![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 162 Dołączył: wto, 19 sie 03 Skąd: Dąbrowa Górnicza (CENTER) Nr użytkownika: 9 ![]() |
Piszcie jakie fajne kawaŁy trza sie troszke poŚmiac od czasu do czasu :)
-------------------- Naprzód do walki o wysokie urodzaje, o rozkwit rolnictwa ! Do walki o szczęście i dobrobyt narodu !
|
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
![]() Echhhhhh ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: ADMINISTRATOR Postów: 512 Dołączył: wto, 05 sie 03 Skąd: LONDON Nr użytkownika: 2 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Pewien facet uciekajĄc z wiĘzienia schowaŁ siĘw domu swojej przyjaciÓŁki. ZaczĄŁ siĘjuŻ przebieraĆ (zdjĄŁ wiĘzienne ciuchy), kiedy rozlegŁo siĘwalenie do drzwi. Facet, podejrzewajac, Że to policja wlazŁ na jednĄ z krokwi pod sufitem (tak nieszczĘŚliwie, Że zwisaŁy mu z niej jajka).
Gliniarze szukali go dobrĄ godzinĘ, ale nic nie znaleĹşli. Jeden z nich zauwazyŁ jaja faceta i spytaŁ gospodyni: - Co to??? - ChiĹskie dzwonki - Nigdy nie sŁyszaŁem jak one brzmiĄ - i huknĄŁ w nie paŁĄ. PoniewaŻ nic nie usŁyszaŁ huknĄŁ ponownie, mocniej, o wiele mocniej. W tym momencie facet nie wytrzymaŁ. ZszedŁ z krokwi i rzekŁ: - bim bam bom ty sku*wysynu !!! Wraca syn do domu z prywatki. - No jak byŁo ? - pyta matka - Jak zwykle - odpowiada syn - trochĘpopiliŚmy, trochĘpopaliliŚmy marychy, trochĘporuchaliŚmy. - A jakieŚ dziewczĘta byŁy ? - pyta matka Na przystanku stoi podpity goŚĆ. KoŁo niego staje Śliczna blondyneczka. Facet mruczy pod nosem: - Ciekawe czy juŻ ktoŚ jĄ rucha ? Dziewczyna odwraca siĘi mÓwi: - Tak, jest jeden. A co? Ty moŻe teŻ byŚ chciaŁ? - No pewnie - szybko deklaruje siĘpijaczek - To chodĹş ze mnĄ on jest taki, Że i ciebie wyrucha. ByŁa sobie rodzina ... Mieszkali na wsi Z samego rana matka wstaŁa Żeby wydoiĆ krowĘ- wchodzi do stodoŁy a tam krowa leŻy pĘkniĘta na pÓŁ, krew itp. Nie mogĄc tego przeŻyĆ poderŻnĘŁa sobie ŻyŁy. - idzie ojciec, wchodzi do stodoŁy patrzy a tam: - krowa pĘkniĘta na pÓŁ , Żona ma podciĘte ŻyŁy nie mogĄc tego przeŻyĆ powiesiŁ siĘ. - idzie starszy syn do stodoŁy patrzy a tam: - krowa pĘkniĘta na pÓŁ , Żona ma podciĘte ŻyŁy , ojciec powieszony nie mogĄc tego przeŻyĆ pomyŚlaŁ Że pÓjdzie siĘutopiĆ nad rzekĘ - a nad rzekĄ wychodzi ninfa i mÓwi - JeŻeli zerŻniesz mnie 25 razy to speŁniĘkaŻde twoje Życzenie, a jeŻeli ci siĘnie uda to urwĘci gŁowĘ. Starszy syn myŚli, no cÓŻ dobrze - rŻnie 10,15,18,21 razy i juŻ nie moŻe ,wiĘc ninfa urwaŁa mu gŁowĘ. Idzie mŁodszy syn do stodoŁy patrzy a tam - krowa pĘkniĘta na pÓŁ , Żona ma podciĘte ŻyŁy , ojciec powieszony nie mogĄc tego przeŻyĆ pomyŚlaŁ Że pÓjdzie siĘutopiĆ nad rzekĘ,a tam nad rzekĄ jeszcze starszy brat z urwanĄ gŁowĄ . Nagle wychodzi ninfa i mÓwi: - JeŻeli zerŻniesz mnie 25 razy to speŁniĘkaŻde twoje Życzenie, a jeŻeli ci siĘnie uda to urwĘci gŁowĘ. - A mogĘ26 razy ...... no tak ( odpowiada ninfa ) - A mogĘ29 razy ........ no tak - A nie pĘkniesz jak krowa ? Polak , Niemiec i Rus znaleĹşli lampĘz dŻinem. Potarli jĄ i wyszedŁ dŻin i powiedziaŁ: -KaŻdemu speŁnie po jednym Życzeniu ale ma byĆ to jakieŚ inteligentne Życzenie!!!! Wszyscy trzej: - OK Pierwszy rusek sobie Życzy: - Ja to chcĘaby Rosja zostaŁa centrum tyrystycznym Świata!! DŻin: - No moŻe byĆ!masz !! Teraz ty (mÓwi do Niemca) - Ja to chcĘaby niemcy ogrodziĆ wielkim szerokim murem ze szkŁa , Żeby wszyscy widzieli jak u nas dobrze a nikt nie mÓgŁ wejŚĆ!! DŻin: -No ciekawe!!masz!! Teraz ty (mÓwi do Polaka) -Ty Niemiec ten wasz mur jest wysoki?? -500 metrÓw!! -A jaki szeroki?? -30 metrÓw!! -I caŁy ze szkŁa?? -No!! -Te dŻin wygraweruj na tym murze Warka Strong i nalej do peŁna!!!!!!!! Pijak do pijaka: -Chodz ze mna pogratulowac Stefanowi. Dziecko mu sie urodzilo. -Tak. A co ma? -Wyborowa. Spotykaja sie dwa "dresy" na ulicy. Jeden zagaja. -Cze co slychac? Jak tam Jolka? Drugi: -Juz z nia nie jestem. Pogonilem zdzire bo mature zrobila. MÓj byŁy po kilku latach spĘdzonych razem, stwierdziŁ: "MiĘdzy nami wszystko siĘukŁada, jest tak dobrze, wszystko w najlepszym porzĄdku, Że jak pomyŚlĘ, Że tak mogŁoby by byĆ do koĹca, to ja nie mogĘ.... - odchodzĘ" i poszedŁ..... Przychodzi facet do lekarza i mÓwi: - Panie doktorze sikam alkoholem. Lekarz powiedziaŁ: - Nalej pan do szklanki. Lekarz spÓbowaŁ i mÓwi: - Prawda. SpÓbowaŁ z buteli, wiadra a na koĹcu z gwinta. Przychodzi 90 letnia babcia do ginekologa i mÓwi: - Panie doktorze mam okres. Lekarz patrzy na babcie i mÓwi: - To nie moŻliwe. Babcia siĘupiera, Że ma. Lekarz do babci: - Niech pani siĘrozbierze i wejdzie na kozetkĘ. Lekarz jĄ bada, bada i mÓwi: - Babciu to nie okres. - Jak to? - To rdza ze spirali. Jaki jest najmocniejszy miĘsieĹ u kobiety? - Usta bo ja siĘzawezmĄ to i konia pociĄgnĄ. Idzie sobie Adam przez raj i nagle wypadŁo mu Żebro, mÓwi: - o kurwa! "a sŁowo ciaŁem siĘstaŁo". w bramie stoi dwÓch policjantÓw z psem, przechodzi lokator kamienicy, podchodzi do nich i z uwagĄ oglĄda psa, zadziera mu jednĄ Łape, zadziera drugĄ, na co policjant siĘpyta: - Panie co tak oglĄdasz tego naszego psa? - Przed chwilĄ przechodziŁ tĘdy mÓj kolega odpowiada lokator i mÓwiŁ mi Że w bramie stoi pies z dwoma chujami. Idzie kleryk i wdepnaŁ w gÓwno. I mÓwi: O kurde wdepnaŁem w gÓwno! O cholera powiedziaŁem kurde!! O kurwa, powiedziaŁem cholera!!! A chuj, i tak nie chciaŁem byĆ ksiĘdzem. Podczas wycieczki do ZOO maŁy chŁopczyk pokazujĄc na wybieg pyta: - Mamo co konikowi wisi pod brzuchem ? - To jest syneczku chuj, ktÓrym konik pierdoli inne koniki jak mu siĘ chce ruchaĆ ale nie pokazuj paluszkiem bo to nie jest kulturalnie. Andrzej Lepper i jego kierowca jeĹşdzili przez wiele dni po Polsce. Pewnej nocy przed limuzynĘwyskoczyŁa im Świnia. Nie przeŻyŁa tego spotkania. Lepper widzĄc co siĘstaŁo, kazaŁ kierowcy iŚĆ wytŁumaczyĆ wszystko rolnikowi i powiedzieĆ, Że wszelkie straty zostanĄ zrekompensowane. Kierowca wrÓciŁ dopiero po godzinie z cygarem w zĘbach, butelkĄ wina w rĘce i w poszarpanym ubraniu. - MÓj BoŻe, co ci siĘstaŁo? - pyta Lepper. - No cÓŻ, rolnik daŁ mi wino, jego Żona obiad, a ich 19 letnia cÓrka, chwile szalonej niezapomnianej rozkoszy. - CÓŻeŚ ty im powiedziaŁ? - Że jestem kierowcĄ Andrzeja Leppera i wŁaŚnie zabiŁem ŚwiniĘ. Żyd zamieszczaŁ w gazecie nekrolog po zmarŁej Żonie i spytaŁ o cenĘ. - Do piĘciu wyrazÓw za darmo. - Nooo... to niech bĘdzie: "ZmarŁa Zelda Goldman". - Ma pan jeszcze 2 wyrazy. - To niech bĘdzie: "ZmarŁa Zelda Goldman, sprzedam Opla". TrÓjka dzieci z 1 klasy stoi przed ostatniĄ szansĄ, aby otrzymaĆ promocjĘdo drugiej klasy. Przepytuje je dyrektor: - Jasio, przeliteruj sŁowo TATA. - T - A - T - A. - Świetnie! ZdaŁeŚ! - A teraz Monika, przeliteruj sŁowo MAMA. - M - A - M - A. - Doskonale! Przechodzisz do drugiej klasy. - A teraz ty, Ahmed. Przeliteruj proszĘDYSKRYMINACJA OBCOKRAJOWCÓW W ŚWIETLE POLSKICH PRAW KONSTYTUCYJNYCH. - Jaka jest najczĘstsza wada postawy u Żonatych mĘŻczyzn? - Dupa na boku... Przychodzi Żaba do lekarza i mÓwi: -CoŚ mnie jebie w stawie. Lekarz: -Podejrzewam raka... Do paĹstwowej firmy zatrudniono nowego dyrektora. Od razu zwoŁaŁ naradĘi mÓwi : w weekendy nie bĘdziemy pracowaĆ bo sĄ one dniami wolnymi, w poniedziaŁki odpoczywamy po weekendzie, we wtorki przygotowujemy siĘdo pracy - pracujemy w Środy - w czwartki odpoczywamy po pracy, a w piĄtki przygotowujemy siĘdo weekendu. SĄ jakieŚ pytania? Jeden z sŁuchaczy wstaje i pyta - dŁugo tak bĘdziemy zapierdalaĆ??? Z pamiĘtnika studenta: PoniedziaŁek: Jestem gŁodny! Wtorek: Jestem gŁodny! Środa: Jestem gŁodny! Czwartek: Huuuuuraa! DostaŁem stypendium! PiĄtek: Nic nie pamiĘtam. Sobota: Nic nie pamiĘtam. Niedziela: Jestem gŁodny! O trzeciej nad ranem do profesora dzwoni telefon. Zaspany profesor odbiera i sŁyszy gŁos w sŁuchawce: -Czy pan spaŁ? Profesor odpowiada tak. Na to gŁos w sŁuchawce: - A my siĘjeszcze kurwa uczymy!!! Siedzi maŁa dziewczynka na Ławce w parku i nagle krzyczy: ku*** maĆ. Obok przechodziŁa starsza pani i sŁyszĄc dziewczynkĘpodchodzi do niej i pyta siĘdlaczego tak brzydko siĘwyraŻa. Na to dziewczynka, Żeby usiadŁa obok niej a ona jej powie co siĘstaŁo. Gdy babcia usŁyszaŁa co dziewczynka miaŁa do powiedzenia sama gŁoŚno ryknĘŁa: KU*** MAĆ. Obok przechodziŁ starszy pan i sŁyszĄc karygodne zachowanie babci oburzyŁ siĘwielce. Babcia poprosiŁa go aby usiadŁ obok niej i powiedziaŁa mu coŚ cichutko. Na to dziadek zerwaŁ siĘz Ławki i wrzasnĄŁ: KU*** MAĆ. Pytanie: Co powiedziaŁa dziewczynka babci a babcia dziadkowi? OdpowiedĹş: Ławka jest ŚwieŻo malowana. Noc. W kuchni ze skrzypieniem otwieraja siĘdrzwi od lodÓwki. Wychodzi z niej spasiona mysz, w jednej Łapie trzymajĄc prawie kilogramowy kawaŁ ŻÓŁtego sera a drugĄ ciagnie za sobĄ wielkie pĘtko kieŁbasy. Idzie do pokoju skĄd rozlega siĘpotĘŻne chrapanie gospodarzy i taszczy ten caŁy majdan przez Środek izby w stronĘszafy, pod ktÓra ma wejŚcie do swojej norki. JuŻ jest przed wejŚciem gdy w Świetle ksiĘŻyca dostrzega pulapkĘna myszy a na niej malutki kawaŁeczek sŁoninki. Mysz krĘci z dezaprobata gŁowa i mruczy pod nosem : Jak dzieci, kurwa , jak dzieci. Wraca facet pÓŻno w nocy do domu z libacji. -Gdzie byleŚ? - pyta maŁŻonka -GraŁem w szachy- beŁkocze facet -To czemu Śmierdzisz wÓdkĄ? -A czym mam ŚmierdzieĆ, szachami...? MĘŻowi zaginĘŁa Żona. KamieĹ w wodĘ! On szaleje: wydzwania na policjĘ, pogotowie, szuka po szpitalach, drĘczy rodzinĘi znajomych - NIC! Po dwÓch dniach usilnych poszukiwaĹ wpada do domu i..... sŁyszy jakiŚ haŁas w kuchni. ZaglĄda i widzi, Że Żona krzĄta siĘprzygotowujĄc mnÓstwo kanapek.... - Kochanie, ja od zmysŁÓw odchodzĘ, co siĘstaŁo, gdzie byŁaŚ, pÓŁ miasta CiĘszuka! - Ach, skarbie, nie uwierzysz, co mi siĘprzytrafiŁo: porwaŁo mnie paru facetÓw, zawiozŁo "na chatĘ", a tam przymusili do seksu: orgie, seks w pojedynkĘ, dwÓjkami, trÓjkami, grupowy, pozycje takie, siakie, z przodu, z tyŁu, afrodyzjaki, gadŻety, no mÓwiĘci - koszmar! I tak przez caŁy tydzieĹ! - Zaraz, zaraz, skarbie, jaki tydzieĹ? PrzecieŻ nie byŁo CiĘdwa dni? - No tak, ale ja tylko wpadŁam na chwilĘpo kanapki... Tato dzisiaj jest takie maŁe zebranie rodzicÓw w szkole. -A co masz na myŚli mÓwiĄc maŁe? -Ja ,ty, wychowawczyni i dyrektor. Facet kupuje papierosy a tam napis "Minister zdrowia ostrzega: Palenie powoduje impotencjĘ!" - A tych z rakiem Pani nie ma??? LecĄ dwa bociany na znacznej wysokoŚci gdy nagle w niewielkiej odlegŁoŚci od nich przeleciaŁ maŁy samolot odrzutowy. Ty !...widziaŁeŚ jak szybko leciaŁ ? Sam byŚ tak leciaŁ gdyby ci siĘtak pod ogonem paliŁo ChciaŁbym kupiĆ tĄ maŁĄ szarĄ sÓwkĘ. - Przykro mi Panie Potter - odpowiedziaŁ wŁaŚciciel najlepszego przy ulicy PokĄtnej sklepu ze zwierzĘtami - ale to akurat jest wrÓbel tylko naŻarŁ siĘczegoŚ i od trzech dni ma zatwardzenie. Rycerz jedzie wzdŁuŻ rzeki. Nagle widzi jak rybak wyŁawia zŁota rybkĘ. Szybko zabija rybaka, a rybka do niego: - WypuŚĆ mnie a speŁniĘTwoje trzy Życzenia. Rycerz na to: - Ku..a, chce byĆ nieŚmiertelny... Rybka: - JesteŚ nieŚmiertelny. - Chce.... Żeby mÓj koĹ byŁ nieŚmiertelny! - TwÓj koĹ jest nieŚmiertelny. - Chce..... hmmmmmm.... chce mieĆ genitalia jak mÓj koĹ! - Masz genitalia jak twÓj koĹ. Rycerz wraca na swÓj dwÓr, a tam naprzeciw wybiega mu jego wierny giermek (z wiejskim akcentem): - Ło panie, panie! GdzieŻeŚ ty byŁ!?! Jom Żem siem Ło Ciebie tak zaj*biŚcie martwiŁ Rycerz: - Nie gadaj mi tu gŁupot tylko weĹş topÓr i walnij mnie nim w gŁowĘ. - Nie panie, nie! Jom mÓgŁbym ciem zaj*biŚcie zabiĆ! - Walnij mnie bo ja ciĘwalne! - No ok. Giermek wziĄŁ zamach, uderzyŁ... - Łooooooo, panie..... jak Ty jesteŚ zaj*biŚcie nieŚmiertelny ! - To nic. Walnij mojego konia! - Ło panie! TwÓj koĹ teŻ jest zaj*biŚcie nieŚmiertelny ! - To jeszcze nic, hehehe. Patrz na to ! Rycerz otwiera klapkĘw zbroi i pokazuje zawartoŚĆ giermkowi. Giermek: - Łoooooooo Panie ! Jaka zaj*bista cipa ! |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 17:43 |