IPB

Witaj Gościu ( Zaloguj | Rejestruj )

48 Stron V  « < 12 13 14 15 16 > »   
Reply to this topicStart new topic
> Wybory 2010
kamillll
post czw, 17 cze 2010 - 00:14
Post #261


UZYTKOWNIK
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 530
Dołączył: wto, 03 cze 08
Nr użytkownika: 1,319
Płeć: Mężczyzna



CYTAT(Alpin @ śro, 16 cze 2010 - 20:25) *
CYTAT(kamillll @ śro, 16 cze 2010 - 19:09) *
poza tematem, odniosę się do tego co napisał Alpin wink.gif
Polkomtel, czyli właściciel marki PLUS GSM jest państwową firmą i radzi sobie całkiem nieźle...i na marketing też swoje wydaje...


Polkomtel nie jest w pełni państwową firmą, bo jej właścicielem jest 10 akcjonariuszy - 8 krajowych i 2 zagranicznych.



w pełni nie, ale za jaja to wszystko trzyma skarb państwa...
Go to the top of the page
 
+Quote Post
xMarcinx
post czw, 17 cze 2010 - 12:37
Post #262


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 1,493
Dołączył: czw, 20 lis 08
Skąd: DG
Nr użytkownika: 2,576
Płeć: Mężczyzna



CYTAT(vacu @ śro, 16 cze 2010 - 18:21) *
CYTAT(Arbas @ śro, 16 cze 2010 - 11:35) *
Ciekawe jakie musiałyby być opłaty za leczenie, gdyby prywatni lekarze musieli za własne pieniądze zacząć od wybudowania szpitali i przychodni, a także ich wyposażenia ?

Tu poruszyłeś ciekawy wątek. Polakom się wydaje, że jak coś jest "publiczne" to jest za darmo. A jak lekarze mają sobie sami kupić to będzie drogo. Nic bardziej mylnego, jeżeli sprzęt kupuje państwowy szpital to płaci tyle ile prywatny a może i więcej, bo nieudolni pseudo-menedżerowie-pociotki (nie wszyscy, są wyjątki na szczęście) nie potrafią zapewne również negocjować cen. Tylko koszty są ukryte w podatkach i daje to możliwość różnym takim na sugestie, że w publicznej służbie zdrowia wszystko jest za darmo a w prywatnej to nie wiadomo ile to będzie kosztować. - błąd panowie, problem w tym, że prawdziwe koszty są wręcz niemożliwe do oszacowania.

Zadałem sobie trud i porównałem opiekę prywatną z publiczną (na przykładzie medicover):

Składka publiczna: 80 zł
Medicover: 128 zł za opiekę pełną ze szpitalną ze współpłatnością 80% (w szpitalu byłem raz w życiu w wieku kilku lat).

W cenie 128 zł mam dostęp do wszystkiego, na te 8 dych nie mam nic sad.gif No to bym wolał płacić te 128 a nawet 280 za brak współpłatności za szpital tylko żźebym tych 8 dyszek nie musiał wypłacać.


To sobie policz ile zapłacisz za operacje i pobyt w szpitalu jak będziesz mieć wypadek biggrin.gif Sam podobyt w szpitalu w USA to 3tys $ (bez żadnych badan samo leżenie na łóżku). Poza tym solidarność polega na tym, ze wszyscy płacą, a nie ze wszyscy korzystają - korzystają Ci najbardziej potrzebujący, bo w każdym momencie to Ty możesz do nich dołączyć.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
michu
post czw, 17 cze 2010 - 13:19
Post #263


UZYTKOWNIK
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 265
Dołączył: czw, 19 paź 06
Nr użytkownika: 239



CYTAT(xMarcinx @ czw, 17 cze 2010 - 09:37) *
CYTAT(vacu @ śro, 16 cze 2010 - 18:21) *
CYTAT(Arbas @ śro, 16 cze 2010 - 11:35) *
Ciekawe jakie musiałyby być opłaty za leczenie, gdyby prywatni lekarze musieli za własne pieniądze zacząć od wybudowania szpitali i przychodni, a także ich wyposażenia ?

Tu poruszyłeś ciekawy wątek. Polakom się wydaje, że jak coś jest "publiczne" to jest za darmo. A jak lekarze mają sobie sami kupić to będzie drogo. Nic bardziej mylnego, jeżeli sprzęt kupuje państwowy szpital to płaci tyle ile prywatny a może i więcej, bo nieudolni pseudo-menedżerowie-pociotki (nie wszyscy, są wyjątki na szczęście) nie potrafią zapewne również negocjować cen. Tylko koszty są ukryte w podatkach i daje to możliwość różnym takim na sugestie, że w publicznej służbie zdrowia wszystko jest za darmo a w prywatnej to nie wiadomo ile to będzie kosztować. - błąd panowie, problem w tym, że prawdziwe koszty są wręcz niemożliwe do oszacowania.

Zadałem sobie trud i porównałem opiekę prywatną z publiczną (na przykładzie medicover):

Składka publiczna: 80 zł
Medicover: 128 zł za opiekę pełną ze szpitalną ze współpłatnością 80% (w szpitalu byłem raz w życiu w wieku kilku lat).

W cenie 128 zł mam dostęp do wszystkiego, na te 8 dych nie mam nic sad.gif No to bym wolał płacić te 128 a nawet 280 za brak współpłatności za szpital tylko żźebym tych 8 dyszek nie musiał wypłacać.


To sobie policz ile zapłacisz za operacje i pobyt w szpitalu jak będziesz mieć wypadek biggrin.gif Sam podobyt w szpitalu w USA to 3tys $ (bez żadnych badan samo leżenie na łóżku). Poza tym solidarność polega na tym, ze wszyscy płacą, a nie ze wszyscy korzystają - korzystają Ci najbardziej potrzebujący, bo w każdym momencie to Ty możesz do nich dołączyć.


....a czy Medicover sfinansuje drogą (kilkadziesiąt czy więcej tys PLN) operację , nie mówiąc już o leczeniu np. nowotwora (leczenie nowoczesnymi preparatami to nawet kilkaset tys PLN)
według mnie firmy typu Medicover sa dobre na podstawową opiekę, proste zabiegi itp.... inna sprawa, ze wobec rosnącej liczby klientów/pacjentów Medicover "się zapycha' i tez trzeba czekac na wizytę.... zeby było jasne mam też świadomośc beznadziejnej sytuacji w publicznej służbie zdrowia

Ten post edytował michu czw, 17 cze 2010 - 13:20
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kamillll
post czw, 17 cze 2010 - 17:21
Post #264


UZYTKOWNIK
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 530
Dołączył: wto, 03 cze 08
Nr użytkownika: 1,319
Płeć: Mężczyzna



CYTAT(xMarcinx @ czw, 17 cze 2010 - 12:37) *
Poza tym solidarność polega na tym, ze wszyscy płacą, a nie ze wszyscy korzystają - korzystają Ci najbardziej potrzebujący, bo w każdym momencie to Ty możesz do nich dołączyć.



hahahahaha wink.gif
jasne, najbardziej potrzebujące są te wszystkie mohery przesiadujące w przychodniach w kolejkach...chodza tam z byle pierdołą, na ploteczki, zajmują kolejki bo im sie w domach nudzi. a jak rzeczywiscie cos komus dolega to musi czekac na wizyte po kilka miesiecy...
Go to the top of the page
 
+Quote Post
xMarcinx
post czw, 17 cze 2010 - 20:13
Post #265


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 1,493
Dołączył: czw, 20 lis 08
Skąd: DG
Nr użytkownika: 2,576
Płeć: Mężczyzna



CYTAT(kamillll @ czw, 17 cze 2010 - 17:21) *
CYTAT(xMarcinx @ czw, 17 cze 2010 - 12:37) *
Poza tym solidarność polega na tym, ze wszyscy płacą, a nie ze wszyscy korzystają - korzystają Ci najbardziej potrzebujący, bo w każdym momencie to Ty możesz do nich dołączyć.



hahahahaha wink.gif
jasne, najbardziej potrzebujące są te wszystkie mohery przesiadujące w przychodniach w kolejkach...chodza tam z byle pierdołą, na ploteczki, zajmują kolejki bo im sie w domach nudzi. a jak rzeczywiscie cos komus dolega to musi czekac na wizyte po kilka miesiecy...


Jak komuś coś dolega to idzie na izbie przyjęć i jest przyjmowany od ręki, a moja wypowiedz nie dotyczyła procedur doraźnych - tylko kompleksowych jak operacje.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
kamillll
post czw, 17 cze 2010 - 20:19
Post #266


UZYTKOWNIK
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 530
Dołączył: wto, 03 cze 08
Nr użytkownika: 1,319
Płeć: Mężczyzna



izba przyjęć nie jest po to żeby chodzić tam jak coś komuś dolega,
jak coś komuś dolega to idzie do lekarza pierwszego kontaktu i ewentualnie po skierowaniu do specjalisty.
a u specjalisty czeka się nawet po kilka miesięcy bo wszystkie babulinki z dąbrowy muszą na ploteczki chodzić....
częściowa komercjalizacja służby zdrowia może wyeliminowałaby ten problem...

btw. nikt nie mówi, że komercyjny szpital nie może świadczyć usług dla NFZ - ale przez to że będzie komercyjny będzie bardziej racjonalnie dysponował kasiorką...
Go to the top of the page
 
+Quote Post
vacu
post czw, 17 cze 2010 - 20:34
Post #267


Smokin' nigga
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,125
Dołączył: sob, 01 maj 04
Skąd: DG Centrum
Nr użytkownika: 85
Płeć: Mężczyzna
GG: 2275899 status gadu-gadu
Tlen: vacu status tlen



CYTAT(xMarcinx @ czw, 17 cze 2010 - 12:37) *
To sobie policz ile zapłacisz za operacje i pobyt w szpitalu jak będziesz mieć wypadek biggrin.gif Sam podobyt w szpitalu w USA to 3tys $ (bez żadnych badan samo leżenie na łóżku). Poza tym solidarność polega na tym, ze wszyscy płacą, a nie ze wszyscy korzystają - korzystają Ci najbardziej potrzebujący, bo w każdym momencie to Ty możesz do nich dołączyć.

W cenie 280 masz pobyt w szpitalu z zerową dopłatą, za 128 dopłacasz 80%. Solidarność to ja mam szczerze Ci powiem głęboko gdzieś - ja potrafię oszczędzać i odkładać a jak ktoś nie potrafi to nie mój problem. A poza tym jak ja jestem potrzebujący (vide laryngolog, dentysta) to i tak płacę, gdzie ta solidarność?


CYTAT(michu @ czw, 17 cze 2010 - 13:19) *
....a czy Medicover sfinansuje drogą (kilkadziesiąt czy więcej tys PLN) operację , nie mówiąc już o leczeniu np. nowotwora (leczenie nowoczesnymi preparatami to nawet kilkaset tys PLN)
według mnie firmy typu Medicover sa dobre na podstawową opiekę, proste zabiegi itp.... inna sprawa, ze wobec rosnącej liczby klientów/pacjentów Medicover "się zapycha' i tez trzeba czekac na wizytę.... zeby było jasne mam też świadomośc beznadziejnej sytuacji w publicznej służbie zdrowia

Haha, teraz do dołożyłeś wink.gif a niby NFZ zapłaci mi za drogą operację? Nawet za podstawową opiekę nie płaci. Wytłumacz mi skąd biorą się fundację zbierające na operacje/leczenie setek jeśli nie tysięcy ludzi skoro NFZ za wszystko płaci?

Ja nie weim szczegółowo co ma w zakresie Medicover (to tylko przykład był), wiem jednak, że ma cokolwiek. NFZ-owi płacę a w razie potrzeby nie dostaję nic, no może kromeczkę z masełkiem jak (odpukać) trafię do szpitala. Popytaj ludzi, nawet jak jesteś w szpitalu X gdzie pracuje profesor Y to za konsultacje u niego musisz słono bulić. Gdzie to "za darmo"? Przypominam o wysokich składkach...

W dzisiejszym systemie z usług służby zdrowia zadowolone są chyba tylko starsze osoby, ale tylko te, które nie chodzą się leczyć do lekarza ale na ploteczki wink.gif

Ostatnia sprawa - jak w Medicover będę musiał czekać to pójdę do konkurencji, proste. Chętnych na kasę jest masa.

PS

Ten post edytował vacu czw, 17 cze 2010 - 20:35
Go to the top of the page
 
+Quote Post
xMarcinx
post czw, 17 cze 2010 - 22:05
Post #268


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 1,493
Dołączył: czw, 20 lis 08
Skąd: DG
Nr użytkownika: 2,576
Płeć: Mężczyzna



vacu widać, ze chyba dawno nie byłeś w szpitali i dość oderwany od rzeczywistości jesteś..
przeczytaj sobie co masz w koszyku NFZ, a co u prywaciarzy (tu podpowiem - działania doraźne).
Go to the top of the page
 
+Quote Post
vacu
post czw, 17 cze 2010 - 22:31
Post #269


Smokin' nigga
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,125
Dołączył: sob, 01 maj 04
Skąd: DG Centrum
Nr użytkownika: 85
Płeć: Mężczyzna
GG: 2275899 status gadu-gadu
Tlen: vacu status tlen



CYTAT(xMarcinx @ czw, 17 cze 2010 - 22:05) *
vacu widać, ze chyba dawno nie byłeś w szpitali i dość oderwany od rzeczywistości jesteś..
przeczytaj sobie co masz w koszyku NFZ, a co u prywaciarzy (tu podpowiem - działania doraźne).

Jako pacjent - bardzo dawno. Jako gość - bywam od czasu do czasu, ostatnio z miesiąc temu. Miałem wątpliwą przyjemność odwiedzić szpitale w DG i K-cach Ligocie. Niestety od osób odwiedzanych przeze mnie wiem jak to wszystko działa (w zasadzie leżysz i czekasz, tylko nie wiesz na co), jakie jest menu (żałosne), wiem, że leki musisz sobie kupić sam, jedzenie też (chyba, że wystarczy ci bułka z masłem), za konsultacje z lepszym lekarzem musisz zapłacić, badania niby robią tylko nic z nich nie wynika dopóki nie wykupisz konsultacji. Tak wygląda "darmowa" służba zdrowia, za wszystko i tak płacisz a przebywasz w XIX-wiecznych warunkach, na salach najnowocześniejsze to są telewizory na monetę. Co ciekawe ci sami lekarze będąc na państwowej pensji jakby wyniki badań widzieli przez mgłę, natomiast bardzo im wyostrza wzrok banknot stuzłotowy. To ja już wolę normalnie w kasie zapłacić i dostać paragon zamiast podtrzymywać tę fikcję.

PS. Co ciekawe - te same "kobiciny" w telewizji dałyby się pokroić za publiczną służbę zdrowia po czym idą do lekarza i dają mu w łapę i jakoś nie odczuwają, że jest tu coś dziwnego. Znam kilka osób w wieku emerytalnym i wiem, że zawsze coś lekarzowi zostawią, bo wierzą, że to pomoże.


Ten post edytował vacu czw, 17 cze 2010 - 22:34
Go to the top of the page
 
+Quote Post
rouse
post pią, 18 cze 2010 - 10:05
Post #270


UZYTKOWNIK
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 373
Dołączył: nie, 22 paź 06
Nr użytkownika: 241



Polecam do przeczytania ostatni felieton Ziemkiewicza

http://fakty.interia.pl/felietony/ziemkiewicz/news/glosuj-zmien-polske,1493762

Ostatni przed wyborami felieton będzie czymś w rodzaju prywatnej odezwy. Nie zamierzam informować nikogo, na kogo będę głosować w pierwszej turze. Pozostanie to moją, jak zwykłem mawiać, gorzką tajemnicą. Ale jest coś, do czego namawiam. Do tego, żeby w pierwszej turze nie angażować się w mecz pomiędzy hegemonami polskiej sceny politycznej, ale głosować na tego kandydata, którego poglądy uważa się za najbliższe sobie i najbardziej warte wspierania.
Jeśli któryś z głównych kandydatów miałby już teraz zdobyć ponad połowę głosów (co wydaje się wątpliwe) - to ci, którzy nie chcą na niego głosować, nic na to nie są w stanie poradzić. W takim wypadku tym bardziej warto pokazać, że są ludzie, którzy nie chcą być wiecznie zmuszani do sędziowania w plebiscycie między nie-Kaczyńskim i nie-Tuskiem, ludzie, którzy nie mieszczą się w tym podziale i domagają się podania nowej karty dań.
Jeśli natomiast - co wydaje się najbardziej prawdopodobne - do drugiej tury dojdzie, to wtedy właśnie będzie czas, by głosować na mniejsze zło.



Żeby mieć to od razu z głowy, parę słów i o tym momencie - choć czytelnicy, którzy zaglądają tu regularnie, znają już doskonale moje zdanie w tej kwestii. Jak pisałem, wybór, przed którym stawia nas duopol PO-PiS to wybór, przenośnie mówiąc, pomiędzy mafią a sektą. Większość Polaków woli mafię. To w jakiś sposób zrozumiałe. Mafioso postrzegany jest jako bardziej przewidywalny, jeśli da mu się haracz, to zostawi człowieka w spokoju, podczas gdy inkwizytor może się w każdej chwili przywalić do każdego.
Ja osobiście z dwojga złego wolę inkwizytora, także dlatego, że wiem, do jakiego stopnia został ponad swe rzeczywiste wady zdemonizowany przez mafijne media, ale rozumiem sposób, w jaki kombinuje sondażowa większość (i, przy okazji, rozumiem także to, dlaczego zupełnie nie zmienia sondaży uporczywe udowadnianie przez prawicowców, że mafia jest mafią; bo ludzie to doskonale wiedzą, ale - patrz wyżej).
Zwracam jednak uwagę, że wybory prezydenckie mają inną specyfikę, niż parlamentarne. Prezydent nie ma w Polsce wielkiej władzy, ale jedno może: trzymać nogę w drzwiach. Blokować co bardziej bezwzględne posunięcia rządzących, powstrzymywać niszczenie przez nich ostatnich mechanizmów kontrolujących lub ograniczających ich wszechwładzę.
Kto chce, niech wierzy, że miłościwie nam panująca sitwa potrzebuje wyzwolenia się spod tej kontroli po to, by móc wreszcie reformować Polskę i nieść jej "dobre zmiany". Ja takich uważam - przykro mi, jeśli się ktoś obrazi, ale "amicus Plato" - za naiwnych idiotów. Zbyt wymowny jest sposób, w jaki ta szajka zamiotła pod dywan aferę hazardową i dziesiątki innych swych nadużyć, zbyt wiele mówi o niej pośpiech i bezwzględność w wyciągnięciu wszystkich korzyści z tak szczęśliwego dla niej trafu, jak katastrofa smoleńska.
Jeśli ktoś, póki jeszcze można to zrobić, informowany jest (przykład z ostatniej chwili) o projekcie ustawy, dającej "odzyskanemu" przez Platformę CBA uprawnienia niewyobrażalne w cywilizowanym kraju i czyniące z niego przedziwną wszechpolicję, która nawet nie musi udawać, że prowadzona przez nią inwigilacja czy prowokacje mają cokolwiek wspólnego ze zwalczaniem korupcji, i albo nie chce tej informacji przyjąć do wiadomości, albo, jak wspomniane mafijne media, nie widzi problemu, skoro uprawnienia te ma dostać władza "słuszna", a nie "niesłuszna" - to starożytne greckie określenie "idiota" (dosł. człowiek nie interesujący się polityką, nie biorący udziału w życiu politycznym) jest najłagodniejszym spośród narzucających się.
Więc proszę to pamiętać: w tych wyborach nie decydujemy, czy Polską będzie rządzić mafia czy sekta, bo to już jest przesądzone, przynajmniej do przyszłego roku. W tych wyborach zdecydujemy tylko, czy władza mafii zyska charakter absolutny i czy pozbędzie się ona nie tylko kontroli, ale nawet możliwości przekazania społeczeństwu wiedzy o jej postępkach.
Uważam, że taki scenariusz byłby najczarniejszy - i aby go uniknąć, trzeba będzie zapewne głosować na kandydata z władzą skłóconego, nawet jeśli się go nie lubi i niezbyt mu ufa. Tak każe rozsądek. Ale ten rozsądek zdąży pokierować naszą ręką, powtarzam, za dwa tygodnie. Na razie warto pokazać, że w podziale na Polskę nie-Kaczyńskiego i nie-Tuska nie wszyscy się mieścimy. Naprawdę.
Rafał A. Ziemkiewicz
Go to the top of the page
 
+Quote Post
michu
post pią, 18 cze 2010 - 11:19
Post #271


UZYTKOWNIK
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 265
Dołączył: czw, 19 paź 06
Nr użytkownika: 239



CYTAT(vacu @ czw, 17 cze 2010 - 17:34) *
CYTAT(xMarcinx @ czw, 17 cze 2010 - 12:37) *
To sobie policz ile zapłacisz za operacje i pobyt w szpitalu jak będziesz mieć wypadek biggrin.gif Sam podobyt w szpitalu w USA to 3tys $ (bez żadnych badan samo leżenie na łóżku). Poza tym solidarność polega na tym, ze wszyscy płacą, a nie ze wszyscy korzystają - korzystają Ci najbardziej potrzebujący, bo w każdym momencie to Ty możesz do nich dołączyć.

W cenie 280 masz pobyt w szpitalu z zerową dopłatą, za 128 dopłacasz 80%. Solidarność to ja mam szczerze Ci powiem głęboko gdzieś - ja potrafię oszczędzać i odkładać a jak ktoś nie potrafi to nie mój problem. A poza tym jak ja jestem potrzebujący (vide laryngolog, dentysta) to i tak płacę, gdzie ta solidarność?


CYTAT(michu @ czw, 17 cze 2010 - 13:19) *
....a czy Medicover sfinansuje drogą (kilkadziesiąt czy więcej tys PLN) operację , nie mówiąc już o leczeniu np. nowotwora (leczenie nowoczesnymi preparatami to nawet kilkaset tys PLN)
według mnie firmy typu Medicover sa dobre na podstawową opiekę, proste zabiegi itp.... inna sprawa, ze wobec rosnącej liczby klientów/pacjentów Medicover "się zapycha' i tez trzeba czekac na wizytę.... zeby było jasne mam też świadomośc beznadziejnej sytuacji w publicznej służbie zdrowia

Haha, teraz do dołożyłeś wink.gif a niby NFZ zapłaci mi za drogą operację? Nawet za podstawową opiekę nie płaci. Wytłumacz mi skąd biorą się fundację zbierające na operacje/leczenie setek jeśli nie tysięcy ludzi skoro NFZ za wszystko płaci?

Ja nie weim szczegółowo co ma w zakresie Medicover (to tylko przykład był), wiem jednak, że ma cokolwiek. NFZ-owi płacę a w razie potrzeby nie dostaję nic, no może kromeczkę z masełkiem jak (odpukać) trafię do szpitala. Popytaj ludzi, nawet jak jesteś w szpitalu X gdzie pracuje profesor Y to za konsultacje u niego musisz słono bulić. Gdzie to "za darmo"? Przypominam o wysokich składkach...

W dzisiejszym systemie z usług służby zdrowia zadowolone są chyba tylko starsze osoby, ale tylko te, które nie chodzą się leczyć do lekarza ale na ploteczki wink.gif

Ostatnia sprawa - jak w Medicover będę musiał czekać to pójdę do konkurencji, proste. Chętnych na kasę jest masa.

PS


juz widze jak z otwartymi ramionami inny "medicover" przyjmuje cieżko chorego, bo mu poprzedni prywatny nie zapewnił odpowiednich usług....

i prośba- czytaj uwazniej - napisałem, że nie jestem zadowolony z publicznej służby zdrowia.... (oczywiście wiem, ze NFZ też nie chce płacić za drogie leczenie....
http://krakow.gazeta.pl/krakow/1,35798,803...nie_pomogl.html )
ale nie traktuje Medicoverów i innych tego typu jako antidotum na rozwiązanie problemu....




Go to the top of the page
 
+Quote Post
vacu
post pią, 18 cze 2010 - 14:55
Post #272


Smokin' nigga
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,125
Dołączył: sob, 01 maj 04
Skąd: DG Centrum
Nr użytkownika: 85
Płeć: Mężczyzna
GG: 2275899 status gadu-gadu
Tlen: vacu status tlen



CYTAT(michu @ pią, 18 cze 2010 - 11:19) *
ale nie traktuje Medicoverów i innych tego typu jako antidotum na rozwiązanie problemu....

Ja też nie ale mnie chodziło o to, że za niewiele większą kasę coś jednak dostaję. Od NFZ nie dostaję nic praktycznie, bo jak chcę się naprawdę leczyć to bez kasy się i tak nie obejdzie, muszę wyłożyć w ten czy inny sposób. No to po co utrzymywać fikcję?

Jeszcze jedno się ciśnie pytanie - dlaczego nie można zamienić ubezpieczenia NFZ na prywatne? Czyżby NFZ bał się konkurencji? A przecież jest taki tani, bo publiczny...

Ktoś tu w tej dyskusji przytoczył przykład USA ale zapomniałem wcześniej się odnieść. Ja uważam, że to co chcą (Chcieli? Zrobili? Nie śledzę na bieżąco...) zrobić to największy błąd jaki zrobić mogą. Mój pogląd na sprawę jest taki: ubezpieczenie powinno być dobrowolne, służba zdrowia prywatna. Każdy ma rozum, jak nie będziesz płacić, bo wolisz np. piwo to zdychaj pod szpitalem. Twój WOLNY wybór. Nie wiem kto wymyślił taki system, że państwo ma myśleć za obywatela. Jednak większość ludzi posiada zdolność podejmowania decyzji i brania za nią odpowiedzialności.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
BARES
post pią, 18 cze 2010 - 15:27
Post #273


UZYTKOWNIK
*****

Grupa: Użytkownik
Postów: 516
Dołączył: sob, 02 gru 06
Skąd: D.G. Mydlice
Nr użytkownika: 352
Płeć: Mężczyzna



Dla rozluźnienia dwa filmiki, ten drugi z akcentami humorystycznymi

http://www.youtube.com/watch?v=rjfUm6mbBv4

http://www.video.banzaj.pl/film/5876/anty-...-co-ci-pianino/



--------------------
Go to the top of the page
 
+Quote Post
vacu
post nie, 20 cze 2010 - 14:30
Post #274


Smokin' nigga
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 2,125
Dołączył: sob, 01 maj 04
Skąd: DG Centrum
Nr użytkownika: 85
Płeć: Mężczyzna
GG: 2275899 status gadu-gadu
Tlen: vacu status tlen



Przypadkiem trafiłem na cytaty z książki "Antypodręcznik filozofii - lekcje sokratejskie i alternatywne" Michael'a Onfray'a, może niewiele mają wspólnego z samymi wyborami natomiast pasują do mojego ostatniego posta (zresztą dyskusja o samych wyborach jako takich jest imho totalną głupotą). Co prawda całej książki nie znam (postaram się zdobyć i przeczytać) ale wkleję te fragmenty do przemyślenia dla niektórych:
"Społeczeństwo nie lubi wolności, ponieważ nie tworzy ona porządku, spójności społecznej, użytecznej wspólnoty, lecz powoduje eksplozję aktywności, indywidualizacji i atomizacji społeczeństwa. Wolność budzi strach, przerażenie, niepokoi jednostkę, która staje twarzą w twarz ze sobą, ogarnięta wątpliwościami, wobec możliwości wyboru, a więc wobec doświadczenia ciężaru odpowiedzialności. Wolność przeszkadza społeczeństwu również dlatego, że woli ono osoby zintegrowane w ramach jednego projektu, w którym każdy ma swoje miejsce, niż ogromną ilość spektakli odgrywanych przez niewielkie grupy indywidualistów."

"Swobodne korzystanie ze swojego czasu, ciała, życia budzi większy strach niż zadowalanie sie postawą posłuszeństwa wobec instancji wymagających uległości - rodziny, szkoły, pracy zawodowej oraz wykorzystanie innych oferowanych przez społeczeństwo okazji, żeby porzucić wolność na rzecz bezpieczeństwa, jak zawód, status, odbiór społeczny, uznanie dzięki pieniądzon, i tak dalej. Oto dlaczego aby uniknąć lęku, jaki niesie wolność, ludzie tak często rzucają sie w ramiona machin społecznych, które w końcu ich wchłoną, zmiażdżą, a następnie strawią.

Od waszych najmłodszych lat szkoła bierze na siebie uspołecznienie was, innymi słowy stara sie sprawić, żebyście zrezygnowali ze swojej dzikiej wolności i woleli wolność zdefiniowaną przez prawo. Ciało i dusza podlegają formowaniu i wytwarzaniu. Wpaja sie wam określony sposób widzenia świata, pojmowania rzeczywistości, myślenia. Podlegacie normowaniu. Uczeń szkoły podstawowej, gimnazjalista, licealista, student classes préparatoires - każdy jest przedmiotem oddziaływania imperatywu wydajności szkolnej: punkty, które trzeba zbierać, oceny, które trzeba otrzymać, raczej powyżej średniej, współczynniki, które decydują o tym, co jest ważne, a co nie, żeby was zintegrować, dzienniczki ucznia, które sa jak kartoteka policyjna dołączona do wykonywanych przez was czynności administracyjnych, klasówki pisane zgodnie ze ściśle okreslonym kluczem, dyscyplina, której trzeba przestrzegać w najdrobniejszych szczegółach, cel przejścia do nastepnej klasy, teatr rady pedagogicznej, która bada zakres waszego posłuszeństwa, sprofilowanie w zalezności od potrzeb systemu, zdobywanie dyplomów jak skarbów sezamu, nawet jeśli jako takie niczemu nie służą: wszystko to ma na celu nie tylko rozwój waszych kompetencji (gdyby tak było, to po siedmiu latach nauki języka obcego bylibyscie dwujęzyczni), ile mierzenie waszej zdolności do posłuszeństwa, uległości, podporządkowania sie wymogom kadry nauczającej, zespołów pedagogów i dyrekcji."


"Ograniczeniu waszej indywidualnej wolności służy patrolowanie przestrzeni (architektura) i patrolowanie czasu (administracja). (...) Zawsze chodzi o to samo, chcemy mieć dobrego ucznia, dobrego żołnierza, dobrego obywatela, dobrego robotnika. Wolność. A po co? Przecież chodzi o to, żeby wielorakie możliwości czystej wolności wsadzić do klatki, żeby zmusić je do przejścia przez ucho igielne szkolnej dyscypliny. Dlatego że niewyrażonym celem tych zabiegów jest zgaszenie wspaniałych mocy nieporządku zawartych w wolności bez ograniczeń.
Najpotulniejszym, tym, którzy w najbardziej widoczny sposób wyrzekają sie indywidualnej wolności, wdzęczne społeczeństwo wypłaca gratyfikacje: miejsca pracy, odpowiedzialne stanowiska, delegowaną władzę, stopień w hierarchii, władzę nad drugim człowiekiem, pensje umożliwiające konsumpcję, to wszystko co wskazuje na daną jednostkę jako modelowo zasymilowaną. Dyplomy, kariera, praca, dochów: społeczeństwo nie szczędzi prezentów jednostkom najbardziej chętnym do współpracy w ramach jego projektu. Panoptyka czaj się wszędzie tam, gzdie istneije wolność: w rodzinach, w relacjach z innymi, oczywiście w pracy, ale równiez w dzielnicy, mieście, kraju. A wkrótce na całej planecie. Tylko garstka stawia opór wezwaniom syren i wybiera większą wolność, nawet jeślu musi zapłacić za nią mniejszym bezpieczeństwem lub mniejszą widzialnością społeczną. Do was należy wybór: czy będziecie należeć do tej garstki."

Go to the top of the page
 
+Quote Post
Arbas
post nie, 20 cze 2010 - 21:50
Post #275


UZYTKOWNIK
******

Grupa: Użytkownik
Postów: 1,023
Dołączył: czw, 16 lis 06
Nr użytkownika: 307



CYTAT(kamillll @ czw, 17 cze 2010 - 14:21) *
CYTAT(xMarcinx @ czw, 17 cze 2010 - 12:37) *
Poza tym solidarność polega na tym, ze wszyscy płacą, a nie ze wszyscy korzystają - korzystają Ci najbardziej potrzebujący, bo w każdym momencie to Ty możesz do nich dołączyć.



hahahahaha wink.gif
jasne, najbardziej potrzebujące są te wszystkie mohery przesiadujące w przychodniach w kolejkach...chodza tam z byle pierdołą, na ploteczki, zajmują kolejki bo im sie w domach nudzi. a jak rzeczywiscie cos komus dolega to musi czekac na wizyte po kilka miesiecy...


Czas biegnie szybciej, niż Ci się wydaje.
Już wkrótce i Ty dołączysz do "moherów" ...
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Daniel
post wto, 22 cze 2010 - 08:51
Post #276


UZYTKOWNIK
*

Grupa: Użytkownik
Postów: 35
Dołączył: pią, 05 mar 10
Nr użytkownika: 3,748
Płeć: Mężczyzna



Wyniki w DG: http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/246501.htm

Z jednej strony nie jest źle, ale z drugiej... jednak trochę mała ta frekwencja jak na miasto. Chociaż Sosnowiec, który jest zdecydowanie bardziej zurbanizowany ma podobną frekwencję http://prezydent2010.pkw.gov.pl/PZT/PL/WYN/W/247501.htm.

Co do samych wyników to już przemilczę...

Go to the top of the page
 
+Quote Post
Alpin
post pią, 25 cze 2010 - 08:58
Post #277


UZYTKOWNIK
*

Grupa: Użytkownik
Postów: 41
Dołączył: nie, 27 kwi 08
Nr użytkownika: 1,253
Płeć: Mężczyzna



CYTAT(vacu @ pią, 18 cze 2010 - 14:55) *
CYTAT(michu @ pią, 18 cze 2010 - 11:19) *
ale nie traktuje Medicoverów i innych tego typu jako antidotum na rozwiązanie problemu....

Ja też nie ale mnie chodziło o to, że za niewiele większą kasę coś jednak dostaję. Od NFZ nie dostaję nic praktycznie, bo jak chcę się naprawdę leczyć to bez kasy się i tak nie obejdzie, muszę wyłożyć w ten czy inny sposób. No to po co utrzymywać fikcję?

Jeszcze jedno się ciśnie pytanie - dlaczego nie można zamienić ubezpieczenia NFZ na prywatne? Czyżby NFZ bał się konkurencji? A przecież jest taki tani, bo publiczny...


Pod tym linkiem znajdziesz odpowiedź na te pytania.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
rouse
post pią, 25 cze 2010 - 09:42
Post #278


UZYTKOWNIK
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 373
Dołączył: nie, 22 paź 06
Nr użytkownika: 241



Czyżby panika w PO?
Tusk pogania swoich posłów: Do roboty! Agitować!


http://wiadomosci.gazeta.pl/Wiadomosci/1,80271,8061148,Tusk__Do_roboty_.html
Go to the top of the page
 
+Quote Post
michu
post pią, 25 cze 2010 - 12:12
Post #279


UZYTKOWNIK
****

Grupa: Użytkownik
Postów: 265
Dołączył: czw, 19 paź 06
Nr użytkownika: 239




Pod tym linkiem znajdziesz odpowiedź na te pytania.
[/quote]

Jak dla mnie to bardzo płytki artykulik.....; a co do argumentu, że po sprywatyzowaniu usług medycznych i likwidacji NFZ ceny zmaleją, to sie nie zgadzam, bo NFZ wręcz zaniża ceny świadczeń (był nawet wyrok UOKiK w sprawie nadużywania pozycji monopolisty przez NFZ przy ustalaniu cen za usługi stomatologiczne). I dość często się słyszy narzekania, że procedury medyczne sa zbyt nisko wyceniane przez NFZ.

Więc sprawa jest dużo bardziej złożona.
Go to the top of the page
 
+Quote Post
Mick
post pią, 25 cze 2010 - 12:31
Post #280


UZYTKOWNIK
****

Grupa: FdZD
Postów: 407
Dołączył: pią, 09 gru 05
Skąd: Gołonóg
Nr użytkownika: 174
Płeć: Mężczyzna
GG: 1006247 status gadu-gadu



Tak swoją drogą to myślałem, że temat Wybory 2010 będzie dotyczył wyborów samorządowych. A tu tymczasem regularna bitka między zwolennikami PO i PIS jakich pełno w innych miejscach. Nie wiem czy na miejskim forum tak bardzo jest to potrzebne.
Go to the top of the page
 
+Quote Post

48 Stron V  « < 12 13 14 15 16 > » 
Reply to this topicStart new topic
3 Użytkowników czyta ten temat (3 Gości i 0 Anonimowych użytkowników)
0 Zarejestrowanych:

 

Mapa forum
RSS Wersja Lo-Fi Aktualny czas: poniedziałek, 27 maja 2024 - 17:37
FMDG - Razem od 2003
Dąbrowa Górnicza