Odpowiedzi

[Grzegorz-dg]

Zakładam nowy temat o stanie technicznym naszych przejść podziemnych

[Grzegorz-dg]

Gazeta.pl > Gazeta Sosnowiec13.11.2012 14:20Mieszkaniec złamał rękę w przejściu. Remontu nie będzie dąbrowa górnicza aktualnościStanisław Kowalski przed zniszczonymi schodamiFot. Grzegorz Celejewski / Agencja GazetaStanisław Kowalski spadł z wyszczerbionych schodów w przejściu podziemnym. Urzędnicy, których zawiadomił, obiecali usterki usunąć, ale zamiast to zrobić, zamknęli przejście.Do wypadku doszło pod koniec lipca, gdy Kowalski schodził ze schodów prowadzących do podziemnego tunelu od ul. Wojska Polskiego w Dąbrowie Górniczej, w okolicy miejskiej biblioteki. Potknął się o wystający ze stopnia metalowy kątownik, nie zdążył chwycić metalowej poręczy i spadł z kilku metrów na beton.- Uderzyłem się w głowę, więc na początku byłem zamroczony, dopiero po chwili poczułem przeszywający ból ręki - wspomina mężczyzna. Nie mógł wstać o własnych siłach, więc po pogotowie zadzwonili przechodnie. - Nie zdążyłem im podziękować - wspomina dąbrowianin.W szpitalu okazało się, że złamał lewe przedramię i mocne potłukł kolano. - Miałem też mocno posiniaczoną twarz, ale i tak upadek zakończył się szczęśliwie. Osoby, które mi pomagały, mówiły, że wyglądało to naprawdę źle - mówi 72-latek.Gdy poczuł się trochę lepiej, o kiepskim stanie technicznym przejścia powiadomił urząd miejski. Niestety, zamiast wziąć się za usunięcie usterki, urzędnicy zamknęli przejście - przy zejściu zamontowano metalowe zapory. - Przecież to nie rozwiązuje sprawy - denerwuje się pan Stanisław.Wtórują mu inni mieszkańcy. - To jakaś kpina! Przed tym wypadkiem wielokrotnie alarmowaliśmy urzędników, że przejście z tej strony jest bardzo niebezpieczne. Myśleliśmy, że przyślą robotników, którzy położoną nowe płytki, a tu taka niespodzianka: bariery i zakaz przechodzenia - mówi Magdalena Kudera, ekspedientka ze sklepu z używaną odzieżą działającego w przejściu na Redenie.- To bez sensu, bo teraz trzeba korzystać ze schodów po drugiej stronie, są wąskie i niewygodne - żali się pani Krystyna, jedna z klientek sklepu.Władze miasta są jednak nieprzejednane. - Nie mamy pieniędzy na remont, szacowany koszt prac idzie w miliony - wyjaśnia Arkadiusz Grządziel, wicenaczelnik wydziału komunikacji i drogownictwa.Okazuje się, że to nie pierwsze takie miejsce w Dąbrowie Górniczej. Radny Tomasz Pasek przypomina, że przejście podziemne na ul. Sobieskiego zamknięto wiele miesięcy temu i nie zanosi się, by miano je remontować.Cały tekst: http://sosnowiec.gazeta.pl/gazetasosnowiec...l#ixzz2HqrK2GTvJak zwykle remont jest szacowany na kilkanaście milionów złotych a przecież to przejście było już kilka lat temu remontowane wystarczyło by powymieniać kafelki na wszystkich schodach na bardziej odporniejsze technicznie i odświeżyć.Najlepiej pozamykać wszystkie przejścia zniszczone barierkami niech przechodnie chodzą po ulicy narażając życie.Panie naczelniku Arkadiuszu Grządziel czas przemyśleć koszty tego remontu faktyczne.W zagranicy do tego pana ustawiały by się kolejki prawników o odszkodowanie do miasta za narażenie życia i zdrowia może wtedy miasto by lepiej dbało o stan techniczny przejść.Jak zwykle remont jest szacowany na kilkanaście milionów złotych a przecież to przejście było już kilka lat temu remontowane wystarczyło by powymieniać kafelki na wszystkich schodach na bardziej odporniejsze technicznie i odświeżyć.Najlepiej pozamykać wszystkie przejścia zniszczone barierkami niech przechodnie chodzą po ulicy narażając życie.Panie naczelniku Arkadiuszu Grządziel czas przemyśleć koszty tego remontu faktyczne.W zagranicy do tego pana ustawiały by się kolejki prawników o odszkodowanie do miasta za narażenie życia i zdrowia może wtedy miasto by lepiej dbało o stan techniczny przejść.

Ten post edytował Grzegorz-dg nie, 13 sty 2013 - 11:59