Odpowiedzi

[:)]

Chyba nadszedl czas aby wyodrebnic ta najwieksza miejska inwestycje, ktora do tej pory przewijala sie w tematach o funduszach unijnych i obligacjach

Projektują nową sieć
dziś

Od kilu lat w mieście wiadomo było, że modernizacja starej kanalizacji oraz budowa nowej w wielu dzielnicach miasta, gdzie je brakuje, to zadanie priorytetowe dla lokalnych władz. Dopiero teraz jednak cała inwestycja nabrała realnych kształtów, a mieszkańcy efekty pierwszych prac mają poznać jeszcze w tym roku.

Cała inwestycja podzielona została na osiem zadań, w ramach których zaplanowane zostały konkretne przedsięwzięcia. Obejmą kilka dzielnic miasta, w tym m.in. Dziewiąty, Piekło, Antoniów, Korzeniec, Łęknice, Zabkowice, Tucznawę, Bugaj i Sikorkę.

Na początek modernizacji sieci mogą się spodziewać mieszkańcy Strzemieszyc Wielkich i Gołonoga (tutaj powstanie tłocznia ścieków) oraz Tworznia i Piekła.

- Przetargi na trzy kolejne zadania, dotyczące wykonania dokumentacji budowy infrastruktury wodno-kanalizacyjnej w dzielnicach Ujejsce i Tucznawa oraz projektu likwidacji istniejącej Grupowej Oczyszczalni Ścieków w Strzemieszycach, zostaną ogłoszone w tym albo w pierwszej połowie przyszłego roku - mówi Beata Pisarczyk z dąbrowskiego magistratu.

Za uporządkowaniem gospodarki wodno-ściekowej na terenie Dąbrowy Górniczej kryje się: budowa i modernizacja około 160 km kanalizacji sanitarnej, budowa tłoczni i przepompowni (łącznie około 32 obiekty), budowa i modernizacja około 91 km sieci kanalizacji deszczowej, budowa i modernizacja około 105 km sieci wodociągowej oraz renowacja około 4 km rowów. Zostanie także przebudowanych 7 km kanalizacji ogólnospławnej na deszczową, powstaną 3 zbiorników retencyjnych wód deszczowych, a przy okazji odtworzonych zostanie 315 tys. m2 nawierzchni drogowych.

Jednym z najważniejszych elementów całego przedsięwzięcia będzie likwidacja przestarzałej i niespełniającej wymogów unijnych Grupowej Oczyszczalni Ścieków w Strzemieszycach. Ścieki ze zlewni GOŚ zostaną przerzucone do oczyszczalni "Centrum" zlokalizowanej przy ul. Powstańców. Pozostałe ścieki z nowo wybudowanych kanałów również będą wpływały do tej oczyszczalni. Dlatego Przedsiębiorstwo Wodociągów i Kanalizacji Sp. z o.o. na własny koszt przystosowuje oczyszczalnię Centrum do odbioru zwiększonej ilości ścieków.

- Dla programu uporządkowania gospodarki wodno ściekowej w gminie oczyszczalnia ścieków Centrum będzie końcowym ogniwem całego systemu oczyszczania ścieków. Realizacja projektu planowana jest na lata 2008-2011, a jej koszt będzie wynosił około 30 milionów złotych - mówi Andrzej Malinowski, prezes dąbrowskiego Przedsiębiorstwa Wodociągów i Kanalizacji sp. z o.o.

Wysoki poziom oczyszczania ścieków generuje zarówno nakłady inwestycyjne jak i przyszłe koszty eksploatacyjne.

- Dlatego istotne jest rozpatrzenie na etapie projektowania zastosowania najlepszych dostępnych technologii, umożliwiających optymalizację tych kosztów. W zakończonym niedawno procesie projektowania modernizacji oczyszczalni ścieków uwzględniliśmy szereg nowoczesnych rozwiązań. Oczyszczalnia ścieków Centrum będzie obiektem na wysokim poziomie technologicznym. Wysokie parametry oczyszczania ścieków pozytywnie wpłyną na stan środowiska naturalnego, na poprawę jakości wód powierzchniowych i podziemnych - mówi Andrzej Malinowski.

Cała inwestycja potrwa do 2013 roku, a jej koszty zaplanowane w Wieloletnim Programie Inwestycyjnym miasta zamkną się kwotą około 600 mln zł. W tym roku 20 mln zł będzie pochodziło z emisji obligacji komunalnych.


Będzie woda z sieci

Przy okazji modernizacji sieci wodociągowej wkrótce mają się także skończyć kłopoty lokatorów czterech domostw położonych w Szatanówce, do których nie docierała woda z sieci i musieli ją pobierać ze studni. Pod koniec ub. r. odbył się przetarg nieograniczony na wykonanie projektu budowlanego i wykonawczego wraz z budową wodociągu w ramach zadania inwestycyjnego Budowa wodociągu w ul. Szatanówka. Wpłynęły wówczas trzy oferty, a przetarg wygrał dąbrowski Zakład Usług Remontowo-Budowlanych Instalacyjnych i Projektowych BUDOMAT. Obecnie trwa kompletowanie dokumentacji projektowej, a roboty mają się zakończyć w kwietniu br.

Mieszkańcy feralnych posesji żyją w odległości około kilometra od Łęki. Od kilku lat starali się o podłączenie do sieci wodociągowej, bo woda, którą pili nie nadawała się do spożycia, szczególnie w lecie. Badania sanepidu wykazały, że dopuszczalna zawartość żelaza przekroczona jest dziesięciokrotnie, a manganu i innych związków pięciokrotnie.

Piotr Sobierajski

Pamietam ze gdy budowano oczyszczalnie "Centrum" byla uznawana za nowoczesna i bardzo duza, nawet za duza jak na owczesne potrzeby ( zbyt mala czesc maista byla do niej podlaczona ) ale za to majaca duze rezerwy na przyszlosc. Jesli dobrze pamietam to dostala jakas znaczaca nagrode.

W moich okolicach miala byc nowa kanalizacja i remonty ulic, najpierw przesuwane a potem znikly calkiem z WPI. A plany byly gotowe, a 2 lata temu nawet ogloszony przetarg na budowe, ktory nie zostal rozstrzygniety. Mysle ze wlaczyli je do tego wielkiego programu, bo chyba nie trafily do kosza.

Przy okazji barzdo wiele ulic zostanie calkowicie wyremontowanych.

[:)]

Gmina Dabrowa Górnicza w sądzie
Agnieszka Stefaniak - Zubko / sosnowiec.info.pl

Jak dowiedziała się redakcja sosnowiec.info.pl, grupa przedsiębiorców oskarżyła gminę Dąbrowa Górnicza nielegalne wprowadzenie ograniczeń w ruchu na ulicy Tworzeń. Niezadowoleni właściciele firm skierowali wniosek do wojewody o unieważnienie pozwolenia na budowę na tej jednej z najbardziej ruchliwych ulic w mieście. Następnie oddali sprawę do sądu.

Ograniczenia w ruchu związane są z rozpoczęciem realizacji projektu „Uporządkowania Gospodarki Wodno – Ściekowej na terenie Dąbrowy Górniczej”. Prace obejmą swoim zakresem ulice: Tworzeń, Zaplecze, a także część ulicy Roździeńskiego i Piłsudskiego. Głównym elementem przedsięwzięcia jest budowa tłoczni „Tworzeń”, rurociągu tłocznego oraz pełnej infrastruktury wodno – kanalizacyjnej.

Dąbrowski magistrat nie chciał wypowiadać się w sprawie protestu przedsiębiorców. Uzyskaliśmy jedynie zapewnienie, że zrobiono wszystko, aby zminimalizować utrudnienia, które będą występować w trakcie prac remontowych.
– Projekt ten był wielokrotnie konsultowany. Mamy świadomość tego, że remont może być uciążliwy dla mieszkańców i przedsiębiorców, ale wybraliśmy opcję najmniej restrykcyjną, bez całkowitego wyłączenia ulicy Tworzeń z ruchu– powiedział dla sosnowiec info.pl Bartosz Matylewicz z Urzędu Miejskiego w Dąbrowie Górniczej.

A niech sobie tiry jeżdżą polami

Właściciele pięciu firm, ulokowanych przy ul. Tworzeń obawiają się ogromnych strat po ograniczeniu na tej drodze ruchu tirów. To podstawowy środek transportu w tych zakładach, zatrudniających w sumie ponad 150 pracowników. Utrudnienia to efekt zapowiadanego przez gminę remontu drogi i budowy kanalizacji. Pracodawcy pozwali już gminę do sądu, zarzucając urzędnikom uniemożliwienie im prowadzenia normalnej działalności gospodarczej.

Ulica Tworzeń prowadzi do ok. 80 firm w rejonie Katowickiej Specjalnej Strefy Ekonomicznej. W tym miesiącu ma się tam rozpocząć budowa kanalizacji, a potem remont drogi. Wszystko potrwa ponad rok.

- Jeśli zostaniemy odcięci na ponad rok od transportu, to jak mamy normalnie funkcjonować? Proponowaliśmy gminie, że udostępnimy własne grunty, przesuniemy ogrodzenia, by wygospodarować teren pod dodatkowy przejazd dla tirów. Bez efektu. Rozumiemy, że tu potrzebny jest remont, ale trzeba poszukać jakiegoś wyjścia z tej sytuacji - podkreśla Bożena Kajdas, prezeska spółki Tarex.

Rozgoryczenia nie kryje Paweł Cichy, właściciel Przedsiębiorstwa Transportowo-Handlowo-Usługowego Cichy. - Mam ponad dwadzieścia tirów, ciężki sprzęt i teraz trzeba byłoby chyba zwinąć interes, ale tak się przecież nie da. Przecież jest 30 pracowników, są zobowiązania finansowe. W środę byłem w kilku biurach nieruchomości. Nie mam wyjścia. Muszę zacząć szukać jakiegoś placu pod wynajem - podkreśla.

Jak wyliczyli właściciele, tylko do siedmiu zlokalizowanych tu firm miesięcznie przyjeżdża 14 tysięcy ciężkich aut. Negocjacje z miastem nie przyniosły rezultatu.

- Propozycje przedsiębiorców nie mogły zostać uwzględnione, bo nie była to alternatywa dla wszystkich zainteresowanych osób. A jest to inwestycja gminna, więc należało zapewnić dojazd do wszystkich posesji wzdłuż ul. Tworzeń. Analizowana była możliwość wykonania zastępczego dojazdu do nieruchomości położonych przy ul. Tworzeń. Propozycje dotyczyły dojazdu od strony ul. Zaplecze. Koszt wykonania dojazdów byłby jednak bardzo wysoki, bo wiązałby się z przejściem przez tereny prywatne oraz przez podwójne tory PKP - mówi Beata Pisarczyk z Jednostki Realizującej Projekt.

Lokalne władze zapowiadają jednak, że inwestycja i tak ruszy.

- To najbardziej zniszczona droga w mieście - tłumaczy Bartosz Matylewicz z Urzędu Miejskiego. - Mamy świadomość tego, że remont może być uciążliwy dla mieszkańców i przedsiębiorców, ale wybraliśmy opcję najmniej restrykcyjną bez całkowitego wyłączenia ul. Tworzeń z ruchu - mówi.

Maksymalny czas odcięcia dojazdu do poszczególnych posesji nie może przekroczyć 10 kolejnych dni, w tym muszą zawierać się dwa weekendy. Takie przerwy mogą wystąpić maksymalnie dwa razy w ciągu trwania kontraktu.

- Właściciele poszczególnych posesji i firm zostaną poinformowani o dokładnym terminie odcięcia dojazdu, z co najmniej czterotygodniowym wyprzedzeniem - tłumaczy Beata Pisarczyk.

Przedsiębiorcy nie wierzą w te zapewnienia, bo, jak twierdzą, znają polskie realia. Tymczasem na czas prac, tiry będą miały problem z wjazdem do Tworznia. Będą kierowane objazdem do trasy S1 - Wschodnią Obwodnicą GOP, DK 94, ul. Katowicką, drogą wojewódzką nr 790, ulicami Koksowniczą i Gołonoską.

Plany budowy może jednak pokrzyżować wyrok sądu, choć na razie pierwszy wniosek w tej sprawie został oddalony. - Przedsiębiorcy wnioskowali o natychmiastowe wstrzymanie prac i remontu drogi. Ta kwestia będzie jednak rozstrzygana w postępowaniu sądowym, więc oddaliliśmy ten wniosek. Po złożeniu zażalenia wniosek trafił do Sądu Okręgowego w Katowicach. Czekamy teraz na decyzje w tej sprawie. Niezależnie jednak od rozstrzygnięcia toczyć się będzie sprawa cywilna - tłumaczy Mariusz Nawaro, prezes Sądu Rejonowego w Dąbrowie Górniczej.

Inni też mieli źle

Budowa dróg i modernizacja sieci to zmora nie tylko kierowców i przedsiębiorców z Dąbrowy. Podobne kłopoty miały firmy, ulokowane przy ul. Pszczyńskiej w Gliwicach. Podczas budowy węzła Sośnica (skrzyżowania autostrad A1, A4 i DK 44) do ich firm można było dojechać tylko objazdami. Zdaniem 40 właścicieli firm, którzy protestowali w tej sprawie zarówno w Urzędzie Miasta, jak i w Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad, objazdy były źle oznakowane. Ich protesty niewiele dały. Kilka firm przeniosło swoje siedziby. Z kolei w Katowicach kilka lat temu narzekali kupcy z Warszawskiej. Podczas budowy kanalizacji do ich sklepów trudno było zarówno dojechać, jak i dojść. Ci kupcy też protestowali, m.in. u władz miasta, ale bez efektu. Kilku przedsiębiorców twierdziło, że splajtowali z powodu remontu