![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() Sportowa Dąbrowa ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 2,882 Dołączył: śro, 08 lis 06 Skąd: Śródmieście Nr użytkownika: 267 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Siatkówka kobiet na najwyższym poziomie zawitała do hali "Centrum". Dzieki awansowi wywalczonemu w maju b.r. -siatkarki MKS Dąbrowa Górnicza rozegrają swój pierwszy mecz w ramach Ligi Siatkówki Kobiet.
Zgodnie z tradycją LSK rozgrywki rozpocznie beniaminek podejmując Mistrza Polski - Winiary Kalisz. W nadchodzącym spotkaniu nietrudno wskazać faworyta. Statystyki, doświadczenie oraz dotychczasowe osiągnięcia wskazują jednoznacznie na drużynę z Kalisza. Jednak jak pokazuje historia, mecze otwarcia - tak jak derby rządzą się swoimi prawami i możemy byc świadkami niespodzianki. Po tak długim okresie wyczekiwania na rozpoczęcie rozgrywek ligowych, zespoły wyjdą na parkiet skoncentrowane i pełne zapału do gry. Jeśli trema nie sparaliżuje poczynań dąbrowianek i zagrają na 100% swoich możliwości, będziemy świadkami pasjonującego widowiska. Hala "Centrum" 23.11.2007 godz. 18.30 WSTĘP WOLNY wśród widzów zostanie rozlosowana nagroda rzeczowa - telewizor Rusza również (jak wiecie strona klubowa WWW) na razie jeszcze nie funkcjonują wszystkie działy, ale INFORMACJE będą już od dziś pojawiać się na bieżąco i systematycznie będą uzupełniane inne. Zapraszam do przeczytania wywiadów udzielonych przez ternera W. Popika oraz prezesa W. Kawkę. Ten post edytował Zibar pią, 16 lis 2007 - 12:11 -------------------- |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
![]() IX :) ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: ADMINISTRATOR Postów: 9,260 Dołączył: pią, 15 sie 03 Skąd: DG IX Nr użytkownika: 8 Płeć: Mężczyzna GG: 1234567 Skype: test Tlen: test ![]() |
o ktorej wkoncu pierwszy mecz?
w piatek 23.11 o 18:30 czy 19:30. Na stronie Winiar jest tez 18.30 natomaist w tv 19:30 http://www.polsatsport.tv/program.php?k_da...mp;program_id=1 Ciekawe jak tez wyglada umowa z tv. Czy kazdy klub ma byc iles tam razy pokazany. Dzieki naszej hali bylaby spora szansa czestego goszczenia tv. Zawsze Polsat ja chwalil a tym bardziej teraz w HD. oczywiscie zalezaloby tez jak MKS bedzie sie spisywal te wywiady ze strony MKSu, bo nie wiem czy zostana ntam na zawsze czy kiedys znikna CYTAT Przed rozpoczęciem ligi, zespół czeka jeszcze jeden turniej Pucharu Polski. O podsumowanie cyklu przygotowań poprosimy trenera Wiesława Popika oraz prezesa Waldemara Kawkę. Liga rozpoczyna się za niespełna dwa tygodnie, jak Pan ocenia przygotowanie drużyny do rozgrywek? Wiesław Popik.: Ciężkie pytanie. Liga miała wystartować w październiku, wszystko było ustawione pod ten termin. Później się to przedłużyło na listopad, o miesiąc czasu. Tak, że trudno powiedzieć, bo już nasza gra w miarę wyglądała dobrze. Natomiast ostatnimi czasy posypały się kontuzje, dlatego nie gramy w optymalnym składzie. Ale myślę, że pierwszy mecz sezonu rozpoczniemy podstawową szóstką. Czy są to poważne kontuzje? W.P.:Dwie dziewczyny mają problem z barkiem, są to Marzena Wilczyńska i Magda Piątek. Na treningu przed wyjazdem do Bydgoszczy Kasia Wysocka nabawiła się kontuzji kolana. Nie są to groźne urazy, dlatego jest czas aby je podleczyć, żeby dziewczyny były na sto procent zdrowe. Ewa Cabajewska też nie grała w Bydgoszczy, doznała przeciążenia kości piszczelowej. Wierzę, że do meczu inauguracyjnego z Winiarami Kalisz wszystkie zawodniczki pozbędą się urazów. Patrząc na wyniki rozegranych spotkań, bilans dla naszej drużyny nie jest korzystny. Czego brakuje zespołowi? W.P.:Drużynie brakuje stabilności formy. W meczach walczymy, przegrywamy sety na przewagi. W naszym turnieju PP dotrzymywaliśmy kroku BKS-owi, ale jednak wychodzi gdzieś to doświadczenie, ogranie tych dziewczyn z Bielska, której już od dawna grają w LSK. Nam brakuje pewności siebie, dziewczyny dużo potrafią. Umieją to sprzedać na treningach, natomiast jeżeli przyjdzie mecz, gdzieś w nim jedna akcja nie wyjdzie, blokują się i nie sprzedają swoich umiejętności. My z takimi zespołami jak BKS Aluprof musimy grać na sto procent swoich możliwości. Ale tak nie gramy całego meczu. A lepsze zespoły mogą sobie grać na luzie i potem przycisną i to widać. Nam brakuje tej równej formy, aby ją trzymać od początku do końca meczu. Jest to trudna sztuka. Myślę, że wytrzymujemy coraz dłuższe etapy. I wierzę, że doświadczenie szybko przyjdzie. Czy w zespole można już wskazać liderki, które poderwą zespół w trudnych momentach? W.P.:Wydawało się, że te liderki się kreują, że coś z tego będzie. Te dwa ostatnie turnieje w Białymstoku i w Bydgoszczy graliśmy w składzie niepełnym. Jak już wspomniałem kontuzje. Niektórym dziewczynom dałem się podkurować. Na dzień dzisiejszy nie ma takiej liderki, to było widać w Bydgoszczy. Jak nam nie szło, nie było dziewczyny, która by wzięła ciężar gry na siebie. Jaki styl gry w lidze będziemy oglądać w wykonaniu MKS-u? W.P.:Ja bym chciał by to był naprawdę dobry styl i gra kombinacyjna. Natomiast to wszystko jest zależne od przyjęcia i od zagrywki. Są momenty, że to nam wychodzi i wtedy same ręce składają się do oklasków, ale i są takie, o których chcemy jak najszybciej zapomnieć. Ten zespół jest pierwszy sezon w LSK. Pomimo, że przyszły siatkarki, które grały już w tej lidze, to naprawdę jest to ciężki sezon, zmiana terminów, inne środowisko, te dziewczyny pierwszy raz grają ze sobą. Ta drużyna ma potencjał. Musi upłynąć trochę czasu, aby się poznać i zgrać, aby wyeliminować błędy. Jaki cel Pan stawia drużynie przed ostatnim turniejem eliminacyjnym PP w Mielcu? W.P.:Celem jest to, aby zgrać zespół i grać z mocnymi przeciwnikami. Chodzi też o to, aby również ogrywać się z przeciwnikami, z którymi stoczymy bezpośrednią walkę o pozostanie w lidze, co jest naszym założeniem na ten sezon. W ostatniej chwili zmieniono nam rywalki. Zamiast AZS-u Białystok zagramy z Muszynianką. Z każdym można powalczyć i sprawa awansu do ósemki wyjaśni się po ostatnim gwizdku. Ale awans do finału PP nie jest naszym celem w tym sezonie. Do tej pory trenował Pan męskie drużyny. Jak wygląda praca z kobietami? W.P.:W siatkówce męskiej jak i żeńskiej obowiązują te same przepisy. Mnie się z dziewczynami bardzo dobrze pracuje, one słuchają, wypełniają w miarę wszystkie polecenia. W sumie lepsza atmosfera jest w pracy z kobietami. MKS to fajna drużyna, myślę, że pokaże co potrafi. Śledzi Pan poczynania swojego poprzedniego zespołu? W.P.:Śledzę, gdyż nie da się tak nagle zapomnieć. Część serca i życia pozostawiłem w Bydgoszczy. Trochę byłem zaskoczony jak oni tak dobrze zaczęli rozgrywki, cieszyłem się. Natomiast te ostatnie wyniki siatkarzy Delecty Bydgoszcz mnie trochę zmartwiły, gdyż przegrali mecze z tymi przeciwnikami, z którymi właściwie powinni wygrać. Będą mieli teraz ciężko. Trochę dziwi, że zespół nagle przestał grać. Nie można tłumaczyć, że jest kontuzja Kamila Kasprzaka i zespół się rozregulował. Przyczyna słabej postawy zespołu chyba tkwi gdzie indziej. Czego życzyć Panu i drużynie? W.P.:Na pewno wygranych meczy, tego nam brakuje. Jak się wygrywa, to lepiej się pracuje. Głowy wtedy są wysoko podniesione, dziewczyny wiedzą, że potrafią. Jest uśmiech na twarzy. Natomiast jeśli się przegrywa, to się myśli dlaczego, co źle zrobiłam itd. Jeszcze raz, należy nam życzyć wygranych meczy. Serdecznie dziękujemy z rozmowę. ------------------ Jako trener wprowadził Pan zespół MKS Dąbrowa Górnicza na salony kobiecej siatkówki w Polsce. Obecnie jest Pan menadżerem. Czym uwarunkowana była decyzja o zmianie profesji? Waldemar Kawka:Tylko dobrem tego klubu i tego zespołu. Myślę, że ekstraklasa rządzi się już swoimi prawami i jako klub musimy spełniać więcej wymogów, mamy więcej obowiązków. Są określone zadania. Brakowało nam takiej osoby, która by łatała wszystkie dziury. To "menadżerstwo" to trochę za dużo powiedziane. Sprostanie wszystkim wymogom określonym przez LSK powoduje, że każdy z nas musi robić swoje. Decyzję co do zmiany moich obowiązków podjąłem wspólnie z Prezesem klubu. Jestem zdania, że na tej zmianie skorzysta klub. Taki był mój zamysł. Inauguracja sezonu LSK 2007/2008 zbliża się wielkimi krokami. Czy w Dąbrowie Górniczej wszystko już jest dopięte na ostatni guzik? W.K.:Jeżeli chodzi o Dąbrowę to tak. A jeśli chodzi o mecz, który będzie transmitowany przez telewizję... tutaj wymogi wzrastają. Myślę, że mamy ładną halę, mamy mondo, mamy parkiet, będą reklamy elektroniczne itd. Istnieje teraz kwestia dogrania niektórych rzeczy, dopięcia szczegółów. Chodzi również o reklamę tego meczu w mediach. Mogę powiedzieć, że jesteśmy przygotowani od strony technicznej. Organizacja rozgrywek ekstraklasy ma pewne ustalenia narzucone odgórnie. Które z nich Panu przysporzyły najwięcej kłopotów? W.K.:Uczestniczyłem w przygotowaniach wielu meczy międzypaństwowych , eliminacji Mistrzostw Europy. Byłem sędzią Ligi Światowej. Tak naprawdę nie mamy tutaj jakiś szczególnych problemów, trudności, ponieważ znamy to od praktycznej strony. Jest nam o tyle łatwiej. Pewne wymogi telewizji są takie, że musimy jeszcze drobne sprawy załatwić. Natomiast nasza hala jest dobrze wyposażona, mamy właściwie wszystko, co jest niezbędne do przeprowadzenia meczu. Może troszkę stres jest większy niż zazwyczaj, wiadomo, to pierwszy raz w LSK. Pierwsze dwa mecze dąbrowianki zagrają na własnym parkiecie. Jak klub chce zachęcić sympatyków siatkówki do obecności w hali? W.K.: Po pierwsze to na pewno dobrą grą zespołu. W tych dwóch pierwszych meczach chcemy się dobrze zaprezentować i zdobyć określoną ilość punktów. Sponsor wykupił bilety na pierwszy mecz, wstęp jest dla kibiców gratis! Do wygrania jest telewizor ufundowany przez Centrum Sportu i Rekreacji w Dąbrowie Górniczej. Wszyscy, którzy przyjdą na mecz mają szansę go wygrać. W końcówce poprzedniego sezonu ostatnie mecze udowodniły, że w Dąbrowie jest wielu sympatyków siatkówki, którzy chcą wspomagać swoją drużynę. Chciałbym, aby to się potwierdziło. Czy będą wymagane akredytacje dla prasy na mecze w rozgrywane w dąbrowskiej hali? W.K.:Nie, nie będą wymagane akredytacje dla dziennikarzy. Proszę wytypować wyniki dwóch pierwszych meczy z udziałem MKS-u. W.K.:Co do pierwszego meczu. Dla wszystkich jest jasne, kto wystąpi w roli faworyta. Gramy z Mistrzem Polski jako beniaminek. Mam nadzieje, że zaprezentujemy się bardzo dobrze w tym meczu, powalczymy. A jak damy z siebie wszystko, to jesteśmy w stanie sprawić niespodziankę. Czy to będzie się wiązało z jakimiś zdobyczami..., to zobaczymy. Natomiast wynik w drugim meczu jest sprawą otwartą. Graliśmy u siebie z Poznaniem w turnieju kwalifikacyjnym Pucharu Polski (MKS Dąbrowa Górnicza-AZS AWF Poznań 3:0), życzę sobie aby wynik został powtórzony. Byłbym bardzo szczęśliwy. Dziękujemy z rozmowę. Skoro gratis to ciekawe ilu bedzie kibicow czy znowu awantury przed hala ![]() Wiecie o co chodzi z ta nawierzchnia MONDO? Kupili czy wypozyczyli? Czy bedzie na wszystkich meczach LSK czy tylko tych transmitowanych? Wiadomo jak ten parkiet jest nieprzejrzyscie pomalowany -------------------- ![]() |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 19:08 |