![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 1,772 Dołączył: śro, 05 maj 04 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 87 ![]() |
Za: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35019,2226348.html
------------------------------------------------------------- W DĄbrowie zwiedziliŚmy podziemnĄ sztolniĘSztygarka Witold GaŁĄzka 12-08-2004 Setki gÓrniczych chodnikÓw parĘmetrÓw pod ziemiĄ w samym centrum miasta. NiezwykŁa ocalaŁa maszyna wyciĄgowa i figura Św. Barbary uratowana przed zasypaniem w wyrobiskach zlikwidowanej kopalni ParyŻ. Od co najmniej dziesiĘciu lat nikt postronny nie widziaŁ tych dĄbrowskich skarbÓw... MetalowĄ bramĘdo sztolni Ćwiczebnej przy ul. GÓrniczej zamkniĘto na cztery spusty na poczĄtku lat 90., kiedy ostatni rocznik uczniÓw opuszczaŁ ZasadniczĄ SzkoŁĘGÓrniczĄ "Sztygarka". - Na szczĘŚcie nie zasypano chodnikÓw, jak na przykŁad w Niwce - mÓwi Arkadiusz Rybak z miejskiego muzeum w DĄbrowie GÓrniczej. - Chyba kaŻde miasto chciaŁoby mieĆ w samym centrum takĄ atrakcjĘ, ktÓrĄ ludzie mogliby zwiedzaĆ niemal w przelocie miĘdzy zakupami! - przekonuje, prowadzĄc nas do podziemnych skarbÓw. To prawdziwa kopalnia, tyle Że w miniaturze. Chodniki opadajĄ stromo do gŁĘbokoŚci 28 metrÓw. W pÓŁmroku naszym oczom ukazujĄ siĘmodele maszyn, wieŻ wyciĄgowych, maŁe pociĄgi do transportowania urobku. KoŁowrÓt opuszcza wÓzki po szynach. W ciasnym przejŚciu moŻemy wsiĄŚĆ do gÓrniczej kolejki. Za chwilĘkask niebezpiecznie ociera siĘo naprĘŻony nisko drut: "Uwaga! Wysokie napiĘcie!" - zapala siĘostrzegawcze ŚwiatŁo. Na najgŁĘbszym poziomie dobiega do uszu szmer napŁywajĄcej wody i nagle przed stopami rozlewa siĘpodziemne jezioro. Pompy pracujĄ bezustannie, Żeby woda nie zalaŁa sztolni. Wreszcie po kilkunastu minutach dotykamy najprawdziwszej Ściany wĘgla. Opodal znieruchomiaŁ sprawny wciĄŻ kombajn. Ocieramy siĘo filary hydraulicznej obudowy chodnika. - Na razie nie moŻemy wpuŚciĆ tu wycieczek, bo trzeba poprawiĆ oŚwietlenie i zadbaĆ o bezpieczeĹstwo - mÓwi Rybak. - Ale jeŚli mielibyŚmy okoŁo 100 tys. zŁ, to mŁodzieŻ juŻ w przyszŁym roku mogŁaby zwiedzaĆ podziemia! - wzdycha. Ze sztolni niedaleko do budynkÓw zamkniĘtej juŻ kopalni ParyŻ (po wojnie GeneraŁ Zawadzki). W ogromnej maszynowni leŻy brĄzowy posĄg partyjnego dziaŁacza - otwory na spodach spiŻowych butÓw przypominajĄ rok 1991, gdy odkrĘcono monument z cokoŁu w parku Hallera. KomuniŚcie przyglĄda siĘze smutkiem Św. Barbary - w ostatnim momencie gÓrnicy wywieĹşli posĄg patronki z zasypywanego chodnika. TuŻ obok zabytkowa maszyna wyciĄgowa: na mocarnych, nieruchomych bĘbnach grubaŚne stalowe liny, elektryczny silnik z lat 30. zeszŁego stulecia. Budka maszynowego z drĄŻkami, ktÓre wprawiaŁy kolosa w ruch i raporty o dobowym wydobyciu, ktÓre leŻĄ w zakurzonym biurku dokŁadnie tak, jak je porzucono przed dziesiĘciu laty. - Gdyby muzeum nie przejĘŁo maszyny, zŁomiarze rozgrabiliby jĄ doszczĘtnie. DziaŁaĆ pewnie juŻ nie bĘdzie, ale to najwiĘksza taka atrakcja po parowej maszynie wyciĄgowej z Zabrza - objaŚniajĄ muzealnicy. DodajĄ, Że zrobiĄ wszystko, by uratowaĆ pamiĄtki przemysŁu, dziĘki ktÓremu DĄbrowa ma w nazwie przymiotnik GÓrnicza. ------------------------------------------------------------- Arkadiusz Rybak (31 lat) jest prawdopodobnie najmŁodszym w Polsce muzealnikiem na kierowniczym stanowisku: w ciĄgu szeŚciu lat bŁyskawicznie awansowaŁ od zwykŁego asystenta do wicedyrektora Muzeum Miejskiego "Sztygarka" w DĄbrowie GÓrniczej. - Muzeum rodziŁo siĘw bÓlach. Na poczĄtku przypominaŁo bardziej izbĘpamiĘci, a mieszkaĹcy nie dowierzali, Że moŻemy mieĆ w mieŚcie aŻ tyle zabytkÓw i atrakcji - wspomina Rybak. StworzyŁ dziaŁ etnograficzny w muzeum, pokazuje wykopaliska, dziĘki ktÓrym wiadomo, Że juŻ w XI w. na miejscu Huty Katowice dobywano oŁÓw i srebro, zaprasza mŁodzieŻ na lekcje muzealne i proponuje wĘdrÓwkĘpo mieŚcie trzema szlakami: kruszcowym, wĘglowym i przyrodniczym. Ostatnio Rybak wymarzyŁ sobie, by zaŁoŻyĆ "zagrodĘzagŁĘbiowskĄ" z drewnianych zabytkÓw architektury. Wczoraj zaprosiŁ nas do zwiedzenia podziemnej sztolni gÓrniczej, ktÓrej chodniki biegnĄ pod samym centrum miasta. PokazaŁ nam teŻ przemysŁowe pamiĄtki ocalaŁe po likwidacji kopalni ParyŻ. - Na budowĘskansenu gÓrniczo-hutniczego potrzeba, niestety, milionÓw zŁotych, ktÓrych miastu brak - wzdycha Rybak. Dodaje jednak: - JeŚli nie sprÓbujemy, na pewno nic siĘnie uda! |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 1,772 Dołączył: śro, 05 maj 04 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 87 ![]() |
Za: http://miasta.gazeta.pl/katowice/1,35063,2222813.html
------------------------------------------------------------- Skansen w centrum DĄbrowy GÓrniczej Witold GaŁĄzka 10-08-2004 Czy niebawem ozdobĄ centrum DĄbrowy bĘdzie tajemnicza XIX-wieczna drewniana kuĹşnia z miechem i paleniskiem? ZapaleĹcy skupieni wokÓŁ kustosza Muzeum Miejskiego "Sztygarka" chcĄ utworzyĆ pierwszy zagŁĘbiowski skansen. Jeszcze w latach 60. XX wieku Sztygarka otoczona byŁa drewnianymi domami. Niedawno pracownicy dĄbrowskiego Muzeum Miejskiego we wspÓŁpracy z magistratem skoĹczyli kompleksowĄ inwentaryzacjĘdrewnianych budynkÓw w DĄbrowie. Okazuje siĘ, Że ostaŁo siĘich jeszcze ponad 400. - WiĘkszoŚĆ rozsypuje siĘze staroŚci, ale mamy teŻ w mieŚcie prawdziwe pereŁki - mÓwi Arkadiusz Rybak, kustosz Sztygarki. Wskazuje na najstarszy zabytek drewnianej architektury - kaplicĘz 1793 roku pod koŚcioŁem w Ujejscu. - PostawiŁ jĄ przodek mojego mĘŻa! PamiĘtam, Że jeszcze po wojnie, zanim obok zbudowano nowĄ ŚwiĄtyniĘ, do kaplicy na chrzty i Śluby przyjeŻdŻaŁ ksiĄdz z Wojkowic - objaŚnia Barbara CiepliĹska, mieszkanka Ujejsca. Trwa remont kaplicy i oŁtarza. Proboszcz wymieniŁ drewniane gonty, a wkrÓtce robotnicy zabiorĄ siĘza przegniŁĄ podŁogĘzabytku. WiĘkszoŚĆ ocalaŁych zabytkÓw architektury drewnianej pochodzi z drugiej poŁowy XIX i pierwszej poŁowy XX wieku. W mieŚcie jest jeszcze okoŁo stu kapliczek (takŻe murowanych) i przydroŻnych krzyŻy. Wszystkie skrupulatnie skatalogowano. Podobnie jak drewniane domy, w ktÓrych do dziŚ mieszkajĄ ludzie przy ul. Przelotowej w ŁĘce i w Okradzionowie. WielkĄ atrakcjĄ centrum miasta moŻe siĘstaĆ XIX-wieczna drewniana kuĹşnia, ktÓra dziŚ niszczeje przy ul. GŁÓwnej w Strzemieszycach MaŁych. - W kuĹşni jest jeszcze miech i palenisko. ResztĘwyposaŻenia rozkradziono. Trzeba wiĘc uchroniĆ ten unikatowy obiekt przed wandalami - podkreŚla Rybak. Ze wstĘpnych szacunkÓw wynika, Że przeniesienie kuĹşni pod muzeum kosztowaŁoby ok. 10 tys. zŁ. Drewniany zabytek bĘdzie zalĄŻkiem skansenu zagrody zagŁĘbiowskiej, o ktÓrego budowie marzĄ dĄbrowscy miŁoŚnicy historii. Muzealnicy zastanawiajĄ siĘjeszcze, skĄd wziĄĆ potrzebne pieniĄdze, czy nie ogŁosiĆ zbiÓrki wŚrÓd mieszkaĹcÓw? - W koĹcu muzeum jest miejskie - tŁumaczy Andrzej BĘben, rzecznik UM w DĄbrowie. - JeŚli radni poprĄ pomysŁ skansenu, pieniĄdze na pewno siĘznajdĄ! |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 18:44 |