![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() Sportowa Dąbrowa ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 2,882 Dołączył: śro, 08 lis 06 Skąd: Śródmieście Nr użytkownika: 267 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Dodam tutaj, a jeśli będzie więcej postów z tego tematu to rozdziele poźniej.
QUOTE Dąbrowski triathlonista odnosi coraz większe sukcesy nie tylko w kraju, ale i poza granicami
06.07.2007 ![]() Krystian Biesiadecki od ponad siedmiu lat trenuje jedną z najbardziej wyczerpujących dyscyplin sportowych, czyli triathlon. Z roku na rok do kolekcji medali i pucharów dołącza nowe trofea. Ma nadzieję, że podobnie będzie i teraz, bo do sezonu przygotował się jak przyznaje solidnie. - Dzięki temu, że jestem członkiem kadry narodowej w triathlonie miałem zapewnione warunki niezbędne do właściwej pracy i szkolenia. Kadra narodowa została znacznie zmniejszona w stosunku do zeszłego roku i aktualnie skupia jedynie dziesięć zawodników i zawodniczek ze wszystkich kategorii. Ta grupa tworzy bezpośrednie zaplecze kadry olimpijskiej. Jej członkiem jest również mój kolega z klubu Sylwester Kuster, który też mieszka w Dąbrowie Górniczej - mówi Krystian Biesiadecki. Przygotowania do tegorocznego sezonu rozpoczął od dwutygodniowego zgrupowania w Szczyrku, jeszcze w zimie. Kolejnym etapem był pobyt w Wałczu. - Na tych zgrupowaniach pracowaliśmy głównie nad ogólną podbudową. Jednak przyszedł czas, kiedy trzeba było zacząć trenować kolarstwo szosowe. Niestety pogoda w Polsce na to nie pozwalała, dlatego kolejnym zgrupowaniem był sześciotygodniowy pobyt na Majorce. W ośrodku, w którym trenuje wiele gwiazd światowego triathlonu. Ciepły klimat tamtej wyspy pozwolił na wykonanie pierwotnych założeń treningowych. Praca była nastawiona głownie na trening kolarski. Na rowerze pokonałem tam około 1500 kilometrów. Do kraju wróciłem na tydzień przed maturą i musiałem umiejętnie pogodzić ciężki trening z nauką - podkreśla dąbrowski zawodnik. Efekty ciężkiej pracy przyszły jednak bardzo szybko. Krystian wygrał triathlon w czeskiej Ostrawie w kategorii open. Kolejne starty to dwa aquathlony w Rybniku oraz Mszanie Dolnej, gdzie również nie miał sobie równych. Potem wyjechał na kolejne zgrupowanie do Szczyrku, skąd wyruszył na serię ciężkich zawodów. 16 czerwca wystartował w Pucharze Europy Juniorów w Wiedniu. Tutaj musiał pokonać 750 m w wodzie, przejechać 20 km na rowerze, a kolejnych 5 km przebiec. - Poszło mi całkiem dobrze, bo odniosłem największy sukces w mojej karierze. Zająłem ósme miejsce, które było jednocześnie przepustką do mistrzostw Europy juniorów w Kopenhadze. Tydzień później miałem ostatni sprawdzian przed tegorocznymi mistrzostwami. Był to start w mistrzostwach Polski w aquathlonie, gdzie zająłem drugie miejsce w kategorii junior. Natomiast klasyfikacji drużynowej wraz z kolegami z klubu AZS AWF Katowice Sylwestrem Kusterem i Marcinem Kołoczkiem zdobyliśmy złoto w rywalizacji klubów z całego kraju. Ten start pokazał, jaki potencjał drzemie w sekcji AZS-u, która istnieje od niespełna roku - podkreślił Krystian. Trener klubu i równocześnie kadry narodowej Michał Szkapka nie krył zadowolenia z osiągniętych wyników. To także dobry prognostyk przed kolejnymi startami. Piotr Sobierajski - Dziennik Zachodni -------------------- |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 13 Dołączył: pon, 06 gru 10 Nr użytkownika: 4,303 Płeć: Mężczyzna ![]() |
każdy zawodnik jest odpowiedzialny za to, co przyjmuje, nawet nieświadomie. Być może było tak, że faktycznie coś zrobił nieświadomie, ale też nikt się nie spodziewa chyba po sportowcach, że będą się przyznawać do dopingu świadomego. Wiadomo, że Kuster miał przed MP jakieś dolegliwości zdrowotne i coś mu podawano, ale nie sądzę żeby jakieś zwykłe antybiotyki były na liście środków zabronionych (mogę się mylić). Natomiast leki steroidowe, nie są chyba podawane pacjentom bez ich wiedzy.
Mimo wszystko trzeba jeszcze trochę poczekać i może wkrótce będzie więcej szczegółów na ten temat. Może będzie jakaś okoliczność łagodząca - taka już chyba została zastosowana, bo dostał 18 miesięcy zakazu, gdy normą są dwa lata, a na świecie chyba cztery lata - ale trzeba też pamiętać, że ostatnio sporo sportowców wpadło i nadal wpada za doping. Wszystko zaczęło się sypać po wprowadzeniu tzw. "paszportu biologicznego". |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 14:07 |