![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
![]() FdZD ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,433 Dołączył: pią, 08 sie 03 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 6 Płeć: Mężczyzna ![]() |
ja tez mysle ze powinnismy zluzowac
krytyka krytyka - ale najezdzanie na innych to troche nie trzyma poziomu tego forum - chyba ze tego chcecie... Apeluje wiec o to do wszystkich forumowiczow - p. A. Bebna i "drugiej strony" PS Pozdrawiam - nie przesadzaj z tym, ze bys sie poddal do domysji - niektorzy by sie dostac na fuche w urzedzie napewno sie sporo natrudzili - przypomne, ze w obecnym czasie to my szukamy pracy, nie praca nas. pozdr i koniec juz tego podtopicu w tym topicu... uff :) Ten post edytował Hator pon, 27 lis 2006 - 21:46 -------------------- |
|
|
![]() |
![]()
Post
#2
|
|
![]() FdZD ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: MODERATOR Postów: 1,433 Dołączył: pią, 08 sie 03 Skąd: Gołonóg Nr użytkownika: 6 Płeć: Mężczyzna ![]() |
ostatnio slyszalem ze wielu urzednikow z magistratu, tuz przed swietami dostalo ot tak z niczego wypowiedzenia z pracy.
I teraz moje przemyslenia... jesli urzednicy zostawli wywaleni za swe zle wczesniejsze "urzedowanie" to na jakiej podstawie nowi rzadzacy to ocenili i zakwalifikowali zwolnic/zostawic? - czemu akurat przed swietami i to bez wczesniejszyego poinformowania??. A teraz najlepsze - jesli wywalilo sie jakas osobe, ktora zajmowala sie sprawami X i Y i zalozmy ze polowa z wywalonych na swych obowiazkach sie dobrze znala i wywiazywala z nich -to kto w takim razie zajmie ise obowiazkami po tych osobach?? i zazwyczaj to byla jedyna osoba kompetentna w tych sprawach-dodatkowo napisze tutaj ze zwolnienia dotknely wazniejsze osoby -niektorych naczelnikow wydzialow, kierownikow itp - nikt pionkami by sie nie zajmowal. Kto w pare dni bedzie umial przejac cudze obowiazki?? kto zagwarantuje, ze nie zrobi sie balagan i burdel "w papierach"?? kto ogranie wiedze, ktora wywaleni urzednicy zdobywali przez szkoelnia/doswiadczenia w ciagu paru lat?? jak ktos z urzednikow ma sie nauczyc w ciagu paru dni tego i owego?? jak odchodzacy z pracy urzednicy (potraktowani w tak nie kulturalny sposob) maja przekazac swoja wiedze/poinstruowac co i jak w obowiazkach skoro o zwolenieniu dowiedzieli sie w tym samym dniu - jesli wogole w takiej sytuacji bedzie im sie chcialo kogos douczac. Domyslam sie, ze chodzi o jakies znajomosci, moze klucz partyjny, moze ktos komus sie nie spodobal (ot tak), a moze urzednik z poprzedniej kadencji ktory w tej kadencji awansowal - chce sie poodgrywac co po niektorych... domyslow jest wiele - tak czy siak oburza mnie ta sprawa i sposob jej zalatwiania. Normalnie daje sie okres wypowiedzenia, przeszkala sie urzednikow w dodatkowych kompetencjach - wszystko jest zalatwiane po ludzku i na spokojnie. A tutaj... wciaz te same tradycje i zwyczaje. Nie bede tu nikogo oskarzac - bo moze prezydent podpisuje sie pod tymi decyzjami - ale ktos bezposrednio za nimi stoi - a tutaj to sa tylko domysly. To taka 2 strona medalu jak ktos chce pracowac w adm. publicznej.. A tak na koniec i przy okazji to radze przez najblizszy miesiac odlozyc sprawy, ktore ma sie do zalatwienia w magistracie... pozdr i oby mniej takich informacji. -------------------- |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: sobota, 11 października 2025 - 08:17 |