[grzybiarz91]

Witam. Jestem nowy na tym forum dlatego chciałem się przywitać. Ale do rzeczy.

Już dawno chciałem o tym napisać, ale kompletnie nie wiedziałem gdzie i do kogo. Mam nadzieję, że dacie jakieś wskazówki albo napiszecie czy da się z tym cokolwiek zrobić.
Mieszkam na ulicy Dąbskiego 9. Dopóki nie skończyłem 18 lat i nie posiadałem własnego samochodu nie zwracałem na to uwagi. Obecnie od 2 lat jestem kierowcą i zacząłem zwracać uwagę na kwestie miejsc parkingowych. Przy Dąbskiego 9 jest na dobrą sprawę kilka miejsc dla samochodów, reszta musi objeżdżać parking chodnikiem i stawać po drugiej strony, gdzie jest wielki pusty plac. Właśnie o ten plac mi chodzi. Plac był zawsze pusty, nigdy na nim nic nie stało. Na dodatek jest postawiony znak "Zakaz gry w piłkę", więc dzieci się tam bawić nie mogą. Czy nie dałoby się zagospodarować tego placu pod parking? Na placu tym zawsze kilka samochodów stoi, wystarczyłoby trochę miejsca zagospodarować i od razu kierowcom żyłoby się lepiej.
"Osiedle" niżej była podobna sytuacja, to nawet plac zabaw dla dzieci przenieśli żeby powiększyć parking.

Poradźcie coś, czy waszym zdaniem jakieś działania doprowadziłoby do zagospodarowania tego placu pod parking? Ewentualnie co w tej sprawie robić? Zdaje sobie, że jako pojedyncza jednostka nie zdziałam nic, ale jeśli zająłby się tym ktoś kompetentny to może by się udało.

[sandwich]

Jeżeli mieszkasz na parterze zrób sobie podjazd na balkon. Będziesz lepszy od sąsiadów.

Koło szkoły muzycznej jest parking i nie widziałem, by były tam wszystkie miejsca zajęte.
Ale to taki zwyczaj wiejski parkowanie pod samą klatką. Jak z miejscami przy hipermaketach. Parking pusty, ale wszyscy upychają się przed wejściem.

[grzybiarz91]

Widzę, że niezwykle dowcipny jesteś :/
Do godz. ok.18 jakieś miejsce na właściwym parkingu się znajdzie, ale po tej godzinie zazwyczaj nie ma już szans. Nie mówiąc o weekendach, na ww placu stoi po 5-6 samochodów. Dodam, że zazwyczaj zastawiony jest również trzepak, schody i wjazd dla pojazdów uprzywilejowanych, droga dojazdowa itd. Proponuje się przejść obok bloków Dąbskiego 5, Dąbskiego 7 i Dąbskiego 9 (głównie wieczorem i w weekend) i sprawdzić ile jest wolych miejsc parkingowych. I dopiero wtedy się wymądrzać.

[sandwich]

Nie jestem dowcipny, tylko sarkastyczny. Zauważyłem, że dla wielu ideałem jest ja, mój blok i kawałek asfaltu. Przyjrzyj się jak te osiedla wyglądają. Jeden wielki wyasfakltowany plac zastawiony samochodami, a przestrzeni życiowej brak.
Jestem po prostu przeciwny przeznaczania wszystkiego na parkingi. Już mi się rzykgać chce samochodami.
Zastawione place zabaw, rozjeżdżone trawniki itd.
Cierp ciało, jak żeś chciało.
Spacerek paręset metrów jeszcze nikomu nie zaszkodził.

[Tomek_mdc]

z jednej strony masz racje - parking przy szkole muzycznej jest... zaprzeczyć się nie da!
ale z drugiej strony każdy / większość i nie będę ukrywał ja też - mając auto chce je mieć blisko domu - potrzebuje to wychodzę, wsiadam i jadę... może to lenistwo?! może poczucie, że jak widzę z okna to jest bezpieczne?!?! a może jeszcze coś innego ale tak jest! znak czasów - każdy się śpieszy!

jak te osiedla wyglądają. Jeden wielki wyasfakltowany plac zastawiony samochodami, a przestrzeni życiowej brak

była wspomniana ulica Dąbskiego więc "pociągnę" temat - pomiędzy blokami 5, 7, 11, 15 - "wewnątrz" - jest dość duży plac z piaskownicami (a raczej kuwetami) ławkami itp. itd. - jak to nazwałeś "przestrzenią życiową", to dlaczego na "zewnątrz" nie umożliwić ciągle rosnącym ilościom pojazdów swobodnego parkowania pod blokiem, bez koniecznosci kilkusetmetrowego spaceru o którym wspomniałeś?! może Ty akurat masz ochotę i czas (plus dla Ciebie!), ale tak jak napisałeś większość jednak woli zaparkować jak najbliżej, a może spacerować po zielonej a nie po auto ))

i z tego co wiem kiedyś były plany parkingu w miejscu o którym pisał Grzybiarz, ale "wygrał" plac przy obecnej szkole muzycznej, także raczej w tym temacie nic nie zdziałasz bo usłyszysz to co napisał Sandwich - niedaleko jest już parking! Trzeba się przyzwyczaić

[grzybiarz91]

Dzięki za konkretną odpowiedź

Przyzwyczajenie to jedno, a przebijanie opon czy spuszczanie powietrza to drugie. Bo to nie pierwszy przypadek, że komuś przeszkadza że na tym placu stoją samochody i spuszcza powietrze z opon albo obrzuca samochody workami z jakąś białą substancją. Nie mam pojęcia komu to wadzi i jestem wręcz zdziwiony, bo ani to przejścia nie zastawia, ani nie uniemożliwia dzieciom zabawy (które i tak nie mogą się tam bawić), po trawniku nikt nie jeździ (za to wydeptana ścieżka przez środek trawnika przez przechodniów). A nic się z takimi incydentami nie zrobi, bo ten brzydki, obskurny i pusty plac nie jest parkingiem.

[fanSte]

najlepiej parkuj w mieszkaniu. ;]]

wystarczajaco duzo jest miejsca na parkingu przed szkola muzyczna.

jak boisz sie o auto to masz na osiedlu dwa strzezone parkingi.

pozdrawia mieszkaniec dabskiego 15