa poszukiwanie funduszy na remont.
- Skandal jakich mało! To jedyna droga do osiedlowego marketu, a przede wszystkim na pocztę. Codziennie przechodzą tędy setki osób i muszą korzystać z prowizorycznej ścieżki z grubymi płytami chodnikowymi. Teoretycznie remont rozpoczął się już dawno, ale po dwóch dniach ekipy się zwinęły, zostawiając wszystko w fatalnym stanie. Bez zabezpieczenia i bez oświetlenia. Można nadziać się na ostre pręty zbrojeniowe, które sterczą we wszystkie strony, bo nie każdy wie przecież, że dalej nie ma schodów. To cud, że nie doszło tu jeszcze do wypadku - mówi Maciej Gadaczek, mieszkaniec osiedla.
- Mamy tu jedno wielkie pobojowisko. Z deszczem spłynął cały piasek. Wszystko porozwalane i nikt nie dba o nasze bezpieczeństwo. Nie wspomnę już o kobietach z małymi dziećmi w wózkach, które choćby bardzo chciały, nie mają jak zjechać w dół - dodaje Wojciech Drab.
Kilka dni temu do magistratu trafiła kolejna petycja mieszkańców osiedla. Wreszcie zaczęło się coś dziać. Na miejscu pojawił się ciężki sprzęt, teren robót został jako tako zabezpieczony drewnianymi palikami i być może schody pojawią się przed zimą. Dlaczego nie wcześniej?
Ludzie po prostu zaczęli głośno mówić, że odchodzące władze miasta zaczęły remont, żeby sobie zaskarbić życzliwość wyborców, a kiedy przegrały, o remoncie zapomniano.
- Wykonawca ma sześć tygodni na zakończenie całego remontu schodów od chwili podpisania umowy, a ta została parafowana 30 października. Przerwa w pracach trwała ponad tydzień i była spowodowana tym, że po rozpoczęciu robót natrafiono na ogromne elementy żelbetonowe powiązane z gruntem. Dlatego trzeba było wprowadzić zmiany w projekcie budowlanym. Do połowy grudnia nowe schody powinny być gotowe - wyjaśnia Ewa Fudali z Biura Prasowego dąbrowskiego UM.
To jednak nie koniec kłopotów, bo w drobny mak rozsypują się także ponad 20-letnie płyty chodnikowe na głównym pasażu osiedlowym.
Wystają z nich pręty, druty, ludzie co chwilę się potykają. Apelowaliśmy już wielokrotnie w magistracie, by wreszcie ktoś się tym zainteresował, ale bez skutku - mówi Maciej Gadaczek.
Jak się okazuje lokalne władze planują remont, ale dopiero w przyszłym roku.
- Nie ma sensu remontować dziadostwa. Trzeba to wszystko przeprojektować, bo tak szeroki pasaż nie jest dziś nikomu potrzebny. Musimy także wygospodarować dodatkowe miejsca parkingowe - twierdzi Janusz Olszówka, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
--------------------------------------------------------
nie wiem czy faktycznie ta sprawa ma się tak źle jak tu piszą. Martwi mnie bardziej dlaczego nie robią porządnego zjazdu dla wózków, niepełnosprawnych jak i rowerów. Przecież tam jest dużo miejsca. Widziałbym zjazd od strony Alberta. Ale widać będą tylko takie zjazdy na wózki jak by to były małe i krótkie schodki.
Powinni o tym pomyśleć, bo tam jest m.in. poczta. A co do poczty to też tak spier....bo jak już robili przed wejściem schodki, to mogliby też pomyśleć o w/w ludziach. Ale gdzie tam...
Napisany przez: :) wto, 21 lis 2006 - 15:57
zeby tak w calym centrum byly takie chodniki jak teraz kolo bazyliki...
Napisany przez: mydliczek wto, 21 lis 2006 - 16:46
no trzeba przyznać, bardzo mi się podoba ten wzór, ładnie to z autobusu wygląda :)
A co się dzisiaj w centrum działo ok. 14, 15! zakorkowało się jak nigdy. Został zamknięta ulica Sobieskiego
w stronę Będzina. Myślałem, że powodem jest coś z budową Pogorii. A tu się jedno drzewo przy bilbordach Pogorii złamało od dołu i przechyliło na stronę huty. Ale była możliwość, że wypadnie na ulice. Były tam trzy straże i wyżka strażacka. Dopiero je zabezpieczali przed upadkiem. Na rondzie ruchem policja kierowała. Cały ruch na Będzin skierowali przez Mydlice (Legionów P.). Jechałem z centrum na mdc z pół godziny chyba
Napisany przez: Tadzik wto, 21 lis 2006 - 20:26
Ale przynajmniej sie szybko uwineli. Mój kumpel jechał koło 14.30 to droga była nieprzejezdna. przyjechała w tedy Straż i dość szybko sie uwineli bo jak ja jechałem po 15 to oni śladu nie było.
Napisany przez: Hator czw, 23 lis 2006 - 11:15
dzis zauwazylem migajace "zoltka" na nowych swiatlach - takze wkrotce czeka nas kolejne otwarcie mega inwestycji talkowskiego - moze Jerzyk przyjedzie przeciac jakas wstazezcke ? ... wkoncu takaaaaaaaaaa inwestycja :)
polozono tez bruk na niedoszlym przejsciu na wysokosci jiffy/kauflanda - czekam tylko na pasy :)
Napisany przez: :) czw, 23 lis 2006 - 15:41
no jakis gosc dzisiaj rano walczyl z ich zaprogramowaniem.
A inwestycja opozniona o miesiac! szkoda gadac
Napisany przez: mucha czw, 23 lis 2006 - 15:43
Zdaje się, że ulica 11. listopada wreszcie została pokryta świeżutkim asfaltem. Piszę "zdaje się", bo jechałem tam po zmroku. Czy ktoś potwierdza tę rewelację?
Napisany przez: Bathurst czw, 23 lis 2006 - 18:14
Faktycznie asfalt na 11 Listopada położony, choć chyba nie do końca - zauważyłem pewne nierówności mniej więcej na środku jezdni, mam nadzieję że jakoś to wyrównają.
Zauważyliście te nowe barierki przy Ekonomiku? Ciekawe czy powstrzymają ludzi gardzących wyremontowanym przejściem podziemnym :)
Napisany przez: Hator czw, 23 lis 2006 - 21:11
te barierki sa smiechu warte - kilka metrow ogrodzenia .... no comment
mogli przynajmniej dopasowac je do tych co sa przy tramwajach - te nowe to tak perfidnie "chamowato" wygladaja.
Napisany przez: :) pią, 24 lis 2006 - 13:01
QUOTE(Bathurst @ Nov 23 2006, 06:14 PM)
Zauważyliście te nowe barierki przy Ekonomiku? Ciekawe czy powstrzymają ludzi gardzących wyremontowanym przejściem podziemnym :)
gardzacy tym przejsciem ludzie przechodza i tak nie tam ale przy samym skrzyzowaniu lub na wysokosci przystanku.
zaskoczylo mnie to ze zostaly prosto zamontowane, jak zadne wczesniej
Napisany przez: Bathurst pią, 24 lis 2006 - 19:44
QUOTE
gardzacy tym przejsciem ludzie przechodza i tak nie tam ale przy samym skrzyzowaniu lub na wysokosci przystanku.
Dzisiaj jadąc autem, około godziny 16 od Merkurego do swiateł przy targu, naliczyłem 6 osób przechodzących a raczej przebiegających przez jezdnię - to już plaga jakas jest chyba
Chyba wzdłuż całej Piłsudskiego należałoby ustawić zasieki z drutu kolczastego dla dobra tych ludzi
Właściwie to chciałem napisać że dzisiaj działały już światła na skrzyżowaniu Piłsudskiego z Graniczną - jakiegoś gigantycznego korku nie było. No ale zwolnić trzeba było.
Napisany przez: Gość pią, 24 lis 2006 - 20:29
@Bathurst:
QUOTE
Chyba wzdłuż całej Piłsudskiego należałoby ustawić zasieki z drutu kolczastego dla dobra tych ludzi
Głosuję "za" obiema rękami! To główna cecha rozpoznawcza Dąbrowy. Można by tak jeszcze zaminować pasy zieleni pomiędzy jezdniami, zainstalować fotkomórkę i fotoradary na pieszych, wykopać doły-pułapki, zamaskować i co kilkaset metrów zbudować wieżę wartowniczą ze snajperem na szczycie
Może wówczas lud byłby bardziej karny
P.S.
Oczywiście nie tylko Piłsudskiego, ale i Królowej Jadwini Świętej
Napisany przez: :) pon, 27 lis 2006 - 13:11
QUOTE(Bathurst @ Nov 24 2006, 07:44 PM)
Właściwie to chciałem napisać że dzisiaj działały już światła na skrzyżowaniu Piłsudskiego z Graniczną - jakiegoś gigantycznego korku nie było. No ale zwolnić trzeba było.
a ja zawsze je widze tylko migajace, dzisiaj znowu tylko migaja
Super ludziska tam jezdza - z pasa do skretu w lewo jezdza prosto...
na Granicznej - na lewym pasie stalo kilka samochodow, a jakis lysy dresiarz z Sosnowsi z pasa do skretu w prawo - pojechal w lewo - scigal sie z tamtymi, potem wymusil jeszcze pierwszenstwo za torami...
poza tym czesc ludzi wciaz nie zauwazyla ze parking pod komenda zostal zlikwidowany i sobie dalej parkuja. Niektorzy nawet nie na chodniku ale normalnie na srodku blokujac calkowicie pas... Wiec trzeba omijac ich pod prad
Napisany przez: Hator śro, 29 lis 2006 - 23:42
wczoraj na ulicy przy przystanku autobusowym na manhattanie w kier golonoga, ekipa drogowcow naprawiala droge z kolein...
wkoncu bo gdyby poczekac do sniegu to dzieci na sankach zaczelyby tam zjezdzac,,,
za rok to by nawet wspinaczke szlo uprawiac -takie mamy koeiny na manhatanie :)
pozdr
Napisany przez: Mikaela czw, 30 lis 2006 - 12:49
QUOTE(Hator @ Nov 29 2006, 07:42 PM)
wczoraj na ulicy przy przystanku autobusowym na manhattanie w kier golonoga, ekipa drogowcow naprawiala droge z kolein...
wkoncu bo gdyby poczekac do sniegu to dzieci na sankach zaczelyby tam zjezdzac,,,
za rok to by nawet wspinaczke szlo uprawiac -takie mamy koeiny na manhatanie :)
pozdr
Myślę, że jeśi chodzi o koleiny to spokojnie z manhattanem może rywalizować Aleja Róż i i zjazd z Kościuszki w stronę Sztygarki. Jeszcze trochę, a będzie tam można przejechać jedynie terenówką . Przejeżdżając tamtędy z prędkością większą niż 15 km/h zastanawiam się, czy już dzisiaj moje seicento zamieni się w samolot i wystartuje, czy jeszcze nie
Napisany przez: mucha czw, 30 lis 2006 - 13:32
Informuję, iż przejście dla pieszych przy McDonaldzie jest już zasadniczo ukończone, ale pasy nie są jeszcze wymalowane a znaki nie postawione.
A druga sprawa: sygnalizacja na skrzyżowaniu z Graniczną działa chyba przez całą dobę, bo wczoraj jechałem po 19 i nadziałem się oczywiście na czerwone. Czy to ma sens? Czy nie można uruchamiać sygnalizacji jedynie na czas dużego natężenia ruchu, czyli w godzinach pracy Centrum Adm.?
Trzecia sprawa - mamy koniec listopada, a pomarańczowi biorą siędo łatania dziur na Piłsudskiego. Bogu dzięki, mamy sprzyjającą pogodę, ale czy nie można tego było zrobić pół roku temu?!
Napisany przez: :) czw, 30 lis 2006 - 15:08
QUOTE(Mikaela @ Nov 30 2006, 12:49 PM)
Myślę, że jeśi chodzi o koleiny to spokojnie z manhattanem może rywalizować Aleja Róż i i zjazd z Kościuszki w stronę Sztygarki. Jeszcze trochę, a będzie tam można przejechać jedynie terenówką . Przejeżdżając tamtędy z prędkością większą niż 15 km/h zastanawiam się, czy już dzisiaj moje seicento zamieni się w samolot i wystartuje, czy jeszcze nie
chyba nie wiesz co to sa koleiny http://www.google.pl
Al. Róż ma akurat jedna z najlepszych nawierzchni w miescie - wymieniona moze z 3 lata temu. Jedynie jest problem z kilkunastoma metrami na prawym pasie przed sygnalizacja.
A na Kosciszuki to sa nierownosci i takie poprzeczne garby a nie koleiny.
Co niektorzy to chyba malo naszego kraju widzieli - w niezlioczonej ilosci miejsc sa takie koleiny ze sie trze podwoziem
Napisany przez: pozdrawiam sob, 02 gru 2006 - 00:10
Sesja RM:
QUOTE
Wiceprzewodniczący Rady T. Orpych:
Cyt.: „Chciałbym złożyć do pana Prezydenta dwie petycje skierowane w imieniu mieszkańców osiedla Mydlice. Jedna dotyczy kompleksowego remontu i modernizacji pasażu głównego pieszego na osiedlu Mydlice. Sprawa jest powszechnie znana, przy czym stan pasażu jest fatalny i zagraża bezpośrednio i zdrowiu i życiu mieszkańców. To, że osiedle zamieszkuje praktycznie 10tys. ludzi, a może i więcej to jest właściwie znaczącym argumentem o pilności i konieczności dokonania tego remontu. Oraz drugą petycją dotyczącą wprowadzenia monitoringu wizyjnego na osiedlu celem poprawy bezpieczeństwa
dla mieszkańców, bo aktów wandalizmu i dewastacji na osiedlu jest coraz więcej. Są znane takie rozwiązania, takie przypadku, że monitoring wizyjny w znaczący sposób pomaga
w zwalczaniu przestępczości i poprawie bezpieczeństwa. Pod oboma petycjami podpisali
się po 1000 mieszkańców osiedla Mydlice. Panie Prezydencie bardzo proszę o ujęcie tych petycji w budżecie przyszłego roku”.
QUOTE
Ad.pkt1 Projekt uchwały w sprawie: zmian w budżecie miasta Dąbrowy Górniczej na 2006 rok – Wieloletni Program Inwestycyjny Druk nr 274 – przedstawiła Skarbnik Miasta –
J. Bronikowska – Radosz.
Zmiany polegają na urealnieniu kwot i zmianie nazwy jednego zadania w Dziale 600
z „Budowa obwodnicy dla dzielnicy Ząbkowice” na „Budowa układu komunikacyjnego łączącego teren inwestycyjny w Tucznawie z Euroterminalem”. Pozostałe zmiany polegają tylko i wyłącznie na urealnieniu okresu realizacji, nakładów jak również kwot środków.
Przewodniczący Komisji ds. Budżetu W. Goleniowski przedstawił pozytywną opinię komisji do projektów zamieszczonych na drukach nr: 274, 271, 272, 273.
QUOTE
Ad.pkt30 Projekt uchwały w sprawie: przyjęcia wniosków pokontrolnych Komisji Rewizyjnej z kontroli Układu komunikacyjnego w parku Hallera – kontrola celowości, racjonalności, funkcjonalności Druk nr 277 – przedstawił Przewodniczący Komisji Rewizyjnej – T. Sołtysik.
Cyt.: „Komisja Rewizyjna w okresie od 8 maja do 15 września br. przeprowadzała kontrolę tego zadania inwestycyjnego. Kontrolę przeprowadzono w pełnym składzie. Z głównych ustaleń kontroli wynika, iż Komisja znalazła szereg rażących nieprawidłowości
w prowadzeniu tego zadania inwestycyjnego. Ta największa wręcz niedopuszczalna, przerażająca członków komisji to była taka, iż zadanie inwestycyjne zostało wykonane niezgodnie z projektem technicznym tego zadania. A zmiany do projektu technicznego zadania inwestycyjnego były dokonywane jednoosobowo przez Prezydenta Miasta poprzez kreślenie na planach, które prezentowały ten układ komunikacyjny. Układ komunikacyjny
w Parku Hallera miał zapewnić dojazd przede wszystkim do dwóch budowli: Aqua Parku, Hali Widowiskowo – Sportowej. Było założone, że w I etapie oprócz tego układu, który w tej chwili funkcjonuje miał obejmować również połączenie tegoż układu z dodatkowo pełnowymiarową drogą z ul. Kościuszki, pomiędzy budynkiem obecnej biblioteki
a pawilonem handlowym ta droga miała się łączyć z ul. Kościuszki. Podkreślam miała to być pełnowymiarowa droga. W II etapie dodatkowo to zadanie inwestycyjne miało łączyć układ komunikacyjny ze skrzyżowaniem Alei Róż i ul. Legionów Polskich. Nie wystąpiono
do zmiany pozwolenia na budowę, pozwolenie na budowę dotyczyło konkretnego projektu technicznego, Prezydent Miasta zaniechał inwestycji w II etapie oraz wykreślił z zadania inwestycyjnego to połączenie komunikacyjne z ul. Kościuszki. Zostało to dokonane całkowicie bezprawnie. Zadanie inwestycyjne zostało przyjęte przez inwestora, a więc przez Gminę pomimo tego, że zostało wykonane niezgodnie z projektem technicznym
tej inwestycji. Efektem tego była odmowa oddania do użytkowania tej inwestycji, tego układu komunikacyjnego przez Powiatowego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Przez 8 miesięcy cały ten układ komunikacyjny funkcjonował bez odbioru przez PINB,
a więc funkcjonował całkowicie nielegalnie. To tak jakby ktoś budował inwestycję zrobił
ją całkowicie niezgodnie z projektem budowlanym a następnie użytkował nie interesując się tym, czy organ nadzoru budowlanego w tym przedmiocie ma jakieś zdanie. Dopiero po tym jak rozpoczęła się kontrola Komisji Rewizyjnej, po uzyskaniu dodatkowych opinii Państwowy Inspektor Nadzoru Budowlanego wydał decyzję warunkową dopuszczającą ten układ z szeregiem warunków, który warunkował funkcjonowanie tego układu wskazując
na zagrożenie bezpieczeństwa ludzi, którzy korzystają z tych obiektów. Skutkiem naszej kontroli było doprowadzenie do względnego bezpieczeństwa tego układu komunikacyjnego oraz wydanie szeregu zaleceń, które będą realizowane w tym i w przyszłym roku.
W tej sytuacji Komisja Rewizyjna we wnioskach pokontrolnych proponuje aby zobowiązać Prezydenta Miasta do tego, żeby nie dopuszczać w przyszłości do użytkowania obiektów budowanych przez gminę bez pozwolenia na użytkowanie, co wydawało by się oczywiste
ale w Dąbrowie Górniczej tak oczywiste nie jest. W drugim punkcie zobowiązać
do wykonania w terminie wszystkich zaleceń PINB, które zostały określone w decyzji pozwalającej warunkowo na użytkowanie. Oraz zabezpieczyć na te roboty w budżecie przyszłorocznym odpowiednie środki pieniężne.”
Napisany przez: Hator sob, 02 gru 2006 - 15:41
czy ktos z forumowiczow zweryfikowal swoje poglady o swiatlach na granicznej z rzeczywistoscia??
tworza sie ogromne korki na pilsudskiego, zeby jakis 1 samochod z granicznej mogl sobie co pol minuty wyjezdzac na glowna.
Q mac... czy w dg nigdy nie potrafia dobrze ustawic swiatel?!!!!!!!!!!!!!!
wrrrrrrrrrr
Napisany przez: mucha sob, 02 gru 2006 - 17:28
QUOTE(Hator @ Dec 2 2006, 03:41 PM)
czy ktos z forumowiczow zweryfikowal swoje poglady o swiatlach na granicznej z rzeczywistoscia??
Tak, ustawienie cykli zmian świateł jest do d... Może poprawią?
Napisany przez: bzenek nie, 03 gru 2006 - 12:08
QUOTE(Hator @ Dec 2 2006, 05:41 PM)
czy ktos z forumowiczow zweryfikowal swoje poglady o swiatlach na granicznej z rzeczywistoscia??
Z tego co widziałem to strasznie długo świeci się zielone na lewoskręcie w Graniczną. Zmiana następuje długo po tym jak przejedzie ostatni samochód.
Ciekawe jest też jak jadący w kierunku Redenu dostają czerwone światło na... kilka sekund i zaraz potem znów zielone.
Miejmy nadzieję, że to choroba wieku dziecięcego i już w przyszłym tygodniu sprawa się unormuje.
Napisany przez: :) nie, 03 gru 2006 - 16:14
QUOTE(Hator @ Dec 2 2006, 03:41 PM)
czy ktos z forumowiczow zweryfikowal swoje poglady o swiatlach na granicznej z rzeczywistoscia??
tworza sie ogromne korki na pilsudskiego, zeby jakis 1 samochod z granicznej mogl sobie co pol minuty wyjezdzac na glowna.
Q mac... czy w dg nigdy nie potrafia dobrze ustawic swiatel?!!!!!!!!!!!!!!
wrrrrrrrrrr
bardzo dobrze ze wkoncu powstaly :)
to chyba w zyciu korka nie widziales. Wiadomo ze to jest 1 sygnalizacja od strony Golonoga i jak to zwykle na pierwszej zawsze sie robi tloczniej.
Rzeczywiscie obecnie jest zbyt dlugo czerwone od strony Golonoga - ale nie znowu az tak bardzo. W przeciwna strone oczywiscie wiadomo ze nie ma zadnego problemu.
Na poczatku tygodnia znowu je przeprogramowywali. Tym razem w zespole juz 3 osobowym. Wczesniej zielone dla lewoskretu bylo krocej. Pewnie robia regulacje na podstawie pomiarow.
i wypraszam sobie - nie "jakis" tylko np moj
i bez przesady - ruch z Granicznej jest o wiele wiekszy
PS. i jaki to piekny widok - wkurzeni dresiarze na czerwonym
Napisany przez: Bathurst nie, 03 gru 2006 - 16:40
Jest tez korzystna zmiana - odczułem ją osobiście. Otóż wyjeżdżając z Manhhatanu samochodem o wiele prościej jest teraz włączyć się do ruchu na Al. Piłsudskiego. Światła regulują ruch.Przed powstaniem swiateł około 7-8 rano trzeba było naprawdę natrudzić się aby przekroczyć sznur aut jadących w stronę centrum Gołonoga i dalej. Mentalność kierowców w naszej szerokości geograficznej zawierająca się w haśle:
"TERAZ K... JA JADĘ!" z równoczesnym naciśniecięm na pedał gazu i klakson została w tym miejscu pokonana. Choć cała walka jest raczej przegrana............
Napisany przez: :) nie, 03 gru 2006 - 16:53
no taka jest wlasnie rola sygnalizacji. Dzialaja nie tylko na tych skrzyzowaniach ale pomagaja wlaczac sie do ruchu na sasiednich :)
Napisany przez: Hator nie, 03 gru 2006 - 21:31
QUOTE(:) @ Dec 3 2006, 04:14 PM)
bardzo dobrze ze wkoncu powstaly :)
to chyba w zyciu korka nie widziales. Wiadomo ze to jest 1 sygnalizacja od strony Golonoga i jak to zwykle na pierwszej zawsze sie robi tloczniej.
Rzeczywiscie obecnie jest zbyt dlugo czerwone od strony Golonoga - ale nie znowu az tak bardzo. W przeciwna strone oczywiscie wiadomo ze nie ma zadnego problemu.
Na poczatku tygodnia znowu je przeprogramowywali. Tym razem w zespole juz 3 osobowym. Wczesniej zielone dla lewoskretu bylo krocej. Pewnie robia regulacje na podstawie pomiarow.
i wypraszam sobie - nie "jakis" tylko np moj ;)
i bez przesady - ruch z Granicznej jest o wiele wiekszy
PS. i jaki to piekny widok - wkurzeni dresiarze na czerwonym
@ :) - jakas nagonka dzis na mnie z Twej strony?
moje zdanie - kto czytal ten watek - jest znane - wiec jak dla mnie te swiatla dalej sa zbedna inwestycja
oczywiscie jest ok, gdyby byla sytuacja ze albo budujemy sygnalizacje na granicznej albo wogole nigdzie
...ale sadze (a raczej tak bylo) ze na wstepnym etapie planowania byla mozliwosc zmiany decyzji i postawienia swiatel na 1000lecia/pilsudskiego - i dlatego to mnie tak nerwuje.
PS Korek maly dabrowski czy korek duzy katowicki - tak czy siak to korek!
Jezeli swiatla wyreguluja tak jak powinno byc to - odnosze sie tu do przykladu na aleji roz - to "zluzuje" w tym temacie.
Choc dla mnie wciaz to paranoja - pol kilometra wczesniej jedno z najniebezpieczniejszych skrzyzowan dalej pozostaje bez swiatel... ile jeszcze ma byc wypadkow by ktos wkoncu cos z tym zrobil!?... ehhh
pozdr
Napisany przez: :) nie, 03 gru 2006 - 23:16
jaka nagonka
pytales czy ktos zweryfikowal to odpowiadam ze ja swoich nie
ja wielokrotnie juz lata temu pisalem o potrzebie budowy swiatel na 1000lecia.
Nic nie wiem zeby byla brana pod uwage budowa swiatel na 1000lecia ZAMIAST na Granicznej.
Chyba wogole problem 1000lecia wladze zauwazyly dosc niedawno i chyba byl kiedys omawiany na tej (jak oni to nazywaja?) radzie bezpieczenstwa.
Kolejne skrzyzowanie na ktorym powinny sie pojawic to tez Majakowskiego/11Listopada - ale juz znacznei mniej pilne od tamtej
Napisany przez: Hator nie, 03 gru 2006 - 23:22
QUOTE(:) @ Dec 3 2006, 11:16 PM)
Nic nie wiem zeby byla brana pod uwage budowa swiatel na 1000lecia ZAMIAST na Granicznej.
zawsze trzeba sie zastanowic przy budowie swiatel - przeciez lokalizacji swiatel nie ustalaja na zasadzie totolotka.
poprostu chodzi mi o to, ze gdy mysleli o budowie swiatel to napewno tez musieli sie zastanowic nad ich lokalizacja i wtedy ktos musial zauwazyc problem 1000lecia. No bo jezeli nikt wtedy tego nie widzial to ja w takim razie smiem watpic w kompetencje decydentow z tematu komunikacji...
pozdr
Napisany przez: :) nie, 03 gru 2006 - 23:38
QUOTE(Hator @ Dec 3 2006, 11:22 PM)
poprostu chodzi mi o to, ze gdy mysleli o budowie swiatel to napewno tez musieli sie zastanowic nad ich lokalizacja i wtedy ktos musial zauwazyc problem 1000lecia. No bo jezeli nikt wtedy tego nie widzial to ja w takim razie smiem watpic w kompetencje decydentow z tematu komunikacji...
ja juz dawno zwatpilem. O ile wogole kiedykolwiek myslalem inaczej, bo nie przypominam sobie.
Zaloze sie ze nikt tamtego problemu nie zauwazyl.
Tak samo jak tyle lat ustawiaja znak "stop" na Koksowniczej i nie potrafia prawidlowo oznakowac rond.
To na pewno nie bylo tak ze szukali miejsca w ktorym najlepiej wybudowac sygnalizacje ale od razu mieli zamiar zbudowac ja tutaj ze wzgledu na CA. Inna sprawa ze ruch do CA to naprawde tylko bardzo niewielka czesc ogolnego. W tym miejscu na Pilsudskiego wjezdzaja mieszkancy kilku dzielnic.
Napisany przez: :) pon, 04 gru 2006 - 11:50
pierwsza czesc artykulu to kopia innego, ktory ukazal sie wiele miesiecy temu
QUOTE
Brak dojazdu do Euroterminalu utrapieniem mieszkańców Strzemieszyc
dziś
Sąsiedztwo Euroterminalu w Sławkowie oraz kilku potężnych firm (Saint-Gobain i Huta Szkła Polfloat) stało się przekleństwem dla mieszkańców dzielnicy Strzemieszyce. Codziennie setki ogromnych tirów suną ulicami Strzemieszycką, Rudną, Rodzinną, Orkana i Narutowicza. Trzęsą się domy, a ludzie nie mogą bezpiecznie przejść przez ulicę.
- To skandal, żeby uruchamiać tak wielkie inwestycje, nie przygotowując wcześniej odpowiednich dróg dojazdowych - twierdzą dąbrowianie, protestujący przeciw uciążliwej obecności wielotonowych ciężarówek.
Problemów nie rozwiązał remont nawierzchni ulicy Strzemieszyckiej oraz trwająca właśnie przebudowa wiaduktu kolejowego w ciągu ulicy Rudnej, która tymczasowo ograniczyła sznury samochodów jadące w stronę sławkowskiego Euroterminalu.
- Kiedy tylko remont wiaduktu się zakończy, ruch tirów znów zwiększy się kilkakrotnie, choć już teraz nie daje nam spokojnie żyć. Przewożą ciężkie, sypkie materiały, rudę, nawet samochody, a nie brakuje także ogromnych cystern z gazem i paliwem. To nie jest normalne, by tego typu produkty pojawiały się na wąskich drogach, przy gęstej zabudowie. W każdej chwili może dojść tu do tragedii - mówi Hanna Rudnik, mieszkanka posesji przy ul. Strzemieszyckiej.
- Bardzo często kierowcy nie wiedzą także, gdzie mają jechać. Mylą kierunki, zawracają na środku ulicy, wstrzymując cały ruch, jak choćby teraz. Widać właśnie, że ten tir musi zawrócić, bo tędy nie dojedzie do Sławkowa - dodaje Jerzy Działach, wskazując na ciężarówkę wypełnioną samochodami.
Mieszkańcy Strzemieszyc mają pomysł, jak uniknąć tych wszystkich problemów. Boją się jednak, że "fachowcy" i tak będą wiedzieli lepiej, co trzeba zrobić.
- W Sławkowie są cztery stacje przeładunkowe, ale tylko jedna z nich ma bezpośredni wyjazd na DK-94 w kierunku Krakowa i Katowic. Dzięki temu omija się zamieszkałe tereny. Trzeba by połączyć te drogi i zbudować wiadukt kolejowy od strony Sławkowa na terenach blisko lasu - sugeruje Jerzy Działach, który ma w domu pełną teczkę korespondencji z dąbrowskim magistratem.
Tymczasem w planach jest budowa nowego wiaduktu za pieniądze z budżetu centralnego. Ma stanąć w pobliżu Saint-Gobain i Polfloatu.
- Tyle tylko, że tam jest ogromna różnica poziomów i bardzo mało miejsca na wiadukt. Poza tym ta budowa nie odciąży ani Strzemieszyc, ani ulicy Rodzinnej - podkreślają mieszkańcy.
Władze miejskie tłumaczą, że to tylko przejściowe kłopoty. Główna trasa do Euroterminalu będzie docelowo prowadzić właśnie w pobliżu zakładu Saint Gobain i pominie zabudowę miejską.
- Budowa tej drogi oraz wiaduktu nad torami kolejowymi to zadanie realizowane przez rząd i dopóki nie zostanie wykonane, tymczasowo ruch w tym kierunku będzie prowadził przez Strzemieszyce. To się jednak zmieni po wykonaniu tej inwestycji - zapewniał ostatnio Marian Nierychły, naczelnik Wydziału Przedsięwzięć Publicznych UM.
Jednak obawy mieszkańców dzielnicy są uzasadnione, bo jak nas poinformowano w Biurze Prasowym UM, wiadukt w ciągu ulicy Rudnej zostanie dopuszczony do ruchu do końca roku i będą mogły tamtędy jeździć tiry. Na razie nic nie wiadomo natomiast na temat budowy nowego wiaduktu koło Saint-Gobain.
- W związku przebudową układu drogowego do Euroterminalu Urząd Miejski zlecił wykonanie projektu nowej organizacji ruchu dla Strzemieszyc. Projekt ten zostanie przedstawiony Powiatowej Radzie Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego. Po uzyskaniu pozytywnej opinii oraz zatwierdzeniu, projekt zostanie zlecony do realizacji - mówi Lucyna Stępniewska z Biura Prasowego UM.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
Napisany przez: mucha wto, 05 gru 2006 - 19:28
A ja znów o światłach... wybaczcie, ale ustawiał je jakiś debil. Tak, DEBIL!!! Wczoraj jechałem z Będzina ok. godz 24 i oczywiście na wszystkich musiałem stać, chociaż nie było kompletnie żadnego ruchu. Najgorzej było na skrzyżowaniu z Alejami - światło zielone zapaliło się jak byłem ok. 200 m. od skrzyżowania i dosłownie po 10 sekundach zmieniło się na czerwone. I minutę stania, a wokół żywego ducha!!!
A na światłach przy Granicznej od strony Gołonoga wieczna kolejka kilkunastu samochodów. I oczywiście przez całą dobę, mimo iż po 18 ruch z Granicznej jest prawie żaden.
Napisany przez: Hator wto, 05 gru 2006 - 19:45
krzyzowka na alejach LIDL - to tam sa swiatla komercyjne LIDLa (choc UM tez ma na nie wplyw - wkoncu wybudowano je na drodze publicznej) - ale z czujnikami chyba sa te swiatla - te jeszcze dla mnie dzialaja ok bo tak czy siak szybko spowrotem sie zmieniaja na glowny kierunek
a co do granicznej - szkoda gadac - godz 15 - jak zwykle korek z golonoga w strone redenu tak przynajmniej na 2 cykle (swiatla na reden DZIALAJA ZA KROTKO!!)
mam nadz ze cos jeszcze w tej sprawie sie zrobi po naszych pytaniach do UM.
Napisany przez: :) czw, 07 gru 2006 - 16:37
QUOTE(Hator @ Dec 5 2006, 07:45 PM)
a co do granicznej - szkoda gadac - godz 15 - jak zwykle korek z golonoga w strone redenu
tak przynajmniej na 2 cykle (swiatla na reden DZIALAJA ZA KROTKO!!)
takiej sytuacji jeszcze nie widzialem. Czesciowo jest to wina kierowcow bo maja 3 pasy a 3/4 albo wiecej korzysta tylko ze srodkowego.
ale rzeczywiscie dla skrecajacych zielone moze byc o 10-15 s krocej. Nie wiem po co te petle indukcyjne skoro to jest tak dziwnie zaprogramowane. Na pocieszenie to w nocy dla skrecajacych zielone jest o wiele krocej, chyba ze mi sie zdawalo
Napisany przez: pozdrawiam wto, 12 gru 2006 - 15:56
Dzisiaj w nocy na ul. Dąbskiego miało miejsce potrącenie pieszego ze skutkiem śmiertelnym.
Napisany przez: Bartek wto, 12 gru 2006 - 17:29
Przykre :/
Natomiast w Niedziele jak i wczoraj na rondzie kolo MC'Donalda samochody "caluja" sie az milo ;-) W niedziele dwa golfy nic sie nikomu nie stalo powaznego, a wczoraj to widzialem 4 samochody (2 z nich nawet solidnie rozbite) ktore czekaly na pomoc drogowa.
Napisany przez: :) śro, 13 gru 2006 - 10:58
znowu kompromitacja autora
najpierw pisze ze prace przy rozbiorce sie nei rozpoczely a na koncu ze zaczely sie na koniec listopada
QUOTE
Remont wiaduktu w Strzemieszycach coraz bardziej opóźniony
dziś
Codziennie drogą krajową nr 94 (dawna E-40) jeżdżą tysiące samochodów w kierunku Krakowa i Katowic. Na wysokości Dąbrowy Górniczej Strzemieszyc trzeba pokonać spękany, niebezpieczny wiadukt nad ulicą Jamki . Prace przy jego remoncie miały się rozpocząć już kilka tygodni temu.
Na razie z ruchu wyłączona została jedna nitka DK nr 94, a prace przy rozbiórce starej, spękanej konstrukcji jeszcze nie ruszyły. Dlaczego? Bo wykonawca zmienił koncepcję podpór wiaduktu, a poza tym trwają ustalenia z PKP, które muszą wstrzymać pod wiaduktem ruch pociągów.
Poprzednie władze miasta zapowiadały, że remont wiaduktu rozpocznie się w listopadzie. Fatalny stan wiaduktu, potwierdziły ekspertyzy, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nakazał jak najszybsze rozpoczęcie prac. To pozwoliło na wyłonienie wykonawcy bez przetargu (w trybie zamówienia z wolnej ręki). Zostało nim konsorcjum firm Mostostal Puławy SA oraz Karya sp. z o.o, które ma coraz mniej czasu, by wykorzystać do końca roku dotację z Ministerstwa Transportu, czyli 4,6 mln zł. Wartość całej inwestycji szacowana jest na 10 mln zł. Inwestorzy zapewniają, że zdążą.
Betonowe belki i podpory są trudne do naprawienia, dlatego zdecydowaliśmy się na zmianę nośników. Będzie to stalowa konstrukcja, bardziej trwała i ekonomiczna. Nie Będzie problemów z jej wzmocnieniem - wyjaśnia Andrzej Łucjanek, wicedyrektor Mostostalu Puławy SA. - Jeszcze w tym roku prace ruszą pełną parą. Chcemy to wykonać porządnie. Złożyliśmy już zamówienia na materiały i kiedy się pojawią, rozpocznie się demontaż nitki nawierzchni. Dotacja, która ma zostać wykorzystana do końca roku, będzie przeznaczona właśnie na zakupy inwestycyjne. Dotrzymamy wszystkich uzgodnionych terminów, bo nie chcemy przecież płacić umownych kar.
Jak się jednak okazuje to nie jedyny problem, bo przed rozbiórką części wiaduktu trzeba porozumieć się z PKP.
- Rozbiórka jednej nitki jezdni rozpoczęła się pod koniec listopada, na drugiej jezdni prowadzone są roboty wzmocnieniowe. Czekamy na zezwolenie od PKP na wejście w teren należący do kolei i czasowe wyłączenie z ruchu trakcji - informuje Anna Zubko z Biura Prasowego Urzędu Miejskiego. •
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
Napisany przez: Hator śro, 13 gru 2006 - 11:06
jeszcze foto zapomniales
Ruch na wiadukcie jest ograniczony do jednego pasa. Olgierd Górny
Dotrzymamy wszystkich uzgodnionych terminów, bo nie chcemy przecież płacić umownych kar - mówi Andrzej Łucjanek, wicedyrektor Mostostalu Puławy SA
pozdr
Napisany przez: vacu śro, 13 gru 2006 - 13:50
Trochę OT ale nie mogłem tego nie napisać:
QUOTE(Hator @ Dec 13 2006, 11:06 AM)
Dotrzymamy wszystkich uzgodnionych terminów, bo nie chcemy przecież płacić umownych kar - mówi Andrzej Łucjanek, wicedyrektor Mostostalu Puławy SA
No to zajefajnie. A ja myślałem, że wykonawcy chcą kończyć w terminie, bo są solidni i dbają o klienta
Napisany przez: :) pią, 15 gru 2006 - 10:49
QUOTE
Pisk opon i strach w oczach
dziś
O ile kolejna sygnalizacja świetlna, która pojawiła się ostatnio u zbiegu ulic Piłsudskiego i Granicznej, zwiększyła bezpieczeństwo pieszych i kierowców, to spokojne przejście przez ul. Piłsudskiego w Gołonogu graniczy z cudem. W pobliżu skrzyżowań z ulicami Morcinka, Tysiąclecia i Trzeciego Powstania Śląskiego kierowcy notorycznie łamią przepisy ruchu drogowego. Jeżdżą za szybko i nie przepuszczają pieszych, którzy muszą slalomem przeciskać się między rozpędzonymi autami.
Przejścia strachu
Jak podkreślają mieszkańcy, jeśli już nie da się zrobić tutaj kolejnych świateł, bo to być może ograniczyłoby płynność ruchu, to warto z pewnością pomyśleć o sygnalizatorach przyciskowych.
- Bezpiecznie tu nie jest i lepiej unikać przechodzenia przez jezdnię w tym rejonie, ale nie zawsze jest to możliwe - podkreśla Wiesław Nowak.
- Ostatnio znów na Piłsudskiego była kolizja, a wcześniej kilka wypadków. Trzeba poważnie podejść do tego problemu i coś z tym zrobić. Raz za razem słychać tam pisk opon, bo kierowcy nawet nie zwalniają przed przejściami dla pieszych - dodaje Zbigniew Łukasik, radny RM, który zabiega o wprowadzenie dodatkowych ograniczeń dla kierowców.
Władze także dostrzegają problem i być może już w przyszłym roku rozpoczną się pierwsze prace przy budowie sygnalizacji świetlnej u zbiegu ulic Piłsudskiego i Tysiąclecia.- Wniosek dotyczący tej inwestycji został zaakceptowany przez Powiatową Radę Bezpieczeństwa Ruchu Drogowego 23 listopada. Wystąpiliśmy do Wydziału Przedsięwzięć Publicznych UM o ujęcie tego zadania w budżecie na kolejne lata.
Podobnie jest z sygnalizacją świetlną przy skrzyżowaniu z ulicą Trzeciego Powstania Śląskiego. Obecnie zamontowana jest tam sygnalizacja typu D-6 (pulsujące światło ostrzegawcze nad przejściem), a propozycja dotycząca jej przebudowy na pełną sygnalizację zgłoszeniową zostanie przedstawiona na najbliższej radzie bezpieczeństwa - informuje Waldemar Baranowski, zastępca naczelnika Wydziału Gospodarki Komunalnej UM.
Przybędzie świateł
By ograniczyć poczynania niektórych kierowców, łamiących przepisy ruchu drogowego w Gołonogu, podczas wspólnych posiedzeń rady bezpieczeństwa zobowiązano także dąbrowskich policjantów do częstszych kontroli prędkości na ul. Piłsudskiego.
Policjanci wiedzą jednak, że nie chodzi tu o działania doraźne.
- Dla poprawy bezpieczeństwa na skrzyżowaniu ulic Piłsudskiego i Tysiąclecia rzeczywiście powinna pojawić się sygnalizacja świetlna albo rondo kompaktowe, takie jak powstało na skrzyżowaniu ulic 11 Listopada i Tysiąclecia. Teraz sytuacja znacznie się tam poprawiła - podkreśla komisarz Grzegorz Skuta z Sekcji Ruchu Drogowego dąbrowskiej KMP.
Kolejne przejście powstaje w rejonie McDonalda, na skrzyżowaniu z ul. Morcinka, co też powinno pomóc pieszym w przejściu na drugą stronę.
Strach wejść na pasy
Agnieszka Pierzchała
mieszkanka Dąbrowy Górniczej
Tutaj zawsze jest bardzo duży ruch samochodów, kierowcy rozpędzają się, a nie widać żadnych ograniczeń prędkości. Powinniśmy się czuć bezpieczniej wchodząc na pasy, a tak nie jest. Ten problem trzeba rozwiązać jak najszybciej. Być może pomocna okazałaby się rzeczywiście jakać sygnalizacja świetlna.
Statystyki potwierdzają
Ulica Piłsudskiego należy do najniebezpieczniejszych w mieście i właśnie tam dochodzi co roku do największej liczby wypadków. Na kolejnych miejscach pod względem kolizji i wypadków są ul. Królowej Jadwigi i Sobieskiego, a więc przedłużenie ul. Piłsudskiego w kierunku Będzina.
Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni
no wkoncu. Ale znowu cytuja tamta stara wypowiedz z rondem - na 3 pasmowej drodze budowac rondo - pomyslodawcy powinni sie puknac w glowe. Ci nasi policjani chyba niezbyt kometentni i rozgranieci.
nie wiem gdzie ta ulica trzeciego Powstania Slaskiego i nie napsiali na skrzyzowaniu jej z czym
no i co znacza "pierwsze prace"? Budowa sygnalizacji to nie budowa CH Pogoria
Napisany przez: mały pią, 15 gru 2006 - 11:27
Z tą ul. 3 Powstania Śląskiego to chodzi chyba o przejście dla pieszych (na gołonogu na wysokości przystanku tramwajowego). Wczoraj skręcałem z Piłsudskiego (od Centrum) w lewo na 1000lecia i zatrzymałem się przed przejściem dla pieszych chcąc ich przepuścić. Tymczasem środkowym pasem wyprzedzały mnie samochody - żaden nawet nie zwolnił (nie trzeba dodawać że nie jechały bynajmniej 50km/h). Taka sytuacja jest nagminna na ul. Piłsudskiego. Podobne przypadki zdarzyły mi się przynajmniej kilkakrotnie. Policja powinna łapać takich pajaców. No ale do tego to trzeba by trochę wysiłku. Lepiej przecież stanąć sobie z suszarką na jakimś głupim ograniczeniu i tam kasować kierowców.
Napisany przez: Bartek pią, 15 gru 2006 - 12:01
A czy to przejscie kolo MC'Donalda to wogole bedzie oznaczone? Pasy na drodze, jakas sygnalizacja nad droga dla kierowcow? Bo ostatnio tam przechodzilem i jakis gosciu zaczal hamowac i krzyczec na mnie ze sobie na luzaka przechodze przez droge ;-) Odrzeklem mu powiedzonekiem prezydenta "spieprzaj dziadu"
To przejscie naprawde jest niebezpieczne i skoro ktos ulozyl tam kostke, to powinien jeszcze pomyslec o oznaczeniu...
Napisany przez: Zibar pią, 15 gru 2006 - 12:08
A od kiedy to kostka brukowa, a nie znaki pionowe i poziome decydują o legalności przejścia dla pieszych ?
Napisany przez: mucha pią, 15 gru 2006 - 12:50
1. Właśnie nie kumam dlaczego zaczęto budowę tego przejścia przy McD by potem zatrzymać się w pół drogi. Niby nie ma przejścia ale jest przejście. Teoretycznie ono nie istnieje, ale czy pieszy musi znać przepisy? Wszyscy tam przechodzą.
2. Dlaczego w naszym mieście w ogóle nie widać policji na ulicach?! Przecież przejście przez Piłsudskiego nie byłoby problemem gdyby kierowcy jechali przepisowe 50 km/h. No i ten skrajnie nieodpowiedzialny zwyczaj polskich rajdowców, o którym pisze @mały, tj. wyprzedzanie na pełnej szybkości samochodów które zatrzymały się przed przejściem!!!
Wystarczyłby jeden policjant w okolicach przejścia i w godzinę wystawiłby mandatów na sumę przewyższającą jego roczne pobory. A może czas w końcu na jakieś fotoradary w okolicach przejść dla pieszych?
Napisany przez: Bartek pią, 15 gru 2006 - 13:15
QUOTE(Zibar @ Dec 15 2006, 12:08 PM)
A od kiedy to kostka brukowa, a nie znaki pionowe i poziome decydują o legalności przejścia dla pieszych ?
No skoro jest tam ulozona kostka brukowa (lub cos takiego) to zasugerowalem sie ze moge sobie legalnie przejsc. Skoro przejscie jest zamkniete to powinni tam umiescic odpowiedni tablice informacyjne lub poprostu zakaz przejscia.
Natomiast ludzie tam przechodza poniewaz kiedys mi ktos tlumaczyl ze jesli dwa przejscia dla pieszych (podziemne, naziemne) dzieli wiecej niz xxx metrow (nie pamietam odleglosci) to pieszy moze sobie legalnie przejsc przez jezdnie. Jest chyba nawet taki przepis w KRD.
[EDIT] Ok, znalazlem i faktycznie ten nerwus mial racje
Cytat z Prawa o Ruchu Drogowym
QUOTE
Art. 13. 1. Pieszy, przechodząc przez jezdnię lub torowisko, jest obowiązany zachować szczególną ostrożność oraz, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3, korzystać z przejścia dla pieszych. Pieszy znajdujący się na tym przejściu ma pierwszeństwo przed pojazdem.
2. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych jest dozwolone, gdy odległość od przejścia przekracza 100 m. Jeżeli jednak skrzyżowanie znajduje się w odległości mniejszej niż 100 m od wyznaczonego przejścia, przechodzenie jest dozwolone również na tym skrzyżowaniu.
3. Przechodzenie przez jezdnię poza przejściem dla pieszych, o którym mowa w ust. 2, jest dozwolone tylko pod warunkiem, że nie spowoduje zagrożenia bezpieczeństwa ruchu lub utrudnienia ruchu pojazdów. Pieszy jest obowiązany ustąpić pierwszeństwa pojazdom i do przeciwległej krawędzi jezdni iść drogą najkrótszą, prostopadle do osi jezdni.
4. Jeżeli na drodze znajduje się przejście nadziemne lub podziemne dla pieszych, pieszy jest obowiązany korzystać z niego, z zastrzeżeniem ust. 2 i 3.
5. Na obszarze zabudowanym, na drodze dwujezdniowej lub po której kursują tramwaje po torowisku wyodrębnionym z jezdni, pieszy przechodząc przez jezdnię lub torowisko jest obowiązany korzystać tylko z przejścia dla pieszych.
6. Przechodzenie przez torowisko wyodrębnione z jezdni jest dozwolone tylko w miejscu do tego przeznaczonym.
7. Jeżeli wysepka dla pasażerów na przystanku komunikacji publicznej łączy się z przejściem dla pieszych, przechodzenie do i z przystanku jest dozwolone tylko po tym przejściu.
8. Jeżeli przejście dla pieszych wyznaczone jest na drodze dwujezdniowej, przejście na każdej jezdni uważa się za przejście odrębne. Przepis ten stosuje się odpowiednio do przejścia dla pieszych w miejscu, w którym ruch pojazdów jest rozdzielony wysepką lub za pomocą innych urządzeń na jezdni.
Czyli punkt 2 mowi ze odleglosc od przejscia musi wynosic min. 100m zeby mozna bylo legalnie przejsc, ale pkt 5 mowi ze w obszarze zabudowanym mozna przechodzic tylko po wyznaczonych przejsciach.
To tak proforma dla nas wszystkich ;-)
Napisany przez: pulsatilla1214 pią, 15 gru 2006 - 13:16
Nareszcie! Doprosić nie mogliśmy się o światła na skrzyżowaniu Tysiąclecia i Piłsudskiego! Nareszcie światełko w tunelu. Brawo radny Łukasik! :) Oby 10 lat nie budowali !
Z sygnalizacją na skrzyżowaniu Piłsudskiego z Trzeciego Powstania Śląskiego, to jakies nieporozumienie. Jeśli już, to tylko i wyłącznie przyciskowa. Dlaczego? Ulica Trzeciego Powstania Śląskiego ma
ruch bliski zeru, tylko i wyłacznie osiedlowy.
Jest to ta ulica, która przecina w połowie starą zabudowę Gołonoga, nieco od skrzyżowania Piłsudskiego-Tysiąclecia w stronę kościoła w Gołonogu (obok przystanku tramwajowego Gołonóg Osiedle, pubu 13 posterunek, budki z zapiekankami (polecam rurki z bitą śmietaną, od 20 lat mają pyszne ) i winiarni oraz dawnego komisariatu w Gołonogu ).
Poza tym czy aby na pewno te ulice sie krzyżują ? Raczej o ile pamiętam jedynie IIIPŚ jest po obu stronach Piłsudskiego w dwóch kawałkach, a pośrodku... pas zieleni z torami tramwajowymi:lol: ?No ale może mam jakieś zwidy
Napisany przez: Zibar pią, 15 gru 2006 - 13:31
QUOTE(Bartek @ Dec 15 2006, 01:15 PM)
No skoro jest tam ulozona kostka brukowa (lub cos takiego) to zasugerowalem sie ze moge sobie legalnie przejsc. Skoro przejscie jest zamkniete to powinni tam umiescic odpowiedni tablice informacyjne lub poprostu zakaz przejscia.
Natomiast ludzie tam przechodza poniewaz kiedys mi ktos tlumaczyl ze jesli dwa przejscia dla pieszych (podziemne, naziemne) dzieli wiecej niz xxx metrow (nie pamietam odleglosci) to pieszy moze sobie legalnie przejsc przez jezdnie. Jest chyba nawet taki przepis w KRD.
Jest taka stara maksyma: "Nieznajomość prawa szkodzi"
Imho 1. jesli tam nie ma przejścia (czyli odpowiednich znaków) to po co coś zazkazywać.
2. Ten przepis z odległościa między przejściami jest dobry w przypadku braku torów, a tam są i jeśli nie ma oznakowanego przejścia, to przez tory legalnie nie można przejśc w żadnym miejscu.
PS
Właśnie wkleiłes wszystko co potrzeba wiedzieć
Napisany przez: Bartek pią, 15 gru 2006 - 13:33
Zibar zgadzam sie.
Zobacz w moim poprzednim poscie bo tam wrzucilem art 13 z PoRD.
Napisany przez: bzenek sob, 16 gru 2006 - 10:21
QUOTE(pulsatilla1214 @ Dec 15 2006, 03:16 PM)
Z sygnalizacją na skrzyżowaniu Piłsudskiego z Trzeciego Powstania Śląskiego, to jakies nieporozumienie. Jeśli już, to tylko i wyłącznie przyciskowa.
To chyba był taki skrót myślowy dziennikarza. A co do meritum sprawy to nie wiem czy sygnalizacja przyciskowa się tam sprawdzi. Zaraz obok (na wyskości Plusa) jest kolejne przejście dla pieszych. W moim odczuciu jeszcze bardziej niebezpieczne bo na otwartej przestrzeni, która sprzyja rozpędzaniu sie kierowców. A dwie sygnalizacje co 50m to trochę przesada.
Może warto by pomyśleć o wprowadzeniu ruchu okrężnego (ronda) na skrzyżowaniu Piłsudskiego/Wiśniowa/Kasprzaka ? Raz, że wymusiłoby to znaczne ograniczenie prędkości w ciągu Piłsudskiego, a tym samym zwiększyło szanse przechodniów koło Plusa. Dwa, że uporządkowałoby sprawę pierwszeństwa tramwaju. Z tego co widzę to nie wszyscy kierowcy orientują się, który tramwaj ma tam pierwszeństwo przejazdu. Na rondzie reguły są jasne.
Napisany przez: :) sob, 16 gru 2006 - 12:10
QUOTE(bzenek @ Dec 16 2006, 10:21 AM)
Dwa, że uporządkowałoby sprawę pierwszeństwa tramwaju. Z tego co widzę to nie wszyscy kierowcy orientują się, który tramwaj ma tam pierwszeństwo przejazdu. Na rondzie reguły są jasne.
w DG to przynajmniej 2/3 kierowcow nie wie jak jest z pierwszenstwem tramwaju na rondach i zatrzymuja sie przed torami wpuszczajac na rondo tramwaj. Inni znowu nie wiedza ze jesli tramwaj jest juz na tym rondzie to on wtedy ma pierwszenstwo. Wielu motorniczych niestety tez nie wie i wjezdzaja sobie na ronda z tym swoim dzwonkiem wymuszajac pierwszenstwo.
Ludziska - tramwaj ma pierwszenstwo dopiero gdy jest na rondzie a nie przed nim.
Napisany przez: mały sob, 16 gru 2006 - 12:55
QUOTE(bzenek @ Dec 16 2006, 10:21 AM)
Może warto by pomyśleć o wprowadzeniu ruchu okrężnego (ronda) na skrzyżowaniu Piłsudskiego/Wiśniowa/Kasprzaka ? Raz, że wymusiłoby to znaczne ograniczenie prędkości w ciągu Piłsudskiego, a tym samym zwiększyło szanse przechodniów koło Plusa. Dwa, że uporządkowałoby sprawę pierwszeństwa tramwaju. Z tego co widzę to nie wszyscy kierowcy orientują się, który tramwaj ma tam pierwszeństwo przejazdu. Na rondzie reguły są jasne.
Tam to akurat jest taki fajny przejazd przez tory (w stronę HK), że nie da się rozwinąć dużych prędkości bez urwania zawieszenia. Inaczej rzecz się ma w drugą stronę (z HK do golonoga).
A swoją drogą jak jest z pierwszeństwem przejazdu na tym skrzyżowaniu (chodzi mi o tramwaj - kiedy ma pierwszeństwo?)
Napisany przez: bzenek sob, 16 gru 2006 - 13:13
QUOTE(mały @ Dec 16 2006, 02:55 PM)
Tam to akurat jest taki fajny przejazd przez tory (w stronę HK), że nie da się rozwinąć dużych prędkości bez urwania zawieszenia. Inaczej rzecz się ma w drugą stronę (z HK do golonoga).
A swoją drogą jak jest z pierwszeństwem przejazdu na tym skrzyżowaniu (chodzi mi o tramwaj - kiedy ma pierwszeństwo?)
W kierunku HK to jest nieco wolniej ale do centrum to ludzie z górki pędzą jak wariaci, a potem wpadają na pieszych pod Plusem. Rondo uspokiłoby ruch w tej okolicy.
Pierwszeństwo przed samochodami ma tramwaj jadący od centrum bo wyjeżdża z drogi głównej. Natomiast tramwaj jadący od strony Huty Katowice ustępuje samochodom bo wyjeżdża z drogi podporządkowanej. Z tym, że jeśli tramwaj z huty wiedzie już na skrzyżowanie to również ma pierwszeństwo.
Niby jest to jasne i zgodne z zasadami ale geometria skrzyżowania jest myląca i powoduje różne niebezpieczne sytuacje.
Napisany przez: pulsatilla1214 sob, 16 gru 2006 - 13:16
Ustawa z dnia 20 czerwca 1997 "Prawo o ruchu drogowym" z późniejszym zmianami:
Dział II
Ruch drogowy
Oddział 7
Przecinanie się kierunków ruchu
Art 25
1. Kierujący pojazdem, zbliżając sie do skrzyżowania, jest obowiązany zachować szczególna ostrożność i ustąpic pierwszeństwa pojazdowi nadjeżdżającemu z prawej strony, a jeżeli skręca w lewo - także jadącemu z kierunku przeciwnego na wprost lub skręcającemu w prawo.
2. Przepisu ust.1 nie stosuje się do pojazdu szynowego, który ma pierwszeństwo w stosunku do innych pojazdów, bez względu na to, z której strony nadjeżdża.
Oczywiście o ile "znaki nie stanowią inaczej" Opisana sytuacja dotyczy skrzyżowania równorzędnego.
Napisany przez: :) sob, 16 gru 2006 - 13:23
QUOTE(bzenek @ Dec 16 2006, 01:13 PM)
Pierwszeństwo przed samochodami ma tramwaj jadący od centrum bo wyjeżdża z drogi głównej. Natomiast tramwaj jadący od strony Huty Katowice ustępuje samochodom bo wyjeżdża z drogi podporządkowanej. Z tym, że jeśli tramwaj z huty wiedzie już na skrzyżowanie to również ma pierwszeństwo.
potwierdzam - tak powinno byc
a to dabrowscy kierowcy i bedzinscy motorniczy powinni sobie wydrukowac i codziennie patrzec przed snem:
Pojazd szynowy B przed znakami A-7 i C-12 ustępuje pierwszeństwa wszystkim, którzy są w ruchu okrężnym; pojazd szynowy C zjeżdża z ronda. Kierujący pojazdem A ustępuje pierwszeństwa tylko pojazdowi C
Napisany przez: vacu sob, 16 gru 2006 - 13:33
QUOTE(:) @ Dec 16 2006, 01:23 PM)
a to dabrowscy kierowcy i bedzinscy motorniczy powinni sobie wydrukowac i codziennie patrzec przed snem:
Zwłaszcza motorniczy, bo kierowcy nabierają złych nawyków pod wpływem tramwaju. Ja po kilku "wymuszeniach" ze strony tramwaju już zawsze się obracam i jak trzeba to ustępuję, bo co mam zrobić - z tramwajem nie mam szans a auta i zdrowia szkoda
Napisany przez: :) sob, 16 gru 2006 - 13:41
QUOTE(vacu @ Dec 16 2006, 01:33 PM)
Zwłaszcza motorniczy, bo kierowcy nabierają złych nawyków pod wpływem tramwaju. Ja po kilku "wymuszeniach" ze strony tramwaju już zawsze się obracam i jak trzeba to ustępuję, bo co mam zrobić - z tramwajem nie mam szans a auta i zdrowia szkoda
ale ten problem to maja wszyscy - zawodowi kierowcy PKMu i daja taki przyklad. To samo policja, w tym drogowka i straz miejska.
Wszyscy wyzej wymienieni nie wiedza także w jaki sposob na rondzie uzywa sie kierunkowskazowi robia tak jak na zwyklym skrzyzowaniu!
Napisany przez: mały sob, 16 gru 2006 - 16:42
QUOTE(:) @ Dec 16 2006, 01:41 PM)
Wszyscy wyzej wymienieni nie wiedza także w jaki sposob na rondzie uzywa sie kierunkowskazowi robia tak jak na zwyklym skrzyzowaniu!
Choć trzeba przyznać, że te nasze dąbrowskie ronda to po prostu "urondowione" skrzyżowania (wcześniej na merkurym, w centrum i przed HK byly zwykle skrzyżowania), więc czasem lewy kierunkowskaz się przydaje - ale niestety często kierowcy wlączają lewy, ale o prawym przy zjeździe już zapominają
co utrudnia wjeżdżanie na rondo.
Napisany przez: Hator sob, 16 gru 2006 - 22:33
na krzyzowce kasprzaka z pilsudskiego na pewno powinno powstac rondo - raz ze wkoncu wszyscy beda wiedziec co i jak z pierwszenstwem (w tym tramawaje), dwa ze piesi beda wkoncu mogli normalnie przejsc na wysosci plusa i przy 3 powst slaskiego, trzy ze zwiekszy sie bezpieczenstwo i zmniejszy ilosc wypadkow.
Sory za powielanei tresci - chcialem tylko wyrazic swoj glos ZA.
a swiatla to oczywiscie na pilsudskiego i 1000lecia - KONIECZNIE!
pozdr
Napisany przez: TeodorMotor śro, 27 gru 2006 - 14:34
Malowanie znaków poziomych w okolicach rond bardzo poprawia organizację ruchu tych ostatnich. W Dąbrowie jednak tego się nie robi i nie można tego od nikogo wyegzekwować.
Świata pod Tokajem: TAK!
Szkoda tylko, że o kilka tygodni za późno...
Napisany przez: kwintosz pią, 29 gru 2006 - 11:42
I po raz kolejny wraca sprawa ul. 3 maja.. czy to się kiedyś skończy:
QUOTE
Pachołki znikają, a z deptaku w centrum miasta robi się parking
Strażnicy Adam Mieszczanek i Marcin Jankowski sprawdzają wozy zaparkowane na 3 Maja.
Od kilku tygodni mieszkańcy domów i kamienic w rejonie ulicy 3 Maja mają spore problemy z zaparkowaniem samochodów. Ich miejsca na tyłach tych budynków zajmują bowiem kierowcy, którzy przyjeżdżają na zakupy, albo załatwiają sprawy w okolicznych bankach. Spokojnie nie da się także przejść deptakiem, bo co i rusz stoją na nim kolejne wozy, choć postawione tutaj specjalne słupki miały ograniczyć ruch samochodowy. Te jednak dziwnym trafem znikają, ułatwiając łamanie przepisów kierowcom.
W centrum miasta, przy ulicach Sobieskiego, Kościuszki, czy właśnie 3 Maja rzeczywiście brakuje miejsc parkingowych, ale zdaniem mieszkańców nie uprawnia to nikogo do wjeżdżania na deptak i pozostawiania samochodów, gdzie popadnie. Zwłaszcza, że ta część ulicy generalnie została wyłączona z ruchu. Prawo wjazdu i tymczasowego postoju mają tylko właściciele sklepów, którzy na przykład przywieźli towar.
- Ławeczki, gazony z kwiatami i odnowiona fontanna powstały po to, żeby można tutaj spokojnie pospacerować, odizolować się od spalin, samochodów i w razie potrzeby przysiąść na chwilę, odpocząć. Teraz jest to praktycznie niemożliwe, bo trzeba przeciskać się pomiędzy autami, a kierowcy zachowują się wulgarnie i jeszcze mają jakieś pretensje, choć łamią prawo - podkreśla Elżbieta Majkowska, mieszkanka Dąbrowy Górniczej.
Sprawa jest faktycznie poważna i dlatego bardzo szybko poruszona została na ostatniej sesji Rady Miejskiej.
- Nagle zaczął znikać jeden rządek słupków, które miały tam ograniczać ruch pojazdów. Czy to jest działanie na zlecenie miasta, czy też zwykły wandalizm? - pytali radni.
Jak się okazało, część słupków ze względu na przepisy przeciwpożarowe i konieczność bezkolizyjnego dojazdu straży pożarnej została faktycznie zgodnie z prawem usunięta, ale reszta nie.
- Będziemy tam kierować odpowiednie służby, by nie dochodziło do łamania przepisów przez kierowców. Sam byłem bowiem współautorem koncepcji, by z ulicy 3 Maja wyeliminować ruch samochodowy. Konieczność udrożnienia jej części spowodowała, że słupki trzeba było zabrać, a dalej jest to po prostu efekt dewastacji. Problem z miejscami parkingowymi powinien się rozwiązać w momencie powstania po drugiej stronie ulicy Sobieskiego Centrum Handlowego Pogoria - wyjaśnia Paweł Gocyła, wiceprezydent Dąbrowy Górniczej.
Strażnicy miejscy znają kłopoty mieszkańców, ale sytuacja jest dość złożona. Jak przyznają trudno bowiem blokować koła samochodu zaparkowanego na ul. 3 Maja i uznać to z góry za wykroczenie, skoro może się okazać, że należy do któregoś z miejscowych handlowców.
- Kierowcy czasami przy cofaniu uszkadzają słupki, bo są tak skonstruowane ze względu na przepisy przeciwpożarowe, że można je przewrócić. Potem wykorzystują takie sytuacje i i parkują tam samochody. Staramy się natychmiast interweniować - podkreśla Paweł Ujdak, kierownik ds. operacyjnych dąbrowskiej Straży Miejskiej.
Czyje grunty?
Jak podkreślają strażnicy, sprawę parkowania komplikują dodatkowo kwestie własności gruntów przy budynkach położonych przy ul. 3 Maja.
- Kierowcy wjeżdżają na tyły tych posesji i tam zostawiają samochody, co denerwuje mieszkańców, bo nie mają gdzie zostawić swoich aut. Problem w tym, że istniejące tutaj wspólnoty mieszkaniowe mają prawo własności tylko do budynków, a grunty wokół nich należą do przeróżnych spółek. Dlatego wspólnoty nie mogą we własnym zakresie wytyczyć miejsc parkingowych, o co powinny zadbać i zabezpieczyć je przed pozostałymi kierowcami - wyjaśnia Paweł Ujdak.
P.S Jak wyglądają, drodzy forumowicze, drogi w mieście po opadzie śniegu??? Mam nadzieję, że drogowców zima w tym roku nie zaskoczyła, jak to było rok temu..
Napisany przez: :) pią, 29 gru 2006 - 11:57
najlepsze byly te proetesty kupcow, ktorzy twierdzili ze obroty im spadaja bo samochody nie moga parkowac na 3maja i domagali sie przywrocenia tego parkingu na 5 samochodow
Jestem ciekawy jak Mayland rozwiaze sprawe z ta kladka na 3Maja zeby nie zatarasowac wjazdu na ta ulice dla dostawcow czy strazy pozarnej. Jest tam dosc wasko i jesli kladka pojdzie na srodek ulicy to zatarasuje wjazd - no chyba ze wjazd bedzie tylko od drugiej strony i tak powinno byc. Bo chyba nie przylepia kaldki do ktoregos z budynkow na rogu
Napisany przez: mały pią, 29 gru 2006 - 17:19
A ja stałem dzisiaj na światłach na Piłsudskiego/Graniczna (od strony gołonoga - stało ze 20 aut), tymczasem od strony centrum wszyscy mieli zielone (jadący prosto i skręcający w lewo do CA), przy czym może co 20 sekund jakieś auto skręcało w lewo. Po jaką cholerę, pytam się grzecznie, tak długo świeci się ten lewoskręt.
Napisany przez: :) pią, 29 gru 2006 - 18:20
QUOTE(mały @ Dec 29 2006, 05:19 PM)
A ja stałem dzisiaj na światłach na Piłsudskiego/Graniczna (od strony gołonoga - stało ze 20 aut), tymczasem od strony centrum wszyscy mieli zielone (jadący prosto i skręcający w lewo do CA), przy czym może co 20 sekund jakieś auto skręcało w lewo. Po jaką cholerę,
pytam się grzecznie, tak długo świeci się ten lewoskręt.
zauwazylem tam dziwna prawidlowowsc, chyba ze mam takie szczescie. Czyzby sygnalizacje w kierunku centrum byly zgrane czasowo? Zielone kolo targu zapala sie z 5-10 s wczesniej zanim dojada samochody z poprzedniej sygnalizacji na skrzyzowaniu z Graniczna. I tak mam od dawna za kazdym razem. Czy mam takie dziwne szczescie czy ktos z Was moze to potwierdzic. Wtedy by to tlumaczylo ale znowu po co droga sygnalizacja acykliczna skoro bylaby ustawiona tylko na czas.
Napisany przez: :) śro, 03 sty 2007 - 11:00
oh ten DZ. Najpierw straszyli olbrzymimi korkami a teraz odwrotnie pisza ze jezdi tamtedy tylko kilka tysiecy samochodow na dobe co jest oczywiscie wielokrotnie zanizone.
QUOTE
Remont wiaduktu w Strzemieszycach ruszył pełną parą
dziś
Z wiaduktu w ciągu drogi krajowej nr 94 w kierunku Olkusza i Krakowa pozostały już tylko betonowe belki, które mają być wkrótce zdemontowane i pocięte. Remont rozpadającej się konstrukcji systematycznie posuwa się do przodu, choć ekipy co rusz natrafiają na nowe problemy.
Robotnicy przecinają obecnie stalowe zbrojenia w konstrukcji mostu, tak by belki mogły zostać zdjęte w całości. Potem czeka ich jeszcze demontaż słupów, podtrzymujących konstrukcję wiaduktu oraz odkopanie fundamentów.
- Wszystko przez zmianę dokumentacji całego przedsięwzięcia, bo ostatecznie zamiast układania nowych belek betonowych będą to jednak belki stalowe o większej odporności. Wiadukt powstanie więc niemal od nowa. Zanim jednak rozpoczniemy demontaż starej konstrukcji, musimy porozumieć się z koleją, która podejmie decyzję o zamknięciu biegnącego tędy toru - wyjaśnia Henryk Hincz, kierownik budowy.
Cały ruch w kierunku Katowic i Krakowa, czyli kilku tysięcy aut dziennie, odbywa się teraz jedną nitką, która musiała zostać dodatkowo wzmocniona.
- Po sfrezowaniu asfaltu po tej stronie jezdni okazało się, że faktycznie jest tam pełno dziur. Podejrzewam, że podobnie wygląda też sytuacja na drugiej części wiaduktu. Tam także widać spękania i leje się woda. Dlatego uzupełniliśmy ją specjalnymi podporami, które zostaną dodatkowo zablokowane klinczami dębowymi. Obciążenie tej części jest bowiem teraz bardzo duże - podkreśla kierownik Hincz.
Budowa pierwszej części wiaduktu trochę potrwa. Ma się zgodnie z planami zakończyć za pół roku.
(pas) - Dziennik Zachodni
Zobacz: Poprzedni | Wszystkie | Następny
Dodaj swoją opinię Wyślij
Napisany przez: pulsatilla1214 śro, 03 sty 2007 - 14:13
No właśnie, właśnie. Przecież DZ roztaczał apokaliptyczne wizje związane z tym wiaduktem Początkowo przecież na tej ich "autostradzie" ruch miał być całkiem zamknięty, a połowa wiaduktu kompletnie niezdolna do przejęcia całego ruchu, który objazdami miał rzekomo zrównać z ziemią Strzemieszyce
Szkoda, ze nie napisali o ile w związku ze zmianami planow przebudowy zwiększy się koszt całej inwestycji (te belki stalowe itd).
Napisany przez: vacu śro, 03 sty 2007 - 17:19
QUOTE(mały @ Dec 29 2006, 05:19 PM)
A ja stałem dzisiaj na światłach na Piłsudskiego/Graniczna (od strony gołonoga - stało ze 20 aut), tymczasem od strony centrum wszyscy mieli zielone (jadący prosto i skręcający w lewo do CA), przy czym może co 20 sekund jakieś auto skręcało w lewo. Po jaką cholerę,
pytam się grzecznie, tak długo świeci się ten lewoskręt.
Hehehe no to muszą ostro kombinować z tymi światłami
Tak teraz to czytałem i przypomniało mi się, że w Sylewstra jechałem od strony gołonoga (przed 20:00) i jak już byłem blisko świateł zapaliło mi się czerwone. Ostro dość dałem po hamulcach tymczasem okazało się, że niepotrzebnie, bo czerwone było z 5, może 10 sekund
Jedyne auto skręcające od centrum w lewo kończyło manewr na czerwonym (dla siebie)
Gratuluję panom specom od świateł dobrych pomysłów
Napisany przez: :) pią, 05 sty 2007 - 10:36
QUOTE
Po części starego wiaduktu zostaną tylko filary
dziś
Jutro ma się rozpocząć demontaż jednej części wiaduktu w Strzemieszycach. Przebiega przez nią droga krajowa nr 94 w kierunku Olkusza i Krakowa. Będzie to skomplikowana operacja logistyczna. Ogromne, stare belki o wadze 27 ton będzie zdejmował 300-tonowy dźwig, który przyjedzie aż z Dębicy.
Remont wiaduktu po wcześniejszych opóźnieniach przebiega na razie bez zakłóceń. Ekipy właśnie rozcinają palnikami betonowe zbrojenia belek, tak by łatwiej było je zdemontować. Zanim rozpocznie się jednak cała operacja trzeba porozumieć się z PKP, bo pod wiaduktem biegnie tor linii kolejowej, a trasa ta musi zostać wyłączona z ruchu.
- Prowadzimy właśnie ostatnie rozmowy z przedstawicielami PKP w Katowicach i Częstochowie, by w sobotę można było rozpocząć demontaż. Tor trzeba zamknąć na około 6-8 godzin, a w razie awarii bądź kolizji to właśnie tędy prowadzi droga okrężna dla pociągów - informuje Henryk Hincz, kierownik budowy wiaduktu. - Zdjęcie belki ważącej prawie 30 ton nie jest łatwe. Musimy zachować ostrożność, bo belki są sprężone i mogą nawet pęknąć. Potem zostaną całkowicie rozbite i wywiezione.
Stare belki znikną. Potem ekipa zajmie się też rozbiórką podpór mostu i dotarciem do fundamentów. Wiadukt powstanie niemal całkowicie od nowa. Konstrukcja będzie się składała ze stalowych belek.
Remont wiaduktu był konieczny, bo się rozsypywał, co potwierdziły ekspertyzy, a Powiatowy Inspektorat Nadzoru Budowlanego nakazał jak najszybsze rozpoczęcie prac. W takiej sytuacji miasto zdobyło pozwolenie na wyłonienie wykonawcy bez przetargu, w trybie zamówienia z wolnej ręki. Zostało nim konsorcjum firm Mostostal Puławy SA oraz Karya sp. z o.o.Cała inwestycja ma kosztować 10 mln zł, a prawie połowę stanowi dotacja z Ministerstwa Transportu. Zakończenie I etapu prac planowane jest na koniec kwietnia, a całość na koniec tego roku.
W czasie budowy ruch odbywa się po jednej nitce wiaduktu w dwóch kierunkach. Na kilkuset metrach odcinka trasy w kierunku Krakowa wprowadzony został ruch dwukierunkowy i obowiązuje ograniczenie szybkości do 40 km na godzinę.
(pas) - Dziennik Zachodni
Napisany przez: :) pią, 05 sty 2007 - 11:22
wilokrotnie poruszana sprawa przez mydlickich forumowiczow
QUOTE
Na remont schodów trzeba było czekać kilkanaście miesięcy
dziś
Mieszkańcy Mydlic po ponadrocznej walce o remont schodów wreszcie się doczekali. Teoretycznie prace zakończyły się w połowie grudnia, ale wystarczyło, żeby spadł pierwszy śnieg i okazało się, że trzeba jeszcze popracować.
Schody przy ulicy Legionów Polskich były sporą bolączką mieszkańcy. Już po ubiegłorocznej zimie z powodu mrozów wykruszyła się większość stopni i korzystanie z nich było ryzykiem.
- Strach było tędy chodzić. W najgorszej sytuacji były kobiety z dziećmi, bo wózkiem zjechać ani wjechać się nie dało. Musiały omijać schody idąc ulicą, a to przecież niebezpieczne - opowiada Antoni Radwan, mieszkaniec osiedla.
Sytuacja była uciążliwa, bo schody są w pasażu, który prowadzi do kilkunastu sklepów i poczty więc ruch każdego dnia jest duży. W tej sprawie u urzędników monitowali nie tylko mieszkańcy osiedla, ale również przedstawiciele Spółdzielni Mieszkaniowej Lokator.
- Schody zrobiono, ale zapomniano o poręczach. Wystarczyło trochę śniegu i starsze osoby nadal nie mogą spokojnie zejść, bo na schodach jest ślisko. Jak długo będziemy musieli czekać, żeby wszystko zakończono? - pyta Antoni Radwan.
Umowę na remont podpisano dopiero 30 października 2006 roku, choć jeszcze w połowie ubiegłego roku urzędnicy obiecywali, że prace zakończą się we wrzeniu. Potem termin się wydłużył.
- Firma wywiązała się z umowy, bo 15 grudnia schody zostały oddane do użytku, mimo że robotnicy trafili na elementy żelbetonowe i trzeba było zmieniać projekt. Prace obejmowały m.in. demontaż starych schodów, zabetonowanie nowych i wyłożenie ich płytkami, a także odwodnienie i wyłożenie kostką brukową zejścia - wylicza Ewa Fudali z biura prasowego UM.
Remont pochłonął blisko 140 tys. zł. Mieszkańcy Mydlic przekonują, że do czasu pojawienia się poręczy, remontu za zakończony uznać nie można.
- Na schodach jest ślisko i bez barierek ten remont był niepotrzebnym wydatkiem - podkreśla Małgorzata Kania.
Po interwencjach, przedwczoraj pojawiły się przy schodach barierki.
(gk) - Dziennik Zachodni
swoja droga niezle koszty
Powered by Invision Power Board
© Invision Power Services