![]() |
![]() ![]() |
![]() |
![]()
Post
#1
|
|
UZYTKOWNIK ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 73 Dołączył: pon, 20 paź 08 Skąd: Dąbrowa Górnicza Nr użytkownika: 2,020 Płeć: Mężczyzna GG: 1440989 Skype: yash58 Tlen: Yash ![]() |
Ponieważ nikt się tego nie podejmuje,spróbuję napisać własną ocenę minionego sezonu.Dodam że kibicuję siatkówce dąbrowskiej od pierwszego meczu na nowej hali,opuściłem nieliczne mecze oraz zaliczyłem wiele wyjazdów,na bieżąco sledzę transmisje w TV zarówno siatkówki męskiej jak i żeńskiej.
Po ogłoszeniu składu na bieżący sezon dla osób rozumiejących siatkówkę było wiadomo że walki o medale raczej nie będzie a jeżeli już to bardzo ciężka,mimo podkręcania nastrojów przez media i wiele komentarzy w internecie.Wielu kibiców dąbrowskich uwierzyło że jak się zbierze znane nazwiska w jednym zespole to sukcesy należą się z urzędu i z takim założeniem( z góry mylnym) oceniali poczynania zespołu.Poczynione wzmocnienia w składzie musiały przynieśc rezultaty z czasem co było doskonale widać oceniając grę zespołu na początku sezonu i w PO.Nowa rozgrywająca mimo doświadczenia i umiejętności musi mieć czas na zgranie z każdą z osobna atakującą, jak również na poznanie zachowań po drugiej stronie siatki bezpośrednio na parkiecie(Magda od lat nie grała w LSK).Sześć nowych zawodniczek to duże wyzwanie dla trenera który też trzeba pamiętać debiutował w najwyższej lidze. Doskonałym przykładem może być gra Joasi Szczurek,na początku sezonu niepewność,przyjęcie jak na możliwości bardzo słabe,natomiast końcówka rundy rewanżowej i PO bardzo dobre moim zdaniem na poziomie reprezentacyjnym.Właściwie w fazie PO coraz częściej było widać na parkiecie zespół a nie zbiór sześciu zawodniczek.Zauważyłem wyraźny postęp w grze naszych wychowanek Krysi i Eweliny. Wszelcy krytycy niech sobie przejrzą statystyki i rankingi na stronie http://www.lsk.net.pl/i zobaczą jaka była różnica między fazą zasadniczą a fazą PO.Moim zdaniem potencjał zespołu pozwalał na zajęcie miejsca nawet trzeciego,ale to jest sport i zajęcie piątego miejsca na tym etapie przebudowy zespołu nie jest żadną ujmą ani porażką.Pozwolę sobie jeszcze ocenić kibicowanie,oczywiście osobno Klubu Kibica i jak mówią "zawodowi kibice" tak zwanych "pikników".Jeżeli chodzi o KK to bardzo zdumiało mnie zaangażowanie KK pod koniec sezonu,które mimo moim zdaniem coraz lepszej gry naszych zawodniczek.wprost proporcjonalnie słabło.Myślę że powodem było całkowite odpuszczenie dopingu przez dotychczasowych liderów KK,czym było spowodowane nie mam pojęcia.W każdym razie członkowie KK muszą sobie zdać sprawę po co jest Klub Kibica,czy aby wspomóc grę naszych zawodniczek,czy tylko zaspokajać swoje ambicje - moim zdaniem w pierwszej kolejności aby wspomóc zawodniczki.Jeżeli członkowie KK sobie to uświadomią to i niektóre wyjazdy będą mniej stresujące dla niektórych i niepotrzeba będzie szczelać "fochów".Na szczęście widzę tam wielu którzy to rozumieją. Jeżeli chodzi o niezrzeszonych kibiców to wydaje mi się że coraz łatwiej można porwać do dopingu większość widowni,której przychodzi na mecze coraz więcej.mam natomiast sporo zastrzeżeń do niektórych kibiców usadowionych na miejscach karnetowych przy trybunie VIP-owskiej,którzy swoimi głośnymi okrzykami pod adresem zawodniczek czy trenera pewnie myślą że pomagają w grze a robią wprost przeciwnie.Trudno uznać okrzyki :weź czas ,wymień zawodniczkę ,gdzie bijesz ,uderz a nie klep,co robisz? ,w momentach kryzysu w grze żeby to pomagało zmobilizować zespół.Pomijam już całkowicie fakt oczywistej "fachowości" tych ocen,ale każdemu wolno mieć swoje oceny -dobrze by było gdyby tylko robili to ciszej.Myślę że z czasem oglądania coraz większej ilości meczy ich osądy będą bardziej stonowane.Podsumowując uważam ten sezon za udany,dziękuję wszystkim zawodniczkom również tym którym nie było dane zaprezentowanie swoich umiejętności w czasie meczy,ale ich wkład należy docenić,praca dla zespołu to nie tylko mecze,ale również praca na treningach.Mam nadzieje że przebudowa zespołu będzie kontynuowana w mniejszym zakresie żeby utrzymać to co prezentowały na koniec sezonu,a wzmocnienia podniosą poziom gry.Jestem bardzo zadowolony że w moim mieście dzięki MKS mam gdzie chodzić i oglądać grę najlepszych polskich siatkarek. |
|
|
![]()
Post
#2
|
|
![]() Ja tutejszy, z bagna ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Moderator Sport Postów: 841 Dołączył: czw, 07 gru 06 Skąd: D.G. Nr użytkownika: 359 Płeć: Mężczyzna GG: 1276813 ![]() |
Należy jeszcze dodać, że kibice byli z zespołem praktycznie na wszystkich meczach wyjazdowych wyłączając jedynie Białystok i jeden mecz PO w Bydgoszczy, choć mogę się mylić.
Bardzo fajna ocena, rzeczowa i konkretna. Zgadzam się z nią w całej rozciągłości. Dodam jeszcze, że po meczach w Żukowie, Kaliszu i Wrocławiu KK zwalniał wszystkie siatkarki wraz ze sztabem szkoleniowym, no może pomijając... Ale złe nastroje szybko zmieniały się na dobre i byliśmy dalej z zespołem. Teraz należy się uzbroić w cierpliwość i jak poznamy oficjalny skład zespołu rozpocząć dyskusję... ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() pozdr... -------------------- To, co w pojedynkę jest ciężką próbą, w grupie przyjaciół staje się żartem.
|
|
|
![]()
Post
#3
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 706 Dołączył: wto, 25 gru 07 Skąd: DG Nr użytkownika: 989 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Moje zdanie:
V miejsce MKS'u wydawało mi się minimum założeń na miniony sezon, porównując składy i budżety poszczególnych zespołów. IV powinno być spoglądając na przygotowania Centrostalu przed rozpoczęciem ligi - drużyna szykowała się do występów w I lidze. Pierwsza trójca to jeszcze za wysoko, ale w sporcie wszystko jest możliwe, szczególnie przy takich wahaniach formy Farmutilu. Kibice dąbrowscy jacy są tacy są, ale i tak jedna z najgłośniejszych widowni w kraju (w PLK). Wsio z mojej strony w tym temacie. POZ. -------------------- "Tylko jedno zwycięstwo jest decydujące - ostatnie."
Karl von Clausewitz |
|
|
![]()
Post
#4
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 226 Dołączył: pią, 14 gru 07 Nr użytkownika: 947 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Witam.
Kolejna ciekawostka, tym razem ze strony www.volley24.pl: CYTAT Podsumowanie sezonu 2008/09: MKS Dąbrowa Górnicza W tym sezonie siatkarki z Dąbrowy Górniczej grały ,,w kratkę". Raz pokonały pilanki 3:0, a raz potrafiły przegrać z 3:0 z Gedanią Żukowo. Przed sezonem zespół MKS-u wzmocnił się czołowymi zawodniczkami Plusligi kobiet. Dwukrotną Mistrzynią Europy Magdaleną Śliwą, z Bielska Joanną Sczurek i Beatą Strządałą i z ligi niemieckiej Magdaleną Sadowską. Budżet wynosił 2 mln. zł. Zespół z Zagłębia w rundzie zasadniczej grał dziwnie. Raz potrafił wygrać pewnie 3:0 z Gedanią Żukowo, Pronarem Białystok oraz Farmutilem Piła, a raz totalnie zawieść swoich kibiców przegrywając z Gedanią w Żukowie 3:0, z Bydgoszczą 3:0 czy Calisią 3:1. Ogólnie to ciężej było dąbrowiankom wygrać na wyjeździe, ale u siebie na hali rzadko zawodziły kibiców, gdyż zespół Waldemara Kawki gra na dużym, specyficznym obiekcie. Nie każdemu leży ta hala, a szczególnie klubom które grają w małych halach jak np. Gedania czy Białystok. Zespół po fazie zasadniczej zajął piąte miejsce. W play-offach dąbrowianki zmierzyły się z Centrostalem Bydgoszcz. Pech chciał, żeby zespół z Dąbrowy Górniczej miał przegrać oby dwa spotkania w Bydgoszczy, a była szansa na wywiezienie z bydgoskiej hali ,,Łuczniczka" chociaż jednego zwycięstwa. W Dąbrowie zespół gospodarzy wygrał mecz numer trzy, ale w czwartym spotkaniu to Bydgoszczanki pokazały klasę wygrywając pewnie 3:0 i całą rywalizację 3:1. W meczach o miejsca 5-8 zespół siatkarki z Zagłębia trafiły na Pronar Zeto Astwę AZS Białystok. W pierwszym meczu była duża niespodzianka, gdyż na swoim terenie Białystok pewnie rozgromił podopieczne Waldemara Kawki, ale w Dąbrowie to siatkarki MKS-u nie pozostawiły złudzeń rywalkom wygrywając kolejno 3:0 i 3:1. W meczu o piątą lokatę przyszło im się zmierzyć z Impelem Gwardią Wrocław. I znów dąbrowianki przegrały spotkanie wyjazdowe po tie-breaku, choć miały okazję na wygranie i ponownie lepsze na swoim terenie okazały się dąbrowianki dwukrotnie wygrywając z Gwardią gwarantując sobie piąte miejsce na zakończenie sezonu. Najwięcej MVP: Magdalena Śliwa, Joanna Szczurek - 3 Zawodniczka na + Magdalena Śliwa - Zdecydowanie największy filar drużyny. Umiejętnie rozdaje piłki, a krótkie w wykonaniu z Kasią Wysocką są fenomenalne. Zawodniczka na - Beata Strządała - Miała być wzmocnieniem, ale nie pomogła. Młoda Ewelina Sieczka wygrała z nią rywalizację o miejsce w ,,szóstce", a Beata wchodziła epizodycznie na parkiet, albo na przyjęcie, albo na atak Zespół z Dąbrowy rozwiązał kontrakt z Kasią Wysocką, który miał obowiązywać do 2010 roku. Również znudzona siedzeniem na ławce może być Ewa Cabajewska, która bardzo rzadko zastępowała gwiazdę zespołu Magdalenę Śliwę i chce opuścić zespół. Władze klubu MKS-u Dąbrowy Górniczej są zainteresowane olimpijką z Pekinu Katarzyną Gajgał, która nie przedłużyła kontraktu z Bielskiem. Póki co zespół z Dąbrowy dysponuje trzecim budżetem w kraju. inf.własna Pozdrawiam wszystkich na forum i oczywiście Ewę Cabajewską. Galeria MKS Dąbrowa Górnicza -------------------- |
|
|
![]()
Post
#5
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 184 Dołączył: wto, 10 lut 09 Skąd: DG forever Nr użytkownika: 3,188 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Na początku od razu napiszę, że jestem laikiem i wszystko to co tu będzie jest wynikiem moich subiektywnych odczuć i obserwacji. Zacznę od końca sezonu 2007/2008, bo według mnie była to w jakimś stopniu sytuacja przełomowa. MKS zdobył piąte miejsce w lidze (czego mało kto się spodziewał), biorąc pod uwagę, że była krótka ławka, a dodatkowo przytrafiła się kontuzja Magdalenie Piątek, było to spore osiągnięcie. Ja osobiście byłem nieco zdziwiony odejściem trenera Popika, ale trudno mi powiedzieć, czy on odszedł czy władze klubu nie przedłużyły z nim kontraktu, choć dla mnie byłoby dziwne gdyby rezygnowało się z autora sukcesu (bo to był sukces). Rzucono na głęboką wodę trenera Kawkę, dodatkowo drużyna została wzmocniona kilkoma dobrymi zawodniczkami (Śliwa, Szczurek, Sadowska) więc apetyty urosły i co normalne spodziewano się czegoś więcej (w każdym razie ja się spodziewałem). Początek sezonu był niezły i zapowiadał, że MKS będzie walczył o wysoką pozycję, zresztą w mediach też dawano w pewnym momencie do zrozumienia, że może znaleźć się w czwórce najlepszych. Nagle zdarzył się grudniowy mecz z Gedanią, od tego momentu coś nie trybiło i mimo wygranej z Piłą, trafia się nagle przegrana z Calisią (według mnie kuriozalna), MKS zaczął tracić punkty, jakby się ktoś przestraszył, że mogą zajść za wysoko, straciliśmy czwarte miejsce w lidze na rzecz Bydgoszczy, która w moim mniemaniu była słaba, o wiele słabsza od MKS-u i to czwarte miejsce bardziej zawdzięczają nam niż sobie. Obserwowałem to co się dzieje na boisku i dla mnie to wyglądało trochę tak, że to nie wygrywa drużyna przeciwna, ale że raczej my przegrywamy, dużo błędów własnych, tracenie punktów seriami (wiem, że to jest właściwość żeńskiej siatkówki i seriami tracą punkty i najlepsze drużyny nawet czołowe ligi włoskiej), a z drugiej strony słaba reakcja trenera lub zupełny jej brak na zaistniałe sytuacje. Widziałem taką sytuację, gdy zawodniczka zagrywająca patrzyła się na trenera z pytaniem jak ma zagrywać na co ten wzruszył ramionami (choć może to wzruszenie ramion mogło oznaczać zagrywkę np. w szóstą strefę – nie wiem więc nie krytykuję, choć uderzyło mnie to). Nie dziwiłem się ludziom na meczach, że reagowali dość żywiołowo i krzyczeli do trenera, by wziął czas, albo zmienił, tą czy ową zawodniczkę, bo robili to wszystko w dobrej wierze (każdy chce by jego drużyna wygrywała), zresztą takie zachowania są normą na europejskich halach, choć rzadko się zdarza by na meczach innych lig europejskich było dużo kibiców (poza meczami o najwyższe trofea). Obserwowałem trenerów włoskich drużyn i innych drużyn polskich i muszę przyznać, że trener Kawka sposobem prowadzenia drużyny odbiega od swoich kolegów. Zauważyłem też, że drugi trener jest zawsze blisko pierwszego ze swoim laptopem, a ten często korzysta ze statystyk i na tej podstawie podrzuca dziewczynom co powinny zrobić, na kogo zagrać, czy kogo i w jaki sposób blokować, albo po prostu informuje je co robią źle. Czasem na podstawie bieżącego przeglądu sytuacji wymienia zawodniczki na parkiecie (ale to tylko moja obserwacja, może trener ma jakąś łączność ze swoim drugim np. telepatyczną), choćby po to by mogły z boku zobaczyć co robiły niewłaściwie. W większości drużyn wszystkie zawodniczki miały szansę zaistnieć na parkiecie, u nas zmiany były symboliczne i tak na dobrą sprawę nie wiem czemu miały służyć ( poza wejściami Wilczyńskiej, którą na własny użytek nazywam „strażakiem”, dlatego, że przeważnie wchodziła w bardzo newralgicznych momentach, dając w sumie całkiem niezłe zmiany). Pani Magda Śliwa jest bardzo dobrą zawodniczką, ale wydaje mi się, że nic by się nie stało gdyby kilka meczów trener jej odpuścił i pozwolił zagrać jej zmienniczce ( zaznaczam, że to jest moje laickie zdanie, mógł to zrobić choćby w meczu z Gwardią gdy już nic nie mogło zmienić naszej pozycji w tabeli, zresztą można było dać szansę wtedy całej naszej rezerwie), a nawet powinien to był zrobić bo kilka razy miała słabszą dyspozycję i może lepiej by było gdyby nie grała (chyba, że trener bał się tego powiedzieć pani Magdzie), albo weszła na krótko. W sumie uważam, że woda dla pana Kawki była chyba nieco za głęboka (z całym szacunkiem) i nie piszę tego po to by mu dokopać, ale po to by zastanowić się czy (biorąc pod uwagę ewentualny udział w pucharach europejskich) dlatego, że się nie utopił na wodzie głębokiej należy go wrzucać na jeszcze głębszą, zwłaszcza, że jeszcze nie bardzo umie pływać. Może powinien zrobić krok wstecz dla własnego i drużyny dobra i poasystować bardziej doświadczonemu trenerowi. Ja wiem, że jest człowiekiem bardzo ambitnym i chwała mu za to, ale czasem trzeba realnie ocenić swoje możliwości, nie twierdzę, że wiem lepiej, ale tak ja to czuję obserwując naszą drużynę przez cały sezon. Dlatego może zamiast spektakularnych transferów może warto byłoby zatrudnić trenera z większym doświadczeniem, bo moim zdaniem ten skład nie wyczerpał swoich możliwości i można było z tymi zawodniczkami osiągnąć więcej. Może napisałem tu trochę nieprzyjemnych rzeczy, ale zrobiłem to w trosce o dobro drużyny, bo nie mogę pisać o MKS-ie jak o zmarłym – dobrze albo wcale.
Ten post edytował SokratesDG sob, 09 maj 2009 - 18:00 -------------------- ![]() ![]() |
|
|
![]()
Post
#6
|
|
![]() Klub.Kibica #020 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 779 Dołączył: czw, 27 gru 07 Skąd: Dąbrowa Górnicza Manhattan :) Nr użytkownika: 995 Płeć: Mężczyzna GG: 5955911 ![]() |
CYTAT Podsumowanie sezonu - MKS Dąbrowa Górnicza
Po historycznym sukcesie jakim było zajęcie piątego miejsca Lidze Siatkówki Kobiet przez drużynę z Dąbrowy Górniczej w zespole z Zagłębia doszło do dość sporych zmian personalnych. Zmiany i transfery Niespodziewanie dla wszystkich zarząd klubu nie przedłużył umowy z trenerem Wiesławem Popikiem, a jego miejsce zajął stary – nowy trener Waldemar Kawka. Ponadto z drużyny odeszły: Anna Białobrzeska (MOSiR Jasło), Ewa Cabajewska (Legionovia Legionowo), Marta Czerwińska (Gwardia Wrocław), Karolina Pazderska (MOSiR Mysłowice) Magdalena Piątek (kontuzja, powrót, do Wisły Kraków). Na miejsce tych zawodniczek klub pozyskał: środkową Aleksandrę Liniarską z Pałacu Bydgoszcz, przyjmującą Joannę Staniuchę – Szczurek z BKS Aluprof Bielsko-Biała. Z tego samego klubu przyszła inna przyjmująca Beata Strządała. Natomiast z Wisły Kraków drużynę wzmocniła rozgrywająca i wielokrotna reprezentantka Polski Magdalena Śliwa. Z niemieckiego VfB Suhl klub pozyskał atakującą Magdalenę Sadowską, a z AZS Poznań drużynę wzmocniła grająca również na pozycji atakującej Małgorzata Cieśla. Przygotowania do sezonu Przygotowania do sezonu 2008/2009 drużyna z Dąbrowy Górniczej rozpoczęła na własnych obiektach. Kolejnym etapem ”ładowania akumulatorów” był obóz w Muszynie, gdzie podopieczne trenera Waldemara Kawki rozegrały mecze sparingowe z Mistrzem Polski Muszynianką Muszyna. W pierwszym meczu padł remis 2:2, a w drugim zwycięstwo 3:1 odniosły „mineralne”. W sparingu rozegranym we Wrocławiu z tamtejszą Gwardią MKS doznał porażki 1:4. Następnym etapem przygotowań był udział w turnieju o „srebrną siatkę” w Krakowie, gdzie oprócz Wisły Kraków i dąbrowskiej drużyny udział wzięły: Budowlane z Łodzi, Stal Mielec oraz Farmutil Piła. Turniej rozgrywany był systemem każdy z każdym, a w meczu grano trzy sety. Dąbrowianki pokonały Wisłę Kraków 3:0 oraz Stal Mielec 2:1 i poniosły dwie porażki z Farmutilem Piła 1:2 oraz Budowlanymi Łódź 0:3. W efekcie czego zajęły w końcowej klasyfikacji czwarte, przedostatnie miejsce, wyprzedzając jedynie Wisłę Kraków. W kolejnych meczach sparingowych MKS uległ lokalnemu rywalowi z Bielska-Białej 0:4 oraz dwukrotnie pokonał akademiczki z Białegostoku 4:0 i 4:1. W turnieju o Puchar Prezydenta Białegostoku drużyna z Dąbrowy Górniczej okazała się najlepsza zajmując pierwsze miejscu i pozostawiając w pokonanym polu gospodynie oraz Mistrzynie Polski z Muszyny a także Gedanię Żukowo. Ostatnim etapem przygotowań przed ligą był występ w turnieju o Puchar Prezydenta Mielca. Drużyna z Zagłębia przegrała z Muszynianką 0:3, następnie pokonała Stal Mielec 3:1 i po raz kolejny zwyciężyła AZS Białystok 3:0. Pierwsza runda w PlusLidze Kobiet – zmienna forma Inauguracyjny mecz z Gedanią Żukowo zakończył się zwycięstwem MKS-u 3:0, choć wynik może sugerować atwe zwycięstwo to gospodynie musiały włożyć maksimum wysiłku, aby wywalczyć trzy punkty. W kolejnym, wyjazdowym meczu z Centrostalem Bydgoszcz nie doszło do powtórki wyniki z poprzedniego sezonu (wówczas MKS odniósł zwycięstwo 3:2) i dąbrowianki uległy swoim rywalkom 0:3. Przed meczem ze Stalą Mielec podopieczne Waldemara Kawki rozegrały sparing z MOSIR-em Mysłowice i wygrały to spotkanie 4:0. Meczem prawdy okazało się być spotkanie ze Stalą Mielec, które gospodynie wygrały 3:1, a dobrą dyspozycją popisała się Marzena Wilczyńska, która weszła na parkiet i pociągnęła grę drużyny. Dobra passa została potwierdzona w wygranym spotkaniu w Białymstoku w stosunku 3:0. Po meczu tym drugi raz najlepszą zawodniczką okazała się być rozgrywająca Magdalena Śliwa. Po tym zwycięstwie drużyna z Dąbrowy Górniczej awansowała na trzecie miejsce w tabeli. W kolejnym meczu rywalem dąbrowianek były ubiegłoroczne Mistrzynie Polski z Muszyny i mecz ten zakończył się gładkim zwycięstwem „mineralnych” 3:0. Z wicemistrzyniami Polski z Piły dąbrowska ekipa przegrała w takim samym stosunku. Należy dodać, że podobnie jak w meczu z Centrostalem MKS pomimo prowadzenia przegrał końcówki setów. Spotkanie z Calisią miało być przełomowym spotkaniem i takim było. Po zaciętym i wyrównanym meczu dąbrowianki wygrały 3:2. Zmęczenie po pięciosetowym pojedynku dało o sobie znać w meczu z BKS Aluprof Bielsko-Biała przegranym 0:3. Porażkę tą podopieczne trenera Kawki powetowały sobie w meczu z Gwardią Wrocław wygranym 3:1. Pierwszą rundę z dorobkiem 14 punktów MKS zakończył na piątym miejscu. Druga runda – feralny początek, kompleks słabych drużyn. Rewanżowe spotkanie w Żukowie z tamtejszą Gedanią okazało się być totalną klapą i niewypałem porażka 0:3 poniesiona bez walki z drużyną zmykającą ligową tabelę mówi wszystko. W Turnieju Noworocznym, który rozgrywany był w Dąbrowie Górniczej i Mysłowicach drużyna MKS-u pokonała PLKS Pszczyna i Sokół Chorzów po 2:0, oraz Gwardię Wrocław 2:1. Natomiast w meczu finałowym dąbrowianki uległy drużynie AZS Białystok 1:3. W meczu z podtekstami ze Stalą Mielec dąbrowska drużyna podtrzymała dobrą passę i pokonała podopieczne trenera Wiesława Popika 3:0. Przekonywujące zwycięstwo 3:0 nad ekipą z Białegostoku pozwoliło utrzymać czwartą pozycję w ligowej tabeli. Porażka w Muszynie z Muszynianką 0:3 sprawiła, że podopieczne trenera Waldemara Kawki spadły na piątą pozycję i miały dwa punkty straty do Centrostalu Bydgoszcz. W meczu z wyżej notowanym Farmutilem Piła MKS odniósł zwycięstwo 3:0. Aby myśleć o zajęciu czwartego miejsca dąbrowianki musiały wygrać wyjazdowe spotkanie z Calisią Kalisz. Niestety po raz drugi w tym sezonie ekipa z Zagłębia przegrała 1:3 z ostatnią drużyną tabeli i praktycznie straciła szansę na grę w play-off z wyższego miejsca w tabeli. Można stwierdzić, że podopieczne Waldemara Kawki zlekceważyły słabsze drużyny i nie podchodziły do meczów w pełni skoncentrowane. Porażka z liderem tabeli z Bielska-Białej 1:3 pokazała, że MKS nie jest w stanie nawiązać wyrównanej gry z wyżej notowanymi drużynami. Ostatni mecz sezonu zasadniczego z Gwardią Wrocław nie miał żadnego znaczenia dla dąbrowianek i został przegrany w kiepskim stylu 0:3. Puchar Polski – tylko cztery mecze W meczu szóstej rundy Pucharu Polski podopieczne trenera Waldemara Kawki pokonały Budowlane z Łodzi w stosunku 3:0, lecz w meczu rewanżowym uległy swoim rywalkom 1:3. Wygrany jeden set zapewnił dąbrowiankom awans do ćwierćfinału PP. W drodze do finałowych rozgrywek Pucharu Polski przeciwnikiem MKS-u była ekipa z Bielska-Białej naszpikowana reprezentantkami Polski. BKS po zaciętym pięciosetowym spotkaniu pokonał dąbrowską drużynę 3:2 i sprawa awansu do turnieju finałowego była otwarta. W rewanżu w Dąbrowie Górniczej bielszczanki odniosły łatwe zwycięstwo 3:1 i zapewniły sobie awans do turnieju finałowego w Olsztynie. Play-off – stracone złudzenia Pierwszym rywalem MKS-u w fazie play-off była drużyna Centrostalu Bydgoszcz. Zmagania rozpoczęły się od meczów wyjazdowych. Po raz kolejny dały znać o sobie błędy w końcówkach setów bowiem w trzecim secie dąbrowianki prowadziły odpowiednio 20:17, oraz 22:17 i przegrały set jak i mecz. Podobnie było w drugim meczu, także w secie trzecim w którym po raz kolejny siatkarki z Dąbrowy Górniczej prowadziły ... 22:17 i zeszły z parkietu pokonane. W rywalizacji do trzech zwycięstw Centrostal prowadził 2-0 i potrzebował już tylko jednego zwycięstwa, aby awansować do półfinału play-off. Mecze we własnej hali miały dać odpowiedź, czy słaba dyspozycja MKS-u to tylko przypadek? Pomimo zwycięstwa 3:1 w trzecim spotkaniu MKS zachował szanse na zwycięstwo w czwartym meczu. Niestety sympatyków i kibiców i sympatyków dąbrowskiej drużyny spotkało przykre rozczarowanie ponieważ rywalizacja z bydgoską drużyną dobiegła końca wskutek porażki 0:3. Trzeba dodać, że mecz ten został przegrany w złym stylu i podopiecznym trenera Waldemara Kawki pozostała gra o miejsca 5-8. Pierwszym rywalem dąbrowskiej drużyny był AZS Białystok. Koszmar słabych występów trwał nadal ponieważ drużyna z Zagłębia doznała porażki 0:3 i trzeba dodać, że porażka ta została poniesiona w kompromitującym stylu, gdyż przegrane sety w stosunku 12:25 oraz 16:25 mówią wszystko. Mecz rewanżowy w Dąbrowie Górniczej MKS rozstrzygnął na swoją korzyść wygrywając 3:0, a spotkanie numer trzy także zostało wygrane przez miejscowe zawodniczki 3:1 i tym samym podopieczne Waldemara Kawki uzyskały prawo gry o piątą lokatę. Należy dodać, że zwycięstwa te zostały odniesione w przekonywujący sposób. Dzięki dwóm wygranym dąbrowianki uzyskały prawo gry w europejskich pucharach. Mecze z Gwardią Wrocław były typowymi meczami o prestiż. Pierwsze spotkanie wygrała Gwardia Wrocław 3:2. MKS po raz kolejny nie potrafił wykorzystać nadarzającej się sytuacji do wygrania meczu bowiem w pierwszym secie prowadził 24:22 i przegrał go 24:26. Drugi mecz dąbrowianki wygrały w stosunku 3:0. O wszystkim miało zadecydować trzecie spotkanie, które również wygrał MKS 3:0. Tym samym ekipa z Zagłębia zajęła piątą lokatę w PlusLidze Kobiet i powtórzyła ubiegłoroczny wynik. W obecnym sezonie drużyna z Dąbrowy Górniczej prezentowała nierówną formę. Na pewno oczekiwania kibiców jak i działaczy były większe. Z drugiej strony piąte miejsce odzwierciedliło aktualne możliwości i dyspozycje MKS-u. Ustabilizowana sytuacja klubu pozwala mieć nadzieje, że w nowym, nadchodzącym sezonie będzie lepiej. -------------------- |
|
|
![]()
Post
#7
|
|
![]() UZYTKOWNIK ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 706 Dołączył: wto, 25 gru 07 Skąd: DG Nr użytkownika: 989 Płeć: Mężczyzna ![]() |
Zajebisty przegląd sezonu, bez opinii i emocji.
Wszystko na "sucho" i spokojnie. Tylko źródło Lui. POZ. -------------------- "Tylko jedno zwycięstwo jest decydujące - ostatnie."
Karl von Clausewitz |
|
|
![]()
Post
#8
|
|
KK25 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 975 Dołączył: czw, 29 lis 07 Skąd: Manhattan Nr użytkownika: 917 Płeć: Mężczyzna GG: 5456583 ![]() |
Źródłem tekstu jest www.siatka.org
|
|
|
![]()
Post
#9
|
|
![]() Klub.Kibica #020 ![]() ![]() ![]() ![]() ![]() Grupa: Użytkownik Postów: 779 Dołączył: czw, 27 gru 07 Skąd: Dąbrowa Górnicza Manhattan :) Nr użytkownika: 995 Płeć: Mężczyzna GG: 5955911 ![]() |
CYTAT Pozostał niedosyt - podsumowanie sezonu 2008/2009 w wykonaniu MKS Dąbrowa Górnicza
Dwa lata występów i dwukrotnie piąte miejsce w rozgrywkach PlusLigi Kobiet. Oto dorobek MKS Dąbrowa Górnicza. W pierwszym sezonie lokata przyjęta została jako sukces. Jednak w obecnych rozgrywkach wynik nie jest do końca satysfakcjonujący. Szansę na historyczny medal przepadły w pierwszej rundzie play-off, w których lepsze okazały się siatkarki "czarnego konia" rozgrywek Centrostalu Bydgoszcz. Przedsezonowe zmiany Po pierwszym, historycznym sezonie na parkietach najwyższej klasy rozgrywkowej w Polsce wszyscy w Dąbrowie Górniczej byli zachwyceni. Beniaminek wywalczył znakomite, piąte miejsce bez kompleksów rywalizując z bardziej doświadczonymi przeciwnikami. Do czołówki brakło dużo, ale w potyczkach z ekipami z dolnej części tabeli zawodniczki Wiesława Popika radziły sobie przyzwoicie, a w fazie play-off, po porażce z Winiarami, wygrała rywalizacje o piąte miejsce. Wynik potraktowany został jako sukces. Co prawda dał on możliwość startu w europejskich pucharach, ale zarząd stwierdził, że jest jeszcze za wcześnie na rozgrywki międzynarodowe. Po sezonie w klubie zaczęto myśleć o kolejnym roku w ekstraklasie. Aby walczyć o wyższe cele w klubie dokonano transferów, które miały zagwarantować walkę o wysokie cele. Do Dąbrowy Górniczej przybyły Magdalena Śliwa i Joanna Staniucha-Szczurek. Pozyskanie tak doświadczonych siatkarek było dobrym posunięciem. Obie były wyróżniającymi się postaciami w swojej ekipie. Poza nimi do MKS-u dołączyły Aleksandra Liniarska, Beata Strządała, Magdalena Sadowska oraz Małgorzata Cieśla. W kadrze z roku poprzedniego pozostały siatkarki, które przebojem wdarły się na parkiety PlusLigi Kobiet, czyli Ewelina Sieczka, Krystyna Tkaczewska, Małgorzata Lis, Marzena Wilczyńska, a także doświadczone Ewa Matyjaszek oraz Katarzyna Wysocka. Te zawodniczki reprezentowały ekipę z Zagłębia Dąbrowskiego w minionym sezonie. Roszad nie uniknięto również na stanowisku trenera. Z drużyną pożegnał się Wiesław Popik. Złośliwi twierdzili, że to przez wyniki, które osiągał. Zapowiedział walkę o utrzymanie, a zdobył... piątą lokatę. Jego następcą został Waldemar Kawka, trener który wprowadził MKS na "salony". Początek zgodnie z oczekiwaniami Na początek sezonu ekipa z Zagłębia Dąbrowskiego zmierzyła się z Gedanią Żukowo. Obie drużyny zostały w znacznym stopniu przemeblowane, więc nie wiadomo było czego można spodziewać się po spotkaniu. Ostatecznie młodość Gedanii nie sprostała doświadczeniu dąbrowianek, które zwyciężyły po czterech setach. Jednak prawdziwym testem miało być wyjazdowe spotkanie w Bydgoszczy. Dość niespodziewanie MKS po raz pierwszy w sezonie doznał porażki i to od razu w trzech partiach z zespołem, który w PlusLidze Kobiet miał nie występować. Poza tą "wpadką" wszystko układało się po myśli kibiców, działaczy i zawodniczek. Dąbrowianki zwycięsko wychodziły ze starć z ekipami teoretycznie słabszymi na papierze takimi jak Stal Mielec czy AZS Białystok. Ciągle brakowało zwycięstw z ligowymi potentatami, a z trójką największych faworytów (Aluprof, Muszynianka, Farmutil) zawodniczki trenera Kawki nie wygrały nawet jednego seta. Mimo to bilans meczów 5-4 wstydu nie przynosił i pozwalał spokojnie myśleć przed rundą rewanżową o zajęciu miejsca w pierwszej czwórce najlepszych drużyn Odbierały bogatym, oddawały biednym Dobre wyniki z pierwszej rundy zaprzepaszczone zostały słabszą postawą w kolejnych pojedynkach. Nikt nie wymagał efektownych zwycięstw z Muszynianką czy Aluprofem, ale kluczem miały być starcia z tymi słabszymi, z którymi punktów Dąbrowie gubić nie wolno. Jednak pomocna drużyna Waldemara Kawki, niczym Robin Hood, oddawała kolejne zwycięstwa ekipom walczącym o ligowy byt: Calisii, Gedanii czy Gwardii Wrocław. Co dziwne w drugiej rundzie MKS lepiej radził sobie z rywalami z góry tabeli, a zwycięstwo nad Farmutilem Piła rozbudziło nadzieję na pierwszą czwórkę, którą dość szybko pogrzebały nie najlepsze pojedynki ze wspomnianymi wcześniej ekipami. Mimo to dąbrowianki niemal do samego końca miały szansę nawet na trzecią pozycję, jednak w najważniejszych momentach fazy zasadniczej czegoś zabrakło, a pilanki i bydgoszczanki stoczyły pasjonujący bój o trzecią lokatę. Puchar Polski - męka konieczna? Dąbrowianki bez odniesienia spektakularnego sukcesu zakończyły rozgrywki w Pucharze Polski, odpadając w ćwierćfinale. Jednak żeby tam dotrzeć MKS musiał rozegrać dwumecz z Budowlanymi Łódź. Po gładkim zwycięstwie nad najlepszą drużyną zaplecza ekstraklasy w pierwszym meczu przed własną publicznością do Łodzi zespół z Zagłębia Dąbrowskiego jechał po seta, który miał przypieczętować awans. Ten stał się faktem, ale całe spotkanie nie będzie miło wspominane w Dąbrowie, bowiem łodzianki postawiły twarde warunki i w czterech partiach poradziły sobie z rywalkami z najwyższej krajowej półki. Do turnieju finałowego MKS nie dostał się za sprawą Aluprofu Bielsko-Biała. Bielszczanki w tej fazie sezonu były wyraźnie w formie, co widać było w lidze, gdzie nie doznały jeszcze porażki. Mimo to bez presji wyniku dąbrowiankom udało się wygrać dwie partie w pierwszym, wyjazdowym starciu, co rozbudziło nadzieję na sukces w kibicach zespołu. Jednak rewanż w Dąbrowie Górniczej rozwiał wszelkie wątpliwości, która drużyna zasługuje na awans. Po raz drugi w odstępie kilkunastu godzin bielszczanki wygrały 1:3, awansując do finału, gdzie ostatecznie okazały się najlepsze. Play-off - powtórka z roku ubiegłego Po sezonie zasadniczym przyszedł czas na decydujące rozstrzygnięcia. W pierwszej rundzie play-off piąte po osiemnastu spotkaniach zawodniczki z Zagłębia Dąbrowskiego zmierzyły się z plasującym się lokatę wyżej bydgoskim Centrostalem. Po meczach wyjazdowych sytuacja dąbrowianek była nie najlepsza. Dwie porażki spowodowały, że do pojedynków przed własną publicznością podchodziły z nożem na gardle. Rywalizację udało się przedłużyć jedynie o jedne spotkanie i tak awans do walki o medale zapewniła sobie ekipa, która miała walczyć w pierwszej lidze. Pozostałe rundy były dla MKS już mniej ważne, bo nie o takie miejsca chciały się bić zawodniczki. Mimo to zespół z pełnym zaangażowaniem przystąpił do walki z AZS Białystok. Po przegranym meczu wyjazdowym stan rywalizacji odwrócił się w hali "Centrum". Dwa gładkie zwycięstwa zapewniły awans do starcia o miejsce piąte i zagwarantowało udział w europejskich pucharach za sprawą dyskwalifikacji drużyny z Bydgoszczy. Tak więc pojedynki z wrocławską Gwardią były już tylko i wyłącznie o prestiż i obronę miejsca wywalczonego przed rokiem. Podobnie jak w rywalizacji z białostoczankami wszystko rozstrzygnęło się w Dąbrowie Górniczej, gdzie lepiej poczynały sobie gospodynie, które odwróciły niekorzystny stan rywalizacji i zajęły piątą lokatę w sezonie 2008/2009. Przysłość... Wszyscy liczą, że kolejne sezony będą dla zespołu jeszcze lepsze. By tak się stało kadra zespołu musi zostać wzmocniona. Póki co ruchów transferowych nie widać, ale karuzela dopiero się rozkręca. Ważne jest, że dotychczas żadna z siatkarek nie opuściła dąbrowskiego zespołu. Siatkarkom przydałby się również sponsor, który znacznie pomógłby włączyć się do walki o najwyższe krajowe laury. Wyniki MKS Dąbrowa Górnicza w sezonie 2008/2009 PlusLiga Kobiet Sezon zasadniczy MKS Dąbrowa Górnicza - Gedania Gdańsk 3:0 Centrostal Bydgoszcz - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 MKS Dąbrowa Górnicza - KPSK Stal Mielec 3:1 AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 MKS Dąbrowa Górnicza - Muszynianka Muszyna 0:3 Farmutil Piła - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 MKS Dąbrowa Górnicza - Calisia Kalisz 3:2 Aluprof Bielsko-Biała - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 MKS Dąbrowa Górnicza - Gwardia Wrocław 3:1 Gedania Gdańsk - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 MKS Dąbrowa Górnicza - Centrostal Bydgoszcz 3:1 Stal Mielec - MKS Dąbrowa Górnicza 0:3 MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok 3:0 Muszynianka Muszyna - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 MKS Dąbrowa Górnicza - Farmutil Piła 3:0 Calisia Kalisz - MKS Dąbrowa Górnicza 3:1 MKS Dąbrowa Górnicza - BKS Bielsko-Biała 1:3 Gwardia Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 Play-off I runda: Centrostal Bydgoszcz - MKS Dąbrowa Górnicza 3:1 Centrostal Bydgoszcz - MKS Dąbrowa Górnicza 3:2 MKS Dąbrowa Górnicza - Centrostal Bydgoszcz 3:1 MKS Dąbrowa Górnicza - Centrostal Bydgoszcz 0:3 II runda AZS Białystok - MKS Dąbrowa Górnicza 3:0 MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok 3:0 MKS Dąbrowa Górnicza - AZS Białystok 3:1 III runda: Gwardia Wrocław - MKS Dąbrowa Górnicza 3:2 MKS Dąbrowa Górnicza - Gwardia Wrocław 3:0 MKS Dąbrowa Górnicza - Gwardia Wrocław 3:0 Puchar Polski IV runda MKS Dąbrowa Górnicza - Budowlani Łódź 3:0 Budowlani Łódź - MKS Dąbrowa Górnicza 3:1 Ćwierćfinał Aluprof Bielsko-Biała - MKS Dąbrowa Górnicza 3:2 MKS Dąbrowa Górnicza - Aluprof Bielsko-Biała 1:3 sportowefakty.pl -------------------- |
|
|
![]() ![]() |
![]() |
Wersja Lo-Fi | Aktualny czas: niedziela, 12 października 2025 - 00:21 |