![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() FdZD ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,433 Dołączył: pią, 08 sie 03 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 6 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Nie ma to jak mądre decyzje Talehurra - dalej będziemy żyć jak na wsi - niech w ogóle nic nie budują, nie remontują itp. wkrótce zamiast powiatu miejskiego dostanie nam się powiat wiejski
Gratuluje TAL Ten post edytował kwintosz pią, 29 wrz 2006 - 23:41 -------------------- |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
![]() IX :) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: ADMINISTRATOR Postów: 9,260 Dołączył: pią, 15 sie 03 Skąd: DG IX Nr użytkownika: 8 Płeć: Mężczyzna GG: 1234567 Skype: test Tlen: test ![]() |
QUOTE(vacu) @: ) argument, że centrum się wyludni gdy markety będą na peryferiach uważam za nietrafiony. Bo IMO to nie powinno być tak, że skoro teraz najlepszą rozrywką gawiedzi jest weekendowy wypad do marketu to powinniśmy iść tym tropem i przybliżać markety do centrum. Raczej powinniśmy skłaniać społeczeństwo do korzystania z parków, z dobrze zagospodarowanych centrów miast [czytaj np. kafejki, jakieś ciekawe miejsca, czyste zadbane ulice itp.].
Idąc twoim tokiem myślenia dochodzę do wniosku, że za parę lat mogłoby być tak, że nie rozpoznam już centrum DG, Poznania czy Gdańska - wszędzie będą same markety a wokół nich wielkie blokowiska ![]() IMO market [czy CH] powinny służyć do tego na co wskazuje nazwa - do robienia zakupów - i do niczego innego. A wolny czas to już powinniśmy spędzać gdzie indziej. wyludnianie i marginalizacja centrow miast z powodu budowy CH na obrzezach to niestety niepodwazalny fakt :!: Potwierdzaja to tez eksperci z calego swiata ale i bez nich sami mozemy sie o tym przekonac. Jest to problem setek wielkich miast na calym swiecie. W wielu miastach przybralo to niewyobrazalne rozmiary i zycie miasta przenioslo sie na peryferia a do centrum nikt nie zaglada - zabite dechami witryny dawnych sklepow i restauracji, zamkniete teatry, calkowicie puste ulice... Od pewnego czasu walczy sie o ozywienie centrow wlasnie przez budowe galerii handlowych w centrach (z dobrym skutkiem). W Polsce problem ten jeszcze nie przyjal wiekszych rozmiarow i jest czesto niezauwazany. Miejmy nadzieje ze nei zorientujemy sie tak pozno jak na Zachodzie. Jednym z najblizszych nam przykladow cudownej rewitalizacji centrum jest Drezno - tam po wybudowaniu wielkiej galerii handlowej centrum odrodzilo sie na nowo, ludzie przy okazji jego odwiedzenia zagladali znowu do sklepow i kawiarni, ktore wczesniej byly zamkniete. A w DG liczysz nagle na cud :?: Jedyna szansa na zmiane oblicza centrum jest szybka inwestycja Grayinter. W przeciwnym razie zmiane zauwazymy za kilkadziesiat lat. Obecnie wladze nie moga sobie nawet poradzic z nadbudowa sanepidu i maja ogromny problem co postawic na miejscu wyburzonej kamienicy. A co tu mowic o jakiejs wizji calego centrum - zagospodarowania terenu po czesci Huty Bankowej. Poza tym w DG jest taka kultura ze chyba trzeba by mieszkancow na spacery, do kawiarni, kina czy teatru gonic batem. Jedynym miejscem ktory chetnie odwiedza bedzie CH. Przy okazji skorzystaja sklepy na 3 maja o ile ulica ta zostanie polaczona z CH. Wtedy zamiast jezdzic do sasiednich miast zrobimy zakupy tutaj, przy okazji odwiedzajac tez sklepy z 3maja i okolic a wieczorem spedzic czas w jakiejs kawiarni czy pubie. DG do Gdanska porownywac nie mozna. Tam jest prawdziwe, zabytkowe centrum i nie trzeba desperacko poszukiwac inwestorow. Jest tam taka atmosfera ze na Dlugiej czy nad Motlawa o kazdej porze roku jest tlum ludzi - turystow i mieszkancow. Poza tym nie ma tam w centrum wolnych przestrzeni (a w DG po polach w centrum hula sobie wiatr) poza wyspa spichrzow, ktora zostanie zabudowana w sposob pasujacy do starego miasta. |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 12:35 |