IPB

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

> science fiction - metro w DG :-D
:)
post pią, 03 gru 2004 - 13:06
Post #1


IX :)
********

Grupa: ADMINISTRATOR
Postów: 9,260
Dołączył: pią, 15 sie 03
Skąd: DG IX
Nr użytkownika: 8
Płeć: Mężczyzna
GG: 1234567 status gadu-gadu
Skype: test status skype
Tlen: test status tlen



przeczytajcie to laugh.gif no niezla jazda hehe tylko ze na razie nawet nie ma szybkiej koleji miejskiej laczacej miasta aglomeracji. Moze temat powroci ale za kilkadzisiat lat a nie za 10 jak tam pisza biggrin.gif

Metro po ŚlĄsku

PiĄtek, 3 grudnia 2004r.

JuŻ ponad 200 lat temu na ŚlĄsku powstaŁa podziemna sztolnia, ktÓra poŁĄczyŁa Zabrze z Chorzowem. WŁodzimierz Panasiuk, emerytowany geolog gÓrniczy z Katowic nie ma wĄtpliwoŚci. – JeŚli juŻ wtedy gÓrnicy potrafili robiĆ takie rzeczy, nie bĘdzie problemu z budowĄ metra, ktÓre poŁĄczyŁoby miasta aglomeracji ŚlĄskiej – przekonuje pan WŁodzimierz.



PoczĄtki zabrzańskiej sztolni siĘgajĄ końca XVIII wieku. Prusy przygotowywaŁy siĘwtedy do starcia z armiĄ Napoleona. By huta w Gliwicach mogŁa rozpoczĄĆ na szerokĄ skalĘprodukcjĘarmat i amunicji, brakowaŁo jednak wĘgla.

Zabrzańskie kopalnie nie byŁy w stanie zwiĘkszyĆ wydobycia, poniewaŻ zalewaŁa je woda. Nie byŁo rÓwnieŻ drogi, ktÓrĄ urobek mÓgŁby trafiaĆ do Gliwic. Wtedy pojawiŁ siĘpomysŁ, Żeby pod Zabrzem wydrĄŻyĆ sztolniĘ, ktÓra ŁĄczyŁaby siĘz istniejĄcym naziemnym kanaŁem prowadzĄcym do Gliwic. Podziemnym tunelem, dochodzĄcym do zŁÓŻ kopalni, miaŁy pŁynĄĆ Łodzie z wĘglem. JednoczeŚnie sztolnia odwadniaŁa kopalniĘ.


Tunel do prezydenta

IstniejĄcy do dzisiaj podziemny tunel ma 14,2 km dŁugoŚci. Kończy siĘw rejonie nieistniejĄcej juŻ kopalni „Prezydent” w Chorzowie – mÓwi WŁodzimierz Panasiuk. – Plany zakŁadaŁy, Że sztolnia bĘdzie miaŁa 32 km dŁugoŚci i dotrze aŻ do uchodzĄcej do Przemszy sztolni Luiza. Nigdy jednak nie udaŁo siĘich zrealizowaĆ – dodaje.

WedŁug WŁodzimierza Panasiuka, wydrĄŻona przed laty sztolnia moŻe byĆ teraz inspiracjĄ do znacznie powaŻniejszego przedsiĘwziĘcia inŻynierskiego.

– Chodzi o budowĘmetra, ktÓre poŁĄczyŁoby miasta aglomeracji ŚlĄskiej i zasadniczo zmieniŁo warunki komunikacyjne regionu – podkreŚla. – Aglomeracja ŚlĄska juŻ teraz czĘsto siĘzatyka. Na gŁÓwnych ulicach, szczegÓlnie w zimie, powstajĄ korki. Samochody potwornie smrodzĄ. W przyszŁoŚci zatory bĘdĄ siĘnasilaŁy. Budowa metra pozwoli ich uniknĄĆ – dodaje WŁodzimierz Panasiuk.


Nic nie tĄpnie

Katowicki geolog przyznaje, Że metro mogŁoby powstaĆ najwczeŚniej za kilkanaŚcie lat. JuŻ teraz jednak naleŻaŁoby rozpoczĄĆ przygotowania do jego budowy.

– MoŻna juŻ robiĆ odwierty. Trzeba zaczĄĆ miĘdzy innymi od analizy procesÓw erozyjnych, zjawisk osuwiskowych, tektonicznych, lokalizacji duŻych uskokÓw i pustek, szczelin po eksploatacji gÓrniczej – wylicza WŁodzimierz Panasiuk. – PoŁoŻone pŁytko ŚlĄskie metro nie bĘdzie powodowaĆ nawet sŁabych wstrzĄsÓw i tĄpniĘĆ – przekonuje geolog.

Zdaniem pana WŁodzimierza, metro trzeba zlokalizowaĆ z dala od najgŁĘbszych z czynnych kopalń, w ktÓrych czĘsto dochodzi do wstrzĄsÓw. – Metro na pewno nie bĘdzie zagroŻone wpŁywami metanu. TĄpania i gaz nie pojawiaŁy siĘrÓwnieŻ w 14-kilometrowej sztolni pod Zabrzem – podkreŚla WŁodzimierz Panasiuk.

Budowie metra na ŚlĄsku majĄ sprzyjaĆ warunki geologiczne. Chodzi m.in. o warstwy piaskowcÓw, ktÓre wystĘpujĄ w Zabrzu, Chorzowie, Sosnowcu, MysŁowicach i wielu innych miejscowoŚciach regionu. – Warunki te sĄ nieporÓwnywalnie lepsze od ciĘŻkich warunkÓw geologicznych w Warszawie, gdzie zresztĄ metro budujĄ gÓrnicy ze ŚlĄska – zaznacza WŁodzimierz Panasiuk.

Jego zdaniem, istniejĄce kopalniane szyby mogŁyby zostaĆ wykorzystane do wentylacji przyszŁych tuneli metra i sŁuŻyĆ jako droga ewakuacji. Z szybÓw moŻna teŻ wykonaĆ przekopy do miejsc, w ktÓrych byŁoby wiercone metro.


Wizja dwÓch linii

WŁodzimierz Panasiuk widziaŁby na ŚlĄsku przynajmniej dwie linie metra. PrzebiegajĄca ze wschodu na zachÓd ŁĄczyŁaby Gliwice i DĄbrowĘGÓrniczĄ. PrzebiegaŁaby m.in. w rejonie WojewÓdzkiego Parku Kultury i Wypoczynku.

Linia z pÓŁnocy na poŁudnie prowadziŁaby od Tarnowskich GÓr do MikoŁowa lub TychÓw. – To uŁatwiŁoby dotarcie do lotniska w Pyrzowicach. MoŻliwa jest teŻ budowa linii metra w ksztaŁcie elipsy – zastrzega geolog.

Budowa metra niosŁaby ze sobĄ rÓwnieŻ inne korzyŚci. – Zatrudnienie przy jego budowie znalazŁoby tysiĄce gÓrnikÓw tracĄcych pracĘw likwidowanych kopalniach. Rodziny gÓrnicze mogŁyby prowadziĆ sklepy lub kafejki na podziemnych dworcach – roztacza wizje WŁodzimierz Panasiuk.

SkĄd wziĄĆ pieniĄdze na budowĘmetra? – Prywatni przedsiĘbiorcy zaraz siĘdo tego wezmĄ. Jestem przekonany, Że metro na ŚlĄsku powstanie – uŚmiecha siĘWŁodzimierz Panasiuk.


Marzenie bardziej realne

Na razie panu WŁodzimierzowi marzy siĘ, by jeszcze przed rozpoczĘciem budowy metra, przywrÓcono Światu zabrzańskĄ sztolniĘ. – To najdŁuŻsza sztolnia gÓrnicza w Europie. Zabrze miaŁoby atrakcjĘturystycznĄ podobnĄ do Sztolni Czarnego PstrĄga w Tarnowskich GÓrach. ByŁoby szkoda, gdyby zupeŁnie o niej zapomniano – zamyŚla siĘpan WŁodzimierz.

Ludzie i technologie

Jerzy Markowski, senator:

Na razie jesteŚmy zachŁyŚniĘci perspektywĄ Drogowej Trasy Średnicowej. JeŚli jednak i ta droga z czasem siĘzatka, bĘdziemy szukaĆ komunikacyjnej alternatywy. MyŚlĘ, Że budowa metra na ŚlĄsku jest realna juŻ w perspektywie 10 lat.
Nie ma szans, by do budowy ŚlĄskiego metra wykorzystaĆ istniejĄce obiekty zamykanych kopalń. Metro wymaga przestrzegania nadzwyczajnych rygorÓw bezpieczeństwa. Sztolnie nie sĄ usytuowane tam, gdzie powinno przebiegaĆ metro, majĄ zbyt maŁe przekroje. Na szybach trzeba by dopiero montowaĆ wentylatory.

Na ŚlĄsku mamy natomiast ludzi, ktÓrzy potrafiĄ metro budowaĆ. Udowodnili to juŻ w Warszawie. Na miejscu mamy rÓwnieŻ dostĘpne technologie, ktÓre mogĄ byĆ wykorzystane przy budowie.


Geolog wizjoner

WŁodzimierz Panasiuk urodziŁ siĘw 1933 r. UkończyŁ
WydziaŁ Geologiczno-Poszukiwawczy Akademii GÓrniczo-Hutniczej
w Krakowie. W Zabrzańskim Zjednoczeniu PrzemysŁu
WĘglowego byŁ kolejno starszym geologiem, gŁÓwnym geologiem
i zastĘpcĄ kierownika DziaŁu Mierniczo-Geologicznego. KoordynowaŁ wiercenia zwiĄzane z budowĄ nowych kopalń w tym rejonie.

W WyŻszym UrzĘdzie GÓrniczym byŁ wicedyrektorem Departamentu Miernictwa i Wiertnictwa. Jest ekspertem w zakresie zagroŻeń wodnych i autorem 60 projektÓw racjonalizatorskich i ekspertyz geologiczno-gÓrniczych oraz wspÓŁautorem kilku publikacji naukowych. NiezbĘdne odwierty przeprowadzaŁ m.in. na placu budowy wieŻowcÓw Stalexportu i Centrozapu przy ul. Mickiewicza w Katowicach.

Igor CieŚlicki - Trybuna ŚlĄska
Go to the top of the page
 
+Quote Post
 
Start new topic
Odpowiedzi
:)
post pią, 10 cze 2005 - 15:06
Post #2


IX :)
********

Grupa: ADMINISTRATOR
Postów: 9,260
Dołączył: pią, 15 sie 03
Skąd: DG IX
Nr użytkownika: 8
Płeć: Mężczyzna
GG: 1234567 status gadu-gadu
Skype: test status skype
Tlen: test status tlen



kolejny artkul wielkiego wizjonera
QUOTE([img)
http://dabrowagornicza.naszemiasto.pl/grafika/lgDZ.gif[/img]]
Metropolia Katowice?

PiĄtek, 10 czerwca 2005r.

Gdyby Siemianowice, ŚwiĘtochŁowice oraz ChorzÓw-Batory, ŚlĄskie obszary o bardzo duŻym bezrobociu i z marnymi perspektywami na przyszŁoŚĆ, przyŁĄczyĆ do Katowic, powstaŁby blisko pÓŁmilionowy organizm miejski, ktÓry mÓgŁby byĆ prawdziwym sercem naszego regionu i powaŻnym partnerem dla Warszawy, Krakowa Poznania czy WrocŁawia. Takie wielkie miasto miaŁoby teŻ zdecydowanie Łatwiejszy dostĘp do funduszy europejskich. Ta nasza propozycja na razie oburza ŚwiĘtochŁowiczan i siemianowiczan, a zawŁaszcza samorzĄdowe elity tych miast, ale doskonale broni siĘw konfrontacji na argumenty.



320-tysiĘczne Katowice sĄ zbyt maŁe, aby w skali kraju mogŁy byĆ powaŻnie traktowane. PozostanĄ niewyrÓŻniajĄcym siĘmiastem poŁoŻonym w sercu wielkiej aglomeracji, stolicĄ administracyjnĄ bez wyrazu, obszarem administracyjnym tylko nieznacznie wiĘkszym od Gliwic czy Sosnowca. JuŻ dzisiaj goŁym okiem widaĆ, Że przez prowinicjonalizacjĘKatowic na znaczeniu traci caŁe wojewÓdztwo. Wielkie firmy, Światowe czy europejskie, coraz czĘŚciej stĄd uciekajĄ, przenoszĄc siĘdo Warszawy lub, co gorsza, za granicĘ– do czeskiej Ostrawy. W Ślad za nimi w poszukiwaniu chleba nasz region opuszczajĄ najzdolniejsi mŁodzi ludzie, bo dla specjalistÓw wysokiej klasy nie ma u nas ani pracy ani pieniĘdzy. Tymczasem sĄsiadujĄce z Katowicami Siemianowice czy ŚwiĘtochŁowice ledwie dyszĄ, borykajĄc siĘz bezrobociem i brakiem pieniĘdzy.

– NiewĄtpliwie takie wielkie, pÓŁmilione miasto miaŁoby o wiele szerszy i wiĘkszy dostĘp do unijnych ŚrodkÓw pomocowych niŻ dzisiejsze Katowice, Siemianowice i ŚwiĘtochŁowice razem wziĘte – mÓwi Jan Olbrycht, eurodeputowany i byŁy marszaŁek wojewÓdztwa ŚlĄskiego.
ŚlĄscy samorzĄdowcy zgadzajĄ siĘz naszĄ tezĄ, ale majĄ inny pomysŁ: zbudowanie na obszarze od DĄbrowy GÓrniczej do Gliwic konurbacji (czyli zespoŁu rÓwnorzĘdnych miast o wspÓlnej sieci komunikacyjnej) pod nazwĄ „Katowice”, zarzĄdzanej przez nadburmistrza, ale z zachowaniem toŻsamoŚci i odrĘbnoŚci dziŚ istniejĄcych miast. WadĄ ich propozycji jest jednak to, Że nie ma rozwiĄzań ustawowych pozwalajĄcych na stworzenie takiego organizmu.

Aglomeracja gÓrnoŚlĄska, obszar o najwiĘkszym zaludnieniu w kraju i ogromnym potencjale, z powodu fatalnej struktury administracyjnej i braku silnego centrum administracyjnego, naukowego, gospodarczego i kulturalnego, rozwija siĘw ostatnich latach zdecydowanie sŁabiej niŻ WrocŁaw, Poznań czy Gdańsk. O dogonieniu Krakowa czy Warszawy nawet nie mamy co marzyĆ. JeŚli w krÓtkim czasie nie dojdzie do powaŻnego przeŁomu w tej sprawie, koŁo nosa mogĄ przejŚĆ nam miliony euro ze ŚrodkÓw pomocowych Unii Europejskiej.

WyjŚcia sĄ dwa – moŻemy, trochĘsztucznie, powiĘkszyĆ o sĄsiadujĄce miasta Katowice i uczyniĆ z nich przeszŁo pÓŁmilionowĄ stolicĘregionu z prawdziwego zdarzenia, albo zmusiĆ Sejm do uchwalenia ustawy, ktÓra pozwoliŁaby rÓwnomiernie rozwijaĆ siĘwszystkim miastom. W tej chwili dynamicznie rozwijajĄ siĘKatowice i Gliwice oraz – z mniejszych miast – Tychy, a reszta coraz bardziej odstaje od czoŁÓwki. Takie miasta jak ŚwiĘtochŁowice, Ruda ŚlĄska, Zabrze, Siemianowice coraz bardziej odstajĄ od Średniej krajowej. SamorzĄdy wielu miast sĄ bardzo sŁabe i nie majĄ pomysŁu na rozwÓj. MogĄ jedynie liczyĆ na Środki pomocowe z UE, ale 70-80-tysiĘczne miasta majĄ ograniczenia w pozyskiwaniu tych pieniĘdzy.

InercjĘmolochowatego regionu widaĆ byŁo wyraĹşnie ostatnio co najmniej dwa razy – przy okazji problemÓw z finansowaniem WojewÓdzkiego Parku Kultury i Wypoczynku oraz przy organizacji komunikacji ponadlokalnej. WPKiW, dziĘki konsekwencji marszaŁka MichaŁa Czarskiego, jakimŚ cudem jeszcze funkcjonuje, ale o rozwoju nie ma co marzyĆ.
W tej sytuacji my, mieszkańcy wojewÓdztwa ŚlĄskiego, powinniŚmy ŻĄdaĆ od ŚlĄskich posŁÓw, aby niezwŁocznie wypracowali projekt ustawy aglomeracyjnej, ktÓra otwiera zupeŁnie inne pole dziaŁania. Modele ustawy mogĄ byĆ dwa – wŁaŚnie aglomeracyjny z silnymi, wielkimi Katowicami, do ktÓrych moŻna by przyŁĄczyĆ Siemianowice oraz ŚwiĘtochŁowce, albo konurbacyjny, czyli stworzenie partnerskiego zwiĄzku miast od DĄbrowy GÓrniczej po Gliwice, pod nazwĄ „Katowice”. WÓwczas – podobnie jak w niemieckiej Nadrenii PÓŁnocnej-Westfalii takim obszarem zawiadywaŁby „nadprezydent”, wybierany w bezpoŚrednich wyborach samorzĄdowych. Prezydenci ŚlĄskich miast musieliby zrzec siĘna jego rzecz caŁego szeregu kompetencji, oddajĄc w jego rĘce utrzymanie komunikacji, drÓg, infrastruktury wodociĄgowej i kanalizacyjnej, ktÓra w wielu naszych miastach jest wspÓlna, a przez to bardzo trudna do zarzĄdzania.

Powstanie takiej konurbacji z 2,8 miliona mieszkańcÓw nie odbieraŁoby toŻsamoŚci poszczegÓlnym miastom, a z drugiej strony spowodowaŁoby, Że stalibyŚmy siĘrÓwnorzĘdnym partnerem nie tylko dla Warszawy, ale teŻ dla takich miast jak Wiedeń, Hamburg czy ParyŻ.

biggrin.gif
Go to the top of the page
 
+Quote Post



Reply to this topicStart new topic
1 Użytkowników czyta ten temat (1 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Mapa forum
RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 13:52
FMDG - Razem od 2003
Dąbrowa Górnicza