![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() UZYTKOWNIK Grupa: Użytkownik Postów: 12 Dołączył: czw, 27 gru 07 Skąd: Dąbrowa Górnicza Nr użytkownika: 994 Płeć: Mężczyzna ![]() |
1.
![]() 2. ![]() 3. ![]() 4. ![]() 5. ![]() 6. ![]() 7. ![]() 8. ![]() 9. ![]() 10. ![]() 12. ![]() Na razie tyle z braku czasu, jak się spodoba to wrzucę więcej. |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
![]() Sportowa Dąbrowa ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 2,882 Dołączył: śro, 08 lis 06 Skąd: Śródmieście Nr użytkownika: 267 Płeć: Mężczyzna ![]() |
CYTAT Przed play-offami pokłócili się o halę Marcin Fejkiel, Michał Koronowski2009-03-12, ostatnia aktualizacja 2009-03-12 18:29 Siatkarze AZS UWM rozpoczynają batalię w play-offach decydujących o medalach mistrzostw Polski. Pierwszy raz od lat miejsce na podium nie jest warunkiem postawionym przez sponsora. Za nim jednak rozpoczęły się mecze z Jastrzębskim Węglem rozgorzał spór, gdzie mają się odbyć W sezonie zasadniczym Jastrzębski Węgiel występował w ciasnej i nielubianej przez inne zespoły hali w Szerokiej. Nadzorująca rozgrywki Profesjonalna Liga Piłki Siatkowej SA nakazała jednak klubowi znalezienie innego obiektu. - Wydaliśmy klubowi certyfikat na rozgrywanie meczów w Szerokiej tylko w rundzie zasadniczej. Jego ważność upłynęła z końcem tego etapu rozgrywek. We wrześniu 2008 roku klub przysłał do nas pismo, w którym zobowiązał się do rozgrywania spotkań w fazie play-off na lodowisku Jastor - przypomina Cezary Matusiak, główny komisarz PLPS. W zeszłym roku hala w Szerokiej została jednak dopuszczona do gier ćwierćfinałowych. - Wtedy Jastrzębie uzyskało na to zgodę Zaksy Kędzierzyn [ówczesnego przeciwnika w I rundzie - red.] - wyjaśnia Matusiak. Okazuje się, że to ligowe kluby miały decydujący głos w sprawie jastrzębskiej hali. Jeszcze na ostatnim spotkaniu prezesów klubów, dyrektor sportowy jastrzębian Zdzisław Grodecki przekonywał ich do zmiany decyzji. Argumentował to nowymi okolicznościami związanymi z kryzysem gospodarczym, który dotknął kluby. Organizacja meczów na lodowisku nie przynosi Jastrzębskiemu Węglowi zysków, a wręcz sprowadza się do minimalizowania strat. - Poza tym, my w tej hali czujemy się, jakbyśmy grali na wyjeździe. Nie trenujemy w niej codziennie - podkreślają w jastrzębskim klubie. Żaden z rywali nie wyraził jednak zgody na występy w Szerokiej. Nie od dziś wiadomo, że nie znoszą oni grać w hali w Szerokiej, a gospodarzom z reguły ona sprzyja. Olsztyńscy działacze nie powiedzieli jednak kategorycznie nie, wyszli naprzeciw gospodarzom, zaproponowali inne rozwiązanie, ale te działacze klubu ze Śląska odrzucili. - Olsztyn zadeklarował, że może współuczestniczyć w kosztach organizacji meczów na lodowisku, a prezes Zaksy zaoferował wynajęcie hali w Kędzierzynie za 5 tys. zł. Olsztyn pokryłby połowę tej sumy, a drugą PlusLiga - mówi Matusiak. Jastrzębianom sugerowano także wynajęcie hal w Dąbrowie Górniczej, a nawet w czeskiej Ostrawie! - Gdzie tu równe zasady i duch sportowej rywalizacji? To niech prezes AZS-u wynajmie sobie halę w Mławie - denerwuje się Grodecki i wskazuje na przełożenie na prośbę olsztynian terminów ich następnych meczów play-off z 27-28.03 na 31.03-1.04 z powodu targów w olsztyńskiej hali Urania. Władze AZS-u nie chcą słyszeć o ustępstwach. - To nie jest moja decyzja, a całej polskiej ligi. Zapadła ona jesienią zeszłego roku i prezes Grodecki o tym wiedział. PLS ustaliła pewne zasady i dlaczego my mamy od tego odstąpić? - przekonuje prezes AZS-u Olsztyn Tomasz Jankowski. - Jesienią nikt z nas nie wiedział o kryzysie światowym. A tylko z uwagi na tę sytuację zwróciliśmy się z prośbą, by umożliwiono nam grę we własnej hali. Posiadamy dokument z PLPS, że spełnia ona wszelkie wymogi - odpowiada dyrektor Grodecki. Jastrzębskiemu klubowi dodatkowo komplikuje sprawę lód na tafli Jastoru (mecze ligowe rozgrywają w niej miejscowi hokeiści). Jest wyjątkowo cienki, co utrudnia osadzenie konstrukcji, na której znajdzie się plac gry do siatkówki. Wydaję się, że to nie jedyny powód narzekań jastrzębian. Zawodnicy z pewnością w pamięci mają pojedynki z Olsztynem, które w ubiegłym roku odbyły się właśnie w Jastorze. Przypomnijmy, wówczas drużyny w play-off rywalizowały o brązowy medal mistrzostw Polski, a dwa pierwsze mecze rozegrane na Śląsku, pewnie wygrał AZS (3:2 i 3:1). Kropkę na "i" podopieczni Mariusza Sordyla postawili w Uranii, wygrywając po raz trzeci (3:0). Hala Jastor nie jest też tak obca Jastrzębskiemu Węglowi, jak to podkreślają. To w niej przecież rozgrywali wszystkie mecze (u siebie) w europejskich rozgrywkach. Najpierw w Pucharze CEV rywalizowali z greckim Olympiakosem Pireus, a następnie w mniej prestiżowym Challenge Cup z takimi rywalami jak: portugalski Fonte de Bastrado Vitoria, ukraiński Lokomotiv Kijów, czy wreszcie odpadając w ćwierćfinale z włoskim Sisleyem Treviso. Wówczas nikt z władz jastrzębian, nawet nie miał odwagi zaproponować zagranicznym przeciwnikom gry w hali w Szerokiej. Z kolei biorąc pod uwagę główny argument prezesa Zdzisława Grodeckiego o panującym kryzysie gospodarczym, to co mają powiedzieć olsztynianie, którzy od początku sezonu pozostają bez strategicznego sponsora, a zaproponowali ślązakom współfinansowanie wynajmu hali. W rundzie zasadniczej Jastrzębski Węgiel (ostatecznie czwarte miejsce, 32 punkty) z AZS UWM (piąta pozycja, 27 oczek) przegrał w Uranii 1:3, a wygrał w Szerokiej 3:0. Początek pierwszego meczu play-off (gra się do trzech zwycięstw) w Jastrzębiu Zdroju, dziś o godz. 18 (transmisja Polsat Sport). Drugi pojedynek wyjazdowy odbędzie się w sobotę o godz. 17. Ciekawe jakby w DG zagościła PlusLiga, w końcu jednym ze sponsorów JW jest nasz dabrowski zakład - kto zgadnie jaki ? -------------------- |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 14:26 |