[kwintosz]

No właśnie, minęło już sporo czasu a na forum nic się nie pojawiło co do strat, poza przystankiem w centrum.
Osobiście zauważyłem, że ucierpiało kilka drzew na plantach w okolicach targu, i blok na Manhatanie gdzie odleciała część elewacji.

Artykuł z DZ:

Wichura będzie nas sporo kosztowała



Wysokie na kilkanaście metrów, powalone drzewo przy dąbrowskim targowisku długo przypominało o wichurze.

Choć od czasu przejścia wichury minął już tydzień, to w mieście wciąż trwa szacowanie strat. Silny wiatr łamał drzewa, zrywał sieci energetyczne, wybijał szyby, przewracał tablice informacyjne, odrywał elementy elewacji budynków, pośrednio niszczył nawet niefortunnie zaparkowane samochody.

Wichura, która przeszła nad miastem, sporo pracy przysporzyła strażakom. Do usuwania skutków silnego wiatru wzywano ich 57 razy. Interwencje związane były głównie z połamanymi drzewami i gałęziami, które tarasowały drogi, albo drzewami zagrażającymi budynkom.

- Było też kilka wezwań, które dotyczyły uszkodzonych elewacji czy elementów konstrukcyjnych budynków. Zdarzyły się przypadki, że takie elementy, spadając uszkadzały samochody - opowiada Sławomir Hetmańczyk z Komendy Miejskiej Państwowej Straży Pożarnej.

Tak zdarzyło się na przykład na osiedlu Mydlice, gdzie płyty, które odpadły z budynku przy ulicy Dąbskiego, zniszczyły pięć samochodów. Ubezpieczyciele szacują te straty. W budynkach administrowanych przez MZBM wiatr wybił trzy okna i zerwał przyłącze elektryczne. We wspólnotach mieszkaniowych, które podlegają pod MZBM wichura zniszczyła elewację, co kosztować będzie około 30 tys. zł.

Straty poniosły też zakłady energetyczne, ale przyznać trzeba, że zapowiedzi o nadchodzącej wichurze potraktowano tu poważnie i wszystkie awarie usuwane były na bieżąco.

- Już w czwartek w pogotowiu było sześć brygad. Dzięki temu w piątek wieczorem wszyscy odbiorcy mieli prąd - podkreśla Jan Bogus, naczelnik Centrum Zarządzania Kryzysowego w Urzędzie Miejskim.

Wichura uszkodziła pięć linii średniego i sto dwadzieścia linii niskiego napięcia. Aż 55 tych uszkodzeń spowodowały drzewa przewracające się pod naporem wiatru. Jednak najpoważniejsze i najbardziej kosztowne dla zakładu energetycznego są szkody powstałe w Ząbkowicach przy ulicy Sikorskiego, gdzie wiatr zniszczył dwa słupy. Wichura, która w nocy z czwartku na piątek przeszła między innymi nad Dąbrową Górniczą, zerwała też płytę dachową z wiaty przystanku w centrum.

Większość najpilniejszych zniszczeń spowodowanych wichurą już została naprawiona. Pracownicy Miejskiego Przedsiębiorstwa Gospodarki Komunalnej kończą sprzątanie połamanych gałęzi i drzew. W mieście dobiega końca też szacowanie strat. Na razie wiadomo, że bez dodatkowych kosztów się nie obejdzie, ale z wichurą poradziliśmy sobie nie najgorzej.

- Najważniejsze, że nie było żadnych ofiar wśród ludzi - podsumowuje starszy posterunkowy Paweł Łotocki, rzecznik prasowy Komendy Miejskiej Policji w Dąbrowie Górniczej.

Warto być czujnym

Strażacy przyznają, że tym razem dąbrowianie całkiem dobrze przygotowali się na wichurę. Radzą też, żeby uważnie słuchać zapowiedzi synoptyków i reagować. Kiedy przewidywany jest silny wiatr, warto przyjrzeć się na przykład temu, co mamy na balkonie. Gwałtowny powiew może porwać różne przedmioty, które mogą stać się niebezpieczne dla zdrowia i życia przechodniów. Mogą też zniszczyć lub poważnie uszkodzić zaparkowane pod blokiem samochody. Kierowcy powinni pamiętać, żeby nie zostawiać aut w pobliżu starych drzew, bo te w czasie wichury mogą się połamać.
Grażyna Krawczyk - Dziennik Zachodni
www.dabrowa.naszemiasto.pl

Lepiej późno, niż później..

[pulsatilla1214]

Zaraz po wichurach byłem nad PIV i jadąc lasem widziałem złamane w połowie jak zapałki sosny, które tarasowały drogę przez las, moja ulubiona wierzba utraciła zaś jeden z konarów, który rozszczepił się na długości ponad metra, ale nie spadł opierając się o sąsiednie gałęzie. W lesie gołonoskim zaś sporo starych, obumierających olch wreszcie padło, leżące pnie wyznaczają kierunek wiatru

Sztorm na naszym nowym jeziorze był taki, ze woda tyle wymyła gliny z brzegow, że zmieniła barwę na żółtą i stała się całkowicie nieprzezroczysta...

To drzewko przewrócone widoczne na zdjęciu to klon topoli. Te badziewia otrzymuje się w probówce z upraw tkankowych

Pomyślcie jakie byłyby straty, gdyby drzewa miały liście....

A gołonoskie przydworcowe olbrzymy, topole późne, bez strat po wichurze Jedna gałąź tylko oderwana z pierwszej w szpalerze i najbardziej narażonej na zachodni wiatr.

P.S.

Z mieszkania rodziców odfrunął jeden z okiennych parapetów

[:)]

niezle opoznienie

Na Okrzei zostal zerwany dach i spadl na samochody a stalo sie to jeszcze dosc wczesnym wieczorem gdy wiatr wcale jeszcze nie byl taki silny.
A w mojej dzielnicy przez 2 dni nie dzialalo oswietlenie uliczne

[Sebastian22]

niezle opoznienie

Na Okrzei zostal zerwany dach i spadl na samochody a stalo sie to jeszcze dosc wczesnym wieczorem gdy wiatr wcale jeszcze nie byl taki silny.
A w mojej dzielnicy przez 2 dni nie dzialalo oswietlenie uliczne

u mnie tez niebylo 2 dni oswietlenia na osiedlu......a co sie stalo z przystankiem w Centrum?

[mydliczek]

"Tak zdarzyło się na przykład na osiedlu Mydlice, gdzie płyty, które odpadły z budynku przy ulicy Dąbskiego, zniszczyły pięć samochodów."

to dobrze, że w łeb nie dostałem z psem trzeba było jakoś wyjść. Faktycznie, płyty latały po całym osiedlu, wybijały ludziom okna i ścinały głowy. Nie no żartuje, ale parę płyt poodpadało. Niedobrze jest, to co dopiero będzie się dziać jak tak przyjdzie jeszcze mocniejszy wiatr
Jeszcze dachy wykończone są takimi blachami. Jedna gdzieś odpadła i pofrunęła, bardzo dużo się rusza.
Nie chce wyobrażać sobie mocniejszego wiatru

A jakieś ładne, grube drzewo złamało przed muzeum przy pomniku. Chyba to wierzba była. Szkoda, bo była ładna. Teraz tak pusto, bo już ją zrównali z ziemią.

Ten post edytował mydliczek pią, 26 sty 2007 - 23:39

[Hator]

Nie no żartuje, ale parę płyt poodpadało. Niedobrze jest, to co dopiero będzie się dziać jak tak przyjdzie jeszcze mocniejszy wiatr

na manhattanie podobnie - troche pustych miejsc w bialej "elewacji" sie zrobilo.


i taki maly OT: dzis na dachu kauflanda 20-30 pomaranczowych kamizelek zrzucala snieg z dachu - fajnie to wygladalo :) ciekawe czy inni zarzadcy budynkow pamietaja o przyczynach ubieglorocznej tragedii.

Ten post edytował Hator pią, 26 sty 2007 - 23:51