IPB

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

> Wycięcie drzewa
babul
post nie, 15 lis 2015 - 18:37
Post #1


UZYTKOWNIK


Grupa: Użytkownik
Postów: 13
Dołączył: czw, 16 lut 12
Skąd: Centrum
Nr użytkownika: 4,943
Płeć: Kobieta



Proszę Forumowiczów o poradę, jak obronić drzewo przed wycięciem? Będę wdzięczna za wszelkie sugestie i wskazówki.
Pozdrawiam.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
 
Start new topic
Odpowiedzi
vodun
post czw, 19 lis 2015 - 20:48
Post #2


UZYTKOWNIK
***

Grupa: Użytkownik
Postów: 113
Dołączył: nie, 18 maj 08
Skąd: DG - Reden
Nr użytkownika: 1,287
Płeć: Mężczyzna



@vacu - to nie jest tak, ja mieszkam na parterze i uwierz mi że wolałbym słońce w okna niż ciemno i wilgotno. Jeżeli chodzi o wycinkę to jestem wręcz oburzony jakimiś dziwnymi procedurami z tym związanymi.
A więc tak ....
Jakiś cymbał posadził drzewko owocowe wprost przed moimi oknami około 1,5 - 2 metrów od elewacji, jak kupowałem mieszkanie to jakiś "patyk" wystawał z ziemi ale co mnie to on obchodził smile2.gif Wyjechałem z kraju po powrocie to nie był już patyk tylko solidny kawałek drzewka owocowego. Na moje nieszczęście gałęzie przy mocniejszym wietrze uderzały o okno, pomyśłałem podłamię troszkę gałęzie i tyle. Niestety dwa dni później pismo z administracji z prośbą o stawiennictwo ponieważ ktoś doniósł że niszcze drzewka owocowe, które znajdują się na terenie spółdzielni i są ich własnością !!! Postraszyli takimi karami że aż mi się odechciało wszystkiego. Minął rok, drzewko się tak rozrosło że przez okno nic nie widziałem tylko liście i gałęzie, oprócz tego pełno robactwa, zapach fermentujących śliwek mirabelek, ciemno i wilgotno w mieszkaniu. Pamiętając kary jakimi mnie postraszono, gałęzi też mi się nie chciało "wyregulowywać". Co się robi w normalnych krajach?? idzie do spółdzielni, zarządców, etc. jak pomyślałem tak też zrobiłem i ... cholernie się zdziwiłem. Nakazano mi wręcz znalezienie właściciela drzewa (nie pomogło przypomnienie że rok temu administracja właśnie, określiła się właścicielem drzewa chcąc mnie ukarać za gałęzie). Oczywiście nikogo to nie interesowało że gałęzie tak mi po oknach uderzały, że bałem się że wybiją mi okno. Poinformowałem osoby pracujące w administracji że nie mam najmniejszego zamiaru szukać właściciela i mają mi usunąc to drzewko owocowe spod okna, no to wymyślili że muszę zebrać kilkanaście podpisów wśród sąsiadów,(btw niech mi ktos wytłumaczy dlaczego ja mam szukać lub prosić się sąsiadów o podpisy w celu usuniecia DRZEWKA OWOCOWEGO, które może wybić mi okno), dla świętego spokoju moja żona zebrała kilka podpisów (ja nie miałem najmniejszego zamiaru). Już mi się wydawało, że sprawa jest u kresu, ale gdzieżby. Dostałem pismo od administarcji że wytną drzewo ale po 22 pażdziernika bo "trzyma" ich ustawa o ochronie ptactwa (chyba chodzi o okres lęgowy).

Sprawa wycięcia jednego drzewka owocowego trwała od początku lipca do 17 listopada.



Go to the top of the page
 
+Quote Post



Reply to this topicStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Mapa forum
RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 12:58
FMDG - Razem od 2003
Dąbrowa Górnicza