Odpowiedzi

[jonson]

Co sądzicie o sprzedawaniu miejsca w ekstraklasie jakie teraz miało miejsce w Pile? To co zrobił Trefl to dla mnie skandal, mając kasę myślą że wszystko dla nich stoi otworem. Jestem przeciwny takim rzeczą i współczuje kibicą PTPSu.. Taki Klub, Takie Tradycje, Takie Zwycięstwa, Tacy Kibice..

Ten post edytował jonson śro, 02 cze 2010 - 18:58

[Migel]

Prosty,

najwidoczniej się wciąż nie rozumiemy. Ty sugerujesz, że

to mogles odrazu powiedziec w prostych slowach, ze boli Cie akurat to, ze oni maja tyle kasy i sa fe

Nie boli mnie to, że mają dużo pieniędzy. Jakoś nie mogę mentalnie stać się typowym Polakiem, który każdego prężnego przedsiębiorcę uważa za kryminalistę i złodzieja. Tu chodzi o rzecz pokrewną z pieniędzmi - wykorzystywanie ich nie jako środka do usprawnienia klubu poprzez transfery, poprawę organizacji, usprawnianie sztabu szkoleniowego, tylko bezpośrednio do kupna awansu/ udziału w rozgrywkach - kompletnie bez udziału elementu grającego. Zacznijmy od Skry - cytuję dokładnie felieton Steca:

Niestety, niecierpliwie wyczekujący spektakularnego międzynarodowego sukcesu szefowie Skry coraz częściej prą na skróty, wbrew duchowi sportu. Płacą za organizację turnieju finałowego europejskiej Ligi Mistrzów, dzięki czemu siatkarze nie muszą awansu do niej wyskakać na boisku. Bywają też zapraszani - również pomimo braku sportowych zasług - do innych prestiżowych imprez. W 2008 r. wystąpili w finale wspomnianej LM, w 2009 r. w klubowych mistrzostwach świata, w 2010 r. - znów w finale LM. Mistrzowie Polski dostają się do elity bez wychodzenia na boisko, bo sukcesy przy stołach negocjacyjnych odnoszą działacze. Awans w pewnym sensie kupują.

I podobne zjawisko obserwujemy tutaj - nie udało się awansować za pomocą łap i nóg siatkarek (swoją drogą, trzeba było wielkiego wysiłku, żeby tak koncertowo przerżnąć pewny awans), to szukamy okazji przy stoliku, Trafił się jeleń, który odstąpił miejsce w wyższej lidze z powodu braku korzystniejszej alternatywy - to wydarzenie wpisuje się w i tak mało chlubną historię kupowania miejsca w elicie przez PGE i Skrę. Dobra, to jeszcze jakoś przecierpię, w końcu to nie oni są jeleniami, tylko tygrysami i to oni polują na okazję, wszak z tego żyją. Niestety, do tej historii dochodzą jeszcze dwie sprawy:

1) Nowy sponsor Trefla będzie trzymał w swoich abstrakcyjnych szponach Piłę jeszcze trzy sezony - ergo: staje się jego faktycznym właścicielem (a dwóch pieczeni na jednym ogniu nie było w planach...).

2)PGE ma już dwa kluby, z czego jeden dopiero będzie walczył o awans do PLKobiet i można z niego wybrać co lepsze zawodniczki, które przydadzą się Treflowi w walce o ligowe precjoza. To zresztą było zapowiedziane we wspólnych oświadczeniach prezesów obu klubów. Kibice z Piły pewnie teraz walą w siebie kolejne porcje relanium, żeby tylko nie zwariować - jeśli to miało oznaczać przetrwanie ich klubu, to nie życzę najgorszemu wrogowi takiego "przetrwania".

(Pytanie za milion: kiedy zobaczymy Trefl Sopot z dziką kartą LM i wykupionym miejscem w Final Four?)

Więc nie tylko kasa, ale też i okoliczności jej wydawania. Tylko to.